78
· NAUCZYCIELA I, ' I Kopernik (1473 - 1543)

GŁOS NAUCZYCIELA - PolonijnyPedagog.com · Emilia Kicma/, w wieku 7 lat adoptowana przez ame rykc11iską rodzinę, dzieci11srwo i młodość spędziła w Chicago. Absolwentka University

  • Upload
    others

  • View
    2

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

  • GŁOS · NAUCZYCIELA

    I, ' • I

    Mikołaj Kopernik (1473 - 1543)

  • ~-- ~ - Ci)· : . I •• '

    ' -., . .

    GŁOS NAuczyc1ELA Kwartalnik ukazu je się w USA od stycznia 1986 r., kolportowany no cały świ at

    Wydawca: Komisja Oświatowa Kongresu Poloni i Ameryka11skiej

    Redaktor naczelny: Helena Ziółkowska

    Skład Redakcji: Danuta Schneider Małgorzata Bełcik

    Halina Czajkowska Barbara Szenk

    Adres Redakcji: 5631 West Waveland Ave. Chicago, Illinois 60634 tel. 773.545.6522 glosnauczyc iela@gmai I .com kwarta I n i k.glosnauczyc iela@gmai I .com

    Prenumerata: $20.00 - osoby indywidualne $25.00 - organizacje, instytucje, szkoty Cena za egzemplarz pojedynczy - $5.00 Czeki nale:y wysrawiać na:

    Głos Nauczyciela

    Opracowanie graficzne: Katarzyna Biela i Robert Nowak

    Redakcja pr:yj111 11je 1eks1y jedynie w wersji e/ek1ro11ic:nej. Ma1eriały do numeru ZIMA - do 15 /111ego: do nr WIOSNA - do /5 h l'ie111ia: do nr LATO - do 15 sierpnia; do nr JESIEŃ - do 15 pa::.d:iemika. Jed11oc:efoie zas1r:egamy sobie prawo wykor:ys1ania nadsyłanych mc//eriałów według własnego

    11: 11a11ia; 111a1eriałów nie:amówionych nie :wracamy i drukujemy 1ylko po ko11s11 /1acj i : au1orem. Nie odpowiadamy :a lrefr pła111ych ogłos:e,i .

    Początek i koniec królewskiei dyplomacii

    Kiedy Stanisław August staw iał pierwsze kroki w polityce międzynarodowej , europejskie mocarstwa wydawały na nią olbrzymie kwoty, miały rozbudowaną sieć poselstw, a także siatk i tajnych agentów. Polskiemu królowi Sejm na budowę od podstaw własnej dyplomacji dawał od 1766 r. rocznie 100 tys. zł. Starczało to na pensje dla 22 osób pracujących w Gabinecie (w tym 8 kurierów oraz woźnego) i na wysłanie od czasu do czasu ja kiegoś poselstwa. Mimo to utworzono trzy departa-menty zagraniczne do spraw: włoskich , francuskich i wschod-nich (nazywany dla niepoznaki tureckim), kierowane przez trzech konsyliarzy. Mając tak skromne środki , Poniatowski musiał zdać s ię na ich spryt i umiejętność improwizacji.

    Po uchwaleniu Konstytucj i 3 Maja tajne służby króla, dbające o oświeceniowy wizerunek monarchy, stanęły przed największym wyzwaniem. Musiały tak zaprezentować na Zachodzie nową konstytucję, by z jednej strony stała s ię świadectwem wielkich zmian w Rzeczypospolitej, z drugiej zaś nie koja-rzyła się z francuską rewolucj ą i budzącymi przerażenie jako-binami. Co też w pełni się udało. Nie os iągnięto jednak rzeczy najważniejszej, a mianowicie Rzeczpospolita pozostała wobec Rosji zupełn ie osamotniona, czego nie zm ien iał nawet ilu-zoryczny sojusz z Prusami. Kiedy więc w 1792 roku wojska rosyjskie najechały na Pol skę, król zdecydował s ię na szybką kapi tulacj ę, l icząc, że dz ięki swej zręcznośc i znów przetrwa. Ale tym razem zwycięscy Rosjanie ukróci li działani a tak brużdżącego im od lat Gabinetu (ostatecznie został zlikwido-wany podczas insurekcj i kościuszkowskiej). Z ludzi, którzy w ni m pracowali , do ko11ca wierni Poniatowskiemu pozostali : Kajetan Ghigiotti oraz ... zdrajca Christian Fries. Ten pierw-szy, gdy Stani sław August od 1795 r. musiał z nakazu Rosjan przebywać w Grodnie, słał mu aż do swej śmierc i w listopa-dzie 1796 r. dysk retne raporty o tym, co dzieje się w kraju oraz Europie. Z kolei Fries pozostał ostatn im towarzyszem władcy, do ko11ca i nformując rosyjsk ich mocodawców, co robi Poniatowski. Ten zaś był św iadomy roli swego „opiekuna". W tak smutnych okol icznośc iach dobiegało ko11ca życie ostat-niego króla Rzeczypospoli tej , z którym kontakty towarzy-skie chcieli podtrzymywać do ko11ca tylko jego dawni agenci, a odwiedzali w Petersburgu jedynie carscy szpiedzy.

    Źródło: Internet - wwwfokus.pl

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 1

  • W numerze:

    Redakcyjne refleksje

    Listy do Redakcji

    Nauczyciel

    Bohdan Łyp • Należy do pokolenia . .

    Dorota Olszewska • Czterdziestolecie .

    Jadwiga Narębska • Minęło i nie powróci, Piękna palmy nie rozum iem (fragment).

    Żałobna karta

    Pam Brown • Ona taka była

    Aleksander Śn ieżko • Najdroższa i bliska .

    Maria Lisowska • Córka o Matce . . . . .

    Uczeń

    3

    4

    n 5

    7

    . . 9

    . IO

    . li

    . 12

    m Jadwiga Pytlik • Dobrem pragnie ludzi obdarzać . . 13

    Lilian Seymour-Tułasiew icz . 14

    Szkoły ffl Irena Bogusiewicz • Są miejsca, czasy, ludzie.. . . . 17

    Violetta Marchante • Wielka Gala. .20

    Co? Gdzie? Kiedy? ffl Bożena Buniowska • Spotkan ie z „Sybi raczką" .. 22

    Barbara Szenk • Centrala pomaga ofiarom huraganu Sandy . ... . . .

    Halina Żurawska • Akcja pomocy w Chicago .

    Anna Rosa • Wybory nowych władz Zrzeszenia

    Hanna Walas • VIII Konkurs Plastyczny ..

    Marek Adamczyk • M iędzyszkolny Konkurs Historyczny „Powstan ie Styczn iowe 1863" .

    Historia daleka i bliska

    Bohdan Rymaszewski • Toruń w czasach Kopernika . . ... .

    Teresa Borawska • Mikołaj Kopernik - biogram naukowy .. . . . .. . . .

    Teresa Borawska • Biblioteka Kopernika

    2 Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3

    .23

    .24

    .25

    .26

    . .28

    . .30

    . 31

    .34

    Alwida A. Bajor • Król i królik . .... .. . . .. . . 36

    Agnieszka Kania i Moni ka Bryzek • Biblioteka Stanisława Augusta ...... .. .. . . 42

    prof. Janusz Ryba • Stan i sław August Poniatowski, władca kontrowersyjny . . 46

    Nauczyciel polskości rn Piotr Czartoryski-Szi ter • Nauczyciel pol skośc i . . 49

    Władysław Bełza • Abecadło chleba . . 52

    Józef Wittlin • Mój Lwów . . ... . . 53

    Anna Pawlikowska • W co wierzy Polak mały? . .54

    Miesiąc Pamięci Narodowej ffl prof. Tomasz Józef Gąsowski • Mies iąc Pamięc i Narodowej . .. . ... .. . .

    Kwiec ień 1943 w życiu narodu polskiego.

    Słyszeli też muzykę .... . .. . . .

    Czesław Miłosz • Campo di Fiori

    Język polski

    .55

    .56

    .57

    .59

    Justyna Mrozik • Obcy język polski . . . . . . . . 60

    Natal ia Soroczyńska • Język polski mniej obcy . . 62

    Ogłoszenia płatne

    Wakacyjna oferta Uniwersytetu Jag ie llońskiego w Krakowie ..

    Podręczn ik li teracko-językowy dla klasy I liceum polonijnego

    Metodyka

    Flaga Polski symbolem narodowym - konspekt

    Barbara Janczura • Pam ięć nie dała się zgładzić

    Co z że11 skimi nazwami zawodów?.

    Propozycja notatki dla ucznia . .

    Cennik podręczn ików szkolnych

    m . .64

    .. 65

    m .66

    .67

    .70

    .71

    i pomocy naukowych .. .. . . . . . .. .. . . . . 72

  • REDAKCYJNE REFLEKSJE

    Przygotowywanie i opracowanie każdego kolejnego

    num eru GŁOSU NAUCZYCIELA skłania do

    głębszych przemyśle11 i refleksji nad ludzkim losem

    i przeznaczeniem. Za każdym razem, kiedy zapoznaję

    s ię z życiorysam i osób przedstawianych na naszych

    łamach , zastanawiam się, dlaczego rak a nie inaczej

    po toczyły się ich losy, czym kierowali się w życiu ,

    jakie były ich marzenia, dążenia, osiągn ięcia , czy

    spełniły s ię ich oczekiwan ia, czy odchodzili z tego

    świata ze świad...::m10ścią , że nie zmarnowali talentów

    otrzymanych od Boga i natury, czy mieli poczucie

    dobrze spełnionego obowiązku wobec rodziny,

    społecze,isrwa i oj czyzny.

    W tym numerze przedstawiamy osoby z różnych

    epok historycznych i warstw społecznych , o różnych

    temperamentach , za interesowan iach , poglądach ,

    marzeniach i wykształceniu .

    Są wśród nich mężczyźni i kobiety. Wszyscy

    urodzili się w Polsce, kształcili s ię w Polsce i poza

    jej gran icami, mieli trudne i bogate doświadczenia życiowe. Cechowała ich pracowitość, uparte dążenie

    do wyznaczonych przez siebie celów, rozwijanie

    i wykorzystywanie swoich zdolnośc i na miarę

    i możliwości czasów, w których przyszło im żyć, miłość·

    do Polski, patriotyzm i umiłowanie swojej pracy. Ich

    życie było wypełnione pasją.

    Entuzjaści , o których piszę ro:

    Mikołaj Kopernik (/473-1543) pochodził z miesz-cza11skiej, kupieckiej rodziny. Jego pasją życiową była

    astronomia. To on, twórca teorii heliocentrycznej,

    według znanego powiedzenia „wstrzymał Sło,ice, ruszył Ziemię, polskie go wydało plemię."

    Stanisław August Poniatowski (1732 -1798). Osta-tni, tragiczny król polski. Znakomicie wykształcony,

    mecenas oświaty, kultury i sztuki, kolekcjoner obrazów

    i książek , organizator „obiadów czwartkowych",

    współtwórca Komisji Edukacji Narodowej, mający

    wspaniałe pomysły na zrefo rm owan ie Polski.

    Niesprzyjające okoliczności polityczne, a może jego

    słaby i chwiejny charakter, doprowadziły do rozbiorów

    Polski.

    Władysław Bełza (1847-1913), nazwany „nauczy-cie/em polskości" , inicjator srowarzysze11 kulturalnych,

    wspó łzałożycie l Macierzy Polskiej, ulubiony poeta

    wielu pokole11 młodych czytelników, autor wiersza

    ,,Kro ry jesteś? Polak mały."

    Lilian Seymour-Tulasiewicz (1912-2003). Uro -clzona w beskidzkiej wiosce Kasinie Wielkiej jako

    Emilia Kicma/, w wieku 7 lat adoptowana przez ame-

    rykc11iską rodzinę, dzieci11srwo i młodość spędziła

    w Chicago. Absolwentka University of Chicago

    i Uniwersytetu Stanowego Illin ois, autorka licznych

    powieści w języku angielskim i polskim, dziennikarka.

    Od 1939 roku zamieszkała w Polsce, w czasie II wojny światowej była tłumaczką przy obsłudze partyzanckiej

    radiostacji. Do końca życia aktywnie uczestniczyła

    w życiu kulturalnym Wrocławia.

    Jadwiga Narębska (1925-2013). Urodzona w Toru -niu w zamożnej rodzinie, uczestniczka Powstania

    Warszawskiego . Po latach tułaczki osiadła w Los

    Angeles w Kalifornii, gdzie przez 40 lar pracowała jako nauczycie/ka młodzieży polonijnej. Autorka

    patriotycznych wierszy przepełnionych tęsknotą do

    Polski.

    Są wśród nas prawdziwi pasjonaci polskości,

    często nieznani szerszemu ogółowi - nauczyciele polonijnych szkół. Przekazują swoją wiedzę i miłość

    do Polski kolejnym pokoleniom uczniów.

    Są reż rodzice mówiący do dzieci po polsku i wożący

    je do szkoły w każdą sobotę. Są także instytucje

    polonijne sponsorujące szkoły i fundujące stypendia

    wybitnym studentom, są wreszcie osoby prywatne

    i instytucje organizujące wyjazdy młodzieży na letnie

    obozy językowe do Polski.

    Drodzy Pa11stwo, piszcie do naszej Redakcji

    o zasłużonych nauczycie/ach i wybitnych studentach

    z polskim rodowodem. Chcemy ich zaprezentować na

    łamach naszego pisma. Naszym wytrwałym Czytelnikom przesyłamy

    serdeczne, wiosenne pozdrowienia.

    Helena Ziółkowska

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 3

  • LISTY DO REDAKCJI

    Szanowna Redakcjo

    Inicjatywa zbierania pieniędzy dla Wielkiej

    Orkiestry Świątecznej Pomocy zrodziła s ię w naszym domu już kilka lat temu, gdy moje córki

    - Julia i Sara zobaczyły zbierającego pieniądze na chore dzieci ich tatę - Darka, należącego wówczas

    do chicagowskiego klubu motorowego „ Sokół".

    Już wtedy chciały robić to samo, pomagać innym,

    zbierając pieniądze na ten szczytny cel. To właśnie

    tamtego zimowego dnia w ich sercach rozgorzała ta

    iskierka, wówczas tata obiecał im, że pewnego dnia

    i one będą mu pomagać.

    Wspomnieniami, wraz z mężem, wracaliśmy do

    Polski, opowiadając córkom, że sami pamiętamy

    doskonale te momenty, kiedy każde z nas dokładało

    kilka złotych do tej inicjatywy, aby Jerzy Owsiak

    mógł uzbierać j eszcze więcej dla chorych dzieci.

    Gdy przesialiśmy zdjęcia dziewczynek do identyfikatorów potrzebnych do zbierania pieniędzy

    dla Wie lkiej Orkiesty Świątecznej Pomocy, a te wciąż nie przychodziły z Polski, dziewczynki

    martwiły się, że nie dojdą na czas i nie będą mogły

    uczestniczyć w zbiórce.

    Siostry Zieli1iskie - uc:cn11ice Polskiej S:ko/_1· im. Tadeus:a Kościus:k i 11 • Ch icago. Od lell'ej: Ju lia i Sara Fot. Hali11a Czajkowska

    4 Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3

    Ja, matka stojąc tamtego zimowego dnia w Copernicus Center w Chicago, patrzyłam z wielką dumą i łezka w oku mi się kręciła, że moje córki tak bardzo chcą to robić, że czują się prawdziwymi Polkami i pomagać będą w szczytnej idei wspierania dzieci chorych w Polsce i na świecie .

    Sara i Julia - najmłodsze z wolontariuszek uzbierały najwięcej pieniędzy'

    My z mężem odczuliśmy wielką dumę, widząc j e na scenie wśród starszych wolontariuszek.

    Myślę, że było to dla nich niesamowitym przeżyciem, j ednym z tych momentów w ich młodym życiu, które pozostaną na zawsze w ich pamięci.

    Już myślą o pomocy w roku nas tępnym i akcji Jurka Owsiaka, dzięki której tysiące polskich dzieci mogą pozbyć się kalectwa, dolegliwości i powrócić do zdrowia. Namawiają także swoj e koleżanki do włączenia się w tę akcję. Przekonują swoją najmłodszą siostrę, by podarowała swój czas potrzebującym dzieciom.

    Dorota Zieliński, mama Julii i Sary Schiller Park, Illinois

  • NAUCZYCIEL

    Należy do pokolenia Bohdan Łyp

    Jadwiga Narębska urodz iła się w 1925 roku w Toru-

    niu, jako trzecie, najmłodsze dziecko Lucyny

    i Kazimierza Junków. Ojciec był dyrektorem Banku

    Polskiego w Toruniu. Matka pochodziła z ziemiań

    skiej rodziny Żakowskich.

    Jadwiga wraz z braćmi Stanisławem i Janem wszyst-

    kie ferie spędzała u rodziny matki , w majątku

    Skrzynki k/Łęczycy. Tam chłonęła koloryt i piękno

    polskiej wsi , tam w gromadzie rówieśników słuchała

    opowiadań i legend o przeszłości rodziny i ojczyzny.

    Rok 1939 odmienił jej życ ie. Nastały ciężkie dni

    i miesiące po wkroczeniu Niemców do Torunia.

    Ojciec zmarł w sierpniu 1941 roku. Wobec zagro-

    żenia przymu sowy m podpisaniem volkslisty wraz

    z rodziną ucieka do Warszawy, gdzie podjęła pracę ,

    równocześn ie kształcąc się na nielega lnych kursach.

    Wciągnęła się do pracy konspiracyjnej w Armii Kra-

    jowej jako łączniczka i sanitariuszka. Roznosiła po

    całym mieśc ie meldunki i z lecenia. W Powstaniu

    Warszawskim wzięła ud z iał jako łączniczka puł

    kownika „Rysia", Alfreda Walnera, szefa łącznośc i

    Paóstwowego Korpusu Bezpieczeństwa.

    Mając zaledwie 17 lat była w ogniu walki od pierw-

    szego do ostatniego dnia. Wyszła z powstania bez

    brata Stanisława (porucznik „Brzoza"), który zgi-

    nął w rejonie placu Narutowicza i bez matki , którą

    Niemcy wywieź li ze Starówki do Ravensbruck.

    Zamykał się rozdz iał życ ia pt. POLSKA, a otwierał

    rozdział OBCZYZNA.

    Pierwszy etap to obozy jenieckie. W Oberlangen

    została uwolniona przez żołnierzy polskiej I Dyw i-

    zji Pancernej dowodzonej przez generała Maczka. Radość zatruł smutek , gdyż matka z marła w kilka

    dni po wyzwoleniu.

    Jak sama zrelacjonowała : ,,dalej: wojsko, nauka ,

    wyjazd do Włoch , a stamtąd do Anglii. Tam praca,

    Jadwiga Naręhska Fot. archiwum rodzinne

    nauka i świadomość, że nie ma powrotu do rodziny,

    bo ją wybito i do wolnej Pol sk i, bo ją przehandlo-

    wano. Po sześciu latach wyjazd do Stanów Zjedno-

    czonych , małżeństwo , osiedlenie się w Kalifornii (1952), urodzenie córki Marysi".

    W USA cały czas walka o byt, bez czyjegoś wspar-

    cia, ale za to z wieloma przeciwnościami.

    Pierwszy przyjazd do Pol ski po wojnie nastąpił

    w 1959 roku. Po dwóch miesiącach wyjechała z mie-

    szanymi uczuciami. Potem znowu praca, kształce

    nie córki i coraz mocniejsze wiązanie się ze Stanami

    Zjednoczonymi , aż wreszcie zorientowała się, że

    trzeba pozostać tu na zawsze.

    Wtedy sięgnęła po pióro (1968) i zaczęła pisać wier-

    sze. Przez lata uzbierało s i ę ich sporo. Tkwiąc w Kali-

    fornii, podj ęła się nauczania dzieci w sobotniej szkole

    przy polskim kościele w Los Angeles. Zrobiła to

    z wewnętrznej potrzeby. Jeźdz iła z dziećmi na kolo-

    nie, ucząc języka ojczystego. Na jednym z wieczo-rów poetyckich w USA (5.12.98), w słow ie wstępnym powiedz iano o niej :

    Jadwiga Narębska należy do pokolenia, które było wychowane na patriotyzmie. Dlatego jako główne

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 5

  • zadanie uważa przekazywanie dzieciom i młodzieży

    polskiego dziedzictwa. Jej lekcje są lekcjami auten-

    tycznego patriotyzmu i miłości do piękna naszej

    Ojczyzny.

    To są słowa na które zapracowała 40-letnią pracą

    wśród młodz ieży i stanowią nagrodę, której nie

    jeden działacz emigracyjny mógłby jej pozazdrościć .

    W dowód uznania jej zasług została wyróżniona:

    w 1995 r. medalem Komi sji Edukacji Narodowej ,

    a w 1999 r. odznaczeniem polskim dla emigracji

    „Polonia Mater Nostra Est" uroczyście wręczonym

    w Warszawie.

    Twórczość tej poetki ukazuje , co może wniknąć

    w młodego człowieka i utrwalić się na całe życie,

    tworząc niezmywalny osad na sercu i duszy. Autorka

    poezJt sama to dostrzegła, wyznając w jednym

    z wierszy:

    ,, Człowiek rodzi się raz i tam zapuszcza korzenie. Ja tego nie odmienię, że serce me jak głaz

    Nieczule na Kalifornii promienie.

    Ja soki swego żywota prosto z Wisły czerpałam

    Z szumem wierzb i kasztanów do snu się

    układałam.

    Dzisiaj jest ty lko palma, która wciąż dla mnie obca

    Piękna j ej nie rozumiem ... "

    6 Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3

    Wrażliwość i uczuciowość są coraz wstydliwiej ukry-

    wane wśród współczesnych. Jadwiga Narębska poka-

    zała nam, że ma odwagę wypowiedzieć, co czuje i co

    jej w duszy śpiewa, wcale nie lękaj ąc się wystąpie

    nia publicznego. Dzięki Jej za tę otwartość, dz ięk i

    za szczerość, bo wszyscy jesteśmy spragnieni pod-

    glądania bliźnich. Wielkie powodzenie wydawanych

    pamiętników i biografii, im intymniejszych tym cie-

    kawszych, dowodzi, że czytelnicy chcą wiedzieć: co

    w kim tkwi, co ktoś myś li , co czuje, co przeżywa ...

    Dlatego przez poezję Jadwigi Narębskiej możemy

    ujrzeć, co się dzieje wewnątrz jej sfery uczuciowej ,

    wewnątrz umysłu i serca emigrantki z przymusu.

    Są emigranci , którzy poszli na obczyznę, szukając

    lepszego bytu, bądź ładu społeczno -prawnego. Z wyrozumiałośc i ą przyjmując ich tęsknotę za ugrunto-

    waną stabilnością, równocześnie odróżnijmy dobro-

    wolnych emigrantów od wychodźców, nie ujmuj ąc

    szacunku nikomu.

    Życie uczy, że wszystko jest możliwe i niestety powtarzalne. ( ... ) postępujmy według znanej mak-

    symy: miej my serce i patrzmy w serce ...

    wybrane ji-agmenty wstępu do zbioru poetyckiego p. Jadwigi Narębskiej Piękna palmy nie rozumiem

    Pani .lach,·iga Narębska (na kr:eśle) w oroc:eniu 11c:esr11ików jubileus:owego sporka11ia Fot. archiwum szkoły

  • Czterdziestolecie Dorota Olszewska

    Przerwa w pracy Jadwigi Narębskiej spowodowana

    nagłą niedyspozycją zdrowotną, zmusiła do refleksji - kim dla nas była, i dalej jest, Pani Jadwiga.

    Stanowiła i stanowi nierozłączną część tutejszego

    ,,krajobrazu" polonijnego. Znają ją chyba wszyscy,

    a już na pewno wszyscy jej byli uczniowie. Wspo-minają rozśpiewaną atmosferę kolonii i lekcji Pani

    Narębskiej . Poważni absolwenci najlepszych amery-kańskich uczelni wciąż pamiętają piosenki, których z pasją uczyła. Słowa układała sama do znanych

    polskich melodii. Wszystkie piosenki traktowały

    o tym, co dla Pani Jadwigi najdroższe - czyli o Pol-

    sce. Zabrzmiałoby to może patetycznie, gdyby nie to, że piosenki były radosne, mówiły o pięknie pol-

    skiego krajobraz u, polskich nazwach dni tygodnia

    i miesięcy i wielu sprawach ważnych dla dziecka polonijnego.

    Zorganizowana uroczystość 40-lecia pracy Pani

    Jadwigi Narębskiej w Polish Alma Mater (Polska

    Macierz Szkolna) przy parafii Matki Boskiej Jasno-

    górskiej w Los Angeles przyciągnęła setkę osób.

    Przybyli obecni i byli uczniowie Pani Narębskiej , j ej córka Marysia z dorosłymi już dziećmi Basią

    i Jasiem, nauczycielki , rodzice, dyrekcja, zarząd oraz

    zaproszen i goście. Bohaterkę wydarzenia oraz licz-

    nie przybyłych powitała dyrektor Polskiej Macierzy

    Szkolnej w Los A ngeles pani Henryka Łazarz . Za trud pedagogicznej pracy w serdecznych słowach

    jako pierwszy podziękował ksiądz proboszcz Rafał

    Dyguła , współpracujący ze szkołą gospodarz terenu parafii Matki Boskiej Jasnogórskiej , na którym od

    60-ciu lat funkcjonuje szkoła .

    E l żb i eta Rudzińska , dyrektor Polskiej Szkoły

    w Yorba Linda, w swoim wystąpien iu wróciła do początków własnej szkoły, podkreślaj ąc wagę

    „sąsiedzkiego" zainteresowania i pomocy przy j ej

    zakładaniu ze strony Pani Jadwigi i nieżyjącej już

    dr Franciszki Tuszyńskiej, poprzedniej pryncypałki

    Polskiej Macierzy Szkolnej w Los Angeles.

    Krzysztof Hiller, stojący na czele Polskiej Uni i Kre-

    dytowej , zwrócił uwagę, że jego znajomość z Panią

    Narębską trwa już ... pół wieku. Nie tylko był uczniem Pani Jadwigi, ale też uczestnikiem kolonii ,

    na które Pani Jadwiga jeździła jako wychowawczyni ,

    aby zarażać młodzież miłością do Polski i polskich

    tradycji. Po raz kolejny okazało się, że dz ięki Pani

    Jadwidze, zarówno w pamięci poważnego dyrektora banku, jak i jego syna zachowały się właśnie polskie

    piosenki. Na koniec przemówienia Krzysztof Hiller,

    już nie jako uczeń czy kolonista , ale jako dyrektor

    Polskiej Unii Kredytowej , podziękował Pani Naręb

    skiej za wsparcie dla jego organizacji i za aktywne uczestniczenie w dorocznych zebraniach.

    Andrzej Kozłowsk i z Ośrodka Polskiego podzię

    kował za zaangażowanie Pani Narębskiej w orygi-

    nalny sposób. Przypomniał, w jak im miejscu stał świat , kiedy Pani Jadwiga rozpoczynała przygodę

    z Polską Szkołą. Czterdzieści lat to dwa pełne poko-

    lenia, zmiany w politycznym układzie sił, zmiany

    w modzie, muzyce. Niezmienna pozostawała jednak

    przez te wszystk ie lata Pani Narębska, symbol nie

    tylko szkoły, ale i odchodzącej generacji , dla któ-

    111/Jilatka Fot. archiwum szkoły

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 7

  • rej słowo „patriotyzm" miało inne, głębsze znacze-nie. Inne znaczenie mieć musiało , bo pokolenie Pan i Jadwigi było pierwszym urodzonym w wolnej po 123 - letniej niewoli Polsce. Pani Narębska urodziła s ię zaledwie 8 lat po odzyskaniu przez Polskę niepod-l egłości i zdaje się, że tamtą św ieżą radość z posia-dania własnego wolnego kraju nosi w sobie do dziś.

    W imieniu Kongresu Polonii Amerykańskiej Południowej Kalifornii gratulacje złożyła prezes Natal ia Kamińska. Podz iękowała nie tylko za trud włożony w nauczanie dzieci polonijnych, ale też za działalność w Klubie Seniorów na stanowisku prezesa, w zarządzie Kongresu Polonii Amerykańskiej Południowej Kalifo rnii , Kole Byłych Żołnierzy Armii Krajowej oraz w parafi i Matki Boskiej Jasnogórsk iej w Los Angeles. Natalia Kamińska zaznaczyła również, że Pani Narębska przez wiele lat popierała czynnie inne organizacje polonijne takie jak Polska Fala Radiowa, Krakusy i Harcerze.

    Życiorys bohaterki spotkania przedstawiły zgroma-dzonym gościom Isabelle Foley i niżej podpisana. Niech schowają się Jamesy Bondy! Starczyłby ten życiorys na niejeden fi lm sensacyjny i na niejeden, niestety, melodramat. Pani Narębska pochod z iła z kochającego, dostatniego domu. Ojciec piastował stanowisko dyrektora Banku Polsk iego w Toru-niu . Beztrosk ie lata przerwała wojna, z której Pani Jadwiga wyszła bez rodziców i bez ukochanego brata. Brała udz iał w Powstaniu Warszawskim naj-pierw jako sanitariuszka, potem jako łączniczka . Przeszła przez obozy jenieckie, następnie wyjechała do Włoch , Anglii , by w ko11cu os iedlić s ię na stałe w odległej Kalifornii. Do Polski po raz pierwszy poje-chała w 1959 roku. Wróciła z Ojczyzny z mieszanymi uczuciami i odtąd Pol skę nosiła już głównie w sercu i w wierszach, które powstały z tęsknoty za rajem bezpowrotn ie utraconym. Z olbrzymiej potrzeby serca zatem wynikło zaangażowanie Pani Jadwigi w nauczanie dzieci w sobotniej Polsk iej Szkole, do której wcześniej chodziła jej córka Marysia.

    Po pełnych serdecznośc i i wdz ięczności przemó-wieniach przedstawicieli organizacji polonijnych i prezentacji życ iorysu - nadszedł czas na część arty-styczną . Klasy V, VI , VII i VIII zaśp iewały ulubione piosenki Pani Jadwigi - ,,W polsk iej szkole faj no

    8 Głos Na uczyciela • Zima 20 l 3

    jest" i „Kamień na kamieniu". Uczestnicy spotkania wraz z Panią Jadzią radośnie wtórowali rozśpiewanym uczniom. Piękny i melancholijny Walc (opus 69 nr 2) Fryderyka Chopina zagrał Jakub Chyła , były ucze11 czcigodnej Jubilatk i. Wiersz „Piękna palmy nie rozum iem" autorstwa samej Pani Narębskiej zaprezentowały Isabelle Foley i Dorota Olszewska. Poetyczną nutę pociągnęła dalej Elżbieta Hiszpa11-ski z własnym utworem napisanym na cześć naszej Szanownej Koleżanki obchodzącej okrągły j ubile-usz pracy w szkole. Całość zako11czono zaśpiewanym z werwą „Sto lat" i wręczeniem imponującego bukietu czterdziestu purpurowych róż .

    Po wzruszeniach częśc i oficjalnej i artystycznej licznie zgromadzeni goście udali s ię na przyjęc ie, na którym mogli zakosztować smacznych i bardzo apetycznie podanych potraw przygotowanych przez rodziców i nauczycielki.

    Z osobną w izytą i gratulacjami z okazji 40 - lecia pracy przybyła do Pani Narębsk iej Konsu l ds. kul-tury, prasy, edukacji i Polonii pani Małgorzata Cup z Polskiego Konsu latu w Los Angeles. Nauczycielki i dyrekcja szkoły także wzięły udział w spotkaniu, które okazało się kolejną miłą okazją do posłuchania , tym razem w bardziej kameralnym gronie, fascy-nujących opow ieśc i z okresu dwudziestolecia m iędzywojennego, wojny i pierwszych trudnych lat na em1gracJ1 .

    Wysoka , przystoj na, starann ie ubrana i uczesana, z burzą gęstych włosów, których zazd rościłyśmy my, młodsze koleżanki „ulepione" z materiału nie tak mocnego jak pokolenie przedwojenne. Inteligentna, z dużym poczuciem hu moru, wyrazi stą , malowni-czą wręcz osobowośc ią , operująca pięknym językiem

    polskim, na bieżąco żywo komentująca wydarzenia polityki ameryka11skiej i naszego miejscowego polo-nijnego podwórka. Ciekawa rozmówczyn i, jedna z ostatnich hołdujących hasłu „Bóg, Honor, Ojczy-zna" na daleki m zakątku nad Oceanem Spokojnym.

    Ot, ga rść informacji dla tych, których wiatry pod palmy kali fornijskie nigdy nie zagnały i którzy nigdy nie mieli okazji Pani Jadwigi Narębskiej osobi śc ie poznać.

    www.szkol a poi ska-la .org

  • Minęło i nie powróci (fragment)

    Jadwiga Na rębska

    Tak bardzo davvno Że chyba w inny m życiu Był świata cichy zakątek, I tam wspomnienia Z dzieci/1stwa błogie, Zrodziły swój początek, Zjeżdżaliśmy się na wakacje, Tam przystań była Rodziny, Któż z nas docenia!, że spędzaliśmy Najmilsze w życiu godziny.

    Skrzynki. Wujostwo. Oleńka. Chłopcy I wieś ta polska, kochana, Gdzie smutek wszelki był nam obcy A gorzka przyszłość nieznana. Byliśmy wszyscy w gromadzie razem, W wielkim rodzinnym komplecie. Nikogo wtedy nie brakowało -- Nikt się nie tułał po świecie. Bo świat się dla nas wtedy zamykał W gościnnym białym dworze,

    W ciemnej alei, w k wiatach w ogrodzie, W polach, gdzie cięto zboże, Stawiano mendle i rosły stogi A my zjeżdżaliśmy ze sterty, Wśród śmiechu, krzyków i koziołków Nie bacząc na zakręty. To były nasze polskie żniwa Innych już nie widziałam -Więc tamte złote lany zboża W sercu zapamiętałam.

    W gronie nauc:vcieli i pr:_)jació/. Pani Narębska w pienvs:ym

    r:ęd:ie. dmga: /HC/\l'ej. Fot. archiwum szkoty

    Piękna pa lmy nie rozumiem (fragment)

    Jadwiga Narębska

    Te góry, które przez okna widzę Są jak mury dzielące mnie od mego świata, Więc je nienawidzę. To zapora dla mnie nie do przebycia, To coś co oddziela mnie od mego życia Góry; góry za nimi mil tysiące

    Długie jak wieki, lata i miesiące, lądy nie do przebycia i oceany Przesłoniły na zawsze zboża mego lany. Tam za tymi górami Ojczyzna, Z której przymusem wygnano Rzucono w obce kąty Na nowo żyć kazano

    Człowiek rodzi się raz i tam zapuszcza korzenie. Ja tego nie odmienię, że serce me jak głaz Nieczule na Kalifornii promienie. Ja soki swego żywota prosto z Wisły czerpałam Z szumem wierzb i kasztanów do snu się układałam.

    Dzisiaj j est tylko palma, która wciąż dla mnie obca Piękna jej nie rozumiem ... Pokochać, jak nadwiślańską wierzbę Czy łęczycką topolę, niestety nie umiem. I ta góra przede mną, jak żelazna kurty na Oddziela mnie od świata, krzywdę wciąż przypomina.

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 9

  • ŻAŁOBNA KARTA -----------------------------

    Ona taka była Wyjątkowemu nauczycielowi

    Pam Brown

    Kiedy mówisz nam o tych mądrych , dobrych i inteligentnych , o fi lozofach , wynalazcach

    i marzycielach - o ludziach, którzy zmieniają

    oblicze św iata - zawsze nam przypominasz, że także oni kiedyś byli dziećmi i musieli się wszyst-

    kiego uczyć. To daje nam si łę do próbowania.

    Pokazujesz nam, że bycie zwyczajnym człowiekiem jest wartościowe - bo zwyczajni ludzie tak

    naprawdę nie są zwyczajni . Każdy z nich potrafi

    robić coś wyjątkowego. Każdy z nich j est cenny dla tych, których kocha. lecz, jeśli nie chcemy być zwyczajni , nie musimy. Kto wie, czego

    moglibyśmy dokonać, gdybyśmy podąża li za

    głosem swojego niezwykłego marzenia całym

    sercem, rozumem, odwagą.

    1 O Głos Nauczycie la • Jesień 20 l l

    Jadwiga Narębska (1925 - 2013)

    Wkładasz p iękno w moje dłonie. Jako nauczy-

    ciel dajesz mi słowa , obrazy, idee, na których

    buduję swoje życie . Cokolwiek zbuduję w przy-

    szłośc i , dzięki Twojej pomocy mam już gotowe

    fundamenty.

    Od nauczycieli oczekuje s i ę, że dadzą sobie radę z tymi dziećm i , z którymi nie poradzil i

    sobie rodzice, lekarz, jeden czy dwóch psycho-

    logów i tłum pracowników społecznych. Twier-dzi s ię wtedy, że wszystko, czego tym dzieciom

    potrzeba, to Normalne Środowisko Szkolne.

    Dobry nauczyciel nie „gwiżdże" na ciebie, abyś

    za nim biegł. Nie „popycha" c i ę do przodu . Dobry nauczyciel idz ie obok ciebie - pozwala ci badać, odkrywać, tworzyć, pytać i wyjaśniać.

    Jest zawsze gotowy pomóc ci w wędrówce przez

    kamienisty teren - ale dopiero wtedy gdy ty sam

    naprawdę nie dajesz sobie rady. Dobry nauczy-ciel mówi : ,,spójrz", ,,pomyśl", ,,spróbuj", ,,co by s ię stało, gdybyśmy spojrzeli na to z drug iej

    strony?", ,,pokaż mi, jak to się robi?"

    Najważniejszą rzeczą, jakiej nas uczysz, j est to,

    że wszyscy jesteśmy sobie potrzebni.

  • Pokazujesz, jak dużo każdy z nas potrafi zro-

    bić sam - i ile w ięcej może zrobić, gdy pracuje

    z inny mi. dz ięk ujemy ci za to, że uczysz nas

    cenić różnice między ludźmi , zamiast s ię ich obaw iać.

    Właśnie Ty wyjaśniasz nam, że życie może być

    nudne jak szary papier, albo głębok ie jak ocean

    i wysokie jak niebo. Wybór należy do nas.

    Dz ięk i Tobie w iemy, że najm niej szy brylant

    błyszczy mocniej , niż duże , a le zwykłe szkło,

    że lepiej jest robić małe rzeczy dobrze, niż w iel-

    k ie - byle j ak.

    Dzięki Tobie wiemy, że jeżeli bardzo pragniemy

    coś robić, wtedy pracujemy nad tym, znajdujemy

    w tym przyjemność i doskonali my s ię w ty m -

    a wówczas nie jest ważne, czy przyniesie nam to

    sławę, czy też nie.

    Jadwiga Naręhska Fot. archiwum rodzinne

    Najdroższa i bliska Aleksander Śn i eżko (Wiersz poświęcony nauczycielce - polonistce)

    Gdy uczniowskie dni wskrzeszam w pamięci,

    Do dziś serce wzruszenie mi ściska,

    I powraca z mych wspomnień najczęściej

    Ta Najdroższa, Najprostsza i Bliska.

    Miałem usta, lecz były półnieme,

    Miałem serce, lecz było, j ak kamień,

    Świat był splotem, gdzie barwy i cienie Nad nieznaną zawisły otchłanią.

    Szkolne lata nam wiedzę mnożyły,

    Bylem dumny i wdzięczny za wszystko,

    Lecz naj bardziej Tej, która odkryła,

    Że tak piękną mam mowę ojczystą.

    Słowem Wieszczów otwarła mi usta,

    Swym natchnieniem zbudziła mi serce,

    Odtąd świat dla mnie przestał być pustym,

    Czułem płomień w Jej słowa iskierce.

    Świat otwierał się głębiej i szerzej, Rozsuwała się wieków zasłona,

    Serca biły nam mocniej i szczerzej,

    Kiedy w klasie zjawiała się Ona.

    Za tak miły żar serca polskiego

    W znak wdzięczności Jej kłaniam się nisko,

    I choć czas nas rozdzielił w swym biegu,

    Pozostanie Najdroższą i Bliską.

    Od Redakcji: W trakcie przygotowania numeru nadeszła

    smutna wiadomość o śmierc i Pani Jadwigi Narębskiej.

    Cześć Jej pamięci.

    Głos Nauczyciela • Jesień 20 l l 11

  • Córka o Matce Maria Lisowska

    Maria Lisowska. córka p . .lad11•igi Fot. archiwum rodzinn e

    I am very happy and proud to introduce my mother, Jadwiga Narębska , one of the recipients of the Polo-nia Awards for 2009.

    My mother was born in Toru11, Poland before the war. She was the youngest of three children. A happy childhood was cruelly interrupted by the outbreak of World War II. Shortly after the war began, her father died. My grandmother bravely refused to cooperate with the Germans by not signing the Folklist. This forced the family to relocate to Warsaw where my mother became involved in conspiracy work. Later she joined the Home Army and took an active part in the Warsaw Uprising. During this tragic time she lost her beloved brother and her mother was taken to Ravensbruck concentration camp, where she died.

    12 Głos Nauczyciela • Zimo 20 l 3

    After the forced evacuation of Warsaw, my mother was eventually taken to the Oberlangen prisoner of war camp for women, later liberated by the Polish army. lmmediately after the war, she found herself in Maczków, where she finished high school.

    Later my mother went to ltaly and with the Polish 2nd Corpus under General Anders eventually went to England. Returning to Poland was not an option since the country had already fal len to the communi-sts. She lived in England for six years, finishing the College of Commerce. In 1952, my mother left for the United States and married my father. They moved to Californ ia where I was borna year later.

    W hen I was 4 my mother first became involved with the Polish School in Los Angeles. For the last 40 years she has been teaching Poland's bistory, litera-ture, and culture, and instilling in her students a deep appreciation for their rich heritage. Pani Narębska is quite familiar to and fondly remembered by countless Polish American children who attended her classes. For many years, until fairly recently, my mother had participated in the annual Polish summer camps, or ,,kolonie", in our !ocal mountains as a camp counse-lor and advisor. She especially enjoyed leading the campfires in song and teaching old Polish favorites to the campers. I n 1988 my mother became president of the Polish Seniors Club and continues to this present day. My mother is an avid writer and has had the ple-asure to recite on many occasions. She has also been a frequent contributor to loca! Polish publications.

    My mother has received the Nationa l Educational Medal for her work in teaching, the Polonia Mater Nostra Est Award where she was honored in Warsaw, and the Cross of the Home Anny. My mother is a fre-quent presence at the Polish church and is actively involved in Polish community activities. She is also a devoted grandmother of two.

  • UCZEŃ

    Dobrem pragnie ludzi obdarzać Jadwiga Pytlik

    Nathal ie Maria Kacik jest wzorową uczennicą III klasy li ceum, w której doskonali swoją znajomość języka hiszpa11sk iego.

    Od dzieci11stwa kocha kontakt z ludźmi i wykazuje niezwykłą wrażliwość na piękno. Od najmłodszych lat recytuje poezję, ta11czy tradycyjne polskie ta11ce i latynowskie. Uczestniczyła w konkursach młodych talentów.

    Młoda Amerykanka wzrasta w atmosferze poszano-wania dla swoich polskich korzeni i w umiłowaniu ojczyzny przod ków. Znajomość języka polskiego, tradycj i i szeroko pojętej kultury polskiej pogłębiała w Polskiej Szkole im. Kardynała Stefana Wyszy11-skiego w Chicago.

    Każdy wyjazd wakacyjny do Polski , a było ich wiele, działał jak balsam na jej duszę, bo kocha spotkania w gronie rodzinnym i zachwyca się urokiem polskich miast i pozamiejskich krajobrazów.

    W ubiegłym roku szkolnym Natha lie zdała maturę i potwierdz iła swoje umiejętności językowe wyso-kimi wynikami na egzamin ie certyfikatowym z języka polskiego.

    Nathalie to młoda i zdeterminowana nastolatka, która wolny czas poświęca na rozwijanie swoich horyzon-tów umysłowych i pomoc charytatywną. Zamiłowania muzyczne rozwija poprzez grę na flecie, pianinie i uczestn ictwo w konkursach pianistycznych. W liceum Nathalie udziela korepetycj i swoim koleżankom i kolegom. Jest aktywnym członkiem Nat ional Honor Soc iety, Key Club i bi znesowej organizacji DECA. Jej zaangażowanie w DECA uwie11czone zostało nagrodami w Stanie Illinois oraz wyjaz-dem na elimi nacje międzynarodowe organizowane na Florydzie. W każdym roku Natha lie opracowuje plan bi znesowy i bierze udz iał w międzynarodowej

    Nathalie Maria Kocik Fot. archiwum rodzinne

    konferencji liderów bi znesu, bowiem pragnie zos tać p i onierką biznesu w rodzinie.

    Jej plany na przyszłość oscyluj ą w trzech kierunkach: prawo, bi znes i medycyna. Marzy o specja lności anestezjologa, chce nieść pomoc potrzebującym. W każdym rok u jest wolontariuszem w akcjach chary-tatywnych na rzecz pensjonariuszy domów starców.

    W okresie wiosennym uczestn iczy w zlotach liderów młodz ieżowych HOBO, organizowanych przez Un i-wersytet Loyola w Chicago.

    Autorytetem dla niej pozostaje Jan Paweł Il i jego przesła nia . Twierdzi, że od Jana Pawła II chciałaby się nauczyć aktu przebaczania. To on przebaczył człow iekow i , który targnął s i ę na jego życie .

    Nathal ie cen i wyn iesioną z domu rodzinnego wiarę. Uważa, że to ona jest kamieniem węgielnym i silną opoką , na której można wszystko budować. Wiara pozwala jej odróżniać dobro od zła, a dobrem pragnie ludzi obdarzać.

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 13

  • Lilian Seymour-Tułasiewicz -chicagowskie dziecko sprzed lat

    ( 13 września 1912 - 27 lutego 2003)

    „Tak , Ameryka j est moją drugą ojczyzną . Moim

    katechizmem pisarskim, wszystkim co najlepszego

    wywiozłam z Ameryki, jest słynna preambuła do

    Konstytucji Stanów Zjedn oczonych: ,,Four score and seven years ago our fathers brought forth upon

    this continent a new nation conceived in liberty and dedicated to the preposition that all men are created

    equal.", czyli ta podstawowa prawda, że ... wszyscy ludzie rodzą się równi ... " Tak pi sała o sobie:

    ,, ... Mając dwanaście lat zaczęłam drukować swoje

    p ierwsze wiersze i przez długi czas interesowałam

    się raczej poezją niż prozą. Pierwsza moja powieść

    ukazała się w roku 1930 - po angielsku. Pierwszą polską książką była „Dag, córka Kasi ", następnie

    „Lato", ,,Dzielnica wielkich kufrów" i wreszcie

    ,,Trzy miłości".

    ,, ... Moją pierwszą książką napisaną w języku angiel-

    skim była „The Outing". Była to książka o moich

    obserwacjach życia ludzi-emigrantów w jedny m

    z wielkich ameryka/1skich miast (Chicago), w dziel-

    nicy wielkiej nędzy. .. Za książkę tę otrzymałam

    w roku 1932 nagrodę miasta Chicago.

    Drugą książką napisaną również w języku angiel-

    skim była „ Loves of Youth "- o życiu i losach stu-

    diujących i równocześnie pracujących (aby zarobić

    na studia) ameryka/1skich studentek, które były mi

    osobiście dobrze znane, mogłam więc o nich pisać ... "

    ,, .. .Kiedy siadam przed pustą kartką papieru, cziu·ę

    się jak ucze/1 w pierwszej klasie. Piszę bez planu, tak

    by mnie samą zainteresowało to co piszę, żeby mnie to bawiło ... "

    Zapytana kiedyś jak odebrała swój niewątpliwy suk-ces jako pisarki, odpow iedz i ała: ,, Mój sukces był dla mnie niespodzianką. Nie byłam na to przygotmvana.

    Celem mojego p isania była bowiem ucieczka od

    mojej samotności, od siebie .. . "

    14 Głos Nauczycie la • Zimo 20 l 3

    Lilian Seymour Tułas iewicz urodziła s ię 13.09.1912 roku w Kasi nie Wielkiej a zmarła 27. 11. 2003 roku we Wrocław iu w wieku 91 lat. Przyszła na św i at w rodzinie Józefa Kicmala i Katarzyny zd. Świerk. Była p ierwszą z ośmiorga rodzeństwa w n iezamożnej rodzin ie chłopsk i ej. Matką chrzestną była reemi-grantka ze Stanów Zjednoczonych, dlatego też na Emilię, bo takie miała im ię, wołano Lilian. W wieku 7 lat Lil ian zostaje oddana na wychowanie bezdziet-nej ameryka11skiej rodzin ie. Była bardzo zdolnym dzieckiem, uko11czyła z wyróżnieniem human i-styczne Liceum Ogólnokształcące, uzyskując dwu-letnie stypendium, które pozwoliło jej wstąpić na Wydział Filologii Angielskiej na University of Chi-cago. W 1934 roku uko11czyła studia fi lologiczne, uzyskując stopie11 doktora, w rok później prowa-dzone równolegle studia prawnicze i została magi-strem prawa Uniwersytetu Stanowego Ili nois.

    Zadebiutowała w 1926 roku wierszem do szkolnej gazetk i „Ryzykowna podróż". Następnie powstawały pierwsze ks iążk i w j ęzyku angielskim: ,,Soda Foun-ta in Girl" (Barmanka), ,,Loves ofYouth" ( Młodzie11 -cze miłośc i ).

    Przeżywając wie l ką miłość w 1930 roku wychodzi za mąż za młodego adwokata Roberta Seymoura. Niestety m iłość ta nie trwała długo, jej mąż gin ie tragicznie w wypadku samochodowym. Po tej tra-gedii Li lian odwiedza po raz pierwszy od wyjazdu z Kasiny Wielkiej swoich rodziców, opisując to w swojej książce w języku polsk im pt. ,,Dag córka Kasi" . W latach 1936-1 939 pracuje jako korespon-dent dla nowojorskiego dziennika „Morning World". Przyjeżdża do Europy, nie wiedząc, że zostanie już tu na stałe. Pisze korespondencje antyhitlerowskie zatytułowane „Z Berli na".

    W tym czasie poznaje swojego drugiego męża Tade-usza Tułasiew i cza, który był attache prasowym i hand lowym Konsulatu Generalnego w Królewcu.

  • W 1939 roku przychodzi na św iat pierwszy syn Tułasiewiczów - Jerzy (zmarł w 2005 r.). W czasie okupacji poprzez Lwów dociera do Kasiny Wielkiej, gdzie zostaje tłumaczką przy obsłudze partyzanc-

    kiej radiostacji. Następnie państwo Tułasiew iczowie wyjeżdżają do Krakowa, gdzie Lilian pełni funkcję przedstawiciela Czerwonego Krzyża i zajmuje się

    powracającymi z obozów jeńcami alianckimi.

    Po wyzwoleniu pracuje w „ Poipressie" j ako redak-

    tor serwisu zagranicznego. Poznaje wielu ludzi, któ-rzy później tworzą środow isko literackie Wrocławia, wśród nich wybitnego pisarza Jalu Kurka, z którym

    szybko s ię zaprzyjaźn ia .

    Od maja 1945 roku, wykorzystując dobrą znajomość

    angielskiego, podejmuje pracę tłumacza w amba-sadz ie amerykańskiej w Warszawie. Po trzyletnim

    pobycie w Warszawie pa11stwo Tułasiewiczowie

    wyjeżdżają do Wrocław ia, aby tam zamieszkać na

    stałe. We wrześniu 1952 roku przychodzi na świat ich drugi syn obdarzony przez los zespołem Downa. Pisarka mimo namów na aborcję, nie zgadza s ię na nią. Tadeusz Tułasiewicz był gotów oddać syna do

    zakładu dla dz ieci upośledzonych , jednak Lilian

    nigdy s ię na to nie zgodziła , walcząc o niego swą całą

    matczyną miłością. Mąż nie mógł się z tym pogo-dz ić, toteż ich małżeństwo zaczęło się rozpadać, aż

    wreszcie doszło do rozwodu. Lilian mobilizowała

    wszystkie siły i środki , aby leczyć syna. Po wielu

    wysiłkach i operacjach udaje się popraw ić jego stan

    zdrowia. Syn zaczął chodz ić, mówić, interesować s ię muzyką i j ęzykami. Zna angielsk i, niem iecki i trochę

    francuski. Odwiedzając swoje rodzinne strony, posta-

    nowiła zakupić niewielki domek na G ruszowcu. Pod

    koniec lat 1970-tych odkryto u niej ciężką chorobę

    - białaczkę. Pisarka jednak nie poddaje się i walczy z nią powtarzając:

    „ Ciągle umieram. To j est toi Kocha się życie, gdy się ciągle umiera".

    Lilian Seymour-Tułasiewicz j est autorką następujących powieści:

    Dag, córka Kasi (powieść, 1946) Dzielnica wielkich kufrów (pow ieść, 1955)

    Ostatnie lato (powieść, 1958)

    Trzy miłości (powieść, 1960)

    Lilian Sey111a11r T11/asiewic:

    Kochanek z Nigerii (pow ieść, 1965)

    Konstancja ( pow ieść, 1973)

    Miłość ma barwę popiołu (powieść, 1981) Parada aniołów ( powieść, 1985)

    Notatnik szpital ny ( powieść, 1985) Paszport do nieba ( powieść, 1996)

    Fot. lntem et

    oraz cykl opowiadań i artykułów publicystycznych.

    Książki jej cieszyły s ię w latach 70-tych ubiegłego

    wieku dużą popularnością, toteż szybko znikały z półek księgarskich .

    Za swoją twórczość została odz naczona „Złotym

    Krzyżem Zasługi", ,,K rzyżem Kawalerskim Orderu

    Odrodzenia Polsk i", ,,Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski", nagrodą miasta Wrocławia za całokształt pracy twórczej oraz w ie loma innymi wyróżnieniami i nag rodami.

    Zmarła we Wrocławiu 27.11.2003 roku. Jej książki

    zna l eźć można w Bibliotece Muzeum Polskiego w Chicago.

    Kilka słów o książkach Lilian Seymour-Tulasiewicz

    Dzielnica wielkich kufrów

    „ Dz ie lnica wielk ich kufrów" powstała w okresie

    z imnej wojny i sza lej ących „ Mac Carran Acts".

    Rzecz o drugiej Emigracj i, tej politycznej a może

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 15

  • i niekonieczn ie politycznej . Szalał wtedy Dulles! Tytuł wzięłam zwyczajnie z koperty. Był to adres bliskiej kanadyjskiej przyjaciółki i świetnie mi paso-wał do tematu ...

    .. .Ta powieść najbardziej mi się podoba .. . Są to losy kilku mężczyzn-emigrantów, którzy po wojn ie zna-l eź li s i ę w Ameryce. To jest ta druga polityczna emigracja. To jest sprawa bolesna. Ale człowiek ma zawsze prawo dokonywania wyborów. Ja chciałam pokazać tam losy człow ieka , który też nie przyjeżdża z książeczką czekową do Ameryki, że musi c iężko pracować ... Nie wszyscy przec ież znali język , nie wszyscy mieli jakiś zawód wyuczony, tak że to ich życ ie było bardzo trudne i mnie też bolała ta nasza druga emigracja ... I ten zapis musiał być po prostu ujawn iony. .. "

    We wrocławskim „Słowie Polskim", w artykule pt.: „W klimacie FBI"- Mieczysław Markowski pisał 111 .1!1 .:

    ,, ... Nieczęsto zdarza s ię nam okazja lektury utworu beletrystycznego, związanego tematycznie z życiem USA, a napisanego (nie licząc oczyw i ście tłumaczeń z literatury amerykańskiej) przez człowieka dobrze znającego to życie, nie ze stud iów przy biurku, lecz z autopsji ... Oto powód, dla którego nową książkę Lilian Seymour-Tułasiewicz pt. ,,Dzielnica wielkich kufrów" witamy ciepło i serdecznie ...

    Myśli Lilian Seymour-Tułasiewicz

    Każdy mężczyzna rodzi się egoistą. Każda kobieta jest złodziejką już z urodzenia.

    Każda kobieta musi w swoim życiu wylać pewną ilość łez, zanim umrze, ale to coś, o co płacze musi być warte tych łez .

    Kobiecy zmysł orientacyjny posiadają wśród rodzaju męskiego jedynie złodzieje .

    Kobiet nie lubią jedynie ci, którzy je kiedyś za bardzo kochali.

    Miłość zawsze jest wielkim nieszczęściem, nawet gdy jest wzajemna.

    16 Głos Nauczyciela • Zima 201 3

    ... Zachęca nas do lektury przede wszystkim praw-dziwość obrazu ... Jest w tej książce coś, co nakazuje zaufan ie do autora. Tych sytuacji, takiego sposobu ich przedstawienia nie podsunęła wyłączn ie fantazja. Jeśl i nawet sama akcja jest jej płodem , to ta fantazja mieści się w ramach prawdziwości , bo wynika kon-sekwentnie z ideowego, psychicznego kl imatu dzi-siejszej Ameryki ...

    Trójka byłych żołnierzy amerykańskich wędruje dro-gami USA w poszukiwaniu jak iegoś punktu oparcia na dalsze życie .. .

    Poznajemy ówczesną ro lę FBI 1 Ku-Klux-Klanu. Intencje i środki ich dz iałania ... "

    Z kolei Lesław Bajer w artyku le „Rzecz do czyta-nia" - zamieszczonym w nr. 48/1955 „Spraw i ludzi",

    . . pisze m.m.:

    ,, ... Książka wzbudziła we mnie zrozumiałe zacieka-wienie. Niecodziennie zdarza s ię wertować kartki „wrocławsk i ej" beletrystyki. ,,Dzieln ica wielkich kufrów" pochodzi z kręgu literatury demaskującej współczesną Amerykę, jest przedłużeniem publi-cystyk i lat powojennych, która z pasją roz rywała l egendę o „amerykańskim raju" ...

    ... Fabuła pow ieści zbudowana jest sprytnie i cieka-wie. Trzech włóczęgów, przypadkowo spotykających się, wędruje przez Stany. W czasie wspólnej podróży znajomość krzepnie w przyjaźń.

    Od przybycia do małego miasteczka, drogi ich roz-chodzą się w różne strony: pierwszy - w wyni ku intrygi uknutej przez ojca własnej narzeczonej, zostaje aresz towany i kończy samobójstwem w więz ien iu , drugi - niewinnie oskarżony zostaje ska-zany na deportacj ę, trzeci - Polak Notecki, poznaje rodzinę Wronowskich, żen i się z ich córką i pozostaje na stałe w Filadelfii ...

    W ten sposób zbudowany wielopłaszczyznowy szk ie-let fabularny pozwala autorce wglądnąć do licznych środowisk, dokonać wielu ciekawych konfrontacji i spostrzeżeń ... "

    Źródło: Internet - a/manach .!imanowa.org.pl fragmenty tekstów zamieszczonych w wydawnictwie

    jubileus:owym z okazji 50-/ecia pracy pisarskiej Lilian Seymour-Tułasiewicz

  • SZKOŁY

    Są mieisca, czasy, ludzie ... Irena Bogusiewicz

    ,,Są miejsca, czasy, ludzie, których się nie zapo-mina - a piękne jest to, co w nas zostało"- pod takim hasłem obchodziła jubileusz trzydziestolecia

    działalności Polska Szkoła im. Marii Skłodowskiej

    Curie w Clearwater na Florydzie. Jest to najstarsza

    i nieprzerwanie działająca , placówka oświatowa na

    zachodnim wybrzeż u Florydy.

    Uroczystość jubileuszowa odbyła się 20 października

    2012 r. w audytorium Polskiego Centrum im. Jana

    Pawła 11 w Clearwater. Uczestniczyło w niej ponad 300 osób. Swoją obecnością zaszczycili organizato-

    rów: redaktor naczelna Głosu Nauczyciela z Chi-cago - Helena Ziółkowska , prezes Centrali Polskich

    Szkól Dokształcających na stan Nowy Jork - Ewa

    Wiśniewska . płk Andrzej Dylong, pdp. Tomasz

    Mazurek z polskiego zespołu łącznikowego przy US

    CENTCOM w Tampa, prezes Polskiego Centrum im.

    Jana Pawła li - Stanisław Kawczak, wiceprezes -Sta-nisława Kubicka, prezes Amerykańskiego Instytutu

    Kultury Polskiej - Krystyna Markut , prezes Koła

    Podhalan #79 - Tadeusz Cyrwus, prezes Związku

    Sybiraków na Florydzie - Antonina Hubska, przed-

    stawiciel Polsko-Amerykańskiego Związku Seniorów

    - Mieczysław Podhorecki , prezes Polish-American

    Association of Sarasota - Artur Okuła . W uroczy-

    stości uczestniczył ks . Franciszek Filipiec, misjonarz

    ze Zgromadzenia Księży Marianów. Na uroczystość

    przybyli tak że sponsorzy, nauczyciele , rodz ice ,

    absolwenci , uczniowie i sympatycy.

    Po otwarciu uroczystego bankietu i prezentacji gości

    przez dyrektora szkoły Irenę Bogusiewicz, założy

    cielka szkoły - Hanna Kolanko przedstawiła jej

    historię i podkreśliła rolę polskiej szkoły w budo-

    waniu patriotyzmu oraz utrzy mywaniu polskości na

    obczyźnie.

    Wicedyrektor Ewa Tomasik zapoznała gości z histo-

    rią szkoły od roku 1995 do czasów obecnych. Wymie-

    niła wszystkich dyrektorów i nauczycieli pracujących

    w szkole w latach 1982-2012, jak również pręż nie

    działający Komitet Rodzicielski.

    Prezes okręgowy CPSD ze stanu Nowy Jork - Ewa

    Wiśniewska wręczyła dyplomy zasłużonym , długo

    letnim nauczycielom i dyrektorom szkoły: Hannie

    Kolanko, Teresie Shahriari, Barbarze Wołosik i Ire-

    nie Bogusiewicz.

    Dyrektor szkoły odczytała listy gratulacyjne, jakie

    nadeszły od tych , którzy nie mogli uczestniczyć

    w jubileuszu.

    Dużym zainteresowaniem cieszyły się występy arty-

    styczne uczniów i absolwentów przy akompania-

    mencie Zbigniewa Szczypiora. Można było obejrzeć

    galerię zdjęć i arch iwalne świadectwa absolwentów.

    Multimedialną historię szkoły zaprezentowali Paweł

    Dembiński i Roman Koczwara . Bardzo smaczny

    obiad przygotował Alfred Błoński , a do tańca przy-

    grywał zespół Krzysztofa Olesińskiego i zespół Zbi-

    gniewa Szczypiora. Loterię fantową i aukcję obrazów

    Janusza Krefta prowadz iła Lucyna Bil.

    Dyrektor szkoły Irena Bogusiewicz podziękowała

    wszystkim wolontariuszom, sponsorom, nauczy-

    cielom, rodzicom oraz uczniom za bezinteresowne

    zaangażowanie w przygotowanie bankietu cytując

    słowa błogosławionego Jana Pawła II:

    ,, Człowiek j est wielki nie przez to,

    co posiada, lecz przez to, kim j est,

    nie przez to, co ma, lecz przez to,

    czy m dzieli się z innymi. "

    Obchody miały charakter niezwykle podniosły. Były

    okazją do refleksji , wspomnień i wzruszeń.

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 17

  • Historia szkoły

    Polska Szkoła im. Marii Skłodowskiej -C urie w Clear-

    wate r została założona dz i ęki wysiłkom pani Hanny

    Kolanko i pani Teresy Shahriari , aby zapewn i ć dz ie-

    ciom z polskich rodzin moż liwość zdobywania w ie-

    dzy z języka polskiego, historii , tradycji i kultury

    polskiej.

    Po skontaktowan iu s i ę ze Zrzeszen iem Nauczycieli

    Polskich w Chicago, otrzymaniu planu zajęć i ki lku

    podręczników szkolnych, rozpoczęto we wrześniu

    1982 roku pierwsze zajęcia lekcyjne. Naukę zaczęło

    32 uczniów. Opiekunem duchowym został proboszcz

    parafii St. Jerome w Largo, śp. ks. Roman S. Gro-

    mala , który na sobotnie zajęc i a polskiej szkoły udo-

    stępni ał sa le w ośrodk u parafialnym. Przeż cztery

    lata opiek unem prawnym był Ameryka11ski In sty-

    tut Kultury Polskiej w Pinellas Cou nty. W grudniu

    1986 roku Wal lace West - prezes In stytutu przekazał

    opiekę nad szkołą oraz czek wartości $1938.81 Pol-

    sk iemu Apostolatow i, który prowadzony był przez

    księdza Mariana Ogórka. Na przestrzeni lat szkoła

    powiększała s i ę systematycznie.

    Kiedy w 1995 r. szkoła rozpoczęła swoj e zajęcia

    w nowych salach Polskiego Centrum im. Jana Pawła

    11 w Clearwater, przybyło jej w ielu uczniów.

    Patronat nad szkołą zmieniał s i ę kilkakrotnie ,

    a poświęcenie i zaangażowanie nauczyc ieli i rodzi-

    ców spowodowały, że szkoła trwa do dnia dzis iej -

    szego. Wszyscy nauczyciele i rodz ice z du żą pasją

    i entuzjazmem pomagali i pomagają w przygotowa-

    ni ach różnorakich uroczystości.

    W roku szkolnym, od września do maja , w soboty

    od godz 9:00 do 14:00 odbywają sie zajęcia lekcyjne

    w pomieszczeniach, które bezpłatnie udostęp ni a Pol-

    sk ie Centrum im. Bł. Jana Pawła Il .

    Od 2009 roku szkoła jest miejscem multimedialnego

    nauczania języka polskiego i przedmiotów ojczy-

    stych z wykorzystan iem techniki XXI w ieku. Do

    szkoły mogą uczęszczać dzieci w wieku od 4 lat do

    15 lat. Program naucza nia uwzg lędn i a nową pod-

    stawę programową.

    Czas nauk i jest podz ielony w naszej szkole na trzy

    etapy. Pierwszy etap- wychowanie przedszkolne:

    18 Głos Nauczyc iela • Zima 20 l 3

    czterolatk i, pięciolatki i grupa „O", drugi etap - edu-

    kacja wczesnoszkolna kl. I-Ili i trzeci etap to edu-kacja podstawowa kl. IV-VII. Nauka odbywa s i ę

    w klasach li czących do IO uczniów.

    Obecnie w szkole pracują: Anna Kalinowska, Lucyna

    Bil , Iwona Jackiewicz, Ewa Tomasik , Irena Bogusie-

    wicz, Iwona Molin , Jan Simajchel, Zbigniew Szczy-

    pior. Na uczyc iele w naszej szkole mają moż liwość

    wyboru różnorodnych metod kształcenia , które im

    najbardz iej odpowiadają i przystają do możliwości

    uczniów. Wykorzystują atrakcyj ne pomoce dydak-

    tyczne, fi I my edukacyj ne, i lustrowa ne opowiadania,

    skarbnice, plansze, CD z piosenkami .

    Grupy przedszkolne korzystają z pakietów wydaw-

    nictwa Nowej Ery „Entliczek, Pentliczek" dla trzy-

    latka, czterolatka i starszego pięciolatka oraz grupa

    ,,O" z pakietu „Bawię s i ę i przygotowuję do szkoły".

    Klasa I i 11 realizuje najnowszy program naucza-nia dla pierwszego etapu edukacji wczesnoszkolnej

    „Szkoła na miarę". W klasie I nauczyciel pracuje

    z multibookiem, uczniow ie korzystają ze zintegro-

    wa nych podręczników „Nowe Raz, dwa, trzy, teraz

    my" z płytą CD-ROM, które przez naczone są dla

    dz ieci o mniejszej gotowośc i szkol nej.

    W klasach 111-VI I wykorzystujemy rozkład materiału i podręczniki Małgorzaty Pawlusiewicz. Dodatkowo

    w klasie czwartej dzieci uczą się historii , korzystając

    z podręczników Nowej Ery „Dzień dobry hi stor io"

    z CD. Uczą się też przyrody z podręczników „Tajem-

    nice przyrody" z płytą CD-ROM .

    Przyroda podzielona jest na trzy lata na geografię

    i biologię. Uczniowie korzystają z jednego podręcz

    nika przez trzy lata, poznają kierunki św i ata, zasady

    obserwacj i przy rodniczych i ich tajemnice. Uczą się,

    jak korzystać ze ska li i mapy, poznają najbli ższe

    otoczen ie. B io l og i ę wprowadzamy w kl. VI. Ucznio-

    w ie poznają tajemnice ludzkiego c i ała , w tym także

    zasady hig ieny, choroby zakaźne i pasoży tnicze.

    Posiadamy sześć nowoczesnych stanow isk kompute-

    rowych. Szczególnie na lekcjach historii i przyrody

    uczniowie korzystają z płyt multimedial nych: oglą

    dają ciekawe fil my edukacyjne, które ilustrują oma-

    w iane tematy i pomagają w tłumaczeniu trudnych

    zagadnień.

  • Od trzech lat duże za interesowa nie wzbudz iła u uczniów „ortofrajda" - nowa metoda nauczania orto-grafii. Uczniowie klas IV-VI korzystając z kompu-terowych gier „ortofrajdy", bezstresowo sprawdzają swoje umiejętnośc i ortograficzne i utrwalają zasady poprawnej p1sown1.

    Grupa dzieci, która uczy się języka polskiego jako obcego korzysta z podręcznika „ Lubię Polski" -Agn ieszk i Rabiej i podręcz nika „ Posłuchaj jak mów ię"- Liliany Madelsk iej. Nowoczesny sposób prowadzenia lekcji w naszej szkole daje duże efekty: uczn iow ie są w pełni skoncentrowani i aktyw ni , mają św i etną zabawę i owocną naukę, a nauczyciele satysfakcję w przekazywa niu wiedzy.

    Pedagodzy Polskiej Szkoły im. Marii Skłodowskiej-Curie w Clearwater w latach 1982-2012

    Dyrektorzy: Hanna Kolanko, Teresa Shahriari, E l żbieta Bandurska, Zygmunt Sroczyński , Henryka Kosińska , Emil ia Iwanowski, Anna Stępień , Ewa Rękawek, Wanda Orzeł , Barbara Wołosik, Irena Bogusiewicz.

    Nauczyciele: Kazimiera Szwetner, Wanda Matuska, Elżbieta Spytkowska, Renata Wincencjusz, Ma ria Kawcza k, Sunia Przychodze ń, Helena Fiedosie-

    wicz, Bogna Sturzbecher, Małgorzata Koń , Elżbieta Domagała , Jolanta Knap, Izabella Stęp i eń, Danuta Marzec, Izabella Rękawek , Aleksandra Kropidłowska, Anna Kalata, Stefania Bełz, An na Rutkowska, Violetta Cha lama, Ewa Tomasik, Agnieszka Gazda, Aldona Szymkowiak, Iwona Molin , Lucyna Bil , Beata Va lliere, Roman Kadler, Iwona Jackiewicz, Anna Kalinowska.

    W prowad ze niu zajęć artystycznych poma-gali : Roxana Nowick i, Halina Stępniewska , Krzysz-tof Oles iń sk i , Bożena Lalak , Jan Wojciak, Lucyna Bil , Robert Kałuży nski , Marek Bieńkowski , Zbi-gniew Szczypior.

    Lekcje religii i przygotowanie do I Komunii św. pro-wadzi li: śp.ks. Roman Gromala, ks. Marian Ogórek , ks. Wojciech Baryski ; śp.ks. Em il Styczeń, ks. Wik-tor Dziedz iech, ks. Edward Wal, Barbara Wołosik , Iwona Zydroń-Wojakiewicz, a obecn ie katecheta Jan Simajchel i ks. prałat dr Janusz Burzawa.

    Spotkan ia z zuchami prowadz iła Anton ina Hubska. Niezliczone godziny pracy podarowały i zaangażo wan ie wykazały panie z Komitetu Rodzicielskiego: Ela Ziel ińska, Ala Kaczor, Rajka Stasiak, Jola Piątek , Teresa Wojtas, Marta Szczeklik, Teresa Cyrwus, Bożena Czaicki, Hanna Pietruszkiewicz, Katarzyna Gudei, Ewa Ostrowski i liona Ostrowski .

    Pedagod:r Polskiej S:kolr i111. Marii Sklodow~kiej-C11rie 11 · Clearwater na Florwl:ie Fot. archiwum szkoły

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 19

  • Wielka Gala

    20-lecie Polskiei Szkoły im. Marii Skłodowskiei-Curie w Tarpon Springs, Florida

    Violetta Marchante

    Polska Szkoła im. Marii Skłodowskiej-Curie w Tarpon Springs na Florydzie corocznie

    urządza Bal Serduszkowy pod hasłem 110twórzmy serca naszym dzieciom", dla wszystkich

    okolicznych dzieci polonijnych i ich rodzin. Jest to jedyna w roku impreza organizowana

    na dofinansowanie szkoły . Różnorodność konkursów z nagrodami, projektów plastycznych,

    fantów loteryjnych i obecność magika, przyciąga naszych najmłodszych i gwarantuje im

    świetną zabawę i niezapomniane przeżycia .

    W tym roku termin piątego ju ż Balu Serduszkowego dla dzieci splótł się z jubileuszem 20-lecia powstania naszej szkoły. W sobotę, 9 lutego, na podwójną Galę przybyło wielu przedstawicieli lokalnych organiza-cj i polonijnych. Gościem honorowym był kierow-nik Wydz iału Konsularnego przy Ambasadzie RP w Waszyngtonie, radca-mi nister Piotr Konowrocki . Uroczystość odbyła się w Polskim Centrum im. Bł. Jana Pawła I I w Clearwater.

    Połączeni e powagi jubileuszowego bankietu z gwar-n ą atmosferą balu dla dzieci stanowiło nie lada wyzwan ie. Wydaje s i ę, że uzys kano zamierzony cel, a organ izacja i atmosfera wieczoru spotkała się z aprobatą przybyłych gości.

    Uroczystość rozpoczęła s ię godziną koktajlową, prze-znaczoną na wzajemne poznanie się gości i powita-nia starych znajomych. Ważnym punktem programu było przedstawienie historii szkoły i prezentacje w wykonaniu uczniów i absolwentów.

    Pierwszym, który poruszył serca publicznośc i , był Father Joseph Pellegrino, probosz parafii St. Igna-tius of Antioch Catholic Church w Tarpon Springs, gdzie dz iała szkoła , ponieważ odmówił uczestnictwa w organizowanym przez biskupa spotkaniu w tym samym dniu i przyszedł na szkolny jubileusz. Ksiądz Pellegrino prawie 20 lat temu przyjął pod dach swej parafii , małą tułającą się z miej sca na miejsce, św ieżo

    20 Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3

    powstałą polską szkółkę, zapewniając jej nie tylko bardzo dobre warunki lokalowe w parafialnych budynkach szkolnych, lecz także atmosferę ogrom-nej serdeczności i przyj aźni. Jego osobiste zaanga-żowanie i opieka pozwoliły szkole bezproblemowo funkcjonować i rozw ijać się.

    Ciekawostką jest fakt, że jest to ju ż druga polska szkoła pod jego op i e k ą; na początku lat 80-tych XX wieku w jego poprzedniej floryd zkiej parafii powstała szkoła w Largo. Ksiądz Pellegrino, zazwy-czaj człowiek „kilku słów", zachwycił wszystkich zaskakująco długą i życz liwą przemową, ukierun-kowaną na ogromne znaczenie zachowania ojczystej mowy i tożsamości narodowej przez Polaków. Stwier-dz ił , że tylko w ten sposób możemy przyczynić się do współtworzenia bogactwa kulturowego Ameryki. Zwrócił uwagę na to, że tzw. ,,melting pot" powinien zachować swoisty smak wszystk ich współistn i eją cych w nim narodów. Żyjącym nie wolno dopuścić do „rozpłynięcia s i ę".

    Myś l ę, że nie ma nic bardziej mobili z ującego do pie-l ęgnowania tradycji narodowych w USA. Wezwanie ku temu sk ierowane przez Amerykanina pochodzenia włoskiego do Polaków miało swoją wymowę, ponie-waż włoscy emigranci tak język , jak i część swego kulturowego dziedzictwa utracili w wynik u upływu lat , braku organizacji i szkół , jakie posiadamy my,

  • H onoroH'i go.,:cie. Od le11·ej: Piofl' Ko11011•rocki.

    Konsul RP: .loa1111a D_vląg . p11/kow11ik Andr:ej Dyląg

    i pre:es Polonii Inc. Bar/Jara R11s:11 ica: 111ę::e111 Les:kicm .

    Fot. archiwum szkoły

    Polacy. Jestem też pewna , że „polski funklub" księ

    dza Pellegrino, jak nazywa on Polską Szkołę im.

    Marii Skłodowskiej-Curie w Tarpon Springs, urósł

    po jego przemowie do większych rozmiarów.

    Kolejny punkt programu wywołał wiele radości.

    Wystąpiła najmłodsza grupa - przedszkolaki - zaraz

    po nich grupa - przedszkolaki sprzed lat 20-tu ,

    czyli najstarsi absolwenci sz koły. Wspomnieniom

    nie było końca: szkolna tułaczka pierwszych mie-

    sięcy, niechęć do sobotniego rannego wstawania, a w

    rezultacie wdzięczność rodzicom i nauczycielom za

    przybli żenie Polski i polskości oraz możliwośc i stu-

    diowania w Polsce.

    W celu uhonorowania tych , dzięki którym szkoła

    za istniała i przetrwała do dnia dz isiejszego, absol-

    wenci wręczyli trzy „Anioły Szkoły", czyli orygi-

    nalne obrazy malarskie wykonane specjalnie na

    tę okazję. Uhonorowani zos tali : Wanda Orzeł -

    Kubiak - założycielka szkoły i jej wieloletni dyrek-

    tor, a współcześnie „dyrektor honorowy"; Father

    Joseph Pellegrino - opiekun i wspomożycie l szkoły

    oraz Klub Polonia Inc. z St. Petersburg, który jako

    jedyna instytucja polonijna konsekwentnie wspiera

    działalność szkoły, przyczyniwszy się uprzednio do

    jej powstania. ,,Anioł" dla Polonii został przekazany

    na ręce obecnej prezes Klubu , pani Barbary Rusz-

    nica. Czwarty „Anioł" - niespodzianka - wręczony

    został obecnej charyzmatycznej dy rek tor szkoły,

    pani Annie Trzeciak.

    Preze ntacje artystyczne młodszych absolwentów

    i obecnych uczniów zdominowała mu zyka, która

    szkole towarzyszyła od zawsze. Przedstawione

    zostały: krakowiak w wykonaniu dz ieci , ,,Piosenka

    Szkolna" napisana w 2005 r. oraz „Hymn Szkolny"

    z roku 2010. Zaprezentowano sztandar szkoły, który

    w 2009 r. zaprojektowała uczennica , a w którego

    wykonaniu brali udz iał wszyscy ówcześni uczniowie,

    bo każdy z nich dodał do dz ieci otaczających kulę

    ziemską swój własnoręcznie wykonany wizerunek .

    Niekonwecjonalny występ, piosenka-skecz o szkole

    w stylu Gum-Gnum stał się gwoździem wieczoru ,

    a radością dla najmłodszych był występ magika ufun-

    dowany przez jednego z rodziców. Tańce, zabawy

    i konkursy trwały do rana. Licytowano prace artysty

    Janusza Krefta i liczono na szczęśliwy los podczas

    loter ii fantowej.

    Opracowania materiałów nadesłanych

    i przygotowanych przez p. Violettę Marchante

    dokonała Redakcja GN

    Głos Nauczyciela • Zimo 20 l 3 21

  • CO? GDZIE? KIEDY?·-------------------------------

    Spotkanie z „Sybiraczką"

    Pani Srefania Danikoll'.~ka Fot. ard1iwum szkoły

    22 Głos Na uczycie la • Zima 20 l 3

    W Polskiej Szkole im. Jana Brzechwy w Tinley Park w stanie Illinois odbyło się interesujące spotkan ie. Na zaproszen ie nauczycielki, pani Agnieszki Różańskiej , naszą młodzież odwiedziła pani Stefania Danikow-ska, która jako 20-letnia dziewczyna została wywie-ziona ze swoją rodziną na Syberię, gdzie spędz iła 5 lat c iężk iej pracy w łagrze. Pan i Stefania opow iadała o dwutygodniowym transporcie na Syber i ę, o ciężkiej pracy i warun kach panujących w obozie. Młodz ież z wiel ką uwagą słuchała opow ieści , a następn ie zadawała szczegółowe pytania dotyczące wywiezie-nia, ubrania, czasu wolnego, warunków mieszkanio-wych i żyw ieniowych w obozie. Było widać ogromne zainteresowanie.

    Pan i Stefania to osoba wesoła , błyskotliwa, chętn ie i wyczerpująco odpowiadała na pytania.

    Pod koniec spotkania młodzież podz iękowała pani Stefanii i wręczyła jej kwiaty. To było bardzo udane spotkanie .

    Bożena Buniowska

    dyrektor s:koły

    Pani Srefania \\ ·.1'rócl 11c:esr11ikóH· sporka11ia Fot. archiwum szkoły

  • Centrala pomaga ofiarom huraganu Sandy Barbara Szenk

    Od huraganu Sandy, który zabił 130 osób i dokonał wielu z niszczeń, minęły już ponad trzy miesiące, ale jego ofiarom ciągle potrzebna jest pomoc. Cen-trala Polskich Szkół Dokształcających zorganizowała akcję pomocy uczniom i nauczyc ielom szkół polonij-nych , którzy dotkliwie doznali skutków niszczyc iel-skiej siły żywiołu .

    W grudniu 2012 roku Rada Dyrektorów Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej przekazała na konto Centrali Polskich Szkół Dokształcających (CPSD) dotację w wysokości ponad 10 tys. dolarów na zak up materiałów szkolnych dla dzieci z rodzin dotkniętych huraganem Sandy.

    Do akcji pomocy poszkodowanym przez żyw ioł włączyły się też szkoły polonijne: Polska Szkoła im. Jana Pawła I I w Bostonie, MA; Polska Szkoła im. Miko-łaja Kopernika w Mahwah, NJ; im. Marii Konop-nickiej w Yonkers, NY; szkoły przy parafii Cyryla i Metodego na Brooklynie, Polska Szkoła im. św. Jadwigi w Trenton , NJ. Zebrały na ten cel 2 476.51 dolarów. Centrala natomiast zasi I iła uzupełniającą kwotą do 20 tys. dolarów fundusz pomocy ofiarom żywiołu.

    W celu rozdzielenia zgromadzonych środków Zarząd Centrali powołał specjalną komisję, na której czele sta nęła Jolanta Opach z Polskiej Szkoły im. Jana

    Ko111i.1ja ro:d:iela11ia daró11 · pr:r pracr. Fot. !Joguslawa Borkowska

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 23

  • Pawła II na Staten Island, a swoich pomieszczeń do

    przechowania darów rzeczowych użyczyły parafie

    Matki Boskiej Częstochowsk iej i św. Kazimierza na

    Brooklynie, w której swoją s iedzibę ma polska szkoła

    pod kierownictwem Teresy Ramotowskiej.

    Pod koniec stycznia komisja rozdysponowała dary

    rzeczowe oraz środk i pieniężne wśród osób dotknię

    tych żyw iołem. Pomoc pieniężną u zyskało 66

    uczniów z 12 szkół dokształcających , a jej kwota

    uza leżn iona była od liczby dz ieci w rodzinie. I tak

    - na jedno dziecko - $250, na dwoje - $450, na troje

    $500. Pomoc uzyskały trzy rodz iny liczące po troje

    dzieci, dziewiętnaście rodzin z dwojgiem dz ieci oraz

    szesnaśc ie rodz in z jednym dzieckiem.

    Łącznie na rzecz uczniów szkół polonijnych rozdy-

    sponowano 13 600 dolarów. Pozostałą kwotę prze-

    znaczono na pomoc dz iew ięciu nauczycielom szkół

    polonijnych dotkniętych żywiołem . Pomoc im przy-

    znaną uza leżn iono od strat przez nich poniesionych.

    Wręczono im kwoty pieniężne w wysokości $350,

    $600 i $900.

    Komisja wnikliwie zapoznała się z rozmiarami trage-

    dii. Do niektórych wniosków dołączone były zdjęcia,

    które obrazowały spustoszenia, jakie uczynił hura-

    gan Sondy. Każdy wniosek był wielokrotnie oma-

    wiany i dyskutowany - zaznaczyła przewodnicząca

    komi sj i.

    Obdarowani nie kryli słów wdz ięczności. W tak

    trudnych czasach milo jest wiedzieć, że są ludzie,

    którzy potrafią otworzyć się dla innych i wspomóc

    ich w cierpieniu - powiedziała Agnieszka Kowal ik

    z Polskiej Szkoły im. Matki Bosk iej Częstochowskiej

    i św. Kazimierza na Brooklynie.

    W spotkaniu wzięła udział prezes Centrali dr Dorota

    Andraka, inicjatorka akcji pomocy poszkodowanym

    przez żywioł, która złożyła podziękowania członkom

    kom isj i za ich pracę.

    Akcia pomocy w Chicago Halina Żurawska

    Poruszeni nieszczęśc iem oraz powodowani odru-

    chem ludzkiej solidarności zorganizowa l iśmy

    akcję zbierania darów wśród polskich rodzin zwią

    zanych z chicagowską oświatą polonijną . Akcja,

    nagłośniona przez dyrektorów szkół polonijnych,

    przeszła nasze naj śmie l sze oczekiwan ia . Polsk ie

    rodz iny zamieszkujące metropolię chicagowską i posyłaj ące swoje dz ieci do szkół polonijnych,

    przej ęte losem polskich dzieci w Nowym Jorku,

    żywo odpow iedziały na nasz apel. Bardzo szybko

    w nowej siedzibie Zrzeszenia pojawiły s ię liczne dary przeznaczone dla rodzin uczn iów i nauczy-cieli szkół polskich, którzy ucierpieli wskutek hura-

    ganu. Były to ubrania, ubranka d la dz ieci, koce,

    poście l , żywność, zabawki, środki czystości oraz

    pieniądze . Dz i ęki dobremu sercu pana Andrzeja

    Janickiego, który usłyszał o naszej akcj i na falach

    24 Głos Nauczyciela • Zimo 20 l 3

    Zrzeszenie N a uczycieli Polskich

    w Ameryce

    CHICAGO

    Radia 1030, dary dotarły do Nowego Jorku , do

    Centra li Polsk ich Szkół Dokształcających, brat-niej organ izacj i nauczycielskiej, opiekującej się polskimi szkołam i na Wschodnim Wybrzeżu. Cen-

    tra la, zorientowana w sytuacji wśród nowojorskiej

    Polonii , rozdysponowała dary wśród najbardz iej

    potrzebujących pomocy. Dary zostały dostarczone

    do Pani Ewy Zalusinskiej na Long Island.

  • Wybory nowych władz Zrzeszenia Anna Rosa

    W niedzielę, 24 lutego 2013 roku , w auli Jana Pawła li Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago odbyło

    się Walne Zebranie członków Zrzeszenia Nauczy-

    cieli Polskich w Ameryce. Podczas zgromadzenia na

    drodze tajnego głosowania wyłoniono nowe władze,

    gdyż, zgodnie ze statutem organizacji, ko11czyła się

    dwuletnia kadencja za rządu wybranego w 2011 roku.

    Podczas Walnego Zebrania przedstawione zostały

    obszerne i szczegółowe raporty z pracy ustępującego

    za rządu , sprawozdanie skarbnika oraz kolportera

    podręczników szkolnych i materiałów edukacyjnych.

    Mijające dwa lata kadencji władz ZNP były okresem

    wytężonej i owocnej pracy. W ciągu dwóch lat z ini-

    cjatywy organizacji odbyło się wiele imprez, między

    innymi: XII Zjazd Nauczycieli Polonijnych i Komi-

    tetów Rodz icielskich , w którym uczestniczyło pra-

    wie pół tysiąca osób z wielu ośrodków polonijnych

    na świecie oraz goście z Polski ; otwarcie wystawy

    Instytutu Pamięci Narodowej o polskich Sprawiedli-

    wych wśród Narodów Świata, która wystawiona była w wielu miejscach d z iałalności publicznej w Chi-

    cago, w budynkach chicagowskich uniwersytetów

    oraz w Muzeum Polskim w Ameryce; dwie edycje

    dyktanda dla Polonii; Akademia Polskości - studium

    dla nauczycieli ; liczne warsztaty i szkolenia meto-

    dyczne prowadzone przez wybitnych specjalistów

    z Polski , a tak że wiele konkursów szkolnych dla

    uczniów i nauczycieli szkół polonijnych w Chicago.

    Walne zebranie przygotowała i wybory przeprowa-

    dz iła Komisja Wyborcza w składzie: Wanda Penar

    (przewodnicząca komisji), Jolanta Zabłocka (ase-

    sor) , Agata Michałkiewicz (asesor), Ewa Wejda

    (sekretarz), Włodzimierz Florek (sekretarz) oraz

    członkowie pomocniczy: Halina Czajkowska, Anna Grabarek i Tadeusz Młynek.

    W drodze głosowania wyłoniono skład nowego

    za rządu , którego kadencja zako11czy się na początku

    No 11 ·y Zar:ąd Zr:es:e11 ia Fot. Halina Czajkowska

    2015 roku. Do nowych władz zarządu Zrzeszenia weszły:

    Prezes: Ewa Koch I wiceprezes: Urszula Gawlik li wiceprezes: Helena Sołtys Sekretarz korespondencyjny: Marta Żółtowska Sekretarze protokółowi: Monika Janik, Anna Siek

    Członkowie zarządu:

    Alicja Nawara

    Alicja Kukli11ska

    Bernadetta Ciurej

    Lucyna Hankus

    Izabela Przybyła

    Komisja rewizyjna: Helena Zając

    Anna Pałasz

    Barbara Musiał

    Betty Uzarowicz

    Bożena Buniowska

    Nowemu Zarządowi gratulujemy i życzymy owocnej

    pracy podczas nadchodzącej kadencji.

    Anna Rosa

    rzecznik prasowy Zrzeszenia

    Nauczycie/i Polskich w Ameryce

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 25

  • VIII Konkurs Plastyczny rozpoczęciem Jubileuszu

    Polskiei Szkoły im. Jana Mateiki w McHenry, Illinois

    W sobotę 2 marca 2013 r. w naszej szkole odbyła s ię

    Gala VIII Konkursu Plastycznego im. Jana Matejki.

    Gala ta jednocześnie była rozpoczęciem Jubileuszu

    I O-lecia Szkoły. Jeżeli dodamy do tego 170. rocznicę

    urodzin Mistrza Jana i 120. rocznicę jego śmierc i - to

    sami Państwo przyznacie, że mamy co celebrować.

    N iew ielu gośc i zna lazło czas, aby do nas przybyć, tym bardziej dziękujemy tym, którzy dojechali. Są to:

    pani Urszula Gawlik, wiceprezes Zrzeszenia Nauczy-

    cieli Polskich w Chicago (główny sponsor konkursu),

    pani Wanda Morgan-Wąsikowska, pan Krzysz tof

    Babiracki (malarz). Prasę reprezentował pan Andrzej

    Baraniak (Dziennik Związkowy i Tygodn ik Express)

    i pan Rafał Klimuszko (Kurier Chicago). Jednakże

    najważniejsi byli bohaterow ie konkursu czyli twórcy

    obrazów i ich rodziny licznie przybyłe na konkurs.

    Galę rozpoczęło przedstawienie przygotowane przez

    panie Małgorzatę Mysłek i Elżbietę Manastyrską

    oraz uczniów klas IV i V.

    Postac ią centralną zarówno przedstawienia jak i całej

    Gali był mistrz Jan Matejko ( p. Piotr Piasecki).

    Wszystkim artystom serdecznie dz iękujemy.

    Celem konkursu realizowanym od początku jego ist-

    nienia jest chęć rozwijania talentów młodych osób,

    a le również pomoc dz ieciom dotkniętym przez

    różne choroby. Podczas wręczania nagród licytujemy obrazy, a pieniążki uzyskane z licytacji przekazu-

    jemy konkretnym dz ieciom. W tym roku zbiera liśmy

    fundusze dla Małgosi Tomczak z B iałegostoku , która

    przylec iała na drugą już operację na Florydę. Małgosia ma wadę układu kostnego, tzw. PFFD. Jej prawa nóżka jest krótsza o ponad 20 cm i niestety różn ica

    ta się pow iększa. Obecna operacja jest najważniejszą

    z serii , którym będz ie poddana. Pierwsza sprzed 2 lat

    była udana i w ierzymy, że ta również zakończy si ę

    powodzeniem. Małgosia wraz z rodz icami przesłała

    26 Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3

    Hanna Walas. inicjatorko i orga11i:a1orka Ko11kurrn Plastyc:nego

    Fot. Henryk Krukowski

    nam podziękowanie za pomoc. Podziękowania mogli

    usłyszeć wszyscy zgromadzeni , ponieważ zostało

    ono nagrane a następnie odtworzone podczas Gali .

    Na nasz Konkurs wpłynęło łącznie 182 prac.

    W grupie I /3-7/ 58, w grupie Il /8-12/ 96, w grupie

    III / 13-1 7/ 19 i w grupie 4 / 18+/ 8 prac. Większość

    prac była na bardzo wysokim poziomie, w związku z tym twardy orzech do zgryzien ia miało jury w oso-

    bach: Wanda Morgan-Wąsikowska-przewodniczaca

    jury, Stefan N iedorezo (rzeźbiarz), Krzysztof Babi-

    racki (malarz), Beata Bazan (sponsor) i Katarzy na

    Kozaczuk (przedstawiciel Zarządu Polskiej Szkoły

    im. Jana Matejki).

    Wszyscy, którzy przybyli , a nie zostali laureatami,

    otrzymali dyplomy i drobne niespodzianki. Obrazy

    wszystk ich uczestników były licytowane. Sumy uzy-

    skiwane z licytacji przechodziły najśmielsze ocze-

    kiwania. Od sumy $5.00 dochodzili śmy do $150.00

    i więcej. Obrazy naj starszych grup kupowane były

    za $250.00 i więcej. Łącznie zebraliśmy dla Małgosi

    około $2 800.00. Jesteśmy dumni z tego osiągnięcia .

    Pragnę podz i ękować wszystk im uczestn ikom za

    nadesłane prace, rodz icom za przybycie i gorącą

    li cytację a nauczycie lom mojej szkoły i naszy m

    rodzicom za pomoc przy przygotowaniu całego przedsięwzięc ia i przeprowadzenie go w profesjo-nalny sposób. Pozostało mi tylko zapros ić wszystkich

    do wzięc ia udziału w naszym IX Konkursie w roku

    przyszłym , rodz iców i znajomych zapraszam na Galę

    za rok , abyśmy znowu mogli , choć w małym stopniu,

    uszczęśliwić kogoś, kto czeka na pomoc.

  • Tegoroczni laureaci:

    Grupa I:

    I miejsce - Gabrielle Sowicz (lat 6), Polska Szkoła

    im. św. Małgorzaty Marii , Algonquin , IL

    Il miejsce - Alex Barton (4 lata), Polska Szkoła

    im. Jana Kochanowskiego, Norridge, IL

    III miejsce - Natalia Korzeniewska (lat 5), Zespół

    Szkół w Dziadkowicach woj . Podlaskie, Polska

    Grupa li

    I miejsce - Bartłomiej Sam iński (lat I 2), Polska Szkoła im. Jana Kochanowskiego, Norridge, IL

    Il miejsce - Dawid Ciborowski (lat I I), Polska Szkoła im. św. Cyryla i Metodego, Brooklyn, NY.

    III miejsce - Kevin Rula (lat 12), Polska Szkoła im. Kościuszki , Chicago, IL

    Grupa III

    I miejsce - Sarah Robinson (lat 17), Polska Szkoła im. Jana Matejki , McHenry, IL

    I I miejsce - Mateusz Zuska (lat 14), Polska Szkoła im. Królowej św. Jadwigi , Northlake, IL

    Jury Konk11 rs11: Urs:11/a Gall'lik. Kr:ys:rof Ba/Jiracki

    i Wanda Morgan-Wąsikowska Fot. Henryk Krukowski

    III miejsce - Michelle Piasecki (lat 16), Polska Szkoła Jana Matejki, McHenry

    III miejsce - Julia Zawitkowska (lat 13), Polska Szkoła im. Królowej św. Jadwigi , Northlake, IL

    Grupa IV

    I miejsce - Beata Sowicz, Polska Szkoła im. św. Marii Małgorzaty, Algonquin, IL

    I I miejsce - Bartosz Deredowski , Polska Szkoła im . św. Marii Małgorzaty, Algonquin , IL

    III miejsce - Ewa Sterniuk, Szkoła im. Marii Curie-Skłodowskiej , Chicago, IL

    Nie podajemy na zwisk uczniów wyróżnionych , w każdej grupie wiekowej jest ona długa. Pełna lista laureatów znajduje się na szkolnej stronie www. matejkopolishschool.com

    W ten piękny sposób rozpoczęliśmy nasz Jubile-uszowy Rok.

    Hanna Walas

    dyrektor Polskiej Szkoły

    im. Jana Matejki

    w McHenry, Illinois

    ... ·· .. ·. _ .. -::·· ,: . . ..···

    / .:::.··:::::3----:;::>\ .:• ·· . .

    .. · •.. ·· ..

    ~··· ,1' ' , •

    Głos Nauczyciela • Zima 20 l 3 27

  • Międzyszkolny Konkurs Historyczny ,,Powstanie Styczniowe 1863" Marek Adamczyk

    W sobotę 16 marca 2013 r. w Szkole im. ks. Stanisława Cho lew ińskiego w Palos Heights odbył s ię Międzyszkolny Konkurs Historyczny „Powstanie Styczniowe 1863". Turniej pod patronatem Konsulatu Rzeczypo-spolitej Polskiej w Chicago i Zrzeszenia Nauczyciel i Polskich w Ameryce zgromadził 29 uczestn ików z 13 polonijnych szkół. Zakres mate ri ału , z któ-rego przygotowywali s ię zawodn icy z klas ósmych i licealnych, obejmował artykuł „Bohater narodo-wego mitu - Romuald Traugutt" Joanny Rusin (Cios Nauczyciela, Zima 2012, str. 34-39) oraz fragment ks iążki Polskie dzieje od czasów najdawniejszych do współczesności autorstwa Alicji Dybkowskiej, Jana Żaryna i Małgorzaty Żaryn (Warszawa 2002, str. 189-196).

    Uczniowie w c i ągu czterdziestu minut musieli odpo-wiedz ieć pisemnie na czterdz ieśc i testowych pytań. Wszyscy skoóczyli pracę przed czasem! Wyłoniona została trójka uczestników z taką samą, największą

    28 Głos Nauczycie la • Zima 20 l 3

    liczbą punktów. Potrzebna była dogrywka, w któ-rej odpowiadano na pytania zadawane przez komi-sj ę konkursową. Każdy odpow iadał rewelacyjn ie i kolejne serie pytań nie przynosiły rozstrzygn ięcia . Ten emocjonujący pojedynek przerwała Anna Soko-łowski , wiceprezes Zjednoczenia Polsk iego Rzym-sko - Katolickiego, dokładając do drugiej i trzeciej nagrody brak ującą sumę, tak by cała trójka mogła c ieszyć się z pierwszego miejsca. Nad prawidłowym przebiegiem całości czuwała specjalna kom i-sja w składz i e: Helena Ziółkowska, Wiktoria Bokun, Marta Żółtowska , Bogusław Obrochta i Marek Adamczyk.

    Laureaci M iędzyszkolnego Konkursu Historycznego ,,Powstanie Styczniowe 1863" to: Agata Bernat z Pol-sk iej Szkoły im. Marii Konopnickiej w Oak Lawn, Mateusz Julecki z Polskiej Szkoły im. św. Rafała Kalinowskiego w Munster, IN oraz Karol Ezlakow-ski z Polskiej Szkoły im. Trójcy Św. w Chicago.

    Grupa /a11ec:11a „Iskierki'' Fot. Sandra }Yoi niak

  • Zwycięzcy otrzymali czeki na $300, srebrne medale wydane przez Skarbnicę Narodową z okazj i 150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego, pamiątkowe dyplomy oraz nagrody książkowe . Głównymi sponsorami byli: Zjednoczenie Polskie Rzymsko -Katolickie, Związek Narodowy Polski i Zrzeszenie Nauczycieli Polskich w Ameryce.

    Oprócz samego konkursu na uwagę zasługuje rów-nież oprawa tego doniosłego wydarzenia. W cza-sie sprawdzania testów przez komisję konkursową wystąpiła grupa taneczna „Iskierki", prezentując w iązankę polsk ich tańców ludowych. Zaproszeni ooście mooli też obej rzeć piękną i wzruszającą aka-b . b ciemię pośw ięconą styczniowej insurekcji, a prze-plataną multimedialnym pokazem (tu popisywała s ię grupa teatralna „Chochlik") oraz dwie wystawy. Pierwsza została wykonana przez uczniów Chole-wi11skiego, podzielona tematycznie opowiadała histo-rię powstania. Druga wystawa, udostępniona dz ięki uprzejmośc i Muzeum Histor