13
Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013 ROZDZIAŁ III PRACA CHARYTATYWNA NA RZECZ MIESZKAŃCÓW PIEKAR ŚLĄSKICH Ten rozdział charakteryzuje różnorodną działalność sióstr boromeuszek, prowadzoną dla mieszkańców Piekar Śląskich. W pierwszym podpunkcie ukazana zostanie historia posługiwania sióstr boromeuszek względem chorych i cierpiących w szpitalu w Piekarach Śląskich Szaleju, a także prowadzenia przez nie Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego. Część druga skupia się na posłudze sióstr w parafii, natomiast ostatni fragment tej część pracy odsłania nowatorski program sióstr boromeuszek, znany pod nazwą "Okno życia". 3.1. Służba chorym Od 1890 roku siostry boromeuszki w Piekarach Śląskich związane były z działalnością „Caritas” – najpierw w diecezji wrocławskiej, a potem w diecezji katowickiej. Na czele „Caritasu” katowickiego stanął ks. Adam Bieżanowski 1 , zaś dyrektorką okręgowego „Caritasu” została w 1945 roku boromeuszka S. M. Bolesława Franciszka Broda i była nią do 1950 roku 2 . 1 Urodził się 13 lipca 1910 roku w Jarosławiu, w rodzinie nauczyciela gimnazjalnego Stanisława i Zofii z domu Bigo. Na Śląsk trafił dzięki posadzie swojego ojca, który został dyrektorem Państwowego Gimnazjum Klasycznego w Tarnowskich Górach. Tam też zdał, w roku 1928, egzamin gimnazjalny. Następnie wstąpił do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie i rozpoczął studia teologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Borykał się z kłopotami zdrowotnymi, więc dopiero w roku 1934 przyjął święcenia kapłańskie z rąk biskupa Stanisława Adamskiego. Przebywał w klasztorze boromeuszek i u bonifratrów w Cieszynie, później w domu Sióstr Opatrzności Bożej w Jedłowniku. Dzięki akcji diecezjalnej "Caritas" kierowanej przez ks. Adama Bieżanowskiego, liczne punkty pomocy charytatywnej, misje dworcowe i kuchnie parafialne stanowiły wsparcie dla najbiedniejszych grup ludzi. Zob. Strona internetowa: http://jankowice.rybnik.pl/groby/biezanowski.html (odczyt z dnia 3 X 2010). 2 ADGSBM, Kartoteka personalna. B-39.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach ...pdf.helion.pl/s_1901/s_1901.pdf · Na święta ubogie rodziny otrzymywały ubrania, buty3. W 1911 roku Zakład liczył

Embed Size (px)

Citation preview

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

ROZDZIAŁ III

PRACA CHARYTATYWNA NA RZECZ MIESZKAŃCÓW

PIEKAR ŚLĄSKICH

Ten rozdział charakteryzuje różnorodną działalność sióstr

boromeuszek, prowadzoną dla mieszkańców Piekar Śląskich. W pierwszym

podpunkcie ukazana zostanie historia posługiwania sióstr boromeuszek

względem chorych i cierpiących w szpitalu w Piekarach Śląskich

Szaleju, a także prowadzenia przez nie Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego.

Część druga skupia się na posłudze sióstr w parafii, natomiast ostatni

fragment tej część pracy odsłania nowatorski program sióstr boromeuszek,

znany pod nazwą "Okno życia".

3.1. Służba chorym

Od 1890 roku siostry boromeuszki w Piekarach Śląskich związane były

z działalnością „Caritas” – najpierw w diecezji wrocławskiej, a potem w diecezji

katowickiej. Na czele „Caritasu” katowickiego stanął ks. Adam Bieżanowski1, zaś

dyrektorką okręgowego „Caritasu” została w 1945 roku boromeuszka S. M. Bolesława

Franciszka Broda i była nią do 1950 roku2.

1 Urodził się 13 lipca 1910 roku w Jarosławiu, w rodzinie nauczyciela gimnazjalnego Stanisława i Zofii

z domu Bigo. Na Śląsk trafił dzięki posadzie swojego ojca, który został dyrektorem Państwowego

Gimnazjum Klasycznego w Tarnowskich Górach. Tam też zdał, w roku 1928, egzamin gimnazjalny.

Następnie wstąpił do Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie i rozpoczął studia teologiczne na

Uniwersytecie Jagiellońskim. Borykał się z kłopotami zdrowotnymi, więc dopiero w roku 1934 przyjął

święcenia kapłańskie z rąk biskupa Stanisława Adamskiego. Przebywał w klasztorze boromeuszek

i u bonifratrów w Cieszynie, później w domu Sióstr Opatrzności Bożej w Jedłowniku. Dzięki akcji

diecezjalnej "Caritas" kierowanej przez ks. Adama Bieżanowskiego, liczne punkty pomocy charytatywnej,

misje dworcowe i kuchnie parafialne stanowiły wsparcie dla najbiedniejszych grup ludzi. Zob. Strona

internetowa: http://jankowice.rybnik.pl/groby/biezanowski.html (odczyt z dnia 3 X 2010). 2 ADGSBM, Kartoteka personalna. B-39.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

W Piekarach Śląskich istniał „Caritas” parafialny, którego opiekunką była

S. M. Kasylda Rigga. W wyniku uzupełnień między „Caritasem” okręgowym

i parafialnym, dokonano oddzielenia Sierocińca od Domu Starców. Dzieci rozesłano

do innych domów, natomiast Zakład przeznaczono wyłącznie dla starców. Dom

Starców mieścił się w miejscu dawnej Szkoły Gospodarczej, w nowo dobudowanym

wtedy skrzydle. Natomiast w starym Domu siostra prowadziła prywatną naukę robót

ręcznych.

Po 1950 roku warunki pracy charytatywnej sióstr boromeuszek uległy zmianie,

ponieważ instytucje religijno-charytatywne, ochronki i przedszkola zostały przejęte

przez państwowy Zarząd Zrzeszenia Katolików „Caritas”. Nauczanie religijne

w szkołach było utrudnione, stąd dzieci gromadziły się przy kościołach, gdzie

nauczano religii. Pomagały w tym siostry zakonne. Opiekowano się rodzinami, jak

i obłożnie chorymi, który opieka polegała na comiesięcznym przyjmowaniu

sakramentów. Na święta chorzy otrzymywali drobne upominki, zaś biedne rodziny

otrzymywały zapomogi w wysokości 30-50 zł miesięcznie. W innych wypadkach

dostawały niekiedy 150 zł jednorazowo. Zapomogi były uzależnione od dochodu

renty, która jeśli była bardzo mała to dodatkowo otrzymywało się 200 zł na opał.

Na święta ubogie rodziny otrzymywały ubrania, buty3.

W 1911 roku Zakład liczył 12 sióstr, 2 nowicjuszki, 2 dziewczyny świeckie,

43 sieroty, 50 pensjonarek Szkoły Gospodarczej, 40 uczennic, które pobierały

prywatne lekcje. Dom Starców z czasem zmienił nazwę na Dom Opieki dla

Dorosłych, w którym Siostry z wielką troską opiekowały się chorymi

i potrzebującymi. W 1961 roku Dom Opieki liczył 78 podopiecznych. Pracowały

w nim następujące Siostry:

Salwina Zofia Pawełka,

Szarlota Aniela Gałązka,

Bernolda Franciszka Ryszka,

3 AZSBP, KSBP, s. 43.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

Zygrada Rozalia Papiórek,

Maksymiliana Anna Kracka,

Joanna Anna Markowska,

Kasylda Anna Rigga,

Dolorosa Róża Świerk,

Ksaweria Jadwiga Fiszer,

Tomisława Antonina Stebel,

Egidia Helena Krefft4.

Chcąc właściwie ocenić całokształt pracy sióstr boromeuszek, nie można

pominąć ich działalności w szpitalnictwie, w Piekarach Śląskich, gdzie odegrały

niemałą rolę. Szpitale w tamtym okresie były instytucją typowo kościelną, podlegającą

przede wszystkim klasztorom. W okresie średniowiecza miał on charakter domu

opieki nad podróżnymi, bądź też schroniska dla ludzi ubogich, którzy w razie

potrzeby byli leczeni przez zakonnice. Tak też było z pierwszym domem sióstr

boromeuszek jeszcze w Nancy5.

Wraz z rozwojem przemysłu śląskiego i wzrostem ludności miejskiej pojawiały

się nowe problemy. Brak odpowiednik warunków bytowych i sanitarnych powodował

nasilenie wszelkiego rodzaju chorób i epidemii, jak dur brzuszny, gruźlica, ospa,

grypa. Mimo rozwoju nauk medycznych, miasto nie było w stanie zagwarantować

szeroko pojętej opieki zdrowotnej, zwłaszcza niższym warstwom społecznym. Jako, że

działania medyczne okazywały się niewystarczające, do akcji pomocy mieszkańcom

Piekar Śląskich włączyły się siostry boromeuszki, których praca skupiała się wokół

szpitala miejskiego w dzielnicy. Podjęły one wysiłek, aby zubożałej ludności Piekar

Śląskich, dotkniętej różnego rodzaju chorobami zagwarantować odpowiednią opiekę.

Potrzeba społeczna, jaka wtedy zaistniała, spowodowała że siostry boromeuszki zajęły

się pomocą ambulancyjną i pielęgnacją chorych. 4 Tamże, s. 44. 5 J. Mandziuk, Historia Kościoła katolickiego na Śląsku, T. 2, Warszawa 1995, s. 64; K. Dola, Wkład żeńskich

zgromadzeń zakonnych w rozwój ambulatoryjnej opieki nad chorymi na Śląsku, w drugiej połowie XIX

wieku, „Studia Teologiczno-Historyczne Śląska Opolskiego (dalej skrót: STHSO), R: 16, 1996, s. 225.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

Do utworzenie szpitala w Szarleju przyczynił się zarząd gminy. Zaproponował

on siostrom objęcie opieki nad gruźlikami oraz ambulatoryjną pielęgnację chorych

w ich domach. Objęcie nowej placówki nastąpiło 16 stycznia 1930 roku6.

Przez pielęgnację ambulatoryjną zwaną też pielęgnacją zewnętrzną rozumie się

pielęgnowanie chorych w ich własnych domach. Opieka sióstr boromeuszek nad

chorymi obejmowała każdego chorego, bez względu na wyznanie, status społeczny,

narodowość. Siostry sprawowały swą opiekę również nad ubogimi i pozostającymi

bez opieki zdrowotnej. Najczęściej udawały się one do mieszkań prywatnych na

własne życzenie chorych lub wzywane były przez ich najbliższych.

Opieka ta polegała głównie na wykonywaniu posług pielęgniarskich przez

siostrę. Pielęgnacja ta obejmowała również czuwanie nocne, gdy ktoś był w ciężkim

stanie. Siostry niekiedy spędzały wiele czasu wśród chorych, jednak był on

regulowany odpowiednimi statutami zgromadzenia7. Do obowiązków siostry

pielęgnującej należała troska o potrzeby materialne i duchowe. Sposób i zakres takiej

pomocy również określały statuty akcentujące posługę miłosierdzia. Do zakresu tej

pomocy należała również pomoc doraźna, np. zmiana opatrunków, dostarczanie

lekarstw i żywności. Warto podkreślić różnicę w pielęgnacji i leczeniu chorego. O ile

pierwsza pomoc należała do obowiązków siostry, to samym leczeniem zajmowali się

zawodowi lekarze8.

Z badań przeprowadzonych przez Józefa Kiedosa wynika, że siostry ambulantki

udzielały chorym pomocy bezinteresownie i bezpłatnie. Mieszkańcy sami doceniali

wielkie poświęcenie sióstr i nierzadko z wdzięcznością za oddane przysługi chorym,

6 Zob. AAKat, Korespondencja Prowincjalatu w Mikołowie do Kurii Biskupiej w Katowicach, Pismo

prowincjałki zawiadamiające Kurię Biskupią o objęciu nowej placówki w Szaleju, sygn. LSX-62. 7 Por. ADGSBM, Konstytucje dla Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Cieszynie, nr 70, s. 25 (mps). 8 Por. J. Kiedos, Zakony i zgromadzenia zakonne w życiu diecezji katowickiej do wybuchu II wojny światowej,

Katowice 1996, s. 313.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

obdarowywali siostry różnymi darami w naturze, dzięki czemu Dom sióstr miał się

z czego utrzymać9.

Obecnie - oprócz Ochronki - siostry boromeuszki prowadzą także Zakład

Opiekuńczo Leczniczy (ZOL), który jest własnością Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia

św. Karola Boromeusza. Mieści się on na terenie Piekar Śląskich, przy ulicy Ficka 1,

nieopodal Bazyliki piekarskiej. Dyrektorką ośrodka od listopada 1995 roku jest mgr

Lucyna Suchodolska mianowana przez zgromadzenie. Jest to osoba bardzo

dynamiczna, która nieustannie ulepsza i upiększa budynek zakładu, w celu

dostosowania go do pensjonariuszek i standardów Unii Europejskiej.

Do ośrodka trafiają przeważnie starsze, schorowane i niepełnosprawne. Są to

osoby samotne, które nie mają swoich rodzin i bliskich. Wiele z nich ukończyło już

dziewięćdziesiąty rok życia. Cel i zadania ZOL-u są prowadzone w duchu

chrześcijańskiej wizji człowieka i opieki nad nim. Opieka sióstr nad

pensjonariuszkami ma podwójny cel: zapewnienie podopiecznym spokojnej starości

przez posługę pielęgniarską i dostarczenie im środków koniecznych do życia oraz

pomoc duchową w ostatnich chwilach. Chorzy objęci są opieką duszpasterską przy

zachowaniu prawa do wolności sumienia i szacunku dla innych wyznań. Ośrodek

wykonuje całodobowe świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze dla osób obłożnie

i przewlekle chorych nie wymagających hospitalizacji, które wymagają profesjonalnej,

intensywnej opieki i pielęgnacji oraz kontynuacji leczenia10.

Podstawowy pakiet świadczeń pielęgnacyjnych i opiekuńczych, udzielanych

przez Zakład to: świadczenia lekarskie i pielęgniarskie, rehabilitacja zgodnie

z zaleceniem lekarza, terapia psychologiczna i zajęciowa, leczenie farmakologiczne

i dietetyczne, zaopatrzenie w wyroby medyczne zlecone przez lekarza, zapewnienie

niezbędnych konsultacji specjalistycznych i badań, edukacja i poradnictwo zdrowotne,

przygotowanie podopiecznego i jego rodziny do samoopieki i samopielęgnacji

9 Zob. Tamże, s. 41. Por. G. Kasperek, Rozwój Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia …, s. 370. 10 AZSBP, KSBP, s. 175.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

w warunkach domowych, zapobieganie powikłaniom wynikającym z procesu

chorobowego, zmniejszenie skutków upośledzenia ruchowego oraz usprawnienie

ruchowe poprzez działania fizjoterapeutyczne oraz stosowanie rehabilitacji

ogólnoustrojowej11.

Siostry boromeuszki starają się, aby pensjonariuszkom niczego nie brakowało,

natomiast pracownicy świeccy mają obowiązek włączać się w służbę choremu

w duchu zasad i wartości chrześcijańskiego miłosierdzia. W zakładzie zatrudnieni są

lekarze, terapeuci, rehabilitanci, pielęgniarki i opiekunki. Dzięki ich pracy można

zapewnić podopiecznym fachową opiekę, pomoc medyczną oraz działania

profilaktyczne. Zakład wyposażony jest w specjalistyczny sprzęt medyczny

i rehabilitacyjny. Ostatnio dzięki działaniom dyrektora Lucyny Suchodolskiej,

w salach dla obłożnie chorych zainstalowano klimatyzację. Dyrektorka chciałaby

jeszcze w przyszłości zagospodarować parę nieużywanych pomieszczeń.

W jej inicjatywach pomaga miasto i katowicki Kościół.

ZOL zapewnia on całodobową opiekę lekarską i pielęgniarską, a także

możliwość badań diagnostycznych i konsultacje u specjalistów. Według zaleceń

lekarzy, niektóre pensjonariuszki mają zastosowaną dietę w celu polepszenia ich stanu

zdrowotnego. Ośrodek dzięki różnym metodom terapeutyczno-zajęciowym

prowadzonym w sposób planowy i metodyczny, zapewnia pensjonariuszkom w miarę

aktywne życie, a także ma wpływ na ich wszechstronny rozwój. Kobiety bardziej

sprawne ruchowo i chodzące mają możliwość uczestniczenia w piknikach,

wycieczkach i spacerach po okolicy. Mogą również w miarę swoich możliwości brać

udział w różnych zajęciach, związanych z wyszywaniem, malowaniem, śpiewaniem

i słuchaniem muzyki12.

11 Zob. Strona internetowa: http://zol-piekary.pl/index.php?menu=swiadczenia (odczyt z dnia 31IX 2012 r.). 12 AZSBP, KSBP, s. 175.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

Zakład przeszedł niedawno remont pomieszczeń, gdzie odmalowano ściany

i posadzki, wymieniono okna, zaś łazienki wyposażono w najnowsze urządzenia

sanitarne. W ośrodku mieści się świetlica, w której pensjonariuszki spędzają

większość czasu. Można tam poczytać gazety, pooglądać telewizję, porozmawiać oraz

zająć się jakąkolwiek pracą manualną. Na ścianach świetlicy można zobaczyć prace

podopiecznych ZOL-u: rysunki, hafty i wyszywanki. W Zakładzie jest również

zatrudniona terapeutka zajęciowa, Małgorzata Bienia-Lipka, która opowiada o swojej

pracy z pensjonariuszkami:

Gdyby nie my, to co te Panie miałyby z życia? Staram się, żeby na każdy dzień

był konkretny plan, żeby każda wiedziała, po co rano wstawać. Przez cały czas coś się

dzieje – jest ruch, bieganie, skakanie, spacer, zakupy. W okolicy już nas wszyscy znają

– śmieje się Pani terapeutka. I po pracy wracam do domu z uśmiechem, czego więcej

można pragnąć? – pyta Pani Małgorzata. My tutaj „ożywiamy” te Panie. Przecież

wiele z nich jeszcze niedawno nie miało kontaktu ze światem zewnętrznym. A teraz

proszę spojrzeć, same nie tylko wiele rzeczy robią, ale też wymyślają różne sposoby

spędzania czasu13.

Świetlica, w której odbywają się zajęcia, jest wyposażona w stoły i krzesła.

Pensjonariuszki mają również możliwość rehabilitacji na sprzęcie znajdującym się

nieopodal świetlicy. Wiele z tych osób jeszcze niedawno nie miało kontaktu ze

światem zewnętrznym, a dzisiaj potrafią same wykonywać wiele rzeczy i wymyślać

sposoby na spędzenie czasu. Terapeutki na pewien sposób „ożywiają” pensjonariuszki.

W zajęciach prowadzonych przez terapeutkę uczestniczą tylko chętne pensjonariuszki.

Inne wychodzą na spacer lub zostają w swoich pokojach, aby oglądać telewizję.

Niektóre z nich nie mogą nigdzie wychodzić, gdyż muszą pozostać pod stałą opieką

pielęgniarską.

13 Tamże.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

O poświęceniu sióstr boromeuszek w opiece nad osobami starszymi i chorymi

świadczą ich wypowiedzi, zebrane przez autorkę w trakcie pisania pracy. Oto, jak

wspominała swoją pracę S. M. Egidia Krefft:

Do Piekar Śląskich przybyłam w 1947 roku, jako pielęgniarka. Pracowałam

30 lat wśród podopiecznych. Były to kobiety przeważnie w podeszłym wieku,

niepełnosprawne fizycznie, chore. Zajmowałam się pielęgnacją chorych, dbałam o ich

higienę, dokarmiałam je i wychodziłam z nimi na spacery. Codziennie była modlitwa

– rano godzinki, a o godzinie 15.00 różaniec. Chore były bardzo szczęśliwe. Obecnie

jestem już emerytką, ale codziennie idę na oddział, aby modlić się z chorymi różaniec

i koronkę. Dwa razy w tygodniu robię obchód na oddziale14.

Inna siostra-misjonarka z Zambii, Stanisława Smarzoch, swoje przyjście do

Piekar Śląskich opisuje w następujących słowach:

Do Piekar Śląskich przyjechałam 1 września 2000 roku z Zambii, gdzie

pracowałam 22 lata. Jestem pielęgniarką i pracuję w Zakładzie Opiekuńczo-

Leczniczym dla kobiet. Opiekuję się chorymi i w razie potrzeby wzywam lekarza.

Dobrze, że tu jesteśmy, bo niejednokrotnie trzeba tym ludziom ofiarować trochę więcej

czasu, pomodlić się, wysłuchać, czy nawet siedzieć przy chorym trzymając go za rękę,

żeby ta osoba nie czuła się osamotniona15.

W maju 2001 roku S. M. Stanisława Smarzoch, po ukończeniu

trzymiesięcznego kursu kwalifikacyjnego dla pielęgniarek, organizowanego we

Wrocławiu, otrzymała skierowanie do pracy pielęgniarskiej w Zakładzie Opiekuńczo-

Leczniczym w Piekarach Śląskich. Pracowała tam do 2002 roku, po czym na prośbę

Matki Generalnej Christiany Busz skierowano ją do Zabrza Biskupic. Na jej miejsce

przybyła S. M. Dąbrówka Gunert, juniorystka z Mikołowa, która również dekretem

14 Relacja ustna S. M. Egidii Krefft z dnia 4 I 2012 r. 15 ABPBP, „Z Piekarski Wież”, R 2002, nr 3 (86) z 17 III, s 12.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

Matki Generalnej odeszła w 2003 roku do Domu Pomocy w Siemianowicach Śląskich

Michałkowicach16.

W Zakładzie Opiekuńczo - Leczniczym pracuje również S. M. Urszula Kubica,

która przez 12 lat służyła chorym siostrom w Żorach, zaś w 2001 roku została

przełożoną piekarskiej wspólnoty sióstr boromeuszek. S. M. Urszula opowiada:

Do Piekar Śląskich przyszłam z Żor i jestem tutaj już od 2000 roku. Jestem

emerytowaną pielęgniarką i pomagam Siostrom w posłudze17.

3.2. Praca parafialna

Siostry boromeuszki w swoim domu przy ulicy Ficka 1, jak i przy bazylice

NMP w Piekarach Śląskich pełnią funkcje pielęgniarki, wychowawczyni dzieci,

katechetki, salowej, hafciarki i magazynierki. S. M. Szarlota Aniela Gałązka prowadziła

kiedyś własny kurs prac ręcznych, szyła ornaty i sztandary. Obecnie tą pracę wykonuje

S.M. Iwona Maciaszczyk, która wspomina swoje przyjście do wspólnoty:

Od dziesięciu lat przebywam w Piekarach Śląskich, podejmując

odpowiedzialność za siebie i innych, za otrzymany dar od Boga jakim jest łaska

powołania. W pracowni, gdzie wykonujemy szaty liturgiczne, konsekwentnie chcę

realizować to, czego ode mnie oczekuje Pan Jezus, tzn. być przejrzystym znakiem

Ewangelii, zapominając o sobie, by wiernie dawać swoje życie Jezusowi, dzień po

dniu18.

Niegdyś S. M. Bernolda Franciszka Ryszka była pielęgniarką domową, zaś

S. M. Egidia Krefft - pielęgniarką w Domu Opieki, S. M. Erika - katechetką,

S. M. Kryspina Bernardyna Bożek - wychowawczynią od 1944-1946 roku19. Od 2009

roku funkcję przełożonej wspólnoty piekarskiej pełniła S. M. Goretti Myrcik20.

16 Tamże, s. 176-177. 17 Tamże. 18 Tamże, s. 173. 19 Por. ADGSBM, Kartoteka personalna. K-54. 20 Kadencja każdej nowej przełożonej trwa 3 lata.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

Podobne posługi pełniły inne siostry boromeuszki, ale ich imiona i nazwiska nie

zostały odnotowane w „Kronice”.

W 1983 roku dekretem przełożonej generalnej Cecyliany Sztuder21, przełożoną

w Piekarach Śląskich została S. M. Sabinella Morońska, zaś od 1989 roku

S. M. Jordana Lenart. Obie siostry zginęły w wypadku samochodowym22.

W 1984 roku do wspólnoty dołączyła S. M. Tomisława Stebel i S. M. Felina

Błach. W kolejnym roku doszła S. M. Antonina Ogorzałek, która pracowała

poprzednio w Domu Pomocy Społecznej Caritas w Rudzie Śląskiej Kochłowicach.

W 1987 roku S. M. Albertyna Dorota Matuszczak23 przeszła na emeryturę.

W Piekarach Śląskich przebywała od 1974 do 1988 roku, jako pielęgniarka. Zastąpiła

ją dyplomowana pielęgniarka S. M. Izabela Nikolina Nessel, która przebywała

w Piekarach Śląskich od 1987 do 1995 roku. Obecnie przebywa w Żorach24.

Na co dzień siostry, prócz swej posługi miłosierdzia przy chorych oraz pracy

wychowawczej z dziećmi, zajmują się również pracą w parafii. Do zadań tutejszej

wspólnoty należy troska wystrój Bazyliki NMP - Siostry pomagają przystrajać ołtarz

na większe uroczystości np. przy pielgrzymce stanowej mężczyzn do piekarskiego

sanktuarium lub podczas świąt Wielkiej Nocy. Do innych zadań sióstr boromeuszek

w parafii należy pomoc w pracach kancelaryjnych udzielana przez siostrę emerytkę

Tomisławę, jak również prace na parafii. Obecnie w piekarskim domu przy bazylice

przebywają następujące siostry:

S. M. Goretti Justyna Myrcik,

S. M. Felina Kazimiera Błach,

S. M. Iwona Teresa Maciaszczyk,

21 Por. ADGSBM, Kartoteka personalna. C-3. Matka Cecyliana funkcję przełożonej generalnej pełniła w latach

1972 – 1984. 22 Wypadek ten miał miejsce 2 grudnia 1992, w wyniku którego zginęły 3 siostry: Przełożona Jordana,

S. M. Sabinella Morońska oraz S. M. Przełożona Bonfilia z Mikołowa. Miały one wraz z innymi siostrami

jechać do Ustronia Morskiego na uroczystość poświęcenia tamtejszego Domu Zakonnego. Pozostałe siostry

przewieziono do szpitali. Pogrzeb odbył się w bazylice NMP w Piekarach Śląskich. Mszę żałobną

koncelebrowało 38 kapłanów wraz z bp Gerardem Bernackim na czele. Zob. AZSBP, KSBP, s. 88-98. 23 ADGSBM, Kartoteka personalna. A-26. 24 Tamże, Kartoteka personalna. N-13.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

S. M. Justyniana Krystyna Świeca25.

Dzień każdej z sióstr wygląda tak samo. O 4.45 jest pobudka, następnie

o godzinie 5.30 jest wspólna modlitwa i rozmyślanie, siostry uczestniczą również we

Mszy Świętej, w bazylice piekarskiej. O godzinie 7.15 jest śniadanie, następnie każda

z sióstr idzie do swoich zajęć i obowiązków. S. M. Goretti Myrcik idzie prowadzić

zajęcia w szkole, potem zajmuje się dziećmi w Ochronce charytatywnej, S. M. Iwona

udaje się do Pracowni Szat Liturgicznych, gdzie szyje ornaty, sztandary i inne szaty

liturgiczne26. S. M. Felina zajmuje się pracami na probostwie m.in. praniem

i prasowaniem, sprzątaniem, a także wystrojem wnętrza bazyliki (m.in. układaniem

kwiatów), S. M. Egidia, gdy jeszcze żyła, to jako emerytka nie miała za wiele zajęć,

wobec czego chodziła do Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego, aby wspólnie z jego

pensjonariuszkami prowadzić codzienną modlitwę różańcową. S. M. Justyniana idzie

na oddział ZOL-u, jako pielęgniarka i zajmuje się również zapleczem modlitewnym

sióstr. Siostry utrzymują się z prac, jakie każda z nich wykonuje. Natomiast

S. M. Goretii otrzymuje normalną wypłatę nauczycielską za prowadzoną naukę

w szkole, S. M. Justyniana ma płacone jako pielęgniarka, S. M. Felina za swoje prace

na parafii, a S. M. Egidia otrzymuję swoją emeryturę. Pieniądze te idą do wspólnej

kasy i z tego siostry się utrzymują na co dzień. Siostry boromeuszki w swoim domu

przyjmują każdego, kto przyjdzie poprosić o pomoc. Czasem ludzie przychodzą

porozmawiać o swoich problemach. Siostry wspierają również materialnie

potrzebujących ludzi27.

3.3. „Okno życia”

W jednej z dzielnic Piekar Śląskich – Dąbrówce Wielkiej, przy ulicy Przyjaźni

229 znajduje się Dom Sióstr Boromeuszek, gdzie Siostry zainicjowały program pod

25 Relacja ustna S. M. Goretti Myrcik z dnia 20 V 2012 r. 26 Wcześniej siostra Iwona pracowała, jako księgowa w Rudzie Śląskiej Kochłowicach. Zob. AZSBP, KSBP,

s. 156. 27 Relacja ustna S. M. Goretti Myrcik z dnia 20 V 2012 r.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

nazwą „Okno życia’. Jest to miejsce, w którym zdesperowane młode matki mogą

anonimowo zostawić swoje nowonarodzone dziecko. Hasło duszpasterskie programu

realizowanego przez siostry boromeuszki brzmi: „Otoczmy troską życie”.

Akcja ta ma przeciwstawić się praktykowanej aborcji jako rozwiązaniu na

niechcianą ciążę. „Okno życia” to jedna z wielu inicjatyw, które zostały zrealizowane

w Piekarach Śląskich przez Siostry Miłosierdzia św. Karola Boromeusza. Propozycja

wypłynęła od arcybiskupa Damiana Zimonia – metropolity katowickiego, który

zwrócił się do przełożonej generalnej Zgromadzenia Boromeuszek w Mikołowie

S. M. Ezechieli Ściskały z prośbą o otwarcie takiego okna.

W wywiadzie, jaki przeprowadziła z S. M. Adrią, która mieszka w domu

w Dąbrówce Wielkiej, siostra opowiada o nowej inicjatywie:

W styczniu 2009 rozpoczęto przygotowania, dopełnienie formalności, spraw

administracyjnych i biurowych. Otwarcie i uroczyste poświęcenie przypadło na

29 maja 2009 roku. W każdy piątek, o godzinie 15.00 – godzinie miłosierdzia

przyjęłyśmy na siebie obowiązek czuwania przy „Oknie życia” 28.

Obok „Okna życia” stoi inkubator – dar Caritasu Archidiecezji Katowickiej,

a także podstawowe artykuły pierwszej pomocy i ubranka. Otwarcie okna z zewnątrz

powoduje włączenie dzwonka, który milknie w momencie otwarcia okna od środka.

Alarm ten przywoływał siostry boromeuszki już kilka razy, nawet w środku nocy,

jednak dotychczas jeszcze nikt nie zostawił tam swojego nowonarodzonego dziecka.

Jak mówi siostra Adria:

Oddanie dziecka to ma być ostateczność. Jeżeli dziecko miałoby być porzucone,

co coraz częściej się zdarza, niech to jest to miejsce, gdzie matka ma odwagę przyjść

i złożyć dzieciątko29.

28 Relacja ustna S. M. Adrii z dnia 17 VII 2012 r. 29 Tamże.

Działalność charytatywna sióstr boromeuszek w Piekarach Śląskich, w latach 1890-2013

Jeżeli zaistniałaby taka sytuacja, po udzieleniu pierwszej pomocy zakonnice

zobowiązane są do natychmiastowego wezwania pogotowia opiekuńczego

i następnego dnia zgłoszenia tego faktu w ośrodku adopcyjnym. S. M. Adria

stwierdza:

Dziecko należy do ojca i matki, a okno niech to będzie ostateczność.

Życzę każdemu nowonarodzonemu dziecku, żeby pozostało pod opieką matki30.

Posługa sióstr miłosierdzia względem chorych i potrzebujących zawsze

wzbudzała podziw i wdzięczność Kościoła. W ten sposób siostry boromeuszki wniosły

i nadal wnoszą ważny wkład w misję apostolską Kościoła. Kontynuując

posługę miłosierdzia Chrystusa - lekarza dusz i ciał, idą one śladami

miłosiernego Samarytanina wzorując się na swoim założycielu - Józefie Chaveunelu,

który z poświęceniem życia propagował miłosierną posługę względem chorych

i cierpiących. Praca w parafii oddaje ducha pracowitości i rzetelności sióstr, zaś

działalność tzw. "Okna życia" ukazuje charyzmat poświęcenia i szacunku względem

każdego życia ludzkiego.

30 Tamże.