17
PEITHO / EXAMINA ANTIQUA 1 ( 1 ) / 2010 O zwykłej niechęci wobec agrapha dogmata THOMAS A. SZLEZÁK / Tybinga / Decyzja redakcji Methexis, aby specjalny numer poświęcić dyskusji na temat ustnej filo‑ zofii Platona, przyjęta została przez mnie z niedowierzającym zdziwieniem 1 . Odwaga, która z tym się wiąże, jest bez wątpienia godna podziwu. Temu śmiałemu przedsięwzię‑ ciu można tylko życzyć pomyślności. Pozostaje jednak pytanie, czy jesteśmy dzisiaj na tyle zaawansowani, by móc z taką próbą się zmierzyć. Idealiści oraz wszelkiego rodzaju rzecznicy postępu będą oponować przeciw temu sceptycznemu pytaniu, argumentując, iż zawsze można przecież podejmować badanie na każdy dowolny temat, a rzetelna wola interpretatorów, nakazująca przyjąć za podstawę badań prawdę historyczną, wyłaniającą się z działania korygującej krytyki i przeciw‑krytyki, oferuje wystarczającą rękojmię, by przy każdym poważnym przedsięwzięciu rzeczywisty postęp był osiągalny. Można by od razu opowiedzieć się za tym optymistycznym stanowiskiem. Wszelako realistycz‑ ny wgląd w rozwój badań ostatnich pokoleń pozostawia jednak pewne wątpliwości co do tego, czy uczona praca faktycznie wychodzi naprzeciw celowi odnalezienia prawdy w bezspornym spokoju i obiektywności. Także nowsza dyskusja na ten temat daje nam nieco inny obraz od tego, co zwykle nazywamy „postępem naukowym” 2 . Subiektywnie uczciwe i obiektywnie gruntowne wysiłki, by dojść w badaniach nad Platonem do takiego rezultatu, który również w przyszłości będzie postępem, zależą nie tylko od woli i zdolności intelektualnych uczestników, lecz także od historycznego czasu ( kairos ), którym nikt nie może rozporządzać. Następujący przykład może ukazać bliżej, o co nam tutaj chodzi. Weźmy pod uwagę brzemienną w skutki krytykę filozofii 1 Powyższy artykuł ukazał się pierwotnie w języku niemieckim (Szlezák 1993a). Niniejsze tłumaczenie jest pierwszym polskim przekładem tekstu (uwaga tłumacza). 2 Punktem wyjścia tej w międzyczasie szerzej rozwiniętej dyskusji była książka T. Kuhna (1963).

agrapha dogmata

Embed Size (px)

Citation preview

  • P E I T H O / E X A M I N A A N T I Q U A 1 ( 1 ) / 2 0 1 0

    O zwykej niechci wobec agrapha dogmataTHOMAS A.SZLEZK / Tybinga /

    Decyzja redakcji Methexis, aby specjalny numer powici dyskusji na temat ustnej filozofii Platona, przyjta zostaa przez mnie z niedowierzajcym zdziwieniem1. Odwaga, ktra z tym si wie, jest bez wtpienia godna podziwu. Temu miaemu przedsiwziciu mona tylko yczy pomylnoci. Pozostaje jednak pytanie, czy jestemy dzisiaj na tyle zaawansowani, by mc z tak prb si zmierzy. Idealici oraz wszelkiego rodzaju rzecznicy postpu bd oponowa przeciw temu sceptycznemu pytaniu, argumentujc, i zawsze mona przecie podejmowa badanie na kady dowolny temat, a rzetelna wola interpretatorw, nakazujca przyj za podstaw bada prawd historyczn, wyaniajc si z dziaania korygujcej krytyki i przeciw krytyki, oferuje wystarczajc rkojmi, by przy kadym powanym przedsiwziciu rzeczywisty postp by osigalny. Mona by od razu opowiedzie si za tym optymistycznym stanowiskiem. Wszelako realistyczny wgld w rozwj bada ostatnich pokole pozostawia jednak pewne wtpliwoci co do tego, czy uczona praca faktycznie wychodzi naprzeciw celowi odnalezienia prawdy w bezspornym spokoju i obiektywnoci. Take nowsza dyskusja na ten temat daje nam nieco inny obraz od tego, co zwykle nazywamy postpem naukowym2.

    Subiektywnie uczciwe i obiektywnie gruntowne wysiki, by doj w badaniach nad Platonem do takiego rezultatu, ktry rwnie w przyszoci bdzie postpem, zale nie tylko od woli i zdolnoci intelektualnych uczestnikw, lecz take od historycznego czasu (kairos), ktrym nikt nie moe rozporzdza. Nastpujcy przykad moe ukaza bliej, o co nam tutaj chodzi. Wemy pod uwag brzemienn w skutki krytyk filozofii

    1 Powyszy artyku ukaza si pierwotnie w jzyku niemieckim (Szlezk 1993a). Niniejsze tumaczenie jest pierwszym polskim przekadem tekstu (uwaga tumacza).

    2 Punktem wyjcia tej w midzyczasie szerzej rozwinitej dyskusji bya ksika T.Kuhna (1963).

  • 58 Thomas A.Szlezk / Tybinga /

    politycznej Platona, ktr podj Karl Popper (1993) w swoim synnym Uroku Platona. Chocia nie da si chyba utrzyma adnego z wielu zarzutw, ktre Popper wystosowuje pod adresem Platona, to jednak jasne jest, e autor ten nie mg by wytoczy ich sto lat wczeniej, poniewa caa popperowska krytyka tylko w okrelonym kairos (mianowicie pod koniec II wojny wiatowej) miaa szans uzyska akceptacj ze strony szerszego krgu czytelnikw Platona. Tylko dlatego, e wojna ukazaa prawdziw natur totalitarnego reimu XX wieku, a tendencja owa utrzymywaa si, mona byo szuka przyczyny obecnego za gboko w historii samych Grekw: bya wic moliwa ta chybiona prba odnalezienia u Platona rda nowoytnego totalitaryzmu. Odpowiednio trudna bya take krytyka samego Poppera: tak odwanie przeciw niemu wystpowano, tak wiele w szczegach wykazano mu bdw, a jednak powojenny kairos powodowa, i urok Poppera dla wielu pozosta nieodparty. Urok ten dopiero teraz zaczyna bledn. Zadanie sprawiedliwszej oceny myli politologicznej Platona pozostaje w znacznej mierze jeszcze do wykonania (potrzeba do tego wielu wanych bada szczegowych)3. Da si wwczas wykaza, e Platon nie by wprawdzie liberalny i demokratyczny w sensie dwudziestowiecznym (nie mg by z racji swego historycznego miejsca), wszelako z drugiej strony rwnie daleki by od totalitarnego ducha nowoytnoci. W dodatku jego krytyka ateskiej demokracji bezporedniej odnosia si wanie do potencjalnie totalitarnych cigot niczym nieograniczonego ludowadztwa (ktre jeszcze u owieceniowego Kanta budzio zdecydowany sprzeciw4), podczas gdy niektre z jego politycznych pogldw przyjto w nowoczesnych demokracjach parlamentarnych5. Przypadek Poppera, podany tu tylko przykadowo, jest te treciowo nie bez znaczenia dla naszej kwestii. Atmosfera duchowa, w ktrej takie jednostronne przywoanie Uroku Platona, jak popperowskie, mogo opanowa umysy, nie bya przychylna dla zrozumienia tak prostego jak i nieodzownego rozrnienia midzy (pitagorejskim) utrzymywaniem w tajemnicy i (platosk) ezoteryk (zob. poniej p. 4). Wraz ze zrozumia negacj tajemnicy uznano take platosk ezoteryk za przezwycion.

    Rwnie dzisiaj bardzo wielu interpretatorw sdzi, e istniej dobre podstawy, by nie zajmowa si wiadectwami ustnej filozofii Platona. Niektre z tych racji rzadko spotyka si w pisemnym sformuowaniu, cho ustnie tylko nieliczne z nich bywaj czynione. Wszelako w ich skuteczno nie bdzie wtpi nikt, kto nawet stosunkowo niewiele mia do czynienia z tym przedmiotem. Chodzi tutaj nie tyle o podstawowe kwestie hermeneutyki Platona, co take o rozwaania teoretycznie mniej wymagajce, ktre jednak w codziennej pracy dzisiejszego badacza Platona mog mie wiksze znaczenie praktyczne. W naturze rzeczy ley to, i zachodz podziay midzy obydwoma sposobami stawiania kwestii (zob. Szlezk, 1985, 1997, 2004). Ich faktyczna skuteczno polega na tym, e zajmowanie si Platonem w wanym punkcie idzie wyranie

    3 Z bogatej literatury wymieniam tylko przykadowo: Morrow 1960; Maurer 1970; Pierart 1974. 4 Kant by przekonany, e demokracja, ktra nie uznaje podziau wadz, jest koniecznie despotyzmem

    (Kant 2005: 172). 5 Por. moj prb zwizego opracowania: Szlezk 1993b.

  • 59O zwykej niechci wobec agrapha dogmata

    inn drog anieli w przypadku innych autorw antyku. Posiadamy wszak nie tylko fragmenty, ale take cae dziea wielu greckich poetw i mylicieli, w zwizku z czym od dawna dymy do tego, aby te ocalae teksty porwnywa z przekazem porednim, ukazujc zgodnoci i ewentualne odstpstwa, a take na drodze ostronej interpretacji wzajemnie rozwietlajc obydwie gazi przekazu. Interpretator Hezjoda lub Ajschylosa, Arystotelesa czy Epikura, ktry przy objanianiu caoci zachowanych dzie wahaby si, czy przywoywa dostpne fragmenty i wiadectwa tam, gdzie zachodz rzeczowe stycznoci, musiaby narazi si na zarzut niepostpowania lege artis. Przy Platonie postpowalimy wbrew tej regule, a jednak niektrzy z ukosa spogldaj na tych, ktrzy bez przekonujcych racji nie chc odrzuca uznanej metodyki, lecz popieraj zajmowanie si wiadectwami wewntrz akademickiej filozofii Platona. Czas dla pomylnego zwrotu ku uznaniu poredniego przekazu Platona nastpi wwczas, gdy do gosu dojdzie wystarczajco dua liczba takich interpretatorw, poniewa jak dotd podstawowa orientacja przebiega wbrew wszystkiemu, co uznajemy zreszt za zdrow metodyk. W nastpstwie winno si wpierw zapyta, jakie treciowe znaczenie przypada podstawom, ktrym zawdzicza si t orientacj podstawow. Dopiero potem stanie si zasadny namys, czy podstawy te bd wystarczajce, by zapobiec na przyszo owocnemu i szerszemu uwzgldnieniu ustnej filozofii w interpretacji take dialogw.

    1.

    Mwi si na zwykle o tak zwanych niepisanych naukach Platona, z podkreleniem owego tak zwanych, za przez odpowiednio ironiczne niuansowanie caej kwestii uznaje si spraw za rozstrzygnit. Po c wic zajmowa si czym tak wtpliwym, jak tak zwane niepisane nauki?

    Pokusa, by poprzez subteln ironi przenie si na stron przeciwn, moe by zrozumiaa. Nie bez ironii jest jednak to, i trzeba si tutaj zadowoli jzykowo mao subtelnym by nie powiedzie: faszywym tumaczeniem. Ci, ktrzy tak zwane chcieliby zby ironicznym umiechem, mog powoa si na Arystotelesa w celu uzasadnienia swego stanowiska. Ten powiada wszak w synnym miejscu Fizyki nastpujco: (209 b 1415 =Test. Plat. 54 A Gaiser). Ot w kontekcie tego miejsca nie ma adnego zdewaluowanego znaczenia, ktre w jzykach nowoytnych wie si z wyraeniem

    sogenannt, so called, cosidetto, tak zwany itd. Kiedy my uywamy dzisiaj tego wyraenia, pragniemy podkreli, e co nie zasuguje w rzeczywistoci na nazw, jak posiada, np. tak zwany ruch wolnociowy to ruch, ktry faktycznie nie ma na celu wyzwolenia wspobywateli, a tylko tak si okrela, podczas gdy w istocie pragnie on zastpi stary despotyzm jak now jego form. Grecy uywali natomiast imiesoww i , by wyrazi to, e dana rzecz faktycznie z okrelonym imieniem si wie, czy to susznie, czy niesusznie (tutaj jednak mwca przez wspomniane imie

  • 60 Thomas A.Szlezk / Tybinga /

    sowy waciwie nie zajmuje stanowiska). W tym obiektywnym znaczeniu mona tumaczy jako to, co jest objte nazw A lub to, co jako A jest nazwane (what is being called A, ce quon appelle A). Stosowne miejsce w Fizyce mwi wic o pewnym

    pojemniku (), ktry Platon poda w tym, co zwie si (jego) niepisanymi naukami. Arystoteles nie ironizuje tutaj, a powouje si na co czego nie mgby on uy jako platoskiego rda przy Timajosie raczej podaje on nam bezstronn informacj, e pojty przeze zesp platoskich pogldw nosi nazw () 6.

    Oczywicie w jzyku greckim sowa i mog by take uyte w ironicznym znaczeniu: tak zwany (so called, cosidetto etc.). Jest to zwyky i charakterystyczny nie tylko dla greki sposb wyraenia. Nie ma w nim niczego nowego, jak mona si o tym przekona z lektury starej i wci niezastpionej gramatyki KhneraGertha (1983). Tutaj jednak autorzy ci nie podaj adnych danych z Arystotelesa. Nie bdzie wic zbdnym przytoczenie wrd przykadw take kilku miejsc z jego pragmatii (jak rwnie z dialogw Platona), co zreszt przedstawione zostao w dodatku zamieszczonym na kocu niniejszego artykuu7. Miejsca te nie prowadz do jakiej szczeglnie zaskakujcej konkluzji, jako e take u Arystotelesa przewaa znaczenie obiektywne. W niektrych wypadkach mona jednak zapyta, dlaczego w ogle pojawiaj si tudzie , jak chociaby w Met. I 8, 1058 a21 . W.D.Ross tumaczy fraz ow jako that which is called the genus, wyjaniajac przy tym w swoim komentarzu: the technical meaning of and is not quite familiar, and introduces it with some diffidence (Ross 1924: 302).

    Ten sposb dystansowania si od uytego pojcia moe wystpi rwnie w wielu innych miejscach: take w naszym miejscu Fizyki 209 b l4. Przyjmowanie wynikego std ironicznego zdystansowania si, gdzie adne rzeczowe lub jzykowe poszlaki do tego nie zmuszaj, jest jednak zwyk samowol. Mimo to wielu interpretatorw w naszym stuleciu bez dalszego dowodu zakadao, e Arystotelesa wzmianka o winna by rozumiana w znaczeniu polednim. Tym samym pokazuj oni tylko tyle, e nie s zdolni do nieuprzedzonej oceny tego fragmentu8.

    6 Przekady Wagnera: in den sogenannten Ungeschriebenen Lehren (1972: 85) oraz Hardiego i Gayea: in his so called unwritten teaching (1985: 356) aby poda tylko dwa ze wzorcowych przekadw byyby take w tym punkcie do skorygowania. Trafnie natomiast H.Carteron: dans ce quon appelle les Enseignements non ecrits (1966: 121).

    7 W toku dalszego wywodu zakadam znajomo tego dodatku. 8 Moj krytyk zwykego tumaczenia przedoyem szerszemu gremium

    badaczy podczas II.Symposium Platonicum w Perugii (wrzesie 1989) w dyskusji nad referatem R.Ferbera. Ciesz si, e Ferber (1991: 67, przyp. 3) w wydrukowanej wersji swego artykuu moj sugesti podchwyci, cznie ze wskazaniem na gramatyk Khner Gerth (1983). Tym bardziej zadziwiajce jest, e Ferber, dajc okazj do nieporozumienia, przyjte tumaczenie dalej stosuje.

  • 61O zwykej niechci wobec agrapha dogmata

    2.

    Dogmatyczny Platon jest nie do pomylenia i nie do pogodzenia ze stanowiskiem, jakie spotykamy w dialogach.

    Trzeba tu zaraz podkreli, e szeroko rozpowszechniony pogld, ktry ezoteryczne ujcie Platona sprowadza do jakiego Platona dogmatycznego, polega na zwykym nieporozumieniu jzykowym. Zakada si bowiem, e Platona agrapha dogmata miayby skada si z dogmatw w sensie nowoytno chrzecijaskim. Przy takim rozumieniu musi faktycznie pojawi si obawa, i przedstawimy sobie Platona jako rzymskiego papiea, ktry dum ex cathedra loquitur, uwaajc si za nieomylnego, domaga si od wiernych, by go w tym utwierdzili.

    Pozorna trudno rozprasza si, gdy cho troch baczy si na to sowo i histori pojcia. Obawa przed znaczeniem sowa dogma datuje si od wyznaniowych rozpraw z XVI w. (nawet jeli ze strony katolickiej mona powoa si na autora z V w. po Chr., niezbyt znanego Vinzenza z Lerinum) i ustala si cakiem dopiero w XIX w. (zob. Elze 1972: 276). Przez Arystotelesa podane okrelenie nie implikuje adnego silniejszego roszczenia anieli moje pogldy, kiedy to Sokrates wspomina w Politei o Dobru (506 e2, 509 c3; por. 517 b6, 533 a3) lub wypowiada w Timajosie na temat (Tim. 48c6). Czy Platon, gdy ju zdecydowa si na taki niepretensjonalny jzyk, optowa zarazem za zwyk doksastyk w zwizku z pryncypiami, jak kilku interpretatorw sdzi ostatnio9 jest to pytanie, ktre winno by rozwaone w innym miejscu. Wystarczy tu stwierdzi, e okrelenie agrapha dogmata nie sugeruje adnego rygorystycznego wymogu prawdy i z tej racji nie moe wyznacza nam jakiego okrelonego sposobu filozofowania ustnego Platona, gdy owo okrelenie zapewne nie pochodzi ani od samego Platona, ani od Arystotelesa, a tylko od anonimowych (dla nas) suchaczy w Akademii, ktrych intencji takiego nazwania nie znamy. Tylko tyle mona wzi z tego okrelenia, e podaje ono filozoficzne pogldy Platona, ktre pozostay niepisane i to jednak nie przypadkowo, lecz z racji zasadniczej. Gdyby chodzio jedynie o jakie pozostaoci biecych dyskusji, ktre przypadkiem w ostatnim dialogu Platona nie mogy by rozwinite, lecz mogy by dalej podjte w dialogu kolejnym, to nie doszoby do takiego nazwania tego obszaru myli platoskiej jako czego znanego, na co mona si powoa ( ).

    Wbrew szeroko rozpowszechnionym obawom ezoteryczne ujcie Platon nie upatruje w nim adnego papiea filozofii. Nic nie przemawia przeciwko temu, aby przedstawia sobie Platona w ustnej dyskusji jego teorii zasad podug obrazu, jaki stworzy dla Sokratesa w dyskusji o niemiertelnoci duszy w Fedonie. Zaoyciel Akademii nie byby wprawdzie jeszcze gotowy czegokolwiek ogasza na temat i o liczbach idealnych i wywodzeniu rzeczywistoci z pryncypiw; by on jednak w peni gotowy,

    9 Tak R.Ferber w pracy cytowanej powyej w przyp. 9 oraz Gill (1993: 5572), ktry swj tekst uyczy mi do dyspozycji przed wydrukiem.

  • 62 Thomas A.Szlezk / Tybinga /

    by ca sw teori przekaza modszym czonkom Akademii: bezgranicznie cierpliwy, tpicy kad mizologi, wci z zapaem uczcy si nowego i lepszego, dyskutowa on niedogmatycznie nad aporiami zwizanymi z teori idei i poznaniem pryncypiw. Czy przy swej uczciwej gotowoci, nastawiajc si cigle na odparcie (elenchos), faktycznie sam zosta odparty? Nie wiemy tego. Czy to przypadek sprawi, e mimo i taki nie by, uznano go jednak za dogmatyka? Czy Sokrates by dogmatyczny, gdy mimo szczerego pragnienia poznania ani Simmiaszowi, ani Kebesowi nie pozwoli si odwie od przekonania, e dusza jest niemiertelna?

    3.

    System Platona jest nie do przyjcia i nie do pogodzenia z pojciem otwartej filozofii dialogw.

    To, jak bardzo mamy oburza si na jaki system Platona, zaley od tego, jak dalece chcemy przyswoi pojcie systemu. Mamy ju dzisiaj za sob systemowe projekty XVII i XVIII wieku, a take systemowe mylenie niemieckiego idealizmu. Za spraw Nietzschego i Heideggera, za spraw Wittgensteina i wielu innych stalimy si nieufni wobec roszcze systemowych. Zbyt atwo podchodzimy jednak do tego, e zasadnicze odparcie mylenia systemowego jest pewnym stanowiskiem, ktre tylko w naszym filozoficzno

    historycznym miejscu stao si moliwe10. Jestemy przy tym nazbyt gotowi przypisywa Platonowi infinitywne pojcie filozofii niemieckiego romantyzmu11.

    Stwierdzenie, e wyjanienie caej rzeczywistoci z caociujcych pryncypiw jest ostatecznie niemoliwe, nie pojawia si w dialogach Platona. Przeciwko takim aspiracjom wymierzona jest krytyka Arystotelesa (Metaph. 4, 1070 b 4n.; 10, 1075 a 28n.; 9, 992 b 18n.). Krytyka ta wymierzona jest wyranie przeciw Platonowi i Akademii. W istocie trudno zaprzeczy temu, e platoska dialektyka opiera si na deniu do ukazania drogi do ujcia wszystkich dziedzin rzeczywistoci (por. Resp. 511 bd, 534 bc; Parm. 136 e), a to odnosi si zwaszcza do procedury dihairesis i synagoge. Warunkiem moliwoci takiego ujcia jest ontologiczne przekonanie Platona o pokrewiestwie wszystkich rzeczy, ktre to wyraone zostao w Menonie , Men. 81 cd; por. Symp. 202 e6). Ponadto atwo mona stwierdzi, e ju Politeia wraz ze sw cis odpowiednioci midzy struktur duszy i idealnym porzdkiem pastwa, midzy typami osobowoci i formami zachowa, midzy

    10 Zostao to ponad czterdzieci lat temu wykazane przez Klausa Oehlera w nader wymownym artykule, ktry wzbudzi niestety zbyt mao uwagi (Oehler 1965: 393420; przedruk w: Wippern 1972: 95129).

    11 Co do podstawowej rnicy nowoytnego i platoskiego pojcia filozofii por. Krmer 1988: 583621 (przekad polski: Krmer 2006) oraz Albert 1989 (przekad polski Albert 1991). Krmer w szczegowej analizie pokazuje, jak idealistyczno romantyczne pojcie filozofii Fichtego i Schlegela o Schleiermacherze ksztatowao nowoytny obraz Platona. Natomiast Albert poprzez precyzyjn interpretacj odpowiednich miejsc w dialogach wykazuje, e przedstawienie, i prawda jest dla ludzi z gruntu nieosigalna, nie odpowiada intencjom Platona.

  • 63O zwykej niechci wobec agrapha dogmata

    moliwociami poznania i poziomami bytu, zdradza wyrane denie do wsplnej wizi wielorakiego poznania z rozmaitych punktw widzenia. Odnosi si to take do Timajosa. Mamy podstawy, by przyj, e ju w tych dialogach silnie wystpiy fundujce jedno widoczne momenty platoskiej myli w ustnej filozofii: celowe pominicie pryncypiw w dialogach (por. np. Resp. 506 e, 509 c, 533 a; Tim. 28 c, 48 c, 53 d) wskazuje na to, e w dziele pisanym jedno i spjno platoskiej konstrukcji rzeczywistoci umylnie nie zostaa cakiem rozwinita. Prawidowe zrozumienie dialogw samo prowadzi nas wic do jednoci, e denie do jakiej systematycznej jednoci ujcia wiata nie jest nieplatoskie gdzie sowo systemowy oczywicie nie powinno by wizane z caymi filozoficznymi implikacjami nowoytnego pojcia systemu spekulatywnego.

    4.

    Skryte nauki byyby niegodne Platona, a take niedemokratyczne i moralnie wtpliwe.

    Z tym mona si w peni zgodzi. Jednake nie wynika std aden argument przeciw zajciu si ezoteryczn filozofi ustn Platona, gdy ta nie polega na jakiej wiedzy tajemnej. Utrzymywanie tajemnicy i ezoteryka nie s tym samym. Mona wprawdzie dobrze rozumie, e obydwa te nastawienia do pisma niezbyt jasno byway na pocztku rozdzielane, i to zarwno ze strony ezoterycznej, jak i antyezoterycznej. Poniewa w naszej nowoytnej kulturze pisma jak najszersze rozpowszechnienie informacji i wiedzy wszelkiego rodzaju bywao czsto utrudnione, kada restryktywna postawa wobec niepohamowanego rozpowszechniania wiedzy jest z gruntu niezrozumiaa. Nasz dystans historyczny do kadej epoki, w ktrej nieograniczona publiczno wiedzy i badaczy nie bya jeszcze oczywista, jest tak wielki, e z trudem przychodzi nam znalezienie koniecznych rozrnie dla oceny kadej epoki.

    Gbsz rnic pomidzy pitagorejskim utrzymywaniem tajemnicy a platosk ezoteryk staraem si opisa gdzie indziej (zob. Szlezk 1985: 400405). Tutaj mog rzecz uj tylko krtko. Utrzymywanie tajemnicy wie si z rygorystycznym moralnym przymusem grupy wobec poszczeglnych jej czonkw, aby nikomu nie powierzy uprzywilejowanej wiedzy. Grupowy przymus bywa wzmocniony przez powizanie przysig, a naruszenie przysigi wie si z sankcjami. Utrzymanie skrytej wiedzy jest rozumiane jako podstawa i skadnik silnej pozycji zwizku; zakazane rozpowszechnienie oznacza zmniejszenie wpywu grupy.

    Postawa ezoteryczna to natomiast zupenie co innego. Nie wymaga ona adnej przysigi, a tylko apeluje do rozumu i do wolnego decydowania jednakowo mylcych. Za naruszenie podanych treci nie gro sankcje, lecz w kadym razie ludzkie rozczarowanie przyjaci (jak moemy przekona si z Listu VII). Godne pragnienia jest powstrzymanie si, ale przy zachowaniu podwjnej odpowiedzialnoci. Po pierwsze, odpowiedzialnoci wobec przedmiotu mylenia jest to zakres boskoci i wiecznoci, do ktrego czowiek ma si upodobni przez filozofi. Wobec dowolnego obni

  • 64 Thomas A.Szlezk / Tybinga /

    enia tego zakresu przez kogo niepoinformowanego wystarczajco Platon jawnie nie byby obojtny. Po drugie, odpowiedzialnoci wobec odbiorcy nie jest to zalet dla niego, gdy sucha on rzeczy, ktrych jeszcze nie moe w peni zrozumie, poniewa z tego bierze si przywidzenie lub wzgarda dla niezrozumianego, co zreszt w przyszoci przeszkodzi mu w prawdziwym filozofowaniu i przyblianiu sobie moliwej dla ludzi eudajmonii.

    Tak wic z respektu wobec boskoci wiadomy odpowiedzialnoci filozof nie bdzie dla przyszego filozofa odrzuca wszystkiego (Epist. VII 344 d8), co jemu samemu na temat najwyszych rzeczy stao si jasne. To, przed czym si powstrzymuje, nie jest czym tajemnym, lecz raczej przedwczenie podanym. Nie , lecz raczej (Prawa 968 e4).

    Wadliwo jasnego rozrnienia midzy ezoteryk, z jednej strony, a utrzymywaniem tajemnicy, z drugiej, prowadzia do tego, e wikszo interpretatorw platoskiej ezoteryki spotkaa si z tak sam emocjonaln wrogoci, jak my, wspczeni demokraci, susznie czujemy wobec kadego utrzymywania tajemnicy. Po tym, jak pomyka zostaa uwiadomiona, aprioryczna wrogo winna od razu ustpi. Na marginesie zauwamy, e Konrad Gaiser i Hans Joachim Krmer ju wier wiekiem temu zdystansowali si wobec prb przedstawienia jakiej tajemnej nauki u Platona (Gaiser 1968: 588; Krmer 1968: 150).

    5.

    Mamy przecie dialogi, ktre s wystarczajco bogate w swej filozoficznej treci po co interesowa si czym niepisanym?

    Prby wykorzystania dziea pisanego Platona przeciw jego ustnej filozofii maj wiele odmian. Niefilologiczne s one wszystkie, std dobra filologiczna metoda nakazuje wzi pod rozwag obydwie gazie przekazu. Ulubiony przez filozoficznych interpretatorw wariant takiej prby polega na tym, by upewni si, czy mona si zadowoli dialogami, wraz z ironiczn insynuacj, by strona przeciwna bya niezadowolona, co oczywicie nie wymaga komentarza, a tylko moe by oznak braku filozoficznego zrozumienia. Wolfgang Wieland posuwa si tak daleko, i utrzymuje, e zainteresowanie niepisanymi naukami Platona bierze si z niefilozoficznego pragnienia jednoznacznego pouczenia. Jednak dialogi (rzekomo) nie oferuj tu adnej propozycjonalnej wiedzy, w wyniku czego niektrzy czytelnicy skonni s poszukiwa jej gdzie indziej, a mianowicie w owych (Wieland 1982: 39)12. Niestety takie wyjanienie stoi w sprzecznoci z histori bada. Wystarczy przywoa takich platonikw, jak Leon Robin, Julius Stenzel,

    12 Przeciwko wymogom Wielanda na rzecz jakie prepozycjonalnej wiedzy u Platona przytoczy mona synne zdanie Hegla z Wykadw z historii filozofii, wedug ktrego to z dialogw Platona cakiem wyranie wyania si jego filozofia. () tak by wyonia si z tego jako rezultat prawda (Hegel 1996: 1516).

  • 65O zwykej niechci wobec agrapha dogmata

    Heinrich Gomperz, Paul Wilpert, Cornelia de Vogel czy W.D.Ross. Wszyscy oni ywo interesowali si w ubiegym stuleciu niepisan teori pryncypiw. Wieland wydaje si sabo obeznany z dorobkiem tego szacownego grona interpretatorw

    Co si za tyczy domniemanego niezadowolenia z dialogw rzecznika ezoterycznego badania Platona, to ta retoryczna insynuacja nie wydaje si ju przekonujca. Nie tyle subiektywne niezadowolenie kilku czytelnikw, co raczej obiektywne cechy struktury dialogu prowadziyby do zrozumienia, e Platon nie traktowa swoich pism jako treciowo samowystarczalnych dzie13. W tej czy innej formie kady dialog czyni jasnym to, i nie prowadzi si tu dyskusji a do jakiego kresu, ktry co do meritum byby konieczny, a take osigalny dla przewodnika rozmowy. Sytuacja taka bardzo czsto zachodzi w formie oszczdzania miejsc, tzn. tam, gdzie jaki temat, o podstawowej wadze dla podjtej dyskusji, zostaje okrelony i jednoczenie na teraz wykluczony z rozwaa. Zasada budowy dialogw polega biorc pod uwag najprostsz jej form na stopniowym przemieszczaniu poziomu uzasadnienia w powizaniu z pomoc dla logosu jako odpowiedzi na atak na pozycj dialektyka. Wszdzie w dialogach mona dostrzec to, e protagonista rozmowy, kiedy musi si broni, pomaga sobie w ten sposb, i stawia jakie pytanie zasadnicze i std przechodzi bliej do zasigu . W przedstawionej w Fajdrosie krytyce pisma podaje si tylko tyle, e filozof winien umie zasadnie przyj sobie samemu z pomoc. W wietle przykadw przedstawionych w dialogach moe to oznacza tylko tyle, i musi on by w stanie umie wyj treciowo poza swoje pisanie14. Mamy tutaj zatem dialogi, ktre same wyranie wychodz poza siebie. Odpowied na postawiony tu zarzut musi tedy brzmie, i skoro posiadamy owe dialogi, to musimy sami (jeli chcemy je prawidowo czyta), zwrci dodatkowo uwag na .

    6.

    Kto pisze o czym niepisanym, popada w sprzeczno i wykracza przeciw wiadectwu Listu VII .

    Najbardziej znanym rzecznikiem tego zarzutu by Harold Cherniss. I can say only what I have said before: those who think that Plato wrote [Epist. VII] 341B7C43 ought to refrain from saying or writing anything about his serious philosophy, for he has repudiated their statements in advance, as he has also repudiated all that could be used as

    evidence for the nature of his unwritten doctrines (Cherniss 1945: 13, wraz z odniesieniem do jego wczeniejszych wywodw). cile rzecz biorc, zamyka ten pogld take kada antyezoteryczna interpretacja tej przedstawionej w VII Licie niewypowiadalno

    13 Literacko estetyczna zupeno i autarkia pozostaj cakiem niezauwaone przez takie mylenie. 14 Powysze wywody zawieraj (w wersji bardzo skrtowej) niektre gwne myli mojego studium

    (wzmiankowanego w przyp. 14), ktre struktur dialogu i jego ocen podejmuj w wietle platoskiej krytyki pisma. Por. take Szlezk 1992: 93107 (artyku ten, skrcony niestety w Proceedings, ukaza si cay we woskim przekadzie: Szlezk 1989: 523542).

  • 66 Thomas A.Szlezk / Tybinga /

    ci (por. 341 c5 ). Istnieje take, jak wiadomo, spora liczba takich interpretacji, w ktrych istnienie i polemika przeciw stanowisku ezoterycznemu nikogo nie gorszy c przemawia wic przeciw temu, e take argumenty strony przeciwnej podtrzymuje si? Prawo mwienia i pisania o miaby wedug Chernissa tylko ten, kto uznaby List VII za nieautentyczny. Tutaj trzeba jeszcze tylko przypomnie, e ezoteryczne ujcie Platona w aden sposb nie jest dowiedzione uznaniem Listu VII 15.

    Nie mona zatem wykluczy tego, i kto z okrelonych powodw historycznych czy stylistycznych ten List odrzuci i jednoczenie zajmuje si owymi owymi (do czego teksty Arystotelesa i same dialogi nas zmuszaj). Takie podejcie musiaoby wtedy znale zgod Chernissa. I musiaoby ono (o ile byoby prawidowo wdroone) prowadzi do stanowiska ezoterycznego. Nawiasem mwic, zauwamy, i w ten sposb nie potwierdza si Listu VII, 341 bc. Zapewne te nie dla publicznoci sporzdzone zostay owe relacje pisemne (np. Arystotelesa i innych akademikw). Takie wewntrzne pisemne relacje mogy take by pomylane jako dla wiedzcych, czemu Platon take nie miaby niczego do zarzucenia, jak wskazuje Phdr. (276 d34 i 278 al.). W Licie VII natomiast mwienie i pisanie (341 d5) uznane zostaje za niemoliwe, co nie odnosi si chyba zupenie do relacji Arystotelesa16.

    Najwaniejsze jest jednak to, e od czasu Platona stosunki znacznie si zmieniy: moemy dzisiaj nie pisa tak dobrze, jak rzecznicy platoskiej teorii pryncypiw, a tylko traktowa o niej z dystansu okiem historyka. Cherniss zakada w istocie, e ci, ktrzy o ezoterycznej filozofii Platona pisz, sami musz by ezoterykami. Takie danie nie jest jednak bezsensowne: gdyby bowiem historyk co do materii, o ktr idzie, mia takie samo wyobraenie jak autor, ktrego rozwaa, wwczas moglibymy pozostawi na boku wiksz cz literatury historycznej jako cakowicie nieuprawnionej.

    7.

    Teza o dewaluacji dialogw nie moe zosta przyjta.

    Przeciwko temu zarzutowi mona przy tym wykaza, i ezoteryczne ujcie Platona nie zakada adnej dewaluacji dialogw. Tutaj dialogi zachoway si w peni, natomiast poredni przekaz skada si ze skrtowych i polemicznych relacji innych w zwizku z czym pozostaje hermeneutyczny priorytet dziea pisanego. Skoro jednak sam Platon

    15 Odwrotnie jednak antyezoteryczne stanowisko jest zdane ostatecznie na odrzucenie autentycznoci listu. Stad wszelkie dotychczasowe prby wolnej od ezoteryki interpretacji tego dokumentu poprzez selektywne ujmowanie tekstu bd poprzez petitio principii (a czsto przez obydwa zarazem) musz zosta odparte. Por. Szlezk 1979b, 354363 oraz moj recenzj M.Tulli w: Szlezk 1991: 360362.

    16 Tak ju Gaiser 1968: 584. W ogle warto zapozna si z jego wywodami Schreiben ber Ungeschriebenes (Gaiser 1968: 584586).

  • 67O zwykej niechci wobec agrapha dogmata

    nakazuje, aby protagonist rozmowy w danym dialogu za kadym razem interpretowa od zewntrz, mwic jednoczenie o ustnej potrzebie pomocy dla rzeczy pisanej (Phdr. 278 cd), to nie jest bezzasadne, by pozostaoci ustnej filozofii Platona wykluczy z interpretacji jego pism.

    Uznawanie dewaluacji dialogw za wystpek zych ezoterykw nie jest jednak szczeglnie pomocne. Niepodobna zaprzeczy temu, i w swojej krytyce pisma Platon zakada pewn dewaluacj wszelkich pism, nie wykluczajc przy tym take wasnych dzie wymaga to jednak stosownej interpretacji. To, e filozof przy okazywaniu ustnej

    pomocy swoim pismom uzna je za phaula (gorszej wartoci), a w dyskusji wynis do rangi timiotera (wikszej wartoci) (Phdr. 278 c7d8), jest dzisiaj uznawane przez samych przeciwnikw interpretacji ezoterycznej, poniewa nic innego nie wynika z wywodu i kontekstu owego miejsca (por. Szlezk 1990: 7585, ju Szlezk 1979a, ponadto Szlezk 1985: 28). Platon mg wic trzyma si ze swej strony prymatu ustnoci. Z racji wyej wspomnianych moe to jednak nie by dla nas dzisiaj wice. Nie chodzi bowiem o dewaluacj dialogw na rzecz , tudzie o jak tego odwrotno17, a tylko o takie interpretacyjne powizanie, ktre rozjani przeciwiestwo obydwu zakresw18.

    8.

    Arystoteles, gwny nasz wiadek co do , jest sprawozdawc niesolidnym.

    Z pytaniem o warto Arystotelesowego przekazu nie mona oczywicie zmierzy si w tym miejscu, ani tym bardziej go rozwiza. Jednake krtka uwaga o obecnym stanie bada moe by tutaj przydatna. Powana krytyka Arystotelesa jako filozoficzno

    historycznego rda przeprowadzona zostaa przez H.Chernissa w dwch dzieach: Aristotles Criticism of Presocratic Philosophy (1935) oraz Aristotles Criticism of Plato and the Academy (1944). Ju od samego pocztku pierwsze dzieo pomylane zostao jako przygotowanie do drugiego i zarazem przetestowanie metody. Podczas gdy pierwsze dzieo w aden sposb nie zyskao jednomylnej zgody badaczy przedsokratykw (na W.Jaegerze nie wywaro ono zgoa adnego wraenia, a W.K.C.Guthrie wyrazi uprzej

    17 Jednostronna dewaluacja tradycji poredniej jest konsekwencj pochodzcej od Schleiermachera hermeneutyki dialogu. Dewaluacja ta idzie w parze z pewn irracjonaln przesad i mistyfikacj rzekomej zdolnoci pisanego dialogu. Bliej o tym zob. Szlezk, 1985: 331375 (zw. 353358 oraz 364368) oraz Szlezk 1988: 423462 (zw. 442447 i 452455).

    18 Take w tym punkcie obrazu, podanym przez H.J.Krmera i K.Gaisera, potrzeba pewnej korekty. Obydwaj od duszego czasu nie tylko objanili programowo, e nie chodzi o adn dewaluacj dialogw (por. wyej cytowane w przyp. 15 prace: Gaiser 1968: 566589 oraz Krmer 1968: 150), ale take co ostatnio jest waniejsze od samego pocztku ich prace o Platonie wykazay, e interpretacja dialogw jest zadaniem gwnym.

  • 68 Thomas A.Szlezk / Tybinga /

    my, ale zdecydowany sprzeciw19), to jednak z czasem dokonaa si pewna oglna ocena pozytywna.

    Przy drugim ze wspomnianych dzie przewaya tendencja, by da wiar Chernissowi, nawet gdy si go nie czytao. Przytoczmy tu zdanie wielkiego arystotelika, W.D.Rossa: Aristotle was not the pure blunderer that Prof. Cherniss makes him out to have been () Prof. Cherniss has exposed many of them (sc. Aristotles faults) with great skill. But I do not think for a moment that he has established his case that all that Aristotle says about Plato that cannot be verified from the dialogues is pure misunderstanding or misrepresentation (Ross 1951: 143).

    Mona to wyrazi rwnie w ten sposb: tak jak w archeologii to, co odkopane podczas wykopalisk, czciowo zatraca si, zachowujc jednak dawn warto, tak rwnie w badaniach nad Platonem nadszed czas, by wznowi rekonstrukcj , ktra przy przekopywaniu arystotelesowego wykopaliska wydobdzie to, co moliwe do otworzenia, niczego zarazem nie druzgoczc20. adna z racji przeciwko zajmowaniu si niepisanymi naukami Platona nie okazuje si zatem przekonujca (naley rwnie wtpi w to, czy uda si poda jakie dalsze i lepsze racje). Jakie przypuszczenie mona tedy wysnu na przyszo?

    Ufnie rozpoczta w tym czasopimie dyskusja wok powinna wyczerpa tkwice w tej materii moliwoci, tak aby wzrosa gotowo do tego, by obali dawne uprzedzenia. Nie wiemy oczywicie, czy tak potocz si sprawy. Majc na wzgldzie zmian, jaka dokonaa si w wielu krajach europejskich, a take pamitajc o widocznym zaamywaniu si starej ortodoksji, stwierdzi musimy, i za wczenie byoby jeszcze mniema, e uprzedzenia wobec ustnej filozofii Platona znikn cakowicie. Poczekajmy na to.

    Dodatek: W kwestii znaczenia 21

    a. Najpierw dane gramatyczne

    Raphael Khner i Bernhard Gerth (1983: 271; uwaga do 404): Imiesowy i bywaj stosowane jak w acinie: qui dicitur, vocatur; quem dicunt, vocant itd., a po niemiecku: so genannt setzen. Zauwamy, e Khner Gerth so genannt pisz oddzielnie, co wedug regu ortograficznych jzyka niemieckiego oznacza, i przedstawienie czynnoci przewaa tutaj nad czynnoci nazywania (Der Groe Duden, Band

    19 Zob. W.Jaeger 1937: 350356 recenzja ksiki Chernissa (take w: Scripta minora, II 161168); Guthrie 1957: 3541. Por. take liczne przekonujco krytyczne odwoania si do Chernissa w: Guthrie 1962 oraz 1965.

    20 Pewn prb w tym kierunku podjem w: Szlezk 1987: 4567. Przekad polski Szlezk 2005: 175199.21 Zob. powyej przyp. 9.

  • 69O zwykej niechci wobec agrapha dogmata

    1: Rechtschreibung der deutschen Sprache, Mannheim 196716: 43, ortograficzna regua R142). Zdewaluowane znaczenie byoby skutkiem poczenia z nim przymiotnika pisanego razem (ibidem To, e Khner Gerth ujmuj znaczenie obiektywne, pokazuj ponisze przykady: Hdt. VI 61: , i.e. urbe, quae Therapne vocatur. Th. I 112: . X.Mem. I 1, 11: . Hier 1.31. PI.ClV. 493 d: Diomedea quae dicitur necessitas.

    b. Niektre przykady z Arystotelesa

    Powinno by jasne, e Arystoteles okrela w An. Po. 19, 81 bl4: nie jako tak zwane (czyli tylko bezprawne lub niestosowalne hipotezy) oraz i filozof uwaa w Meteor. 3, 339 b5: nie za tak zwane, tylko realne elementy, podobnie jak nieco wczeniej (b3): za realne uznaje powietrze. Z traktatu Part. an. III 3, 665 a9: (sc. ) nie powinnimy wnioskowa, e natura wedug Arystotelesa wytworzya tylko tak zwane (pozorne) epiglottis. W podobnym kontekcie (665 al3) dowiadujemy si, e postrzeganie i ruch s podane , zatem in the direction which we term forward (taki przekad proponuje W.Ogle w The Complete Works of Aristotle, I 1036). EN X 7, 1177 a27: tutaj, w kulminacyjnym punkcie Etyki nikomachejskiej, nie mwi Arystoteles bynajmniej o tak zwanej autarkii (prawidowo Dirlmeier 1969: 231: das, was man sich selbst gengende Unabhngigkeit [Autarkie] nennt). Take w okreleniu (Ath. pol. 55, 1) nie powinnimy myle o jakich uzurpatorach, ktrzy niesusznie chc si zwa nowymi archontami, a tylko o prawdziwych archontach Aten. W Met. 5, 985 b23: zostali okreleni przez Arystotelesa jako sawni tak zwani pitagorejczycy. Susznie wic Guthrie przetumaczy t fraz jako: those who are called Pythagoreans, wystrzegajc si przy tym wyranie wyraenia so called (1962: 155: It is important to avoid translating the word as so called, for it carries none of the implications of spuriousness which the English phrase suggests). Naturalnie mona znale u Arystotelesa take znaczenie ironiczno pogardliwe. W niektrych wypadkach mona wrcz wtpi, o jakie znaczenie chodzi (np. Met. 3, 998 a7: ).

    c. Uzupeniajco trzy przykady z Platona

    Politikos 303 e4: . Przekady F.Schleiermachera (Berlin 1825) i O.Apelta (Leipzig 1922) trzeba zdecydowanie odrzuci. Natomiast R.Rufener (Zrich 1965: 305) sensownie oddaje das sogenannte ungemischte Gold in reinem Zustand. Poprawnie take C.Mazzarelli quello che chiamiamo oro puro

  • 70 Thomas A.Szlezk / Tybinga /

    (w:Reale 1991: 360). W Nomoi 720 b6: nie chodzi Platonowi o tak zwanych lekarzy, szarlatanw, dwojakiego rodzaju, tylko o zawd, zwany lekarskim. Wreszcie Nomoi 701 c2: ostrzeenie Platona, utracioby wszelk moc, gdyby dawn tyrask natur odda jako

    tak zwan (die vielberufene alte Titanennatur Apelt, das altbekannte Titanenwesen Rufener).

    Przeoy z jzyka niemieckiego Marian Wesoy

  • 71O zwykej niechci wobec agrapha dogmata

    BIBLIOGRAFIA

    Albert, K., 1989, ber Platons Begriff der Philosophie, Sankt Augustin.

    Albert K., 1991, O platoskim pojciu filozofii, prze. J.Drewnowski, Warszawa.

    Barnes, J., 1985, The Complete Works of Aristotle. The Revised Oxford Translation, Oxford.

    Carteron, H., 1966, Aristote. Physique, Paris.

    Cherniss, H., 1935, Aristotles Criticism of Presocratic Philosophy, Baltimore.

    Cherniss, H., 1944, Aristotles Criticism of Plato and the Academy, Oxford.

    Cherniss, H., 1945, The Riddle of the Early Academy, Berkeley Los Angeles.

    Dirlmeier, F., 1969, Aristoteles. Nikomachische Ethik, Darmstadt.

    Elze, M., 1972, Dogma, w: J.Ritter (Hrsg.), Historisches Wrterbuch der Philosophie, Basel Stuttgart, s. 276.

    Ferber, R., 1991, Die Unwissenheit des Philosophen oder Warum hat Platon die ungeschriebene Lehre nicht

    geschrieben?, Sankt Augustin.

    Gaiser, K., 1968, Platons ungeschriebene Lehre, Stuttgart.

    Gill, Ch., 1993, Platonic Dialectic and the Truth Status on the Unwritten Doctrines, Methexis 6, s. 5572.

    Guthrie, W.K.C., 1957, Aristotle as Historian of Philosophy: Some Preliminaries, JHS 77, s. 3541.

    Guthrie, W.K.C., 1962, A History of Greek Philosophy, vol. I, Cambridge.

    Guthrie, W.K.C., 1965, A History of Greek Philosophy, vol. II, Cambridge.

    Hardie, R.P., Gaye, R.K., 1985, The Complete Works of Aristotle, vol. I: Physics, Princeton.

    Jaeger, W., 1937, Rezension: Cherniss: Aristotles Criticism of Presocratic Philosophy, AJPh 58, s. 350356.

    Hegel, G.W.F., 1996, Wykady z historii filozofii, t. II, prze. .F.Nowicki, Warszawa.

    Kant, I., 2005, Do wiecznego pokoju, w: idem, Rozprawy z filozofii historii, prze. T.Kup, D.Pakalski,

    A.Grzeliski, M.elazny, Kty, s. 164203.

    Krmer, H.J., 1968, Die grundstzlichen Fragen der indirekten Platonberlieferung, w: W.Schadewaldt and

    H. G.Gadamer (Hrsg.), Idee und Zahl. Studien zur platonischen Philosophie, Heidelberg, s. 106133.

    Krmer, H.J., 1988, Fichte, Schlegel und der Infinitismus in der Platondeutung, Deutsche Vierteljahresschrift

    fr Literaturwissenschaft und Geistesgeschichte 62, s. 583621.

    Krmer, H.J., 2006, Fichte, Schlegel i infinityzm w interpretacji Platona, prze. A.Gniazdowski, Warszawa.

    Kuhn, Th., 1963, Struktura rewolucji naukowych, prze. H.Ostromcka, Warszawa.

    Khner, R., Gerth, B., 1983, Ausfhrliche Grammatik der griechischen Sprache, Darmstadt.

    Reale, G., 1991, Platone. Tutti gli scritti, Milano.

    Maurer, R., 1970, Platons Staat und die Demokratie, Berlin.

    Morrow, G., 1960, Platos Cretan City, Princeton.

    Oehler, K., 1965, Der entmythologisierte Platon, ZPhF 19, s. 393420.

    Pierart, M., 1974, Platon et la cite grecque. Thorie et ralit dans la constitution des Lois, Bruxelles.

    Popper, K.R., 1993, Spoeczestwo otwarte i jego wrogowie, t. 1: Urok Platona, prze. H.Krahelska, Warszawa.

    Ross, W.D., 1924, Aristotles Metaphysics. Revised Text with Introduction and Commentary, Oxford.

    Ross, W.D., 1951, Platos Theory of Ideas, Oxford.

    Szlezk, T.A., 1979a, Dialogform und Esoterik, MH 36, s. 354363.

    Szlezk, T.A., 1979b, The Acquiring of Philosophical Knowledge According to Platos Seventh Letter,

    w: G.W.Bowersock, W.Burkert and M.C.J.Putnam (eds.), Arktouros. Hellenic Studies presented to Bernard

    M. W.Knox on the occasion of his 65th birthday, Berlin New York, s. 354363.

  • 72 Thomas A.Szlezk / Tybinga /

    Szlezk, T.A., 1987, Die Lckenhaftigkeit der akademischen Prinzipientheorien nach Aristoteles Darstel

    lung in Metaphysik und N, w: A.Graeser (ed.), Mathematik und Metaphysik bei Aristoteles. Akten des

    X.Symposium Aristotelicum, Bern, s. 4567.

    Szlezk, T.A., 1985, Platon und die Schriftlichkeit der Philosophie, t. I: Interpretationen zu den frhen und mittle

    ren Dialogen, Berlin.

    Szlezk, T.A., 1989, Struttura e finalit dei dialoghi platonici. Che cosa significa venire in soccorso al discor

    so?, Rivista di Filosofia neo scolastica 81, s. 523542.

    Szlezk, T.A., 1990, Zum Kontext der platonischen timitera. Bemerkungen zu Phaidros 278 be, Wrzbur

    ger Jahrbcher f.d. Altertumswiss 16, s. 7585.

    Szlezk, T.A., 1991, Recensione: M.Tulli, Dialettica e scrittura nella VII Lettera di Platone, Gnomon 63,

    s. 360362.

    Szlezk, T.A., 1992, Was heisst dem Logos zu Hilfe kommen? Zur Struktur und Zielsetzung der platonischen

    Dialoge, w: L.Rossetti (ed.), Understanding the Phaedrus. Proceedings of the II Symposium Platonicum, Sankt

    Augustin, s. 93107.

    Szlezk, T.A., 1993a, Zur blichen Abneigung gegen die Agrapha Dogmata, Mthexis 6, s. 155174.

    Szlezk, T.A., 1993b, Platone politico, Roma.

    Szlezk, T.A., 1997, Czytanie Platona, prze. P.Domaski, Warszawa.

    Szlezk, T.A., 2004, Platon und die Schriftlichkeit der Philosophie, t. II: Das Bild des Dialektikers in Platons

    spten Dialogen, Berlin.

    Szlezak, T.A., 2005, Luki w akademickiej teorii zasad wedug prezentacji Arystotelesa (Metafizyka M i N),

    w: idem, O nowej interpretacji platoskich dialogw, prze. P.Domaski, Kty, s. 175199.

    Wagner, H., 1972, Aristoteles. Physik Vorlesung, Darmstadt.

    Wieland, W., 1982, Platon und die Formen des Wissens, Gttingen.

    Wippern, J., 1972, Das Problem der ungeschriebenen Lehre Platons, Darmstadt.

    On the Standard Aversion to the Agrapha Dogmata

    The present paper deals with eight charges that are frequently leveled

    against any research that focuses on the agrapha dogmata. The charges

    are demonstrated to be completely unfounded and, therefore, duly

    dismissed. In particular, it is argued here that the phrase ta legomena

    (so called) is by no means to be understood as ironic. Consequently, the

    article rejects the very common picture of Plato as some sort of dogma

    tist and author of a fixed philosophical system. However, Platos philoso

    phy is presented as rather overt and straightforward in its nature.

    With the situation being as it is, thorough knowledge of the agrapha

    dogmata is shown to be an absolute prerequisite for understanding

    Platos dialogues. The paper concludes with an observation that while

    investigating the issue is completely warranted and does not in any way

    T H O M A S A . S Z L E Z K / Tybinga /

    A B S T R A C T

  • 73O zwykej niechci wobec agrapha dogmata

    K E Y W O R D S

    entail any devaluation of the dialogues, Aristotles testimony must also

    be taken into account.

    agrapha dogmata, Platos indirect tradition, the theory of principles, esotericism, Aristotle