12
BIESY NADCHODZĄ Nr 13, GRUDZIEŃ 2014 GAZETA BEZPŁATNA Od 22 listopada Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni zaprasza na kryminalny romans z wątkami politycznymi, czyli „Biesy” w reżyserii Krzysztofa Babickiego. W adaptacji Alberta Camusa zagrają naj- wybitniejsi aktorzy gdyńskiego teatru. Na scenie można zobaczyć m.in. Dorotę Lulkę, Szymona Sędrowskiego oraz gościnnie Jerze- go Kiszkisa, którego ostatnim razem można bylo oglądać na deskach Teatru Miejskiego jedenaście lat temu. W opowieści Dostojewskiego każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie, Wielobarwne postaci, które tworzą historię nieprzewidy- walną (oczywiście dla widzów nie znających powieści), zmuszają widzów do zadania sobie wielu pytań, które są bardzo istotne w otacza- jącym nas świecie. XIX wieczna historia na pierwszy rzut oka może wydawać się odlegla od teraźniejszej rzeczywistości. Jednak jest zupelnie odwrot- nie, gdyż to sztuka o świecie przesiąkniętym polityką. Wybierając się na spektakl, można zobaczyć wszystko, co nas otacza poprzez metafizykę, szaleństwo, namiętność i nut- kę czarnego humoru. Ogrom emocji – to na pewno czeka na widza, który wybierze się na „Biesy” do Teatru Miejskiego. Iweta Lidzbarska Fot. R.Radziejewski W konkursie mogą wziąć udział także wszyscy posiadacze aktywnego rachunku w banku BGŻ. Regulamin dostępny jest w biurze Fun- dacji oraz w Oddziale Banku BGŻ w Gdyni (ul. Armii Krajowej 25). Osobom zainteresowanym udziałem w konkursie, a nieposiadającym jeszcze konta w BGŻ, oferujemy również możliwość udziału w bezpłatnych warsztatach bankowości elektronicznej składające się z 3-godzinnych spotkań. Po szczegóły zapraszamy do biura Fundacji FLY, Gdynia, ul. Świętojańska 36/2, od poniedziałku do piątku w godzi. 9.00 – 19.00. FF „Tablet za konto” KONKURS Bank BGŻ oraz Fundacja FLY zapraszają do wzięcia udziału w konkursie „Tablet za konto”. Uczestnikiem konkursu może zostać każdy, kto w dniach 24.11.2014 – 15.12.2014 założy konto osobiste w banku BGŻ na podstawie ulotki konkursowej, jaką otrzyma w biurze Fundacji FLY. W tej edycji konkursu do wygrania tablet, który zostanie rozlosowany wśród wszystkich uczestników, którzy spełnią warunki i zgłoszą się do 15.12.2014 r. zgłoszenia do 15.12.2014 r. Dorota Lulka jako Barbara Pietrowna oraz Jerzy Kiszkis w roli Stiepana Trofimowicza

2014 12 gdyński iks

Embed Size (px)

DESCRIPTION

W numerze: "Biesy" nadchodzą Zapraszamy na wykład pt. Śpiew w Cerkwi Prawosławnej 5 grudnia Dzień Wolontariusza Kino dla Seniorów Czy to jutro, czy to dziś, wszystkim jest potrzebny miś. Reklama dźwignią… Święto miłośników gier Wywiad z Babickim Zawsze dobry - czas na studia Sekret nieśmiertelności Najdroższy Święty Mikołaju! Czas na prezenty Queen symfonicznie Caffe Anioł Wywiad z Waldemarem Statecznym Jak poruszać się w gąszczu modowych nowości Biografia pokolenia Jerzego Stuhra Jean Bédel-Bokassa (Bokassa I) Gdzie znajdziesz naszą gazetę? Manipulacja Iks w kuchni Sposób na świąteczne zakupy

Citation preview

Page 1: 2014 12 gdyński iks

BIESYNADCHODZĄ NADCHODZĄ NADCHODZĄ

Nr 13, GRUDZIEŃ 2014

GAZETA BEZPŁATNA

Od 22 listopada Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza w Gdyni zaprasza na kryminalny romans z wątkami politycznymi, czyli „Biesy” w reżyserii Krzysztofa Babickiego.

W adaptacji Alberta Camusa zagrają naj-wybitniejsi aktorzy gdyńskiego teatru. Na scenie można zobaczyć m.in. Dorotę Lulkę, Szymona Sędrowskiego oraz gościnnie Jerze-go Kiszkisa, którego ostatnim razem można było oglądać na deskach Teatru Miejskiego jedenaście lat temu.

W opowieści Dostojewskiego każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie, Wielobarwne postaci, które tworzą historię nieprzewidy-walną (oczywiście dla widzów nie znających powieści), zmuszają widzów do zadania sobie wielu pytań, które są bardzo istotne w otacza-jącym nas świecie.

XIX wieczna historia na pierwszy rzut oka może wydawać się odległa od teraźniejszej rzeczywistości. Jednak jest zupełnie odwrot-nie, gdyż to sztuka o świecie przesiąkniętym polityką. Wybierając się na spektakl, można zobaczyć wszystko, co nas otacza poprzez meta� zykę, szaleństwo, namiętność i nut-kę czarnego humoru.

Ogrom emocji – to na pewno czeka na widza, który wybierze się na „Biesy” do Teatru Miejskiego.

Iweta Lidzbarska

Fot. R.Radziejewski

W konkursie mogą wziąć udział także wszyscy posiadacze aktywnego rachunku w banku BGŻ. Regulamin dostępny jest w biurze Fun-dacji oraz w Oddziale Banku BGŻ w Gdyni (ul. Armii Krajowej 25).Osobom zainteresowanym udziałem w konkursie, a nieposiadającym jeszcze konta w BGŻ, oferujemy również możliwość udziału w bezpłatnych warsztatach bankowości elektronicznej składające się z 3-godzinnych spotkań. Po szczegóły zapraszamy do biura Fundacji FLY, Gdynia, ul. Świętojańska 36/2, od poniedziałku do piątku w godzi. 9.00 – 19.00.

FF

„Tablet za konto”

KONKURS

NADCHODZĄ NADCHODZĄ

Fot. R.Radziejewski

Fot. R.Radziejewski

Bank BGŻ oraz Fundacja FLY zapraszają do wzięcia udziału w konkursie „Tablet za konto”.

Uczestnikiem konkursu może zostać każdy, kto w dniach 24.11.2014 – 15.12.2014 założy konto osobiste w banku BGŻ na podstawie ulotki konkursowej, jaką otrzyma w biurze Fundacji FLY.

W tej edycji konkursu do wygrania tablet, który zostanie rozlosowany wśród wszystkich uczestników, którzy spełnią warunki i zgłoszą się do 15.12.2014 r.

zgło

szen

ia

do 1

5.12

.201

4 r.

Dorota Lulka jako Barbara Pietrowna oraz Jerzy Kiszkis w roli Stiepana Trofi mowicza

Page 2: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo2 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

„Gdyński IKS” wydaje:

Fundacja FLYISSN 2353-2157

ul. Świętojańska 36/2,81-372 Gdynia

tel. 693-99-60-88,gdyński.iks@fundacjafl y.pl

Nakład 10.000 egz.

Redaktor Naczelna– Dorota Kitowska

Sekretarz Redakcji– Radosław Daruk

Redakcja:Anna Cichomska,Radosław Daruk,

Agnieszka Gondek,Rafał Miotłowski,

Sonia Watras-Langowska,Alina Zielińska

Współpraca:Żaneta Buba,

Magdalena Hoczyk,Iweta Lidzbarska,Paulina Pawelska,

Radek Radziejewski,Aleksandra Rekuć

Korekta:Mariola Wrońska,Irena Majkowska

Grafi ka: Łukasz Bieszke,Radosław Daruk

Skład: ALFA SKŁAD Łukasz Bieszke,[email protected]

Gazeta współfi nansowana ze środków Ministerstwa Pracy

i Polityki Społecznej

Z okazji Międzynarodowego Dnia Wo-lontariusza wszystkim wolontariuszom Fundacji FLY składamy najserdeczniejsze życzenia satysfakcji i radości z prowadzo-nych działań, szczęścia w życiu osobistym i osiągnięcia celów w życiu zawodowym.

Przede wszystkim składamy najserdeczniej-sze podziękowania za trud, poświęcenie, za wolę dzielenia się z innymi swoją wiedzą, pasją, czasem. Wielkie, gorące dzięki!

Zarząd Fundacji FLY

Fundacja FLY zaprasza gdyńskich Seniorów na fi lm pt.  „Interstellar”. Projekcja odbędzie się 3 grud-nia (środa), o godz. 17:00 w kinie Helios w CH Riviera. Bilety (12 zł) do nabycia w biurze Fundacji, codziennie od poniedziałku do piątku w godz.9:00-19:00.Film opowiada historię gru py badaczy, którzy dzięki nowo odkrytemu tunelowi czasoprzestrzennemu pokonują granice do tej pory przekraczające ludzkie możliwości podróżowania w innym wymiarze. Film oparty jest na teorii naukowej opracowanej przez fi zyka z Caltech Kipa Thorne’a.Inicjatorami obejrzenia fi lmu są uczestnicy zajęć „Niebo dla dojrzałych” oraz prowadząca, pani Ewe-lina Grądzka. FF

Fundacja FLY w ramach cyklu spotkań „Poznajemy kulturę Prawosławia”, ma zaszczyt zaprosić na wykład kanclerza Akademii Supraskiej, o. Jarosława Jóźwika, pt. „Śpiew w Cerkwi Prawosławnej”, który odbędzie się 5 grudnia 2014r. o godz. 12:00 w auli Domu Rzemiosła w Gdyni, ul. 10 Lutego 33. Wstęp wolny. Zaproszenia do odbioru w biurze Fundacji.W ramach współpracy z Akademią Supraską organizowane są coroczne wycieczki na Podlasie oraz cykl wykładów. W 2014 r. o. Jarosław Jóźwik gościł u nas z wykładami o architekturze oraz ikonie. Wykład o śpiewie zamyka cykl. Warto dodać, że w październiku gościliśmy chór Sakhioba z Gruzji. Z uwagi na duże zainteresowanie współpracę tę będziemy starali się rozwijać. Zainteresowanych ikoną zapraszamy na wykłady pana Jana Siedlika, które odbywają się w poniedziałki o godz. 12.30 w Fundacji FLY.0 FF

REKLAMAul. Świętojańska 36/2

81-372 Gdynia

Zadzwoń lub odzwiedź nas

tel. 693-99-60-88gdynski.iks@fundacjafl y.pl

Wykład o śpiewie

Kino dla Seniorów

5 grudnia – Dzień WolontariuszaBez Nich nie byłoby możliwe działanie wielu organizacji. Bez Nich wiele osób pozostałoby bez wsparcia. Bez Nich nie byłoby ponad stu pięćdziesięciu godzin zajęć tygodniowo dla ponad tysiąca stu gdyńskich Seniorów, dla ponad czterdziestu gdyńskich gimnazjalistów. Bez Nich nie byłoby „Gdyńskiego IKS-a”… ani Fundacji FLY.

Page 3: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 3

Tak pisała Helena Bechle-rowa w książce Otwórz okienko i trudno się z nią nie zgodzić, ponieważ nie możemy wyobra-zić sobie dzisiaj świata bez plu-szowego misia. Znajdziemy go w pokoju niemal każdego dziec-ka na całym świecie. To on po-maga w zasypianiu, pociesza, gdy jest smutno. To on zna nasze najskrytsze tajemnice, smutki i radości. I nie ważne czy brud-ny i zaniedbany, mały lub duży, z naderwanym uchem czy wy-łupanym okiem – jest najuko-chańszy, bo jest nasz.

Pluszowy Miś pojawił się na świecie prawdopodobnie w 1902 roku w Stanach Zjednoczonych, chociaż inna legenda mówi, iż w 1903 roku na targach w Lip-sku.2 Ważną datą dla tych uro-czych pluszaków jest również rok 2002, ponieważ ustanowio-ny został wtedy Światowy Dzień Pluszowego Misia. Co roku 25 listopada wszystk ie miśki mają swoje święto.

Pluszowe Misie stały się in-spiracją dla wielu pisarzy, którzy uczynili je bohaterami różnych utworów dla dzieci. Najbardziej znanymi są: Miś Uszatek, Miś Paddington i Kubuś Puchatek.

Miś Uszatek powstał w 1957 r. dzięki współpracy Czesława Janczarskiego (pisarz) i Zbignie-wa Rychlickiego (ilustrator). Po-czątkowo pojawiał się tylko na stronach czasopisma Miś, póź-niej stał się bohaterem książek, a od 1975 roku bohaterem lalko-wego serialu telewizyjnego (104 odcinki). Schludnie ubrany, po-godna mordka, nienaganne ma-niery oraz klapnięte lewe uszko – to jego znaki rozpoznawcze. Uszatek był popularny głównie wśród przedszkolaków.

Misia Paddingtona stwo-rzył angielski pisarz Michael Bond prawdopodobnie w 1958 roku, kiedy to została wydana pierwsza z czternastu książka z przygodami tego niezwykłego niedźwiadka. Mały, zagubio-ny tra� a do rodziny państwa Brown i szybko staje się jej członkiem. Miś Paddington (czerwony kapelusz i niebieski płaszczyk) jest młodszym kole-gą Misia Uszatka i przybywa do nas z Peru.

Kubuś Puchatek, czyli miś o małym rozumku został stwo-rzony 14 października 1926 roku przez brytyjskiego pisarza Alana Alexandra Milnego. Ku-buś Puchatek, Chatka Puchatka, Wiersze dla Krzysia to oryginal-ne tytuły tego autora, pozosta-łe to tylko � lmy Disneya, który ma całkowitą wyłączność na wizerunek misia w czerwonej bluzeczce. Przygody Puchatka i jego przyjaciół doczekały się wielu ekranizacji i adaptacji te-atralnych.

Parafrazując znane hasło, możemy napisać: Reklama dźwignią czytelnictwa, zwłaszcza kiedy przeczytamy ha-sła przygotowane przez uczniów Gimnazjum nr 4. Ich te-matem jest oczywiście książka i biblioteka.

• Paulina Kowalczyk, kl. III a„Książka - przyjaciel, który Cię nie zdradzi;Książka - przyjaciel, który zawsze Ci doradzi.”

• Oliwia Wojnowska, kl. III a„Książki czytać super sprawa, bo słownictwo się poprawia.Ortogra� a ważna rzecz, więc po książki szybko leć.”

• Emilia Ozga, kl. III a„Zamiast układać klocki lego, czytaj książki kolego.Twoja wyobraźnia się wzbogaci o kilka nowych postaci.”

• Paulina Kowalewska, kl. II d„Gdy książek poznasz smak, poczujesz się jak ptak.”

• Klaudia Smolak, kl. III a„Nasza biblioteka to skarbnica wiedzy,nie żadne lochy starożytnej twierdzy.Koniec już gadania, więc bierz się do czytania.

• Katarzyna Kowalska, kl. III a„Nie bądź matołem i nie siedź godzinami przed telewizo-rem.Pędź do biblioteki, a nie do apteki po lekina Twe zmęczone telewizją powieki.Zamiast komputera nadejdzie książek era!”

• Klaudia Szulist, kl. II b„Książek czytanie ułatwi Ci czasu umilanie.”

• Klaudia Dąbrowska, kl. I c„Biblioteka to jest wiedza, więc ją każdy dziś odwiedza.”

• Aleksandra Formella, kl. I c„Czytaj książki przyjacielu, byś miał wiedzę jak niewielu.”

• Laura Masłowska, kl. III a„Lekturę w rękę bierz śmiało, aż Twej duszy będzie mało.”

• Adrian Warczak, kl. II b„Książki są cool, więc czytaj ich full.”

Opieka nad akcją - konkursem: p. Marzena Łockiewicz i p. Katarzyna Kozera.Gratulacje dla pań i nagrodzonych uczniów.

Alina Zielińska

W połowie listopada obszerne pawilony Amber Expo w Gdańsku zapełniły się miłośnikami różnych gier. Organizatorzy 3.Targów GRA i ZABAWA przygotowa-li na 15 i 16 listopada bardzo bogaty program. W tych dniach odbywały się warsztaty dla początkujących twór-ców gier, spotkania z autorami komiksów, Mistrzostwa Gry w Kapsle, turnieje gier oraz � nał Mistrzostw Polski w grze „7 Cudów Świata”. Miłą niespodzianką była pre-miera gry „Monopol. Edycja Gdańska”

Podczas targów odbyła się również pierwsza edycja Fe-stiwalu CZYTAMY. Miłośnicy dobrej książki mogli ją za-kupić po promocyjnej cenie na kiermaszach różnych wy-dawnictw, później spotkać się z autorami lub wziąć udział w warsztatach. Gościem honorowym na targach był Jean--Louis Roubir, autor gry D ixit.

Połączenie w jednym miejscu i czasie tak bogatej oferty różnych projektów to wspaniały pomysł. Potwierdzeniem tej opinii były tłumy odwiedzające 3.Targi GRA i ZABA-WA w Gdańsku.

Alina Zielińska

Czy to jutro, czy to dziś, wszystkim jest potrzebny miś1

Inne misie, które warto przy-pomnieć to śpiewający Colargol oraz Yogi, który razem ze swo-im małym przyjacielem Boo Boo zajmuje się zdobywaniem jedzenia, porywając piknikowe koszyki.

Na półkach bibliotek i księ-garni można spotkać także po-ważniejsze misie. Zatrzymaj-my się na chwilę przy utworze Łukasza Wierzbickiego Dziadek i niedźwiadek oraz Bronisławy Ostrowskiej Bohaterski Miś.

Dziadek i niedźwiadek opo-wiada prawdziwą historię mi-sia-żołnierza. Wojtek, bo tak nazwali żołnierze swojego ulu-bieńca, odkupiony od młodego kłusownika przeszedł cały szlak bojowy 22. Kompanii Zaopa-trywania Artylerii podczas II wojny światowej. Razem z 2. Korpusem Polskim, dowodzo-nym przez generała Władysła-wa Andersa, przebył szlak od Iranu, poprzez Irak, Syrię, Pa-lestynę, Egipt i Włochy. Z sym-patycznego i potulnego niedź-wiadka wyrósł na dorodnego niedźwiedzia, który zyskał so-bie sławę w całej Armii Brytyj-skiej. Jego zasługi są duże; brał udział w bitwie pod Monte Ca-sino, pomagał w załadowywa-niu i rozładowywaniu ciężkich skrzyń z amunicją, brał udział w rożnych wojskowych ak-cjach. Obecność Wojtka bardzo dobrze wpływała także na sa-mopoczucie żołnierzy, zwłasz-cza kiedy zmęczeni wracali do obozu. Po zakończonych dzia-łaniach wojennych Wojtek za-mieszkał w szkockim ogrodzie zoologicznym. Zapewniono mu wszelkie wygody, ale często był smutny, bo tęsknił za swoimi polskimi przyjaciółmi. Wojtek

zmarł w 1963 roku, ale pozosta-ły po nim pomniki, fotogra� e, a przede wszystkim ciepłe wspo-mnienia.

Bohaterski Miś, czyli przygo-dy pluszowego niedźwiadka na wojnie, to kolejna książka, która opowiada dzieciom i nie tylko, trudną i bolesną historię naszego kraju. Miś Niedźwiecki powstał w artystycznej wytwórni zaba-wek we Lwowie tuż przed wybu-chem I wojny światowej. Tam też od starego lustra dowiedział się, że jest dzieckiem szczęścia i ma służyć człowiekowi. Miał niesa-mowity dar przyciągania spoj-rzeń i wywoływania uśmiechu na twarzach. Swoimi szklanymi oczami patrzył na wkraczają-ce do Lwowa wojska rosyjskie, na Komendanta Legionów, na umierających ludzi. Był w Pa-ryżu, Stanisławowie aż w koń-cu tra� ł do niepodległej Polski. W czasie tej swojej wojennej wę-drówki nauczył się więcej niż z gawęd i lekcji historii

Trudno wyobrazić sobie dzi-siaj świat bez pluszowego misia. Miś jest bohaterem bajek, � lmów, książek, ale również jednym z naj-ważniejszych symboli dzieciń-stwa. Kochają go ci mali, którzy tulą pluszaka do serduszka, ko-chają i ci starsi, którzy z tęsknotą wspominają swoje dzieciństwo.

Inne ciekawe książki o misiach:Cholewińska-Szkolik Aniela, Bajki o misiach z czterech stron świata, Book Hause, Warszawa 2011.Galicka Agnieszka, Galicki Mateusz, Bajki Misia i Margolci, Wydawnictwo Podsiedlik-Raniowski i Spółka, Poznań.Kincaid Lucy, Przygody misia Maurycego i jego Taty, Wydawnictwo E.Jarmołkiewicz,, Zielona Góra 1994.Królak Agata, Różnimisie, Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2012, Grafag, Warszawa 2008.Lawson C., O niedźwiadkach i wesołych przypadkach, Agencja Wydawnicza Grafag, Warszawa 2008.McBratney Sam, Wszystkich was kocham najbardziej, Wydawnictwo Egmont, Warszawa 2004.Niemycki Mariusz, Gdzie podziałeś mi się?, Wydawnictwo Skrzat, Kraków 2011.Suplata Vaclav, Miś Pako, Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2004.

Alina Zielińska

(Endnotes)

1 Bechlerowa Helena, Otwórz okienko, Nasza Księgarnia, Warszawa 1983, s.33.2 Kopaliński Władysław, Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 1985, Państwo-wy Instytut Wydawniczy.

Święto miłośników gier

Reklama dźwignią…

Page 4: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo4 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Jak zaczęła się Pana przygoda z reżyserią?

Moja przygoda zaczęła się już w szkole średniej. Uczęsz-czałem do Liceum Ogólno-kształcącego nr 1 w Gdańsku i tam założyłem teatr „Jedynka”. Bawiłem się w reżysera razem z moimi kolegami i koleżanka-mi. Potem był teatr studencki na Uniwersytecie Gdańskim.

Czy miał Pan jakiś plan awaryjny, gdyby się nie udało z teatrem?

Byłem absolwentem po-lonistyki, aczkolwiek ukoń-czyłem ją bardzo szybko – w zaledwie trzy i pół roku, bo miałem indywidualny tok stu-diów. Chciałem jak najszybciej zdawać na reżyserię do Krako-wa. Mój tata pragnął, abym po-szedł do Akademii Medycznej, sam jest lekarzem, tak samo jak moja siostra. Jednak ja wyła-małem się z tradycji rodzinnej - i tak nie zdałbym chemii i � -zyki.

Już 22 listopada w Teatrze Miejskim premiera nowej sztuki „Biesy” Dostojewskiego. Skąd pomysł na realizację akurat tego literackiego dzieła ?

Uważam Dostojewskiego

za jednego z najważniejszych prozaików w historii literatu-ry. Myślę, że w XXI wieku ten autor w „Biesach” czy w „Idio-cie” ma bardzo wiele do powie-dzenia nam wszystkim. Zadaje przy tym pytania o nas samych w tym oszalałym świecie, któ-ry jest dookoła nas. Pomysł na tę sztukę wziął się już trzy lata temu, kiedy obejmowałem Te-atr Miejski w Gdyni. Jednakże zaczynanie „Biesami” byłoby szaleństwem – frekwencja li-czyła jedynie 18%.Teraz udało mi się skomponować zespół, gdzie robienie „Biesów” nie jest - jak myślę – „rzucaniem się z motyką na słońce”.

Jak długo trwały prace nad spektaklem? Były jakieś komplikacje?

Prace trwały bardzo długo. Pierwsze próby rozpoczęły się na początku sierpnia. W sumie spędziliśmy z Dostojewskim ponad 200 godzin.

Czego widzowie powinni się spodziewać, wybierając się na to przestawienie?

Powinni się spodziewać bardzo interesującej opowieści. Zawsze zakładam, że widzowie nie muszą znać powieści, chcą przyjść na spektakl, który ich

Każdy z nas marzy o lepszej i dobrze płatnej pracy. Jeszcze 20 lat temu uzyskanie średniego wykształcenia dawało pewność posiadania wymarzonego za-wodu. Obecnie zdecydowanie trudniej jest młodym zaistnieć na rynku pracy. Jednak bada-nia wskazują, że o wiele większe jest bezrobocie wśród młodych nieposiadających wyższego wy-kształcenia, aniżeli osób, które ukończyły studia.

Niestety z roku na rok spa-da liczba chętnych aplikują-cych do szkół wyższych. Coraz więcej osób zaraz po maturze rozpoczyna pracę zarobkową. Dla niektórych wykształcenie zawodowe jest w pełni wystar-czające, dla innych nie. Świeżo upieczeni maturzyści imają się każdej pracy, ponieważ nie stać ich na studia, które zazwy-czaj odkładają na później. Co zrobić kiedy upór i ambicje nie

pozwalają spocząć na obecnych osiągnięciach? Odpowiedź jest prosta. Podłączyć się do sie-ci! Nie da się ukryć, że żyjemy w dobie Internetu, i że wyko-rzystujemy go do najdrobniej-szych czynności. Komunikowa-nie się, rezerwowanie bi letów, oglądanie � lmów, a nawet zro-bienie zakupów spożywczych, to jedne z licznych możliwości, jakie stwarza nam Internet. Co najdziwniejsze trend ten wciąż się rozwija, a przede wszystkim nadal zaskakuje nowościami. Poszerza nie tylko horyzonty, ale daje szansę rozwinąć wiele umiejętności, również na grun-cie edukacyjnym.

Nauka przez Internet może przybierać bardzo różne formy. W sieci znajdziemy informa-cje, wiadomości, ściągniemy książki, które chcemy przeczy-tać. Możemy zacząć uczyć się języków obcych oraz szukać

pomocy w rozmaitych dziedzi-nach nauki. Internet to skarb-nica wiedzy, której możemy używać o każdej porze dnia i nocy. Czy można wykorzystać go w jeszcze bardziej zaawanso-wany sposób? Owszem, można. W niesłychanie szybkim tempie rozwija się nauczanie w trybie e-learningu. Model ten stwarza możliwość studiowania przez Internet. W Polsce e-uczelnie są jeszcze nadal mało popularne. Nic dziwnego, bo pewnie wie-lu zapyta: czy to ma sens? Otóż ma, pod warunkiem, że chcemy studiować, realizować marzenia i dążyć do wyznaczonych ce-lów, mimo przeciwności, jakie spotkamy na swojej drodze. Stu-diowanie przez Internet nie jest łatwe. Nie wystarczą same chę-ci, ponieważ nauka oparta jest na samodyscyplinie, motywacji i ogromie determinacji.

Przede wszystkim studio-

wanie przez Internet pozwala ukończyć wymarzoną uczelnię na odległość. Jest to bardzo duże udogodnienie dla mieszkańców małych miasteczek oddalonych od szkół wyższych. Ponadto ten rodzaj nauki jest zdecydowa-nie dużo tańszy, a oferta skiero-wana jest do wszystkich. Dużą popularnością cieszy się ta me-toda także wśród osób niepeł-nosprawnych, które dzięki temu mogą w przystępny sposób zgłębiać wybrany kierunek. Stu-dent otrzymuje dyplom, prawie nie wychodząc z domu. Pra-wie, ponieważ osoba studiująca w trybie online musi pojawiać się osobiście na zaliczeniach i eg-zaminach. Uzyskane świadectwo niczym nie różni się od tego, któ-re otrzymują absolwenci studiów tradycyjnych, co więcej, niektóre uczelnie oferują nawet uzyskanie dyplomu w dwóch językach, ho-norowanego również za granicą.

Zawsze dobry - czas na studiaMamy w Polsce społeczeństwo wykształcone, a mimo to chęć do nauki i podnoszenia kwalifi kacji nie słabnie. Apetyt na edukację powoduje rozwój ogromnych możliwości. Dziś, dzięki nowościom technologicznym, wszystko jest realne. O czym więc mowa? O największej wartości jaką jest wiedza oraz o sposobach jej zdobywania – ale po kolei.

Krótko mówiąc - studia idealne. W takim razie jak to wygląda w praktyce?

Zaczynamy od wyboru uczelni, w której chcemy roz-począć edukację. Nie ma w tej kwestii większego problemu, po-nieważ mamy do czynienia z największymi i renomowa-nych uczelniami w Polsce. Wów-czas zapoznajemy się z ofer-tą, rejestrujemy i zaczynamy działać. Niezależnie od wieku i stopnia umiejętności korzysta-nia z nowoczesnych technolo-gii, sam sposób studiowania na platformach online jest bardzo prosty. Materiały udostępniane są w formie prezentacji, � lmów, zdjęć lub tekstów, na podstawie których student musi wykonać określone zadania. Może on również porozumiewać się po-przez specjalne komunikatory z wykładowcą lub pozostałymi studentami i wspólnie rozwiązy-wać omawiane problemy.

Tak więc logujemy się, ścią-gamy potrzebne materiały, opra-cowujemy zadania, aktywnie uczestniczymy w dyskusjach i uczymy się do egzaminów. Jed-nym słowem - studiujemy!

Żaneta Buba

Krzysztof Babicki - dyrektor Teatru Miejskiego w Gdyni opowiada o premierze spektaklu „Biesy” i planach na przyszłość

zaciekawi. „Biesy” to historia kryminalna z wieloma wątka-mi, chociażby romans z kilko-ma kobietami. To również opo-wieść o oszalałych z nienawiści politykach. Nikt nie uwierzy, że planowaliśmy wystawiać tę sztukę już trzy lata temu, bo teksty wypowiadane przez bo-haterów mają związek z tym, co się dzieje aktualnie wokół Rosji.

Do jakich widzów skierowany jest ten spektakl?

Jest on skierowany do bar-dzo szerokiej widowni. Myślę, że teatr powinien mieć reper-tuar eklektyczny. W „Biesach” jest bardzo dużo czarnego humoru, romansu i meta� zyki. Mam nadzieję, że każdy z widzów znajdzie coś dla siebie.

Planuje Pan pokazać „Biesy” gdzieś poza Gdynią?

To wszystko jest sprawa kosz-tów. Staramy się tak propagować teatr, aby tu przyjeżdżała widow-nia.

Czym Pan się kieruje, tworząc repertuar teatralny na nowy sezon?

Zapraszam reżyserów, siadam z nimi przy stole i rozmawiamy. Mówię im, jaki mamy repertu-ar i jak chciałbym go wzbogacić. Następnie czekam na ich propo-zycje, mówię o swoich przemyśle-niach i najczęściej wtedy pojawia się tytuł.

Jakie plany na przyszłość – tę bliższą i dalszą ma Teatr Miejski?

Oczywiście najbliższa przy-szłość to premiera „Biesów”, na którą serdecznie zapraszam. Na-stępnie 31 stycznia szykuje się premiera „Historii � lozo� i po góralsku”, w której zagrają Elż-bieta Mrozińska, Beata Buczek--Żarnecka i Bogdan Smagacki. Na Dzień Teatru młody reżyser Waldemar Raźniak przygotuje spektakl pt.„Otello” Szekspira. Na Darze Pomorza natomiast od-będzie prapremiera „Żółtej łodzi podwodnej” Pawła Huelle. Będzie to sztuka o Johnie Lennonie, jego zabójcy i muzyce Beatlesów. 12 lip-ca 2015 r. minie 20 lat od powsta-nia sceny letniej w Orłowie. Z tej okazji zagramy „Koncert na dwu-dziestolecie” w reżyserii Rafała Ko-wala. Natomiast sezon 2015 będzie otwierał spektakl pt. „Amadeusz” w reżyserii Jacka Białego.

Dziękuję za rozmowę.Rozmawiała

Iweta Lidzbarska

(fot.

Joan

na S

iech

a

Page 5: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 5

Przygody władcy miasta Uruk, uwiecznione w najstar-szym ze znanych ludzkości dzieł literackich sumeryjskim Eposie Gilgamesza, obfitują w różne zaskakujące wydarze-nia. Gilgamesz, pragnąc przy-wrócenia do życia przyjacie-la Enkidu i marząc o życiu wiecznym, podczas jednej z wędrówek udaje się do oca-lałego z potopu Utnapiszti-ma (imię to oznacza w języku chaldejskim „tego, który zna-lazł życie”). Tutaj niespodzie-wanie zostaje nagrodzony i dopuszczony do tajemnicy wiecznej młodości.Utnapisztim, budowniczy koraba mieszkający za wiel-ką wodą targaną szkwałami, a obdarowany przez bogów nieśmiertelnością, kieruje Gilgamesza w stronę dna oceanu po roślinę (nazywaną w zależności od tłumaczenia z języka chaldejskiego: trawą, ziołem lub koralem), która ma moc życia wiecznego. Nieste-ty, ten niewielkich rozmiarów skarb, wydobyty z morskich otchłani, kłuje bohatera w rękę i w jakiś czas potem gi-nie, połknięty przez czające-go się nieopodal węża. Jak się wydaje, ów bezcenny lek na młodość, beztrosko utracony przez Gilgamesza, ponownie został odkryty, a jego rola w życiu człowie-ka może okazać się bardziej znacząca, niż się uważa.Patrząc na jego fotografię, nie widać, że jest niewielki (liczy 4-5 mm). Na pierwszy rzut oka przypomina błę-kitny, półkulisty lampion z żarzącym się wewnątrz czer-wonym światełkiem. Posiada żagielek z krawędzią ozdo-bioną długimi frędzelkami. Dobrze znany w czasach

babilońskich, szczyci się pre-kambryjskim rodowodem. Zaliczany jest do najstar-szych, wielonarządowych zwierząt Ziemi, które niegdyś klasyfikowano jako element świata podwodnej flory.Owo niewielkich rozmiarów stworzenie, uważane przez biologów za jedyne znane dotąd nieśmiertelne zwierzę, to parzydełkowiec Turritopsis nutricula, jedna z najmniej-szych meduz należących do stułbiopławów żyjących w morzach i oceanach. Ta hydromeduza składa się w 95 % z wody. To, co dla laika wygląda jak frędzelki, jest w istocie czułkami z komór-kami parzydełek - organem ataku i obrony, w który jest wyposażona. Zresztą każ-dy parzydełkowiec potrafi sprawić ból przypominający oparzenie czy ukłucie, które-go doświadczył Gilgamesz. Niby światełko to jama ga-stralna, gdzie rozpoczyna się trawienie zewnątrzkomórko-we. Turritopsis, jako jedyna z hydromeduz, charakteryzuje się tym, że po osiągnięciu dojrzałości płciowej, potrafi powrócić do stadium począt-kowego – do niedojrzałego płciowo hydropolipa. Potem znów się starzeje, by cofnąć się do początków życia. I tak bez końca.O istnieniu hydromeduzy świat nauki wiedział od 1883 roku m.in. dzięki amerykań-skiemu zoologowi dr Willia-mowi Keithowi Brooksowi. Jednak odkrycia dotyczące-go odradzania się miał doko-nać w Morzu Śródziemnym w 1988 roku w okolicach Portofino niemiecki student biologii spędzający wakacje na badaniu rozrodu stułbio-

Sekret nieśmiertelności„Chciałżebyś wszystko pojąć? O Horacy,Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie,Niż się ich śniło waszym filozofom”.1

1

Najwięcej zagadek, o których nie śniło się filozofom, kryją jednak nie ziemia czy niebo, lecz wody mórz i oceanów oblewających lądy. Według najnowszych odkryć biologów, to w ich głębinach tkwi tajemnica życia wiecznego. Choć brzmi to wręcz niewiarygodnie, przypomina jeden z epizodów życia na wpół legendarnego króla Sumerów, uparcie poszukującego źródła nieśmiertelności.

ty i Harilaosa A. Lessiosa z 4 grudnia 2007 roku, a zatytu-łowana Cicha inwazja. Autorzy nie ukrywają, że zainspirowały ich wcześniejsze badania nad Turritopsis z roku 1996 i 2004, ale poczynili obserwacje do-tyczące gwałtownej migracji nieśmiertelnej hydromeduzy żyjącej pierwotnie na Kara-ibach. Dr Maria Pia Migliet-ta zwróciła nadto uwagę, że powrót do postaci polipa nie dotyczy wszystkich osobni-ków Turritopsis nutricula czy Turritopsis dohrinii, ale tylko tych, które zetknęły się z nie-bezpieczeństwem, bo zostały zaatakowane lub zranione.W chwili obecnej najwięk-szym orędownikiem badań nad Turritopsis jest japoński profesor Instytutu Biologii Morza Uniwersytetu w Kioto – Shin Kubota, który, dzięki dostępowi do świetnie wy-posażonego laboratorium, od wielu lat obserwuje prze-miany dorosłych osobników w postać młodzieńczych po-lipów. Naukowiec jest auto-rem wielu prac poświęconych zagadnieniu nieśmiertelności małej Turritopsis. To przede wszystkim jemu ta mała hy-dromeduza zawdzięcza swoją sławę, bowiem oprócz nauko-wych publikacji 62 - letni prof. Shin Kubota, tańcząc przed akwarium, śpiewa piosenki o malutkiej Turritopsis [sic!] Wszystkim zaś sceptykom profesor tłumaczy, że klucz do zagadki nieśmiertelności czło-wieka „spoczywa w mackach” hydromeduzy Turritopsis.

Sonia Langowska

¹ Cytat z Hamleta Williama Shakespeare’a w przekładzie Józefa Paszkowskiego.

Źródła:S.Piraino, F Boero, B. Aesch-bach i V.Smchid, Reversing the Life Cycle: Medusae Transfor-ming into Polyps and Cell Trans-differentiation in Turritopsis nu-tricula (Cnidaria, Hydrozoa) The Biological Bulletin, 1996.Maria Pia Miglietta i Harilaos A. Lessios, A silent invasion. [Prze-druk w:] Springer Science+Busi-ness Media B.V., 2008.

pławów. Wśród wielu oka-zów, które zebrał, znalazła się Turritopsis dohrini, która w siostrzanej postaci Turritop-sis nutriculi została przypad-kowo przetransportowana w zbiornikach balastowych statków z południowego i zachodniego Atlantyku. Stworzenie, poddane ana-lizie w okrągłych szklanych podstawkach zwanych szal-kami Petriego, ku zdziwieniu Sommera, nie podzieliło losu pozostałych stułbiopławów. Nie umierało! Aby pojąć to niezwykłe zja-wisko, należy prześledzić normalny cykl życia hydro-meduzy. Cykl ten składa się z dwóch etapów: niedojrzałe-go płciowo polipa i dojrzałej płciowo meduzy. Kiedy do-chodzi do zapłodnienia poza organizmem obojnakiej meduzy, powstaje zarodek – blastula. Ten przeistacza się w gastrulę, która przechodzi metamorfozę, przybierając postać wolno pływającej lar-wy - planuli. Po trwającym od kilku godzin do kilku dni okresie swobodnego poru-szania się w wodzie, zarodki osiadają na dnie morza czy oceanu i przekształcają się w cylin-drycznego polipa. Ten może żyć przytwierdzony stopą do podłoża albo stać się częścią kolonii. Rozmnaża się, jak wiele innych stułbiopławów, przez pączkowanie, tworząc

nowe meduzy. A jednak Turritopsis nutricula może więcej! Dojrzała płciowo hy-dromeduza, w jakiś sposób, absorbując zewnętrzne czę-ści swojego ciała, przekształ-ca się w kulę złożoną z tkanek (cystę). Cysta ta osiada na dnie oceanu i, jeżeli tempera-tura jest dostatecznie niska, potrafi trwać w tej postaci przez kilka miesięcy, by na-stępnie powrócić do formy niedojrzałego płciowo poli-pa.

Unikatowe właściwości Tur-ritopsis zainteresowały bio-logów morza dopiero 8 lat po amatorskim odkryciu studenta z Niemiec. W 1996 roku na łamach The Biologi-cal Bulletin ukazał się artykuł zatytułowany Odwrócić cykl życia. Transformacja meduzy. Transdyferencjacja Turritopsis autorstwa biologów z Włoch i Szwajcarii: Stefana Piraina, Ferdinanda Boera, Brigitte Aeschbach i Volkera Schmida. Jednak i ten niezwykle pre-cyzyjny tekst o odzyskiwaniu młodości przez hydromedu-zę - dzięki przeprogramowa-niu komórek macierzystych, którego celem jest osiągnie-cie umiejętności różnicowa-nia się nie tylko w tkankę, ale i w inne tkanki ( transyferen-cjacja) - nie odbił się szero-kim echem wśród badaczy. Sensację wywołała dopiero publikacja Marii Pii Migliet-

Fot. almatma.wordpress.com

Page 6: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo6 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Święta Bożego Narodzenia chyba wszystkim kojarzą się podobnie. Rodzinna atmosfe-ra, szczególny zapach choinki i potraw przygotowywanych często tylko raz w roku, krzą-tanina, radosne zamieszanie, dużo emocji i oczywiście pre-zenty. Z tymi zawsze jest kło-pot. Wymyślanie, co w tym roku kupić dla mamy, dziadka albo rodzeństwa, spędza sen z powiek już w połowie listo-pada. Jeszcze gorzej, jeśli na święta zapowiedział się z wi-zytą dawno niewidziany wu-jek z rodziną. Przecież nawet nie wiadomo co on lubi! No i te koszty. I jak tu się cieszyć z obdarowywania innych jeśli możliwości są ograniczone?

Od jakiegoś czasu z po-mocą przychodzi nam moda na rękodzieło. Po wielu latach wróciło do łask i samodziel-

nie wydziergana poduszka lub przygotowany słoiczek na kawę nie jest już obciachem. Przeciwnie, to prezenty jak najbardziej na topie - najmod-niejsze, najlepsze. Można ich poszukać w sklepach z drobia-

zgami typu „hand made”, są jednak dość kosztowne. Dlate-go namawiam, żeby wykonać

je samodzielnie – jest jeszcze wystarczająco dużo czasu. In-spiracji można szukać choć-by w sklepach z wystrojem wnętrz, których pełno w Trój-mieście, na portalach inter-netowych albo u znajomych. Wielu ludzi potra� robić piękne rzeczy, ale nie chwali się tym. Warto popytać, skąd mają tak pięknie udekorowa-ny dzbanuszek czy oryginal-ną narzutę na fotel. Może się okazać, że oni tak sami - z po-trzeby serca - robią cudeńka w wolnych chwilach.

Do świąt został jeszcze prawie miesiąc. To dużo cza-su na przygotowanie prezen-tów. Na wykonanie poduszki w modnym norweskim stylu potrzebnych będzie najwyżej kilka wieczorów, dwa motki włóczki i druty, a efekt – jak z katalogu. Przepiękne i prak-

Najdroższy Święty Mikołaju!

W tym roku byłam najgrzecz-niejszą dziewczynką na świe-cie! Nie znajdziesz grzeczniejszej choćbyś szukał całe wieki!

By zmierzać ku lepszej przy-szłości i nową Polskę budować, zrezygnowałam nawet z mojej największej pasji jaką jest praca za barem. Moją świetlaną przy-szłość przekreślają jednak pewne niedobory materialne. Ty jeden możesz mi pomóc!

Przesyłam Ci więc moją skromniutką listę marzeń. Cho-ciaż nie jest ona specjalnie dłu-ga, to mając na uwadze kryzys ekonomiczny, podczas którego przyszło nam wieść naszą marną egzystencję, na wszystkie nadcho-dzące święta państwowe, kościel-ne i prywatne, a także Barbór-kę oraz Dzień Nauczyciela. Co więcej! Dbając o swoje � nanse, zrezygnowałam z kosztownej

uroczystości zaślubin. Niesie to za sobą zna-czącą oszczędność.

Niespodziewanie nadeszła zima. Fakt ten zaskoczył zarówno dro-gowców jak i mnie. Z przykrością od-notowałam, że nie mam żadnych miłych rękawiczek, które ochroniłyby moje delikatne dłonie przed mrozem, zawieją i zamiecią. Także okolice mojej szyi pozostają nieosłonięte. Z tego powodu z chęcią przyję-łabym jakiś przepiękny, ręcznie robiony szalik! W mroźnej kra-inie - w centrum Małopolski - odczuwam doskwierający brak ciepłych kapciuszków. W sposób znaczący opóźnia to porę moje-go porannego wstawania. Któż o zdrowych zmysłach chciałby postawić wygrzaną pod kołdrą stopę na zimnej i prozaicznej podłodze? Sam rozumiesz…

Jak już pisałam, w moim życiu zaszły istotne zmiany. Przede wszystkim w zakresie zmniejszenia częstotliwości przebywania w barach. Stan-dard życia zmienił się na lep-

sze, jednakże trochę mi tęskno… Może mógłbyś więc zawinąć w szelesz-

czący papier kapkę swej osławionej naleweczki?

Oczywiście w tej kobiecej wersji, o nieco złagodzonej for-mule. Jestem wszak dziewczynką.

Druga ze znaczących zmian to przyzwyczajenia odzieżowe. Muszę Ci się pochwalić, że mam już dwie pary spodni! Co za tym idzie, odkryłam nieznaną w moim życiu wcześniej potrzebę posiadania skarpetek. Po latach doceniłam wartość tej bagatelizo-wanej przeze mnie wcześniej czę-ści garderoby. Człowiek uczy się w końcu przez całe życie. Zapo-trzebowanie na skarpetki nie wy-klucza jednakże chęci posiadania

rajstop udających zakolanówki. Doszły mnie słuchy, że w DHU „Batory”, na parterze, znajduje się miłe stoisko oferujące różne rodzaje tych śliczności. Gdybyś miał jednak problem wynikają-cy z nieznajomości tego sektora ryn-ku, polecam zwró-cić się o pomoc do mojej siostry Dominiki Araki. Myślę, że jest ona w stanie wskazać Ci inte-resujący mnie produkt. Gdyby okazało się jednak, że życie mał-żeńskie pochłania ją w zbyt dużym stop-niu, wpisz proszę w wyszukiwarce „Google” hasło „rajstopy imitu-jące zakolanówki”, a Twoim oczom ukaże się bogata dokumentacja foto-gra� czna owych rajtek. Dla pew-ności powtórzę jeszcze raz: ZA-

List do Świętego Mikołaja

Czas na prezenty

Warto po-święcić tro-chę czasu dla bliskich, żeby zobaczyć po-tem uśmiech w oczach.

W wielu domach do dzisiaj pielęgnowana jest tradycja pisania listów do Świętego Mikołaja. Najczęściej takie listy za namową dorosłych piszą najmłodsi. Ale może warto spróbować sformułować swoje marzenia i potrzeby, chociażby po to, aby bliskim występującym w roli pomocników Świętego Mikołaja trochę ułatwić wybór prezentów pod choinkę… Do Redakcji trafi ł taki list napisany przez dwudziestokilkuletnią studentkę. To kopalnia pomysłów i wskazówek, a także piękny, pełen humoru i dystansu do siebie autoportret. Zachęcamy więc gorąco do pisania listów do Świętego Mikołaja. Kochani – do piór!

KOLANÓWKI – nie pończochy, ZAKOLANÓWKI!

Muszę Ci się przyznać, drogi Mikołaju, że dość znacznym dla mnie problemem jest brak koszu-lek na „siłkę”. Koszulek ze zniko-mym dekoltem. Ciężko jest mi wy-konywać profesjonalne ewolucje gimnastyczne, gdy mój biust stara się skupić całą uwagę, zarówno moją, jak i wszystkich współćwi-czących. Śliczna koszuleczka roz-wiązałaby tę niedogodność.

Ostatnim z moich marzeń w zakresie konfekcji damskiej jest sweter. Pozostawiam Ci tu dużą dowolność w zakresie zarówno kroju, jak i koloru oraz kubatury.

Fot.

A.R

ekuć

Page 7: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 7

Radość na mojej twarzy wywoła zarówno swe-ter wkładany przez głowę, jak również rozpinany kardigan.

Dobrym dopeł-nieniem tak świetnie skompletowanej gardero-by byłoby kilka drobiazgów. Przede wszystkim moje ukocha-ne perfumy LACOSTE. Skropiona nimi, czuję się niczym rusałka wynurzająca się z ta� i jeziora w wieńcu z nenufarów. Per-fumy te łatwo rozpoznać ze względu na ich charakterystyczny � akonik, który wygląda dokładnie tak:

Do takiego zapachu najlepszym do-datkiem jest hipnotyzujące spojrzenie. Najprostszą drogą do osiągnięcia takie-go efektu jest dobry, niekruszący się tusz do rzęs. Od kiedy pamiętam moim skry-tym marzeniem było posiadanie zielonych oczu. W tejże dziedzinie toczę nieustan-ną walkę z naturą. Na razie co prawda przegrywam, jestem jednak pełna nadziei na rychły sukces. Do tego czasu chciała-bym trochę pooszukiwać, nosząc zielone soczewki kontaktowe. Powinny one być dostępne w dobrych salonach optycznych. Gdyby jednak zdarzyło się inaczej - nic straconego! Duży wybór takich cude-niek można znaleźć w naszym ukocha-nym Internecie. Polecam: www.soczew-komania.pl, www.szkla.com, www.rajsoczewek.com, www.barwyoczu.pl. Pokuszę się tutaj o kilka istot-nych szczegółów technicznych: posiadam tęczówki o ciemnym zabarwieniu, a moja obecna ślepota wynosi -5,5 do -5,5 dioptrii. Och! Święty Miko-łaju, pomóż mi spełnić moje marzenie!

Cichutko do-dam, że do do-kładnych oględzin mojej metamor-fozy nieodzownie potrzebne jest małe dekoracyjne lustereczko, mieszczące się w każ-dej torebce.

Jak dobrze Ci wiado-mo, drogi Mikołaju, żywo interesuję się pracami manualny-

mi. Z tego też wzglę-du gorąco pragnę kilku

przedmiotów, które uła-twiłyby mi dalszy rozwój w tym

kierunku. Marzą mi się ostre jak brzytwa nożyce krawieckie. Z profesjo-nalnymi nożycami mogłabym z łatwością zdobyć świat! Nie aż tak cenny, ale rów-nież istotny dla mnie, byłby komplet noży modelarskich, pozwalających w precyzyj-ny sposób wycinać skomplikowane i deli-katne motywy. Takie noże to prawdziwy skarb. Moje męki twórcze spotęgowane są również przez wyczerpywanie się zasobów farb akrylowych i pędzli. Całe szczęście, że są to surowce odnawialne!

Nadszedł czas na cięższy kaliber. Doskwiera mi mianowicie prawie całkowity brak narzędzi! Za-kupiłam co prawda kom-binerki oraz poręczny śrubokręt krzyżakowy, ale to wciąż za mało. Malutki młoteczek, płaski

śrubokręcik czy też słod-ki brzeszczocik umocniły-by moja kobiecą pozycję (że

nie wspomnę nawet o wier-tareczce). Możesz mi wie-rzyć, takie gadżety nigdy

nie wychodzą z mody!! Z ciężkim sercem muszę

Ci wspomnieć o tym, że mój ukochany tablet gra� cz-ny WACOM (jedyna sen-

sowna marka) dokonał żywota. Czy łączysz się

ze mną w nieutulonym bólu i niepohamowa-nej rozpaczy? Pozo-

stawiam tu chwilę dla uczczenia jego pamięci…

Czas otrzeć łzy i powrócić do

mniej multimedialnego wynalaz-ku jakim jest papier, a mianowicie

ponadczasowe wydawnictwo „Burda”. Mądrzy ludzie wymyślili kiedyś znaczące udogodnienie jakim jest prenumerata. Ja-kież to sprytne! Jakie wygodne! W szaleń-czo pędzącym życiu nie trzeba pamiętać o fakcie nadejścia czasopisma piętnastego dnia miesiąca. Nie trzeba pędzić do kiosku podczas losowo wybranych warunków at-mosferycznych. Cieplutka paczuszka przy-chodzi wprost do domu. Taka prenumera-ta sprawiłaby mi ogromną radość. Gdyby naszła Cię ochota na dokładniejsze zapo-znanie się z problematyką zagadnienia, za-praszam na www.burda.pl .

Człowiek jak wiadomo, choć chciałby żywić się wzniosłą ideą, sztuką oraz kon-struktywną dyskusją, niestety musi też jeść, aby żyć. A tu moja wysłużona przez lata patelnia zbuntowała się i przeszła na za-służoną emeryturę. A dodam, że nie jest łatwo w dzisiejszych czasach bezrobotne-

mu o dobrą te� onową patelnię… i naczynie do gotowania na parze.

W kwestii żywieniowej chcia-łabym też prosić o znaczną ilość „słid-sów” i „cuksów”, bo jak wiadomo są

one podstawą zdrowej i zbilansowa-nej diety.

Na zimowe wie-czory do „słidsów” najlepsza jest pysz-

niutka, nie-ekspresowa „herba”. Taką moż-

na kupować na wagę w szeleszczących tore-

beczkach. Do „herby” potrzeb-ny jest oczywiście specjalny, pływający w kubeczku zapa-rzacz. Dostępne są one w naj-rozmaitszych kształtach i roz-miarach.

Rozwinięciem tak udanego wie-czoru winna być gorąca kąpiel. Nie wiem, czy już Ci wspominałam, że po raz pierwszy od lat mam w mieszkaniu wannę! Co prawda jest ona wielkości miednicy, a łazienka jak przystało na studencki standard jest nieogrzewana - jednak wanna to zawsze wanna i powinny w niej pływać rozmaite

śmiesznostki do kąpieli. Kolorowe krysz-tałki soli, talkowe kule albo malutkie pe-rełki olejków. Czyż nie mam racji?

Jak wiesz, walczę z nałogiem palenia śmierdzących paskudnych papierosków. W ten sposób wpadłam w nałóg zaciąga-nia się e-szlugiem (który podobno jest tak samo albo i bardziej szkodliwy, ale w końcu jedyną pewną rzeczą w życiu jest śmierć). Tak więc Święty Mikołaju, mógłbyś mi po-darować liquidy do e-szluga. Te o najniż-szej zawartości nikotyny oczywiście.

Na koniec mojego listu, muszę Ci się przyznać do pełnej słabości. Jest to rozryw-ka, której oddaję się od ponad dziesięciu lat i muszę Ci, Święty Mikołaju powiedzieć, że jest to jedna z dwóch rzeczy, które będę ro-bić po kres moich dni (drugą jest słuchanie „Spice Girls”). Mowa tu oczywiście o grze w „Simsy”. Kochany Święty Mikołaju, wiem że chodzę po tym świecie już od po-nad ćwierć wieku. Jednak bardzo Cię pro-szę… bardzo Cię proszę o „Sims 3 - pory roku” albo „Sims 3 - studenckie życie”.

Twoja na zawsze GosiaP.S. Kocham Was!!!

tyczne przedmioty można również uzyskać, stosując de-coupage - sztukę dekoracyjną polegającą na wycinaniu ele-mentów z papieru, tworzeniu

kompozycji i naklejaniu ich na różne przedmioty tak, aby wy-glądały na pomalowane. Pa-pierowe wzory umieszcza się na butelkach, pudełkach, ścia-nach, świecach, doniczkach, talerzach, meblach, wazonach, a nawet na ubraniach.

Dla mniej uzdolnionych też są pomysły na samodziel-nie wykonane prezenty dla bliskich. Można przygotować oliwy smakowe w niewielkich buteleczkach, które są dostęp-ne w wielu sklepach, albo na-lewki, choćby cytrusowo - ko-rzenne, pachnące świętami, które są gotowe w ciągu kil-ku dni. Można też poszperać w Internecie i samodzielnie przygotować kosmetyki z na-turalnych składników.

Pomysłów i sposobów na niebanalne prezenty jest tak dużo jak ludzi, którzy na nie wpadają. Warto uruchomić wyobraźnię i sprawdzić, jak wiele potra� się zrobić same-mu. Warto poświęcić trochę czasu dla bliskich, żeby zoba-czyć potem uśmiech w oczach i niedowierzanie: „Sam to dla mnie zrobiłeś? Naprawdę?” Dla mnie to właśnie jest magia świąt.

Aleksandra Rekuć

Na wykonanie poduszki w modnym nor-weskim stylu potrzebnych będzie najwy-żej kilka wie-czorów.

Fot.

A.R

ekuć

Rysunki autorki listu (6)

Page 8: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo8 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Wśród grudniowych wy-darzeń kulturalnych, zdecy-dowanie jednym z tych naj-ciekawszych i najbardziej wyczekiwanych, będzie kon-cert orkiestry Alla Viena wraz z 20-osobowym chórem Vi-vid Singers. Wspólnie wyko-nają przeboje zespołu Queen w wyjątkowej aranżacji symfo-nicznej. Co więcej – na scenie wystąpi sam Freddie Mercury, w którego wcieli się śpiewający aktor Mariusz Ostrowski poja-wiający się pod koniec każdego show.

Ten niezwykły projekt posia-da już dwuletnią historię. Jego liderem jest Jan Niedźwiedz-ki -kontrabasista Filharmonii Łódzkiej. Przygodę orkiestry z zespołem Queen zapoczątko-wała 20. rocznica śmierci Fred-diego Mercury’ego. To właśnie wtedy, ponad 2 lata temu, mu-zycy podjęli się stworzenia kon-certu przebojów legendarnego zespołu w unikatowym, symfo-nicznym wydaniu.

Od tamtego czasu „Queen symfonicznie” było wystawia-ne już w wielu polskich i zagra-nicznych miastach. Cieszący się popularnością projekt bę-dzie można podziwiać również w Polskiej Filharmonii Bałtyc-kiej przy ulicy Ołowianka 1 już 14 grudnia o godzinie 19.00. Zespół wystąpi z najnowszym programem, do którego włą-czono m.in. wyjątkową kompo-zycję „Barcelona”, którą Freddie Mercury nagrał wraz z hiszpań-ską śpiewaczką operową Mont-serrat Caballe.

Podczas koncertu będzie można wysłuchać wszystkich największych hitów zespołu. Za-brzmią zarówno pierwsze prze-boje z lat 70., np. utwór „Let me live” z 1995 roku, jak i te najbar-dziej znane: „Bohemian Rhap-sody”, „We are the champions”, „I want to break free” czy „We will rock you”. Niektóre z nich będzie można usłyszeć w bar-dziej rockowych aranżacjach – z gitarą basową zamiast kontra-basu, w otoczeniu kolorowych świateł i z dynamicznym na-głośnieniem. Samo wykonanie „Bohemian Rhapsody” jest jed-

CAFFE ANIOŁ POLECA(Kamienica pod Pomuchlem, Gdynia, ul. Kilińskiego 6)

Środa, 3 grudnia 2014 r. godz. 19.00Koncert zespołu Canticum Novum, w programie Koncert Adwentowy na cztery głosy. Dyrygent Arkadiusz Wanat.

Sobota, 6 grudnia 2014 r. godz. 19.00Koncert zespołu M r. Jones. Wystąpią: Artur Przygoda – guitars, Robert Zelewski – ocal, Krzysztof Prena – bass, Sławomir Jarosz – drums oraz gościnnie Bartosz Wielgosz – keyboards (ex Kombii). Wstęp 10 zł. po wcześniejszym odbiorze biletów w kawiarni.

Środa, 10 grudnia 2014 r. godz. 19.00Koncert z cyklu Zawód: Poeta Piosenki. Jan Wydra – lider zespołu EKT-Gdynia, oraz Kamil Badzioch. Wstęp wolny.

Czwartek, 11 grudnia 2014 r. godz. 19.00Otwarta Scena PGNiG – Jazz’n’Folk Infusion. Wystąpią: Marzena Sikała – skrzypce, Paweł Witulski – klawisze, Ję-drzej Jakubowski – perkusja, oraz gościnnie: Beata Bartelik – wokal i inni... Wstęp wolny.

Sobota, 13 grudnia 2014 r. godz. 19.00Koncert jazzowy pt. Baby, Drive My Car. Wystąpią: Alicja Kubica – śpiew, Janusz „Macek” Mackiewicz – kontrabas, Ola Mońko - Allen – piano, Eric Allen (USA) – perkusja. Wstęp 20 zł. po wcześniejszym odbiorze biletów w kawiarni.

Środa, 17 grudnia 2014 r. godz. 19.00Koncert Białego Luisa Armstronga z Riverboat. Wystąpią: Sergiej Kriuczkow – trąbka i wokal, Jurij Miszczenko – kon-trabas, Marek Jurski – piano. Wstęp 20 zł. po wcześniejszym odbiorze biletów w kawiarni.

WYSTAWY oraz SPOTKANIA w Caff e Anioł

Wystawa zdjęć podróżniczych Synteza Pasji autorstwa Kuby Adamskiego (podróżnik, fotograf z zamiłowania) potrwa do 4 grudnia 2014 r.

Piątek, 5 grudnia 2014 r. godz. 19.00XIII Ogólnopolski Przegląd „Połowy Poetyckie”Hybrydowe spotkanie ze sztuką - wernisaż połączony z po-ezją. Magdalena Nowak i Paweł Baranowski. Wstęp wolny.

Sobota, 6 grudnia 2014 r.Świąteczny Stół Pajacyka 2014Ca� e Anioł włącza się w pomoc Polskiej Akcji Humanitar-nej i 10% z całodniowego utargu kawiarni zostanie przeka-zane na cele Świątecznego Stołu Pajacyka. Bliższe informacje na www.pah.org.pl.

Świąteczny Kiermasz BożonarodzeniowyDo nabycia aniołki, ozdoby świąteczne, biżuteria oraz inne drobnostki wszystkie ręcznie wykonane przez lokalne pra-cownie artystyczne. W niedzielę 7 grudnia będzie można samemu wykonać świąteczne ozdoby z aniołkiem pod czuj-nym okiem Bluakokino. Kiermasz potrwa od 6 do 23 grud-nia 2014 r.

Niedziela, 7 grudnia 2014 r. godz. 16.00Anielskie Spotkania z... podróżnikiemFotorelacja Iwony Wojdowskiej z podróży do Kazachstanu i spotkanie z Ojcem współprowadzącym sierociniec w Kasp-shagaj w Kazachstanie. Wstęp wolny

Sobota, 27 grudnia 2014 r.Wystawa Małej Akademii Plastycznej ART z Gry� cMałą Akademię Plastyczną ART Monika Artiuch prowadzi w Gry� cach (zachodniopomorskie) zaledwie od kilku mie-sięcy z wielkimi sukcesami. Dzieci i młodzież przychodząca na jej zajęcia jest bardzo uzdolniona, o czym sami będzie-my mogli się przekonać. Wstęp wolny. Wystawa potrwa do 9 stycznia 2015 r.

Bliższe informacje na temat wszystkich imprez w kawiarni na www.ca� eaniol.pl w zakładce Aktualności.

Queen symfonicznieJuż w grudniu w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej

nym z najbardziej unikalnych wydarzeń na świecie – cała rapsodia zostanie zagrana i za-śpiewana na żywo, podczas gdy nawet na oryginalnych koncer-tach zespołu Queen część ope-rową odtwarzano z taśmy. Nic więc dziwnego, że ten utwór stanowi zazwyczaj kulminacyj-ny moment każdego występu. To właśnie wtedy publiczność klaszcze, a czasem tańczy i śpie-wa wraz z artystami.

Pierwsza część koncertu jest bardziej poważna i patetyczna, podczas gdy w drugiej domi-nuje bardziej swobodny i roc-kowy klimat. Wśród publicz-ności znajdzie się więc miejsce zarówno dla osób w garnitu-rach i garsonkach, jak i fanów zespołu w dżinsach i podartych koszulkach. To chyba najlepiej udowadnia, że muzyka Queen jest zjawiskiem ponadczaso-wym. Magdalena Hoczyk

Fot.

alla

vien

na.p

l

Page 9: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 9

GEOMAX kojarzy się przede wszystkim geodezją i kartografi ą. W jaki sposób w Państwa ofercie znalazły się słodycze? Skąd w ogóle przyszedł pomysł na produkcję właśnie krówek?

Tradycja wyrobu krówek w Opolu Lubelskim sięga po-czątku lat 50-tych ubiegłego wieku. Obecnie zakład nale-ży do � rmy GEOMAX Misz-tal - Stateczny s.j., która do swojej pierwotnej działalności geodezyjno - kartogra� cznej postanowiła dołączyć w roku 2001 drugą, ale za to słodką gałąź, przejmując upadają-cą miejscową Cukierkownię wraz z załogą. Niepisanym załącznikiem do zawartej transakcji był znany z dzieciń-stwa legendarny smak miej-scowych łakoci. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu, a także wspieraniu inwesty-cji pozyskanymi funduszami unijnymi, udało się zakład

Najprawdziwsze krówki w świecieRozmowa z panem Waldemarem Statecznym - prezesem fi rmy GEOMAX z Opola Lubelskiego, która produkuje znakomite „krówki lubelskie”. To właśnie stąd pochodzą cukierki, które promują Fundację FLY, a dochód z ich sprzedaży wspiera działalność Klubu Młodzieżowego FLY.

W myśl utartego powiedze-nia, że jemy również oczami, staramy się wykorzystywać owij-ki i opakowania naszych krówek jako nośnik informacji promu-jących miasta, � rmy, instytucje, wydarzenia, imprezy... Poleca-my tym samym krówki w szacie gra� cznej według indywidual-nego projektu (� rmowe, wesel-ne, jubileuszowe, okazjonalne). Na przykład nasz niemiecki kontrahent używa na opakowa-niu wesołej krówki w koronie i promuje nasz produkt hasłem: „KRÓLOWA WŚ RÓD KRÓ-WEK”. Nasze krówki reklamo-we cieszą się dużym uznaniem, bowiem swoim smakiem i este-tyką opakowań są w stanie spro-stać najwyższym oczekiwaniom i godnie zaprezentują każdego klienta. Niemalże codziennie linię produkcyjną opuszczają krówki w ciekawych opakowa-niach upominkowych, podob-nie jak te, które są dedykowane Kaszubom oraz turystom gosz-czącym w tych stronach. Świe-żutkie krówki Mlécznô krusza są zawijane w etykiety w kolo-rach kaszubskiego ha� u, a na opakowaniach poza elementami nadmorskiego krajobrazu znaj-dziemy fragment „Kaszubskiego abecadła” i legendy o powstaniu Kaszub. W środku zaś eleganc-ki bilecik ze znaną miejscową legendą w języku polskim oraz kaszubskim. Jest to nasz skrom-ny wkład w promowanie rodzi-mych produktów oraz historii, tradycji i kultury najpiękniej-szych zakątków naszej Ojczyzny. Naszą misję zawieramy w haśle: NAJPRAWDZIWSZE KRÓW-KI W ŚWIECIE!

Rozmawiała Aleksandra Rekuć

zmodernizować i rozwinąć. Pozwoliło to zapewnić pracę ponad 50-osobowej załodze, dać zatrudnienie miejscowym � rmom remontowo-budowla-nym, a konsumentom - praw-dziwe, pyszne krówki.

Krówki to szczególne łakocie, wszyscy je znają, większość

lubi, a niemal każdy wie, jakie powinny być. Jednak w sklepach często kupujemy produkty ledwie krówkopodobne. Te z Opola Lubelskiego są wyjątkowe. Co je odróżnia od innych cukierków tego typu w Polsce?

Krówki to nasz produkt sztandarowy, więc dokłada-my wielu starań w celu do-skonalenia procesu produkcji i podnoszenia jakości. Przy-wiązanie klientów do sma-ku i wyglądu krówek sprawia, że łączymy tradycję z nowo-czesnością, zachowując daw-ną recepturę, a jednocześnie wdrażamy innowacje ułatwia-jące pracę załodze. Nie stosu-jemy sztucznych barwników, konserwantów, wypełniaczy, stabilizatorów – wystarczy przeczytać skład. Spośród in-

nych znanych krówek wyróż-nia je naturalny smak słodkiej śmietanki i długo utrzymują-ca się aksamitna konsysten-cja aż do zupełnej kruchości. Uzyskanie � nezyjnego smaku oraz charakterystycznej „łez-ki” wewnątrz cukierka wymaga oprócz doskonałych surowców wielu pracochłonnych zabie-

gów przy gotowaniu mlecz-nej masy, ręcznego krojenia i zawijania oraz przestrzegania ścisłych rygorów technologicz-no-sanitarnych. W � rmie jest wdrożony i udokumentowa-ny system HACCP, BRC i IFS. Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglu-tenowej przyznało nam prawo do używania Przekreślonego Kłosa jako znaku żywności bezglutenowej, a to pozwala poszerzyć nasz rynek dla tej grupy odbiorców. Spełniamy również wymogi produkcji HALAL potwierdzone certy� -katem jakości Ligi Muzułmań-skiej RP, co sprzyja rozwojowi handlu z krajami arabskimi.

Państwa produkty zdobywają nie tylko rynek krajowy, docieracie do wielu miejsc świata. Krówki to jednak produkt typowo polski. Co sprawia, że cukierki podbiły serca i podniebienia w krajach tak odmiennych kulturowo jak choćby Arabia Saudyjska?

Chyba pod każdą szero-kością geogra� czną jedzenie słodyczy (szczególnie tych do-brych, nienafaszerowanych chemią) jest kuszące, sprawia przyjemność i poprawia hu-mor. Słodycze często też bywa-ją miłym, niezobowiązującym upominkiem. Zawsze działa-my zgodnie z etyką zawodo-wą. Od ponad dziesięciu lat, dzięki stałym kontaktom han-dlowym oraz udziałowi w mi-sjach gospodarczych i targach, promujemy dobry polski pro-dukt na świecie. Wysoka ja-kość produktów i elastyczność w projektowaniu opakowań

pozwoliły nam zaistnieć na bardzo wymagających ryn-kach świata, takich jak: Ka-

nada, Stany Zjednoczo-ne, Niemcy, Włochy, Węgry, Czechy, Ara-bia Saudyjska, Japo-nia. Sprzedaż krajo-wa prowadzona jest w oparciu o współ-

pracę z hurtownia-mi i sieciami handlowymi.

Krówki z Opola Lubelskiego dostępne są również w sprze-daży internetowej www.sklep--krowki.pl

Wiemy, że Państwa fi rma stale poszukuje nowych pomysłów, jednocześnie czerpiąc inspirację z tradycji różnych regionów Polski. Proszę opowiedzieć o najnowszym produkcie fi rmy GEOMAX. Powinien być szczególnie interesujący dla mieszkańców Gdyni.

Page 10: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo10 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Z NOTATNIKA STYLISTKI

W chwili, w której przez Pol-skę przetaczała się kampania sa-morządowych wyborów, do kin tra� ł nowy � lm Jerzego Stuhra. To doskonały moment, aby po głośnych kampaniach, przy oka-zji ciszy wyborczej, zaszyć się w jednej z kameralnych sal kina Helios w Gdyni i zobaczyć ten � lm, tym bardziej, że tytuł brzmi tak sugestywnie, jakby jego obej-rzenie było naszym obywatel-skim obowiązkiem.

Jerzy Stuhr wybiera na swo-jego bohatera człowieka, które-go nasz kraj nie rozpieszczał. To postać, która jak wielu z nas, zo-stała zraniona przez Polskę, do-słownie i w przenośni. Jan Bra-tek, bo tak się nazywa bohater, to mężczyzna odcinający się od wszystkich możliwych ugrupo-wań politycznych oraz wszelkich wzlotów i upadków w dziejach naszego narodu. To postać, któ-ra zawiera w swojej osobie siłę grupy.

Jerzy Stuhr nie przedstawia chronologicznej biogra� i Jana Bratka. Otrzymujemy postrzę-piony życiorys, i mimo że � lm jest skonstruowany na zasadzie nie respektującej chronologii, tzn. zaczyna się dziś i zabiera nas w przeszłość, to jednak raz obserwujemy lata wieku mło-dzieńczego, a innym razem cza-sy bliższe teraźniejszości, by po chwili powtórnie cofnąć się do bardziej odległej przeszłości. Bratek, którego rolę odgrywają panowie z dwóch pokoleń Stuh-rów, Jerzy i Maciej, to prawdziwe uosobienie pecha i popychadło dziejów ostatniego półwiecza. Jednak z każdej kryzysowej sytu-acji mężczyzna wychodzi obron-ną ręką, choć zaraz pech odzywa się ponownie. Jerzy Stuhr i jego

O najnowszych trendach pisałam w pierwszym odcinku notatnika, teraz powtórzę, że jesień i zima 2014/2015 nio-są ze sobą ob� tość wzorów i kolorów. Wróciła stylistyka lat osiemdziesiątych.

Pamiętacie błyszczące apli-kacje? Warto zajrzeć do sza-fy. Na pewno w niejednej leży bluzeczka ozdobiona cekinami. Jeżeli zostało po niej wyłącz-nie wspomnienie, można od-świeżyć stary, ale nieznoszony sweterek, naszywając na nim błyszczące kamyki. Będzie miał niepowtarzalny autorski wzór. Styl indywidualny tworzą ele-menty dodane i zaprojekto-wane przez nas. Przeglądając zawartość szafy, znajdziemy na pewno spódnicę w kratkę, spódnicę ołówkową, czarne klasyczne spodnie. Przywróć-

my tym rzeczom nowe życie. Na co dzień do spodni i ołów-kowej spódnicy dobierzmy bluzę z modnym nadrukiem lub z motywem zwierzęcym (też to już było), a od święta koronkową bluzkę. Przypomi-nam, że tej jesieni i zimy ko-ronki są modne. Jeżeli do tej pory nie pozbyliśmy się stare-go futra czy futrzanej kurtki, poszukajmy kuśnierza (ja go znalazłam), który uszyje z nich modną kamizelkę. Z pozo-stałych kawałków powstaną mankiety i kołnierzyk do je-siennego kostiumu.

Wszystkie lubimy bluzki. Nosimy je z takimi detalami, jak kokardki, krawaty, długie mankiety, stójki. W prostych fasonach podkreślmy sylwetkę kolorowymi paskami. W dru-gim odcinku zwracałam uwa-

gę na kolor. Im mocniejszy kolor, tym prostszy powinien być fason. Największy błąd to połączenie jaskrawego koloru z nietra� onym fasonem. Na pierwszym miejscu stawiamy elegancję. Nie polecam łącze-nia dwóch mocnych kolorów. Zestawmy barwy neutralne z intensywnymi kolorami. Charakter naszego stylu pod-kreślą dodatki. Nie oszczędzaj-my na nich. Porządne buty, stylowe torebki, ciekawe kolo-rystycznie rękawiczki i paski zwrócą uwagę na naszą styli-zację.

Zbliża się Gwiazdka. Nasi bliscy zastanawiają się, jaki prezent sprawi nam radość. Myślę, że nie obrażą się, gdy im podpowiemy, iż czekamy na wymarzone modowe akce-soria.

W gąszczu modowych nowościNikt nie powiedział, żebyś nosiła spódnice do ziemi, swetry w formie namiotu, wszystko w ciemnych kolorach. Wyjdź z cienia. Podkreśl swoje atuty, zatuszuj mankamenty. Bądź modna!

Po spotkaniu z seniorkami na Sopockich Targach Seniorów

Przy stoisku Fundacji FLY odpowiadałam na pytania se-niorek dotyczące mody. Zgło-siły się do mnie panie zdecy-dowane na zmianę swojego wizerunku. Zadawały kon-kretne pytania. Przede wszyst-kim chciały dowiedzieć się, jak dobrać ubiór do sylwetki oraz jaką kolorystykę prefero-wać. Ubiór należy tak dobrać, by zatuszować mankamen-ty, uwydatnić atuty i równo-cześnie wyrównać proporcje sylwetki. Kolor też odgrywa ważną rolę. Radziłam, by pa-nie unikały kolorów czarnego i ciemnobrązowego. Nie tylko dodają one lat, ale sprawiają, że pięćdziesięciolatka wygląda na osobę smutną i zamkniętą w sobie. Poprawimy swój wy-gląd, jeżeli k olor ubioru dosto-sujemy do cery, oczu i włosów. Paniom o jasnej cerze, ciem-nych i blond-zimnych włosach, ciemnych oczach polecałam wybieranie kolorów zimnych, natomiast paniom o cerze cie-płej, włosach kasztanowych, brązowych z rudawym poły-

skiem proponowałam barwy ciepłe.

Zadawano mi również py-tania typu (cytuję): - Czy wy-pada w moim wieku nosić krótkie spódnice? - Czy mogę pozwolić sobie na czerwoną sukienkę? - Czy dobrze wyglą-dałabym w dżinsach? Moja od-powiedź brzmiała – oczywiście TAK.

Nie ma w modzie podziału na wiek. Irytują mnie przykłady stylizacji przypisanych do okre-ślonego wieku. O tym, co ma za-łożyć kobieta 50 +, decyduje ona sama, biorąc pod uwagę kilka czynników (o których napiszę w jednym z kolejnych odcinków notatnika). W rozmowie ze mną panie dzieliły się problemami, które pojawiły się w ich najbliż-szym otoczeniu. Nie zawsze mę-żowie, partnerzy, dorosłe dzieci akceptowały ich metamorfozy. Towarzyszących tym wypowie-dziom uwag nie zacytuję i nie skomentuję.

Cieszyło mnie za to ogromne zainteresowanie seniorek modą.

O modzie w święta – w ko-lejnym IKS-ie.

Anna Cichomska

Biografia pokolenia Jerzego StuhraJerzy Stuhr pokazuje, że dziś, tak samo jak wcześniej i niezależnie od systemu, każdy Polak może śmiać się z samego siebie. Mówiąc o swoim pokoleniu w zabawny sposób, zadaje pytanie, dlaczego znowu ja?

syn doskonale wykreowali po-stać bohatera. W żadnym in-nym � lmie Maciej Stuhr nie był tak podobny do ojca, jak w tym. Przedstawiony przez reżysera człowiek jest personi� kacją kon-formizmu. Pod koniec � lmu wi-zerunek Jana Bratka zespala się i natychmiast znikają wszelkie zastrzeżenia, komediowe skecze łączą się w całość i już wiemy, z jakim bohaterem mamy do czynienia. To Polak zamiesza-

ny w bieg historii, ale w zasadzie nieprzeciwstawiający się jej nur-towi.

Twórca � lmu podjął się nie-bagatelnej próby pokazania człowieka - symbolu ostatnie-go półwiecza. Dokonane przez Stuhra podsumowanie przeżyć ówczesnego pokolenia i własnej osoby przemawia nie tylko do reprezentantów tego pokolenia, ale ma szansę, by tra� ć do wielu pokoleń. Reżyser wybrał zapis

w formie streszczenia, krótko pokazuje historię, oscyluje po-między ikonicznymi wizerun-kami. I chociaż podsumowania bardzo silnie opierają się na de-talach, to wydaje się, że mogą być prawidłowo odebrane nie tylko przez pokolenie pamię-tające tamte czasy, lecz również przez zwyczajnego polskiego ucznia. Obywatel jest jednak obrazem hermetycznym – tyl-ko dla Polaków, międzyna-

rodowy widz może już mieć z nim problem. Drażliwy temat przeszłości naszego kraju został ukazany w sposób zabawny, ale też nikt nie powinien czuć się urażony, bo w końcu, jak mówi sam Jerzy Stuhr, „prawdziwy patriota nie drwi z kraju, ale śmiać się może”.

Paulina Pawelska„Gdyński IKS” zaprasza do

obejrzenia � lmu „Obywatel” w kinie HELIOS w Gdyni.

Fot s

play

.pl

Page 11: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 11

1. Biblioteka Miejska Filia nr 1 - ul. Boisko 62. Biblioteka Miejska Filia nr 10 - ul. Biskupa Dominika 33. Biblioteka Miejska Filia nr 11 - ul. Łowicka 514. Biblioteka Miejska Filia nr 12 - ul. Opata Hackiego 335. Biblioteka Miejska Filia nr 13 - ul. Podchorążych 10a6. Biblioteka Miejska Filia nr 14 - ul. Brzechwy 3/57. Biblioteka Miejska Filia nr 15 – Al. J. Piłsudskiego 188. Biblioteka Miejska Filia nr 16 - ul. W arszawska 39. Biblioteka Miejska Filia nr 17 - ul. Cylkowskiego 510. Biblioteka Miejska Filia nr 18 - ul. Kartuska 2011. Biblioteka Miejska Filia nr 19 - ul. Kartuska 2012. Biblioteka Miejska Filia nr 2 - ul. Śląska 5613. Biblioteka Miejska Filia nr 2 -ul. Żeromskiego 3614. Biblioteka Miejska Filia nr 20 - ul. Nagietkowa 7315. Biblioteka Miejska Filia nr 3 - ul. Morska 11316. Biblioteka Miejska Filia nr 4 - ul. Wadm. K. Porębskiego 2117. Biblioteka Miejska Filia nr 5 - ul. Narcyzowa 118. Biblioteka Miejska Filia nr 6 - ul. Kcyńska 219. Biblioteka Miejska Filia nr 8 - Chabrowa 4320. Biblioteka Miejska Filia nr 9 - ul. II Morskiego Pułku Strzelców 921. Biuro Fundacji - ul. Świętojańska 36/222. Biuro Porad Obywatelskich - ul. Traugutta 223. Caffe Anioł - ul. Kilińskiego 624. Cech Rzemiosł Różnych - ul. 10 Lutego 3325. Centrum Aktywności Seniora – Chylonia, ul. Wawrzyniaka 426. Centrum Aktywności Seniora – Orłowo, ul. Orłowska 6627. Centrum Aktywności Seniora – Śródmieście, ul. 3 Maja 27-3128. Centrum Aktywności Seniora – Witomino, ul. Widna 829. Centrum Nauki „EXPERYMENT”30. Centrum Organizacji Pozarządowych – ul.3 maja 27-3131. CH Batory - ul. 10 Lutego 1132. Czytelnia Naukowa „Wzgórze” - ul. Biskupa Dominika 1733. Galeria „SZPERK”34. Gdyńska Biblioteka Akademicka - ul. Warszawska 4735. Informacja miejska (budynek PLO)36. Kino „Helios” (CH Riwiera)37. Przychodnia Chylonia - ul. Rozewska 3138. Przychodnia Dabrowa-Dąbrówka - ul. Sojowa 2239. Przychodnia Działki Leśne – ul. Warszawska40. Przychodnia Karwiny - ul. Zapolskiej 1a41. Przychodnia Orłowo - ul. Wrocławska42. Przychodnia SYNEXUS, Władysława IV43. Przychodnia Śródmieście, Abrahama44. Przychodnia Śródmieście, Stomatologia, Obrońców Wybrzeża45. Przychodnia Śródmieście, Żwirki i Wigury46. Przychodnia, Obłuże, Białowieska 147. Sklep mięsny, Witomino - ul. Widna48. Sklep spożywczy, ul. Śląska49. Sklep spożywczy, ul. Wolności (koło II LO)50. Sklep spożywczy, Witomino - ul. Widna51. Teatr Miejski - ul. Bema52. Urząd Miasta - ul. Piłsudskiego 52/5453. Urząd Pracy - ul. Kołłątaja54. Wypożyczalnia Centralna - ul. Abrahama 6055. Wypożyczalnia Naukowa „Wzgórze” - ul. Świętojańska 14156. Wyższa Szkoła Bankowa

1. Biblioteka Miejska Filia nr 1 - ul. Boisko 62. Biblioteka Miejska Filia nr 10 - ul. Biskupa Dominika 33. Biblioteka Miejska Filia nr 11 - ul. Łowicka 514. Biblioteka Miejska Filia nr 12 - ul. Opata Hackiego 335. Biblioteka Miejska Filia nr 13 - ul. Podchorążych 10a6. Biblioteka Miejska Filia nr 14 - ul. Brzechwy 3/57. Biblioteka Miejska Filia nr 15 – Al. J. Piłsudskiego 188. Biblioteka Miejska Filia nr 16 - ul. W arszawska 39. Biblioteka Miejska Filia nr 17 - ul. Cylkowskiego 510. Biblioteka Miejska Filia nr 18 - ul. Kartuska 2011. Biblioteka Miejska Filia nr 19 - ul. Kartuska 2012. Biblioteka Miejska Filia nr 2 - ul. Śląska 5613. Biblioteka Miejska Filia nr 2 -ul. Żeromskiego 3614. Biblioteka Miejska Filia nr 20 - ul. Nagietkowa 7315. Biblioteka Miejska Filia nr 3 - ul. Morska 11316. Biblioteka Miejska Filia nr 4 - ul. Wadm. K. Porębskiego 2117. Biblioteka Miejska Filia nr 5 - ul. Narcyzowa 118. Biblioteka Miejska Filia nr 6 - ul. Kcyńska 219. Biblioteka Miejska Filia nr 8 - Chabrowa 4320. Biblioteka Miejska Filia nr 9 - ul. II Morskiego Pułku Strzelców 921. Biuro Fundacji - ul. Świętojańska 36/222. Biuro Porad Obywatelskich - ul. Traugutta 223. Caffe Anioł - ul. Kilińskiego 624. Cech Rzemiosł Różnych - ul. 10 Lutego 3325. Centrum Aktywności Seniora – Chylonia, ul. Wawrzyniaka 426. Centrum Aktywności Seniora – Orłowo, ul. Orłowska 6627. Centrum Aktywności Seniora – Śródmieście, ul. 3 Maja 27-3128. Centrum Aktywności Seniora – Witomino, ul. Widna 829. Centrum Nauki „EXPERYMENT”30. Centrum Organizacji Pozarządowych – ul.3 maja 27-3131. CH Batory - ul. 10 Lutego 1132. Czytelnia Naukowa „Wzgórze” - ul. Biskupa Dominika 1733. Galeria „SZPERK”34. Gdyńska Biblioteka Akademicka - ul. Warszawska 4735. Informacja miejska (budynek PLO)36. Kino „Helios” (CH Riwiera)37. Przychodnia Chylonia - ul. Rozewska 3138. Przychodnia Dabrowa-Dąbrówka - ul. Sojowa 2239. Przychodnia Działki Leśne – ul. Warszawska40. Przychodnia Karwiny - ul. Zapolskiej 1a41. Przychodnia Orłowo - ul. Wrocławska42. Przychodnia SYNEXUS, Władysława IV43. Przychodnia Śródmieście, Abrahama44. Przychodnia Śródmieście, Stomatologia, Obrońców Wybrzeża45. Przychodnia Śródmieście, Żwirki i Wigury46. Przychodnia, Obłuże, Białowieska 147. Sklep mięsny, Witomino - ul. Widna48. Sklep spożywczy, ul. Śląska49. Sklep spożywczy, ul. Wolności (koło II LO)50. Sklep spożywczy, Witomino - ul. Widna51. Teatr Miejski - ul. Bema52. Urząd Miasta - ul. Piłsudskiego 52/5453. Urząd Pracy - ul. Kołłątaja54. Wypożyczalnia Centralna - ul. Abrahama 6055. Wypożyczalnia Naukowa „Wzgórze” - ul. Świętojańska 14156. Wyższa Szkoła Bankowa

Gdzie znajdziesz „Gdyński IKS”

„Gdyński IKS” ISSN 2353-2157 wydaje: Fundacja FLY KRS 0000424695 NIP 958166075381-372 Gdynia, ul. Świętojańska 36/2, tel. 693-99-60-88, gdynski.iks@fundacjafl y.pl

Nasza gazeta ukazuje się w ostatni czwartek miesiąca w nakładzie 10.000 egzemplarzy. Kolportowana jest na terenie Gdyni w prawie 60 miejscach:

OSOBOWOŚCI XX WIEKU

Jean Bédel-Bokassa (Bokassa I) – 1921-1996

Swoimi osobliwymi zachowaniami zapisał się w pamięci jako człowiek, który wywoływał z jednej strony uśmiech, z drugiej – strach, niekiedy zażenowanie. Na pewno był tyranem, choć jego sposób bycia odczytywano powszechnie, przynajmniej do pewnego momentu, jako mieszczący się w szeroko rozumianej obyczajowości afrykańskiej.

Ten „napoleoński cesarz Afryki” określany był niejedno-krotnie również jako „cesarz-ludożerca”, ze względu na za-rzucany mu kanibalizm, chociaż do dziś nie ma jednoznacz-nie wskazujących dowodów, iż dopuszczał się takich aktów. Na pewno zasłużył sobie na miano „cesarza-kobieciarza” – posiadał bowiem od 9 do 17 żon oraz 30-50 dzieci (podob-nie zresztą jak Idi Amin Dada, współczesny jemu dyktator Ugandy, tyle że bardziej okrutny).

Niełatwe dzieciństwo wpłynęło istotnie na jego później-szy styl życia (ekstrawagancja, pęd do posiadania dóbr ma-terialnych itp.). Początkowo chciał zostać duchownym, osta-tecznie jednak oddał się służbie w armii francuskiej, w której potem został o� cerem i miał pewne osiągnięcia. To z tego okresu pochodzi jego głębokie, emocjonalne przywiązanie do Francji jako centrum władzy politycznej, tradycji, kul-tury itd.

W niepodległej już Republice Środkowoafrykańskiej (1960), bo z tego kraju Jean-Bédel Bokassa pochodził, jego kariera nabrała rozpędu. Jako pierwszy Afrykanin został szefem sztabu tamtejszych sił zbrojnych. W tym czasie wła-dzę sprawował jego krewny, którego jednak Bokassa w poło-wie lat 60. obalił. Od tego momentu zaczął umacniać swoje wpływy. Pod koniec 1976 r. postanowił przekształcić rzą-dzoną przez siebie republikę w Cesarstwo Środkowoafry-kańskie (i poniekąd w prywatny folwark jego samego i licz-nej rodziny).

Rok później koronował się na cesarza, przyjmując ty-tuł Bokassy I. Ceremonia, na którą przybyło kilka tysięcy zagranicznych gości, przebiegała w duchu napoleońskim (Bokassa był wielbicielem mitu Napoleona Bonapartego). Groteskowa uroczystość i kilkudniowe przyjęcie w pałacu cesarskim, na które wydano 20-25 mln USD doprowadziły jednak do ruiny � nanse tego biednego w istocie państwa, pochłaniając 3/4 dochodów z eksportu. Sam tron oraz ko-rona (zdobiona tysiącami diamentów) warte były po kilka milionów dolarów.

Paryż jako główny protektor reżimu tolerował te i inne bufonady z uwagi na miejscowe surowce (uran, diamenty). Do czasu, gdyż represyjne i skorumpowane panowanie cesa-rza wywoływało niepokoje społeczne. W pewnym momen-cie sytuacja na tyle wymknęła się spod kontroli, że jedynym wyjściem było usunięcie Bokassy (1979). On sam, po kil-kuletniej emigracji, wrócił do kraju, gdzie został osądzony. Mimo wyroku śmierci, po paru latach wyszedł na wolność (a przecież miał na sumieniu kilka tysięcy rodaków). Krótko potem zmarł.

Rafał Miotłowski

Źród

ło: w

ww

.baa

bkub

wam

agaz

ine.

com

.jpg

Page 12: 2014 12 gdyński iks

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo12 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Istnieją jednak trzy szyb-kie sposoby na poradze-nie sobie z tym problemem. Pierwszym i najważniejszym z nich jest sporządzenie listy prezentów. Ile razy snułeś się po centrum handlowym, nie mając pojęcia, czego tak wła-ściwie szukasz? Stwórz listę

z imionami osób, dla których chcesz kupić podarunki. Jeśli nie wiesz, czego konkretnie szukać, obok wpisz słowa-klu-cze, które kojarzą ci się z za-interesowaniami danej osoby, jak np. sport, wędkarstwo, ku-linaria. Zastanów się, co wiesz na temat danej osoby i czy je-

Każdy z nas, niezależnie od wieku, staje się codziennie obiektem (i nierzadko o� arą) licznych, bardziej lub mniej wyra� nowanych manipulacji. Są nimi między innymi: reklamy w mediach, niezliczo-ne telefony z zaproszeniami na pokaz wyjątkowych garnków, ułożenie produktów na pół-kach w sklepie, hostessa częstu-jąca darmową kawą przy wej-ściu do supermarketu…

Mózg człowieka skonstru-owany jest w taki sposób, że całkowita obojętność na róż-nego rodzaju manipulacje spo-łeczne jest niezmiernie trudna do uzyskania, a w zasadzie nie-możliwa. Żeby jednak chociaż ograniczyć wpływ manipulacji na nasze życie, trzeba przede wszystkim znać jej podstawo-we techniki, a są nimi:

Stopa w drzwiach – speł-nienie małej prośby zwiększa prawdopodobieństwo, że ule-gniemy także większej, np. je-żeli zgodzimy się wysłuchać

dzwoniącego do nas telemar-ketera, będziemy również bar-dziej skorzy, aby np. przedłużyć umowę z operatorem sieci ko-mórkowej lub chociażby zgo-dzić się na przesłanie pocztą materiałów reklamowych.

Ukryte koszty – ujawnienie wszystkich kosztów dopiero wtedy, gdy człowiek podejmie już konkretne działanie. W re-zultacie powoduje to zobligo-wanie go do zrobienia czegoś, na co nigdy by się wcześniej nie zgodził, np. wręczenie kliento-wi supermarketu rzekomo dar-mowego prezentu, a następnie poinformowanie go, że może zatrzymać upominek jedynie pod warunkiem wyrażenia zgody na wypełnienie ankiety.

Nieproszone ustępstwo – jeżeli uliczny żebrak popro-si nas, by dać mu 20 zł – naj-prawdopodobniej odmówimy. Jeśli jednak zaraz wycofa się ze swojej propozycji i zapyta, cz y dostanie chociaż złotówkę – istnieje duża szansa, że ją otrzy-

IKS W KUCHNI

Filet z indyka w sosie śmietanowo – cebulowym(przepis p. Czesławy Witt)

Uwielbiam kuchnię spełnia-jącą dwa kryteria: smacznie i... szybko. Owszem, czasem decyduję się na potrawy bar-dziej wymyślne, których przy-gotowanie zajmuje wiele czasu, ale kuchnia codzienna absolut-nie być taka nie może.Mięso z indyka, zwłaszcza pierś ma wyjątkową niską zawartość tłuszczu – zaledwie 2%, a 2% to wartościowe wielonienasy-cone kwasy tłuszczowe. Dlatego dobrze, by indyk częściej gościł w naszej kuchni, w miejsce np. tak popularnej wieprzowiny.

Pyszna soczysta pierś z indy-ka na niedzielny obiad lub spotkanie z przyjaciółmi.

Składniki:800g piersi indyka2 zupy cebulowe0,5 l śmietany 30%0,5 kg pieczarek

Sposób przygotowania:Filet umyć, pokroić na plastry o grubości ok. 2cm, przełożyć do naczynia żaroodpornego. Pie-czarki pokroić w cienkie plaster-ki i wyłożyć na mięso, zupy roz-mieszać z śmietaną, następnie zalać przygotowanym sosem. Zapiekać bez przykrycia ok. 1 godz. w temperaturze 1800C. To już cały przepis. Podawać z ziemniakami, kluseczkami, z pieczywem lub tylko z surów-ką. Smacznego!!!Dorota Kitowska

REKLAMA

Techniki manipulacji ma, pomimo iż bez pierwszej prośby najprawdopodobniej by nas nie przekonał.

„Ale to nie wszystko” – do-danie do propozycji elementu, który wytwarza przekonanie, że jest ona jeszcze bardziej warto-ściowa, np. sprzedawca w księ-garni do albumu kosztującego 200 złotych, nad kupnem które-go się zastanawiamy, proponuje za darmo drugą pozycję. Nawet jeżeli leży ona na półce z napi-sem „Wyprzedaż - książki za 1 zł”, najprawdopodobniej ten mały upominek przekona nas do kupna drogiej książki.

Uwikłanie w dialog – ludzie częściej ulegają prośbie, jeżeli najpierw nawiążą niezobowią-zującą rozmowę. Akwizytor sprzedający kosmetyki łatwiej „wmówi” potencjalnej klientce drogi tusz do rzęs, jeżeli naj-pierw wda się z nią w zwyczajny dialog dotyczący np. tego, w ja-kim makijażu czuje się najlepiej, jaki kolor paznokci preferuje.

Pamiętajmy o tych podsta-wowych technikach i nie dajmy się zmanipulować.

Agnieszka Gondek

Sposób na świąteczne zakupy… czyli jak spędzić je przyjemnie i bezstresowo

Świąteczne przygotowania spędzają sen z powiek wielu z nas. Już dwa tygodnie przed okresem świąt wpadamy w wir sprzątania, zakupów i gotowania. Dla większości osób najtrudniejszym elementem jest zakup gwiazdkowych podarków. Zazwyczaj nie chcielibyśmy przeznaczać powalających sum, a także marzy nam się, by każdy prezent okazał się trafi ony i przyniósł obdarowanej osobie radość. Mało kto lubi też spędzać długie godziny na chodzeniu po sklepach, a dla niektórych kupowanie prezentów to istna droga przez mękę.

steś w stanie sprecyzować, co najbardziej mogłoby pasować do jej hobby. Jeśli jednak nie umiesz określić czyichś zain-teresowań, to najlepiej stwórz obok listę „prezentów uniwer-salnych”, takich jak: biżuteria dla kobiet, karnety na masa-że, książka, kubek, zestaw do parzenia kawy, gadżet ze zdję-ciem czy perfumy. W ten spo-sób zaoszczędzisz na czasie i unikniesz ryzyka kupienia czegoś, co kompletnie nie tra� w gust dalej osoby.

Po drugie, najlepiej iść na zakupy samemu. Wiadomo, że każdy woli kupować w towa-rzystwie, jednak zwiększa to czas spędzony w sklepach, co również podświadomie zmu-sza nas do kupowania rzeczy, które potem okazują się zu-pełnie zbędne. Zapamiętaj – świąteczne zakupy zdecydo-wanie łatwiej i szybciej spędza się w pojedynkę!

Po trzecie, sprawdź ofertę

sklepów internetowych. Cho-dzenie po sklepach i galeriach bywa męczące i czasochłonne, podczas gdy w sieci wszyst-ko idzie sprawniej. Nie tylko przyspieszymy czas zakupów, ale również zorientujemy się

w dostępnych cenach. W sieci wiele produktów można ku-pić taniej, mamy też większą możliwość na znalezienie cze-goś zupełnie oryginalnego.

Udanych zakupów życzyMagdalena Hoczyk

Fot.

trav

elsm

artb

log.

com

Fot.

R.D

aruk