Upload
ug
View
0
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
Maciej Brosz
Sport bez kibiców i mediów, czyli o wędrówkach żeglarzy lodowych.
Celem niniejszego artykułu jest udzielenie odpowiedzi na pytanie: Dlaczego
żeglarstwo lodowe – dyscyplina sportowa, której zawody spełniają wszystkie warunki, jakimi
powinno charakteryzować się widowisko – nie istnieje medialnie oraz dlaczego podczas
zawodów nie pojawiają się kibice?
Zaprezentowana w artykule odpowiedź obejmuje następujące zagadnienia:
(1) przedstawienie dyscypliny i jej cech jako widowiska, (2) wskazanie cech żeglarstwa
lodowego, które eliminują możliwość jego zaistnienia w przestrzeni medialnej, (3)
uchwycenie cech sportu bojerowego, warunkujących jego istnienie jako nieodwiedzanego
świata społecznego.
Bazą empiryczną niniejszego opracowania są doświadczenia autora, który od 20 lat
uprawia wyczynowo tę dyscyplinę. Badawczemu wglądowi poddany został element
doświadczenia bezpośredniego. Problem przyjęcia perspektywy analitycznej przez uczestnika
wydarzeń rodzi wątpliwość natury metodologicznej dotyczącej kwestii zaangażowania.
Niewątpliwie, pełne uczestnictwo w życiu społeczności stwarza ogromne możliwości
eksploracyjne. Poddanie zgromadzonego zasobu informacji i doświadczeń blumerowskiej
inspekcji, uwarunkowane jest utrzymaniem analitycznego dystansu. „Czy został on
utrzymany?” jest pytaniem, które znajdzie odpowiedź dzięki intersubiektywnemu spojrzeniu
niezaangażowanych. Zasygnalizowanie problemu związania ról uczestnika bojerowego świata
społecznego oraz badacza dokonującego interpretacji jest, zdaniem autora, obowiązkiem
wobec Czytających.
Żeglarstwo lodowe to dyscyplina sportowa lub forma rekreacji uprawiana na
powierzchni zamarzniętych zbiorników wodnych. Ze względu na wymagania klimatyczne,
warunkujące pojawianie się żeglownego lodu w okresie zimowym, swoich czynnych
zwolenników znajduje w kilkunastu krajach na świecie.
Rys. 1. Ślizg lodowy klasy DN.
W warunkach polskich sezon bojerowy trwa na ogół trzy miesiące. Pierwszy
bezpieczny lód, na którym można bezpiecznie żeglować – trening dla kilku, kilkunastu
zawodników, pojawia się zwykle w pierwszej połowie grudnia. Z kolei ostatnie ślizgi po tafli
jezior mają miejsce w połowie marca. Granice sezonu wyznaczane są zatem nośnością
pokrywy lodowej, co pozostaje w ścisłym związku z bezpieczeństwem żeglugi. Zagadnienie
to zostanie nieco szerzej omówione w dalszej części artykułu. Wspomniane wyżej czasowe
granice sezonu bojerowego mają charakter umowny i są powiązane z aurą, a ta płata figle.
Historia sportu bojerowe w Polsce odnotowała przypadki, że pierwsze ślizgi odbywały się
w listopadzie, w pierwszych dniach grudnia, ale czasem też pod koniec stycznia. Koniec
sezonu zaś w promieniach wiosennego słońca przypadał na koniec pierwszej dekady
kwietnia.
Zbiorowość żeglarzy lodowych w skali międzynarodowej sięga kilku tysięcy. Do
przemieszczania się po lodzie wykorzystywanych jest kilka typów ślizgów lodowych1.
Najpopularniejszą konstrukcją, wykorzystywaną w zawodach sportowych, jest ślizg klasy
DN. Bojer tej klasy został zaprojektowany w Stanach Zjednoczonych przez A. Arrolla,
A. Jarretta oraz J. Lodge’a w ramach konkursu na niewielki, łatwy w budowie i transporcie
ślizg lodowy. Konkurs ten został ogłoszony w 1937 roku przez dziennik Detroit News
(akronim nazwy dziennika stał się nazwą klasy). Do Polski DN zawitał za sprawą Holendra
1 Do określenia jednostek poruszających się po wodzie używa się nazwy jacht lub żaglówka, z kolei w
odniesieniu do obiektów napędzanych siłą wiatru, poruszających się po lodzie stosuje się określenie ślizg
lodowy lub bojer
Vima van Ackera w 1966 roku. Według szacunków Witolda Kurskiego, w latach 2002-2004,
uwzględniając liczebności aktywnych zawodników w poszczególnych flotach narodowych,
liczba aktywnych bojerowców sięgała 2,5 tysiąca, z czego 500 w Stanach Zjednoczonych,
a około 2000 w Europie (Kurski 2008: 4). W Mistrzostwach Świata i Europy startuje do 220
zawodników (liczba ta jest ograniczona możliwościami organizacyjnymi). W Polsce
społeczność żeglarzy lodowej sięga trzystu osób, przy czym w zawodach aktywnie
uczestniczy do 150 zawodników w poszczególnych kategoriach wiekowych (senior, junior,
junior młodszy oraz w klasie Ice-Opti). W 2012 roku w Międzynarodowych Mistrzostwach
Polski startowało 51 zawodników z Polski oraz 30 gości z zagranicy. Ciekawą
charakterystyką sportu bojerowego jest obecność na lodzie zawodników w różnym wieku.
Najmłodsi zawodnicy startują od 7-8 roku życia (na specjalnych mini-bojerach), zaś najstarsi
mają po 70 lat i nie są to zawodnicy, z którymi łatwo wygrać.
Regaty bojerowe charakteryzują się wszystkimi cechami „widowiska”. Bojery po
lodzie (1) poruszają się z dużą prędkością, (2) zawody mają atrakcyjną formę wyścigów,
(3) zmagania są doskonale widoczne dla obserwujących, (4) rywalizacja jest przejrzysta
i klarowna, (5) podczas wyścigów zdarzają się kraksy i wypadki (jest element ryzyka) oraz
(6) podczas zawodów międzynarodowych Polacy odnoszą spektakularne sukcesy. Poniżej
zostaną omówione poszczególne cechy sportu bojerowego przemawiające za jego
atrakcyjnością.
Przy sprzyjających warunkach lodowych i wietrznych ślizg lodowy klasy DN rozwija
prędkość do 150 km/h. Jedynym dźwiękiem, jaki wydaje żeglujący bojer, jest uderzanie
stalowych płóz o powierzchnię lodu. Jeżeli lód jest gładki, dźwięk ten brzmi jak świst, jeśli
lód jest nierówny, zbliżony jest do chrupania. Ślizg lodowy wyposażony jest w trzy płozy.
Podczas żeglugi jedna z nich – nawietrzna – unosi się. Zestawienie dużych prędkości oraz
unoszenia nawietrznej płozy znajduje odzwierciedlenie w języku. O bojerze mówi się,
że „lata” (nie jeździ, nie pływa, nie ślizga się). Osiągane duże prędkości są wynikiem
walorów konstrukcyjnych, niskich oporów „toczenia” oraz działania sił aerodynamicznych.
W rezultacie układ sprężysto-drgający, jakim jest bojer, porusza się około 2,5 razy szybciej
od wiatru.
Zawody bojerowe polegają na rozegraniu od kilku do kilkunastu wyścigów, w których
jednocześnie bierze udział do 60 zawodników. Wyścig trwa (w zależności od wiatru) około
20 minut i polega na przejechaniu 3 pełnych okrążeń wokół ustawionych w linii wiatru dwóch
znaków kursowych. Jak przedstawia schematycznie rys. 1., zawodnicy ustawieni są na linii
rozpiętej na powierzchni lodu. Start odbywa się z miejsca, bojerowcy rozpędzają ślizgi,
wskakują do nich, a następnie żeglują pełne trzy okrążenia. Miejsca zawodników w wyścigu
zapisywane są na mecie przez komisję sędziowską. Uzyskane rezultaty w poszczególnych
wyścigach są sumowane.
Rys. 2. Schemat trasy regatowej wyścigu bojerowego
Zawody bojerowe rozgrywane są na zamarzniętej tafli zbiornika wodnego, toteż
w obrębie „areny zmagań” nie występują żadne przeszkody ograniczające widoczność.
Przyjmując założenie, że dzień nie jest wyjątkowo pochmurny, mglisty lub z intensywnymi
opadami śniegu czy deszczu, cały przebieg zawodów jest doskonale widoczny z tzw. pola
bezpieczeństwa i oczekiwania, znajdującego się poniżej linii startu. W tym to miejscu
obserwujący mają pełen przegląd tego, co dzieje się na starcie, a następnie podczas wyścigu
i na mecie. Zważywszy na fakt, że bojery poruszają się z dużą prędkością można stwierdzić,
że w tych obszarach „dużo się dzieje”.
Rywalizacja między poszczególnymi zawodnikami jest bardzo przejrzysta. Doskonale
wiadomo kto jest najlepszy, czyli najszybszy. Ten bojerowiec, który jako pierwszy przetnie
linię mety, zwycięża. Wyścig rozpoczyna się od zbiorowego startu sygnalizowanego głośnym
dźwiękiem oraz machnięciem flagą w charakterystyczną czarno-białą szachownicę. Podobnie
wygląda moment ukończenia biegu przez pierwszego zawodnika. Sędzia sygnalizuje wjazd na
metę machnięciem flagą. Wiadomo zatem kto wygrywa wyścig, choć nie zawsze jest
oczywiste, który zawodnik zwycięży w całych zawodach. Pod tym względem żeglarstwo
lodowe nie różni się od innych sportów: walka toczy się do końca, a tym jest atrakcyjniejsza,
im bardziej wyrównany poziom zawodników.
W obiegowej opinii, wspartej „autorytetem” mediów samo przebywanie na lodzie
kilkudziesięciu, a czasem i kilkuset osób, w tym dzieci, byłoby odczytywane jako skrajna
nieodpowiedzialność. W tym miejscu, wprowadzając czytelnika w kwestie ryzyka
towarzyszącego żeglarstwu lodowemu, autor porówna omawianą sytuację do działalności
gaszących pożary strażaków, którzy obcują ze skrajnie niebezpiecznym żywiołem. Różnica,
jaka dzieli strażaka od nie-strażaka, jest analogiczna do tej, jaka dzieli bojerowca od nie-
bojerowca. Jest ona stanowiona przez wyszkolenie oraz odpowiednie wyposażenie.
Przebywanie na lodzie poparte jest odpowiednią wiedzą na temat lodu, pomiarem grubości
pokrywy, znajomością zbiornika wodnego (pływy, głębokość oraz obecność cieków
wodnych, źródeł i rzek) oraz wsparciem innych bojerowców. Dla obcującego z lodem nie jest
niczym nadzwyczajnym, że lód trzeszczy, pęka, przemieszcza się. Tak jak dla żeglarza
wodnego nie jest niczym nienaturalnym wywrotka jachtu podczas wyścigu, tak i dla
bojerowca nie jest niczym przedziwnym, że lód potrafi się załamać. Elementu tego nie można
wyeliminować. Żeglarze są do tego przygotowani, wyposażeni i wiedzą jak się zachować.
Element ryzyka znajduje swoje bardziej czytelne i widowiskowe urzeczywistnienie.
Tam, gdzie na ograniczonej, choć rozległej powierzchni porusza się z dużą prędkością
kilkadziesiąt obiektów, tam prawdopodobieństwo, że dwa obiekty się ze sobą spotkają, jest
równe 1. Podczas wyścigów zdarzają się wypadki. Nie są to jednak zdarzenia śmiertelne. Na
palcach jednej ręki można wskazać sytuacje, kiedy zawodnik szczególnie ucierpiał. Jeśli na
kilkadziesiąt lat historii zawodów bojerowych oraz kilkaset, jeśli nie tysiące rozegranych
wyścigów, zdarzyło się kilka otarć, stłuczeń, złamań czy wybitych zębów, to wskaźnik
urazowości sportu można uznać za wyjątkowo niski. W porównaniu ze sportami, w których
zawodnicy ścigają się obok siebie i rozwijają porównywalne prędkości, żeglarstwo lodowe
jest na tym tle praktycznie bezurazowe. Konstrukcja ślizgu lodowego – głównym surowcem
jest drewno, sklejka, żywice i tkaniny szklane oraz węglowe – jest lekka i tak pomyślana, aby
w przypadku zderzenia rozpadający się bojer pochłaniał nadmiar energii kinetycznej.
W rezultacie podczas kraksy słychać huk i widać sunące po lodzie fragmenty ślizgów.
Zawodnicy zaś suną na resztkach swoich bojerów. Po wydarzeniu natychmiast wstają,
zbierają pozostałości po swoich bolidach i wracają – najpierw w pole poniżej linii startu,
a następnie na brzeg. Poza wyjątkowo poważnymi uszkodzeniami bojery da się w kilka
godzin roboczo i prowizorycznie naprawić na tyle, aby następnego dnia przystąpić jeśli nie do
walki o pierwsze miejsca, to przynajmniej dokończyć udział w zawodach. Obserwacja
wydarzenia sportowego, w którym może „coś” się stać jest elementem przyciągającym
uwagę. Zmagania zawodników nabierają wartości, jeżeli „coś” im grozi.
Obok wskazanych wyżej cech kształtujących obraz zawodów bojerowych jako
widowiska, ważnym elementem jest to, że poczynania polskich zawodników na arenie
międzynarodowej wskazują na ich wyraźną dominację. Na tle dokonań narciarzy biegowych,
skoczków narciarskich, tenisistów czy kierowców w sportach samochodowych ilość medali
zdobytych przez polskich bojerowców w mistrzostwach świata, Europy oraz Ameryki
Północnej jest nieporównywalna. Zarówno w Mistrzostwach Świata (od 1973 roku) oraz
Mistrzostwach Europy (od 1966 roku), czyli w sumie na 78 rozegranych regat tej rangi Polacy
nie pojawili się na pozycjach medalowych 22 razy. Nie są też odosobnione sytuacje, kiedy
całe podium zostało zajęte przez polskich bojerowców. Zdarzały się też przypadki, kiedy w
pierwszej dziesiątce najlepszych znalazło się ośmiu Polaków.
Podsumowując, podczas zawodów bojerowych dużo się dzieje, wszystko widać jak na
dłoni, ślizgi rozwijają ogromne prędkości, nie trzeba długo czekać na rozstrzygnięcia – kto
wygrał, jest ryzyko, a do tego Polacy zdobywają medale. Skoro zatem żeglarstwo lodowe
spełnia warunki widowiskowości, zaś zawody zapewniają możliwość dostrzeżenia
mistrzostwa „Naszych”, to dlaczego sport bojerowy nie istnieje medialnie, a podczas
zawodów nie pojawiają się kibice?
Odpowiedzi należy szukać na styku oddziaływania kilku połączonych zmiennych.
Będą to: po pierwsze, nieprzewidywalność warunków rozgrywania zawodów (grubość
pokrywy lodowej, odpowiednia siła wiatru oraz jakość powierzchni lodu, temperatura
otoczenia); po drugie reguły dostępności sprzętu sportowego; związany z tym trzeci element:
nieurynkowienie sportu bojerowego; po czwarte, zespół utrwalanych stereotypów dotyczący
przebywania na lodzie (obraz medialny oraz wyobrażenia osób nie związanych ze sportem
odnośnie bycia na lodzie).
Czy przebywanie na lodzie jest bezpieczne? Odpowiedź na to pytanie wymaga
skorzystania z bogatego zasobu wiedzy i doświadczenia. Adepci żeglarstwa lodowego są
szkoleni w zakresie bezpiecznego zachowania na lodzie i oceny jakości lodu, przede
wszystkim zaś są socjalizowani do roli wykorzystujących sposobności danych przez warunki
naturalne. Zasady pomiaru grubości pokrywy lodowej, rozpoznawanie i nazewnictwo
rodzajów lodu, wreszcie – dobór stosownego sprzętu i zachowań to treści przekazywane
młodzieży bojerowej przez starszych zawodników i trenerów.
Jeżeli lód jest „świeży”, tzw. rodzimy, o jednolitej strukturze kryształu, bez pokrywy
śnieżnej, a temperatura utrzymuje się poniżej zera, zaś pomiar pokrywy lodowej pokazuje,
że w kilku punktach pomiarowych na przestrzeni kilkuset metrów czy kilku kilometrów,
jej grubość przekracza 7 cm i nie ma widocznych dziur (lub zostały one wyraźnie oznaczone),
to znaczy, że kilku, kilkunastu bojerowców może bezpiecznie żeglować. Opisana sytuacja ma
zwykle miejsce na początku sezonu, kiedy po jesiennym ochłodzeniu przychodzi wyraźne
obniżenie temperatury (w nocy mróz sięgający 10 stopni, a w dzień w okolicach 0 stopni)
i trwa około dwóch tygodni. Inaczej wygląda sytuacja pod koniec sezonu, na wiosennym
lodzie. Mierzona pokrywa sięga wówczas nawet i 40-50 centymetrów. Jednakże, struktura
lodu przypomina siatkę krystaliczną o wyraźnie zaznaczonych połączeniach. Oznacza to,
że mimo dużej faktycznej grubości, nośność pokrywy jest niska – przypomina gąbkę.
W takich warunkach może dojść do niemal bezszelestnego zapadnięcia się pokrywy pod
punktowym naciskiem. Dodatkowo, warstwa lodu nie jest jednorodna. Składa się z lodu
rodzimego o obniżonej wytrzymałości, przemrożonego śniegu, który stopniowo namakając
tworzy warstwę tzw. śniegolodu. Lód przypomina wtedy wielowarstwowy przekładaniec
i jego wytrzymałości nie można porównywać z pokrywą wczesno sezonową. Stosowane
w języku bojerowców określenia lodu i jego powierzchni to: lód „czarny”, „świeży”,
„szklanka”, „śniegolód”, „kartoflisko”, „breja”, „chlapa”, „lukier”, „zaspy”, „zmrożony
śnieg”, „oparzelisko” czy „podwójny lód”. Powracając do problemu bezpieczeństwa, aby
zgodnie z zasadami rozgrywania regat przeprowadzić regaty centralne (kilkadziesiąt osób
i bojerów na lodzie) pokrywa powinna mieć grubość co najmniej 12 cm, w przypadku regat
międzynarodowych – 20 cm. Dla osoby postronnej, przechadzającej się nad brzegiem lód
nigdy nie jest bezpieczny. Doświadczony bojerowiec potrafi dokonać oceny poziomu
bezpieczeństwa, dysponuje bowiem wiedzą na temat osobliwości pokrywy lodowej. Ogólnie
rzecz ujmując lód o grubości sięgającej 50 cm i nieprzykryty grubą warstwą śniegu jest
bardzo wytrzymały (w Estonii w 2011 roku, pokrywa na Morzu Bałtyckim umożliwiała
poprowadzenie ruchu drogowego (!) pomiędzy poszczególnymi wyspami – dystanse sięgające
20 km).
Rys. 3. Ruch drogowy poprowadzony po lodzie między wyspami na Bałtyku (Estonia 2011).
Specyfiką sportu bojerowego jest przemieszczanie się w poszukiwaniu żeglownego
lodu. Nie zawsze bowiem warunki są wystarczające, kiedy przypada termin najważniejszych
zawodów – ten zaś nie jest ruchomy. Zgodnie z zasadami organizacji regat miejsce ich
rozegrania musi być podane do wiadomości (obecnie przez Internet) najpóźniej 48 godzin
przed pierwszym startem. Zawody rozgrywa się w weekendy, a zatem zawiadomienie
o regatach publikowane jest w czwartek o godzinie 12. Dla przykładu, Mistrzostwa Świata
i Europy 2012 organizowane były przez Flotę Niemiecką, planowanym akwenem było
jez. Müritz w Niemczech. W terminie planowanych regat jeziora dopiero zamarzały, zawody
musiały zostać przeniesione w zimniejsze rejony – rozegrano je w Szwecji w pobliżu miasta
Örebro. Rok wcześniej mróz i pokrywa lodowa dopisały, ale zalegający śnieg uniemożliwił
przeprowadzenie Mistrzostw Europy. Planowana lokalizacja – jez. Szawle na Litwie, została
zmieniona na okolice wyspy Saaremaa w Estonii. Podobna historia miała miejsce w 2010
roku, kiedy Flota Szwajcarska, organizująca Mistrzostwa Świata i Europy na jez. Śniardwy,
zmuszona została przenieść zawody najpierw na Węgry (Balaton), a kilka dni później do
Austrii (Neusiedler See). Przypadki tego typu można mnożyć, dla bojerowców nie są one
zaskakujące.
Kolejnym czynnikiem tworzącym osobliwość tej dyscypliny jest uzależnienie od
wiatru oraz jakości pokrywy lodowej. Wiatru nie może być za mało, bo ślizg nie poleci. Bojer
klasy DN do sprawnej żeglugi potrzebuje prędkości wiatru nie mniejszej niż 3 m/s. Wiatru nie
może być za dużo. Dzielność konstrukcyjna DNa sięga 12 m/s. Powyżej tego pułapu
żeglowanie jest możliwe, ale jest niebezpieczne. Prędkość wiatru rozkłada się na akwenie
żeglownym nierównomiernie. W niektórych miejscach może utrzymywać poziom 12-13 m/s,
ale w innym może w porywach sięgać nawet i 15 czy 20 m/s. Ocena poziomu bezpieczeństwa
należy w tym przypadku do sędziego głównego oraz rozsądku zawodników.
Powierzchnia lodu to drugi z czynników warunkujących żeglowność. Sytuacja idealna
to bezśnieżny, zmarznięty, suchy i gładki lód. Bywa jednak tak, że na lodzie zalega warstwa
śniegu (na ten typ warunków nie wymyślono jeszcze efektywnego typu płozy). Jeżeli
pokrywa ta nie przekracza ok. 7 cm, to żeglowanie jest możliwe. Jeśli jednak, śnieg
zaabsorbuje wilgoć z powietrza, a następnie zmarznie, to nawet 2 cm warstwa śniegu może
uniemożliwić żeglugę.
Spośród czynników atmosferycznych najmniej dotkliwym jest temperatura.
Żeglarstwo lodowe jest sportem dla osób tolerujących niskie temperatury. Jednakże,
możliwości dobrania odpowiedniego stroju oraz umiejętność zorganizowania na lodzie
ciepłych napojów czy posiłku, pozwala przebywać na nieosłoniętej tafli zamarzniętego
jeziora, przy silnym wietrze nawet 7-8 godzin. I w tej sferze istnieją reguły bezpieczeństwa.
Przyjmuje się, że jeżeli temperatura w ciągu dnia, w pełnym słońcu spada poniżej 10-15
stopni mrozu, to wstrzymuje się rozgrywanie wyścigów. Nie ogranicza to możliwości
rozsądnego trenowania, ale wyklucza przeprowadzenie biegów liczonych do punktacji.
W tym miejscu warto nadmienić, że to nie dni szczególnie mroźne i wietrzne są tymi
najbardziej dotkliwymi dla bojerowców. Odczuwanie chłodu jest głównie pochodną
wilgotności powietrza, dlatego też szczególnie trudnymi warunkami są temperatura bliska
zeru, duża wilgotność powietrza oraz zalegająca woda na powierzchni lodu.
Zgodnie z przepisami IDNIYRA (IDNIYRA)2 w trakcie zawodów zawodnicy nie
mogą na ślizgach umieszczać żadnych reklam, ani logotypów sponsorskich. Zasada ta jest
związana z wpisaną w sport bojerowy regułą dostępności. Zgodnie z nią Każdy może
zbudować ślizg i przyjechać na regaty. Warunkami koniecznymi uczestnictwa są klasowość
ślizgu – zgodność z przepisami - oraz posiadanie odpowiedniego ubezpieczenia OC.
Spełniwszy te warunki, każdy może wystartować w zawodach i zmierzyć się z najlepszymi.
Przepisy klasowe oraz plany budowy są dostępne w Internecie. Podstawowa wiedza
szkutniczo-stolarska wystarczy, aby samodzielnie zbudować bojer klasy DN. Tu pojawia się
pewna osobliwość. Nie istnieją sklepy ze sprzętem bojerowym. Można go zamówić
2 International DN Ice Yacht Racing Association.
u szkutników – na specjalne zamówienie lub odkupić od innych zawodników. Nie ma
możliwości odwiedzenia specjalistycznego sklepu i kupna odpowiedniego sprzętu. Niszowość
sportu oraz wartość dostępności w połączeniu z brakiem możliwości umieszczania logo
sponsorów przeciwdziałają negatywnemu wpływowi urynkowienia dyscypliny, jakim byłaby
stopniowa profesjonalizacja sportu, co z kolei kreśliłoby inny zakres dostępności.
Reasumując, zważywszy na nieprzewidywalność uwarunkowań pogodowych, szanse
przewidzenia miejsca zawodów w sporcie bojerowym są znikome. O tym, gdzie zostaną
rozegrane regaty zainteresowani dowiadują się 48 godzin przed pierwszym startem. Ponadto,
społeczny i medialny obraz przebywania na lodzie dotyczy przede wszystkim wypadków
i zagrożenia, a nie walorów korzystania z jezior zimą. Wartość dostępności – realizowana
jako zasada organizująca społeczność – ogranicza możliwości komercjalizacji sportu,
przyczyniając się do jego niszowości. Ta zaś, uwarunkowana jest brakiem zainteresowania.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę na zasilające się wzajemnie obszary
postrzegania zawodów sportowych jako widowiska doświadczanego bezpośrednio oraz
pośrednio z pomocą mediów. Tłem refleksji staje się tu rozpowszechniony stereotyp
dotyczący przebywania na lodzie. Jak wspomniano wyżej, obejmuje on treści związane
z zagrożeniem, wypadkami, brakiem odpowiedzialności i bezmyślności. Skoro zatem jest
niebezpiecznie – „a wiadomo, że tak jest bo przekaz jest ograniczony do jednowymiarowych
treści” – to kibice nie pojawiają się na lodzie: „gdzie jest niebezpiecznie i zimno”. Co ciekawe,
ekipy telewizyjne również unikają wizyt na lodzie ze względu na niskie temperatury oraz
strach przed wejściem na lód: „przecież jest niebezpiecznie”. Zawodów bojerowych nie
zobaczy się w telewizji, nie są bowiem transmitowane. Nie zobaczą ich też kibice, bowiem
„na lód wchodzą szaleńcy”. Motywacja do relacjonowania zmagań żeglarzy lodowych po
stronie stacji telewizyjnych jest niewielka, bo nie jest to sport, którego uprawianiu towarzyszy
szata reklamowa sponsorów, co z kolei można łączyć ze finansowaniem czasu antenowego na
transmisję i organizację przekazu. Połączenie ogniw skutkuje takim stanem rzeczy, że sport
bojerowy nie istnieje medialnie, zaś kibice nie pojawiają się podczas zawodów.
Jeżeli żeglarstwo lodowe to widowiskowy sport, którego nikt nie zobaczy, nie
zrelacjonuje, to co zostaje? Jaka zatem „reszta całości” stanowi substancję utrzymującą
trwanie i podtrzymywanie dyscypliny? Przesłanek do udzielenia odpowiedzi na to pytanie
dostarcza koncepcja świata społecznego. Wieńcząca wywód teza robocza, zakłada
że bojerowcy tworzą nieodwiedzany świat społeczny.
Świat ten ma charakter wspólnotowy (communal world) – jest oparty na
podtrzymywanej aktywnością członków zbiorowości, zorientowanej wokół działania
centralnego (Clarke 1997: 69). Podstawowym działaniem realizowanym w ramach świata jest
żeglowanie po lodzie oraz sportowa rywalizacja obejmująca wszelkie zabiegi pozwalające
podnieść prędkość ślizgu. Centralnymi wartościami działania są zatem prędkość
i zwycięstwo. Areną społecznego świata jest zamarznięty akwen oraz fizyczna przestrzeń,
w której dokonywane są przygotowania do regat przed sezonem i w trakcie. W obszarze
świata społecznego, rozumianego jako „obszar efektywnej komunikacji” (Shibutani
1994: 272), obok technicznych udogodnień umożliwiających pokonywanie barier
przestrzennych, kluczowym elementem jest język – a raczej socjolekt (profesjolekt sensu
proprio). Obejmuje on między innymi nazewnictwo lodu, sprzętu oraz określenia reakcji
ślizgu lodowego w ruchu. Działania podtrzymujące istnienie świata związane są przede
wszystkim z propagowaniem sportu wśród młodych żeglarzy i zaszczepianie „bakcyla” oraz
wspomaganie procesu stawania się bojerowcem u zainteresowanych żeglarstwem lodowym.
Szczegółowa analiza i prezentacja bojerowego świata społecznego wykracza poza ramy
niniejszego artykułu, dlatego zostały ujęte wzmiankowo.
Zwieńczeniem wywodu będzie wskazanie wartości nadrzędnych aktywizujących
jednostek zaangażowanych w funkcjonowanie świata. Wartościami tymi są uczestnictwo
i zwycięstwo. Żeglarstwo lodowe jest sportem, w którym nie ma nagród materialnych.
Wygrana ma charakter symboliczny. Najważniejsze trofea za zdobycie czołowych miejsc
w Mistrzostwach Świata i Europy mają charakter przechodni. Mistrzowie mogą jedynie
wygrawerować swoje imię, nazwisko oraz numer widniejący na żaglu na trofeum.
Za zwycięstwo nie otrzymuje się specjalnych upominków ani nagród finansowych.
Żeglarstwo lodowe, w formie, w jakiej trwa od lat, jest jednym z ostatnich tak zwanych
„białych” lub „czystych” sportów.
Bibliografia:
Clarke, Adele. 1997. A Social Worlds Research Adventure: The Case of Reproductive
Science. W: A. Strauss, J. Corbin (red.). Grounded Theory in Pracice. Thousand Oaks
– London – New Delhi: SAGE, s. 63-94.
Kurski, Witold. 2008. Materiały szkoleniowe – żeglarstwo lodowe. Opracowanie na prawach
rękopisu dla instruktorów żeglarstwa lodowego. Dostępny w Internecie:
http://www.bojery.pl [dostęp 26.05.2012].
IDNIYRA. Materiały dotyczące historii klasy DN oraz zasady rozgrywanie regat (IDNIYRA
Rules and Specifications). Dostępne w Internecie: http://icesailing.org [dostęp
26.05.2012].