12
OFICJALNA GAZETA ULTRAMARATONU BIESZCZADZKIEGO | NR 1 / 2014 | EGZEMPLARZ BEZPŁATNY TERMIN MARATONU 12.10 ULTRAMARATON BIESZCZADZKI CISNA ZAPOWIEDŹ ULTRAMARATONU: WYZWANIE DLA TWARDZIELI S 4 TAK BYŁO ROK TEMU: MŁODSZY BRAT ROŚNIE W SIŁĘ S 6 ARTYKUŁ GÓRY PRZYZYWAJĄ BIEGACZY S 10 Z ostał już tylko jeden dzień, godziny, zegar tyka głośniej, słyszysz? Wiesz ile dla mnie znaczy chwila, kie- dy stoję na starcie biegu ultra, w górach, w środku nocy, wie- czorem lub o świcie. Kiedy całe moje ciało zwiera się do skoku w oczekiwaniu zmęczenia i bólu? Nie myślę wtedy o mecie, nie śmiem nawet, choć przecież za- wsze do niej docierałem. Pokora naprzeciw determinacji, niepew- ność naprzeciw oczekiwaniom. Posłuchaj. TRZY! Strach. Zawsze go czuję, czy znajdę w sobie dosyć siły by prze- zwyciężyć siebie? DWA! Ekscytacja. W gardle tłumię krzyk. Tętnice wypełnia mi wrzątek, wło- sy wstają na przedramionach. Je- den! Radość i mobilizacja. Jestem właśnie tu gdzie powinienem. Znowu dam z siebie wszystko. START! WYTRWAĆ! Ultramaraton jest jak sztorm. Zmę- czenie zwala się na ciało z uporem, konsekwencją i niezmordowanie. Raz za razem. Już czujesz, że jest do- brze, że wszystko się uspokaja, cich- nie, kiedy uderza raz jeszcze. Wygi- na maszt trzeszczącego kręgosłupa, zalewa twarz i oczy słoną wodą. EMOCJE Na podejściu marzysz żeby dotrzeć na szczyt i zacząć już zbiegać, na zbiegu błagasz o ko- lejne podejście. Kiedy wreszcie docierasz do mety, czujesz ulgę mieszającą się z radością, ból smakuje wtedy inaczej - smaku- je dobrze. Spełnienie to uczu- cie, którego nie da się wyrazić, to równanie bez wspólnego mianownika, poczujesz to lub nie. Chwila przyjdzie i zaraz przeminie, szybko jak wszystko co w życiu dobre. Wykorzystaj i zapamiętaj każdą godzinę, minutę i sekundę. Będziesz je wspominać, kiedy pojawi się żal, że to już było... I jeszcze jedno, pamiętaj, jesteś wybrań- cem. Bartosz Mejsner BIESZCZADY. PASJA BEZ GRANIC

Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014

O F I C J A L N A G A Z E T A U L T R A M A R A T O N U B I E S Z C Z A D Z K I E G O | N R 1 / 2 0 1 4 | E G Z E M P L A R Z B E Z P Ł A T N Y

TERMIN MARATONU

12.10ULTRAMARATON BIESZCZADZKI

CISNA

ZAPOWIEDŹ

ULTRAMARATONU:

WYZWANIE DLA

TWARDZIELIS4 TAK BYŁO

ROK TEMU:

MŁODSZY BRAT

ROŚNIE W SIŁĘS6 ARTYKUŁ

GÓRY

PRZYZYWAJĄ

BIEGACZYS10

Został już tylko jeden dzień, godziny, zegar tyka głośniej, słyszysz? Wiesz

ile dla mnie znaczy chwila, kie-dy stoję na starcie biegu ultra, w  górach, w  środku nocy, wie-czorem lub o  świcie. Kiedy całe moje ciało zwiera się do skoku w oczekiwaniu zmęczenia i bólu? Nie myślę wtedy o  mecie, nie

śmiem nawet, choć przecież za-wsze do niej docierałem. Pokora naprzeciw determinacji, niepew-ność naprzeciw oczekiwaniom. Posłuchaj.

TRZY! Strach. Zawsze go czuję, czy znajdę w sobie dosyć siły by prze-zwyciężyć siebie?

DWA! Ekscytacja. W gardle tłumię krzyk. Tętnice wypełnia mi wrzątek, wło-sy wstają na przedramionach. Je-den! Radość i mobilizacja. Jestem właśnie tu gdzie powinienem. Znowu dam z siebie wszystko.

START! WYTRWAĆ!Ultramaraton jest jak sztorm. Zmę-

czenie zwala się na ciało z uporem, konsekwencją i  niezmordowanie. Raz za razem. Już czujesz, że jest do-brze, że wszystko się uspokaja, cich-nie, kiedy uderza raz jeszcze. Wygi-na maszt trzeszczącego kręgosłupa, zalewa twarz i oczy słoną wodą.

EMOCJENa podejściu marzysz żeby

dotrzeć na szczyt i  zacząć już zbiegać, na zbiegu błagasz o ko-lejne podejście. Kiedy wreszcie docierasz do mety, czujesz ulgę mieszającą się z  radością, ból smakuje wtedy inaczej - smaku-je dobrze. Spełnienie to uczu-cie, którego nie da się wyrazić, to równanie bez wspólnego mianownika, poczujesz to lub

nie. Chwila przyjdzie i  zaraz przeminie, szybko jak wszystko co w  życiu dobre. Wykorzystaj i  zapamiętaj każdą godzinę, minutę i  sekundę. Będziesz je wspominać, kiedy pojawi się żal, że to już było... I  jeszcze jedno, pamiętaj, jesteś wybrań-cem.

Bartosz Mejsner

BIESZCZADY. PASJA BEZ GRANIC

Page 2: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014

2 ULTRAMARATON BIESZCZADZKI12 PAŹDZIERNIKA 2014R., CISNA

NAJPIĘKNIEJSZY Z MARATONÓWCZY JEST COŚ, CZEGO NIE WIECIE O BIESZCZADACH, A CHCIELIBYŚCIE WIEDZIEĆ?

ssJEST COŚ WYJĄT-KOWEGO W TEJ IMPREZIE. COŚ, CO PRZYCIĄGA I NIEMAL ZMUSZA, ŻEBY SPRÓ-BOWAĆ. BO WARTO. ZRESZTĄ, WARTO NIE TYLKO BYĆ I WYSTAR-TOWAĆ, ALE TEŻ BYĆ NA MIEJSCU I POCZUĆ ATMOSFERĘ I NIEZWY-KŁE OKOLICZNOŚCI.

O rejonie, które przyciąga marzycieli i tych, którzy chcą uciec od zgiełku

miasta, którzy szukają terenów, na które cywilizacja dociera wol-niej niż gdziekolwiek indziej?

TRZEBA SPRÓBOWAĆTerenów, gdzie jak nigdzie in-dziej wciąż można znaleźć oazy spokoju? Mówi się, że kto raz spędzi tam, choć trochę czasu, będzie wracał, bo Bieszczady mają w  sobie coś magicznego i  przyciągającego. Góry nie są wysokie, ale urokliwe i  wyjąt-kowe. Oferują niezapomniane widoki i  doświadczenia przy obcowaniu z  naturą. My tam byliśmy, większość z Was, którzy czytają ten tekst, również, ale są i  tacy, którzy Bieszczady znają tylko z  opowieści. Te zazwyczaj są piękne, ale tak naprawdę miej-sca takie, jak to, trzeba poznać samemu. Spróbować, sprawdzić i pokochać.

WIĘCEJ NIŻ MARATONA gdyby tak połączyć to wszystko z bieganiem? Tak, tak, koncepcja jest jak najbardziej słuszna i wła-

śnie dlatego powstał Maraton Bieszczadzki. Najbliższa edycja tej wyjątkowej imprezy odbędzie się już 12 października. Trasa ul-tra Maratonu Bieszczadzkiego,

jak to w  górach bywa, będzie nieco dłuższa niż standardo-we 42,195 km i  wyniesie około 53 km. W  takim miejscu o  nic nie trzeba się martwić. Zresztą,

słusznie zauważają internauci na naszym facebookowym profilu. „Nie ważne jaka bedzie pogoda. W Bieszczadach zawsze jest cud-nie” – wyczytaliśmy. Co jeszcze

można dodać? Że impreza jest świetnie zorganizowana, że każ-dy, kto próbuje swoich sił w bie-ganiu, powinien jej spróbować?

Z CAŁEJ POLSKIKogo my jednak przekonujemy, skoro na oficjalnym facebooko-wym profilu znaleźliśmy zdjęcia wolontariuszy, którzy chcą przy-jechać w Bieszczady znad morza. Inni ludzie ubolewają, że nie sta-ną na starcie, bo akurat nie ma ich w  kraju, ale zapewniają, że sercem i myślami będą z uczest-nikami. Bo jest coś wyjątkowego w tej imprezie. Coś, co przycią-ga i  niemal zmusza, żeby spró-bować. Bo warto. Zresztą, war-to nie tylko być i  wystartować, ale też być na miejscu i  poczuć atmosferę i  niezwykłe okolicz-ności. Sportowcy, romantycy, marzyciele, turyści, globtro-terzy i  fani imprez w  fajnych miejscach – musicie być z nami na Maratonie Bieszczadzkim. O wszystkim co dotyczy tej im-prezy, choć nie tylko jej, prze-czytacie na kolejnych stronach naszej gazety. Zapraszamy do lektury, a później... na start!

START CISNA 12.10 g. 7.30 53 km14 km

PRESSPEKTW Y D A W N I C T W O

WYDAWNICTWO PRESSPEKTul. Łużycka12, 41-902 Bytom, www.presspekt.pl

NA ZLECENIEMAGAZYN WYDAŁO

WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. Redakcja nie odpowiada za treść reklam

FUNDACJA BIEG RZEŹNIKAUL. KOŚCIUSZKI 11/1

44-100 GLIWICE

DTP

LESZEK WALIGÓRA / [email protected]

FOTO

JOLANTA BŁASIAK - WIELGUS

INFORMACJE ORGANIZACYJNE

LOT BALONEMWiadomość z  ostatniej chwili: mamy potwierdzenie, że na-sza zaprzyjaźniona Spółdzielnia Mleczarska Ryki przyjedzie do Cisnej z balonem!

Jeśli tylko pogoda pozwoli, bę-dziemy nim odbywać loty nad Cisną i  nad trasą biegu! Kilka lotów rozlosujemy także wśród uczestników biegu.

BIEGI DLA DZIECI PRZY MARATONIE BIESZCZADZKIMW  sobotę przed Maratonem. W  Godzinach 15.00-17.00 od-będzie się seria biegów dla dzieci.

Organizuje ją Maria oraz Wasyl (z  Fundacji Aktywne Trzemesz-no) więc na pewno będzie fajnie. Zapraszamy!

NOCLEGIZe względów logistycznych naj-wygodniej jest nocować w  Ci-snej. Polecamy miejscową in-formację turystyczną w  osobie p. Agnieszki: Tel. 509505594. Informacje na temat noclegów można znaleźć także poprzez Stowarzyszenie Rozwoju Wetli-ny i Okolic http://www.wetlina.org/ oraz Gminny Ośrodek Kultury i  Ekologii w  Cisnej http://www.cisna.pl

OCHRONA PRZYRODYNa całej trasie Biegu należy sto-sować się do zasad ochrony przyrody ujętych w  regula-minie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, a w szczególno-ści zabrania się:• zaśmiecania terenu (czyli np. porzucania opako-wań po odżywkach /butelek/kubeczków – wszystkie śmieci należy zostawiać na punktach kontrolnych);• schodzenia z  trasy Biegu• zakłócania ciszy.Zawodnicy łamiący te zasady będą dyskwalifikowani.

ZAWODNICY ZOBOWIĄZANI SĄ STAWIĆ SIĘ NA LINII STARTU O GODZINIE 7:15.Zawodnicy otrzymają w pakiecie startowym worek oznaczony nu-merem startowym, umożliwiają-cy zdeponowanie rzeczy w  spe-cjalnie wyznaczonym miejscu. Worek można odebrać tylko na podstawie numeru startowego. W  przypadku zgubienia przez zawodnika numeru startowe-go, Organizator jest zwolniony z odpowiedzialności za pobranie worka przez inną osobę. Uwaga: zabrania się pozostawiania w de-pozycie przedmiotów wartościo-wych oraz dokumentów.

Z przyczyn organizacyjnych prosimy kibiców o stosowanie się do wskazań obsługi biegu w czasie dojazdu na punkty kontrolne i o parkowanie wy-łącznie w wyznaczonych miej-scach. Na same punkty będą mogły tylko samochody obsłu-gi. Prosimy zarówno sympaty-ków Maratonu jak i poszcze-gólnych drużyn o parkowanie poza oznakowaną strefą kon-trolną i przychodzenie na punk-ty kontrolne pieszo. Pomaganie zawodnikom poza strefą punk-tów kontrolnych grozi ich dys-kwalifikacją.

Page 3: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014

� � � �

Page 4: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014

4 ULTRAMARATON BIESZCZADZKI12 PAŹDZIERNIKA 2014R., CISNA

WYZWANIE DLA TWARDZIELIJEŚLI ZGADZACIE SIĘ, ŻE BIESZCZADY SĄ PIĘKNE (A SĄ), TO JESIENIĄ SĄ JESZCZE PIĘKNIEJSZE I BARDZIEJ WYJĄTKOWE.

Nie będziemy was prze-konywać, że tak jest, bo uważamy to za zbędne.

A  jeśli już musimy, poszukajcie sobie zdjęc w internecie. To proste i jest dowodem samym w sobie.

ROGRZEWKA PRZED "RZEŹNIKIEM"Tym razem nadarza się okazja, aby połączyć to ze sportem, bo przed nami Maraton Bieszczadzki. Wy-zwanie dla twardzieli. Tych, któ-rzy lubią mierzyć się z  rywalami, ale może przede wszystkim, z  sa-mym sobą i własnymi słabościami. Absolutnie wyjątkowa sprawa dla wszystkich ultramaniaków. Druga edycja tej imprezy zapowiada się wyjątkowo. Wiemy, że to koniec sezonu, że może Was czekać poko-nywanie trasy w błocie i general-nie trudnych warunkach, ale na-prawdę warto. Zresztą, przy okazji można spędzić kilka dni w Biesz-czadach, a to zawsze wartość sama w  sobie. Organizatorzy przeko-nują, że to też świetna okazja do treningu przed Biegiem Rzeźnika a  także do znalezienia pary na tę imprezę. W  Cisnej wszystko to możecie zrobić.

START - ORLIK W CISNEJBieg rozpocznie się w  niedzielę, czyli 12 października, dokladnie o 7:30. Z powodu remontu remi-zy w Wetlinie, ruszamy ze Orlika w  Cisnej. O  dłuższej trasie już pisaliśmy, ale przypominamy, że

to nieco więcej niż tradycyjny ma-raton, czyli około 53 kilometrów. Jak podają organizatorzy, wiąże się to z mniejszą liczbą punktów od-świeżania, co z kolei wynika z wy-magań, jakie stawia się biegom zaliczanym do kwalifikacji cyklu The North Face® Ultra-Trail du Mont-Blanc®.

TRASA MARATONUOrganizatorzy przewidzie-li punkty odżywcze co dziesięć kilometrów. Będą na Przełęczy

Nad Roztokami, przed Balnicą, na Hyrlatej oraz znowu na Prze-łęczy Nad Roztokami. A  trasa? Cóż, jest bardziej górska niż rok temu. Z  centrum Cisnej prowa-dzi fragmentem Wielkiej Ob-wodnicy Bieszczadzkiej w  stronę Ustrzyk Górnych, dalej koło bazy ZHP i  w  stronę Majdanu, skąd pod górę aż do przełęczy Nad Roz-tokami Górnymi. Tam pasmem granicznym, skąd przed Balnicą trzeba zbiec w  kierunku na So-linkę i  w  kierunku Żubracznego

obiegając masyw Hyrlatej, na który później trzeba się wspiąć. Później wspinaczka na Berdo i dalej: Hyr-lata, Rosocha i do Roztok Górnych. To oczywiście nie koniec, bo trzeba wrócić drogą asfgaltową znowu na przełęcz Nad Roztokami aż wresz-cie czas na wspinaczkę na Okrąglik. Stamtąd do Cisnej w kierunku Jasła, Szczawnika i  Małego Jasła. Skom-plikowany ten opis, ale na pewno dacie radę. Według organizatorów powinno wyjść łącznie 53 kilome-try, 3 tysiące metrów przewyższenia,

a trasa będzie oczywiście oznakowa-na. Są też oczywiście nagrody, choć nie o nie tutaj chodzi. W każdym razie podczas tegorocznej edycji przewidziano nagrody finansowe dla sześciu pierwszych w klasyfika-cji generalnej, zarówno w kategorii pań jak i panów (1. miejsce – 700 zł; 2. miejsce – 600 zł; 3. miejsce – 500 zł; 4. miejsce – 400 zł; 5. miejsce – 300 zł; 6. miejsce – 200 zł). Będą też nagrody rzeczowe dla pierwszych trójek w  kategoriach wiekowych.

"ĆWIARTKA", CZYLI 14 KILOMETRÓW DLA NIECO MNIEJ ZAAWANSOWANYCHTo nie koniec wydarzeń przy oka-zji Maratonu Bieszczadzkiego, bo liczymy też na tych mniej „ultra”. O  co chodzi? Już tłumaczymy – w  tym roku zostanie zorgani-zowany też Ćwierćultramaraton Bieszczadzki. Ta impreza wystar-tuje pół godziny po „właściwym” maratonie i  będzie częściowo pokrywać się z  jego trasą. To w  pewnym sensie bieg dla tych, którzy będą na miejscu, aby ki-bicować maratończykom, a sami jeszcze nie czują się na siłach, aby spróbować swoich sił na pełnej trasie. Chociaż oczywiście nie tylko.. W  każdym razie przygo-towana trasa jest dość szybka, ale wymagająca. Całość liczy około 14 kilometrów. A na koniec ko-lejna atrakcja, przede wszystkim wizualna – mamy już potwier-dzenie, że odwiedzi nas zaprzy-jaźniona SLóldzielnia Mleczarska Ryki. Do Cisnej pofatyguje się... balonem. Jeśłi tylko pogoda do-pisze, a  mocno w  to wierzymy, będziemy latali nad trasą biegów, a kilka takich lotów zostanie roz-losowanych wśród uczestnikow biegu. Prognozy już sprawdza-liśmy i  (nie chcemy zapeszać) powinno być nieźle. Zresztą, tak czy inaczej będzie wyjątkowo. Bo i  o  wyjątkową imprezę chodzi, prawda?

TRASA MARATONU

Hostovice

Osadné

Żubracze

Zubeńsko

Zubeńsko

Wola Michowa

Wetlina

DołżycaManiów

Cisna

KrzyweKalnica

Przysłup

Smerek

Liszna

Strzebowiska

Roztoki Górne

Moczarne

Balnica

Solinka

Ług

49°5'

49°10'

22°5' 22°10' 22°15' 22°20' 22°25' 22°30'

1 : 65 115

2 km

Map data © OpenStreetMap contributors

CISNASTART / META

MAJDAN

LISZNA

UDAVA

BALNICA

PRZYSŁUP

KALNICA

DOŁŻYCA

MA

PA:

WW

W.O

PEN

STRE

ETM

AP.

ORG

KRZYWE

OKRĄGLIK 1101m

RYPI WIERCH 1103m

SINKOWA 995m

STRYB 1014m

CZERENIN 929m

HYRIATA 1103m

ROSOCHA 1084m

ROŻKI 943m

WORWOSOKA 1024m

JASŁO 1153m

SZCZAWNIK 1098m

MAŁE JASŁO 1097m

PRZEWYŻSZENIA

15 KM991M

23 KM888M

30 KM694M

34 KM1093M

39,6 KM688M

45 KM1125M

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE

1. Start biegu odbędzie się w niedzielę, 12 października 2014 r. godz. 7:302. Biuro Zawodów będzie otwarte w dniu 11

października 2014 roku w godzinach 14.00-22:00

na stadionie Orlika w Cisnej .

3. Zawodników obowiązuje limit czasu na

pokonanie trasy Maratonu, wynoszący 8 godzin

4. Punkty żywieniowe co 10 km

5. W ramach opłaty startowej zawodni-

cy otrzymają:• kolację w przeddzień Biegu (pasta party),

• pamiątkowe koszulki,

• napoje izotoniczne oraz energetyczne

i lekkie posiłki, które będą serwowane

w punktach regeneracyjnych na trasie

(patrz pkt IX) oraz na mecie,

• podstawowa obsługa medyczna oraz

GOPR w czasie biegu

ssWYZWANIE DLA TWARDZIELI. TYCH, KTÓRZY LUBIĄ MIERZYĆ SIĘ Z RYWALAMI, ALE MOŻE PRZEDE WSZYSTKIM, Z SAMYM SOBĄ I WŁASNYMI SŁABOŚCIAMI.

Page 5: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014
Page 6: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014

6 ULTRAMARATON BIESZCZADZKI12 PAŹDZIERNIKA 2014R., CISNA

MŁODSZY BRAT ROŚNIE W SIŁĘO BIEGU RZEŹNIKA SŁYSZELI WCZEŚNIEJ WSZYSCY FANI IMPREZ DLA TWARDZIELI. ALE MARATON BIESZCZADZKI BYŁ NOWOŚCIĄ.

A jednak rok temu na star-cie stanęło 234 pań i pa-nów (zgłosiło się i  opła-

ciło start 275 osób). I  od razu wszyscy wiedzieli, że młodszy brat „Rzeźnika” to jest to! I  że będzie rósł w  siłę. Tamta, pierwsza edy-cja, była jednak absolutnie wy-jątkowa. Ponad 50-kilometrowa trasa (suma przewyższeń to 1280 metrów) poprowadziła między innymi przez Wetlinę, Smerek, Okrąglik, Paprotną i  Jawornik. Uczestnicy biegli głownie po tra-sach turystycznych, ale też tych asfaltowych i  szutrowych. Krót-ko mówiąc – było wszystko. To zresztą wpisywało się w założenie imprezy, która miała łączyć w so-bie różne elementy. Kolejna rzecz, która udała się już przy pierw-szej okazji. Podobne zdanie mieli uczestnicy, którzy chwalili bardzo także bardzo dokładne oznaczenie trasy.

PRZYGODAMaraton wzbudzał emocje jeszcze przed startem. „Nie wytrzymałem i  się zapisałem :). Jadę samocho-dem, mam 2-3 miejsca wolne jak ktoś by miał ochotę sobie też pobiec” – pisał ktoś na jednym z forów. Ten sam maratończyk od-wiedził zresztą Bieszczady trochę wcześniej, bo tak zachęcał innych uczestników: „Można się jeszcze skusić. Transport jest, z noclegiem też nie ma problemu ;-)”. Później wszyscy wymieniali się uwagami i wrażeniami. I wszystkich łączyło jedno – przyznawali, że przeżyli niezapomnianą przygodą.

"CUDOWNA TRASA"Bo biegacze też spisali się świetnie, bo do mety nie dotarło tylko pię-cioro maratończyków. – Początek trasy był bardzo szybki: można było sobie pozwolić na to, by się rozpędzić. Później już trzeba było zachować ostrożność. Ostre zbie-gi, nie bardzo było widać co jest pod nogami, ale sama końcówka też bardzo przyjemna: po płaskim terenie można było docisnąć na sam koniec do mety. Jestem bar-dzo szczęśliwy – podsumował Bar-tosz Gorczyca, pierwszy zwycięzca Maratonu Bieszczadzkiego. Jego czas, czyli cztery i  pół minuty na

kilometr zaskoczyło wszystkich. Zachwycona była też triumfatorka rywalizajci pań, Agnieszka Łęcka. – Cudowna trasa! Dużo kibiców, którzy bardzo wspierali nawet w  najtrudniejszych momentach. Byli wszędzie, nawet w  górach! – stwierdziła na mecie. – Trasa pięk-na, malownicza, bardzo kolorowa, aż chciało się biec. Najbardziej przerażające były mokre liście, któ-re przykrywały kamienie i nie bar-dzo było wiadomo, co mamy pod nogami, ale poza tym – rewelacja! Bardzo cieszę się, że pobiegłam!

UDANY DEBIUTCieszyli się wszyscy, bo było z cze-go. Imprezowy debiutant przypadł wszystkim do gustu. To jeszcze nie „hardkor” na najwyższym pozio-mie, ale bieg górski zachowujący standardy rywalizacji na szosie, choć oczywiście z  przewyższenia-mi i potrzebą pokonania trudnego terenu. Tak jak pisaliśmy – im-preza, która ma w sobie wszystkie elementy.

12.10ULTRAMARATON

BIESZCZADZKICISNA

WYNIKI ULTRAMARATONU BIESZCZADZKIEGO 2013KOBIETY:1. Agnieszka ŁĘCKA – 4:47:122. Olga ŁYJAK – 4:48:463. Iwona TUROSZ – 5:30:234. Halina TARCZYŃSKA – 5:42:125. Ewa MATUSZEWICZ – 5:42:24

MĘŻCZYŹNI:1. Bartosz GORCZYCA – 3:34:372. Artur JABŁOŃSKI - 3:35:073. Grinius GEDIMINAS – 3:53:084. Paweł PAKUŁA 4:11:455. Maciej CICHOŃ – 4:32:42

ssCUDOWNA TRASA! DUŻO KIBICÓW, KTÓRZY BARDZO WSPIERALI NAWET W NAJTRUDNIEJSZYCH MOMENTACH. BYLI WSZĘDZIE, NAWET W GÓRACH! TRASA PIĘKNA, MALOWNICZA, BARDZO KOLOROWA, AŻ CHCIAŁO SIĘ BIEC.

Page 7: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014

OTUL SIĘ MAGICZNĄ ATMOSFERĄ BIESZCZADÓW

W ZACISZU I KOMFORCIE HOTELU CARPATIA

Zapraszamy Was do osobliwe-go miejsca na południowo--wschodnich kresach Polski,

do tzw. krainy łagodności, gdzie warto przybywać by z zadumą i re� eksją od-krywać piękno Bieszczad i  poczuć ich atmosferę.

HOTEL CARPATIA Bieszczadzki Gościniec - UNIKALNY CHARAKTERDla tych wszystkich, którzy pragną zasmakować bliskości natury i  klima-tów sprzyjających odpoczynkowi i do-brym myślom stworzyliśmy kameral-ny obiekt o  wyjątkowym charakterze, dotąd niespotykanym w Bieszczadach. Jego tradycyjna i naturalna architektu-ra idealnie wkomponowana w otaczają-cy krajobraz skrywa również unikalne wnętrza wykonane z niezwykłą staran-nością i dbałością o najmniejsze szcze-góły.

KOLOROWE USYPIANIE - BOGACTWO MOŻLIWOŚCIDla naszych Gości przygotowaliśmy 27 przytulnych pokoi, każdy w  innej, ale zawsze ciepłej i urokliwej aranżacji. W klimacie naszego gościńca mają Pań-stwo do wyboru pokoje standard i stu-dio związane np.:• z  przyrodą połonin: „Pod brzoza-

mi”,” Połoniny makowe”, ”Kalin-ka”

• z  darami natury bieszczadzkiej: ”Dzikie róże”, ”Skrzynia pozio-mek”, ”Zapach ziół”

• z  tutejszą przeszłością i  teraźniejszo-ścią :”Pod dobrym aniołem”, ”Koron-kowy-z  ręczną sztuką”, ”Łemkowski –z piecem chlebowym”

NIESKOŃCZONE KRÓLEWSTWO SMAKÓW I BARWW  hotelowej karczmie doświadczą Państwo smaków potraw kuchni lokal-nej, polskiej i  europejskiej, sporządzo-nych z  zawsze świeżych i  naturalnych produktów, z wykorzystaniem ziół i se-zonowych owoców runa leśnego. Uzu-pełnieniem tych radości podniebienia będą specjały z naszej spiżarni, zaś cha-rakterystycznych doznań dostarczy od-powiednio dobrany trunek-polecamy wina gatunkowe i regionalne piwa.

POCZUJ SIĘ JAK U SIEBIEWszystkich przybywających w  nasze gościnne progi zapraszamy do korzy-stania z  miejsc znajdujących się tuż obok recepcji:• pokoju relaksu połączonego z biblio-

teką, w którym można pograć w sza-chy, zaprosić partnerów do brydża, czy też oddać się ulubionej lekturze

• baru nocnego czynnego 24h-gdzie w miłej atmosferze można koszto-wać wyśmienitych koktajli, drin-ków i napojów

• sali wypoczynkowej z  wygodny-mi fotelami i  dużym ekranem TV, gdzie oprócz dorosłych swoje miejsce znajdą również najmłodsi w  specjalnie dla nich przygotowa-nym Kąciku Malucha

SALUS PER AQUAMZdrowie przez wodę to nasza kolejna propozycja. W salonie SPA ukoisz ner-wy, ożywisz ciało, nabierzesz sił i ener-gii. Podczas pobytu w  Carpatii zapra-szamy do skorzystania z: groty solnej, sauny � ńskiej, łaźni parowej, prysznica wrażeń, wanny z hydromasażem.

S E R D E C Z N I E Z A P R A S Z A M Y D O C A R P A T I IWWW.HOTEL-CARPATIA.PL Hotel CARPATIA | Bieszczadzki Gościniec | Smerek 71 | 38-607 Cisna

tel. +48 134601380 | tel. kom. +48 609502181

12.10ULTRAMARATON

BIESZCZADZKICISNA

Page 8: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014

8 ULTRAMARATON BIESZCZADZKI12 PAŹDZIERNIKA 2014R., CISNA

PAMIĘTAJ: NIE ŚMIEĆ - ZOSTAW PO SOBIE PORZĄDEKKOLOROWE KOSZULKI I SPODENKI WYKONANE Z KOSMICZNYCH MATERIAŁÓW, RÓWNIE NIEZIEMSKIE BUTY, KOMPRESYJNE SKARPETY I KIJE, KTÓRE WRĘCZ SAME WNOSZĄ ZAWODNIKA NA SZCZYT. TAK WYGLĄDAJĄ DZIŚ GÓRSCY BIEGACZE. PRAWDZIWI HEROSI. NIESTETY, CZAR PRYSKA, GDY ZOBACZYMY TO, CO ZOSTAŁO PO NICH NA SZLAKACH.

Góry, lasy, bagna czy rze-ki – to tereny, gdzie to człowiek jest gościem,

a  gospodarzami są zwierzęta. Po-winniśmy więc zostawić te tereny takimi, jakim je zastaliśmy. Ale nie zawsze o tym pamiętamy. Pół biedy, jeśli na ścieżkę czy w las tra-fia skórka od banana – ona prę-dzej czy później sama się rozłoży lub zostanie pożarta przez jakiegoś leśnego stwora. Może nie jest to posiłek odpowiedni np. dla niedź-wiedzia, ale pewnie mu tak bardzo nie zaszkodzi.

SYNTETYCZNE ŚMIECIPrawdziwym problemem są śmie-ci syntetyczne – puste tubki po żelach energetycznych, butelki po izotonikach, opakowania po bato-nach. Ich zawartość nam, biega-czom, ma dodać siły i energii, dla zwierząt te resztki są śmiertelnym zagrożeniem, nie wspominając już o  estetyce. Swego czasu internet obiegło zdjęcie, na którym były dyrektor TPN Paweł Skawiński pokazał, co stało się z łasicą, która weszła do pozostawionej na szla-ku pod Giewontem plastikowej butelki. Pewnie nie rzucił jej bie-gacz, ale zdjęcie powinno dać do myślenia każdemu. Także górskim herosom.

BIEGACZE, ŚWIADOMI TURYŚCI?Niestety, górskie szlaki, po których właśnie przebiegł tabun biegaczy nierzadko wyglądają jakby odbył się tam jakiś piknik czy koncert. Co ciekawe, parki narodowe – np. ten bieszczadzki czy tatrzański udostępniają swoje szlaki biega-czom, wierząc w to, że ci są ludźmi

nieco bardziej odpowiedzialnymi od zwykłych turystów, których wwozi na szczyt Kasprowego ko-lejka linowa lub zasapany koń do Morskiego Oka. Największym optymistą – naiwniakiem? - w tej materii okazał się jednak Babio-górski Park Narodowy. Otóż ze-zwolił on organizatorom biegu Ultra Sky Marathon Babia Góra, by trasa zawodów w większej czę-ści nie pokrywała się ze szlakami. Na przedbiegowej odprawie przed-stawicielka BGPN wyjaśniała, że to dlatego, bo biegacze są takimi świadomymi turystami… Nieste-ty, nic bardziej mylnego. Pewnie większość zawodników zachowała się odpowiednio, ale problemem jest ta mniejszość, bo opakowania po żelach walały się wszędzie.

CZY BIEGACZY OBOWIĄZUJĄ INNE ZASADY?Zdecydowanie nie! Może więc drodzy organizatorzy biegów gór-skich czas nauczyć rozumu biega-czy? Może wzorem imprez organi-zowanych na Zachodzie zwyczajnie dyskwalifikować tych, którzy śmie-cą? Pewnie trudno byłoby to eg-zekwować, jednak we Francji czy Włoszech jakoś sobie z tym radzą. Zostawmy góry czyste.

Marcin Kijowski

BIEGACZE DLA BIEGACZYROZMAWIAMY Z ORGANIZATOREM MARATONU BIESZCZADZKIEGO: MIROSŁAWEM BIENIECKIM

Dlaczego Maraton Biesz-czadzki jest tak wyjątkowy? Pytam, bo ludzie chcą tu być i o tej imprezie mówi się najczęściej w samych super-latywach. Wam nie trzeba „słodzić”, bo ludzie sami to robią.MB: - Szukaliśmy dla tej impre-zy atrakcyjnego miejsca. Takiego, w którym można zrealizować po-dobny projekt do Biegu Rzeźnika. Ten ma właściwie ograniczoną liczbę uczestników. Nie chcieli-śmy jednak wchodzić na tereny Parków Narodowych. Jednocze-śnie myśleliśmy o  atrakcyjnej trasie, która może przyjąć więcej uczestników niż „Rzeźnik”. Wie-dzieliśmy też, że takie jest zapo-trzebowanie biegających ludzi. Maraton Bieszczadzki jest więc odpowiedzią na wszystko to,

o czym myśleliśmy i czego potrze-bują ludzie.

Pan jako organizator wy-czuwa boom na bieganie w Polsce? Bo o tym mówi się niemal bez przerwy.MB: - Rzeczywiście, wszędzie mówi się, że jest boom, ale jest też druga strona. Mam na myśli fakt, że główne imprezy maratońskie w naszym kraju straciły uczestni-ków w porównaniu z poprzedni-mi latami. To wynika też z  ilości i natężenia imprez w całej Polsce. Trzeba więc tworzyć biegi atrak-cyjne dla uczestników. I  liczę, że Maraton Bieszczadzki jest atrak-cyjny dla wszystkich, ma w sobie coś, co przyciąga.

A co jest wyjątkowego w Maratonie Bieszczadz-

kim? Żeby nie ułatwiać: co jest atrakcyjnego poza niezwykle urokliwymi Bieszczadami?MB: - Poza Bieszczadami? Wte-dy odpadają epitety opisujące to wyjątkowo piękne miejsce, ale w porządku. Myślę, że wyjątko-wi są ludzie, przede wszystkim wolontariusze i  wolontariusz-ki, jak właśnie podpowiada mi żona. To świetna ekipa, która tworzy wyjątkowy klimat. Do tego dochodzą atrakcje Cisnej. To nie jest miejscowość jaką znają ludzie, którzy podróżu-ją po kurortach turystycznych. Jest inne, przyciągające i  cieka-we. Miejsce, które warto poznać i  zobaczyć samemu. Poza tym, wrócę do Bieszczad. Mają w so-bie otoczkę dzikości. Ci wszyscy artyści, którzy je opisywali też to

wyczuwali. Co tu dużo mówić – są naprawdę piękne i  wyjąt-kowe.

Ile osób-uczestników Ma-ratonu Bieszczadzkiego je obejrzę z poziomu maratoń-czyka?MB: - Około tysiąca osób jest na liście zgłoszonych. Myślę, że ostatecznie na starcie stanie około 800. To praktycznie trzy razy wię-cej niż rok temu, podczas pierw-szej edycji.

Tempo rozwoju waszej im-prezy jest więc imponujące. gdyby tak je utrzymać...MB: - Gdyby się udał... Trud-no to utrzymać, choćby z  tego względu, że musimy brać pod uwagę możliwości bazy noclego-wej w Cisnej.

Ale w ciągu kilku lat sytuacja może się zmienić.MB: - Pewnie, że tak. Wraz z roz-wojem Cisnej jesteśmy w  stanie przygotować imprezę na trzy czy nawet pięć tysięcy uczestników.

Ile lat może to potrwać?MB: - Nie wiem i nie chcę strze-lać. Mamy jednak wielkie ambi-cje. Chcemy, żeby Bieg Rzeźnika z  „Rzeźniczką” oraz Maraton Bieszczadzki z  imprezami towa-rzyszącymi były najbardziej do-cenianymi wyścigami górskimi w  Polsce. Chcemy robić fajne, przyjazne dla ludzi zawody. To wynika też trochę z  tego, że my, jako organizatorzy, sami jesteśmy związani z biegami lub sami bie-gamy. Robimy więc takie impre-zy, w  jakich sami chcielibyśmy uczestniczyć.

ssCHCEMY ROBIĆ FAJNE, PRZYJAZNE DLA LUDZI ZAWODY. TO WYNIKA TEŻ TROCHĘ Z TEGO, ŻE MY, JAKO ORGANIZATORZY, SAMI JESTEŚMY ZWIĄZANI Z BIEGAMI LUB SAMI BIEGAMY.

ssCZŁOWIEK JEST GOŚCIEM, A GOSPODARZAMI SĄ ZWIERZĘTA. POWINNIŚMY WIĘC ZOSTAWIĆ TE TERENY TAKIMI, JAKIM JE ZASTALIŚMY. ALE NIE ZAWSZE O TYM PAMIĘTAMY.

Page 9: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014
Page 10: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014

10 ULTRAMARATON BIESZCZADZKI12 PAŹDZIERNIKA 2014R., CISNA

GÓRY PRZYZYWAJĄ BIEGACZYDZIŚ PO ALPACH PRAWIE NIKT NIE CHODZI. WSZYSCY BIEGAJĄ – TWIERDZI REINHOLD MESSNER. I CHOĆ W SŁOWACH JEDNEGO Z NAJWIĘKSZYCH HIMALAISTÓW ŚWIATA JEST TROCHĘ PRZESADY, TO COŚ JEDNAK JEST NA RZECZY. WYSTARCZY SPOJRZEĆ NA WYSYP BIEGOWYCH IMPREZ W GÓRACH I TŁUMY BIEGACZY NA SZLAKACH.

Mówienie o  tym, że bie-ganie po górach staje się coraz bardziej po-

pularne to dziś czysty truizm. Wystarczy spojrzeć na listy starto-we tych najbardziej znanych bie-gów – wypełnione do ostatniego limitowanego miejsca. Dość po-wiedzieć, że pakiety na tegorocz-nym Biegu Rzeźnika, Biegu im. dh Marduły czy Biegu pod Górę skończyły się w  ciągu kilku mi-nut. Chętnych było tak wielu, że rozgrzane do czerwoności serwery stawały dęba, a  o  udziale w  za-wodach decydował ślepy los. Tak było właśnie w  przypadku Rzeź-nika czy biegu na Kasprowy. Nie-stety, większość biegaczy musiała obejść się smakiem. W  zeszłym roku odbyła się pierwsza edycja Biegu Ultra Granią Tatr, który przebojem wtargnął w  kalendarz górskich imprez biegowych. Ze względu na ograniczenia stawiane przez TPN druga edycja odbędzie się za rok. Sądząc po zaintereso-waniu, przy zapisach też będą się dziać dantejskie sceny: społeczne listy kolejkowe, kartki, „pan tu nie stał…”

BIEGNIJ LATEM I ZIMĄJeszcze do niedawna biegi górskie można było dość łatwo policzyć. Może nie na palcach jednej ręki, ale nie było ich zbyt wiele. Dziś nie ma właściwie weekendu, by gdzieś w górach i dolinach nie od-bywały się jakieś zawody. I tak od wczesnej wiosny aż do późnej je-sieni. – W ubiegłorocznym Mara-tonie Bieszczadzkim wystartowało niespełna 300 osób, na tegoroczny zarejestrowanych jest dziś blisko 900 – mówi Mirosław Bieniecki z  gliwickiego OTK Rzeźnik. - W  Biegu Rzeźnika osiągnęliśmy już górny limit. Przekroczenie go spowodowałoby zapewne po-gorszenie jakości biegu, do czego nie chcemy dopuścić, więc jeżeli utrzymamy tą samą formułę bie-gu (jedna seria) to zamkniemy się w 1200 startujących – dodaje. Po-jawiły się też imprezy zimowe, np. organizowany w tym roku po raz pierwszy i cieszący się olbrzymim zainteresowaniem Zimowy Ultra-maraton Karkonoski, czy Icebug Winter Trail. Są i zapowiedzi no-wych. - Zimowy Bieg Rzeźnika na przełomie stycznia i  lutego oraz Bieg Rzeźnika Ultra na dy-stansie ok. 130 km tydzień przed Biegiem Rzeźnika. Do tego Bieg Rzeźnika Na Raty. To impreza dla początkujących oraz tych, którzy

będą chcieli zapewnić sobie start w 2016 – wyjawia Bieniecki.

CZEGO GÓRALOWI ŻAL Co więc takiego jest w  tych gó-rach, że ściągają tam tabuny biegaczy? Co jest zabawnego w  tym mozolnym wspinaniu lub zbiegach na złamanie karku? W  deszczu, po kostki w  błocie, po śliskich kamieniach. Kto nie spróbował, ten nigdy się nie do-wie. A kto posmakował, za asfal-tem już nie zatęskni. Dla Marcina Świerca, najlepszego polskiego gó-rala, takie bieganie to pasja. - Dla tych chwil na szlaku o wschodzie słońca warto żyć – mówi. Piotr Herzog, najlepszy Polak w historii UTMB w górach znajduje spokój i  ładuje energię. A  dla Ryszarda Tyca, ultramaratończyka i  orga-nizatora Półmaratonu Jurajskiego, długi bieg w górach to jak pobyt w aszramie. - Im dłuższy dystans, tym lepiej można poczuć możli-wości swojego organizmu. Wpro-wadzamy się w  niezwykły stan, w  którym dystansujemy się od

naszego codziennego życia. Selek-tywność myśli powoduje odkry-wanie naszych skrywanych pra-gnień, a  góry i  doliny przyjaźnie przyjmują nasz wysiłek – dodaje Tyc. Każdy biegacz oczywiście ma swój własny wewnętrzny świat, w którym przebywa czasami i kil-ka, kilkanaście godzin. Ale góral ma w pakiecie jeszcze coś: czyste powietrze, piękne widoki, dziką naturę. Coś, czego nie ma nawet maraton w Nowym Jorku!

DOWIEDZ SIĘ O MARATONIECzy to odpowiednia zachęta? Za-nim jednak ruszycie w góry, warto uzmysłowić sobie jeszcze jeden aspekt górskiego biegania. Wysyp imprez biegowych – najróżniej-sze ultra, biegi błotne, rzeczne, na 200 a  może i  na 1000 km, najtrudniejsze, najwyższe, naj… naj… - i  rosnąca liczba uczestni-ków dowodzą, że bieganie staje się coraz bardziej popularne. Zro-bił się więc z  tego całkiem spory biznes, co poznać po tym, jak zorganizowane są niektóre im-prezy. A  raczej jak niezorganizo-wane. Warto więc dowiedzieć się jak najwięcej o  zawodach, posłu-chać uczestników wcześniejszych edycji, poczytać opinii. – Dla biegaczy ważne jest to, jak orga-nizatorzy zadbają o nich i w  jaki sposób docenią ich wyniki. Wszy-scy jesteśmy zwycięzcami – uważa Ryszard Tyc. Potem już tylko pa-kować plecak…

Marcin Kijowski

ssW UBIEGŁOROCZNYM MARATONIE BIESZCZADZKIM WYSTARTOWAŁO NIESPEŁNA 300 OSÓB, NA TEGOROCZNY ZAREJESTROWA-NYCH JEST DZIŚ BLISKO 900

7 POWODÓW

1 W górach biega się tak samo jak w mieście, tylko bardziej...

2 W mieście nie spotkasz kozicy czy świstaka. Co najwyżej barana!

3 Wschód Słońca w górach? Bezcenne!

4 W górach każda trasa jest inna. Na-wet ta sama jest inna

5 W górach poziom endorfin wzrasta wraz z poziomem ubłocenia

6 Może i jest pod górkę, ale jakie faj-ne są potem zbiegi…

7 No i te widoki…

7 POWODÓW DLA KTÓRYCH WARTO BIEGAĆ W GÓRACH

MARATONBIESZCZADZKI.PLINFORMACJE O MARATONIE, ZGŁOSZENIA,

TRASA, WYNIKI, PODSTAWOWE INFORMACJE DLA UCZESTNIKÓW, REGULAMIN ZAWODÓW

Page 11: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014
Page 12: Maraton Bieszczadzki nr 1 / 2014