Transcript
Page 1: UEK - Tryby. Katolicki Miesięcznik Studencki - czerwiec 2012

I

dodatek studentów Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

W naszym życiu jeste-śmy często bardzo

zapracowani i zbyt zabiegani, by przeczytać kwotę podatku VAT na paragonie. Z czasem podejmujemy pierwszą pracę i też dosięga nas nieuniknio-na „ręka podatkowa państwa”. Nie musi być taka zła. Patrząc ideologicznie nie powinniśmy pytać, dlaczego mam zapłacić podatek, ale „gdzie trafi mój podatek?”. Kto z nas zadaje so-bie takie pytanie?

Rożne formy podatków i danin dla państwa można by tutaj wymieniać i mnożyć. Do podstawowych, z którymi my, studenci, możemy się zetknąć, należą podatki: od towarów i usług (VAT), dochodowy od osób fizycznych i prawnych (np. podmiotów prowadzących działalność gospodarczą), po-datek akcyzowy, od nierucho-mości, od zysków z kapitałów pieniężnych, od darowizn. Szczególnie trzy pierwsze sta-nowią wyzwanie dla naszej kieszeni.

Podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT)

Raz na rok, tj. do 30 kwiet-nia br. za ubiegły rok podatko-wy, musimy złożyć zeznanie o dochodach oraz rozliczyć się z fiskusem. Tutaj musimy wskazać kwoty naszych przy-chodów, zastosować odpowied- nie odliczenia (tzw. koszty uzy-skania przychodu oraz ewentu-alne ulgi), by dowiedzieć się, ile podatku musimy zapłacić. Obecnie wynosi on 18% (do podstawy obliczenia podatku 85 528 zł) minus kwota zmniej-szająca podatek, tj. 556,02 zł. Wg danych za 2010 r. jedynie 60% dochodów wskazywanych w formularzach PIT pochodzi

z należności ze stosunku pra-cy (najczęściej etat). Jak wspo-mniano w przypadku tego podatku istnieje szereg ulg, które nam przysługują i mogą pomniejszyć nasz podatek. Przede wszystkim warto wspo-mnieć o darowiznach, jak choć-by oddawanie krwi. Wysokość darowizny w postaci oddanej krwi ustala się w wysokości ekwiwalentu pieniężnego za pobraną krew. Według stanu na rok 2011 r. ekwiwalent pienięż-ny za 1 litr pobranej krwi wy-nosi 130 zł. Nic tylko oddawać krew! Jeśli chodzi o darowizny na cele statutowe Organizacji Pożytku Publicznego (tzw. OPP) to odpis może wynieść nawet do 6% dochodu. Ulga

przysługuje również na kosz-ty poniesione za użytkowanie Internetu – maksymalnie wy-nosi ona 760 zł rocznie. Oprócz ww. istnieje szereg innych ulg, wśród których warto czytel-nikowi wspomnieć o uldze na dzieci oraz spłatę kredytu na budowę domu. Na szczęście coraz więcej spraw możemy załatwić w formie elektronicz-nej, przesyłając odpowiednie formularze przez Internet. „Łatwo, szybko i bezproble-mowo, korzystając z portalu www.e-deklaracje.pl, nie mu-simy już osobiście pojawiać się w urzędzie. Na koniec życzę, aby każdy z szanownych czy-telników miał nadpłatę przy rozliczeniu rocznym.

Podatki na co dzień

Dotyczą każdego z nas, a mało kto zwraca na nie uwagę. Płacimy w sklepie za zakupy, kupujemy węgiel, zakładamy lokatę. Wszystkie te czynności związane są z podatkami.

Tomasz Wierzbicki

Page 2: UEK - Tryby. Katolicki Miesięcznik Studencki - czerwiec 2012

II TRYBY nr 6(15)/2012 Dodatek Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

Tryby UEK

Bezpieczna Uczelnia

Michał KubowiczRzecznik Prasowy, Parlament Studencki

Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

Bezpieczna Uczelnia to jeden z projektów re-alizowanych przez Parlament Studencki UEK wraz z Pełnomocnikiem Rektora ds. Zintegrowanego Systemu Bezpieczeństwa, mgr Mariuszem Rozwadowskim.

W tym roku motywem przewodnim były narkotyki oraz zagrożenia, jakie ze sobą niosą. Organizatorzy postawili na proste, acz genialne hasło, „Hugs Not Drugs” - Leczymy Pozytywną Energią.

Gwoździem programu były proste i przyjemne, a jakże pozytywne ,,Free Hugs”, za których dawa-nie organizatorzy rozdali setki gadżetów.

Cały event rozpoczął się o 11:05, kiedy to syre-ny policyjne zaczęły oznajmiać wjazd Prorektora ds. Studenckich – dr. hab. inż. Andrzeja Chochóła, na teren Uczelni w asyście karawany policyjnej. Happening uświetnili również: studenci prezen-tujący scenki antynarkotykowe, show taneczne z musicalu Grease oraz gwiazda VIP – Janek Chmielewski, który zaprezentował swoje umiejęt-ności rajdowe.

Bezpieczna Uczelnia odbyła się w środę, 25 kwietnia. ,,Leczenie pozytywną energią’’ trwało ponad 4 godziny, a każdy pacjent wyszedł z gabine-tu zadowolony.

Podatek od towarów i usług (VAT)

Główną ideą Maurice a Lauré, francuskiego ekonomi-sty, było stworzenie podatku, który jak najmniej wpływałby na ostateczną cenę towaru czy usługi. Założenia założenia-mi, ale w obecnym systemie podatkowym to konsument końcowy płaci w większości ten podatek. Pokrywa również poszczególne elementy obro-tu, choć w mniejszym stopniu. I tak dzieje się każdego niemal dnia. Obowiązek podatkowy w większości przypadków na-stępuje w momencie wykona-nia usługi, bądź odbioru towa-

ru, i to jest jego główną wadą. Należy odprowadzić ten po-datek niezależnie od tego, czy płatność została uregulowana. Do dużych zalet należy za to motywacja do korzystania z zakupu towarów i usług z le-galnych źródeł bez tzw. „szarej strefy”. Podstawowa stawka VAT na większość towarów i usług w Polsce wynosi 23% (dla porównania w Niemczech, Holandii i Słowacji 19%, w Hiszpanii 16%, w Danii, Szwecji i na Węgrzech wyno-si 25%), a według prawa UE minimalną stawką VAT jest 15%. Począwszy od pamper-sów, poprzez usługi telekomu-nikacyjne, na drzewie w lesie kończąc. Na szczęście część towarów i usług ma zreduko-waną (8% albo 5%) lub zerową stawkę podatkową. Pierwszą stawkę naliczymy np. wobec usługi noclegowej czy pogrze-bowej. Ta druga, tj. 5%, obej-muje m.in. takie towary jak: żywność, książki, czasopisma. Pocieszające jest również to, że mali przedsiębiorcy nie mu-szą być płatnikami VAT – gdy wartość sprzedaży opodatko-wanej nie przekroczy 150 tys. zł – jest to tzw. zwolnienie podmiotowe.

Podatek akcyzowy

Podatek akcyzowy jest ści-śle związany z towarami, które przynoszą duże bezpośrednie

zyski – przychody znacznie przewyższają koszty produkcji i sprzedaży, czyli „złote jaja”. Do tych produktów zaliczymy szczególnie surowce, głównie paliwa kopalne, a wśród nich benzynę, ale także wyroby ty-toniowe, alkohol czy energię elektryczną. I tak np. za 100 l czystego alkoholu musimy od-prowadzić 4960 zł akcyzy, co w przypadku wódki daje nam około 10 zł za butelkę 0,5 l. W przypadku benzyny/etyliny akcyza wynosi 1565 zł/1000 l, co daje przeszło 1,50 zł na każdym litrze (nie należy za-pominać, że w przypadku ben-zyny są naliczane jeszcze inne formy podatków, VAT ok. 0,5

zł/l oraz tzw. opłata paliwowa 0,08 zł/l, w założeniu skiero-wana na naprawę dróg). Na te „złote jaja” organy podatkowe nakładają podatki, które sta-nowią znaczącą cześć budżetu państwa. W 2010 r. było to 55,7 mld zł, co stanowiło ok. 22% budżetu państwa.

Do pobierania podatków zostały wyznaczone organy podatkowe. Urzędy i izby skar-bowe pobierają również podat-ki zasilające w całości budżety samorządowe, tj. podatek od spadków i darowizn oraz po-datek dochodowy w formie karty podatkowej i podatek od czynności cywilno-praw-nych. Wg danych Ministerstwa Finansów wpływy do budżetu Polski z tytułu podatków za rok 2010 wyniosły przeszło 257 mld zł. Najwięcej, bo ok. 42% stanowił podatek VAT – 107,9 mld, potem dochodowy od osób fizycznych – 62,5 mld zł (ok. 24%) oraz akcyza 55,7 mld zł (22%). Wydatki na-szego państwa skierowane są np. na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych: ok. 12% ogółu, ok. 11% na obsługę zadłużenia, wynagrodzenia i ich pochodne w jednostkach budżetowych ok. 12%, a na uczelnie ok. 3%.

Podatki są jednak częściowo redystrybuowanie i ulokowane lokalnie. Część z nich trafia za-tem do Jednostek Samorządu Terytorialnego (JST). I tak np. wśród dochodów budżetowych

województwa małopolskiego za 2011 r. wpływy z podatków od osób fizycznych i praw-nych wyniosły ok. 339 mln zł, co stanowiło ok. 30% docho-dów. Podobnie sprawa ma się dla budżetu Krakowa (razem: gmina i powiat grodzki) i są to odpowiednio ok. 1 mld zł, co stanowiło ok. 30% docho-dów. Dodatkowo Kraków po-biera opłaty m.in. podatki: od nieruchomości, od środków transportowych, rolny i leśny.

Wszystkie te podatki są wy-korzystywane na realizacje celów JST. Miasto przezna-czyło w roku 2011 około 6% budżetu na wydatki związane z kulturą i ochroną dziedzic-twa narodowego, ok. 10% na pomoc społeczną, ok. 26% na oświatę i wychowanie, ok. 20% na transport i łączność, 6% na administrację publiczną oraz 3% na obsługę długu publicz-nego.

Autor artykułu nie jest specjalistą podatkowym i nie ponosi odpowiedzial-ności za powyższe dane. Zostały one opracowane na podstawie danych z Ministerstwa Finansów, Biuletynów Informacji Publicznej jednostek oraz

publikacji gazety „Rzeczpospolita”.

Choć czasami mamy wrażenie, że jeszcze tylko powietrze nie jest opodatkowane i nasz portfel pełen dziur, to zadajmy sobie trud i zapytaj-my, na co przeznaczane są nasze podatki.

Page 3: UEK - Tryby. Katolicki Miesięcznik Studencki - czerwiec 2012

III

Tryby UEK

Studia – edukacyjne after party

Polska kształci najwięcej magistrów w całej Unii Europejskiej. Czy to powód do dumy? Niekoniecznie…

Magdalena Guziak-Nowak

Bo ci wykształceni nie mają pracy, brakuje

rzemieślników, a nowe kierun-ki tworzone są na oślep. Gdy zaczynałam studia, za pięć lat rynek pracy miał wchłonąć wszystkich magistrów marke-tingu i zarządzania. I tak też się stało, tylko że nie chodzi tu o rynek polski, ale irlandz-ko-brytyjski, który wreszcie nasycił się dyplomowaną tanią siłą roboczą. Co studiować, by mieć pewność, że znajdzie się pracę w swoim fachu?

Dumne statystyki

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego chwali się liczbami (cyta-ty pochodzą z www.nauka.gov.pl). „Szkolnictwo wyższe w Polsce to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się obszarów życia społeczne-go. W ciągu 20 ostatnich lat przeszło gwałtowne ilościowe oraz instytucjonalne przemia-ny.” W 38-milionowym kraju na 132 uczelniach publicznych i 326 prywatnych kształcą się prawie 2 miliony studentów, podczas gdy w roku akademic-kim 1990/1991 było ich pięć razy mniej – 403 tys.! Obecnie mamy „jeden z najwyższych na świecie wskaźników skola-ryzacji oraz największą liczbę instytucji szkolnictwa wyższe-go w Europie”, a to niebywa-łe przyspieszenie edukacyjne uważane jest za jedno z naj-większych osiągnięć polskich przemian ustrojowych.

Wstydliwe statystyki

W kwietniu 2011 r. na bezrobociu było zarejestrowa-nych ponad 2 mln Polaków.

Ponad 20 proc. z nich nie miało ukończonego 25 r. ż. Spis po-wszechny Anno Domini 2012 pokazał, że jest jeszcze gorzej.

Według badań firmy do-radczej Deloitte, niezadowole-nie z sytuacji na rynku pracy i chęć zdobywania nowego doświadczenia niebezpiecz-nie zawyżyło w zeszłym roku liczbę studentów gotowych do emigracji do 59 proc.

Alarmujące są też wylicze-nia Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Z przygotowanego przez nią raportu o szkolnic-twie wyższym wynika, że w 2008 r. Polska była czwar-tym krajem na świecie pod względem liczby absolwen-tów studiów. Co z tego, sko-ro mamy zaledwie 8,6 proc. inżynierów.

Kilka lat temu w każ-dym roku w Poznaniu kończyło psychologię 50 absolwentów. Teraz rocznie mia-sto „wzbogaca się” o 500 psychologów. Nie trzeba być wielkim filozofem, aby wymyślić, że nie znajdą oni pracy w wyuczonej profesji.

Problemowe prognozy

Byłoby inaczej, gdyby dzi-siejszy gimnazjalista wiedział, w jakim kierunku rozwija się polska gospodarka. W oparciu o rzetelne statystyki mógłby podjąć świadomą decyzję od-nośnie kreowania swojej ścież-ki kariery.

Obecnie nadzieję na dobrą pracę mogą mieć informaty-cy, architekci, budowlańcy. O przyszłość boją się studen-ci dziennikarstwa, stosunków międzynarodowych, politolo-gii, europeistyki, psychologii. Jednak to tylko spekulacje nie poparte jak dotąd żadny-mi sensownymi badaniami. Problem polskiej edukacji po-lega na tym, że dziś już nikt poważny nie chce prognozo-wać. Idą więc kolejne rzesze skołowanych maturzystów na śmieciowe kierunki, po któ-rych pracy nie ma i nie będzie.

17 maja w „Dzienniku Gazecie prawnej” ukazał się interesujący felieton prof. Andrzeja Rybińskiego. Autor pokazał w nim, dlaczego nie warto słuchać „eksperckich” prognoz. Powołał się na listę zawodów przyszłości opubli-kowaną przez „Time” dekadę temu. Zawodom tym „Time” wróżył świetlaną przyszłość za 10 lat, czyli mniej więcej teraz. Wśród profesji przynoszących najwięcej prestiżu i pieniędzy miały się znaleźć m.in. inży-nierowie tkanek, programiści genów, producenci spersona-lizowanych mediów, farmerzy nowej ery (?) i aktorzy rze-czywistości wirtualnej (??). „Zawodami ginącymi miały być między innymi: maklerzy, kurierzy i brokerzy, których miał wyeliminować inter-net. Nauczyciele mieli zostać

zastąpieni przez telenaukę. Prasa miała zostać zastąpio-na przez urządzenia cyfrowe, a stenografistki przez urządze-nia rozpoznające głos.”

Że prognozy te się nie sprawdziły, wszyscy dobrze wiemy.

Czeski film

Tak sobie myślę, że gdyby jeszcze raz przyszło mi decy-dować o swojej edukacji, po gimnazjum wybrałabym za-wodówkę. Bo po niej nie tyl-ko praca pewna, ale i dobrze płatna. Wykwalifikowani rze-mieślnicy, dobrzy w swoim fa-chu, są dziś naprawdę na wagę złota. W pośrednictwach pracy nie brakuje ofert dla sprząta-czek, spawaczy, elektromon-terów i operatorów żurawia jezdniowego. Potem być może poszłabym do technikum, aby zdobyć kolejny dobry zawód i zdać maturę. A na samym końcu, jakby mi się jeszcze chciało, zafundowałabym so-bie edukacyjne after party w postaci studiów.

To smutne i nieoptymi-styczne refleksje. W dodatku w czasie sesji, kiedy liczy czło-wiek na odrobinę pociechy, że za swoje trudy spotka go za parę lat nagroda w postaci sa-tysfakcjonującej i dobrze płat-nej roboty.

Wracając do postawionego na początku pytania: co warto studiować? Czeski film – nikt nic nie wie.

Page 4: UEK - Tryby. Katolicki Miesięcznik Studencki - czerwiec 2012

TRYBY nr 6(15)/2012 Dodatek Uniwersytetu Ekonomicznego w KrakowieIV

Pojawia się pytanie, czy to prawda, że aż 30% naszego wyna-grodzenia pochłania państwo? Zatrzymajmy się zatem na chwil-kę i wspólnie przeanalizujmy, jaka jest wysokość poszczególnych składek oraz podatku dochodowego odciąganych od naszego wy-nagrodzenia brutto.

Każdy pracownik zatrudniony na umowę o pracę, umowę zle-cenia, umowę o dzieło czy na podstawie innego stosunku pracy, jest zobowiązany do systematycznego odprowadzania określonych składek do ZUS-u (Zakładu Ubezpieczeń Społecznych). Składki te opłacane są w wysokości zależnej od kwoty wynagrodzenia, jakie pobiera osoba zatrudniona, jednak ich wartość procentowa w da-nym okresie jest stała. Wartość tą określają odpowiednie przepisy, a najświeższe dane dotyczące wysokości tych składek w danym miesiącu znajdziemy na stronie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych www.zus.pl.

Wyróżniamy następujące rodzaje składek zawartych w pra-wie ubezpieczeń społecznych: emerytalne, rentowe, chorobowe, zdrowotne i wypadkowe. Obecnie stopy procentowe tych składek kształtują się następująco:

• ubezpieczenie emerytalne: 19,52% • ubezpieczenia rentowe: 8,00% • ubezpieczenie chorobowe: 2,45% • ubezpieczenie wypadkowe: od 0,67% do 3,86% • ubezpieczenie zdrowotne: 9% • Fundusz Pracy: 2,45%

Składka emerytalna jest finansowana po połowie przez pracownika i pracodawcę, płacą oni zatem po 9,76% od pod-stawy. Składka rentowa jest płacona w wysokości 1,5% przez pracownika i 6,5% przez pracodawcę. Składki na ubezpieczenie chorobowe i zdrowotne opłacają w całości pracownicy objęci ubezpieczeniem. Warto tutaj zauważyć, że ubezpieczenia zdro-wotne i chorobowe nie są synonimami. Zdrowotne płacone jest na rzecz NFZ, zawiera ono koszty leczenia oraz zniżki na le-karstwa, a ubezpieczenie chorobowe jest to tzw. zasiłek chorobo-wy w wypadku choroby potwierdzonej zwolnieniem lekarskim. Składki na ubezpieczenie wypadkowe oraz Fundusz Pracy są natomiast płacone w całości przez pracodawcę.

Dodatkowo od kwoty dochodu odprowadzana jest jeszcze do US (Urzędu Skarbowego) zaliczka na podatek dochodowy, któ-rej stawka w sytuacji, w której dochód pracownika nie przekro-czy wartości 85 528 zł (I próg podatkowy), wynosi 18%.

W celu zobrazowania wysokości odprowadzanych składek do ZUS-u oraz podatku do urzędu skarbowego, poniżej zostanie przedstawiony przykład praktyczny. Zakładamy, że kwota wyna-grodzenia brutto pracownika wynosi 2000,00 zł.

1. Obliczenie wysokości składek na ubezpiecze-nia społeczne płacone przez pracownika

• składka emerytalna 9,76% x 2000 zł = 195,20 zł • składka rentowa 1,5% x 2000 zł = 30 zł • składka chorobowa 2,45% x 2000 zł = 49 zł

Składki na ubezpieczenia społeczne to suma wyżej obliczo-nych kwot:

195,20 zł + 30 zł + 49 zł = 274,20 zł

2. Obliczenie składki na ubezpieczenie zdrowotne

Podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne sta-nowi kwota wynagrodzenia brutto pomniejszona o kwoty skła-dek na ubezpieczenia społeczne: 2000 zł – 274,20 zł = 1725,80 zł.• składka zdrowotna 9% x 1725,80 = 155,36 zł

Jednak do prawidłowego obliczenia zaliczki na podatek do-chodowy, składkę tę liczy się dwa razy. Drugi raz po to, by obli-czyć kwotę, o którą pomniejszy się zaliczkę na podatek dochodo-wy według stawki 7,75%. • 1725,80 x 7,75% = 133,74 zł – wynik zaokrąglamy do pełnych

złotych, zatem wyniesie on 134 zł.

3. Obliczenie zaliczki na podatek dochodowy

Podstawą jest dochód pomniejszony o koszty uzyskania przy-chodu zaokrąglony do pełnych złotych. Dochód natomiast (zgod-nie z prawem podatkowym) jest to nadwyżka sumy przychodów nad kosztami ich uzyskania. Zatem, w celu wyliczenia dochodu, należy od kwoty brutto wynagrodzenia odjąć sumę składek na ubezpieczenia społeczne oraz koszty uzyskania przychodu, które w omawianym wypadku wynoszą 111,25 zł (art. 22 ust 2 updof).• dochód 2000 zł – 274,20 zł – 111,25 zł = 1614,55 zł - wynik

ten należy zaokrąglić do pełnych złotych = 1615 zł

Zaliczka na podatek dochodowy wynosi zatem: 1615 zł x 18% = 290,70 zł

Od tej kwoty mamy prawo odliczenia miesięcznej ulgi w wy-sokości 46,33 zł oraz 7,75% zasadniczego, który był podstawą do obliczenia składki zdrowotnej. Zatem:

290,7 zł – 46,33 zł – 134 zł = 110,37 zł Obliczona kwota w zaokrągleniu do pełnych złotych, czyli

w omawianym przypadku 110 zł, jest właściwą zaliczką na poda-tek dochodowy wpłacaną do Urzędu Skarbowego.

Podsumowując, całkowita kwota składek odciąganych od kwoty wynagrodzenia brutto wynosi:

274,20 + 155,36 +110,00 = 539,56 złKwota wynagrodzenia netto wynosi zatem 1460,44 złCałkowita kwota składek stanowi w przybliżeniu 27 % kwoty

wynagrodzenia brutto. Warto dodać, iż w miarę wzrostu kwoty wynagrodzenia brutto, wartość ta rośnie i dla przykładu dla wy-nagrodzenia brutto 3 000,00 zł wynosi ponad 28 %.

Na zakończenie, w ramach pocieszenia warto dodać, iż to pracodawca zatrudniając pracowników bierze na siebie obo-wiązki związane z obliczaniem, pobieraniem i odprowadzaniem zaliczek na podatek dochodowy oraz składek na ubezpieczenie społeczne.

Tryby UEK

SKŁADKI, czyli czym różni się wynagrodzenie brutto i netto

Wakacje już o krok i na pewno przed niejedną osobą stoi zadanie poszukiwania pracy. Z podjęciem nowej pracy wiąże się wiele wyzwań i obowiązków, za które oczywiście każ-demu z nas należy się upragnione wynagrodzenie. Warto zatem dowiedzieć się paru przy-

datnych rzeczy o składkach odciąganych od naszego wynagrodzenia brutto.

Paulina Dziedzic