24
GŁOS Tygodnik dla osób myślących BÓG Ojczyzna Rodzina No. 32 Toronto 15-21.08.2018 $1.50 (incl. GST) Publ. # 40012402 Miejsce na Twoją reklamę! GŁOS najlepiej się sprzedaje W kolorze tylko $25 Dzwoń: 416.993.3143 Skupujemy Monety, banknoty, złoto i srebro Płacimy od ręki B&W Coins & Tokens 345 Queen St. West #9 Brampton tel. 905 450 2870 www.bwcoin.com P rawo i Sprawiedliwość nie zwalnia i przygotowuje ko- lejny projekt ustawy, który można podciągnąć pod działania w ramach „PRLbis”. Mowa o prawie dotyczącym odpowiedzial- ności prawnej podmiotów zbioro- wych. Prawo i Sprawiedliwość od czasu przejęcia władzy w Polsce chętnie sięga do rozwiązań z okresu głę- bokiego socjalizmu, mając przy tym w głębokim poważaniu kwestie prawne. Tym razem chce pójść jednak w swoich działaniach dużo dalej i wprowadzić prawo, które po- zwoli państwu na przejęcie władzy praktycznie nad każdym przedsię- biorstwem w kraju, i to bez udziału sądu. Patrząc na uzasadnienie tej ustawy można stwierdzić, że podob- nie jak i wiele innych jest ona wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo- wymi, karuzelami VAT i przedsię- biorstwami, których głównym ce- lem jest omijanie prawa. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, a te zostały skonstruowane w taki spo- sób, że nawet uczciwi przedsię- biorcy nie mogą spać spokojnie. MORTGAGES Strategies NAJLEPSZE RATY - NAJLEPSZE PLANY ODPISZ SWÓJ MORTGAGE OD PODATKU - tak jak w USA CO ROKU DARMOWY PREZENT od Revenue Canada zwykle bezpowrotnie pomijany i co rok tracony $$$ DU¯E ZWROTY PODATKOWE $$$ BILLS AND HOME EXPENCES EXPERT (416) 450-1477 Osiągniesz 0% mortgage rate Jarosław Warzecha N awet najtwardszy elektorat PiS ze zdziwieniem do- wiadywał się, że polska ustawa o IPN była wcześniej kon- sultowana z Izraelem. Ale i później- sze działania rządu i prezydenta, wielomiesięczne konsultacje w wil- li Mosadu w Izraelu, utajnienie osób, które tę ustawę „konsulto- wały” z polskiej strony i późniejsze antypolskie zaciekłe ataki izrael- skich mediów, mocno osłabiły wia- rę wiernego elektoratu, co do siły polskiego rządu w obronie polskiej racji stanu. Elektorat nie jest ani tak naiwny, ani tak źle poinformowany by nie zdawać sobie sprawy, że wieloletnia akcja zniesławiania Polski przez środowiska żydowskie ma bezpo- średni związek z przygotowaniem do praktycznej realizacji na polskim majątku narodowym ustawy 447. Media Izraelskie działają inaczej niż zdominowane przez zagrani- czny kapitał media polskie. Działają podobnie jak media rosyjskie - racja stanu państwa jest racją nadrzędną i żadna izraelska gazeta nie pozwoli sobie na wyłamanie się z tego nakazu. Innym czynnikiem osłabiającym zaufanie do PiS jest ukrywanie niewygodnych zdarzeń i faktów. Takich jak choćby ten, że mini- sterstwo finansów dostało informa- cję ze Światowej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego o roszczeniach wobec Polski w wysokości 330 miliardów dola- rów. Ani TVP, ani gazety czy tygo- dniki prorządowe nie informowały o tym szeroko, a nawet marginalnie. A nie jest to jakaś grupka wzaje- mnej adoracji, ale żydowska organi- zacja o światowym zasięgu, wspier- ana mniej lub bardziej oficjalnie przez państwo Izrael. Kulisy wycofania się PiS z ustawy o IPN Ostateczne rozbrojenie Polaków Tylko w GŁOSIE: Najlepsze komentarze z prawej... DR. ANDRZEJ CARUK CHIROPRACTIC ORTHOPEDIST - Badanie, Diagnoza, Leczenie kręgosłupa, kończyn, bólów głowy... - Stół do nastawiania kręgosłupa, Laser, Wkładki ortopedyczne do butów... Służy Polonii od 1984 roku Chiropractor Toronto Pan/Parapan American Games 519 - 579 - 0020 B-376 Victoria St. N. Kitchener Dlaczego PiS może przegrać wybory w 2019 roku... cd. na str. 4 Morawiecki oszalał! PiS planuje zlikwidować własność prywatną w Polsce. Każda firma będzie mogła być przejęta przez państwo cd. na str. 11

z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

  • Upload
    others

  • View
    2

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

GŁOSTygodnik dla osób myślących

BÓGOjczyznaRodzina

No. 32Toronto

15-21.08.2018

$1.50 (incl. GST)

Publ. # 40012402

Miejsce na Twoją reklamę!

GŁOS najlepiej się sprzedajeW kolorze tylko $25

Dzwoń: 416.993.3143

Skupujemy Monety, banknoty,

złoto i srebroPłacimy od ręki

B&W Coins & Tokens345 Queen St. West #9 Brampton

tel. 905 450 2870 www.bwcoin.com

P rawo i Sprawiedliwość niezwalnia i przygotowuje ko-lejny projekt ustawy, który

można podciągnąć pod działania w ramach „PRLbis”. Mowa o prawie dotyczącym odpowiedzial-ności prawnej podmiotów zbioro-wych.

Prawo i Sprawiedliwość od czasuprzejęcia władzy w Polsce chętniesięga do rozwiązań z okresu głę-bokiego socjalizmu, mając przy tymw głębokim poważaniu kwestieprawne. Tym razem chce pójśćjednak w swoich działaniach dużodalej i wprowadzić prawo, które po-zwoli państwu na przejęcie władzypraktycznie nad każdym przedsię-biorstwem w kraju, i to bez udziałusądu.

Patrząc na uzasadnienie tej

ustawy można stwierdzić, że podob-nie jak i wiele innych jest onawprowadzana w słusznym celu,chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-

lem jest omijanie prawa. Jak zwyklediabeł tkwi w szczegółach, a tezostały skonstruowane w taki spo-sób, że nawet uczciwi przedsię-biorcy nie mogą spać spokojnie.

��������� ����� ����������

� ��������������������������������� ����!"�#�� "��$��#�%��&��'#��'�(�)*�(������ � �+�������,� -� � ���MORTGAGES StrategiesNAJLEPSZE RATY - NAJLEPSZE PLANY

ODPISZ SWÓJ MORTGAGE OD PODATKU - tak jak w USA

CO ROKU DARMOWY PREZENTod Revenue Canada

zwykle bezpowrotnie pomijany i co rok tracony$$$ DU¯E ZWROTY PODATKOWE $$$

BILLS AND HOME EXPENCES EXPERT

(416) 450-1477

Osiągniesz 0% mortgage rate

Jarosław Warzecha

N awet najtwardszy elektoratPiS ze zdziwieniem do-wiadywał się, że polska

ustawa o IPN była wcześniej kon-sultowana z Izraelem. Ale i później-sze działania rządu i prezydenta,wielomiesięczne konsultacje w wil-li Mosadu w Izraelu, utajnienieosób, które tę ustawę „konsulto-wały” z polskiej strony i późniejszeantypolskie zaciekłe ataki izrael-skich mediów, mocno osłabiły wia-rę wiernego elektoratu, co do siłypolskiego rządu w obronie polskiejracji stanu.

Elektorat nie jest ani tak naiwny,ani tak źle poinformowany by niezdawać sobie sprawy, że wieloletniaakcja zniesławiania Polski przezśrodowiska żydowskie ma bezpo-średni związek z przygotowaniemdo praktycznej realizacji na polskimmajątku narodowym ustawy 447.Media Izraelskie działają inaczejniż zdominowane przez zagrani-czny kapitał media polskie. Działająpodobnie jak media rosyjskie - racjastanu państwa jest racją nadrzędną i żadna izraelska gazeta nie pozwolisobie na wyłamanie się z tegonakazu.

Innym czynnikiem osłabiającym

zaufanie do PiS jest ukrywanieniewygodnych zdarzeń i faktów.Takich jak choćby ten, że mini-sterstwo finansów dostało informa-cję ze Światowej OrganizacjiRestytucji Mienia Żydowskiegoo roszczeniach wobec Polski w wysokości 330 miliardów dola-rów. Ani TVP, ani gazety czy tygo-dniki prorządowe nie informowałyo tym szeroko, a nawet marginalnie.A nie jest to jakaś grupka wzaje-mnej adoracji, ale żydowska organi-zacja o światowym zasięgu, wspier-ana mniej lub bardziej oficjalnieprzez państwo Izrael.

Kulisy wycofania sięPiS z ustawy o IPN

Ostateczne rozbrojenie Polaków

Tylko w GŁOSIE:

Najlepszekomentarze z prawej...

DR. ANDRZEJ CARUKCHIROPRACTIC ORTHOPEDIST

- Badanie, Diagnoza, Leczeniekręgosłupa, kończyn, bólów głowy...- Stół do nastawiania kręgosłupa,

Laser, Wkładki ortopedyczne do butów...Służy Polonii od 1984 roku

Chiropractor Toronto Pan/Parapan American Games

519 - 579 - 0020B-376 Victoria St. N. Kitchener

��������������������������� ���������������������� �������� ��������� �!����� "#$%&'()*+,-).'/+0'1234��5678�9 2�:!�;�9 <=>=? �6�?;@ A)+*BCDC-E'F1'''� GH=6 �� ��5H�?����� 234��5678�� IJKLIMKLNNONP '' �5�3� Q26��2� �� <7H=? @ PPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRSTUVWRXYZY[\\RY]R̂_̀aRbcRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR defghigjklhgPmnjPohghplhPONJIPqjprqjgjijpPstugfkjpPvjtuwDlaczego PiS może przegraćwybory w 2019 roku...

cd. na str. 4

Morawiecki oszalał! PiS planujezlikwidować własność prywatną

w Polsce. Każda firma będziemogła być przejęta przez państwo

cd. na str. 11

Page 2: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

POLSKA - ŚWIATSTRONA 2 GŁOS nr 3215-21.08.2018

Publisher GLOS PUBLISHING INC.Editor Wiesław MagieraPublicyści:Grzegorz Braun, Aleksander Szycht,Stanisław Michalkiewicz, MałgorzataTodd, Edward Dusza, dr Jan Ciechano-wicz, Jerzy Dąbrowski, dr StanisławKrajski, Aleksander Szumański.

Publikowane teksty niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko redakcji.

Nie odpowiadamy za treść listów.

Wpłaty przelewem na konto GŁOS-u:St. Stanislaus St. Casimir’sPolish Parishes Credit Union220 Roncesvalles Avenue,Toronto, Ontario, M6R 2L7, Canadana Glos Publishing Inc. nr 122963

W sprawie ogłoszeń i reklam proszę dzwonić: 416-993-3143 lub pisać: [email protected]

GŁOSTygodnik dla myślących

Nasz adres:612 - 52 Mabelle Ave.

Toronto, Ontario M9A 4X9

tel. [email protected]

Prenumerata - subscriptionKanada 1 rok - $115, pół roku $60Kanada 1 rok - ekspres (2 dni) $190USA 3 miesiące $65, pół roku $120.Internetem pdf - 1 rok - tylko $35

Proszę przesłać czek lub MoneyOrder na: Glos Publishing Inc.

52 Mabelle Ave. Unit 612 Toronto, Ontario M9A 4X9

lub przelać kwotę na konto “GlosPublishing Inc.” podane obok po lewej

Matteo Salvini, włoski wicepremieri minister spraw wewnętrznych, zja-wisko korzystania przez pary homo-seksualistów z matek surogatek naz-wał horrorem. Polecił też zmienićwystępujące w formularzach mini-sterstwa terminy „rodzic 1” i „rodzic2” na „ojciec” i „matka”.

Salvini udzielił wywiadu mało zna-nemu katolickiemu dziennikowi inter-

netowemu „Nowa Codzienna Busola”,który cytują teraz wszystkie włoskiemedia. Powiedział, że jego rząd wspie-ra naturalną rodzinę, czyli związekmężczyzny z kobietą. Dlatego poleciłzmienić nazwę rubryk w formularzachpodań o wydanie dowodu osobistego i paszportu.

Wicepremier Włoch ujawnił, że po-prosił biuro prawne rządu o ekspertyzę

dotyczącą problemu włoskich pargejowskich, które korzystają z usługmatek surogatek. We Włoszech jest towyjęte spod prawa. Jednak włoscygeje korzystają z usług surogatek zagranicą, a lokalne władze włoskiepotem uznają ich prawa ojcowskie.Wicepremier Salvini chce prawniezabronić takich praktyk.

Prezes PiS poprosił AntoniegoMacierewicza o przeprowadzeniecałościowej oceny stanu armii.

Od kilku miesięcy media piszą o tym, że Antoni Macierewicz popadłw niełaskę. Najpierw przestał byćszefem MON, a potem rządowa tele-

wizja nie transmitowała jego raportuws. katastrofy smoleńskiej.

Wszystko zaczęło się w lipcu, kiedyAntoni Macierewicz zaczął regularnieodwiedzać Jarosława Kaczyńskiego w jego domu na Żoliborzu.

Później były słynne, zorganizowaneprzez środowisko "Gazety Polskiej"

70. urodziny byłego szefa MON. - Antoni jeszcze bardzo wiele dla

Polski zdziała - zapowiedział wtedyprezes PiS.

"Widać było, że wzajemne relacjeobu polityków, między którymi jeszczedo niedawna nie było chemii, wyraźniesię poprawiły" - piszą dziennikarze

"Wprost".Jak ustalili, powodem częstych kon-

taktów Macierewicza i Kaczyńskiegojest specjalne zadanie, jakie otrzymałod prezesa były minister obrony. Maprzeprowadzić całościową ocenę stanuarmii.

A. Macierewicz dostał nową misję

Wicepremier Salvini nazwał zjawisko korzystania przez pary homoseksualistów z matek surogatek horrorem

Trzech pedofilów, którzy zgwałcili i zamordowali 10-letniego chłopca,zostało rozstrzelanych i powieszonychna dźwigach. Egzekucji, która odbyłasię w stolicy Jemenu Sanie, przy-glądały się tłumy gapiów – podaje

portal „The Sun”.

Mężczyźni zostali skazani za zgwał-cenie i zabicie dziesięcioletniegoMossada Saleha al-Mothany. Jemeń-scy oficerowie zmusili mężczyzn do

leżenia twarzą do ziemi. Następniepolicjant strzelił do każdego z nich popięć razy.

Zakrwawione ciała mężczyzn zosta-ły podniesione na dźwigach, by wszys-cy zgromadzeni mogli je zobaczyć.

W Jemenie obowiązuje prawo sza-riatu, będące podstawą wszystkichprzepisów prawnych. Kara śmierci jesttam przewidziana m.in. za morder-stwo, gwałt i apostazję.

Trzech pedofilów-morderców stracono w Jemenie w publicznej egzekucji

- Szkodzi pan wzajemnemu pojed-naniu między narodem polskim i nie-mieckim, panie ministrze Błaszczak -powiedział prezydent Gdańska, PawełAdamowicz.

- Minister Błaszczak chce namwmówić, że jesteśmy orientacją nie-miecką. Że, cytuję: "wpisujemy się w retorykę tych, którzy napadli naPolskę". To jest skandal, panie mini-strze. Pan się nie liczy ze słowami.

Albo pan został wprowadzony w błądprzez swoich pracowników, albo w sposób planowy i celowy chce panwzniecić niesnaski między Polakami a Niemcami - powiedział prezydentGdańska.

Przypominamy w czwartek 9 sier-pnia br. Mariusz Błaszczak, ministerobrony narodowej przedstawił stano-wisko MON dotyczące decyzji prezy-

denta Gdańska o niezaproszeniuWojska Polskiego na uroczystościrocznicy wybuchu II Wojny Światowejorganizowane na Westerplatte.

- Westerplatte to miejsce symbo-liczne. To na Westerplatte rozpoczęłasię druga wojna światowa, odbyła siętam pierwsza bitwa tej wojny. Pod-kreślam, że Gdańsk jest częścią Rze-czypospolitej, a prezydent tego miastanie ma prawa do zawłaszczania his-

torii Polski, do traktowania Gdańskajako prywatnego folwarku. HistoriaWesterplatte jest częścią historii na-szego kraju - mówił ministerBłaszczak.

W emocjonalnych słowach odpo-wiedział mu prezydent Gdańska PawełAdamowicz, który zarzucał szefowiMON psucie dobrych relacji z Niem-cami i burzenie dialogu.

Adamowicz odpowiada szefowi MON: PanieBłaszczak, chce pan poróżnić Polaków i Niemców

– Czy Posłowie wchodzący dourzędu chcą zastraszyć urzędników?Bo decyzja o rozwiązaniu marszu jest

publiczna na stronie urzędu odtygodnia. Informuję tylko, że dla ONR-u i faszystowskich haseł na ulicach

stolicy nigdy nie będzie zgody. Nigdy -napisała na Twitterze prezydent War-szawy komentując dzisiejsza kontrolę

w podległym jej urzędzie.

więcej na str. 9

HGW oburzona kontrolą posłów: Chcą zastraszyć urzędników?Nigdy nie będzie zgody na ONR na ulicach

Page 3: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

POLSKA - ŚWIAT STRONA 3GŁOS nr 3215-21.08.2018

W Kanadzie jeden ze szpitali zapro-ponował pacjentowi zamiast opiekidomowej eutanazję. Mężczyzna cierpina rzadką i nieuleczalną chorobę neu-rologiczną. Kanadyjczyk pozwał szpi-tal.

- 42-letni Roger Foley z Ontarioujawnił, że personel szpitala oferowałmu tzw. asystowane samobójstwozamiast pomocy medycznej – podajeCatholic News Agency.

Mężczyzna upominał się o opiekę

domową. Cierpi on na nieuleczalnąchorobę zwaną ataksją móżdżkową,która wpływa na układ neurologiczny,ogranicza zdolności ruchowe ramion,rąk i nóg, w wyniku czego utrudniawykonywanie codziennych czynnościżyciowych.

Roger Foley przez dwa lata był podopieką szpitala, prosił o możliwośćkorzystania z domowej opieki medy-cznej, jednak systematycznie mu jejodmawiano, w zamian proponując

eutanazję. Kanadyjczyk złożył pozewprzeciwko szpitalowi London HealthSciences Centre, przeciwko rządowikanadyjskiemu i licznym agencjommedycznym. Oskarża on te instytucjeo nieudzielenie mu koniecznej po-mocy.

– To może oznaczać poziom cywi-lizacji, który wyznacza stosunek czło-wieka do człowieka potrzebującegojest mniej więcej na tym samym po-ziomie co w nazistowskich Niemczech.

Znajdujemy się w tym samym momen-cie co nazistowskie Niemcy w czasiewojny, gdzie cała medycyna zostałapoddana ideologii totalitarnej i leka-rzy próbowano zmieniać w funkcjona-riuszy SS – komentuje polski prawnikmec. Olgierd Pankiewicz.

Według oficjalnych danych, w Ka-nadzie od zalegalizowania eutanazji w czerwcu 2016 r. do końca 2017 r. w formie wspomaganych samobójstwzabito ponad 3700 osób.

KANADYJSKI SZPITAL PROPONOWAŁEUTANAZJĘ ZAMIAST OPIEKI DOMOWEJ

Jak podaje portal medianarodowe.pldziś w południe posłowie Winnicki,Rzymkowski i Józwiak weszli do war-szawskiego ratusza, aby skontrolowaćdecyzję o rozwiązaniu Marsz Pow-sta-nia Warszawskiego.

Delegacja posłów na czele z Rober-tem Winnickim, weszła do warszaw-skiego ratusza celem przeprowadzeniakontroli w Biurze Zarządzania Kry-zysowego, gdzie dyrektorem jest EwaGawor, która jak odkrył prof. Cen-ckiewicz w latach ’80 pracowała w MSW Czesława Kiszczaka.

Zanim jednak posłowie weszli dobiur i gabinetów zostali przetrzymaniprzez ochronę i sekretarkę, którzyuniemożliwiali dokonanie kontroliposelskiej. Posłowie wezwali policję,a ta podjęła interwencję. Mimo, żeurzędnicy działali na zwłokę i opóź-niali kontrolę, nie udało im się przed

nią uchylić.Po trwającej ponad godzinę kontroli

posłowie wyszli z budynku i zorgani-zowali krótką konferencję. RobertWinnicki mówił: - Radykalna, anar-chistyczna lewica szkoli urzędnikówjak walczyć z patriotycznymi wyda-rzeniami. To wynik naszej kontroli, ale

ona nie jest jeszcze zakończona. Wieleinformacji jest rozproszonych po kilkudziałach. Chcemy dowiedzieć się, ktofinansował te lewackie szkolenia.

Tomasz Rzymkowski z Kukiz’15 takskomentował przeprowadzona kon-trolę: - Po przejrzeniu dokumentów nabazie których opierali się urzędnicy

możemy stwierdzić, że flaga biało-czerwona to symbol faszystowski. Tojakaś aberracja.

Jak dowiedzieli się posłowie szkole-nie z zakresu “symboli zakazanych”przeprowadził skrajnie lewicowy In-stytut Bezpieczeństwa Społecznego,którego prezesem jest Jacek Purski.Kim jest Jacek Purski? To działaczStowarzyszenia “Nigdy Więcej” i człowiek odpowiedzialny za burdyna Marszu Niepodległości w 2012 ro-ku. To nie kto inny, ale Purski orga-nizował wyjazdy dla niemieckiejAntify.

A więc wyszło szydło z worka. Pot-wierdziło się to o czym od dawnamówili już wszyscy. Działania ratuszasą umotywowane lewacką ideologiąwymierzoną w środowiska patrioty-czne.

Posłowie przeprowadzili kontrolę w warszawskim ratuszu. Urzędnicyszkoleni przez lewacką organizację - polska flaga symbol faszystowski?

Amerykański koncern Monsanto,będący światowym potentatem w pro-dukcji żywności genetycznie modyfi-kowanej i środków chwastobójczych,ma zapłacić 289 mln dolarów od-szkodowania kalifornijskiemu rolni-kowi. Podczas wieloletniej pracy byłon wystawiony na działanie środkówchwastobójczych Roundap, co spowo-dowało u niego chorobę nowotworo-wą. Kalifornijski sąd uznał, że chorobaDewayne’a Johnsona - chłoniak nie-ziarniczy, została spowodowana dłu-

gotrwałym wystawieniem na działanieśrodków chwastobójczych produko-wanych przez biotechnologicznegogiganta. Producent, amerykański kon-cern Monsanto, nie zawarł informacjio szkodliwym działaniu pestycydu i musi zapłacić rolnikowi 289 mlndolarów odszkodowania.

Zdaniem krytyków koncernu, jest toprzełomowy wyrok. Twierdzą, że w przyszłości biotechnologicznego gi-ganta czekają setki podobnych proce-sów. Scott Partridge, jeden z wicepre-

zesów koncernu wyraził współczucieposzkodowanemu, ale jednocześnieprzypomniał ponad 800 ekspertyzwykazujących, że produkowane przezjego firmę środki nie wywołują nowo-tworów.

Monsanto w produkcji swojego fla-gowego herbicydu - Roundupu, używasubstancji glifosat. Według Między-narodowej Agencji Badań nad Rakiem(IARC), wchodzącej w skład Świa-towej Organizacji Zdrowia (WHO),glifosat „prawdopodobnie wywołuje

raka u ludzi”. W wielu krajach (Fran-cja, Włochy, Holandia, Belgia), stoso-wanie tego produktu jest mocnoograniczone.

Wokół działalności Monsanto na-rosło na przestrzeni lat wiele kontro-wersji. Działalność na rynku genety-cznie zmodyfikowanego ziarna siew-nego, produkcja hormonu wzrostubydła domowego oraz agresywny styllobbingu przysporzył koncernowiwielu krytyków na całym świecie.

Amerykański potentat GMO ukarany. Ma zapłacić odszkodowanie choremu rolnikowi

Prawie 30 zabitych, w tym przynaj-mniej 6 księży i co najmniej 7 spa-lonych kościołów - to dotychczasowybilans aktów przemocy, do jakichdochodzi od kilku dni w południowo-wschodniej Etiopii. Głównymi spraw-cami walk są członkowie zbrojnychmilicji muzułmańskich somalijskiejgrupy etnicznej Liyu, podlegającychgubernatorowi etiopskiego regionuadministracyjnego Somali - Abdiemu

Illeyowi. Grupa etniczna Liyu od daw-na dążą do oderwania całego regionulub przynajmniej dużej jego części odEtiopii. Celem Liyu jest przyłączenietych terenów do słabej i podzielonejwewnętrznie Somalii lub do utworze-nia na tym obszarze odrębnego pań-stwa islamskiego. W ostatnim czasiedziałania terrorystyczne nasiliły się, a ich celem było niedopuszczenie dospotkania członków regionalnego par-

lamentu z przedstawicielami miesz-kańców miasta Dire Daua, którzychcieli ujawnić przypadki łamaniapraw człowieka w tym regionie. Aktyprzemocy spowodowały interwencjęwojska etiopskiego. W następstwietych posunięć wzmogły się ataki nacele i mienie m.in. mniejszościchrześcijańskiej. W ciągu ostatnichkilku dni życie z rąk islamskiej milicjistraciło 30 osób. Śmierć poniosło m.in.

co najmniej sześciu księży, a 7 koś-ciołów zostało spalonych.

Do rozkręcenia spirali przemocyprzyczyniły się też rozbieżności mię-dzy władzami regionu a rządem w Addis Abebie, doprowadzając doustąpienia lokalnego przywódcyAbdiego Illeya. Według miejscowychśrodków przekazu został on areszto-wany i przekazany do dyspozycjiwładz centralnych.

Etiopia: Muzułmańska milicja prześladuje chrześcijan. Nie żyje 6 księży

Page 4: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

KOMENTARZESTRONA 4 GŁOS nr 318-14.08.2018

C oraz ciekawsze szczegóływychodzą na jaw w związkuz wycofaniem się PiS z no-

welizacji ustawy o IPN. Oto izraelskidziennikarz Barak Ravid ujawnił, żew tej sprawie toczyły się „negocjacje”pomiędzy wyznaczonymi przez Ben-jamina Netanjahu dyrektorem gene-ralnym żydowskiego MSZ YossieCiechanoverem i jego byłym doradcąJacobem Nagelem a dwoma parlamen-tarzystami z Polski, wyznaczonymi dotej misji przez premiera MateuszaMorawieckiego.

Spotkania całej czwórki odbywałysię w ekspozyturze wszystkich wy-wiadów świata, czyli w Wiedniu, i były tak tajne, że miała nie wiedziećo nich nawet izraelska ambasada w tym mieście. Prowadzi to do dośćoczywistego wniosku, że ich organi-zatorem był Mosad, i trzeba byćskrajnym naiwniakiem, by sądzić, żetreść rozmów nie została nagrana,niezależnie od zapewniania stronypolskiej, że tak nie było.

W dodatku izraelskie źródła wcalenie ukrywają, że rola polskich wysłan-ników sprowadziła się de facto do

wysłuchania tego, co reprezentanciNetanjahu mieli do przekazania i żepolska delegacja „w zasadzie” niestawiała żadnych warunków. Innymisłowy - dwuosobowa polska delegacjaprzyjechała, dostała wytyczne, pokwi-towała odbiór i wróciła grzecznie doWarszawy, która przywiezione instru-kcje ekspresowo wprowadziła w życie,dzięki czemu premier Netanjahu mógłodczytać przygotowany zawczasutekst oświadczenia (takie „rezolucje”nigdy nie powstają spontanicznie).

Nawiasem mówiąc, tekst wspólnegooświadczenia, którym tak podniecająsię organy prasowe bliskie Prawu i Sprawiedliwości, stwierdza, że obarządy (polski i izraelski) potępiają

antysemityzm i będą się angażować wzwalczanie jakichkolwiek jego prze-jawów, ale w przypadku antypoloniz-mu jest mowa jedynie o odrzuceniu goprzez oba (sic!) rządy, natomiast niema ani słowa o jego zwalczaniu,skutkiem czego obietnica izraelskiegorządu pozostaje nic nieznaczącympustosłowiem.

Rzecz jeszcze ciekawsza – zachwy-cony sobą samym rząd nie chce podaćnazwisk owych negocjatorów, którzypojechali do Wiednia i tam przeprowa-dzili rozmowy zwieńczone wiadomymefektem. Przepytywany na tę okoli-czność szef KPRM Michał Dworczykstwierdził krótko: – Nikt nie udzieliłzgody, żeby te nazwiska były dopublicznej wiadomości podawane.

No proszę, okazuje się, że Polskąrządzi jakiś „Nikt”, który decyduje o tym, co społeczeństwo ma wiedzieć,a czego nie. Tymczasem społeczeń-stwo ma prawo usłyszeć, kto jeździł poizraelskie instrukcje. Taka informacjapowinna być jawna, tym bardziej żeIzrael ze „swoich” nazwisk tajemnicynie czyni. W sumie nie ma co siędziwić - negocjatorzy z Tel Awiwuokazali się niezwykle skuteczni i zała-twili sprawę, tak jak sobie życzyłyśrodowiska żydowskie - dając Polscepo głowie i stawiając ją do kąta.

W efekcie, pomimo licznych iściepropagandowych wysiłków, zapewnie-nie Dworczyka, że wycofanie się podnaciskiem Izraela z nowelizacji usta-wy o IPN „to (…) dowód skutecznościi dobrego funkcjonowania państwa”,niebezpiecznie przypomina słynne„Państwo polskie zdało egzamin”.Otóż – nie zdało, ani wtedy, ani teraz.Ekipa rządząca najwyraźniej zdajesobie z tego sprawę, skoro tak pilnieukrywa nazwiska współtwórców tego„sukcesu”.

Aldona ZaorskaWarszawska Gazeta

Kulisy wycofania się PiS z nowelizacji ustawy o IPN

Rządowy projekt nowelizacji usta-wy o odpowiedzialności podmiotówzbiorowych za czyny zabronionezostał opublikowany w maju, a obec-nie trwa jego opiniowane. To, coplanuje wprowadzić PiS-owski rząd,jest jednak szokujące, a niestety w tejkadencji tak już bywa, że gdy złożąjakiś projekt, to wchodzi on w życieniedługo potem, bez oglądania się nagłosy krytyczne.

Co takiego planuje wprowadzić rządMateusza Morawieckiego? Po pierw-sze konfiskatę majątku przedsiębiorcy

za każde naruszenie prawa przezpodmiot zbiorowy np. spółkę. Podrugie ustawa stanowi, że do wykaza-nia naruszenia prawa nie jest wyma-gane skazanie kogokolwiek za przes-tępstwo.

Kolejny zapis mówi, że konfiskatęorzeka sąd na wniosek prokuratorarównież w tym przypadku, gdy przed-siębiorca uzyskał nieświadomie ko-rzyść majątkową z przestępczegodziałania innego podmiotu. Po czwarteustawa premiuje pracowników za do-noszenie na swoich szefów, wówczaspodlegają ochronie przed zwolnieniemi mogą uzyskać odszkodowanie odfirmy do 1 mln złotych.

W ustawie zawarto jeszcze kilkainnych niepokojących kompetencji,takich jak możliwość wprowadzeniaze skutkiem natychmiastowym zarzą-du przymusowego w firmie przez pro-kuratora jeszcze w czasie postępowa-nia. Do podjęcia takiego kroku nie jestpotrzebna zgoda sądu!

Co więcej ustawa łamie zasadę lexretro non agit, co się wykłada: prawonie działa wstecz. Znowelizowaneprawo będzie mogło bowiem dotknąćprzedsiębiorców nawet za czyny dzie-sięć lat wstecz. Oczywiście wprowa-dzenie takiej konfiskaty to nie wymysłPiS-u, ale nowelizacja tej ustawysprawi, że własność prywatna w Pol-

sce nie będzie istniała już nawet w teorii.

- Ręce już dawno opadły. Gospodar-czy komuniści w przebraniu katoliko-patriotów, z poparciem nieświado-mego i przekupionego tłumu robią z naszego pięknego kraju swój fol-wark. Niestety, nic ich nie zatrzyma,prawa nawet nie muszą przestrzegać,bo to oni są prawem - komentuje ArturDziambor z Wolności.

- Bolszewiccy wprowadzili komu-nizm przy pomocy pistoletów. PiS przypomocy 500+ :) - dodaje prof. RobertGwiazdowski.

NCz

cd. ze str. 1

Morawiecki oszalał! PiS planuje zlikwidowaćwłasność prywatną w Polsce. Każda firma będzie

mogła być przejęta przez państwo

G łośno zrobiło się o kryzysiedyplomatycznym na liniiKanada - Arabia Saudyjska.

Ministerstwo Spraw ZagranicznychKanady ostro skrytykowało politykęArabii, dyskryminującą kobiety, a ta-kże fakt aresztowań działaczy walczą-cych o przestrzeganie praw człowieka.

Arabia Saudyjska na krytykę zarea-gowała bardzo szybko: wydaliła zeswojego kraju kanadyjskiego dyplo-

matę oraz zamroziła wszelkie noweumowy zawierane z Kanadą. Wezwałarównież swojego dyplomatę urzędu-jącego w Ottawie.

Wydawać by się mogło, że krytykakraju, w którym kobiecie nie wolnowychodzić z domu bez osłaniającegociało stroju, a nawet wyjść za mąż bezzgody mężczyzny z rodziny, a do tegoktóry więzi działaczy walczących o prawa człowieka, jest słuszna. Warto

jednak przypomnieć, że Kanada, któratak chętnie skrytykowała ArabięSaudyjską, morduje swoich obywatelipraktycznie do momentu ich urodzenia- i to legalnie. Legalnie też więzikobiety walczące o prawa człowieka.Wystarczy wspomnieć Lindę Gibbons.

Dziś w Kanadzie karę więzieniaodbywa natomiast Mary Wagner. Jejjedyną winą było wejście do klinikiaborcyjnej i nakłanianie kobiet, by nie

zgodziły się na mordowanie człowie-ka, którego noszą pod sercem. Dowięzienia nie wtrącono zabójców, a Mary, walczącą o prawo do życia dlanienarodzonych. Czy w tej sytuacjiKanada ma prawo do jakiejkolwiekkrytyki Arabii Saudyjskiej, którawtrącając do więzień działaczy wal-czących o prawa człowieka, robidokładnie to samo?

Kanada poucza Arabię Saudyjską. Samajednak nie przestrzega praw człowieka

Page 5: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

GŁOS nr 3215-21.08.2018 POLSKA STRONA 5

Prezes Związku Przedsiębiorcówi Pracodawców Cezary Kaź-mierczak zwrócił się w liście

otwartym do przewodniczącego Kon-ferencji Episkopatu Polski arcybis-kupa Stanisława Gądeckiego z apelemo mediacje Kościoła w sprawie sądów.

Zdaniem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców „nie ma dziś w krajuczłowieka, ani instytucji, która niestałaby się stroną w coraz brutal-niejszej grze o kształt wymiaru spra-wiedliwości. Nie ma nikogo, ktomógłby dziś zebrać zwaśnione strony,usiąść z nimi przy jednym stole i wimię racji stanu, wypracować poro-zumienie i nowy, lepszy ład prawnypaństwa polskiego. Nigdy nie ośmie-lilibyśmy się zaprzątać głowy i zajmo-wać cennego czasu jego Ekscelencji,gdyby nie głębokie przekonanie, żedziś tylko Kościół, jak to już wiele razyw naszej historii bywało, może przy-wrócić rozsądek i szacunek dlapaństwa prawa”.

Związek Przedsiębiorców i Praco-dawców zwrócił się z prośbą doEpiskopatu, „jako zwykli obywatele,

wystraszeni grożącym chaosem praw-nym, mogącym oddziaływać na życiekażdego z nas oraz pogarszającym sięwizerunkiem państwa w świecie.Zwracamy się w imieniu środowiskaprzedsiębiorców, a w szczególnościmałych i rodzinnych firm będącychfundamentem bezpieczeństwa finan-sowego Polaków. Ludzi na co dzieństykających się z wymiarem sprawie-dliwości i po wielokroć dotkniętychnieporadnością, niekompetencją i nie-przewidywalnością naszych sądów. Z całą pewnością nie występujemy tuw imieniu prawników, ani jako znawcyprawa. Doskonale jednak wiemy jakdużo złego i ludzkiej krzywdy możewyrządzić złe prawo”.

ZPiP deklaruje, że nie jest jego„intencją zagłębianie się w szczegółyprzepisów ustaw, racji poszczególnychsędziów, interpretacji artykułów Kon-stytucji. Wszystko to oczywiście niesieswoją wagę, ale wymiar sprawie-dliwości to przede wszystkim umowaspołeczna. Szacunek dla autorytetu i wiara w jego bezstronność.

Debata jaka rozpętała się w Polsce,odwołująca się do różnych rozwiązań

wymiaru sprawiedliwości, jest całko-wicie jałowa. Sądownictwo, systemobierania sędziów, członków Trybuna-łu, jest różny na całym świecie. Zapisy,które w Stanach Zjednoczonychuznawane są za święte, w innychpaństwach mogłyby być uznane zapogwałcenie niezawisłości sądowni-czej. Rzecz nie jest w konstrukcjachsłownych, ale w zaufaniu do tych słówi do ludzi którzy mają wydawać wyro-ki. Tego zaufania nie ma i problem jestznacznie głębszy niż tylko obieraniesędziów Sądu Najwyższego. To tylkoemanacja głębokiego rozdarcia naro-dowego”.

W opinii Związku Przedsiębiorców i Pracodawców „Kościół jako jedynasiła w kraju dysponuje zaufaniem, i jako jedyny może rozpocząć procesodbudowywania zaufania społecznegoi autorytetu sądów. To pewnie przypa-dek, że właśnie padło na sądy, że tanasza wewnętrzna wojna toczy się o wymiar sprawiedliwości, ale skorolos tak chciał to zacznijmy budowaćnarodową zgodę od sądów.

Stąd nasza wielka prośba do JegoEkscelencji, wraz z całym Episkopa-

tem, o podjęcie się mediacji i spowo-dowanie, żeby Prawo i Sprawiedli-wość, Platforma Obywatelska, Nowo-czesna i PSL usiedli przy jednym stolepod patronatem Kościoła, z dala odmediów i kamer. Wierzymy, że tylko takwypracowany ustrój polskich sądówmogą uszanować wszyscy Polacy.

Mądrości i autorytetu sądów niezadekretuje żadna z partii politycznychz osobna, środowisko sędziowskie, anitym bardziej Bruksela. Czas nagli.Anarchizacja polskiego wymiaru spra-wiedliwości zagrażająca polskiej racjistanu, może dotknąć każdego z nas”.

ZPiP nie wierzy „w nieskończonenowelizacje ustaw przeprowadzaneprzez rządzącą większości ani w zasadę „aby było tak jak było”forsowaną przez opozycję. Zróbmy odsamego początku do końca systemwymiaru sprawiedliwości, który za-akceptuje Naród. W duchu porozu-mienia, wzajemnego szacunku i racjistanu. Dla żadnej ze zwaśnionychstron, póki co, innej Polski nie ma -musimy się wszyscy zmieścić w tej,którą mamy”.

Przedsiębiorcy apelują do Episkopatu o mediację w sporze o sądy

Szkolnictwo wyższe w polsceto... prywatne folwarki zapubliczne pieniądze.

Kadry towarzyszu. Kadry i kasa - nie rankingi…Większość państwowych szkół wyż-

szych za publiczne pieniądze zamie-niło się w prywatne folwarki, gdziekadra naukowa załatwia swoje rozli-czne, nie zawsze czyste interesiki,zatrudnia swoja rodzinę i udaje, żeczegokolwiek uczy. O poziomie uni-wersytetów i politechnik najlepiejświadczą międzynarodowe rankingi. A tam ze trzy polskie uczelnie znalazłysię około pięćsetnej pozycji na świe-cie. A będzie jeszcze gorzej.

Na przeciętnej polskiej uczelni wyż-szej stara kadra pozatrudniała swojedzieci, współmałżonków, kuzynów,dzieci kuzynów itd. Co ciekawe owedzieci nie muszą mieć nawet ukoń-czonych studiów kierunkowych. Przy-kładem może być córka profesorkipolonistyki, która po ukończonych stu-diach na prawie i historii prowadziłazajęcia z polonistyki, na macierzystejuczelni matki! Następni do zatrudnie-nia są znajomi. A później odbywa sięskrajna selekcja negatywna. Profesormiernota bierze głupszego od siebiedoktora, a ten promuje jeszcze bardziej

tępego magistra na studia doktoran-ckie. Coś jak w rządzie, gdzie nawetśredni intelektualista może błyszczećna tle kompletnego inteligenta inaczej.

Moje oceny wcale nie są przejaskra-wione: kiedyś mój kolega na studiówdoktoranckich usłyszał od szefa kate-dry historii ziem polskich XIX wieku i jednocześnie byłego rektora Uniwer-sytetu Łódzkiego na temat jednego z jego doktorantów (obecnie człowie-ka robiącego już habilitację): „Pano-wie musiałem zatrudnić R… ponieważon nic nie umie, na niczym się nie znai nigdzie poza uczelnią nie znalazłbyżadnej pracy, a wy sobie jakoś samiporadzicie”. W dodatku okazało się,że to odległa rodzina pana rektora.

Finanse z kieszeni podatnikaSkoro już wiemy, jaka jest polityka

kadrowa to przejdźmy teraz do progra-mowej i finansowej. Otóż moim zda-niem wszelkie uczelnie, zarówno pań-stwowe, jak i prywatne, czy kościelnepowinny zostać pozbawione jakich-kolwiek dotacji. Pieniądze podatnikanie powinny być wydawane na coś, cojest prywatnym folwarkiem rektorów i dziekanów. Zresztą, gdy nawet uczel-nie osiągają bardzo poważne dochodyto i tak są one kradzione i marnotra-wione. Najlepszym przykładem mogą

być problemy finansowe SzkołyGłównej Handlowej, gdzie ogromnekwoty były wyprowadzane przez umo-wy zlecenia i zewnętrznych ekspertów.

Skończył się boom będzie bumPowszechne Szkodnictwo Wyższe

(przepraszam szkolnictwo) doszło jużdo ściany. Gdy okazało się, że śmie-ciowe dyplomy wyższych szkół hu-manistyczno-ekonomiczno-eogisty-czno-lingwistycznych nie mają żadnejwartości na rynku pracy boom eduka-cyjny zaczął się kończyć. Drugimczynnikiem hamującym i ograniczają-cym rynek szkół wyższych okazała siępropagandowa decyzja Donalda Tuskao likwidacji poborowej służby wojsko-wej. Wtedy wszyscy ci, którzy nauczelnie szli, żeby uniknąć wojskastwierdzili jak najbardziej słusznie, żewyżej wymieniona uczelnia wielkieg… im daje i dali sobie spokój. Wy-chodząc z drugiego słusznego założe-nia, że w Londynie, czy Dublinie teżjest życie.

I nie będą musieli się użerać z idio-tyzmami polskich uczelni wyższych,ani z naszym rynkiem pracy kraju IIIŚwiata. A trzecim banalnym powodemjest niż demograficzny. W efekcie wal-ka miedzy uczelniami stała się ostrzej-sza, a Ministerstwo Szkolnictwa Wyż-

szego często okazuje się stroną w spo-rach uczelni. Przykładowo za Platfor-my ministerstwo w osobie minister„załatwiło” Wyższą Szkołę Humanis-tyczno-Ekonomiczną w Łodzi, ponie-waż była zbyt dynamiczna i jej zamiej-scowe filie podpadły szkołom promo-wanym przez ministerstwo, a konkret-nie te w których uczył mąż pani mini-ster. Czy trzeba coś jeszcze dodawać?

Oprócz bycia folwarkami dla rodzi-ny i znajomych, często bez właściwe-go przygotowania merytorycznego(jakby jakiekolwiek zdolności w Pol-sce decydowały o karierze naukowej -przypomnę jeszcze raz wspomnianywyżej przykład - córki profesorki po-lonistyki, która po ukończonych stu-diach na prawie i historii prowadziłazajęcia z polonistyki, na macierzystejuczelni matki, choć o nauczaniu języ-ka polskiego miała mniejsze pojęcie,niż lądujący z pontonu w HiszpaniiMurzyn o astrofizyce) uczelnie wyż-sze przechowują także wszelkiej maściidiotów i ludzi chorych: pederastów,skrajnych lewaków, Żydów, Murzy-nów, czy innych mniejszości naro-dowych, etnicznych, seksualnych i ja-kie tylko można sobie wymyślić.

Piotr Stępieńprawy.pl

Ministerstwo Szkodnictwa Wyższego, czyli prywatne folwarki za publiczne pieniądze

Page 6: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

KOMENTARZESTRONA 6 GŁOS nr 3215-21.08.2018

Prezydent Turcji Recep TayyipErdogan ocenił w niedzielę, żespadek wartości liry tureckiej

jest wynikiem „spisku politycznego”przeciwko jego krajowi. Przestrzegł,że Turcja zareaguje na tę sytuację, szu-kając „nowych rynków i sojuszników”.

„Celem operacji jest uzyskanie kapi-tulacji Turcji we wszystkich dzie-dzinach, od finansów po politykę.Znów mamy do czynienia ze spiskiempolitycznym (…) i z pomocą Boga toprzezwyciężymy” – powiedział RecepTayyip Erdogan swoim zwolennikomzgromadzonym w Trabzonie, nad Mo-rzem Czarnym na północnym wscho-dzie kraju. Erdogan tłumaczył, żeobecnego poziomu wartości liry turec-kiej i wahań kursu walutowego nie dasię logicznie wytłumaczyć, a niedawnespadki waluty pokazały, że mamy doczynienia ze spiskiem przeciwkoTurcji. Trzeci dzień z rzędu wezwałTurków, by sprzedawali euro i dolaryw celu wsparcia liry tureckiej.

- Jeśli Waszyngton jest gotówpoświęcić stosunki z Ankarą, Turcjazareaguje, poszukując nowych rynków,nowych partnerstw i nowych sojuszni-ków, kosztem tego, kto rozpoczął wojnęgospodarczą z całym światem, w tym z naszym krajem – zagroził szeftureckiego państwa.

„Możemy jedynie pożegnać się z kimś, kto decyduje się poświęcićswoje strategiczne partnerstwo i trwa-jący pół wieku sojusz z 81-milionowym

krajem, by zabezpieczyć swoje stosun-ki z grupami terrorystycznymi” –mówił Recep Tayyip Erdogan.

Turcja i Stany Zjednoczone sąsojusznikami w NATO; USA majądużą bazę w Incirliku, na południuTurcji, obecnie wykorzystywaną, jakocentrum operacji przeciwko dżihady-stycznej organizacji Państwo Islam-skie (IS). Turcja wciąż zarzuca USA,że wspierają w Syrii syryjskich Kur-dów z Ludowych Jednostek Samo-obrony (YPG), natomiast dla Waszyn-gtonu YPG to główny sojusznik w walce z IS w Syrii. Ankara uznajeYPG za organizację terrorystyczną,która jest przedłużeniem zdelegali-zowanej w Turcji separatystycznejPartii Pracujących Kurdystanu (PKK).Zarówno Ankara, jak i Waszyngtonoraz Bruksela uważają PKK za orga-nizację terrorystyczną.

Podczas ostatnich notowań wartośćliry spadła w pewnym momencie o blisko 20 proc., co niektóre agencjenazwały już pełnowymiarowymkryzysem walutowym. Była to reakcjarynku na poranny tweet prezydentaUSA Donalda Trumpa, który napisał,że zezwolił na podwojenie taryfnałożonych na eksport tureckiej stali(do 50 proc.) i aluminium (do 20proc.). Agencja Reutera wyjaśnia, żespadek kursu liry jest też pochodnąobaw inwestorów o to, że Erdogan defacto ograniczył wszelką niezależnośćbanku centralnego Turcji.

W tym roku lira straciła ok. 40 proc.wartości, głównie z powodu obaw o wpływ Recepa Tayyipa Erdogana,który w ostatnim czasie uzyskał prak-tycznie nieograniczone prerogatywy,na gospodarkę, a także z powodu jegowielokrotnych apeli o niższe stopy

procentowe w obliczu wysokiej infla-cji i pogarszających się relacji zeStanami Zjednoczonymi – zwracauwagę Reuters.

Prezydent Turcji poinformował rów-nież w niedzielę, że Stany Zjednoczo-ne dały Ankarze czas do ubiegłej środyna uwolnienie amerykańskiego pastoraAndrew Craiga Brunsona przetrzymy-wanego w Turcji i oskarżanego m.in. o wspieranie kurdyjskich separatystówi udział w udaremnionym zamachustanu z lipca 2016 r. przeciwko Erdo-ganowi. Turecki prezydent ujawniłszczegóły negocjacji, jakie przedsta-wiciele obu państw toczyli w zeszłymtygodniu, mówiąc że Waszyngtonzagroził sankcjami, jeśli Ankara nieuwolni duchownego. W związku z tąsprawą USA nałożyły sankcje nadwóch tureckich ministrów: sprawie-dliwości – Abdulhamita Gula i sprawwewnętrznych – Suleymana Soylu.Turecki sąd przeniósł Brunsona doaresztu domowego po 20 miesiącachprzetrzymywania w więzieniu.

Recep Tayyip Erdogan mówił takżew Trabzonie na temat zakończeniaprzygotowań do stworzenia bezpie-czniejszych stref w ogarniętej wojnądomową Syrii. Jak podkreślił, 250 tys.ludzi już powróciło na wyzwolonetereny w Syrii. Dodał, że przyspie-szono dyplomatyczne i militarnewysiłki w prowincji Idlib na północ-nym zachodzie Syrii w celu uniknięcia– jak to ujął – „katastrofy” takiej jak w innych częściach Syrii.

Erdogan: Spadek wartości liry tureckiej jest wynikiem „spisku politycznego”

P artia rządząca przygotowała w taje-mnicy nową wersję ustawy o broni,która prawdopodobnie zakończy

istnienie prężnie rozwijającej się branżystrzelectwa czarnoprochowego. Broń tegotypu można obecnie posiadać legalnie, alejuż niedługo.

Ujawniona 8 sierpnia nowelizacja usta-wy o wykonywaniu działalności gospodar-czej w zakresie wytwarzania i obrotumateriałami wybuchowymi, bronią i amu-nicją, wprowadza szereg zmian, którespowodują, że już we wrześniu tego roku,400 tysięcy jednostek broni czarnopro-chowej stanie się nielegalna.

Aby posiadać replikę takiej bronihistorycznej trzeba będzie spełnić wy-górowane wymagania. Chodzi na przykłado konieczne badania każdej sztuki broniczarnoprochowej, a także jej pełną ewi-dencję i oznakowanie. Jednym aktemprawnym domknięto ostatnią możliwośćlegalnego posiadania broni przez Polaków.

Już teraz jesteśmy jednym z najbardziejrozbrojonych społeczeństw w Europie.

W Szwajcarii znajduje się najwięcej, bo

aż 45,7 jednostek broni na 100 miesz-kańców. Z kolei z naszych sąsiednich

narodów w Niemczech w rękach prywat-nych znajduje się 30,3 jednostek broni na

100 osób, 16,3 w Czechach, 8,3 na Sło-wacji, 7,3 na Białorusi, 6,6 na Ukrainie, a w Polsce jest zaledwie 1,3 pistoletu, bądźkarabinu na 100 mieszkańców.

Wiadomo, że każda władza panicznieboi się uzbrojonego społeczeństwa. Ma togłębokie uzasadnienie, ponieważ rządzącyobawiają się wtedy, że mogą dokręcićprzysłowiową śrubę za mocno i wkonsekwencji wywołać bunt i skończyćmarnie. Groźba ta powoduje, że rządzącynie mogą wprowadzić tyranii. Działa todoskonale na przykład w USA czy wewspomnianej Szwajcarii.

Dlatego właśnie rozbrojenie społe-czeństwa jest warunkiem koniecznym dojego zniewolenia i dlatego władza dąży dotego aby broń mieli tylko bandyci z półświatka i podległe rządowi służby.Nowa ustawa o broni, która de facto zdele-galizuje strzelectwo czarnoprochowemoże być zatem próbą zatrzymaniaprocesu uzbrajania się polskiego społe-czeństwa. Nawet jeśli zamiast nowocze-snej, pozyskuje broń stosowaną w XIXwieku.

Przygotowana w tajemnicy nowa ustawa o bronispowoduje ostateczne rozbrojenie Polaków

Page 7: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

GŁOS nr 3215-21.08.2018 FELIETON STRONA 7

Wówczas tylko - Polska będzie PolskąPROSTO Z MOSTUWiesław Magiera

N aród żydowski - na swójsposób, ale całkiem realnysposób - jest wielki! (...)

gdzieś tam nad nami jest siła, jakaśsiła, ta najwyższa, która o wszystkimdecyduje, i bez niej Izrael nie mógłbyistnieć. Jest to swego rodzaju cudnaszych czasów!

(...) I każdy musi przyznać, że dziśprzeciw temu państwu kieruje sięwspółczesny antysemityzm.

(...) i ta cywilizacja, która jestnajbardziej życzliwa człowiekowi zewszystkich, które do tej pory istniały,ma przetrwać. A dziś wysuniętą pla-cówką tej cywilizacji jest państwoIzrael.

Jak Państwo myślicie, kto jest au-torem tych zdań? Premier Izraela Ne-tanjahu? Szef Światowego KongresuŻydów Robert Singer? Rabin PolskiMichael Schudrich?

Nie. Autorem tych słów jest liderPiS-u Jarosław Kaczyński.

Gdy oburzona tym jego przemówie-niem (jest słowne, lecz czytane, udo-kumentowane w internecie) znananam dokumentalistka, badaczka dzie-jów żydowskich i polskich dr EwaKurek, to usłyszała, zamieściła takiezdanie: “Zupełnie zwariowali...”

Tak jej odpowiedziałem:Zaraz zaraz... dlaczego "zwariowa-

li"? Cały PiS nie. Jest tam spora liczbapo polsku myślących ludzi.

Czy zatem J. Kaczyński zwariował?Ależ także nie. On był taki zawsze.

Jak ś.p. brat bliźniak. W sprawach

polskich mogli mieć różne zdania (niżpolska racja stanu), lecz w sprawieIzraela zawsze byli zgodni: sojusznicy,bracia, sprzymierzeńcy, przyjaciele...

Dziś jesteśmy (tj. polski rząd) napasku kablistycznej organizacji ży-dowskiej Chabad, a zaczęło się odwprowadzenia do Polski ze zgodą i "błogosławieństwem" L. Kaczyńs-kiego Bnai Brith (9.IX.2007) - maso-nerii żydowskiej, którą jak wszystkieloże w Polsce prezydent II RP IgnacyMościcki dekretem zdelegalizował(22.XI.1938).

Mamy dziś zatem "naczelnika", któ-ry jest albo Żydem najpierw, a potemPolakiem, albo totalnym filosemitą.

P. Juńczyk-Ziomecka, która w 2007w imieniu prezydenta Kaczyńskiegonapisała pismo do Bnai Brith w formietakie, jak by była królową Polski i za-praszała Chrystusa do stałego zago-szczenia w Polsce, jako rękojmię Do-bra i respektowania Boskich Przyka-zań, jest dziś kandydatką PiS-u doobjęcia fotela przewodniczącej Mię-dzynarodowej Rady Oświęcimskiej.Sprawdziła się jako Żydówka i przy-jaciółka Bnai Brith, może być szefowąpoważnej, newralgicznej polskiej ins-tytucji.

Nie może nią być dr Ewa Kurek,chociaż powinna. Żyjemy w rzeczy-wistości prezesa J. Kaczyńskiego i dy-ktatu Izraela w Polsce. Oto dlaczego...

To ja się pytam - w jakim myPaństwie żyjemy?

Cały ten PiS u sterów (no nie cały -

jest w nim mała część niezależnychpatriotów, ale są w mniejszości) to par-tia... najpierw pro-izraelska (celowonie piszę pro-żydowska, bo znakomicisą Żydzi nieliczni, których cenię tymbardziej, iż mają odwagę przeciwsta-wić się syjonistycznemu Chabadowi),a w drugim planie pro-polska.

Dopóki zdecydowanym głosem(wyborczym i swą aktywnością pozawyborami - i to może ważniejsze) niewyeliminujemy Kaczyńskiego i jemupodobnych, którzy interes polski wi-dzą tylko jako refleks interesów Izra-ela i Chabadu, dopóty w Polsce Polacybędą zniewoleni. Nie raz przyszło nabronić naszej ziemi. To jest nasza Oj-czyzna, wywalczona krwią i życiemnaszych przodków. Ani Żydzi, ani ża-den inny naród nie mają prawa, bydecydować o polskiej racji stanu. A teraz tak właśnie się dzieje.

Niech mi jakiś domorosły politykPiS-u nie mówi, że takie są geopo-lityczne realia, że musimy liczyć się z silniejszymi. To jest nasz Kraj, terazzagrożony dominacją finansjery i poli-tyczną dominacją innych, lecz może-my i musimy obronić jego suweren-ność. O tym, kto w nim ma zamieszkaći dlaczego ma respektować nasze pol-skie wartości - mamy zawsze decydo-wać my. Wówczas tylko - Polskabędzie Polską.

K ilka lat temu Grzegorz Braunnie certoląc się w politycznąpoprawność, miał odwagę

powiedzieć, że arcybiskup Życińskiznalazł swoje miejsce w piekle. Dziś jasię nie certolę i ryzykuję tezę, że tamtakże chyba znalazła się Kora, choć tobardzo niepoprawne, no i mówić taksię nie powinno, gdyż wyroki Boskieniezbadane. Możemy się za nią mo-dlić, jak zresztą za wszystkich, którzyodchodzą bez względu na "rozpozna-walność" publiczną tym świecie.

Tak czy owak - to moje mniemanie.Sama sobie tego życzyła do końca.Tam idą wszyscy na własną prośbę...

Jak patrzę na te akty hołdu i wdzię-czności na trumną Kory, zwłaszcza zestrony środowisk katolewackich, takżeksięży (jeden zagrał jej na trąbce przedołtarzem), to uświadamiam sobie, jakświat dziś “stoi na głowie”.

Nie upadabniajmy się do niego, leczwybierzmy jedyną opokę, czyli drogęChrystusa.

A może “Koteczku” (to rzecz jasna z Kisielewskiego) w życie przyszłe niewierzysz? Tzw. wolność bez wiecz-ności nie ma sensu. Ciekawe, prawda?To moja teza, nie z kogoś cytat. Jeżeliuważasz, że jesteś świadomy swejwolności (i rozumu), a sądzisz, żeprzypadkowo czy nie - i tak swójkoniec znajdziemy "w piachu", to sięgrubo mylisz. Dostałeś swą wolność i godność tylko dlatego, że otrzyma-łeś też życie... bez końca. W piachuzakopią twoje ciało, jak cię zastrzelą,albo przestanie fizjologicznie praco-wać. Człowiek jest tylko i... ażczłowiekiem.

Kamil Klimczak

S towarzyszenie RobotnikówChrześcijańskich w Łodziugięło się przed medialną

presją i odwołało spotkanie autorskie z Jackiem Międlarem. Jakże to cie-kawy przyczynek do tzw. wolnościsłowa w naszym pięknym kraju!

Co ciekawe, po naszym kraju krążywielu „antysemitów”. Sam miałemswego czasu problemy z salą na spot-kania ze Stanisławem Michalkie-wiczem (nazwanym przez łódzkich le-waków „jednym z najbardziej odra-żających antysemitów krążących ponaszym kraju” - 2013) czy prof.Jerzym Robertem Nowakiem („bo wiepan, tutaj robimy dni kultury żydow-skiej, a tu jakieś paskudne rzeczy o antypolonizmie będą…” - 2016). Aletylko Jacek Międlar, gdziekolwiek bysię nie pojawił, powoduje furię całego

lewactwa, od Platformy Obywatelskiejpo partię Razem i zwolenników mor-dowania dzieci. A nawet - jak podałałódzka Gazeta Wyborcza - po LigęMuzułmańską!

Nie należę do fanklubu eks-księdzaMiędlara. Uważam, że jego poglądyna temat celibatu są fałszywe i służąusprawiedliwieniu jego krętych życio-wych wyborów. Ponadto swoją reto-ryką wiecową spłyca wiele rzeczy i redukuje wizerunek „nacjonalistów”do walki z Żydami i częściami ro-werowymi (zwłaszcza w Kościele).Niektóre jego wystąpienia są możeniestosowne czy też przerysowane, aleuznawanie ich za naruszające przepisykarne jest przesadą. A nazywanie tegofaszyzmem świadczy po prostu o tym,że pewne ameby intelektualne niedoczytały materiałów o różnych ideo-logiach i nurtach politycznych naucza-nego na przedmiocie „wiedza o społe-

czeństwie” w szkole ponadgimnazjal-nej.

Tak więc festiwal nienawiści w wy-konaniu „obrońców demokracji”,który za każdym razem pozbawiaJacka Międlara sali na spotkanie, jestniczym innym jak… tym z czym teo-retycznie walczą - działaniem anty-wolnościowym, „faszystowskim” i wogóle antydemokratycznym. To nicnowego – wszak „nie ma wolności dlawrogów wolności”. Nie pierwszy toraz, gdy obrońcy wolności i demo-kracji zaprzeczają sami sobie. Ale ta-kie lemingi przecież tego nie dostrze-gą.

Wiem, że Jacek Międlar narobiłsobie swoim nierozsądnym postępo-waniem wielu wrogów. Ale dopókijego wypowiedzi nie przekrocząpewnej „czerwonej linii” i zamiast byćwyłącznie nierozsądne będą już ewi-dentnie sprzeczne z duchem polskiego

patriotyzmu, nacjonalizmu i z katoli-cyzmem - będę bronił jego prawa dowypowiedzi. Prawa które jest - o iro-nio - zapisane w konstytucji i w naszejcywilizacji.

Bo jeżeli dziś lewactwo pokona jego- jutro zabierze się za prolajferów, na-rodowców i innych „faszystów, anty-semitów i homofobów”. WczorajRybak poszedł siedzieć za kukłę Żyda,dziś uniemożliwiają spotkanie Międla-rowi, a jutro zablokują spotkanieBrauna czy Michalkiewicza, zamknąusta Winnickiemu. Pojutrze zamknąmnie za mówienie o żydowskichoprawcach z UB, a potem przyjdą pokażdego kto się z nimi nie zgadza! Tosię, drodzy Czytelnicy nazywa taktykąsalami - nie dajmy się w to wma-newrować.

Kamil Klimczakprezes Klubu

im. Romana Dmowskiego

O wolności słowa w Po-lin

Page 8: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

SPOJRZENIASTRONA 8 GŁOS nr 3215-21.08.2018

16 sierpnia 1920 r. w kluczowymmomencie wojny polsko-bolszewi-ckiej minister spraw wojskowych gen.Kazimierz Sosnkowski zdecydował o internowaniu tysięcy oficerów i żoł-nierzy pochodzenia żydowskiego w obozie w Jabłonnej. Środowiskażydowskie ubolewają, że żołnierze po-chodzenia żydowskiego nie mogli ob-serwować rodzącej się niepodległościPolski. Ale, czy gen. Sosnkowski mógłpostąpić inaczej?

Kiedy wojska bolszewickie podcho-dziły do Warszawy gen. Sosnkowski,obawiając się, iż żołnierze żydows-kiego pochodzenia przejdą na stronęwroga wydał taki rozkaz:

„Ministerstwo Spraw Wojskowych -Oddział I Sztabu Licz. 13679 mob.Usunięcie żydów z D.O. Gen. War-szawy i formacji podległych wprost M.S. Wojsk. W związku z mnożącymi sięciągle wypadkami, świadczącymi o szkodliwej działalności elementużydowskiego, zarządza M. S. Wojsk, conastępuje: 1. Dla D. O. Gen. Warsza-wa. 2. Dla wszystkich Oddziałów szt.M. S. Wojsk, i Dep. M.S.W. z po-szczególnymi, w drodze tych Oddz. szt.i Dow. wprost M. S. Wojsk., podlegają-cymi formacjami, zakładami, instytu-cjami itd. ad 1. D. O. Gen. Warszawausunie ze wszystkich mu podległychformacji, stacjonowanych w Warsza-wie, Modlinie, Jabłonnie i Zegrzu,żydów szeregowych, pozostawiając w tych formacjach tylko 5% tego ży-wiołu. D. O. Gen. Warszawa wyznaczypunkt zborny, dla tych wyeliminowa-nych żydów, tworząc z takowych powydzieleniu rzemieślników, oddziałyrobotnicze. Oddziały te powinny byćformowane na sposób kompanii robot-niczych o maksymalnej sile 250 sze-regowych na kompanię. Na każdą takąkompanię robotniczą wyznaczy:; D.O.Gen. Warszawa 1 oficera, 5 podofice-rów, 10 szeregowych wyznań chrześci-jańskich. W razie zapotrzebowaniaoficerów niezdolnych do służby fron-towej zwróci się D. O. Gen. Warszawaz zapotrzebowaniem takowych doOddz. I Sztabu M. S. Wojsk. Po sfor-mowaniu wymienionych kompaniirobotniczych, wyda M. S. Wojsk, dalsze

zarządzenia, co do numeracji i gdziewymienione kompanie zużytkowanezostaną. Przeprowadzenie tego roz-kazu należy niezwłocznie wykonać,licząc się z obecną sytuacją. O wy-cofaniu z formacji żydów zamelduje D. O. Gen. Warszawa do M. S. Wojsk.Oddz. I Sztabu do dnia 12. VIII. 1920r. ad 2. Wszystkie oddziały szt. M. S.Wojsk., jak również i Departamentyusuną do 5% z podległych im (wprostM. S. Wojsk.) formacji, zakładów,instytucji itd. szeregowych żydów,oddając takowych do dyspozycji D. O.Gen. Warszawa, które ich wcieli dotworzących się robotniczych komp.Zaznacza się przy tym, że w samychbiurach i kancelariach poszczególnychoddz. szt. i Departamentów, należywszystkich żydów szeregowych usu-nąć. Zatrzymanie żydów w biurach lubinnych instytucjach pod pretekstem, żetakowi są niezbędni lub polityczniepewni, tym samym zakazuje się.Wyeliminowanie żydów i oddanie tako-wych do dyspozycji D. O. Gen. War-szawa winno być bezwarunkowo z dniem 12. VIII. 1920 r. skończone.Wykonanie tego rozkazu zamelduje D.O. K. Gen. Warszawa Oddziałowi I Dep. M. S. Wojsk., zawiadamiając o wykonaniu Oddz. X. Sztabu M. S.Wojsk. Otrzymują: Woj. Gub. Warsza-wy, D.O. Gen. Warszawa, Biuro Pre-zydialne, Kancelaria Wiceministra,Wszystkie Oddz. Sztabu M. S. Wojsk.,Wszystkie Dep. M. S. Wojsk., Dep. dlaspraw Morskich, Dow. m. Warszawy,N. Dow. W. P. Prich Płk. Szt. Gen. SzefOddziału I.”

Lata doświadczeń współegzystowa-nia ludności polskiej i żydowskiej niemogły pozostać w niepamięci, w szczególności zaś sposób, w jakiŻydzi, współpracujący z zaborcami,traktowali Polaków w okresie zabo-rów. Pamięć o tym, jak w 1772 r. Żydziprzyjaźnie witali zaborców oraz jakwalczyli o stworzenie Judeopolonii w okresie wyłaniania się niepodległejPolski po I wojnie światowej była w świadomości dowódców wojsko-wych wciąż żywa. Znane też byłyinklinacje ludności żydowskiej dobolszewizmu. Nic zatem dziwnego, że

w kluczowym dla losów bitwy mo-mencie dowództwo Wojska Polskiegochciało mieć pod komendą jedyniepewnych ludzi.

O tym, jak trafna okazała się ocenasytuacji dokonana przez gen. Sosn-kowskiego, świadczą późniejsze ko-munikaty Naczelnego Dowództwa:

„Komunikat z dnia 18 kwietnia 1919r. Front litewsko-białoruski: Wczoraj-sze walki o Lidę były uporczywe.Nieprzyjaciel zgromadził wielkie siły,starannie przygotował się do obrony i umocnił ważniejsze obiekty. Piechotanasza musiała kilkakrotnie łamaćbagnetem opór wroga, zwłaszczasuwalski pułk piechoty, który wśródciężkich walk ulicznych, biorąc dom zadomem, oczyszczał miasto od nieprzy-jaciela. Miejscowa ludność żydowskawspomagała bolszewików, strzelającdo naszych żołnierzy”.

Dodać tu należy, że kiedy wymie-niony 41 pp. opuścił ze względówtaktycznych czasowo Lidę, to Żydzi z okien i z dachów strzelali do pol-skich żołnierzy, oblewali ich wrząt-kiem i rzucali kamieniami. Dokony-wali też na polskich żołnierzachmasakr.

Już 19 sierpnia 1920 r „w Siedlcachwzięto do niewoli ochotniczy oddziałżydowski, rekrutujący się z miejsco-wych żydów komunistów”. Z koleikomunikat z dnia 21 sierpnia 1920 r.brzmiał: „Front środkowy… W wal-kach pod Dubienką, gdzie odrzuciliś-my nieprzyjaciela za Bug, odznaczyłsię porucznik Danielak z 11 pp., którysamorzutnie, nie czekając na nadejścieswej kompanii, z 8 żołnierzami za-atakował linię nieprzyjacielską, biorąc20 jeńców do niewoli. Stwierdzono w tym okręgu, że walczy po stroniebolszewickiej oddział ochotniczy z Włodawy”.

Na podstawie tych komunikatówwidać wyraźnie, że Polacy nie tylko,że musieli uporać się z bolszewickąnawałą, ale również z wrogiem we-wnętrznym, komunizującymi środowi-skami żydowskimi. Z Żydami przyszłoPolakom walczyć również w Białym-stoku.

Komunikat z 24 sierpnia 1920 r.stwierdza: „Front północny… Przyzdobyciu Łomży wzięto 2.000 jeńców,9 dział, 22 karabiny maszynowe i bar-dzo duży materiał wojenny.

Po zajęciu przez 1-szą dywizję Le-gionów w dniu 22 bm. rano Białe-gostoku trwały w samym mieściejeszcze przez 20 godzin zaciekłe walkiuliczne z przybyłą na pomoc z Grodna55-ą dywizją sowiecką i miejscowąludnością żydowską, która wydatniezasilała szeregi bolszewickie”.

Żydzi spiskowali z bolszewikamina długo przed Bitwą Warszawską

Raport Dowódcy 5p. Ułanów doSzefa Sztabu Generalnego nie pozo-stawia złudzeń:

„Dnia 21 czerwca 1920 na odcinkuIV Batalionu 106 pp. na Słuczy 3żołnierze, żydzi przyłapani zostali narozmowie z bolszewikami, którzyproponowali zdradzić nas i wspólnieprzełamać front. Batalion ten miał w swym składzie 130 żołnierzy żydów.Dwóch żydów z wyroku Sądu Do-raźnego, zostało rozstrzelanych, trzeciułaskawiony”.

„Dnia 26 czerwca również silniezażydzony I Batalion 106 pp. broniłprzyczółka mostowego w Hulsku.Trzykrotnie odważni semici uciekali z okopów i trzykrotnie ułani 5 pułkuzapędzali ich płazem szabli na miejsce.W trakcie tego żyd, sierżant 106 pp.zabił dwoma kulami wachmistrza 3 szwadronu Pilcha, który zapędzał gona miejsce. Wynikiem tego boju byłonowe przełamanie naszego frontu (naSłuczy i Horyni). Dnia 3 sierpnia 1920r. Budionnyj skoncentrował się naprze-ciwko Ostroga, bronionego przezoddziały 106 pp., do którego powró-ciła tymczasem większość żydów -dezerterów. Dnia czwartego o świciegarnizon Ostroga bez strzału, nienapierany przez bolszewików, pani-cznie wycofał się z miasta. Bolszewicymimo trudnej przeprawy, przeszliHoryń i wyruszyli na Zdołbunowo”.

„Z faktów przytoczonych wypływa,że przepełniony żydami 106 pp. służyłulubionym punktem ataku dla Budion-nego i dwukrotnie odegrał fatalną rolębezpośredniej przyczyny przełamanianaszego frontu (na Słuczy i Horyni).Dane powyższe są w Armii naszejpowszechnie znane i szeroko omawia-ne wśród żołnierzy. Oburzenie ich jesttak wielkie, że dalsze pozostawienieżydów w składzie Armii jest wykluczo-ne. Nasuwa się konieczność niezwło-cznego wydzielenia ich z pułków nafroncie, inaczej mogą zajść krwaweekscesy. Wartość bojowa na takimodżydzeniu może tylko zyskać”.

Ministerstwo Spraw Wojskowychnie miało zatem wyjścia. Od tegozależał los bitwy, a za nią całej Rze-czpospolitej i Europy. Żydzi pogodzićsię z nią nie mogli. Rozdmuchano jądo rangi ogólnoświatowego skandalu,natomiast sam obóz w Jabłonnieprzedstawiano jako rodzaj „obozukoncentracyjnego”, w którym mianorzekomo znęcać się nad Żydami.

Nie jest wykluczone, że decyzja gen.Kazimierza Sosnkowskiego walnieprzyczyniła się do zwycięstwa Pola-ków w wojnie z bolszewikami. Nie-trudno bowiem byłoby sobie wyobra-zić, co by się stało, gdyby w newral-gicznym momencie bitwy Żydziprzeszli na bolszewicką stronę.

Bitwa Warszawska bez udzia³u ¿o³nierzypochodzenia ¿ydowskiego - zapobiegliwoœæ

gen. Sosnkowskiego ocali³a Polaków przed klêsk¹?

KONRAD DĄBROWSKIWłaściciel

KonradRenovationContracting

647-928-9061

[email protected]

MALOWANIE - Wewnątrz i ZewnątrzRENOWACJEWYKAŃCZANIE BASEMENTÓWOSUSZANIE/PĘKNIĘCIA BASEMENTÓWROZBIÓRKI WYCINKA DRZEWPRACE W OGRODZIE (także w weekendy)

Page 9: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

ZDERZENIA STRONA 9GŁOS nr 3215-21.08.2018

U rzędniczka stojąca za roz-wiązaniem Marszu Powsta-nia Warszawskiego ukrywała

fakt, że w przeszłości pracowała jakofunkcjonariusz Ministerstwa SprawWewnętrznych Czesława Kiszczaka.

Prof. Sławomir Cenckiewicz ujaw-nia na łamach GP niewygodną prze-szłość obecnej szefowej Biura Bezpie-czeństwa i Zarządzania KryzysowegoUrzędu m. st. Warszawy. Ewa Gawormiała być blisko związana z władzamikomuistycznymi.

W okresie PRL, Ewa Gawor będącaabsolwentką Wyższej Szkoły Oficer-skiej im. Feliksa Dzierżyńskiego,piastowała urząd podporucznika MOoraz pracowała w DepartamentciePESEL MSW. Objęła ją ustawa de-zubekizacyjna pozbawiająca esbekówprzywilejów emerytalnych - czytamy

w serwisie. Do sprawy naTwitterze odniósł się samCenckiewicz.

- “Raz sierpem, raz młotem,czerwoną hołotę” - to hasłonawołujące do nienawiściorzekła Ewa Gawor 1 sierpniabr. Jak się było w ZMS, ZSMP,PZPR i pracowało w MSW uKiszczaka to można takie hasłado siebie odebrać. To fakt:) -napisał.

Prof. Cenckiewicz dodał:Funkcjonariuszom komunis-

tycznych tajnych służb nigdynie powinna podlegać infra-struktura bezpieczeństwa Stoli-cy, ani jakiegokolwiek innegomiasta w Polsce! To groźne dlaPolski! Zdekomunizujmy War-szawę i ppor. Ewę Gawor.

Popierajcie firmy, które popierają “GŁOS”

Komunistyczna przeszłość Gawor. Urzędniczka która zablokowała Marsz Powstania

Warszawskiego pracowała dla Kiszczaka

Urzędnik m.st. Warszawy EwaGawor stała się popularna, gdyrozwiązała Marsz Powstania

Warszawskiego. Ze swej decyzji tłuma-czyła się niezwykle zawile i nielogicz-nie. Jako specjalistka, jak sama mówi, odinterpretacji znaków, uznała, że niektóreznaki używane przez uczestników mar-szu są nielegalne, czy kontrowersyjne.

„Nie powiedziałam, że żaden ze zna-ków używanych był zakazany, ale w kon-tekście haseł i zachowania uznałam, zenaruszone zostały przepisy karne”. Jakmoże coś, co nie jest zakazane naruszaćprzepisy karne, o tym wie tylko w swejpokrętnej argumentacji Ewa Gawor.

Nie podobał jej się jeden z uczestni-ków Marszu, który miał na swejkoszulce emblemat sierpa i młota, któryzostał przekreślony, a poza tym sposóbustawienia czoła pochodu i użycia flagnawiązywał do przemarszów z lattrzydziestych w faszystowskich Wło-szech i nazistowskich Niemczech.

Na konferencji prasowej dowodziła, żeprzepisy karne naruszyły emblematy z mieczykiem Chrobrego, znak falangi i uwierało ją hasło związane z Żołnie-rzami Wyklętymi: „Śmierć wrogomOjczyzny”. Zapowiedziała również, żenie będzie się bezczynnie przyglądać

podobnym zachowaniom, jeżeli takiebędą miały miejsce na Marszu Niepo-dległości. Powiedziała, że tak samo gorozwiąże.

Decyzja poparta taką argumentacjąbyła dla wszystkich absurdalna. Wiado-mo było, że coś się musi za nią kryć, alejeszcze wtedy nie wiedzieliśmy co.Sprawę rozwikłał dyrektor WojskowegoBiura Historycznego Sławomir Cenckie-wicz. Poinformował na Twitterze, żeszefowa Biura Bezpieczeństwa i Zarzą-dzania Kryzysowego Urzędu m. st.Warszawy ma bogaty życiorys. Byłapodporucznikiem MO, absolwentkąWyższej Szkoły Oficerskiej im. FeliksaDzierżyńskiego oraz pracownikiemPESEL MSW za czasów CzesławaKiszczaka. Swoją przeszłość sprytnieukrywała przed opinią publiczną, czy-szcząc z niej swojego Facebooka. Terazwszystko stało się jasne.

Dawna funkcjonariuszka Kiszczakanie mogła ścierpieć haseł skandowanychpodczas marszu. Trudno się dziwić, żeoburzona jest hasłem - „Raz sierpem razmłotem czerwoną hołotę”. Nie wiadomotylko, czy bardziej razi ją fragment z „czerwoną hołotą, czy „raz sierpem razmłotem”. Wszędzie, jak dobrze wytre-

sowany pies węszy faszyzm i nazizm.Prawdziwy chichot historii, że tyle lat popogrzebie komuny jej trupy wciążwylatują z szafy.

Warto podkreślić, że Ewa Gaworzostała objęta ustawą dezubekizacyjnątak samo, jak jej mąż generał brygadyMirosław Gawor, były zomowiec, fun-kcjonariusz komunistycznych tajnychsłużb, były szef BOR. Doborowe mał-żeństwo, które słusznie pała nienawiściądo obecnych rządzących. Nie mogąścierpieć, że dobrano się im do zasob-nych kieszeni i odebrano horrendalniewysokie emerytury, które do tej porypobierali. Generał w swoich słowachpodpiera się autorytetem papieża JanaPawła. „Jak ja widzę tych, którzy gło-sowali za tą ustawą, jak oni się tłoczą w pierwszym rzędzie na uroczystościachkościelnych, to myślę, że nasz Jan Paweł2 nie byłby zadowolony”.

Takich wysokich urzędników, jak paniGawor mamy niestety więcej. Zajmująeksponowane stanowiska, zieją nienawi-ścią i sieją destrukcję. Zrobią wszystko,aby przywrócić dawny porządek, gdyopiekuńcze skrzydła obecnej prezydentWarszawy Hanny Gronkiewicz-Waltzobjęły je litościwie.

Gdy w najbliższych wyborach samo-

rządowych prezydentem zostanie RafałTrzaskowski klon HGW, nic się niezmieni. Nadal zakamuflowani komuniścii ich potomkowie będą sprawowaćwysokie funkcje. Dlatego bój o Warsza-wę jest tak trudny. Dla tzw. elit czy tokomunistycznych czy korupcyjnychjakikolwiek kandydat, który będzie legi-tymizował obecną władzę w Urzędzie m.st., uzyska poparcie.

Niepokojące są także najnowsze son-daże, w których SLD plasuje się jakotrzecia partia w parlamencie. Wydawałosię, że te osobniki zniknęły na zawsze z areny politycznej. Nic z tych rzeczy.Oni niczym zombi zawsze wypełzną napowierzchnię. Teraz ramię w ramię stojąz totalną opozycją. Mają wspólny cel -odsunąć PiS od władzy i zaprowadzićdawny porządek. Powróci wówczassmrodliwe ciepełko korupcyjnych afer.W Polsce pozostało jeszcze wiele dorozkradzenia.

Niedobrze, że TVP nie zaprasza dodyskusji tuzów SLD. Warto przypomniećich całemu społeczeństwu, aby w argu-mentach sami pogrążyli się i zapadliponownie w niebyt.

Iwona Galińskaprawy.pl

Komunistyczne zombi wciąż aktywne

Page 10: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

FAKTYSTRONA 10 GŁOS nr 3215-21.08.2018

W łaśnie odwołano grupkędyplomatów amerykań-skich i członków ich ro-

dzin z Chin. Są oni ofiarami dźwię-kowej wersji nie-śmiertelnych technikwojowania (Non-Leathal MilitaryWarfare Techniques). Symptomy toniesamowite bóle głowy, niemożli-wość koncentracji, utrata możliwościsnu, słuchu, wzroku i racjonalnegooceniania sytuacji, jak też i dys-komfort ogólny.

Badania wykazały zmiany w móz-gach ofiar. Czyli tak jak z dyploma-tami amerykańskimi na Kubie wcze-śniej. Oczywiście komuna zaprzeczy-ła, że ma cokolwiek wspólnego z tymiincydentami. Ale przecież i na Kubie, i w Chinach tamtejsi ubecy stale śledząamerykańskich dyplomatów, a więctrudno twierdzić, że nie wiedzą, co siędzieje. Notabene, Kanadyjczykówdotknęło to samo w Hawanie.

Podejrzewa się, że dyplomaci sąofiarami broni dźwiękowej. Ultra-dźwięki zastosowano jako broń po razpierwszy w czasie I wojny światowej.Jak podaje Ryan Littlefield, tymsposobem ustalano umiejscowienieartylerii wroga. W czasie II wojnyświatowej Niemcy usiłowali stworzyćbroń dźwiękową: Wirdbelwind Kano-ne. Miała służyć do strącania samo-lotów i rozbijania ataków piechoty.Potem, w czasie wojny w WietnamieUSA stosowała Urban Funk Cam-paign - psychoakustyczny atak w celuwywołania paniki, ogłuszający wroga.W 1973 r. Brytyjczycy przetestowalipodobną broń w Irlandii Północnej.Obecnie „działka dźwiękowe” są uży-wane przeciw piratom choćby przywybrzeżach Somalii.

Pisał o atakach dźwiękowych nie-dawno mój kolega z pracy, GenePoteat. Był szefem nowych tech-nologii w CIA. Czyli taki „Q” z filmuo Jamesie Bondzie. Nie tylko spec od

gadżetów, ale od wszelkiego rodzajubroni. Pamiętam, jak się cieszył, żejego „zabawki”, które zostawiono w parku w Moskwie, działały jeszczedługo po zakończeniu zimnej wojny.Gene - z wykształcenia inżynier pilot -od początku zaangażował się w spra-wę Smoleńska. Uważa, że Kreml jestodpowiedzialny za tragedię, a o zama-chu mówił długo, zanim stało się tomodne. Teraz, nie zwracając uwagi nakonwenanse preferowane przez Depar-tament Stanu, profesor Poteat zajął się

nowym zagrożeniem. Są to sprawyskomplikowane, inżynieryjne, a więcproszę o cierpliwość. Pewne rzeczy sąnowe dla mnie po angielsku, a polskiejnomenklatury w tym zakresie prawiezupełnie nie znam.

Ataki dźwiękiem mają miejsce odprawie dwóch lat. Komuniści zaatako-wali bronią akustyczną pojedynczeosoby poza placówkami dyplomaty-cznymi: w hotelach i mieszkaniach.Niektórzy słyszeli jakiś odgłos. Zlo-kalizowany był zwykle w jednym z pomieszczeń albo w części jednego z pomieszczeń. Dźwięk przypominałostre odgłosy świerszczy bądź przera-źliwe jęczenie na wysokiej często-tliwości wielu decybeli.

Główny problem to nagranie tegodźwięku i poddanie go analizie. Udałosię to tylko w kilku wypadkach.Dźwięk brzmiał 10 sekund, a potemponownie to samo. I tak przez pewien

czas. Za każdym razem odgłos miałróżne natężenie, wspinając się nawysokie tony, potem opadając.

Zwykle wszelkie urządzenia nadaw-cze i odbiorcze operują w ramachrozpiętości od 20 Hz do 20 000 Hz (20kHz). To skala akustyczna (acousticrange). To jest właśnie rozpiętośćsłuchu ludzkiego. Wszystko poniżej20 Hz zwie się infrasonicznością(infrasonic). A powyżej 20 kHz - ultra-sonicznością (ultrasonic). Ludzkieucho nie wychwytuje żadnej z tych

frekwencji. Można wykluczyć, że użyto broń

infrasoniczną, bowiem takowa wyma-ga bardzo dużych rozmiarów i częścidodatkowych. W związku z tym niemoże być przenośna. Trudno byłobytakiego giganta ukryć. A najważniejszejest to, że fale infradźwiękowe mająwielki rozrzut i bardzo trudno „wy-celować” je w konkretne miejsce. Niedoszukano się właściwie dowodów nato, że fale infrasoniczne mogą byćpermanentnie szkodliwe dla człowie-ka.

Wiadomo natomiast, że ultradźwiękjak najbardziej może zaszkodzić czło-wiekowi. Szczególnie dotyczy tosystemu słuchowego. Najbardziejnarażone na szkodę są malutkie włoskiwewnątrz kanału usznego. Badanianad kierowaniem siły dźwięku (dire-cted energy research) udowadniająrozmaite możliwości zastosowania

ultradźwięku, a w tym w celach agre-sywnych. Większość jednak ma zasto-sowanie całkiem pokojowe: od gene-rowania wizerunku dziecka w łoniematki, do głośników muzycznych w mieszkaniach.

Ponadto broń ultradźwiękowa mu-siałaby być wyposażona w potężneźródło zasilania. Maszyna taka za-grażałaby nie tylko celowi ataku, alerównież i postronnym osobom, jak i zamachowcowi-operatorowi.

Analiza dźwięku wychwyconegoprzy atakach nie wystarcza na żadnetwarde konkluzje. Eksperci sugerują,że natężenie jest zupełnie niewystar-czające, aby spowodować tak dalekoposunięte kłopoty zdrowotne. Ponadtoeksperci są sceptyczni co do tego, żekomuniści potrafili zminiaturyzowaćbroń ultradźwiękową. Zgadzają sięnatomiast, że zastosowano brońdźwiękową, a nie mikrofalową czyelektromagnetyczną.

Notabene, broń mikrofalowa teżmoże być groźna. Od 1953 do 1977 r.Sowieci bombardowali ambasadęUSA w Moskwie mikrofalami. Ponie-waż nikomu nic złego się nie działo,nie było skarg na stan zdrowia,Amerykanie nie protestowali przezwiele lat. Ale dziwili się, dlaczegoSowieci to czynią. Potem okazało się,że Kreml - jeszcze za Stalina - dał w prezencie ambasadzie godło USA(Great Seal of the US). Wewnątrz byłukryty mikrofon bez źródła energii, couniemożliwiło jego odkrycie konwen-cjonalnymi metodami. Ataki mikro-falowe umożliwiały KGB odbieraniesygnałów z mikrofonu. A amerykańscydyplomaci infantylnie przyjęli koniatrojańskiego, powiesili na prominent-nym miejscu i jeszcze pod nim gadali.

Ale to wszystko nie udowadnia namjednoznacznie kto, jak i czym zaata-kował amerykańskich dyplomatów.

prof. Marek Jan Chodakiewicz

Broñ akustyczna

Małgorzata Todd

O kazało się wreszcie, ile za-robił prezes TVP w 2017 r. -333 tysiące zł. tj. około 28

tys. miesięcznie. Dla przeciętnegowidza telewizyjnego to krocie, z któ-rymi pewnie nie bardzo by wiedział,co robić. Wyobraźmy sobie jednak,jakie obowiązki za taką płacę, spo-czywają na prezesie. Przede wszys-tkim dbałość o to, żeby się nie narazićkomukolwiek, kto miałby możliwośćodwołania go, z tego intratnego stano-wiska. Już samo to może mu spędzaćsen z oczu, a jakby tego było mało,trzeba podejmować strategiczne de-cyzje personalne - kogo uraczyćstanowiskiem, a kogo wywalić?

Jak w bankuTo już lepiej być prezesem jakiejś

spółki skarbu państwa. Pieniądzedziesięć razy większe, a odpowie-dzialność praktycznie żadna, bo gdy-by spółka splajtowała, to zapłacą za topodatnicy, a prezes znajdzie następnąlukratywną synekurę. Ale najlepiejbyć prezesem państwowego banku,czyli bankowcem; nawet lepiej, niżbankierem, czy banksterem. Bankiermoże splajtować, bankster stracićżycie w porachunkach mafijnych, a bankowiec za nic nie odpowiada,

inkasuje 3 miliony rocznie z lichwiar-skiej puli i śpi spokojnie.

Wynagradzany jest po królewsku, a król wiadomo, pracować nie musi, w ogóle nic nie musi. Nie musi sięmartwić o inwentarz, zaopatrzenie,produkcję, sprzedaż, transport, dosta-wę itp. Jedynie od czasu do czasudopisze tam, lub ówdzie jakieś zero, a zero nic przecież nie znaczy. I takjego królestwo multiplikuje się i roz-kwita.

Tak jak pieniądze są głównie dlabanku (tam ich najpewniejsze i właś-

ciwe miejsce), tak prawo jest dlaprawników, jak sama nazwa wskazuje.Nie ma się więc co dziwić, że praw-nicy zawieszają, lub uchylają sobieprawa, które miałyby ich niekorzys-tnie dotyczyć.

Dlaczego by jednak ograniczać siędo praw stanowionych przez parla-ment? A co z prawami przyrody? Le-wactwo europejskie i światowe uchylaprawa biologii na rzecz indywidual-nych wyobrażeń dotyczących naprzykład płci; narkomani i pijacylekceważą prawo grawitacji wybiera-jąc lewitację. Droga jest więc jużwytyczona. Prawo do dewiacji mamyjak w banku - zamiast pieniędzy, noale coś za coś...

Małgorzata Todd

Page 11: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

SPOJRZENIA STRONA 11GŁOS nr 3215-21.08.2018

Nawet dla początkującego analitykapolityki międzynarodowej owa infor-macja to jasny sygnał - będziemy wasgrillować tak długo, aż spełnicie naszeżądania. Przedsiębiorstwo Holocaustma już za sobą takie doświadczenia i wie jak się za sprawę zabrać.

Informacja przekazana polskiemuministerstwu przez przedsiębiorcówHolocaustu powinna więc być szerokopublikowana i omawiana w polskiejtelewizji publicznej i prorządowychmediach. Rzecz powinna się toczyćprzy otwartej kurtynie, bo sprawa stajesię narodowa i dotyczy kondycjiPolski w najbliższych dziesięciole-ciach. Tymczasem rząd i PiS sprawęukrywa. Tak jak marginalnie sąpokazywane zaciekłe antypolskie atakiizraelskiej prasy, które powinny być w mediach szeroko omawiane i ko-mentowane. Zamiast tego polskiewładze pozwalają na sesję Knesetu w murach Wawelu, naszej narodowejświętości. Też zresztą nie informując o tym szerokiej opinii publicznej.Sytuacja, która nie zdarzyła się do-

tychczas w całej polskiej historii –żaden obcy parlament nie obradowałw murach Wawelu.

Równie niezrozumiałe są dla pol-skich obywateli obrady międzynaro-dowej konferencji rabinów w Warsza-wie. Dlaczego w Polsce, kraju któryambasador Izraela określiła jako „naj-bardziej antysemicki kraj na świecie”?

Do czego przygotowują się rabini i nad czym w Warszawie obradowali?Czy ktoś z polskich gospodarzy teobrady w stolicy Polski obserwował?Słuchał, o czym jest mowa? Z tego cowiem, nie. Czy jesteśmy w staniewyobrazić sobie obrady episkopatupolski w Jerozolimie i to bez udziałużydowskich gospodarzy? Albo sesjępolskiego sejmu pod murem jerozo-limskiej świątyni? Dla Żydów ma onapodobne konotacje państwowe (pozareligijnymi) jak dla nas Wawel.

I następna sprawa, która podważazaufanie do PiS i sprawowanych przeztę partię rządów. Ciągle nie ma ustawyreprywatyzacyjnej, która by jasno i jednoznacznie ustalała kryteria bio-

rąc pod uwagę straty polskie i realnemożliwości naszej gospodarki. Ustawyuchwalonej na gruncie obowiązują-cego u nas prawa, opartego na tradycjiprawa rzymskiego. Czyżby władzeczekały na zezwolenie Izraela i z nimkonsultowały zapisy ustawy? To niezłośliwość ani ironia, ale logiczna kon-sekwencja analogii w związku z proce-dowaniem ustawy o IPN.

27 tysięcy obywateli Izraela, nie-znających języka polskiego i od kilkupokoleń niemających żadnych związ-ków z Polską dostało bez większychwysiłków polskie paszporty. Stało sięPolakami z automatu. Nie, nie Pola-kami, ale polskimi obywatelami, a toróżnica. Ale te 27 tysięcy (a to wia-domości sprzed jakiegoś czasu) mapełnię praw. Także wyborczych.

Tymczasem Polacy ze Wschodu(także z Kazachstanu) muszą zdaćegzaminy z historii Polski, geografiiPolski, z języka polskiego i to tylko natzw. kartę Polaka, od której do obywa-telstwa daleko. O tym wszystkim PiStakże wyborców nie informuje, coświadczy o pewnej naiwności polity-cznej, która nie bierze pod uwagę

globalizacji informacji.I wreszcie zupełnie niezrozumiała

nawet dla najwierniejszego elektoratupolityka ministra kultury. Budowakolejnych muzeów Żydów w Polsce,ogromne sumy na renowacje żydow-skich cmentarzy, finansowanie anty-polskich filmów i publikacji, przykompletnym zaniedbaniu pamięci o polskich dobrach kultury i miejscachpamięci na Wschodzie.

Napisałem tylko o jednym aspekcierządów PiS, który w bardzo dużymstopniu osłabia zaufanie do tej partiinie tylko w tak zwanym elektoraciemobilnym, ale także wśród najbardziejtwardego elektoratu. Zdecydowanieodstręcza też tych, którzy stojąc naprawo od PiS wiązali z tą partią na-dzieję na przyszłość. Odsuwa w nie-określoną bliżej przyszłość uzyskaniewiększości konstytucyjnej i zmianękalekiej konstytucji z czasów Kwaś-niewskiego. Tym bardziej, że wybo-rów nie wygrywa się elektoratemżelaznym, ale tym, który przychodzi i zawsze może odejść.

N aszym celem nie jest ratowa-nie czegokolwiek w Europieprzed Sowietami. Najlepiej

byłoby, gdyby Stalin zajął Europę dokanału La Manche, to wtedy będzietam nareszcie spokój – Franklin D-elano Roosevelt. Takimi słowami swójtekst poświęcony Powstaniu Warszaw-skiemu zaczyna Romuald Szeremie-tiew, piszący na Salon 24. Były wice-minister i p.o. ministra obrony naro-dowej przypomina pewien mało znanyfakt z historii Europy.

Szeremietiew pisze: “Przed dzie-sięciu laty francuski historyk StephaneCourtois ogłosił, że odwiedzając jednoz archiwów rosyjskich trafił na do-kumenty wykazujące, że PowstanieWarszawskie przeszkodziło w przygo-towanej i zaplanowanej w szczegółachoperacji Armii Czerwonej, która w pościgu za Niemcami miała ruszyćprzez Europę, aby dokonać podbojuFrancji we współpracy z tamtejszymikomunistami.

Courtois jest uznanym historykiemkomunizmu, brał udział w pracach nad„Czarną księgą komunizmu”, do którejnapisał wstęp oraz rozdział poświę-cony Związkowi Sowieckiemu. So-wieckie dokumenty oglądał więc kom-petentny historyk i waga jego infor-macji powinna mieć duże znaczeniedla oceny Powstania Warszawskiego.Szkoda, że ta wiadomość nie zostałapotwierdzona szczegółowymi bada-niami, np. polskich historyków - byćmoże dlatego, że archiwa rosyjska są

dla polskich historyków trudno dostę-pne.”

Czy jednak to nie jest jedynie teoria?Szeremietiew twierdzi, że ekspansjasowiecka na Zachód była na rękęUSA. W październiku 1942 r. natysiącach stacji kolejowych w USArozwieszono mapę Gomberga (odnazwiska jej podejrzanego wydawcy).

Pojawiły się opinie, że wrażony tam„Zarys powojennej mapy NowegoŚwiata” opracowały sowieckie tajnesłużby lub, że powstał on w kręguwpływowej w USA Rady Stosunków

Międzynarodowych (CFR) - w każ-dym razie nikt tych map nie usuwał z dworców kolejowych w USA.

U spodu tej mapy wydrukowanoprogram zawarty w 41 punktach, któryzaczyna się od słów „Taka będzienasza polityka”. Punkt nr 14 głosił:„ZSRR (Związek SocjalistycznychRepublik Radzieckich) trzecia co dowagi militarna siła, w kooperacji z USA jako siłą dla wolności i utrzy-mania światowego pokoju, przejmiekontrolę nad wyzwolonymi, zdezorga-nizowanymi, przylegającymi do jej

granic terenami, łącznie z Niemcami i Austrią, które będą reedukowane i wkońcu zostaną dołączone jako rów-norzędne republiki ZSRR, jak w przy-bliżeniu zaznaczono na mapie.”

Na mapie nie tylko Europę Środ-kowo-Wschodnią, ale też całe Niemcywskazywano jako obszar sowiecki.Sprawa była poważna bowiem, gdywieść o tym trafiła do Watykanupapież Pius XII napisał do arcybiskupaNowego Jorku Francisa Spellmanalist, w którym prosił o przeciwdzia-

Powstanie Warszawskie uchroniło Europę przed podbojem przez Sowietów!

cd. ze str. 3

Dlaczego PiS może przegrać wybory w 2019cd. na str. 17

Page 12: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

NIEZNANE FAKTYSTRONA 12 GŁOS nr 3215-21.08.2018

Fragmenty ostatniego rozdziałuksiążki Stanisław Krajskiego pt.„Spisek przeciwko Matce Bożej (i Polsce) Czy Matka Boża wzywa nasdo walki?”

1. Objawienie 14 sierpnia 1920 r.

O godz. 3.30 Rosjanie rozpo-częli natarcie, uderzając prze-de wszystkim na pozycje

zajęte przez gimnazjalistów. Ci zaczęliuciekać. Front został przerwany. Żoł-nierze polscy uciekali w stronę Osso-wa. W tej chwili nadjechał ppłk JerzySawicki i zawołał „Kto i dokąd uciekakiedy tam się biją”. Odpowiedział mudowodzący kolumną ppor. Mieczy-sław Słowikowski, stwierdzając, żewykonuje polecenie dowódcy pułku.Wtedy ppłk Sawicki wydał rozkaz:„Na moją odpowiedzialność i na mójrozkaz jedna kolumna - w prawo, dru-ga w lewo, a tyraliery do kontrataku!”.W tym momencie do ppor. Słowikow-skiego podbiegł ks. Skorupka, prosząco możliwość pójścia razem z żołnie-rzami. Żołnierze ruszyli do ataku, aleszybko tyraliera zaczęła się łamać.

Ks. Skorupka wybiegł przed niąlewą ręką wskazując kierunek ataku, a w prawej trzymając wysoko krzyż i krzyczał „Za Boga i Ojczyznę”.W pewnym momencie ksiądz zostałtrafiony kulą i padł nieżywy, a bolsze-wicy zaczęli uciekać. Polacy wygralibitwę, która była punktem zwrotnymwojny 1920 r. Co się stało?

Ks. kardynał Aleksander Kakowskinapisał: „Bolszewicy wzięci do niewoliopowiadali, że widzieli księdza

w komży z krzyżem w ręku, a nad nimMatkę Boską”.

Zeznania jeńców rosyjskich i Pola-ków, którzy rozmawiali z jeńcamirosyjskimi lub żołnierzami rosyjskimi(tymi, którzy nie zostali jeńcami) sąjednoznaczne. Świadkowie opisująMatkę Bożą, którą bolszewicy widzielina niebie w dniu 14 sierpnia 1920 r.tak jak przedstawiona jest ona naobrazie Matki Bożej Łaskawej, któryznajduje się obecnie w kościele Jezui-tów na Starym Mieście w Warszawie(obok katedry).

Bolszewicy mówili o kolorze sukni i włosów oraz o tym, że Matka Bożatrzymała w rękach pęki „jaśniejącychprętów” lub „piorunów”. Żołnierzerosyjscy uważali, że Matka Boża trzy-ma w rękach „jakąś broń”. Na obrazieMatki Bożej Łaskawej Matka Bożatrzyma w rękach pęki strzał, bo jest to„Matka Boża krusząca w dłoniachstrzały gniewu Bożego”.

2. Objawienie 15 sierpnia 1920 r.

Drugi raz Matka Boża ukazała się w dniu 15 sierpnia 1920 r. podczasbitwy pod Wólką Radzyńską, Bitwa tanie była zaplanowana ani przez Pola-ków ani przez Rosjan. Por. Stefan Po-gonowski otrzymał od gen. LucjanaŻeligowskiego rozkaz zajęcia stano-wiska obok wioski Kąty Węgłowskieblisko Radzymina. Miał tam czekać naprzemarsz oddziałów, które miały na-dejść od strony Nieporętu. Zadaniemjego oddziału było je osłaniać.

Por. Pogonowski w nocy 15 sierpniasamowolnie opuszcza stanowisko

i uderza na stanowiskabolszewickie w Most-kach Wólczańskich iWólce Radzyńskiej. Jegobrawurowy atak uderzył,choć nie mógł tego wie-dzieć w „najczulszemiejsce armii rosyj-skiej”. Jest to atak małe-go oddziału na wielkiesiły bolszewickie, a jed-nak Rosjanie zaczynająuciekać.

Bolszewiccy jeńcywzięci do niewoli opo-wiadali - jak czytamy w książce „Matka BożaŁaskawa a cud nad Wis-łą” – że podczas noc-nego ataku an Wólkęnagle zjawiła się przednimi, unosząc się wyso-ko nad ziemią „MatierBożja”. Mówili, że nie-spodziewanie ujrzeli naciemnym niebie ogrom-ną, potężną i pełną mocy

kobiecą postać, od której biło światło. Nie był to ani duch ani zjawa!

Bolszewicy wyraźnie widzieli ŚwiętąPostać jako żywą osobę! Wokół Jejgłowy jaśniała świetlista aureola, w jednej dłoni coś trzymała jakbytarczę, od której odbijały się wystrzeli-wane w kierunku Polaków pociski, poczym powracały, by eksplodować napozycjach atakującej armii! Wyraźniewidzieli, jak poły jej szerokiego, gra-natowego płaszcza unosiły się i falo-wały na wietrze, zasłaniając Warsza-wę. Grozę zjawiska potęgowała asystaNiebiańskiej Osoby. Towarzyszyły jejoddziały przerażających skrzydlatych,konnych rycerzy, zakutych w pobłys-kujące mimo ciemności stalowe zbro-je, pokryte lamparcimi skórami. Hufcewidmowych postaci najwyraźniej…gotowały się do walki!

Dowiadujemy się też, że „niebiań-ska Osoba jakby wychylała się to w jedną to w drugą stronę i odrzucaczy też odbija lecące w Jej stronę -czyli w kierunku Polaków - pociski!Osłupiali ze zgrozy bolszewicy obser-wowali, jak odrzucane przez Niewiastękartacze eksplodują tam, gdzie znaj-dowały się ich obwody!”.

3. Świadectwa dotyczące objawień

Jak czytamy w cytowanej książce:„Szczegóły ukazania się NajświętszejDziewicy znamy także z relacji świad-ków pośrednich - mieszkańców wsi, doktórych dotarli oszalali z grozy bol-szewicy, szukając jakiegokolwiekschronienia. Uciekinierzy byli w stanieszoku nerwowego! Mieli przerażone,wytrzeszczone oczy, szczękali zębami,zachowywali się bezrozumnie, usiłującschować się gdziekolwiek, choćby w psiej budzie! Na klęczkach błagaliPolaków o ukrycie, otwarcie przyz-nając, że ratują się ucieczką przezCarycą - Matier Bożju”.

Autorzy książki zapisali świadectwoks. Wiesława Wiśniewskiego, któryprzekazał im wspomnienie swojegopradziadka, Bolesława, mieszkańcaparafii Zambrów: „Około 20 sierpniawycofujący się w rozsypce bolszewicymówili, że do Warszawy szło im siędobrze, jednak miasta nie zdobyli,ponieważ zobaczyli [uwidieli] nadstolicą Matkę Bożą i nie mogli z niąwalczyć”.

Polacy nie widzieli Matki Bożej. Zezdziwieniem obserwowali tylko pani-czną ucieczkę bolszewików.

Było setki bezpośrednich (jeńcy bol-szewiccy) i pośrednich (tych, którzysłyszeli ich opowiadania) świadkówtych wydarzeń.

W dniu 16 listopada w homilii wy-głoszonej w Kościele Sióstr Sakra-

mentek w Warszawie ks. ZdzisławKról (który zginął potem w katastrofiesmoleńskiej) przytoczył świadectwogospodyni ze wsi pod Radzyminem,której „nieprzytomny z przerażeniakrasnoarmiejec” mówił, „że widziałna własne oczy, jak Matier Bożjabrasała puli” (odrzucała pociski - dop.S. K.).

Ks. Wiktor Mieczkowski, proboszczparafii św. Idziego w Wyszkowie w swojej książce pt. „Bolszewicy wpolskiej plebanii” pisze: „W wieluwsiach mówili bolszewicy, że od War-szawy odpędzili ich nie Polacy, a Ma-tier Bożja”.

Bp. Józef Zawitkowski przytaczaświadectwa chłopów spod Zambrowa,którym uciekający rosyjscy żołnierzemówili, że widzieli Matkę Boża,„która zasłaniała Polaków”.

W dniu 8 grudnia 1920 r. ks. abpJózef Teodorowicz ormiańsko-katolic-ki arcybiskup Lwowa (poseł na sejmustawodawcy, a następnie senator)powiedział w swoim kazaniu: „ Bógłaskę zwycięstwa i cud pod Warszawądał nam prze ręce Tej, która Polski jestKrólową. Mówił mi kapłan pracującyw szpitalu wojskowym, iż żołnierzerosyjscy zapewniali go i opisywali, jakpod Warszawą widzieli NajświętsząPannę okrywającą swym płaszczemPolski stolicę. I z różnych innych stronszły podobne świadectwa”.

4. Zaniechania ze stronypolskiego Kościoła

No właśnie. Szły świadectwa i co z nimi robiono? Co Kościół z nimirobił? Tak naprawdę nic. Informacje oobjawieniach miał kard. AleksanderKakowski. Pisał przecież o nich. Był wlatach 1913-1938 arcybiskupem me-tropolitą warszawskim, a w latach1925-1938 również prymasem.

To on, jak słusznie zauważają ks.Józef Maria Bartnik i Ewa J. P. Sto-rożyńska, autorzy książki „MatkaBoża Łaskawa a cud nad Wisła”,powinien wydać komunikat: „KuriaMetropolitarna Warszawska rozpoczy-na kanoniczne badanie publicznegozjawienia się Bogurodzicy bolszewi-kom 14 sierpnia roku 1920 w Ossowiei 15 sierpnia w Wólce Radzyńskiej.Uprasza się bezpośrednich i pośred-nich świadków o składanie relacji naręce notariusza Kurii Metropo-litalnej”.

To on powinien przypilnować, byodpowiednie komisje przesłuchałypod tym kątem jeńców. To on po-winien zadbać, by rzetelne informacjena ten temat docierały do katolików w Polsce i na całym świecie.

Inni biskupi również powinni się

tel. 647 271 2477Produkt dostępny w polskich aptekach w Kanadzie

www.kudzuroot.ca

Bitwa Warszawska: Spisekprzeciwko Matce Bożej Łaskawej

Page 13: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

GŁOS nr 3215-21.08.2018 NIEZNANE FAKTY STRONA 13

w to zaangażować. W Bitwie War-szawskiej brali udział ludzie z całejPolski. Najłatwiej było do nich dotrzećw ich parafiach.

Nikt nie kiwnął palcem? Dlaczego?Przede wszystkim dlaczego taki biernybył kard. Kakowski?

Pełna odpowiedź na to pytanie po-winna być poprzedzona szczegółowy-mi badaniami historycznymi. Bez nichjednak też możemy postawić pewnehipotezy, jak się wydaje bliskieprawdy.

Ze strony polityków, ukrytej w tychśrodowiskach masonerii, mającej po-nadto w tej sferze znaczne wpływy,oraz ze środowisk piłsudczykowskichpłynął jeden silny, wyraźny i jedno-znaczny sygnał: „Zwycięstwo w BitwieWarszawskiej było wyłącznie dziełemczłowieka, dziełem armii polskiej,dziełem narodu polskiego, dziełemPiłsudskiego”.

Taki sygnał trafiał na podatny grunt.Cechą polskich ówczesnych biskupówbyła spolegliwość wobec władzy pań-stwowej. Polscy biskupi ówcześni tobyli biskupi, którzy objęli swoje sta-nowiska podczas zaborów, a zaborcytolerowali tylko biskupów spolegli-wych. Bez zgody zaborców nikt w za-sadzie nie mógł zostać biskupem.

Historia życia ks. Kakowskiego po-twierdza, jak się wydaje, te prawdy.Interesująca może tu być dla nas roz-prawa naukowa ks. Bronisława Cza-plickiego pt. „Działalność ks. Aleksan-dra Kakowskiego w Petersburgu w la-tach 1910-1913”. Akademia Duchow-na w Petersburgu była jedyną uczelniąkatolicką na terenie Rosji (nie byłotakiej zatem w zaborze rosyjskim).

„Według zamysłu władz rosyjskich -czytamy w pracy ks. Czaplickiego -służyła raczej celom państwa rosyjs-kiego niż dobru Kościoła katolickiego.Miała przygotowywać posłusznychsług caratu, dlatego znajdowała siępod szczególną presją. Chociaż byłaona wyższą uczelnią teologiczną, tojednak znaczną część czasu wykłado-wego zajmowały lekcje z historii i geo-grafii Rosji oraz literatury i językarosyjskiego. Władze żądały, aby wykła-dane było też prawodawstwo rosyjskie.Zarówno objęcie stanowisk w Akade-mii, jak i jej finansowanie było uzale-żnione od woli władz państwowych.Kościół katolicki w Rosji, jak i innetzw. wyznania obce, podlegał minister-stwu spraw wewnętrznych, a w nimDepartamentowi Spraw DuchownychWyznań Obcych (Departament duhov-nyh del inostrannyh ispovedanij)”.

W 1910 r. arcybiskup mohylewskiWincenty Kluczyński, po odejściu re-ktora, zaproponował na to stanowiskojej długoletniego profesora, swojegobiskupa pomocniczego Jana Cieplaka.Władze carskie nie zaakceptowały tej

kandydatury. Wtedy na to stanowiskozgłosił się ks. Kakowski. Poparł gojego ordynariusz, metropolita warsza-wski abp Wincenty Popiel uznawanyprzez władze carskie za „swojego”.

W czerwcu 1905 r. odczytano z am-bon w diecezji warszawskiej jego listpasterski pt. „Do rodziców polskich”,„nawołujący do zaniechania bojkotuszkoły carskiej”. W liście tym abpPopiel nazwał strajk szkolny „sprze-niewierzeniem wobec wielkich idea-łów” Przypomnijmy, że: „Głównymipostulatami strajkujących było wpro-wadzenie do szkół języka polskiegojako wykładowego, powszechny i bez-płatny dostęp do edukacji, zniesieniepolicyjnego nadzoru nad młodzieżąszkolną, wprowadzenie kontroli rodzi-ców nad doborem kadry nauczyciel-skiej, zniesienie ograniczeń wyznanio-wych, narodowościowych i stanowychw przyjmowaniu uczniów, wprowa-dzenie prawa kobiet do wyższegowykształcenia”.

Władze carskie zaakceptowały kan-dydaturę Kakowskiego. Dopomogłyteż w poparciu jego kandydatury przezWatykan (i tak np. agent carski w Rzy-mie wniósł odpowiednią sumę zaprzygotowanie dokumentów). Jegodziałania jako rektora były przez nie-których wykładowców oceniane bar-dzo negatywnie. I tak np. ks. KarolDębiński napisał w swoich wspomnie-niach, że ks. Kakowski „umiał chodzićokoło swoich spraw” i był „prorzą-dowy”. Wreszcie to władze carskispowodowały, że ks. Kakowski zostałmetropolitą warszawskim. Tak o tympisze ks. Czaplicki: „Udział władzrosyjskich w wyniesieniu ks. Kakow-skiego na stanowisko metropolitywarszawskiego widzimy w sprawozda-niach, które minister spraw wewnę-trznych składał cesarzowi MikołajowiII. 10 marca 1913 r. informował oncara O rozpoczęciu rozmów z Waty-

kanem w sprawie naznaczenia kanoni-ka Kakowskiego arcybiskupem war-szawskim, 7 kwietnia 1913 r. - składałsprawozdanie :O wydatkach, związa-nych z oczekiwanym naznaczeniemkanonika Kakowskiego”…, a 30 maja1913 r. informował cara O naznacze-niu kanonika Kakowskiego arcybisku-pem warszawskim. W tym właśnie dniuMikołaj II polecił ks. A. Kakowskiemuobjąć stanowisko arcybiskupa war-szawskiego. Powyższe zestawienie po-kazuje, że procedura obsadzenia stoli-cy metropolitalnej warszawskiej zosta-ła przeprowadzona przez administra-cję rządową dość szybko. Brak zas-trzeżeń ze strony rządu oznacza, żekandydat był oceniany jako człowiekoddany władzy państwowej lub przy-najmniej nieszkodliwy”.

Kard. Kakowski nie nagłaśniającsprawy objawień w dniach 14 i 15sierpnia 1920 r. nie tylko poszedł narękę wielu środowiskom politycznym(i masonom), ale ustrzegł się od spo-dziewanych ataków, w ramach którychwyciągano by prawdopodobnie różnefakty z jego przeszłości i zarzucanowspółpracę z zaborcą.

5. Wyciszanie i dezawuowanieobjawień

To zjawisku pojawiło się już w 1920r. i trwa do dziś. Podejście do pro-blemu i „argumenty” są wciąż te same.

Bezpośrednio po 15 sierpnia 1920 r.rozpowszechniano informacje, że bol-szewicy zmyślili sobie objawienia „bywytłumaczyć niechlubną ucieczkę z pola walki”. Głoszono, że „bolsze-wicy na skutek nadużycia alkoholumieli zaburzenia psychiczne i zwidy”.

Były to bardzo słabe „argumenty”,ponieważ to samo mówiło setki żoł-nierzy rosyjskich i jeńców, którzyznajdowali się w różnych miejscach

i nie mieli ze sobą kontaktu.Rozpowszechniano też opinie, że

samo określenie „Cud nad Wisłą” wy-myślili bolszewicy, by „zatuszowaćswoją porażkę” oraz opinię, że tookreślenie wymyśliła opozycja wobecPiłsudzkiego, by pomniejszyć jegozasługi. Do dziś rozpowszechnia sięopinię, że objawienia wymyślili alboendecy albo „kościelni historycy”.

Andrzej Garlicki, współczesny his-toryk napisał: „Piłsudczycy bardzo nielubili określenia cud nad Wisłą, gdyż w ich mniemaniu wskazywanie naudział sił nadprzyrodzonych podważa-ło zasługi Józefa Piłsudskiego w bitwiewarszawskiej”.

W „Polityce” Wiesław Władyka na-pisał: „Określenie cud nad Wisłą wy-myślił endecki pisarz Stanisław Stroń-ski tuż po 15 sierpnia 1920 r., próbującw ten sposób odebrać laury zwycię-stwa znienawidzonemu Piłsudskiemu.To nie wódz był autorem zwycięstwa,to Bóg natchnął siłą Naród, którymimo nieporadności przywódcy stanąłdo bohaterskiej walki z Sowietami i wygrał”.

Na portalu „zadane.pl” w dzialeprzeznaczonym dla uczniów szkółpodstawowych znajdujemy krótkimateriał pt. „Kto wymyślił określeniecud nad Wisłą?”. Czytamy tam:

„W roku 1920 fala wojsk bolszewic-kich zalała cały kraj. Polacy oczekiwa-li jakiegoś cudu, pomocy siły wyż-szych, aby pokonać Sowietów. Po razpierwszy tego wyrażenia użył prof.Stanisław Stroński w jednym ze swychartykułów. Polacy pokonali armię bol-szewicką 15 sierpnia, w święto MatkiBoskiej Zielnej w bitwie pod Radzy-minem. To zwycięstwo szybko nazwanocudem nad Wisłą, ponieważ wielu Po-laków zaczęło naprawdę wierzyć w to,że zatrzymaliśmy pochód komunizmuna zachód dzięki boskiej pomocy”.

część 2 w numerze 33

G£OSpropolski

i pro-katolicki

Obraz Jerzego Kossaka „Cud nad Wisłą” namalowany w 1930 r. jest wyrazem przekonania o szczególnej roli Matki Bożej w czasie Bitwy Warszawskiej

Page 14: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

FAKTY i POLSKASTRONA 14 GŁOS nr 3215-21.08.2018

Masoneria Polska 2018Wojna demonów

Prezentujemy część najnowszejksiążki dr Stanisława Krajskiego

pt. “Masoneria Polska 2018Wojna demonów”

Pozycję w całości można zamówićpisząc e-mailem do Autora na adres:[email protected]

Rozdział I

Masoneria i filozofia szatana

część 3

Zauważmy: szatan postrzegasiebie jako boga - istotę, która,w oparciu o odwieczne idee

zawarte w jej umyśle, kreuje swójświat, a następnie kreśli, według tegoschematu, na swój obraz i podobień-stwo, koncepcję człowieka - bytuzamkniętego w sobie, nakierowanegotylko na siebie, który żyje czymś, coczłowiek posługujący się zdrowymrozsądkiem nazwie mrzonkami.

Każdy taki człowiek „wykreowany”przez szatana, jest w jakimś sensiecałym swoim światem. Tacy ludzie niemogą nawet w sposób intersubiektyw-ny uzgodnić swoich stanowisk. Jeślibowiem jeden zacznie mówić o ide-ach, prezentować je, a drugi mu za-przeczy i powie „nie, one są inne”jaka może być reakcja tego pierw-szego? Może on jedynie powiedzieć:„Tak sobie idee przypominam”. Tendrugi stwierdzi wtedy: „A ja sobie jeprzypominam inaczej”. W tym mo-mencie mogą stosować już tylko argu-menty „ad personam” typu: „Ty sobiegorzej przypominasz idee, bo jesteśbardziej związany ze swoim ciałem”.

Czy szatan postuluje przez Platonacałkowite zerwanie przez człowiekakontaktu ze światem?

W jego ujęciu gdy człowiek poznajuż dobrze świat idei powinien zbudo-wać według nich Nowy WspaniałyŚwiat, bazując oczywiście na tymświecie, który zastał. Wizję takiegoświata szatan prezentuje przez Platonaw jego fundamentalnym, obszernymdziele pt. „Państwo” (stanowi onoprawie 80% dorobku greckiego „filo-zofa”). Jest to wizja najbardziej tota-litarnego państwa, jakie tylko możnasobie wyobrazić, tak jednak skonstru-owanego i tak powoli, krok po kroku,konstruowanego, że zdecydowanawiększość jego mieszkańców niebędzie sobie zdawała sprawy z tego, żeich wolność już nie istnieje.

Zauważmy, sytuacja normalna dlaczłowieka polega na tym, że najpierw

jest człowiek, a potem jego myśl -jakieś jego idee, koncepcje, rozwiąza-nia, recepty na życie. Normalnyczłowiek kształtuje swoje koncepcje w taki sposób, by wytworzyć sytuacje,w których będzie mu się dobrze żyło,które będą mu służyć, sprzyjać jegorozwojowi i szczęściu.

Szatan proponuje przez Platonasytuację odwrotną: najpierw są idee,potem jest człowiek, a następnie jegożycie. To człowieka dostosowuje siędo skonstruowanej przez szatana ideiczłowieka, a swoje życie dostosowujedo idei teoretycznie odnajdywanych w pamięci (a faktycznie umie-szczonych tam przez szatana).

Szatan przez Platona mówi o świecieidei, który jest gdzieś tam - nie w tymmaterialnym świecie i nie w umyśleczłowieka. Ma to być realny, i to naj-bardziej realny, świat. Platon jednak w prywatnym liście, który się zacho-wał (Liście VII), adresowanym doTyrana Syrakuz Diona, przyznaje, żeidee to tylko pojęcia w umyśle czło-wieka.

Zauważmy: to w tym momencierefleksji szatana przekazywanej przezPlatona zrodziła się koncepcja ide-ologii i formacji politycznych, które teideologie wcielają w życie społeczne,a często i prywatne, i według nich pró-bują przekształcić państwo, gospodar-kę, kulturę i samych ludzi. Nie nadarmo Andre Frossard, wielki, katolic-ki, francuski myśliciel pisze w swojejpracy pt. „36 dowodów na istnieniediabła”: „Diabeł ma legitymację nr 1w każdej partii politycznej”.

Ktoś powie: czytałem dzieła Platonai nigdzie nie znalazłem wzmianek o tym, że człowiek to demon uwięzio-ny w ciele. Wszędzie Platon pisze, że:„człowiek to dusza uwięziona w ciele”.

Wokół Platona narosło wiele mani-pulacji. Jego zwolennicy (w tym ma-soni) starają się go przedstawiać tak,by zyskiwał jak najwięcej admira-torów. Tworzy się więc np. takietłumaczenia tekstów tego greckiego„filozofa”, że w wielu miejscach dale-ko odbiegają od myśli ich autora.Prawdą jest, że Platon często pisząc o człowieku, mówi, że jest on tylko„duszą”. Obok opisów orfickich czło-wieka prezentuje opisy, które mają byćz założenia filozoficzne. Nie dajmy sięjednak zwieść. Zamiana słowa „de-mon” na słowo „dusza” to tylko za-miana słów. Niczego nie zmienia to w treści, rozumieniach, wymowie i konsekwencjach.

Jeżeli ktoś ma tu jakieś wątpliwościto polecam znakomitą rozprawę nau-kową ks. prof. Tomasza Stępnia pt.„Ojcowie Kościoła i demon Sokra-

tesa” opublikowaną w „TeologiiPolitycznej” w połowie 2017 r.

Ks. Stępień referuje w niej przewi-jający się w tekstach Platona wątek„demona Sokratesa”.

Podejmując ten wątek Platon odsła-nia niektóre kulisy działania demonóww świecie. Przedstawia działanie de-monów na przykładzie Sokratesa, a zarazem ujawnia, w jaki sposóbdemon oddziałuje na ludzi. Twierdzizarazem, że stanowi on integralny ele-ment ludzkiej struktury. Szatan dzia-łający poprzez Platona sugeruje tu, żewięź pomiędzy demonem a człowie-kiem jest nierozerwalna.

Według relacji Platona demon całeżycie („od chłopięcych lat”), i to nie-ustannie, towarzyszył Sokratesowi.Sokrates traktował go jako „głos odBoga” lub „znak od Boga”. Ks. St-ępień pisze: „Głos lub znak zawszeczegoś Sokratesowi zakazywał, jeżelimiałaby z jakiegoś przedsięwzięciawynikać dla niego szkoda, ale niczegopozytywnie nie doradzał. Przykłademtakiego zakazu może być zakaz zajmo-wania się polityką, o którym mówiSokrates w Obronie. Sytuacje, w któ-rych pojawiał się ów demon, miałyszczególny charakter. Nie dotyczyłyone spraw leżących w naturalnychmożliwościach ludzkiego rozsądku,lecz takich, o których mogli wiedziećtylko bogowie”.

Dalej ks. Stępień pisze: „W naucePlatona demony spełniają bardzoważną rolę. Choć demonologia Plato-na zawiera jeszcze wiele innych wąt-ków, to - jak się wydaje - ich pośred-nictwo pomiędzy bogami a ludźmi manajważniejsze znaczenie dla później-szej tradycji filozoficznej. Najlepszymprzykładem takiego demona pośred-nika jest postać Erosa przedstawionaw Platońskiej “Uczcie”. ZadaniemErosa, zrodzonego przez Penię i Po-rosa (Dostatek i Biedę), jest zapew-nienie światu jedności przez pośred-niczenie pomiędzy bogami a ludźmi.

Uosabia on siłę miłości, która możewznieść duszę człowieka ponad to, cozmysłowe, ku temu, co ponadzmy-słowe, a zatem jest w stanie dopro-wadzić człowieka do tego, co byłoostatecznym celem ludzkiej duszy.

Człowiek może to osiągnąć poprzezbardzo specyficzny kontakt z demona-mi, które Platon uważa za niższychbogów. Doskonały moralnie filozofmoże oglądać bogów w akcie ilumi-nacji. Pełnia takiego oglądu jestmożliwa dopiero po śmierci, ale samPlaton, wedle późniejszych świadectw,miał dostąpić takiego oglądaniabogów już na ziemi. Zazwyczaj jednakczłowiek, który jest pogrążony w mate-

rialnym świecie, w kontakcie z demo-nem wpada w rodzaj demonicznegoszału. Platon pokazuje to na przykła-dzie Erosa, twierdząc, że miłość topewnego rodzaju szaleństwo. Szaleń-stwo to może mieć dwie postaci.Pierwsza to ludzka choroba, a drugato wyrzeczenie się zwyczajów ludzkichpo to, aby przyjąć boskie natchnie-nie”.

Platon, jak wynika to z tekstu ks.Stępnia, opisując oddziaływanie de-mona na człowieka, stwierdza, że w pewnym momencie następuje „prze-mieszanie” demona i duszy ludzkiejtak, że stają się praktycznie jednym.Powoduje to pewną „wewnętrznądysharmonię i obcość”. Wynikałoby z tego, że człowiek odczuwa, że niejest już do końca sobą, że nie jest jużjeden i sam. Ostatecznie okazuje się,że „demon w nauce Platona to takżejakaś najwyższa część duszy ludzkiej,utożsamiana z opiekuńczym geniu-szem, którego Bóg dał każdemu czło-wiekowi”.

Platon mówi też, że gdy „dobry”człowiek umrze (gdy jego duszaopuści ciało) jest już tylko demonem.

Twierdzi też, że jeśli chcemy spoty-kać Boga i ostatecznie z Nim sięzjednoczyć, musimy najpierw spoty-kać się i jednoczyć z demonem.

5. Filozofia szatana - wersja neoplatoników

Ks. Stępień zwraca uwagę na to, żegdy w obszarze Grecji i Rzymu poja-wia się chrześcijaństwo i coraz częś-ciej do obywateli Cesarstwa Rzyms-kiego dociera nauka o tym, że czło-wiek powinien zjednoczyć się z Bogiem, następcy Platona głoszą, żena tej drodze najważniejszą rolęodgrywają demony. Nauczają również,że narzędziem, które pozwala zbliżyćsię do Boga jest filozofia (platońska).

Apulejusz, neoplatonik żyjący w IIwieku pisze, że kult oddawany demo-nom „nie jest niczym innym jakwłaśnie służbą filozofii”, a „studio-wanie filozofii otoczone jest opatrzno-ściową opieką demonów”.

Warto dopowiedzieć, że w później-szej filozofii neoplatońskiej wątekdemonów był pielęgnowany i rozwija-ny. Nadawano im coraz większąpozytywną rolę.

Szczególnie widać to u Plotyna,„filozofa” (w istocie orfickiego teolo-ga), który stał się jednym z najwięk-szych autorytetów i przewodników dlakabalistów, różokrzyżowców, maso-nów, teologów islamu i teologów...prawosławnych.

Page 15: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

GŁOS nr 3215-21.08.2018 FAKTY i POLSKA STRONA 15

Ks. Stępień tak to opisuje: „Demonyzostają tutaj w sposób szczególnywłączone w proces, w którym wszystkopochodzi od Jedności, aby następniedo niej powrócić jako do swegoźródła. Każdy byt w tym świecie maswoją rolę i właśnie rolą bytówwyższych jest sprawowanie opieki nadbytami, które z nich powstają w od-wiecznym procesie. Dlatego jeszczebardziej wyraźna staje się rola demo-nów jako pomocników i opiekunówczłowieka w jego drodze ku Jedności.Plotyn poświęca cały IV rozdział IIIEnneady dokładnemu przedstawieniuopieki, jaką człowiek otrzymuje odwyższych od niego demonów”.

Zwróćmy tu uwagę na słowa: „roląbytów wyższych jest sprawowanieopieki nad bytami, które z nich pow-stają w odwiecznym procesie”.

Wynika z nich jednoznacznie, żeludzie są swoiście rozumianymi„dziećmi demonów”, bo od demonówpochodzą, wprost z nich powstają.

Referując poglądy następców Ploty-na, ks. Stępień zwraca uwagę na to, żew ich świetle „wstępujące w człowie-ka” demony, nazywane też „boskimiistotami”, miały „podnosić go nawyższy poziom duchowy”.

Zwróćmy uwagę na to, jak zasad-nicza jest różnica w podejściu dodemonów „filozofii” greckiej i rzyms-kiej z jednej strony a chrześcijaństwa z drugiej. Człowiek uformowany przeztę filozofię musiał się oburzać, gdy do-wiadywał się jak ocenia jego ukochanedemony chrześcijaństwo, jak postpo-nuje je i obraża.

Zapoczątkowana przez Platona filo-zofia demona (czy jak kto woli pod-powiedziana Platonowi przez szatana„filozofia człowieka”) nie tylko zatemmiała zaszczepić elity CesarstwaRzymskiego przeciwko „wirusowi”chrześcijaństwa, nastawić je przeciw-ko niemu, ale miała również o wielebardziej uniwersalny i ponadczasowycharakter.

Jednym z jej najważniejszych zadańbyło, z punktu widzenia szatana,doprowadzenie do tego, by człowiekodbierał wszelkie oddziaływaniedemonów na niego jako coś wręcznaturalnego, coś co nie powinnoniepokoić. W świetle doktryny Platonademony są dobre i pomagają człowie-kowi. Ten, kto kształtuje swojemyślenie na doktrynie Platona, uznaje,że gdy słyszy jakieś głosy, podszepty,rady czy nawet rozkazy, nie powiniensię niepokoić - to „chleb powszedni”

każdego człowieka. Gdy zidentyfikujew sobie jakiegoś „drugiego” (co bę-dzie efektem zagnieżdżenia się de-mona w człowieku), to również, w tejperspektywie powinien to uznać zasytuację normalną, przed którą nienależy się bronić.

Jeśli uświadomimy sobie, że duchPlatona (w istocie duch szatana) jestduchem tzw. filozofii nowożytnej i współczesnej, jest duchem europej-skich i amerykańskich uniwersytetówXX i XXI w., że jego podstawowetwierdzenia są wciąż żywe, powta-rzane, tylko że w nieco innym, bar-dziej „naukowym” języku, to musimysobie również uświadomić, że to

niezwykłe otwarcie na demony jestwciąż faktem, który dotyka równieżwspółczesnych neopogańskich, ale i katolickich, środowisk i ich elit.

6. Szatan, Platon i „nowoczesna” Europa

Z „filozofii” Platona, z inicjatywy i poduszczenia masonerii, czerpie sięw Europie garściami, od kilkuset lat,powtarza się jego podstawowe ujęcia i rozstrzygnięcia, kontynuuje jegosposób myślenia, starając się, zresztąbardzo skutecznie, ukształtować w tensposób fundamenty i zasady myśleniaeuropejskich i amerykańskich elit.

Przypomnijmy sobie, w jaki sposóbfilozofia Platona dotarła do naszychczasów. W średniowiecznej, katolic-kiej myśli była przecież nieobecna.

W 1420 r. papież Marcin V, w wy-niku splotu niejasnych i różnorodnychokoliczności, przekazał kontrolę nadfinansami papieskimi Medyceuszom,którzy parali się astrologią i magią,

finansowali odrodzenie filozofii i kul-tury pogańskiej i zamierzali „przy-wrócić pogaństwu jego pierwotnyblask” .

W następnych kilkudziesięciu latachBank Medyceuszy stał się najpotęż-niejszym bankiem Europy. Przepły-wały przez niego niewyobrażalnebogactwa. Florencja stała się bankowąstolicą świata. Bank Medyceuszy miałswoje filie w Neapolu, Anconie, Rzy-mie, Pizie i Wenecji, Londynie,Genewie, Kolonii, Bazylei, Awinionie,Brugii, Antwerpii, Lubece .

Wzmocnił go jeszcze w 1471 r.papież Sykstus IV, który ustanowił go,zaraz po swoim wyborze, oficjalnym

skarbnikiem Stolicy Apostolskiej i wy-dał Medyceuszom nowe koncesjezwiększające ich udziały w kopalniałunu w Tolfa.

Medyceusze we współpracy z ban-kierami żydowskimi, wsparci na auto-rytecie papiestwa, zaczęli penetrowaćfinanse europejskie, wprowadzając w nie wirusa ekonomii magicznej i gromadząc kapitał, który pozwalałskutecznie rozsadzać chrześcijańskącywilizację i przygotowywać dalszewielkie kroki w celu zniszczeniachrześcijaństwa, jego cywilizacji i kul-tury.

W 1462 r. Kosma Medyceusz dopro-wadził do powstania we Florencjiakademii mającej zajmować się w pierwszym rzędzie filozofią Platona.Jej kierownictwo powierzył Marsylio-wi Ficino (którego uważano za„arcykapłana platonizmu”). Akademiata miała „odnawiać tradycje AkademiiPlatońskiej”. Na początek Ficino miałprzełożyć dzieła Platona oraz Poi-mandresa. Ten ostatni był przywódcąsekty gnostyckiej (o charakterze podo-

bnym do orfików czy masonów)działającej w II wieku po narodzeniuChrystusa w Egipcie. Przypisywanemu teksty stanowiły punkt wyjścia dladoktryny różokrzyżowców. Jednym z liderów tej szkoły był Giovanni Picodella Mirandola, który miał za sobąstudia nad żydowską kabałą (potemczęsto odwoływał się do „świętej”księgi kabały „Sefer ha-Zohar”). Jegonajbardziej znanym dziełem jest pracapt. „O godności człowieka”, którazostała uznana za manifest humaniz-mu (czyli antropocentryzmu - czło-wiek zajmuje miejsce centralnezamiast Boga).

Wydarzenia te były efektem pewne-go procesu, który został zapoczątko-wany w styczniu 1439 r., gdy na SobórFlorencki przybył Cesarz bizantyjskiJan VIII Paleolog i zwierzchnik koś-cioła prawosławnego patriarcha JózefII. W bizantyjskim orszaku znajdowałsię „najwybitniejszy uczony bizantyj-ski” Jerzy Gemistos (znany dziś jako:Jerzy Gemist-Pleton i Gemistos Ple-thon), który na cześć swojego mistrzaPlatona przybrał imię Plethon. Plethonbył nie tylko platonikiem. Był równieżmagiem, reprezentantem „nauk ezo-terycznych”, „przywódcą wtajemni-czonych” .

Christopher Montague Woodhausew swojej pracy pt. „George GemistosPlenthon: the Last of the Hellene”napisał: „Aż do roku 1423 kompletnyzbiór zachowanych dzieł Platona niebył dostępny na zachodzie, nawet w greckim oryginale. Filozoficznestudia nad Platonem, nie licząc czystoliterackiego przedsięwzięcia, jakimbyło przetłumaczenie jego dzieł, do-piero co się rozpoczęły. Tak naprawdęzapoczątkowało je dopiero przybycieGemistosa”.

Gemistos stał się nauczycielemKosmy Medyceusza. To on przekonałKosmę, że teksty Platona „objawiajądrogę przewyższającą chrześcijań-stwo”, namówił go do tłumaczeniatekstów Platona i założenia akademii.

Zauważmy na marginesie, że prawo-sławie, które od samych początków podzień dzisiejszy bazuje na neoplatoni-kach, było też od samych początkówuwikłane w takie „nauki”, jakie głosiłGemistos.

Historia pojawienia się w nowożyt-nej Europie myśli Platona to nie jesttylko historia filozofii. To jest równieżhistoria aktywności szatana i jegopomocników.

część 4 za tydzień

ZAKŁAD POGRZEBOWY świadczy usługi dlaTORONTO, ETOBICOKE I MISSISSAUGA

PEEL CHAPEL 2180 Hurontario Street (Hwy, 10 North of Q.E.W)Mississauga, ON Tel.: (905) 279-7663

BUTLER CHAPEL4933 Dundas Street West (at Burnhamthorpe)Etobicoke, ON Tel.: (416) 231-2283

YORKE CHAPEL2357 Bloor Street West (at Windermere)Toronto, ON Tel.: (416) 767-3153

dr Lucyna PoloczekGABINET

DENTYSTYCZNY35 King Street East, Unit 21

Mississauga (Hurontario & Dundas)

tel. 905. 896.1148

François-André Vincent, Alcybiades nauczany przez Sokratesa

Page 16: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

KULISY POLITYKISTRONA 16 GŁOS nr 3215-21.08.2018

Ujawniamy: Tajny szczyt w Marrakeszu.Polski rząd w tajemnicy podpisał deklaracjęwspierającą imigrację. Węgry odmówiły...

P olski rząd PiS-u odtrąbił w ubiegłym tygodniu sukces w Brukseli w sprawie imigran-

tów. Oficjalnie kraje Unii Europejskiejwreszcie zgodziły się z polską politykądobrowolnego przyjmowania uchodź-ców. W cieniu tego wydarzeniapozostają jednak ustalenia tajnegoszczytu imigracyjnego w Marrakeszuz początku maja bieżącego roku. Ówtajny szczyt uznał imigrację za podsta-wowy sposób zapewnienia wzrostugospodarczego, a Polska poparła tękonkluzję.

Ciszej nad tą imigracjąPo ostatnim unijnym szczycie (odbył

się 28-29 czerwca) polski rząd komu-nikuje, że był on naszym wielkimsukcesem. W czasie długich i burzli-wych negocjacji w sprawie politykiwobec imigrantów polska delegacja z premierem Mateuszem Morawiec-kim na czele miała podobno zapre-zentować niezwykle twardą postawę,co przyniosło bardzo wymierne efekty.Ustalono bowiem, że relokacje ucho-dźców będą się teraz odbywaływyłącznie na zasadzie dobrowolności.Krótko mówiąc, nikt nie będzie już naszmuszał do przyjmowania uchodźcówi nikt nie będzie nas szantażowałzablokowaniem unijnych środków dlaPolski z tego powodu. Premier Mo-rawiecki, podsumowując osiągnięciaszczytu, z dumą zakomunikował, żezakończył się bardzo dobrym kom-promisem. Jak podkreślił: „osiągnę-liśmy na nim to, co zakładaliśmy” i „jesteśmy z tego bardzo zadowoleni”.

Jednak ten obraz Polski, broniącejEuropy przed zalewem imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, zaczynawyglądać inaczej, gdy zaczynamy sięmu przyglądać z bliska. Wtedy prze-staje on być już taki ładny, jak twierdzipremier Morawiecki.

Najważniejsze jest to, co wydarzyłosię przed dwoma miesiącami w Mar-

rakeszu. Otóż 2 maja odbyła się tamkonferencja na temat migracji i rozwo-ju, zorganizowana pod patronatemKomisji Europejskiej (KE). Wzięli w niej udział przedstawiciele rządówpaństw Unii Europejskiej oraz Afryki.Pierwsza taka konferencja miała miej-sce w lipcu 2006 r. w marokańskimRabacie. Jej uczestnicy przyjęli wów-czas plan działania w sprawieimigrantów. Jego istotą miało byćpowstrzymanie napływu imigrantów z Afryki do Europy. Jednak w trakciekolejnych konferencji cel ten uległ

całkowitemu wypaczeniu. Okazało siębowiem, że państwa afrykańskietraktują migracje jako coś, co stymulu-je ich wzrost gospodarczy, a w kon-sekwencji zmniejsza gospodarcząprzepaść dzielącą je od państw Euro-py. To przekonanie zaczęły podzielaćw ostatnich latach także państwaunijne, nie bacząc nawet na rosnącezagrożenia ze strony imigracji.

Podczas ostatniej konferencji wMarrakeszu podpisały deklarację,która imigrację jako taką gloryfikuje.Biorący w niej udział minister sprawzagranicznych Węgier Péter Szijjártónazwał ją „ekstremalnie proimi-gracyjną deklaracją”, która majedynie na celu „dalsze inspirowanieimigracji” i tworzenie nowych trasimigracji, zamiast koncentrować się natym, jak można ją powstrzymać.

W ocenie szefa węgierskiego MSZugruntowano w ten sposób stano-wisko, że migracja jest siłą napędowąwzrostu gospodarczego i podstawąglobalnego dobrobytu. Jak podkreśliłSzijjártó, teraz chodziło będzie wyłą-cznie o to, aby imigracja była pro-cesem lepiej zarządzanym. SameWęgry oczywiście uznały deklaracjęza sprzeczną z ich interesami i jej niepodpisały. Polska jednak zachowałasię w Marrakeszu zupełnie inaczej niżWęgry.

Czyny inne niż słowaPolska bez najmniejszych zastrzeżeń

podpisała deklarację końcową konfe-rencji imigracyjnej w Marrakeszu.Cała sprawa została okryta wielkątajemnicą przez nasz rząd. Informacjio tym, że tak właśnie się stało, niemożna znaleźć ani na stronach interne-towych polskiego MSZ, ani nawet w polskiej prasie. Gdyby nie to, żetekst deklaracji z Marrakeszu zostałopublikowany w sieci wraz z listą jejsygnatariuszy, nie mielibyśmy szansy,aby się o tym dowiedzieć. Polski rząd,

polski MSZ nadal milczą w tej kwestii,a jest ona bardzo interesująca z jed-nego zasadniczego powodu. Oficjalniebowiem słyszymy, że Polska przeciw-stawia się unijnej polityce odnośnie doimigracji. Nasze stanowisko w tejsprawie zawsze jest rzekomo takiesamo jak Węgier. Jednak niewiele mato wspólnego z prawdą.

Ale to niejedyny przejaw tego, żerząd premiera Mateusza Morawiec-kiego okłamuje Polaków odnośnie donaszej polityki imigracyjnej. Takichsprzeczności pomiędzy deklaracjamipremiera a tym, co w rzeczywistościrobi nasz rząd w sprawie imigrantów,jest znacznie więcej. Warto jedyniewspomnieć o kilku z nich. Otóż kilkatygodni temu do Polski przybyła dele-gacja Agencji do spraw MigracjiZewnętrznych i Stosunków Praco-wniczych Ministerstwa Pracy i Sto-sunków Pracy Uzbekistanu. Efektempolsko-uzbeckiego spotkania byłopodpisanie porozumienia, na mocyktórego przybędzie do naszego krajuokoło 3 tys. uzbeckich imigrantów,mających dostać u nas zatrudnienie.

Jak można nieoficjalnie usłyszeć,podobnego rodzaju porozumienia mia-ły zostać zawarte przez nasz MSZtakże z kilkoma innymi krajamiazjatyckimi. Od kilku miesięcy naszrząd pracuje nad dalszym zliberali-

zowaniem przepisów prawa, któredotyczą imigrantów. Chce m.in., abyimigranci mogli otrzymywać kartępobytu nie na trzy lata jak do tej pory,ale na lat pięć. Co ciekawe, w innychunijnych krajach taką kartę pobytuimigranci otrzymują jedynie na rok.Ale nasz rząd chce również, abyimigranci mieli możliwość sprowadza-nia swoich rodzin do Polski. Planujetakże wprowadzić zapisy, które będąpozwalały imigrantom na pobieraniewszystkich świadczeń socjalnych,włącznie z programem 500+. Jednakkwestią niepokojącą najbardziej jestto, że w naszym kraju działa dzisiaj conajmniej kilkaset wyspecjalizowanychagencji, które zajmują się legali-zowaniem pobytu imigrantów w Pol-sce. Wykorzystują one luki w polskimprawie i czerpią z tego procederu sporezyski. Dlatego właśnie imigranci takchętnie przybywają do Polski.

Politycy PiS się buntująDotychczasowe działania rządu

w sprawie imigrantów, a jeszczebardziej plany w tym zakresie budzącoraz większy niepokój wśród polity-ków PiS. Wielu z nich uważa, że to, corobi Mateusz Morawiecki, jest sprze-czne z tym, co partia JarosławaKaczyńskiego głosiła już w czasiekampanii wyborczej 2015 r., kiedyzdołała przyciągnąć swoim progra-mem znaczącą część Polaków i wy-grać wybory. Wskazują również na to,że działania rządu w kwestii imigran-tów są nieuczciwe wobec tych, którzypopierają PiS. Politycy podkreślają, żemoże to w przyszłości doprowadzićpartię do przegranej w wyborach.

Jednym z polityków PiS, którywyraził swoje poważne wątpliwości w sprawie prowadzonej przez rządpolityki imigracyjnej, była posłankaKrystyna Pawłowicz. Posłanka posta-wiła w swoim liście do premieraMorawieckiego wiele istotnych pytańdotyczących działań i planów rządu w sprawie imigrantów. Jedno z nichdotyczyło imigrantów, którzy przy-będą z Uzbekistanu. Swoje zaniepo-kojenie co do imigrantów wyraziłatakże posłanka Anna Sobecka, którazłożyła interpelację do ministra sprawzagranicznych, ministra spraw wewnę-trznych i administracji oraz ministrapracy i polityki społecznej w sprawiedziałalności agencji zajmujących sięlegalizacją pobytu imigrantów w Pol-sce. Jednak do tej pory ani Pawłowicz,ani Sobecka nie otrzymały żadnychodpowiedzi ze strony premiera i mini-strów jego rządu.

ADWOKACIKRZYSZTOF

PREOBRA¯EŃSKIANITA KOCUŁASPECJALIŚCI W SPRAWACH

KRYMINALNYCH I RODZINNYCH

Sheraton Centre, Suite 414Richmond Tower

100 Richmond Street WestToronto, ON M5H 3K6

416.964 -1717tel. samochodowy416.580-1408

Page 17: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

GŁOS nr 3215-21.08.2018 SPOJRZENIA STRONA 17

W komiksie Zane’a Whittin-ghama i Ryana Jonesa pt.“Survivors of the Holo-

caust”, przeznaczonym dla dzieci i młodzieży, sprzedawanym m.in. naterenie Międzynarodowego Portu Lot-niczego im. Jana Pawła II Kraków -Balice, znalazły się informacje w fał-szywy sposób przedstawiające historięPolski. Polska w książce wydawnictwaHachette Children's Books zostałaukazana jako państwo, które w okresiemiędzywojennym nie tylko nie przyj-mowało Żydów, ale i ich nękało.

Co więcej, oddano to w sposób naj-bardziej przemawiający do wyobraźnimłodych ludzi, bo poprzez ilustracjeepatujące polskimi barwami naro-

dowymi, obok swastyki.Przypomnijmy, że biało-czer-

wone opaski na rękach żołnierzy AKsą jednym z głównych zarzutów wstosunku do producentów serialu"Nasze Matki, Nasi Ojcowie. żołnie-rze AK zostali w serialu przed-stawieni jako polujący na Żydówantysemici.

Podjęliśmy interwencję w spra-wie omawianej publikacji. Wy-słaliśmy listy do wydawnictwa, a także do Prezesa Zarządu Mię-dzynarodowego Portu Lotniczegoim. Jana Pawła II Kraków-Balice.

O interwencję zgodnie z kom-petencjami poprosiliśmy równieżministerstwa Infrastruktury, Kul-

tury i Dziedzictwa Narodowego,Spraw Zagranicznych.

W liście do wydawnictwa napi-saliśmy m.in.: "Niestety, publikacjaprzeznaczona dla dzieci to przejawmowy nienawiści wobec Polski i Pola-ków, skoro państwo polskie, wedługwizji autorów, można określić polekturze jako współodpowiedzialne zaprzeprowadzenie zagłady Żydów".

Zażądaliśmy wycofania książki zesprzedaży, wstrzymania publikacji, a także przeprosin.

W załączniku przesyłamy skanycytowanej książki Survivors of theHolocaust.

Pozdrawiamy,Zespół Reduty Dobrego Imienia

Oszczercze wobec Polaków komiksy sprzedawane na lotnisku w Krakowie

Powstanie Warszawskie uchroniło Europę przed podbojem przez Sowietów!

łania niebezpieczeństwu trwałegozajęcia przez Sowiety krajów katolic-kiej Europy. Abp. Spellman dotarł doprezydenta Roosevelta i usłyszał odniego: „Naszym celem nie jest ratowa-nie czegokolwiek w Europie przedSowietami. Najlepiej byłoby, gdybyStalin zajął Europę do kanału La Man-che, to wtedy będzie tam nareszciespokój.”

Budzi zdziwienie dlaczego Roose-velt oddawał Europę Sowietom. W tym zakresie inne plany miał pre-mier Anglii Winston Churchill. Kiedyzachodni alianci rozważali kwestięinwazji na Europę i pokonania Nie-miec Churchill był zwolennikiemuderzenia w tzw. miękkie podbrzuszeEuropy, czyli na Bałkany i stąd napółnoc ku wybrzeżom Bałtyku. Cho-dziło o to, aby zająć przed Stalinemśrodkową część Europy i zmusićokrążone Niemcy do kapitulacji, aleteż nie wpuścić Sowietów do Europy.Było prawdopodobne, że skierowanana Bałkany główna ofensywa, w którejwojska polskie (Armia gen. Andersa)odgrywałyby istotną rolę, zakończy sięsukcesem. Temu celowi służyły tajnerozmowy z rządami Rumunii, Bułgariii Węgier, które chciały przejść na stro-nę aliantów, a istotnym wsparciemofensywy byłyby też siły podziemia w Jugosławii, Grecji, Słowacji i naj-większe, w Polsce.

Stalin wiedział o planach Churchillai zabiegał, aby lądowanie aliantówmiało miejsce jak najdalej od Bałka-nów, w północnej Francji. PrezydentUSA poparł stanowisko sowieckiegodyktatora. Anglia była zbyt słaba byprzeforsować swój zamiar. W ten spo-sób także strategiczne plany rządu RPzwiązane z sojusznikiem brytyjskimzawiodły. W rezultacie główna inwa-zja miała miejsce w Normandii za-

miast na Bałkanach. Wykonano tylkodrugorzędną ofensywę we Włoszech,II Korpus Polski wyzwalał Włochy.AK nie dostała obiecywanego wspar-cia od aliantów w broni i sprzęcie, pol-ska brygada spadochronowa zamiastlądować w Polsce została użyta, w fa-talny sposób, na froncie zachodnim.Powszechnego powstania w Polscepodjętego w obliczy alianckiej ofen-sywy nie było.

Stało się tak ponieważ prezydentRoosevelt chciał uczynić z USA super-mocarstwo dominujące w świeciezachodnim. W tym świecie rywalemUSA nie był ZSRR, ale… ImperiumBrytyjskie.

Stalin był niejako z innego świata,nie mógł zagrozić pozycji USA naZachodzie. Dlatego zgoda na sowiec-kie nabytki terytorialne w Europie i …domaganie się dekolonizacji odpowia-dało planom Roosevelta bowiemsłużyło osłabieniu Anglii i umocnieniupozycji USA w świecie zachodnim.

Dlaczego Stalin nie skorzystał z oka-zji opanowania Europy? Są przecieżtwierdzący, że gdyby Stalin chciałzajmować Niemcy to walczącą War-szawę by zostawił i ruszył na Zachód.W rzeczywistości Sowieci nie mogli„obejść” Warszawy i zostawić nazapleczu kilkudziesięciotysięcznegozgrupowania AK i wielkie miasto,które było stolicą państwa członkakoalicji antyhitlerowskiej. Musielibyją sobie podporządkować, spacyfiko-wać, używając dużych sił - a wtedy teżwybuchłoby powstanie, tyle że anty-sowieckie. To nie było Wilno leżące naterenach, które zachodni alianci jużoddali Stalinowi, ale Warszawa, znaj-dująca się na ziemi, która nawet dlaChurchilla i Roosevelta miała stano-wić terytorium Polski po zakończonejwojnie. Natarcie na zachód z ominię-ciem Warszawy było więc niemożliwebowiem sprawiłoby wycofanie Niem-ców i opanowanie Warszawy przez

AK.; rozwiązanie dla Stalina jak naj-gorsze. Stąd takie zachowanie Stalina -stać w miejscu i czekać, aż Niemcyzamordują Warszawę. PacyfikacjaWarszawy rękami niemieckimi byłarozwiązaniem dla Sowietów najlep-szym.

A teraz jak to było z PowstaniemWarszawskim, które wg krytykówdecyzji o jego wybuchu „było na rękęStalinowi”?

Warszawa z Delegaturą Rządu,Komendą Główną AK i warszawskimzgrupowaniem AK była dla Stalinadużym kłopotem. Pacyfikacja takiegoośrodka wymagała znacznych siłbezpieczeństwa i byłaby trudna doprzełknięcia dla aliantów. Jednocze-śnie trwała Akcja „Burza” i Sowieciwiedzieli, że AK jest realną siłą,chociaż słabo uzbrojoną. Sowieckiwywiad miał jednak informację, że w ramach „Burzy” nie są przewidzianedziałania bojowe na terenie Warszawy.Powstał wtedy u Sowietów zamiar,aby sprowokować jakąś akcję zbrojnąoskarżając przy tym dowództwo AK,że nie chce walczyć z Niemcami i wten sposób opanować Warszawę. Kie-rownictwo PPR wiedziało jakie są na-stroje w stolicy. Radio Moskwa, skądnadawała radiostację Kościuszko w lipcu zaczęło wołać: „Warszawadrży w posadach od ryku dział. Wojskasowieckie nacierają gwałtownie i zbli-żają się do Pragi. Nadchodzą, abyprzynieść nam wolność. Niemcy wy-parci z Pragi będą usiłowali bronić sięw Warszawie. Zechcą zniszczyć wszys-tko. W Białymstoku burzyli wszystkoprzez sześć dni. Wymordowali tysiącenaszych braci. Uczyńmy, co tylko wnaszej mocy, by nie zdołali powtórzyćtego samego w Warszawie. Ludu War-szawy! Do broni! Niech cała ludnośćstanie murem wokół Krajowej RadyNarodowej, wokół warszawskiej ArmiiPodziemnej. Uderzcie na Niemców!

Udaremnijcie ich plany zburzeniabudowli publicznych. Pomóżcie Czer-wonej Armii w przeprawie przez Wisłę.Przysyłajcie wiadomości, pokazujciedrogi. Milion ludności Warszawy niechstanie się milionem żołnierzy, którzywypędzą niemieckich najeźdźców i zdobędą wolność.”

Sowieci rozrzucali z samolotówulotki nawoływali ludność Warszawydo ataku na Niemców. Bezpośrednioprzed powstaniem rozwiesili w War-szawie afisze informujące, że przed-stawiciele polskiego rządu i dowódcyAK uciekli z Warszawy i władzę nadsiłami zbrojnymi przejmuje współ-pracujący z komunistami komendantPolskiej Armii Ludowej. Była to za-mierzona prowokacja która miała do-prowadzić do niekontrolowanegowybuchu i … opanowania miastaprzez Sowiety.

Sowieci sądzili, że żołnierze AK nieotrzymując rozkazu do walki sponta-nicznie podejmą bój, a wówczas woj-ska sowieckie, w tym armia Berlinga i komunistyczna agentura (PPR) zajmąWarszawę. Wybuch Powstania podjętyna rozkaz Komendanta Głównego AKgen. Bora-Komorowskiego był więczaskoczeniem dla Stalina i pokrzyżo-wał jego plany. W tej sytuacji jedyne,co Stalin mógł zrobić, to poczekać, ażPowstanie upadnie. Stalin chciał pow-stania, ale będącego pod sowieckąkontrolą, to nie miało to być powstaniepolskie. Polskie - jak widzimy -wstrzymywało ofensywę na Berlin, a więc było dla Sowietów niekorzys-tne.

dok. ze str. 11

Zaprenumeruj

GŁOS

Page 18: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

KRONIKA KATOLICKASTRONA 18 GŁOS nr 3215-21.08.2018

Od redakcji:Relację z objawień prywatnych księ-

dza Guido Bortoluzziego publikujemyjako interesującą, lecz właśnie pry-watną. Nie przeczy ona nauczaniuKościoła Katolickiego, lecz nikt niejest zobowiązany wierzyć w prywatneobjawienia, zwłaszcza te niepotwier-dzone oficjalnie przez Kościół.

SYNTEZA „GENEZY BIBLIJNEJ”

część 2

Z zapisków ks. Guido Bortoluzziego

Z atem wszyscy ludzie zostali‘progresywnie’ zarażeni skut-kami grzechu pierworodnego.

Takie jest wyjaśnienie owego her-metycznego wyrażenia znajdującegosię w 2 wersecie rozdziału 6 KsięgiRodzaju. Werset ów przez całe stuleciastanowił dla biblistów nierozwiązy-walną zagadkę. Czytamy w nim, że„Synowie Boga, widząc, że córki czło-wiecze są piękne, brali je sobie zażony, wszystkie jakie im się tylkopodobały”, jako że były bardziejpodobne do swego przodka Adama.

Ten grzech zapoczątkował wielkątragedię ludzkości, ponieważ byłkorzeniem i prawdziwą przyczynąwszelkich form cierpienia, jako żewprowadził do ludzkiej natury, opróczwad genetycznych i spadku odpor-ności, wiele instynktów zwierzęcych,agresję i dominację.

Dziś, mimo że po niezliczonej licz-bie selekcji dokonanych przez Boga,rzadko zdarzają się przypadki 47chromosomów, typowych dla zespołuDowna, wszyscy jesteśmy nosicielamiwielu innych zaburzeń chromoso-mowych. Zatem, grzech pierworodnydokonał się i rozprzestrzenił za sprawągenetyki, czy ‘biologii’, jak stwierdziłnie bez racji Papież Benedykt XVIpodczas audiencji generalnej z 10grudnia 2008.

Kiedy wymarli Synowie Boga, pra-wowite potomstwo w linii prostej, a ludzie będący owocem hybrydyzacji,sięgnęli dna, Bóg odciął gałęzienajbardziej zepsute, których nie dałosię odzyskać. Dopuścił różne katastro-fy, czego przykładem był potop,poczym w tych którzy ocaleli, zacząłdzieło odbudowy. Podczas potopuoszczędził tylko jedną rodzinę. Była torodzina Noego, ale nawet jego dzieci,z powodu matki, nie były genetycznieczyste. Były jednak mniej skażone niż

inni ludzie. Dopiero później zaczęłysię wyodrębniać poszczególne rasy.

Krzyżowanie się różnych cech po-chodzących od osobników uwste-cznionych, które należały do grupistniejących w okresie upadku, z ce-chami osobników pochodzących z liniibędącej już na drodze odnowy, dopro-wadziło antropologów do błędnychwniosków. Naukowcy odkryli obec-ność różnych grup hominidów w naj-dawniejszych erach geologicznych i uznali to za dowód spontanicznegoprocesu ewolucji. Nie byli w stanieodróżnić, które znaleziska należały dofazy uwstecznionej, inwolucyjnej, a które do fazy rozwoju, odnowy,dokonywanej przez Boga. Gdy Bóguznał, że nastał okres wystarczającej

dojrzałości człowieka, który w znacz-nym stopniu odzyskał zdolność dosamostanowienia, to znaczy „gdynadeszła pełnia czasu”, posłał swegoSyna Jezusa, aby przywrócił ludziomdobrej woli Ducha Bożego, tegosamego Ducha, którego Bóg odebrałprzedstawicielom zepsutej gałęzi z powodu grzechu pierworodnego(Rdz 6,3), jako że Duch Boży nie mógłprzebywać w człowieku zezwierzę-conym. Rzec by można, że odkupieniefizyczne, bądź odzyskanie naszego

ciała i psychiki, które rozpoczęło sięwiele milionów lat temu i Odkupienieduchowe, przyniesione przez Chrys-tusa, w pewnym sensie stały sięnowym stworzeniem.

Kim był ksiądz GuidoGuido Bortoluzzi, protagonista tej

niezwykłej historii, wybrany, aby staćsię pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludzkością, urodził się w roku 1907,w Puos d’Alpago, niewielkiej wioscepołożonej w odległości około dwudzi-estu kilometrów od Belluno. Jegorodzice byli nauczycielami. Powołaniepoczuł w sobie bardzo wcześnie i jużw wieku 12 lat wstąpił do seminarium.Było to zaraz po pierwszej wojnieświatowej. Właśnie w seminariumprzepowiedziane zostało jego przyszłezadanie prorockie. W roku 1922 św.Jan Calabria w obecności wszystkichuczniów powiedział do rektora semi-narium, że Guido dożyje późnej staro-ści i napisze bardzo ważną książkę natemat biblijnej Księgi Rodzaju. Sześćlat później, kiedy Giudo był studentemdrugiego roku teologii, charyzmaty-czny Boliwijczyk, ojciec Mateo Craw-ley, przepowiedział mu w obecnościwszystkich kleryków, że otrzyma obja-wienie od Boga na temat niejasnychfragmentów Księgi Rodzaju. Jedno-cześnie ojciec Crawley przepowiedziałinnemu alumnowi, koledze Guida,Albino Lucianiemu, że osiągnie naj-wyższe stopnie hierarchii kościelnej,ale niestety - na krótko! Cztery latapóźniej, w przeddzień święceń kapłań-skich, ojciec duchowy Guida poleciłmu, żeby „podziękował Panu, kiedyobjawi mu tajemnicę grzechu pier-worodnego, bowiem tylko dzięki tej

wiedzy można będzie w pełni zrozu-mieć ekonomię Odkupienia”. Następ-nie, kiedy obejmował swoje pierwszeprobostwo, miał niespodziewaną i niewytłumaczalną wizytę TeresyNeumann, znanej niemieckiej mis-tyczki, która oznajmiła mu, że „Bógma wobec niego wielki plan Miło-sierdzia” i powiedziała, żeby wszys-tko dokładnie zapisywał. Zapowie-działa mu również życie pełne ogrom-nych cierpień. Lecz to jeszcze niewszystko. W 1945 roku, kiedy byłproboszczem w Casso, miało miejsceinne nadzwyczajne wydarzenie: wi-dział w sposób duchowy, z osiemna-stoletnim wyprzedzeniem, katastrofęw Vajonti, z najdrobniejszymi szcze-gółami. Niezwłocznie powiadomiłburmistrzów i proboszczów wszys-tkich miejscowości, które miały byćdotknięte klęską. Jednak zapora je-szcze wtedy nie istniała i nikt nieuważał, że takie zagożenie mogłobybyć ralne. Nikt nie wziął tego na serio,a listy księdza Guido trafiły do koszana śmieci. Mało tego, od tego momen-tu poszła za nim fama ‘nawiedzonegowizjonera’, a współbracia uznali goza… dziwaka. W roku 1972, kiedy w poczuciu moralnej porażki i rezy-gnacji, zamartwiał się znikomymuczestnictwem swoich parafian w ży-ciu religijnym Chies d’Alpago, PanBóg dał znać o swej obecności.

Podczas bardzo długiej wizji poka-zał mu stworzenie świata, pierwszegoCzłowieka i jego habitat, a takżepozwolił mu być świadkiem narodzinpierwszej Kobiety, tej którą Bógprzeznaczył na prawowitą małżonkęCzłowieka. Wielokrotnie próbowałuwrażliwić na tę sprawę swego prze-łożonego, ale wszystkie próby spełzłyna niczym, tak niewiarygodniebrzmiała ta opowieść. Tak naprawdęnikt nie chciał się w nią zagłębić. Inne,krótsze objawienia, stanowiły uzupeł-nienie tej obszernej wizji. Dotyczyłyone: grzechu pierworodnego, śmierciAbla, dzieci Kaina, pierwszego osob-nika hybrydowego, do którego potom-ków wszyscy należymy.

Zmarł w wieku 84 lat, poświęcił całeżycie swej posłudze kapłańskiej i nastudiowaniu archeologii, paelontolo-gii, antropologii, gentyki i wszelkichzagadnień, dotyczących pradziejówziemi i pochodzenia ludzkości. Po-czątkowo czynił to, aby stanąć na wy-sokości zadania i przyjąć objawienia,zapowiedziane w proroctwach pocho-dzących z kilku źródeł. Później, w celuich prawidłowego interpretowania.Dożył końca swoich dni w domu star-ców, cierpiąc niekończące się upoko-rzenia ze strony przełożonych i współ-braci. Nie zaznał tej radości, żeby muuwierzono i nie doczekał się publikacjiswych zapisków, które ukazały siędrukiem dopiero po jego śmierci.

Wizje księdza GuidoW nocy z 14 na 15 sierpnia 1972 r.,

Słowo Boże na Niedzielę

Ewangelia wg św. Jana J 6, 51-58

Chleb żywy, który zstąpił z niebaJezus powiedział do Żydów:«Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa

ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało,wydane za życie świata».

Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: «Jak On może namdać swoje ciało do jedzenia?»

Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżelinie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, niebędziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije mojąKrew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciałomoje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwymnapojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.

Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, ktoMnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z niebazstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».

RAJ UTRACONY, ALE NIE NA ZAWSZE...

Page 19: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

GŁOS nr 3215-21.08.2018 KRONIKA KATOLICKA STRONA 19

czyli w pierwszych godzinach świętaWniebowzięcia Najświętszej MaryiPanny, ksiądz Giudo, który miał wtedysześćdziesiąt pięć lat, nieoczekiwaniezostał zbudzony przez Anioła, a zarazpotem przyszła Matka Boża i pierwszaKobieta. Przedstawiły się w następują-cych słowach:

...jako ‘Matka Jezusa i Matkawszystkich odkupionych według Du-cha’ i jako ‘Matka naturalna SynówBoga’...

Zaskoczenie było tak wielkie, żeodebrało mu mowę. Kobiety kazałymu wziąć do ręki Biblię, nie nowszewydanie trzytomowe, tylko jednoto-mową Biblię, którą opatrzył komen-tarzem ojciec Marco Sales. Wydanie tozawierało Stary i Nowy Testament, dlapodkreślenia nierozłączności całegoPisma Świętego, a jednocześnie dlapotwierdzenia opinii Salesa, któryprzypisywał Mojżeszowi autorstwo bi-blijnej Księgi Rodzaju. To stwier-dzenie zostało podważone przez wieluwspółczesnych biblistów. Następnieobie Niewiasty odeszły, ustępującmiejsce Panu Bogu, który powiedziało sobie: „Ja Jestem”. Bóg od razu wy-jaśnił podstawową sprawę: „To noweobjawienie nie zastępuje mojżeszowejKsięgi Rodzaju, tylko ją uzupełnia i tłumaczy”. Dodał także: „Nauczę cię

odczytywać między wierszami terzeczy, których nie rozumiesz w tejKsiędze”, czyli: „interpretować KsięgęRodzaju we właściwy sposób”.Pierwszy Mężczyzna. Wizja zaczynasię sielankową sceną. Młody męż-czyzna o pięknym wyglądzie, poru-szający się bardzo harmonijnie, w skupieniu wybiera plaster miodu,aby zanieść go samicy przedludzkiegogatunku. Ma ona urodzić Dziew-czynkę, która - gdy dorośnie - staniesię jego prawowitą małżonką.

W późniejszym czasie Bóg wyjaśni,że Nowonarodzona jest owocem no-wego stworzenia, które dokonało siędzięki pierwszej komórce, która zasprawą Boga zagnieździła się w ‘wy-pożyczonej’ macicy przedstawicielkipoprzedniego gatunku przedludz-kiego, i w ten sposób mogła sięodżywiać, wzrastać i przyjść na świat.To samo wydarzyło się wcześniej,kiedy urodził się młody Mężczyna,który teraz krzątał się oczekującnarodzin dziecka. Scena, którą objawiłBóg, rozgrywa się w miejscu usytu-owanym pomiędzy Morzem Czarnym,a Morzem Kaspijskim, w pobliżudzisiejszej Niniwy, pod koniec epokieocenu, kiedy zakończyło się stwo-rzenie dużych ssaków.

Habitat był wspaniałym miejscem:

górzysty przylądek bogaty w bujnąroślinność, rozciągającą się na rozle-głej równinie pokrytej samoistnierosnącym, dojrzałym zbożem. Słońcejest wysoko, niebo pogodne. MłodyMężczyzna wykazuje dużą pomysło-wość: wybudował sobie schronienie,wykorzystując miejsce znajdujące siępomiędzy dwoma gzymsami skalnymii ogrodził je ścianami ze skały marglo-wej, ustawiając je dokładnie, prosto i w pionie. Doprowadził wodę do swe-go mieszkania długim kanałem, łączącze sobą gałęzie bambusa. Zrobił sobiewiele różnych narzędzi, wiążąc skó-rzanymi rzemieniami ostre kamienie i kości zwierząt. We wnętrzu jegomieszkania znajdował się stół, wyko-nany z desek, ułamanych wzdłuż słoi,wzdłuż ścian stały dwa stołki, naczy-nia uzyskane z czaszek zwierzątroślinożernych, po zasklepieniu oczo-dołów smołą. Na ścianie wiszą worki z kosmatej skóry, na stole ułożone sąskrobaczki i noże do zdejmowaniaskór, na szafce leży coś w rodzajuczekanu. Mieszkanie ma równieżdrzwi wyplatane z wikliny i dwaotwory spełniające funkcję okien.Wszystkie te przedmioty, wykonanetak przemyślnie, nie powinny nas dzi-wić, ponieważ Mężczyzna, pierwszyCzłowiek nie skażony jeszcze grze-

chem pierworodnym, był doskonały. To znaczy odznaczał się o wiele

większą inteligencją niż wszyscy nau-kowcy naszych czasów, którzy nie-uchronnie noszą w sobie skazę, będącąskutkiem owego grzechu, nawet jeślitego nie zauważamy, gdyż jesteśmypozbawieni punktu odniesienia, któryumożliwiłby porównanie. Ponadtobyło rzeczą oczywistą, że sam Bóg byłjego mistrzem i uczył go równieżmowy i posługiwania się ogniem.

Później ukazała się inna scena - w dolinie pojawiła się rodzina gatunkuprzedludzkiego, do której należałarodząca samica i z którą związane byłypierwsze ludzkie istoty. Bóg nazwał teistoty „ancestrami” i zachęcił księdzaGuido, by obserwował ich wygląd ze-wnętrzny. Właściwie nie były tomałpy, przynajmniej nie takie, które sąnam znane. Ów gatunek wyginął, a raczej nie istnieje już w czystejpostaci, z powodu hybrydyzacji ga-tunku ludzkiego. Mamy w sobie cechyancestrów, choć przetrwały one w for-mie zredukowanej, w drodze selekcji,jako że w dzisiejszych czasach wszys-cy jesteśmy owocem tej strasznejkrzyżówki, zwanej ‘grzechem pierwo-rodnym’. Będzie o tym mowa w dal-szej części.

część 3 za tydzień

Wfilmie „Kler” WojciechaSmarzowskiego, jak wyni-ka ze zwiastunu, zobaczy-

my klasykę antyklerykalnych moty-wów znanych z lewicowej propagan-dy: chlanie wódy przez duchownychparafialnych i hierarchię, zalanych w trupa księży, niewyobrażalną chci-wość i obłudę kleru; wymuszanieprzez duchownych haraczu za sakra-menty, przeznaczanie zebranej na celecharytatywne kasy na luksusowe ży-cie, bluźnierstwa popełniane przezbezideowy kler, rozpustę, pasożyto-wanie na wiernych, władzę w Polsce,pedofilię i znieczulice duchownych.

Nienawiść do kleru katolickiegotwórców filmu widać nawet w kom-pozycji scen w spocie, w jednym z ostaniach kadrów księża chleją wódęupozowani na ewangelistów z „Ostat-niej wieczerzy”.

Jak informuje dystrybutor filmu„Wojtek Smarzowski, twórca wielo-krotnie nagradzanych dzieł: „Wołyń”,„Pod Mocnym Aniołem”, „Drogów-ka”, „Róża”, „Dom zły” i „Wesele”,wraca z nowym filmem. „Kler” toobraz kościoła katolickiego jako in-stytucji oglądanej „od strony zakry-stii”, rzucający światło na tematyniewygodne, trudne, często przemil-czane, ale też poruszające. Wszystkoto ukazane zostało przez pryzmatlosów trójki duchownych, którychwzloty i upadki udowadniają, żeksiężom, podobnie jak społecznościwiernych, nic co ludzkie nie jest spe-

cjalnie obce. W rolach głównych popiswielkiego aktorstwa dają ArkadiuszJakubik, Robert Więckiewicz, JacekBraciak oraz - po raz pierwszy u Sma-rzowskiego - Janusz Gajos. W dos-konałej, pełnej gwiazd obsadzie zna-leźli się także m.in.: Joanna Kulig,Katarzyna Herman, Rafał Mohr,Robert Wabich, Henryk Talar i IzabelaKuna.

„Kler” został nominowany do Zło-

tych Lwów 43. Festiwalu PolskichFilmów Fabularnych w Gdyni”.

Film opowiada o tym, według infor-macji rozsyłanych przez dystrybutorafilmu, jak to „przed kilkoma latytragiczne wydarzenia połączyły losytrzech księży katolickich. Teraz, w każ-dą rocznicę katastrofy, z której cudemuszli z życiem, duchowni spotykają się,by uczcić fakt swojego ocalenia. Na codzień układa im się bardzo różnie.Lisowski (Jacek Braciak) jest pracow-nikiem kurii w wielkim mieście i robikarierę, marząc o Watykanie. Problemw tym, że na jego drodze staje arcy-

biskup Mordowicz (Janusz Gajos),pławiący się w luksusach dostojnikkościelny, używający politycznychwpływów przy budowie największegosanktuarium w Polsce… Drugi z księży– Trybus (Robert Więckiewicz) w odró-żnieniu od Lisowskiego jest wiejskimproboszczem. Sprawując posługę w miejscu pełnym ubóstwa, corazczęściej ulega ludzkim słabościom.Niezbyt dobrze wiedzie się też Kukule

(Arkadiusz Jakubik), który – pomimoswojej żarliwej wiary – właściwie z dnia na dzień traci zaufanie para-fian. Wkrótce historie trójki duchow-nych połączą się po raz kolejny, a wydarzenia, które będą mieć miej-sce, nie pozostaną bez wpływu na życiekażdego z nich”.

Twórcy filmu kpią z widzów twier-dząc, że celem ich „filmu nie jest pode-jmowanie dyskusji na temat wiary czykrytyka osób wierzących. Wiaręuznajemy za jedną z najbardziejintymnych sfer każdego człowieka.

Chcemy jednak mówić o ludzkichdziałaniach i postawach budzącychnasz fundamentalny sprzeciw. Naszfilm to wizja artystyczna oparta nawielu prawdziwych wydarzeniach,sytuacjach, które miały miejsce gdzieśi kiedyś. To niezwykle poruszająca, alerównocześnie prawdziwa historia”.

Twórcy filmu nie ukrywają „swegozafascynowania osobą papieża Fran-ciszka, tak skrajnie niepasującego dodzisiejszego, zatraconego w konsum-pcji świata. Oto papież, który prze-stronne, luksusowe apartamenty w Pa-łacu Apostolskim dobrowolnie za-mienił na skromne mieszkanko w Do-mu św. Marty. Reformy, jakich siępodjął, mają na celu przede wszystkimbudowę Kościoła całkowicie misyj-nego, rozumianego jako wspólnota,która zwróci się z pomocą zagubionymi służyć będzie ludziom na całymświecie. Franciszek to papież stawia-jący na pierwszym miejscu nie prawo,ale czyste miłosierdzie. Kościół we-dług niego powinien być ubogi, służyćubogim, opłakiwać tych, których niktnie opłakuje. Franciszek krytykujematerializm, jednak duchowni udają,że tego nie słyszą. To aż prosiło się o refleksję filmową. Jak w całej tejsytuacji odnajdują się zwykli, prze-ciętni księża? Jak patrzą na to wszys-tko wierni? Na te pytania, oraz kilkainnych, staramy się dać odpowiedź w swoim obrazie”.

Jan Bodakowski

„Kler” Smarzowskiego

Page 20: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

POSTAWYSTRONA 20 GŁOS nr 3215-21.08.2018

T ytuł tego artykułu to oczy-wiście (częściowo) tytułwspomnieniowej książki

Izabeli z Lutosławskich Wolikowskiejwydanej w 1961 r. nakładem KomitetuWydawniczego w Chicago, USA.

Z tej bogatej, wartej przypomnieniaksiążnicy przypomnijmy jaki był sto-sunek Romana Dmowskiego do Hen-ryka Sienkiewicza, którego znałblisko:

„Żyłem z nim w stosunkach przy-jacielskich, miałem cześć nie tylko dlajego talentu i wysokiej kultury umy-słowej, ale i dla jego gorącego patrio-tyzmu i tego mocnego, polskiegosposobu reagowania na nasze sprawy,jakim się odznaczał”.

Izabela Wolikowska tak wspomina:„Zaprzyjaźnił się Pan Roman z Sien-kiewiczem głównie u Juliana AdolfaŚwięcickiego. Ten przezacny człowiekbył swego rodzaju instytucją. Uczynny,

zapalczywy, roztargniony i pamiętają-cy każdego, siwy, a biegający po ulicyjak młodzik.

(…) Oto Szczycił się pan JulianAdolf tym, że Sienkiewicz był jego

przyjacielem iprawie codzienniegościem. U Świę-cickich bywałyprzyjęcia ogólne,na które sławnypisarz, nie lubiącynowych ludzi,wzdrygał się i nieprzychodził. Aleczęsto bywała do-borowa męskakompania nakolacji, rozmowydo północy, w któ-rych Sienkiewicz i Dmowski rejwiedli. Echa ichżartów, porów-

nań, ocen, często złośliwych aledowcipnych rozchodziły się po całymmieście. Sam Pan Julian Adolf zresztąkażdemu spotkanemu z rozkoszą

opowiadał kto co mówił i z czego sięzaśmiewali”.

Przez szacunek dla gospodarzatychże kolacyjek trzeba wspomnieć, żeJulian Adolf Święcicki był pisarzemoraz tłumaczem z literatury hiszpań-skiej, portugalskiej i francuskiej,członkiem (1902-1914), wicepreze-sem (1912) Komitetu Budowy Pom-nika Fryderyka Chopina w Warszawie,podporucznikiem oraz weteranempowstania styczniowego o olbrzymimdorobku translatorskim i wydaw-niczym.

Chciałoby się powiedzieć, jaki naródtaka elita. Jaka elita taki naród. A wszyscy razem dla Niepodległejwedług swoich zdolności oraz możli-wości.

Wieczne odpocznienie racz im daćPanie…

Roman Dmowski - człowiek, Polak, przyjaciel i Henryk Sienkiewicz

Słów parę o nacjonalizmie i katolikachZ ałączona mapka przedstawia

preferencje wyborcze w przed-wojennych Niemczech oraz

gęstość występowania katolików. Jakwidać, na narodowych socjalistów gło-sowali przede wszystkim protestanci.Generalnie sam nazizm jest produktemreformacji, ale bardzo oddalonym w cza-sie. Już wyjaśniam.

Rewolucja, którą zapoczątkował Mar-cin Luter, objęła przede wszy-stkim północne i środkowelandy. Zgodnie z zasadą "czyjrząd, tego religia" książętazaprowadzali przymusowodane wyznanie na swoim tere-nie: przede wszystkim lute-ranizm i kalwinizm. Pięć za-sad protestantyzmu doprowa-dziło do radykalizacji chrześ-cijaństwa i jego wypaczenia.Niewolnictwo, prześladowa-nia religijne (przede wszys-tkim katolików, ateistów i ży-dów) czy masowe palenie cza-rownic na stosie to zjawiskawystępujące w głównej mie-rze na terenach ogarniętychprzez protestantyzm.

Kościół katolicki co dozasady zwalczał tego typupraktyki. Najważniejszą kwe-stię jednak stanowi koncepcjapredestynacji, zgodnie z którą określeniludzie są z góry przeznaczeni do zba-wienia możliwego jedynie dzięki wierze i łasce Boga (uczynki nie mają zna-czenia).

Teraz przenieśmy się do XVIII i XIX wieku. W okresie niemieckiegoromantyzmu narodziła się ideologiavolkizmu, głęboko osadzona w religij-nej dogmatyce. Czerpała ona z ideiFichtego oraz Hegla, czyli z niemiec-kiego idealizmu. Volkizm rozszerzył ideępredestynacji na narody, uznając nie-które z nich za wybrane do zbawienia i obdarzone pewną misją historyczną(deterministyczna wizja świata, wedługktórej rozwojem steruje duch czasów).

Ludzka dusza jest częścią duszy Ludu(Volk), a ta duszy całego świata. KażdyVolk został ukształtowany przez konkret-ny krajobraz (Landschaft), w związku z czym cechy rasowe są uzależnione odśrodowiska naturalnego. Niemcy, jakorasa germańska, lud Północy, charakte-ryzuje się jasną skórą, blond włosami i niebieskimi oczami. Są to "ludzieświatła" (Lichtmenschen) o czystych

duszach. Jako że protestantyzm literalnieodczytujący Biblię lokalizuje duszę wekrwi (Stary Testament), mieszane mał-żeństwa były potępiane z przyczynstricte religijnych (tylko czysta krew za-pewnia zbawienie). Jak już wielokrotniewyjaśniał prof. Koneczny, moralnośćzawsze wynika z cywilizacji, a cywili-zacja z religii. W związku z tym pra-przyczyny wszelkich zjawisk mającharakter religijny, a dopiero z czasem,ewentualnie, ulegają laicyzacji. Tak teżbyło z niemieckim rasizmem, który w XIX wieku pod wpływem takichbadaczy, jak Joseph Arthur de Gobineauczy Houston Stewart Chamberlain,zyskał uzasadnienie paranaukowe.

W XX wieku naziści, którzy w de-mokratycznych wyborach uzyskali wła-dzę, zaczęli krzewić w społeczeństwiekonkretne ideologie, ale co najważniej-sze - wrogie katolicyzmowi i Kościołowikatolickiemu. Popierali volkizm i powią-zane z nim koncepcje. Po pierwszepangermanizm, czyli ekspansjonistycznyruch mający za zadanie zjednoczyć podjednym panowaniem wszystkie ludy

germańskie. Narodowy socjalizm, wbrew nazwie,

nie był typowym nacjonalizmem, takimjak np. polski. Dlaczego? Nie opierał sięna wspólnocie kulturowej, uznawanej zanajwyższą wartość ziemską (nadrzędnawartość duchowa to Bóg i jego prawo-dawstwo), tylko więzach krwi - prymity-wnej mentalności plemiennej. Po drugiezaś ideologii Blut und Boden (Krew i Ziemia), zgodnie z którą rasa germań-ska naturalnie jest związana z ziemią i stanowi lud osiadły, w przeciwieństwiedo koczowniczych i kosmopolitycznychżydów.

O ile kościoły, katolickie szkoły i klerbyły ostro represjonowane przez nazis-

towskie władze, tak też dążono do zre-formowania protestanckich wspólnotwiernych, a właściwie ich zradykalizo-wania. Naziści promowali tzw. pozytyw-ne chrześcijaństwo, czyli system wie-rzeń, w którym Chrystus stał się człowie-kiem czynu (ponownie nawiązanie doniemieckiego idealizmu), aktywnymorędownikiem zmiany i walki. Przedsta-wiono go jako antyżydowskiego bojow-

nika i typ nordycki.Ponadto mocno odra-dzały się ludowe wie-rzenia i przesądy, na coniebagatelny wpływmiał romantyzm akcen-tujący wiejskość i fol-klor. Był to po prostuciemny germański po-ganizm. Warto wymie-nić chociażby Niemiec-ki Ruch Wiary, któryczcił Hitlera, wierzył wniezbyt sprecyzowanyAbsolut i odprawiałdawne obrzędy w ludo-wych strojach.

Czy to wszystkomiało jakiś związek z katolicyzmem i Koś-ciołem katolickim?Nie. Podobnie polskinacjonalizm, czy to

spod znaku Endecji, czy pewnego ObozuNarodowo-Radykalnego, również nie macech wspólnych z nazizmem. Naziz-mem, bo faszyzm był we Włoszech (a notabene narodził się we Francji).

PS. Faszyzm, jak każdy włoski na-cjonalizm, był w gruncie rzeczy antykle-rykalny, bo Watykan położony na terenieWłoch zawsze stanowił zaporę przedjedynowładztwem.

Adam Gajewski

Page 21: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

GŁOS nr 3215-21.08.2018 HISTORIA OBJAWIONA STRONA 21

Historia ludzkości - A.K. Emmerich

część 15

Z tej drugiej siedziby przybyłJob z wielką gromadą doEgiptu, gdzie wówczas obcy

królowie - pasterze z ojczyzny Jobaczęścią ziemi rządzili. Później tychżepewien król egipski stamtąd wypędził.Job narzeczonej, dla jednego z synówowych królów - pasterzy przezna-czonej, krewnej swojej, w drodze doEgiptu trzody, wśród tychże wielopręgowatych osłów i innych zwierzątpstrokatych. Raz mu żona trzechsynów, drugi raz znowu trzy córkipowiła od razu. Nie posiadał tu jeszczeżadnego miasta, koczował na swychpolach, które na siedmiomilowąprzestrzeń jego były własnością.

W tej okolicy bagnistej nie hodowalizboża, lecz grube sitowie, rosnącetakże w wodzie, zawierające w sobierdzeń, z której gotowali zupę lub teżprażoną jadali. Mięso z początku w dołach na słońcu piekli, aż Jobsztukę gotowania zaprowadził. Takżewiele gatunków dyń na pokarm sa-dzili. Job był niewymownie łagodny,miły, sprawiedliwy i dobroczynny,dopomagał też wszystkiemu ludowiubogiemu.

Był też bardzo wstydliwy, był z Bo-giem bardzo poufały, który często doniego przez anioła, lub, jak mówili,

przez białego męża przemawiał. Cianiołowie ukazywali się w postacijaśniejących młodzieńców, lecz niemieli brody. Nosili długie, białe szaty,pełne spływających fałd czy też smug,nie można było rozróżnić. Byli opa-sani i używali pokarmu i napoju. PanBóg Joba wśród cierpień takimi pos-taciami pocieszał, oni też jego przyja-ciół, bratanków i powinowatychsądzili.

Nie czcił też żadnych bożków, jakinni ludzie dokoła, robiący sobierozmaite posągi, wyobrażające zwie-rzęta, którym potem cześć oddawali.Wymyślił i zrobił sobie za to obrazBoga wszechmocnego. Była to postaćdziecka z promieniami około głowy,ręce trzymało jedną pod drugą, w jed-nej miało kulę, na której fale morskie i mały okręt były wyobrażone. Zdajemi się, iż to oznaczać miało potop, o którym Job często z dwoma najwier-niejszymi sługami, a także o mądrościi miłosierdziu Bożym rozmawiał. Owafigura błyszczała jakby była z kruszcu,mógł ją wszędzie ze sobą zabierać.Modlił się i ofiarowywał ziarna przednią, paląc je. Dym, jakoby przez lejekwznosił się w górę. Tutaj spotkałoJoba pierwsze nieszczęście.

Bywało zawsze potykanie i spieraniesię między każdym cierpieniem, albo-wiem liczne, złośliwe otaczały goplemiona; potem poszedł więcej w gó-ry, na Kaukaz, gdzie na nowo rozpo-czynał i gdzie mu znowu wszystko sięudawało. Tutaj tak on jak jego ludziejuż staranniej zaczęli się przyodzie-wać, też co do życia już wiele dosko-nalszymi się stawali. Z tej drugiejsiedziby przybył Job z wielką gromadądo Egiptu, gdzie wówczas obcy królo-wie - pasterze z ojczyzny Joba częściąziemi rządzili. Później tychże pewienkról egipski stamtąd wypędził. Jobnarzeczonej, dla jednego z synówowych królów - pasterzy przezna-czonej, krewnej swojej, w drodze doEgiptu miał towarzyszyć. Przyniósłkosztowne podarki ze sobą, a jeszcze30 wielbłądów i mnóstwo sług posia-dał. Gdy go tutaj w Egipcie widziałam,był silnym, wielkim mężczyzną,koloru przyjemnego, żółto - brunatne-go i o czerwonawych włosach.

Abraham był koloru bardziej jas-nego, zaś ludzie w Egipcie byli kolorubrudno - brunatnego. Job z niechęciąprzebywał w Egipcie, widziałam też,

że z tęsknotą spoglądał na wschód, naojczyznę, leżącą bardziej na południe,aniżeli ostatnia część kraju TrzechKrólów. Słyszałam go skarżącego sięprzed sługami, że wolałby raczejmieszkać wśród dzikich zwierząt,aniżeli razem z tymi ludźmi w Egipcie;smucił się bowiem bardzo wskutekokropnego tamże panującego bałwo-chwalstwa. Strasznemu bożkowi, z dogóry podniesionym łbem wołu i roz-szerzoną paszczą, ofiarowali żywedzieci, kładąc je na Rozpaloneprzedtem tegoż bożka ramiona.

Król - pasterz, dla którego syna Jobnarzeczoną do Egiptu przyprowadził,chciał go chętnie zatrzymać, przekazu-jąc mu Matareę na siedzibę. Miej-scowość ta wówczas zupełnie inaczejwyglądała, aniżeli później, gdy Najśw.Rodzina tamże przebywała; widziałamjednakowoż, że Job na tym samym, coNajśw. Rodzina, mieszkał miejscu i żejuż jemu Pan Bóg studnię Maryipokazał. Kiedy Maryja na ową studnięnatrafiła, tylko zakrytą, ale wewnątrzjuż wymurowaną była. Także kamie-nia, znajdującego się przy studni, Jobdo swego nabożeństwa używał.

Okolicę, w której mieszkał, za po-mocą modlitwy od dzikich i jadowi-tych zwierząt uwolnił. Tutaj miał wizjeo zbawieniu ludzkości i o próbach goczekających. Występował energicznieprzeciwko bezecnością ludu egips-kiego i przeciw ofiarom ludzkim, i zdaje mi się, że je zniesiono. Popowrocie do ojczyzny spotkał go drugicios. Gdy zaś, trzeci cios go dotknął,po 12 latach spokoju, więcej na pół-noc, zaś patrząc z Jerycho, prosto nawschód mieszkał.

Zdaje mi się, że mu tę okolicę podrugim cierpieniu dano, ponieważ gowszędzie dla jego wielkiej sprawiedli-wości, bojaźni Bożej i nauki miłowanoi szanowano. Tutaj znowu od początkuw równinie zaczął. Na pagórku uro-dzajnym biegały dziko różne szlachet-ne zwierzęta, także wielbłądy, a chwy-tano je tam w sposób, jak u nas dzikiekonie na wrzosinie chwytają. Na tympagórku pobudował się, stał się bardzobogatym i wystawił miasto, tak bardzomu przybywało. Miasto na kamien-nych fundamentach, stało, a dachypodobne były do namiotów; kiedy zaśznowu był w rozkwicie, trzeci nawie-dził go smutek, albowiem straszniezachorował. Gdy i to z wielką mądroś-cią i cierpliwie przebył, wyzdrowiałzupełnie i jeszcze wiele synów i córekdostał. Zdaje mi się, że umarł bardzopóźno, wtenczas, gdy inny tam naródwtargnął. Jakkolwiek ta historia w księdze Joba zupełnie inaczej jestopowiedzianą, jednakowoż są w niejjeszcze liczne prawdziwe mowy Joba,a zdaje mi się, że umiałabym wszys-tkie rozróżnić. Do historii o sługach,tak szybko sobie następujących trzeba

dodać, że słowa: „kiedy jeszcze o tymmówił", znaczą: kiedy ostatnie cierpie-nie jeszcze nie zupełnie w pamięciludzi się zatarło. Że szatan z dziećmiBoga staje przed Bogiem, oskarżającJoba, to też tylko tak w skrócie jestprzedstawione. Wówczas złe duchybardzo z ludźmi bałwochwalczymiobcowali, ukazując się im pewno w postaci aniołów. Tak podżeganotutaj złych sąsiadów przeciwko Jobo-wi; oczerniano Joba, mówiąc, że niesłuży Panu Bogu uczciwie, że wszys-tkiego ma pod dostatkiem, że więc mułatwo być dobrym.

Tedy Pan Bóg chciał pokazać, żecierpienia często tylko są doświadcze-niami itd. Przyjaciele, znajdujący sięprzy Jobie i rozmawiający z nim,oznaczają tychże przyjaciół rozmy-ślanie w jego losie. Job z tęsknotąoczekiwał Zbawiciela, przyczynił siętakże do rodu Dawidowego, stosunekjego do Abrahama, przez matkę Abra-hama, pochodzącą z jego potomków,był ten sam, jaki między przodkamiAnny a Maryją zachodził.

Historię jego życia i jego rozmowy z Bogiem spisywali obszernie dwajnajwierniejsi słudzy jego, którzy jako-by podskarbimi byli, a spisywaliwszystko tak, jak z ust jego własnychsłyszeli. Owi dwaj słudzy nazywali sięHai i Uis lub Ois. Pisali na korach. Tęhistorię uważano wśród potomkówjego za bardzo świętą, a przeszła ona,od rodu do rodu, aż do Abrahama;także w szkole Rebeki podług tej his-torii niewiasty kananejskie pod wzglę-dem poddawania się doświadczeniomBożym pouczano. W ten sposób ta his-toria przez Jakuba i Józefa przeszła nadzieci Izraela do Egiptu, a Mojżesz,skróciwszy ją, na inny sposób naużytek Izraelitów wśród ich ucisku w Egipcie i dolegliwości na puszczyułożył; była bowiem daleko obszer-niejszą i zawierała w sobie wiele,czego by nie byli zrozumieli i co bydla nich nie było pożytecznym.

Zaś Salomon tę historię jeszcze razzupełnie przerobił, wiele rzeczy opu-szczając, wiele też od siebie dodając.Tak ona prawdziwa historia stała sięksięgą budującą, pełną mądrości Joba,Mojżesza i Salomona, zaś właściwąhistorię Joba trudno było w niejznaleźć, albowiem także co do nazwkraju i ludów zbliżała się teraz bardziejku ziemi Kanaan, wskutek czego Jobaza Edomitę miano.

część 16 za tydzień

Żywot i bolesna męka Pana naszego JezusaChrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi

Autorka: Anna Katarzyna Emmerich

słynna niemiecka mistyczka, stygmatyczka i wizjonerka katolicka.

Beatyfikowana w 2004 r. przez papieża Jana Pawła II.

G£OSWiara Chrystusowa

Wolna Polska

Szanowni Państwo - Prenumeratorzy GŁOSU w formacie pdf przez internet w Polsce

Uprzejmie proszę o wsparcie naszego wspólnego tygodnika “GŁOS”, przelewając na podane niżej polskie konto kwotę 50 zł za całoroczną prenume-ratę w formacie pdf. Proszę wpłaty dokonywać na:

Wiesław Magiera, PKO - Bank Polski, Oddział 13, 31-548 Kraków, Al. Pokoju 5. Nr rachunku: 42 1020 2906 0000 1702 0403 5648.

Page 22: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

Muzułmanów w Polsce przbywaPan Krzysztof Bosak

o PiS-owskim nieprzyjmowaniu aniJEDNEGO imigranta z krajów islam-skich:

„(…) Już w tej chwili mamy TRZYKROTNIE WIĘCEJ muzułmańskichimigrantów w Polsce, niż nam chciałaprzysłać UE (…) Rząd spotyka się zUzbecką agencją do spraw migracji(…) Jest to państwo w 97% muzułmań-skie, z którego bojownicy do ISIS dużochętniej werbowali się niż z Turcji (…)Jeden z nich dokonał największegoZAMACHU TERRORYSTYCZNEGOw Szwecji (…) Ponosi za to odpowie-dzialność polska dyplomacja, którawydała mu wizę umożliwiającą wjazddo UE”.

(https://migracje.gov.pl/)

Krystyna Pawłowicz do min. Emilewicz:

Proszę raczej otworzyć się napowrót polskich pracowników...

Po zapowiedzi Jadwigi Emilewicz,dotyczącej tego, że Polska gotowa jestbardziej otworzyć się na zagrani-

cznych pracowników, do ministerzwróciła się posłanka Krystyna Paw-łowicz.

Min. gospod. Emilewicz: “Jesteśmygotowi jeszcze bardziej otworzyć sięna pracowników z zagranicy.”

Pani Minister, uprzejmie proszęraczej jeszcze bardziej otworzyć się naPOWRÓT POLSKICH pracowników,którzy za pracą wyjechali z PL i naPolaków ze Wschodu. Proszę...

- napisała posłanka PiS.

Polakom próbuje sięodebrać broń. Uczynić ichbezbronnymi.

Rząd Prawa i Sprawiedliwościimplementując w zaostrzonym chara-kterze unijną dyrektywę, próbuje ogra-niczyć możliwość posiadania broniprzez praworządnych Polaków.

Apeluję do środowiska strzeleckiegow Polsce, byśmy zjednoczyli się ponadpodziałami i nie pozwolili na dokona-nie zmian represjonujących pasjona-tów broni i niszczenie tego pięknegosportu. W jedności siła, pokażmy ilunas jest!

Justyna Helcyk, działaczka ONR

FORUMSTRONA 22 GŁOS nr 3215-21.08.2018

LISTY DO REDAKCJI

Health from NatureSklep zielarski z 30-letnią tradycją

Ponad 300 rodzajów ziół. Wykonujemy mieszanki ziołowe wg starych receptur zielarskich, np. ojca Czesława Klimuszki.

47 Roncesvalles Ave. Toronto tel. 416-532-9805

Specjaliści chorób oczuDoctors of Optometry

Dr. Susana Sebestyen, HB.Sc., O.D., F.A.A.O., P.V.T.

Dr. Otti Vencel, HB.Sc., O.D.

Dr. Andrea Martins, HB.Sc., O.D.

Dr. Thiru Shathasivam, HB.Sc., M. Sc., O.D.

1148 Winston Churchill Blvd. Unit B2Oakville, Ontario, L6J 0A3

tel. 905-338-6633 fax 905-338-6659 www.drss.ca

Home Life Realty One Ltd.

BrokerageIndependently Owned

and Operated REALTOR

MAREK URBANIAKSales RepresentativeCell: 416-347-9946

2261 Bloor St. W. Toronto ON M6S [email protected]

www.homeliferealtyone.com

PROTEZY DENTYSTYCZNEKasia Dorman, DD

280 The Queensway, Etobicoketel. (416) 251-6147

PodziękowanieSerdecznie dziękuję za wpłatę na fundusz prasowy “Głosu”

Pani Janinie Ryng Kwiatkowski ($50) Wiesław Magiera

Page 23: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

SZLACHETNE ZDROWIE STRONA 23GŁOS nr 3215-21.08.2018

C hodzi nie tylko o to, by żyć120 lat, ale także o to, bycieszyć się dobrym zdrowiem

i pełną sprawnością fizyczną orazumysłową. Dieta ta, autorstwa ValteraLongo, jest dietą, w której dominująwarzywa, z niewielkim dodatkiem rybi nabiału. Teraz, gdy lato w pełni, mo-żesz ją wypróbować. Warzywne lekar-stwa na różne choroby masz w zasięguręki - w ogródku, na działce, w wa-rzywniaku. Warzywa najlepiej jeść nasurowo, a jeśli masz kłopoty z ukła-dem pokarmowym - pieczone lubgotowane na parze. Można też przygo-towywać kiszonki - prawie każdewarzywo się do tego nadaje. Mają onewiele zalet - zachowują witaminy i minerały przez wiele miesięcy,zawierają też kwas mlekowy, którywspomaga pożyteczną florę jelitową,wpływa na odporność, regulujepoziom cholesterolu, zapobiegającchorobom serca.

Na anemięNajczęściej spotykana jest anemia

z powodu niedoboru żelaza. Mówi się,że najlepiej przyswajane jest żelazo

zawarte w mięsie, ale to nie jest całaprawda. Żelazo zawarte w warzywachwchłania się niemal tak samo dobrze,ponieważ produkty roślinne zawierajądużo witaminy C. Przy anemii pole-cane są: kalarepa, papryka, pomidory,natka pietruszki oraz warzywa strą-czkowe (przed jedzeniem trzeba jewymoczyć w wodzie, by pozbyć sięfitynianów utrudniających wchłania-nie żelaza. Jak jeść? Warzywa bogatew witaminę C najlepiej jeść na suro-wo, jako dodatek do dań mięsnych lubpotraw z warzyw bogatych w żelazo,np. do kotletów z soczewicy obficieposypanych natką pietruszki dodajsurówkę z papryki, cebuli i pomidora.Na deser zjedz plasterki kalarepki z odrobiną soli.

Na cukrzycęWarzywa to idealny składnik diety

diabetyka. Zawierają bardzo małokalorii, za to mnóstwo witamin, mine-rałów i antyoksydantów. Letnie wa-rzywa w ponad 90 proc. składają się

z wody i mają bardzo mało węglowo-danów. Możesz je zatem jeść prakty-cznie bez ograniczeń, zaspokoisz nietylko apetyt, ale także nawodniszorganizm. Sięgaj po warzywa na suro-wo, bo te mają niski indeks glikemi-czny, czyli nie podnoszą szybkopoziomu cukru we krwi. Dietę warzy-wną uzupełnij owocami jagodowymi,np. malinami, borówkami, jagodami.Jak jeść? Unikaj smażenia, gotuj naparze, a najlepiej jedz na surowo. Np.z kalafiora możesz zrobić wegańskiryż - zetrzyj warzywo na tarce i go-towe. Dodawaj go do posiłków za-miast gotowanego ryżu czy makaronu,które nie są wskazane dla chorych nacukrzycę. Na deser jedz owoce jago-dowe, ok. 1/4 kilograma dziennie. Nieposypuj ich jednak cukrem ani niepolewaj śmietaną, tylko np. zróbkoktajl z maślanką.

Na miażdżycęPrzy miażdżycy naczynia krwionoś-

ne stają się sztywne i wąskie m.in. z powodu systematycznego odkłada-nia się na ich ściankach blaszekmiażdżycowych, zbudowanych głów-nie z cholesterolu. Aby zapobiecmiażdżycy, należy jeść dużo warzywutrzymujących odpowiedni poziomcholesterolu. Należą do nich m.in.szpinak i czosnek. Warto też jeśćwarzywa zawierające kwercetynę.Chroni ona ściany naczyń krwio-

nośnych przed tworzeniem się złogówmiażdżycowych. Główne źródła kwer-cetyny to żółta i czerwona cebula,szalotka oraz brokuły. Jak jeść? Naj-lepiej łączyć warzywa mające działa-nie przeciwmiażdżycowe w jednymdaniu: szpinak krótko dusić na oliwie z czosnkiem. Cebulę również należyjeść na surowo, brokuły zaś - krótkozblanszować lub ugotować na parze.

Na stawyPolecane są: m.in. kapusta, por, mar-

chewka, pietruszka, seler. To źródłaantyoksydantów, które zapobiegajązwyrodnieniom stawów. Opóźniająstarzenie się stawów. Zawarta w nichwitamina C jest niezbędna do wytwa-rzania kolagenu, który buduje chrząs-tkę, poprawia stan tkanki łącznej i odpowiada za kondycję stawów i ścięgien. Z kolei w ogórkach znaj-duje się krzem. To kolejny ze skład-ników niezbędnych do produkcjikolagenu i elastyny zapewniającychelastyczność stawów. Krzem dba rów-nież o ich wytrzymałość. Jak jeść?Najlepiej jeść codziennie surówki lubzupy z pora, kapusty, marchewki.Warto dodawać do sałatek olej rzepa-kowy lub oliwę. Zawierają one niena-sycone kwasy tłuszczowe omega, któ-re zapobiegają stanom zapalnym sta-wów, pomagają w regeneracji chrząs-tki stawowej. Surówki warto przypra-wiać kurkumą i pieprzem, które dzia-łają przeciwzapalnie, regenerująchrząstkę i skutecznie hamują zwyrod-nienie stawów.

3121 Hurontario St., Mississauga, ON L5A 2G9 tel. (905) 277-1717Rzeszów, ul. Ks. Jałowego 8/1 tel. 0-602-342-046 Warszawa, Aleja Solidarności 155/22 tel. +48 787-193-163 +48 17-853-3385

139 Upper Centennial Parkway, Stoney Creek, ON L8J 2T7 tel. (905) 662-0012

Warzywa i owoce - uzdrawiają!

Page 24: z prawej GŁOS 32.2018_S.pdf · wprowadzana w słusznym celu, chodzi o walkę z mafiami paliwo-wymi, karuzelami VAT i przedsię-biorstwami, których głównym ce-lem jest omijanie

FORUMSTRONA 24 GŁOS nr 3215-21.08.2018

- Proszę księdza. Jestem niewie-rzący.

- Proszę się nie niepokoić. To prze-chodzi po pierwszym zawale.

Do proboszcza przychodzi parafia-nin.

- Księże proboszczu, muszę się doczegoś przyznać...

- O co chodzi panie Malinowski?- Mam wyrzuty sumienia, muszę to

wreszcie załatwić.- Ale co takiego?- Ok, powiem: 30 lat temu bez pyta-

nia wziąłem krzyż z kościoła...- Słuchaj Malinowski - jak nie

odniesiesz tego krzyża, to ja... cię z parafii wypiszę!

Nie minęło pół godziny, jak Mali-nowski niesie żonę na rękach, kładzieją przed ołtarz i mówi:

- Stąd cię wziąłem, tu cię zostawiam.

WÓDKA Z LODEM - ATAKUJENERKI!

RUM Z LODEM - ATAKUJEWĄTROBĘ!

GIN Z LODEM - ATAKUJE MÓZG!WHISKY Z LODEM - ATAKUJE

SERCE!WYGLĄDA NA TO, ŻE TEN CHO-

LERNY LÓD SZKODZI NAWSZYSTKO!!!

Rozmawiają dwie przyjaciółki:- Wiesz, mój Romek prawie mi się

wczoraj oświadczył- Jak to prawie?- No tak na 50%- Czemu na 50 %?- Zapytał: Wyjdziesz?

- Tato, chcę się ożenić z Basią.

Czas na... uœmiech!- Przeproś.- Co?- Przeproś!- Ale za co?- Nieważne, przeproś.- Ale o co ci chodzi?- Przeproś...- Daj mi chociaż jakiś powód...- Po prostu przeproś.- No dobra. Przepraszam.- OK. skoro jesteś w stanie przepra-

szać bez żadnego powodu, to fakty-cznie jesteś gotów ma małżeństwo.

- Kochanie idź do sklepu i kup pa-rówki, jak będą jajka to kup dziesięć.

- Dzień dobry, są jajka?- Są.- To poproszę dziesięć parówek.

Pijak podchodzi do policjanta i pyta:- Panie władzo, można na pana

policjanta powiedzieć Ty ośle?- Nie, bo to jest obraza funkcjona-

riusza!- A na osła, panie policjancie?- Wydaje mi się, że można!- Dobrze, dziękuję panie policjan-

cie!

D zięki wsparciu Przedsię-biorstwa Produkcji Lodów„Koral” z Nowego Sącza do

bibliotek w pow. limanowskim i no-wosądeckim trafi 88 zestawów książeko powojennym podziemiu niepodle-głościowym. To efekt nawiązaniaprzez tę firmę współpracy z FundacjąKwartalnika „Wyklęci” z Krakowa.

Fundacja prowadzi akcję pozyski-wania darczyńców w celu wzbogace-nia zbiorów bibliotek publicznych o książki dotyczące Żołnierzy Wy-klętych. Dotychczas dzięki temupowiększyły się księgozbiory okołotysiąca bibliotek. W województwiemałopolskim były to biblioteki w po-wiatach: myślenickim, bocheńskim,wielickim oraz wadowickim, a także wgminach Wojnicz i Pleśna (zestawy dlaszkół i bibliotek publicznych).

PPL „Koral” Józef Koral Sp. J. zde-

cydowało się na zasponsorowanie 88zestawów książek dla bibliotek po-wiatów nowosądeckiego oraz lima-nowskiego. 9 sierpnia w godzinach

rannych nastąpi przekazanie zestawówprzez Kajetana Rajskiego, redaktoranaczelnego Kwartalnika „Wyklęci”,dla Powiatowej i Miejsko-Gminnej

Biblioteki Publicznej im. WiktoraBazielicha w Starym Sączu, któraprzekaże zestawy dla 58 bibliotek i filii bibliotecznych na tereniepowiatu nowosądeckiego. - HistoriaŻołnierzy Wyklętych doczekała się jużwielu publikacji, choć temat nadal niezostał wyczerpany. Biblioteki - szcze-gólnie w mniejszych miejscowościach- nie zawsze mają możliwość zakupi-enia najnowszej literatury dotyczącejczasów powojennych w Polsce. Dziękinaszej akcji ta luka się wypełnia -mówi Kajetan Rajski. Kwartalnik„Wyklęci” to czasopismo popularno-naukowe ukazujące się od 2016 r.Wśród autorów przygotowującychartykuły dla kwartalnika są m.in. prof.Krzysztof Szwagrzyk i prof. FilipMusiał (obaj z Instytutu Pamięci Na-rodowej). Każdy z numerów liczy 276stron. Piotr Subik

Znany producent lodów kupi³ ksi¹¿ki o ¯o³nierzachWyklêtych dla bibliotek na S¹decczyŸnie

Józef Koral - właściciel znanej firmy lodziarskiej “Koral”

Topowa gwiazda światowej mu-zyki - były lider zespołu „ThePolice”, Sting nie ukrywa

swoich katolickich korzeni. W roz-mowie z portalem „Catholic Register”podkreślił znaczenie wiary, któraukształtowała zarówno jego osobę jaki tworzoną przez niego muzykę.

Mimo, że obecnie nie jest aktywnymczłonkiem Kościoła, Sting nie ukrywachęci powrotu na jego łono. Wspo-mniał, że obecnie nie jest na to jeszczegotowy, ale chce powrócić do sakra-mentów pod koniec życia. - Na razierozważam zakład Pascala [śmiech].Prawdopodobnie powrócę do sakra-mentów pod koniec życia - wskazał

podczas wywiadu.Sting wspomniał, że służył do Mszy

św. jako ministrant, gdzie poznałpsalmy, chorał gregoriański czy Mszęśpiewaną. Podkreślił, że do tej poryniektóre fragmenty jego muzyki zains-pirowane zostały muzyką liturgiczną.

Muzyk skomponował niedawnowłasną wersję utworu „Dies Irae”,stworzonego na potrzeby spektaklumultimedialnego „Giudizio Universa-le - Michelangelo and the Secrets ofthe Sistine Chapel” przedstawiającegopiękno i kunszt Kaplicy Sykstyńskiej.

Brytyjski muzyk nie ukrywa swojejfascynacji muzyką liturgiczną, wska-zał, że to właśnie ona „nakarmiła jego

artystyczną duszę”. Wspomniał, żeuwielbia „Wielką Mszę” Bacha orazinspiruje się Arvo Pärtem, estońskimkompozytorem muzyki religijnej.

Sting podzielił się także jegodefinicją muzyki. - To moje połaczeniez czymś większym niż ja sam. To czynimnie szczęśliwym. Im więcej jednakzagłębiasz się w muzykę, tym bardziejzauważasz, że nie masz pojęcia o cochodzi. Ona jest nieskończona. Jestnierozerwalnie złączona z moim kato-licyzmem, a tak naprawdę większośćmojej ulubionej muzyki to muzykaliturgiczna - wyznał.

ncregister.com

Sting: Jestem wdzięczny za katolicyzm. Słychać go w mojej muzyce...