Wachmann 4.02

  • Upload
    ankowi

  • View
    2.346

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

1Wachman Stalagu XI AAltengrabow23Wspomnienia opracowa Bogdan KruszonaWachman Stalagu XI AAltengrabow4Druk i oprawaDrukarnia Wydawnictwa Bernardinum Sp. z o.o., PelplinISBN 978-83-7380-575-0Opracowanie grafczne, skad i amanieBogdan KruszonaProjekt okadkiBogdan Kruszona Copyright by Bogdan Kruszona, 20085Od autoraOjciec Romana Kaufmanna przed pierwsz wojn wiatow emigrowa za prac do Niemiec. Tam pra-cowatrzylataw kopalniwglakamiennego.Gdy wybucha wojna, wcielono go do armii pruskiej. Po wojnie wrci do rodziny, do wsi Czerlejnko powiat roda,wojewdztwopoznaskie.W czasiedru-giejwojnywiatowejNiemcywszystkimPolakom majcymprzodkww armiipruskiejprzyznawali obywatelstwo niemieckie III grupy, by mc wcieli mczyzn do swojej armii. Ze Starogardu Gdaskiego tylko z jednego podwrka ul. Gdaskiej w ten spo-sb przymusowo do Wehrmachtu wcielono oprcz Kaufmanna kilkunastu szlachetnych Polakw, w tym ojcaksidzaHenrykaJankowskiego,ktryzgin na froncie wschodnim. Oprcz Jankowskiego tylko z jednegopodwrkazginli:Albrecht,Benke,Ler-witz, Puchalski i jeszcze kilku innych kolegw i zna-jomych Kaufmanna. Tym nielicznym, ktrzy przeyli, nie przypinano medali. adne wadze ani polskie, ani niemieckie nie uznay i do dzi nie upomniay si o Polakw ze lska i Pomorza. Polscy onierze Wehrmachtu po wojnie nie mieli swojego zwizku czy swojej reprezentacji pozarzdowej, wrcz prze-ciwnie,byliprzeladowanii szykanowani.Kady onierz Wehrmachtu z tych setek tysicy przymu-sowowcielonychdowojska,a nielicznych,ktrzy 6Roman Kaufmann urodzony 11.04.1915 r. w Klei Scheringen,powiat Kostschin, syn Lorenza i Marianny z domu Juskowiak7przeylimgbynapisaswojwasnhistori. Czytelniktegopamitnikamoezadapytanie:Po co i dla kogo? Odpowied jest tylko jedna. Dla hi-storycznejprawdyi potwierdzenia,epodoci i maostkowociczowiekaniewyznaczakrj,ko-lor,naszywkiczydystynkcjenamundurze,ktry nosi.Czowiekuczciwyzawszenimpozostanie, bez wzgldu na uniform, ktry nosi w przeszoci, mimo e nie by to jego mundur i jego Ojczyzna. 8Niemiecki Wehrpass Roman Kaufmann do Wehrmachtu wcielony zo-sta tak jak dziesitki mieszkacw Pelplina. Mia do wyboru,albobyPolakiemz biletemdoStuthoffu w jedn stron, albo, podpisujc Volkslist III grupy, stasiobywatelemniemieckimadoodwoania. Chciay!Wybramniejszezo.NarzeczonaKauf-manna,JaninaNawatzka,poukoczeniuniemie-ckiejBerufschulew Tczewiepracowaaw Pelpli-niew sklepiekawy,wini sodyczyu Gowackich, pniejKaiser-Kaffe-Gescheft.Nastpniejudo kocawojnyw UrzdzieGminyw Pelplinie.Mie-li si pobra. W niemieckiej komendzie uzupenie w Starogardzie poborowy Kaufmann otrzyma Weh-rpass,a w nimWehrnummerPreussischStargard 16/62/5/9 ze skierowaniem w gb niemieckiej Rze-szydoBckeburga.Z dutekturowkartkza-wieszonnasznurkuu szyii mawalizeczksta-wi si na dworcu w Tczewie (Dirschau). Na kartce wyraniebyzapisanyadresmiejscadocelowego. Przy wtrze krzykw i wrzaskw stojcych w kolum-nachgestapowcw,wepchnityzostadopocigu z napisemBerlin.Gdyichrozdzielano,Jankaze zami w oczach zdya jeszcze kilka razy krzykn: Pisz, bd czekaa. W czasie kolejnych przesiadek nakolejowychdworcachgestapowcyz wrzaskiem odczytywalizawieszonenapiersiachpoborowych adresy z zapisanym miejscem docelowym. 9Sklep Gowackich. Pelplin 22.07.1938 r. Przy cigych wrzaskach: ab, ab, ab, schnel, links, byli przepdzani z peronu na peron i przerzucani do wagonw jak worki ziemniakw. Szeregowy Kauf-mann, ju jako onierz Wehrmachtu, po przeszko-leniuw BckeburguzostaskierowanydoStalagu XI A w Altengrabow koo Magdeburga. Podstawow grupw hitlerowskimsystemieobozwjenieckich stanowiy obozy stae. Grupa ta obejmowaa trzy za-sadnicze rodzaje obozw jenieckich. Byy to obozy onierskie(Manschafts-Stammlager-Stalag),obozy oficerskie(Offizierslager-Oflag)i obozyinternowa-nych(Interniertenlager-Ilag).Ponadtow ramach stalagwi oflagwistniayobozyo obostrzonym rezimietraktowaniajecwi obozykarne(Strafla-ger-Stralag). By koniec listopada, pocztek dugiej i mronejzimy.DoAltengrabowwrazz innymi onierzamiprzywiezionoichciarwk.Byato 10Wpis z drug kategori wojskowzbieranina onierzy w wikszoci z drug kategori zdolnoci do suby w wojsku. Pochodzili z rnych stron Europy. Wrd nich byli lzacy, ale najwicej byo Niemcw z dawnych ziem pruskich. onierze drugiej kategorii otrzymali w Bckeburgu umundu-rowanie,czstoniedopasowanei w licznychprzy-padkachpoonierzachrannychlubzabitychna froncie. Kaufmann by niskiego wzrostu. Dugo przebiera w magazynie, by wybra mun-dur w miar dopasowany i nie zniszczony. W kocu trafi i wybra mundur prawie jak nowy. Pokwitowa odbir i poszed do koszar si przebra. Gdy spoj-rzaw lustro,zauwaynaswoimmundurzedwie maeatyjednz przodui drugz tyunaple-cach. Domyli si, e nieszcznik, ktry nosi ten mundurprzednim,dostaprawdopodobniestrza prosto w serce. Kula przebia go na wylot. Inni mie-limunduryzszywanei flekowanew rnychmiej-scach, lecz nic nie wskazywao na to, by kto oprcz 11 R. KaufmannPrzegld Batalionu Kaufmanna nr 405. Rok 1944 Skierowanie do suby w Altengrabowniegomiamundurzdjtyz nieboszczyka.Wpad w przygnbienie,basi,etozyznak.Gdyco-dziennie rano ubiera mundur, czu si fatalnie. Na dodatekpaskudniecouwieraogow szyj.Gdy przejrza dokadnie mundur, zauway od wewntrz nakonierzurcznieprzyszytjasnszmatk. W kocujodpru.Naszmatcepodrugiejstronie kto kopiowym ow-kiem napisa adres waciciela munduru.Z zamazanychi rozlanychlitermona byo wyranie odczyta adres Hugon Peters Hanno-12wer Hitlerstr. 19. Na ten adres Kaufman wysa krt-kilistz informacj,ejestniemieckimonierzem, ktry po kim otrzyma mundur, a naszywk odsya na pamitk. Po miesicu otrzyma list od matki, kt-rawasnorcznieprzyszyanaszywksynowi,kt-ry przed wyjazdem na front wschodni by w domu nakrtkimurlopie.W kilkuzdaniachopisaaoko-licznoci mierci syna. Hugon Peters zosta zabity po kapitulacjiWarszawy.Zginw podwarszawskich lasach od strzau polskiego bandyty, ktry wraz in-nymi bandytami pldrowa okoliczne gospodarstwa. W licienieszczsnamatkaprosia,bypowojnie, gdy uda mu si przey, czego mu serdecznie yczy, odwiedzi j i podarowa jej mundur zabitego syna. 13Powitanie w AltengrabowW Altengrabow,gdywysiadaliz samochodu, wiaprzenikliwywiatri padadeszczzeniegiem. Wjedajcdoobozu,onierzeujrzelipotworny i przygnbiajcy widok. Na ogrodzonym kolczastym drutempolu,naotwartejprzestrzeni,leeliludzie zjawy, ludzie cienie, otuleni strzpami wojskowych paszczy.Bylitoradzieccyjecy.Niektrzyz nich, wycieczeni, na leco wygrzebywali sobie mena-kamidoyw zamarznitejziemi.Zawszelkcen chcieli cho troch uchroni si przed zimnym wia-trem i niegiem. W rowie, tu przy pocie, na niegu leao kilka do siebie przytulonych cia. Kaufmann podszed bliej

. Nogi mu si ugiy i dziwny dreszcz przeszy jego ciao. Sta jak wryty. Nie mg oderwa wzroku od nieszcznikw.Patrzylisobiew oczy.Nowynie-miecki onierz nie wiedzia, czy z zimna, czy z alu

Wedugopiniizawartejw raporcieMCKnatematdziaalnoci obozwjenieckich,jecybylipodzieleninagrupyi traktowani nierwno.JecamiuprzywilejowanymibyliAnglicy,i Amery-kanie.Z pewnymiwzgldamitraktowanojecwfrancuskich, norweskich,belgijskichi holenderskich.JecypolscyorazGrecy i Jugosowianie byli naraeni na szykany z uwagi na polityk ra-sowokupanta.Losjecwradzieckichbytragicznyponiewa Wehrmacht cakowicie nie respektowa wobec nich konwencji ha-skieji konwencjigenewskiej.Ogemw hitlerowskichobozachje-nieckich wymordowano okoo 3 400 000 jecw radzieckich.14Schemat organizacyjny zarzdzania obozami jenieckimiw hitlerowskiej Rzeszy w latach 1939-194515z oczu popyny mu zy. Rosjanie patrzyli na niego szklanymioczyma.Jedenz nichcichopowiedzia: Nienada,niczto,niczto,nielzja,przymknoczy i odwrci gow. Od strony lecych nieszcznikw zawia zimny wiatr, jak gdyby to by powiew mierci. Porucznik, dowdcagrupy,ryknnacaegardo:Kaufmann do szeregu! Pluton do koszar biegiem marsz! Sze-regowyKaufmann,biegnc,dyskretnieocierazy rkawem mokrego szorstkiego wojskowego paszcza. Co jaki czas patrzy w lewo na kilkaset przeraliwie chudych,obdartych,czstobezobuwiapostaci przypominajcych sylwetkami ludzi. W obozie feld-Schemat organizacji wewntrznej zarzdzaniaobozem jenieckim i obsugi pocztowej.16febelKaufmannzostaprzydzielonywrazz koleg JohanemBrockimz Tczewadosubywartowni-czej. Brodzki z powodu nadczynnoci tarczycy mia widoczny wytrzeszcz gaek ocznych, co byo przed-miotem czstych artw ze strony niemieckich ko-legw.Dolegliwotabyaprzyczynskierowania Brockiego do Bataillonu-Strzelcw Krajowych (LSB) czyli pomocniczej formacji Wehrmachtu. Uchronio go to przed wysaniem na front wschodni. W Stala-gu341przezcayokressubybywartownikiem rnych jenieckich barakw, obiektw i magazynw wojskowych. Pod koniec suby przeniesiono go do suby wartowniczej Lazaretu w Gross-Lubras

.Niemieckieobozyonierskiestalagistanowi-ynajliczniejszyi najbardziejrozbudowanyrodzaj obozw staych. Byy to obozy dla onierzy szere-gowych i podoficerw. Generalnym zadaniem stala-gwbyapraktycznarealizacjacelwhitlerowskiej polityki jenieckiej czyli eksploatacja jecw jako siy roboczej Stosownie do wyznaczonych celw stalagi 2JanWadysawMaciejewskipowstaniecwarszawskiw swoich wspomnieniach prawdopodobnie opisuje Brockiego:Dwukrotniebyemchorynaawitaminoz.Nawetjedenszkop, wachmandalimymupseudonimSowa,bomiadueoczy, a bytoyczliwyczowiek,niewrzeszcza,niebinas(inni wrzeszczeli)mniezawizdolekarza.Lekarzzobaczy,bomi si rany pootwieray, awitaminoza, to wszystko zaczo ropie. Da mi, ebym sobie przemywa to octem, obuz cholerny. W lazarecie wwczas bya pierwsza dostawa z Czerwonego Krzya, pierwsze Proszek, ktry si sypao Jaki lek obozowi lekarze polscy dostali i mnie wyleczyli17Karta pocztowa jeca jugosowiaskiegoJecy belgijscy przed swoim barakiem mona podzieli na stalagi bdce obozami pracy-stalagi robocze, stalagi karne o zaostrzonym rei-mie traktowania jecw i stalagi specjalne wycho-wawczo-szkoleniowe(dlakolaborantw),jecw ubiegajcych si o wpisanie na tzw. niemieck list narodowociow.18Polscy jecyw Stalagu XI A W wikszocijednakw parzez Brockim,Kauf-mannbywachmanemkilkubarakw,w ktrych przebywaliinternowanionierzebelgijscy.Baraki belgijskiebyyoddzielonedrutemkolczastymod Jecy belgijscy przy pocie graniczcymz polskimi barakami 10 i 11 19barakw z jecami polskimi. Jecy polscy z kampa-niiwrzeniowej1939rokujaki wzicidoniewoli w pniejszymokresiebylilokowaninaterenach tzw. Starej Rzeszy (Altreich).P o l a c y bylijecami z 1939roku, zkampani i wrzeniowej. Zostaliwzi-cidoniewo-liprzezRos- jan na froncie wschodnim. PolscyjecydoAltengrabowzostaliprzywiezieni z obozwrosyjskichnazasadziewymiany.Z Ko-zielska przyjechali do Altengrabow sami szeregow-cy. Dopiero po wojnie si dowiedzielimy, e polscy oficerowie na zawsze pozostali w Katyniu, Charko-wie i Miednoje. Kady onierz polski dostajc si do niewoli, posiada na og przy sobie polsk walut w rnychkwotach.Byytowypaconegaewoj-skowe.onierzeniemielimoliwociwczeniej-szego przekazania pienidzy najbliszym, poniewa w warunkachwojnyniefunkcjonowayjuurzdy pocztowe i banki. W obozach onierze byli podda-nirewizjiosobistej.Wszelkieposiadanepienidze zostayimodebranei przekazanedoadministracji Widok oglny stalagu XI A20Altegrabow Franciszek Doczyk sekretarz ma zaufania21Batalion strzelecki Franciszka Doczyka, Chojnice 1928 r.Batalion strzelecki Franciszka Doczyka, Chojnice 1928 r.22Franciszek Doczyk w innym mundurze23obozu (Gruppe Verwaltung), gdzie zostay wpisane na konta poszczeglnych jecw jako depozyt.W grupie polskich jecw w niemieckich kosza-rach mwio si o intelektualicie Gaczyskim i pra-wej rce hauptmana Steinhofa, Leonie Hoffmannie. SekretarzemHoffmannabyFranciszekDoczyk. Franciszek Doczyk pochodzi z Chojnic. Dosta si doniewoliporozbiciuprzezniemcwBatalionu StrzelcwKrajowychstacjonujcegow Chojnicach. O innych Polakach w koszarach mao rozmawiano. Nazwiskinnychpolskichjecwniesposb byo zapamita. Byo to niemoliwe. Szybka rota-cja i cige ubywanie jecw z powodu przejcia do cywila powodoway zmiany zakwaterowa3.W okresieczterechlatprzezAltengrabowSta-lag XI A przewino si prawdopodobnie okoo 20 tysicypolskichonierzy.Podkoniec1944roku w polskim obozie pozostao zaledwie od 150 do 200

Jecy zwolnieni do domu. List do Stefana Stachowiaka.JakcipisaamSabkapracujew straywiziennejw BiaejPodla-skiej.DonoszCikochanyStefkuo jednejrzeczy,ktraCizacie-kawi,a mianowicieMundekMarzyski,ktrybyrazemz Tob w szpitalu, powrci przed kilkoma tygodniami z niewoli, a zapyta-ny o Ciebie, powiedzia mi, e dobrze wygldasz, e operacja udaa si i e wyjechae na roboty. Zosta on zwolniony w dniu 1.IX.1940. A pojechadodomuw pierwszychdniachmaja.PozdrawiamCi w jego imieniu. Koczc przesyam Ci moc pozdrowie od caej rodziny od kolegw z ktrymi pracowae przed wojn. Jednoczenie pozdrawia Ci Kot i Zarba, ktrzy zostali zwolnieni z wojska oraz szereg innych osb, ktrzy Ci dobrze ycz i pragn Twojego szczliwego powrotu.24List do Stefana Stachowiaka o zwolnieniu z niewoli 25List do Stefana Stachowiaka o zwolnieniu z niewoli jecw. Wszyscy wracali do domw lub pozostawali w Niemczechjakopracownicycywilni.Zatrudnienie jecw nastpowao w specjalnie do tego tworzonych druynachroboczych(Arbeitskommando-Arb.Kdo). 26Druyna stanowia najniszy szczebel organizacyjny w stalagach.Stanilociowydruynybyzrnico-wany i zalea od potrzeb. Druyny robocze zorga-nizowane byy na wzr oddziau wojskowego. Nie-miecki dowdca druyny roboczej by jednoczenie komendantemobozu.Dowdcydruynroboczych i stranicyrekrutowalisiz BatalionwStrzelcw Krajeskich(Landes-SchutzenBataillonen-LSB), przydzielonychdodyspozycjikomendantwstala-gw. Do pilnowania jecw w miejscu pracy wyko-rzystywanorwnieStraPomocnicz(Hilfswach-mannschafenw skrcieHilfswache),skadajcsi z osbcywilnych.Pozostalitylkoci,ktrymbyo w obozie dobrze lub te wiedzieli, e nie maj do kogowraca.Polscyjecyw zalenociodich liczby byli kwaterowani pod celtami (namiotami), w drewnianychbarakachi murowanychstajniach. LeonHoffmannbypolskimtakzwanymmem zaufania.Mowiezaufaniamielidodyspozycji sekretarzai,w zalenociodliczbyjecw,kilku tumaczy. Jedyny kontakt jecw z dowdcami obo-zu i wachmanami by za porednictwem mw za-ufania. Tych kilku wybranych jecw urzdujcych w biurachobozu,w szczeglnocimzaufania i cenzorzy,tobyouchoi okoHauptmanaSte-inhoffa.Cokolwieksidziaow obozie,byopod ciskontrolobozowejAbweryi Wehrmachtu. Rewizje w barakach, wyznaczanie jecw do brud-nych prac, sterowanie rozdzielnictwem paczek, wy-27dawanie przepustek, nawet zgoda na uczestniczenie w mszachniebyyprzypadkiem.Niemieccydo-wdcy celowo przy mu zaufania i jego kolegach, niby w tajemnicy, szeptem mwili o terminach pla-nowanych rewizji. Rozgasza je w gbokiej tajem-nicy Hauptman Flack. Niemcy wiedzieli, e grupa Hoffmanna przekae informacje do barakw. W ten sposb sami Niemcy pozbywali si kopotu pisania protokowi karaniajecw,poniewawszystko, co byo nielegalne w baraku, natychmiast niszczono przed rewizj. Rwnie byo to korzystne dla samych donosicieli.Mechanizmtendziaaw dwiestrony. Grupowi, tumacze, sam Hoffmann i jego sekretarz FranciszekDoczykbylidarzenizaufaniemwrd jecw, dziki tym informacjom. Od nich z kolei szy w drug stron cenne informacje o wszystkim, co dzieje si w polskich barakach. Do tego trzeba jesz-czedodacenzorwkorespondencjijakowyjtko-wozaufanychobozowejAbwery,a szczeglnie, kiedynowymkomendantemobozuzostaObers-tleutnantNieter.Najbardziejchodzioo nielegaln korespondencji uniemoliwienieprzemycaniain-formacjinazewntrzstalagu.Komendantowiobo-zu(Lagerkommandant)podlegaacaasubawar-towniczai administracjaobozowa,a w odniesieniu dostalagwtakeBatalionyStrzelcwKrajowych Landesschutzen-Bataillon-LSB czyli pomocnicza for-macjaWehrmachtu.Sprawypocztowewewntrz obozunaleaydokompetencjikomrkiwywiadu 28i cenzury(Ab-wehrundPostu-berwachung).Do jejzadanalea-o:utrzymywanie ikont rol owani e wszelkichprzesy-ekpocztowych wy c hodz c y c h i przychodzcych doobozu,kon-taktyz przedsta-wicielamipastw neutralnych i Czer-wonegoKrzya. Oprcztego,dla wasnychcelw prowadzonokar-totekijecwprzebywajcychw obozieorazje-cwposzukiwanych.Komrkwywiadui cenzury obozowej kierowa oficer kontr wywiadu, ktry dys-ponowa odpowiednim do wielkoci obozu zespo-em cenzorw. Interesy jecw reprezentowa m zaufania(Hauptvertravensmann),ktrybyjedy- nym cznikiem midzy ogem jecw a komend obozu.Donosicielstwowrdjecwpolskichbyo wszechobecne. Chtnych wrd kadry Niemcw do wysuchiwania donosw byo peno. Pozdrowienia z Stalagu XI A29Poczwszy od niemieckiego personelu I batalio-nujenieckiego,sonderfurerwstalagw,Appela, Klinkhardta z Feldfeblem Porschke, Heinsem i Fran-kiem na czele. Grupowi i mowie zaufania byli wy-znaczani przez Niemcw. Gaczyski si wyrnia. Ciglegdziesikrci,cozaatwiai coszmug-lowa. Pali naogowo papierosy. Nielegalnie, ale za cichymprzyzwoleniemwachmanwkontaktowa si z jecami angielskimi, francuskimi i belgijskimi. Mia atwo porozumiewania si. Znajzykniemieckii francuski.Wrdwsp-winiw si wyrnia i wywysza. Koledzy wach-manipolskichbarakwznalinastrojei biece informacjeo jecach,dzikiusunyminformato-rom.Wiedzielio cigymkonflikcieGaczyskiego z mem zaufania Hoffmannem. Konflikt by powo-dowanytym,eGaczyskiprzychodzidobiura tumaczy, by si wykaza dobr znajomoci jzyka niemieckiego i francuskiego. Tumacze bali si utraty cieplutkiego stanowiska. Trzymali go na dystans i nie nawizywalibliszejprzyjani.Z grupyHoffmanna nikt nie by z nim blisko zaprzyjaniony. Gaczyski by cakowicie wiadomy swojej bezkarnoci w obo-zie,jakzresztwszyscypolscyjecyw StalaguXI A. Zna prawa jeca, wynikajce z podpisania przez Niemcw Konwencji Genewskiej. Wiedzia, e nie-mieccy wachmani maj kategoryczny zakaz uywania siyfizycznejw stosunkudojecwwszystkich narodowoci(pozaRosjanami)podrygoremkary. 30Jakojeniecszczeglnieuciliwy,znajcybiegle jzyk niemiecki, otrzymywa kilkakrotnie propozycj wyjciaz obozudoubycywilnejw Niemczech. Mgw tensposbpodjpracnaterenieNie-mieclubwrcidoswoichkrewnychi bliskich, mieszkajcych na terenie okupowanej Polski. Kady jeniecprzechodzcydocywilaotrzymywaokoo stumarekzasiku.Gaczyskipropozycjkonse-kwentnieodrzuca.Poniemiecku,z pominiciem drogi subowej, pisa petycje do komendanta obo-zu, skarc si na ze traktowanie jecw. Jako przy-kady traktowania niezgodnego z prawem podawa przymuszaniegodopracy,zewyywienie,brak pomocyz CzerwonegoKrzya,brakdostpudo ksiek i gazet. Fragment programu teatru przygotowanego przez Francuzw w Stalagu XI A w 1943 r.31Rwniedomagasiumoliwieniauczestnicze-niaw yciukulturalnymi sportowymobozu.Jako przykad podawa umoliwienie jecom francuskim i angielskimrozgrywaniameczwpikarskichczy organizowanie teatru i zespow muzycznych4. Rwniewskazywa,ejecyinnychnarodo-wocikorzystaliz prawawychodzeniapozaobz w niedziel i wita bez asysty wachmanw. Dowd-ca wachty artowa, e dla wraliwej dupy polskie-go poety pojedzie do Fuhrera z prob o przydzia papierui ksiekwielkichniemieckichfilozofw. onierzez barakubalisirepresjii stroniliod Gaczyskiego.KoledzyKaufmannaniemieccy wachmani pilnujcy Polakw opowiadali, e poe-ta chcia by za wszelk cen grupowym. Mia wia-domo,ez tegotytuuwzroniejegoznaczenie i presti wrd polskich jecw. Bdc grupowym, miaby moliwo w miar swo- bodnegoporuszaniasipoobozie,lepszegotrak-towaniaprzezwachmanwi komendanturobo-zu.Domagasi,bygrupowibyliwybieraniprzez jecw. Penic t funkcj, mgby kontaktowa si 4Powstaniec warszawski Ryszard MerrimanPamitambyymeczepikinonejmidzyrnyminarodowo-ciami, bo to by midzynarodowy [obz]. Tam byli Jugosowianie, najstarsi byli Polacy, pniej Francuzi, my bylimy najmodszymi, byli Belgowie, bardzo midzynarodowa sytuacja. Koszt wstpu na meczzorganizowanegoprzezAnglikwbyjedenpapierosame-rykaski,dwaangielskie,trzyfrancuskie.Tak,papierosytobya waluta. 32z oficeramiz pominiciemmazaufaniaHoff-manna. Kolegw informowa, e Niemcy go potrze-buj jako tumacza. Byatoewidentnanieprawda.Wrdwachma-nwpilnujcychpolskichjecwbyodwchlub trzechz Gdaska,mwicychtakjakKaufmann i Brocki lepiej po polsku ni po niemiecku. W ko-szarach wachmani po wachcie, bdc sami, po cichu rozmawiali tylko po polsku. Kiedy syszeli, e kto idzie po korytarzu, natychmiast zaczynali rozmow po niemiecku. Koledzy podejrzewali Gaczyskiego o wsppracz Niemcami.Byytobezpodstawne i niczymniepopartepomwienia.Donosicielstwo w polskimoboziebyowszechobecne,leczw ko-szarach wojskowych nigdy nazwisko Gaczyskiego w tym kontekcie nie padao. Co ciekawe, u Belgw czyFrancuzwdonosicielstwoniemiaomiejsca. Gaczyskibyw cigymkonflikciez kolegami. Stalag XI A brama gwna 1944 r. 33Obozowy dowd legitymacja rosyjskiego jecaKonflikttenbyopartynanieuzasadnionymbraku zaufania. rdem plotek byli sami Polacy. eby te zachowaniazrozumie,trzebawiedzie,ezdecy-dowanawikszopolskichjecwtobyliproci ludzie bez wyksztacenia. Onito,metodamiprymitywnymi,najczciej oczerniajcjedendrugiego,wzmacnialiswoj pozycjw grupie.Banosiprzenoszeniarepresji (brania na tak zwany celownik ze strony wachma-nwi komendanturyobozu)nawszystkiepolskie baraki. NiechdoGaczyskiegomiaaswjpocztek z pierwszego roku pobytu jecw polskich w Alten-grabow. Pobarakurozeszasiinformacja,epoeta Gaczyskipiszecodziennobozowkronik. Gaczyski dokumentowa swj pobyt w stalagu. 34Niezwocznieusunikoledzywspwiniowie donielio tymwachmanowiPorsche.Niemiec Porschezameldowaprzeoonymz Wehrmach-tui Abwery.Natychmiastpodczasnieobecnoci Gaczyskiego w baraku, hauptmann zawoa wach-mana ze lska, ktry mieszka w pokoju obok Kauf-manna,i kazamuprzyniei czytazabazgrane kartki.Poprzetumaczeniutekstwniktnicz tego nierozumia.W trudnychdoodczytanianotatkach by jaki nic nie znaczcy bekot. Nikt tego nie ro-zumia. Porucznik zarechota, wycign z szuflady biurka dwa cienkie zeszyty i powiedzia: Masz, daj mu to. Jak to poeta, to niech z nudw zajmie si pisaniem Wywoenie nieczystoci poza obrb stalagu35Barak z pitrowymi kami i piecem elaniakiemDoczyk i Rychel w Altengrabowz Holendrami36wierszy. Wszystkie zeszyty biurowe w obozie byy w linie, a kartki dodatkowo miay wytoczone wod-ne znaki z faszystowsk swastyk. To m zaufania Hoffmannwyznaczaosobydopracyw zalenoci odbiecychpotrzeblubplanwdostarczonych z Arbeitsamtu. Gaczyskiego,jakowraliwegoartyst,omijay takieprace,jakgrzebaniezmarychjecwczy wywoenie nieczystoci i odpadw poza teren obo-zu. Od czasu do czasu suy kolegom jako tumacz, gdy otrzymywali korespondencj po niemiecku.W latach19431944rzadko,alew zalenoci odpotrzebprzysyanychz Arbeitsamtu,wysyano jecwdopobliskichgospodarstwdokopania i kopcowaniakartofli,lubdopracw chlewieoraz innych prac poza obozem. Jecy polscy wiedzieli, e Artykuy23i 24konwencjigenewskiejprzewiduj wypat odu miesicznego jecom oficerom. Kwo-tytewynosiy:podporucznik72 marki,porucznik 81 marek, kapitan 96 marek, major 108 marek, pod-pukownik 120 marek, pukownik 150 marek, gene-ra brygady 180 marek i genera dywizji 210 marek. Szeregowii podoficerowieodunieotrzymywali. od jecom by wypacany w specjalnie ustanowio-nychdlaobozwjenieckichrodkachpatniczych w postaci jednostronnie drukowanych papierowych bonw(KriegsgefangenenLagergeldPienidz obozowy jecw wojennych). Bony te byy przezna-czonewyczniedoobrotuwewntrznegow obo-37Zbirka jecw przed bram gwn Stalagu XIA.Wyjazd jecw do pracy do wyznaczonych komenderwekWyjazd jecw do pracy.Zbirka przed bram gwn Stalagu XI A38zach. Uzyskiwane przez jecw lagermarki mogy by wpacane na ich konta osobiste i przesyane do rodzinw kraju.czstouzyskiwaywyszykursni Reichsnarki

.Niemcyniemielizwyczajupilnowajecw w czasie pracy. Po wpisaniu do karty pracy miejsca pracy,wyznaczenijecyrozwoenibylitraktorami

Powstaniec warszawski Marian Kowalski wspomina:Zaraz do tego dojd, bo to si wie z t prac. Nawet dostawalimy uposaenie. Byy marki obozowe, mona byo za to kupi szmatawe papierosy, owki, pira, zeszyty. Po pewnym czasie skumalimy si z niemieckobsugobozu,cobyoistotne,a szczeglniez jednym z Abwery, ktry do nas si przyczepi. On nam udostpnia informa-cjez frontu.Mielimynamapie[pokazane]jakfrontsizmienia, jakprzechodzdonastpnejofensywyi Niemcyciglesicofaj. Chorgiewki byy ponaznaczane, jak wojska zachodnie i wschodnie id.Tojubygrudzie,przenielinasdobarakw,tobyystaj-nie,[kiedy]tambyyjednostkihuzarw.Jubylimypoddachem, zaczlimy dostawa paczki, ktre przysya Midzynarodowy Czer-wony Krzy, po niemiecku to si nazywao liebesgabe. To byy pacz-ki[wysyane]oddniaprzyjciadoniewoli,z tym,eoneprzycho-dziyz opnieniem,bozanimposzylistydoGenewytoupyno [trochczasu].PierwszepaczkidostalimynaBoeNarodzenie.To byobardzoduo,botojednoczeniebyapomocw wyywieniu i pienidze.Tambyypapierosy,czekolada,kawa,zaktremona byowielerzeczyu Niemcwuzyska,lepszetraktowanieJaksi zorientowalimy, e ten obz zagarn sowieci, to zaraz zaczlimy kombinowa,cotuzrobi.Doszlimydowniosku,etrzebazna-le tak zwany Arbeitskommando, dostatecznie daleko wysunite na zachd, eby nas sowieci nie ogarnli. Poniewa mielimy stosunki biurokratyczne uzgodnione, Niemcom to te byo na rk, bo mogli si potem wykaza ewentualnie. Powiedzielimy, eby znaleli tak Arbeitskommando komend pracy, komanderwk eby nie bya liczna,ebybyojakiepitnacieosbi ebybyanazachodniej stronieaby,i moliwieszybko,bojulutysirobi,zimasiju koczya.39lub autobusami. Stamtd docierali do miejsca prze-znaczeniaczstosami,bezkonwoju.W pobliu Altengrabowbyynastpujcewioski:oddalone o 2 kmDornitz,3,5 kmMagdeburgerforth,2,5 km Drewitz,4 kmSchopsdorf,4,5 kmBuschhauser, 4 kmReesdorf,6 kmGehlsdorf,7 km,Ringelsdorf, 8 km Holzernhaus, 8 km Wulpen, 7 km Lubars, 6 km Ringelsdorf, do ktrych jecy do pracy docierali pie-szo. Nie dotyczyo to onierzy radzieckich. Cakowit odpowiedzialno za jeca przejmowa-li Niemcy, u ktrych pracowa. Pewnego razu Kauf- Lagermarki40Niemiertelnik jeca radzieckiego Fot. Internet mann dosta rozkaz, by odprowadzi Gaczyskiego z kilkomaFrancuzami,ktrzypodpadlidobauera i dopilnowaichdokocapracy.Napytanie,dla-czego,otrzymaodpowied,etodziwnagrupka wyjtkowychleni,obibokwi niepewnyelement, notorycznieuchylajcysiodpracy.Dodate, przymruajcoko,etossmakoszecejloskiej mocnejherbaty.Nadrugidzierozkazzmieniono (dowdcywiedzieli,eKaufmannjestempolskim Niemcem) i zamiast niego poszed z nimi starszy nie-mieckiwachman.Kaufmannai Brockiegowysano do pilnowania belgijskich magazynw, bo zaczy si tam systematyczne mae kradziee. Nikt z winiw niechciaz Gaczyskimpracowa.Nakomen-derwkach(miejscachpracy)spotykasipoeta z jecami francuskimi. Znajomoci te zaowocoway czstymi spotkaniami z Francuzami na terenie obozu po ich stronie. Poeta tam cigle przesiadywa z arty-stami, przebrany we francusk bluz i furaerk. To, ebyprzepuszczanyprzezstranikw,niemiao 41nicwsplnegoz przebraniem.Cisamiwachmani o tychsamychgodzinachprzepuszczaliswoich bez dokumentw. Dobrze go znano i wiedziano, e nie posiada przepustki. Francuzi czstowali go prze-dziwn herbat

.

Powstaniec warszawski Rajmund Caban wspomina:Nie przebywaem tam dugo, bo zachowywaem si w obozie bar-dzonierozwanie,toznaczyz Niemcami,ktrzytammnie[pil-nowali], to nie yem w dobrych stosunkach. Komendantowi kilka swtampowiedziaembrzydkich,i pozatymtoniechodziju o mnie, tylko o rodowisko, w jakim si znajdowaem, Francuzw, Belgw, Holendrw szczeglnie, Anglikw, ktrzy cigle Niemcom przypominali, e oni walczyli z dziemi cay czas. Oni uznali, e sizachowujbardzoarogancko,bojestemcayczasumundu-rowany.Dostaemumundurowanieodwszystkichnarodowoci, Fot. Internet Francuska orkiestra bigbandowa. Rok 194342Po wygotowaniu cejlonki lub kolumbijki i po wypiciu gstego herbacianego syropu przez dwa dni chodziliprzymulenii bladzi.Internowanionierze angielscytobyajenieckaarystokracja.Anglicy niebylibranidopracy,zresztpodobnieAmery-kanie. To bya obozowa elita. Na komenderwkach miaemwielefuraerek.Jakchciaemwejdojakiejgrupy,to wchodziemzakadajctylkofuraerktegokraju,bomiaem mundurkanadyjskiw zasadzie,dostaemz przydziau,i wcho-dziem sobie, gdzie chciaem i im si to nie podobao, e wchodzi-em wszdzie, gdzie chciaem. Jak wszedem do kuchni, to mogem wej pniej. Chcieli si mnie pozby w jaki sposb. Korespondencja polskiego jeca 43jecybelgijscy,holenderscy,francuscyi innych narodowoci nawizywali kontakty7.MielimoliwoorganizowanialekwodAn-glikw(aspirynyi penicyliny),a odAmerykanw papierosw, czekolady i puszek. By moe to byo przyczyn,eadenz jecwpolskichniezmar natereniestalaguz powoduchoroby.Chociaze szmuglu, ale leki wrd jecw byy dostpne, na-wet penicylina, igy i strzykawki. Od Anglikw do-wiadywanosidokadnieo sytuacjinawszystkich frontach.Anglicymieliradiai mapy.Cojakiczas radio wdrowao do rnych barakw Francuzw, Belgw i Polakw rwnie wachmani o tym wie-dzieli, dziki donosom, jednak nie meldowali o tym komendanturze obozu

.

Powstaniec warszawski Ryszard Spurek wspomina:AltengrabowStalagXI-A.ywicieltamposzed,naszKamiski poszed, cay oliborz poszed do Stalagu XI-A Altengrabow. Bya mieszna historia, jak odsaniali na Spiskiej tablic ku czci Grota Roweckiego.Poszedemtamz on.W pewnymmomenciepod-chodzi do mnie Bogdan Tomaszewski i wita si: Cze!. Przywi-taem si z nim. Mwi: Panie redaktorze, pan to jest powszechnie znany, pidziesit procent Polakw pana zna, a mnie?. A on na tomwi:Aw policyjnymszynelu,toktochodziw Altengrabo-wie?.Mwi:Istotnie,zdajesi,etylkoja.Jaknaswywozili z Altengrabowa na komenderwki, to przyjechao kilkudziesiciu ze rdmiecia, midzy innymi i Bohdan Tomaszewski. Spacero-walimy wok stajni i oni, i my, zaprzyjanialimy si. 8Ryszard Merriman Potemprzyjechalimydoobozuw AltengrabowStalagXIA.Tam jakokapralniebyemzmuszonydopracy.Poniewajuwtedy 44Mieliwiadomoewentualnychrepresji. WikszowachmanwtobyliNiemcy,jakju wspomniaem,z drugkategoriwojskow.Za wszelk cen chcieli przey, podobnie zreszt jak ci, ktrych pilnowali. Ich los by taki sam. Wikszo z nichbyamocnoprzeciwnawojniei Hitlerowi. Nie mwili o tym gono, poniewa za goszenie ta-kich pogldw grozio natychmiastowe skierowanie onierzanafrontwschodni,a zapodeganiedo buntu rozstrzelanie. Skierowanie na front wschodni byo rwnoznaczne z wyrokiem mierci. Wachmani penicy stra przez duszy okres razem z jecami szmuglowali. Byy nawet przyjanie

. dobrze mwiem po angielsku, nawizaem kontakt z Anglikami, podoficerami.Byliniesamowiciezorganizowani.Mieliukryt mapw jednymbaraku,mieliradiostacji mielimapukryt, gdzie ledzili postp wojsk zachodnich. Pamitam byy mecze piki nonejmidzyrnyminarodowociami,botobymidzynaro-dowy [obz]. Tam byli Jugosowianie, najstarsi byli Polacy, pniej Francuzi,mybylimynajmodszymi,byliBelgowie,bardzomi-dzynarodowasytuacja.Kosztwstpunameczzorganizowanego przezAnglikwbyjedenpapierosamerykaski,dwaangielskie, trzy francuskie.

Relacja powstaca warszawskiego Aleksandera Menharda:JednymstranikiembyLuksemburczyk,onierz,takaoferma. onierz,ktrynieposzednafront,tylkoz karabinempilnowa jecw.Miamniepilnowa.Pamitam,mymyposzli.Otwiera-jszambo,mamwybiera,ledwiesitrzymamnanogach.On sioglda,czyniktniewidzii powstajesytuacjazupenieab-surdalna.Wpychamiw rceswjkarabini mwi,ebympilno-wa, czy kto nie widzi. Wzi opat i zacz opat ten gnj wy-biera.Totakipierwszypunkt,eonitesludmi,niektrzy.45Widz,eczowiekjestwykoczony,wicchcjakopomaga. Drugiewypadkibyy,jakmymyjechalidolekarzatramwajem z obozu w kilka rannych osb. onierz wchodzi z nami do wozu, on siada, a mymy mieli sta. Inni niemieccy pasaerowie siedzie-li w tramwaju, a mymy mieli sta. Niemcy si podnosili i mwili, e mamy siada. Jestemy w rozterce nie wolno! Jecy nie mog siada!.Tamciz krzykiem:Dlaczegoniemog?!Onisran-ni, nie mog sta!. Takie ludzkie akcenty, ktre mi pokazay, e jednak nie wszyscy Niemcy, to s takie dranie, jak czowiek sobie wyobraa. To tak na marginesie, pierwsze kontakty ludzkiego od-ruchu ze strony Niemcw. onierzowi, ktry odda swj karabin, ebym potrzyma, to daem papierosy, bo ju wtedy dostawalimy paczki z Czerwonego Krzya. Nie paliem, a za papierosy mona byo wszystko dosta. Tak e on wiedzia, e ja mu za to zapac papierosami. To nie byo takie znowu altruistyczne, on wiedzia, e mu si opaci zaryzykowa. Wiedzia, e jeeli by zobaczyli, e jeniectrzymakarabin,a ontogwnocignie,towtedyzostaby przecie rozstrzelany. Takie mieszne sytuacje. Powstaniec Jzef SobczyskiByy pitrowe prycze. Mymy byli w stalagu XI A Altengrabow. Tam spotkalimyoficerwz 1939roku.Dzielilisiz namipaczkami. Mymy mogli ju wtedy dostawa paczki i handlowa. Wymienia-limy je na ywno. ywno mona byo dosta za cokolwiek, za papierosa, za kawaek czekolady. Nie odczuwalimy godu. Nato-miastobok,widzielimy,jakokropniei ndzniebylitraktowani jecy radzieccyJerzy Ogldzki Bytakigdi koledzybylitakniewytrzymali,esprzedawali: naprzykadLonginesaczyPatkamonabyokupizaptora bochenkachleba.Niemcywykorzystywalitoniemiosiernie.Ape-lowaem do kolegw: Koledzy, powstrzymajcie si troch! Dadz wicej!, nic nie pomagao. Ale kto chce je, to na co mu zegarek. Ja miaem Longinesa lotniczego dawali mnie [niezrozumiae] bo-chenkw, ale nie daem. 46Wszystkichczyachobytawstrtnai ohydna potrawa zwana zup buraczan. Kaufmann nie pali, wicodFrancuzwzapapierosydostawachleb. Od Amerykanw czekolad, kaw, herbat i puszki z misem.Suchaj, jak masz dobre serce, a jestemy chorzy, [to] jakie lekar-stwo: aspiryn, moe wgiel drzewny, troch mki, czosnku, cebu-li, wiesz, to co potrzeba do wyleczenia si. Z mojej druyny wa-niesiedmiunastak[chorowao],tomnienajwicejobchodzio. Koledzytrochpowtpiewali,alezadwadzieciaczterygodziny id na szarwk, ta strzelnica bya niedaleko latryn. On tam jest, Johann mia na imi. Pokazuje: do dua paczka, bochenek chle-ba (bo Niemcy mieli takie chyba [po] kilo osiemdziesit, podune, duechleby),alei mkabya,i kaszamanna,cebula,czosnek, aspiryna, wgiel. I bya butelka zero cztery albo zero pi nalewki na orzechach, pewnie i anyek z kilku zi. Mwi, e to jest bar-dzo dobre lekarstwo, jego grosmutter to daa. Daem mu dwiecie marek: Masz, to dla ciebie i sto marek dla jego grosmutter za to lekarstwo. Rzeczywicie jak si tej nalewki wypio [...], to za dwa dnibylimyjuzdrowi!Onznwtakpaczkprzynis,pami-tam cztery paczki przynis.

Janusz Paszyski Jednak po paru godzinach ten sam onierz przyszed z narczem drew,rozpaliogiew piecyku,usiadkoomniei zaczopo-wiada o sobie. Pochodzi z Kolonii, dom jego zosta zbombardo-wany,caarodzinabyaw jakimoboziedlauciekinierwpod Poznaniem.Wycignfotografionyi dzieci,zaczo nich opowiada niemal si przy tym rozpaka. Prawie cay wieczr przy mnie spdzi na tej rozmowie. Nazajutrz zawieli mnie ju doinnegoobozujenieckiegow pobliuMagdeburga.Bytoobz XI A w miejscowoci Altengrabow.47Gorzej ju byo, jak do Altengrabow skierowano kilku SS manw z obozw koncentracyjnych likwi-dowanych na skutek cofania si wojsk niemieckich z terenwokupowanych.Tobyliprawdziwimor-dercy.Wachmanomkomendanturanaodprawach nieprzekazywaabiecychwiadomociz frontu. Oficjalny radiowze przepeniony by kamliw ge-belsowskpropagand.Samiwachmanidowiady-wali si od Anglikw o biecej sytuacji na froncie. Rosjanie byli cakowicie odizolowani. Nie mieli po-mocy znikd. Gd, zimno i choroby dziesitkoway jecw rosyjskich. Codziennie po kilka lub kilkanacie cia zmarych z godui zimnawywoononacmentarzpoza obz.W stalaguniebyopiecwkrematoryjnych, zresztw innychobozachjenieckichrwnie.M-wili o tym Niemcy skierowani do Altengrabow z in-nychstalagw.Codziennieszedkoszmarnykon-duktz chwiejcymisiz wycieczeniarosyjskimi jecami, cigncymi ponury karawan przykryty plan-dek.Drewnianywzzaadowanyzesztywniaymi w rnychpozachnieboszczykamiopuszcza gwn bram obozu ku wiecznej wolnoci. Z przy-kroci mwi Kaufmann musz powiedzie, e byli i tacy Niemcy, ktrzy w tej dramatycznej chwi-liprbowaliartowa,miejcsi,eznowuje-dziepospiesznypocigdoRosji.Niechco tym 48Stempel obozu w Stalagu XI A w Altengrabow wbijany na korespondencji wychodzcej poza obzDruga brama Altengrabow Stalag XI A49wspomina i mwi, bo to koszmar. Do dzi, mimo upywu czasu, ma to przed oczyma10. Jecyz caejEuropy,w tymi jecypolscy, spokojniei cierpliwieczekalikocawojny.Mieli pewno, e pobyt w stalagu im to zapewni. W obo-ziedlainternowanychbezpieczestwozapewniao im midzynarodowe prawo. Zreszt w obozie byy wizytacjeMidzynarodowegoCzerwonegoKrzya. Najbardziej brakowao drewna, chleba i papieru. Za czterybochenkichlebamonabyojudostaod geszefciarzy zoty zegarek. Nawetodbywasiw konspiracjiprzedNiem-camimidzynarodowyhandelzajednymz belgij-skichbarakwprzypocie,naboiskusportowym. W administracjistalaguzaprowadzonebyyimien-nekontajecww postacikartotekizawierajacej: nazwisko,imi,stopiewojskowy,numerjenie-10Witold ZahorskiAle jako dowieli nas do tego Altengrabow. Z pocztku byo bar-dzomizernie,botobyduyobzdlarnychjecw,zachod-nich, Rosjan i dla takich jak my. Przez pierwszych par dni miesz-kalimy w duych namiotach na somie, te by tok i gd. Nie byo duo jedzenia. Pamitam, e Rosjanie, jecy rosyjscy, byli okrutnie traktowani przez Niemcw. Saniali si zupenie wycieczeni, jak szkieletyi w nocyczstoprzychodzilidonaszegonamiotu,eby ukra,cosidao.Rkasiwsuwaapodptnonamiotui ma-caa na okoo, eby zobaczy, co jest. Zawsze buty byy podane. A z drugiejstronyjecypastwzachodnich,ktrzytambyliod duszegoczasu,bylidobrzezagospodarowani,dobrzeodywie-ni, to bya arystokracja obozowa. Czasami przez druty podawali nam to, co mieli, zupy obozowe, ktre im nie bardzo smakoway.50Karta pocztowa Altengrabow 1940 r.Wedug Niemcw pospieszny pocig do Rosji51cki,bloklubbarak,ewentualnienumerjenieckiej druynyroboczej(Arbeits-Kommando).Ostatniego dnia kadego miesica odnotowywano w kartotece wpywy i rozchody jecw. Szeregowi jecy polscy mogli wysya zarobione pienidze rodzinom za po-rednictwem wachmanw biura obozowego (Grup-pe Verwaltung), lub biura pracodawcy, w wysokoci nie przekraczajcej miesicznego zarobku.Oczywicie, nie byo tam adnej konspiracji, po-niewahandlujcychNiemcwbyotylesamo,co jecw.Komendanturaobozuo tymwiedziaa,ci-choprzyzwalaa,nawetwysyaliswoichsekretarzy pokonkretnytowar,ktregoniebyow kantynie wojskowej.Chodziooczywicieo zotezegarki, Fot. Internet Cz poudniowa Stalagu XI A 52kolczyki i piercionki. Drewna uywano do palenia w barakowym elaniaku. W krtkim czasie w sza-letach pozostaa tylko jedna duga deska klozetowa. Jecywszystkiedeskiklozetowerozebralii prze-mycalidobarakunapodpak.Dostpnegazety suyy jako papier toaletowy

. Internowanimieliograniczonyprzydziakart pocztowych.Najecawypadaydwiesubowe kartypocztowemiesicznie.Jeniecmgrwnie wysa miesicznie dwa listy. Kartki z zeszytu byy dzielonenaskrawkii nanichjecypisalilistydo rodzin. Listy bez cenzury jecy wysyali przez Niem-cwpoznanychw komenderwkach,u ktrych pracowali. Byo powszechnie wiadomo, e cenzorzy tokapusie,cieszcysibezgranicznymzaufaniem Niemcw.Walutbyowszystkopapierosy,her-bata, nawet zwyky owek.

Powstaniec warszawski Maciej Maria Janosz DominikowskiZachowaysinawetobymurowanepikne,luksusowe,wy-polerowane. Postawiono tam trzypitrowe prycze i wszystkich tam trzymano. To by wesoy obz, bardzo midzynarodowy. Byli tam oczywicie Polacy, Francuzi ktrymi bardzo gardzilimy Angli-cy, Amerykanie, Jugosowianie (jugosy, jak ich nazywano), Mu-rzynyz Senegalu.Widziaemnaszychkulturalnychsojusznikw Francuzw [w obrzydliwej sytuacji]. Polacy nie mieli tak zwanych latryn. Dlaczego? Nard przemylny, spalilimy wszystko w zimie. Zosta si tylko murek i kawaek drutu i kto chcia, wspina si na ten murek, trzyma si drutu i robi swoje. 53Angielska karta pocztowa54Pamitam,tylkoniewiemktomwiKauf-mann Albrecht albo ten drugi lzak powiedzia, e Gaczyski to sawny poeta i jakby mia papier, tobypisawiersze,leczwiedzielimyo zeszytach leutlanta, ktre poeta przeznaczy jako towar do wy-mianyi tozdarzeniezamknodalszedyskusjena ten temat. Altengrabow widoczna wiea z zegarem w centrum 55Prowokacjaw polskim II batalionie Od tego czasu mia on utrudniany dostp do kartek czystego papieru. Za wszelk cen stara si, by prze-niesiono go do lazaretu oddalonego od stalagu XI A o kilka kilometrw. Lazaret ten nazywa si Gross-Lubars. Zasadniczo byo to niemoliwe, by na wnio-sek jeca on sam z pominiciem drogi subowej by przeniesionynastaenakomenderwk.A jednak taksistao.Byotobezporedniopotragicznym zdarzeniu. Wieczorem zastpca komendanta obozu wezwa wartownikw. Byo nas okoo dwudziestu. Oznajmiononam,edoniesionomu,iw baraku Polakw znajduje si radio i mapy. Zarzdzi o 22.00 godzinie alarm i przeszukanie. Kaufmann z koleg doszed do wniosku, e skoro nie poinformowano o tymHofmanna,tosprawajestpowana.Trzeba ratowapolskichjecw,ktrymktozeswoich zgotowazdrad.Kaufmannpobiegdopolskiego baraku i tylko krzykn, e za dziesi minut rewi-zja.Zdawasobiespraw,etasamaosobamoe donie na niego. Gdyby to si wydao, grozio mu zazdradrozstrzelanie.Dwudziestuwachmanw wraz z nim przewrcio barak do gry nogami. Radia nie znaleziono. Hauptmann Flack pod koniec zrobi 56zbirki popatrzynaelaniak,w ktrymbucha ar.Otworzydrzwiczkipiecykai pogrzebaczem wycignzwojewypalonychdrutw.Powiedzia poniemieckucow rodzaju:notak,przyszlimy odrobinzapno.Potembyowiadome,ebyo to radio na suchawki od Anglikw. Prawdopodob-nie akcja ta miaa by wymierzona przeciwko Hoff-mannowi. Standardowe wyposaenie jeca polskiego57Morderstwoprzy ogrodzeniu PotymfakcienatychmiastGaczyskiegoprze-niesiono do pracy w lazarecie Gross Lubars. Proble-my z Gaczyskim i such o nim w stalagu zagin.Pamitam dramatyczne i tragiczne zarazem zda-rzenieopowiadaKaufmann.W polskiejgrupie jecw na pocztku 1944 r. pojawi si niby taki bo-hater. Przywieli go z Kampinosu. By to partyzant podszywajcy si jak wwczas wielu pod jedn z grup AK. Dowiedzia si od winiw weteranw, e Stalag XI A w Altengrabow to kurort z zakazem jakiegokolwiekszykanowaniajecw.Widocznie uzna, e jest bezkarny. Drwi z wachmanw, zacze-pia po polsku, zachowywa si jak gupek. Stranicy przyogrodzeniupeniliwachtparami.TenPolak podchodzi do potu i handlowa z Belgami. aden starszystaemwachmannatoniezwracauwagi. Partyzant nie wiedzia, e Brocki i Kaufmann s Po-lakami i rozumiej po polsku lepiej ni po niemie-cku. Rozumieli cige zaczepki i drwiny kierowane pod ich adresem

.

Irena Alina Grabowska Tamemysiedzieliw tymoboziew strasznychwarunkach juniechco tymopowiada,aletobyy...Tylkojedno,cobyo 58Pewnego razu po stronie polskich barakw poja-wi si nowy ukraiski podoficer SS w towarzystwie wachmana Porsche. Wida byo po zachowaniu, e byli lekko podpici. Porsche kilka razy krzykn, eby jeniec si odsun i odszed od drutw. Polak si od-wrci i z umieszkiem pod nosem odpowiedzia, e SS-man moe go w dup pocaowa. Ukraiski SS-man podszed bliej i powoli zacz ciga z ramie-nia karabin. Wida byo, e nieszcznikowi dawali czas by odszed od potu. Nie wytrzymaem mwi wachmankrzyknempopolskucow rodzaju: uciekajodpotuczowieku,boonicizabij.Na tojenieczdziwiony,eniemieckiwachmanmwi po polsku, odpowiedzia z flegm i ironi w gosie: Ty tak samo wiesz jak oni, e moecie nas w dup pocaowa.Odwrcigowz umiechnitroz-dziawiongbw kierunkuSS-mana.Wtedypad strza.Bohaterz dziwniegupimumieszkiem pomau usun si na ziemi. Dosta w plecy prosto w serce, kula przebila go na wylot. Zgin na miej-scu. Potem wieczorem w koszarach dugo przyjacie-le wachmani rozmawiali o tym zdarzeniu. Kaufmann nie mg odrzuci myli, e zastrzelony Polak, to ten sampartyzant,ktryzabiHugonaPetersa,pierw-szegowacicielaswojegomunduru.Porwnujc dobre,toto,eniewolnobyouderzyjecawojennego,zabi jeca wojennego, chyba e ucieka wtedy tak. Ale jak nie ucieka, to nie wolno w ten sposb si zachowywa. 59informacjez listumatkiPetersai zachowaniebo-hateraspodWarszawy,byprzekonany,ehisto-ria zatoczya sprawiedliwe koo. Mundur polskiego jeca by przedziurawiony w identycznych miejscach jak mundur Petersa, ktry Kaufmann mia na sobie. SS-manaprzeniesionodoinnegoobozu.Odczasu przyjazdudostalagutychkilkupartyzantwspod Warszawy wydarzya si jeszcze jedna tragiczna hi-storia.Zmienionokomendantaobozu.Zostanim OberstleutnantNieter.Nowykomendantzaostrzy rygor. Po 17.00 nie wolno byo wychodzi jecom z baraku. Ktrego dnia, pnym wieczorem, nagle odezwa si alarm i rozlegy strzay. Rano przy przej-Fot. Internet Racja ywnociowa, numery obozowe (niemiertelniki) i naczynia jecaw stalagu XI A 60mowaniu wachty podano wiadomo, e dwch pol-skich jecw zastrzelono przy drutach. Gdy przysza tagrupkabohaterwz Kampinosudoobozu,co kilkadnipodosonnocybyywamaniadoma-gazynwz ywnoci.Widocznieinternowanipol-scy partyzanci sdzili, e w obozie, podobnie jak na wolnoci,monabezkarnierabowai pldrowa. Potejtragediidefinitywnieskoczysiproblem z wamaniami do magazynw. W koszarachmidzysobNiemcyrozmawiali i doszli do wniosku, e prawdopodobnie AK-owcy zginli, bo naruszyli interesy starego wojska. Potem z polskichstajni(boprzeniesionoichdomurowa-nych starych stajni) doszo do tego, e ci jecy utwo-rzylibandprzestpczi prawdopodobniew nocy handlowali kradzionym towarem. 61Kara mierci za chrust Z jecami belgijskimi wachmani co jaki czas wy-chodzili po chrust do lasu. Chrust suy do palenia w elaniakach. Bardzo chtnie jecy belgijscy wy-chodzili z polskimi stranikami13. ZarazzabramkontynuujeKaufmann dawalimy im luz. W lesie staralimy si nie zauway, jak cili drewno w krtkie belki i kadli na spodzie wzka. Na wierzchu cite pniaki maskowali chru-stem. Za kradzie i cicie drzewa grozi sd polowy. Gdy z lasu podjechalimy do bramy, nagle pojawi si nowy kapitan, mianowany zastpc komendan-ta.Kazawzrozadowa.Wezwakogoz obo-zowejAbwery.OwiadczonoKaufmannowi,eza wspudziaw kradzieydrewnajutroo jedenastej bdzie rozstrzelany. Belgijscy jecy zostan na trzy miesice zamknici w karcerze. Gefrajter Kaufmann wiedzia, e Niemcy dla swoich byli bezwzgldni.

Powstaniec warszawski Leszek DroszczDalimyimpopali,mimotegoestosunkiz nimibyyzupenie poprawne,a mydzikitemu,edawalimyniektrymcojaki czaspudekoczekoladyczypaczkpapieroswmielimyz ni-misztam.Potemnasuylidowycinaniadrzeww lesie,drzew w parkach.Jakprzychodzilimydoparku(przyprowadzanas wachman),toNiemcykrzyczeliz daleka:Na,dieElitekommt! (przychodzi elita!). Wiedzieli, e jestemy ju na paczkach amery-kaskich. 62Bya to najdusza noc w jego yciu. Napisa po-egnalnylistdoJankiw Pelplinie.Wczenierano z kilkubarakwgrupowii belgijskimzaufania poszli do dowdcy kompani z prob o darowanie mu ycia. O godzinie jedenastej stawi si u zastpcy komendanta,a tenmumwi:tupodpisz.Kauf-mann by pewny, e podpisuje zgod na odesanie jego osobistych rzeczy do domu. Odebra podpisa-nykwit,patrzy,a toprzepustkanajegopierwszy i od razu siedmiodniowy urlop do domu. Na drugi dzie wyjecha do Pelplina do Janki. Po przyjedzie z urlopu dowiedzia si, e Belgowie poszli do Ame-Karta pocztowa jeca belgijskiego63Dokadny scenariusz francuskiego teatru obozowego rykanw i zrobiono dwa due wory zrzutki. Czeko-lada, mid, kawa, papierosy, puszki i nie wiadomo cojeszcze.W tensposbcinieszcznicy,ktrym pomaga,uratowalimuycie.Wsiadw pocig doBerlinai przezSzczecindojechadoTczewa, a nastpnie do Pelplina. 64Urlop Szczciu,paczomi opowiadaniomniebyo koca.Gdyjuemocjeopady,tataJankiz polito-waniem spojrza na przestrzelony mundur przysze-gozicia.JanNawatzkibymistrzemkrawieckim i starszymcechowym.Miadwchczeladnikw i dziewiciu uczniw. By jedynym w okolicy, ktry szy ksiom sutanny. Jednym z wyrniajcych si uczniw by Serocki. Serocki otrzyma od majstra ku-pon dobrego wojskowego materiau i na miar uszy Kaufmanowi mundur na krj oficerski. Mia to by mundurjednoczeniedolubu.CzeladnikSerocki mundurtenuszyw dwadni.Kaufmannwyglda w nimjakniemieckigenera.Z przyszymszwa-gremw nowymmundurzepojechadoGdaska popiercionekzarczynowyi obrczki.Dwch dziwnychelegancikwprzedjubilerskimsklepem naulicyDugiejpodpadoniemieckiemuSchupo. Policmajsterz potnymwilczuremdugospraw-dza dokumenty szwagrw, z przydziaem na zakup obrczekwcznie.Pieskrcisikoonogipoli-cjantai niemgspokojnieusiedzie.Policjantco chwilgouspokaja.W kocupiespodnisnog i dugosikananogawkspodninowegomundu-ruKaufmanna.DwajprocionierzeWehrmachtu ca powrotn drog pokadali si ze miechu. Kauf-mann przyj to zdarzenie jako gwarancj dugiego, 65szczliwego ycia z ukochan dziewczyn. W Pel-plinie spodnie munduru wyprano. Na drugi dzie Kaufmann ubra cywilne ciuchy, cobyozabronione,wsiadnaroweri z ulicyKo-ciuszki pojecha rowerem pod sklep Keisser-Kafe-Gesheft,gdziepracowaaJanka.UlicaKociuszki czysizeStarogardzk.DoKatedryjestz grki. Kaufmannszczliwy,pogwizdujc,z grkijecha bez trzymania. Na mocie rzeki Wierzycy sta Schu-po.Zatrzymawesoegoszczciarza.Tenzblad. Policjant mwi do niego: Klucze do roweru masz?. Mam, odpowiedzia dygoczc ze strachu przyszy onko. Dawaj i pomau odkrci hamulec, po-luzowa nakrtk kierownicy, wycign j i wyrzu-ci przez most do rzeki. Oddajc klucz powiedzia: Teraz moesz jecha, tobie kierownica nie jest po-trzebna. Mruczc pod nosem doda po niemiecku co w rodzaju: tu musi by ad i porzdek. Zwolnienie Kaufmanna do cywila66Powrt z urlopu Mimo tego zdarzenia humor i rado nie opuszczaa narzeczonych.Danonazapowiedzii wyznaczono szybki termin lubu. Stary mundur ojciec Janki scho-wadopiwnicy,byzgodniez yczeniempaniPe-ters, odda go jej po wojnie na pamitk po zabitym synu. W nowym mundurze Kaufmann stawi si po urlopiewAltengrabow.Przywiztrzydobrewd-ki,wdzonkii swojskwdzonkiebas.Poszed z tym wszystkim do swojego przeoonego, pooy nastolei zameldowasipopowrociez urlopu. Jednoczeniepoprosio drugiurlopnazawarcie zwizkumaeskiego.Podporucznik,wdziczny zapamitkiz Pelplina,wyrazizgod.Kaufmann zaliczynastpnesiedemdniurlopu.Alkoholi pa-pierosy byy na kartki i jako cenny towar zamienny zostayw Pelpiniewykupione,a nastpniezawie-zione do Altengrabow. Z Belgem na szmugielplacu zamieni dwie butelki czystej wdki i wdzonk na duy, pikny zoty zegarek marki Schaffhausen14. 4 Powstaniec warszawski Jerzy Ogldzki Bytakigdi koledzybylitakniewytrzymali,esprzedawali: naprzykadLonginesaczyPatkamonabyokupizaptora bochenkachleba.Niemcywykorzystywalitoniemiosiernie.Ape-lowaem do kolegw: Koledzy, powstrzymajcie si troch! Dadz wicej!, nic nie pomagao. Ale kto chce je, to na co mu zegarek. Ja miaem Longinesa lotniczego dawali mnie [niezrozumiae] bo-chenkw, ale nie daem. 67Stalag XI A pomau z polskich jecw pustosza. Coraz wicej jecw wszystkich narodowoci poza Rosjanami zwalniano do cywila

.Po ani dochodz do wieyczki ze stranikiem Niemcem i mwi do niego: Suchaj, masz sto marek za eins Brot, za jeden chleb. To zacz karabinem... Mwi: Pocauj mnie w siedzenie! Tutaj ci strzela nie wolno! Jak bym by za drutami, to tak, a tutaj to [nie]. Mwi:ZweihundertMark,einsBrotdwieciemarekzajeden chleb.I zgupia,boprzecieonodutyleniemia.Alepytasi mnie: Suchaj, to s dobre marki?. Mwi: Dobre, Deutsche, nie-mieckie marki!. Troch po niemiecku umiaem, bo w gimnazjum mechanicznymnaOkciuPaluchuprzedwojnbyjzyknie-miecki.W [wielu]szkoachbyjzykniemiecki[jako]techniczny, trochczowiekmusiasinauczy.Aleonmwi,edopieroza dwadziecia cztery godziny bdzie mia sub. Mwi: Trudno. I mwi: Za jeden chleb?!. Suchaj, jak byby chory na czerwon-ki miamarki,tocociz tychmarek,jakniemaszcoje,jest gd i nie ma lekarstwa?. Mwi, e dopiero za dwadziecia cztery godziny, ale bardzo dobry by czowiek. Mwi: A moe jeszcze co zamiast chleba?

FragmentlistudojecaStefanaStachowiaka.Arb.kom.299 Stalag XI AJak ci pisaam Sabka pracuje w stray wiziennej w Biaej Podla-skiej. Donosz Ci kochany Stefku o jednej rzeczy, ktra Ci zacie-kawi,a mianowicieMundekMarzyski,ktrybyrazemz Tob w szpitalu, powrci przed kilkoma tygodniami z niewoli, a zapy-tanyo Ciebie,powiedziami,edobrzewygldasz,eoperacja udaasii ewyjechaenaroboty.Zostaonzwolnionyw dniu 1.IX.1940.A pojechadodomuw pierwszychdniachmaja.Po-zdrawiam Ci w jego imieniu. Koczc przesyam Ci moc pozdrowie od caej rodziny od kole-gwz ktrymipracowaeprzedwojn.Jednoczeniepozdrawia Ci Kot i Zarba, ktrzy zostali zwolnieni z wojska oraz szereg in-nych osb, ktrzy Ci dobrze ycz. i pragn Twojego szczliwego powrotu.68Zdrowych wachmanw podmieniano niemiecki-mi weteranami. Zdarzao si, e niektrzy mieli po pidziesit lat i byli po licznych wyleczonych kon-tuzjach

.ZaczysinalotydywanowealiantwnaMag-deburgi Hannower.onierzyWehrmachtuz Al-tengrabowwywoonodopomocyprzyratowaniu cywilii odgruzowaniuulic.Pojednymz nalotw, Kaufmannawrazz kolegamiwywiezionodoHan-noweru.Wszyscyonierzeodgruzowywalizawa-lonedomy.Z gruzwwydobywanorannych,lecz w wikszoci zwoki cywilw. Po kilku dniach plu-ton Kaufmanna zawieziono na przedmiecia Magde-burga17.

Relacja powstaca warszawskiego Leszeka Droszcza Zarzdziliewakuacj.Wyszlimynaszos,wachmanirazem z nami. Wachmani to by Volksturm, to byy stare dziady, ju sfa-tygowane yciem. Maszerujemy. Jak mymy si dorwali do szosy, torozpucilimypedayjakcholera!A szkopytruchtemzanami! Ledwie nadali! Dalimy im popali, mimo tego e stosunki z ni-mibyyzupeniepoprawne,a mydzikitemu,edawalimy niektrym co jaki czas pudeko czekolady czy paczk papierosw mielimyz nimisztam.Potemnasuylidowycinaniadrzew w lesie, drzew w parkach. Jak przychodzilimy do parku (przypro-wadza nas wachman), to Niemcy krzyczeli z daleka: Na, die Elite kommt! (przychodzi elita!). Wiedzieli, e jestemy ju na paczkach amerykaskich.

Powstaniec warszawski Janusz Seweryn Kent Nie, jeszcze nie. Byem w obozie to by chyba wrzesie czy pa-dziernik, jak mnie tam wieli. Przywieli mnie w kocu do obozu w Altengrabow. Leaem w szpitalu, zrobili mi jeszcze operacj, po-69Tampracowaliprzyodgruzowaniuterenu w pobliuprzeciwlotniczejwieystrzelniczej. W pewnejchwiliprzeraliwiezawyysyreny. W potnychmegafonachpodano,enamiasto nadlatujekilkasetsamolotwwroga,byponowi bombardowanie.Nastpnykomunikatprzezulicz-nemegafonybyzapowiedzizbliajcejsitra-gedii.Minokilkaminut,gdyspikerw radio zaczwrzeszcze:Ratujsiktomoe,wszyscy obowizkowo maj zej do schronw! Bunkier przy przeciwlotniczejwieybypeenludzi.Kaufmann zacz biec do drugiego bunkra. Nie zdy. Zaczo sipieko.Niebyogdziesiukry.Wyciesyren, huk spadajcych potnych bomb i dugie serie ka-rabinw maszynowych spowodoway, e zakry go-wrkomai przysiadnametalowychskrzynkach, tuprzybelcewysokiejwieystrzelniczej.Wok niebyoywejduszy.Z wieyposchodachsusa-prawili mi gips, bo wszystko si rozpadao. Polski lekarz, te jeniec wojenny, dba o mnie. By ciekawy moment: jak przyjechalimy do obozui zaczlinasrozadowywa,tozrobisialarm.Okazao si, e leciaa armada bombowcw alianckich i te si wierzy nie chciao lecieli w trzech liniach, eskadra za eskadr. Nam nie wolno byo si rusza, chodzi ani nic. Na pocztku lecia jeden samolot.Pierwszysamolot,ktrylecia,zrzucimayspadochron na pocztku obozu zdaje si, czerwonego koloru. Jak by po dru-giej stronie obozu, to zrzuca spadochron z zielonym kolorem, tak e dawa zna, e na ten teren nie wolno adnych bomb zrzuca (tobyolbrzymiobz).Alezaczosiodjeszczejednegonalotu nastacjiw Magdeburgu.Tobydzienajciszegonalotu,jaki Magdeburg w ogle mia.70miw dbiegonierz.WyrwaspodKaufmanna dwiemetalowecikieskrzynkii krzykn:Bierz dwiei nagr!Takz amunicjbiegalikilkarazy. Gdy byli u gry na platformie, zauwayli nurkujcy prostonawisamolot.Niemca,ktrypodawa skrzynkz tamamiamunicji,kulatrafiaw nog. Pocisk rozerwa mu ttnic wysoko przy pachwinie. Trafionyonierzupuciskrzynkz amunicj,nie mg utrzyma rwnowagi i cofa si, kutykajc na jednej nodze. Pochwiliusiadw otwr,blokujcswoim ciaem zejcie z wiey. W tej pozycji, broczc krwi, pokilkuminutachskona.Dwchstrzelcwbez przerwystrzelaow kierunkunadlatujcychsamo-lotw. Ciki karabin maszynowy trzs ciaem jed-negoz nich.RyczelinaKaufmanna,bypodawa imskrzynkiz amunicj.Gdyzatrzasnliw zamku kolejnnowtamz nabojami,trafiaichseria z nadlatujcegomyliwca.Zginliobydwajprawie rwnoczenie.Kaufmannsiedziaskulonyzestra-chu przy cekaemie. Nad gow bzykay mu dziwne chrabszcze. Dziwi si, skd tu na wiey jesieni chrabszcze. Dopiero po chwili dotaro do niego, e to kule bzykaj mu nad uchem. Uwiadomi sobie, e za chwil zginie. Instynkt samozachowawczy po-konastrach.Odsunzabitegostrzelca,zajjego miejsce i wyjc ze strachu, wycelowa w nadlatujcy samolot. Krzyczc przeraliwie, strzela nieustannie tak dugo, a karabin przesta strzela. Nagle zrobio 71si cicho. Powoli z kurzu wyania si obraz znisz-cze. Gdy onierze wyszli ze schronw, weszli na wie.Ktocomwi,ciskamudo.Sprowa-dziligonad,klepalipoplecach.Dowdcaba-terii przeciwlotniczej wyznaczy Kaufmanna do od-znaczenia.Pokilkudniachnaapelu,w obecnoci swojegobatalionu,zostaodznaczonyelaznym Krzyem i rozkazem dowdcy wysany na pi dni urlopu. Gdy przyjecha do Pelplina, wszyscy ju m-wilio rychymkocuwojny.Pourlopiezameldo-wa si w Altengrabow, by po kilku dniach znale si ponownie w Hannowerze. Na jednej z bocznych ulicnaprzedmieciuHannoweru,podczasod-gruzowaniazawalonegodomu,usyszeliwoanie o pomoc.SerceKaufmannazaczobiszybciej, nie mg sobie poradzi z duymi kawaami gruzu. Zaczprzeklinapopolskui z wciekociwali kilofem.Nagleusyszagosydzieciwoajcych popolskuo pomoc.Gdyjudotarlidozawalonej piwnicy, zobaczyli trjk wygodniaych, zabrudzo-nych i zapakanych dzieci. W pomieszczeniu obok, odcici przez zway gruzu, byli ywi rodzice malu-chw.Radoi szczcieogarnypolskrodzin, ktra z polskich kresw zostaa wywieziona na ro-botydoNiemiec.Wrdnichwyrniaasinaj-starsza,omioletnia,rezolutnai licznaczarnulka. Opowiadaaniemieckiemuonierzowi,etatu robibutydlaNiemcw.Potempopatrzyadziwnie namwicegopopolskuniemieckiegoonierza 72i z niedowierzaniem zapytaa: A co pan tu robi dla Niemcw?.Zrobiomusigupio.Nieodpowie-dzia od razu, tylko z kieszeni wycign czekolad i podamaejgadulskiej,pochwilimwiccicho: Taki to los, taki to los, moje dziecko. Gdy poda-wajejczekolad,zauway,eoburcztrzymaa brudny pomity zeszyt zawinity w rulonik. Zapyta, cotamtakmocnotrzymaw rku.Odpowiedziaa, e mamusia przepisaa jej z jakiej ksiki bajeczk o Andrzejku,byz niejuczysipisai czytapo polsku. W lipcu 1944 roku Kaufmannowi urodzia si cr-ka Rita. Gdy jecha na urlop do Pelplina obejrze po raz pierwszy swoje oczekiwane i ukochane dziecko, partyzancirozkrcilitorynatrasieChojniceSta-rogard,pocigsiwykoleii rannegoKaufmanna zawieziono do szpitala w Gdasku. Po podleczeniu uznano go niezdolnym do dalszego penienia suby wojskowej. Wszyscy odradzali mu powrt do rodzin-nego domu. Ostrzegali przed zbliajcymi si Rosja-nami,upominali,eRosjaniebezlitoniegozabij. Jednak mio do ony i dziecka bya wiksza, ni strach przed radzieckim wojskiem. Liczy si z tym, e moe by rozstrzelany, gdy nadejd Rosjanie. Ba si,emieszkacyPelplinadoniosRosjanom,e byonniemieckimonierzem,niemieckimwach-manemw StalaguXIA 341w Altengrabow,gdzie z godu i zimna zgino kilkadziesit tysicy jecw radzieckich.Mimotowrcidoswoichbliskich, 73byo mu wszystko jedno, chcia razem z on, crk i ca rodzin wsplnie dzieli los. Przed wejciem Rosjan do Pelplina dwa niemie-ckiemunduryi wojskowebutywoonodoskrzy-nii zakopanow ogrdkupodgruszprzyulicy Kociuszki22.GdyjuRosjaniebylikilkakilome-trw od Pelplina, z on i crk pojecha do Skr-cza,dokrewnychAmaliii StefanaKowalskich by tam przeczeka gorcy okres wyzwolenia. Po Skrczu krcio si jeszcze kilku niemieckich niedo-bitkw. Wieczorem zapukano do drzwi mieszkania Fot. muzeum w ambinowicach Stalag XI A baraki polskiej kompanii inwalidzkiej 74Kowalskich. Przybysze byli prawie dziemi jeden miaosiemnacie,a drugidziewitnacielat,.Obaj brudni, godni, przemczeni i obdarci byli to wy-cofujcysiniemieccyonierze.ProsiliKaufman-na o cywilne ubrania i jedzenie. Mwili, e chodzi-li od domu do domu i prosili o pomoc, jednak do tej pory nikt im pomocy nie udzieli. Wujek Stefan wpuciichdodomu,podarowanieszcznikom dwiemarynarkii zaopatrzyw jedzenie.Chciaich przenocowanastrychu,leczwszyscybalisi, eRuscyjakichznajd,tocarodzinrostrze-laj.WujekKowalskidanieszcznikomklucz odchlewikai powiedzia,etamw somiemaj przeczeka do rana. Rano o godzinie smej na po-dwrzujukrcilisiRosjanie,pldrowalikurniki w poszukiwaniu kur i jajek. Ciocia Amalia zawoaa wszystkichdooknai zzafiranprzeraeniogldali potworny dramat. Kilku Rosjan wycigao z chlewi-ka zzibnitych i zaspanych Niemcw. Rosjanie ich obszukali, jednemu wyjli z kieszeni papierosy, po chwili podprowadzili do drzewa, jeszcze chwil roz-mawiali, a potem skonooki Rosjanin strzeli, celujc z pistoletu w ty gowy jednemu z nich. Drugi Nie-miecodwrcisi,uklki zaczpaka,bagajc, by darowali mu ycie. Zoy rce jak do modlitwy, wtedy ten sam Rosjanin strzeli klczcemu w klatk piersiow. Gdy Niemiec upad na ziemi, dobito go strzaemw tygowy.Zamordowanychz zimnym wyrachowaniemchopcww niemieckichmundu-75rachRosjanie,zapaliwszyzdobycznepapierosy, pozostawili pod drzewem i odeszli. wiadkowie tej egzekucji pakali jak dzieci. Kaufmann zrozumia, e pozostajcw Pelplinie,mgpodzielilosdwch przedchwilzabitychnieszcznikw.WujekSte-fandokocayciamiawyrzutysumieniai obwi-niasiebiezamiermodychNiemcw,zato,e nieudzieliimschronienia,gdyw nocyprosiligo o nocleg. Po dwch dniach Roman Kaufmann z wuj-kiem Stefanem pod tym samym drzewem pochowa-li zamordowanych onierzy Wehrmachtu. Ssiedzi, poproszenio pomocw pochwku,ponownieze strachu odmwili. Pniej si okazao, e wiadkami tego morderstwa byli rwnie ssiedzi Kowalskich, ktrzy nie udzielili Niemcom pomocy i schronienia. PowojnieKaufmannnapisakrtkilistdopani Peters z informacj, e przey wojn i chce speni jejprobi odesamundurjejzabitegosyna.Po jakimczasieotrzymapocztzwrotnswjlistze stemplemadresatnieznany.Czaszablinirany, lecz do dzi dnia w tym samym miejscu le zako-panemunduryKaufmannai dwiezapomianeo-nierskiemogiyi tylkocojakiczaswspomienia wracaj, do Altengrabow, do opisanych zdarze. 76Spotkanie w 1946 roku W 1946rokuKaufmann,stojcw Starogardzie w kolejce po ryby w sklepie pana Streylaa, zauway dziwnieznajomtwarz.PrzednimstaFranciszek Doczyk, sekretarz Leona Hoffmanna ze Stalagu XI A w Altengrabow. Kaufmann podszed do niego i po-wiedzia: Dzie dobry, poznaje mnie pan? Doczyk odpowiedzia, e nie. Wtedy Kaufmann powiedzia, ewtedyw oboziebylipoprzeciwnychstronach. Doczyk,zmieszany,powiedzia,eterazjupo wojnie jestemy razem i trzeba zapomnie tamte ze czasy i sobie pomaga. Kaufmann mu na to: Niech pan mi nie prbuje pomaga, pan ju w obozie moim kolegom ze lska tak pomg, e dostali skierowa-nie na wschodni front i krtko po tym zostali zabi-ci. Pan musi sam sobie odpowiedzie, czy ma pan krew na rkach. Pozostawiam to do rozstrzygnicia paskiemu sumieniu. Doczyk, blady na twarzy jak ciana, odwrci si i odszed. Krtko po tym spot-kaniu wyjecha ze Starogardu w nieznanym kierun-ku i zagin bez wieci. W 1948 roku do mieszkania Kaufmannw na ulicy Gdaskiej zapukano do drzwi. W progu sta barczysty mczyzna i prosi o chwil rozmowy. Nazywa si Hildebrand i by z okolic Tu-choli koo Chojnic. W czasie kampanii wrzeniowej w 1939 roku dosta si do niemieckiej niewoli i jako jeca skierowano go wraz z pozostaymi przy yciu 77kolegami do obozu w Altengrabow Stalag XI A 341.Tam,jakwszystkimpolskimjecom,odbierano dopolskiegodepozytupienidzeprywatnei prze-znaczonenaoddlapolskichonierzy,a take kosztownoci,dokumentywasneorazpowierzo-neimprzezrannychi zabitychkolegwpamitki z prob o dorczenie po wojnie ich rodzinom. Po dwchmiesicachpobytuw stalaguHildebrand zostawrazinnymijecamiz Pomorzazwolniony docywila.W Altengrabowpolscyjecyfunkcyjni, urzdujcywewadzachobozowych,z gwnym memzaufanianaczelei jegosekretarzem,mie-liwycznonagospodarowaniemajtkiemde-pozytowym.Wychodzcychdocywilapolskich jecwnazywalipogardliwievolksdojczamii ce-lowoutrudnialiimzwrotydepozytw,szczeglnie tychwartociowych.Hildenbrandowi,podobnie, jak wielu jego kolegom, nie zwrcono depozytw, gdyprzechodzilidocywila.Hildebrandotrzyma informacj,eadenonierzniemieckiodszere-gowcapoczwszy,a skoczywszynadowdcach Stalagu XI A, nie mia stycznoci i nie zarzdza pol-skimi depozytami. Zajmowali si tym wycznie pol-scy mowie zaufania, to bya ich wyczna domena i toichpowinienHildebrandodnale.Kaufmann powiedzia,ew 1946rokuwidziai rozmawia z Doczykiem, lecz drogi ich si rozeszy i miejsca pobytu Doczyka nie zna. 78Epilog Kaufmann doczeka si pnej staroci. Urodzona w 1944 roku crka Rita jest dzi cenionym adwoka-tem,a synurodzonyw 1946rokuemerytowanym nauczycielem.Mimodziewidziesiciudwchlat, Kaufmanncodzienniez synemponiadaniuspa-cerujedooddalonejodmieszkaniao stometrw awki.Podczastychspacerwzawszeopowiada swoje przygody wojenne. Mimo podeszego wieku, pamitawszystkozeszczegami.Pewnegorazu naichaweczkkooprzystankuautobusowego usiada elegancka pani. Staa si mimowolnym wiad-kiemrozmowyojcaz synem.Usyszaaopowie o nalotach na Hannower i o tym, jak Kaufmann wraz z Brockimwydobyz piwniczbombardowanego domu polsk rodzin. Po chwili ze zami w oczach powiedziaa,etoonaz rodzestwemi rodzicami zostaa przywalona podczas bombardowania, e do dzidniamaw domutenzeszyt,z ktregouczya siczytai pisapopolsku.Umwilimysi,by opowiedziaaswojhistori.Okazaosi,etre-zolutnkilkuletnidziewczynkbyapaniJadwiga Czerwiska. Dawna Jadzia, a dzisiaj ju pani Jadwi-ga,przykawiei ciasteczkachzaczaopowiada swoj histori. W Hamburguw obozieprzejciowymznalaza siKrystynaWiniewskaz mem,dwiemacrka-79mii synem.Jadwigabyanajstarszaz rodzestwa Na skutek dziaa band UPA rodzina Winiewskich uciekadomiejscowociSarny,a potemdoRw-nego.StamtdzostaliwywiezienidoNiemiec. W wagonachbydlcychjechalikilkadnidoHam-burga. W Hamburgu w obozie przejciowym wszy-scyzostaliodwszawieni,a chorychprzekazywano dolazaretw.Poakcjispisywaniawszystkiedzie-cichcianoodebrarodzicom,byjezniemczyna wzrdziecizamojskich,ale,enaspotraktowa-nojakochotnikw,wicpokilkuinterwencjach dowadzniemieckichdziecipozostawionoprzy rodzicach.Pamitamtakimoment,jakoddzielono nas od rodzicw. Bylimy nago, po dezynfekcjach. Trzymaamrodzestwozarcei usyszaamkrzyk: Trzymaj je mocno, by si nie zgubiy!. Wok nas byo duo dzieci. Potem wywieziono nas do Hanno-weru.W tymmieciebylimyzgromadzeniw bar-dzoduympomieszczeniu.Przyjedalituprzyszli pracodawcy i wybierano si robocz jak niewol-nikw. Nasza rodzina pozostaa na kocu. Prawdo-podobniez powodutrjkimaychdzieci.Noi tata nasz by, niestety, inwalid. W kocuprzyjechaaNiemkai zabraanasdo siebienagospodarstwo.Prawdopodobniebar-dziejz litoci,nirzeczywistejpotrzeby.Zestro-nykobietmieszkajcychnawsispotykaymysi z yczliwoci. Mama z tat pracowali. Bya jesie. Ja mwi pani Jadwiga jako najstarsza zajmowaam 80si opiek nad modszym rodzestwem. Na Woyniu dodatkowouczyamsijzykaniemieckiego.Nie-mieckiegouczyamsiodnauczycielki,ydwki z Warszawy.Krtkoprzedzim,pozakoczeniu wykopkw burakw i ziemniakw, tata jako dobry szewc zosta skierowany do pracy w warsztacie szew-skim w Hanowerze. Wacicielem duego warsztatu szewskiego by Niemiec nazista. Mama pracowaa w szkolejakosprztaczka.Jazajmowaamsido kocawojnymodszymrodzestwem.Dostalimy mieszkanie, kartki ywnociowe, mimo to bya bieda. Staym poywieniem byy ziemniaki polane sodkim syropemz burakwcukrowych.Odczasudocza-su po cichu pukano w nasze okno i wrzucano nam ubrania i nieraz paczki z wyywieniem. Tata mwi, e w pobliu naszego mieszkania (mieszkalimy na obrzeach miasta) by obz polskich jecw wojen-nych. Nie wiem, skd rodzice mieli polskie gazety. Tata nam je przynosi, bymy mogli si uczy czyta po polsku. Sama si uczyam i pomagaam siostrze i bratuw poznawaniuliter.Niemcychcieliprzyj nas do szkoy, lecz warunkiem przyjcia byo podpi-sanie Volkslisty III grupy. Rodzice odmwili. Z tego powodunasdoszkoynieprzyjto.Pisai czyta po polsku uczylimy si z przypadkowo dostpnych broszuri ksieczek.Niektrychwierszykw uczylimysinapami.W czasiebombardowa chowalimy si do schronw razem z Niemcami. Na skutek bombardowa ziemia draa. 81Mimo e nie chcielimy by razem w schronach z Niemcami, to w obawie o utrat ycia chowalimy si.Kiedyrodzicepodczasbombardowaniazeszli z namidopiwnicy.Zbombardowanonaszdom. Bylimytamprzysypanii odciciodwiataprzez kilka dni. Odkopali nas niemieccy onierze. Rodzi-cei jarozmawialimyz jednymz nichpopolsku. Wojna si ju koczya. Nasz rodzin wyzwolili An-glicy i Amerykanie. Wtedy po raz pierwszy w yciu widziaamMurzyna.Przywieziononas18wrzenia 1945 do DP- Lager Dornick/Emmerich. Stamtd do Lubeki, a nastpnie statkiem RAGNE do Polski, do Gdyni. Statek by niemiecki, z niemieck zaog, lecz dowodzili nim Amerykanie. Podr si przecigaa, poniewamorzebyozaminowane.Z tejpodry statkiem pamitam nastpujce zdarzenie. W mesie mwiono nam, e wrd nas wraca do kraju poeta Gaczyski. Dla mnie, jako dziecka akncego czy-tania,wielkimprzeyciembyo,gdyw duejsali jadalnej w mesie Gaczyski mwi, lub czyta wier-Pobyt w Lager Dornick/Emmerich 82sze. Statek dopyn do Gdyni i tak znalelimy si w Polskim Urzdzie Repatriacyjnym. Po wyjciu za m osiedliam si z mem w Sta-rogardzieGdaskim.Poszedziesiciulatach przypadkowespotkaniez nieznajomzakoczyo wojenn histori niemieckiego onierza Wehrmach-tu, wachmana z batalionu 405 w Altengrabow Stalag XI A 341. 83K.I. Gaczyski bez cenzuryPoopublikowaniuwspomnieRomanaKauf-mannadotyczcychjegoloswz czaswpobytu w latach 1942-1944 w Wehrmachcie jako wachmana w StalaguXIA w Altengrabowotrzymaemlawin telefonw,listw,mailiz caegokrajui z zagrani-cy,w tymz NiemiecFrancjii Belgii.Przesyano miuzupeniajceinformacje,dokumenty,zdjcia, a conajwaniejsze,pozycjeliterackie,rwniepa-mitnikio Altengrabow,pozwalajcezweryfiko-waopowiadaniewachmanaRomanaKaufmanna, a w niektrych przypadkach uszczegowi je i do-precyzowa. Duo zainteresowania wzbudzi u czy-telnikwepizodopisany w Wachmaniedotycz-cypobytuK.I.Gaczy-skiegow Altengrabow. Przeczytaemwszystkie dostpnei publikowane wspomnieniapowsta-cwwarszawskich,kt-rychfaszycipoPowsta-niuWarszawskimskie-rowalidoStalaguXIA. Szczeglnieinteresujce ZegarekodK.I.Gaczyskiego84swypowiedziZbigniewaSzydelskiegopowstaca ObwoduIIz batalionuywiciel.Sprowadziem i przeczytaemksiki,ktrewskazalimiczytelni-cy, w tym Czarne owce dla Apolla Waldorffa (1984), Stalag XI A Doczyka (1959) i Szpital w niewoli Wid-maskiego (1970). W Anglii nie ma ju w sprzeday ksiki irlandzkiego lekarza Johana Burtona dotycz-cej jego pobytu w Altengrabow. Szkoda. Gaczyski w Altengrabow by zaprzyjaniony z Burtonem. Za-chowasii jestw posiadaniuKaufmannazegarek Atlantic, ktry Gaczyski dosta od Burtona i ktry nastpniesprzedazaszepaczekamerykaskich papieroswKaufmannowi.Czynistarania,by ksik Burtona zdoby. Dla penego materiau po-rwnawczegokoniecznerwniebybyosprowa-dzenie z Francji ksiki Fabiana Montanta Stalag XI A Altengrabow.CodoksikiBurtonatonapewnomajKira Gaczyska.KsikotrzymaajodBurtona 31 lipca 1986 r. gdy by w Warszawie. Na uytek Kiry wybirczofragmentyksikitumaczypublicysta RzeczypospolitejPiotrBratkowski.KsikJo-hanaBurtonapowinnaKiraGaczyskaprzekaza Leniczwceponiewaprzetumaczonaw caoci a nie wybirczo powinna by dostpna dla badaczy historiiliteraturypolskiejXXwieku,jakomateria porwnawczy z czterema ksikami, ktrych tytuy przytaczam poniej w tekcie.8586Otrzymaem za to materiay i informacje z Muze-um Polskich Jecw Wojennych w ambinowicach pod Opolem. Byposzerzywiedzo poeciez latniemieckiej niewoli,kontaktowaemsiz kustoszemmuzeum Gaczyskiego w Leniczwce Pranie. Przeczytaem mnstwo opracowa historykw literatury dotycz-cychK.I.G.z rnychuczelniw kraju.Kompletne zaskoczenie. Z caego materiau, jaki posiadam i jest dostpnyw uczelnianychbibliotekach,wyaniasi zupenieinnyobrazpoetyz lat1939-1946,czyli z okresujegopobytuw niewoli,niten,ktryist-nieje w powszechnym obiegu. W powielanych z ja-kiego pierwowzoru publikacjach dotyczcych Ga-czyskiego z czasw wojny napotkaem informacje lakoniczne,nieprawdziwe,lubjakbycelowozma-nipulowane, by kreowa wizerunek poety-patrioty, mczennika,nadyciekochajcegoonNatali i crk Kir, skazanego przez okupanta na szecio-letnirozkz krajemi najbliszymi.Oportunist dziaajcegowyrafinowaniei wiadomienaszko-dokupanta.Z materiawi obecnejwiedzyjak posiadam, jawi si zupenie inna posta K.I.G, dia-metralnieodmiennanispotykanaw publikacjach zalegajcych pki bibliotek, ksigarni i opracowa uczelnianych. W powszechnie dostpnych publikacjach i ksi-kach o Gaczyskim, oraz na oficjalnej stronie inter-netowej o K.I.G., istnieje wszdzie ten sam lakonicz-87ny zapis: Jesieni za odmow podpisania zgody na przeniesienie w stan cywilny i podburzanie wspto-warzyszy niedoli, aby tego nie robili, zostaje odesa-ny do karnej kompanii. W innychpublikacjacho tymsamymtemacie monaspotkazapisystwierdzajce,epodburza-nie Gaczyskiego przynosio pozytywny skutek, nie bypewienswegolosuyw cakowitejniewiedzy o losie najbliszych w okupowanej Polsce. Zaskakujce,enaoficjalnejstronieinterneto-wejpodhasemListycakowiciezostaapominita korespondencja z czasw wojny Jerzego Waldorffa z poet i jego on Natali. W NotatnikuGaczyskiegoz Altengrabow w dniu 2 X 1941 r. widnieje zapis Die Jovis Rano, jak mi si wydaje, zakoczyem batali na lucernie. Teraz choruj, mam piekielny bl w karku (steifesGenick),biortogali aspiryn.Alewszystko jest dobrze. Przyszed list od Cesarzowej i kartka od Walldorfa.A Walldorfznowu,najlepszyWalldorf pyta, czy nie potrzebowabym czego do jedzenia lub papierosw. Kochany Jerzy! Boe mj, jak to bdzie cudownie kiedy odwdziczy mu si za jego dobro. W innym zapisie autor oficjalnej strony internetowej przedstawiapoetjako:czowiekaodwanego,pa-88triotujmujcegosii czujcegoodpowiedzialno za innych wsptowarzyszy niedoli.CodopatriotycznychpostawGaczyskiego w Stalagu XI A opisywanych lakonicznie w dostp-nych oficjalnych materiaach oraz na oficjalnej stro-nie internetowej K. I. Gaczyskiego, to moim zda-niem konieczne s dodatkowe wyjanienia. Wszyscy polscy onierze wrzeniowcy przebywajcy w Sta-lagu XI A na dostpnych fotografiach s w polskich mundurach.K.I.Gaczyskiw polskimmundurze fotografowany jest do 1942 r. Po 1942 r. zachoway sizdjciaGaczyskiegoz obozuw Altengrabow w mundurzeangielskim.Dlapewnociwysaem te zdjcia do Muzeum Wojska Polskiego w Warsza-wie z prob o pomoc w szczegowym okreleniu munduru w jakim ubrany by Gaczyski. Otrzyma-em potwierdzajce informacje dotyczce angielskie-go umundurowania poety.Kaufmannw Wachmanie opowiada: Znajomo-ci te (chodzi o Gaczyskiego) zaowocoway czsty-mi spotkaniami z Francuzami po ich stronie. Poeta tamcigleprzesiadywaz artystami,przebranywe francuskbluzi furaerk.To,ebyprzepusz-czanyprzezstranikwniemiaonicwsplnego z przebraniem. Trzeba wiedzie, e polski mundur a do tego zachowany guzik z orem w koronie, by najwyszwitocipolskichjecww niemie-ckiej niewoli. Nie do pomylenia byo, by ktrykol-wiekz jecwdobrowolnieprzebierasiw obcy 89mundur.W obozowychmagazynachbyymundu-ry po polskich onierzach odchodzcych do cywi-la. W tym miejscu trzeba doda, e jecy francuscy i angielscy byli traktowani przez wachmanw z sza-cunkiem.W pamitnikuRomanaKaufmannaWachman StalaguXIAAltengrabowjestnastpujcyzapis: W niemieckichkoszarachmwiosio intelektuali-cie Gaczyskim i prawej rce hauptmana Steinho-fa Leonie Hoffmannie. Nazwisk innych polskich je-cw nie sposb byo zapamita. Byo to niemoliwe. Szybkarotacjai cigeubywaniejecwz powodu przejcia do cywila powodoway zmiany zakwatero-wa. W okresie czterech lat przez Altengrabow Sta-lag XI A przewino si prawdopodobnie okoo 20 ty-sicy polskich onierzy. Pod koniec wojny pozostao zaledwie150do200jecw.NatomiastFranciszek Doczyk,sekretarzmazaufaniapolskiegobata-lionuw Altengrabow,w swojejksiceprecyzuje: NarobotnikwcywilnychdoRzeszyprzeszokilka-dziesit tysicy polskich jecw, a do cywila przeszo do1940rokuokoo5tysicypolskichjecw.Pod koniec 1944 r. na ogln liczb 34 tysice polskich jecw w obozie w Stalagu XI A i dwch lazaretach pozostao144polskichwrzeniowcw(w tymGa-czyski).W liczbietejzdecydowanwikszosta-nowili funkcyjni w trzech obozach i obsuga stalagu, w tymobsugaszpitali.Wrdnichkilkunastuta-kich jak K.I. Gaczyski, ktrzy zawarli przyjanie, 90tworzylipary,bypowojnierozpocznoweycie. Potwierdzenie tych faktw mona znale we wspo-mnieniachpowstacwwarszawskichdotyczcych ichpobytuw Altengraboww latach1944-1946 i publikowanychw MuzeumPowstaniaWarszaw-skiego w Warszawie.Relacje polskich jecwz lazaretu Gross Lubras:Maciej Maria Janosz DominikowskiSpotkaemtamGaczyskiego.Ontamsiedzia od1939roku.Byemnawetnajegowieczorkuau-torskim. Nikt nie wiedzia, kto to jest Gaczyski, do cholery, no nikt tego nie wiedzia. Dobrze, e poeta bdziemiawieczorekautorski.Zrobilimudrape-ri z koca, zaimprowizowali stolik. Przychodzi poe-ta, zapala papierosa i tak stoi, cholera, z pitnacie minut.Mymybylibardzogrzecznymichopcami. Nikt nie gwizda, nikt nie tupa, ale zaczli szemra. Pamitam [jak] wreszcie wygosi dwa wiersze, Inge Barcz: A trup pachnia czarn kaw i jeszcze czym.Pamitamz tegourywki.I Skumbriew to-macie.Cotojestdocholeryzapoeta?Ktozacz grzecznociowo brawko klepa, ale w rezultacie ro-zeszlimysii poszedw choler.Potemokazasi wielk komunistyczn wini, ze strachu si zewi-ni. Ale to ju dalsza historia. 91CodalejciekawegoOdleaem[swoje]w tym lazarecie.Potemstwierdzono,ejestemjuzdrw. Przeciecayczasbyemzdrw,aledlaczegonie potrzymachopakaw szpitalu.PisanoTbcpulmo-num(grulicapuc)kademu.Nasilekarzepisali, a przychodzi tak zwany Stabsarzt (niemiecki lekarz sztabowy,odpowiedniknaszegomajora)i oprowa-dza go nasz polski ordynator. Tbc pulmonum, Tbc pulmonum,Tbcpulmonum,Tbcpulmonumdzi-wisi,dlaczegotyle.Notak,w godzieylii tak dalej, ale si nie czepia. Pojechaem do normalnego obozu. Tam to ju bya radocha. Nie byo barakw tylkostajnie,jeszczewilhelmowskie,przedwilhel-mowskie.Byytamkiedywielkiejednostkikawale-ryjskie, niemieckie. Jeszcze w kocu dziewitnastego wiekui potem.Niebyocoz tymzrobi.Zachowa-ysinawetobymurowanepikne,luksusowe, wypolerowane. Postawiono tam trzypitrowe prycze i wszystkich tam trzymano. To by wesoy obz, bar-dzomidzynarodowy.BylitamoczywiciePolacy, FrancuziktrymibardzogardzilimyAnglicy, Amerykanie, Jugosowianie (jugosy, jak ich nazy-wano), Widziaemnaszychkulturalnychsojusznikw Francuzw [w obrzydliwej sytuacji]. Polacy nie mie-li tak zwanych latryn. Dlaczego? Nard przemylny, spalilimywszystkow zimie.Zostasitylkomurek i kawaek drutu i kto chcia, wspina si na ten mu-rek, trzyma si drutu i robi swoje. A Francuzi mieli 92t swoj klozetk, szkiekiem wyszlifowan, wyheblo-wan, pidziesit oczek. Rzdem bo im si chcia-oprzytympracowa.Nazywanoichpogardliwie katanami, nie wiem dlaczego, skd te katany si wziy. Przecie Katania jest we Woszech, ale tak ich nazywano. Kiedy przylatuje ktry z kolegw i m-wi: Chodcie zobaczy, co te katany robi. Jaka ciekawostka, polecielimy zobaczy. Siedzi pidzie-siciu jecw francuskich, kady ma spuszczone ga-cie, robi kup, jednoczenie misk na kolanach i re. Autentyczne! Czego podobnego nawet po pijanemu bym sobie nie wyobrazi.Zygmunt GebethnerWyzwolenie to byo smego maja. Poniewa nasz szpital obozowy Altengrabow... Tu ciekawostka jesz-cze,bokancelaritegoobozu,szpitalaprowadzi IldefonsGaczyski,z ktrymzresztbardzoblisko wtedysikontaktowaem.Totylkotakauwagana boku. Piotr GuirardTak,lekarzamibylioficerowiepolscy.Pami-tamnazwiskopandoktorPrzybylski.Waciwie w szpitalusiedziaemdowyzwolenia.Razemze mnw tymsamymbaraku,przezciansiedzia Konstanty Ildefons Gaczyski. On by dolmeczerem, 93czylitumaczem,mwiczteremajzykami;zna-komityfacet.Zaprzyjaniemsiz nim.Onstwo-rzypotemPiekielnegoPiotrusia,mylco mnie. ZnalazsobiePiotrusia,byemnajmodszymszcze-niakiem,ktrypezagdziepobaraku,jeszczesi kiepsko czuem. Jak po wojnie byo jego spotkanie autorskienaMarszakowskiejw TeatrzeMalickiej przyplacuUnii,toposzedemz koleg,nakocu mona byo kupi ksik, pierwsze wydanie ksi-ki. Poszedem, nie miaem pienidzy, wic mj kole-ga kupi, ale mwi: To id, ty go znasz. Poszedem, onmniepoznai napisa:PiekielnemuPiotrusio-wi, koledze zza piekielnych drutw. Pikna dedy-kacja. Podpisa si K. I. Gaczyski, ale musiaem ksik odda, bo to [kolega] kupi. Tak e nic z tego. Mymyw obozieorganizowaliyciew jakisposb. Byli chorzy, byli ranni, byli ciko ranni. Byli tacy, ktrzy dekowali si, bo i tacy byli.Jerzy KisieliskiOntambynarnychfunkcjach,bytuma-czem, by tumaczem u Belgw nawet, bo umar bel-gijskitumacz,toonbydolmeczeremi dlaBelgw i dlaPolakw.Doczykbytaksamow tymobozie mem zaufania, bo Gaczyski nie by mem za-ufania,alezorganizowazarazdupomocdla rannych,jedzi,Niemcwprzekupywa,bomieli magazyny, mieli paczki z 1939 roku, nawet antybio-94tyki sprowadza z innych obozw, gdzie ju dostali ze Szwajcarii, sprowadza dla chopakw. On szuka ony swojej i Kiry, crki, myla, e z Warszawy, to moeprzywiezione,boz namii kobietyprzyjecha-y tak samo. Zastpca dowdcy kompanii Wirskiego, Jung jecha razem ze mn w jednym wagonie do Al-tengrabow,tylkopniejichoddzielili,booficerw dooflagwprzesyali.Wzilinasi zorganizowa Gaczyski i m zaufania Hoffmann i Doczyk po jednej paczce dla szeciu, to musieli ze dwiecie pa-czeknamda,bonasbyotysicdwustu,obliczy-em, e chyba dali ze dwiecie paczek. Janusz WawrykiewiczGaczyskibyw gwnymoboziei miatam przyjaciela Anglika, a ja byem w tym odgrodzonym. Wyznaczyli grup czterdziestu na tak zwane Arbeit-skommando. Ja z paroma serdecznymi kolegami te si zgosiem, bo tam nie mona byo wytrzyma. Wszy nas jady ywcem! To si nie da opowiedzie. Gd, ndza, zimno! Trzli si wszyscy pod tym jednym ko-cykiem! Nie mona byo wytrzyma... A tam bya ja-ka moliwo ucieczki. Ale trzeba byo si stamtd po prostu wyrwa. Podjecha samochd. Mymy ju byli gotowi. Wyszlimy wszyscy, caa nasza czterdziestka i [samochd] ju mia [jecha], ale jeszcze go zatrzy-malinachwilk.Przychodziczterdziestypierwszy z gwnegoobozu.TobyjedenjedynyPolak([bo] 95tam byli Amerykanie, Francuzi, Serbowie, wszystkie nacje,ktrewalczyyw czasiewojnyz Niemcami). TobywanieGaczyski.PrzyjechalimynaAr-beitskommandoi tamjubyemrazemz nimcay czas, tylko [mieszkaem] w ssiednim baraczku. Byy dwa baraczki: w jednym baraczku przygotowali dla nasmiejsce,a w drugimbylionierze,takzwani wrzeniowcy,czyliwzicidoniewoliw 1939roku. Na Wielkanoc Niemcy zgodzili si, eby nas odwie-dziksidz,dospowiedzi[moglimyi]ewentual-nie i msz mia odprawi. Przygotowalimy otarzyk i [wszystkocopotrzeba].AleprzyjechaksidzFla-mand. Mwi po flamandzku tylko. To przed kim si spowiada?Mszodprawipoacinie,poswojemu, aletrzebabyo[powiedzie]kazanie.Porozmawia z nim Gaczyski, [ktry] zna chyba z sze jzykw. Dogadasiz nim,eontopowiew jegoimieniu. Powiedzia nam wspaniae kazanie, tak e wszyscy chopcynibyzahartowani,a wikszobeczaa jak... [Byo] o naszym losie, o wszystkim. Zreszt by bardzo zainteresowany Powstaniem. Wypytywa si nas wszystkich. Dugo, dugo [i wielokrotnie] ze mn rozmawia, pasowaem mu do rozmowy widocznie. Rozmawialimyo Powstaniu.o wszystkim,cobyo, jaktobyow czasieokupacjiw Warszawie,boon siedzia od 1939 roku. By wzity do niewoli w cza-siewojny.O naszejdoli,o dolionierza,o niewo-li... Nie potrafi tego powtrzy, ale to byo napraw-d serdecznie wzruszajce. Tak e z pewnoci nie 96powstaow gowieksidza,tylkoGaczyskiodsie-biepowiedzia.I zadeklamowanamwierszPie o fladze.Tobyopierwszepubliczne[czytanie].To niebyyspecjalnewieczoryartystyczne.Byydwa baraczki. W [jednym] baraczku mieszkaa rwno set-ka wrzeniowcw, a w drugim bya kuchnia, potem magazynkuchenny,a potemwietlica.Wrzeniow-cy mieli do nas pretensj, dlatego e jak mymy przy-jechali, to im zabrali wietlic. Na wietlicy postawili dwadziecia pitrowych ek (nas tam czterdziestu byo). Tak e oni stracili wietlic. Gaczyski miesz-ka z tamtymi. Przychodzi do nas i normalnie roz-mawialimyo rnychrzeczach.Mymywiedzieli, etojestpoeta.[Chcielimy],ebycopowiedzia. Mwi:Toprzeczytamwamco,czegojeszczenikt nie sysza. On to napisa w Altengrabow, w obozie. Zatem to byo pierwsze czytanie. Potem pomg nam jeszcze, jak si wojna [skoczya]... Dla nas skoczy-asi13kwietnia,bozagonPattona,ktrybyda-leko, daleko na wschd, akurat nas ogarn. Potem Gaczyskiprzenissi,wyjechagdziedalejna zachd i od tej pory ju stracilimy z nim kontakt.Doktor Widmaski w swoich wspomnieniach pi-sze: Pytaem o Gaczyskiego. Powiedzieli, e poeta przyjani si z malarzem Macewiczem i najczciej przebywa u Francuzw. Gaczyski z komenderw-ki w pobliu Birkholz zosta z powrotem przeniesio-ny w dniu 24 X 41r do obozu gwnego w Altengra-bow do batalionu jecw intelektualistw rnej na-97rodowoci. Potwierdzenie tej informacji znajdujemy w Notatniku poety w zapisie z dnia 23 X 1941 r.z Die Jovis na Die Veneris Zostaem wezwany nagle do Altengrabow. Jacko-wi zostawiem krzy. Przeczytaem u w. Jana ustp o wietle i ciemnoci. Jestem spokojny. A zreszt: Non premeditari defensionem Crux Vincet. Amen.Jak dotd wszystko dobrze. Niespodzianka za niespodziank, ale noc bya i ranek cikie. Zostaj w obozie,jakdugoniewiem,moedokoca. Szkoda, e Janka nie ma ze mn. Nasze ostatnie go-dziny razem byy pikne.W notatniku Gaczyskiego czytamy:25 X 1941 r.Die Sabbati Virgini Potentissime laus et gloria. To co mnie tu spotkaojestnieprawdopodobne:kultura,ksiki, rozmowy, wspaniay aumner francuski*, ktry ma podobn spraw do mojej; b. ciekawy mody prawnik i technolognaftowyz Krakowa,malarzzeLwowa, pikny Soweniec i tysice rzeczy, ktrych w tej chwi-liniemoguj.DrczymnietylkosprawaJanka. Jakmudazna,ebysprbowadostasitutaj? Wiem, e powinienem podawa ludziom rk nawet 98wtedy,gdytarkaw podobnymwypadkudomnie si nie wycignie. Amen26 X 1941 r.Die Dominica Z przykroci stwierdzam, e ten przerzut do obo-zuwykoleimnie.Alewolaniepi,i zakorzeniam si i organizuj si w tym dziwnym terenie. W pitek nie modliem si, ale w sobot ju modliem si, prze-amujcw sobiesporooporwzaenowania,bom uklkn. Ale jake piknie powiedzia Danner (ca-pucin): lhomme nest pas qua genoux. A ta profuzja narodw, jzykw, piosenek, przeklestw, a wszystko w cieniu skrzyde mierci, z ktrej si koniec kocw kpitoznowuprzypominamiexperianceMaa-czewskiego.Wiadomoz innegorda,z ksikiDoczyka, e gdy Niemcy zlikwidowali artycie malarzowi Ma-cewiczowipracowni,przenissiondospecjal-negoobozunaterenieNiemiecdoHeeresbeklei-dungsamtw Hasserodew GrachHercu.Byoto miejsce nazywane przez Niemcw Polnische Intelli-genzkomando nr 1416-2 (tylko dla intelektualistw, artystw i twrcw). Dlaczego nie poszed do tego obozuz MacewiczemGaczyski,naleysitylko domyla.Prawdopodobnie,jakmwiKaufmann, lecz prosi, by tego nie zamieszcza w ksice, dla-tego,ew StalaguXIAbyatwyi nieograniczony dostpdopapierosw,alkoholu,benzedrynyi in-99nychfarmakologicznychrodkwodurzajcych. Bymoepowodemniepjciaz Macewiczemdo obozudlaintelektualistwi twrcwbyazawarta w tym czasie bliska przyja z jedn z pielgniarek w lazarecie A. Niestety nazwiska tej pani nie udao mi si ustali. Jak cierpia Gaczyski w tym czasie w Stalagusamopisujew Notatnikuw nastpujcy sposb 31 X 1941 r.Die Veneris Deszcz, sleet. Chmary ludzi, chmury spraw, tysi-cerozmw;poznajmodegokompozytorafrancu-skiego,Gabrielsa,biorpierwszlekcjmuzykolo-giczn z podrcznika Kona. Jestem mocny. Amen.2 XI 1941 r.Wczoraj na tle tego wszystkiego (ciemno) przy-grywafrancuskijazz,a Gabrielswiczynaforte-pianie pod okiem Wachmana. Dzi spowiadaem si i komunikowaem. 6 XI 1941 r.Die Jovis Wieczorem wyniosem Jankowi kawaek czekola-dy i dwa hiszpaskie migday. Musz Janka wkrci na spanie do Macewicza. A co ze soniem?1008 XI 1941 r.Die Sabbati Wyjdmy na spotkanie Krlowej Soboty! Po pou-dniu i wieczorem byem w teatrze jednym, ktry by przykrym wspomnieniem gupiego musichallu na-szejcywilizacji,a wieczoremw teatrzeimprowizo-wanym,onierskim,nafrancuskiejpiole(z franc.piaule wrzask. Przyp. K.G.). Ten teatr zostawi mi duo wspomnie i myli. Wrc jeszcze do tego.10 XI 1941 r.Jutro (to, co teraz zanotuj, stanowi takie male-kie egocentrum w wielkim tragicznym i wspaniaym wiecie, ktry, da Pan Bg, nie jest tylko egocentrum, alei sociocentrum,bochcbypoyteczny)iddo szpitala. Moe to jest may, a moe duy fakt, w ka-dym razie moe mie due konsekwencje. Boe, daj mi to przekonanie, e kieruj mn nie tylko pobudki instynktu samozachowawczego, ale wola dobra, jas-na, Voluntas Ina.12 XI 1941 r. Die Mercurii Wolabym, ebym nie by wezwany na interroga-toire,a zresztwyzywamtprbcharakteru.Me-diante Virgine. Byem dzi na koncercie francuskiej 101KDFczyliOrganisationdesLoisirs.(Modyreyser, ucze Sachy Guitry, zaprosi mnie jutro na dyskusj. Ma przyj po mnie jutro kompozytor Gabriels). Gra-liMozarta,a natablicybyalekcjadeklinacjiDer gute Vater. Na sali mtne arwki i kupa dymu tyto-niowego. Gabriels nb., jak wiczy na fortepianie, te z Wachmanem. Wyje wiatr wschodni. Czytam Mein Kampf.Z tejksikimonasiduonauczy!!! Cierpi na z przemian materii wskutek nadmier-nego jedzenia, wzgldnie braku roboty fizycznej, ale MedianteVirgine,chciabymtuzostatakdoko-ca,wrdciekawychksiek,wrdciekawychlu-dzi. Dzi znw napisaem dwa listy do Cesarzowej. Czuj,ew moimwiatopogldzienastpujejaka przebudowa. Chciabym t przebudow skoczy na wiosn,a potemtenwiatopogldrealizowaprzez 10lat.DajBoe.Kira,Cesarzowa,Mama,Waldy, Zagrscy i wszyscy, i wszystko. Amen.BogdanKruszonaw Wachmaniezamiecina-stpujcewspomnienie:PewnegorazuKaufmann dosta rozkaz, by odprowadzi Gaczyskiego z kil-koma Francuzami, ktrzy podpadli, do bauera i do-pilnowa ich do koca pracy. Na pytanie, dlaczego, otrzyma odpowied, e to dziwna grupka wyjtko-wych leni, obibokw i doda przymruajc oko, e to s smakosze cejloskiej mocnej herbaty (...) Spotyka si z jecami francuskimi na terenie obozu i po ich stronie. Francuzi czstowali go dziwn herbat. Po wygotowaniucejlonkilubkolubmbijkii powypiciu 102gstegosyropuprzezdwadnichodziliprzymuleni i bladzi.WidmaskinatomiasttakwspominaGa-czyskiego: Gdy poeta czyta swoje wiersze, podcho-rowie wybuchali miechem. Na co Gaczyski: Kie-dy si miejecie, ju mwi nie bd. Dajcie jednego yka.O ilekieliszekrozcieczonejsalicylwkimo-na byo wypi bez wikszego wstrtu, o tyle spirytusu kamforowego nikt z nas nawet naparstka wypi nie mg z wyjtkiem K. I. Gaczyskiego. Poeta potra-fispokojniepowoliwlaw siebiepidziesiciogra-mow szklank spirytusu kamforowego.Widmaskiw swojejksiceo karnychkompa-niachw StalaguXIA:Niezawszewszystkoz na-szymi jecami ukadao si pomylnie. Zdarzay si przypadki,efunkcyjni(Gaczyskibypisarzem) bimbali sobie. Hitlerowcy opornych kierowali do tzw. karnej kompanii. Widmaski w innym miejscu: Kie-dynapocztkuwiosnyniemieckilekarz,zamiast przypracyw biurzeszpitala,zastaGaczyskiego spokojniepicegow pokojupodchorych,rozka-zaw trybiedoranymprzeniepoetdoobozu gwnego. W obozie tym Gaczyski znalaz si pod bezporednimi rozkazami ma zaufania Hoffman-na, ktrego nie interesowa poeta, tylko karnie prze-niesionydoHauptlagujeniec.Widmaski:Wygld zewntrznyrwnierniGaczyskiegoodoto-czenia. Podchorowie i sanitariusze przybyli mnie przywitaw dobrzeskrojonych,czystychmundu-rach,spodniachw kantstaranniezaprasowanych. 103Inaczej Gaczyski. Mundur na nim workowaty, od grydodourozpity,wygniecionyi brudny.Pod szyjczarnyfonta.Spodnieposkrcanejakhar-monijka,a nanogachtrepy.Waldorff:Gaczyski wtargnrozchestany,nieogolony,brudnyi blady. W NotatnikuGaczyskiegopoddat27-28-29X 1941 r. widniej zapisy:27 X 1941 r.Die Lunae Calaverie z dugim nosem, z pod francuskich Pire-nejw, obroca ducation, rationaliste, taczy jot, Hiszpanz Algierupiewatangaargentyskie.Jest ciepo,spiosenki,mid,szynka,czekolada,pstro-kaciznanarodwjzykowych,naprzemianmwi si po polsku, francusku, niemiecku i angielsku, pie-wa si po hiszpasku, a grunt wierzy, gdy nadziej si ma. Dang powiedziaem, e powinien by zrobi przepis, ktryby bi dyplomatw po mordzie. 28 X 1941 r.Die Martis Wczoraj Francuzi, metysi (bicot) z Algieru, Polacy i Hiszpanie piewali Gitar, skupieni wok piosen-ki, jak wok ognia i piosenk podrzucali jak ogie, a najpikniej,gestaminieomalliturgicznymi,robi 104toDominiqueGueveria,metys,bicot,ktryzreszt prowadzi piosenk.29 X 1941 r. Die Mercurii Wczoraj zauwayem i to byo objawienie, e mu-sz jeszcze przebi i dosta si do obszernego wiata rzeczywistoci,pewnegoprimordialnego(pierwszo-planowego) typu, ktr dotychczas w yciu mijaem. Ju byem bliski klski wewntrznej, ale droga naka-zania sobie paru rzeczy yciowych, jak umycie si, wypranieparusztukbielizny,pomockoledzecier-picemu na zby, stanem znowu na nogi i cafar-du mojego nikt nie zauway. Danuta Koodziejska-Pollard Mymybyyw Gross-Lbars,Altengrabow,o tym jest duo opisane przez innych ludzi. Odseparowali kobiety od r