Author
others
View
1
Download
0
Embed Size (px)
Tytuł oryginału:Working with Children of Alcoholics. The Practitioner’s Handbook ISBN 0-7619-0756-4 (cloth: alk. paper)ISBN 0-7619-0757-2 (pbk.: alk. paper) Tłumaczenie:Agnieszka MarciniakTłumaczenie na podstawie umowy Państwowej Agencji RozwiązywaniaProblemów Alkoholowych z wydawnictwem SAGE Publications, INC. Projekt okładki:Cezary Puchniarz Redakcja i korekta:Barbara Gruszka Przygotowanie do druku i druk:ARW A. Grzegorczykwww.grzeg.com.pl Copyright © 1998 by Sage Publications, Inc.Copyright © 2017 by Państwowa Agencja Rozwiązywania ProblemówAlkoholowych ISBN 978-83-88075-24-7ebook ISBN 978-83-88075-31-5pdf ISBN 978-83-88075-35-3 Zadanie finansowane ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata2016-2020 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
Podziękowania
Chcielibyśmy podziękować i wyrazić uznaniedla naszej asystentki, Karen Flynn,
za jej ważny wkład w powstanie niniejszejksiążki.
Jej przenikliwe i błyskotliwe komentarzeusprawniły pisanie i podniosły wartość
samej publikacji.
Spis treści
1. RODZINA − PERSPEKTYWA SYSTEMOWASystemy rodzinne − podstawowe założenia i koncepcje
Wzajemne powiązaniaWłaściwości szczególneZałożenia perspektywy systemowej rodzinyWspółzależność w rodzinie
Koncepcje systemów rodzinnychGranice rodzinneZmiany w rodzinie
Przyglądając się bliżejCzym jest funkcjonowanie rodziny?Zadanie określania tożsamości rodzinyZadania ustalania rodzinnych granicUtrzymywanie fizycznego otoczenia rodzinyPodtrzymywanie klimatu emocjonalnego rodziny
Rozwój rodziny a stresSpojrzenie poza rodzinęPodsumowanie
2. ALKOHOLIZM W STANACH ZJEDNOCZONYCH −PERSPEKTYWA SOCJO-HISTORYCZNA
Historia spożywania i nadużywania alkoholu orazrównoległe czynniki socjologiczneSpożywanie i nadużywanie alkoholu we współczesnejkulturze amerykańskiej − kto pije i dlaczego?Dlaczego Amerykanie piją?Dlaczego Amerykanie mają „problemy z alkoholem”?
Normy towarzyszące spożywaniu alkoholuAmbiwalentne postawy społeczeństwa wobeckonsumpcji alkoholu
Podsumowanie
3. ŻYĆ I PRZEŻYĆ W DOMU Z ALKOHOLEMAlkoholizm jako choroba rodzinyRozwój tożsamości i role pozwalające na przetrwaniew rodzinach alkoholowych
BohaterKozioł ofiarnyZagubione dzieckoMaskotka
Porady dla opiekunów i terapeutówPomaganie bohaterom rodzinnymPomaganie kozłom ofiarnymPomaganie zagubionym dzieciomPomaganie maskotkom
Nadzieja dla dzieci z rodzin alkoholowych
4. PRZYSTOSOWANIE PSYCHICZNE DZIECI Z RODZINALKOHOLOWYCH
Psychologiczne pole bitwyRozwój mechanizmu zaprzeczania
Profil psychologiczny rodzin alkoholowychUrazy emocjonalne
GniewLęk i niepokójPoczucie winySmutek i depresjaDezorientacjaWstyd i izolacjaŻal
Funkcjonowanie psychiczneCzynniki wpływające na rozwój psychiczny
Dzieci z rodzin alkoholowych odporne na urazypsychiczne
SamoocenaCentrum kontroliProblemy w relacjach interpersonalnych
Porady dla opiekunów i terapeutów
5. ZAGROŻENIA ROZWOJOWE I BEHAWIORALNEA. Zdrowie i bezpieczeństwoFAS (alkoholowy zespół płodowy)Zaburzenia psychosomatyczneZaburzenia kompulsywne
Zaburzenia odżywianiaDzieci z osobowością typu A i pracoholizm
Przemoc fizyczna i molestowanie seksualneDzieci z rodzin alkoholowych pozostawione bez opieki(z kluczem na szyi)Porady dla opiekunów i terapeutów
Kiedy konsultować się u innych specjalistów?Jak wzmacniać walory dziecka?
Jak wprowadzać programy uczące samodzielności?Jak pomóc łagodzić stres?
B. Problemy z nauką i zachowaniemOjcowie alkoholicy a postępy dzieci w nauceMatki alkoholiczki a postępy dzieci w naucePłeć dziecka a wyniki w nauceUbóstwo a wyniki w naucePrzyczyny słabych ocenZaburzenia rozwoju i zachowaniaSamobójstwaPorady dla opiekunów i terapeutów
Spójrz poza zewnętrzne objawyZapewnij dodatkową uwagęWzmacniaj właściwe zachowaniaWspieraj rodziców
6. ROZPOZNAWANIE DZIECI Z RODZINALKOHOLOWYCH
Etap przedszkolnyPotrzeba wczesnej identyfikacjiPrzeszkody na drodze do wczesnej identyfikacjiMonitorowanie codziennych czynności
Trudności z zasypianiemNawyki związane z czynnościami fizjologicznymiNawyki związane z jedzeniemPrzyjmowanie zmian w otoczeniuOpóźnienia rozwojowe
Obserwacja zabawyZabawa w teatrEtapy zabawyPodtrzymywanie uwagi i nadaktywność
Nagłe zmiany podczas zabawyOcena przystosowania emocjonalnego
Dzieci o zmiennym usposobieniuWybuchy złościZachowania regresywneLęk separacyjnyPrzywiązanie podszyte niepewnością
Obserwacja rodzicówMetody wychowawczeWiedza o rozwoju dziecka i postawy wychowawczeRodzicielska obojętnośćPrzemoc i zaniedbanie ze strony rodziców
Porady dla opiekunów i terapeutówJak radzić sobie z zaprzeczaniem?Walidacja stwierdzeń dzieci w wieku przedszkolnym
Identyfikacja dzieci z rodzin alkoholowych w wiekuszkolnym i nastoletnimPrzeszkody na drodze do identyfikacji starszych dzieci
Istotność identyfikacjiRozpoznawanie na podstawie obserwacji profesjonalisty
Orientacje behawioralna i psychologicznaPoszukiwanie skrajnościPotrzeba równowagiOstrożność wobec poczynionych obserwacji
Rozpoznawanie na podstawie standardowych procedurTest CASTAnkiety i wywiadyAutoidentyfikacjaProces autoidentyfikacjiKwestie prawne
7. PROGRAMY I STRATEGIE TERAPEUTYCZNE DLADZIECI Z RODZIN ALKOHOLOWYCH
Skuteczne programy przeznaczone dla dzieci z rodzinalkoholowychProgramy psychoedukacyjne
System szkolnyEdukacja wyższego stopniaOśrodki terapeutyczne
Ustalanie celów programówAlkoholizm jest chorobąKażdy odczuwa bólDzieci nie są samePrzyczyna, kontrola, leczenieTroska o siebieIdentyfikacja i wyrażanie emocjiRozmowy o piciu rodzicówWysokie ryzyko uzależnieniaSystemy wsparciaSamodzielne rozwiązywanie problemów
Porady dla opiekunów i terapeutówW obronie i w imieniu dzieciRealizacja programów edukacyjnych na tematalkoholu
Strategie terapeutyczne dla dzieci z rodzin alkoholowychTerapeutyczna wartość gier i zabaw
Zabawa w teatrEtapy zabawyZabawa w wyobraźniGry pozbawione elementu rywalizacjiPsychodramy
Twórcze sposoby ekspresjiBiblioterapiaFilmy wideoPraca w grupachPorady dla opiekunów i terapeutów
Szerz wiedzęTraktuj dzieci indywidualniePomóż dzieciom odzyskać równowagęWyposaż dzieci w siłę i moc
8. MIĘDZYPOKOLENIOWE PRZEKAZYWANIEALKOHOLIZMU
Dynamika rodzinyRodzaje rodzinRytuały rodzinne
Drogi rozwojowe dzieci z rodzin alkoholowychNiemowlęctwoPierwsze krokiWczesne dzieciństwoPóźne dzieciństwoOkres dojrzewaniaDorosłość
Predyspozycje genetyczneBadania nad bliźniętamiBadania nad dziećmi adoptowanymiBadania fizjologiczne
GenogramyNowy początek
LITERATURA
NOTY O AUTORACH
1RODZINA
− perspektywa systemowa
Postrzeganie rodziny w optyce systemowej ułatwia namzrozumienie złożoności sytuacji rodzin alkoholowych, matakże znaczenie w kontekście pomocy udzielanej dzieciomzmagającym się z lękiem i kłopotami spowodowanymi przeznadużywających alkohol rodziców. Alkoholizm jestintegralnym i nieusuwalnym komponentem całej rodziny,a także rodzinnej sieci społecznych powiązań. Bywa, żealkoholizm postrzegany jest jako „cichy członek rodziny”,ponieważ generuje rodzinną dynamikę i wpływa na jejfunkcjonowanie. Wchodzi w interakcje i wywiera wpływ nakażdego członka rodziny.
Wspólnota rodzinna koncentruje się wokół zachowaniaalkoholika, przez co potrzeby dzieci często znajdują się nadrugim miejscu, a ich problemy tracą na wyrazistości.Kompleksowy program pomocy dzieciom z rodzin
alkoholowych musi uwzględniać nie tylko dziecko, lecz takżedziecięce środowisko, kontekst, system rodziny i jejotoczenie, a także szeroki system społeczno-ekonomiczno-kulturowy (Anderson, Sabatelli, 1993). Poświęcając uwagęzłożoności powyższych systemów, przygotowany do pomocyspecjalista może zidentyfikować zasoby i strategie potrzebnedo uwidocznienia specyficznych problemów dzieci. Będzierównież mógł ograniczyć dziecięcy ból i cierpienie, tak byotrzymały one potrzebną pomoc i mogły prowadzićszczęśliwsze oraz bardziej efektywne życie.
PRZYPADEK 1.Jack i Dorothy Smith, oboje po czterdziestce, pobrali się
dwadzieścia lat temu. W rodzinie Smithów rzadko otwarcieokazuje się uczucia, ale małżonkowie i trójka ich dzieci −Rick, Tracy i Eva − wiedzą, że członkowie rodziny kochają sięi im na sobie zależy. Dzieci są już dorosłe, a Jack i Dorothyplanowali spędzać ze sobą czas, ciesząc się swojąobecnością.
Praca Jacka zawsze była źródłem konfliktów z żoną orazdorosłymi już dziećmi. Dorothy miewała często poczucie, żewychowuje dzieci samotnie. Choć każde dziecko osiągnęłosukces, przyznali się jej, że nie wierzyli, że kiedykolwiek udaim się spełnić oczekiwania ojca. Czuli też wobec niego gniew,gdyż nie pozwolił im się do siebie zbliżyć.
Dorothy rozczarował brak zaangażowania Jacka w kwestiewychowywania dzieci i prowadzenia domu. Mąż obiecywał jej
też, że będzie brał udział w spotkaniach towarzyskich, ale niedotrzymywał słowa. Zajęcia i samopoczucie rodzinykoncentrowało się wokół jego nastrojów i kaprysów, a każdyczłonek rodziny zmieniał swoje plany, licząc na uwagę Jacka.Dzieci zorientowały się, że uda im się spędzić trochę czasuz ojcem, jeśli w sobotnie ranki pójdą do jego kancelarii.Bawiły się w pokoju przylegającym do biura taty. Dorothyukończyła nawet kurs asystentki prawnej i podjęła pracęw kancelarii męża, w nadziei na bycie choć przez momentw jego pobliżu. W rzadkich chwilach, gdy Jack próbowałaktywnie włączyć się w rodzinne zajęcia, czuł się odrzuconyprzez żonę − ona z kolei czuła, jakby wtargnął na jej teren.
Niedawno Jack, wciąż bardzo zaangażowany w praktykęprawniczą, wybrał się do lekarza ze względu na wynikające zestresu problemy zdrowotne. Lekarz zalecił długie weekendyi wakacje jako najlepsze lekarstwo na stres. Jack woził jednakwszędzie ze sobą dokumenty z pracy. Dorothy narzekała, żemąż pracuje w trakcie wycieczek. Nie chciała samotniezwiedzać muzeów, wiedząc, że Jack został popracowaćw hotelowym pokoju. Nawet podczas długich weekendóww górach Jack często dzwonił do współpracownikówz kancelarii w mieście.
Do tej pory, aby zrozumieć, co dzieje się w rodzinieSmithów − czy w jakiejkolwiek innej − socjologowiekoncentrowali się na poszczególnych jej członkach,zachowaniach rodzicielskich dorosłych i reakcjach dzieci nawychowanie. W ostatnich latach pełne zrozumienie Smithówi im podobnych umożliwiła systemowa perspektywa
funkcjonowania rodziny. Współczesna teoria systemurodzinnego pochodzi od ogólnej teorii systemów (GeneralTheory System), według której w świecie wszystkie obiekty sąze sobą wzajemnie powiązane (Whitchurch, Constantine,1993). Niniejszy rozdział przedstawia podstawowe koncepcjeperspektywy systemowej oraz bada ścisłe powiązania orazwspółzależności między najważniejszymi systemamispołecznymi i kulturowymi wpływającymi na kształt życia:rodziną, pracą, sąsiedztwem oraz szkołą (Gacic, 1986).W kolejnych rozdziałach zastosowanie podejściasystemowego w analizie sytuacji rodzin alkoholowych pozwoliczytelnikom na pełniejsze zrozumienie całej złożoności tejproblematyki. Model systemowy uwzględnia fakt, iżalkoholizm nie jest zjawiskiem odrębnym, a raczej integralniei nieusuwalnie związanym z funkcjonowaniem zarównosystemu rodzinnego, jak i systemów społecznych tworzącychjego „kontekst” (Gacic, 1986).
Systemy rodzinne − podstawowezałożenia i koncepcje
Wzajemne powiązaniaOgólna teoria systemów definiuje system jako zbiór
wzajemnie powiązanych ze sobą i środowiskiem elementów.W odniesieniu do rodziny elementy oznaczają nie tylkoposzczególnych jej członków, lecz również relacjei zależności między nimi. Przykładowa rodzina Smithówskłada się z więcej niż pięciu elementów. Uwzględnić należy
także relacje między małżonkami, Jackiem i Dorothy; międzykażdym z rodziców i każdym z dzieci, a także międzyrodzeństwem. W formie graficznej wykres rodziny Smithówskłada się z figur geometrycznych reprezentujących pięcioroczłonków rodziny oraz wielu krzyżujących się strzałekodpowiadających rodzinnym współzależnościom i relacjom(rysunek 1.1).
Rysunek 1.1. Struktura systemu rodzinnego Smithów
Właściwości szczególneCechy szczególne rodziny wyłaniają się w wyniku
interakcji i współzależności, co można zilustrowaćprzykładem ciasta. Wiele pojedynczych składników (mąka,jaja, cukier, kakao) łączy się i pod wpływem zmiantemperatury, działania energii i upływu czasu tworzą całośćo „charakterze ciasta” (rozumianą jako smak, konsystencjai atrakcyjność). Cechy wyłaniają się jedynie na poziomiesystemu rodzinnego jako funkcje dynamiki tego systemu,definiując np. poziom współpracy, wydajność i spójnośćdanej grupy. W obrębie rodziny poszczególne składniki
równać się będą jej indywidualnym członkom i ich cechom.Dynamikę interakcji i powiązań rodzinnych porównać możnado energii cieplnej. Czas pieczenia odpowiada rozwojowiw rodzinie, a wyłaniające się właściwości szczególnestanowią o wyjątkowości rodziny. Unikatowe cechy rodzinySmithów wynikają z wymieszania atrybutów jej członków.Jack jest zaabsorbowany pracą, Dorothy samotnai niezadowolona, dzieci gniewają się na ojca i pragną byćbliżej niego − wszystko to wraz z miłością i troską spajającąrodzinę tworzy jej specyficzny charakter i „smak”. Wrazz upływem czasu interakcje i współzależności wewnątrzrodziny wygenerują energię potrzebną do wzajemnegooddziaływania elementów rodziny na siebie. Wśródwyłaniających się cech szczególnych zauważymy być możekoncentrację rodziny na osobie Jacka i stopniowonarastające napięcia związane z jego zaabsorbowaniempracą.
Założenia perspektywy systemowej rodzinyPerspektywa systemowa rodziny opiera się na dwóch
podstawowych założeniach. Po pierwsze rodzinę należyrozumieć jako całość (Anderson, Sabatelli, 1993; Isaacson,1991; Whitchurch, Constantine, 1993). Rodzina jest czymświęcej niż sumą składników. Nie można zrozumieć jejfunkcjonowania analizując każdego z poszczególnychczłonków osobno. Zachowania członków rodziny zazębiająsię (Isaacson, 1991), toteż w analizie należy uwzględnićdynamikę interakcji między nimi, wzory oraz wyłaniające się
szczególne właściwości rodziny. Dla przykładu: możemydokładniej zrozumieć dynamikę wynikającą z niezadowoleniaDorothy z nieobecności męża w życiu rodzinnym, jeżeliweźmiemy pod uwagę fakt, że Jack czuje się odtrącony przypróbach bardziej aktywnego uczestnictwa. Takie wzorcezachowań prowadzić będą do dalszego wycofywania sięJacka i rosnącego niezadowolenia jego żony.
Z drugiej strony, przyjmuje się, że systemy rodzinnemają możliwość samoanalizy. Oznacza to, że rodziny mogąocenić sytuację, jeśli zrobią krok w tył i dokonają obserwacjitak, jak zrobiłby to ktoś z zewnątrz. Wzrośnie dzięki temusamoświadomość, łatwiej będzie wyznaczać cele i nastawićsię na ich realizację. Komunikacja między członkami rodzinypodnosi poziom autorefleksji jej członków.
Współzależność w rodzinieCzłonkowie rodziny są względem siebie współzależni,
a rodzinny system spaja sieć relacji. W rezultacie wzajemnewpływy uwidoczniają się w zachowaniach rodziców i dzieci −to, co dzieje się z jedną częścią systemu rodzinnego, wpływana wszystkie pozostałe elementy. Jednym z aspektówwspółzależności są wzory i stereotypy (Robinson, w druku).Z upływem czasu członkowie rodziny wykształcają w sobieokreślone zachowania, reakcje na działania pozostałych.Intensywne zaangażowanie Jacka Smitha w pracę zawodowąwpływa na żonę i dzieci, w których budzi się poczucieizolacji. Dorothy może zareagować na koncentrację męża nakarierze narzekaniem i próbami namawiania, by mniej
pracował. Obieg zamknie się, jeżeli Jack z kolei zareagujeripostą: „Chętniej spędzałbym czas w domu, gdybyś tyle nienarzekała”.
Wszyscy członkowie rodziny wywierają wpływ na siebienawzajem, ale nie w jednakowym stopniu. Każdy systemrodzinny zorganizowany jest względnie warstwowo; powstajehierarchia siły i możliwości oddziaływania. Żona i dzieciJacka mogą wprawdzie w pewnym zakresie wpłynąć na niegooraz zachęcać do udziału w życiu rodzinnym, ale ostatecznadecyzja należy do Jacka.
Koncepcje systemów rodzinnych
Granice rodzinneGranice społeczne definiują system rodzinny i stanowią
płaszczyznę styczną rodziny z innymi systemami. W obrębierodziny istnieją także granice wewnętrzne, wyznaczające np.podsystem rodzicielski lub małżeński. Na rysunku 1.2. liniewokół Jacka i Dorothy wytyczają podsystem małżeński, a tewokół Tracy, Evy i Ricka obramowują podsystemrodzeństwa. Granice wewnętrzne wyznaczają równieżsojusze i koalicje. Sojusz to podsystem oparty na określonymwspólnym interesie, niedotyczącym innych członków rodziny.Koalicja natomiast oznacza przymierze dwóch członkówrodziny przeciwko trzeciemu. W rodzinie Smithów Dorothyi dzieci tworzą prawdopodobnie koalicję przeciw Jackowi,jako że wyrażają dezaprobatę wobec zaangażowania ojcaw pracę kosztem uczestnictwa w życiu rodzinnym. (Na
rysunku 1.2. koalicję symbolizuje figura otaczająca Dorothy,Tracy, Evę i Ricka − bez Jacka).
Granica zewnętrzna ogranicza rodzinę do jej członków.W pewnym sensie Jacka można uznać za outsidera spozagranicy, zwłaszcza gdy dzieci i żona przekonani są, że tataspecjalnie się odsuwa. Zewnętrzna granica wytycza równieżmiejsce interakcji i wymiany informacji rodziny i otoczenia.Przykładowo sekrety rodzinne − uznawane za prywatneinformacje − nie wyjdą na ogół poza ramkę. Ciemna liniaotaczająca całą rodzinę Smithów na rysunku 1.2 sugeruje, żesolidna granica zewnętrzna nie pozwala prywatnymsprawom Smithów wyjść poza rodzinę.
Rysunek 1.2. Systemy i podsystemy rodziny Smithów
Zmiany w rodzinieSystemy rodzinne charakteryzuje również tendencja do
ulegania lub przeciwstawiania się zmianom. Podejściesystemowe postrzega zmianę w rodzinie jako wynik działaniacałego systemu opartego na wewnątrzrodzinnych procesachkontroli i sprzężenia zwrotnego (Anderson i Sabatelli, 1993).
Sprzężenie zwrotne w rodzinie zaczyna działać, gdy jakieśzakłócenie wymusza zmiany w strukturze lubfunkcjonowaniu rodziny. Informacja (zakłócenie, wezwaniedo zmiany) przepływa z jednego punktu w systemie doinnego, po czym wraca na początek obiegu (rysunek 1.3).Przykładowo w rodzinie Smithów, na przykład Tracy możeokazać większą potrzebę prywatności i poprosić o zgodę nazamykanie drzwi sypialni, nawet na klucz. Powiadomienieo żądaniu zmiany przesunie się wzdłuż linii interakcjiw całym systemie rodzinnym, a rodzice Tracy omówiąsytuację przed ewentualną zgodą na prośbę córki, podczasgdy jej brat, Rick, może wyrazić chęć uzyskania przywilejudla siebie lub też dokuczać siostrze z powodu jej potrzebyprywatności. Pętla sprzężenia zwrotnego zamknie sięw punkcie wyjścia, zmieniając lub nie stopień przyznanejprywatności dla Tracy. Członkowie rodziny mogą na przykładuszanować jej potrzeby pukając do drzwi i czekając nazaproszenie, bądź też z niechęcią do nowej zasady walićw drzwi, aż Tracy im otworzy.
Rysunek 1.3. Pętla sprzężenia zwrotnego
Sprzężenie zwrotne ujemne służy utrzymaniu równowagiw rodzinie, nie pozwala bowiem na nadmierne odchylenie od
przyjętych norm. Jest to powszechne zjawisko; rodzinytworzą i utrzymują określone wzorce interakcji. W rodzinieSmithów przykładem wzorca jest narzekanie Dorothy:„Gdybyś tylko częściej bywał w domu, nie narzekałabymtyle” oraz riposta Jacka: „Jak mógłbym chcieć częściej bywaćw domu, skoro cały czas narzekasz?”. Taka interakcjadoprowadzi najpewniej do stanu, kiedy Jack nadal za małoczasu spędzać będzie w domu, a Dorothy wciąż będzie z tegopowodu nieszczęśliwa.
Natomiast sprzężenie zwrotne dodatnie wywołuje zmianęw strukturze i funkcjonowaniu rodzinnego systemu.Sprzężenie zwrotne samo w sobie nie jest ani dodatnie, aniujemne. Jego jakość zależy od wpływu zmian na system.W naszym przykładzie zapewnienie Tracy większejprywatności może, ale nie musi, być dla rodziny korzystne,w zależności od stopnia osłabienia lub wzmocnieniafunkcjonowania rodziny, jakie przyniesie. Być możeprzyznanie córce prawa do większej prywatności wzmocni jejprzekonanie o tym, że rodzina ją szanuje i ceni. Zmniejszy sięzatem jej potrzeba domagania się szacunku przezmechanizmy obronne typu acting-out, a całościowo życierodzinne zyska na jakości. Z drugiej strony jednak, Tracymoże wykorzystać podwyższony poziom prywatnościi odseparować się od swej rodziny, a funkcjonowaniesystemu ucierpi. W obu przypadkach mamy do czynieniaz zamkniętą pętlą sprzężenia zwrotnego dodatniego,ponieważ w rodzinie zaszła zmiana.
Systemy rodzinne podlegają zmianom w dwóch formach:
pierwszego i drugiego rzędu. W przypadku zmian pierwszegorzędu członkowie rodziny modyfikują swe indywidualnezachowania. Nie ma pełnego obiegu sprzężenia zwrotnegododatniego, ponieważ struktura i funkcjonowanie rodzinypozostają w zasadzie takie same. Przykładowo, Dorothy i jejdorastający syn Rick mogą być skonfliktowani w sprawachuczestniczenia w obowiązkach domowych. Dorothy możeodnosić wrażenie, że Rick nie wywiązuje się dostateczniez tych obowiązków, a Jack z kolei może często poddawać siępokusie i uwalniać Ricka od kłopotów, obiecując, że „załatwisprawę z mamą”. Do „zmiany” dojdzie, jeżeli Dorothy zmusiRicka do uległości groźbą, np. zakazem korzystaniaz rodzinnego samochodu. W takim przypadku niezidentyfikowano ani nie podjęto działań względem źródłakonfliktu. Zmiana drugiego rzędu obejmuje przekształceniesystemu rodzinnego, na przykład przez reorganizacjęwzorców interakcyjnych. Gdyby relację Dorothy i Rickazanalizować w kontekście całej rodziny, można bywywnioskować, że konflikt między rodzicem a dzieckiemosłabi silniejszy podsystem małżeński i rodzicielski orazpowstanie spójnych wzorców rodzicielskich. Zmianypierwszego rzędu częściej charakteryzuje odwracalnośćzmian, podczas gdy te drugiego rzędu utrwalają się, z uwagina wzmocnienie struktury samego systemu (Anderson,Sabatelli, 1993).
Przyglądając się bliżej
Czym jest funkcjonowanie rodziny?Z perspektywy systemowej rodzina składa się z grupy
współzależnych od siebie osób, które łączą wspólneprzeżycia i więzi emocjonalne różnej intensywności orazstrategie zaspokajania potrzeb całej rodziny i jejposzczególnych członków (Anderson, Sabatelli, 1993). Naróżnych etapach okresu trwania rodziny potrzeby zmieniająsię, strategie także zatem muszą się zmieniać. W rodzinieSmithów kwestia większej prywatności u Tracy jest wyrazemnormalnej potrzeby rozwojowej: poszerzenia autonomii.Rodzina powinna zastanowić się, jak najlepiej zaspokoićpotrzeby Tracy.
Cele poszczególnych członków rodziny oraz grupy jakocałości możemy podzielić na dwie główne kategorie: (1)przetrwanie rodziny oraz (2) rozwój i wzrost jejposzczególnych członków (Anderson, Sabatelli, 1993).Rodzinom udaje się osiągnąć oba cele przez realizacjęczterech istotnych zadań: (1) określenie tożsamości, (2)ustalanie granic, (3) utrzymywanie otoczenia fizycznego oraz(4) podtrzymywanie klimatu emocjonalnego rodziny.Większość powyższych typowych zadań dotyczy wielu rodzin,choć strategie wyzyskiwane w celu ich realizacji różnią sięi odzwierciedlają wyjątkowość każdej rodziny.
Wskaźnikiem prawidłowego funkcjonowania rodziny jeststopień wypełniania powyższych czterech zadań, cozapewnia zarówno przetrwanie, jak i rozwój. Jeżeli rodzinaosiąga swoje cele, to „robi swoje” niezależnie od pozornychróżnic w osiąganiu celu w innych rodzinach. Rodzina
z dwojgiem rodziców i jednym dzieckiem oraz sporymidochodami wypracuje najprawdopodobniej zupełnie innestrategie zmierzające do zaspokojenia potrzeb jej członkówniż samotny rodzic z trójką dzieci o ograniczonych zasobach.Obie rodziny mogą jednak spełniać zadania jednakowodobrze.
Różne rodziny stosują odmienne strategie; w większoścido dobrego wykonywania zadań przyczyniają się określonezasady. Rodzinne zasady definiują zachowania dopuszczalnei niedopuszczalne, a także odzwierciedlają rodzinnątożsamość. Niektóre zasady dotyczą tylko konkretnych zadańrodzinnych: na przykład „wszyscy wypełniamy swojeobowiązki”, „negocjujemy, jak osiągnąć cele” albo „ma byćtak, jak mówi Mama”. Zasady mogą być jawne (tj. jasnowyrażane) lub domyślne (gdy nie wypowiada się ich na głos,ale wszyscy je znają). Z biegiem lat na zasady zaczynająwpływać metazasady, „zasady o zasadach”, które określająich zakres, decydują, które z nich są ważniejsze oraz jakie sąwyjątki. Jeżeli w rodzinie Smithów jest zasada: „w weekendynależy wracać do domu przed północą”, przykładowametazasada stanowi, że ojciec może opóźnić czas powrotu dodomu, jeśli poprosi się go we właściwym momenciei w określony sposób.
Zadanie określania tożsamości rodzinyOkreślanie tożsamości rodziny to zadanie podwójne:
chodzi o rozwój tożsamości rodziny oraz tożsamościposzczególnych jej członków. Z jednej strony tworzenie
tożsamości rodziny oznacza dla niej budowanie wyobrażeńna własny temat. Często dokonuje się to przez zmianyrozwojowe motywów odzwierciedlających wyjątkowycharakter rodziny, takich jak: wyznawane wartości,przynależność etniczna czy sposób komunikacji wewnątrzi na zewnątrz. Cechy te mogą wywodzić się z rodzinnejhistorii, wyznania lub pochodzenia etnicznego. Członkowierodziny wyrażają je, mówiąc na przykład: „Nasza rodzina jestbardzo zżyta/silna/religijna/niezorganizowana/tradycyjna”itd. Cechy rodziny Smithów mogą wypływać z tradycyjnegopodziału ról płciowych oraz wagi przywiązywanej do sukcesui bezpieczeństwa materialnego − na co wskazuje uporczywypęd Jacka do kariery oraz realizowanie obowiązkówdomowych i rodzinnych przez Dorothy.
Rodziny używają różnych motywacji, aby kierowaćrozwojem swej tożsamości. Członkowie rodziny wybierajązachowania, które pasują do ich przekonań, co prowadzi doutrwalenia motywów. Rick może na przykład akceptowaćrodzinne przekonania o wadze sukcesu i ciężkiej pracy,zachowując się w sposób zgodny z tradycyjną męskątożsamością płciową − przyjmowaniem roli żywiciela rodzinyi dorosłego, który osiąga materialny sukces.
Z drugiej strony zadanie kształtowania tożsamościrodziny obejmuje również socjalizację poszczególnychosobowości jej członków. Interakcje między członkamipomagają każdemu z nich dotrzeć do własnego „ja”. Wśródinterakcji znajdą się rodzicielskie komunikaty wyrażanew zwrotach skierowanych do dzieci, np. „Jesteś taki/taka
zdolna, uparta” itd. Podobne twierdzenia determinująwybory zachowań członków rodziny, którzy decydują się nazachowania pasujące do rodzinnych przekonań i oczekiwań.Tożsamości kształtują się i utrwalają. Oczekiwania rodzinySmithów wobec dzieci obejmują prawdopodobnie ichusamodzielnienie, toteż dzieci będą się najpewniejzachowywać w sposób autonomiczny. Dodatkowo przypisaneim zostaną role wspierające funkcjonowanie rodziny, cowpłynie na ich dojrzałą tożsamość. Eva, trzecie dzieckoSmithów, kształtowała swą tożsamość w okresie naukiw liceum. Zrobiła się nieposłuszna i zadziorna. Kumulowałai odgrywała rodzinne frustracje przez własny bunt, coodciągnęło uwagę rodziny od nieobecności ojca. Choćzachowanie Evy było tylko objawem problemów rodzinnych,wszyscy uważali ją w tym czasie za „trudne” dziecko,a dziewczyna rozwinęła swą tożsamość w atmosferzesprawiania kłopotów.
Zadania ustalania rodzinnych granicKolejna kategoria zadań rodzinnych przyczynia się do
trwałości rodziny jako całości oraz rozwoju jejposzczególnych członków. Granice rodzinne możemypodzielić na zewnętrzne oraz wewnętrzne. W zależności odtego, z jaką łatwością informacje przedostają się przez tegranice, jesteśmy w stanie określić poziom ich szczelności.Granicę sztywną symbolizuje gruba, ciemna linia bezżadnych przerw, podczas gdy przepuszczalną − linia cienkai przerywana, łatwa do przekroczenia. Ustanowienie granic
zewnętrznych decyduje o przynależności do rodziny, tj. ktodo niej należy (w tym niebiologiczni krewni), a kto znajdujesię poza nią. Takie granice określają również stosunekrodziny do systemów zewnętrznych, w szczególnościprzepływ informacji między nią a społecznością lokalną,kościołem czy szkołą.
Rysunek 1.4. Granice systemowe w rodzinie Smithów
Jak już wspomniano, rodzina Smithów bardzo rzadkodzieli się prywatnymi informacjami z osobami spoza jejkręgu, co oznacza raczej sztywne granice zewnętrzne. Dopewnego stopnia są one jednak przepuszczalne, patrzrysunek 1.4. Dwoje długoletnich przyjaciół rodziny, Robert
i Alisa, uznawanych jest za „część rodziny”, choć nie sąbiologicznie spokrewnieni. Kiedy dzieci mieszkały jeszczez rodzicami, wiedziały, że mama nie ma nic przeciwkoniezapowiedzianym wizytom kolegów i koleżanek, nawet naobiad. Kiedy zaś Jack poświęcał się karierze, Dorothy częstoopierała się na lokalnej społeczności i przyjaciołach, żebyzapewnić małym dzieciom opiekę i rozrywkę.
Rodziny ustanawiają także granice wewnętrzne,budowane wokół poszczególnych jej członków lubpodsystemów rodzinnych. Diada małżeńska − Jack i DorothySmith − lub podsystem rodzeństwa: Rick, Tracy i Eva, służąza przykłady przedstawione na rysunku 1.4. Granice regulująwewnątrzrodzinny przepływ informacji, co wpływa napoziom prywatności i autonomii, dostępnych dla członków.Przykładowo Dorothy i Jack przyznają dzieciom prawo doposiadania sekretów, a dzieci szanują rodzicielskie prawo doprywatności i intymności w stosunkach małżeńskich.
Utrzymywanie fizycznego otoczenia rodzinyKażda rodzina musi się również zmierzyć z zadaniem
zadbania o bezpośrednie otoczenie oraz zaspokojeniapotrzeb fizycznych rodziny i jej członków, tak aby podnieśćpoziom ich zdrowia i dobrego samopoczucia. Strategiewykorzystywane w tym celu przez rodzinę zależą oddostępności zasobów − czasu, pieniędzy i energii. Sposóbzaspokajania potrzeb fizycznych określa także postawarodziny wobec posiadanych zasobów, zwłaszcza u tychczłonków, którzy sprawują nad nimi kontrolę. W tradycyjnie
zorganizowanej rodzinie Smithów Jack był odpowiedzialny zadostarczanie i kontrolowanie środków finansowychprzeznaczanych na mieszkanie i życie. Dorothy natomiastzapewniała czas i energię konieczne do prowadzenia domui opieki nad małymi dziećmi.
Potrzeby materialne najbardziej efektywnie zaspokajająte rodziny, które charakteryzuje dobra organizacjai elastyczność, gotowość na zmiany oraz kreatywne myślenie.Rodziny ponad miarę zorganizowane w kwestii prowadzeniagospodarstwa nie będą gotowe na eksplorowanie nowychwariantów zaspokojenia potrzeb fizycznych, jak choćbyodejścia od tradycyjnych ról, jeśli lepiej przysłuży się torodzinnym interesom. Z drugiej strony ponadprzeciętnieniezorganizowanym rodzinom może brakować strategiizmierzających do zaspokojenia potrzeb; zdarza się zatem, żew lodówce brakuje jedzenia, a rachunki nie są opłacone naczas. W tak wyjątkowo słabo zorganizowanych rodzinachnormalna hierarchia autorytetów i odpowiedzialności bywaodwrócona; dzieci przejmują role dorosłych, troszcząc sięi pilnując, by potrzeby materialne rodziny zostałyzaspokojone. W rodzinie Smithów zdarzyło się przykładowo,że Jack często wyjeżdżał służbowo, a Dorothy zachorowała.Najstarszy syn, Rick, przejął „rodzicielską” rolęi odpowiedzialność za dwie młodsze siostry. Pilnował, byodrabiały lekcje i na czas kładły się do łóżka. Tymczasoweprzejęcie roli rodzica może służyć w rodzinie jako formaadaptacji do chwilowych okoliczności, lecz zasadniczoautorytet rodzicielski pozostaje po stronie rodzica lub
rodziców. Długotrwałe przejmowanie ról rodzicielskichzostanie szczegółowo omówione w kolejnych rozdziałach.
Podtrzymywanie klimatu emocjonalnego rodzinyDzięki podtrzymywaniu rodzinnego klimatu
emocjonalnego rośnie dobrostan jej członków. Budowana jestwzajemna bliskość, konflikty zostają zażegnane,a członkowie rozwijają się w przyjaznym środowisku. Jawniebądź domyślnie stosowane zasady funkcjonowania rodzinyzmieniają się w zależności od tego, jak każda rodzinapielęgnuje bliskość i siebie nawzajem. „Słuszność” lub„niesłuszność” zasad wynika jedynie z tego, w jakim stopniusłużą rodzinie w osiąganiu jedności, wzbogacaniuosobowości i zapewnianiu wsparcia. Smithowie nie wyrażająotwarcie swoich uczuć, ale wiedzą, że się kochają i mogą nasiebie liczyć w razie potrzeby. W innych rodzinach troskai bliskość komunikowane są przez jasne okazywanie uczuć,na przykład przytulanie i powtarzanie „kocham cię” przypożegnaniu czy na dobranoc. Oba rodzaje rodzin sąjednakowo zżyte i pełne troski, nawet jeśli wyrażają te cechyodmiennie.
Podtrzymywanie klimatu emocjonalnego rodziny oznaczatakże zarządzanie konfliktem. Każda rodzina posiada własnezasady i strategie reakcji na konflikt. Tam, gdzie przypodejmowaniua decyzji i podziale władzy uczestnicząwszyscy członkowie rodziny, promowane jest poczuciewartości i akceptacji. Udane podtrzymanie emocjonalnegoklimatu rodziny wspierają także takie strategie
rozwiązywania sporów, które nie negują, że konflikty sąrzeczą normalną oraz identyfikują prawdziwe obszarykonfliktowe, dopuszczają negocjacje i kompromisy. Wartozaakcentować, że żaden członek rodziny nie ma całkowitejkontroli nad całym systemem rodzinnym, ale niektórzy z nichmogą dysponować większym wpływem na funkcjonowaniesystemu − w tym na reakcje na konflikt i poziom otwartościna zmiany (Whitchurch i Constantine, 1993). W rodzinieSmithów nikt nie jest pozbawiony prawa lub możliwościwyrażenia opinii na sporny temat. Kiedy dzieci mieszkaływ domu, zarówno Dorothy, jak i młodzież prezentowali swojezdanie na temat pory powrotu do domu czy kieszonkowego.Ojciec i mąż Jack zastrzegł sobie jednak prawo dopodejmowania ostatecznych decyzji w tego typu sprawach.
Rozwój rodziny a stresStrategie i zasady służące realizacji czterech powyższych
zadań zmieniają się w czasie i różnią się od siebie w różnychrodzinach. Stres w rodzinie to zjawisko, które wymaga zmianlub reorganizacji systemu, co odzwierciedla rodzinnązdolność do adaptacji (Anderson i Sabatelli, 1993). Wszystkierodziny doświadczają stresu, przy czym rodziny dobrzefunkcjonujące radzą sobie z nim w sposób elastyczny(Isaacson, 1991). U Smithów zmiany rozwojowe wystąpiływraz z dorastaniem coraz bardziej niezależnych dzieci, któreostatecznie wyfrunęły z rodzinnego gniazda. Czynnikistresogenne wymusiły modyfikacje strategii i zasadstosowanych przez rodzinę do osiągnięcia celów. Rick, Tracy
i Eva po kolei stopniowo przyjmowali na siebie coraz więcejodpowiedzialności za życie rodziny i swoje, a rodziceprzyznawali im coraz większą autonomię.
Ogólnie rzecz biorąc, rodziny dążą do zachowaniarównowagi i stałości wykształconych schematówpostępowania, opierając się zmianom. Jednak gdy potrzebazmian osiąga punkt krytyczny i przeważa nad potrzebąstabilności, wskaźnikiem efektywności rodziny staje się jejreakcja na kryzys. Typowym przykładem zmiany rozwojowejjest kwestia równowagi kontroli rodziców i przyznawaniaautonomii dorastającym, nastoletnim dzieciom. Jakwspomniano wcześniej, Tracy Smith wyraziła potrzebęwiększej prywatności. Rodzice i rodzeństwo mieli okazjęodpowiedzieć w sposób, który uwzględniał potrzebę zmianyjako funkcję etapu rozwojowego dojrzewającej Tracy, a takżezmiany statusu Smithów na rodzinę z dorastającymi dziećmi.
Spojrzenie poza rodzinęPodobnie do podsystemów zintegrowanych z systemem
rodzinnym, także system rodziny mieści się w większym,nadrzędnym systemie kulturowym, zwanym nadsystemem.Jeżeli spojrzymy na rodzinę w kontekście nadsystemu,będziemy mieć możliwość zadania pytań o interakcje rodzinyze środowiskiem zewnętrznym oraz analizy wpływu tychżeinterakcji na funkcjonowanie rodziny. Łatwiej jest zrozumiećrodzinę znając jej pochodzenie etniczne czy rasowe, drzewogenealogiczne czy społeczność religijną.
System rodzinny od nadsystemu oddziela zewnętrzna
granica. Jeżeli jest ona sztywna, nie pozwala na wieleinterakcji z otoczeniem; bardziej przepuszczalne granicedozwalają na większą wolność stosunków między rodzinąa osobami z zewnątrz. W czasie szkolnych lat dzieci Jackbardzo angażował się w swoją prawniczą karierę. Dorothykorzystała z zasobów zewnętrznych szukając wsparcia przywychowaniu dzieci. Uczestniczyła w spotkaniach młodychmam z sąsiedztwa, które dzieliły się opieką nad dziećmi.Dzieci natomiast w czasie dzieciństwa i dorastaniaregularnie chodziły na kółko biblioteczne czy zajęciaw kościele. Często spędzały niedzielne popołudniaz dziadkami, dzięki czemu Dorothy miała trochę czasu dlasiebie, a Jack mógł nadrobić zaległości w kancelarii. RodzinaSmithów otoczona była wówczas zatem całkiemrozszczelnioną granicą. Jej członkowie − zwłaszcza Dorothyi dzieci − mieli dostęp do wartościowego wsparcia ze stronynadsystemu sąsiadów, przyjaciół, dalszej rodziny, kościołai lokalnej społeczności.
PodsumowanieW ciągu ostatnich dwudziestu lat specjaliści zajmujący
się rodziną coraz częściej wybierali perspektywę systemowąw pracy z rodzinami. Zainteresowanie podejściemsystemowym wiąże się z rosnącą tendencją dorozpracowywania rozwoju i zachowań ludzkich w kontekście:rodziny, społeczności, nadrzędnych wzorców społecznychczy norm kulturowych. Ta orientacja odzwierciedla filozofięgłoszącą, że jednostki nie żyją i nie rozwijają się w izolacji od
innych; przeciwnie, wchodzą z nimi w interakcje i podlegająich wpływom. To samo dotyczy rodziny. Pełne zrozumienie„działania” rodziny dążącej do przetrwania i zapewnieniadobrostanu jej członków możliwe jest jedynie dzięki analiziejej struktury i dynamiki, a także kontekstu, w jakimfunkcjonuje.
2ALKOHOLIZM
W STANACH ZJEDNOCZONYCH− perspektywa socjo-historyczna
Każde dziecko żyje i rozwija się w kontekście własnegosystemu rodzinnego. Podobnie każda rodzina żyje i zmieniasię w kontekście nadsystemu, nadrzędnej sieci wzorcówspołecznych naszej kultury. Zrozumienie rodzinnej dynamikimoże wspomóc pracę z dziećmi z rodzin alkoholowych.W większej skali natomiast zrozumienie takich rodzin ułatwispojrzenie na wartości, postawy i przekonania towarzyszącespożywaniu i nadużywaniu alkoholu.
Od zarania naszego narodu alkohol odgrywał w kulturzeamerykańskiej integralną rolę. Zarówno w przeszłości, jaki współcześnie picie alkoholu stanowi istotny elementobchodzenia świąt religijnych, świętowania narodzin,ślubów, wakacyjnego i week-endowego wypoczynku. Alkohol
jest w tych sytuacjach najczęściej postrzegany jako korzystnyspołecznie czynnik wzmacniający poczucie więzi i wspólnoty.Od początków kultury amerykańskiej uważano go również zazjawisko negatywne. Liczni Amerykanie nadużywali oraznadużywają alkoholu, co przynosi szkodę jednostkom,rodzinom i społeczeństwu.
Perspektywa socjo-historyczna konsumpcjii nadużywania alkoholu zakłada, że rozbieżności w jegospożyciu i wynikające z nich społeczne problemy powiązanesą z innymi cechami charakterystycznymi tegospołeczeństwa. Cechy społeczno-kulturowe zawsze wpływająna wzory konsumpcji i nadużywania alkoholu; ponieważżadne społeczeństwo nie jest niezmienne, wpływ ten możezmieniać się w czasie i uwidoczniać w różnorodnościzwyczajów picia alkoholu.
Socjologowie i antropologowie często badali kwestięspożycia alkoholu z perspektywy historycznej. Badaniaporównujące zachowania związane z piciem alkoholuw różnych kulturach wykazują, że czynniki kulturowenajsilniej determinują ewentualność wystąpienia alkoholizmupo spożyciu alkoholu (Levin, 1995). Wartości danej kulturyi jej postawa wobec nadmiernego picia determinująznaczenie takiego picia w danej kulturze, ponieważ jejczłonkowie internalizują społeczne wartości i założenia, cowpływa na praktykę picia alkoholu.
Aby zrozumieć, jak piją Amerykanie, musimy zrozumiećrelację między cechami charakterystycznymiamerykańskiego społeczeństwa oraz naszymi wzorcami
spożywania alkoholu. Cel niniejszego rozdziału jest dwojaki.Zaprezentowano przegląd tendencji w spożyciui nadużywaniu alkoholu w Stanach Zjednoczonych od czasówojców-założycieli. Odnotowano także współtowarzyszącepiciu postawy i wartości oraz przeanalizowano ewentualnezwiązki między nimi oraz stopniem użycia i nadużyciaalkoholu. Wartość takiej analizy polega na możliwościdalszego wysnuwania wniosków, związanych z przyczynąproblemów społecznych spowodowanych przez alkohol, coprowadzi do zapobiegania i kontroli takich zjawisk.
Konsumpcja i nadmierna konsumpcja alkoholuw Ameryce wynika z wielu okoliczności. Liczne czynnikispołeczne i indywidualne wpływają na spożycie alkoholu.Przegląd trendów historycznych pozwala wyciągnąć wniosek,iż czynniki środowiskowe determinują poziom spożyciaalkoholu w wysokim stopniu (Connors, Tarbox, 1985). Wśródprzykładów znajdą się federalne regulacje dotycząceprodukcji i sprzedaży alkoholu, a także oddziaływaniaspołeczne, czyli normy kulturowe sankcjonujące lubzabraniające spożycia czy nadużywania alkoholu. Ponadto,na spożycie alkoholu wpływają różnice indywidualne − cechywewnętrzne i jednostkowe, korelujące z różnorodnymiwzorcami picia alkoholu i jego nadmiernego spożywania.Osobowość, unikatowa konstytucja biochemiczna czygenetyczna, a także historia spożycia alkoholu w rodzinie,wszystkie te elementy oddziałują na wzorzec picia danejjednostki. (Biospołeczna perspektywa nadużywania alkoholuzostanie dokładniej omówiona w rozdziale 8 niniejszej
książki). Warto zauważyć, że ani czynniki środowiskowe, anicechy wewnętrzne nie przesądzają, jakim wzorcemindywidualnym kierować się będzie jednostka. Środowiskowraz z jednostkowym charakterem razem determinująraczej, do jakiego stopnia powyższe czynniki wpłyną nawzorce picia poszczególnych członków danej kultury.
Historia spożywania i nadużywaniaalkoholu oraz równoległe czynniki
socjologiczneKonsumpcja alkoholu była i pozostaje integralnym
elementem amerykańskiego stylu życia od samych narodzinnaszego społeczeństwa. Alkohol przywieźli do Amerykikoloniści, a osadnicy zaadaptowali europejską kulturę picia.O zwyczajach i postawach zachęcających do picia świadczypopularność miejskich barów i saloonów − centrówmiasteczkowej polityki, biznesu, handlu i przyjemności. Piwo,wino i mocne alkohole konsumowano tam często i w sporychilościach (Maisto, Galizio, Connors, 1991). Tam przebiegałożycie kolonistów, a dzięki pozytywnemu stosunkowi doalkoholu Amerykanie realizowali swoje fizyczne, społecznei psychologiczne potrzeby.
W czasach rewolucji amerykańskiej większośćAmerykanów spożywała napoje alkoholowe, uważając je zazdrowe i krzepiące. Nawet ultramoralni purytańscy pastorzyuważali alkohol za „dobry Boski podarek”. Pijaństwopotępiano, przy czym winnym okazywał się grzesznik, a nie
alkohol (Ray, Ksir, 1996).Niedługo po rewolucji zmieniło się jednak podejście do
alkoholu, który został przyczyną poważnych problemów.Także w dzisiejszej amerykańskiej kulturze pozostałaspuścizna ówczesnych czasów: alkohol postrzega się jakoźródło zła, szkodzące wszędzie, gdzie się pojawi. Naprzełomie XVIII i XIX wieku w społeczeństwie zrodził sięruch abstynencki, zakładający, że ludzie nie powinni w ogólepić mocnego alkoholu, a wino i piwo jedyniew umiarkowanych ilościach. Obywatele składali w tej intencjiuroczyste obietnice.
Koniec XIX wieku to czas początku zmian we wzorcachpicia Amerykanów, a także w społecznym postrzeganiupostaw i wartości związanych z piciem i nadużywaniemalkoholu. Wzrosło jego spożycie na osobę, w społeczeństwiedokonywała się urbanizacja i industrializacja, co bardziejuwidoczniło negatywne skutki pijaństwa. Wrazz pojawieniem się lodówek i konserw zwiększyła się liczbabrowarów. Fala imigrantów europejskich przybywającychwówczas do Stanów podtrzymywała wzrost spożycia piwa,powszechnie kojarzono ich również z pijackim zachowaniem.Im więcej spożywano wódki, tym bardziej picie zakłócałofunkcjonowanie społeczeństwa. Co za tym idzie, spadłaspołeczna tolerancja dla konsumpcji alkoholu, którą zaczętootwarcie krytykować.
Na przełomie wieków sprzeciw wobec picia przybrał nasile, a zwolennicy abstynencji nawoływali dopowstrzymywania picia alkoholu w każdej postaci.
Argumenty polityczne i zdrowotne łączono z protestanckimi(ewangelicznymi) postulatami klasy średniej; „dobre,uczciwe życie” uniemożliwiały grupy etniczne o niższychstandardach moralności. Salony i bary stały się głównymcelem działań ruchu abstynenckiego − obwiniano je za takiespołeczne patologie, jak złodziejstwo, prostytucja, hazardi korupcja polityczna. Narastała presja, aby całkowiciezakazać sprzedaży alkoholu. „Kapitanowie przemysłu”późnego XIX wieku – m.in. Rockefeller, Carnegie i Ford −stali na czele zwolenników całkowitej prohibicji, uważalibowiem, że niepijący pracownik to lepszy pracownik (Maistoi in., 1991). U progu I wojny światowej ruch antyalkoholowyuzyskał znaczne wsparcie finansowe, społeczne i polityczne.Poszczególne stany wprowadzały prohibicję już od 1850roku, całkowicie zakazując wszelkiej sprzedaży napojówalkoholowych. Do 1917 roku 64% populacji mieszkało na„trzeźwym” terytorium, a dwa lata później uchwalono prawopowszechnej prohibicji (Ray, Ksir, 1996).
Nigdy jednak wymuszona abstynencja nie cieszyła sięw Stanach Zjednoczonych takim poparciem, jak w niektórychkrajach muzułmańskich. Nie uwolniła również społeczeństwaod alkoholu, obywatele pili bowiem legalnie, spożywajączawierające alkohol leki − toniki i stymulanty. Nielegalnienatomiast można było pić w prywatnych klubachi spelunkach. Okazało się, że niełatwo będzie narzucićprohibicję licznej, łamiącej prawo grupie. W rzeczywistościna prohibicji najbardziej skorzystały, nie tylko finansowo,nielegalne organizacje przestępcze działające coraz
sprawniej. Alkohol stał się „zakazanym owocem” dodającymuroku gangsterom i przemytnikom. Opinia publicznaniepokoiła się, że rozpowszechniona pogarda wobec prawprohibicji tworzy poczucie bezradności prawa oraz osłabiaszacunek do prawa i porządku publicznego.
Choć prohibicja nie wyeliminowała picia alkoholucałkowicie, zdaje się, że zmniejszyła jej ogólny poziom.Spadła liczba przyjęć do szpitali spowodowanychalkoholizmem, a także zgonów związanych z alkoholem.Prawne ograniczenie sprzedaży alkoholu zmniejszyło jegodostępność i spożycie, co stanowi zaletę prohibicji. Za wadęnatomiast uznać możemy aktywizację przestępczościzorganizowanej, a także wysokie koszty jej zwalczania.W 1933 roku prohibicję oficjalnie zniesiono; raczej zewzględu na praktyczne aspekty gospodarcze i prawne niżjakąś znaczącą zmianę w postawach i przekonaniachdotyczących spożycia alkoholu (Ray, Ksir, 1996).
W kolejnych latach każdy stan wprowadził własneregulacje dotyczące sprzedaży i spożycia alkoholu.Większość z nich zezwalała przynajmniej na sprzedaż piwa,odwołując się do myślenia sprzed prohibicji − piwo byłobezpieczniejsze niż mocne alkohole. Sprzedaż i konsumpcjaalkoholu raptownie wzrosły w latach 1935−1945, kiedy tow przeliczeniu na osobę wróciły do poziomu sprzedprohibicji.
Po raz kolejny poziom spożycia alkoholu wzrastałstopniowo w latach 70. XX wieku. Wiele stanów obniżyłowówczas granicę legalnego spożycia alkoholu z 21 do 18 lub
19 lat. Zmiana związana była najprawdopodobniejz zaangażowaniem Stanów Zjednoczonych w wojnęw Wietnamie oraz stanowiskiem, że „jeżeli nasi chłopcy są natyle dorośli, by walczyć za nasz kraj, są też dość dorośli, bypić”. Znowu stopniowo zaczęło rosnąć spożycie alkoholuw przeliczeniu na jedną osobę. Zaniepokojenie związanez liczbą młodych ludzi umierających w wypadkachspowodowanych przez alkohol doprowadziło do tego, żeKongres upoważnił Ministerstwo Transportu do wycofaniafunduszy federalnych ze stanów pozwalających na picieosobom młodszym niż 21 lat. W rezultacie w 1988 roku jużwe wszystkich stanach legalną granicę wieku stanowiłoukończenie 21 lat.
Początek lat 80. przyniósł odwrotną tendencję. Corazwiększy nacisk na zdrowie oraz kultura fitness i zdrowegoodżywiania wywołały zmiany w postawach społecznychwobec picia i zwiększyły świadomość jego negatywnychkonsekwencji. Co więcej, ściślejsza kontrola federalnaograniczyła możliwości spożywania alkoholu i doprowadziłado niewielkiego spadku ilości spożywanych, w przeliczeniuna osobę (Maisto i in., 1991).
Spożywanie i nadużywanie alkoholu wewspółczesnej kulturze amerykańskiej −
kto pije i dlaczego?Od czasu zniesienia prohibicji w większości
amerykańskich subkultur picie stało się rzeczą normalną.
Większość Amerykanów pije według badań co najmniej razw roku (natomiast 10% populacji odpowiedzialne jest zapołowę całościowego spożycia rocznego).
Czynniki socjologiczne, takie jak płeć, wiek, miejscezamieszkania i status społeczno-ekonomiczny okazują siędogłębnie powiązane z praktyką picia alkoholu. Amerykaniepijący najwięcej to raczej mężczyźni − w każdym wieku − niżkobiety, a także raczej osoby młodsze niż w średnim wiekulub starsze. Do picia skłonni bardziej są również mieszkańcymiast niż wsi, niewierzący niż wierzący, single niżmałżonkowie. Osoby lepiej wykształcone i lepiej sytuowanepiją częściej niż słabiej wykształcone i biedniejsze. Natomiastczłonkowie naszej kultury, którzy najczęściej popadająw alkoholizm i nadużywają alkoholu, to mężczyźni w wiekuod 45 do 49 lat z klasy robotniczej; absolwenci szkołyśredniej, lecz nie uczelni wyższych, mieszkańcy dużych miasti kobiety oraz mężczyźni niezwiązani z żadną religią.
Profile socjologiczne osób nadużywających alkoholuw naszym społeczeństwie zaprezentowane powyżej oparto nastatystycznych uogólnieniach (Levin, 1995). Należyzauważyć, że uzależnienie od alkoholu dotyka wszystkichgrup społecznych. Możliwe, że grupy, w których stwierdzononiski odsetek alkoholików, nie doszacowują ich liczby, mająbowiem środki pozwalające na tuszowanie konsekwencjizachowań osób nadmiernie pijących alkohol. W dodatkucoraz więcej Amerykanów dołącza do coraz liczniejszej klasyśredniej, zacierają się różnice regionalne i zanikajątradycyjne role płciowe. Cechy takie jak płeć, miejsce
zamieszkania czy status społeczno-ekonomiczny nie stanowiąjuż rzetelnych wskaźników w kwestii spożycia czy nadużyciaalkoholu. Choć ogólne spożycie alkoholu utrzymuje sięgeneralnie na stałym poziomie, ostatnie badania wskazują,że picie alkoholu przez kobiety i mężczyzn po dwudziestceoraz kobiet w wieku od 35 do 40 lat rośnie (Levin, 1995).
Dlaczego Amerykanie piją?Amerykanie wykorzystują alkohol do różnych celów i na
rozmaite sposoby (Levin, 1995). Niektórzy piją, aby sięrozluźnić, swobodniej czuć się w towarzystwie, bądź też upićsię bez oglądania się na innych (Levin, 1995). Niezależnie odtego, czy taki akt spożywania alkoholu ma miejsce samotnie,czy w grupie, ma na celu indywidualną gratyfikację orazosobiste cele, toteż możemy go określić picieminstrumentalnym bądź utylitarnym.
Dla wielu osób alkohol niesie wartość symboliczną. Możestanowić źródło władzy − tak, jak sugeruje większość reklamnagminnie przedstawiających spożycie alkoholu jako elementstylu życia osób zamożnych i elitarnych. Dla jeszcze innychalkohol ważny jest w wymiarze religijnym, jako żesymbolizuje łączność z bóstwem.
Spożycie alkoholu służyć może również integracjispołecznej. Wspólne picie odbywa się w towarzystwiewznoszącym wzajemne toasty na imprezach i przyjęciach.W naszej kulturze picie integracyjne uważa się za środekwzmacniania poczucia identyfikacji i więzi z grupą, stąd teżjego społeczne usankcjonowanie.
Dlaczego Amerykanie mają „problemyz alkoholem”?
Nie istnieje uniwersalna i międzykulturowa, a takżeabsolutna linia rozgraniczająca spożycie i nadużyciealkoholu. Każde społeczeństwo ustanawia dla swoichczłonków normy sankcjonujące lub zabraniające określonychzachowań związanych z piciem. Granica między piciemakceptowanym a problematycznym tworzy się zatemw każdej kulturze zgodnie z jej wyjątkowymi wartościamii postawami wobec konsumpcji alkoholu. Tacy członkowiekultury, którzy nie pasują do jej norm względemakceptowalnego spożycia alkoholu, uznawani są za osobyz problemem alkoholowym lub alkoholików. Abydoprowadzić naszą socjo-historyczną analizę spożywaniai nadużywania alkoholu w amerykańskiej kulturze dodzisiejszych czasów, przyjrzyjmy się współczesnym normomtowarzyszącym naszemu piciu alkoholu. Ważnym jestrównież, by rozważyć czynniki, które mogą wpływać naczłonków naszej kultury i skłaniać ich do odejścia od normspołecznych.
Normy towarzyszące spożywaniu alkoholuJasne i konsekwentnie przestrzegane normy stanowią
formę wsparcia i kontroli społecznej. Wśród pierwszychwzajemnie od siebie zależnych społeczności StanówZjednoczonych każdy musiał sam odpowiadać za swojezachowanie i utrzymywać się z własnej pracy. Piciepodlegało zaś skutecznej kontroli ustrukturyzowanych
systemów społecznych, wyznaczających prawa i obowiązki(Ray, Ksir, 1996). Do dnia dzisiejszego niższe spożyciealkoholu wydaje się korelować z takimi początkami picia,które mają miejsce w ściśle kontrolowanych warunkach,gdzie umiarkowanie stanowi normę. Przykładowo, niewieluabstynentów, ale również alkoholików znaleźć można wśródamerykańskich Żydów. W ich kulturze pierwsze kontaktyz alkoholem mają miejsce zazwyczaj w gronie rodziny (cojest przykładem picia integracyjnego), przy specjalnychokazjach (gdy spożycie alkoholu wiąże się z symbolikąreligijną).
Ambiwalentne postawy społeczeństwa wobeckonsumpcji alkoholu
W naszej współczesnej kulturze brak jednak jasnychi konsekwentnych norm związanych z akceptowalnymischematami spożycia alkoholu. Tak jak i w wielu innychspołeczeństwach zachodnich, Ameryka doświadczagwałtownych społecznych zmian, a wytyczne dotycząceczynienia właściwego użytku z alkoholu rozmywają się.Członkowie naszej kultury otrzymują sprzeczne komunikatyw uznaniu, co jest piciem, a co już nadużyciem alkoholu;można zatem stwierdzić, że kultura ambiwalentnie traktujejego konsumpcję, co zmniejsza siłę oddziaływania zasadyumiarkowania w jego piciu.
Z prawnego punktu widzenia ambiwalencjęodzwierciedla różnorodność praw wykorzystywanych przezposzczególne stany do regulacji sprzedaży i spożycia
alkoholu. Nawet w granicach stanu poszczególne hrabstwaalbo zezwalają, albo zabraniają sprzedaży napojówalkoholowych. Co więcej, całą kulturę charakteryzujeambiwalentny stosunek do alkoholu. Jesteśmy świadomi, żejego spożycie może przynieść szkody, toteż próbowaliśmynawet wprowadzić prawną prohibicję. Z drugiej stronywspomagamy kwitnący przemysł alkoholowy, a napojereklamujemy w kuszący, efektowny sposób (Poley, Lea, Vibe,1979). Choć istnieją grupy nawołujące do zakazureklamowania piwa i wina w radiu i telewizji, inni twierdzą,że taki zakaz naruszałby prawo Amerykanów do wolnościsłowa (Ray, Ksir, 1996). Opinię publiczną także cechujeambiwalencja, skonkretyzowana w znanym powiedzeniu:„Każdy lubi się napić, nikt nie lubi pijanych” (Maisto i in.,1991). Czyż każdy z nas nie był kiedyś świadkiemodpuszczenia lub przynajmniej usprawiedliwiania zachowańuznawanych powszechnie za nie do przyjęcia, tylko dlatego,że ta osoba „wypiła o jednego drinka za dużo”?
Dwuznaczny stosunek do alkoholu uwidocznia się takżew modelach wykorzystywanych przez członkówspołeczeństwa, aby skonceptualizować i zrozumiećnadużywanie alkoholu przez Amerykanów. Wczesnepodejście moralizatorskie zakładało, że upijanie się wynikaze skazy charakteru, braku moralności i siły woli u danejjednostki. Wiele osób nadal wykorzystuje zręby tegomoralizatorskiego podejścia reagując na nadużyciaalkoholowe. Ci, którzy uważają nadużycie za słabość moralnąw walce z alkoholizmem, wykorzystują środki prawne i karne
oraz zwrot w stronę religii. Istota wyższa ma służyć jakopomoc i wsparcie (Poley i in., 1979).
Natomiast wielu członków współczesnego społeczeństwaamerykańskiego uważa alkoholizm za proces chorobowy,gdyż niszczy on zdrowie fizyczne i psychiczne oraz naruszajedność rodziny. Traktowanie nadużywania alkoholu jakw pełni zidentyfikowanego procesu fizycznego przesuwanacisk z moralności na aspekt medyczny picia.Społeczeństwo mierzące się z problemami spowodowanymiprzez alkohol zamiast podejścia moralizatorskiego czyrepresyjnego proponuje leczenie. W badaniuprzeprowadzonym pod koniec lat 80. Gallup wykazał, żeponad 90% Amerykanów uważa uzależnienie od alkoholu zachorobę. Taki pogląd został również powszechnie przyjętyprzez specjalistów ds. leczenia alkoholizmu orazstowarzyszeń Anonimowych Alkoholików.
Warto zastanowić się nad tym, jak medyczny czychorobowy model alkoholizmu odzwierciedla nastawieniespołeczeństwa do użycia czy nadużycia alkoholu. Nasuwa siętu filozoficzne pytanie: Czy, jeśli przyjmiemy, że osobyz problemem alkoholowym cierpią z powodu choroby,zwalnia ich to z odpowiedzialności za swoje zachowanie?Osoby sprzyjające takiej tezie odpowiedzą, że zachowaniezwiązane z nadużyciem alkoholu powodowane jest przezchorobę, a zatem nie powinno być karane. Z drugiej strony,zwolennicy moralizatorskiego podejścia obstają przy zdaniu,że nadużywanie alkohol to zachowanie wyuczone orazdobrowolne. Można się go „oduczyć”, zwłaszcza gdy
motywację alkoholika do leczenia stanowią negatywnekonsekwencje jego picia, w tym prawne (Maisto i in., 1991,Poley i in., 1979).
Jasnym jest, że normy społeczne w sporym stopniuwpływają na kontrolę zachowań grupowych i indywidualnychw naszej kulturze. Najsilniejszy wpływ wywierają wtedy, gdysą przejrzyste i konsekwentnie informują, jakie zachowanianależą do dopuszczalnych, a jakie nie. Ambiwalentne poglądyna spożywanie alkoholu występujące w naszymspołeczeństwie przyczyniają się do nadużywania alkoholuw tym sensie, że normy dwuznaczne podobne są normompermisywnym. W rezultacie częstość występowaniaproblematycznego picia czy alkoholizmu wzrasta.
Co za tym idzie, zinternalizowane normy społecznei mechanizmy kontroli kulturowej ograniczającenadużywanie alkoholu przez członków naszej kultury mogąsię wobec silniejszych wpływów załamać. Elementyśrodowiska socjokulturowego mogą przyczynić się doodchodzenia od norm usankcjonowanych zachowańzwiązanych z piciem.
Jakie elementy kultury amerykańskiej wystawiajączłonków społeczeństwa na podwyższone ryzykonadużywania alkoholu? Nasza kultura zbudowana została nazałożeniu indywidualistycznego podejścia do osiągnięći sukcesów. Jest to perspektywa rodem z filozofii graniccywilizacji i Dzikiego Zachodu: musisz wyruszyć, postawićsobie cel, osiągnąć go dzięki cnotom, determinacji i ciężkiejpracy. Współczesna wersja takiego podejścia głosi, iż każda
jednostka, która wystarczająco pragnie sukcesu i ciężkopracuje, zdoła go osiągnąć. Sukces jest w naszej kulturzemierzony najczęściej zgodnie z kryterium bogactwa, dóbrmaterialnych, prestiżu czy statusu.
Perspektywa indywidualistyczna nakłada ogromną presjęna członków naszej kultury. Każdy musi „stać się kimś lubczymś”, nawet kosztem własnego dobrostanu fizycznego czypsychologicznego. Presja rodzi niepokój; socjologowiewskazują, iż im wyższy poziom niepokoju i napięciaw społeczeństwie, tym więcej osób ma problemy z piciem,gdyż traktują alkohol jako środek odprężający psychicznie.Nasze społeczeństwo ceni sobie konsumpcjonizm,natychmiastową gratyfikację oraz bezbolesne, przyjemneżycie (Talashek, Geraca, Starr, 1994). Z łatwościąprzyzwalamy sobie na „wypicie drinka dla relaksu” podługim dniu, a w trakcie weekendu − aby odstresować się powyjątkowo trudnym tygodniu − na kilka drinków. Podobnepostawy mogą predysponować członków amerykańskiejkultury do niekontrolowanego picia i alkoholizmu. Występujezatem związek między wzorcami ostrego picia oraz wysokimpoziomem niepokoju doświadczanego przez wieluuczestników w naszej szybkiej, stresującej kulturze.W zasadzie wszystkie wskaźniki stresu, a za takie w naszejkulturze uznaje się bankructwa, rozwody, aborcje,katastrofy, bezrobocie i nieukończenie szkoły − w znaczącymstopniu okazują się powiązane ze zwyczajami rządzącymiostrym piciem oraz aresztowaniami osób pod wpływemalkoholu (Ray, Ksir, 1996).
Spora różnica między celami i ideałami danej kulturyoraz faktyczną umiejętnością ich realizowania wśród jejczłonków może przyczyniać się do alkoholizmu (Poley i in.,1979). Indywidualistyczne podejście do osiągnięć i sukcesunie bierze pod uwagę ograniczeń integralnej części naszejkultury, które stają na drodze „amerykańskiego snu” wielujednostek. Bariery społeczno-kulturowe również pozbawiająwielu Amerykanów szans i zasobów potrzebnych, byrealizować wspomniane cele i ideały. Mowa tuo dyskryminacji ze względu na rasę, płeć, klasę społecznączy orientację seksualną. Tam, gdzie ludzie nie są w staniesprostać wzorcom narodowego uznania, rodzi się frustracja,niepokój oraz poczucie winy. Wynikająca z nich depresjamoże prowadzić do dewaluacji własnej kultury, a co za tymidzie − jej norm. Cóż z tego, że ostre picie bywa potępiane?Dostępu do innych źródeł przyjemności i satysfakcji niż taniealkohole brak. Nadużywanie alkoholu staje się pasywnymsposobem ekspresji frustracji, a nawet wściekłości, a takżemetodą samoleczenia (Levin, 1995). Mówimy wówczaso piciu dla osiągnięcia ulgi lub piciu eskapistycznym; osobyżyjące w skrajnej biedzie używają alkoholu, by uciec odpoczucia bezsilności i przegranej.
PodsumowanieKonsumpcja alkoholu pozostaje ważnym elementem
naszej kultury, można ją być może nawet uznać za częśćtożsamości narodowej. Picie alkoholu stało się pośrednio lubbezpośrednio rzeczą zwyczajną zarówno dla dzieci, jak
i dorosłych. Praktycznie każdy nastolatek czy osoba dorosław Stanach Zjednoczonych ma w dzisiejszych czasach dostępdo alkoholu. Opinia publiczna wychodzi z założenia, że zewzględu na rozpowszechnienie alkoholu w obytym z nimspołeczeństwie możemy traktować jego konsumpcjębeztrosko (Poley i in., 1979). Odpowiedzialne korzystaniez korzyści, jakie przynosi alkohol (np. ciekawy smak i efektypsychologiczne) uważa się za jedno z zadań wyzwolonegospołeczeństwa. Spożycie i nadużywanie alkoholu stanowijednak problem społeczny, oddziałuje bowiem na znaczącąliczbę osób w wymiarze niepożądanym przez ogółspołeczeństwa.
Lata 80. XX wieku przyniosły wzrost zaniepokojeniakonsumpcją alkoholu; trend ten zdecydowanie utrzymuje sięnadal (Maisto i in., 1991). Zauważono wyraźną zbieżność: imwiększe spożycie alkoholu na osobę, tym poważniejszeproblemy związane z uzależnieniami, przestępczością orazwypadkami wynikającymi z tego spożycia. Koszty społeczno-ekonomiczne narosłe wskutek nadużywania alkoholu orazalkoholizmu wynoszą od 43 do 60 miliardów dolarów, w cowlicza się koszty przestoju produkcji, opieki zdrowotnej,wypadków motoryzacyjnych, pożarów oraz przestępstw. Towięcej niż całkowite szacowane koszty choróbnowotworowych i układu oddechowego, a także schorzeńendokrynologicznych, metabolicznych i o podłożużywieniowym (Maisto, Galizio, Carey, 1985). Rzecz jasnapowyższe liczby nie uwzględniają kwot trudniejszych dooszacowania: kosztów cierpienia ludzkiego wynikającego
z alkoholizmu.Wiele możemy jako kraj zyskać na lepszym zrozumieniu
procesów konsumpcji alkoholu i jego nadużywania. Wspólnaświadomość społeczna i zrozumienie dynamiki alkoholizmumogą stać się podstawą tak polityki, jak i działańpraktycznych. Profesjonaliści w omawianej dziedzinie musząw międzyczasie skoncentrować się na rozpoznawaniui pomaganiu dzieciom, które codziennie płacą za takie piciewysoką cenę − cierpią, żyjąc w rodzinach alkoholowych.
3ŻYĆ I PRZEŻYĆ
W DOMU Z ALKOHOLEM
PRZYPADEK 3.1Nasz mały drewniany domek pochłaniały płomienie.
Miałem pięć lat. Pamiętam, jak sparaliżowany strachemstałem i patrzyłem na ogromne, ryczące płomienie. Razemz młodszą siostrą trzęśliśmy się ze strachu, gdy sąsiedziw panice usiłowali ratować z szalejącego piekła domowewyposażenie. Ktoś powiedział, że wybuchła kuchenkagazowa. Kilka minut wcześniej byłem świadkiem płomienistrzelających po ścianach kuchni coraz wyżej i wyżej; matkadesperacko próbowała je ugasić i ostro wołała, żebymprzyniósł piasku. Pożar wymknął się jednak spod kontrolii trwał, póki budynek nie spalił się do cna. W wielu aspektachsymbolizował całe moje dzieciństwo. Nieprzewidywalność,wściekłość i chaos płonącego domu stanowiły preludiumnastępnych pięciu lat, kiedy mój ojciec coraz bardziej
pogrążał się w alkoholizm.Ojciec był człowiekiem pracowitym i zmyślnym. Udało mu
się sfinansować odbudowę domu na tej samej działce w ciągudwóch lat. Wspaniałe wspomnienia związane ze starymdomem spłonęły jednak tak samo, jak nasze rzeczy osobiste.Tata zaczął pić, początkowo poza domem. Potem chowałbutelki piwa i wódki w różnych swoich skrytkach, aż wreszciepił otwarcie przy nas, mimo gorzkich protestów matki. Niewracał też na noc do domu, wybierając pijaństwo.
W soboty i niedziele czekaliśmy z siostrą przed kinem,a wokół nas przygasały światła, pustoszały chodniki i ulice.Mimo przejęcia, które jako dziesięcioletni chłopiecodczuwałem widząc na wielkim ekranie Jamesa Deanai Marylin Monroe, moje najgorsze obawy stawały się prawdą.Tata po raz kolejny zapomniał o nas. Musieliśmy trzy milewracać sami w ciemnościach, czasem odwoziła nas policja.Wolałem iść, bo bałem się i wstydziłem jazdy radiowozem.Zawsze miałem poczucie, jakbym zrobił coś złego. Niechciałem też, by sąsiedzi czy przyjaciele zobaczyli, jakpolicjanci podjeżdżają pod dom. Takie noce powtarzały sięwielokrotnie, co zmusiło mnie do przyjęcia roli opiekunamłodszej siostry. Bywało, że płakała, a ja musiałemwstrzymywać własne łzy i przekonywać ją, że mam wszystkopod kontrolą. Bałem się i złościłem na zimne, ciemne i pusteulice. Poczucie osamotnienia wyrażałem przez gniew,maskujący głębsze przekonanie o krzywdzie i odrzuceniu.
Przekonywaliśmy się nawzajem, że następna sobotabędzie inna, bo pojedziemy do miasta zrobić jak zawsze
zakupy. Zanim jednak zdążyliśmy poprzymierzać rzeczyw sklepach czy wybrać potrzebne produkty, tata już sięzataczał i bełkotał. Tak bardzo wstydziłem się spojrzeńsprzedawczyń i innych kupujących, że chciałem zapaść siępod ziemię. W restauracjach ojciec zawstydzał nas głośnym,bezczelnym zachowaniem. Obrażał kelnerów, przewracałszklanki i brudził płaszcz ryżem w potrawce. Zażenowanytakim zachowaniem bałem się, że z jego powodu nikt mnienie polubi. Wydawać by się mogło, że butelka jest dla niegoważniejsza od własnej rodziny. Moje poczucie wartościspadało na łeb na szyję. Doszedłem do wniosku, że skoroojciec nie pamiętał, że ma mnie odebrać z kina, nie jestemnajprawdopodobniej nikim ważnym. Stałem się nieśmiałyi wycofany, a czułem się bardzo samotny. Wszystkie uczuciagromadziłem w sobie, nigdy nikomu nic nie mówiąc o swychuczuciach.
Małżeństwo moich rodziców układało się coraz gorzej.Kłócili się zażarcie, dochodziło też do agresywnychrękoczynów. Stanąłem wtedy w centrum rodziny, którawymknęła się spod kontroli. Dążąc do stabilizacji, pełniłemrolę sędziego w kłótniach trwających godzinami. Miałem tylkonadzieję − i modliłem się − że nie zabiją się nawzajem, aninie zranią. Dom był prawdziwym arsenałem; noże kuchenne,naczynia, patelnie, bibeloty, lustra i obrazy, szczotki dowłosów, a nawet meble fruwały po pokojach, ciskane,chwytane, rzucane i popychane podczas cotygodniowychawantur. Przyzwyczaiłem się, że muszę stać między groźnąpięścią płonącego gniewem ojca a uniesionym ramieniem
matki. Próbowałem ukrywać rodzinne kłótnie przed sąsiadami− zamykałem drzwi i okna, zaciągałem zasłony. Kruchefigurki i inne łatwo tłukące się przedmioty usuwałemz zasięgu rąk, a obrazki ze ścian zdejmowałem, żeby nie stałysię ofiarą wojny domowej.
Co tydzień po kłótniach rozpoczynałem nowy rytuał:zamiatanie szkła, plastiku i potłuczonych naczyń. W świecie,którego nie rozumieliśmy, musieliśmy wraz z siostrąprzetrwać, jak tylko potrafiliśmy najlepiej. Dom stał się polembitwy, a my − jeńcami. Pełniłem też rolę dyrektora całegocyrku; jako ochroniarz, mediator, sędzia i rodzinny bohaterrządziłem sceną. Nie byłem w stanie powstrzymać przemocy,ale kontrolowałem scenariusz wydarzeń tak, by nie widzielinas sąsiedzi i by nikt nie trafił do szpitala czy więzienia.Żaden dziesięciolatek sam by nie wybrał takiej roli; jazrobiłem to z przymusu i konieczności, bo chciałemprzetrwać.
Także w dorosłym życiu pozostałem dyrektorem cyrku,choć nie mieszkałem już w rodzinnym chaosie. Po wielulatach obserwacji rodziców, którzy tracili nad sobą kontrolę,zacząłem nerwowo unikać wszelkich sytuacji utraty kontrolitakże przez innych. Bardzo wcześnie nauczyłem się stalerozdawać karty. Potrzeba kontrolowania wszystkiegoi wszystkich stała się moją obsesją. Albo było po mojemu,albo wcale. Jednak umiejętności przetrwania, które ocaliłymnie jako dziecko, nie przydawały się już dorosłemu.Sprawiały mi wiele problemów w relacjach interpersonalnychw pracy, w domu i towarzystwie. Rolę dyrektora cyrku
przeniosłem do firmy; popadłem w pracoholizm. Praca, którazapewniała mi poczucie wartości, stała się moim życiem.Przez lata ciężkiej pracy nad sobą w grupach Al-Anon i DDAudało mi się zyskać wgląd we własne uczucia i poglądy.Zdałem sobie sprawę, że nie muszę iść dalej niszczącą mniedrogą alkoholowego dzieciństwa. Wykorzystującdoświadczenia z przeszłości jako pole do transformacjii wyciągnięcia wniosków, zacząłem zmieniać swoje życiew pozytywny, konstruktywny sposób. A jako leczące siędziecko alkoholika odkryłem − poprzez intensywnąintrospekcję i wielki wysiłek − że życie może nieść całkiemsporo radości i dać satysfakcję.
Bryan Robinson Wielu polityków, pisarzy, artystów i kabareciarzy (jak Bill
Clinton, Carol Burnett, Jonathan Winters, Chuck Norrisi Suzanne Somers) jest dziećmi z rodzin alkoholowych.Dorosłe dzieci z rodzin alkoholowych (DDA) odkrywają, żepowtarzają te same destrukcyjne wzorce zachowań, któretowarzyszyły im w dzieciństwie. Około 40 do 50% z nichtakże zostaje alkoholikami. Inni nabawiają się zaburzeńodżywiania lub cierpią na pracoholizm, tak jak Bryan.Jednym z powodów takiej sytuacji jest fakt, że nie wiedzą, jakpowinna wyglądać zdrowa rodzina. Nie znają normalności.Ze względu na nieszczęśliwe dzieciństwo tworzą nierealneoczekiwania względem funkcjonowania rodziny. Wydaje imsię, że życie będzie wyglądać jak bajka, a gdy to marzenie sięnie spełnia, czują gorycz porażki.
Dziecięce wizje Bryana dotyczące idealnej rodzinypochodziły z seriali telewizyjnych, takich jak „Leave It toBeaver” czy „Father Knows Best”. Marzył o pięknym domuw cichej, obsadzonej drzewami alejce, podobnym do tegorodziny Cleaversów czy Andersonów. Spokoju i ciszy nienaruszały krzyki, wszyscy też uśmiechali się zamiast krzywić.Żyli zatem długo i szczęśliwie… Nie trzeba chybawspominać, że nierealistyczne oczekiwania są w dorosłymżyciu źródłem kłopotów dla każdego, kto pragnie rodzinyidealnej.
Historia Bryana udowadnia, że nie tylko pijący rodziccierpi z powodu alkoholizmu. Dzieci to niewinnei niewidoczne ofiary, a ich stan pogarsza się powolii metodycznie każdego dnia spędzanego w uzależnionejrodzinie. Im dłużej trwa choroba, tym mocniejszy jej naciskna ofiarę i tym trudniejszy, i bardziej czasochłonny, procesterapeutyczny. Przez całe lata wysiłek terapeutówkoncentrował się wyłącznie na rodzicu uzależnionym orazmałżonku. Obecnie natomiast profesjonaliści uznają, że całysystem rodzinny dotknięty jest chorobą, a wszyscyczłonkowie rodziny potrzebują terapii. Dzieci rodzicówuzależnionych pozostają natomiast najbardziejzaniedbywanymi członkami rodziny, gdy chodzi o diagnozęoraz leczenie.
Współuzależnienie charakterystyczne dla rodzinalkoholowych zakłóca wysiłki dziecka zmierzającego dousamodzielnienia się od rodziców i osiągnięcia dojrzałościoraz indywidualnego charakteru. Im szybciej profesjonalni
opiekunowie rozpoznają problem oraz zainterweniują, tymłatwiej usunąć negatywne konsekwencje tej sytuacji. Abyinterwencja była skuteczna, terapeuci muszą w pełnizrozumieć aspekt rodzinny problemu alkoholizmu.
Alkoholizm jako choroba rodzinyAlkoholizm jest chorobą, która na każdego członka
rodziny wpływa w niszczący sposób. Potraktowanie jednostkirodzinnej jako systemu ułatwia wyjaśnienie koncepcjiuzależnienia jako choroby rodzinnej. Przyjmijmy, że chcemydowiedzieć się, jak działa system sercowo-naczyniowy(Flake-Hobson, Robinson, Skeen, 1983). Moglibyśmy udaćsię do laboratorium medycznego i zlokalizować w ciele serceoraz naczynia krwionośne, a następnie ostrożnie dokonaćsekcji i badań. W ten sposób nauczylibyśmy się podstawstruktury systemu krwionośnego, odkrywając, że serce macztery komory i określoną liczbę zastawek. Niewiedzielibyśmy jednak nadal, jak te komory i zastawkifunkcjonują, gdyż nie widzieliśmy serca w akcji. Tylkoanalizując system krwionośny podczas pracy, w żywejosobie, zobaczylibyśmy, jak komory i zastawki pompują krewdo każdego zakątka organizmu. Nie wiemy na przykład, codzieje się z sercem biegacza, póki nie zaobserwujemy relacjiukładu sercowo-naczyniowego z całym organizmem. Dziękiholistycznemu podejściu dowiadujemy się, że podczas biegumięśnie w ciele potrzebują więcej tlenu niż w staniespoczynku, a serce bije szybciej tłocząc tlen. Innymi słowy,cały organizm reaguje na stan biegu, dostosowując się.
To samo odnosi się do rodziny alkoholowej. Żadnego jejczłonka nie możemy rozpatrywać w oderwaniu od innych,a pojedynczy element dynamiki rodziny nie będziezrozumiały w izolacji od całości. Zachowanie jednego członkarodziny wpłynie na wszystkich pozostałych. Przyzachodzących zmianach, rodzina próbująca zachowaćrównowagę będzie musiała poprzesuwać elementy strukturyrodziny i/lub zmienić postępowanie. W rodzinachalkoholowych drastyczne zachowania uzależnionegowprowadzają w codziennym życiu zakłócenia i grożąchaosem czy utratą równowagi. Inni członkowie rodzinymuszą wówczas przyjąć na siebie nowe funkcje, abyprzepracować zmiany i utrzymać funkcjonowanie systemurodzinnego.
Alkoholizm nie atakuje znienacka, jak atak serca. Skradasię raczej powoli i po cichu, aż wreszcie zostaje przezrodzinę odkryty i − miejmy nadzieję − rozpoznanyi uleczony. Do tego czasu jednak zdąży wywrzeć piętno nakażdym członku rodziny (Bowles, 1968, s. 1062).
Ilustracją powyższego jest historia Janet. Kontynuującswoje alkoholowe wyskoki, zmusiła innych członków rodzinydo przejęcia jej obowiązków, co pomogło utrzymać rodzinęrazem. Janet nie pojawia się w pracy, pranie nie jestzrobione, a posiłki przygotowane. Mąż, Sam, zaczął kłaśćżonę do łóżka, jeżeli zasnęła w salonie. Dzwonił też do szefaJanet z wymówką o grypie i sprzątał bałagan z poprzedniejnocy, zanim dzieci wstały do szkoły. Gdy wybiegał spóźnionydo pracy, przykazywał jeszcze najstarszemu Jamey’owi, by
dał mamie się wyspać i był dobrym chłopcem − przygotowałśniadanie, a siostrę wyprawił do szkoły.
Picie mamy nie ustawało, a dziesięcioletni Jamey gotowałwszystkie posiłki, robił pranie i w zasadzie wychowywałmłodszą siostrę, podczas gdy tata zajmował się mamą. Całysystem rodzinny ewoluował, żeby zrekompensowaćniestabilność wprowadzaną przez jej alkoholizm. Strukturarodziny zmieniła się o tyle, że teraz to Jamey przejmował rolęrodzica. Także sposób funkcjonowania rodziny uległ zmianie,ponieważ wszyscy tak organizowali sobie życie, żebyodpuścić mamie jak najwięcej. Integralną częściąalkoholizmu jest zaprzeczenie, ale członkowie rodziny niewiedzą, że choroba żarłocznie pożera ich rodzinę od środka.Każdy kryje mamę w obawie odkrycia rodzinnego sekretui nie jest w stanie rozpoznać choroby.
Wraz z postępem alkoholizmu cała rodzina choruje corazbardziej. Wszystko zaczyna obracać się wokół uzależnionegorodzica. Jego zachowanie dyktuje interakcjewewnątrzrodzinne i zewnętrzne innych członków rodziny.Każdy z nich adaptuje się do zachowań alkoholika rozwijająctakie postępowanie, które wymaga jak najmniejszej ilościstresu osobistego, a także napięcia w rodzinie.Funkcjonowanie wszystkich członków rodziny ewoluuje tak,by nadrobić szkody wywołane przez podstępną chorobę.
Alkoholizm rodzicielski jest tajemnicą zarówno w samejrodzinie, jak i na zewnątrz, dzieci jak partnerzy uczestnicząw zaprzeczaniu, że jeden z rodziców pije. Dzieciomalkoholików udaje się przeżyć dzięki ukrywaniu
rodzicielskich problemów, udawaniu, że wszystko jestw porządku, i niedopuszczaniu do wyjścia prawdy na jaw(Knight, 1993). To w reakcji na alkoholową chorobęczłonkowie rodziny odgrywają konkretne role równoważącezachowania alkoholika, dzięki czemu do pewnego stopniazachowują równowagę w rodzinie i pozwalają jej przetrwać.
Rozwój tożsamości i role pozwalające naprzetrwanie w rodzinach alkoholowych
Jednym z istotnych zadań rodziny jest wspomaganierozwijania tożsamości, obejmujące zarówno kształtowaniesię tożsamości rodzinnej, jak i indywidualnej tożsamościposzczególnych jej członków. Najczęściej odkrywamyrodzinną tożsamość zadając każdemu jej członkowi pytanieo to, jaka według nich jest ich rodzina, Odpowiedziuwidoczniają myślenie rodziny o sobie samej i jej wyjątkowecechy, a także motywy rodzinne, czyli rodzaje relacjinawiązywanych przez członków rodziny ze sobą nawzajemi z otoczeniem. Ponieważ system rodziny alkoholowej zawszeorganizuje się wokół zachowań i żądań osoby pijącej,tożsamość rodziny również opiera się na alkoholizmie.Sekrety rodzinne stanowią w niej centralny motyw. Jako żetakie rodziny ogromnie koncentrują się na własnejprywatności, wokół nich tworzy się często sztywnazewnętrzna granica, oddzielająca interakcje z osobamiz zewnątrz. Taka bariera może na przykład dzielić bliskąrodzinę (rodziców i dzieci) od dalszej (dziadków, cioteki wujów, kuzynów i kuzynki). Nie dość, że sztywna granica
zapobiega kontaktom z członkami dalszej rodziny blokującmożliwość wspólnego spędzania czasu, to także ukrywai przeciwdziała wydostaniu się na jaw informacjio alkoholizmie w rodzinie. Dzieciom nie wolno zapraszać dodomu przyjaciół, a rodzice niechętnie będą się angażowaliw zajęcia pozalekcyjne czy aktywności społeczności lokalnej.Z uwagi na powyższe okoliczności, dziecko z rodzinyalkoholowej nie będzie się czuło komfortowo szczerzeodpowiadając na pytanie: „Jaka jest twoja rodzina”?W myślach użyje prawdopodobnie słów takich jak „szalona,dezorientująca, samotna, straszna, smutna”, a one wszystkieodzwierciedlają charakterystyczne cechy tożsamości rodzinalkoholowych.
Drugim elementem zadania tożsamościowego jestrozwijanie się osobnych tożsamości poszczególnychczłonków rodziny. Dzięki interakcjom z rodzicamii rodzeństwem dzieci uczą się siebie, tego kim są oraz jakiebywają w relacjach z innymi. Rodzice „mówią” dzieciom, kimmogłyby być i kim są teraz przez wyrażanie oczekiwańi spostrzeżeń. Niezależność staje się na przykład częściąindywidualnej tożsamości dziecka, które usłyszy w rodzinie„Będziesz musiał sam o siebie zadbać”. Podobnie, dzieckouzna się samo za kompetentne, jeśli otrzyma komunikat„Możesz osiągnąć wszystko, co sobie postanowisz” bądźrozwinie niepewność siebie, słysząc „Co się z tobą dzieje?Nigdy nie potrafisz nic zrobić!”. W rodzinie alkoholowejkomunikaty wysyłane dzieciom przez rodziców często sądwuznaczne i niespójne. Rodzic może jednocześnie popijać
i strofować dziecko po to, by odwrócić uwagę od własnegozachowania, co bardzo negatywnie wpływa na rozwójdziecięcej tożsamości. Z drugiej strony, kiedy rodzic jesttrzeźwy, odczuwa winę, skruchę i miłość, co popycha go dopozytywnych i afirmujących interakcji z dzieckiem. Rozwójindywidualnej tożsamości na podstawie doświadczeńnabywanych w rodzinie może zatem stanowić dla dzieciz rodzin alkoholowych bardzo mylący i niełatwy proces.Wiele dzieci wkracza w okres dorosłości bez jasnego obrazusamych siebie.
Rodziny uczestniczą również w rozwoju tożsamościdzieci przyznając im role, które wspierają funkcjonowaniegrupy. Każde dziecko − po prostu po to, by przetrwać −przyjmuje na siebie odpowiednią rolę lub kombinację ról.W dzieciństwie spełniają one swoje zadanie, alew późniejszych latach określają osobowość dziecka i wrazz dorastaniem zaczynają stanowić je krępować (patrz tabela3.1). Każda z ról, choć odmienna, służy temu samemu celowi:ukryć chorobę alkoholową. Nawet rodzicom trudno jązidentyfikować, tak skutecznie uwagę odwracają roleodgrywane przez członków rodziny. Prócz tego role chroniątakże rodziców i dzieci przed prawdziwymi problemami orazmaskowanymi uczuciami. Mama pije i domowe wzorceulegają zakłóceniu, dzieci jednak z łatwością wchodząw przeznaczone im role, a rodzina trwa dalej, pozorniezachowując jedność. Taki zamknięty bieg służy jako wspólnysystem ochronny, pozwalający rodzinom na dalszefunkcjonowanie oraz zapewniający każdemu członkowi
swoiste bezpieczeństwo i stabilność. Chorobę maskuje sięzaś cały czas.
Tabela 3.1. Role pozwalające na przetrwanie i postawy dzieci z rodzinalkoholowych
Dom Szkoła Praca Rola społecznaBohater (dzieckoodpowiedzialne)
Gwiazdaklasy
Pracoholik „Dobry chłopak”,„dobradziewczynka”
Kozioł ofiarny (dzieckozbuntowane)
Uczeńproblemowy
Sprawcakłopotów
Wyrzutekspołeczeństwa
Zagubione dziecko(dostosowujące się dookoliczności)
Samotnikklasowy
Samotnik Pustelnik
Maskotka Klasowyklaun
Dowcipniś Komik na scenie
Źródło: Praca własna według Wegscheider (1976) i Black (1982). Aktorem przychodzącym „z pomocą” alkoholikowi jest
w rodzinie alkoholowej małżonek, rodzic lub dzieckoalkoholika. W miarę postępu choroby Janet coraz bardziejbędzie uzależniać się od Sama, który jest w tej relacjipomocnikiem. Obowiązki i odpowiedzialność osobyuzależnionej przeniesione zostają na pomocnika, który ma zazadanie odpowiedzialnie podtrzymywać system rodzinny.Pomocnik niweluje zagrożenia − błędy spowodowane piciemosoby uzależnionej i sprawia, że na pierwszy rzut okawszystko wygląda normalnie. Sam kładł przykładowo Janetdo łóżka, jeżeli urwał jej się film; sprzątał po niej, okłamałszefa i nakazał dzieciom, żeby przejęły matczyne obowiązki.Chronił żonę i kompensował jej utratę kontroli nad sobą,
jednocześnie pozwalając na dalsze trwanie w chorobie. Stądteż rodzica niepijącego określa się często słowemwspółuzależniony.
Rola pomocnika związana jest z rodzinnym zadaniemutrzymania fizycznego otoczenia rodziny. Kiedy dynamikęrodzinną zdominuje alkohol, trudno podtrzymać właściwąrutynę codziennych zadań typu regulowanie rachunków,pranie i przygotowywanie posiłków. Rodzina, która staje sięwybitnie zdezorganizowana lub nawet chaotyczna, nie możezagwarantować przewidywalności czy stałości w kwestiachzarządzania finansami, rozkładem dnia czy posiłków. Każdyczłonek rodziny stara się przetrzymać jeszcze jeden dzień.Jeden z nich często w takiej sytuacji przyjmuje rolępomocnika oraz podwójne obowiązki, aby przywrócićporządek i normalności w domu choć w niewielkim stopniu.Rodzic niepijący może funkcjonować nieproporcjonalnie,żeby zaspokoić fizyczne potrzeby członków rodzinyzaniedbywane przez rodzica pijącego. Często to dziecko −zwłaszcza najstarsze − przyjmuje tę rolę, co prowadzi doodwrócenia hierarchii rodzic−dziecko. Mały pomocnik uczysię obsługiwać pralkę, wyprawia młodsze rodzeństwo doszkoły, tłumaczy się przez telefon z nieopłaconychrachunków czy podgrzewa zupę na śniadanie. W każdejrodzinie może zdarzyć się konieczność tymczasowegozwiększenia liczby typowych obowiązków dzieci w razienieprzewidzianych okoliczności. Jednakże gdy taki wzorzecstaje się normą, zachodzi parentyfikacja − dziecko przyjmujerolę rodzica. Zwykła hierarchia autorytetu
i odpowiedzialności w rodzinie ulega odwróceniu, a dzieciprzejmują dorosłe role i obowiązki dla zaspokojeniarodzinnych potrzeb fizycznych i emocjonalnych (Chase,1998). Takie dzieci cechuje również silne poczucieodpowiedzialności za stan zdrowia i ducha rodzica-alkoholika. W dalszych etapach rozwoju, kiedy to przychodzidla dziecka czas na zdrowe usamodzielnianie się, rozwijaniepoczucia odrębności i autonomii, dorosłe dzieci mająogromne trudności z wyzwoleniem się z intensywnychrelacji.
BohaterW każdej rodzinie alkoholowej znajdzie się bohater.
Zwykle jest nim najstarsze dziecko czujące sięodpowiedzialne za cierpienia rodziny. Robi, co się tylko da,aby poprawić ten stan rzeczy. Bywa, że rola bohaterarodzinnego pokrywa się z postawą głównego pomocnika.Dziesięcioletni bohaterowie zachowują się zbyt dojrzale, jakna swój wiek, zdeterminowani udowodnić światu, że w domunie dzieje się nic złego.