58
VIII Konkurs plastyczny „Skarby Małopolski”

Skarby Malopolski 2011

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Katalog prac i scenariuszy warsztatowych 8 edycji konkursu plastycznego Skarby Maopolski, organizowanego przez Mapolski Instytut Kultury w Krakowie.

Citation preview

Page 1: Skarby Malopolski 2011

viii Konkurs plastyczny

„Skarby Małopolski”

Page 2: Skarby Malopolski 2011

skarby małopolski

viii Konkurs plastyczny„Skarby Małopolski”w ramach xii Małopolskich Dni Dziedzictwa KulturowegoKraków 2010

koncepcja

i realizacja konkursu:

Małopolski instytut Kultury

© by Małopolski instytut Kultury, Kraków 2011

Page 3: Skarby Malopolski 2011
Page 4: Skarby Malopolski 2011

4

Nagrody indywidualnei nagroda,,uOwiecki na holi a zycie góroli”

Dorota Pęksa

Gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła ii

w Krempachach

ii nagroda „ANiELSKiE ŚWiĘTO – tradycja,

która się tworzy”

Aleksandra Hyrkiel, Magdalena

Lepiarz, Ewelina Mrowiec, Patrycja

Plichta

Zespół Szkół w Lanckoronie

iii nagroda„Wesele żydowskie” – chuppa

(baldachim weselny)

Karolina Abram, Paulina Mól,

Klaudia Zięba

Gimnazjum w Brzanie

Nagrody grupowe3 równorzędne nagrody i

„Czy secesja była kobietą? – czyli

motyw kobiety w sztuce secesyjnej”.

Gimnazjum nr 6 im. Jana Pawła ii

w Tarnowie

Maria Blicharz, Sylwia Bomba,

Paulina Breńska, Joanna Cetnar,

Natalia Czub, Justyna Filipowicz,

Monika Godawska, Weronika

Janik, Agnieszka Jarek, Alicja

Jarmuła, Ewelina Kogut, Anna

Nagrodzone prace plastyczne VIII Konkursu plastycznego „Skarby Małopolski”

Madejska, Angelika Małek, Klaudia

Mik, Zuzanna Morawka, Mariola

Sarkowicz, Joanna Schab, Karolina

Skorupa, Agnieszka Stankowska,

Gabriela Wrona

„Wesele żydowskie”

Gimnazjum w Brzanie

Karolina Abram, Tomasz Abram,

Sylwester Bielewicz, Ewelina

Bulanda, Jolanta Bulanda, Katarzyna

Ćwikła, Katarzyna Jachowicz,

Magdalena Kieblesz, Sebastian

Łukasik, Kinga Michalik, Paulina

Mól, Marcin Muszyński, Zofia Nosal,

Weronika Nowak, Krzysztof Ojczyk,

Katarzyna Pyrek, Dominika Śliwa,

Justyna Śliwa, Tomasz Święs, Klaudia

Zięba, Krystian Żaba

„Wesele pogórzańskie”

Gimnazjum w Siedliskach

Justyna Bandura, Klaudia Ćwiklik,

Sławomir Feć, Karolina Fryczek,

Michał Fryczek, Wiola Hołda, Natalia

Janowska, Łukasz Juruś, Janusz

Klimek, Łukasz Król, Paulina Lepa,

Karolina Ligęza, Kinga Marszał,

Magdalena Pierz, Kinga Stachura,

Justyna Wiejaczka, Łucja Wiejaczka,

Karolina Wietecha, Paweł Ziobrowski

Karolina Bogusz, Sylwia

Ciepielowska, Maciej Domin, Rafał

Dulęba, Krzysztof Gąsior, Sebastian

Górka, Damian Gucwa, Katarzyna

Kobaka, Krzysztof Łajka, Grzegorz

Marszał, Arnold Rymek, Dominik

Sowa, Maksymilian Szura, Joanna

Święs, Mariusz Warzecha, Dominik

Warzycki, Dawid Wojna, Krzysztof

Zięcina, Justyna Zych

Wszystkie nagrodzone prace zostaną

zaprezentowane podczas wystawy.

Ponadto Jury zakwalifikowało na

wystawę następujące prace:

„Anielskie święto – tradycja,

która się tworzy”, Urszula Malina,

Justyna Oczkowska, Zespół Szkół

w Lankoronie

„Anielskie święto – tradycja, która

się tworzy”, Wojciech Pułczyński,

Klaudia Trąbka, Zespół Szkół

w Lanckoronie

„Tajemnicze mury Gorlic”, Wojciech

Kraus, Jakub Śliwa, Zespół Szkół

w Ropicy Polskiej

„Usłyszeć głos kamienia i”,

Gabriela Juras, Natalia Moździerz,

Gimnazjum im. Ojca Świętego Jana

Pawła ii w Radgoszczy

„Usłyszeć głos kamienia iii”,

Monika Micek, Nikola Wiatr,

Gimnazjum im. Ojca Świętego Jana

Pawła ii w Radgoszczy

Page 5: Skarby Malopolski 2011

5

„Spójrz inaczej… na Wieniawę” ,

Konrad Abram, Gabriel Jabłonski,

Jan Molendowicz (opracowanie

komputerowe), Rafał Rojek, Damian

Turski, Zespół Szkół nr 1 w Bobowej

„Do zobaczenia przy kawie”,

Justyna Biel, Sylwia Rams,

Gimnazjum im. Jana Pawła ii

w Gołkowicach

Jury w składzie:

Agnieszka Buława-Orłowska –

artysta plastyk, projektantka grafiki

użytkowej

Marcin Klag – artysta plastyk,

projektant grafiki użytkowej

Piotr Witosławski – artysta plastyk,

projektant, fotograf

Katarzyna Dzigańska – filmoznawca,

koordynatorka konkursu

Page 6: Skarby Malopolski 2011

6

nagrody indywidualneI nagroda

Page 7: Skarby Malopolski 2011

7

„uOwiecki na holi a zycie góroli”,

grafika (linoryt)

Dorota Pęksa

Gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła II

w Krempachach

„Tym razem zainteresowały nas owce

i pasterstwo, zwłaszcza że niektórzy

z okien domu oglądają pasące się

stada. To, co było dawniej powszednie

i nierozerwalnie łączyło się z życiem

na wsi, dziś staje się rzadkością (…)”.

Page 8: Skarby Malopolski 2011

8

nagrody indywidualneII nagroda

Page 9: Skarby Malopolski 2011

9

„Anielskie święto – tradycja, która się tworzy”

Aleksandra Hyrkiel, Magdalena

Lepiarz, Ewelina Mrowiec,

Patrycja Plichta

Zespół Szkół w Lanckoronie

„Praca nad naszym aniołem ze

Zwiastowania Fra Angelica była

poważnym wyzwaniem. Po pierwsze

musiałyśmy się zmierzyć z wielkim

mistrzem, a po drugie – dopasować

go do naszych serduszek na

bordiurze. Na początku nie byłyśmy

zadowolone z naszego «Frendzla»,

jak pieszczotliwie go nazwałyśmy,

ale po namalowaniu detali, różnych

drobnych ozdób i złoceń oraz ruin

lanckorońskiego zamku zaczął się

nam podobać (…)”.

Page 10: Skarby Malopolski 2011

10

nagrody indywidualneIII nagroda

Page 11: Skarby Malopolski 2011

11

„Wesele żydowskie” – chuppa (baldachim weselny)

Karolina Abram, Paulina Mól,

Klaudia Zięba

Gimnazjum w Brzanie

„Na naszej chuppie znajduje się

wycinanka żydowska «Szpilmenora»,

która jest symbolem zawarcia

małżeństwa przez żydowskich

narzeczonych. Odzwierciedlają to

ptaki, siedmioramienny świecznik

żydowski (symbol krzewu gorejącego)

oraz instrumenty: wiolonczela i

trąbka”.

Page 12: Skarby Malopolski 2011

12

nagrody grupoweI nagroda ex æquo

Page 13: Skarby Malopolski 2011

13

„Czy secesja była kobietą? – czyli motyw kobiety w sztuce secesyjnej”

Gimnazjum nr 6 im. Jana Pawła II

w Tarnowie

Maria Blicharz, Sylwia Bomba,

Paulina Breńska, Joanna Cetnar,

Natalia Czub, Justyna Filipowicz,

Monika Godawska,

Weronika Janik, Agnieszka

Jarek, Alicja Jarmuła, Ewelina

Kogut, Anna Madejska, Angelika

Małek, Klaudia Mik, Zuzanna

Morawka, Mariola Sarkowicz,

Joanna Schab, Karolina

Skorupa, Agnieszka Stankowska,

Gabriela Wrona

„Uważam, że secesja była kobietą.

Świadczą o tym m.in. wzory

florystyczne, tak charakterystyczne

dla tego okresu w architekturze.

Co więcej, kobieta kojarzy się

z gracją, falującymi elementami,

powiewającymi wstążkami. (…)

W malarstwie przeważają delikatne,

pastelowe barwy uwypuklające

delikatność kobiet”.

Page 14: Skarby Malopolski 2011

14

nagrody grupoweI nagroda ex æquo

Page 15: Skarby Malopolski 2011

15

„Wesele żydowskie”

Gimnazjum w Brzanie

Karolina Abram, Tomasz Abram,

Sylwester Bielewicz,

Ewelina Bulanda,

Jolanta Bulanda, Katarzyna

Ćwikła, Katarzyna Jachowicz,

Magdalena Kieblesz,

Sebastian Łukasik, Kinga Michalik,

Paulina Mól, Marcin Muszyński,

Zofia Nosal, Weronika Nowak,

Krzysztof Ojczyk, Katarzyna Pyrek,

Dominika Śliwa, Justyna Śliwa,

Tomasz Święs, Klaudia Zięba,

Krystian Żaba

1. Suknia, diadem i welon panny

młodej – Nechemy Gold

(Halberstram) z Bobowej

„Z relacji naocznych świadków

wiemy, że suknię żydowskiej panny

młodej zdobiły drogie kamienie

i koronki ułożone w motywy

roślinne. Ze starych fotografii

wiemy, jak Nechema wyglądała

w ślubnym diademie i jaką miała

fryzurę. Odtworzyłyśmy kształt

diademu, ale wzory zrobiłyśmy

z wyobraźni, bo na zdjęciach nie

widać szczegółów. Do udekorowania

sukni wykorzystałyśmy dwa sznury

starych pereł. Koraliki przykleiłyśmy

w dolnej części stroju. (…) Łyżeczki

Page 16: Skarby Malopolski 2011

16

pomalowane na srebrno oraz płatki

wycięte z papieru ułożyłyśmy

w kwiaty, które są symbolem

niewinności. Ozdabiają one dolne

partie sukni oraz okolice dekoltu.

Efekt srebrnych kwiatów bardzo nam

się spodobał, więc postanowiłyśmy

udekorować nimi większość pracy”.

2. Frak pana młodego – Mojżesza

Stempla z krakowskiego

Kazimierza

„Nazywam się Mojżesz Stempel,

jestem synem rabina z Krakowa. Moja

przyszła żona to Nechema z Bobowej,

córka rabina Halberstrama... Miałem

wielkie plany dotyczące przemysłu

guzikarskiego, dlatego mój frak

i kapelusz ozdobione są dużą ilością

guzików”.

3. Grupa chasydzkich muzykantów

„(…) W Bobowej kompozytorem

muzyki chasydzkiej był sam Bencjan

Halberstram, ojciec Nechemy Gold.

(…) Losy naszych weselników

są bardzo smutne, dlatego nie

chciałyśmy, żeby praca była zbyt

kolorowa. Całość utrzymana

jest w ciepłych kolorach (złoto,

brąz), zdobią ją guziki, druciki…

Wygląda jak dawne wspomnienia.

instrumenty wykonałyśmy

Page 17: Skarby Malopolski 2011

17

z materiałów naturalnych, czyli

tektury, papieru i innych rzeczy

codziennego użytku. Większość

wyszukałyśmy w naszych piwnicach.

Gryf zrobiłyśmy z podpałki do

kominka”.

4. Scenografia stacji kolejowej

„Bobowa miasto wita gości

weselnych z krakowskiego

Kazimierza”

„Na wesele córki bobowskiego rabina

z synem krakowskiego cadyka,

które się odbyło 10 marca 1931 r.,

został zamówiony specjalny pociąg.

Przybyło nim ok. 500 gości. Nasza

praca przedstawia gości weselnych

z Krakowa na bobowskiej stacji

kolejowej. Rodzina Halberstamów

wita ich transparentem:

«Błogosławiony, który przybywasz»’’.

5. Chuppa (baldachim weselny)

„Na naszej chuppie znajduje się

wycinanka żydowska «Szpilmenora»,

która jest symbolem zawarcia

małżeństwa przez żydowskich

narzeczonych. Odzwierciedlają to

ptaki, siedmioramienny świecznik

żydowski (symbol krzewu gorejącego)

oraz instrumenty: wiolonczela

i trąbka”.

6. Tałes (szal modlitewny rabina)

„Odświętne tałesy zakładane

są podczas modlitwy i ważnych

ceremonii. Do najważniejszych

elementów tałesu należy cicit

(frędzle), których noszenie nakazuje

Żydom Tora w Księdze Liczb

(Bemidbar). Najważniejszy jest jeden

z frędzli (najdłuższy), na którym

wiąże się supełki. Tałes wykonany

przeze mnie jest wyposażony w atarę

(koronę) – pas o długości ok. 1 m

i szerokości 12 cm (…)”.

7. Ołtarz synagogi bobowskiej

„Symbole znajdujące się na ołtarzu

to dwa lwy w złotych koronach. (…)

Lew jest znakiem pokolenia Judy,

z którego pochodził król Dawid

i z którego ma się narodzić Mesjasz.

Dwa orły uosabiają pobożnych ludzi

oraz opiekę Boga nad narodem

wybranym. W górnej części znajdują

się tablice z dekalogiem. W centralnej

części znajduje się płótno

z symbolami żydowskimi i napisami

w języku hebrajskim. Ornamenty

roślinne, takie jak winogrona,

symbolizują ziemię palestyńską oraz

lud izraela”.

8.Koszerne potrawy weselne

„Nasza grupa zajęła się

przygotowaniem kompozycji

ukazującej najbardziej typowe

dania kuchni żydowskiej.

Zanim zaczęłyśmy pracować

nad konkretnymi daniami,

dowiedziałyśmy się, co to znaczy, że

kuchnia żydowska jest koszerna. (…)

Nasza praca pokazuje typowe dania

koszerne, które były serwowane

na weselu Nechemy, m.in. czulent

z mięsem jagnięcym, forszmak ze

śledzia i duszoną gęś”.

Page 18: Skarby Malopolski 2011

18

nagrody grupoweI nagroda ex æquo

Page 19: Skarby Malopolski 2011

19

„Wesele pogórzańskie”

Gimnazjum w Siedliskach

Justyna Bandura, Klaudia Ćwiklik,

Sławomir Feć, Karolina Fryczek,

Michał Fryczek, Wiola Hołda,

Natalia Janowska, Łukasz Juruś,

Janusz Klimek, Łukasz Król,

Paulina Lepa, Karolina Ligęza,

Kinga Marszał, Magdalena Pierz,

Kinga Stachura, Justyna Wiejaczka,

Łucja Wiejaczka,

Karolina Wietecha,

Paweł Ziobrowski, Karolina Bogusz,

Sylwia Ciepielowska,

Maciej Domin, Rafał Dulęba,

Krzysztof Gąsior, Sebastian Górka,

Damian Gucwa, Katarzyna Kobaka,

Krzysztof Łajka, Grzegorz Marszał,

Arnold Rymek, Dominik Sowa,

Maksymilian Szura, Joanna Święs,

Mariusz Warzecha,

Dominik Warzycki, Dawid Wojna,

Krzysztof Zięcina, Justyna Zych

1. Strój panny młodej (3 osoby)

„Strój panny młodej składa się ze

spódnicy, gorsetu, halki, koszuli oraz

butów. (…) Mieszkamy niedaleko

Bobowej, która słynie z koronek,

(…) więc wykorzystałyśmy stare

firany. Usztywniłyśmy je szarym

papierem pomalowanym srebrnym

sprejem i udekorowałyśmy ozdobami

Page 20: Skarby Malopolski 2011

20

z folii aluminiowej. Spódnica była

bardzo pracochłonna, ale wygląda

oryginalnie i modnie. Z koszulki na

ramiączkach powstał piękny gorset,

który po dodaniu cekinów wygląda

bardzo oryginalnie”.

2. Strój pana młodego (3 osoby)

„Z płaszcza odpruliśmy kaptur i dwa

razy pomalowaliśmy go białą farbą

w spreju, a lamówkę zrobiliśmy

z czerwonej taśmy izolacyjnej. Z tyłu

czerwonym pastelem narysowaliśmy

wzory weselne, które znaleźliśmy

w internecie. Z przodu przykleiliśmy

kapsle i wcześniej wycięte wzory

z bloku technicznego pomalowane

czarnym olejnym pastelem”.

„Wzorowaliśmy się na pogórzańskiej

ornamentyce, ale staraliśmy się

wprowadzić nowoczesne materiały

i techniki zdobienia. Zależało nam też,

żeby strój pana młodego pasował do

stroju pani młodej”.

3. Instrumenty (3 osoby)

„Wykonaliśmy instrumenty typowe

dla Pogórzan, jeden instrument

smyczkowy (kontrabas), jeden

dęty (klarnet) i jeden klawiszowy

(akordeon). Przedmioty te

pomalowaliśmy na kolory

charakterystyczne dla Pogórzan

i ozdobiliśmy koronką klockową.

Chcieliśmy ponadto nawiązać do

naszego lokalnego rzemiosła, dlatego

na instrumentach widnieją kolorowe

koronki klockowe; klawisze akordeonu

zrobiliśmy z klocków, które służą do

ich wyrobu”.

4. Strój drużby (1 osoba)

„Na tylnej części płaszcza jest

narzutka, na której wykleiłem

motyw kwiatowy. Użyłem tu ryżu,

kaszy oraz makaronu. To wszystko

pomalowałem farbami plakatowymi.

Tak odtworzyłem pogórzański haft.

(…) Na przedniej i dolnej części

płaszcza umocowałem metalowe

nakrętki, które po rozcięciu mają

kształt kwiatów. Ciupagę wykonałem

z drewna, ostrze ciupagi pomalowałem

srebrzanką. Na lasce wypaliłem różne

wzory i umocowałem monety, tak aby

podczas ruchu wydawała dźwięk”.

5. Strój pierwszej dróżki i rózga

weselna (3 osoby)

„Charakterystyczne dla Pogórzan

są białe bluzki, niebieskie spódnice

i czerwone gorsety. My chciałyśmy

wprowadzić w ten strój nowoczesność

i dynamikę, dlatego też spódnicę

zrobiłyśmy w nowoczesny sposób,

malując płótno farbami w spreju”.

6. Strój swata (3 osoby)

„(…) Pół godziny projektów

i rozmyślań… Wreszcie zabraliśmy

się do krojenia i szycia, które

wcale nie były takie łatwe. Ze

skrawków materiałów wykonaliśmy

wykończenia. Później przykleiliśmy

kapsle, które wcześniej

ukształtowaliśmy w kwiatki. Całość

wyszła naprawdę ekstra”.

7. Brama weselna

„Postanowiliśmy, że zrobimy

kostium dla stracha na wróble.

Punktem wyjścia dla nas była

wizyta na strychach naszych domów

i znalezienie starego płaszcza oraz

kilku szmatek na łaty i obklejenie

kapelusza. Doszliśmy jeszcze do

wniosku, że na strachu muszą jednak

przysiadać ptaki, ponieważ nie jest

on wcale taki straszny. Wycięliśmy

kilka ptaków z tektury i obkleiliśmy

je piórkami i słomą”.

8. Scenografia kościoła (2 osoby)

„Centralną i najważniejszą częścią

ołtarza jest wizerunek św. Mikołaja.

Dowiedzieliśmy się, że zabytkowy

oryginał zaginął, a ten, który go

zastąpił, jest współczesny. Nie bardzo

nam się podobał. Postanowiliśmy

Page 21: Skarby Malopolski 2011

21

puścić wodze fantazji. Chcieliśmy,

żeby obraz wyglądał na stary, bo

powinien pasować do barokowego

wystroju, ale jednocześnie, żeby był

wykonany nowoczesną techniką.

Stworzyliśmy ikonę św. Mikołaja

metodą graffiti”.

9. Ornat i stuła księdza

udzielającego ślubu (3 osoby)

„Za wykrój posłużyły nam stare

«skrzypce» pożyczone z kościoła

(tak się nazywa ornat rzymski

popularny przed soborem), a wzory

wymyśliliśmy sami. Jest zrobiony

z bawełnianego materiału… metodą

batiku… Wykończenie i złocenia

zrobiliśmy za pomocą kleju

brokatowego… Użyliśmy kolorów

białego i złotego, bo jak powiedział

nasz ksiądz „ornat do ślubu

powinien być biały lub złoty”.

10. Furmanka państwa młodych

(3 osoby) – korelacja

z informatyką i techniką

(projektowanie komputerowe,

makieta, skręcanie

i tapicerowanie elementów)

„Musieliśmy się nieźle napracować,

żeby stworzyć naszą furmankę.

Zależało nam nie tylko na

efektownym wyglądzie, ale przede

wszystkim na funkcjonalności. (…)

Z pomocą przyszedł nam miejscowy

rzeźbiarz, a potem pan od techniki.

Przez 7 dni ferii skręcaliśmy

wszystkie elementy, naciągaliśmy

płótna i oklejaliśmy tekturą. Nie

ukrywamy, że mieliśmy dość, ale

się opłacało. Po feriach każdy, kto

zobaczył rezultat naszej pracy, był

pod wielkim wrażeniem, szczególnie

nauczyciele. Grzywa ze słomy,

lejce, czerwone pompony z włóczki

i dzwoneczki z kapsli to dodatki,

którymi udekorowaliśmy weselną

furmankę dla państwa młodych”.

11. Dekoracja sali – „pająk”, obraz

Świętej Rodziny (4 osoby)

„Początki pracy nad «pająkiem»

były bardzo trudne. Najbardziej

skomplikowaną rzeczą było

zrobienie instalacji z rurek, którą

później ozdobiliśmy bibułowymi

kwiatkami w żywych kolorach.

Namalowaliśmy również obraz na

szybie. Poświęciliśmy mu dużo czasu,

ale mamy nadzieję, że widać rezultat

naszej ciężkiej pracy. W obu pracach

staraliśmy się używać jak najmniej

koloru czerwonego, gdyż powodował

bójkę mężczyzn na weselu”.

12. Stół z tradycyjnymi potrawami

weselnymi (5 osób) – korelacja

z matematyką (koszty wesela,

menu w formie książki

kucharskiej)

„Na tradycyjnym weselu powinny

się znaleźć takie dania, jak pieczony

prosiak, kapusta z grzybami, czy

barszcz z uszkami. (…) Najpierw

sfotografowałyśmy produkty

i potrawy przygotowywane na wigilię

w naszych domach, potem wszystko

wydrukowałyśmy i skopiowałyśmy na

ksero. Pomalowane pastelami dania

ułożyłyśmy na obrusach”.

Page 22: Skarby Malopolski 2011

22

prace zakwalifikowane na wystawę

„Anielskie święto – tradycja, która się tworzy”

Wojciech Pułczyński,

Klaudia Trąbka

Zespół Szkół w Lanckoronie

„Festiwal «Anioł w Miasteczku»

trwa już od paru lat, ale nikt dotąd

nie wpadł na pomysł z takimi

anielskimi proporcami. To był dobry

wybór. Widać było, że się podobały

mieszkańcom i przybywającym na

festiwal gościom (…)”.

Page 23: Skarby Malopolski 2011

23

„Anielskie święto – tradycja, która się tworzy”

Urszula Malina,

Justyna Oczkowska

Zespół Szkół w Lanckoronie

„Projekt proporca anielskiego, nad

którym pracowaliśmy, był ciekawy.

(…) Wydawało się nam, że jesteśmy

prawdziwymi artystami i do tego

wspólnie możemy robić pożyteczne

rzeczy dla siebie i innych”.

Page 24: Skarby Malopolski 2011

24

prace zakwalifikowane na wystawę

„Tajemnicze mury Gorlic”

Wojciech Kraus, Jakub Śliwa

Zespół Szkół w Ropicy Polskiej

„inspiracją do wykonania naszej

pracy był budynek «Szklarczykówki»

w Gorlicach, widniejący na

pierwszym planie przedstawienia.

Właśnie tam mieściła się siedziba

niemieckiego gestapo. (…) Naszą

uwagę szczególnie zwróciły napisy

wydrapane na murach tamtejszych

pomieszczeń. (…) W naszej pracy

symboliczny biało-czerwony mur

przedstawia ściany tego budynku.

Tory symbolizują nieustanną

tułaczkę naszych więźniów (…). Po

prawej stronie widnieją sylwetki

dwóch polskich żołnierzy, którzy

stanowią symboliczną nadzieję

odzyskania niepodległości.

Wybraliśmy nowoczesną technikę

grafiki komputerowej, ponieważ

chcieliśmy pokazać czasową odległość

miedzy wydarzeniami związanymi

z ii wojną światową a czasami nam

współczesnymi”.

Page 25: Skarby Malopolski 2011

25

„Usłyszeć głos kamienia I”

Gabriela Juras, Natalia Moździerz

Gimnazjum im. Ojca Świętego Jana

Pawła II w Radgoszczy

„Usłyszeć głos kamienia III”

Monika Micek, Nikola Wiatr

Gimnazjum im. Ojca Świętego Jana

Pawła II w Radgoszczy

„(…) zachwyciły nas kamienie.

Okazało się, że wcale nie są

bezużyteczne. Odkryłyśmy, że

towarzyszyły ludziom od zawsze,

a ludzie wykorzystywali je oczywiście

na różne sposoby. Każdy z nich ma

jednak swoją historię, którą czasem

ukazuje poprzez swój kształt”.

Page 26: Skarby Malopolski 2011

26

prace zakwalifikowane na wystawę

„Spójrz inaczej… na Wieniawę”

Konrad Abram, Gabriel Jabłonski,

Jan Molendowicz (opracowanie

komputerowe), Rafał Rojek,

Damian Turski

Zespół Szkół nr 1 w Bobowej

„Moja praca została zrobiona na

komputerze, ale można doszukać

się w niej głębszej treści. Taki

portret Wieniawy spokojnie

mógłbym zawiesić w swoim pokoju,

a tradycyjnego zdjęcia chyba nie”.

Page 27: Skarby Malopolski 2011

27

„Do zobaczenia przy kawie”

Justyna Biel, Sylwia Rams

Gimnazjum im. Jana Pawła II

w Gołkowicach

„Niezwykli ze zwykłych miejsc” – to

temat warsztatów przeprowadzonych

przez nauczycielki ze szkoły

w Gołkowicach przybliżających

sylwetki znanych artystów

wywodzących się z ziemi sądeckiej.

„O warsztatach słyszałyśmy od

starszych koleżanek. Bardzo

chciałyśmy w nich uczestniczyć.

Sama tematyka zajęć wydała się nam

interesująca, zwłaszcza że niedaleko

nas mieszka dwóch twórców (…).

i nadarzyła się okazja, aby zebrać na

ten temat informacje. (…) Warsztaty

pokazały nam, jak wiele jest

wokół nas interesujących tematów

i wystarczy chcieć, aby się dowiedzieć

tylu niezwykłych rzeczy (…)”.

Page 28: Skarby Malopolski 2011

28

Nagrodzone scenariusze warsztatowe VIII Konkursu plastycznego „Skarby Małopolski”i nagroda

„Czy secesja była kobietą? – czyli

motyw kobiety w sztuce secesyjnej”.

Aneta Kopeć-Wilk, Magdalena

Latawska-Honkisz, Katarzyna Płachta

Gimnazjum nr 6 im. Jana Pawła ii

w Tarnowie

ii nagroda ex aequo

„Anielskie święto – tradycja,

która się tworzy”

Barbara Kosowska, irena Zguda

Zespół Szkół w Lanckoronie

„Wesele żydowskie”

Katarzyna Semla-Oratowska,

Agnieszka Śliwa-Klara

Gimnazjum w Brzanie

Wyróżnienia:

„Jedność różności”.

Bogusława Nowotarska,

Elżbieta Wardzała-Sereś

Zespół Szkół Zawodowych

Towarzystwa Salezjańskiego

w Oświęcimiu

„Anielskie odkrycie”

Teresa Marta Hordziej,

Małgorzata Krzystek

Zespół Szkół nr 2 im. Janusza

Korczaka w Brodach

Jury w składzie:

Łucja Piekarska-Duraj – antropolog

społeczny, koordynatorka programu

„Laboratorium” w Małopolskim

instytucie Kultury

Justyna Masłowiec – koordynator

Zespołu ds. Edukacji Muzeum

Etnograficznego im. Seweryna

Udzieli w Krakowie

Aleksandra Rzońca – doradca

edukacyjny, historyk sztuki, pedagog

Page 29: Skarby Malopolski 2011

29

Page 30: Skarby Malopolski 2011

30

scenariusze warsztatowe„Czy secesja była kobietą?”

Gimnazjum nr 6 im. Jana Pawła II

„Czy secesja była kobietą? – czyli motyw kobiety w sztuce secesyjnej”

Aneta Kopeć-Wilk – nauczycielka

historii

Magdalena Latawska-Honkisz –

nauczycielka plastyki

Katarzyna Płachta – nauczycielka

języka francuskiego

Charakterystyka szkoły

Gimnazjum nr 6 im. Jana Pawła ii

w Tarnowie znajduje się w dzielnicy

Krzyż, w północno-wschodniej

części miasta. Liczy 350 uczniów

oraz 30 nauczycieli. Do gimnazjum

uczęszczają dzieci z obwodu oraz

uczniowie spoza niego – głównie

z centrum Tarnowa i z pobliskich wsi,

stąd społeczność szkolna jest bardzo

różnorodna, ciekawa. Każdy uczeń

wnosi coś nowego i oryginalnego.

Obiekt

Tematem tegorocznych zajęć

w ramach konkursu była sztuka

secesyjna w architekturze,

malarstwie i w rękodziele

artystycznym, ze szczególnym

uwzględnieniem postaci kobiety

dominującej w każdej z tych

dziedzin. Za punkt wyjścia do

realizacji projektu badawczego

posłużyła nam rzeźba głowy kobiety

stanowiąca detal architektoniczny

z fasady kamienicy przy ul.

Klasztornej 7 w Tarnowie, na który

natknęliśmy się przypadkowo rok

wcześniej, szukając maszkaronów

w ramach vii edycji „Skarbów

Małopolski”.

Kompetencje

– umiejętność uczenia się przez

wnikliwą obserwację, indywidualne

poszukiwania informacji

w materiałach źródłowych oraz

analizę porównawczą dzieł

sztuki w celu odnalezienia cech

charakterystycznych stylu secesji,

– świadomość i ekspresja kulturowa

dzięki poznaniu kontekstu

historycznego epoki, założeń

i nurtów poszczególnych dziedzin

sztuki, a także różnorodności

interpretacji artystycznej

przedstawicieli secesji w Europie

i w Polsce,

– rozwijanie wrażliwości na piękno,

indywidualne obcowanie z dziełem

sztuki oraz świadomość bogactwa

kulturowego naszego miasta.

Cele

merytoryczne

– poznanie najważniejszych zjawisk

i wydarzeń, które ukształtowały

ducha czasu przełomu wieków,

– odkrywanie ciekawych przykładów

stylu secesji w architekturze

Tarnowa,

– analiza przykładów malarstwa,

rzeźby, rzemiosła artystycznego,

biżuterii, mebli oraz fotografii

z epoki,

– poznanie pojęć związanych

z tematem: secesja, art nouveau,

symbolizm, alegoria, seriografia,

witraż, inkrustacja, afisz, plakat,

fotoplastykon itp.,

– poznanie dzieł artystów

reprezentujących ten styl: Gustava

Klimta, Alfonsa Muchy, Louisa

Comforta Tiffany’ego, René Lalique’a,

Émile’a Gallégo, Józefa Mehoffera, J.

Gaudíego, Stanisława Wyspiańskiego

i innych,

– określenie na podstawie

zgromadzonych i obejrzanych

przykładów cech charakteryzujących

styl secesyjny, czyli: motywów

dominujących, motywów

tarnowskich, kolorów, kształtów,

plam, linii, wizerunku kobiecego

i symboliki tego wizerunku,

– zwrócenie uwagi na ogromną

różnorodność w sposobie

Page 31: Skarby Malopolski 2011

31

przedstawiania kobiety w sztuce

secesyjnej oraz różnorodność

materiałów, z jakich powstał

wizerunek kobiety,

– poszukiwanie cech realnych

i alegorycznych w wizerunku kobiety-

demona, kobiety-anioła, kobiety-elfa,

matki Polki, artystki oraz elegantki,

– wyjaśnienie drogą porównań

i skojarzeń terminu femme fatale,

– zwrócenie uwagi na

upowszechnienie fotografii

stanowiącej alternatywę dla

malarstwa i umożliwiającej

powielanie wzorów (pierwsze afisze

teatralne, reklamowe).

plastyczne

– wykorzystanie zdobytej wiedzy,

poznanych technik plastycznych

(papieroplastyki, papier mâché,

łączenia tkanin o różnych

fakturach i wzorach, artykułów

pasmanteryjnych, drutu, koralików,

bibuły, organzy, tiulu itp.) oraz

przykładów sztuki secesyjnej do

stworzenia prac plastycznych,

wykonania strojów, przedmiotów,

biżuterii, a także wyposażenia atelier

inspirowanych dziełami z epoki,

– wykonywanie zdjęć oddających

klimat stylu secesyjnego

przez umiejętną kompozycję,

rekwizyty oraz uwypuklenie

charakterystycznych detali.

inne

– kształtowanie wrażliwości

artystycznej i rozbudzanie wyobraźni

uczniów przez osobiste postrzeganie

piękna i niepowtarzalności

dzieła sztuki, a przez to wartości

dziedzictwa kulturowego,

– poznanie dzieł secesyjnych naszego

miasta,

– umiejętność rozpoznawania stylu

w poszczególnych dziedzinach sztuki,

– umiejętność pracy w grupie,

odpowiedzialność za wspólne

wykonanie pracy plastycznej,

– dobieranie i planowanie zadań

w sposób pozwalający na udział

w projekcie każdemu uczestnikowi –

na miarę jego możliwości i ambicji,

– inicjatywność i przedsiębiorczość

przez zdobywanie z wielu różnych

źródeł materiałów do wykonania

prac plastycznych: sukien, ozdób,

fotoplastykonu.

Realizacja projektu

Zajęcia warsztatowe rozpoczęły się 25

listopada 2010 r. spotkaniem w szkole

mającym na celu przedstawienie

uczniom tematyki tegorocznej edycji

projektu, harmonogramu naszych

spotkań oraz proponowanych

działań w klasie i w terenie. Aby

przybliżyć nieco temat i rozbudzić

ciekawość uczniów, przyniosłyśmy

na zajęcia przykłady sztuki secesyjnej

w postaci zdjęć architektury,

reprodukcji malarstwa oraz kilku

przedmiotów zdobytych przez nas od

znajomych kolekcjonerów. Do udziału

w zajęciach zgłosiło się 20 uczennic

– drugo- i trzecioklasistek, które już

od pierwszych zajęć wykazywały

niezwykłe zainteresowanie

i zaangażowanie.

Naszą wspólną pracę rozpoczęłyśmy

od krótkiego przedstawienia

najważniejszych zjawisk i wydarzeń

kształtujących ducha epoki

w Europie i w Polsce, ilustrując te

wiadomości licznymi przykładami

zdjęć i reprodukcji architektury,

rzeźby, malarstwa, grafiki oraz

przedmiotów codziennego użytku.

Dziewczęta bardzo wnikliwie

obserwowały przykłady, chętnie

zadawały pytania, dyskutowały, ale

przede wszystkim bardzo trafnie

scharakteryzowały styl secesji.

My jedynie dorzucałyśmy pewne

informacje z zakresu historii czy

sztuki w celu lepszego sprecyzowania

ich myśli. Uczennice prezentowały

własne zbiory przedmiotów

i ilustracji. Na tym etapie zadaniem

uczestniczek projektu była analiza

przyniesionych przez nie materiałów,

zastanowienie się nad ich cechami

charakterystycznymi oraz dyskusja

dotycząca ich autentyczności, czyli

Page 32: Skarby Malopolski 2011

32

przynależności do stylu secesji.

Niewątpliwie największe wrażenie

robiły przedmioty codziennego

użytku: patery, wazony, lampy

i świeczniki, w których dominował

motyw kobiety, jak również

biżuteria inspirowana motywami

roślinnymi i zwierzęcymi (motylami,

ważkami). Po wspólnej analizie

i dyskusji uczennice „wychwyciły”

te przedmioty, które nie miały cech

stylu. W ten sposób przygotowałyśmy

się do wycieczki po tarnowskim

Starym Mieście i szukania śladów

secesji.

Wyposażone w ciepłe ubrania,

wygodne buty i aparaty fotograficzne

rozpoczęłyśmy nasze poszukiwania

od kamienicy przy ul. Klasztornej 7,

położonej z dala od głównych arterii

miasta. Wspomniany budynek jest

bodaj jednym z najpiękniejszych

przykładów secesji w architekturze

Tarnowa. Uwagę wszystkich przykuła

niezwykła głowa kobiety na fasadzie

budynku (młodej, tajemniczej,

wyniosłej, o słowiańskiej urodzie),

jak również charakterystyczne

motywy zdobnicze (płyciny, elementy

florystyczne i geometryczne,

metalowe elementy balkonów).

Podążając ulicami miasta,

odnajdywałyśmy inne piękne

przykłady secesji, które uczennice

same potrafiły opisać i uzasadnić,

dlaczego zasługują na naszą uwagę.

Cała wycieczka została

udokumentowana na licznych

fotografiach wykonywanych przez

uczestniczki projektu. Początkowo

to my byłyśmy przewodniczkami

podczas zajęć w terenie, ale szybko

uczennice przejęły inicjatywę.

Wchodziły w najgłębsze zakamarki

kamienic i podwórzy, fotografowały

klatki schodowe, witraże w drzwiach,

balkony, detale często niewidoczne

na pierwszy rzut oka (np. zachowane

secesyjne balkony na fasadach

zmienionych stylowo). Jak mówiły,

odkrywały własne miasto na nowo.

Bardzo ciekawym doświadczeniem

dla nich był spacer po właśnie

wyremontowanym dworcu PKP

w Tarnowie. Po raz pierwszy

przyszłyśmy nie jako śpieszący się

podróżni, ale odkrywcy stylu w jego

architekturze i wnętrzach. Uczennice

z uwagą oglądały fasadę budynku,

odrestaurowaną piękną posadzkę

w stylu z epoki, elementy drewniane

i metalowe, stare meble, lampy

i wiele przedmiotów znajdujących się

wewnątrz dworca oraz w dworcowej

restauracji i kawiarni. Dziewczyny

były zaskoczone i oczarowane takim

bogactwem detali w tak „banalnym

i nieciekawym z pozoru miejscu”.

W celu pełniejszego ukazania piękna

secesji postanowiłyśmy się wybrać

do sklepu z antykami, by móc się

przyjrzeć z bliska większej liczbie

przedmiotów z epoki. Korzystając

z uprzejmości właściciela takiego

sklepu, zorganizowałyśmy zajęcia

badawcze, polegające na wnikliwej

obserwacji i analizie znajdujących

się tam mebli i przedmiotów

w celu odszukania przykładów

sztuki secesyjnej. Pomimo bardzo

mroźnej soboty, uczennice nie

zawiodły. Przybyły prawie wszystkie.

Bardzo uważnie przyglądały

się każdemu drobiazgowi,

fotografowały, dyskutowały,

pytały o szczegóły, bardzo trafnie

odnosiły charakterystyczne cechy

danego obiektu do wiadomości

zdobytych podczas wcześniejszych

zajęć. Większość uczennic po raz

pierwszy miała okazję znaleźć się

w sklepie z antykami. Dodatkowo

pozwolono im wszystkiego dotknąć,

sfotografować bez konieczności

kupienia. Było to idealne

miejsce, żeby w pełni zrozumieć

pojęcie „secesja” i jej założenia,

wytłumaczyć, na czym polega i jak

wygląda inkrustacja, barwione szkło,

witraż itp.

Następne spotkanie w szkole

rozpoczęłyśmy od zaprezentowania

tego wszystkiego, co zdobyłyśmy

podczas zajęć w terenie. Uczennice

z dumą pokazywały na zrobionych

scenariusze warsztatowe„Czy secesja była kobietą?”

Page 33: Skarby Malopolski 2011

33

przez siebie fotografiach wizerunki

kobiet z fasad budynków oraz

charakterystycznych motywów

roślinnych i geometrycznych.

Na kolejnych zajęciach

podsumowałyśmy we wspólnej

dyskusji to, co nowego przyniosła

nam wycieczka do antykwariatu.

Uczennice prezentowały

wykonane tam fotografie, dzieliły

się wrażeniami. Na tym etapie

dziewczęta miały już bardzo dużą

wiedzę ogólną na temat secesji,

wzbogaconą przykładami z niemalże

każdej dziedziny sztuki.

Teraz skupiłyśmy się na motywie

przewodnim naszych zajęć – kobiecie

w secesji. Wszystkie uczestniczki

oraz prowadzące zajęcia zgromadziły

reprodukcje malarstwa, grafiki

i rzeźby, ilustracje sztuki użytkowej,

plakatów i reklam z epoki. Od

zwiewnych, delikatnych, zupełnie

nierealnych alegorii piękna

i natury, poprzez zmysłowe,

tajemnicze oraz szykowne, pełne

gracji damy, przaśne, wiejskie

dziewczęta, aż do niebezpiecznych

i nieprzewidywalnych femmes fatales

dominujących w dziełach wielu

artystów secesyjnych.

Osobnym zbiorem były stare

fotografie, po części przyniesione

przez uczennice, po części przez nas,

oraz te znalezione w internecie.

Chciałyśmy połączyć w ten sposób

sztukę i życie codzienne, by pełniej

oddać wizerunek ówczesnej kobiety.

Przy tej okazji uczennice dowiedziały

się także wielu ciekawych szczegółów

dotyczących początków fotografii.

Zaprezentowałyśmy także ilustracje

przedstawiającą fotoplastykon

jako przykład eksponowania

i oglądania zdjęć, coś, co było

niewątpliwie elementem bardzo

charakterystycznym dla epoki i dla

fotografii, a po części i kina. Kila

uczennic od razu skojarzyło to

urządzenie z fragmentami filmu Czas

honoru.

Nasze uczennice były zaskoczone

wielorakością sposobów

przedstawiania kobiety. Jednocześnie

widać było, że temat je pasjonuje.

Podczas tych zajęć rodziły się

pierwsze pomysły prac plastycznych,

pierwsze szkice, plany wykonania

strojów, biżuterii i akcesoriów.

Pomysłów było bardzo wiele, należało

to tylko jakoś ogarnąć i stworzyć

spójną całość.

A gdyby stworzyć coś na wzór

atelier fotograficznego sprzed

stu lat? A gdyby uszyć stroje,

zrobić własnoręcznie biżuterię,

kapelusze, parasolki i inne drobiazgi

nawiązujące do stylu secesji? A gdyby

zrobić odpowiedni makijaż i ułożyć

fryzury na wzór tych z epoki?

A gdyby dodać do tego rekwizyty,

tapety w tym stylu i wykonać piękną

sesję zdjęciową w atelier, a może

jeszcze w autentycznym wnętrzu

secesyjnym? Tak oto opracowałyśmy

wspólnie dalszy etap naszych zajęć,

czyli wykonanie prac plastycznych.

Na następnych zajęcich byłyśmy

ogromnie zaskoczenie i pełne

podziwu dla tempa, pomysłowości

i jakości tego, co zobaczyłyśmy.

W małych grupkach nasze uczennice

szyły stroje, robiły z kolorowych

koralików, modeliny i drucików

kolczyki, pierścionki, bransolety

i naszyjniki. Obszywały koronkami

i tiulem parasole, z masy papierowej

wykonywały wazon, malowały

farbami akrylowymi arkusze szarego

papieru służące jako tapety à la

Klimt do sesji zdjęciowej. Pojawiły

się tutaj kobiety nawiązujące do

tych z dzieł Alfonsa Muchy, matka

karmiąca jak na obrazach Stanisława

Wyspiańskiego, damy w podróży,

wyjęte żywcem ze starych fotografii,

kobiety w czerni – femmes fatales

z prac Gustava Klimta.

Teraz pozostało nam przygotować

się do wykonania sesji zdjęciowej.

Zaczęłyśmy od dokładnego

przeanalizowania starych fotografii,

szczególnie wyglądu atelier,

rekwizytów, pierwszego i drugiego

planu zdjęciowego, kompozycji

Page 34: Skarby Malopolski 2011

34

oraz operowania światłem. Trzeba

w tym miejscu podkreślić, że pasja

fotograficzna nauczycielki historii

prowadzącej zajęcia była niezwykle

cenna właściwie przez cały czas

trwania projektu. Uczennice

miały okazję zdobyć wiele bardzo

praktycznych informacji dotyczących

wykonywania zdjęć. W międzyczasie

zupełnie przypadkowo natknęłyśmy

się na afisz wystawy fotograficznej

tarnowskiego artysty Jacka

Janickiego i postanowiłyśmy to

wykorzystać.

Zabrałyśmy więc tam nasze

uczennice, by mogły zobaczyć

profesjonalnie wykonane

zdjęcia, przyjrzeć się ich

kompozycji, operowaniu barwami

i światłocieniem oraz sposobowi

prezentacji prac. Miałyśmy dużo

szczęścia, bo przy okazji otwarcia

ekspozycji artysta dzielił się wieloma

ciekawymi uwagami z dziedziny

fotografii.

Dodatkowo pokazałyśmy uczennicom

przykłady kilku filmów z początków

kinematografii, ilustrujących życie

w mieście z przełomu xix i xx w.

Naszym celem było zwrócenie uwagi

dziewczyn na wygląd ludzi z epoki,

ich stroje, fryzury i akcesoria (filmy

znalazłyśmy w internecie).

Gdy wszystkie stroje i potrzebne

rekwizyty były już gotowe, rozpoczęła

się praca na planie zdjęciowym.

Na początek wraz z uczennicami

stworzyłyśmy w kącie sali

gimnastycznej secesyjne atelier.

My też miałyśmy tu własny wkład

artystyczny. Nauczycielka plastyki

przyniosła pomalowany przez siebie

parawan, a nauczycielka francuskiego

– własnoręcznie zrobiony gobelin.

Aby uporać się z wykonaniem

fotografii wszystkich „modelek”,

zorganizowałyśmy spotkanie podczas

ferii zimowych. Oczywiście prawie

wszystkie uczennice stawiły się

gotowe do pracy. Jedne wcieliły się

w role modelek, inne dbały o stroje,

układały fryzury, robiły makijaże,

aranżowały wnętrze atelier, a jeszcze

inne – wraz z nauczycielką historii –

fotografowały.

Po zakończonej sesji zdjęciowej

w szkolnym atelier odczuwałyśmy

pewien żal i niedosyt, że to już

koniec. Przecież jeszcze można

by jakoś wykorzystać te nasze

piękne stroje. Ktoś nieśmiało

zaproponował, żeby pokazać kilka

modeli w autentycznych secesyjnych

wnętrzach. Niemal natychmiast

padło hasło: „Dworzec PKP”. Odbyła

się więc dodatkowa sesja zdjęciowa

we wnętrzach tarnowskiego dworca

oraz w uliczkach i przed budynkami

tworzącymi atmosferę epoki. Byłyśmy

pełne podziwu dla uczennic, tak

niezwykle naturalnie paradujących

po mieście w secesyjnych strojach,

bez cienia skrępowania pozujących

do zdjęć. W czasie przeglądania

ujęć w obiektywie aparatu ktoś

rzucił pomysł, że może by nakręcić

krótki film na dworcu w stylu

retro, podobny do tych oglądanych

na poprzednich zajęciach. Skoro

mamy odpowiedni plener i chętne

„aktorki”, to czemu nie. Korzystając

z dobrodziejstw techniki, czyli

odpowiedniej funkcji w aparacie,

nakręciłyśmy krótki materiał. Teraz

należało mu tylko nadać charakter

powrotu w czasie do przełomu

wieków. Tym zajął się uczeń naszego

gimnazjum poproszony przez swoje

koleżanki uczestniczące w projekcie.

Rezultat znajdzie się w prezentacji

multimedialnej ilustrującej realizację

naszego projektu.

Najtrudniejszym momentem

okazał się wybór fotografii

mających stanowić podstawę naszej

pracy plastycznej oraz wybór

sposobu ich ekspozycji. i tutaj

powrócił motyw fotoplastykonu,

zasugerowany dyskretnie przez nas

na wcześniejszych zajęciach. Aby

zaprezentnować jak najwięcej zdjęć

w oryginalny, a zarazem nawiązujący

do epoki sposób, stworzyłyśmy

kartonowy walec podtrzymywany od

wewnątrz sztywną konstrukcją, na

scenariusze warsztatowe„Czy secesja była kobietą?”

Page 35: Skarby Malopolski 2011

35

którym rozmieściłyśmy fotografie.

Cały proces tworzenia tej pracy

plastycznej był bardzo ciekawym

doświadczeniem dla nas wszystkich.

Wybór każdego zdjęcia stanowił

wynik wspólnej decyzji poprzedzonej

niejednokrotnie dyskusjami

dotyczącymi jego kompozycji,

jakości, trafności uchwycenia stylu

itp. Język i argumenty uczennic na

tym etapie dowodziły, jak dużo się

nauczyły i odkryły oraz na jak wiele

elementów zaczęły zwracać uwagę.

Każda z nich miała świadomość

odpowiedzialności za rezultat pracy.

Na konkurs postanowiłyśmy wysłać

jedną wspólną pracę plastyczną,

zatytułowaną „Tarnowska secesja

w fotoplastykonie”, wraz z dodatkami

w postaci dwóch kompletnych

strojów kobiecych oraz dzbana z masy

papierowej (delikatnej jak kobieta)

inspirowanego sztuką secesyjną.

Cały przebieg zajęć w ramach

tegorocznego projektu został

zilustrowany w prezentacji

multimedialnej (dołączonej do

scenariusza i prac plastycznych)

stworzonej wspólnie przez opiekunki

i uczestniczki projektu.

Zebrane komentarze uczennic po poszczególnych etapach zajęć

Po zajęciach ogólnych (w terenie

i w szkole) dotyczących stylu secesji,

rozpoznawania go w architekturze,

malarstwie, rzeźbie i sztuce użytkowej:

Na tych zajęciach nauczyłam się

znaczenia słowa „secesja”, rozróżniam

także kamienice secesyjne od

zwykłych. Ponadto zobaczyłam

niezwykłe stroje, jakie w tamtych

czasach nosiły kobiety, co mnie

bardzo zaintrygowało. Wszystko to

przy bliższym spotkaniu okazuje się

niezwykle piękne. Dodatkowo dzięki

tym zajęciom lepiej poznałam Tarnów,

czyli miejsce, w którym mieszkam.

Justyna Filipowicz, klasa II c

Uważam, że konkurs „Skarby

Małopolski” był bardzo interesujący.

Dzięki tym zajęciom poznałam lepiej

Tarnów, co pozwoliło mi też inaczej

spojrzeć na moje miasto.

Zuzanna Morawka, klasa II d

Moje odczucia po tych zajęciach są

jak najbardziej pozytywne. Widzę, jak

dużo rzeczy zdążyłam się dowiedzieć

o secesji, i wiem, że nie był to czas

stracony.

Natalia Czub, klasa III d

Ten projekt pogłębił i rozszerzył

moją wiedzę dotyczącą secesji. Byłam

zachwycona wycieczką po Tarnowie.

Mariola Sarkowicz, klasa III c

Na zajęciach poznałam dogłębnie

secesję. Nauczyłam się wiele o sztuce

tego czasu, kulturze, a nawet

o ludziach wtedy żyjących.

Joanna Cetnar, klasa III d

Po sesji zdjęciowej:

Zajęcia dały mi niezwykłą okazję,

by się wykazać kreatywnością.

Szyłyśmy, samodzielnie robiłyśmy

ozdoby. Było to bardzo wzbogacające

doświadczenie.

Agnieszka Stankowska, klasa III c

Najbardziej podobało mi się

pozowanie jako femme fatale, mimo

że nie mogłam potem rozczesać

włosów. Podobało mi się również

robienie ważek z takiej dziwnej masy

papierowej na dzbanek. Nie podobało

mi się, jak zwykle, sprzątanie

po pracy.

Klaudia Mik, klasa III c

Na zajęciach można się nauczyć

współpracy. Jeśli chodzi o mnie,

to najbardziej fascynowała mnie

sesja zdjęciowa. Ciekawe było

też projektowanie, a następnie

Page 36: Skarby Malopolski 2011

36

tworzenie strojów, ale przede

wszystkim nauczyłam się, czym

jest secesja.

Joanna Schab, klasa iii c

Podsumowanie projektu

To spotkanie odbyło się tuż po

zakończeniu prac plastycznych,

a jeszcze przed ich zapakowaniem do

transportu. Rozpoczęłyśmy te zajęcia

od wspólnego obejrzenia prezentacji

multimedialnej ilustrującej przebieg

kolejnych faz naszego projektu.

Z dumą, ale też ze wzruszeniem

śledziłyśmy nasze poczynania. Przed

sobą miałyśmy gotowe „dzieła”

naszych rąk i wyobraźni. Nadszedł

czas na odpowiedź na najważniejsze

pytanie, stanowiące tytuł naszego

projektu: „Czy secesja była kobietą?”.

Oto kilka odpowiedzi naszych

uczennic:

Secesja jak najbardziej była kobietą.

Wszystkie kształty przedmiotów

codziennych przypominają różnego

rodzaju fale i kształty kobiece.

Natalia Czub, klasa III d

Uważam, że secesja była kobietą.

Świadczą o tym m.in. wzory

florystyczne, tak charakterystyczne

dla tego okresu w architekturze.

Co więcej, kobieta kojarzy się

z gracją, falującymi elementami,

powiewającymi wstążkami.

Majestatyczny paw i tajemnicza

ważka wprawiają w magiczny

nastrój. Kobieta była muzą dla

artystów secesji, co można zauważyć,

oglądając piękne twarze na fasadach

budynków. W malarstwie przeważają

delikatne, pastelowe barwy

uwypuklające delikatność kobiet.

Zuzanna Morawka, klasa II d

Secesja była kobietą. Wskazują na

to kwiaty (róże, maki, tulipany,

słoneczniki). Kobieta ukazywana była

jako smukła osoba, także jako nimfa

lub ważka.

Maria Blicharz, klasa II d

Skoro w projekcie brały udział same

dziewczyny, to secesja niewątpliwie

była kobietą. Jest także mnóstwo

figur i motywów z kobietami. Mają

one subtelny, delikatny wyraz. Ale

były też femmes fatales; nie miałam

problemu, żeby wczuć się w tę postać.

Klaudia Mik, klasa III c

Przy tej okazji dokonałyśmy

również oceny przebiegu zajęć, ich

mocnych i słabych stron, poziomu

zadowolenia z wykonanych fotografii

oraz prac plastycznych. Celem była

tu wspólna dyskusja, wymiana

wrażeń, osobistych refleksji, uwag.

Niewątpliwie było to bardzo ważne

spotkanie, które umocniło w nas

przekonanie, że praca z dziedzictwem

kultury może być niesamowicie

ciekawa, nieprzewidywalna i owocna.

Konkurs „Skarby Małopolski” nauczył

mnie współpracy z innymi. Pogłębił

moją wiedzę na temat secesji. Dzięki

tym zajęciom poznałam cechy

tego stylu. Najciekawsze było to,

że zajęcia odbywały się w różnych

miejscach, dzięki czemu mogłam

lepiej zrozumieć ich tematykę.

Jestem zachwycona tym projektem,

znakomicie wykorzystałam czas.

Weronika Janik, klasa III c

Myślę, że efekt pracy jest bardzo

dobry. Na początku nie wiedziałyśmy

do końca, co nam wyjdzie, więc

nasza praca jest dla nas również

niespodzianką.

Joanna Cetnar, klasa III d

W tych zajęciach podobało mi się to,

że mogłyśmy wyruszyć w przeszłość,

poznać modę secesyjną, atmosferę. Te

zajęcia dały mi bardzo wiele, miały

bardzo dużą wartość edukacyjną. Nie

było niczego, co by mi się na nich nie

podobało.

Ewelina Kogut, klasa III d

scenariusze warsztatowe„Czy secesja była kobietą?”

Page 37: Skarby Malopolski 2011

37

Komentarze nauczycieli

Z każdym dniem wspólnej pracy

rosły mi skrzydła – tak krótko mogę

scharakteryzować czas spędzony

z uczennicami. Wszystkie zajęcia

w terenie odbywały się w soboty lub

popołudniami, często w mroźnej,

zimowej aurze; potem mozolne,

długie sesje zdjęciowe podczas ferii

zimowych. Nic nie było w stanie

ostudzić zapału uczestniczek projektu.

Jego tematyka z całym swoim

bogactwem, kolorytem, ogromnym

ładunkiem piękna, oryginalności

i kobiecości niewątpliwie zafascynował

uczennice. Udział w projekcie brały

dziewczyny z czterech różnych klas,

ale tutaj tworzyły prawdziwie zgrany,

jednolity zespół osób uzupełniających

się i pomagających sobie wzajemnie.

Dużo można by się od nich nauczyć.

Katarzyna Płachta

Konkurs po raz kolejny dał uczniom

naszej szkoły możliwość pogłębienia

wiedzy o mieście, w którym

mieszkamy. Zapoznanie się ze stylem

sztuki secesyjnej w Tarnowie oraz

europejskim malarstwem i rzemiosłem

artystycznym było wielką inspiracją

tegorocznego tematu: „Czy secesja była

kobietą?”.

Osobiście urzekło mnie zaangażowanie

uczennic w przebieg całego projektu,

a szczególnie ich praca przy realizacji

„dzieł” plastycznych. Na spotkaniach

w zespołach zgodnie planowały

i wykonywały poszczególne zadania.

Ciekawe pomysły były realizowane

ogromnym nakładem pracy

i z pietyzmem.

Zdjęcia w atelier i w plenerze: to nic,

że były ferie, to nic , że było zimno

– wszyscy zawsze byli punktualni

i gotowi do zajęć. Miłe reakcje ludzi

spieszących do pociągu i ciekawe

spojrzenia nie peszyły naszych modelek

wykazujących pełny profesjonalizm

przy realizacji zdjęć na dworcu oraz na

ulicach Tarnowa. Jako nauczyciel mam

nadzieję, że ta „lekcja historii” będzie

miała swoje konsekwencje w przyszłości.

Za kilka lat nasze uczennice otworzą

swoje albumy z fotografiami i opowiedzą

swoim dzieciom o tej przygodzie z „Panią

Secesją”.

Magdalena Latawska-Honkisz

Temat od samego początku niezwykle

nas ekscytował. Już po pierwszych

zajęciach przekonałyśmy się, że

secesja jest stylem, w którym

występuje wiele kobiecych elementów.

Dziś wiemy, jak bardzo secesja jest

przesiąknięta kobiecością. Miałyśmy

okazję się przekonać, jak bardzo

bogate w secesję jest nasze miasto.

Pozostawiając uczennicom swobodę

w doborze materiałów i wzorów,

byłyśmy mile zaskoczone rezultatami

ich pracy, czyli stworzonymi strojami,

które okazały się bardzo różne.

Przez cały czas trwania zajęć

duże wrażenie robiły na nas

uczestniczki, które nie bacząc na

brak czasu i niesprzyjające warunki

atmosferyczne, z gorliwością

angażowały się w zajęcia. Kto lepiej

zrozumie secesję, jak nie kobieta?

Nasze wspólne zajęcia nie były pracą

nad secesją ani tylko spotkaniem

z nią, a wspaniałą przygodą, której

nie zapomina się nigdy, która jest

impulsem do dalszego działania.

Aneta Kopeć-Wilk

Uczestniczki projektu

Maria Blicharz, Sylwia Bomba, Paulina

Breńska, Joanna Cetnar, Natalia Czub,

Justyna Filipowicz, Monika Godawska,

Weronika Janik, Agnieszka Jarek,

Alicja Jarmuła, Ewelina Kogut, Anna

Madejska, Angelika Małek, Klaudia

Mik, Zuzanna Morawka, Mariola

Sarkowicz, Joanna Schab, Karolina

Skorupa, Agnieszka Stankowska,

Gabriela Wrona

12. Czas realizacji projektu

zajęcia w terenie – 7 h

zajęcia w szkole – 5 h

sesja zdjęciowa – 6 h

wykonanie pracy plastycznej – 12 h.

Page 38: Skarby Malopolski 2011

38

scenariusze warsztatowe„Anielskie święto”

Zespół Szkół w Lanckoronie

„Anielskie święto – tradycja, która się tworzy”

Barbara Kosowska – nauczycielka

języka angielskiego

irena Zguda – nauczycielka plastyki

Charakterystyka szkoły

Zespół Szkół w Lanckoronie jest

niewielką szkołą liczącą ok. 240

uczniów. Nieliczne zespoły klasowe

są bardzo zgrane i chętnie angażują

się w działania pozaszkolne, takie jak

warsztaty gitarowe czy harcerstwo.

Chętnie podejmują współpracę

z lokalnymi stowarzyszeniami, np.

Towarzystwem Przyjaciół Lanckorony

lub Stowarzyszeniem Ekologiczno-

Kulturalnym „Na Bursztynowym

Szlaku”. Co roku uczniowie biorą

udział w takich akcjach, jak

sadzenie cisów lub sprzątanie

świata, „Jarmark Świętojański”

w czerwcu oraz „Anioł w Miasteczku”

w grudniu.

Obiekt

Proporce anielskie

Kompetencje kluczowe rozwijane u uczniów podczas realizacji projektu– kompetencje społeczne

i obywatelskie,

– świadomość i ekspresja kulturowa.

Cele

merytoryczne

– zaangażowanie młodzieży

w wydarzenie kulturalne, jakim

jest festiwal zimowy „Anioł

w Miasteczku”,

– współpraca ze środowiskiem

lokalnym.

plastyczne

– praca nad dużą formą plastyczną,

– wykorzystanie techniki akrylu

w dużych formach na płótnie,

– rozwijanie umiejętności pracy

zespołowej.

Opis realizacji projektu

W Małopolsce jest takie miejsce,

gdzie na stałe zadomowiły się anioły.

Sfruwają nieoczekiwanie w ciągu

roku i mają już tam nawet swoje

muzeum i studnie. Tym anielskim

miasteczkiem jest Lanckorona,

która nie pozostała obojętna

nalotom aniołów i aby je godnie

przyjąć i wyróżnić zorganizowała

w 2004 r. zimowy festiwal – „Anioł

w Miasteczku”. ideą festiwalu jest

nawiązanie do dawnej tradycji,

kiedy to Lanckorona słynęła

z jarmarków i targów. Każdego

roku odbywają się dwa jarmarki

– świętojański i anielski. Ten

anielski, grudniowy, jest jednak

najważniejszy i najbardziej uroczysty.

A właśnie: dlaczego anielski? Skąd

tyle aniołów krążących po tym

małym, malowniczym miasteczku?

Właściwie trudno znaleźć odpowiedź,

ale wszyscy są pewni, że anioły

idealnie tutaj pasują i świetnie

się tu czują. Zarówno mieszkańcy,

jak i goście zgodnie twierdzą, że

atmosfera w Lanckoronie jest sielska

i anielska, romantyczna, pełna

nastrojów i odcieni. Może więc to jest

sekret pochodzenia lanckorońskich

aniołów?

Tradycją festiwalu jest nadawanie

honorowego tytułu Anioła

Lanckorony. Tytuł ten nadawany jest

przez Stowarzyszenie Ekologiczno-

Kulturalne „Na Bursztynowym

Szlaku” osobom, które ukochały to

miasteczko i szczególnie w swoich

działaniach je wyróżniają, pamiętają

o nim nawet wtedy, kiedy są daleko.

Ten honorowy tytuł dostali m.in.

Kazimierz Wiśniak i Marek Grechuta.

Odwiedzając anielskie miasteczko

w drugi weekend grudnia, każdy

Page 39: Skarby Malopolski 2011

39

może zaśpiewać wspólnie ze Skaldami

piosenkę Anioł w Miasteczku,

przespacerować się Szlakiem

Anielskich Studni, wziąć udział

w warsztatach pod hasłem „Podaruj

bliskiemu anioła”, podczas których

może wykonać własnego aniołka

pod okiem profesjonalnych artystów

i podarować go ukochanej osobie

lub komuś samotnemu. Wszystkie

anioły sfruwające na lanckoroński

rynek biorą także udział w anielskim

pochodzie, przechodząc od izby

Muzealnej, przez Rynek, do

Galerii Aniołów, w której zostają

umieszczone nowe anioły i aniołki.

Od 2009 r. został wprowadzony

nowy punkt programu festiwalu.

Chcąc pobić rekord Guinnessa na

największą liczbę zgromadzonych

aniołów w jednym miejscu, corocznie

organizuje się akcję liczenia aniołów,

które przybywają na lanckoroński

rynek i przechodzą przez anielską

bramę. W tym roku na Rynku,

czyli w epicentrum anielskim,

wolontariusze z Małopolskiego

Hospicjum dla Dzieci po raz drugi

uczestniczący w festiwalu liczyli

anioły. Każdy dostał piękny, anielski

certyfikat z numerem.

Dzieci i młodzież miały bardzo

duży wpływ na powstanie festiwalu

i każdego roku włączają się w pomoc

i realizację wielu przedsięwzięć.

Jednym z nich jest akcja składania

życzeń świątecznych, które są

roznoszone przez młodzież szkół

gminy Lanckorona do mieszkańców

pod hasłem: „Anioły z życzeniami

wyruszają w świat”.

Festiwal „Anioł w Miasteczku” ma

być spotkaniem z różnymi formami

aniołów, które są wizją czegoś

niewidzialnego i ulotnego. Choć są

tylko naszymi wyobrażeniami, to

przyczyniają się do refleksji nad

duchowymi aspektami naszego życia,

otwierając nam serca i dodając wiary.

W tym roku postanowiliśmy ubarwić

orszak anielski o dodatkowe anioły

w postaci anielskich proporców.

Pomysł narodził się już rok wcześniej,

kiedy to ktoś stwierdził, że anielskie

miasteczko powinno mieć jakiś znak

rozpoznawczy – coś w rodzaju herbu

lub sztandaru.

Ogłosiliśmy konkurs na anielski

wizerunek. Jury wybrało pięć

najciekawszych prac. Do projektu

została zaangażowana cała

dwudziestoosobowa pierwsza

klasa gimnazjum w ramach zajęć

artystycznych. Największą trudność

stanowiło rozrysowanie projektów

aniołów na dużych formatach.

Wybrano pięciu najbardziej

uzdolnionych uczniów, którzy

na zajęciach pozalekcyjnych

przygotowali projekt dla swojej

grupy. Tym samym każdy z nich

stał się liderem jednej z grup

w czasie pracy nad całym

proporcem. Pracowano w grupach

czteroosobowych. W trakcie

realizacji projektu dokonywano

wielu zmian, dostosowując się do

wielkości proporca, jak również jego

estetyki. Przy osadzaniu proporców

zaangażowani zostali rodzice. Zajęli

się przygotowaniem elementów

konstrukcyjnych.

Ostatnim punktem naszego projektu

był udział w korowodzie anielskim.

Zebraliśmy się w szkole – uczniowie

i opiekunowie. Przebraliśmy się

w przygotowane wcześniej stroje

anielskie i wyruszyliśmy – jak co

roku – z życzeniami. W małych,

dwu- lub trzyosobowych grupach

wędrowaliśmy po Lanckoronie,

pukając do prawie każdego domu.

Zajęło nam to ok. godziny. Po

powrocie był czas na gorący posiłek,

tak nieodzowny w zimowy czas.

Wreszcie w uformowanym pochodzie

z naszymi anielskimi proporcami

i dzwoneczkami ruszyliśmy na

Rynek, gdzie podczas przechodzenia

przez bramę, odbywało się liczenie

aniołów. W tym roku było ich

ponad 160. Mróz i wiatr dokuczały

wszystkim, ale wytrwałość anielska

była ogromna i nikt nie zrezygnował

Page 40: Skarby Malopolski 2011

40

z korowodu. W proporce dął wiatr

i sypał śnieg. Krótko mówiąc:

śnieżyca. Udało się jednak przejść

przez Rynek oraz Szlakiem Anielskich

Studni. Korowód prowadził św.

Mikołaj na koniu. Zakończenie

nastąpiło w „Domu Golonki”,

siedzibie Towarzystwa Przyjaciół

Lanckorony, gdzie odbywał się

wernisaż prac okolicznych artystów.

Nasze proporce zawisły w sieni

tego domu, stanowiąc atrakcję dla

zwiedzających.

Uczniowie byli bardzo zaangażowani

w realizację całego projektu.

Szczególnie motywujący był fakt,

że zaistniała możliwość prezentacji

prac poza szkołą podczas popularnego

święta „Anioł w Miasteczku”, a także

w mediach i prasie. Również forma

projektu, sama w sobie nowatorska

i niespotykana, była motywująca na

codziennych zajęciach plastycznych

w szkole.

Na jednej z lekcji zajęć artystycznych

zrobiliśmy pokaz zdjęć z festiwalu.

Uczniowie dzielili się przeżyciami,

wyrażali swoje opinie, spostrzeżenia.

Zaczęły się nawet rodzić nowe

pomysły na następny festiwal.

Podczas tego spotkania można

było zaobserwować radość

i podekscytowanie wynikające

z zaangażowania uczniów w to

wydarzenie kulturalne, jak również

zadowolenie z tego, że w naszej

Lanckoronie jest takie ciekawe

i coraz bardziej popularne „święto

anielskie”.

Kluczowe kompetencje w kontekście realizacji projektu

Kompetencje społeczne oraz

świadomość i ekspresja kulturowa

rozwijane były poprzez aktywne

włączenie się uczniów w wydarzenie

kulturowe i uświetnienie go

przygotowanymi pracami

plastycznymi.

Czas trwania projektu

2 miesiące

Komentarze uczniów

Nad naszą pracą spędziliśmy dużo

czasu. Wkładaliśmy w nią wiele

wysiłku. Wciąż mieliśmy nowe

pomysły. Z niektórych trzeba było

rezygnować. Nie spodziewaliśmy

się, że anioł na naszym proporcu

tak bardzo spodoba się innym.

Było nam miło, kiedy zobaczyliśmy

zachwyconych ludzi. Nasza praca nie

poszła na marne. Proporce z aniołami

uświetniły zimowy festiwal

w Lanckoronie „Anioł w Miasteczku”.

Było bardziej kolorowo i mimo

mrozu, śniegu i zawieruchy wszyscy

świetnie się bawili.

Agnieszka Kuźniar, Wiktoria Plichta

Dobrze mi się pracowało nad naszym

proporcem anielskim. Nasze obawy,

że nie uda nam się wspólne zrobić

takiej dużej pracy, szybko się

rozwiały. Znakomicie rozumieliśmy

się w grupie. Na Rynku było bardzo

zimno, ale impreza się udała.

Pobiliśmy rekord ponad 160 aniołów.

Ogólnie było super.

Arek Pułka

Super rozumieliśmy się w grupie,

ponieważ każdy miał coś do roboty.

Szkoda, że pogoda nie dopisała, ale

i tak wszyscy dobrze się bawili. Warto

było pracować przy tych projektach,

bo było miło, gdy nas ludzie chwalili.

Wojtek Pułczyński

Praca przebiegała swobodnie.

Z dziewczynami dopracowywałyśmy

wszystkie szczegóły, aby się

nie powstydzić podczas pokazu

na Rynku. Czułam radość, gdy

szliśmy z proporcami. Wszystkim

się podobały. Ludzie klaskali,

wiwatowali i robili zdjęcia z nami

i naszymi proporcami. Byliśmy

bardzo dumni z naszych prac i z tego,

że tyle godzin spędzonych po lekcjach

scenariusze warsztatowe„Anielskie święto”

Page 41: Skarby Malopolski 2011

41

nie poszło na marne. Myślę, że warto

było pracować nad tym projektem dla

samej siebie, jak również dla innych,

a zwłaszcza dla upiększenia naszego

anielskiego festiwalu.

Wiktoria Plichta

Praca nad naszym aniołem ze

Zwiastowania Fra Angelica była

poważnym wyzwaniem. Po pierwsze

musiałyśmy się zmierzyć z wielkim

mistrzem, a po drugie – dopasować

go do naszych serduszek na

bordiurze. Na początku nie byłyśmy

zadowolone z naszego „Frendzla”,

jak pieszczotliwie go nazwałyśmy,

ale po namalowaniu detali, różnych

drobnych ozdób i złoceń oraz ruin

lanckorońskiego zamku zaczął się

nam podobać i nie musiałyśmy

się wstydzić, wychodząc z nim do

Rynku. Wiele osób fotografowało się

z naszym „Frendzlem”, a jakaś pani

z telewizji zrobiła z nami wywiad.

Jesteśmy bardzo zadowolone z tej

pracy i myślimy, że ten anioł Fra

Angelica czuwał nad całym projektem

i zdążyliśmy na czas.

Aleksandra Hyrkiel, Magdalena Lepiarz,

Ewelina Mrowiec, Patrycja Plichta

Festiwal „Anioł w Miasteczku”

trwa już od paru lat, ale nikt dotąd

nie wpadł na pomysł z takimi

anielskimi proporcami. To był dobry

wybór. Widać było, że się podobały

mieszkańcom i przybywającym na

festiwal gościom. Nam sprawiło to

również radość. Dało możliwość

fajnej zabawy i satysfakcję

z wykonanej pracy. Jedynym

problemem była pogoda, ale trudno

było się spodziewać innej o tej porze

roku. Myślę, że wnieśliśmy jakiś

nowy, ciekawy akcent do naszego

anielskiego święta.

Klaudia Trąbka

Projekt proporca anielskiego, nad

którym pracowaliśmy, był ciekawy

i interesujący. Zabierał nam dużo

czasu, ale praca przyniosła efekty,

które nas cieszyły. Wydawało się

nam, że jesteśmy prawdziwymi

artystami i do tego wspólnie

możemy robić pożyteczne rzeczy

dla siebie i innych. Co roku wielu

z nas przebierało się za anioły, żeby

przejść ulicami Lanckorony i złożyć

mieszkańcom życzenia. Później

braliśmy udział w korowodzie

aniołów i zawsze nam czegoś

brakowało. Uważam, że proporce

ubarwiły to wydarzenie.

Justyna Oczkowska

Komentarze nauczycieli

To anielskie święto, które pojawiło

się jakiś czas temu w Lanckoronie,

doskonale się wpisuje w jej

klimat. Przyciąga wielu ludzi

i angażuje młodych mieszkańców.

Powoli wrasta w tutejszą tradycję

i zatacza coraz szersze kręgi.

Może sprawia to magia aniołów

unoszących się nad zabytkowym

Rynkiem i okolicznymi polami

i lasami. Uczniowie zaangażowani

w ten projekt, na początku dość

sceptyczni, byli zadowoleni ze swojej

pracy, a wymagała ona ogromnej

samodyscypliny podczas działań

w zespołach. Główną motywacją dla

uczniów była możliwość pokazania

się na zewnątrz, choć z drugiej

strony budziło to niepokój przed

konfrontacją. Pobudzani chęcią

pokazania się cierpliwie znosili

wszelkie uwagi i dokonywali korekt

w przedstawianych kompozycjach.

Irena Zguda, Barbara Kosowska

Page 42: Skarby Malopolski 2011

42

Zespół Szkół w Brzanie –

Gimnazjum w Brzanie

„Wesele żydowskie”

Nauczyciele prowadzący zajęcia

Katarzyna Semla-Oratowska

Agnieszka Śliwa-Klara

Charakterystyka szkoły

Gimnazjum znajduje się w małej

wsi o nazwie Brzana, w najbliższym

sąsiedztwie Bobowej. Jest to szkoła

licząca ok. 150 uczniów. To właśnie

szkoła jest w tej miejscowości

ośrodkiem kulturalnym. Różne

inicjatywy uczniów zachęcają

mieszkańców do doświadczenia

czegoś nowego i zintegrowania się.

Osobliwość Brzany z jej górskimi

pejzażami i umuzykalnionymi

mieszkańcami powoduje, że to

właśnie stąd pochodzą tak sławne

postacie jak kompozytor Zbigniew

Preisner (Kowalski), który żydowskie

nazwisko zawdzięcza swojej żonie.

Obiekt

Za cel warsztatów plastycznych

postawiliśmy sobie poznanie kultury

żydowskiej na nowo. Dlaczego?

Ponieważ została zapomniana

lub wymazana z pamięci wielu

mieszkańców, a stanowiła integralną

cześć naszej kultury i tradycji.

Młodzież w naszej szkole niewiele

wie o tym, co się działo przed

wojną i podczas niej w naszej

gminie. Prawdopodobnie od Żydów

nauczyliśmy się wykonywania

koronek klockowych, z których gmina

Bobowa słynie na całą Polskę. Dzięki

nim kwitł tutaj handel. Do ii wojny

światowej Żydzi stanowili prawie

50% społeczności tego niewielkiego

miasteczka. To z powodu Holokaustu

straciliśmy prawa miejskie po wojnie.

Chcemy odtworzyć zapomnianą

historię i kulturę żydowską z jej

tradycjami, podobieństwami

i odmiennością poprzez inscenizację

„Żydowskie wesele”, które odbyło się

10 marca 1931 r. w Bobowej.

Kompetencje kluczowe rozwijane przez uczniów w trakcie realizacji projektu:

– kompetencje społeczne

i obywatelskie,

– świadomość i ekspresja kulturowa,

– inicjatywność i przedsiębiorczość.

Cele

merytoryczne

– zapoznanie uczniów z kulturą

i tradycją żydowską,

– zainteresowanie ucznia historią

naszej „małej ojczyzny”,

– pokazanie, czym był Holokaust

i jakie miał skutki zarówno dla

Żydów, jak i Polaków,

– skierowanie uwagi uczniów na

problem antysemityzmu w Polsce.

plastyczne

– wykorzystywanie tradycji

w kreowaniu nowej rzeczywistości,

– twórcze przetwarzanie starych,

niepotrzebnych rzeczy na

nowoczesne i modne,

– łączenie sztuki z innymi

dziedzinami życia codziennego,

– poznawanie różnych dziedzin

sztuki i nowych technik

plastycznych,

– projektowanie strojów,

– wykonywanie kostiumów

i rekwizytów do przedstawień

teatralnych i filmów.

Realizacja projektu

Na początku uczniowie zostali

wstępnie zapoznani z tematem

i wspólnie z nauczycielem

zdecydowali, które elementy były

najbardziej charakterystyczne

i najważniejsze dla wesela

żydowskiego. Po opracowaniu

listy tych elementów uczniowie

według własnych zainteresowań

scenariusze warsztatowe„Wesele żydowskie”

Page 43: Skarby Malopolski 2011

43

czy możliwości podzielili się na

grupy. Każda z tych grup zaczęła

swoją pracę od poszukiwania

informacji na dany temat. W tym

celu wykorzystywali internet,

książki, czasopisma, a niektórzy

rozmawiali ze swoimi dziadkami

czy nawet pradziadkami, chcąc

uzyskać jakieś dodatkowe informacje,

których nie było w innych

źródłach. Następnie analizowali

i samodzielnie opracowywali wnioski

i spostrzeżenia dotyczące danego

tematu. Na zajęciach uczniowie

z poszczególnych grup omawiali

krótko swój temat i wspólnie

z nauczycielem decydowali o tym,

jak będzie wyglądać ich praca oraz

jaką techniką będzie wykonywana.

Podczas serii warsztatów uczniowie

wykonywali zamierzone działania

pod kierunkiem nauczyciela

prowadzącego.

Każda grupa miała inne zadanie,

ale wszystkie prace były tak samo

ważne dla całości przedsięwzięcia.

Uczestnicy mogli korzystać ze

znalezisk (strych, szafa, garaż,

złom itp.) i zmieniać przeznaczenie

przedmiotów lub tworzyć swoje

artefakty od podstaw. Otrzymali

sugestię, aby wykorzystać

makulaturę, tani szary papier i pudła

po towarze.

Wszyscy uczestnicy wcielili się

w role, które sami wybrali. Byli to

prawdziwi żydzi żyjący w Bobowej

przed ii wojną światową. Wybierając

postać, nie znali jej historii –

poznawali ją, realizując zadanie

w trakcie warsztatów.

Kładliśmy duży nacisk na

indywidualizację, dlatego każda

praca miała zupełnie inny

charakter. Uczniowie wzajemnie

dopingowali się pochwałami i czuli

się odpowiedzialni za swoje dzieła.

Dzięki różnorodności tematów

uniknęliśmy także porównań.

Podczas zajęć plastycznych powstały

następujące prace:

1. Suknia, diadem i welon

panny młodej – Nechemy Gold

(Halberstram) z Bobowej

„Z relacji naocznych świadków wiemy,

że suknię żydowskiej panny młodej

zdobiły drogie kamienie i koronki

ułożone w motywy roślinne. Ze

starych fotografii wiemy, jak Nechema

wyglądała w ślubnym diademie

i jaką miała fryzurę. Odtworzyłyśmy

kształt diademu, ale wzory zrobiłyśmy

z wyobraźni, bo na zdjęciach nie

widać szczegółów. Suknię zdobyłyśmy

od mojej cioci. Była gotowa, więc

miałyśmy niemały problem,

żeby ją zmienić. Biały materiał

symbolizuje nieskazitelną czystość.

Gdzieniegdzie występują ozdobne

koronki. Do udekorowania owej sukni

wykorzystałyśmy dwa sznury starych

pereł. Koraliki przykleiłyśmy w dolnej

części stroju. Napracowałyśmy się przy

nich na feriach. Pani A. Śliwa-Klara

powiedziała, że zrobiłyśmy to bardzo

profesjonalnie. Łyżeczki pomalowane

na srebrno oraz płatki wycięte

z papieru ułożyłyśmy w kwiaty, które

są symbolem niewinności. Ozdabiają

one dolne partie sukni oraz okolice

dekoltu. Efekt srebrnych kwiatów

bardzo nam się spodobał, więc

postanowiłyśmy udekorować nimi

większość pracy”.

2. Frak pana młodego – Mojżesza

Stempla z krakowskiego

Kazimierza

„Nazywam się Mojżesz Stempel,

jestem synem rabina z Krakowa. Moja

przyszła żona to Nechema z Bobowej,

córka rabina Halberstrama... Miałem

wielkie plany dotyczące przemysłu

guzikarskiego, dlatego mój frak

i kapelusz ozdobione są dużą ilością

różnych guzików”.

3. Grupa chasydzkich muzykantów

„(…) W Bobowej kompozytorem

muzyki chasydzkiej był sam

Page 44: Skarby Malopolski 2011

44

Bencjan Halberstram, ojciec

Nechemy Gold. Holokaust sprawił,

że najwięcej wykonawców działa

obecnie w USA. Niewiele wiemy na

temat muzyki bobowskich żydów. Jest

dla nas anonimowa tak jak twarze

naszych muzykantów. Losy naszych

weselników są bardzo smutne, dlatego

nie chciałyśmy, żeby praca była zbyt

kolorowa. Całość utrzymana jest

w ciepłych kolorach (złoto, brąz),

zdobią ją guziki, druciki… Wygląda

jak dawne wspomnienia. instrumenty

wykonałyśmy z materiałów

naturalnych, czyli tektury, papieru

i innych rzeczy codziennego użytku.

Większość wyszukałyśmy w naszych

piwnicach. Gryf zrobiłyśmy z podpałki

do kominka”.

4. Scenografia stacji kolejowej

„Bobowa miasto wita gości

weselnych z krakowskiego

Kazimierza”

„Na wesele córki bobowskiego

rabina z synem krakowskiego

cadyka, które się odbyło 10 marca

1931 r., został zamówiony specjalny

pociąg. Przybyło nim ok. 500

gości. Nasza praca przedstawia

gości weselnych z Krakowa na

bobowskiej stacji kolejowej.

Rodzina Halberstamów wita ich

transparentem: «Błogosławiony,

który przybywasz». Dwa rzędy dzieci

symbolizują czystość, niewinność

i błogosławieństwo, jakie Bóg zesłał

na Abrama, dotyczące obietnicy

licznego potomstwa. Wyróżniającym

elementem żydowskich ubiorów jest

dominacja barwy czarnej i białej.

Kapelusze oraz długie pejsy to główne

cechy podkreślające ich wygląd”.

5. Chuppa (baldachim weselny)

,,Chuppa to wyznaczony baldachimem

obszar, na którym dochodzi do

spotkania państwa młodych w celu

złączenia ich węzłem małżeńskim.

Chuppa uznawana jest za teren pana

młodego, a dołączenie doń panny

młodej stanowi symboliczny akt

połączenia dwojga ślubem. Ceremonia

odbywa się zatem pod baldachimem,

który ogranicza przestrzeń wyłącznie

od góry. Symbolizuje to zobowiązanie

młodej pary do stworzenia domu,

który będzie zawsze otwarty dla

gości. Na naszej chuppie znajduje się

wycinanka żydowska «Szpilmenora»,

która jest symbolem zawarcia

małżeństwa przez żydowskich

narzeczonych. Odzwierciedlają to

ptaki, siedmioramienny świecznik

(żydowski symbol krzewu gorejącego)

oraz instrumenty: wiolonczela

i trąbka”.

6. Tałes (szal modlitewny rabina)

„Jest nakładany na głowę lub

ramiona przez mężczyzn wyznania

mojżeszowego, w tym bobowskich

chasydów. Ma prostokątny kształt

i biały kolor oraz czarne i granatowe

(kolor pokolenia Judy) pasy wzdłuż

boków. Odświętne tałesy zakładane

są podczas modlitwy i ważnych

ceremonii. Do najważniejszych

elementów tałesu należą cicit,

czyli frędzle, których noszenie

nakazuje żydom Tora w Księdze Liczb

(Bemidbar). Najważniejszy jest jeden

z frędzli (najdłuższy), na którym

wiąże się supełki. Tałes wykonany

przeze mnie jest wyposażony

w atarę (koronę) pas o długości ok.

1 m i szerokości 12 cm. Tałesy były

zazwyczaj pięknie zdobione”.

7. Ołtarz synagogi bobowskiej

„Symbole znajdujące się na ołtarzu

to dwa lwy w złotych koronach. Lew

(po hebrajsku Arie, w jidisz – Lejb)

to imię męskie. Lew jest znakiem

pokolenia Judy, z którego pochodził

Król Dawid oraz z którego ma się

narodzić Mesjasz. Dwa orły uosabiają

pobożnych ludzi oraz opiekę Boga nad

narodem wybranym. W górnej części

znajdują się tablice z dekalogiem.

W centralnej części znajduje się

scenariusze warsztatowe„Wesele żydowskie”

Page 45: Skarby Malopolski 2011

45

płótno z symbolami żydowskimi

i napisami w języku hebrajskim.

Ornamenty roślinne, takie jak

winogrona, symbolizują ziemię

palestyńską oraz lud izraela”.

8. Koszerne potrawy weselne

„Nasza grupa zajęła się

przygotowaniem kompozycji

ukazującej najbardziej typowe

dania kuchni żydowskiej.

Zanim zaczęłyśmy pracować

nad konkretnymi daniami,

dowiedziałyśmy się, co to znaczy,

że kuchnia żydowska jest koszerna.

Jest to dla nas niezwykłe, że

żydowska gospodyni domowa musi

pamiętać o tylu regułach dotyczących

przygotowywania posiłków oraz że

jedzenie jest tak bardzo związane

z przekonaniami religijnymi.

Nasza praca pokazuje typowe dania

koszerne, które były serwowane

na weselu Nechemy, m.in. czulent

z mięsem jagnięcym, forszmak ze

śledzia i duszoną gęś”.

Grupa odpowiedzialna za układ

taneczny wspólnie z nauczycielem

ustaliła poszczególne elementy

choreografii na podstawie analizy

kilku tańców wykonywanych

przez profesjonalnych żydowskich

tancerzy. Gdy uczniowie podczas

pracy natrafiali na jakieś problemy,

to mogli się zwrócić do nauczyciela,

ale nie mogli oczekiwać gotowego

rozwiązania. Nauczyciel jedynie

sugerował czy też naprowadzał

ucznia na właściwy tor. To sami

uczniowie, konsultując się

z członkami swojej grupy, musieli

wybierać sposoby rozwiązania danego

problemu i podejmować ostateczne

decyzje co do jego rozwiązania

. Nauczyciel starał się być

przewodnikiem, a nie „wyrocznią”.

Po zakończeniu prac plastycznych

uczniowie pokazali swoje dzieła

kolegom, nauczycielom oraz

rodzicom. Nie tylko omawiali swoje

prace, ale również zaprezentowali

inscenizację wesela żydowskiego

z 1931 r. (scenariusz przedstawienia –

załącznik nr 1).

Na następnych warsztatach odbyła

się dyskusja nad projektem.

Uczniowie wyrażali swoje opnie na

temat prac swoich i kolegów; mówili

o tym, czego się dowiedzieli, a co

było dla nich zupełnie nieznane;

zastanawiali się, dlaczego wielu

Polaków czuło wielką niechęć czy

nawet nienawiść w stosunku do

narodu żydowskiego. Wspólnie

z nauczycielami oglądali film

Romana Polańskiego pt. Pianista,

aby skonfrontować nowo zdobytą

wiedzę dotyczącą getta bobowskiego

z informacjami na temat getta

w Warszawie.

9. Kluczowe kompetencje

w kontekście realizacji projektu

a) Uczniowie pracowali nad tematem,

który w naszym społeczeństwie budzi

sprzeczne emocje. Musieli odrzucić

stereotypy, które zostały utrwalone

w ich podświadomości i zmierzyć

się z tematem jak się okazało

całkowicie dla nich obcym. Poprzez

analizowanie zwyczajów i tradycji

żydowskich związanych z tak wesołym

wydarzeniem, jakim jest wesele,

nauczyli się większej tolerancji. Ze

zrozumieniem przyjmowali fakt, że

różne grupy społeczne mają swoje

własne specyficzne zachowania

i tradycje. Problem Holokaustu

i antysemityzmu wyzwolił w uczniach

współczucie i uwrażliwił na

ludzką krzywdę. Co więcej, dzięki

uczestnictwu w projekcie uczniowie

nabyli zdolności do pracy w grupie

oraz odpowiedzialnego angażowania

się w powierzone zadania.

b) Uczniowie analizowali temat, który

doskonale znają w obrębie własnej

kultury. Kontrastowanie „swojskiego”

wesela z weselem żydowskim pomogło

im wykształcić otwartą postawę wobec

różnorodności kulturowej. Ponadto

Page 46: Skarby Malopolski 2011

46

zadania, z którymi przyszło im się

zmierzyć, nauczyły ich kreatywności

i różnych sposobów artystycznego

i estetycznego wyrażania swoich

odczuć i pomysłów.

c) Uczniowie pracowali w grupach

i dzięki temu na każdym etapie

realizacji projektu musieli

doskonalić umiejętności planowania,

podziału obowiązków, skutecznego

komunikowania się czy zdawania

sprawozdań z postępów prac.

Zrozumieli, że każda jednostka

pracuje dla dobra wspólnego, więc

należy odpowiedzialnie wykonywać

przydzielone zadania. Uczniowie

musieli się nauczyć ponoszenia

konsekwencji pewnych decyzji.

Wiedzieli, że jeśli wykonają coś źle,

będą musieli zrobić to jeszcze raz lub

rozwiązać problem w twórczy sposób,

co z pewnością zajmie im więcej

czasu, ale może przynieść nowe

doświadczenia i ciekawe rezultaty.

Czas trwania projektu

grudzień 2010–marzec 2011

Komentarze uczniów

Ja pracowałam nad instrumentami

żydowskimi. Zostały one wykonane

fajną metodą, która polegała na

wykorzystaniu makulatury i rzeczy

niepotrzebnych. Wykonanie tego

zadania wraz z kolegami z klasy było

superdoświadczeniem. Najwięcej

frajdy sprawiła mi praca nad

choreografią do tańca żydowskiego.

Okazało się, że sposób, w jaki bawią

się Żydzi, jest wesoły i ciekawy. Teraz,

po zakończeniu projektu, bardzo mi

brakuję naszych prób.

Magdalena Kieblesz

Moim zdaniem, projekt, nad którym

pracowałyśmy, był wspaniałym

doświadczeniem. Był to czas, kiedy

nie tylko wiele się nauczyliśmy,

ale była to także świetna

rozrywka i okazja do spotkania się

z koleżankami po lekcjach. Wraz

z koleżankami poświęciłyśmy bardzo

dużo czasu na przygotowanie chuppy,

ale uważam, że żadna minuta

nie była zmarnowana, ponieważ

efekt końcowy był dla nas bardzo

satysfakcjonujący.

Paulina Mól

Wszystkie prace moich kolegów

i koleżanek były super. Przez

te trzy miesiące tak dużo czasu

spędzaliśmy nad naszym projektem,

że teraz nam bardzo tego brakuje.

Ciągle dopytujemy się pani Kasi

Oratowskiej, kiedy spotykamy

się na próbie. Chętnie wzięłabym

udział w takim projekcie

jeszcze raz.

Karolina Abram

Ja i kolega pracowaliśmy nad

frakiem pana młodego. Myślę, że

efekt końcowy był bardzo ciekawy.

Wszystkim w szkole bardzo się

podobał. Brałem również udział

w tańcu żydowskim, który był dla nas

wielką frajdą. Cały projekt był bardzo

ciekawy.

Marcin Muszyński

Razem z kolegami wykonaliśmy

ołtarz żydowski. Był to chyba jeden

z najtrudniejszych projektów, ale

poradziliśmy sobie i efekt końcowy

wszystkich zachwycił. Największe

wrażenie zrobiły lwy i orły, które

ozdabiały ołtarz. W ogóle cała

inscenizacja wesela była fajna

i wszyscy w szkole nas chwalili.

Sebastian Łukasik

Według mnie, praca nad pociągiem

żydowskim była bardzo ciekawa.

Dzięki temu projektowi dowiedziałam

się wielu ciekawych rzeczy na

temat historii i kultury żydowskiej.

Największe wrażenie zrobiły na mnie

ubiory żydowskie i dominacja barw

czarnej i białej.

Kinga Michalik

scenariusze warsztatowe„Wesele żydowskie”

Page 47: Skarby Malopolski 2011

47

Komentarze nauczycieli

Uczniowie bardzo się zaangażowali

w projekt i nie chodzi tu tylko

o wkład ich pracy, który doceniamy,

bo był ogromny. Wcielili się w role do

tego stopnia, że zaczęli używać imion

osób z przydzielonych im ról. Bacznie

śledzili losy swoich bohaterów

i często pytali o szczegóły, których

nie znamy. Bardzo zintegrowali się

ze swoimi postaciami, wiec często

słychać było konwersacje typu:

„O matko, jak wyjdę za mąż, to

będę musiała zmienić legitymację

szkolną”, „Panie młody, żenisz

się, a podrywasz inne. Chociaż nie

ma tu panny młodej, to teściowa

patrzy”. Uczniowie bardzo przeżywali

wojenne losy swoich bohaterów, bo

podczas trzech miesięcy trwania

projektu zdążyli się z nimi duchowo

związać. Nie spodziewaliśmy się aż

takiego zaangażowania.

Agnieszka Śliwa-Klara

Ja byłam odpowiedzialna za

przygotowanie przedstawienia oraz

tańca weselnego. W inscenizacji

wszyscy uczniowie chętnie brali

udział. Sami upominali się o próby

i chcieli jak najlepiej wypaść przed

publicznością. Grupa taneczna

również bardzo się zaangażowała

– wychowankowie sami poddawali

pomysły, które mogliśmy

wykorzystać w choreografii, szukali

ciekawych filmików w internecie

i niezmordowanie ćwiczyli,

spotykając się nawet po lekcjach

u siebie w domach. Uczniowie byli

szczerze zainteresowani tematem

– chcieli jak najwięcej wiedzieć

o obrzędach i tradycjach weselnych.

Często porównywali je z naszymi

zwyczajami.

Bardzo dobrze pracowało mi się

razem z uczniami – była to doskonała

okazja, żeby ich lepiej poznać,

zwłaszcza nieśmiałe osoby, które

podczas pracy chętnie rozmawiały

i pokazywały się z zupełnie innej

strony. Dla mnie było to również

ubogacające doświadczenie, gdyż

sama dużo się dowiedziałam na temat

kultury i historii bobowskich Żydów.

Katarzyna Semla-Oratowska

Page 48: Skarby Malopolski 2011

48

Zespół Szkół Zawodowych

Towarzystwa Salezjańskiego

„Jedność różności”

Bogusława Nowotarska

Elżbieta Wardzała-Sereś

Charakterystyka szkoły

W skład ZSZTS w Oświęcimiu wchodzi

Gimnazjum, Technikum, Liceum

Ogólnokształcące i Zasadnicza

Szkoła Zawodowa. Jest to szkoła

katolicka o ponad 100-letniej tradycji,

trwale wpisana w historię miasta.

Działalność naszej szkoły w ciągu

wieku miała duże znaczenie, nie

tylko dla naszego miasta. Głównym

celem szkoły jest kształcenie oraz

wychowywanie młodych ludzi według

zasad św. Jana Bosko.

Obiekt

Obiektem zainteresowania stała

się etykieta na butelkę pochodząca

z wytwórni i rozlewni wód i alkoholu

należącej do Jakuba Haberfelda

w Oświęcimiu (obecnie pozostały

tylko ruiny majątku żydowskiej

rodziny Jakuba Haberfelda).

scenariusze warsztatowe„Jedność różności”

Kompetencje– kształtowanie umiejętności uczenia

się,

– rozbudzanie inicjatywności,

– kształtowanie świadomości

kulturowej.

Cele

merytoryczne

– przybliżenie historii Oświęcimia,

– zapoznanie się z historią rodziny

Haberfeldów.

plastyczne

– rozwój umiejętności manualnych,

– poszukiwania i wykorzystanie

różnych technik plastycznych,

– kształtowanie myślenia

abstrakcyjnego,

– kształtowanie umiejętności

twórczego wyrażania swoich uczuć,

– wnikliwa obserwacja świata,

– rozwijanie wyobraźni i wrażliwości

estetycznej,

– kształtowanie wyobraźni

plastycznej poprzez emocje.

inne

– rozbudzenie zainteresowania

bogactwem kultury regionu,

– umiejętność współpracy w grupie,

– refleksja nad zaniedbywaniem

zabytków,

– zwrócenie uwagi na znaczenie

zabytków jako dziedzictwa kultury.

Realizacja projektu

a) działania realizowane w ramach

projektu

– prezentacja historycznych zdjęć,

oglądanie przedmiotów związanych

z Oświęcimiem,

– spacer ulicami Starego Miasta

w Oświęcimiu,

– szczególne zainteresowanie

etykietą rozlewni wód

i wódek Jakuba Haberfelda –

rozmowa z miłośnikiem ziemii

oświęcimskiej, panem M .

Ganobisem, na temat historii

rodziny właścicieli,

– poszukiwanie i przedstawienie

skojarzeń między współczesnymi

przedmiotami a wydarzeniami

w rodzinie Haberfeldów.

b) motywacje

– rozmowy na temat wyboru obiektu,

– wyjaśnienie celu zadania,

– własne poszukiwania faktów

z historii rodziny,

– spotkanie z pasjonatem historii

Oświęcimia.

c) wybory uczniów

– wybór obiektu,

– wybór przedmiotów-symboli,

– wybór wydarzenia z życia rodziny

Page 49: Skarby Malopolski 2011

49

i samodzielne poszukiwania

informacji,

– wybór tematu pracy,

– wybór techniki i materiałów.

d) sposoby rozwiązywania problemów

przez uczniów

– konsultacje z nauczycielem,

– bezpośrednie kontakty

z przewodnikiem,

– rozmowy i dyskusje na temat

zdobytych informacji oraz

własnych spostrzeżeń.

e) sposób przeprowadzenia przez

nauczyciela fazy refleksji

Historia opowiedziana przez

przewodnika zrobiła na słuchaczach

duże wrażenie. Od tego momentu

uczniowie stale wyrażali swoje

refleksje na temat historii rodziny

Haberfeldów. Przed przystąpieniem

do wykonania prac plastycznych

uczniowie mieli za zadanie

przynieść przedmioty-symbole,

które w jakiś sposób odnoszą się do

poznanej historii. Podsumowaniem

poszukiwań stała się opowiedziana

przez każdego ucznia ta część historii

rodziny, która została najbardziej

przez niego zapamiętana, wzbudziła

w nim szczególne zainteresowanie,

emocje. Przyniesione przedmioty

miały być symbolem tych uczuć,

wrażeń i spostrzeżeń oraz ukazywać

osobisty stosunek do tematu. W ten

sposób uczniowie dzielili się swoimi

refleksjami. Została przeprowadzona

dyskusja, która rozwijała wiele

wątków z historii jednej rodziny.

Kluczowe kompetencje w kontekście realizacji projektu

a) działania pomocne w rozwijaniu

kluczowych kompetencji u uczniów

– spotkanie, opowieści przewodnika,

– poszukiwanie skojarzeń,

– własne poszukiwania zajęć ,

informacji o rodzinie Haberfeldów,

historii Żydów w naszym mieście.

b) Ocena była możliwa poprzez

obserwacje działań uczniów,

umiejętności poszukiwań,

poszczególnych dyskusji oraz

wyrażania nowych spostrzeżeń.

Czas trwania projektu

15 godzin

Komentarze uczniów

„Podróż w jedna stronę”

Poprzez tę pracę chcieliśmy

przybliżyć historię państwa

Haberfeldów, którzy w 1939 r.

wyjechali do USA na targi alkoholi.

Z powodu wybuchu ii wojny

światowej nie mogli wrócić do domu.

Nagle dobytkiem ludzi zamożnych

staje się tylko bagaż, który z sobą

zabrali.

Każda rzecz oraz jej ułożenie

ma w naszej pracy znaczenie.

Walizka zarówno dosłownie, jak

i w przenośni ukazuje tragizm

sytuacji. Metaforycznie jest

ona zwierciadłem czasu, wraz

z zawartością pozwala powrócić do

wspomnień. Jej otwarcie oznacza nie

tylko powrót do minionych chwil,

ale także świadomość, że zostali

pozbawieni rodziny oraz majątku.

Dosłownie walizka symbolizuje to,

co zostało państwu Haberfeldom

tu i teraz, jak również konieczność

rozpoczęcia wszystkiego od nowa

z dala od domu, bez jakichkolwiek

wiadomości o rodzinie i kontaktu

z nią. Szal przypomina o zamożności,

kobiecości pani Felicji Haberfeld,

nakrycie głowy – o żydowskich

korzeniach. Butelka nawiązuje do

rodzinnej fabryki, a list w niej – do

próby skontaktowania się z rodziną,

Ojczyzną. Zdjęcia wybrane do

naszej pracy nie są przypadkowe.

Te, na których widnieje nazwisko

i butelki, mają związek z fabryką,

pracą oraz tym, że państwo

wyjechali z kraju na targi alkoholi,

m.in. aby się zaprezentować,

natomiast te przedstawiające

Page 50: Skarby Malopolski 2011

50

biurko oraz określone przedmioty

ukazują codzienną pracę, starania,

ważne dla tych ludzi, ważne dla

nich rzeczy codziennego użytku.

Zdjęcia wykorzystane w walizce

uświadamiają nam też, jak bardzo

Haberfeldowie byli związani

z rodziną i Oświęcimiem – widnieje

na nich pan Haberfeld, jego bracia

i ojciec, kopia pocztówki, panorama

Oświęcimia.

Uderzyło nas to, w jak krótkim czasie

życie może się drastycznie zmienić,

ten ból, który musiał towarzyszyć

państwu Haberfeldom po stracie

jedynej córki, rodziców i domu. Ta

świadomość skłoniła nas do pracy

nad tym projektem.

„Gałęzie tego samego drzewa”

Poznanie historii państwa

Haberfeldów skłoniło nas do

zagłębienia się w temat relacji między

katolikami a żydami w Oświęcimiu.

Okazało się, że stosunki między tymi

dwoma religiami były bardzo dobre.

Chrześcijaństwo i judaizm mają te

same korzenie, każda z tych wiar jest

monoteistyczna, przetrwała wiele

wieków, trudności.

Praca ma kształt okna, które można

otworzyć i poznać świat, przyjrzeć

się bliżej, dokładniej. W centrum

znajduje się drzewo, które symbolizuje

wspólne pochodzenie obu religii,

gałęzie rozchodzą się do osobnych

kwater, ale mimo to wciąż są częścią

tej samej rośliny, tworzą jeden

„współgrający” organizm. Między

gałęziami znajdują się czerwone

elementy, które przypominają

o cierpieniu, przelanej krwi,

zwłaszcza na ziemi oświęcimskiej,

gdzie ginęli zarówno żydzi, jak

i katolicy. Część naszej pracy tworzą

dwie postacie. Są do siebie podobne...

Każdy z nas jest indywidualny, ale

należymy do tego samego gatunku.

Bez względu na poglądy, wiarę, wciąż

jesteśmy ludźmi, jesteśmy do siebie,

w mniejszym bądź większym stopniu,

podobni. Częściowym tłem są zdjęcia

związane z Oświęcimiem, ziemią

nasyconą krwią, bólem, cierpieniem.

Ziemią, na której możliwa była

jedność Różności...

Wiktoria Klaja

Komentarz nauczyciela

Praca z uczniami w ramach viii

Konkursu Plastycznego „Skarby

Małopolski” dała mi wiele korzyści

w postaci:

• obcowaniazdziećmiwinnych

sytuacjach niż zajęcia lekcyjne,

• satysfakcjizuczestniczenia

w tworzeniu dzieła sztuki,

• przypomnieniawiadomości

o zabytkach miasta, zapoznania się

ze wstrząsającą historią rodziny

Haberfeldów.

Uczniowie uczestniczący w konkursie

od samego początku byli bardzo

mocno zaangażowani. Spotkanie

z przewodnikiem było dla nich

mocnym przeżyciem i jednomyślnie

swoją energię tworzenia skierowali

na zagadnienia relacji dwóch kultur,

a szczególne – na losy rodziny

Haberfeldów.

Bez trudu, w stopniu bardzo

satysfakcjonującym, z dozą dużej

pomysłowości i abstrakcji znaleźli

relacje między współczesnymi

przedmiotami a życiem Haberfeldów.

Czuli potrzebę zdobycia większej

liczby informacji i byli w tym bardzo

samodzielni. Nieoczekiwanie wystąpił

problem, aby przy planowaniu pracy

plastycznej oderwać swoje myśli od

dosłowności, rzeczywistych obrazów.

Być może przeszkadzało im w tym

współczucie dla poznanych ludzi

z przeszłości. Po wielu analizach

i próbach udało im się stworzyć dzieło,

z którego są dumni.

W moim umyśle na długo zostanie

historia Haberfeldów, którą będę

opowiadać znajomym, oraz walizka

z „Podróży w jedną stronę”, która

mnie zachwyciła.

Bogusława Nowotarska

scenariusze warsztatowe„Jedność różności”

Page 51: Skarby Malopolski 2011

51

Page 52: Skarby Malopolski 2011

52

Zespół Szkół nr 2 im. Janusza

Korczaka, Brody

„Anielskie odkrycie”

Teresa Marta Hordziej – nauczyciel

plastyki

Małgorzata Krzystek – nauczyciel

języka polskiego

Charakterystyka szkoły

Szkoła znajduje się na terenie

wiejskim, w gminie Kalwaria

Zebrzydowska. Jest zespołem

szkoły podstawowej i gimnazjum.

Granica administracyjna jest

w zasadzie niedostrzegalna, można

powiedzieć, że wieś to przedmieście

Kalwarii. Miasto od wsi oddziela

ulica: mieszkańcy po jednej stronie

mieszkają w Kalwarii, a po drugiej

– we wsi. Dość zabawny układ.

Historia wsi sięga czasów powstania

w tym miejscu zamku w Lanckoronie

i klasztoru Bernardynów na

przeciwległej górze, ufundowanego

przez Mikołaja Zebrzydowskiego.

Zarówno Brody, jak i Kalwaria mają

długoletnie tradycje rzemieślnicze.

W wymienionych miejscowościach

znajdowało się i nadal istnieje bardzo

dużo zakładów stolarskich, co miało

niewątpliwy wpływ na istniejące

tu specyficzne środowisko. Miasto

powstało w cieniu klasztoru i chociaż

znane jest na całym świecie dzięki

osobie Karola Wojtyły, właściwie

nie ma zbyt wiele do zaoferowania

oprócz targów mebli, małego,

ruchliwego ryneczku i kamienic

będących przed wojną w większości

własnością żydowską. Brody

jako wieś znajdują się natomiast

w cieniu miasta, co jest odczuwalne

np. w relacjach między grupami

młodzieży. Ale wieś spokojna,

z kościółkiem barokowym, pięknym,

odrestaurowanym, z oryginalnymi

barokowymi organami oraz

wspaniałymi zakonnikami;

z pięknym krajobrazem i terenami

spacerowymi, wycieczkowymi

i pątniczymi. Jednym słowem: warto

tu wpaść na weekendowy spacer na

świeżym powietrzu…

Obiekt

Obiekt, którym się zajęliśmy, sam

w sobie nie jest ciekawy – typowy

neogotycki kościółek w małym

miasteczku z początków xx wieku,

stojący niczym na wyspie i otoczony

z wszystkich stron ruchliwymi

ulicami. Mieszkańcy Brodów nie są

z nim związani uczuciowo. Wewnątrz

znajduje się natomiast „kawał

historii” nieznanego tu w ogóle

artysty malarza, autora polichromii

Karola Malczyka, pochodzącego

z oddalonego o kilka kilometrów

Barwałdu. W informatorach

o Kalwarii nie ma o tym najmniejszej

wzmianki. Nie znają tej historii

nawet mieszkańcy związani

z miastem i kościołem. Ta właśnie

polichromia i historia autora jest

naszym obiektem.

Wybrane kompetencje kluczowe

W realizacji konkursu wzięły

udział uczennice bardzo

zaangażowane i takie, które

same prosiły o możliwość udziału

w konkursie, takie, które chodzą

za nauczycielem, a nie odwrotnie.

Ponieważ historii życia i twórczości

Karola Malczyka nie zna prawie

nikt, była to doskonała motywacja.

Uczennice musiały same zdobyć

wstępne informacje, pytając

wśród znajomych mieszkańców

Kalwarii Zebrzydowskiej, szperając

w internecie, encyklopediach (tego

nazwiska w encyklopediach nie ma),

docierając do źródeł prywatnych,

a w końcu nawiązując kontakt

z osobą, która poświęciła kilka

lat, tropiąc ślady artysty – z ks.

Maciejem Józefowiczem z Krakowa.

Ponieważ dziewczyny są uzdolnione

scenariusze warsztatowe„Anielskie odkrycie”

Page 53: Skarby Malopolski 2011

53

plastycznie, tym bardziej temat

stał się im bliski. Wyobrażenie

sobie młodego artysty malarza na

rusztowaniach wewnątrz nowego

kościoła, malującego białe ściany,

zaczynało być coraz bardziej ciekawe.

Głównymi kompetencjami

rozwijanymi przez uczennice

były więc kompetencje społeczne

i obywatelskie, świadomość

i ekspresja kulturowa.

Cele

merytoryczne

– poznanie historii życia i twórczości

człowieka pochodzącego z tych

terenów,

– zapoznanie się nie tylko z wojenną

historią autora polichromii, ale

także z losami Polaków w czasie ii

wojny światowej i po jej zakończeniu

(tu pomogła nam nauczycielka

historii, przybliżając uczniom

sytuację Polaków w czasie wojny, ich

działalność emigracyjną oraz walkę

podziemną),

– podkreślenie, że każdy człowiek

pozostawia po sobie ślad i każda

historia życia jest niepowtarzalna

i ważna. Niekoniecznie musi to być

historia artysty.

plastyczne

– zdobycie umiejętności malowania

dużego formatu w nieznanej technice

akrylowej,

– wyobrażenie sobie siebie samej

na rusztowaniu malującej ścianę…

(Wiele młodych osób chciałoby

samodzielnie pomalować swój pokój.

Realizując projekt, mieli okazję na

moment posmakować prawdziwego

malowania.)

Realizacja projektu

Do pracy w projekcie, jak to

zazwyczaj bywa na początku,

zgłosili się wszyscy. Trudno w takiej

sytuacji wybierać wśród chętnych,

ale wiadomo, że po pewnym czasie

zostają ci, którzy powinni.

Analizując pojęcie „skarby

małopolski”, stworzyliśmy długą

listę otaczających nas skarbów

(prawie 50). Młodzi ludzie są

świadomi, że na naszym terenie

jest ich mnóstwo. Skarb, jakim

jest klasztor oo. Bernardynów

i kalwaryjskie dróżki jest

powszechnie znany. Jednym z miejsc

wskazanych przez uczestników był

kościółek w Kalwarii. Na początku

dziewczyny nie wiedziały, co może

tam być ciekawego. Dopiero kiedy

znalazły się wewnątrz, padło

pytanie o polichromię: kto i kiedy

pomalował ściany oraz sklepienie?

Co przedstawiają i co symbolizują

poszczególne elementy malowidła?

Liliana zrobiła zdjęcia, oczywiście po

otrzymaniu zgody księży z parafii.

W szkolnej bibliotece przeszukaliśmy

wszelkie dostępne źródła. Jedynie

w internecie znaleźliśmy trochę

informacji. Natrafiliśmy na

nazwisko ks. Macieja Józefowicza,

który przez kilka lat pracował nad

polsko-węgierskimi śladami autora

polichromii, Karola Malczyka. i tu

mieliśmy wielką satysfakcję. Ks.

Maciej był wzruszony, że kogoś

zainteresował swoim filmem,

przedstawiającym życie i historię

artysty. Wspomniał, że film, nad

którym pracował, mało kogo

zainteresował w miejscowości,

skąd artysta pochodził, w miejscu,

gdzie zostawił swój ślad. Ludzie

od dziesiątek lat modlą się w tym

kościele, chrzczą tu dzieci, te dzieci

uczestniczą w życiu religijnym

kościoła, a o artyście nie wie prawie

nikt. To był bardzo motywujący

moment. Uczestnicy poczuli się

niczym odkrywcy. Pytanie, jakie

zostało postawione, brzmiało: w jaki

sposób osobę Karola Malczyka

przybliżyć okolicznym mieszkańcom?

Jak wykorzystać tę zapomnianą

postać i jego twórczość?

W pobliskiej Lanckoronie od

lat organizowany jest festiwal

„Anioł w Miasteczku”, w którym

Page 54: Skarby Malopolski 2011

54

uczestniczą uczniowie naszej

szkoły. Jedna z wychowanek

wspomniała o tzw. monidle, które

zawsze pojawia się jako atrakcja

festiwalu. Padła propozycja, aby na

podstawie aniołów z polichromii

Karola Malczyka stworzyć nowe,

inne monidło, które przedstawimy

w grudniu w Lanckoronie. i tak

zrodził się temat pracy plastycznej.

Przeanalizowaliśmy różne

techniczne aspekty realizacji naszego

pomysłu, biorąc pod uwagę m.in.

możliwość transportu i ekspozycji

oraz wytrzymałość na warunki

atmosferyczne. W realizacji pracy

malarskiej wzięły udział cztery

osoby: Zuzia, Paulina i dwie

Moniki. Przeanalizowałyśmy

zdjęcia wykonane w kościółku

przez Lilianę; jako motyw wybrany

został anioł grający na harfie.

Kilkanaście godzin zajęło nam

rozrysowanie, pomalowanie,

poprawki, wykończenie pracy,

która docelowo miała się znaleźć

w Lanckoronie. Monidło z aniołem

funkcjonuje jako atrakcja w tej

miejscowości. Monidła istniały i były

bardzo modne w przedwojennym

pejzażu miasteczek. Zgłosiliśmy

organizatorom festiwalu, że

przybędzie nowe: jedną z atrakcji

będzie bohater naszego projektu.

Praca na tak dużym formacie,

z użyciem farb akrylowych, była dla

dziewczyn czymś nowym. Malując,

wyobrażały sobie, jak wiele pracy

wymagało pomalowanie całego

kościoła, ścian i sklepienia. Każda

z dziewczyn chciałaby móc w swoim

pokoju też coś namalować. Z reguły

rodzice nie pozwalają. Dzięki tym

kilkunastu godzinom z pędzlem choć

przez chwilę mogły realizować swoje

marzenia.

Kiedy praca została oprawiona, były

naprawdę zadowolone. Już cieszą się

na grudzień w Lanckoronie. O tym,

co robią, oczywiście poinformowały

rodziców, znajomych. Wtedy dopiero

się okazało, że o artyście naprawdę

prawie nikt nie wie. Poznały

wojenne losy Karola Malczyka, jego

twórczość na Węgrzech i późniejszą,

powojnną – w Kanadzie i USA.

Same przyznały, że to dziwne, że ta

postać nie jest w ogóle promowana,

znana. Ks. Maciej obiecał przyjechać

do szkoły z filmem, który nakręcił,

obiecał spotkać się z dziewczynami

i klasą zaangażowaną w projekt

na temat osoby Karola Malczyka.

Nie wiedzą jednego: ks. Maciej

obiecał zorganizować nam wyjazd

na Węgry śladami artysty. To taka

mała tajemnica i byłoby wspaniale,

gdyby owo zamierzenie zostało

zrealizowane.

Kompetencje

Można powiedzieć, że taki sposób

pracy wywołuje reakcję łańcuchową:

w trakcie realizacji nagle pojawia

się nowy pomysł, jak wykorzystać

to, co zostało zrobione, co zrobić,

aby o naszych działaniach szerzej

poinformować np. mieszkańców

Kalwarii. Zredagowaliśmy artykuł

do lokalnej gazety ze zdjęciami

rezultatu naszej pracy. Ma się

ukazać w kwietniu. W maju druga

klasa gimnazjum będzie realizowała

projekt właśnie o Karolu Malczyku.

Chętnie posłużymy pomocą. Nie

starczyło nam czasu, ale w planie

jest prezentacja filmu ks. Macieja

w tutejszym Centrum Kultury

dla uczniów, dzieci, młodzieży

i dorosłych mieszkańców. U uczniów

głównie rozwijane były kompetencje

społeczne i obywatelskie. Nie zabrakło

inicjatywności. Na koniec powstała

praca, która zaistnieje w uroczym

miejscu, jakim jest Lanckorona,

miejscu lubianym przez artystów.

Czas trwania projektu

Projekt realizowany był po feriach

zimowych, w lutym i marcu. Trochę

za krótki czas, przerywany świętami,

feriami. Przydałoby się troszkę

dłużej. Ale ta praca będzie miała swój

scenariusze warsztatowe„Anielskie odkrycie”

Page 55: Skarby Malopolski 2011

55

ciąg dalszy w zime.

11. Komentarze uczniów

Udział w konkursie był dla mnie

przede wszystkim wspaniałą atrakcją.

Po raz pierwszy malowałam farbami

akrylowymi na płótnie i to na tak

dużym formacie. To było fascynujące,

czułam się jak prawdziwa artystka.

Monika

Dzięki temu, że wzięłam udział

w konkursie „Skarby Małopolski”,

zdobyłam nową wiedzę i – przede

wszystkim – doświadczenie.

Dowiedziałam się, że tu, gdzie

mieszkam i mieszkali moi dziadkowie,

tworzył człowiek o tak wielkim

talencie. Przed wojną Karol Malczyk

wykonał polichromie w kilku

kościołach w okolicy Kalwarii.

Zamalowano je w latach 80. Na

szczęście malowidła w jednej ze

świątyń zostały nietknięte. Może teraz

chętniej tam zaglądnę i będę miała

co opowiedzieć znajomym. Pierwszy

raz w życiu malowałam na tak dużym

formacie, farbami, jakich wcześniej

nie używałam. Cieszę się już na

spotkanie anielskie w Lanckoronie,

gdzie pokażemy nasze monidło.

Paulina

Poszłam do kościoła parafialnego

w Kalwarii Zebrzydowskiej

z aparatem fotograficznym. Od dawna

tam chodzę, od urodzenia, jestem

parafianką tego kościoła, ale dopiero

teraz dowiedziałam się, że anioły, na

które tyle lat patrzyłam, namalował

artysta malarz, Karol Malczyk.

Chodziłam cicho i robiłam zdjęcia.

Nagle zobaczyłam o wiele więcej.

Na podstawie moich zdjęć koleżanki

wykonały wielką pracę plastyczną.

Liliana

Monidło jest bardzo ciekawą formą

plastyczną. Tematem naszego był

anioł. Zrobienie sobie zdjęcia to

moment, w którym chociaż na chwilę

stajemy się aniołami…

Zuzanna

Komentarze nauczycieli

Praca nad tym projektem

przysporzyła nam wiele ciekawych

przeżyć i doznań. Nie zdawałam

sobie sprawy, że nasze tereny

mogą inspirować do tego typu

działań. Dzięki nim odkryłyśmy

Karola Malczyka, zapoznałyśmy

się z jego życiem i twórczością

plastyczną. Świadczy to o tym, że

nigdy nie możemy powiedzieć,

że wszystko już wiemy o miejscu

swojego zamieszkania, jego historii

i postaciach z nim związanych.

Zawsze „coś” może nas jeszcze mile

zaskoczyć!

Małgorzata Krzystek

Z postacią Karola Malczyka

spotkałam się w czasie Dni Kultury

Chrześcijańskiej w polskim

kościele w Budapeszcie 3 lata temu.

Otwierałam wystawę „Spotkanie

z Aniołami” mojego Taty, artysty

malarza. Obaj skończyli tę

samą Akademię Sztuk Pięknych

w Krakowie, ale w innym czasie.

Na wernisażu obecny był ks. Maciej

Józefowicz, który z niezwykłą

i niespotykaną pasją tropił polsko-

węgierskie ślady Karola Malczyka.

W Kalwarii mieszkam od 25 lat, ale

dopiero w Budapeszcie dowiedziałam

się, kto jest autorem polichromii

w tutejszym kościele. Oczywiście

zapałałam wielką chęcią przybliżenia

tutejszym obywatelom i parafianom

jego postaci, ale – jak to z zapałami

bywa – jak się czegoś nie zrobi od

razu, to można tego w ogóle nigdy

nie zrobić. Jeszcze przed ogłoszeniem

konkursu „Skarby Małopolski”,

jesienią, w Religia Tv natrafiłam

na zapowiedź filmu, nad którym ks.

Maciej pracował kilka lat. i zrobiło

mi się wstyd, że przeleciało kilka

lat, obiecałam sobie, że poruszę

ten temat, i nic. W ostatniej scenie

filmu ks. Maciej, stojąc na tle

kościoła w Kalwarii, z żalem mówi

o zapomnieniu, jakie spotkało Karola

Malczyka. Prawda jest taka, że to

„Skarby Małopolski” zmusiły mnie do

Page 56: Skarby Malopolski 2011

56

„rozprawienia się” z tym tematem.

i nie jest to koniec, gdyż zasada jest

taka: jak się coś ruszy i zacznie,

to nigdy nie wiadomo, co z tego

wyniknie. Nie wiadomo, jak się dalej

potoczy nasza znajomość z Karolem

Malczykiem.

Teresa Marta Hordziej

scenariusze warsztatowe„Anielskie odkrycie”

Page 57: Skarby Malopolski 2011

57

Page 58: Skarby Malopolski 2011

58

viii Konkurs plastyczny

„Skarby Małopolski”

nagrodzone prace plastyczne

i scenariusze warsztatowe

Konkurs został przeprowadzony przez

Małopolski instytut Kultury

w ramach programu Twarze Małopolski.

xIII Dni Dziedzictwa Kulturowego.

www.dnidziedzictwa.pl

Koordynator konkursu:

Katarzyna Dzigańska

Koncepcja i prowadzenie

warsztatów:

Marcin Klag

Kurator wystawy: Marcin Klag

Redakcja scenariuszy:

Łucja Piekarska-Duraj

Korekta: Jadwiga Makowiec

Projekt graficzny: Marcin Klag

Małopolski Instytut Kultury

ul. Karmelicka 27, Kraków

tel.: 012 422 18 84

www.mik.krakow.pl

instytucja kultury

Województwa

Małopolskiego

Projekt Twarze Małopolski. XIII Dni Dziedzictwa Kulturowego realizowany przez Małopolski Instytut Kultury jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007–2013 oraz ze środków Województwa Małopolskiego.