Rakowski, Mieczysław F. - Jak to się stało - 1991

Embed Size (px)

Citation preview

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    1/197

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    2/197

    Jak to sistao

    Mieczysaw F. Rakowski

    Spis treciSowo do Czytelnika................................................................................................................................. 4

    Rozdzia I Nieprzystosowani .................................................................................................................... 6

    Kto komu nie ufa? .............................................................................................................................. 8

    Opr materii ........................................................................................................................................ 9

    Dramatyczna decyzja ......................................................................................................................... 23

    Rozdzia II Lata wypenione sprzecznociami ........................................................................................ 28

    Zrnicowane spoeczestwo ........................................................................................................... 29

    Dyrektoriat ........................................................................................................................................ 31

    Bd strategiczny ............................................................................................................................... 34

    Co dalej z parti? ............................................................................................................................... 36

    Zabiegi o poparcie ............................................................................................................................. 37

    Wielki mediator ................................................................................................................................. 39

    Prawie wszyscy przeciw ..................................................................................................................... 43

    Blisi idalsi ssiedzi ........................................................................................................................... 47

    Rzd ograniczonych reform............................................................................................................... 52

    Wielka prowokacja ............................................................................................................................ 59

    Rozdzia III Na Wiejskiej......................................................................................................................... 63Punkt zwrotny ................................................................................................................................... 64

    Krok wstecz ........................................................................................................................................ 66

    Pod dobrym znakiem ......................................................................................................................... 68

    Kolejna wizyta Papiea ...................................................................................................................... 72

    Krytyczna analiza ............................................................................................................................... 73

    Wielki wiat ....................................................................................................................................... 78

    Rozdzia IV W Aleje Ujazdowskie........................................................................................................... 81

    Fala strajkw ..................................................................................................................................... 81

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    3/197

    Partia niezadowolonych .................................................................................................................... 83

    Narodziny Okrgego Stou ............................................................................................................ 87

    Messner odchodzi ............................................................................................................................. 89

    Niekonwencjonalny gabinet .............................................................................................................. 93

    Program reform ............................................................................................................................... 102

    Podr na Wschd........................................................................................................................... 105

    Rozdzia V Na przedpolu Okrgego Stou........................................................................................ 108

    Z opozycj na bakier ........................................................................................................................ 109

    Wstpne harce ................................................................................................................................ 114

    Pani Thatcher w Warszawie ............................................................................................................ 116

    Na penych obrotach ....................................................................................................................... 118

    Pojedynek Miodowicz - Wasa....................................................................................................... 121

    W sferze niemieckojzycznej........................................................................................................... 124

    Konfrontacyjne plenum ................................................................................................................... 126

    OPZZ w natarciu .............................................................................................................................. 135

    W Bonn i w Paryu........................................................................................................................... 136

    Rozdzia VI Okrgy St.................................................................................................................... 144

    Przedterminowe wybory ................................................................................................................. 145

    Wielo irnorodno problemw................................................................................................ 151

    May incydent teatralny .................................................................................................................. 154

    Fina Okrgego Stou ................................................................................................................... 156

    Rozdzia VII Od kwietnia do sierpnia ................................................................................................... 159

    Punkt wyjcia - niekonfrontacyjne wybory ..................................................................................... 160

    Gorce tygodnie .............................................................................................................................. 164

    Wielka przegrana ............................................................................................................................. 169

    Wasz prezydent, nasz premier ........................................................................................................ 174

    Jak w kalejdoskopie ......................................................................................................................... 179

    Rozdzia VIII Wschodnioeuropejskie to .............................................................................................. 183

    Oglne zaskoczenie ......................................................................................................................... 184

    Jestemy samodzielni ...................................................................................................................... 189

    Posowie .............................................................................................................................................. 195

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    4/197

    Motto:

    Nie mona rzdzi i by bez winy.

    (Saint-Just)

    Sowo do Czytelnika

    Miaem osiemnacie i p lat, gdy skoczya si druga wojna wiatowa. W dniu, w ktrym Armia

    Radziecka wyzwolia Pozna, podjem pierwsz cakowicie samodzieln decyzj - postanowiem

    zgosi si na ochotnika do Wojska Polskiego. Wkrtce zostaem podchorym w Szkole OficerwPolityczno-Wychowawczych, ktr ukoczyem we wrzeniu 1945 roku z gwiazdk na ramieniu.

    Wkraczaem w nowy, zupenie mi nie znany wiat. Zaczynaem wielk yciow przygod, ktra

    zakoczya si w Sali Kongresowej 27 stycznia 1990 roku, gdy stojc sam na wielkiej scenie jako

    ostatni I Sekretarz, gosem, w ktrym trudno byo ukry wzruszenie, powiedziaem: sztandar PZPR

    wyprowadzi! Midzy tym dniem i podjt w lutym 1945 roku decyzj, u podstaw ktrej leaa ch

    wzicia odwetu na Niemcach, upyna caa epoka, ponad czterdzieci lat. To prawie cae moje

    dojrzae ycie.

    Nie znaem marksizmu, gdy w 1946 roku wstpiem do Polskiej Partii Robotniczej, ale by to ju drugiwiadomy i samodzielny wybr, jakiego dokonaem w swoim wwczas jeszcze niedugim yciu.

    Opowiedziaem si po stronie siy zapowiadajcej budow nowego adu spoecznego. Urzeka mnie

    idea sprawiedliwoci spoecznej, wizja ustroju, w ktrym ludzie yjcy z pracy swych rk, nie bd

    musieli zgina karku przed obszarnikami i kapitalistami. Ni si przejem, a nie dz posiadania

    wadzy, o ktrej nie miaem zielonego pojcia, ani te nie pozostawaa w zasigu moich

    zainteresowa. Zreszt, czy rewolucjonici francuscy nie wierzyli w moliwo urzeczywistnienia

    trzech wzniosych i piknych hase - Wolno, Rwno, Braterstwo? Czy rozumny czowiek moe

    szydzi i kpi z ich wiary albo twierdzi, e ich walka, wzloty i upadki, rado i cierpienia byy

    daremne?

    W latach gdy powstawa nowy ksztat Polski, nie byem jedynym, ktrego urzeky wspomniane idee.

    Dziesitki i setki tysicy modych chopcw i dziewczt postpio podobnie jak ja. Co wicej. Byy to

    lata, w ktrych wiele najwiatlejszych umysw wiata opowiedziao si jednoznacznie po stronie

    socjalizmu. Taki by duch owych czasw. Kto o tym zapomina, a, co gorsza, z pogard odnosi si do

    tych, ktrzy uwierzyli w moliwo zbudowania lepszego wiata, ten jest po prostu intelektualnym

    karem, osobnikiem, ktry nie jest w stanie poj ani zrozumie zawiych drg, po ktrych krocz

    kolejne pokolenia.

    Gdy ogldam si za siebie analizujc poszczeglne etapy, cilej - wane przystanki w moim yciu

    wypenionym nieustann aktywnoci, dochodz do wniosku, e nie mam powodw, by biadoli nad

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    5/197

    sob, paka nad utraconymi latami. Nie pacz jest potrzebny, lecz gboka refleksja o dramatyzmie

    czasw, w ktrych przypado mi y.

    Po kilku latach szukania swego miejsca w spoeczestwie, przyspieszonego przyswajania sobie wiedzy

    o dorobku ludzkoci, wiecie i ludziach, znalazem je wtedy, gdy przystpiem do redagowania

    Polityki. Uczyniem z tego pisma, oczywicie nie sam, lecz wsplnie z zespoem, ostoj liberalizmui postpowej myli spoecznej. Przez niemal wierwiecze Politykauyczaa swych amw

    intelektualistom o rnej orientacji wiatopogldowej. Nie zamierzam budowa pismu pomnika

    chway, ale faktem jest, e wychowao ono cae pokolenie krytycznie mylcej inteligencji polskiej -

    lewicowcw, centrowcw, prawicowcw itp. Status takiego pisma nie zosta nam nadany ani

    usankcjonowany uchwa Biura Politycznego PZPR. Trzeba byo go wywalczy. By to take mj sukces

    osobisty, z ktrego jestem do dzi dumny.

    Lata osiemdziesite wyniosy mnie na szczyty wadzy pastwowej i partyjnej. Nie stao si tak

    w wyniku moich zabiegw, wchodzenia w ukady, umizgw, przypochlebiania si, kaniania si w pas.

    Zadecydowa o tym bieg zdarze i moja wasna praca. W schykowym okresie PZPR, na jednym zespotka z delegatami na XI Zjazd usyszaem, e mj czas min i nie powinienem ubiega si

    o przywdztwo nowej partii. Dla osodzenia mi tej gorzkiejprawdy, wypowiadajcy j zacz

    wychwala mnie jako polityka (partia drugiego takiego nie ma), ale przecie musz zrozumie, e ...

    Na koniec swych wywodw mwi o mojej osobistej tragedii. Odpowiedziaem, e nie trzeba si nade

    mn roztkliwia, poniewa przypuszczam, e trzy czwarte sali chciaoby mie mj yciorys i przey

    to, czym tak szczodrze obdarzyo mnie ycie. By w nim przecie i taki okres, w ktrym miaem

    powany wpyw na losy prawie czterdziestomilionowego narodu. Bd o tym pisa take w tej

    ksice.

    W minionych czterdziestu latach ani przez chwil nie byem kim, kto sta z boku i obojtnieprzyglda si epoce, ktra zrodzia postawy godne upamitnienia, czyny szlachetne, a take godne

    potpienia i surowego osdzenia. Do wczenie doszedem do wniosku, e prawem i obowizkiem

    kadej ludzkiej istoty powinno by podawanie wszystkiego w wtpliwo. Powinno! Rzecz jednak

    w tym, e stosowanie tego prawa w praktyce musiao doprowadzi do skcenia mnie z tymi, ktrzy

    z rnych przyczyn nienaruszalno dogmatw uwaali za cnot najwysz. Przez niemal trzy

    dziesiciolecia pozostawaem w konflikcie z kapanami strzegcymi witego ognia marksizmu-

    leninizmu. Tutaj, w kraju, a take poza jego granicami.

    Czy byem konsekwentny? Nie. Z wasnej woli nakadaem sobie ograniczenia. Zastanawiajc si, czy

    susznie postpowaem, pewnego dnia zapytaem jednego z moich rozmwcw, ktry za przekonaniaspdzi kilka lat w wizieniach Polski Ludowej, wczeniej porzucajc marksistowsk mistyk, kto

    wybra drog waciw, on czy ja, wierzcy w moliwo podwaenia od rodka dogmatw

    blokujcych prawo spoeczestwa do mylenia i dziaania wedug wasnych kryteriw. Usyszaem

    w odpowiedzi - wierz, e bya uczciwa - i zarwno on jak ija bylimypotrzebni. Chyba tak, chocia

    moje dochodzenie do rde klski marksistowskiej wizji socjalizmu trwao znacznie duej,

    a ewolucja pogldw miaa bez wtpienia wymiar dramatu w skali historycznej, poniewa nie bya

    tylko moim udziaem

    Czy wic przegraemswoje ycie, a wraz ze mn ta cz pokolenia Polakw, ktra podobnie jak ja

    w latach czterdziestych uwierzya w nowy, lepszy ad spoeczny? Czy przegrali take ci, ktrzyw latach pniejszych zdecydowali si na podobny wybr? Nie uwaam si za przegranego. Nie ludzie

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    6/197

    przegrali, lecz okrelona koncepcja ustrojowa i systemowa. Nie zejdzie w otcha zapomnienia

    odwieczne denie ludzkoci do sprawiedliwoci spoecznej i kady, kto tej idei odda swe ycie lub

    jego czstk, nie powinien si czu przegrany, nawet wtedy, gdy usiuje mu si to wmawia kadego

    dnia.

    *

    * *

    Miejscem mojego urodzenia bya wielkopolska wie w wojewdztwie poznaskim. Po kolejnej

    reorganizacji podziau terytorialnego pastwa powiat szubiski, do ktrego naleaa nasza gmina,

    znalaz si w wojewdztwie toruskim (pomorskim). Moi rodzice, od wielu pokole Wielkopolanie

    z krwi i koci, formalnie stali si pewnego dnia Pomorzanami. Mj ojciec, pruski poddany, po

    wcieleniu go do armii Kaisera walczy we Francji i w synnej bitwie pod Verdundosta si do niewoli

    francuskiej. Wrci z niej w mundurze onierza armii generaa Hallera i ze znajomoci jzyka

    francuskiego. W okresie midzywojennym gospodarzy na 20 hektarach. Poprzednim wacicielem byNiemiec, ktry po odzyskaniu przez Polsk w 1918 r. niepodlegoci powrci, skd przyby, to znaczy

    do Reichu. By jednym z tych Niemcw, ktrych elazny kanclerz, Otto von Bismarck, pod koniec

    XIX wieku osadzi na polskiej ziemi, zgodnie z planem germanizacji tego obszaru. Potomek kanclerza,

    Klaus von Bismarck, wspaniay czowiek, wielki libera.

    Rozdzia I

    Nieprzystosowani

    Na scen wielkiej polityki, cilej rzdowej, zostaem wprowadzony przez generaa Wojciecha

    Jaruzelskiego. W pierwszych dniach lutego 1981 r. zaproponowa mi stanowisko wicepremiera

    w tworzonym przez siebie rzdzie. Wyjaniajc przyczyny, ktre spowodoway zoenie mi takiej

    oferty, powoa si na gony wwczas artyku pt. Szanowa partnera. Opublikowaem go w

    Polityce w styczniu 1981 r. Nawoywaem w nim do potraktowania Solidarnoci jako

    rzeczywistego partnera. Przyszy premier wskaza take na moje dobre stosunki z intelektualistami

    i artystami. Uzna, e bd waciwym czowiekiem do prowadzenia dialogu zarwno z now si

    spoeczn, jaka wyonia si z masowego protestu robotnikw, jak i z inteligencj.

    Nie byem zaskoczony tym, co usyszaem od Jaruzelskiego, poniewa ju w kocu stycznia Kazimierz

    Barcikowski poinformowa mnie, e w kierownictwie partii rozwaa si moj kandydatur na

    wicepremiera. Przez nastpnych kilka dni zastanawiaem si, co powiedzie, gdy oficjalnie zostanie

    mi przedstawiona propozycja wejcia w skad rzdu. Radziem si mojej ony, Elbiety. Bya

    przeciwna porzuceniu Polityki i dziennikarstwa. Po prostu baa si o mnie, o moj przyszo.

    Uwaaa, e wkraczam na bardzo niebezpieczn drog. Nie posuchaem jej. Byem zdania, e jako

    wicepremier bd mg znacznie wicej zrobi dla kraju, anieli redaktor nawet tak wpywowego

    pisma, jakim bya Polityka. Nie bya to jednak jedyna przyczyna, ktra spowodowaa, e przyjem

    przedstawion mi przez Jaruzelskiego ofert. Niema rol odegraa osobista satysfakcja wynikajca

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    7/197

    z tego, e signito wanie po mnie, osob -jak to mwiono na szczytach wadzy - kontrowersyjn,

    uchodzc w oczach niektrych towarzyszy za zgniego liberaa i socjaldemokrat.

    Genera Jaruzelski by w owym czasie postaci bliej mi nie znan. Spotykaem go przy rnych

    okazjach, ale nigdy nie dochodzio do wymiany pogldw. Genera wydawa misi osob sztywn,

    prawie tajemnicz. To wraenie potgoway ciemne okulary, spoza ktrych nie mona byo dostrzecjego oczu, a przecie oczy wiele mog powiedzie o czowieku. W mojej pamici Jaruzelski zakodowa

    si jako czowiek o niezwykle silnej dyscyplinie wewntrznej. Jako czonek Biura Politycznego podczas

    plenarnych posiedze Komitetu Centralnego siedzia w Prezydium, czyli za bufetem, jak ja to

    nazywaem, nieruchomo przez kilka godzin, podczas gdy inni siedzcy co tam czytali, rozmawiali,

    krcili si. Pierwszej korekty w moim spojrzeniu na niego dokona on sam. Byo to w listopadzie 1980

    roku. Wwczas to zaniosem mu maszynopis mojej pracy pt. Rzeczypospolita na progu lat

    osiemdziesitych. Napisaem j na przeomie lat 1979/1980. Ksika bya krytyczna wobec polityki

    Edwarda Gierka, z ktr od poowy lat siedemdziesitych zaczynaem si rozchodzi. Opublikowanie

    jej w tych latach musiaoby spowodowa otwarcie konfliktu pomidzy mn i Gierkiem oraz jego

    otoczeniem. Chcc z rnych wzgldw tego unikn, puciem maszynopis w drugi obieg.

    Jaruzelski by jednym spord tych czonkw Biura Politycznego, ktrym go przesaem. Ju po

    tygodniu poprosi mnie na Klonow, do siedziby Ministra Obrony Narodowej i przekaza mi swoje

    uwagi. Zakoczy je stwierdzeniem: Okazuje si, e wy, redaktorze, widzielicie wicej spraw iostrzej

    anieli my! Ju pod koniec lat osiemdziesitych Jaruzelski kilkakrotnie publicznie mwi, e w ocenie

    wielu zdarze i spraw, z ktrymi mielimy do czynienia, racj mia Rakowski, a nie on.

    W ostatnich miesicach 1980 r. Politykapowicaa rodzcej si Solidarnoci sporo uwagi.

    W numerze z 1 listopada opublikowalimy rozmow z Lechem Was oraz Bogdanem

    Borusewiczem, Andrzejem Gwiazd, Bogdanem Lisem i Alin Piekowsk. W tym samym miesicu

    odbyo si w redakcji i w mieszkaniu Andrzeja K. Wrblewskiego spotkanie z kilkoma dziaaczami

    Solidarnoci, w tym z Jurczykiem, obecnie szefem Solidarnociantywasowej.

    Z rozmw, jakie w tym czasie odbywaem z wieloma dziaaczami partyjnymi, a przede wszystkim ze

    Stanisawem Kani, wwczas I Sekretarzem KC PZPR, z informacji, jakie docieray do redakcji,

    wiedziaem o niechci, zjak czsto wadze terenowe odnosz si do nowego ruchu. Partia nie bya

    w tym czasie przygotowana do pogodzenia si z istnieniem niezalenych zwizkw zawodowych.

    Szczeglnie utkwi mi w pamici pewien szczeg ze spotkania kierownictwa partii z I Sekretarzami

    Komitetw Wojewdzkich. Miao ono miejsce w listopadzie 1980 r. Wypowiedzi niektrych

    sekretarzy graniczyy wrcz z histeri. Gono woali, e wadzy nie oddamy, tupali nogami i potpiali

    tych, ktrzy poszukiwali wsplnego jzyka z Solidarnoci.

    Woanie o szacunek dla partnera byo wic na czasie. Ekipa Jaruzelskiego, w miar jak coraz gbiej

    wnikaa w polsk rzeczywisto, umacniaa si w przekonaniu, e pokj spoeczny oraz tworzenie

    korzystnych warunkw dla reformowania systemu gospodarczego i politycznego, wymaga uznania

    Solidarnocijako trwaego elementu w polskim krajobrazie politycznym. To bya jedna strona

    medalu. Drug tworzy rozlegy teren waha, wynikajcych z przywizania do doktryny o kierowniczej

    roli partii, denie do stworzenia takiej konstrukcji politycznej, w ktrej nowa sia stanowiaby

    krytyczny element systemu, nie naruszajcy jego podstaw. Ten sposb mylenia znajdowa wsparcie

    w tym, e w punkcie wyjcia, twrcy Solidarnoci nie kwestionowali kierowniczej roli partii.

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    8/197

    Kto komu nie ufa?

    Zarwno w czowce Solidarnoci, jak i w partii nie byo na przeomie lat 1980-1981 wyranie

    zarysowanego pogldu, zjakich elementw powinien skada si model - nazwijmy to tak -

    pokojowego wspycia tych dwch si. Jeszcze nie dostrzegano -jak pisaem w opracowaniu pt.

    Uwagi na temat partii, noszcym dat 30 padziernika 1980 r. przekazanym kilku czonkom

    kierownictwa PZPR i - e decydujcym czynnikiem, ktry spowodowa masowo i gboko ruchu

    strajkowego, z ktrego narodzia si Solidarno, byo zmczenie klasy robotniczej i caego

    spoeczestwa sposobem sprawowania wadzy przez PZPR. Nard mia do arogancji wadzy,

    zakamania, puszenia si, lipnych zobowiza, niby wyborw, naduywania wadzy dla celw

    prywatnych etc. Masowe zaangaowanie si po stronie Solidarnoci, lokowanie przez niemal cae

    spoeczestwo sympatii po jej stronie, skonio mnie do sformuowania oceny nowego ruchu jako

    przejawu protestu o zasigu oglnonarodowym, przeciwko formom i metodom sprawowania wadzy

    przez PZPR. Gdyby nawet, pisaem, polityka ekipy gierkowskiej unikna znanych nam wszystkim

    bdw, to i tak, prdzej czy pniej, doszoby do wyadowania, bowiem rzecz w tym, e zjawiska

    kryzysowe wewntrz formacji socjalistycznej narastay od lat. Dokument z 30 padziernika zawiera

    nastpujce sformuowanie:Jestemy wiadkami koca pewnej epoki- epoki jedynowadztwa PZPR.

    Na miejsce jedynowadztwa wchodzi ukad partnerski- jako perspektywa. Perspektywa dlatego,

    poniewa partia musi usun jeszcze sporo barier (psychologicznych iinnych), zanim uzna nowe

    zwizki za rwnorzdnego partnera.

    Obejmujc urzd wicepremiera i przewodniczcego Komitetu Rady Ministrw ds. wsppracy ze

    zwizkami zawodowymi wierzyem, e bd w stanie zbudowa wsplnie z Solidarnoci

    i pozostaymi zwizkami zawodowymi adspoeczny oparty na partnerstwie. W rozmowach

    i negocjacjach z czowk Solidarnocizbagatelizowaem fakt nader istotny, a mianowicie, e

    widziano we mnie przedstawiciela wadzy, a wic moje zapewnienia, i naprawd nie zmierzamy do

    uduszenia Solidarnoci, przyjmowano z du doz sceptycyzmu. Jej przywdcy, dysponujc

    przykadami, z ktrych wynikao, e wielu ludzi w aparacie wadzy, zarwno w Warszawie jak i w

    terenie, otwarcie demonstruje swoj niech do nich, po prostu nie wierzyli ani Kani, ani

    Jaruzelskiemu, gdy mwili, e rzeczywicie chc Solidarnotraktowa jako trway element

    politycznego krajobrazu polskiego.

    Nieufno, zjak zesp przywdczy Solidarnociodnosi si do wadzy, powanie wzrosa po

    incydencie bydgoskim, ktry na szczcie zakoczy si tzw. porozumieniem warszawskim,

    osignitym przez Was i przeze mnie. Ktokolwiek by nie sta za tym incydentem, jest absolutnie

    pewne, e bya to prowokacja obliczona na podgrzanie ju i tak niespokojnej sytuacji w kraju,

    a przede wszystkim na osabienie zaufania do rzdu Jaruzelskiego. Byem przeraony, gdy nadesza z

    Bydgoszczy wiadomo o pobiciu przez milicjantw Jana Rulewskiego ijego dwch przyjaci

    w gmachu WRN. Przecie dopiero co zaczynaem funkcjonowa jako wicepremier w nadzwyczaj

    delikatnej materii, jak byy nasze stosunki z Solidarnoci. To bya koszmarna noc. Pnym

    wieczorem nadesza wiadomo, e w siedzibie bydgoskiego ZSL zabarykadowaa si grupa

    zwolennikw Solidarnoci Rolnikw Indywidualnych i oznajmia, e stamtd nie wyjdzie. Byo tam

    take dwch ksiy. Poinformowano nas, e s uzbrojeni w omy, siekiery, noe i ogromnie

    zdeterminowani. W atmosferze wielkiego napicia, jakie zaistniao w Bydgoszczy i w Warszawie,pojawi si pomys, aby jeszcze tej samej nocy wykurzy ich stamtd. Kilka osb w kierownictwie

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    9/197

    partii uwaao, e tak wanie trzeba postpi. Krtko przed pnoc znalazem si w gabinecie

    Jaruzelskiego. By zdecydowanie przeciwny zrealizowaniu tego zamysu. Obawia si, e prba

    usunicia si tej grupy musiaaby si zakoczy rozlewem krwi. Odezwa si telefon. Na linii by

    Stanisaw Kania. Rozmowa dotyczya sytuacji zaistniaej w Bydgoszczy. Jaruzelski przedstawia Kani

    swj punkt widzenia. Uywa tych samych argumentw, co w rozmowie ze mn. Protestowa bardzo

    gwatownie przeciwko zamiarowi uycia siy. Poodoeniu suchawki pospieszy do gmachu KC. Bya

    godzina dwunasta w nocy. Wrci do KRM-u w dwie godziny pniej. W gabinecie I Sekretarza odbya

    si wymiana zda w sprawie uycia siy. W spotkaniu uczestniczyli: Stefan Olszowski, Bogusaw

    Stachura, Mirosaw Milewski, Jaruzelski i Kania. Dwaj pierwsi byli za uyciem siy. Jaruzelski i

    Milewski, wwczas szef MSW - przeciw. Kania podzieli ich stanowisko.

    Rozwj sytuacji politycznej w kraju po incydencie bydgoskim by uwanie obserwowany w Moskwie.

    Jaruzelski zachowa notatk z przebiegu rozmowy, jak Breniew przeprowadzi z Kani. Doradza

    Kani, aby wadze przed wybuchem zapowiedzianego przez Solidarno strajku generalnego,

    uprzedzajco wprowadziy stan wojenny. Nie ograniczy si do wyraenia takiego pogldu, lecz

    w kilku punktach radzi, co naley zrobi. Najbardziej wstrzsajce byo zalecenie: Wykry dwaskady

    broni, co miaoby wiadczy, e kontrrewolucja, czyli w jego ocenie Solidarno, przygotowywaa

    si do zbrojnego obalenia wadzy. Podobne skady broni wykryto w 1968 r. po wejciu wojsk

    Ukadu Warszawskiego do Czechosowacji. auj, e wwczas ani Kania, ani Jaruzelski nie

    poinformowali mnie o tej rozmowie. Istniay stopnie wtajemniczenia. Inna rzecz, e wcale nie jestem

    pewien, czy moi rozmwcy z Solidarnociuwierzyliby mi, e taka rozmowa rzeczywicie si odbya.

    Jedn z najbardziej charakterystycznych cech wczesnej sytuacji politycznej w Polsce byo to, e obie

    strony nie byy przygotowane do praktykowania wsppracy, ktra wykluczaaby konflikty

    systematycznie zwikszajce napicia spoeczne. Jeli pominiemy zajadych radykaw, dziaajcych

    zarwno w naszym obozie, jak i w Solidarnoci, to trzeba stwierdzi, e bylimy zarwno my, jak

    i nasi rozmwcy, wobec siebie nieufni i podejrzliwi. Jedni nie wierzyli drugim. Moje zapewnienia

    o szczerych intencjach, Wasa i jego przyjaciele przyjmowali z niedowierzaniem, za ja jego postaw

    niejeden raz uznawaem za chytr gr. Wasa, podobnie jak ja, uczy si trudnej sztuki negocjowania.

    Nasi partnerzy w rnych wydarzeniach dopatrywali si zaplanowanej w szczegach prowokacji, my

    odpacalimy im tym samym. Gdy mwilimy o grobie wmieszania si naszych ssiadw

    w narastajce w Polsce konflikty, przywdcy Solidarnociuwaali, e posugujemy si tym

    argumentem, by zmusi ich do ustpstw, ktre oni z kolei uwaali za kapitulacj. Sowem, kada ze

    stron musiaa przej przez dugo trwajcy okres czsto bolesnych dowiadcze, by mona byo

    zasi wsplnie do Okrgego Stou. Mona oczywicie powiedzie, e mdrzejsza powinna bya bywadza, bo przecie ruch, ktry zrodzi Solidarno, mia w sobie sporo ze spontanicznoci, a wic

    i przywdcy, ktrych wyoni, byli ludmi czsto przypadkowymi i na og nie mieli dowiadczenia

    politycznego. Dziaali spontanicznie, emocjonalnie, pod naciskiem mas robotniczych. To prawda, ale

    z kolei na progu lat osiemdziesitych wadza ijej aparaty wykonawcze byy przywizane do dogmatu

    o kierowniczej roli partii, a cilej - do rzdzenia wedug zwyczajw obowizujcych przez

    dziesiciolecia.

    Opr materii

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    10/197

    Ju po paru tygodniach przebywania w gmachu Urzdu Rady Ministrw zrozumiaem, dlaczego

    obywatele piszcy do nas listy stwierdzali, e do nas odnowa nie dotara. Niemal kadego dnia

    mwilimy o koniecznoci odnowy ycia spoeczno-gospodarczego, zapowiadalimy wielkie zmiany

    w systemie sprawowania wadzy, mwilimy o partnerskiej i suebnej roli wadzy - ajak si

    okazywao - ycie biego swoim torem. Czy wierzyem, e moemy deklarowane cele osign? Bez

    wtpienia tak, ale bya to wiara zawierajca spor doz naiwnoci. Musiao upyn jeszcze sporo

    czasu, zanim uwiadomiem sobie, e wszystkie nasze nawet najbardziej racjonalne koncepcje

    reformatorskie, bd si rozbija o utwardzane przez dziesiciolecia struktury biurokratyczne,

    zarozumiao i pyszakowato dziesitek tysicy urzdnikw postpujcych wedug zasady: wadza -

    to my! Staraem si poprzez osobiste ingerencje likwidowa najbardziej rzucajce si w oczy

    nonsensy, ale z upywem tygodni i miesicy stawao si dla mnie oczywiste, e jest to dziaalno

    niemal beznadziejna. Wyjcie z tej sytuacji widziaem w szeroko zakrojonej reformie gospodarczej

    oraz w ustanowieniu trwaej, niezalenej kontroli nad wadz wszystkich szczebli. Uwaaem, e

    funkcje kontrolne powinny spenia zwizki zawodowe, a wic i Solidarno. Wielka machina, jak

    jest kade wspczesne pastwo, nie bya pod adnym wzgldem przygotowana na przyjcie nowejkoncepcji rzdzenia, cho wielu ludzi w niej funkcjonujcych pragno zmian.

    Wadza to bya przede wszystkim - partia. W 1981 r. w onie centralnego aktywu i w kierowniczych

    gremiach przewaay tendencje zachowawcze i postawy obronne. Front antyreformatorski,

    dogmatyczny i konserwatywny by rozlegy, no i oczywicie bardzo wpywowy.

    Gwn platform, na ktrej dochodzio do ostrych spi pomidzy zwolennikami reform

    i porozumienia, a tymi, ktrzy chcieli zatrzyma wskazwki zegara, byy kolejne posiedzenia Komitetu

    Centralnego.

    Do konfrontacji na wielk skal, a waciwie do prby obalenia kierownictwa Kania-Jaruzelski, doszona IX Plenum, ktre odbyo si na miesic przed IX Nadzwyczajnym Zjazdem. Plenum poprzedzi list

    kierownictwa KPZR do czonkw Komitetu Centralnego. Autorzy listu, demonstrujc szczer trosk

    o dalszy rozwj socjalizmu w Polsce itp., wyraali niezadowolenie z niedostatecznie - ich zdaniem -

    pryncypialnej postawy zajmowanej przez kierownictwo wobec przeciwnikw ustroju. Chodzio,

    oczywicie, o Solidarno. W licie wymieniono nazwiska Kani i Jaruzelskiego, ktrym zarzucono

    niedotrzymanie sowa. Obiecali, e bd walczy z przeciwnikami socjalizmu, a tego nie robi! Kady,

    kto cho nieco orientowa si w obyczajach, jakie wwczas panoway, wiedzia, e tego rodzaju ocena

    przywdcw polskich oznacza wotum nieufnoci ze strony Wielkiego Brata i jest wezwaniem do ich

    usunicia. Tak te i odczytali ten fragment listu przeciwnicy polityki Kani i Jaruzelskiego. Wystpujc

    dawali do zrozumienia, e Komitet Centralny powinien dokona zmian w kierownictwie partii.

    Z godziny na godzin sytuacja stawaa si coraz groniejsza. Na trybun wchodzili kolejni mwcy,

    ktrzy mniej lub bardziej otwarcie oskarali kierownictwo o niedostwo, kapitulacj przed

    przeciwnikiem itp. Niewiele wwczas brakowao, a reprezentanci si konserwatywnych osignliby

    swj cel. cilej, cel wyznaczony przez kierownictwo KPZR.Co by byo potem, atwo sobie wyobrazi.

    Przesilenie nastpio w momencie, gdy na trybun wszed genera Urbanowicz i swym twardym

    gosem, zacigajc akcentem charakterystycznym dla Polakw urodzonych na wschodnich rubieach

    kraju, owiadczy, e wojsko w peni popiera lini realizowan przez kierownictwo. Jej krytycy w lot

    zrozumieli, co oznaczaj sowa wypowiedziane przez generaa, ktrego z ca pewnoci nie mona

    byo ustawi w pierwszym rzdzie reformatorsko nastrojowych czonkw KC, ale by to czowiekuczciwy. Prba zmiany linii politycznej realizowanej przez ekip Jaruzelskiego nie udaa si.

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    11/197

    Nie byem milczcym wiadkiem rozgrywajcej si na moich oczach konfrontacji. Zabraem gos

    w dyskusji nawizujc do wystpienia jednego z czonkw KC, ktry powiedzia, e chciaby podda

    pod dyskusj zmian dotychczasowej formuypokonywania kryzysu rodkami pokojowymi iwasnymi

    silami - na now formu: e kryzys za wszelk cen trzeba pokona wasnymi silami. Tym bardziej e

    dotychczas formua politycznegorozwizywania kryzysu oznaczaa rezygnacj iustpstwa dla

    witego spokoju, czego przykadem jest tzw. porozumienie dzkie ze studentami. (Dodam, e

    zostao ono osignite z mojej inicjatywy. Chodzio o uznanie przez wadze Niezalenego Zrzeszenia

    Studentw.) Chciabym zapyta- powiedziaem w swym wystpieniu - czy rozwizanie wasnymi

    siami naley rozumie tylko jako poruszanie si wsferze stosowania rodkw politycznych, czy te

    przewiduje si wjakim momencie uycie siy dla rozwizania tego kryzysu? Ja rozumiem wypowied

    tow. Najdowskiego jako otwarcie drogi do rozwizania siowego. Dlaczego stawiam to pytanie? Ot

    stawiam je, poniewa od sierpnia 1980r. prbujemy rozwiza kryzys za pomoc rodkw

    politycznych. Nie zawsze ich stosowanie przynosi oczekiwane rezultaty, ale czy to oznacza, e

    powinnimy sizastanowi nad celowoci przejcia do rozwiza siowych?... Co si mnie tyczy, to

    oczywicie nadal jestem zwolennikiem rozwiza politycznych, poniewa uwaam, e odejcie odtakich rozwiza nie zostawi ju drogi odwrotu. Inaczej mwic, jakiekolwiek zastosowanie siy

    wnaszych warunkach musiaoby si skoczy dramatem narodowym. Osobicie uwaam za

    najwikszy sukces naszej partii, e przy wszystkich porakach, jakie ponielimy w ostatnich

    miesicach, w sierpniu ani wnastpnym okresie nie doszo do uycia siy. Nie zgin ani jeden Polak.

    Nie wolno zapomina, e partia odpowiada przed histori inarodem na rozlew krwi w Poznaniu i na

    Wybrzeu.

    Tak wtedy widziaem sprawy polskie. Na tyme plenum zostalimy zaatakowani za zbyt mikkie

    podejcie do ekstremistw dziaajcych w szeregach Solidarnoci. Polemizowaem z tym pogldem

    stwierdzajc, e pomijajc ju fakt, i nieatwo jest okreli, kto jest ekstremist, a kto nie, ani rzd,ani Biuro Polityczne nie czyni nikomu przeszkd w jej zwalczaniu. Na sali rozlegy si protesty. Cz

    uczestnikw plenum zacza tupaniem wyraa swoje niezadowolenie. Odpowiedziaem: Mnie mona

    zatupa. Ito te na krtko. Ja te potrafi tupa. Moemy razem tupa. Tupaniem nie rozwie si

    adnego problemu.

    IX Nadzwyczajny Zjazd PZPR, ktry odby si w lipcu 1981 r., rwnie przebiega w atmosferze ostrej

    walki pomidzy reformatorami i zwolennikami twardego kursu. W wyborach do wadz centralnych

    przepado kilka osb znanych ze swoich reformatorskich pogldw. Ja ledwo si przeczogaem,

    mimo e moje wystpienie uznane zostao za bardzo nowatorskie i odwane. Jak refren powtarzao

    si w nim zawoanie - nie bjmy si! Uratowao mnie 19 gosw. Byem jedynym, przeciwko ktremuw kuluarach Zjazdu prowadzono niezwykle zacit kampani. Kursowaa gazetka pt. Margines,

    w ktrej przedstawiano mnie jako sugusa stalinowsko-syjonistycznej grupy. Moje nazwisko

    poczono z Bermanem i Zambrowskim, co miao sugerowa, e odgrywaem wwczas tak sam

    rol, jak oni, ja, ledwo wtedy rozpoczynajcy aktywne ycie polityczne. Otwarcie na Zjedzie

    zaatakowa mnie Stanisaw Kocioek. Mwi m.in. o rakowatej naroli, jaka powstaa na zdrowym

    ciele partii. Podtekst by oczywisty. Przemwienie Kocioka nagrodzono wielkimi brawami. Podobnie

    jak wczeniej moje. A propos rakowatej naroli. Gdy dzi czytam o moim rzdzie, e bya to

    rakowszczyzna, to przypomina mi si, e towarzysz hrabia Ignacy Krasicki w 1984 r. na publicznym

    spotkaniu w Toruniu powiedzia, e w rzdzie PRL panuje obecnie tzw. rakowszczyzna.

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    12/197

    Wybrany na IX Zjedzie Komitet Centralny by bardziej reformatorski anieli poprzednie. Przyjty

    program dziaania by, jak na owe czasy, postpowy, ale rwnoczenie od lipca 1981 r., na kolejnych

    plenarnych posiedzeniach Komitetu Centralnego, z rosnc natarczywoci, by nie powiedzie

    agresywnoci, wielu czonkw KC zarzucao kierownictwu partii i rzdowi brak ofensywnoci

    w polityce wobec Solidarnoci. Pn jesieni wzmogy si dania zastosowania rodkw

    nadzwyczajnych, czyli wprowadzenia stanu wojennego.

    Zmagania pomidzy siami reformatorskimi i zachowawczymi w PZPR trway przez ca dekad, a do

    rozwizania partii. Nie byoby w tym nic szczeglnego, poniewa z reguy w kadej partii politycznej

    wyksztacaj si dwa skrzyda - bardziej postpowe i bardziej zachowawcze, pomidzy ktrymi

    funkcjonuje rodek, ale problem polega na tym, jakie skrzydo zdobywa przewag. W PZPR przez te

    wszystkie lata, z rnych przyczyn, silniejsze byo cienie w stron postaw zachowawczych.

    Wojciech Jaruzelski w licznych wypowiedziach prasowych, a take w rozmowach gabinetowych mwi,

    e w analizie sytuacji polskiej w latach osiemdziesitych nie chce powoywa si na rol, jak

    odgrywa w biegu zdarze czynnik zewntrzny, a szczeglnie radziecki. Niejednokrotnie syszaem odniego, e mogoby to by zrozumiane jako zasanianie si kim, podczas gdy on sam chce ponosi

    odpowiedzialno za podejmowane decyzje. Szlachetna to postawa, ale nie uwaam jej za cakiem

    suszn. Wierz, e ju wkrtce nadejdzie dzie, w ktrym Jaruzelski powie narodowi o swoich

    przeyciach i dowiadczeniach wynikajcych zjego licznych kontaktw z czynnikiem zewntrznym.

    Kierownictwo KPZR od dnia, w ktrym w Polsce wybuchy masowe strajki, zaczo si bardzo

    interesowa rozwojem sytuacji w naszym kraju. Powstanie Solidarnociprzyjo z wielkim

    zaskoczeniem, zdziwieniem, no i oczywicie niezadowoleniem. Starsi panowie, o ktrych wwczas ju

    prasa wiatowa pisaa, e tworz wadz gerontokracji, nie chcieli pogodzi si z tym, e w ustroju

    socjalistycznym mg powsta niezaleny i samorzdny zwizek zawodowy oraz e robotnicy mogli natak wielk skal zbuntowa si przeciwko partii. Do czuwania nad tym, co zaczo si dzia w Polsce,

    ju w 1980 r. powoano tzw. Sztab Kryzysowy, ktry pniej w argonie moskiewskim nazywano

    Polskim Klubem. Wjego skad wchodzili: Susow, Andropow, Gromyko, Ustinow, Rusakow i

    Gorbaczow. W posiedzeniach Sztabu uczestniczy take Czernienko.

    Na pocztku grudnia 1980 r. wiat obiega wiadomo, e amerykaskie satelity wykryy w zachodniej

    Ukrainie i Biaorusi ogromne zgrupowanie wojsk, szczeglnie za czogw. Niebo byo zasonite

    dymem z motorw, jak powiedzia mi jeden z moich partyjnych przyjaci. Zgromadzenie wielkiej

    liczby wojsk odczytano jako przygotowanie do wejcia na teren naszego kraju. Moe by to tylko

    nacisk natury psychologicznej? A moe oznaczao to zgoa co wicej? aden powany polityk niemg nie postawi sobie takich pyta. Po kilku dniach wrzawa wok zamierzonej inwazji ucicha, a w

    Moskwie 5 grudnia odbyo si spotkanie I Sekretarzy z krajw nalecych do Ukadu Warszawskiego.

    Zebrani dali wyraz swemu zaniepokojeniu rozwojem sytuacji w Polsce i wezwali kierownictwo PZPR

    do stanowczej obrony zdobyczy socjalizmu i nie mniej stanowczego zwalczania przeciwnikw ustroju.

    Stanisaw Kania stwierdzi; e tak wanie on ijego wsptowarzysze postpuj. Nic innego nie mg

    przecie powiedzie. W nastpnych miesicach wysannicy radzieckiego kierownictwa odwiedzajcy

    Warszaw niejeden raz powracali do obietnicyzoonej przez Kani. Byo ich niemao.

    W nastpnych latach, sprawa ewentualnego wkroczenia wojsk radzieckich do Polski w grudniu 1980

    roku niejednokrotnie powracaa na amy prasy. Tak np. Zbigniew Brzeziski, w 1980 r. doradcaprezydenta USA ds. bezpieczestwa narodowego, w dziesi lat pniej stwierdzi, e dziki jego

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    13/197

    dyplomatycznej dziaalnoci, ZSRR zrezygnowa z wkroczenia do Polski. Nie mam podstaw by

    kwestionowa jego aktywno w tej sprawie, ale aby pozosta w zgodzie z prawd historyczn godzi

    si przypomnie, e w przeddzie wspomnianego posiedzenia w Moskwie, Kania odby zasadnicz

    i dramatyczn rozmow z Breniewem, ktra miaa decydujce znaczenie w zaniechaniu przez

    kierownictwo KPZR planw, o ktrych byo gono na wiecie.

    W Dzienniku, w ktrym zapisywaem co waniejsze wydarzenia, w ktrych uczestniczyem bd te

    przygldaem si im z boku, odnotowaem take rozmowy, jakie odbywaem z moimi szefami,

    z przyjacimi itp. Przekazuj Czytelnikom to, co w 1981 r. zapisaem z zaznaczeniem, e nie dokonuj

    adnych retuszy.

    6 stycznia

    Spotkaem si z J. Klas. Opowiada mi o rozmowie Czyrka z Breniewem (Czyrekby w

    Moskwie w wita Boego Narodzenia). Breniew jest nadal bardzo zaniepokojony rozwojemsytuacji w PRL. Sytuacj w prasie polskiej uwaa za zdecydowanie z. S tylko dwie gazety

    uznawane za dobre - Trybuna Ludu i onierz Wolnoci. Breniew wymieni te tytuy.

    Czym to nie zajmuje si szef najwikszego pastwa na wiecie?

    Z innych spraw. Radzieccy postanowili akurat w wita przeprowadzi wiczenia czogowe w

    PRL. Nasi prosili ich, aby tego nie robili w wita. Wobec tego przeoyli na 29 grudnia.

    Poniewa nie mona byo si ju temu przeciwstawi, to oznajmiono radzieckim, e owszem,

    prosz bardzo, ale my musimy poinformowa o tym nasze spoeczestwo. Przygotowano

    projekt komunikatu i przesano do Moskwy. Nie wiadomo co si stao, ale wiczenia

    odwoano. Tego rodzaju posunicia uwaam za cz naciskw psychologicznych Moskwy na

    Polsk. Naciski te s z ca pewnoci skuteczne.Klasa powiedzia mi take o zrezygnowaniu przez Moskw z prenumeraty prasy polskiej.

    Wpuszczaj tylko onierza Wolnoci i Trybun Ludu. Polityka, ktra bya tam

    sprzedawana w iloci 7 tys. egz., obecnie spada do 304 egz. Oznacza to, e jest czytana tylko

    w specjalnych komrkach, centralnych bibliotekach i ley zapewne na biurkach

    prominentw. Naleao si spodziewa takiej decyzji, poniewa wszystko to, co pisze prasa

    polska, jest w oczach radzieckich przywdcw absolutn herezj.

    13 stycznia

    Sporo szumu wywoa artyku Jana Szczepaskiego (Jak wyj z kryzysu) opublikowany

    w noworocznym numerze Polityki. Janek do obcesowo napisa o obecnej sytuacji,otwarcie powiedzia, e modzie utracia wiar w socjalizm. Szczeglnie oburzyli si na ten

    artyku radzieccy. Radca ambasady ZSRR by w tej sprawie w KC oraz w MSZ. Zbyszek Regucki

    (kierownik Kancelarii Sekretariatu KC) mwi mi, e ambasador radziecki, Aristow, co drugi

    dzie jest u Kani. Jest rzecz oczywist, e usiuje ustawiaKani wedug instrukcji, jakie

    otrzymuje z Moskwy. Rka Moskwy jest niezwykle twarda. Jestem przekonany, e uczyni

    wszystko co moliwe, aby zdawi polskie odrbnoci.

    14 stycznia

    W Polsce przebywa Zamiatin, ktry odbywa rozmowy po liniiprasy. Jzef Klasa referowa

    mi przebieg rozmw, jakie Zamiatin odby z Olszowskim i kilkoma innymi matadorami prasypolskiej. S wietnie zorientowani w sprawach polskich. Oceny sytuacji w naszym kraju

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    14/197

    czerpi z prasy zachodniej. Oczywicie wybirczo. Bior to, co pasuje do ich koncepcji.

    Zamiatin powouje si np. na opinie jakiego prawicowego dziennika woskiego. Wprawdzie

    jest to prawicowe pismo, powiedzia, ale maj racj, gdy stwierdzaj, e sytuacja w PRL

    destabilizuje stosunki w RWPG. Z. stwierdzi, e s zaniepokojeni i zatroskani rozwojem

    sytuacji w Polsce, e Leonid Iljicz te podziela ten niepokj, s zdumieni dopuszczaniem do

    gosu si antysocjalistycznych i kontrrewolucyjnych, pytaj, kiedy dopucimy do gosu na

    amach prasy, w radiu i TV robotnikw, powoywali si na tysice listw nadchodzcych do

    Moskwy z Polski i sygnalizujcych wzrost kontrrewolucji. Najwiksze zaniepokojenie budzi

    u nich sytuacja w rodkach masowego przekazu. S bardzo niezadowoleni z ycia

    Warszawyi TV. Nic si w nich nie poprawio od czasu rozmowy tow. Breniewa z Kani. Jzef

    Klasa stwierdza, e Zamiatin zachowuje si wyniole i wygasza swoje myli tonem poucze.

    No c, przyzwyczajeni s do odgrywania roli wielkorzdcw. Zamiatin wyraa take pogld,

    e chyba ju pora skoczy t ca dyskusj. Stawia take pytanie, co faktycznie oznacza

    odnowa.

    Jzef Klasa jest przygnbiony pobytem Zamiatina, poniewa uwaa (susznie), e wszystko to,co on mwi, bdzie miao wpyw na usztywnienie kolegw z B.P. Ja te tak sdz.

    16 stycznia

    Zamiatin rozmawia take z WJ. Podczas tej rozmowy w pewnej chwili zapyta wprost:

    Powiedzcie, towarzyszu, ale tak szczerze, Wasze prywatne zdanie. Czy, Waszym zdaniem,

    nadszed ju czas na dokonanie chirurgicznego cicia wobec Solidarnoci? Ot rzecz

    w tym, e Rosjanie od pocztku uwaaj t organizacj za kontrrewolucyjn. Niech do

    wsadzania przywdcw Solidarnocido wizienia rozumiej oni jako przejaw waha

    i niezdecydowania polskiego kierownictwa. W gowie im nie wita myl, e my rzeczywicie

    powanie traktujemy Solidarno, widzc w niej organizacj, ktra cieszy si poparciemmilionw ludzi pracy. Obawiam si, e nikt Rosjanom wyranie tego nie powiedzia.

    19 stycznia

    Spotkanie z Klas. Opowiada take szczegowo o rozmowach z Zamiatinem, ktry m.in.

    ostro skrytykowa mj artyku w Polityce (Szanowa partnera) oraz inne artykuy tego

    autora. Artyku, mwi Z., wywouje tym wiksze zaniepokojenie i trosk, e jego autor jest

    czonkiem KC, pretendujcym do roli ideologa w Partii. Wyrazi take zdziwienie, e moe

    funkcjonowa u nas partyjne pismo, reprezentujce lini polityczn tak jak Polityka. Ot,

    wielkorzdca. Zdaniem Zamiatina, w rodkach masowego przekazu wystpuj, zdobywajc

    popularno, zwolennicy liberalizmu buruazyjnego. Na krawdzi walki z socjalizmemznajduje si publicystyka Stefana Bratkowskiego, ktry ma nie tylko swoj trybun, lecz jako

    prezes SDP ma moliwo wpywania na rodowisko dziennikarskie. Brak odpowiedzi na

    publikacje pisane z niesusznych pozycji powoduje niepewno w szeregach partii. W TV,

    radiu gos anarchistw i demagogw brzmi silniej od gosu partii. KOR obj polityczne

    kierownictwo Solidarnoci i steruje ni w kierunku podjcia walki o wadz w pastwie.

    KOR bdzie wsplnie z Solidarnocidy do powstawania siy politycznej o charakterze

    socjaldemokratycznym lub chadeckim. Wrg walczy o pozycje strategiczne. Std prby

    umocnienia pozycji w rodkach masowego przekazu. Ogromne niebezpieczestwo stwarza

    sytuacja wrd dziennikarzy, ktrzy chc publikowa materiay z widocznymi ingerencjami

    cenzury (wszystko wie skurczybyk). Mielimy do czynienia z takim zjawiskiem w 1968 r. wCSRS (Zamiatin w tym czasie pacyfikowa Czechosowacj). Jeeli zawiod inne rodki, trzeba

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    15/197

    walczy rodkami administracyjnymi z wrogiem (w prasie). Nie moe by przymierza

    ideologicznego z Solidarnoci. Jeeli ze wzgldw taktycznych potrzebna jest czasem

    rezygnacja z pryncypialnoci, to trzeba o tym wiedzie. Tyle Zamiatin.

    Wcale niemao.

    20 styczniaW rozmowie z abiskim (Zamiatin by w Katowicach). Z. stwierdzi, e kierownictwo KPZR

    jest zaniepokojone sytuacj w PRL. Przeciwnik dziaa pod paszczykiem Solidarnoci, ktra

    prowadzi aktywn dziaalno polityczn. Szczeglnie niepokojce jest to, e PZPR traci

    moliwo efektywnego oddziaywania na MP. Spod kontroli PZPR wysuwa si radio i TV.

    Niebezpieczna sytuacja panuje w orodku centralnym PRiTV. Przeprowadzone zmiany

    kadrowe w warszawskim kierownictwie RTV nie przyniosy oczekiwanych wynikw, gdy na

    szczeblach rednich i najniszych zostali ci sami ludzie. Nie do przyjcia jest sytuacja, e kady

    z osobna z grona dziennikarzy bdzie wedug wasnego uznania i humoru komentowa

    wydarzenia, atakowa parti ijej dziaaczy.

    Zamiatin mwi take o tym, e Solidarnoma na swych kontach kilkadziesit milionw

    dolarw. Klasa, ktry by obecny przy tej rozmowie, polecia do telefonu, by sprawdzi t

    informacj. Okazao si, e Solidarnoma na koncie (notabene zablokowanym) 8 tysicy

    (!) marek, trzysta koron szwedzkich i co jeszcze drobnego. Powiedzia o tym Z., ktry

    odrzek, e to nie ma istotnego znaczenia. da, by PZPR uporzdkowaa sytuacj w RTV.

    Trzeba rozliczy ludzi i postawi na aktywnych i sprawdzonych towarzyszy.

    * * *

    Jaruzelski do Werblana: Najbardziej si boj tego przetransportowania do Moskwy

    w workach. Wyjanienie: gdy w 1968 r. Rosjanie wywieli Dubczeka ijego ekip do Moskwy,

    to przed wyjazdem na lotnisko naoyli im na gowy worki, by nie wiedzieli, dokd jad.* * *

    Kilka dni temu rozmawiaem z Klas.

    Przypomniaem, e podczas posiedzenia Sejmu Breniew zadzwoni do Kani. Zdaniem B. bya

    to jedna z najbardziej dramatycznych rozmw. Breniew zapytywa, kiedy kierownictwo

    polskie przystpi do realizacji postanowie spotkania moskiewskiego (z grudnia 1980 r.)

    i rozpocznie walk z kontrrewolucj. Na temat stosunkw z Moskw rozmawiaem kilka dni

    temu z WJ. Mwi: To std informuje si ambasad ZSRR o tym, e ronie kontrrewolucja, e

    klasa robotnicza domaga si rozprawy z ni.

    7 lutegoNa kilka dni przed moj nominacj, WJ powiedzia do mnie: Nasz historyczn misj jest

    niedopuszczenie do interwencji radzieckiej. Ba, ale jak to zrobi, skoro nasz nard lekko

    oszala i uwaa, e mona robi co tylko dusza zapragnie.

    16 lutego

    Zapomniaem odnotowa fragment rozmowy z Kani w Sejmie 12 lutego. Kania: po tym

    rzdzie (gdy padnie), to ju rzdzi bd prawosawni.

    20 marca

    Rozmowa z premierem. Sygnalizuje due niezadowolenie Radzieckich z porozumie

    podpisanych przez ministra Grskiego w odzi ze strajkujcymi studentami i wyraeniem

    zgody na powoanie NZS, i z chopami w Ustrzykach.Osobicie uwaam, e nie byo innego

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    16/197

    wyjcia. Radzieccy s take niezadowoleni z planowanej reformy gospodarczej. Z krytyk

    wystpia take NRD.

    27 marca

    Pitek - przed poudniem; roztrzsiony WJ boi si interwencji1; wzmianka o Nagyu. Uwagi

    amb. ZSRR (3 strony) na temat cenzury.

    11 kwietnia

    Kulikow znw w Polsce.

    24 kwietnia

    Wieczorem u WJ. Relacjonuje posiedzenie Biura Politycznego z udziaem Susowa. Wielka

    trwoga. Kontrrewolucja bierze parti za gardo. Sjest si polityczn, ktra zdolna jest do

    sparaliowania wadzy. Jest to pokojowa kontrrewolucja. Program Sto program demontau

    wadzy. Druga linia dziaania S: denie do rozbicia kierownictwa PZPR na twardych

    i liberaw. Opozycja i oportunici zrobi wszystko, aby rozwali parti. Wzywa (Susow) do

    przeciwdziaania strukturom poziomym, zarzuca kierownictwu, e nie przeciwstawia si

    opozycji. Wzywa do nie oddawania Smasowych rodkw przekazu. Mwilicie, e nie

    uznajecie Solidarnoci Wiejskiej, ajednak uznalicie.

    13 maja

    O godz. 12 spotkanie z apinem, szefem radzieckiego Komitetu Radia i TV. Poinformowaem

    o tym, co si dzieje w PRL.

    Jego wypowied bya jawn i brutaln krytyk naszej polityki. W Moskwiemwi -

    zapowiadacie, e bdziecie walczy. I co potem? Nie walczycie. Wic kiedy zaczniecie

    walczy?Jak walczy? - zapytaem tumaczc, e przecie nie mamy si. Odpowiedzia, e

    trzeba broni trwaych zasad socjalizmu i wymieni je. A poza tym: Macie armi,policj.

    Przeciwko komu? Przecie Solidarno to s robotnicy. Robotnicy? - zapyta . -

    Przecie nam mwiono, e w Solidarnoci nie ma robotnikw!Musiaem go wyprowadzi

    z bdu.2

    27 maja

    Dzi przyjeda Kulikow; w NRD i w CSRS czyszcz lufy.

    28 maja

    Relacja Wojciecha: Kulikow eskaluje swoje niezadowolenie. Komentowa sytuacj

    wewntrzn. Uchway Sejmu nie s przestrzegane; Solidarnoprze do wadzy; Kuro,Michnik hulaj jak gdyby nigdy nic; personalne ataki na czonkw kierownictwa, najlepszy

    dowd, jak gboko upadlimy; ataki na wojska radzieckie; frakcyjno w partii; kompromis

    dobry, jeli daje efekty, jeli nie, to jest klsk; gdy dotkn armii radzieckiej - odpowiedz,

    rka nie drgnie; cytowa Breniewa - Polski nie zostawimy w biedzie; jeli nadal te

    negatywne procesy bd si utrzymywa, to stan ten bdzie nie do utrzymania. Odpowied

    WJ. Aristow (przedwczoraj) z d-c grupy wojsk pnocnych u WJ. Odczyta protest rzdu ZSRR

    1Z tego, co byo mi wiadome, w okresie napicia wywoanego konfliktem bydgoskim, w Moskwie szykowano

    si do interwencji wojskowej.2apin wzi Klas i mnie na dywanik. W istocie rzeczy kontynuowa lini Zamiatina, tyle e by bardziej

    brutalny.

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    17/197

    - nieustajce przypadki prowokacji w stosunku do wojsk radzieckich; jawny antysowietyzm;

    rozpasanie wrogich elementw; wadza nie reaguje; nasila si fala znieksztacania socjalizmu;

    oszczerstwa w sprawie stosunkw PRL-ZSRR. To przynosi szkod take Ukadowi

    Warszawskiemu; zalew ulotek, biuletynw itp. napastliwe ulotki, wystawy, plakaty

    (antyradzieckie) spotkania, wiece, odczyty, na ktrych wygasza si antyradzieckie tezy.

    Jak to moe by, e wszystko to dzieje si bezkarnie? Jak to si dzieje, e stosunki ochadzaj

    si w ostatnim okresie? Szczeglny niepokj - napaci na wojska radzieckie; niepokj wrd

    kadry, rodziny, przypadki (dwa) napaci na onierzy radzieckich... Rzdowe kierownictwo

    ZSRR wierzy, e strona polska da wreszcie odpr. Odpowied WJ: chce wyrazi ubolewanie,

    ale s to sprawy, bdce funkcj oglnej sytuacji; nie wyolbrzymia; przed sierpniem te si

    zdarzay; podziela niepokj dotyczcy szkodliwoci zjawisk. Nie moe przyj zarzutu, e nie

    dajemy oficjalnej oceny. Pitnujemy antyradziecko. Aristow zgadza si, ale trzeba reagowa

    na konkretne przypadki.

    Sposb zachowania si Aristowa: agodnie, wierz, e sami potrafimy zahamowa rozwj

    negatywny.Rozmowa z Kulikowem: ogromna ilo faktw; inni sojusznicy pytaj, kiedy wreszcie w PRL

    bdzie porzdek. Gwna osoba zaniepokojona. Dlaczego nie stosujemy b. zdecydowanych

    rodkw? W PZPR grupy frakcyjne; rne tendencje rewizjonistyczne; wikszy akcent na

    partnerstwo ni na kierownictwo partii. Nawet Trybuna Ludusi pogorszya. MSW

    w defensywie; wzrost przestpczoci. Wydaje si zgod na wyjazd do Japonii czowiekowi,

    ktry powinien by sdzony. Starsi oficerowie i generalicja zaniepokojona.

    3 czerwca

    Kania relacjonuje rozmow z L. Breniewem; L.B. trzykrotnie przypomina: Stanisaw, nie

    zapominaj, e ty osobicie odpowiadasz za to, co dziejesi w Polsce.Tego samego dnia L.B. po raz pierwszy dzwoni do Wojciecha. Rozmowa bya grzeczna, ale

    ostrzegawcza.

    5 czerwca

    We wczesnych godzinach popoudniowych Aristow wrczy list KC KPZR do KC PZPR; Kania

    odczyta tre listu wjzyku rosyjskim. Wzburzony, poniewa list sugeruje zmian

    kierownictwa.

    6 czerwca

    Nadal siedzi Kulikow. Wg WJ Rosjanie przeszli ju do etapu przygotowania inwazji, teraz

    szukaj tylko pretekstu.

    7 czerwca

    Rozmowa z WJ. Teraz, gdy ju wiem, e niebezpieczestwo jest cakiem realne, to

    odzyskaem spokj.

    15 czerwca

    Rola Aristowa w Polsce. Zjego niemal codziennych wizyt u Kani albo te u WJ i sposobu

    stawiania rnych spraw wynika, e jest to obecnie klasyczny gubernator. Upokarzajce s te

    praktyki. Z tego, co mwi mi B., towanie Aristow by gwnym organizatorem ..zamachu

    stanu, ktry planowa Grabski i jego koledzy.

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    18/197

    Kania odby rozmow telefoniczn z Breniewem. Czeka na ni kilka dni. K. poinformowa

    o przebiegu plenum i krokach, jakie zamierzamy podj. Z tamtej strony wiao chodem.

    Relacj Kani B. przerywa sowem da, a na koniec powiedzia: Budiem smotriet.

    19 czerwca

    Od ubiegego czwartku do dzi (pitek) WJ nie mia adnego kontaktu z Kulikowem, mimo esiedzi on w PRL ju ponad trzy tygodnie.

    * * *

    Wieczorem o godz. 21.30 zadzwoni Kania; czy masz troch czasu? To przyjed. Zastaem

    w gabinecie czowieka samotnego (utraci ju interlokutora w postaci Waszczuka, z ktrym

    spdza cae wieczory), miotanego jednym lkiem - zegary interwencji zostay ju

    uruchomione. By pod wraeniem rozmowy z Aristowem. Dla tego ostatniego dni, ktre

    upyny po XI Plenum, nie daj dowodw, e kierownictwo PZPR postanowio ostro zaj si

    kontrrewolucj. Chodzio gwnie o KPN. Aristow ubolewa, e Waszczuk przepadw wyborach na delegata. Takoj choroszij i pryncypialnym towariszcz... W czasie rozmowy

    pado take moje nazwisko. Kania mwi o znaczeniu mojego wystpienia bydgoskiego. Na to

    Aristow: Rakowski eto politik, a wy znajete, czto Lenin skaza o politikach? A Wasa mwi

    o nim pozytywnie... (Wasa trzy dni temu powiedzia, e Rakowski to trudny przeciwnik,

    ktremu trudno co wyrwa z garda)!

    Kania mi tego nie powiedzia (wiem to od WJ), ale w rozmowie z A. zapytago, dlaczego, jeli

    KPZR nie jest zadowolona z polskiego kierownictwa, nie powie tego otwarcie, lecz umieszcza

    to w licie. Aristow nie odpowiedzia na to pytanie.

    4 lipcaWieczorem u Wojciecha. W trakcie rozmowy zjawi si Kania, ktry powrci z 4-godzinnego

    spotkania z Gromyk. Sprawia wraenie zadowolonego. Byem z nimi kilkanacie minut.

    Opowiada urywki rozmowy. Gromyko: Jagielski eto choroszij marksist.Gromyko onglowa

    pojciem - pryncypialni marksici-leninowcy. Po kilkunastu minutach wyszedem, poniewa

    odniosem wraenie, e Kania chce by sam z WJ.

    * * *

    Rozmowy Gromyki z Kani i Jaruzelskim trway w sumie jedenacie godzin. WJ referowa mi

    szczegowo ich przebieg. Gromyko domaga si, aby Zjazd zachowa marksistowsko-

    leninowski trzon. Broni Grabskiego3 i domaga si, aby pozosta w kierownictwie. Tak jakby

    to zaleao od Kani lub Jaruzelskiego. WJ przypomnia Gromyce, e na XI Plenum KC w czasie

    przerwy podczas posiedzenia, BP Grabski wyszed na chwil do telefonu, wrci i owiadczy:

    Tak, towarzyszu Stanisawie, utracilicie zaufanie sojusznikw, a bez tego zaufania w Polsce

    nie mona rzdzi. Gromyko udawa zaskoczonego. Zapyta: Naprawd tak powiedzia? Na

    to Jaruzelski: Cae Biuro syszao.Stwierdzi (Gromyko), e przesadzamy z t ca specyfik

    narodow; krytykowa polityk roln, tj. przede wszystkim istnienie prywatnego rolnictwa.

    Wywody Gromyki s w istocie przeraajce. Jego zarzuty wskazuj, e Moskwa po czci nie

    rozumie, o co chodzi, po czci zachowuje si jak potny gubernator. Gromyko zarzuca

    3Tadeusz Grabski by w tym czasie czonkiem Biura Politycznego i sekretarzem KC. Reprezentowa w partii

    twarde skrzydo

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    19/197

    kierownictwu PZPR nastpujce grzechy: kontrrewolucja nadal jest b. ywotna, przeceniamy

    specyfik narodow, zanadto boimy si strajkw (krytyka mojego porozumienia

    warszawskiego); dopucilimy do powstania Swiejskiej, co oznacza, e otwarto drog do

    powstania partii kuackiej (duszy wywd nt. koniecznoci kolektywizacji). W jego wywodach

    pady take zowieszcze sformuowania, np.: wsppraca ekonomiczna PRL z ZSRR bdzie

    zalee od tego, czy PRL bdzie kierowana przez parti marksistowsko-leninowsk; albo PRL

    bez kierowniczej roli PZPR grozi mier.

    Nie wymieniajc mojego nazwiska powiedzia: A u was niektrzy mwi, e ZSRR winien

    okreli swoje interesy na zachd od aby.

    Argumenty naszej strony. Kania (do Gromyki): Wasza krytyka poprzedniego kierownictwa

    bya delikatna, bardzo dyplomatyczna. Towarzysze nasi mwi, e wtedy, za Gierka, z

    Moskwy spywa deszcz orderw, a teraz z Moskwy przychodzi list. Kania zarzuci take

    prowadzenie rozmw przez Radzieckich (ambasadora) z rnymi facetami; rozmowy

    przygotowyway zmian kierownictwa. Kania zapyta Gromyk, jak nazwa tego rodzaju

    postpowanie. Czy ma to co wsplnego z partnerskimi stosunkami? Gromyko tumaczy sii dowodzi, e kierownictwo radzieckie nie brao w tym udziau; owszem, przychodzili do

    naszych towarzyszy, ale czynili to z wasnej inicjatywy. (Mj komentarz: kto chce, niech

    wierzy).4

    Kania wyjania take Gromyce zoono sytuacji w PRL i dowodzi, e gwn spraw jest

    niedopuszczenie do interwencji radzieckiej. Taka interwencja spowodowaaby straty na kilka

    pokole.

    * * *

    Z rozmowy z Olszewskim (ambasador PRL w ZSRR) na plenum KC: Rosjanie czekaj, co bdzie

    w PRL. Nie wierz kierownictwu. Zmiany personalne ich nie interesuj. Chodzi o to, aby by

    spokj i porzdek. S jednak zaniepokojeni i sysza tak opini: Szkoda, e taki pikny kraj

    trzeba bdzie rozpieprzy.

    28 lipca

    ...W trakcie rozmowy z WJ wszed adiutant i zakomunikowa, e dzwoni Kulikow. WJ poleci

    odpowiedzie, e prowadzi konferencj i bdzie osigalny dopiero jutro. Nie chc -

    powiedzia do mnie - aby Kulikow zjawi si tutaj tu po zjedzie.

    Uzgodniem z WJ wyjazd na 10-dniowy urlop. Zakomunikowa mi, e 11 lipca wyjedaj z

    Kani na Krym do Breniewa i doda - na dywanik.

    5 sierpnia

    Do Polski znw przyjecha marszaek Kulikow. Dzi odbywa si rozmowa WJ z Kulikowem.

    Wyraa zrozumienie dla polskich tradycji demokratycznych, ale to, co si dzieje, uzna ju nie

    za demokracj, lecz anarchi. Wojciech ostronie zadowolony z przebiegu rozmowy. Wyczu

    jakby wicej zrozumienia dla sytuacji i naszych dziaa. Moe to jednak zudne wraenie, bo

    przecie dopiero par dni temu, stojc na balkonie przylegajcym do jego gabinetu

    4W kilka lat pniej dowiedziaem si, na czym polegay te rozmowy. Ot generaowie i marszakowie

    radzieccy indagowali naszych generaw, jak si zachowa armia polska, jeli otrzyma rozkaz nie wydany przezministra obrony narodowej. Nasi generaowie, lojalni wobec swego zwierzchnictwa, tj. Jaruzelskiego,poinformowali go o tych rozmowach.

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    20/197

    powiedzia mi, e pewne rdo, okrne, jak si wyrazi, ktre do tej pory nigdy ich nie

    zawiodo powiadomio, e radzieccy przygotowali inwazj na PRL na przeomie sierpnia

    i wrzenia. Tymczasem, to ju informacja Kulikowa, urzdz wielkie manewry na zachodniej

    granicy ZSRR i na Batyku.

    8 sierpniaKolejne spotkanie WJ z Kulikowem. List S. Kani do Breniewa, bdcy odpowiedzi na

    depesz B. sprzed kilkunastu dni, w ktrym stawia pytania.

    16 sierpnia

    Rano u WJ. Przed wyjazdem na Krym. Rne dyspozycje. Moskwa bdzie teraz patrze na

    rce. WJ spodziewa si, e rozmowy bd trudne. Znane opinie, e otoczy si jakimi

    liberaami.

    31 sierpnia

    WJ referuje przebieg spotkania na Krymie. Zagajenie L. Breniewa. S b. zaniepokojeni.

    Dokd idzie Polska? Kontrrewolucja wzmacnia naciski. Partia si rozsypaa, a Sstaje si

    coraz bardziej agresywna. Srozkada gospodark, rozpala antyradziecko; bezkarne

    dziaania wrogw. Stawia pytanie: co zrobi, aby oderwa klas robotnicz od przywdcw

    S. Odpowiada Kania. Dziaamy w trudnych warunkach, trudniejszych ni na Wgrzech i w

    CSRS (tam nie byo - w 1956 r. i 1968 r. - kryzysu gospodarczego). Partia si nie rozpada,

    wadza pastwowa istnieje. Trwa proces konsolidacji wadzy. Zjazd by dobry. Wybory na

    Zjedzie (IX-tym) cz towarzyszy nie przesza, ale i druga strona te nie przesza (druga

    strona to chyba liberaowie). PZPR ma program na wyjcie z kryzysu. Sporo o S. Uwaa, e

    jest pewien odpyw sympatii do tej organizacji. L.B.: ciko przeywaj sytuacj w PRL. Na IX

    Zjedzie prawicowcy zdobyli przewag. Teraz trzeba broni uczciwych komunistw. Podzieliparti na lewic, prawic i centrum. Do centrum zaliczy WJ i SK. Partia i wadza cofaj si.

    Proces Moczulskiego by faktycznie propagand jego idei. Do ustpstw.

    Nie s przeciwko linii porozumienia, ale nie mona unika innych rozwiza. Rewolucja musi

    umie walczy z kontrrewolucj. Nikt nie jest u nas przeciwny rozsdnym krokom, ale

    przeciwnik idzie na konfrontacj. Jeeli sytuacja jest nadzwyczajna, to i dziaania musz by

    nadzwyczajne. Czasu jest coraz mniej. Porozumienie? Tak, ale z kim? Z wrogiem? Trzeba

    narodowi pokaza, e S tumani i oszukuje nard. Sma swoich czonkw KC, a my co? Co

    robi PZPR, aby zjazd (S) nie skonsolidowa kontrrewolucji? My udzielamy wam pomocy

    (kredytowej), ale jest jeszcze spoeczestwo radzieckie. Nieatwo si przed nim wytumaczy.

    Nasze stosunki z PRL zalee bd od tego, jak drog pjdzie Polska.Domaga si osdzenia

    Moczulskiego.

    Po nim Wojciech. Nasze umiarkowane dziaanie si sprawdza. Swywalczya wolne soboty,

    dodatkowe zarobki, swobody demokratyczne. Dzisiaj, po roku, ludzie inaczej to widz. To ju

    nie jest ten czysty ruch rewolucyjny. Nasz umiar i niektre ustpstwa byy uzasadnione.

    Obrona jest czsto waniejsza ni atak. Mam wiadomo, do czego by doszo, gdybymy

    uyli rodkw ostatecznych. Najatwiej by odwanym w dziaaniu siowym. Komentarz LB:

    Niesuszna jest walka na dwa fronty. Na lewicy nie ma przeciwnika.

    Spotkanie na Krymie wnioso nieco uspokojenia w kierownictwie partii i w rzdzie, ale tylko na

    krtko, poniewa nic si nie zmienio w postpowaniu zarwno Kulikowa, jak i Aristowa. Ten

    pierwszy co pewien czas zjeda do Warszawy wraz ze swymi oficerami, odbywa rozmowy z

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    21/197

    Jaruzelskim, ktry w drugiej poowie padziernika zosta wybrany I Sekretarzem Komitetu

    Centralnego. Aristow odwiedza Jaruzelskiego niemal co drugi dzie. Jeli nawet nader aktywny

    Kulikow mia zamiar jedynie nas straszy sdzc, e w ten sposb wymusi na kierownictwie PZPR

    ofensywne dziaanie przeciwko Solidarnoci, to nikt o sabym nawet poczuciu odpowiedzialnoci za

    kraj nie mg lekceway groby interwencji. ywa bya pami o interwencji radzieckiej na Wgrzech

    w 1956 r. oraz bratniej pomocy udzielonej w 1968 r. naszym poudniowym ssiadom. Oprcz tego

    wojskowi posiadali dobre rozeznanie o dziaalnoci radzieckich sub logistycznych, ktre

    przygotowyway operacj inwazyjn.

    Rok 1981 kryje w sobie jeszcze sporo tajemnic. Powinny by odsonite przede wszystkim dlatego,

    aby najnowsza historia Polski pod wpywem namitnoci politycznych nie ulega deformacji. yczenie

    to kieruj nie tylko pod adresem naszych wojskowych i czoowych politykw tego okresu, zarwno

    polskich, jak i z ssiednich krajw, ale take szefw wojsk Ukadu Warszawskiego. Wiedzieli sporo,

    moe nawet wicej anieli my. W sejfach sub wywiadowczych rnych krajw z ca pewnoci

    znajduje si take nie mao interesujcych faktw dotyczcych tego trudnego roku. Enuncjacje

    czeskiego generaa, Stanisawa Prochazki, ogoszone w 1990 r. w Polityce o planowanej na

    pocztku grudnia 1980 r. inwazji na Polsk, to odsonicie zaledwie maego, cho istotnego

    fragmentu sytuacji, wjakiej znalaz si nasz kraj w 1980 i 1981 roku. Genera Prochazka zatrzyma si

    na roku 1980, ale nam byo wiadomo, e wczeni przywdcy Czechosowacji przez cay 1981 r. byli

    gotowi do udzielenia bratniej pomocy. Moe podwiadomie chcieli nam zapaci za 1968 r.?

    W poowie 1981 r. dowiedziaem si, e w szpitalach czeskich, pooonych w strefie nadgranicznej

    oprniono poow ek, przewidujc umieszczenie tam rannych onierzy z oddziaw inwazyjnych.

    Kulikow, po raz ostatni przed wprowadzeniem stanu wojennego, pojawi si w Warszawie 7 grudnia.

    W Dzienniku odnotowaem: Dzisiaj do Warszawy zjecha po raz nie wiadomo ju ktry w tym roku

    marszaek Kulikow. Wraz z caym sztabem. Wojciech obawia si, e K. bdzie tu dugo siedzia. K.

    przyjecha z wasnej inicjatywy. W tych przygnbiajcych miesicach bardzo uwanie przygldaem

    si Jaruzelskiemu. Imponowa opanowaniem, niemal chodnym stosunkiem do zagroe, przed jakimi

    stanlimy. Byy jednak chwile, w ktrych dawa upust swoim czarnym mylom. Przypominam sobie

    pewien listopadowy dzie wjego gabinecie. Udaem si do niego z jak spraw. Po jej zaatwieniu

    przeszlimy do wymiany pogldw o sytuacji w kraju. W pewnej chwili usyszaem od niego sowa,

    ktre do dzi dobrze pamitam. Mietku - powiedzia - kiedy tu wejd, to obaj wiemy, co ze sob

    zrobi. Ty jeste oficerem rezerwy,ja suby czynnej... . To, co powiedzia, pokrywao si z moimi

    rozwaaniami o przyszoci. Zakadaem, e nie cackano by si z nami i do Moskwy na rozmowy by

    nas nie przewieziono, nawet w workach na gowie. Przecie nie walczylimy dostatecznie stanowczo zkontrrewolucj, bylimy w oczach Kulikowa i innych miczakami gorszymi od Dubczeka. A oprcz

    tego w kraju mielimy jawnych i cichych przeciwnikw. Jaruzelski coraz trudniej znosi wizyty

    Aristowa. Po jednej z nich powiedzia do mnie: Ju tego nie wytrzymuj. Mnie na szczcie, takich

    rozmw zaoszczdzono. Dla kierownictwa radzieckiego byem czarn owc. Nie byem w Moskwie

    chtnie widziany, chocia jako dziennikarz, od koca lat pidziesitych od czasu do czasu

    odwiedzaem Zwizek Radziecki i, co musz odnotowa, znajdowaem tam bratnie dusze.

    Moje dziennikarskie spotkania w latach szedziesitych i siedemdziesitych z rebeliancko

    usposobionymi artystami i niektrymi dziennikarzami, na pewno byy odnotowywane przez KGB, ale

    nie sdz, aby one wanie zawayy na negatywnym stosunku do mnie kolejnych wadcw naKremlu. Zawaya linia Polityki, krytyczna wobec zastanej rzeczywistoci, a take niektre moje

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    22/197

    publikacje. W rodowisku intelektualistw radzieckich nasz tygodnik by znany i popularny. Niech

    przywdcw KPZR i aparatu partyjnego do Politykibraa si jeszcze z lat szedziesitych. Ot

    wpadlimy wwczas w redakcji na pomys zorganizowania okrgego stou z najbliszymi ssiadami.

    Po odbyciu takiego spotkania z Czechami, na licie naszych zainteresowa znalaza si Ukraina i

    Biaoru. Uwaalimy, e trzeba wyj poza oglne propagowanie przyjani z narodami radzieckimi

    i nawiza blisze kontakty z ssiadami zza miedzy. Na pierwszy ogie posza Biaoru. Pewnego dnia

    dowiedziaem si, e w Warszawie przebywa szef Komitetu zajmujcego si wspprac kulturaln

    ZSRR z zagranic. Zaprosilimy go do redakcji przedstawiajc mu nasze zamiary. Trzeba byo widzie,

    co si dziao na jego twarzy. Zdumienie i zgroza. W odpowiedzi na nasz propozycj go wygosi

    dusze przemwienie o licznych wizach czcych Polsk z Biaorusi, wspomnia Eliz Orzeszkow

    urodzon na terenie obecnej Biaorusi, powiedziaco o traktorach Biaorupracujcych na

    polskich polach i na koniec zapyta nas, o czym to te chcielibymy w tej sytuacji jeszcze dyskutowa.

    Z tonu, wjakim wypowiedzia swoje uwagi, nasuwa si oczywisty wniosek, e dojrza w nas

    osobnikw, ktrzy podjli si - ciekawe w czyim imieniu - oderwania Biaorusi od Zwizku

    Radzieckiego. I tak zakoczya si nasza przygoda z polsko-biaoruskim okrgym stoem.

    We wrzeniu 1980 r. spotkaa mnie inna przygoda, ktra prawdopodobnie rwnie miaa wpyw na

    stosunek Moskwy do mnie. Kierownictwo organizacji partyjnej Zwizku Literatw Polskich zwrcio

    si z propozycj przyjcia do nich i przedstawienia im mojej oceny sytuacji. Zebranie miao charakter

    otwarty, co oznaczao, e mogli w nim uczestniczy take bezpartyjni. Po moim wystpieniu

    rozpocza si dyskusja i posypay si pytania. Krytykowano ZSRR za niedemokratyczne metody

    rzdzenia itp. Podsumowujc dyskusj przedstawiem nastpujcy punkt widzenia: nie zamierzam

    broni przywdcw radzieckich, ani te takich czy innych metod rzdzenia, ale musicie zrozumie, e

    jest to kraj bez jakichkolwiek tradycji demokratycznych, a wic trudno oczekiwa w takiej sytuacji

    demokratycznych zachowa. Rosja - tumaczyem - w caej swej historii miaa tylko przez kilkamiesicy, od rewolucji lutowej w 1917 r. do puczu generaa Korniowa w lipcu tego samego roku, co

    w rodzaju mini-demokracji. W dwa lub trzy tygodnie pniej jeden z moich przyjaci, wpywowa

    osobisto w Komitecie Centralnym, poprosi mnie do siebie i pokaza odpis interesujcego

    dokumentu. Bya to sporzdzona przez jednego z uczestnikw spotkania informacja przekazana

    komu w ambasadzie radzieckiej, w ktrej znajdowa si opis mojego... antyradzieckiego wystpienia.

    Nowy rozdzia w moich stosunkach z oficjaln Moskw otworzyo moje wejcie na szczyty wadzy

    pastwowej. Znacznie pniej dowiedziaem si od Stanisawa Kani, e moja nominacja na

    wicepremiera spotkaa si z nieukrywanym niezadowoleniem na Kremlu.

    W kwietniu 1981 r. do niepochlebnej opinii na Kremlu dooyem now cegiek. W tym miesicu

    odbyo si kolejne posiedzenie Komitetu Centralnego PZPR. Jedn z charakterystycznych cech

    wczesnej sytuacji politycznej by wzrost nastrojw antyradzieckich. Poniewa zawsze uwaaem, e

    mniej lub bardziej wiadome podgrzewanie takich nastrojw jest rzecz szkodliw dla Polski,

    zaproponowaem zwrcenie si do rzdu Zwizku Radzieckiego, aby publicznie okreli granice

    swoich interesw na zachd od Bugu. Wychodziem z zaoenia, e tego rodzaju deklaracja ostudzi

    tych radykaw Solidarnoci, ktrzy te nastroje podgrzewali. Tu po mnie zabra gos Olszowski,

    ktry to, co powiedziaem, uzna za wysoce nieodpowiedzialne i politycznie szkodliwe. Z jego

    wywodw wynikao, e w gruncie rzeczy moje wystpienie miao antyradziecki charakter. C mona

    byo na to poradzi? Praktycznie biorc, nic. Olszowski upodoba sobie to wystpienie i na jednymz posiedze Biura Politycznego dwukrotnie mwi o karygodnym wystpieniu towarzysza

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    23/197

    Rakowskiego. Gdyby, doda, wicepremier tak powiedzia na zjedzie, to delegacje krajw

    socjalistycznych na pewno opuciyby zjazd. Pniej doszy mnie suchy, e to, co powiedziaem,

    przedstawia jako danie dokonania rewizji Jaty i Poczdamu.

    W latach gdy peniem funkcj wicepremiera, radzieckie rodki masowego przekazu w ogle nie

    informoway swoich czytelnikw, e kto taki jak Rakowski peni t funkcj. Poza jednym wyjtkiem.W 1983 r. w Nowych Czasachukaza si artyku, w ktrym bardzo krytycznie oceniono publikacje

    Polityki, zarzucajc ich autorom grzech rewizjonizmu. Autor artykuu informowa, e Polityka jest

    pismem zwizanym z wicepremierem Rakowskim. Reszt mona byo sobie dopiewa. Za zgod

    Jaruzelskiego napisaem polemiczn odpowied opublikowan przez Polityk, nie podpisujc jej

    jednak swoim nazwiskiem.

    Potne naciski radzieckie na polskie kierownictwo byy faktem, z ktrym trzeba byo si liczy, ale to

    wcale nie oznaczao, e im potulnie ulegano. W sprawach drugorzdnych, owszem, lecz nie w tych,

    ktre miay znaczenie zasadnicze dla Polski. wczeni przywdcy Zwizku Radzieckiego czuli, e ich

    wezwania do prowadzenia konsekwentnej walki z kontrrewolucjnatrafiaj w Warszawie na opr.Byo to zrozumiae, bowiem niezalenie od tego, jak ocenialimy w 1981 r. polityk przywdcw

    Solidarnoci, to przecie mielimy wiadomo, e jesieni 1980 r. stao si co wanego i e byoby

    szczytem gupoty uznanie okoo 10 milionw ludzi, ktrzy zacignli si pod sztandary Solidarnoci,

    za wrogw ustroju. Nikt z nas nie zapomnia hasa wywieszonego przez strajkujcych stoczniowcw

    szczeciskich: Socjalizm - tak, wypaczenia - nie. Z drugiej strony istniaa potga radziecka i pami o

    Wgrzech i Czechosowacji. Przypomnie te trzeba, e by to takerok coraz peniejszego

    militarnego zaangaowania si ZSRR w Afganistanie. wiat przyj wkroczenie oddziaw radzieckich

    do Afganistanu z oburzeniem, ale do oberwania chmury nie doszo. Dzi, kiedy ju wiemy, w jakich

    warunkach zostaa podjta decyzja o wysaniu oddziaw interwencyjnych do Afganistanu, nasze

    obawy zwizane z militarnym wmieszaniem si wczesnych przywdcw ZSRR w wewntrzne sprawy

    polskie jawi si jako w peni uzasadnione. Nie byto przecie Zwizek Radziecki Gorbaczowa,

    Jakowlewa, Jelcyna i Szewardnadze. Helmut Schmidt, polityk wielkiej klasy, dobry znawca stosunkw

    midzynarodowych, po upadku, rzdw NSPJ w Berlinie Wschodnim napisa: Breniew wysaby

    czogi.

    W sytuacji, wjakiej wwczas znalaza si Polska, zarwno Jaruzelski jak i Kania w rozmowach z

    Radzieckimi zajmowali postaw bardzo elastyczn. Potakiwali, przyznawali racj, skadali obietnice,

    kluczyli, mwili, e s te zmartwieni niektrymi sprawami, ale od gwnych zaoe polityki

    obliczonej na osignicie porozumienia z Solidarnocinie odstpowali.

    Dramatyczna decyzja

    Zdaniem Jaruzelskiego, wprowadzenie stanu wojennego byo mniejszym zem, ale, jak powiedzia -

    mniejsze zo jest te zem. Zgadzam si z nim, cho rozmiary skutkw za wcale nie s bez znaczenia.

    Otwartym pozostaje pytanie, czy mona byo unikn signicia po tak drastyczny rodek.

    Odpowied, niejednokrotnie ju udzielana, zaley od tego, kto wjakim obozie politycznym si

    znajduje. My twierdzimy, e byo to nieuniknione (mniejsze zo), nasi oponenci twierdz, e nie byotakiej koniecznoci. Spr bdzie zapewne trwa jeszcze przez wiele lat. W naszym przekonaniu rozwj

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    24/197

    sytuacji w Polsce pn jesieni 1981 r. zacz wymyka si spod kontroli, zarwno rzdu, jak

    i umiarkowanych przywdcw Solidarnoci. Najbardziej niekorzystnym faktem by postpujcy

    rozpad gospodarki, zanik dyscypliny spoecznej i gwatowne pogarszanie si zaopatrzenia ludnoci

    w artykuy pierwszej potrzeby. Na posiedzeniach Rady Ministrw w padzierniku i listopadzie wiao

    groz. Wicepremier Janusz Obodowski, czowiek spokojny, opanowany, mianowany przez

    Jaruzelskiego Szefem Sztabu Antykryzysowego, informowa o katastrofalnym stanie gospodarki.

    Spadao wydobycie wgla, zmniejszaa si produkcja energii elektrycznej. Zapasy paliwa z IV kwartau

    zostay ju zuyte w III kwartale. Na jednym z posiedze tego Sztabu omawialimy kroki zaradcze,

    jakie naleao podj dla ochrony ludnoci podczas zbliajcej si zimy. A wic stopniowe wyczanie

    szczeglnie energochonnych zakadw pracy, zawieszenie wszystkich lotw na liniach krajowych,

    cisa reglamentacja kadej tony wgla, zamroenie inwestycji, wstrzymanie drugorzdnej produkcji

    przemysowej, wstrzymanie masowej turystyki, zimowych wczasowisk, zawieszenie nauczania

    w szkoach powszechnych itp. Z tygodnia na tydzie rosa temperatura nerwowoci. Obodowski

    informowa rwnie o rozpadzie struktur pastwowych nie tylko na szczeblu centralnym, lecz i

    wojewdzkim. Jednoczenie nie byo w tym okresie dni bez strajku. Organizowane protestyprzybieray rne formy. Raz by to bojkot tzw. wglowej soboty, innym razem uliczna demonstracja.

    Na kadym niemal kroku czaia sianarchia. Niepokj o przyszo ogarnia rne rodowiska.

    W poowie listopada Jerzy Kuberski, wwczas szef Urzdu ds. Wyzna, informowa Jaruzelskiego

    i mnie: arcybiskup Bronisaw Dbrowski powiedzia, e Koci obawia si niekontrolowanego biegu

    wydarze. Moe tak si sta, e za kilkanacie dni adna z si nie bdzie w stanie kontrolowa sytuacji.

    Byy to tygodnie, podczasktrych wiele wybitnych osobistoci politycznie neutralnych bd

    zaangaowanych w innym obozie zwracao mi uwag na gwatowne pogarszanie si sytuacji

    politycznej i gospodarczej, wzrost postaw frustracyjnych itp. Z reguy moi rozmwcy dochodzili do

    wniosku, e trzeba bdzie sign po rodki nadzwyczajne. Jeden z dziaaczy obozu katolickiego,ktry odwiedzi mnie w tym czasie, by tego samego zdania ijedynie zastanawia si, ile ofiar

    pochonie wprowadzenie stanu wyjtkowego, czyli wojennego. Wedug jego przewidywa trzeba

    byo si liczy z co najmniej kilkoma tysicami. Mwi o tym chodno, niemal beznamitnie. Rozmowy

    te skrztnie zapisywaem w swoim Dzienniku.

    Gdy dzi przegldam notatki z posiedze Rady Ministrw i Sztabu Antykryzysowego w padzierniku

    i listopadzie, to z satysfakcj odnotowuj wypowiedzi niektrych moich kolegw, jak np.

    wicepremiera Stanisawa Macha, ktry proponowa podjcie rozmw z Solidarnociju nie na

    temat zawarcia porozumienia, ale pojednania w obliczu dramatycznej sytuacji w gospodarce. Koalicja

    z Solidarnocilepsza ni walka, powiedzia w poowie padziernika. Obodowski za stwierdzi, ebez rozszerzenia bazy spoeczno-politycznej oraz rzdu o osoby ze stronnictw i rodowisk

    bezpartyjnych, z zaistniaej sytuacji nie wyjdziemy.

    30 padziernika 1981 r., na posiedzeniu Sejmu Jaruzelski wystpi z propozycj powoania Rady

    Porozumienia Narodowego, a w kilka dni pniej, 4 listopada, odbyo si spotkanie trjki: Jaruzelski-

    Glemp-Wasa. Omawiano realne moliwoci powoaniaRady. Genera uwaa, e powstanie takiej

    Rady mogoby zapobiec postpujcej anarchizacji ycia spoecznego i otworzy drog do ustalenia

    regu gry, ktra zmusiaby obie strony do zawierania rozsdnych kompromisw. Niestety, nic z tego

    nie wyszo. Lech Wasa mia take swoich radykaw, z ktrymi musia si liczy. Ju jego wyjazd do

    Warszawy na spotkanie Trjki spotka si z gwatown krytyk radykalnego skrzyda Solidarnoci.Jakkolwiek w partyjnym i pastwowym establishmencie nie brakowao osb, ktre uwaay, e

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    25/197

    powsta taki wze gordyjski, i moe go przeci jedynie zastosowanie rodka nadzwyczajnego, to

    Jaruzelski i kilku jego najbliszych wsppracownikw byo zdania, e trzeba prbowa rnych

    sposobw, by unikn signicia po ten rodek.

    Po przejciu wadzy przez opozycj, od czasu do czasu, z rnym nateniem powracaa sprawa

    okolicznoci towarzyszcych wprowadzeniu stanu wojennego. W grudniu 1990 r. pras obiegawiadomo, ktrej rdem byli wysocy urzdnicy pastwowi, e stan wojenny przygotowywano ju

    w sierpniu 1980 r. Zwyky zjadacz chleba tak wiadomo odczytuje jednoznacznie - ONI ju wtedy

    chcieli zaatwi rodzcy si ruch wolnociowy. Jest to, delikatnie mwic, wprowadzanie ludzi w bd.

    Kady rzd, ktry dochodzi do wniosku, e powstaje stan zagroenia pastwa, przystpuje do

    opracowania skonkretyzowanego planu wprowadzenia stanu wyjtkowego. Istnieje jednak rnica

    pomidzy planem a decyzj o wprowadzeniu go w ycie. Stwierdzam z penym poczuciem

    odpowiedzialnoci, e nawet w najbardziej krytycznych momentach roku 1981, mam na myli

    prowokacj bydgosk, a take okupacj ronda na Marszakowskiej w pierwszych dniach sierpnia, ani

    Kania ani Jaruzelski nawet jednym sowem nie sugerowali wprowadzenia stanu wojennego.

    Pukownik Kukliski ze Sztabu Generalnego, ktry na pocztku listopada zosta wywieziony z Polski

    przez Amerykanw, zna plany operacyjne, ale to wcale nie oznacza, e gdy ucieka z Polski, bya ju

    wyznaczona data wprowadzenia stanu wojennego. Do dzi zreszt sprawa niejest dla mnie cakiem

    jasna, dlaczego Amerykanie nie naciskali na swoich przyjaci w Solidarnoci, aby ci, dla uniknicia

    najgorszego, zdecydowali si jednak na osignicie z nami kompromisu, ktry mgby spowodowa

    uspokojenie sytuacji, jaka wytworzya si w kraju. Dlaczego nie ostrzegli przywdcw Solidarnoci?

    Czy rwnie byli zwolennikami mniejszego za? Chyba tak. Poczekajmy zreszt na dzie, kiedy

    zostan otwarte sejfy chronice rne tajemnice.

    Do utworzenia Rady Porozumienia Narodowego nie doszo. Trudno dzi powiedzie, co taka Radamogaby zmieni w wczesnej rzeczywistoci, ale jest take faktem, e Lech Wasa nie uatwi jej

    powoania. By przeciwny temu, aby zasiaday w niej rne -jak mwi - zetesele, paxy i hodowcy

    kanarkw. Mia na myli branowe zwizki zawodowe. My z kolei nie moglimy si zgodzi na tak

    Rad, w ktrej nie byoby miejsca dla naszych sojusznikw.

    W osiem lat pniej Lech Wasa jednak zasiad do Okrgego Stou, przy ktrym znalazy si take

    rne zetesele, paxy i zwizkowcy Miodowicza. Musiao upyn sporo czasu, zanim jedni i drudzy

    przyjli kilka podstawowych prawd, ktre pozwoliy im zbliy si do siebie. W analizie wczesnych

    wydarze nie naley zapomina i o tym, e wszyscy bylimy dziemi tej samej epoki.

    Pod koniec listopada rzd postanowi zwrci si do Sejmu z projektem ustawy udzielajcej mu

    nadzwyczajnych penomocnictw na okres trzech miesicy, do 31 marca 1982 r. Miay one polega na

    zawieszeniu prawa do strajkw do tego dnia oraz na moliwoci zastosowania rodkw

    dyscyplinujcych ycie publiczne. Byoby to co w rodzaju mini, mini dekretu o stanie wojennym.

    Projekt zosta potpiony przez przywdcw Solidarnoci, a w Sejmie take nie zdoby przychylnoci.

    Zaprotestowa rwnie Koci. Bya to ostatnia prba odwrcenia fatalnego biegu zdarze. Szkoda,

    e poniosa porak. Nastrj w kierownictwie partii i w rzdzie sta si nie do zniesienia. Tu po

    zakoczeniu obrad Krajowej Komisji Solidarnoci w Radomiu, w pierwszych dniach grudnia,

    Rakowiecka otrzymaa od Eligiusza Naszkowskiego, dziaacza szczebla regionalnego, kadrowego

    pracownika MSW ijednoczenie -jak wyzna - agenta wywiadu jednego z pastw zachodnich tamz przebiegu spotkania. Suchalimy jej w gabinecie Jaruzelskiego w gmachu KC. By obecny Olszowski i

  • 7/29/2019 Rakowski, Mieczysaw F. - Jak to si stao - 1991

    26/197

    Kiszczak. Niektre wypowiedzi, cznie z targaniem po szczkach, przeraziy nas. To jednak, co

    w istocie rzeczy byo przysowiow kropl przepeniajc kielich, to zapowied Regionu Mazowsze

    zwoania w Warszawie na 17 grudnia wielkiej manifestacji na Placu Konstytucji. Na podstawie wielu

    rnorodnych faktw uwaalimy, e w kraju iskrzy si w wielu miejscach i e wystarczy, i komu

    puszcz nerwy - i zacznie si krwawy dramat. Nie mona byo przecie wykluczy prowokacji, i to

    z rnych stron. Zapowied zwoania manifestacji umocnia nas w przekonaniu, e nie ma ju innego

    wyjcia, jak pogodzenie si z myl, i konieczne jest dziaanie szokowe. A wic stan wojenny.

    Nieszczliwa nazwa. Gdyby ekipa Jaruzelskiego przysza do wadzy z zamiarem rozprawienia si z

    Solidarnoci, to pierwszym krokiem powinno byo by zgoszenie propozycji wprowadzenia do

    Konstytucji poprawki o moliwoci ogoszenia stanu wyjtkowego. Taka poprawka przeszaby bez

    wikszych kopotw. Rzecz w tym, e autorom Konstytucji, ktr pisali w 1952 r., w ogle nie

    zawitaa myl, i w ustroju socjalistycznym moe powsta sytuacja wymagajca wprowadzenia stanu

    wojennego. Zapisano jedynie moliwo wprowadzenia stanu wojennego na wypadek zagroenia

    bezpieczestwa pastwa w wyniku wojny. Stan wyjtkowy to rodek, z ktrego korzysta niejeden ju

    rzd. Jedno i drugie pojcie w rny sposb funkcjonuje w psychologii spoecznej. Stan wojennyodczuwa si jako znacznie groniejszy anieli wyjtkowy. Stan wojenny zosta zinterpretowany jako

    wypowiedzenie wojny narodowi przez rzdzcych.

    Niejednokrotnie w minionych latach powracaem do pytania, czy susznie postpiem godzc si na

    wprowadzenie stanu wojennego, zwaszcza majc w pamici np. to, co powiedziaem na plenum

    poprzedzajcym IX Zjazd PZPR. Uczciwa odpowied musi by wolna od brania pod uwag chwili

    biecej, ktrej cech charakterystyczn jest to, e przeciwnicy tej decyzji posiadaj wadz. Ot

    zarwno wwczas, jak i obecnie uwaam, e wprowadzenie stanu wojennego w wczesnych

    warunkach byo dramatyczn koniecznoci. Nie kwestionowaem nigdy tragicznego wymiaru tej

    decyzji. Nie uwaaem, e jest to sukces, ktry wadza moe zapisa na swoje konto. Stan wojenny byjej porak, bowiem wiadczy, e nie potrafia ona za pomoc rodkw politycznych rozwiza

    wielkiego konfliktu spoecznego. Ale czy tylko jedna strona powinna stan przed sdem historii? Czy

    cakowicie bezzasadne byoby zadanie pytania, - mam na myli przywdcw Solidarnoci, a nie

    masy - czy przypadkiem wjakim stopniu nie czuj si rwnie odpowiedzialni za wprowadzenie

    stanu wojennego? Czy uczynili wszystko, co byo w ich mocy, by zawrze rozsdne kompromisy

    otwierajce drog do osabienia gronych napi? Czy nie mogli powstrzyma strajkw,

    wyniszczajcych gospodark? Pytania te mog dzi wywoywa jedynie brutaln replik, ale przyjdzie

    taki czas, kiedy namitnoci polityczne opadn i zostan zastpione przez gbsz refleksj. Twierdz,

    e w 1981 r. obie strony nie stany na wysokoci zadania, cho byoby nierozsdne stawia je na

    rwni.

    Pojawienie si ruchu, ktry przybra nazw Solidarno, byo bez wtpienia wiadectwem istnienia

    gbokiego ju kryzysu formacji realnego socjalizmu, ale mona te zastanawia si, jak szans

    prz