11

Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Format 235 x 220 mm, 88 stron, oprawa miękka, okładka podwójna, papier kredowy, ilustracje kolorowe i czarno-białe, tekst w języku polskim, rok wydania 2012. Katalog towarzyszący wystawie „Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym. 85 lat Polskiego Radia Katowice”, prezentowanej w Muzeum Śląskim w dniach 07 grudnia 2012 roku – 20 stycznia 2013 roku.

Citation preview

Page 1: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym
Page 2: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

Aparatura stacji nadawczej katowickiej rozgłośni Polskiego Radia w Katowicach-Brynowie, Katowice 1928 r., ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego

Page 3: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

Dyplom Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu dla Józefa

Koziołka za konstrukcję masztów radiostacji katowickiej, 1929 r.,

ze zbiorów Polskiego Radia Katowice, fot. Jacek Mężyk

Prof. Stanisław Tymieniecki, pierwszy dyrektor rozgłośni

Polskiego Radia w Katowicach, w studiu spikerskim, Katowice,

lata 30. XX w., ze zbiorów Polskiego Radia Katowice

Helena Reu -Tymieniecka – urodzona w Bucharze aktorka i piosenkarka związana z warszawskim teatrem Reduta. W 1927 r. przyjechała do Katowic i została pierwszą spikerką Polskiego Radia w Katowicach. Zmarła w latach 60. XX w. w Wenezueli, ze zbiorów Polskiego Radia Katowice

13

w towarzystwie dwóch siedemdziesięciometro-wych masztów antenowych zaprojektowanych przez inżyniera Koziołka. Dodajmy od razu, że konstrukcje te przyniosły projektantowi nagrodę na poznańskiej Powszechnej Wystawie Krajowej w 1929 roku. Część redakcyjną i duże studio mu-zyczne umieszczono w zaadaptowanym budynku Banku Związku Spółek Zarobkowych na rogu ulic Mielęckiego i Warszawskiej. Pierwszym dyrekto-rem został muzyk i pedagog, Stefan Tymieniecki – uczeń Paderewskiego, którego karierę koncertową

Page 4: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

Wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski przemawia do mikrofonu Polskiego Radia na uroczystości poświęcenia Kopca Wyzwolenia, podczas obchodów piętnastej rocznicy powrotu Górnego Śląska do Polski w Piekarach Śląskich, 20 czerwca 1937 r., ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego

Płyta decelitowa, ze zbiorów Polskiego Radia Katowice, fot. Jacek Mężyk

24

adaptacja widowiska regionalnego „Wesele na Gór-nym Śląsku”, specjalnie na ten dzień przygotowana przez jego autora, Stanisława Ligonia. O północy zaś radiosłuchacze usłyszeli dwanaście uderzeń zegara z wieży kościoła św. św. Piotra i Pawła w Katowicach, na której z tej okazji umieszczono specjalną apara-turę. Pod względem technicznym było to największe przedsięwzięcie w krótkiej dotychczasowej historii rozgłośni.

Wszystkie te sukcesy i ogromna popularność radia były zasługą nie tylko dziennikarzy i twórców audy-cji, ale i zaplecza technicznego oraz pracujących tam ludzi. Wszystkie programy nadawane były na żywo. Nie można było nagrać audycji, by wyemitować ją na drugi dzień lub za miesiąc. Nie było taśm magnetycz-nych i płyt CD. Nawet muzyka często wykonywana była bezpośrednio w studiu albo transmitowana z sal koncertowych lub, w przypadku muzyki rozrywkowej, z modnych i popularnych lokali. W 1934 roku w ka-towickim radiu rozpoczęto prace na aparaturze Neu-mana pozwalającej na rejestrację dźwięku na płytach miękkich, zwanych też płytami bezpośredniego zapisu. Były one na tyle miękkie, że igła, na którą przenoszone były drgania membrany mikrofonu, bez kłopotu żło-biła w niej rowek, zapisując dźwięk, i jednocześnie na tyle twarde, że możliwe było wielokrotne odtworzenie zapisu. Niestety, pojemność tych płyt była niewielka, a i trwałość pozostawiała wiele do życzenia.

Pracowano też na aparatach S lla rejestrujących dźwięk na stalowych taśmach. I ten system był dopie-ro w powijakach. Na krążku taśmy wagi około 8 kilo-gramów można było nagrać 20 minut. Zapoczątkowało to jednak radiowe archiwa. Zajmowano się też innymi,

icy yo Polski erwca wego g

Page 5: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

Prezes Związku Sokolstwa Polskiego, pułkownik Franciszek

Arciszewski przemawiający do mikrofonu Polskiego Radia

podczas defi lady z okazji ósmego ogólnopolskiego zlotu Towarzystwa Gimnastycznego

„Sokół” w Katowicach, zorganizowanego

w siedemdziesiątą rocznicę utworzenia sokolstwa polskiego

i piętnastą rocznicę powrotu Śląska do Polski, Katowice,

26 czerwca 1937 r., ze zbiorów Narodowego Archiwum

Cyfrowego

Page 6: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

Radioodbiornik Lumophon, prod. niemiecka, lata 1928–1929, ze zbiorów Eugeniusza Szczygła, fot. Jacek Mężyk

Page 7: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

31

U źródeł radiofonii w Niemczech we wczesnych latach 20. pojawiła się koncepcja powołania kilku rozgłośni lokalnych. Program ogólnokrajowy miał dotyczyć tylko informacji aktualnych i politycznych. Realizowano go w ramach centralnej jednostki, spółki akcyjnej powo-łanej w 1923 roku pod nazwą „Drahtlosen Dienst AG” (Dradag). Początkowo wpływ urzędników państwo-wych na kształt i formę informacji przygotowywa-nych tamże nie był w żaden sposób sformalizowany. Dopiero w 1924 roku ofi cjalnie ministerstwo spraw wewnętrznych objęło pakiet większościowy w spółce, zapewniając sobie kontrolę nad przekazem informacji politycznych w niemieckich rozgłośniach. Regionalne stacje miały być fi nansowane przy udziale kapitału prywatnego.

Koncepcja natrafi ła jednak na wiele trudności reali-zacyjnych, którym starano się zaradzić na różne sposo-by, zmieniając pierwotne założenie w postaci rozpro-szonych, niezależnych rozgłośni regionalnych. Osta-tecznie powstała ogromna instytucja, która cechowała się znacznym stopniem scentralizowania i kontroli.

Michał Witkowski

Od świadka swych czasówdo politycznego narzędzia.Radio w Niemczech w okresie dwudziestolecia międzywojennego

Page 8: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

62

Również z wojskiem związane były Centralne Zakła-dy Wojsk Łączności przemianowane w 1927 roku na PWŁ (Państwową Wytwórnię Łączności). Na zamówie-nie Polskiego Radia S.A. zakłady przystąpiły do opra-cowania i produkcji najpopularniejszego odbiornika detektorowego Detefon typ RD1. Dystrybucji podjęła się Poczta Polska. Radio można było kupić u listono-sza, nawet na raty, a cena nie przekraczała 67 złotych. Detefonami radiofonizowała się polska wieś, a stację

Bi-Amplifon – wzmacniacz do Detefonu, ze zbiorów Eugeniusza Szczygła, fot. Jacek Mężyk

I programu Polskiego Radia odbierać można było 200 km od Warszawy. W 1932 roku PWŁ produkowały wzmacniacz z głośnikiem umożliwiającym słuchaczom uwolnienie się od niewygodnych słuchawek. W 1932 roku czynniki rządowe doprowadziły do połączenia się PWŁ z Wytwórnią Aparatów Telegrafi cznych i Telefo-nicznych (PWATT) i powstała nowa fi rma – Państwowe Zakłady Tele- i Radiotechniczne (PZT) – jedyny pań-stwowy zakład produkujący w II RP odbiorniki radiowe. Szkoda, że ten moloch, który zatrudniał w szczytowym okresie 3 600 pracowników, odbiornikami radiowymi zajmował się niejako marginalnie. Wiodącą produkcję stanowiły stacje nadawczo-odbiorcze, radiolatarnie, sprzęt nawigacyjny morski i lotniczy. PZT produkowały tylko proste jedno- i dwuobwodowe radia lampowe i detektorowe, których cena rzadko przekraczała 200 złotych. Wyjątkiem był Olympic – superheterodyna wyprodukowana z okazji zbliżającej się olimpiady w Berlinie – cena 650 zł. Zakład kontynuował produk-cję Detefonu z rozszerzonym zakresem fal (dodatko-wo fale krótkie) oraz opracował swój model Echo D1 – zwany popularnie jabłuszkiem ze względu na swój kulisty kształt i „ogonek” będący manipulatorem krysz-tałka. Wszystkie odbiorniki PZT miały przemyślaną, solidną konstrukcję i były produkowane wieloseryjnie. Najtańsze było jabłuszko D1 za 41,50, niewiele droższy był wzmacniacz jednolampowy do detektora za 85 złotych – Amplifon produkowany od 1934 roku. Zakład wytwarzał co roku około pięciu nowych modeli,

Page 9: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

63

Radioodbiornik Atlan k Z23G, prod. „Elektrit” w Wilnie, lata 1934–1935, ze zbiorów Polskiego Radia Katowice, fot. Jacek Mężyk

Radioodbioprod. „Elekp „lata 1934–Radia Kat

Radio Elektrit S3P z głośnikiem Philipsa, prod. „Elektrit” w Wilnie, 1932 r., ze zbiorów Eugeniusza Szczygła, fot. Jacek Mężyk Odbiornik radiowy Elektrit Kordial, prod. „Elektrit” w Wilnie, 1938 r., ze zbiorów Polskiego Radia Katowice, fot. Jacek Mężyk

Page 10: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

68

składał radia początkowo z fi rmy Radiomark Horny z Wiednia, a później, od 1937 roku, z Radiofabrik Ingelen z Wiednia. Cechą charakterystyczną i zaletą zakładu było to, że produkował wyłącznie superhe-terodyny. Ich jakość, dzięki chromowanym wszyst-kim wewnętrznym elementom, przewyższała nawet jakość produktów macierzystych zakładów z Wied-nia. Szczytowym osiągnięciem było zastosowanie w 1937 roku skali typu „geographic”, czyli w formie mapy politycznej ówczesnej Europy z zapalającymi się punkcikami w miejscach stacji nadawczych przy pokręceniu gałką strojenia. Skala ta była patentem Ingelena, kryła we wnętrzu ponad 200 szklanych światłowodów i skomplikowane mechanizmy ob-racające żarówki. Ingelen sprzedał patent do tych skal tylko polskiemu Capello i łotewskiemu VEF, co na pewno dodało pres żu polskiej fi rmie. W 1937 roku Capello wypuściło dwa modele odbiorników

ze skalą geografi czną. Model Milano z bardzo ciekawym układem skrzyni oraz Roma – zestaw muzyczny z gramo-fonem, potężna szafa za prawie 2.000 złotych. Rok póź-niej wyprodukowano trzeci model ze skalą geografi czną Capello Gigant z dwoma głośnikami w potężnej, szerokiej skrzyni. Na sezon 1939/40 fi rma też przygotowała kilka nowych modeli, w tym jedną szafę muzyczną ze skalą geografi czną. Wyprodukowano jednak bardzo niewiele egzemplarzy, ponieważ we wrześniu 1939 roku fi rma zni-kła z rynku radiowego.

Krajowe Towarzystwo Telefunken Sp. z o.o. powstało w październiku 1933 w Warszawie i była to fi lia niemiec-kiego Telefunkena. Już w końcu 1933 roku zakład opuścił pierwszy typ odbiornika; był to model 243 w pionowej, drewnianej skrzynce, dwuobwodowy reakcyjny, cztero-lampowy na prąd zmienny. Drugim modelem był Junior, jednoobwodowy reakcyjny. Rok później też dwa nowe modele: Tryumf i Luxor. Wszystkie typy aparatów opra-cowane były tylko dla rynku polskiego i nie występowały

Radio Kosmos 130 produkowane przez zakłady Philips w Holandii na zamówienie Polski, jako popularny odbiornik dla wszystkich. Wyprodukowana par a nie dotarła do Polski z powodu wybuchu II wojny światowej, ze zbiorów Eugeniusza Szczygła, fot. Jacek Mężyk

68

składał radia początkowwo z fi rmy Radiomark Hornyz Wiednia, a później, od 1937 roku, z Radiofabrik Ingelen z Wiednia. Cechą charakterystyczną i zaletązakładu było to, że produkował wyłącznie superhe-terodyny. Ich jakość, dzięki chromowanym wszyst-kim wewnętrznym elementom, przewyższała nawet jakość produktów macierzystych zakładów z Wied-nia. Szczytowym osiągnięciem było zastosowaniew 1937 roku skali typu „geographic”, czyli w formiemapy politycznej ówczesnej Europy z zapalającymisię punkcikami w miejscach stacji nadawczych przypokręceniu gałką strojenia. Skala ta była patentemIngelena, kryła we wnętrzu ponad 200 szklanychświatłowodów i skomplikowane mechanizmy ob-racające żarówki. Ingelen sprzedał patent do tych skal tylko polskiemu Capello i łotewskiemu VEF, co na pewno dodało pres żu polskiej fi rmie. W 1937roku Capello wypuściło dwa modele odbiorników

ze skalą geografi czną. Model Milano z bardzo ciekawymy y y gukładem skrzyni oraz Roma – zestaw muzyczny z gramo-

fonem, potężna szafa za prawie 2.000 złotych. Rok póź-niej wyprodukowano trzeci model ze skalą geografi czną Capello Gigant z dwoma głośnikami w potężnej, szerokiej skrzyni. Na sezon 1939/40 fi rma też przygotowała kilka nowych modeli, w tym jedną szafę muzyczną ze skalągeografi czną. Wyprodukowano jednak bardzo niewieleegzemplarzy, ponieważ we wrześniu 1939 roku fi rma zni-kła z rynku radiowego.

Krajowe Towarzystwo Telefunken Sp. z o.o. powstało w październiku 1933 w Warszawie i była to fi lia niemiec-kiego Telefunkena. Już w końcu 1933 roku zakład opuścił pierwszy typ odbiornika; był to model 243 w pionowej,drewnianej skrzynce, dwuobwodowy reakcyjny, cztero-lampowy na prąd zmienny. Drugim modelem był Junior,jednoobwodowy reakcyjny. Rok później też dwa nowe modele: Tryumf i Luxor. Wszystkie typy aparatów opra-cowane były tylko dla rynku polskiego i nie występowały

Radio Kosmos 130 produkowwane pprzez zakłady Philips w Holaandiip y pna zamówienie Polski, jako, jpopularny odbiornik dla p p ywszystkich. Wyprodukowanna y yppar a nie dotarła do Polski p

p y j yyz powodu wybuchu II wojnyyp y j yyświatowej, ze zbiorów j,Eugeniusza Szczygła,g yg ,fot. Jacek Mężykę y

Page 11: Radiofonia na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym

69

Radioodbiornik Telefunken T8. Skala odbiornika umieszczona jest poziomo pod klapą z lustrem. Po otwarciu klapy skala odbija się w lustrze, prod. polska, 1938 r., ze zbiorów Eugeniusza Szczygła, fot. Jacek Mężyk