40
„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

Page 2: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

� �

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

� �

Spis treści:Stanisław Staszic - patron szkoły .............................2Wielkie chwile ZS w Jeżowem ..................................3Budowa sali gimnastycznej... ....................................3Jeżowska tradycja oświatowa ..................................5

• Oświatowe początki ........................................... 5• Pod rozbiorami – czasy proboszcza Padowicza ....5• Rola wójta i poety Sebastiana Lesiczki ..............7• Czasy Rudolfa Baumbergera ..............................8• Czasy Józefa Zygmunta .....................................8• Początki szkolnictwa średniego .........................9• Powstanie Liceum Ogólnokształcącego i Zespołu Szkół ...................................................11• Lata rozwoju i sukcesów ....................................12• Spojrzenie w przyszłość .....................................15

Sebastian Lesiczka – legendarny... ...........................15Szkoła Baumbergera .................................................18O dawnych szkolnych kronikarzach .......................22LO i Zespół Szkół startują .......................................23„Post Scriptum” – gazetka sukcesu ........................25

• 2002/2003: W poszukiwaniu własnej formy .........25• 2003/2004: Droga do sukcesu ............................25• 2004/2005: Najlepsi w Polsce ............................26• 2005/2006: Pod wodzą Mateusza Święcickiego ...27• 2006/2007: Czas Krzyśka Kidy – kontynuacja sukcesów ....................................29• 2007/2008: Kasia Gębska – o laur indywidualny i zespołowy ..................................31• 2008/2009: Krzysiek Socha i „dziewczyny pierwsza klasa” ...........................31• „Post Scriptum” – wizja przyszłości ..................33

Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora ..........................................................33Zespół Szkół i jego pracownicy ...............................36Zdjęcia nauczycieli i pracowników szkoły .............38

Stanisław Staszic – patron szkoły

Już od stu lat patronem szkoły w Jeżowem jest ks. Stani-sław Staszic. W 1909 roku, kie-dy oddawano do użytku budynek

Szkoły Podstawowej w Jeżowem, właśnie wiel-kiego działacza, myśliciela i twórcę epoki oświe-cenia uczyniono „duchem sprawczym” jeżowskiej oświaty. Jemu poświęcony jest hymn szkolny Szkoły Podstawowej w Jeżowem-Centrum, które-go autorem jest polonista obecnego Zespołu Szkół – Ryszard Mścisz, a muzykę do niego skompono-wał dawny nauczyciel wychowania muzycznego

w Szkole Podstawowej – Antoni Piróg. Stanisław Staszic stał się później patronem Zasadniczej Szkoły Odzieżowej, od 1995 roku zaś także – Zespołu Szkół w Jeżowem. Od począt-ku historii Zespołu Szkół odbywają się konkursy wiedzy o patronie szkoły – niekiedy zyskujące dodatkową oprawę i wymiar Dnia Patrona Szkoły.

Corocznie te konkursy dla nowych uczniów szkoły przeprowadza polonista Ryszard Mścisz, będący nie tylko autorem tekstu hymnu Szkoły Podstawo-wej w Jeżowem-Centrum, ale także wierszy o pa-tronie wykonywanych w czasie uroczystych dni. Ksiądz Stanisław Staszic nie jest związany z Podkarpaciem, ale za jego sprawą w dużej mie-rze dokonała się reforma szkolnictwa. Szczególne zasługi miał dla szkolnictwa zawodowego i wyż-szych szkół technicznych. Był to człowiek światły, o różnorakich uzdolnieniach i zainteresowaniach, bardzo zaangażowany w życie kraju. Wielką wagę przypisywał nie tylko szkolnictwu, ale i odpo-wiedniemu wychowaniu patriotycznemu oraz po-stępowemu myśleniu. Poprzez projekty mądrych reform walczył o uratowanie ojczyzny – zwłasz-cza w okresie Sejmu Wielkiego – a wiele refor-matorskich pomysłów sam wdrażał w życie, także w swoim majątku ziemskim. Poczet sztandarowy naszej szkoły pojawia się nie tylko na uroczystościach szkolnych w Zespole Szkół, ale także tych mających miejsce w innych szkołach na terenie gminy oraz w czasie różnych ważnych podniosłych zdarzeń, jubileuszy, specjal-nych okazji w środowisku lokalnym. Widzimy na sztandarze właśnie księdza Stanisława Staszica – patrona szkoły. Nazwisko tego księdza jest tak-że „czynnikiem” szkolnej tradycji, ks. Stanisław Staszic stał się osobą, która odgrywa szczególną rolę w historii jeżowskiej oświaty i Zespołu Szkół w Jeżowem.

Wydawca: Zespół Szkół w Jeżowem, 37-430 Jeżowe 162a, tel. (015)8794511, e-mail: [email protected]ład, druk: „KNAP-DRUK”, 37-464 Agatówka, ul. Słoneczna 9, tel/fax (015)8443412, www.knapdruk.plTekst, opracowanie, korekta: Ryszard Mścisz Nakład: 500 egz.

Page 3: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

� �� �

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

Wielkie chwile Zespołu Szkół w Jeżowem W 2009 roku obchodzimy trzy ważne wy-darzenia dla szkolnictwa ponadpodstawowego w miejscowości Jeżowe: 50-lecie szkoły ponad-podstawowej, 15-lecie szkoły średniej ogólno-kształcącej oraz oddanie po 10 latach budowy no-wej, pięknej sali gimnastycznej. Szkolnictwo średnie zaistniało w Jeżowem z inicjatywy mieszkańców tej miejscowości. Ro-dzice chcieli zapewnić swoim dzieciom naukę tu, na miejscu, w Jeżowem – na tym samym a nawet wyższym poziomie niż w okolicznych miejsco-wościach. Ten zapał trwa do dnia dzisiejszego, 90 % uczniów szkoły to absolwenci jeżowskich gimnazjów. Liceum Ogólnokształcące to lider w nauczaniu przedmiotów humanistycznych, kuź-nia talentów literackich, znanych szeroko w kraju, laureatów wielu nagród. Technikum Budowlane to szkoła rozwojowa, kształcąca fachowców tak bar-dzo potrzebnych na dzisiejszym rynku pracy.Oddana do użytku sala gimnastyczna uzupełnia bogatą już bazę dydaktyczną szkoły oraz zwiększa jej atrakcyjność dla gimnazjalistów. W dniu potrójnego święta chciałbym życzyć szkole dalszego rozwoju, satysfakcji z wyników nauczania i dokonań, stałego zwiększania naboru do klas pierwszych i dalszej promocji szkoły na zewnątrz.

Myślę, że nowo oddana sala gimnastyczna przez długie lata będzie bardzo dobrze służyć uczniom i całemu środowisku.

Władysław PracońStarosta Niżański

Budowa sali gimnastycznej przy Zespole Szkół w Jeżowem W 1999 roku zakończona została, dla potrzeb szkoły, adaptacja budynku będącego wcześniej własnością Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. Po zakończeniu adaptacji budyn-ku przystąpiono za zgodą Kuratorium Oświa-ty w Rzeszowie do przygotowania budowy sali

gimnastycznej. W 1999 roku sporządzono doku-mentację projektową oraz wybudowane zostały fundamenty i ławy fundamentowe pod przyszłą inwestycję. Wykonawcą robót budowlanych był Zakład Remontowo-Budowlany „KOREM” Kazi-mierza Koca z Jeżowego.

Dokumentacja projektowa i roboty budow-lane finansowane były przez Kuratorium Oświa-ty w Rzeszowie w kwocie 35.053,18 zł, budżet Gminy Jeżowe w kwocie 50.000 zł i z funduszy Starostwa Powiatowego, które przeznaczyło środ-ki w wysokości 62.000 zł. Od roku 2000 do 2005 nastąpiła przerwa w inwestycji, prace budowlane nie były kontynuowane. Jednakże w roku 2004, w czasie II kadencji Rady Powiatu Niżańskiego podjęta została decyzja o dalszej budowie sali i w związku z tym zlecono zespołowi projektan-tów pod kierunkiem Pani Magdaleny Majczak ak-tualizację i przeprojektowanie dokumentacji tech-nicznej. W dalszym ciągu, w związku z brakiem środków na budowę, trwały dyskusje nad ostatecz-nym „kształtem” budowanej sali, w tym między innymi wielkością zaplecza i łącznika. Roboty wznowione zostały w 2005 roku, w którym zrealizowano stan surowy samej sali gimnastycznej. Wykonawcą była Firma Budowla-na REM-BUD-I Spółka Jawna B. Drąga i J. Pisko-rowskiego ze Stalowej Woli.

Page 4: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

� �

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

� �

W tym też roku przebudowano stację transforma-torową kolidującą z budowaną salą gimnastyczną. W 2006 roku zlecono Panu Markowi Gierulskie-mu – Biuro Projektowe Stalowa Wola – dalsze przeprojektowanie i adaptację dokumentacji pro-jektowej zaplecza sali i łącznika do szkoły. Stan surowy zaplecza i łącznika został zreali-zowany do końca 2006 roku przez Firmę Handlo-wo- Usługową BUDMONT Dariusza Stadnika ze Stalowej Woli. W 2006 roku dokonano również zakupu działki przylegającej do działki szkolnej z przeznaczeniem na budowę w przyszłości boiska szkolnego. Powyższe zamierzenia zostały w czę-ści dofinansowane ze środków Urzędu Marszał-koweskiego w Rzeszowie w ramach Programu Wyrównywania Szans Edukacyjnych (w kwocie 50.000 zł) i ze środków Gminy Jeżowe (w wyso-kości 60.000 zł). W 2007 roku za pośrednictwem Urzędu Mar-szałkowskiego uzyskano możliwość dofinansowa-nia inwestycji w kwocie 800.000 zł z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, będącego w dyspo-zycji Ministra Sportu i Turystyki. Ze względu na to, że dofinansowywane są inwestycje realizowa-ne w cyklu trzyletnim, robóty wykończeniowe budowanej sali i zaplecza zaplanowano na lata 2007-2009. Wykonawcą robót wykończeniowych, wybranym w przetargu nieograniczonym, został Zakład Remontowo Budowlany „KOREM” Kazi-mierza Koca z Jeżowego. We wrześniu bieżącego roku uzyskano de-cyzję na użytkowanie wybudowanego obiektu. Ogółem wartość inwestycji zamyka się w kwocie 2.681.876 zł. A wielkość nakładów finansowych w poszczególnych latach przedstawia się następująco:

• Rok 1999 - 147.053 zł, w tym:- Kuratorium Oświaty w Rzeszowie - 35.053 zł;

- budżet Gminy Jeżowe - 50.000 zł.• 2004 - 21.555 zł: środki Powiatu.• 2005 - 527.881 zł: środki Powiatu.• 2006 - 336.628 zł, w tym:- Urząd Marszałkowski - 50.000 zł; - budżet Gminy Jeżowe - 60.000 zł.

• 2007 - 260.000 zł, w tym:- Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej - 60.000 zł.

• 2008 - 400.000zł, w tym:- Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej -

100.000 zł.• 2009 - 988.759 zł, w tym:- Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej -

640.000 zł.Dane techniczne - parametry wybudowanej sali gimnastycznej przedstawiają się następująco:

• Wymiary sali gimnastycznej: 29,73 x 17,64 m;- powierzchnia 524,44 m²; - kubatura 4.903,53 m³.

• Powierzchnia zaplecza i łącznika – 342,60 m². Piękny obiekt sali gimnastycznej Zespołu Szkół w Jeżowem urzeka swą kolorystyką, uwagę przyciąga dębowy parkiet, szereg nowoczesnych rozwiązań, w tym bardzo funkcjonalny system wentylacyjny. Z pewnością sala, na którą trzeba było czekać 10 lat, będzie atutem szkoły i sprawi, że Zespół Szkół w Jeżowem stanie się jeszcze bar-dziej atrakcyjny dla absolwentów szkół gimnazjal-nych.

Anna Kazanecka – Naczelnik Wydziału Gospodarki

Mieniem Powiatu

Redakcja gazetki przed wejściem do sali

Page 5: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

� �� �

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

Jeżowska tradycja oświatowa Opracowania etnograficzne i historyczne na temat ziem lasowiackich nie przyniosły na razie pełnego obrazu rozwoju oświaty w tym regionie. Krzysztof Ruszel obecnie, wcześniej zaś Franci-szek Kotula czy Roman Reinfuss przyczynili się do stworzenia ciekawego obrazu lasowiackiej obyczajowości i kultury, toteż można by sądzić, że i na tym polu specyfika, odrębność owej trady-cji stanie się tematem publikacji. Liczne ostatnio pozycje monograficzne i historyczne na temat po-szczególnych miejscowości, które łączyła niegdyś lasowiacka tradycja i kultura, także nie sumują się w pełny, całościowy obraz rozwoju oświaty. Ta dziedzina bowiem funkcjonuje w ujęciach frag-mentarycznych i niepełnych. Tak też jest i w przy-padku pozycji wydawniczych dotyczących ziemi jeżowskiej: „Przeszłość historyczna wsi Zalesie koło Niska” Anny Zybury i „Jeżowe (historia, obyczaje, rozwój)” Lidii Błądek. Niemniej jednak warto zagłębić się w oświatową przeszłość, odsła-niając choćby niektóre tylko karty jej historii.

Oświatowe początki

Zapiski historyczne wskazują, że szkoła w Je-żowem powstała równocześnie z powstaniem koś-cioła i parafii, a więc w 1603 roku. Zatem historia parafii jest zbieżna z historią szkolnictwa w Je-żowem. To zresztą charakterystyczne zjawisko – szkoła w Rudniku również istnieje od momen-tu utworzenia tam parafii w roku 1585. Świadczy to o przykładaniu dużej wagi do rozwoju oświa-ty w środowiskach wiejskich. Źródła historyczne mówią, iż na początku XVI wieku jedna szkoła niższa – parafialna – wypadała przeciętnie na dwie parafie. Jan Bystroń pisze, że w dawnych czasach „szkoła zależna była od księdza rektora, który był jej szefem”. Szkoła zaś na wsi miała służyć prze-de wszystkim praktycznym potrzebom Kościoła i przygotowywała chłopców do służenia do mszy, dla chóru kościelnego. Ale rektorzy, prócz dzieci szkolnych, uczyli także i ogół parafian katechizmu, recytując go przed sumą lub przed nieszporami. Upowszechnienie szkoły miało wszakże jeszcze jedną, bardzo ważną zaletę: coraz powszechniejsze wprowadzanie języka ojczystego, jako niezbęd-nego przy objaśnianiu pospólstwu – co znalazło

wyraz w postulatach obsadzania szkół wyłącznie umiejącymi objaśniać powszechnie (tj. ludziom niewykształconym) rektorami. Nauka w ów-czesnych szkołach wiejskich zaczynała się koło Wszystkich Świętych, kończyła zaś w okolicach Wielkanocy. Pierwsza lakoniczna wzmianka na temat funk-cjonowania szkoły w Jeżowem pochodzi z wizyta-cji parafii w okresie od 16 marca do 3 kwietnia 1604 roku. Zanotowano wówczas: „Rector scho-lae mortus est” („Kierownik szkoły zmarł”). Wi-zytacja krakowska z 1611 roku – odbyta w so-botę przed drugą niedzielą adwentu – przyniosła stwierdzenie: „Jest szkoła”. W protokole zaś wi-zytacji z 1646 roku wymieniona jest „schola pan-to” – szkoła dla wszystkich, czyli powszechna. Jej rektor nazywał się Myszkowski. Inwentarz parafii z roku 1720 obejmuje między innymi budynkami szkołę powszechną. W kolejnym protokole z wi-zytacji – z roku 1748 – wymienia się trzech rekto-rów: Marcina Balickiego, Macieja Czekanowskie-go i Felicjana Sielawskiego. W roku 1764 było ich dwóch: Marcin Balicki i Ignacy Adamski.

Pod rozbiorami – czasy proboszcza Padowicza

Po rozbiorach Polski, parafia Jeżowe przeszła z diecezji krakowskiej do przemyskiej. W spra-wozdaniu z parafii z roku 1826 jest wzmianka: „W 1822 roku jedno pomieszczenie w domu wi-kariańskim z 4. ławkami przygotowane do ucze-nia chłopców”, „Jest szkoła – nauczyciel orga-nista Czuczyński”. W roku 1829 ów Czuczyński uczył 25. uczniów, wiemy, że był też nauczy-cielem w roku 1833 i 1834. 58. uczniów liczyła szkoła w roku 1838, zaś 82. w roku 1841. W roku 1842 nauczycielem został organista Adam Stój.

Chałupa w Jeżowem

Page 6: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

� �

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

� �

Istnienie szkoły trywialnej, czyli trzyklasowej, zostało odnotowane w roku 1845. Ludność para-fii w tym czasie wynosiła 9000 osób, w tym 2600 dzieci. Taka ilość potencjalnych uczniów powodo-wała pewne problemy lokalowe, związane z po-trzebami edukacyjnymi. W roku 1847, w spra-wozdaniu z parafii Jeżowe, zanotowano: „Domu na szkołę nie ma, brak troski o chłopskie dzieci. Parafialna organistówka mieści 30 uczniów. Na-leży stworzyć lepsze warunki dla wzrostu liczby uczniów”. Od 1851 roku inspektorem szkolnym w Je-żowem był ksiądz proboszcz i dziekan Walen-ty Padowicz, człowiek nader światły, działacz, organizator i wielki patriota. W 1856 roku pro-boszcz Padowicz, wielki zwolennik podniesienia poziomu oświaty wśród ludu, założył prywatną szkołę jednoklasową. W czasie niedzielnych ka-zań wzywał ludzi, aby posyłali dzieci do szkoły. Kiedy wybuchło powstanie styczniowe, ksiądz proboszcz Padowicz, poprzez miejscowych chło-pów, przesyłał na prawą stronę Sanu, do Kongre-sówki, broń i pieniądze dla powstańców. Z okre-sem działalności księdza Padowicza wiąże się powstanie szkoły trywialnej w Cholewianej Górze – o czym pisał w „Gazecie Jeżowskiej” Wojciech Łata. W roku 1857 gmina Cholewiana Góra, pod wpływem radcy szkolnego dr. Machera, plebana z Jeżowego Walentego Padowicza i pana Leona Rylskiego – właściciela dóbr Narty, zobowiązała się do założenia we wsi takiej szkoły. Pan Leon Rylski obiecał wystawić z pomocą mieszkańców nowy budynek, składający się z jednej izby lekcyj-nej i pomieszczenia dla nauczyciela, i utrzymywać go w dobrym stanie. Ponadto przeznaczył sporą kwotę pieniędzy i drewno opałowe na rzecz szko-ły. Gmina Cholewiana Góra z kolei zobowiązała się składać na utrzymanie nauczyciela 210 zło-tych rocznie. Nauka w szkole miała odbywać się w języku polskim. Aby realizować naukę religii w należącej do parafii Jeżowe Cholewianej Górze, gmina zobowiązała się dwa razy w tygodniu po-syłać do Jeżowego furmankę po księdza. Budowę szkoły jednak, mimo tych zobowiązań, ukończono dopiero w 1862 r. – pod naciskiem Rządu Krajowe-go. Pierwszym nauczycielem szkoły został – mia-nowany przez Najprzewielebniejszy Konsystorz w Przemyślu – Marcin Chachorowski. Ale nauka szkolna rozpoczęła się dopiero we wrześniu 1862 roku pod kierunkiem nowego nauczyciela Kon-stantego Wojciechowskiego, któremu pomagał jako tymczasowy nauczyciel Wacław Enzinger.

Obok nauki teoretycznej, z książek dla szkół try-wialnych, uczono też umiejętności praktycznych – ogrodnictwa i pszczelarstwa. Szkoła w Chole-wianej Górze od założenia podlegała Wysokiemu Rządowi Krajowemu i Najprzewielebniejszemu Konsystorzowi w Przemyślu, jako władzom wyż-szym, niżej zaś nadzorowi w Rudniku. Nadzorcą okręgowym okręgu rudnickiego był ksiądz Wa-lenty Padowicz – dziekan i proboszcz z Jeżowego, jeden z inicjatorów szkoły. Ostatnim nauczycie-lem w szkole trywialnej w Cholewianej Górze był Aleksander Kuźniarski, który na początku swej pracy, w porozumieniu z miejscową Radą Szkol-ną i Radą Gminy, doprowadził do remontu szkoły. Historia szkoły trywialnej kończy się w 1875 roku, kiedy to Wysoka Rada Szkolna Krajowa zamieniła ją na szkołę etatową. Od 1867 r. językiem głównym w szkołach stał się język polski. Do programu wprowadzono na-uki przyrodnicze i historyczne oraz gimnastykę. Uchwała o powszechnym obowiązku nauczania dzieci do lat 12 istniała od roku 1873, w którym także ustanowiono Radę Szkolną we Lwowie i spolszczono szkolnictwo. Opierając się na rozka-zie gubernialnym z 1877 r., Cyrkuł Rzeszowski na-kazywał przestrzeganie przez rodziców posyłania dzieci do szkoły – najczęściej bowiem posyłano je do krów. Ustawę o obowiązku szkolnym uchwalił Sejm Galicyjski dopiero w 1895 roku. Szkół lu-dowych w Galicji – które oddane były pod nad-zór duchowieństwa – nie było jednak zbyt wiele. W 1890 roku uczęszczało do nich 60% dzieci. Tyl-ko cztery wsie parafii Jeżowe w 1880 roku posiada-ły zorganizowane szkoły: prowadzone były szkoła ludowa trzyklasowa w Jeżowem, szkoła dwukla-sowa w Kamieniu, szkoła jednoklasowa w Chole-wianej Górze i filia w Nowosielcu, nie obsadzona z powodu braku nauczyciela. Jata, Sójkowa, Zale-sie, Maziarnia nie miały zorganizowanych szkół.

Kośba

Page 7: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

� �� �

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweByły jednak w tych wsiach prywatne szkoły zi-mowe, a nieliczni zdolni uczniowie uczęszczali do szkoły w Jeżowem. Dawniej potocznie nazywano „uczonym” człowieka, który umiał pisać i czytać. Kto się tego nie nauczył, podpisywał się krzyżykiem (jednym lub trzema) w obecności umiejącego czytać i pi-sać. Znajdowali się zawsze we wsi tacy, którzy uczyli się w szkole parafialnej, potem zaś uczyli innych. W Zalesiu w 1812 r. był takim uczonym Wawrzyniec Pliszka, w następnych zaś latach między innymi Wawrzyniec Żak, Sebastian Ley-ba, Jędrzej Pliszka i Kazimierz Cebula. W latach dwudziestych do gimnazjum w Nisku uczęszczali Antonina Soja i Surdyka, a w latach trzydziestych Stanisława Drzymała i Jan Szewczyk. W latach osiemdziesiątych XIX wieku w Zalesiu istniała prywatna szkoła zimowa, w której uczył Wojciech Guz, potem Tomasz Zając – uczący dzieci na prze-łomie XIX i XX wieku w domu strażnika leśnego Smusza.

Rola wójta i poety Sebastiana Lesiczki

Na tle innych parafii galicyjskich Jeżowe pre-zentowało się dobrze dzięki światłym ludziom, którzy inspirowali rozwój oświaty i dbali o poziom umysłowy mieszkańców wsi. Proboszcz Walenty Padowicz doczekał się – w okresie po powstaniu styczniowym - wsparcia swych działań w tym za-kresie ze strony Sebastiana Lesiczki, wójta wsi Jeżowe przez około 40 lat (mniej więcej w latach 1873-1913). Sporo wiadomości o nim – za pośred-nictwem „Gazety Jeżowskiej” – przekazała pani Eugenia Sagan, bazując na opowiadaniach Józefa Sagana. Ród „Sobka” Lesiczki (tak go nazywano) wywodził się prawdopodobnie z Czech lub Mo-raw. Sebastian Lesiczka nie miał gruntownego wy-kształcenia, ale umiał czytać i pisać, czym mogło się pochwalić ledwie kilka osób we wsi. Zasłynął jednak jako człowiek oczytany i światły, interesu-jący się życiem swojej wsi. Był pracowity, czuły na biedę, a jego gospodarstwo wyróżniało się we wsi. Umiejętność czytania i pisania zresztą zdobył podobno w prywatnej jednoklasowej szkole zało-żonej przez księdza Walentego Padowicza, choć ta informacja kłóci się z jego działalnością twór-czą, która miała miejsce już na początku lat 50. XIX wieku. Później zadbał, aby jego wychowanek i dzieci uczęszczali do szkoły. Można powiedzieć,

że był pierwszym prawdziwym społecznikiem we wsi (jeśli nie brać pod uwagę księdza Padowicza). W 1872 roku, dzięki staraniom księdza Padowicza i Sebastiana Lesiczki, mieszkańcy Jeżowego wy-budowali własnym kosztem pierwszy drewniany budynek szkolny o jednej sali lekcyjnej z miesz-kaniem dla nauczyciela. Wójt Lesiczka (istnieje tu pewna niezgodność danych faktograficznych) przekazał na budowę szkoły swoje całoroczne wy-nagrodzenie wynoszące 50 złotych. Pierwszym nauczycielem w tej szkole był Tomasz Brzęś. W 1875 roku szkoła została przemianowana na dwuklasową. Jej kierownikiem był Stanisław Kro-kosz, a nauczycielką Kazimiera Zbrojewska. Szko-ła za czasów wójta Lesiczki rozwijała się zresztą bardzo szybko. W 1892 r. w Jeżowem utworzono szkołę czteroklasową, a gmina wybudowała drugi, obok istniejącego, drewniany budynek o dwóch izbach lekcyjnych. W roku 1905 szkoła miała już 8. etatowych nauczycieli, zaś jej kierownikiem był Wilhelm Drozdowski. Trzy izby lekcyjne nie wy-starczyły jednak, by pomieścić ciągle rosnącą licz-bę uczniów. Gmina wynajmowała na ten cel izby chłopskie, a wieś uznała potrzebę wybudowania nowego obiektu szkolnego. Rada gminna przezna-czyła na ten cel 1000 koron z rocznego budżetu, a kiedy starania o przyznanie subwencji z Kra-jowego Funduszu Szkolnego we Lwowie zostały uwieńczone sukcesem, rozpoczęto stawianie no-wego budynku szkolnego. Budowę murowanego, jednopiętrowego budynku o sześciu salach lekcyj-nych i z mieszkaniem dla kierownika ukończono w sierpniu 1909 roku. Uroczystość nadania aktu erekcyjnego miała miejsce jeszcze w jesieni roku 1908. We wrześniu 1909 roku rozpoczęto naukę, a szkoła za patrona otrzymała Stanisława Staszica, którego portret wisiał w korytarzu szkolnym.

Za sprawą poczynań Sebastiana Lesicz-ki, proboszcza Padowicza i innych światłych

Kościół w Jeżowem w roku 1915

Page 8: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

� �

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

� �

mieszkańców wsi poziom oświaty ludzi znacznie się podniósł. Chodzi tu nie tylko o ludzi umieją-cych czytać i pisać, ale także o orędowników po-stępu, zmian na lepsze. Budziła się świadomość narodowa, powstawały we wsi różne organizacje i instytucje (kółko rolnicze, kasa oszczędnościo-wo-pożyczkowa, straż pożarna, sklep spółdzielczy, biblioteka i czytelnia ludowa). Działali w różnych organizacjach zwolennicy księdza Stojałowskie-go, a później ludowcy. Starsi mieszkańcy wsi opowiadali, że „Sobek” Lesiczka potrafił pisać wiersze, ale nie zachowa-ły się one. Jego wnuczka twierdziła, że pisywał coś do gazet. Pozostałe po nim zapiski, papiery, gazety spalono, nikt bowiem nie interesował się ich wartością. Okazało się jednak, że część jego dorobku ocalała. W poważnej pozycji encyklope-dycznej Państwowego Wydawnictwa Naukowego „Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny” znalazło się miejsce dla „Sobka” z Jeżowego. Do-wiadujemy się z niej, że Sebastian Lesiczka był jednym z kilku pierwszych chłopów układających poezje, którego utwory drukowały pisma lwow-skie i o którym napisano kilka artykułów praso-wych. Pisał o pracy i postawie życiowej chłopa, tworzył wiersze okolicznościowe. Sporo miejsca poświęcił mu Stanisław Pigoń w swoim „Wyborze pisarzy ludowych”.

Czasy Rudolfa Baumbergera

W czasie I wojny światowej przerwano pro-wadzenie normalnej nauki w szkole, ale po od-zyskaniu niepodległości szkoła podstawowa w Jeżowem zaczęła funkcjonować jako siedmio-klasowa. Ksiądz Stanisław Stojałowski i Tomasz Sagan to działacze i animatorzy ruchu ludowego w Jeżowem, którzy w okresie międzywojennym przyczyniali się także do rozwoju oświaty i pod-noszenia poziomu umysłowego mieszkańców wsi. W roku 1924, po śmierci kierownika Drozdow-skiego, mianowany został nowy kierownik szkoły Rudolf Baumberger, dotychczasowy nauczyciel, który pracował w Jeżowem do 1946 roku. Rudolf Baumberger był znakomitym dyrektorem, zwrócił na siebie i prowadzoną szkołę uwagę aż we Lwo-wie. Szkoła w Jeżowem w okresie międzywojen-nym osiągnęła wysoki poziom nauczania. Kurato-rium Okręgu Szkolnego we Lwowie uznało ją za szkołę wzorcową również w szerzeniu i pogłębia-niu oświaty pozaszkolnej. Dużo młodzieży wiej-skiej ukończyło wieczorne kursy dokształcające.

Podobno absolwent szkoły Rudolfa Baumbergera był przyjmowany bez egzaminów do wszystkich szkół średnich. W szkole mieściła się bibliote-ka i czytelnia, a poza wypożyczaniem książek do domu, każdego niedzielnego popołudnia czy-telnicy zbierali się w czytelni spędzając czas na czytaniu czasopism i dyskusjach. Kierownik szko-ły z uczniami ostatnich klas prowadził szkółkę drzewek owocowych, które rozdawano bezpłatnie mieszkańcom wsi. Grono nauczycielskie współ-pracowało z istniejącymi na wsi organizacjami ludowymi. Dzięki wysokiemu poziomowi szkoły, absolwenci z Jeżowego podejmowali dalszą na-ukę w dobrych szkołach średnich, a później nawet wyższych – w Krakowie i Lwowie. W czasie II wojny światowej radio ustawio-ne przez kierownika szkoły w oknie budynku szkolnego podawało komunikaty wojenne. Póź-niej szkoła została zajęta na kwatery przechodzą-cych tędy oddziałów Wermachtu. Mimo zakazu okupanta, w szkole realizowany był przedwrześ-niowy program nauczania – uczono geografii, historii i innych niedozwolonych przez okupanta przedmiotów. Kierownik szkoły ukrył wszystkie wartościowe mapy i obrazy, przy tym na wypadek ewentualnej kontroli założył nową księgę inwen-tarzową. Nauka dzieci odbywała się w wynajętych izbach chłopskich, latem zaś w chłopskich stodo-łach. Już 1 września 1944 roku, po odpowiednim przygotowaniu budynków szkolnych, rozpoczęto regularną naukę.

Czasy Józefa Zygmunta

W 1974 roku ukazała się książka wydana przez Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Rzeszowie „Prace niesyzyfowe. Wybór pamiętników nauczy-cieli szkół wiejskich Rzeszowszczyzny”. Była ona plonem ogłoszonego wcześniej konkursu, którego

Dawne grono pedagogiczne

Page 9: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

� �� �

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweorganizatorami były m. in.: Wyższa Szkoła Peda-gogiczna w Rzeszowie, Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Zarząd Okręgowy ZNP, Kuratorium Okrę-gu Szkolnego. Opiekunem naukowym przedsię-wzięcia był profesor Uniwersytetu Warszawskie-go – Jerzy Wiatr. Na konkurs napłynęły 43 prace, 10 z nich wybrano celem publikacji książkowej, a za najlepszą jurorzy i autor wstępu Adam Rauch uznali pamiętnik „Prace niesyzyfowe”. Jej autor, z godłem „Trudna droga”, został przedstawiony następująco: „Ur. w 1908 r. w pow. leżajskim; poch. społ. – chłopskie; wykszt. – wyższe; kier. szkoły; staż pracy – 40 lat; czł. ZSL”. Pomimo „anonimowości” autora, jest tu sporo danych, któ-re w zestawieniu z treścią pamiętnika łatwo po-zwalają ustalić autora. Wprawdzie miejscowość jest określana jako J., ale wiele ujawnionych da-nych osobowych i nazw miejscowości sąsiednich pozwala bez trudu ustalić imię i nazwisko autora pamiętnika. Zastąpił on na stanowisku kierownika szkoły Rudolfa Baumbergera. Później padają takie nazwiska jak Stanisław Gryl, Tomasz Sagan, Piotr Kulpa, Stanisław Chruściel i nazwy miejscowe: Rudnik, Nisko, Stalowa Wola. Chodzi oczywiście o Józefa Zygmunta, kolejnego wieloletniego kie-rownika szkoły w Jeżowem. Zdobył on zresztą nagrodę nie tylko w tym konkursie, ale także III nagrodę w konkursie „Głosu Nauczycielskiego” za tekst „Jeżowskie uniwersytety”.

Józef Zygmunt był uczniem Rudolfa Baum-bergera, który namówił go, by się kształcił. Póź-niej, w latach 1929-1934 był nauczycielem w jego szkole. Kiedy po wojnie Baumberger został odwo-

łany ze stanowiska (czy też przeszedł na emeryturę – sprawa nie jest jednoznaczna), namówił na jego objęcie Józefa Zygmunta – wówczas kierownika szkoły w Kamieniu. Jak pisze Zygmunt w „Niesy-zyfowych pracach”, został niejako namaszczony przezeń na to stanowisko, gdyż Rudolf Baumber-ger, Austriak z pochodzenia, chciał, by ktoś godnie kontynuował jego dzieło. Od lipca 1946 roku, na wiele lat Józef Zygmunt przejął kierowanie szkołą w Jeżowem. Kiedy w 1948 roku ukończył wyższe studia pedagogiczne i zaproponowano mu prze-niesienie do Niska na stanowisko kierownika Wy-działu Oświaty, odmówił, podobnie jak przy kilku innych propozycjach w przyszłości. Wraz z ów-czesnym wójtem Stanisławem Grylem kierownik szkoły Józef Zygmunt podjął starania o stworzenie warunków do rozwoju oświaty na terenie gminy Jeżowe. Za pośrednictwem Inspektoratu Oświaty doprowadził w roku 1948 do postawienia w Kame-ralnem nowego, drewnianego budynku szkolnego o 3. izbach lekcyjnych, który zapewniał naukę w klasach I-VII. Później rozbudowano budynek w centrum Jeżowego, w efekcie czego w 1950 roku było w nim 6 sal lekcyjnych i 3 mieszkania dla nauczycieli.

Początki szkolnictwa średniego

Józef Zygmunt planował utworzenie w Jeżo-wem szkoły średniej. W roku szkolnym 1951/1952 miała ruszyć jedenastolatka, ale Kuratorium Okrę-gu Szkolnego w Rzeszowie wycofało wcześniej-szą zgodę na ten projekt. Kolejnym pomysłem było utworzenie szkoły zawodowej z kierunkiem szkolenia ślusarza maszyn rolniczych. Kuratorium zgodziło się, jako że istniała na miejscu spółdziel-nia produkcyjna i Państwowy Ośrodek Maszyno-wy, ale warunkiem było wybudowanie kosztem społecznym budynku na warsztaty szkolne. Dzię-ki zaangażowaniu rodziców szybko taki budynek stanął, a pomieściły się w nim narzędziownia,

Nauczyciele z roku 1950

Pracownia szycia

Page 10: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

10 11

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

10 11

kuźnia i warsztaty. Zaistniała zatem w roku 1951 dwuletnia Zasadnicza Szkoła Metalowa. Ta szko-ła zawodowa miała bardzo duży nabór chłopców, dobrze funkcjonowała i w roku 1953 wypuściła pierwszych 35. absolwentów. W związku z prze-niesieniem POM-u do Zarzecza władze szkol-ne jednak wkrótce wstrzymały nabór do szkoły, a później w budynku warsztatowym zlokalizowa-no stałe kino. Kolejną inicjatywą oświatową było utworzenie dwuletniej Szkoły Przysposobienia Zawodowego o kierunku włókienniczo-odzieżo-wym – z propozycją tworzenia tego typu szkół wyszło Ministerstwo Oświaty w roku 1959. Kino przeniesiono do remizy strażackiej, w czynie spo-łecznym ponownie zaadaptowano budynek na warsztaty szkolne, zagospodarowano sporym wy-siłkiem obejście szkolne i przyjęto 50 dziewcząt z 80. chętnych do szkoły.

Po dwu latach istnienia szkół przysposobienia zawodowego, Ministerstwo Oświaty przystąpiło do ich likwidacji tam, gdzie nie było dostatecznych warunków na podwyższenie stopnia organizacyj-nego szkoły do rangi szkoły zawodowej. Jeżow-skiej szkole udało się jednak zyskać akceptację władz szkolnych i w roku szkolnym 1961/1962 ruszyła trzyletnia Zasadnicza Szkoła Odzieżowa. Już drugi rocznik Szkoły Przysposobienia Zawo-dowego, zaczynający naukę w roku 1960, mógł skończyć taką szkołę, albowiem po roku nauki zo-stała ona przemianowana na trzyletnią Zasadniczą Szkołę Odzieżową – zatem na pierwszym szkol-nym tableau widnieje klasa ucząca się w latach 1960-1963. Jako że w promieniu 40 kilometrów nie było szkoły, która mogłaby kształcić większą ilość dziewcząt, nabór do szkoły był ogromny i można było przyjąć najwyżej połowę kandydatek. Ponie-waż zaczęło brakować pomieszczeń na zorgani-zowanie nauki obu szkół, sześć najmłodszych od-działów Szkoły Podstawowej musiało przejść na zmianę popołudniową. Kierownik Szkoły Podsta-

wowej otrzymał pełnomocnictwo do prowadzenia szkoły zawodowej. Starania o kolejną rozbudo-wę szkoły zostały uwieńczone sukcesem w roku 1963. W wyniku rozbudowy uzyskano m. in. 5 izb lekcyjnych, świetlicę, kuchnię, magazyn, natryski, szatnię, wybudowano salę gimnastyczną, przebu-dowano kotłownię. W tym samym roku, również z inicjatywy Józefa Zygmunta, powołano do życia Szkołę Przysposobienia Rolniczego, istniejącą do 1967 roku. Lekcje odbywały się tu po południu,

w salach lekcyjnych Szkoły Podstawowej, a prak-tyki uczniowie odbywali we własnych gospodar-stwach rolnych. Po trzech latach przerwy, w roku szkolnym 1970/71 reaktywowano szkołę rolniczą – była to już jednak Zasadnicza Szkoła Rolnicza. Jej kierownictwo objął Józef Zygmunt, a utworze-nie takiej szkoły stało się możliwe dzięki zatrud-nieniu nauczycielki z pełnym przygotowaniem zawodowym i pedagogicznym – pani Barbary Na-lepy. W roku szkolnym 1976/77 Zasadnicza Szko-ła Rolnicza w Jeżowem została włączona do Ze-społu Szkół Rolniczych w Tarnobrzegu – jako jej filia. Jednocześnie w listopadzie 1976 roku – znów dzięki staraniom kierownika Zygmunta – w szkole powstał punkt konsultacyjny Zaocznego Techni-kum Rolniczego w Tarnobrzegu dla absolwentów szkół zawodowych. Naboru do niego dokonano po raz pierwszy w 1977 roku. Kierowniczką filii ZSR w Jeżowem została w roku 1978 pani Barbara Nalepa. Zaoczne Technikum Rolnicze funkcjono-wało do roku szkolnego 1984/85, zaś Zasadnicza Szkoła Rolnicza z dużymi sukcesami działała do roku szkolnego 1999/2000. Wówczas to Zespół Szkół Rolniczych w Tarnobrzegu rozwiązał swo-ją filię w Jeżowem. Warto dodać, że przez wiele lat uczniowie ZSR w Jeżowem odbywali praktyki zawodowe nie tylko w okolicach Tarnobrzega, ale także za granicą – w NRD, w ostatnich zaś latach w austriackiej gminie Atzenbrugg.

Dziewczyny przy maszynie w dawnych latach

Dawna klasa ZSO

Page 11: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

10 1110 11

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe Kierownik szkoły Józef Zygmunt wspólnie z kierow-niczką ośrodka metodycznego opracował podręcznik dla ucz-niów klasy III pt. „Sam to zro-bię”, wydawany później przez Państwowe Zakłady Wydaw-nictw Szkolnych jako obowiąz-kowy podręcznik. Ministerstwo Oświaty zaakceptowało także

opracowaną w Jeżowem koncepcję nowych po-mocy naukowych, których produkcję wprowadzo-no na skalę krajową. Ponadto w latach 1946-1950 prowadzona była akcja likwidacji analfabetyzmu, którą objęto 200 osób na 300 zarejestrowanych we wsi. W październiku 1957 roku zaś Józef Zygmunt założył Uniwersytet Powszechny, który był pro-wadzony pod patronatem Towarzystwa Wiedzy Powszechnej. Początkowo wpisało się 40 osób, ale z każdym rokiem liczba ta wzrastała. Oprócz wykładów przewidzianych raz w tygodniu dla wszystkich uczestników, utworzone zostały ze-społy: taneczny, chóralny i sceniczny, pracujące oddzielnie w różnych dniach tygodnia. Staranny dobór tematyki i prelegentów powodował ciągły wzrost zainteresowania wykładami – liczba słu-chaczy nieustannie rosła. Już po roku było ich 110., a Uniwersytet działał jeszcze przez kilkanaście lat. Powstały przy nim zespół sceniczny, prowadzony przez aktora-amatora Stanisława Chruściela z Ni-ska, dał szereg udanych przedstawień, kilkakrotnie zdobywając I miejsce w powiecie. Zresztą wokół oświatowych poczynań Józefa Zygmunta skupiało się szereg działań o charakterze kulturalnym, czym Jeżowe zdecydowanie wyróżniało się na tle innych ośrodków wiejskich. Po odejściu na emeryturę dy-rektora Zygmunta w roku 1973, przez krótki czas stanowisko to pełnili Krystyna Ziółkowka (1973-1978) i Mieczysław Bazan (1978-1980). Na terenie gminy Jeżowe funkcjonowało przez wiele lat aż 10 szkół podstawowych i dwie zawodowe szkoły ponadpodstawowe (przez kil-ka lat nawet trzy). W latach osiemdziesiątych, za czasów kolejnego wieloletniego dyrektora miej-scowej Szkoły Podstawowej i Zasadniczej Szkoły Odzieżowej Tadeusza Błażejczaka (od roku 1980 do 2000 – z dwuletnią przerwą; przy czym do roku 1990 kierował także Szkołą Podstawową, od roku 1994 zaś Zespołem Szkół), przeprowadzono remont i kolejną rozbudowę szkoły, która wciąż kształciła następne pokolenia uczniów.

Powstanie Liceum Ogólnokształ-cącego i Zespołu Szkół

W roku 1993 miejscowe władze gminne z wójtem Tadeuszem Kołodziejem i jego zastępcą Kazimierzem Żakiem, przy pomocy powołanego Społecznego Komitetu Budowy Szkoły Średniej, któremu przewodniczył znany działacz Jan Krzyś, i ówczesnego dyrektora Zasadniczej Szkoły Odzie-żowej – Ryszarda Mścisza, podjęły starania o za-

adaptowanie na potrzeby szkoły budynku domu handlowego. Budynek ten został wykupiony od Gminnej Spółdzielni w Je-żowem, której prezes Stanisław Młynarz także był zwolenni-kiem powstania szkoły średniej w tym miejscu. Kuratorium Oświaty w Tarnobrzegu wyrazi-ło zgodę na utworzenie w Jeżo-

wem Liceum Ogólnokształcącego, a jednocześnie – w połączeniu z Zasadniczą Szkołą Odzieżową – Zespołu Szkół w Jeżowem. W roku 1993 nabór, w związku z brakiem środków inwestycyjnych, zo-stał wstrzymany, ale w roku szkolnym 1994/1995 Liceum Ogólnokształcące i Zespół Szkół zaczę-ły funkcjonować. Nad pracami budowlanymi i adaptacją obiektu dla potrzeb szkolnych czuwał dyrektor Tadeusz Błażejczak, który po dwuletniej przewie ponownie objął stanowisko dyrektora szkoły – po kilku miesiącach już Zespołu Szkół w Jeżowem. Przez pierwsze miesiące nowego roku szkolnego szkoła wprawdzie funkcjonowa-ła jeszcze na starej bazie, ale już od 26 listopada 1994 r. w nowo zaadaptowanym budynku. Kilka lat później także warsztaty szkolne zyskały nową lokalizację, bowiem wkrótce przystosowano ko-lejne wykupione pomieszczenia domu handlowe-go dla ich potrzeb. W roku szkolnym 1999/2000 przestała funkcjonować filia Zasadniczej Szkoły Rolniczej w Jeżowem, Zespół Szkół w Jeżowem zaś został wówczas wzbogacony o Technikum

Odzieżowe na podbudowie programowej zasadniczej szko-ły odzieżowej. Od 2000 roku, po przejściu na emeryturę dy-rektora Tadeusza Błażejczaka, Zespołem Szkół w Jeżowem kieruje mgr Stanisław Haduch. Pod jego kierownictwem Szko-ła prowadziła i prowadzi nabór

Józef Zygmunt

Ryszard Mścisz

Tadeusz Błażejczak

Page 12: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

1� 1�

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

1� 1�

do zreformowanej szkoły ponadgimnazjalnej: Li-ceum Ogólnokształcącego, Technikum (o specjal-ności: technik technologii odzieży), Technikum Budowlanego, Zasadniczej Szkoły Zawodowej (o specjalności krawieckiej) i Liceum Profilowa-nego (o profilu: kreowanie ubiorów). Wielu absol-wentów Liceum Ogólnokształcącego w Jeżowem studiuje na różnych kierunkach studiów, niektó-rzy już ukończyli studia magisterskie bądź licen-cjackie. Absolwenci szkoły, zwłaszcza Liceum Ogólnokształcącego, znaleźli pracę w lokalnym środowisku, także w szkolnictwie na terenie gmi-ny Jeżowe i gmin okolicznych. Są i tacy, którzy – jako przyszli pedagodzy – przychodzą na praktyki studenckie do swoich niedawnych wychowawców i nauczycieli.

Dzięki staraniom dyrekcji i organu prowadzącego szko-ła ma dwie nowoczesne pra-cownie informatyczne, dobrze wyposażone w pomoce dydak-tyczne i środki audiowizualne klasopracownie, zwraca uwagę starannym, schludnym utrzy-maniem. Stara się także na bie-żąco analizować potrzeby edu-

kacyjne młodzieży gimnazjalnej, wprowadzając takie profile licealne i kierunki kształcenia, typy szkół, które wychodziłyby im naprzeciw. Obecnie w Liceum Ogólnokształcącym istnieje sprawdzo-na już, mająca pewien dorobek klasa humanistycz-no-dziennikarska oraz nowa – klasa turystyczno-sportowa. Ta druga powstała nie tylko w oparciu o preferencje absolwentów gimnazjum, ale także w związku z oddaniem do użytku w roku szkolnym 2009/2010 sali gimnastycznej, a więc stworzeniem pełnych możliwości do uprawiania sportu, realiza-cji potrzeb i pasji z tym związanych. Drugą szko-łą wchodzącą w skład Zespołu Szkół jest obecnie czteroletnie Technikum Budowlane, które zastąpi-ło dotychczasowe szkoły o profilu odzieżowym.

Lata rozwoju i sukcesów

Kiedy powstawało Liceum Ogólnokształcące, tworzył się tutejszy Zespół Szkół, te aspiracje i po-mysły edukacyjne wcale nie zyskały powszechnej akceptacji. Wiele osób uważało, że to niepotrzeb-ne, że taka szkoła się tu – na wsi, nie utrzyma. Twierdzono, że jest wiele niezbyt odległych miej-skich szkół tego typu, zatem nie ma potrzeby po-woływania kolejnego liceum w Jeżowem. Niektó-

rzy uważali, że lepiej byłoby powołać Technikum Odzieżowe czy Technikum Rolnicze, albowiem te specjalności mają w Jeżowem spore już tradycje i przygotowaną kadrę. Powoli jednak istnienie Liceum Ogólnokształ-cącego i Zespołu Szkół w Jeżowem przestało bu-dzić takie emocje. Szkoła zaistniała, a kadra dbała o poziom nauczania, ładnie zaadaptowany na po-trzeby szkoły budynek zwracał uwagę i powodo-wał zaciekawienie, nabór do szkoły był zupełnie dobry. W 1998 roku odbyła się pierwsza „pełno-prawna” studniówka (bo studniówki organizowa-no także wcześniej w Zasadniczej Szkole Odzie-żowej) i pierwsza matura, która przyniosła dobre wyniki. Stopniowo tutejsze liceum przekonywało do siebie miejscową społeczność i młodzież, prze-stawano mówić o rychłym upadku szkoły. Przez jakiś czas jeszcze utrzymywała się specjalność odzieżowa, a nawet przeżywała rozwój w związ-ku z powołaniem Technikum Odzieżowego na podbudowie szkoły zasadniczej. Z czasem jednak zaczynało brakować chętnych do szkoły zawodo-wej i trzeba było zacząć myśleć o nowym profilu zawodowym w obrębie Zespołu Szkół. Ostatnimi szkołami związanymi ze specjalnością krawiecką był jeden rocznik czteroletniego Technikum i dwa roczniki trzyletniego Liceum Profilowanego. Przed kilku latu szkoła przestawiła się na specjalność budowlaną – zaczęło funkcjonować czteroletnie Technikum Budowlane, którego pierwsi absolwen-ci zdawali egzamin maturalny i zawodowy oraz ukończyli szkołę w roku szkolnym 2008/2009. Prawdziwie wielkie sukcesy szkoła zaczę-ła odnosić pięć lat temu – w roku 2004, kiedy to gazetka szkolna „Post Scriptum” zdobyła wyróż-nienie w XII Ogólnopolskim Konkursie Gazetek Szkolnych o „Pałuckie Pióro 2004” w Wągrowcu. Ale to nie znaczy, że sukcesy nie istniały wcześ-niej. Licealistka Józefa Bednarz dwukrotnie (w la-tach 1998 i 2000) awansowała do wojewódzkiego szczebla Ogólnopolskiego Konkursu Recytator-skiego i zdobywała tam wyróżnienia, a awans do tego etapu konkursu zdołała wywalczyć w roku 1997 – wygrywając z wieloma licealnymi rywal-kami – uczennica Zasadniczej Szkoły Odzieżowej, Monika Niedziałek. III nagrodę w organizowa-nym w Nisku konkursie literackim „Dobre życie” zdobyła w 1999 roku licealistka Anna Stadnicka, a Karolina Wyrwa w roku 2003 awansowała do fi-nału Podkarpackiego Konkursu Poezji Religijnej w Sędziszowie Małopolskim. Ale ogólnopolski sukces szkolnej gazetki w roku 2004 miał wymiar

Stanisław Haduch

Page 13: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

1� 1�1� 1�

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweszczególny. Tym bardziej, że został odniesiony już w drugim roku istnienia gazetki, która pojawiła się w roku szkolnym 2002/2003. Od tego czasu tak gazetka, której opiekunem jest polonista Ryszard Mścisz, jak i uczniowie w konkursach indywidu-

alnych, zwłaszcza dziennikarskich i literackich – również pod opieką tego nauczyciela – regularnie odnoszą sukcesy rangi wojewódzkiej i ogólnopol-skiej. W roku sukcesu gazetki kilkoro uczniów za-debiutowało jako poeci na łamach prasy, a Edyta Głuszak zdobyła I nagrodę w kategorii literatury (w dziale poezji) w ramach XII Rzeszowskich Dni Kultury Szkolnej. W roku 2005 byli i obecni ucz-niowie szkoły zawojowali XI Międzynarodowe Spotkania Poetów „Wrzeciono 2005” w Nowej Sarzynie. Absolwenci szkoły – Anna Stadnicka i Andrzej Łysiak – uzyskali konkursowe wyróż-nienia, wyróżnienie honorowe zdobyła uczennica szkoły Edyta Głuszak, zaś Magdalena Stój i Mag-dalena Baran zostały finalistkami. Do rejonowego szczebla konkursów recytatorskich w roku szkol-nym 2004/2005 awansowały Agnieszka Szewczyk i Bernadetta Misiak, końcówkę tego roku szkolne-go zdominowała jednak gazetka „Post Scriptum”. Najpierw zdobyła ona I nagrodę w Podkarpa-ckim Konkursie Gazetek Szkolnych w Leżajsku, a w czerwcu „Pałuckie Pióro” – I nagrodę w XII Ogólnopolskim Konkursie Czasopism Szkolnych w Wągrowcu. Rok szkolny 2005/2006 przyniósł uczniom szkoły pierwsze dwa miejsca na międzypowiato-wym szczeblu Podkarpackiego Konkursu Poezji Religijnej w Sokołowie Małopolskim. Magdalena Stój awansowała do finału w Sędziszowie Mało-polskim, drugie miejsce Agnieszki Szewczyk tak-że należy uznać za sukces. Dwa wyróżnienia w ka-tegorii literatury (tym razem w prozie) w ramach XIII Rzeszowskich Dni Kultury Szkolnej zdobyli Dorota Gielar i Tomasz Majowicz. Największe sukcesy przyszły w drugiej części tego roku szkol-

Katarzyna Gębska

nego. Magdalena Stój uzyskała wyróżnienie XII Międzynarodowych Spotkań Poetów „Wrzeciono 2006” w Nowej Sarzynie, a dwie szkolne poetki zostały laureatkami I Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Poetyckiej „Rytmy nieskończoności” w Warszawie, którego przewodniczącym jury był o. Wacław Oszajca. Sukces ten osiągnęły Magda-lena Stój i Monika Piędel. I w tym roku szkolnym gazetka odniosła duże sukcesy: zdobyła II nagrodę II Podkarpackiego Konkursu Gazetek Szkolnych

w Leżajsku (I nagrody nie przyznano), zajęła IV miejsce w XI Ogólnopolskim Konkursie Gaze-tek Szkolnych „Forum Pismaków 2006” w Wał-brzychu oraz przyznano jej prestiżowe wyróżnie-nie honorowe na XIII Ogólnopolskim Konkursie Czasopism Szkolnych o „Pałuckie Pióro 2006” w Wągrowcu. Te sukcesy spowodowały, iż cała redakcja gazetki została uhonorowana przez sta-rostę powiatowego w czasie XL Sesji Powiatowej. Ten rok szkolny należał jednak przede wszystkim do Mateusza Święcickiego – obecnie studenta IV roku dziennikarstwa na UW i od jakiegoś czasu

Krzysztof Socha i red. Kamil Durczok

Krzysztof Socha i Michał Ogórek

Page 14: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

1� 1�

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

1� 1�

cenionego komentatora i redaktora stacji telewi-zyjnej Orange Sport. Zanim Mateusz został naj-młodszym w Polsce telewizyjnym komentato-rem, osiągnął kilka wyjątkowych sukcesów jako uczeń Liceum Ogólnokształcącego w Jeżowem. Najpierw zdobył II nagrodę w IX Ogólnopolskim Konkursie na Felieton pod patronatem Micha-ła Ogórka w Katowicach, potem zaś I nagrodę w bardzo licznie obsadzonym IX Ogólnopolskim Konkursie Dziennikarskim „Potęga Prasy” w Ło-dzi. Najcenniejszym i najważniejszym zapewne sukcesem stało się zdobycie indeksu dziennych studiów dziennikarskich na UW w Konkursie Akademickim o Indeks im. Biskupa Jana Chrapka – i zarazem zostanie stypendystą Fundacji „Dzie-ło Nowego Tysiąclecia”. Do najważniejszych sukcesów w roku szkol-nym 2006/2007 należało zdobycie wyróżnie-nia w XII Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Adama Mickiewicza w Słupsku przez Monikę Piędel oraz osiągniecie Pauliny Czerepak, która została laureatką II Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Poetyckiej im. Jacka Kaczmarskiego „Rytmy nieskończoności” w Warszawie. Wyjąt-kowy sukces osiągnęła Katarzyna Gębska, która została najlepszą szkolną dziennikarką w kraju, zdobywając tytuł „Pismaka Roku 2007” na XII Ogólnopolskim Konkursie Gazetek Szkolnych „Forum Pismaków 2007” w Wałbrzychu. W tym samym konkursie gazetka została sklasyfikowa-na na 4-5 miejscu. Katarzyna Jabłońska zdobyła „Laur Nadwisłocza” w III Ogólnopolskim Turnie-ju Poetyckim o „Srebrne Pióro” Prezydenta Miasta Mielca. Pod koniec roku szkolnego kolejny wielki sukces odniosła gazetka „Post Scriptum”, która zdobyła II nagrodę w X Ogólnopolskim Konkursie „Potęga Prasy” w Łodzi. Na tym samym konkur-sie wyróżnienie za felieton otrzymała Katarzyna Gębska.

Rok szkolny 2007/2008 zaczął się od I na-grody Piotra Rusina w konkursie literackim (dział prozy) w ramach XV Rzeszowskich Dni Kultury Szkolnej. Swój sukces w kolejnej edycji Ogólno-polskiego Przeglądu Twórczości Poetyckiej „Ryt-my nieskończoności” w Warszawie powtórzyła Paulina Czerepak, a tytuł „Pismaka Roku 2008” w XIII Ogólnopolskim Konkursie Gazetek Szkol-nych „Forum Pismaków 2008” w Wałbrzychu-Po-znaniu trafił do ucznia I klasy liceum – Krzysztofa Sochy. Gazetka w tym samym konkursie uplaso-wała się na 5. miejscu. Krzysztof Socha wywal-czył jeszcze wyróżnienie XI Ogólnopolskiego Konkursu na Felieton pod patronatem Michała Ogórka w Katowicach. Także i rok szkolny 2008/2009 przyniósł duże osiągnięcia szkole. Krzysztof Socha tym razem zdobył III miejsce w XIX Diecezjalnej Olimpia-dzie Teologicznej w Sandomierzu i wywalczył awans do finału krajowego w Kaliszu. Został tak-że autorem tekstu hymnu Publicznego Gimnazjum w Jeżowem, którego pierwsze wykonanie miało miejsce podczas nadania sztandaru i imienia pa-trona Prymasa Stefana Wyszyńskiego tej szkole. Ale jako redaktor naczelny gazetki „Post Scrip-tum” miał także duży udział w jej sukcesach, a by-ły one i w tym roku wyjątkowe. Przede wszyst-kim gazetka zdobyła „Pałuckie Pióro 2008” w XV Ogólnopolskim Konkursie Czasopism i Redakcji Szkolnych w Poznaniu. Poza tym wywalczyła IV miejsce w XIV Ogólnopolskim Konkursie Gaze-tek Szkolnych „Forum Pismaków” w Wałbrzychu oraz II miejsce w IV Podkarpackim Konkursie Gazetek Szkolnych w Leżajsku. Na konkursie w Wałbrzychu po raz trzeci z rzędu udało się uczniowi szkoły zdobyć tytuł „Pismaka Roku”. Najlepszą szkolną dziennikarką roku w kraju zo-stała uczennica klasy I LO – Aneta Jabłońska. W tym roku szkolnym ponownie sukces literacki

Aneta Jabłońska z Katarzyną Grocholą Dominika Gil z o. Wacławem Oszajcą

Page 15: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

1� 1�1� 1�

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowew Rzeszowskich Dniach Kultury Szkolnej odniósł Piotr Rusin, który tym razem zdobył III nagrodę. Wyjątkowe osiągnięcia miała na koncie uczen-nica klasy I LO – Dominika Gil. Jej udziałem były trzy sukcesy w ogólnopolskich konkursach poetyckich: otrzymała jedno z dwóch wyróżnień XIV Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Adama Mickiewicza w Słupsku, została laureatką IV Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Poety-ckiej im. Jacka Kaczmarskiego „Rytmy nieskoń-czoności” w Warszawie oraz zdobyła II wyróżnie-nie (III miejsce) w V Ogólnopolskim i Polonijnym Turnieju Poetyckim o „Srebrne Pióro” Prezydenta Miasta Mielca. To sprawiło, że nie tylko otrzyma-ła nagrodę Starosty Powiatu Niżańskiego prze-znaczoną dla najzdolniejszych uczniów powiatu – obok Krzysztofa Sochy. Konwent Wójtów i Bur-mistrzów Powiatu Niżańskiego przyznał jej także statuetkę za szczególne osiągnięcia dydaktyczne.

Spojrzenie w przyszłość

Tradycje oświatowe w Jeżowem są niezwykle bogate i wydaje się, że nie brakowało zarówno wy-bitnych ludzi, jak i znaczących osiągnięć na tym polu. Łączyły się one częstokroć z osiągnięciami kulturalnymi. Edukacja na poziomie średnim, po-nadgimnazjalnym przynosi naszej miejscowości i gminie powody do dumy, sprawia, że staje się Jeżowe wsią nietuzinkową, wyjątkową, w której szczególnie dba się o oświatę, nie brakuje świat-łych, twórczych ludzi i zdolnej młodzieży. I oni właśnie współtworzą sukcesy, pozwalają z opty-mizmem patrzeć w przyszłość, ale także z dumą spoglądać wstecz, na te wszystkie wieki i jubileu-szowe lata rozwoju oświaty.

Sebastian Lesiczka - legendarny jeżowski poeta „Jest to drugi z kolei spośród poetów lu-dowych, znanych z nazwiska i z większej nieco odrobiny plonów twórczości”. Tak Stanisław Pi-goń w „Wyborze pisarzy ludowych” z roku 1948 zaczyna swoją notkę o Sebastianie Lesiczce (lub Lisiczce). Wiadomości o tym poecie są bardzo skąpe i niepewne. Jednakże profesor Pigoń, znawca poe-zji ludowej, podaje, że wywodził się z obwodu rzeszowskiego, a wieś, z której pochodził to Jeżo-

wa lub Jeżowe. Powołując się na fragment utwo-ru Sebastiana Lesiczki, podaje naukowiec jeszcze jedną możliwą odmianę nazwy miejscowości: Je-żów. Poeta bowiem pisał: „Byle jeno zdrowie, to pewnie nie umrzem z głodu w Jeżowie”. Stwier-dza Stanisław Pigoń, że urodził się on zapewne po roku 1830, ale we wsi i parafii Jeżowe, mimo że jest tam sporo rodzin o nazwisku Lesiczka, lu-dzie go nie pamiętają, nie znają jego dokonań. Te informacje wydają się zagadkowe i zasta-nawiające, jeśli zestawić je z tym, co wiemy o Se-bastianie Lesiczce na bazie dotychczas poznanych i udostępnionych źródeł dotyczących historii Je-żowego. Bo niewątpliwie ów historyczny poeta ludowy pochodzi z naszej wsi. Tyle że znamy go tu przede wszystkim – żeby nie powiedzieć wy-łącznie – jako wieloletniego, wielce zasłużonego wójta, światłego chłopa, który troszczył się o swo-ją wieś i jej rozwój. Był podobno wójtem Jeżowe-go przez około 40 lat (1873-1913) – jak pisze pani Eugenia Sagan w „Liście do redakcji”, zamiesz-czonym w „Gazecie Jeżowskiej” z 1994 roku. Pani Eugenia swoją wiedzę czerpie z opowiadań i ma-teriałów zmarłego w 1953 r. Józefa Sagana, który z kolei bazował na opowieściach ojca – Jakuba, zmarłego w roku 1910, oraz starszych mieszkań-ców Jeżowego. Ród Lesiczki, zwanego „Sobkiem”, miał się wywodzić z Czech lub Moraw. Po wojnie austria-cko-włoskiej na naszym terenie mieli osiedlić się podobno czterej bracia, noszący nazwisko Liśni-cki lub Lesiczka. Ostatecznie pozostali przy tym drugim nazwisku. Dwaj bracia osiedlili się w oko-licach Sandomierza lub Tarnobrzega, inni dwaj wybrali ziemię jeżowską. Jeden zamieszkał w Ja-błonnej (dzisiejszej Sójkowej), drugi – Sebastian – w Jeżowem. Sąsiadem Sebastiana był Jakub Sagan „Patenciarz”. Prawdopodobnie znali się oni już wcześniej ze wspólnej walki w czasie wojny, być może Jakub Sagan namówił Lesiczkę na osiedle-nie się w Jeżowem. Mówi się zresztą, że ojciec Ja-kuba też pochodził z Moraw, często nazywano go „Madziarem”. W każdym razie wojenni kompani byli bardzo dobrymi sąsiadami i przyjaźnili się. Bezdzietny „Sobek” Lesiczka wkrótce wziął sobie na wychowanka syna brata z Sójkowej. W latach 1848-1868 miało miejsce uwłaszczenie chłopów we wsi Jeżowe, w czasie którego przydzielano im spore gospodarstwa. Jedno z nich miał otrzymać także Sebastian Lesiczka, jako uczestnik wojny był zresztą przy owych nadaniach ziemi uprzywilejo-wany. Sam proces uwłaszczeniowy mógł ciągnąć

Page 16: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

1� 1�

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

1� 1�

się przez parę lat, bo opowiadano, że wójt powo-łał dwie komisje do pomiaru pól, które rozpoczęły swoją pracę od początku wsi. Przy zakończeniu pomiarów doszło do ich spotkania – okazało się, że został im szeroki pas łąk i pola (obecnie koło tzw. Krzysiowego Brodu). Ponieważ nie mieli komu tego terenu przydzielić, postanowili, że do-datkowo stanie się własnością wójta Lesiczki. Stwierdzenie pani Eugenii Sagan, oparte na posiadanych przez nią źródłach, niesie z sobą pewną sprzeczność. To jedna z wielu nieścisłości i zagadek, które wiążą się z osobą Sebastiana Le-siczki. Musiało wszak to nastąpić zanim „Sobek” został wójtem Jeżowego – przecież proces uwłasz-czeniowy skończył się znacznie przed rokiem 1870., a rządy ludowego twórcy we wsi nastąpiły przynajmniej kilka lat później. Być może jednak po prostu to stwierdzenie należy rozumieć jako: „przyszłego wójta”. Zanim Sebastian Lesiczka stał się sławnym mieszkańcem i wieloletnim wójtem Jeżowego, dał się poznać w Polsce (a zwłaszcza w Galicji)

jako utalentowany ludowy twórca. Już w 1853 roku krakowski „Czas” zamieścił artykuł Lucja-na Siemieńskiego „Wiejski wierszopis”, którego bohaterem był przyszły wójt. Lesiczka mógł mieć wówczas około 20. lat, promotorem jego twórczo-ści miał zaś stać się ksiądz proboszcz Jędrzej Dzi-kowski. Takiego nazwiska wszakże nie znajdzie-my w spisie proboszczów parafii, jaki sporządziła w swojej książce „Jeżowe (historia, obyczaje, roz-wój)” Lidia Błądek. Od roku 1851 proboszczem Jeżowego miał być sławny i światły duchowny – Wincenty Padowicz. Z drugiej strony autorka zaznacza, iż jej wykaz jest niepełny, może też daty i fakty nie są zbyt ścisłe. Autor artykułu opierał się na liście proboszcza – protektora poety, i „garści” nadesłanych wierszy. Lucjan Siemieński (prawdo-podobnie, bo artykuł był anonimowy) charakte-ryzował osobowość i sposób pisania „Sobka” na

podstawie uzyskanego materiału, przytoczył też fragmenty dwóch wierszy: „Wypadek w Wiedniu” i „Wstępna środa”. Kolejna wiadomość o Lesicz-ce-poecie pochodzi z artykułu „Sobek z Jeżowy”, który opublikował w lwowskich „Nowinach” inny znany twórca Walery Łoziński. W roli informato-ra ponownie wystąpił chyba proboszcz Dzikow-ski. Autor artykułu prosi czytelników o zwróce-nie uwagi na „pewnego prostego chłopka”, który „prócz własną pilnością uzyskanej wiadomości czytania i pisania – najmniejszego innego nie posiada wykształcenia, a który tak szczególną okazuje zdolność poetyczną, łatwość rymowania i tak przy tym wielkie do poezji zamiłowanie, iż w całej swej okolicy z rzadkich tych własności słynął”. Zaznacza przy tym, że chłop to „wielkiej jeszcze młodości”. Autor artykułu zamieścił także dłuższe fragmenty autobiograficznego listu wier-szowanego do ks. Dzikowskiego oraz fragment wiersza Słowa podzięki. W roku 1860 lwowski „Dzwonek” zamieścił dwa całe utwory Sebastiana Lesiczki: „Jako chłop jeden radził swojej babie na ból zębów” oraz „Ojcowska rada”. I znów rodzą się pewne pytania i wątpliwości. Wszak śladów tej „sławy w okolicy” nie odnajdu-ją żadne tutejsze źródła ani przekazy historyczne. Eugenia Sagan pisze, że starsi mieszkańcy wsi wspominali coś o umiejętności pisania wierszy przez Lesiczkę, ale żaden rękopis w jego rodzinie nie pozostał, a tych wierszy raczej nie znano. Mó-wiono tylko, że miały mówić o wsi i ciężkiej pracy chłopa. Przybrana wnuczka „Sobka” opowiadała, że jej dziadek coś pisywał do gazet. Nie wiedzia-ła jednak co. Wprawdzie pozostały po nim jakieś „papiery”, gazety i zapiski, ale podczas remontu domu zniszczono je, spalono, gdyż nikt nie inte-resował się ich wartością. Jest rzeczą zastanawia-jącą, dlaczego wszystkie odnotowane poetyckie próby, ślady literackiej działalności Sebastiana Lesiczki wiążą się tylko z jego młodością. Czy potem zarzucił poezję, przestał się z nią „poka-zywać”... Wszak jego dojrzała twórczość mogła być jeszcze lepsza, jako mądry i zaradny czło-wiek, powszechnie szanowany wójt sam mógłby zadbać o promocję własnej twórczości. Wiemy, że dbał o własne wykształcenie, więc i możliwo-ści w tym względzie na pewno zrodziły się przed nim w późniejszym czasie. Zresztą przez wiele lat mógł go w poczynaniach twórczych – podob-nie jak we wszelkich działaniach dla dobra wsi – wspierać proboszcz Walenty Padowicz. Z owym sławnym proboszczem wiąże się jeszcze jedna

Kośba

Page 17: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

1� 1�1� 1�

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowewątpliwość. Wedle źródeł historycznych założył on w roku 1856 prywatną szkołę jednoklasową, w której prawdopodobnie – jak pisze Eugenia Sa-gan – Sebastian Lesiczka miał zdobyć umiejętność czytania i pisania. Jak więc mógł wcześniej two-rzyć i zasłynąć w Galicji jako jeden z pierwszych poetów ludowych? W jednym ze wspomnianych artykułów jest mowa o tym, że ledwo umiał czytać i pisać, i że samodzielnie doszedł do tej umiejętno-ści. A więc nie ma tu zgodności źródeł (pani Sagan używa określenia „prawdopodobnie”, a więc być może to autor artykułu dysponuje większą wie-dzą). Czy jednak wystarczy ledwo pisać i czytać, by tworzyć zupełnie udane pod względem tak treś-ciowym, jak i formalnym wiersze? Wydaje się to wielce wątpliwe, wręcz niemożliwe. Już jako wójt, wziął sobie do pomocy w pracy na gospodarstwie „Sobek” córkę Lesiczki z Sój-kowej – siostrę jego wychowanka (później wyszła ona za mąż za syna Krzysia z Zagościńca, który także został wójtem; kolejna sprzeczność, jeśli Le-siczka miał „wójtować” aż do 1913 roku). Wójt Lesiczka podzielił swoje gospodarstwo: część gruntów dał bratanicy z Sójkowej, część swojemu wychowankowi. W 1872 roku mieszkańcy wsi wy-budowali własnym kosztem pierwszy drewniany budynek szkolny o jednej klasie lekcyjnej, a uczy-nili to dzięki staraniom księdza Padowicza i wójta Lesiczki. Wójt przekazał na budowę szkoły swoje całoroczne wynagrodzenie wynoszące 50 złotych (według Eugenii Sagan było to wynagrodzenie miesięczne). I tu napotykamy na kolejną nieści-słość. Eugenia Sagan pisze bowiem, że Sebastian Lesiczka był wójtem od roku 1873, zaś Lidia Błą-dek odnotowuje, iż było to od roku 1874 (i pisze w innym miejscu, że dwa lata wcześniej jako wójt budował szkołę). W niepełnym wykazie wójtów z książki Lidii Błądek nazwisko następnego wójta pojawia się w roku 1917 – jest nim Karol Zagu-ła. Potwierdzałoby to długie sprawowanie urzędu przez Lesiczkę (autorka pierwszej książki o histo-rii Jeżowego pisze, że był wójtem kilka kadencji). Eugenia Sagan podaje jeszcze dokładniejsze dane, gdyż przytacza lata sprawowania urzędu wójta przez Karola Zagułę na okres 1913-1917. A więc rzeczywiście Sebastian Lesiczka miałby być wój-tem aż przez 40 lat (i jak na owe czasy żyć tak długo)? Byłoby to rzeczywiście imponujące. Ale nasuwają się przy tym również pewne pytania. Od 1860 roku Lesiczka już nigdzie (w żadnych zna-nych źródłach) nie zaistniał jako poeta, ale po latach 70. XIX wieku także jako wójt nie docze-

kał się jakiejś szczególnej wzmianki. Czy zatem wszystko osiągnął w okresie młodości? Lecz jeśli tak było – co bardzo mało prawdopodobne – to dlaczego aż tak długo sprawował urząd wójta we wsi? Od niedawna znamy zapiski kronikarskie dawnych dyrektorów szkoły. Ich odtworzone po-czątki sięgają roku 1856, a prowadził je do śmierci w roku 1891 ówczesny kierownik szkoły Stanisław Krakowski. Później do 1923 roku kontynuował je kolejny kierownik Wilhelm Drozdowski, a po nim aż do czasów po II wojnie światowej Rudolf Baumberger. I nigdzie nie ma żadnej wzmianki (współczesnej ani wspomnieniowej) o Sebastianie Lesiczce. Dlaczego tak doskonały, wieloletni wójt nie doczekał się chociaż wzmianki? Doprawdy, trudno to zrozumieć. Sebastian Lesiczka był wójtem aż do roku 1913, co wcale zresztą nie oznacza, że zmarł w tym roku. Jest wobec tego bardzo mało prawdopodob-ne stwierdzenie Stanisława Pigonia z jego dzieła Wybór pisarzy ludowych. Zostało ono opubliko-wane w roku 1948, pewnie materiały zebrał autor jeszcze wcześniej. Tymczasem pisze, iż „we wsi tradycja o Sebastianie jakoś się nie utrzymała. Już go tam dzisiaj nie pamiętają”. Najwyżej trzydzie-ści kilka lat po śmierci Sebastiana Lesiczki nikt go nie pamięta? Nawet jego wychowanek, krew-ni, znajomi... Nikt nie pamięta zasłużonego wój-ta, który urzędował przez 40 lat? Wszyscy zapo-mnieli o tak zasłużonym, oddanym wsi, mądrym i wszechstronnym człowieku, nawet ci, którzy mu-sieli jeszcze żyć w jego czasach i stykać się z nim bezpośrednio? Trudno to pojąć, chyba że autor nie zbadał sprawy rzetelnie i prawdziwie. Może trafił jedynie do przypadkowych, słabo zorientowanych mieszkańców wsi. Powołując się na opowieści starszych miesz-kańców wsi, Eugenia Sagan pisze, że wójt był człowiekiem oczytanym i światłym, mimo że nie posiadał wykształcenia. Umiał podobno jedynie czytać i pisać (co oczywiście w ówczesnych re-aliach wiejskich sporo znaczyło, bo tylko kilka osób tę umiejętność posiadało). Interesował się życiem wsi, mimo że się w niej nie urodził. Cenio-no go za pracowitość, wrażliwość na biedę, honor. Jego gospodarstwo wyróżniało się we wsi. Można nawet powiedzieć, że jako na owe czasy było pro-wadzone wzorowo. Umiejąc czytać i pisać, zadbał Sebastian Lesiczka, aby jego wychowanek oraz dzieci wychowanka uczęszczali do szkoły. Sza-nowany jako nader sprawny wójt, zasłużył sobie na wielki szacunek mieszkańców Jeżowego także

Page 18: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

1� 1�

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

1� 1�

swą uczciwością, sumiennością i życzliwością. Był jednym z wielkich prekursorów późniejszych społeczników Jeżowego. Chęć do nauki, umiejętności w zakresie go-spodarowania i umiłowanie roli przekazał Lesicz-ka swojemu wychowankowi . Poszedł on w ślady swego wychowawcy – wójta. Wraz z sąsiadami za-kupił pierwszy we wsi kierat, maszynę do młócenia zboża (tzw. „sztyftówkę”), siewnik zbożowy. Jego córka, Katarzyna, umiejąca czytać i pisać, intere-sowała się ziołolecznictwem i prowadziła pierw-szą we wsi apteczkę pierwszej pomocy w nagłych wypadkach. Pomocy potrzebującym udzielała bezinteresownie, a w sprowadzaniu leków poma-gał jej Franciszek Skraba – wikary w Jeżowem. Te wiadomości o Sebastianie Lesiczce, bli-skich wójta oraz jego zasługach dla Jeżowego – które przekazała Eugenia Sagan i które mają liczne „oznaki” wiarygodności, powodują, że wąt-pliwości są tym większe. Jak o tak wspaniałym, zasłużonym człowieku można było zapomnieć? Jak to możliwe, że pamięć ludzka jest tak krótka? Mieszkańcy Jeżowego znali znakomitego, mądrego i dobrego człowieka, gospodarza gminy. Nie znali Lesiczki-poety czy wójta-poety. To jesz-cze można by jakoś zrozumieć. Być może niewie-lu ówczesnych chłopów było na tyle światłych, by rozumieć poezję i sens jej uprawiania, a w związ-ku z tym Sebastian Lesiczka nie wtajemniczał ich w to za bardzo. Może też był na tyle skrom-ny, że nie chciał się chwalić, opowiadać o swoich osiągnięciach. Bardziej zaskakujące i ciekawe jest jednak to, że nikt z ludzi nauki i literatury, którzy odkryli go jako drugiego w Polsce poetę ludowe-go, nie poznał go jako słynnego wójta, wielkiego społecznika i darzonego w całej okolicy wielkim szacunkiem człowieka. Nikt nie odkrył, że był jed-nym z najbardziej światłych, obdarzonych praw-dziwym talentem i zaletami ducha chłopem. Dla-czego ten swoisty ewenement – niewykształcony mieszkaniec galicyjskiej wsi z darem tworzenia poezji – zaistniał tylko przez kilka młodzieńczych lat i później jako twórca zniknął, żyjąc tak długo i zyskując lokalną sławę jako wójt? Może niektóre z tych pytań znajdą odpowie-dzi już wkrótce, może nawet w Jeżowem istnieją źródła, które pomogłyby na część z nich odpowie-dzieć. Niewykluczone, że w ogóle owe pytania wiążą się ze skromnym materiałem faktograficz-nym, znikomością dokumentów i – co za tym idzie – brakiem opracowań dotyczących historii Jeżo-wego. Być może tak się stało, że Sebastian Lesicz-

ka nie miał szczęścia do historycznych źródeł – te, które istnieją jakoś go pomijają. Jedno jest pewne, te zagadki z przeszłości powinny wcześniej czy później doczekać się odpowiedzi, a mieszkańcy Jeżowego nie mogą się wyrzec przeszłości, zapo-mnieć o wspaniałym człowieku, który tutaj, w tej wsi budował wspólne dobro i stąd podążał ku sła-wie w Galicji i całej Polsce.

Gospodarze przed chałupą

Szkoła Baumbergera Pewnie tam gdzieś w wielkich miastach nie mają pojęcia, jak trudno jest prowadzić na wsi szko-łę. Zachęcić do niej ludzi przekonanych, że praca w polu, w gospodarstwie to podstawa, a szkoła jest zwykłą stratą czasu. No, może jeszcze nauczyć się czytać i pisać, trochę liczyć... To wszystko, co się uznaje za potrzebne. Tu w Jeżowem nie było ina-czej. A może nawet jeszcze gorzej. Bo nierzadko nóż i pałka częściej trafiały do rąk młodych chło-paków niż pióro czy ołówek. A dziewczyny... na co im szkoła, mawiali we wsi. Kobieta ma swoje obowiązki wobec męża i dzieci, ma być gospody-nią, która wszystkiemu zaradzi. Szkolna wiedza nie zda się na nic. I wytłumacz tu ludziom, że tak nie jest. A nie daj Boże powiedz, że nie każdy musi być zdany na gospodarzenie na wsi. No a jeśli je-steś Austriakiem, kimś spoza kręgu swojaków – to już zupełnie fatalna sprawa... Baumberger wiedział o tym dobrze, a jednak chciał kierować szkołą. I to tutaj właśnie, wśród tych ludzi. Dla ilu z nich był

Page 19: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

1� 1�1� 1�

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowejuż tutejszy? Ilu rozumiało naprawdę, że jest Po-lakiem i czuje się Jeżowiakiem, że pochodzenie nie wyznacza raz na zawsze człowiekowi miejsca na ziemi, że sam dokonuje wyboru, samookreśle-nia...?

Pojawił się tu na długo przed wojną światową, kiedy jeszcze Polska była pod zaborami. Gdy w la-tach 1907-1909 budowano nową szkołę, nie szczę-dził swoich sił i starań, bo uznawał to za wielką sprawę dla jeżowskiego środowiska. Ksiądz ka-techeta Franciszek Skraba, przewodniczący Rady Szkolnej Karol Dziob i on – nauczyciel Józef Baumberger, szczególnie zaangażowali się w to oświatowe przedsięwzięcie. Na nikogo bardziej nie mógł liczyć kierownik szkoły, pochodzący z Ulanowa, Wilhelm Drozdowski w przekonywa-niu ludzi o konieczności budowy nowego budynku szkolnego. Oni zabiegali o środki u władz gmin-nych i pomagali w staraniach o fundusze z ze-wnątrz. I udało się: odpowiednie środki przyznała gmina, ale przede wszystkim spłynęły pieniądze z funduszu krajowego. Dzięki temu w sierpniu 1907 roku można było rozpocząć budowę piętro-wej szkoły murowanej, w której byłoby sześć klas lekcyjnych, kancelaria i mieszkanie dla kierowni-ka szkoły. Budowniczym został pan Nowakowski z Rozwadowa, ale wspierali go i dozorowali bu-dowę mieszkańcy gminy: Karol Dziob, Franciszek Roliński, Wojciech Krzyś i Michał Bajek. Rudolf Baumberger był niewątpliwie najaktywniejszym z nauczycieli, tym, który najchętniej włączał się w szybko postępującą budowę. Mógł przy tym

liczyć na zrozumienie i pomoc swojej żony Hen-ryki. Wkrótce też przyszło mu przeżywać radosne i podniosłe chwile. Jesienią 1908 roku jeżowski ksiądz proboszcz Józef Tokarski dokonał poświę-cenia budowy, uroczystego wmurowania kamie-nia węgielnego. Była to zresztą duża uroczystość z udziałem inspektora szkolnego Józefa Lorenza, władz gminnych, młodzieży szkolnej i nauczy-cieli. Wszyscy byli świadkami wmurowania w le-wym cokole puszki, w której był akt erekcyjny oraz srebrne i miedziane monety, będące wówczas w obiegu. Rok później kolejna, jeszcze większa uroczystość – w sierpniu poświęcono szkołę.

Przewodniczący Rady Szkolnej Karol Dziob dopilnował, by szkoła była należycie urządzona i zaopatrzona na moment rozpoczęcia nauki. Bo przecież miała do nauki zachęcić, pozwolić osiągać coraz lepsze efekty, poziom nauczania. Znaczna część oszczędności budżetowych poszła na wypo-sażenie szkoły: kupiono 60 nowych ławek, 6 tab-lic i 6 katedr ze stopniami (do każdej klasy), dwie szafy do kancelarii szkolnej, umywalkę, zestaw pomocy szkolnych. Dla nauczycieli i dzieci szkol-nych urządzono bibliotekę. Rudolf Baumberger nie tylko przy budowie szkoły się angażował. Był ak-tywny niemal we wszystkich poczynaniach oświa-towych w szkole i poza nią. Zajmowała go i czy-telnia „Oświaty Ludowej”, i przedstawienia oraz jasełka urządzane w budynku Kasy Raiffeisena.

Rzeka w dawnych czasachNa koniach

Dawna parada

Page 20: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�0 �1

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

�0 �1

Bardzo się starał, aby święta narodowe miały nie tylko wymiar szkolny, ale służyły podnoszeniu poziomu oświaty i świadomości narodowej całej społeczności Jeżowego. I to wszystko udawało się coraz lepiej – wszelkie uroczystości patriotyczne i przedstawienia kulturalne gromadziły większość mieszkańców, coraz więcej młodzieży i starszych sięgało po książki z wypożyczalni. Kiedy we wrześniu 1909 roku nauka zaczęła się w nowym szkolnym budynku, zasięg i oddzia-ływanie owych akcji o charakterze oświatowym i patriotycznym stały się jeszcze większe. Każdy następny rok był w tej mierze krokiem do przodu – nauka i praca dla ludu były coraz lepsze, waż-niejsze, lepiej zorganizowane. Przyszedł jednak rok 1914, kiedy wojna światowa dotarła także do Jeżowego. Szkoła na długo przestała funkcjono-wać, gdy wojska różnych państw uczyniły z bu-dynku szkolnego miejsce zakwaterowania. Przez Jeżowe przeszły w 1914 roku wojska rosyjskie i austriackie, a Rosjanie przez całą zimę pierwsze-go roku wojny byli rozlokowani w szkole. Kiedy wycofali się na wiosnę 1915 roku, zastąpili ich Austriacy, Niemcy, Czesi i Węgrzy, i przebywali tu do jesieni tego roku. Nauka w tym roku nie mo-gła się zresztą rozpocząć jeszcze z innego powodu: w okolicy zapanowała epidemia tyfusu plamistego i Rada Szkolna Krajowa wydała zgodę, by utwo-rzyć w budynku szkolnym „Szpital epidemiczny”. W roku 1916 wprawdzie naukę w szkole można było zacząć, ale budynek bardzo ucierpiał w cza-sie wojny. Zniszczona została część dachu, zawali-ły się kominy, spłonęły szkolne ławki, a w oknach nie było szyb. W większości zaginęły szkolne akta, zniszczeniu uległo wiele pomocy dydaktycz-nych. Nie tylko budynek szkolny zresztą ucierpiał, z dwóch stron było zupełnie zdewastowane ogro-dzenie, drzwi z budynku gospodarczego zabrano do wojennych okopów. Dzięki Ekspozyturze Bu-dowlanej w Nisku i skromnym środkom gmin-nym udało się jednak naprawić większość szkód, a szkoła wyglądała podobnie jak przed wojną. Rudolf Baumberger część wojny spędził przy wojsku. Wraz z Ludwikiem Ziembą znaleźli się wśród osób pomagających oddziałom wojska – wybrani z grona nauczycieli szkoły. Jednakże uda-ło się ich po jakimś czasie wyreklamować – głów-nie za sprawą starań inspektora oświaty Andrzeja Polka. Mogli wrócić do szkoły i zająć się nauką. Lecz była to w owym czasie trudna sprawa, fre-kwencja w szkole była marna i trudno było na to coś poradzić. Przecież w domu brakowało ojców

i starsze dzieci musiały przejąć na siebie gospo-darskie obowiązki. Baumberger pracował wszak-że z właściwą sobie energią, oddaniem i sumien-nością, aby na miarę możliwości podnosić poziom wiedzy jeżowskich dzieci.

Pierwsze lata powojenne, lata wolnej już Polski, przyniosły szereg zmian i reform także w sferze edukacji. Ale troska o wiejską oświatę pozostała ważnym i trwałym zadaniem. Szkoła w Jeżowem podlegała Kuratorium Lwowskiego Okręgu Szkolnego, bezpośrednio zaś nadzorował ją inspektor szkolny w Nisku. Po kilku latach pra-cy nauczycielskiej, Rudolf Baumberger, miał za-debiutować w innej roli. Niemal równo z końcem roku szkolnego 1922/23 – 29 czerwca 1923 roku – zmarł kierownik szkoły w Jeżowem, Wilhelm Drozdowski. Pojawiła się zatem konieczność po-wołania nowego nauczyciela kierującego szkołą. Tymczasowo, w kolejnym roku szkolnym, pełnił tę rolę miejscowy nauczyciel Jakub Sołtys. Ale wiadomo było, iż nie będzie on stałym kierow-nikiem szkoły. Rok szkolny 1924/25 zaczął już pełnoprawny kierownik – lwowskie kuratorium mianowało na to stanowisko zasłużonego nauczy-ciela szkoły, który spełniał odpowiednie warunki – Rudolfa Baumbergera. Nowy kierownik, oprócz egzaminu dojrzałości i patentu kwalifikacyjnego dla szkół ludowych oraz do szkół wydziałowych, miał ukończony Wyższy Kurs Nauczycielski (gru-pa geograficzno-przyrodnicza).

Dawna szkolne czasy

Kolędnicy z lat 1939 - 1940

Page 21: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�0 �1�0 �1

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe Baumberger jako nauczyciel dobrze poznał problemy oświaty w Jeżowem, toteż kierując nią starał się szybko doprowadzić do poprawy sytu-acji – zmiany podejścia do szkoły tak dzieci, jak ich rodziców. Przede wszystkim zadbał o dyscy-plinę w szkole i poprawę frekwencji. Jako bardzo sumienny, stanowczy i uporządkowany człowiek, był idealnym kandydatem na kierownika szkoły, który doprowadzi do gruntownej poprawy stanu miejscowej oświaty. Zwracał jednak Baumberger także uwagę na wychowanie patriotyczne, kształ-towanie wartościowych postaw i charakterów mło-dych ludzi. Szereg akcji podejmowanych przez szkołę miało ugruntować jego ważną rolę w lokal-nym środowisku. Już w pierwszym roku prowa-dzenia szkoły, w ramach akcji sadzenia drzew, po-sadzono wokół nowo wybudowanego kościoła 62 drzewa parkowe. Po raz pierwszy – zgodnie z ku-ratoryjnym zarządzeniem – urządzono w Jeżowem – Święto Pieśni, które zgromadziło prawdziwe tłu-my mieszkańców. Starał się także kierownik w ja-kiś sposób „otworzyć” tutejszą społeczność, dzieci szkolne na świat. Ponieważ wiele z nich nie było nigdy w mieście ani nie jeździło koleją, zorgani-zował wycieczkę kolejową do Leżajska. Zabiegi nowego kierownika doceniły także władze kura-toryjne. Już pod koniec pierwszego roku prowa-dzenia szkoły przez Rudolfa Baumbergera została ona odwiedzona przez kuratora Sobińskiego i wi-zytatora Horwatha, którzy bardzo dobrze ocenili starania nowego kierownika . Szkoła Baumbergera powoli się rozrastała, przybywały nowe oddziały, poprawiała się dyscy-plina i poziom nauczania. W uroczysty i podniosły sposób czczono miedzy innymi rocznicę korona-cji Bolesława Chrobrego, śmierci ks. Stanisława Staszica, kanonizacji św. Stanisława Kostki, Po-wstania Listopadowego, upamiętniono składanie zwłok Juliusza Słowackiego w krypcie przy gro-bach królewskich. Organizowano festyny szkolne, by zaopatrzyć biedne dzieci w podręczniki i przy-bory szkolne, zakupić pomoce naukowe. Urucho-miono także kursy dokształcające dla starszych chłopców i dziewcząt oraz dla analfabetów – pro-wadzone nieodpłatnie przez nauczycieli. W szko-le odbywały się często pogadanki na temat spół-dzielczości, dbano o jak najlepsze funkcjonowanie kasy szkolnej, która miała wpoić uczniom nawyk oszczędzania. Szkoła zaczęła tętnić życiem i cią-gle organizowano nowe akcje, chociaż nie było to proste zadanie. Przekonać dorosłych i dzieci o potrzebie wykształcenia, aktywności społecznej,

pracy na rzecz środowiska lokalnego, upowszech-niania kultury było niezwykle ciężko. Także miej-scowe władze często nie wykazywały zrozumienia dla tych inicjatyw. Niemniej jednak z roku na rok, powoli sytuacja się poprawiała. W roku szkolnym 1927/28 Kurator Okręgu Szkolnego Lwowskiego przekształcił tutejszą szkołę na siedmioklasową, istniały klasy zamiejscowe w Jeżowem-Kame-ralnem i Jeżowem-Podgórzu, rozrastała się także kadra nauczycielska. W akcje dokształcania mło-dzieży pozaszkolnej włączył się nawet tutejszy proboszcz Leon Zaziemski, który uczył na kursach religii i rolnictwa. Rudolf Baumberger okazał się być znakomi-tym kierownikiem szkoły, a szkoła w Jeżowem stała się wyjątkowa, doceniono ją aż we Lwowie. Wkrótce Kuratorium Okręgu Szkolnego we Lwo-wie uznało ją za szkołę wzorcową nie tylko ze względu na wysoki poziom nauczania, ale także w szerzeniu i pogłębianiu oświaty pozaszkolnej. Sporo młodzieży ukończyło wieczorne kursy do-kształcające, a mówiono, iż absolwenci szkoły Baumbergera byli przyjmowani bez egzaminu do wszystkich szkół średnich. Szkoła drzewek owo-cowych stała się niemal drugą szkołą kierownika, a jego nauczyciele włączali się we wszelkie akcje i działania wiejskiej społeczności. Nieodmiennie Baumberger czuł się w obowiązku dzieło oświa-towe łączyć z działaniami na rzecz środowiska. Szybko potrafił sprawić, że Jeżowe dostrzeżono w odległym Lwowie, a światli mieszkańcy wsi odczuwali satysfakcję i radość, że doczekali się tak znakomitego działacza i kierownika szkoły. A później, w czasie wojny miał okazję Baumber-ger w pełni, w inny jeszcze sposób, udowodnić, że jest prawdziwym Polakiem, patriotą, jakich nie-wielu wśród Polaków z dziada pradziada można było znaleźć. Ale to już inna historia, opowieść z burzliwych czasów II wojny światowej...

Szkoła sprzed kilkudziesięciu lat

Page 22: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

�� ��

O dawnych szkolnych kronikarzach Zachowało się wspaniałe świadectwo dawnych dziejów jeżowskiej oświaty w postaci zapisków kro-nikarskich dawnych kierowników szkoły. Te kro-niki szkolne to bardzo istotny dokument z naszych dziejów na przestrzeni niemal 150 lat. Prowadzone z mniejszą lub większą dokładnością zapiski doty-czą oczywiście w pierwszym rzędzie oświaty, ale znajdzie się tu niemało odniesień do całokształtu życia jeżowskiej społeczności – zwłaszcza w okre-sie II wojny światowej. Głównymi autorami kronik są Rudolf Baumberger i Józef Zygmunt. Ogromnie ważna była jednak rola pierwszego autora Wilhelma Drozdowskiego, który kontynuował dzieło Stanisła-wa Krakowskiego i w pewnym stopniu odtworzył je, albowiem zostało w czasie I wojny światowej znisz-czone. Przez półtora roku – zastępując na stanowisku kierownika Józefa Zygmunta – zapiski prowadził Kazimierz Grendel. Obaj główni „kronikarze” byli długoletnimi kierownikami szkoły, ludźmi światły-mi, wykształconymi i wszechstronnymi. Ich słowa oddają tylko cząstkę tego, co robili i co się w owym czasie działo. Autor jest w szczególnej sytuacji i nie zawsze może w pełni pokazać swój dorobek – inne źródła odsłaniają wiele dokonań zarówno Rudolfa Baumbergera, jak i Józefa Zygmunta, których nie odnajdziemy w owych kronikach. Poza tym zapew-ne, w tym swego rodzaju dokumencie szkolnym, nie o wszystkim mogli pisać i nie wszystko podlegało udokumentowaniu. Zapiski odczytał i sporządził Ryszard Mścisz, zainspirowany przez panią Władysławę Olejarczyk, za której pośrednictwem zdobyłem ową kronikę, udostępnioną przez panią dyrektor Szkoły Podsta-wowej w Jeżowem – Aleksandrę Olejarczyk. Dzięki nim to opracowanie, które póki co nie istnieje w wer-sji książkowej, mogło powstać. Właściwie pod względem formalnym mamy do czynienia z jedną kroniką, albowiem Józef Zygmunt kontynuował zapiski w starej księdze odziedziczo-nej po Rudolfie Baumbergerze, a ten po Wilhelmie Drozdowskim. Pewna ingerencja Ryszarda Mści-sza w te teksty wynikała z kilku przyczyn. Przede wszystkim należało odrzucić zapiski mało istot-ne, powtarzające się z roku na rok sformułowania, schematyczne ujęcia tematu. Poza tym nie wszyst-ko dało się odczytać – pismo Rudolfa Baumbergera jest graficznie ciekawe, ale bardzo trudno czytelne.

Podobnie trudno czytelne jest też pismo Kazimierza Grendela. Przy tych wszystkich zabiegach jednak-że bardzo autor starał się bardzo, aby nie „zgubić” osobowości obu głównych autorów, sposobu widze-nia rzeczy przez nich. Dlatego czytelnik odnajdzie tu ich opinie, sądy – nawet gdy czasem są one dość dosadne, emocjonalne, krytyczne. Także ocena osób, zdarzeń, interpretacja faktów od nich pochodzi. To oświata, Jeżowe, a czasem i Polska widziane oczami Rudolfa Baumbergera i Józefa Zygmunta. Bo to oni znali swoje czasy najlepiej i ich ogląd rzeczy jest naj-pełniejszy, aczkolwiek siłą rzeczy subiektywny. Od roku szkolnego 1924/25 kronika jest prowadzona w porządku kolejnych roczników szkolnych – nawet w czasie II wojny światowej. I ten porządek został zachowany. Początki kronikarskich zapisów prowadzonych przez kilku autorów szkolnych kronik sięgają roku 1856. Historię szkoły w Jeżowem zaczął spisywać ówczesny kierownik szkoły Stanisław Krakowski, który zmarł w roku 1891. Akta szkolne próbował ocalić w okresie I wojny światowej kierownik szko-ły Wilhelm Drozdowski. Nie było to jednak możli-we, albowiem wojska austriackie i rosyjskie, ciąg-nące przez wieś, niszczyły bezwzględnie i brutalnie wszystko. W roku 1914 i 1915 przeprowadzona była przymusowa ewakuacja. Ponieważ jednak kierownik Drozdowski kilkakrotnie czytał wcześniejsze zapiski w kronice szkolnej i uzupełniał ją, starał się spisać pokrótce dzieje szkoły w Jeżowem. Kolejne zapisy, sporządzane po śmierci kierownika Drozdowskie-go, to zasługa Rudolfa Baumbergera, który kierował szkołą w okresie międzywojennym, w czasie II woj-ny światowej i w pierwszych dwóch latach powojen-nych (rok szkolny 1944/45 traktowany jest bowiem jako już powojenny dla jeżowskiej oświaty). Od 1 września 1946 roku kierownikiem szkoły został Józef Zygmunt, ale kilkanaście dni później odszedł na urlop. W tym czasie zastąpił go na stanowisku i prowadził zapiski kronikarskie Kazimierz Grendel. Od 1 lutego 1948 roku – po powrocie z urlopu – aż do roku 1973 prowadził je już długoletni dyrektor szkoły w Jeżowem – Józef Zygmunt. Za pośrednictwem kroniki Józefa Zygmunta można poznać także historię szkolnictwa średniego w Jeżowem, okoliczności i poczynania, które dopro-wadziły do zaistnienia kolejnych szkół na terenie Je-żowego. Ich sprawcą był wszakże właśnie kierownik i dyrektor szkoły Józef Zygmunt. Warto poznać tę oświatową historię Jeżowego, bo wszystkie sukcesy i przyszłe inwestycje oświatowe w sporej mierze są pochodną tego, co wydarzyło się wtedy.

Page 23: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ���� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

Liceum Ogólnokształcące i Zespół Szkół startują Współautorami projektu utworzenia Lice-um Ogólnokształcącego w Jeżowem byli: pre-zes Gminnej Spółdzielni Stanisław Młynarz oraz wójtowie – Tadeusz Kołodziej i Kazimierz Żak. Pomysł ten zyskał niemal od razu realny kształt – bazą przyszłej szkoły miała być część, przekaza-nego na ten cel, pawilonu handlowego. Powołano Społeczny Komitet Budowy Szkoły Średniej, na czele którego stanął niezmordowany społecznik Jan Krzyś. Oczywiście ściśle współpracował z au-torami projektu ówczesny dyrektor Zasadniczej Szkoły Odzieżowej – Ryszard Mścisz. Do projektu włączyli się dość szybko – zara-zem jako wykonawcy i sponsorzy – Roman Kumor i Kazimierz Koc, wsparło go wielu przedstawicie-li władz, oświaty, działacze miejscowi. Choć byli od początku i przeciwnicy szkoły średniej w Je-żowem, wkrótce podjęto szereg konkretnych dzia-łań, które miały doprowadzić do jej zaistnienia. Projekty nieco się zmieniały: zastanawiano się, czy powołać do istnienia liceum zawodowe, tech-nikum odzieżowe, technikum rolnicze czy liceum ogólnokształcące. I zwyciężyła ta ostatnia opcja, zresztą od tej wersji wszystko się zaczęło. Pojawił się także projekt stworzenia profilu ekologicznego w liceum, czemu sprzyjało nawiązanie współpracy z docentem Bogusławem Mazurkiewiczem z Ślą-skiej Akademii Medycznej. Zaangażowanie miej-scowych władz, pana Jana Krzysia i całego Spo-łecznego Komitetu, Romana Kumora, Kazimierza Koca i wielu działaczy, którzy wspierali dyrektora szkoły sprawiło, że 22 marca 1993 r. Kuratorium Oświaty w Tarnobrzegu wydało „Akt założyciel-ski Liceum Ogólnokształcącego w Jeżowem”.

Wkrótce jednak nabór do szkoły – rozpoczęty już na podstawie tego Aktu przez dyrektora Ry-szarda Mścisza, został wstrzymany, albowiem nie

przekazano wraz z nim odpowiednich środków finansowych koniecznych w związku z tym za-daniem. Warunkiem startu szkoły jeszcze w roku szkolnym 1993/1994 była wszak modernizacja i adaptacja dla potrzeb szkolnych przekazanej czę-ści budynku pawilonu handlowego. Szkoła miała więc zaistnieć w następnym roku szkolnym – nie-mniej jednak Akt powołujący ją pozostawał w mo-cy.

Zadanie to przejął – po rezygnacji Ryszarda Mścisza z funkcji dyrektora szkoły – ponownie obejmujący stanowisko dyrektor Tadeusz Bła-żejczak, który po zakończeniu prac przy nowym budynku szkolnym i wraz z zaistnieniem Lice-um Ogólnokształcącego miał zostać dyrektorem Zespołu Szkół w Jeżowem. Obok Liceum Ogól-nokształcącego w jego skład wchodziła więc – istniejąca już od roku 1960 – Zasadnicza Szkoła Odzieżowa. Decyzja o powołaniu Liceum Ogól-nokształcącego, potwierdzona 1 marca 2004 roku weszła w życie, a w sensie organizacyjnym i admi-nistracyjnym Zespół Szkół w Jeżowem funkcjono-wał już od 1 stycznia 1994 roku. Pieniądze, które wpłynęły z Kuratorium Oświaty w Tarnobrzegu pozwoliły nie tylko do-kończyć inwestycję oświatową, ale także wyposa-żyć klasopracownie w sprzęt i pomoce dydaktycz-ne. Jednakże zasadnicza część wydatków została pokryta dzięki staraniom władz gminnych i Spo-łecznego Komitetu Budowy Szkoły Średniej. Na starym obiekcie pozostały jedynie warsztaty Za-sadniczej Szkoły Odzieżowej – wierzono wszakże, że w niedalekiej przyszłości i one trafią do nowe-go obiektu szkolnego. Głównymi wykonawcami inwestycji byli panowie Kazimierz Koc i Antoni Kata, dach budynku bardzo szybko został pokryty blachą przez ekipę pana Romana Kumora. Część prac instalacyjnych została wykonana przez Józe-fa Kubasiewicza i Tadeusza Korzenia. Wszystkie prace nadzorował Społeczny Komitet Budowy

Początki szkoły...

Page 24: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

�� ��

Szkoły Średniej z przewodniczącym Janem Krzy-siem i władze gminne – wójt Tadeusz Kołodziej i jego zastępca – Kazimierz Żak. Nadzór fachowy pozostawał w gestii inspektora nadzoru, Jana Hary z Rudnika, projektantami byli państwo Barbara i Wiesław Sipowiczowie z rzeszowskiego „Mia-stoprojektu”. Oczywiście nad wszystkim czuwał dyrektor Zespołu Szkół – Tadeusz Błażejczak. Do 15 maja 1994 roku, a więc w podstawo-wym terminie dokonywania naboru, spłynęło do Liceum Ogólnokształcącego 27 podań. Biorąc pod uwagę, iż był to pierwszy rok funkcjonowa-nia szkoły, w dodatku zlokalizowanej na wsi – cał-kiem sporo. Kandydaci musieli jeszcze oczywiście zdać egzaminy do szkoły, ale też istniała możli-wość przyjęcia uczniów w dodatkowym terminie (takich, którzy zdali egzaminy wstępne, ale nie zostali z braku miejsc przyjęci do innych szkół). Została w celach rekrutacyjnych powołana Ko-misja Egzaminacyjna, w której skład weszli: dy-rektor szkoły mgr Tadeusz Błażejczak, mgr Beata Tutka, mgr Maria Głuszak i mgr Ryszard Mścisz. Ostatecznie, po dodatkowym zakwalifikowaniu w dniu 7 lipca osób zdających egzaminy w innych szkołach, utworzono klasę liczącą 36 osób. Wy-chowawcą klasy licealnej został były dyrektor Ry-szard Mścisz. Kadra pedagogiczna ucząca pierw-szą w dziejach szkoły klasę licealną przedstawiała się następująco: mgr Ryszard Mścisz (język pol-ski), mgr Aleksandra Olejarczyk (język rosyjski), Piotr Hasny (język niemiecki), mgr Beata Tutka (matematyka i fizyka), mgr Tadeusz Błażejczak (historia i przysposobienie obronne), mgr Maria Głuszak (biologia), mgr Marianna Roman (che-mia), mgr Anna Teklak (geografia), Zofia Łysiak (plastyka), mgr Sławomir Zając (wychowanie fi-zyczne).

Szkoła wystartowała, ale przez pierwsze miesiące zajęcia odbywały się jeszcze na starym obiekcie, w klasach, w których uczyła się Zasad-nicza Szkoła Odzieżowa. Nowy obiekt zaczął ofi-cjalnie funkcjonować w sobotę 26 listopada 1994 roku. Na uroczystość przybyło wielu specjalnych gości, między innymi pani poseł dr Lidia Błądek, przedstawiciel UW w Tarnobrzegu Zbigniew So-larski, przewodniczący Sejmiku Samorządowego Województwa Tarnobrzeskiego Ryszard Nagórny, wicekurator oświaty Marian Piechota, delegacja austriackiej gminy Atzenbrugg na czele z burmi-strzem Leopoldem Schmatzem. Przybyli ponadto przedstawiciele władz gminy Jeżowe z nowym wójtem Gabrielem Lesiczką i przewodniczącym Rady Gminy Antonim Filą, poprzedni włodarze, którzy patronowali tej inwestycji – Tadeusz Ko-łodziej i Kazimierz Żak, wykonawcy obiektu oraz przedstawiciele Społecznego Komitetu Budowy Szkoły Średniej na czele z panami Janem Krzy-siem i Romanem Kumorem. Poświecenia obiektu dokonał proboszcz parafii Jeżowe – ks. Krzysztof Pałac, natomiast niektórzy z zaproszonych gości uroczyście przecięli wstęgę.

W ten sposób Liceum Ogólnokształcące wy-startowało. I zaczął zarazem istnieć Zespół Szkół w Jeżowem. Pod koniec tego pierwszego roku ist-nienia nowej szkoły – 11 czerwca 1995 roku – na-stąpiła jeszcze jedna ważna uroczystość: szkole uroczyście nadano sztandar i imię patrona, ks. Sta-nisława Staszica. A kilka lat później, 24 stycznia 1998 roku, odbyła się pierwsza studniówka klasy licealnej, w maju tego roku zaś pierwsza matura w jeżowskim Zespole Szkół. W ten sposób doko-nało się kolejne dzieło w bogatej oświatowej tra-dycji Jeżowego.

Page 25: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ���� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

„Post Scriptum” – gazetka sukcesu2002/2003: W poszukiwaniu własnej formy

Gazetka szkolna Zespołu Szkół w Jeżowem „Post Scriptum” zaistniała z początkiem roku szkolnego 2002/2003 i w jakiejś mierze wyrosła ze wspólnego pomysłu dyrektora szkoły, nauczycieli, późniejszego jej opiekuna – polonisty Ryszarda Mścisza, odpowiadała także potrzebom, aspira-cjom młodzieży. To było dobry moment, aby ga-zetka wraz z reformą oświaty, pierwszym roczni-kiem absolwentów gimnazjów, którzy przyszli do szkoły, zaistniała. Poza tym istniała odpowiednia baza informatyczna, kserokopiarka, pewna część młodzieży posiadała także w domu komputery.

Zebrana została grupa chętnych osób (częś-ciowo spośród roczników „starego” czteroletniego liceum, częściowo z nowej klasy ponadgimnazjal-nej), odbyło się pierwsze redakcyjne zebranie, na którym zaplanowana została praca nad gazetką. Redaktor naczelną została Magdalena Rodzeń z klasy I – gazetką startującą wraz z klasą po-nadgimnazjalną miała kierować przedstawicielka tej klasy. Zastępcami redaktor naczelnej zostali Bernadetta Chmura – także z I klasy ponadgim-nazjalnej, oraz Andrzej Łysiak – wówczas uczeń klasy III LO. Wybrany został spośród wielu pro-pozycji tytuł gazetki – „Post Scriptum”. Redakcja zdecydowała, że gazetka będzie nieregularnikiem, ale postanowiono dążyć do tego, by ukazywały się trzy numery w semestrze, sześć w roku szkolnym. Początki były niełatwe. W październiku uka-zał się skromny numer, liczący 12 stron, z którego

trudno było być zadowolonym. Znacznie lepszy, bogatszy był numer kolejny, liczący 2 strony wię-cej. W numerze trzecim, który ukazał się jeszcze w 2002 roku pojawił się element graficzny, „lu-dzik”, który miał odtąd funkcjonować na stałe. Zmieniała się będzie w następnych numerach tyl-ko postać graficzna tytułu i pojawi się podtytuł. Numer trzeci i czwarty to w dalszym ciągu poszu-kiwanie właściwej formy. Znaczną rolę odgrywa-li tutaj tacy uczniowie, jak Andrzej Łysiak (autor największej ilości tekstów – przy tym tekstów naj-lepszych), Karolina Wyrwa, Edyta Głuszak oraz Szymon Żak. Opiekuna gazetki w kilku numerach w tym roku szkolnym wspierała polonistka Irena Czyżowska-Smusz. Taką gazetką, która przynio-sła jakiś finalny efekt poszukiwań był numer piąty, powstały w roku 2003, liczący sobie 20 stron. Od tej pory był to minimalny rozmiar gazetki, zwy-kle liczyła ona 26-28 stron. W roku szkolnym 2002/2003 ukazało się zgodnie z planem 6 gaze-tek, który były coraz ciekawsze, zyskiwały coraz większą liczbę czytelników.

2003/2004: Droga do sukcesu

„Post Scriptum” miało być gazetką Zespołu Szkół w Jeżowem, ale w zasadzie tworzyli ją głównie uczniowie Liceum Ogólnokształcącego, w pierw-szym roku poza nimi wyróżniała się Żaneta Wa-siuta z Technikum, która stworzyła gazetkowego „ludzika”. W roku szkolnym 2003/2004 dołączyła do składu redakcyjnego kolejna grupa uczniów, z których największe wzmocnienie stanowili Mateusz Święcicki i Magdalena Stój. Numer 7., pierwszy w nowym roku szkolnym, przyniósł kil-ka ważnych nowych elementów. Przede wszystkim pojawiły się w gazetce zdjęcia robione aparatem cyfrowym opiekuna redakcji. Poza tym zostały ustanowione stałe działy, jak „Szkolne to i owo” czy „Poezja” oraz pewien oryginalny układ tre-ści, który nie przypominał tego, co zawierały inne gazetki szkolne. Pierwszą część „Post Scriptum” stanowiły krótkie informacje i dłuższe relacje z wydarzeń szkolnych, a później – coraz częściej – z osiąganych przez uczniów i gazetkę sukcesów. Potem pojawiały się teksty stricte dziennikarskie, zwłaszcza artykuły i felietony. Trzecia, obszerna część gazetki to różne teksty literackie, twórczość uczniowska – choć zaczęły się tu pojawiać także teksty pisane przez opiekuna gazetki, które wzbo-gacały każdy wydawany numer. Na początku 2004

Edyta Głuszak z gazetką

Page 26: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

�� ��

roku pojawiła się pierwsza gazetka jubileuszowa – numer 10. Kolejni autorzy zaznaczyli swój wkład do szkolnego pisma w tym roku – Marcin i To-masz Romanowie, Magdalena Baran, Agnieszka Szewczyk, Anna Gielar, Agnieszka Bielecka, Ber-nadetta Czerepak, Mariusz Krzyś, Grzegorz Her-dzik. Gazetka stawała się coraz bardziej urozmai-cona, ciekawsza – powstało kolejnych 6 numerów, znacznie bogatszych i lepszych niż w pierwszym roku istnienia pisma. Opiekun „Post Scriptum” Ryszard Mścisz postanowił zgłosić ją do konkursu i gdzieś w okresie maturalnym przyszła – na pew-no nieoczekiwana w tym momencie – wiadomość. Gazetka zdobyła wyróżnienie w prestiżowym, znanym konkursie: XI Ogólnopolskim Konkursie Czasopism Szkolnych o „Pałuckie Pióro 2004” w Wągrowcu. Była jedyną gazetką wiejską i jedy-ną z Podkarpacia w kategorii szkół ponadgimna-zjalnych, która została tam nagrodzona. Taka sytu-acja w przyszłości często miała się zdarzać.

2004/2005: Najlepsi w Polsce

Można śmiało powiedzieć, że w trzecim roku istnienia gazetki zaistniała nowa sytuacja z nią związana. Znacznie zyskała na popularności po konkursowym wyróżnieniu na koniec poprzednie-go roku szkolnego, artykuły o tym sukcesie poja-wiły się w wielu lokalnych dziennikach i czasopis-mach, wzrosło zainteresowanie „Post Scriptum” między innymi ze strony instytucji kulturalnych, bibliotek i szkół. Trafiła także gazetka do wielu gimnazjalistów, co nie jest bez znaczenia dla pro-mocji i starań o nabór do szkoły. Jej sukcesy i czy-telnicza atrakcyjność wpłynęły nader pozytywnie na młodzież naszej szkoły, która chętnie gazetkę tworzyła, interesowała się publikacjami i teksta-mi, które w niej się ukazywały. Odejście wielu do-brych, twórczych autorów „Post Scriptum” w roku ubiegłym nie zadecydowało więc o kryzysie czy trudnościach gazetki – pojawili się nowi autorzy, nowe pomysły, style pisania. Większą rolę odgry-wają materiały zdjęciowe – często po specjalnej obróbce, pojawił się świetny komiks z życia szkol-nego autorstwa Krzysztofa Kidy, spora ilość no-wych form literackich. Wreszcie, wielu członków składu redakcyjnego zapracowało na spore indy-widualne sukcesy. A początki twórcze, ich dzien-nikarskie i literackie debiuty wiązały się ze współ-pracą z gazetką, w toku prac nad nią dojrzewały talenty, kształtowała się forma twórcza.

Edyta Głuszak za swój zestaw wierszy otrzy-mała w Rzeszowie I nagrodę w ramach XII Rze-szowskich Dni Kultury Szkolnej, będąc lepszą od 93. rywali. W styczniu przyszły kolejne suk-cesy. Wśród niemal 200. uczestników XI Mię-dzynarodowych Spotkań Poetów „Wrzeciono 2005” w Nowej Sarzynie, trzy poetki publikujące w „Post Scriptum” znalazły miejsce w finale im-prezy: Edyta Głuszak, Magdalena Stój i Magdale-na Baran. Znalazł się w tym gronie także Andrzej Łysiak, który przez dwa lata był podporą gazetki, a wówczas studiował filozofię na UR. Edyta Głu-szak i Andrzej Łysiak otrzymali na tych Spotka-niach zresztą wyróżnienia, znajdując się w ścisłym gronie najlepszych twórców.

Efekty działalności „Post Scriptum”, zwłasz-cza w zakresie promowania twórców, znalazły jeszcze jeden – szczególny – wyraz. Gazetka i jej twórcy (Andrzej Łysiak, Edyta Głuszak i Magda-lena Baran) znaleźli się w orbicie zainteresowań pani Stanisławy Woś, pracującej w miejscowej bibliotece. Jej praca licencjacka „Jeżowe. Kultura lasowiacka. Twórczość artystyczna”, napisana na

Pałuckie Pióro 2005 - statuetka

Nagroda dla najlepszej gazetki w Polsce w Wągrowcu

Page 27: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ���� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweUniwersytecie Warszawskim, zawiera wiele par-tii poświęconych członkom składu redakcyjnego „Post Scriptum”; nie brakuje zresztą tu odwołań także do samej gazetki i jej inspirującej roli. Niewątpliwie sukcesy i walory gazetki prze-sądziły o tym, iż w naszej szkole realizowany był program Polskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży oraz Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności „Równać Szanse 2004 – Małe Granty Regional-ne”. Projekt „Gazetka naszych szans”, opracowa-ny w sporej mierze przez nas, był realizowany we współpracy Młodzieżowej Rady Gminy, Publicz-nego Gimnazjum oraz Zespołu Szkół w Jeżowem. Realizowany od końca roku 2004 do 15 maja 2005 r. projekt został wdrożony w dużej mierze dzię-ki gazetce „Post Scriptum”. Jego realizacja, poza wartościami merytorycznymi, przyniosła pewne środki finansowe i materiałowe (na zakup mate-riałów biurowych, tonerów, aparatu cyfrowego, programów graficznych), które ułatwiły pracę nad kolejnymi numerami gazetki. Rok szkolny 2004/2005 przyniósł wielkie sukcesy gazetce „Post Scriptum”. Najpierw wy-jechaliśmy do Leżajska, by odebrać I nagrodę w Podkarpackim Konkursie Gazetek Szkolnych, a pod koniec roku szkolnego miał miejsce wyjąt-kowy tryumf – tym bardziej odczuwalny, że udało się zorganizować wyprawę większej części składu redakcyjnego do dalekiego Wągrowca. Gazetka zdobyła I nagrodę w kategorii ponadgimnazjal-nej na XII Ogólnopolskim Konkursie Czasopism Szkolnych o „Pałuckie Pióro 2005”. Wraz z cen-nymi nagrodami trafiła do naszej szkoły statuetka „Pałuckiego Pióra”, a tym samym staliśmy się naj-lepszą gazetką ponadgimnazjalną w Polsce.

2005/2006: Pod wodzą Mateusza Święcickiego

Wielka radość z ubiegłorocznego sukcesu sprawiła, iż na początku nowego roku szkolne-go w pełni zrozumieliśmy, jak wysoko „zawisła poprzeczka”. Oglądając się wstecz, członkowie redakcji gazetki zdali sobie sprawę, jak wiele do-brych tekstów trzeba napisać, ile pracy włożyć, by myśleć o podobnym sukcesie – a przynajmniej, by gazetka wciąż była godna zaszczytnego miana zdobywcy „Pałuckiego Pióra”. A przecież odeszło kilka doświadczonych w pracy redakcyjnej osób, takich, które były z gazetką od początku, które ją tworzyły. Redaktor naczelna Magdalena Rodzeń

i jej zastępca Bernadetta Chmura były już poza szkołą, zostały studentkami. Odeszła także Edyta Głuszak, najlepsza szkolna poetka, autorka wielu tekstów, bez której żaden wydany numer nie mógł się obejść. Przyszły w czwartym roku istnienia gazetki kolejne, nowe osoby chętne do współpra-cy, ale tylko jedna z nich w gimnazjum była bar-dziej zaangażowana w tworzenie szkolnej gazetki, miała pewną dziennikarską praktykę. Wszyscy chcieli oczywiście kolejnego sukcesu, podjęcia próby sprostania ambicjom. Ale sukcesem miał być przede wszystkim rozwój gazetki, znaczący wkład własny nowego składu redakcji w kształt i bogactwo treści „Post Scriptum” w roku szkol-nym 2005/2006. A inne ewentualne sukcesy, jakie uda się osiągnąć, miały być tego pochodną.

Pierwsze „władze” gazetki uformowały się niejako spontanicznie; w jej początkach to nowi, „nierozpoznani” jeszcze uczniowie kierowali re-dakcją. Postanowiliśmy odtąd wybierać (uzupeł-niać) skład redakcyjny na zasadzie wkładu pracy w tworzenie gazetki. Skład taki przy trzyletnim cyklu nauczania zmieniałby się bardzo często, ale te osoby mogłyby tworzyć gazetkę najlepiej, poza tym dostępowałyby zasłużonych „zaszczytów”. Redaktorem naczelnym został Mateusz Święcicki, dysponujący znakomitym „piórem”, który wy-specjalizował się w tematyce sportowej, ale po-trafił pisać na bardzo wysokim poziomie niemal o wszystkim. Jego zastępcami zostali Magdalena Baran – podobnie jak Mateusz z klasy III LO, oraz Tomasz Majowicz z II LO. Każdy niemal numer gazetki w roku szkol-nym 2005/2006 zawierał mniejszy bądź większy materiał dodatkowy – wkładkę. Pierwszy numer (19.) miał dwustronicową wkładkę w postaci kse-rokopii dyplomu i pisma dla „Post Scriptum” jako

Redakcja gazetki z Mateuszem Święcickim

Page 28: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

�� ��

zdobywcy „Pałuckiego Pióra 2005”. Do kolejnego numeru (5/20) dołączona była dziesięciostronico-wa wkładka okolicznościowa związana z Dniem Nauczyciela, przygotowana przez Wojciecha Za-jąca i ciesząca się ogromną popularnością (zdjęcia nauczycieli z okresu dzieciństwa wraz z komen-tarzami oraz karykatury pedagogów). Dodatkiem do numeru 6/21 były życzenia bożonarodzeniowe i noworoczne, numer 1/22 z roku 2006. zawierał gazetkę Uczniowskiego Klubu Sportowego „Cen-trum” Jeżowe, będącą efektem współpracy gazet-ki z UKS-em oraz tworzoną przy współudziale redakcji gazetki. Przy tym kolejne numery „Post Scriptum” – mimo zmniejszenia czcionki w więk-szości tekstów i niezależnie od materiałów dodat-kowych – liczyły sobie sporo ponad 20 stron. Gazetka szkolna nie tylko programowo re-klamowała osiągnięcia uczniów, ale stała się po-niekąd ich inspiratorką i twórczynią. Większość szkolnych osiągnięć w tym roku była udziałem członków składu redakcyjnego. Być może sukcesy w olimpiadach przedmiotowych z historii (Mate-usz Święcicki), biologii (Tomasz Roman), infor-matyki i matematyki (Marcin Roman) nie miały bezpośredniego związku z pracą w gazetce – acz-kolwiek sprawność w posługiwaniu się pisemną formą wypowiedzi czy doskonalenie umiejętności informatycznych przy składzie gazetki i prowadze-niu jej strony internetowej (w przypadku Marci-na) nie pozostają bez znaczenia. Na pewno jednak sukcesy literackie redaktorów mają ścisły zwią-zek z pracą w gazetce. Tutaj ukazały się opowia-dania Tomasza Majowicza i Doroty Gielar, które przyniosły im wyróżnienia w kategorii literatury (prozy) w ramach XIII Rzeszowskich Dni Kultury Szkolnej. Magdalena Stój za swoje wiersze, wcześ-niej publikowane w gazetce, uzyskała wyróżnienie na XII Międzynarodowych Spotkaniach Poetów „Wrzeciono 2006” w Nowej Sarzynie i została laureatką I Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczo-ści Poetyckiej im. Jacka Kaczmarskiego „Rytmy nieskończoności” w Warszawie. W tej drugiej im-prezie podobny sukces odniosła również Monika Piędel. W roku szkolnym 2005/2006 została utwo-rzona strona internetowa gazetki szkolnej (www.edu.apple.pl/psp_jezowe/ps), a prowadzili ją Mar-cin i Tomasz Romanowie. Linki do gazetki zna-lazły się na stronie internetowej szkoły (www.zsjezowe.neostrada.pl) oraz Gminnego Centrum Kultury w Jeżowem (www.e-jezowe.pl). Mate-usz Święcicki pozostał jednym z głównych au-

torów strony o tematyce sportowej: ValenciaNet. Gazetka zwiększyła swoje oddziaływanie pro-mocyjne i dystrybucję. Stała się okazjonalnie do-stępna (między innymi czasopismami i gazetami) w kiosku w centralnym miejscu Jeżowego, trafiła do wielu nowych placówek i instytucji, oddzia-łów gimnazjalnych w gminie Jeżowe, lokalnych szkół podstawowych, Gminnego Centrum Kultury w Jeżowem i sieci bibliotek w gminie Jeżowe. Na stronie internetowej Gminnego Centrum Kultury zamieszczanych było wiele tekstów i informacji,

które pojawiają się wcześniej w szkolnej gazetce. Wszystkie te działania zaowocowały kolej-nymi sukcesami. Najpierw gazetka zdobyła II nagrodę II Podkarpackiego Konkursu Gazetek Szkolnych w Leżajsku (przy czym nagrody I nie przyznano), potem zdobyła prestiżowe wyróżnie-nie honorowe XIII Ogólnopolskiego Konkursu Czasopism Szkolnych o „Pałuckie Pióro 2006” w Wągrowcu oraz zajęła IV miejsce w XI Ogól-nopolskim Konkursie Gazetek Szkolnych „Forum Pismaków 2006” w Wałbrzychu. Nagroda w Wą-growcu była bardzo miłym akcentem i uwień-czeniem dotychczasowej pracy nad wydawaniem „Post Scriptum”. Zostaliśmy zaliczeni do grona czterech utytułowanych szkolnych pism w Pol-sce, które nieustannie prezentują wysoki poziom i stanowią gazetkową „ekstraklasę”. Te nagrody, a właściwie wszystkie dotychczasowe nagrody dla „Post Scriptum”, zaowocowały jeszcze jedną, o wymiarze lokalnym: nagrodą starosty powiato-wego dla dziennikarzy szkolnej gazetki, wręczoną w czasie XL Sesji Powiatowej w dn. 21 IV 2006 r. w Nisku. Nagroda przypadła także opiekunowi ga-zetki oraz dyrektorowi Zespołu Szkół w Jeżowem, a niżański starosta Janusz Nawrocki postawił nas za przykład dobrej pracy i promowania powiatu oraz szkoły w kraju.

Nagroda dla gazetki w Rzeszowie

Page 29: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ���� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

2006/2007: Czas Krzyśka Kidy – kontynuacja sukcesów

Rok szkolny 2006/2007 oczywiście spowodować musiał wiele zmian w gazetce, które w znacznej mierze łączyły się z odejściem kolejnej grupy bar-dzo aktywnych i ważnych dla niej osób. Dotych-czasowy redaktor naczelny – Mateusz Święcicki – to dziennikarskie pióro, talent, który bardzo trudno zastąpić. Wiedzieliśmy, że niełatwo będzie doczekać się podobnie utalentowanej dziennikar-sko osoby. Odeszła także zastępująca go Magda-lena Baran, która zasilała gazetkę zarówno swoimi artykułami, jak i wierszami. Podporą gazetki była również Magdalena Stój, zdolna poetka, autorka felietonów i artykułów. W mniejszym lub więk-szym stopniu decydowali o jej charakterze także inni absolwenci szkoły: Tomasz i Marcin Roma-nowie, Bernadetta Misiak, Agnieszka Szewczyk i Anna Gielar. Tych wprawionych już w sztuce dziennikarskiej uczniów zastąpiły nowe, wdraża-jące się dopiero do tej pracy osoby, zwłaszcza Piotr Rusin i Agata Chamot. Zdecydowały się dołączyć do składu gazetki także uczennice klasy II: Pauli-na Czerepak i Katarzyna Czerepak Pod względem liczebnym zatem gazetka wciąż prezentowała się nieźle, jednakże doświadczenia dziennikarskie no-wych osób były znikome.

Profil gazety siłą rzeczy musiał się zmieniać. Jest wszak pewnym kompromisem między zdol-nościami, zainteresowaniami i możliwościami dziennikarzy oraz twórców (bo udział twórczości poetyckiej i prozatorskiej w gazetce był niema-ły), zakładanym profilem i charakterem gazetki, możliwościami wydawniczymi, edytorskimi oraz tym, co wyznacza rytm życia szkoły w danym

roku szkolnym. Dział sportowy, którym zajmo-wał się Mateusz Święcicki, przy braku godnych jego następców w tym względzie i ograniczonych zainteresowaniach czytelników – wśród których w naszej szkole przeważają dziewczyny – prze-stał być podstawowy, tylko okazjonalnie tematyka sportowa gościła na łamach gazetki. Redaktorem naczelnym został Krzysztof Kida, który pozo-stawał najbardziej aktywnym członkiem składu redakcyjnego gazetki. Specjalnością nowego na-czelnego był komiks, cieszący się ogromnym czytelniczym powodzeniem. Został on dopełniony grafiką, rysunkami, w czym Krzysiek był najlep-szy. Ścisłą redakcję gazetki – podobnie jak w roku ubiegłym – stanowili uczniowie, którzy wykazy-wali się szczególną aktywnością i dziennikarskimi zdolnościami. Tomasz Majowicz, autor opowiadań i felietonów, pozostał zastępcą redaktora naczelne-go, a wspierała go felietonistka Katarzyna Gębska, która awansowała na to stanowisko. Funkcja se-kretarza redakcji przypadła dziewczynom – Justy-nie Delekcie i Katarzynie Jabłońskiej, a sprawa-mi technicznymi zajmował się przede wszystkim Wojciech Zając, który miał po raz kolejny przygo-tować specjalną wkładkę na Dzień Nauczyciela Pracom nad kolejnymi numerami gazetki to-warzyszyły wieści o dziennikarskiej drodze, kolej-nych sukcesach Mateusza Święcickiego. Na wa-kacjach redagował on w Rewalu (w ramach obozu „Potęga Prasy”) pismo „Rewalacje” i prowadził audycję radiową, już na początku studiów odby-wał staż w Polsacie Sport, pozostając jednocześnie zastępcą redaktora naczelnego sportowej strony internetowej ValenciaNet, z którą współpracował w okresie nauki w Liceum Ogólnokształcącym w Jeżowem. Ponadto podjął Mateusz współpracę z tygodnikiem „Piłka Nożna” oraz stał się sprawo-zdawcą sportowym i redaktorem radia interneto-wego iGolFM. To wszystko musiało cieszyć, ale i mobilizować. Chcieliśmy bowiem udowodnić, że i bez Mateusza potrafimy tworzyć bardzo dobrą gazetkę, że redakcja gazetki to nie jedna indywi-dualność, ale zespół, który się uzupełnia i tworzy pewną integralną, prawdziwą jakość. Udało się utrzymać dość regularny cykl „nieregularnika” i jego objętość. Pierwszy numer gazetki z tego roku miał wymiar jubileuszowy, albowiem była to 25. gazetka. Postanowiliśmy jednak zaakcen-tować to bardzo delikatnie i odłożyć „świętowa-nie” do końca roku szkolnego, kiedy to powstanie 30. numer gazetki (wierzyliśmy, że nic nie prze-szkodzi w utrzymaniu normy 6. numerów gazetki

Gazetka z naczelnym Krzyśkiem

Page 30: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�0 �1

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

�0 �1

w ciągu roku szkolnego) i zamkniemy piąty rok jej istnienia. Pierwszy, październikowy numer gazetki liczył łącznie 40 stron (28 stron gazetki oraz 12 stron dodatku z okazji Dnia Nauczyciela). W listopadzie ukazała się gazetka w objętości 24. stron, zaś wydanie grudniowe liczyło 28 stron oraz 4 strony specjalnej wkładki świątecznej. Nieco skromniejszy był pierwszy numer gazetki wyda-ny w 2007. roku – liczył 22 strony, ale drugi miał już 28 stron. Wkrótce po ostatnim numerze w tym roku szkolnym pojawił się specjalny rocznicowy numer połączony z niespodziankami dla dzienni-karzy gazetki i czytelników.

„Post Scriptum” w roku szkolnym 2006/2007 zmieniło nieco swój charakter za sprawą zmian kadrowych. Nie było początkowo tak wybijającego się dziennikarza, nadającego ton pracom redakcyj-nym, jak syn znanego pisarza Waldemara Łysiaka – Andrzej Łysiak, a potem Mateusz Święcicki. Re-dakcja stała się bardziej wyrównana, a więc jeszcze większy akcent należało położyć na pracę zespoło-wą. Tak przynajmniej się wydawało przez znaczną część roku szkolnego. Oczywiście pozostały pew-ne specjalności, które cechowały poszczególnych członków składu redakcyjnego: komiks i rysunki Krzysztofa Kidy, Katarzyny Gębskiej, Agniesz-ki Skrzypek, obróbki graficzne Justyny Delekty i Wojciecha Zająca (oraz anglisty – Marka Piśko) decydowały o stronie graficznej gazetki. Wspoma-gali ich sporadycznie i inni, zwłaszcza w zakre-sie fotografii cyfrowej i jej obróbki (w tym także opiekun gazetki). Teksty literackie prozą to do-mena Tomasza Majowicza, Doroty Gielar, Rena-ty Partyki, Pauliny Bieleckiej i opiekuna gazetki, poezja – Pauliny Czerepak, Katarzyny Czerepak, Katarzyny Jabłońskiej, Moniki Piędel. Felietony pisali między innymi Katarzyna Gębska, Justyna

Delekta, Katarzyna Jabłońska, Paulina Czerepak, Edyta Jabłońska i Tomasz Majowicz, zaś sprawo-zdania i artykuły na temat wydarzeń oraz imprez szkolnych – różne osoby, spośród których wyróż-niały się Agata Chamot, Justyna Delekta i Monika Piędel. Także w roku szkolnym 2006/2007 teksty gazet-kowe doprowadziły grupę uczniów do sukcesów konkursowych – wcale nie skończyło się na Ma-teuszu Święcickim. Monika Piędel otrzymała wy-różnienie w XII Ogólnopolskim Konkursie Litera-ckim im. Adama Mickiewicza w Słupsku, a Paulina Czerepak została laureatką II Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Poetyckiej imienia Jacka Kaczmarskiego „Rytmy nieskończoności” w War-szawie. Paulina i Katarzyna Czerepak zostały także finalistkami i osobami wyróżnionymi w konkursie na wiersz o Janie Pawle II – „Młodzi a Jan Paweł II” w Brzozowie. Liczne artykuły o osiągnięciach uczniów i przejawach ich działalności pojawi-ły się w lokalnej prasie. Dzięki gazetce wzrosły znacznie notowania szkoły, „Post Scriptum” stało się wręcz jej wizytówką, a uczniowie ze składu re-dakcyjnego „Post Scriptum” to poniekąd szkolna elita – grupa najlepszych, najbardziej aktywnych uczniów Liceum Ogólnokształcącego w Jeżowem. Bardzo znaczący sukces odniosła gazetka i zastę-pująca redaktora naczelnego – Katarzyna Gębska, w pierwszych miesiącach 2007 roku. Za swoje fe-lietony, publikowane w „Post Scriptum” otrzyma-ła Kasia tytuł „Pismaka Roku 2007” na XII Ogól-nopolskim Konkursie Gazetek Szkolnych „Forum Pismaków 2007” w Wałbrzychu. Aż cztery felieto-ny Kasi (największa ilość tekstów spośród laurea-tów nagród) znalazły się w biuletynie pokonkur-sowym. Gazetka wprawdzie nie zdobyła nagrody, ale zajęła bardzo dobre 5. miejsce (a właściwie 4-5, albowiem tyle samo punktów uzyskała gazet-ka „Obok” z Wałbrzycha). Indywidualne osiąg-nięcie Katarzyny Gębskiej musiało prowadzić do wniosku, że jednak Mateusz Święcicki ma godną następczynię. Tym bardziej, że potwierdził ja-kość jej tekstów kolejny sukces: wyróżnienie na X Ogólnopolskim Konkursie Dziennikarskim „Potęga Prasy” w Łodzi. Ten sam konkurs przy-niósł gazetce „Post Scriptum” II nagrodę, a na-grodzony „w imieniu” gazetki został jej redaktor naczelny – Krzysiek Kida. Oboje w czasie waka-cji wyjechali na obóz dziennikarski „Potęga Pra-sy” w Rewalu, na którym w roku poprzednim był Mateusz Święcicki. Kasi Gębskiej przypadło jesz-cze jedno zaszczytne wyróżnienie: została uznana

Praca redakcyjna

Page 31: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�0 �1�0 �1

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowenajzdolniejszym uczniem powiatu niżańskiego i odebrała w Rzeszowie w czasie wielkiej gali samorządowej nagrodę Podkarpackiego Stowa-rzyszenia Samorządów Terytorialnych. W samej końcówce roku szkolnego sukces odniosły także poetki, które publikowały swoje wiersze w gazet-ce. Finalistkami Ogólnopolskiego Turnieju Poe-tyckiego „O Srebrne Pióro” Prezydenta Miasta Mielca, zajmując czołowe miejsca, zostały Kata-rzyna Jabłońska i Paulina Krasoń. Kasia zdobyła dodatkowo Laur „Nadwisłocza” – jedyną taką na-grodę w kategorii młodzieżowej.

2007/2008: Kasia Gębska – o laur indywidualny i zespołowy

Rok szkolny 2007/2008 znów przyniósł kadro-we ubytki, pojawiły się kolejne dziennikarskie siły i... niepewność, na ile okażą się one mocne, na ile nowi dziennikarze będą w stanie godnie zastąpić poprzedników. Funkcję redaktor naczelnej objęła Katarzyna Gębska, której osiągnięcia i doświad-czenia dziennikarskie były bardzo cenne. Zastęp-cami Kasi zostali Piotr Rusin z klasy IIb i Krzysz-tof Socha z Ib. Ostatni dał się poznać jako zdolny twórca już w gimnazjum, stąd też został obdarzo-ny kredytem zaufania. I wkrótce okazało się, że te posunięcia kadrowe były bardzo trafione. Zaraz na początku roku szkolnego, w październiku Pio-trek Rusin otrzymał na XV Rzeszowskich Dniach Kultury Szkolnej I nagrodę w kategorii literatury (prozy) za swoje opowiadanie w konwencji baj-ki, które napisał we współpracy z Renatą Partyką. Jeszcze większe sukcesy przyszły w drugim seme-strze roku szkolnego. Najpierw w Poznaniu Krzy-siek Socha odebrał nagrodę i tytuł „Pismaka Roku 2008” w ramach XIII Ogólnopolskiego Konkursu o „Forum Pismaków 2008”, a w głosowaniu inter-netowym na portalu www.wiadomosci24.pl jego felieton „Polityczny skok w bok” miał najwięcej wejść czytelniczych i pozytywnych ocen. Na tym samym konkursie gazetka „Post Scriptum” zajęła bardzo dobre piąte miejsce w kategorii szkół po-nadgimnazjalnych, potwierdzając wysoki poziom, który od kilku lat utrzymuje. Kilkanaście dni póź-niej Krzysiek odebrał jeszcze jeden laur za swój felieton – przypadło mu wyróżnienie XI Ogólno-polskiego Konkursu na Felieton pod patronatem red. Michała Ogórka w Katowicach. Jego zdjęcia w towarzystwie Michała Ogórka i Kamila Dur-czoka pojawiły się w wielu tytułach prasowych,

a teksty o obu sukcesach w kilkunastu gazetach i czasopismach regionalnych. W sandomier-skiej edycji „Gościa Niedzielnego” można było zaś przeczytać obszerny dwustronicowy artykuł o sukcesach gazetki z małej wiejskiej szkółki. Redaktor Andrzej Capiga próbował dociec źródeł tych osiągnięć i ich trwałości.

Kolejny rok przyniósł podtrzymanie dobrej tradycji i „formy” gazetki szkolnej. Powstało no-wych sześć jej numerów, które liczyły średnio dwadzieścia kilka stron, pojawiły się inne działy, teksty (na przykład gazetkowa telenowela), odro-dził się sport, dwoje autorów (Anna Janiec i Izabe-la Krasoń) kontynuowało komiks tak znakomicie tworzony przez Krzyśka Kidę. Poza Krzysztofem Sochą, który już w I klasie osiągnął wyjątkowe sukcesy, uaktywnili się inni, nowi autorzy: Dawid Święcicki, Aleksandra Delekta, Izabela Krasoń, Karolina Cisek, Karolina Kaleta. Nieco odmieni-ła się gazetka od strony formalnej, wprowadzono konsekwentny podział na kolumny, współpracę z gazetką na stałe podjął nauczyciel matematyki i informatyki Jacek Chudzik, który prowadził jej stronę internetową oraz systematycznie zamiesz-czał wydania gazetek (w formacie PDF) na szkol-nej stronie.

2008/2009: Krzysiek Sochai „dziewczyny pierwsza klasa”

Zmiany personalne oczywiście nie ominęły gazetki i w tym roku szkolnym. Przede wszystkim odeszła Kasia Gębska, będąca redaktor naczelną, i Renata Partyka – autorka wielu felietonów i teks-tów literackich. Poza tym ubyły między innymi poetki Paulina Czerepak i Katarzyna Czerepak.

Redakcja w roku szkolnym 2007/2008

Page 32: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

�� ��

W trakcie roku przestał się uaktywniać Piotr Ru-sin, który zrezygnował z funkcji zastępcy redakto-ra naczelnego. Został nim Krzysztof Socha – ma-jący duże indywidualne sukcesy w poprzednim roku szkolnym. Jego zastępcą została koleżanka z klasy IIb – Aleksandra Delekta. Do gazetki przy-były dwie dziewczyny, które prowadziły ciekawą gimnazjalną gazetkę w Cholewianej Górze – Aneta Jabłońska i Dominika Gil. Pierwsza z nich, będąca tam redaktor naczelną, została zastępcą naczelne-go „Post Scriptum”. Dominika Gil objęła funkcję sekretarza redakcji. Jak się wkrótce okazało, obie dziewczyny stały się podporą „Post Scriptum” – bardzo aktywne, zdolne i wszechstronne, nie tylko pisały teksty i szukały dziennikarskich ma-teriałów, ale dbały o promocję gazetki, wszystko, co z nią związane. Trzecią osobą tak aktywną była Ola Delekta. Kilka innych osób z klasy I również w ga-zetce zaznaczyło swój udział. Były to: Katarzyna Bednarz, Sylwia Ożga, Sabina Jaślanek, Dariusz Malec i Damian Olejarczyk. W ostatnich nume-rach zasiliła gazetkę także gimnazjalna koleżanka Anety i Dominiki – Jagoda Piróg z LO im. KEN w Stalowej Woli, autorka komiksu, rysunków i ciekawych felietonów. Powstały w trakcie tego roku szkolnego między innymi: prezentacja multi-medialna dotycząca gazetki, specjalne stoisko pro-mocyjne w czasie Dnia Otwartego Szkoły. Gazet-ka zyskała swoje małe pomieszczenie redakcyjne oraz własną kserokopiarkę.

Tradycyjnie przygotowano 6 numerów gazet-ki o podobnej jak w latach poprzednich objętości oraz specjalny numer łączący w sobie cechy nu-meru jubileuszowego (po 40. numerze gazetki) oraz promocyjnego – przygotowanego z myślą o gimnazjalistach, którzy przybyli do szkoły na Dzień Otwarty. Przez część roku szkolnego kilka osób brało udział w warsztatach dziennikarskich prowadzonych przez opiekuna gazetki – Ryszarda

Mścisza, który przygotował na ten cel specjalne podręczniki. 20 listopada rozstrzygnął się w Poznaniu XIV Ogólnopolski Konkurs Redakcji i Czaso-pism Szkolnych o „Pałuckie Pióro 2008”. Gazet-ka „Post Scriptum” najpierw awansowała do jego finału, a później zdobyła wraz z czterema innymi redakcjami główną konkursową nagrodę – „Pału-ckie Pióro 2008”. Była to już druga taka nagroda w historii gazetki. Okazało się jednak, że nie był to jedyny jej sukces. W drugim semestrze roku szkolnego „Post Scriptum” wywalczyło IV miej-sce w XIV Ogólnopolskim Konkursie Gazetek Szkolnych „Forum Pismaków 2009” w Wałbrzy-chu oraz II miejsce w IV Podkarpackim Konkursie Gazetek Szkolnych w Leżajsku.

Bardzo zaangażowane i twórcze uczennice klasy I osiągnęły wielkie sukcesy indywidualne, przy czym w przypadku jednej z nich o charak-terze dziennikarskim, drugiej zaś – poetyckim. Aneta Jabłońska w Wałbrzychu odebrała nagrodę i tytuł „Mistrza Pismaków 2009”, stając się naj-lepszą szkolną dziennikarką w Polsce, natomiast Dominika Gil wywalczyła trzy nagrody w ogól-

Trzy nagrody z Pałuckiego Pióra

Redakcja gazetki w roku szkolnym 2008-2009

Ania Rusin jako czytelniczka gazetki

Page 33: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ���� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowenopolskich sukcesach poetyckich – w Warsza-wie, Słupsku i Mielcu. Jesienią za tekst zamiesz-czony w gazetce III nagrodę XVI Rzeszowskich Dni Kultury Szkolnej otrzymał Piotr Rusin, zaś w styczniu Karolina Kaleta uzyskała wyróżnie-nie w XV Międzynarodowych Spotkaniach Poe-tów „Wrzeciono 2009” w Nowej Sarzynie. Dla Dominiki Gil i Krzysztofa Sochy owocny był i początek wakacji. Oboje podczas XXX Sesji Powiatu Niżańskiego otrzymali nagrody Starosty Niżańskiego dla najzdolniejszych uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Dominika ponadto została uhonorowana statuetką przyznaną przez Konwent Wójtów i Burmistrzów Powiatu Niżańskiego za szczególne osiągnięcia dydaktyczne.

„Post Scriptum” – wizja przyszłości

Minęło 7 lat historii szkolnej gazetki. I było to siedem lat tłustych – może poza tym pierwszym, początkowym rokiem. Konkurencja z roku na rok jest silniejsza, gazetki z dużych szkół i miast dys-ponują nieporównywalnie lepszymi warunkami, często wydając pisemka w drukarni czy profesjo-nalnych wydawnictwach, organizując dla redakcji różne obozy dziennikarskie i kursy prowadzone przez profesjonalistów – pracowników nauko-wych i redaktorów profesjonalnych gazet. Mimo wszystko jednak, jeśli nie braknie zapału, nowych pomysłów i kolejnych dziennikarskich talentów gazetka nie musi przeżywać siedmiu lat chudych, a sukces nie musi być wyznaczany jedynie przez konkursowe nagrody, ale dokonywać się za spra-wą czytelniczej popularności, zasięgu oddziały-wania, oddawania tego, co najlepsze w szkole, współtworzenia szkolnej historii. Oby gazetka wciąż pomnażała swój dorobek i służyła nowym rocznikom zdolnej młodzieży.

Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

Liczy sobie obecnie 22 lata i studiuje na IV roku dziennikarstwa Uniwersyte-tu Warszawskiego, a już jest cenionym komentatorem. Sprecyzujmy – najmłodszym w Polsce telewizyjnym komen-

tatorem sportowym. Niespełna cztery lata temu był uczniem Liceum Ogólnokształcącego w Jeżowem. Mateusz Święcicki po ukończeniu gimnazjum nieco wahał się, do której szkoły ponadgimnazjal-nej złożyć podanie. Wybrał jednak Liceum Ogól-nokształcące w Jeżowem, licząc na to, iż będzie miał dzięki temu więcej czasu na rozwijanie swo-ich pasji, zainteresowań. Oczywiście wierzył w to, że ta szkoła odpowiednio przygotuje go i umoż-liwi dostanie się na dobre studia. Trafił Mateusz na czasy szkolnej gazetki „Post Scriptum”, która zaczynała drugi rok istnienia i stawała się coraz lepsza. Od razu dołączył do składu redakcyjnego gazetki i swoimi tekstami – zwłaszcza o tematyce sportowej – nie tylko wzbogacał szkolne pisem-ko, ale szybko zyskał sobie zwolenników, bowiem jego teksty były znakomite. Pod koniec tego roku szkolnego gazetka wywalczyła wyróżnienie w XI Ogólnopolskim Konkursie Czasopism Szkolnych w Wągrowcu, co całą redakcję, a szczególnie Ma-teusza, zachęciło do jeszcze większych wysiłków nad tworzeniem gazetki. W II klasie został już Ma-teusz zastępcą redaktor naczelnej gazetki – Magdy Rodzeń, a jego aktywność w gazetce stała się jesz-cze większa. Chociaż Mateusz był jednocześnie

Tomek Majowicz w szkolnym kabarecie Redakcja gazetki nagrodzona przez Starostę Niżańskiego

Page 34: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

�� ��

dobrym, wszechstronnym uczniem: awansował do okręgowego szczebla olimpiady z historii i zdo-był wyróżnienie w diecezjalnym etapie olimpiady teologicznej. Dla gazetki to był rok wyjątkowych sukcesów: przy wydatnym wkładzie Mateusza najpierw zdobyła I nagrodę w Podkarpackim Kon-kursie Gazetek Szkolnych w Leżajsku, potem zaś „Pałuckie Pióro 2005” – główny laur XII Ogól-nopolskiego Konkursu Czasopism Szkolnych w Wągrowcu. Tę ostatnią nagrodę odbierał Mate-usz już właściwie jako świeżo powołany redaktor naczelny gazetki razem z Magdą Rodzeń. Kiero-wana przez niego gazetka wywalczyła w ostatnim roku nauki Mateusza w szkole kolejne sukcesy: II nagrodę w II Podkarpackim Konkursie Gazetek Szkolnych, prestiżowe wyróżnienie honorowe na XIII Ogólnopolskim Konkursie Czasopism Szkol-nych o „Pałuckie Pióro 2006” w Wągrowcu i IV miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Gazetek Szkolnych „Forum Pismaków” w Wałbrzychu.

Klasa maturalna zaowocowała jednak wy-jątkowymi sukcesami indywidualnymi Mateusza Święcickiego. Zgłaszając swój felieton Powybor-cza ptasia grypa (publikowany w gazetce) do IX Ogólnopolskiego Konkursu na Felieton pod pa-tronatem Michała Ogórka w Katowicach, posta-nowił Mateusz spróbować sił w dziennikarskiej rywalizacji. Nieco już zapomniał o tym zgłoszeniu w ogniu maturalnej próby, a tymczasem przyszło zaproszenie do Pałacu Młodzieży w Katowicach. 31 V 2006 r. Mateusz odebrał tu od Michała Ogór-ka II nagrodę konkursową i sporo pochwał, sku-tecznie rywalizując w gronie 150. uczniów szkół ponadgimnazjalnych z całej Polski. Kilka dni póź-niej zaledwie przyszedł bodajże jeszcze większy sukces. Reportaż Mateusza Święcickiego O Janie, co czasu nie liczy przyniósł mu główną nagrodę w IX Ogólnopolskim Konkursie Dziennikarskim

„Potęga Prasy” w Łodzi. 5 czerwca 2006 roku Mateusz okazał się lepszy od 315. konkurentów z całej Polski, a radość z tego sukcesu mieli jego rodzice, bohater reportażu – pan Jan Krzyś, szko-ła, opiekun gazetki, której Mateusz był redaktorem naczelnym, wreszcie sama gazetka „Post scrip-tum”, która takim „szefem” mogła się pochwalić. Czy mogło być jeszcze coś więcej? Okazało się, że tak – to wcale nie był ostatni sukces Mateusza. Nie chodzi nawet o to, że w okresie wakacji mógł bezpłatnie wciąż udział w obozie dziennikarskim „Potęga Prasy” w Rewalu (w związku z nagrodą w konkursie), nie chodzi również o bardzo dobrze zdaną maturę. Mateusz wywalczył sobie bowiem w kolejnym konkursie indeks studiów dziennikar-skich Uniwersytetu Warszawskiego. Ten sam re-portaż o wielkim społeczniku z Jeżowego sprawił, iż redaktor naczelny „Post scriptum” został laurea-tem Konkursu Akademickiego o Indeks im. Bisku-pa Jana Chrapka i zdobywcą indeksu dziennych magisterskich studiów dziennikarskich Uniwersy-tetu Warszawskiego. Reportaż Mateusza powstał właśnie na ten uniwersytecki konkurs. W pierw-szych miesiącach 2006 roku popracował nad nim i wysłał go wraz z innymi dokumentami potwier-dzającymi jego postępy w nauce i dziennikarskie osiągnięcia. W okresie pomaturalnym uzyskał in-formację o tym, że jego tekst zapewnił mu udział w finale konkursu. W dniach 19 i 20 czerwca od-była się na Uniwersytecie Warszawskim finałowa rozmowa kwalifikacyjna, w czasie której Mateusz wypadł najlepiej, czego owocem były wymarzone studia – pięcioletnie dziennie studia dziennikar-skie na UW (pod warunkiem zdania matury) oraz stypendium Fundacji przez cały okres ich trwania. Nagroda starosty niżańskiego Janusza Nawrockie-go, przeznaczona dla najlepszego ucznia powiatu niżańskiego w roku szkolnym 2005/2006, którą już w okresie wakacyjnym Mateusz odebrał, była tylko uwieńczeniem tego wspaniałego szkolnego finiszu naczelnego „Post scriptum”.

Po ukończeniu szkoły Mateusz Święcicki kontynuował dziennikarską karierę, robił kolejne kroki na niej, niezależnie od stu-diów. Na wakacjach reda-gował w Rewalu (w ramach obozu „Potęga Prasy”) pismo „Rewalacje” i pro-wadził audycję radiową, przeprowadzał wywiady

Mateusz Święcicki w czasie akademii

Page 35: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ���� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe z wieloma znanymi osobami, a podziękowania dla niego zamieściła na swojej stronie Formacja Chatelet. Już w pierwszych dniach studiów, po rozmowie kwalifi kacyjnej, został przyjęty na staż do Polsatu Sport, pozostając jednocześnie zastępcą redaktora naczelnego sportowej strony interneto-wej ValenciaNet, z którą współpracował w okresie nauki w Liceum Ogólnokształcącym w Jeżowem. Uzyskał nie tylko stypendium Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, ale także – dzięki wcześ-niejszym osiągnięciom i redagowaniu z sukcesem „Post scriptum” – kolejne specjalne stypendium: Fundacji Jana Pawła II. Bardzo szybko podjął Ma-teusz współpracę z tygodnikiem „Piłka Nożna”, w którym doskonalił swoje umiejętności pisania, warsztat dziennikarski i zamieścił kilka artykułów.

Kolejną formą dziennikarską, o której zawsze ma-rzył, było sprawozdanie sportowe, komentowanie meczów piłkarskich. Już na I roku studiów podjął Mateusz współpracę z nowym radiem interne-towym iGolFm. Tu nie tylko komentował mecze ligi polskiej, lig zagranicznych, europejskich pu-charów i reprezentacji narodowych, ale miał też programy autorskie poświęcone lidze hiszpańskiej i włoskiej. Można rzec, że zapracował sobie na uznanie i nazwisko w światku sportowym i ra-diowym – został Mateusz sklasyfi kowany na 188. miejscu w rankingu najlepszych radiowców za rok 2007, mimo że póki co radio internetowe IGolFm nie miało tak dużej siły przebicia i zasięgu jak naj-popularniejsze od lat stacje radiowe. To jednak nie koniec sukcesów Mateusza. Były redaktor naczelny gazetki Zespołu Szkół

w Jeżowem szybko zawojował media. Od drugie-go roku studiów pracował w Canal+ Sport i stop-niowo stawał się postacią medialną. Jego nazwi-sko było wymieniane wśród autorów programu Liga+Extra. Po zakończeniu tego roku studiów zaś, w czasie ubiegłorocznych wakacji, zaczął się pojawiać w roli dziennikarz-reportera przeprowa-dzającego rozmowy z trenerami i zawodnikami w kolejnych meczach ekstraklasy. I radził sobie bardzo dobrze w Canal+Sport i w nowym kana-le OrangeSport, zadając ciekawe pytania i coraz bardziej „oswajając kamerę”. 20 września zaś, tuż przed III rokiem studiów, w stacji Orange Sport,

do której został zwerbowany przez dyrektora Ja-nusza Basałaja, zadebiutował Mateusz jako spra-wozdawca meczu ekstraklasy PGE Bełchatów-Le-chia Gdańsk. I był to debiut fantastyczny – w pełni profesjonalnie, dynamicznie, pięknym językiem opowiadał Mateusz o otoczce meczu, wszystkich związanych z nim okolicznościach oraz zrela-cjonował spotkanie. W kolejnej kolejce ekstra-klasy znowu usłyszeliśmy komentarz Mateusza w OrangeSport, w dodatku aż w dwóch meczach. Tym razem w towarzystwie trenera Jana Żurka

Mateusz jako reporter

Mateusz jako komentator

Page 36: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

�� ��

komentował mecz Odra Wodzisław-PGE Bełcha-tów, a następnego dnia z Januszem Kudybą mecz Śląska Wrocław z Cracovią Kraków. Następna kolejna ligowa przyniosła trzy relacje Mateusza – obok dwóch meczów naszej ekstraklasy, rela-cjonował także spotkanie ligi francuskiej. Stał się etatowym komentatorem, zanim zaczął III rok stu-diów, a przez kolejny rok nie tylko relacjonował regularnie mecze ligi polskiej, francuskiej i por-tugalskiej, ale godził to ze studiami dziennymi na Uniwersytecie Warszawskim. A obowiązków w nowej stacji – także dlatego, że Mateusz znako-micie sprawdził się w Orange Sport – przybywało coraz więcej. Ostatnio prowadzi także jako redak-tor programy „Ekstraklasa raport”, prezentacje drużyn po zakończonym sezonie w cyklu „Ekstra-klasa raz jeszcze”, można go zobaczyć i usłyszeć w programach o sytuacji w klubach sportowych czy poświęconym piłce zagranicznej. Ponadto z początkiem sierpnia 2009 roku podjął współ-pracę z nowym dziennikiem sportowym „Futbol News”. Mateusz Święcicki jest – co warto szczególnie podkreślić – najmłodszym w Polsce telewizyjnym komentatorem. Mimo tak młodego wieku, jako współpracownik Canal+Sport i OrangeSport szyb-ko zyskał uznanie najlepszych dziennikarzy spor-towych kraju, na co dzień styka się w swej pracy z ludźmi, których znamy i podziwiamy z ekranów telewizji: Januszem Basałajem, Pawłem Zarzecz-nym, Mateuszem Borkiem, Tomaszem Smokow-skim, najlepszymi polskimi trenerami i piłkarza-mi. Z wielką sympatią traktuje go trener Paweł Janas, były reprezentacyjny piłkarz Andrzej Iwan czy trener Jan Żurek.

Na tych wakacjach pojawił się Mateusz na kilka dni w Jeżowem i odwiedził swoją szkołę, porozmawiał z opiekunem gazetki i jego kon-

kursowych poczynań Ryszardem Mściszem oraz pracownikami szkoły, którzy w okresie wakacyj-nym byli obecni. Zawsze z sentymentem mówi o swojej szkole, nauczycielach, utrzymuje świet-ne kontakty ze szkolnymi kolegami. Z humorem podkreśla, że nie dane mu było zrobić kariery pił-karskiej w Sparcie Jeżowe i teraz marzy o... Realu Madryt. Szkoła, rodzice i całe Jeżowe są dumni z osiągnięć Mateusza Święcickiego, tej błyska-wicznej, efektownej drogi, którą przeszedł w cią-gu kilku lat szkolnych i studenckich. Szkoda tylko, że póki co jeszcze kanał Orange Sport nie jest tak powszechnie dostępny, bo wszyscy mieliby okazję zobaczyć jak redaktor naczelny i autor sportowych artykułów w „Post Scriptum” świetnie radzi sobie w profesjonalnej pracy dziennikarskiej i komenta-torskiej.

Zespół Szkół i jego pracownicy W czasie istnienia Zespołu Szkół w Jeżowem kierowało szkołą dwóch dyrektorów: mgr Tadeusz Błażejczak (w latach 1994-2000) oraz mgr Stani-sław Haduch (od roku 2000). Za czasów dyrekto-ra Błażejczaka oddany został do użytku budynek szkolny i zaczął funkcjonować Zespół Szkół oraz Liceum Ogólnokształcące. To za sprawą dyrektora Błażejczaka został szkole nadany sztandar i imię patrona, ks. Stanisława Staszica. W tym czasie została zagospodarowana kolejna część obiektu dawnego pawilonu handlowego i przeniesione tu warsztaty Zasadniczej Szkoły Odzieżowej, z jego inicjatywy zaistniało Technikum Odzieżowe na podbudowie programowej szkoły zasadniczej. Dy-rektor Błażejczak zaraz na początku „urzędowa-nia” w nowym budynku doprowadził do pozyska-nia środków na nowoczesne wówczas komputery i stworzenie pracowni informatycznej. W 1998 roku odbyła się w czasie sprawowania przez nie-go funkcji dyrektora szkoły pierwsza licealna stu-dniówka i pierwsze egzaminy maturalne.

Dyrektor Tadeusz Błażej-czak kierował szkołą od roku 1980. Do roku 1990 był za-razem dyrektorem Szkoły Podstawowej w Jeżowem-Centrum i Zasadniczej Szko-ły Odzieżowej. Potem krótko kierował tylko tą drugą szko-łą i na dwa lata (1991-1993)

Mateusz Święcicki - zdjęcie redakcyjne

Dyrektor Tadeusz Błażejczak

Page 37: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

�� ���� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweoddał stanowisko dyrektora ZSO, powołanemu w drodze konkursu poloniście Ryszardowi Mści-szowi. Po jego rezygnacji ze stanowiska, od roku szkolnego 1993/1994 kontynuował swoją pracę na stanowisku dyrektora aż do przejścia na emeryturę (w wieku 50. lat) w roku 2000.

Dyrektora Tadeu-sza Błażejczaka zastą-pił młodu nauczyciel, uczący wcześniej in-formatyki i wychowa-nia fi zycznego – mgr Stanisław Haduch. W roku szkolnym 2000/2001 na zasadzie pełniącego obowiąz-ki dyrektora szkoła, w następnych latach już dyrektora powo-łanego w drodze kon-kursu. W okresie kie-

rowania przez niego szkołą pojawiły się na krótko nowe formy kształcenia w specjalności odzieżowej (czteroletnie Technikum ponadgimnazjalne oraz trzyletnie Liceum Profi lowane), ostatecznie jedna-ka obok Liceum Ogólnokształcącego pojawiło się – jako druga szkoła tworząca Zespół Szkół – czte-roletnie Technikum Budowlane. Efektem fi nalnym prac nad rozbudową, modernizacją szkoły jest od-dana do użytku w 2009 roku, po latach przygo-towań i prac, sala gimnastyczna. Dzięki staraniom dyrektora Haducha pojawiły się dwie nowoczesne pracownie informatyczne, wiele pomocy szkol-nych i środków audiowizualnych, które stanowią wyposażenie klasopracowni, siłownia, a wciąż ładny obiekt służy kolejnym rocznikom uczniów. Dobry nabór do szkoły i dobre jej funkcjonowa-nie tak w środowisku lokalnym, jak i w powiecie niewątpliwie są także pochodną dobrych wyników w nauce i liczących się sukcesów uczniów szkoły w skali kraju i województwa. Sukcesy szkoły niewątpliwie wypływają z do-brej pracy jej nauczycieli, którzy przez lata wnosili swój wkład pracy i zdolności, by sprostać wymo-gom zmieniającej się rzeczywistości oświatowej i tworzyć tradycję szkoły. Należą do nich między innymi: mgr Ryszard Mścisz i mgr Irena Czyżow-ska-Smusz (język polski), Jacek Rej, mgr Łukasz Chmielik i mgr Anna Chmielik (język niemiecki), mgr Marek Piśko (język angielski), mgr Aleksan-dra Olejarczyk i mgr Helena Zaleśny (język rosyj-ski), mgr Tadeusz Błażejczak i mgr Bogdan Sień-

Dyrektor Stanisław Haduch

ko (historia, PO, WOS), mgr Anna Teklak i mgr Stanisława Chaber (geografi a), mgr Maria Głu-szak, mgra Marianna Roman i mgr Władysława Olejarczyk (biologia, chemia, podstawy przedsię-biorczości), mgr Beata Tutka i mgr Jacek Chudzik (matematyka, fi zyka), mgr Stanisław Haduch, mgr Dorota Błądek, mgr Sławomir Zając, mgr Regina Chudzik (wychowanie fi zyczne), mgr Jacek Chu-dzik, mgr Stanisław Haduch (informatyka), Zofi a Łysiak (plastyka, technika). Przedmiotów zawo-dowych – w specjalności odzieżowej i budowla-nej – uczyli między innymi: Krystyna Wieśniak

i Maria Jaskot (kierowniczki warsztatów), mgr Stanisława Chaber, mgr Regina Chu-dzik, Emilia Poździk, Kry-styna Szewczyk, Barbara Szewc, Joanna Domaradzka, Mieczysława Krupa, Alina Trzeciak, Teresa Kowalska, Genowefa Pleśniarska, Ste-fania Dmuchacz, mgr Kazi-mierz Kosturek, mgr Grze-gorz Kosek, Jan Głuszak.

Pracowało także w szkole w tym czasie, ucząc religii, kilku księży: Andrzej Kontek, Artur Dyjak,

Kierowniczka Maria Jaskot

Nauczyciele szkoły

Władysława Olejarczyk Łukasz Chmielik

Page 38: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

Stanisława Chaber

Nauczyciele szkoły

Ryszard MściszIrena Czyżowska-Smusz

Marek Piśko

Stanisław Haduch

Anna BzdyraBogdan Sieńko

�� ��

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe Witold Kopeć, Stanisław Karkosza, Zbigniew Swatek, Robert Zynwala. Trzeba także wymienić pracowników obsługi, którzy mają spory udział w dobrym funkcjono-waniu szkoły. Należą do nich: Stanisława Doma-radzka i Anna Tabian (księgowe), Maria Młynarz (sekretarz), Adam Trela (konserwator), Genowefa Łuszczki, Janina Wolak, Maria Sudoł, Grażyna Rurak, Teresa Kołodziej, Zofia Trela (sprzątaczki).

Zdjęcia nauczycieli i pracowników szkoły

Marta Kossak

Barbara Pawłowska

Cezary Kardas Elżbieta Łągocka-Mękal

Joanna Król

Nauczyciele

Page 39: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

„Post Scriptum” - wydanie jubileuszowe

Regina ChudzikBeata Tutka

Dorota Błądek Grzegorz Kosek

Jacek Chudzik

Kazimierz Kosturek

�� ��

Adam TrelaMaria Młynarz

Monika Bieniek

Maria SudołGrażyna Rurak

Aneta Tabian

Teresa KołodziejZofia Trela

Pracownicy administracji i obsługi

Page 40: „Post Scriptum” - wydanie jubileuszoweold.powiat-nisko.pl/images/news/pazdziernik2009/post_scriptum.pdf · Mateusz Święcicki – od redaktora szkolnej gazetki do komentatora

Staszic

czy świat da się zakląć w słowaktórym mądrość nadaje mocyi w ilu serca tęsknotachumysł rozgrzewa się do walki

nauczmy księgi jak uczyć ludzijak z wiary wskrzesić materię dobrai w ziemi przyszłość odnaleźćspojrzeniem z gór podpierać małość

szkolne mury wznieśmy na ościeżcegła za cegłą na utęskniony doma rolę zasiejmy wolnościąniech człowiek dojrzewa nam pan brat

nie skąpmy słów ujętych w formydla filozofa z muzą pod rękęi sił bardziej niezłomnych niż kruche życieco często się kończy zanim dzieło dojrzeje

jeśli moich przestróg i uwag surowośćwzbija się w radość trwałą i hardąa noc balsamem osiądzie na pogodnym dniuzostanę wśród was jak spełniony sen