20
Nr 192 kwiecień-czerwiec 2015 rok XXV kwartalnik NR ISSN 1232-4566 Dni Chrzanowa 2015. Koncerty Strachów na Lachy i Dżemu zgromadziły wielotysięczną publiczność fot Paulina Lizurek

Kronika Chrzanowska nr 192

Embed Size (px)

DESCRIPTION

 

Citation preview

Nr 192kwiecień-czerwiec 2015 rok XXVkwartalnik

NR ISSN 1232-4566

Dni Chrzanowa 2015. Koncerty Strachów na Lachy i Dżemu zgromadziły wielotysięczną publiczność fot Paulina Lizurek

2 KronikaChrzanowskaDNI CHRZANOWA

Święto miasta z Dżemem i Strachami na LachyDopisała pogoda i publiczność. Tego-

roczne Dni Chrzanowa, które odbyły się w ostatni weekend maja, można zali-czyć do bardzo udanych.

Trzydniowe święto miasta rozpoczęło się od sportowych akcentów. Jedną z pierwszych im-prez była bowiem trzecia już olimpiada przed-szkolaków zorganizowana na hali widowi-sko-sportowej. Było kolorowo, wesoło i oczywi-ście głośno za sprawą dopingu zebranej publicz-ności. Sportowe zmagania dzieci oglądali także przedstawiciele zaprzyjaźnionych miast z Węgier Ukrainy i Francji, którzy uczestniczyli w święcie miasta. W tym roku pobyt delegacji w Chrzano-wie zdominowały akcenty francuskie. Delegacja z Francji przyjechała w najliczniejszym składzie, bo oprócz przedstawicieli władz Harnes pojawi-ła się także młodzież tej miejscowości. Podczas Dni Chrzanowa zainaugurowano także Dni Po-lonii Francuskiej. W piątek 29 maja swój jubi-leusz świętowało podczas uroczystej gali chrza-nowskie muzeum.

Kolejne dwa dni to bardzo napięty program bogaty w przeróżne atrakcje. Pojawiały się akcen-ty sportowe. Rozegrano turniej szachowy w sza-chach błyskawicznych. Uczestnicy grali na pla-cu tysiąclecia, a wszyscy mogli podziwiać szachi-stów w akcji. Z kolei chrzanowska szkoła aikido dała przed sceną pokaz swych umiejętności, choć pogoda spłatała figla i burza przeszkodziła w po-kazie. Z kolei w hali sportowej odbyły się dzie-wiąte już mistrzostwa klubowe karate kyoku-shin. Na matach walczyli zawodnicy wszystkich kategorii wiekowych, a organizatorzy starali się, by wszyscy uczestnicy mieli miłe wspomnienia i pamiątki z tego turnieju

Sporo imprez przygotowano z myślą o naj-młodszych. Zarówno w sobotę, jak i w niedzie-lę, na scenie przed MOKSiR prezentowały się dzieci z chrzanowskich przedszkoli i szkól, a tak-że sekcji tanecznych i wokalnych działających w mieście. Usmiech na twarzach najmłodszych wywołały programy interaktywne jak Kolorowa Ulica Sezamkowa, podczas których dzieci mogły się bawić wspólnie z postaciami z bajek.

Oprócz koncertów skierowanych do najmłod-szych, były także te adresowane do nieco starszej publiczności. Grupa wokalna Impresja działają-ca przy MOKSiR dała koncert piosenek francu-skich. Podczas Dni Chrzanowa zaprezentowały się także zespoły, które wygrały w tegorocznym

przeglądzie kapel Klang. Wieczorem na scenie zaprezentował się też zespół Woyzeck.

Gwiazdą sobotniego wieczoru była grupa Ko-branocka znana z takiego przeboju jak „Kocham cię jak Irlandię” czy „Hipisówka”. To nie był ich pierwszy koncert w Chrzanowie. Grali tu już w latach 80. W sobotę dali dobry, energetyczny koncert

Jak się okazało, chrzanowska publiczność wciąż chce oglądać i słuchać orkiestr dętych. Od kilku lat pojawiają się one na Dniach Chrzano-wa. W tym roku zaprezentowały się trzy. Pierw-sza to orkiestra dęta KWK Piast w Bieruniu z dy-rygentem Andrzejem Sapińskim. Z kolei Piotr Ciula stanął na czele orkiestry dętej KWK Li-biąż. Zagrali także muzycy z orkiestry OSP Ten-czyn. Kilkudziesięciominutowy koncert orkiestr zgromadził na placu ich wierną publiczność. Po-płynęły standardy muzyki rozrywkowej i znane melodie ludowe.

Wiele osób czekało na wieczorne wydarzenia, czyli koncerty znanych zespołów. W niedziele zagrał bardzo popularny zespół Strachy na La-chy. Grabarz i jego koledzy z zespołu zaczęli od jednego z największy przebojów: „Dzień dobry, kocham cię”.

Publiczność zaśpiewała go wraz z grupą. Po-tem były jeszcze inne wspólnie śpiewane kawał-ki. Nie zabrakło także bisów.

Późnym wieczorem na scenie pojawiła się gru-pa Dżem. To niewątpliwie najbardziej wyczeki-wany zespół tegorocznego święta miasta.

Na koncert Dżemu przyszło kilka tysięcy lu-dzi. Plac Tysiąclecia wypełniony był publiczno-ścią, bardzo zróżnicowaną wiekowo, bo nierzad-ko przyszły całe rodziny. Zgromadzeni śpiewa-li wraz z Dżemem wiele klasycznych kawałków. Był „Paw”, „Whiskey” czy „Skazany na bluesa”. Po ponad godzinnym koncercie publiczność nie chciała wypuścić muzyków ze sceny. Zespół za-grał więc kilka bisów. Potem można było zro-bić sobie zdjęcie z wokalistą Maciejem Balcarem. Święto miasta zakończył pokaz sztucznych ogni.

Agnieszka Sierocińska

Gwiazdą tegorocznych Dni Chrzanowa był Dżem

Koncert zespołu Strachy na Lachy zgromadził ok. 5-tysięczną publiczność

3KronikaChrzanowska DNI CHRZANOWA

Wieczorne koncerty na placu Tysiąclecia były transmitowane na telebimie

Sobotnia parada motocykliPrzegląd Twórczości Artystycznej Seniorów wpisał się już na stałe w kalendarz obcho-dów święta miasta

Występy orkiestr dętych to od kilku lat sta-ły punkt Dni Chrzanowa

4 KronikaChrzanowskaDNI CHRZANOWA

Kronika Chrzanowska pismo lokalne

CZŁONEK POLSKIEGO STOWARZYSZENIA PRASY LOKALNEJRedakcja: Antoni Dobrowolski (redaktor naczelny), Agnieszka Filipowicz (skład techniczny), Olga Nowicka, Anna Kosowska-Czak, Henryk Czarnik

Adres redakcji: ul. Broniewskiego 4 (MOKSiR), pok. nr 15, tel. 32 623 30 86 wew. 36Wydawca: MOKSiR Chrzanów, ul. Broniewskiego 4,

W sobotę 30 maja energetyczny koncert dał zespół Kobranocka

Publiczność śpiewała razem z Grabażem, Jak się okazało, teksty jego piosenek są do-brze znane chrzanowianom

Jerzy Styczyński z zespołu Dżem

Maciek Nowak wystąpił na sceny dwukrotnie. Najpierw z grupą Eder, a potem z zespo-łem Woyzeck

5KronikaChrzanowska DNI CHRZANOWA

Podczas Dni Chrzanowa święto też dni Polonii francuskiej

Olimpiada przedszkolaków

Pokaz i parada motocykli wzbudziła spore zainteresowanie także u najmłodszych

Delegacje zagraniczne przybyłe na święto miasta m.in. zaproszono na spotkanie przy pieczonych ziemniakach do ośrodka Basen-Kąty

6 KronikaChrzanowskaKULTURA

TEATRALNA UCZTA PO RAZ CZWARTY W CHRZANOWIEPięć spektakli obejrzeli goście

tegorocznej chrzanowskiej Nocy Teatru.

Impreza doczekała się już wiernej publiczno-ści. Noc Teatru organizowana jest zawsze pod koniec marca. W ten sposób Chrzanów włącza się w obchody Międzynarodowego Dnia Teatru, a przy tym pozwala chrzanowskiej publiczności obcować ze sztuką teatralną przez duże T. Nie inaczej było i w tym roku.

Noc otworzyła premiera gospodarzy, sztu-ka „Tektonika uczuć” na podstawie tekstu Erich Emmanuela Schmitta, w reżyserii Pawła Drze-wieckiego. Widzowie mogli zobaczyć przedsta-wienie opowiadające o tym, jak czasem trudno jest rozmawiać o uczuciach i do czego może pro-wadzić brak komunikacji, zaufania.

Jako drugie zaprezentowały się Agniesz-ka Bednarz, Paulina Jóźwicka i Kasia Kostrze-wa w spektaklu tanecznym „Projekt: 3 siostry” opartym na dramacie A. Czechowa. Dla wie-lu ta sztuka była jednym z ciekawszych momen-tów tegorocznej nocy teatru, zachwycała niety-pową kompozycją przedstawienia i wspaniałym tańcem.

Następnie publiczność przeniosła się w świat poezji K.K. Baczyńskiego za sprawą śpiewane-go monodramu „Czy to serce pękło?” w wyko-naniu Pawła Drzewieckiego i reżyserii Anety Le-śniakiewicz. Spektakl wystawiany był wcześniej na scenie kameralnej Teatru Małego w Tychach, a powstał miedzy innymi dla uczczenia 70. rocz-nicy powstania Warszawskiego i śmierci poety.

Po bardzo klimatycznym monodramie, wspa-niałej piosence poetyckiej w wykonaniu Pawła Drzewieckiego, na scenę powrócili gospodarze wieczoru, czyli Teatr Imaginarium. Zaprezento-wali jednoaktówkę Jana Brzechwy pt. „Amery-kański pojedynek” w wykonaniu Agnieszki Szu-mańskiej, Michała Boguckiego i Dawida Jaro-sińskiego. Przedstawienie powstało już jakiś czas temu, ale dla chrzanowian zagrano je premiero-wo.

Noc Teatru zakończył spektakl pantomimicz-ny inspirowany twórczością Tima Burtona w wykonaniu Teatru HoM z Tychów. Bardzo cie-

kawa i piękna kompozycyjnie sztuka, która prze-niosła widzów w świat wyobraźni.

Chętnych do takich teatralnych podróży nie brakuje, o czym świadczy frekwencja na nocy te-atru i fakt, że z roku na rok przybywa nowych

widzów.A tymczasem organizatorzy już myślą o re-

pertuarze na kolejne teatralne spotkanie za rok. Przypomnijmy, że będzie to już piąta Noc Teatru w Chrzanowie. (as)

Agnieszka Bednarz, Paulina Jóźwicka i Kasia Kostrzewa w spektaklu tanecznym „Projekt: 3 siostry” opartym na dramacie A. Czechowa

Spektakl „Tektonika uczuć” rozpoczął IV Noc Teatru

Paweł Drzewiecki w monodramie „Czy to serce pękło?”

7KronikaChrzanowska KULTURA

W obrębie placu Tysiąclecia i przed MOKSiR-em możemy oglądać niezwykłe rzeźby

autorstwa Tomasza Koclęgi, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, na Wydziale Grafiki w Katowicach. Dyplom otrzymał w 1993 roku. Studiował w pracowni rysunku i malarstwa prof. Jacka Rykały oraz pracowni litografii prof. Adama Romaniuka i prof. Józefa Budki. Aktualnie jest wykładowcą rzeźby w tejże uczelni.

Artysta w Chrzanowie prezentuje trzy prace z serii BLISKOŚĆ, dwie z cyklu GNIAZDO oraz jedną z serii GŁOWA, wykonane z żywicy po-liestrowej. Wszystkie prace wkomponowane są w rosnące w pobliżu MOKSiR-u drzewa. Artysta wychodząc ze swoją sztuką bezpośrednio do od-biorcy, zaskakuje przypadkowych przechodniów formą i miejscem ekspozycji, prowokuje, zmusza do zatrzymania się i zastanowienia.

BLISKOŚĆ- jak wyjaśnia artysta, mówi o na-szych związkach z przyrodą, która bez nas do-skonale sobie poradzi, natomiast my bez niej nie możemy istnieć. Z niej wyszliśmy i do niej wróci-my, bo jesteśmy jej cząstką. Jeżeli ją zniszczymy, unicestwimy siebie.

Poprzez GNIAZDO – kontynuuje artysta - zadaję podstawowe pytania: kim jesteśmy, skąd wyszliśmy i dokąd zmierzamy.

Czy zeszliśmy z drzewa, które było pierwot-nym naszym domem (gniazdem), czy raczej po-chodzimy z innych przestrzeni – stworzeni przez wyższą inteligencję. Tomasz Koclęga wielokrot-

nie prezentował swoje rzeźby w przestrzeniach publicznych, różnych miast. Do ostatnich pre-zentacji należą Gniazdo na Placu Hniezdosla-va w Bratysławie, Ulotność w Rybniku, Wtulo-ny II w Europejskim Parku Rzeźby w Pabiani-cach, Całość na placu Teatralnym w Cieszynie, Wtulony w Europejskim Parku Rzeźby w Pabia-nicach, Wsłuchani na ulicy Zacisze w Katowi-cach, Gniazdo w Parku Słowackiego we Wro-cławiu, Objęci w Parku Rodzinnym w Chełm-ku, Uśpieni w Parku Pokoju w Cieszynie, Wiecz-ność w CH Agora w Bytomiu, Sen na Placu Wolności w Katowicach, Gniazdo w ogrodzie Willi Caro w Gliwicach, Równowaga, na Rynku w Bytomiu, Sen w Parku Chopina w Gliwicach, Pragnienie, na dziedzińcu Zamku Sieleckiego w Sosnowcu, 7 łez na Placu Teatralnym w Zabrzu, Pragnienie na Rynku w Gliwicach, Ponad na pla-cu Kościuszki w Bytomiu. Natomiast chrzanow-ska wystawa będzie w przyszłym roku prezento-wana w Praskim parku.

Brał udział w ponad 50 wystawach zbioro-wych w kraju i za granicą.

Jego prace opublikowane zostały w ponad 35 katalogach, w licznych artykułach prasowych, telewizji i internecie. Kwartalnik artystyczny Fa-Art poświęcił jego sylwetce artystycznej cały nu-mer.

Prace Tomasza Koclęgi będą obecne w Chrza-nowie do wiosny przyszłego roku, skąd pojadą do czeskiej Pragi, gdzie ubarwią przestrzeń miej-scowego parku.

Tekst i foto: Antoni Dobrowolski

Credo artystyczneW swoich pracach koncentruję się na człowieku. Interesuje mnie analizowanie ludzkich postaw, za-chowań, emocji. W ,,poetyckich formach” - przed-stawianych nie wprost – szukam obszarów ludz-kiej wrażliwości, ludzkich pragnień, trosk czy ener-gii, które na mnie oddziaływują.Staram się budować prace w oparciu o ulotne, trudne do zdefiniowania odczucia, o emocje któ-re targają każdym z nas, o ukryte pragnienia po-jawiające się w snach bądź na jawie. Daleki jestem od komentowania codziennej rzeczywistości.W wypowiedziach swych posługuję się rzeźbą fi-guratywną, tworząc najczęściej bezgłowe, zdefor-mowane białe postaci. To właśnie za ich pomocą buduję własny ,,katalog ludzkich zachowań” . Po-stać ludzka bez głowy jest dla mnie po prostu czło-wiekiem. Nie identyfikuję ich z konkretnymi oso-bami. Nie nazywam po imieniu.Na drugim biegunie moich przedstawień sytu-ują się ludzkie głowy. Zazwyczaj olbrzymie formy, choć oderwane od reszty ciała, zawsze symbolizu-ją człowieka, poprzez jego życie duchowe, intelek-tualne, mądrość, rozum – w końcu poprzez czło-wieczą doskonałość.Jako rzeźbiarza interesuje mnie relacja moich prac z otoczeniem. Staram się umiejscawiać swoje rzeź-by zarówno w otoczeniu przyrody, np. na drzewie, czy w rzece, jak i w przestrzeniach miejskich – na placach czy na rynkach miast. Prezentacje w prze-strzeniach publicznych stają się w ostatnim czasie dla mnie najważniejszą formą wypowiedzi arty-stycznej.

Tomasz Koclęga

NIEZWYKŁE RZEŹBY TOMASZA KOCLĘGI

Cykl rzeźb plenerowych „Bliskość” i „Gniazdo” prezentuje w Chrzanowie znakomity śląski rzeźbiarz Tomasz Koclęga fot. Antoni Dobrowolski

8 KronikaChrzanowskaKULTURA

Za nami szósta edycja Przeglądu Zespołów Muzycznych KLANG. 9 maja zmierzyło się siedem kapel.

Zwycięski okazał się Eder. Wyróżnienie otrzymała formacja Cold Calculated.

Podczas kilkugodzinnego maratonu kon-certowego w Starej Kotłowni publiczność mo-gła posłuchać rockowych zespołów oraz po raz pierwszy również składów hip-hopowych. Emo-cji nie brakowało o czym świadczyła choćby nie-cierpliwość publiczności tuż przed werdyktem.?

Zmagania rozpoczęli muzycy Lunatyk. Dwóch z nich wygrało KLANG w przeszłości jako Blank Space - Bartek Palka oraz Mariusz Li-chota. Tym razem się nie udało, ale był to ich de-biut sceniczny, więc może być tylko lepiej. Hard rockowy zespół Subline przykuwał uwagę głów-nie za sprawą gitarzysty Tomka Knopika, który

PRZEGLĄD ZESPOŁÓW MUZYCZNYCH KLANG

Emocje do samego końca

w 2009 roku wygrał z zespołem Vallium V Po-wiatowy Przegląd i Konkurs Kapel (z tej imprezy narodził się KLANG).

Blex, czyli mocny hip-hopowy przekaz to swoista nowość na KLANGU, bowiem do tej pory występowały tu głównie rockowe kapele. Cieszy jednak tegoroczna różnorodność i to, że raperzy odważyli się zmierzyć z przedstawiciela-mi innych gatunków muzycznych. Równie bez-kompromisowi byli przedstawiciele metalcore-`owej formacji Cold Calculated. Przewodniczą-cy jury Ryszard Kramarczyk (akustyk zespołu Dżem) szczególnie chwalił perkusistę. Dla Wik-tora Palika takie komplementy to żadna nowość, bowiem w ubiegłym roku na Ogólnopolskim Fe-stivalu Rockowym w Mławie otrzymał tytuł naj-lepszego pałkera.

HeavyHeart mogło się podobać ze względu na solówki gitarowe Bartka Krzemienia. Sekcja rytmiczna także trzymała poziom, a nad wszyst-kimi górowała silnym głosem Kaja Sikora (chwa-lona przez jurora i lidera Credo - Rafała Topol-skiego). Natomiast Wyjście Awaryjne dostar-czyło publiczności mnóstwo zabawy i pozytyw-nej energii. Ten zespół łączy rap z żywymi instru-mentami. I w kuluarach można było dowiedzieć się, że zabrakło im naprawdę niewiele do wyróż-nienia (zadecydowało głosowanie).

Ostatni na scenie pojawił się Eder. Kape-la chrzanowskiej publiczności dobrze znana, w przeszłości na KLANGU wyróżniana, ale do-piero w tym roku zwycięska. „Kamień z serca”

- powiedział po rozdaniu nagród Maciej Nowak. Presja była, bowiem wiele osób liczyło, że to wła-śnie Eder będzie w tym roku najlepszy. A jury doceniło dobrą dykcję Maćka, niezłe solówki Kacpra, równą sekcję rytmiczną i klawiszowca.

Nim jednak rozdano dyplomy i nagrody - na scenę wyszedł wrocławski aTOM, który zapre-zentował energetyczny hard rockowy koncert. Nie zabrakło bisów i coveru The White Stri-pes „Seven Nation Army”, czyli hymnu dobrze wszystkim znanego.

KLANG 2015 pokazał sporą różnorodność gatunkową. Tegoroczna edycja udowadnia, że poziom imprezy z roku na rok idzie w górę, a wy-grana jest czymś naprawdę pożądanym. Podzię-kowania należą się publiczności i zespołom. A kolejny przegląd za rok.

Konrad Wicher

Zwycięzcą KLangu został zespół Eder

Wyróżnienie w przeglądzie otrzymała for-macja Cold Calculated

Wrocławski aTOM dał energetyczny hard rockowy koncert

9KronikaChrzanowska KULTURA

W 600 rocznicę urodzin kronikarza Jana Długosza, 21.06 w Muzeum w Wygiełzowie odbył się finał projektu edukacyjnego „Kroniką i baśnią opisane…”, realizowanego od kilku miesięcy przez Muzeum Nadwiślański Park Etnograficzny Wygiełzów i Zamek Lipowiec oraz Miejską Bibliotekę Publiczną w Chrzanowie.

Wzięli w nim udział uczniowie szkół podsta-wowych i gimnazja z Powiatu Chrzanowskie-go. Na całość projektu składały się : konkurs li-teracki i plastyczny, gra miejska, prezentacja po-konkursowa kronik, głośne czytanie nagrodzo-nych kronik, quest w Skansenie, warsztaty kali-grafii, stoiska z Bookcrossingiem, występy arty-styczne… wszystko to w pięknym plenerze Skan-senu w Wygiełzowie (szczegóły projektu w po-przednim numerze). Konkurs literacki – Zie-mia Chrzanowska kroniką(o)pisana skierowa-

KRONIKĄ I BAŚNIĄ OPISANE…

ny był do gimnazjów. Polegał na napisaniu kro-niki wybranego miejsca lub wydarzenia związa-nego z miastem Chrzanów lub Ziemią Chrza-nowską, osadzonej w kulturze, tradycji i historii regionu. Prace stanowić mały połączenie faktów

Laureatem I miejsca w konkursie plastycz-nym został Kamil Drzymała

historycznych z elementami baśniowymi. Inspi-racją były fragmenty kronik Jana Długosza ( Jana Długosza Roczniki czyli kroniki sławnego Kró-lestwa Polskiego, dowolne wydanie) oraz istnie-jące już lokalne baśnie, podania, legendy.

Laureatką I miejsca w konkursie literackim została Alicja Mirek z Gimnazjum w ZS nr 1w Alwerni Konkurs plastyczny – Ziemia Chrza-nowska baśnią (na)malowana – skierowany był natomiast do szkół podstawowych i miał na celu przygotowanie pracy plastycznej ilustrują-cej baśń lub legendę związaną z miastem Chrza-nowem lub Ziemią Chrzanowską. Autor musiał oprzeć się na kanwie istniejących już lokalnych podań i legend. Laureatem I miejsca w konkur-sie plastycznym został Kamil Drzymała ze Szko-ły Podstawowej w ZS nr 1 w Alwerni.

Projekt ten miał na celu uczczenie Roku 2015, który ogłoszony został przez Sejm Rokiem Jana Długosza. Olga Nowicka,

Tę akcję rokrocznie traktujemy jako pewien rodzaj święta – święta bibliotekarzy, czytelników i książki.

Mowa o Ogólnopolskim Tygodniu Bibliotek w dniach 8-15 maja. Tym razem edycja XII już za nami.Na czytelników w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie oraz filiach bibliotecz-nych czekało wiele imprez, atrakcji i zajęć czytel-niczych. Tegoroczne propozycje kierowane były do wszystkich, od maluchów po seniorów. Ob-chody Tygodnia Bibliotek upłynęły pod hasłem „Wybieram bibliotekę”.

No właśnie WYBIERAM BIBLIOTEKĘ, a dane o czytelnictwie są przerażające. Zaledwie 41 proc. Polaków przeczytało w ub.r. przynaj-mniej jedną książkę, informuje „Gazeta Wybor-cza”.Aż 19 mln Polaków nie miało w ostatnim roku w rękach ani jednej książki, a 10 mln nie ma ani jednej w domu – wynika z danych Bibliote-ki Narodowej. Do tego 6,2 mln Polaków znajdu-je się poza kulturą pisma, czyli w 2014 r. nie prze-czytało żadnej książki ani nic z prasy. Jesteśmy na szarym końcu w Europie pod względem czy-telnictwa. Potwierdza to badanie Eurobarome-tru za 2013 r. W Szwecji aż 90 proc. osób prze-czytało przynajmniej jedną książkę, w Holandii – 86 proc., a w Polsce – tylko 56 proc. Nakłady na nowości są tak małe, że nie opłaca się wpro-wadzać ambitnych tytułów do sprzedaży. Wie-lu księgarniom grozi bankructwo. (http://www.pb.pl/3996823,1301,polska-czytelnicze-pustko-wie).

Trzeba mieć mocne nerwy w tym zawodzie, by po takich badaniach dalej „robić swoje”, czyli wszystko to, aby biblioteka była miejscem atrak-cyjnym dla czytelnika, zarówno dla tego już sta-łego (aby go „zatrzymać” w bibliotece) i tego po-tencjalnego, aby pokazać mu potencjał w niej tkwiący. I tak udawadniamy od lat…

Przecież można pójść wszędzie... do galerii handlowej, do pubu, na dyskotekę... ale również do BIBLIOTEKI. Dlaczego i po co część miesz-kańców Chrzanowa skierowała swe kroki do nas w okresie 8-15.05? Czy to ze względu na „sztan-

darowe” wręcz hasło tegorocznego Tygodnia Bi-bliotek 2015-WYBIERAM BIBLIOTEKĘ!- to świetny powód oczywiście, ale też dlatego, że pod tym hasłem w chrzanowskiej bibliotece kryją się bogate treści. Nasza biblioteka to miejsce: z cie-kawą ofertą czytelniczą, interesujących spotkań, imprez kulturalnych i inspirujących przedsię-wzięć.

Nic więc dziwnego, że szukając kulturalnego miejsca w Chrzanowie... WYBRAŁEŚ BIBLIO-TEKĘ!

Mało kto pamięta, że 8 maja corocznie biblio-tekarze obchodzą swoje święto, czyli Dzień Bi-bliotekarza.

To może wielkim skrócie słów kilka o bibliote-karzu: BIBLIOTEKARZ – to pracownik bi-blioteczny, ściślej pracownik zatrudniony za-wodowo w bibliotekarstwie. Jest to także tytuł w hierarchii służby bibliotecznej. W starożytno-ści przedstawiciele tego zawodu to uczeni, jak np. ZENODOT z Efezu, grecki poeta, gramatyk i fi-lolog oraz pierwszy dyrektor Biblioteki Aleksan-dryjskiej. W okresie średniowiecza BIBLIOTE-KARZ to z kolei mnich klasztorny, który nadzo-rował skryptorium i skrybów czyli tych, którzy księgi przepisywali. Znakomicie przedstawił ten typ bibliotekarza w Imieniu Róży Umberto Eco.

W Odrodzeniu i Oświeceniu bibliotekarzem mógł już zostać praktycznie każdy, acz wykształ-cony człowiek. Zwykle więc tą profesją dodatko-wo parali się urzędnicy dworscy, bibliofile i poeci. Aż nadszedł wiek XIX - kiedy powstały pierwsze szkoły uczące tego zawodu. W Getyndze powsta-ła katedra bibliotekoznawstwa pod kierunkiem Karla Dziatzko– niemieckiego bibliotekarza, hi-storyka książki i filologa klasycznego.W Polsce najbardziej zasłużyli się w zawodzie Joachim Le-lewel – autor pierwszego polskiego podręcznika bibliotekarstwa „Bibliograficznych ksiąg dwo-je” oraz Karol J. Estreicher – zwany „ojcem bi-bliografii polskiej”.Wiek XX to okres kształtowa-nia się zawodu bibliotekarza. W 1917 r. powstał Związek Bibliotekarzy Polskich, zaczęto opraco-wywać przepisy dotyczące zbiorów bibliotecz-

nych oraz wyszły pierwsze tytuły fachowej pra-sy bibliotekarskiej. XXI w to wielkie przemiany w zawodzie – bibliotekarz to nie tylko ten kto książki gromadzi, opracowuje, kataloguje, udo-stępnia i wypożycza, ale również jest kreatywnym animatorem kultury, brokerem i menadżerem in-formacji. Musi doskonale znać literaturę polską i światową, sprawnie wyszukiwać i umiejętnie se-lekcjonować informacje, szybko docierać do źró-deł, posługiwać się nowymi technologiami, na-rzędziami i nośnikami, obsługiwać i budować bazy danych, tworzyć publikacje drukowane i elektroniczne. Bibliotekarz jako pracownik prze-chodzi poszczególne stopnie awansu: młodszy bi-bliotekarz – stopień najniższy, bibliotekarz, star-szy bibliotekarz, kustosz, starszy kustosz – sto-pień najwyższy.

Na przestrzeni lat zawód został na tyle sfemi-nizowany, że powstał stereotyp bibliotekarki opi-sywany wielokrotnie w literaturze: Płeć: kobieta / Wiek: średni / Makijaż: brak / Ubranie: szare / Uczesanie: kok / Rekwizyt: okulary. Może być tak, oczywiście, ale zazwyczaj jest zupełnie ina-czej, co mam nadzieję, potwierdzą nasi kochani czytelnicy.

A bibliotekarzami byli min: słynny Cassanova – najbardziej chyba znany kochanek świata, który już na emeryturze pracował jako bibliotekarz u hrabiego Waldstein na zamku Dux, nasz wieszcz Adam Mickiewicz, który do śmierci pracował w Bibliotece Arsenału w Paryżu… ale również pa-pież Pius XI, Stefan Żeromski, Maria Kownac-ka, a nawet Mao TseTung, który „zakochał się” w marksiźmie pracując jako pomocnik biblioteka-rza na Uniwersytecie Pekińskim.

Tyle z ciekawostek o bibliotekarzu… Wra-cając do Tygodnia Bibliotek 2015 – cała rela-cja z chrzanowskiej edycji na stronie http://w w w. m b p . c hr z a n o w.p l / m b p / r e l a c j e - z -w ydar ze%C5%84/964-t yd z ie%C5%84-bibliotek-2015-relacja.html

A tymczasem proszę pamiętać – WYBIE-RAM BIBLIOTEKĘ! – do czego zachęcam nie-ustannie. Olga Nowicka

WYBIERAM BIBLIOTEKĘ

10 KronikaChrzanowskaNOTY BIBLIO-REDAKTORA

Ukr.Івано-Франківськ, ros.Ивано-Франковск - dawny Stanisławów ; miasto w zachodniej Ukrainie, dawna rezydencja ma-gnaterii polskiej.Miasto partnerskie Chrza-nowa od 2001 roku. Współpraca w dziedzi-nie samorządności, kultury, edukacji, wymia-ny młodzieży, sportu, pomocy społecznej i go-spodarki. Tyle na temat tego miasta wie prze-ciętny Chrzanowianin…

Tak w wielkim skrócie można by przedstawić to miasto na Ukrainie, które z Polską ma wiele wspól-nego i to nie ze względu na łączące je z Chrzano-wem więzy partnerskie, ale głównie ze względu na uwarunkowania historyczne, geograficzne, a co za tym idzie i biograficzne. (wszelkie informacje na temat powiązań partnerskich z Chrzanowem można znaleźć na stronie http://www.chrzanow.pl/index.php?id=86)

Dla chrzanowskiej biblioteki ważnym wąt-kiem tej współpracy była ostatnio wizyta Pani Ma-rii Osidacz– DyrektorCentrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwano-Frankiwsku i po-zyskanie z tamtąd niezwykłej wystawy, którą jesz-cze jakiś czas będzie można oglądać w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie. Zanim słów kilka o tej ekspozycji myślę, że warto przytoczyć kil-ka ciekawostek związanych z tym miastem, a tyle świadczących o historycznej i teraźniejszej polsko-ści na tych terenach. O tym wszystkim przeciętny Chrzanowianin na pewno nic nie wie.

A więc…. miasto zostało założone 7 maja 1662 r. na gruntach wsi Zabłotów w widłach rzeki By-strzycy (Nadwórniańskiej i Sołotwińskiej) przez Andrzeja Potockiego, który nadał mu nazwę Sta-nisławów na cześć swego ojca Stanisława Rewe-ry Potockiego (lub pierworodnego syna Stanisła-wa). Pierwotnie pomyślany jako twierdza do obro-ny Rzeczypospolitej przed najazdami Tatarów. Potoccy ze Stanisławowa uczynili jedną z siedzib swojego rodu i nadali miastu herb ozdobiony

rodowym herbem Potockich Pilawa.Już w 1662 Andrzej Potocki ufundował budowę świą-tyni rzymskokatolickiej pod wezwaniem Najświęt-szej Marii Panny, św. Andrzeja i św. Stanisła-wa, zastępując tym samym dotychczasowy kościół drewniany. W 1669 świątynia została podniesio-na do godności kolegiaty.

Po pierwszym rozbiorze Polski (1772) miasto zostało wcielone do monarchii Habsburgów, pozo-stawało pod zaborem austriackim na terytorium kraju koronnegoGalicji do upadku Austro-Węgier (1918).

W 1782 w mieście powstał Cmentarz Sapieżyń-ski. Był ona najstarszym polskim cmentarzem na Kresach Wschodnich. W okresie Ukraińskiej SRR został niemal doszczętnie wyburzony (zachowa-ło się zaledwie 9 nagrobków) na początku lat ‚80 XX w.

W 1880 roku w mieście było 18626 mieszkań-ców – 9.734 Polaków, 6.998 Żydów i Niemców, 1.643 Rusinów i 42 Czechów.

Od 1 listopada1918 do maja 1919 miasto było pod administracją Zachodnioukraińskiej Republi-ki Ludowej. Od maja 1919 do marca 1923 znaj-dowało się pod administracją tymczasową Pol-ski. W okresie II Rzeczypospolitej Stanisławów był trzecim co do wielkości miastem Galicji.

Po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 Stanisławów był okupowany przez Armię Czerwo-ną.Sowieckie władze okupacyjne narzuciły w paź-

dzierniku 1939 mieszkańcom terenów okupowa-nych obywatelstwaZSRR. Rozpoczął się proces so-wietyzacji.

Po ataku III Rzeszy na ZSRR Stanisławów był w latach 1941-1944 siedzibą powiatu

w Dystrykcie Galicja Generalnego Gubernator-stwa.W latach 1941-1943 w mieście znajdowało się gettożydowskie. Niemcy dokonali eksterminacji zamieszkującej Stanisławów ludności żydowskiej. Z 30 tys. Żydów ocalało kilkuset.

Po konferencji jałtańskiej (1945) Stanisławów został włączony do ZSRR jako część Ukraińskiej SRR, a jego polską ludność wysiedlono, głównie na Ziemie Zachodnie.

Po wysiedleniu Polaków ze Stanisławowa roz-poczęło się zacieranie polskości miasta. Zlikwi-dowano najstarszy polski cmentarz na Kresach Wschodnich przy ul. Sapieżyńskiej z 1782. Groby wielu wybitnych Polaków zostały wyburzone bul-dożerami.

Pozamykano i ograbiono wszystkie kościoły. Szczególnej profanacji doznała najstarsza budow-la sakralna – kolegiata stanisławowska, jako naj-bardziej znaczący obiekt polskiej pamięci narodo-wej.

W 1962 nazwa Stanisławowa została zmienio-na na Iwano-Frankiwsk (ros. Iwano-Frankowsk), na cześć ukraińskiego pisarza Iwana Franki.

Stanisławowska kolegiata zasłynęła w literatu-rze polskiej m.in. w TrylogiiHenryka Sienkiewi-cza, który tak opisał pogrzeb Pana Wołodyjow-skiego, który odbył się w murach tej świątyni:W-szystkie dzwony biły w kolegiacie. Kościół zapełnio-ny był tłumem szlachty i żołnierzy, którzy ostatni raz chcieli rzucić okiem na trumnę Hektora Ka-mienieckiego i pierwszego Rzeczypospolitej kawa-lera…Świątynia ta stała się także miejscem cere-monii ślubnej innej wybitnej postaci polskiej histo-rii – Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych ge-nerała Władysława Sikorskiego.

Mieszkańcy Stanisławowa postanowili wysta-wić w swoim mieście pomnik Adama Mickiewi-cza ku czci twórcy „Pana Tadeusza”. Pomysł po-jawił się w 1890 roku, którego inspiratorkami były żony miejscowych notabli. W okresie okupacji Po-lacy pomnik Adama Mickiewicza ukryli zakopu-jąc go. Pomnik zawdzięcza ocalenie Kazimierzowi

Tatarowi. Dzisiaj pomnik Mickiewicza znajduje się w tym samym miejscu

Współpraca Chrzanowa z ukraińskim miastem Ivano-Frankivsk (dawny Stanisławów) rozpoczęła się w 1997 roku wyjazdem przedstawicieli samo-rządu chrzanowskiego na Ukrainę

w celu nawiązania bliższych kontaktów pomię-dzy miastami.

Jesienią 2011 powstała idea utworzenia w Stanisławowie Domu Polskiego. Władze miasta wskazały potencjalny obiekt, który po dokonaniu oceny przez eksperta uznano za nadający się do adaptacji na potrzeby takiej instytucji.

11 maja 2013 r. nastąpiło uroczyste otwar-cie Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europej-skiegow Iwano-Frankiwsku. Dyrektorem Centrum zostałaMaria Osidacz.21 lipca 2014r.uroczyście wciągnięto flagi Ukrainy, Polski i Unii Europej-skiej na maszty przy wejściu do CKPiDE.

W pierwszej połowie roku 2015 mieliśmy oka-zję spotkać się z Dyrektor Centrum, która odwie-dziła bibliotekę z propozycją współpracy, a kon-kretnie z propozycją wystawy poświęconej znanym i zasłużonym Polakom związanych ze Stanisła-wowem. I tak od maja w chrzanowskiej bibliotece można oglądać wystawę„STANISŁAWOWIA-NIE” , która została wypożyczona z Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego w Iwa-no-Frankiwsku,

z okazji Dni Chrzanowa 2015.Ze Stanisławowem, głośną w XVII w. twierdzą

kresową, związało swe losy wielu wybitnych Pola-ków, którzy się w jego murach urodzili, umierali, pracowali lub chodzili do tutejszych szkół. Nie spo-sób wymienić wszystkich, ale o kilku warto wspo-mnieć…Ten sławny poczet otwiera oczywiście Sta-nisław Rewera Potocki (1579-1667), hetman wielki koronny, uczestnik wielu wojen toczonych przez Rzeczpospolitą w XVII w., który powziął myśl zbudowania w widłach obu Bystrzyc, warow-nego grodu. Dalej… Franciszek Karpiński (1741-1825), poeta Oświecenia, reprezentant sentymen-talizmu i sielankowości w poezji polskiej. Urodzo-ny w Hołoskowie na Pokuciu, pobierał nauki w Stanisławowie. Jego najbardziej znane utwory to pieśni modlitewne: Kiedy ranne wstają zorze… i Wszystkie nasze dzienne sprawy… oraz jedna z najpiękniejszych polskich kolędBóg się rodzi, moc truchleje… Nazwisko Karpińskiego widnieje obec-nie na murze l Gimnazjum - jako jednego ze sław-nych uczniów. Nauka związała też z tym mia-stem Ignacego Daszyńskiego (1866-1936), przy-wódcę PPSD Galicji i Śląska Cieszyńskiego, pre-miera i marszałka Sejmu w niepodległej Polsce. Daszyński był uczniem gimnazjum stanisławow-skiego, z którego za działalność patriotyczną został wydalony.Więzy śmierci połączyły z grodem poetę Maurycego Gosławskiego (1805-34) poetę-żołnie-rza, uczestnika powstania listopadowego i wypra-wy Zaliwskiego do Królestwa.Ukrywał się w Gali-cji, gdzie pojmany przez władze austriackie zmarł w więzieniu stanisławowskim. Jego grób, zacho-wany do dzisiaj, był w czasach austriackiej niewo-li miejscem patriotycznych manifestacji młodzie-ży miasta. DOKOŃCZENIE NA STR. 11

Stanisławowianie…Olga Nowicka,

dział promocji MBP w Chrzanowie,

moderatorka Dyskusyjnego Klubu

Książki, pasjonatka literatury

fot. B. Mucha

11KronikaChrzanowska NOTY BIBLIO-REDAKTORA

DOKOŃCZENIE ZE STR. 10W Stanisławowie urodziło się wielu wybitnych

przedstawicieli inteligencji, ludzi zasłużonych dla polskiej nauki, kultury i dla Kościoła.Albin Du-najewski (1814-94), biskup krakowski i kardynał, restaurator Wawelu, a w młodości działacz orga-nizacji niepodległościowych i więzień austriac-kiej twierdzy na Spielbergu, czy też brat kardyna-ła, Julian Dunajewski (1824-1907), ekonomista i polityk, zwolennik orientacji austriacko-polskiej i minister skarbu Austrii.Ze Stanisławowa pocho-dził też Stanisław Wasylewski (1885-1953), au-tor rozlicznych studiów historycznych o dawnym obyczaju, koncentrujący się przede wszystkim na okresie oświecenia i romantyzmu. Do jego naj-poczytniejszych książek należą: Na dworze króla Stasia, Romans prababki, Portrety pań wytwor-nych.

Kolejna znana postać to Stanisław Sosabowski (1892-1969), rodowity Stanisławowianin, któ-ry jako czynny działacz niepodległościowej orga-nizacji „Zarzewie” kierował drużynami skauto-wymi.We wrześniu 1939 r. brał udział w obronie Warszawy, a potem przez Węgry przedostał się na Zachód, gdzie w Polskich Siłach Zbrojnych awan-sował do stopnia generała brygady. Po jałtańskiej zdradzie aliantów pozostał na emigracji, wydając kilka wspomnieniowych książek, m.in. Droga wio-dłą ugorem, w której tak pisał:

Stanisławów - widzę to miasto, gdzie w codzien-nym trudzie zdobywałem chleb dla siebie i mojej rodziny, kształtowałem swój charakter i uczyłem się łamać piętrzące przede mną przeszkody; mia-sto, gdzie poznałem i pokochałem ideały, które sta-ły się myślą przewodnią mojego życia. Zmarł w Londynie, a pochowany został na warszawskich Powązkach.

Z kręgu sceny polskiej… Słusznie pisał Karol Es-treicher, że: najlepsi artyści kształcili się na pro-wincji. Tam była ich szkoła, ciężka, często szkodli-wa, ale częściej użyteczna.

Helena Modrzejewska też przeszła przez „szko-łę” teatru na prowincji i nie zapomniała o trud-nych początkach swojej kariery aktorskiej. Nie za-pomniała także o Stanisławowie.

3 grudnia 1894 roku obywatelski komitet, któ-ry zawiązał się celem przyjęcia znakomitej aktor-ki, witał ją na dworcu kolejowym: Znakomita ar-tystka przybyła do Stanisławowa w poniedziałek 3 grudnia 1894 roku popołudniowym pociągiem wespół z mężem swoim hr. Chłapowskim i z arty-

stami pp. Żelazowskim, Hierowskim i Jaworskim. Na dworcu powitał ją w imieniu teatru p. Anto-niewski, a w imieniu komitetu zajmującego się jej przyjęciem redaktor „Kuriera Stanisławowskiego” p. Józef Wierzejski. Po spożyciu na dworcu w sa-lonie barszczu, odjechała p. Modrzejewska przy-gotowaną dla niej karetą, mającą na koźle dwóch strojonych krakusów, do hotelu „Imperial”, gdzie, aż do odjazdu ze Stanisławowa, który nastąpił we wtorek wieczorem pociągiem pospiesznym, zajęła kwaterę.”

Od desek teatru przejdźmy teraz do fil-mu. O tradycjach filmowych dawnego Stanisławo-wa można by pisać wiele. Teraz tylko kilka posta-ci polskich twórców filmowych i aktorów wywodzą-cych się z tego miasta. Jerzy Kawalerowicz - wy-bitny polski reżyser, scenarzysta, pedagog, mówił o sobie, że przyszedł na świat „na pograniczu Bi-zancjum i Rzymu”. Urodził się niedaleko Kołomyi. Lata młodzieńcze spędzone w Gwoźdźcu – za-mieszkiwanym przez Żydów, Ormian, Polaków i Ukraińców – nauczyły go szanowania odmienno-ści kulturowej. Charakter typowego miasteczka po-granicza oddal w filmie „Austeria”. Na dobre roz-smakował się w sztuce filmowej jako bywalec kina „Ton” w Stanisławowie. Po wojnie zamieszkał w Krakowie, studiował na ASP, a następnie ukoń-czył Instytut Filmowy. Nazywany przez kryty-ków „wirtuozem kamery” Kawalerowicz poświęcił sztuce filmowej ponad 50 lat życia, zrealizował 17 filmów fabularnych. Jest współtwórcą powojennej filmowej Szkoły Polskiej. Barbara Ludwiżanka - urodziła się w Stanisławowie w 1908 r. Wybit-na polska aktorka teatralna i filmowa była córką lwowskiego śpiewaka operowego Adama Ludwiga.Na swoim koncie miała znakomite kreacje drama-tyczne, komediowe i charakterystyczne.Zagrała w filmach Janusza Majewskiego, Jerzego Antczaka, Juliusza Machulskiego. Prywatnie była żoną akto-ra Władysława Hańczy. Anna Seniuk -

jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Urodziła się w Stanisławowie w 1942 r. Polska ak-torka filmowa, teatralna i telewizyjna.Na koncie ma dziesiątki dużych i małych ról filmowych, m.in. świetną rolę Julci w „Pannach z Wilka” Andrzęja Wajdy. Od wielu lat dla polskiego widza pozosta-je Madzią Karwowską z serialu „Czterdziestola-tek”. Krytycy pisali, że Anna Seniuk reprezentuje starą szkolę aktorską gdzie cyzeluje się gest, mno-ży znaki, maksymalnie dookreśla postać […] aktor-ka znakomita, wspaniała, zachwycająca, uwiel-biana przez publiczność i ceniona[…]. Zbigniew

Cybulski - od jego tragicznej śmierci minęło pra-wie pól wieku, mimo to Cybulski pozostaje na cze-le rankingów na najwybitniejszego powojenne-go polskiego aktora. Urodził się w majątku Knia-że koło Śniatyna w woj. stanisławowskim 3 listo-pada 1927 r.Aktor teatralny i filmowy.Zadebiuto-wał w 1953 roku wTeatrze Wybrzeże w Gdańsku w sztuce „Intryga i miłość” Schillera. Rok później zagrał pierwszą rolę firnową w „Pokoleniu” An-drzeja Wajdy. Z aktorem Bogumiłem Kobielą za-łożył teatrzyk studencki Bim-Bom w Gdańsku. W polskim filmie wykreował postać żyjącego na kra-wędzi buntownika bez powodu. Największą sławę przyniosła mu rola Maćka Chełmickiego w ekra-nizacji powieści Jerzego Andrzejewskiego „Popiół i diament”, w reżyserii Andrzeja Wajdy. 8 stycznia 1967 żegnając się z aktorką i przyjaciółką Marle-ną Dietrich, spóźnił się na pociąg. Próbując wsko-czyć w biegu do wagonu, wpadł pod kola pociągu na dworcu we Wrocławiu. Zmarł w szpitalu tego samego dnia. Od czasów „Popiołu i diamentu” to-warzyszył mu romantyczny stereotyp, który w po-tocznej świadomości widza kojarzył się też z kon-kretnym sposobem „noszenia się”: słynne ciemne okulary i wiatrówka. Doskonale odtwarzał nary-sowane niepokojem, wahaniem i dwuznacznością postacie. Od 1969 roku młodzi, wybitnie uzdol-nieni aktorzy nagradzani są nagrodą im. Zbysz-ka Cybulskiego.

Tak więc istnieje wiele powodów aby pamię-tać o tym mieście: mądrze i pięknie zlokalizowa-ne w widłach dwu Bystrzyc, miasto dynamicznego rozwoju, choć najmłodsze ze wszystkich historycz-nych miast Polski - drugi po Lwowie ważny ośro-dek kultury i polskiego życia narodowego na zie-miach południowo-wschodnich, tygiel narodowo-ści, wyznań i kultur - tu obok Polaków żyli Rusi-ni-Ukraińcy, Huculi i Bojkowie, Żydzi, Ormianie, Niemcy, wszyscy w przykładnej zgodzie - do czasu, niestety. I najważniejsze w kontekście tego artyku-łu - stąd rodem było wielu ludzi zasłużonych dla Polski i polskiej kultury.

Wystawę „STANISŁAWOWIANIE” nadal można oglądać w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie, ul. Broniewskiego 10c, w godz. otwarcia biblioteki.

Źródła: http://kuriergalicyjski.com/kultura/film/2704-stanis-awowianie-w-polskim-kinie, http://stanislawow.net/ludzie.htm, plansze wy-stawowe

Olga Nowicka,

29 maja br. w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie rozpoczęły się uroczyste obchody jubileuszu 55-lecia powstania Muzeum w Chrzanowie oraz 30-lecia powstania Oddziału Wystaw Czasowych „Dom Urbańczyka”, stanowiące równocześnie inaugurację Dni Chrzanowa 2015.

Sala kinowa zgromadziła wielu znamienitych gości. W programie imprezy znalazł się między innymi kilkuminutowy film przygotowany spe-cjalnie na tę okazję, przybliżający długoletnią, wieloaspektową działalność muzeum. Podsumo-wania działalności oraz przedstawienia dalszych perspektyw instytucji dokonał w oficjalnym wy-stąpieniu dyrektor Zbigniew Mazur. Do histo-rii sięgnął również w swym wystąpieniu Jerzy Motyka, emerytowany starszy kustosz i dyrek-tor Muzeum. Zostały także odczytane listy gra-tulacyjne: Kamil Bogusz przewodniczący Ko-misji Kultury, Sportu i Rekreacji RM w Chrza-nowie w imieniu Tadeusza Arkita Posła na Sejm RP, Przemysław Pająk Radny Rady Miejskiej w Chrzanowie w imieniu Beaty Szydło Posłanki na Sejm RP. Ponadto głos zabrali: Radny Krzysz-tof Zubik w imieniu Rady Miejskiej Chrzano-wie, dr Marek Grabski dyrektor NPE w Wygieł-zowie i Zamku Lipowiec, Wioletta Oleś dyrek-tor Muzeum Zamek w Oświęcimiu, przedstawi-ciele DPS w Płazie, Maria Góra dyrektor MZZK w Chrzanowie, Burmistrz Miasta Chrzanowa dr Marek Niechwiej. Podczas uroczystości Mu-zeum otrzymało na ręce dyrektora pamiątkowy Medal w uznaniu zasług dla rozwoju miasta i zie-mi chrzanowskiej przekazany przez Burmistrza Miasta Chrzanowa oraz Radę Miejską w Chrza-nowie, plakietę pamiątkową przekazaną przez Roberta Maciaszka Posła na Sejm RP i plakietę pamiątkową od dyrekcji i pracowników NPE w Wygiełzowie i Zamku Lipowiec.

Ważnym punktem wydarzenia było wręczenie podziękowań dla mecenasów, współpracowni-ków i przyjaciół oraz byłych i obecnych pracow-ników muzeum. Uhonorowani dyplomami za zasługi i współpracę zostali: Bank Spółdzielczy w Chrzanowie, Firma ETAK Sp. Z.o.o., Danu-ta Kapcia właścicielka Restauracji i Hotelu Pla-tan w Chrzanowie, Jerzy Kasprzyk Prezes Lo-kalnej Grupy Działania „Partnerstwo na Jurze” , Samuel i Evelyn Mandelbaum oraz Fundacja Mandelbaumów , Jerzy Motyka, Rada Miejska w Chrzanowie oraz Przewodniczący Krzysztof Zu-bik, Ks. dziekan Roman Sławeński i Parafia św. Mikołaja w Chrzanowie, Starostwo Powiatowe w Chrzanowie, Urząd Miejski w Chrzanowie, Zdzisław Wołos były prezes Banku Spółdziel-czego w Chrzanowie, Zakład Karny w Trzebini oraz dyrektor ppłk Mirosław Cholewa, Michał i Jerzy Mazaraki, Agnieszka i Maria Pęckowskie, Till i Susannah Haberfeld.

Podziękowania otrzymali: Tadeusz Arkit Po-seł na Sejm RP, Beata Szydło Posłanka na Sejm RP, Robert Maciaszek Poseł na Sejm RP, Zyg-

munt Bębenek Prezes Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Chrza-nowie oraz Związku Inwalidów Wojennych w Chrzanowie, Andrzej Bieda Dyrektor II LO im. K.K. Baczyńskiego w Chrzanowie oraz nauczy-ciele i uczniowie, dr Bożena Bierca Dyrektor I LO im. S. Staszica w Chrzanowie oraz nauczy-ciele i uczniowie, Abraham Cyzner Prezydent Chrzanower Young Mens Association in New York, dr Marek Grabski Dyrektor Muzeum NPE w Wygiełzowie i Zamek Lipowiec oraz pracownicy Skansenu, dr Krzysztof Groń Po-litechnika Śląska Wydział Architektury i Wyż-sza Szkoła Ekologii i Zarządzania w Warszawie, Aleksander Grzybowski przewodniczący Chrza-nowskiej Rady Kultury i członek Rady Muzeum, Henryka Haduch była kierownik NPE w Wy-giełzowie, Jan Jarczyk Prezes Chóru Męskiego „Żaby”, Ryszard Kosowski wieloletni burmistrz Chrzanowa, Lucyna Kozub – Jentys Dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących dla Doro-słych i prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Chrzanowie oraz nauczyciele, uczniowie i stu-denci UTW, Bogusław Krasnowolski prof. Uni-wersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie i przewodniczący Rady Muzeum w Chrzanowie, Lucyna Kumala Dyrektor MBP w Chrzanowie, Marek Oratowski redaktor Tygodnika Ziemi Chrzanowskiej „Przełom”, Henryk Pawela Pre-zes Światowego Związku Żołnierzy AK, oddział Chrzanów, Halina Pstrucha była dyrektor Pań-stwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. J. Garści w Chrzanowie, Susanne i prof. Helmut Satz, Jan Smółka Dyrektor MOKSiR oraz CHTVL, Dr Ryszard Sobieraj Prezes Towarzystwa Krzewie-nia Tradycji Kawalerii Polskiej im. rtm. W. Pilec-kiego oraz Ułani II Plutonu Chrzanów, Emil To-bolski Prezes Rejonowego Przedsiębiorstwa Wo-dociągów i Kanalizacji w Chrzanowie, Andrzej

Tombiński Konsul Honorowy Austrii w Krako-wie, Płk Krzysztof Trela Dyrektor Okręgowe-go Inspektoratu Służby Więziennej w Krako-wie, Obywatelska Wspólnota Samorządowa Po-wiatu Chrzanowskiego, insp. Tomasz Zając Ko-mendant Komendy Powiatowej Policji w Chrza-nowie, Marek Szuwarzyński, Eugeniusz Kępiń-ski, Zdzisław Mucha.

Przy tak ważnej uroczystości nie mogło oczy-wiście zabraknąć specjalnych podziękowań dla emerytowanych i obecnych pracowników mu-zeum, którymi uhonorowani zostali: Ewa Je-leń, Teresa Machnica, Jerzy Motyka, Anna Sa-dło-Ostafin, Agnieszka Bąk, Anna Cieplińska, Marek Szymaszkiewicz, Piotr Grzegorzek, Ka-mil Bogusz, Henryk Czarnik, Stanisława Kajda, Urszula Bulińska, Małgorzata Grabania, Rena-ta Purchałka, Ewa Buła, Edyta Waligóra, Natalia Zabawa, Anna Włosik, Barbara Gogojewicz, Ka-zimierz Konieczny, Artur Woliński.

Konferansjerkę prowadzili Agnieszka Bąk oraz Antoni Dobrowolski. Artystyczną oprawę uroczystości przygotował kwintet smyczkowy Vero Quintett studentów z Konserwatorium w Wiedniu oraz Zdzisław Mucha. Wprowadzeni w lekki nastrój goście mieli następnie możliwość już mniej oficjalnych rozmów przy symbolicznej lampce szampana i jubileuszowym torcie.

Obchody jubileuszowe stanowiły okazję do spotkania wszystkich związanych z muzeum osób i instytucji.

Było to jednak wydarzenie o znacznie szer-szym znaczeniu, a mianowicie podsumowało ono dotychczasowe osiągnięcia muzeum jako in-stytucji już dość mocno osadzonej w środowisku chrzanowskim, ukierunkowało dalsze dążenia a być może otworzy także nowe możliwości roz-woju naszej instytucji.

Anna Cieplińska

Jubileuszowe obchody

55 lat Muzeum, 30 lat Domu Urbańczyka

12 KronikaChrzanowskaJUBILEUSZ mUZEUm

Dyrektor Zbigniew Mazur i Anna Cieplińska odbierają z rąk marszałka Marka Sowy dy-plom i brązowy medal honorowy za zasługi dla Województwa Małopolskiego dla Muze_um w Chrzanowie 0143

13KronikaChrzanowska JUBILEUSZ mUZEUm

Odsłonięcie tablicy pamiątkowej w „Domu Urbańczyka”

Grono pracowników Muzeum w Chrzanowie w 2010 roku Zdjęcia: archiwum Muzeum

Festiwal muzyczny „Dialog kultur”

Pracownicy podczas Nocy Muzeum

14 KronikaChrzanowskaJUBILEUSZ mUZEUm

Jubileusz 55-lecia powstania Muzeum w Chrzanowie i 30-lecia istnienia Domu Urbańczyka oddziału Wystaw Czasowych Muzeum to znaczący historyczny okres, a zarazem suma dokonań, które składa-ją się na tę niebagatelną i ważną historię naszej małej ojczyzny.

Muzeum Ziemi Chrzanowskiej, bo taką po-czątkowo nosiło nazwę, zostało otwarte, jak to dawniej bywało, w przededniu święta 22 lipca 1960 r. Było to pierwsze muzeum w Małopolsce Zachodniej, które udało się utworzyć dzięki pasji kilkudziesięciu osób z elity kulturalnej Chrzano-wa lat pięćdziesiątych. Przewodniczył temu Ko-mitet Organizacyjny Muzeum Ziemi Chrzanow-skiej na czele z prof. Janem Pęckowskim (zmar-łym kilka miesięcy wcześniej) i jego zastępcą prof. Mieczysławem Mazarakim, który też został pierwszym kierownikiem tej instytucji, a obec-nie wraz z żoną patronem. Dzieje oddziału Dom Urbańczyka sięgają 1981 r. i nabycia, dzięki zabie-gom dyrektora Jerzego Motyki, przez Radę Naro-dową na rzecz Muzeum, XIX-wiecznego budyn-ku i roku 1985, kiedy to oficjalnie jesienią otwar-to oddział Muzeum ratując w ten sposób, nisz-czejący budynek typu dworkowego po prof. Ta-deuszu Urbańczyku. Budynek został zaprojekto-wany przez jego ojca, budowniczego powiatowe-go, Franciszka Urbańczyka. Dzięki tym zabiegom uratowano go przed wyburzeniem i zrobieniem w jego miejscu parkingu. Myślę, że dziś nikt tej de-cyzji nie żałuje.

Nieprzypadkowo muzealne uroczystości rocz-nicowe wpisały się w inaugurację Dni Chrzanowa `2015, gdyż tym sposobem chcieliśmy podkreślić rangę i wartość dla Chrzanowa i ziemi chrzanow-skiej takiej instytucji jak Muzeum w Chrzanowie. A muzeum ze swej istoty jest, jak mówili już sta-rożytni, świątynią muz, instytucją długiego trwa-nia, która umie zatrzymać i utrwalić czas w mu-zealiach z ich pięknem i niepowtarzalnością, do-kumentując dokonania ludzi, dziedzictwo na-turalne, kulturalne i historyczne naszych przo-dów. Trud ich myśli oraz rąk. Muzealnik, ze swo-imi naukowymi specjalnościami, to osoba, która ma umiejętność opowiadania o przeszłości. Jest jej badaczem, a zarazem poprzez narrację histo-ryczną przekazywaną różnym grupom społecz-nych zwiedzających, pośrednikiem, przybliża-jącym minione wydarzenia historyczne, które przez to można właściwie zrozumieć i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Stąd obecnie w Polsce na-stał czas muzeów, możemy z dumą powiedzieć, że powstałe, w ostatnich 10 latach członkowstwa w Unii Europejskie, instytucje muzealne należą do najnowocześniejszych w świecie, do pierwszej ligi światowej tak jak np.: Muzeum Powstania War-szawskiego, Muzeum Historii Żydów Polskich, Fabryka Schindlera, Dom Jana Pawła II w Wa-dowicach. Dzięki temu współczesny zwiedzający, szukający obecnie rozrywki, staje się w muzeum najważniejszy, a muzea odgrywają bardzo istot-ną rolę społeczną i kulturalną, jak również pro-mocyjną dla miasta jak i dla turystów zagranicz-nych. Kto to zrozumiał i wyciągnął odpowiednie wnioski, stawiając na ich rozwój, ten wygrał przy-szłość. Muzealnicy zaś to strażnicy pamięci na-

rodowej, ale też tradycji lokalnej naszej małej oj-czyzny. Mając tę świadomość lubię przywoływać słowa wielkiego Polaka, marszałka Piłsudskiego, który mówił: „Naród, który traci pamięć przesta-je być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium.” Miejmy te słowa w sercu.

Muzeum w Chrzanowie przez 55 lat swoje-go istnienia na pograniczu Małopolski i Śląska odegrało ogromnie ważną rolę. Świadomość jego kulturotwórczego znaczenia przez władze róż-nych szczebli od gminnego poprzez powiatowy do wojewódzkiego i ministerialnego włącznie oraz partnerskie współdziałanie pozwoliły ura-tować ruiny Zamku Lipowiec, który znalazł się pod opieką Muzeum od 1968 r. Placówka mu-zealna w Chrzanowie stworzyła też od podstaw skansen w Wygiełzowie, który w postaci Nadwi-ślańskiego Parku Etnograficznego przez 33 lata był oddziałem Muzeum i jest obecnie wizytów-ką ziemi chrzanowskiej. Trzeba tu zaznaczyć zro-zumienie władz Miasta i Gminy Chrzanów, któ-re to przez te kilkadziesiąt lat, łożyły ogromne środki finansowe na utrzymanie i rozwój oddzia-łu mieszczącego się na terenie innej Gminy - Ba-bice. Zainicjowanie Międzynarodowego Festiwa-lu Muzyki Kameralnej i Organowej w tej zamiej-scowej placówce, prowadzenie edukacji w postaci lekcji, warsztatów muzealnych oraz imprezy folk-lorystyczne w skansenie rozpoczęte przed 2007 r. stały się rozpoznawalną marką promocji naszego regionu. To zasługa Muzeum w Chrzanowie, jej dyrektorów: Mieczysława Mazarakiego, Jerzego Motyki oraz wszystkich pracowników instytucji. Do podobnie wartościowych działań z zakresu ochrony materialnych wytworów kultury naro-dowej zaliczyć trzeba uratowanie od wyburzenia cennego przykładu architektury willowej Chrza-nowa w postaci tzw. Domu Urbańczyka, dzięki czemu budynek przetrwał kolejne 30 lat. O swo-ich działaniach w tym zakresie opowiedział sze-rzej podczas uroczystości ówczesny dyrektor Je-rzy Motyka. Po podziale instytucji w 2007 r, kie-dy to organizatorem skansenu wraz z zamkiem stało się Województwo Małopolskie, Muzeum w Chrzanowie jako stricte miejskie, a zarazem re-gionalne musiało na nowo określić strategię swo-jego działania. Szybko okazało się, że tym co je wyróżnia jest obszar dziedzictwa kultury żydow-skiej. Dlatego Muzeum przejęło od 2007 r. opie-kę nad cmentarzem żydowskim z ponad 3000 za-chowanymi macewami. Ponadto przejęto 4 za-bytkowe kapliczki w mieście, które poddano re-nowacji oraz postawiono 3 nowe tablice pamiąt-kowe: katyńską, smoleńską i getta chrzanowskie-go, które powstały dzięki działaniom Muzeum. Nadbudowano też w 2014 r. i zaadaptowano na magazyn muzealiów skrzydło południowe XVI - wiecznego Lamusa – siedziby głównej Muzeum, zmodernizowano ogród geologiczno nadając mu orientalny charakter i imię założyciela śp. dr Ma-riana Kuca.

Do sztandarowych form działalności ostat-nich lat w odnowionej formule Muzeum należą cykliczne już projekty kulturalne jak: Średnio-wieczny Jarmark Mikołajski, Festiwal Muzyczny „Dialog Kultur”, Noc Muzeum, Spotkania z Kul-

turą różnych krajów świata, wykłady i prezenta-cje multimedialne Kawiarni Naukowej, Dni Kul-tury Żydowskiej - Sztetl Chrzanów oraz corocz-ny konkurs historyczny czy imprezy rocznicowe jak rocznice Zbrodni Katyńskiej z sadzeniem dę-bów pamięci, katastrofy smoleńskiej, 100 rocz-nicy wybuchu I wojny światowej z udziałem am-basadora i konsula Austrii czy 150 rocznicy po-wstania styczniowego z zainicjowaną przez Mu-zeum wraz z ułanami rekonstrukcją historyczną bitwy pod uroczyskiem Ćwięk koło Płok. Waż-ne też były dla promocji Chrzanowa jako miasta otwartego i tolerancyjnego zorganizowane przez Muzeum uroczystości upamiętniające 70 roczni-cę egzekucji przez Niemców 7 Żydów czy likwi-dacji getta chrzanowskiego, na których to po-jawiło się kilkadziesiąt zagranicznych gości ży-dowskiego pochodzenia będących niegdyś oby-watelami Chrzanowa. Do tego należy dołączyć mnóstwo wielotematycznych lekcji i warsztatów muzealnych, przyrodniczych wycieczek tereno-wych, oprowadzanie po cmentarzu żydowskim oraz różnorodne wystawy. Niech wymienię tylko dla przykładu ekspozycję z Kraju Kwitnącej Wi-śni - Magię grafiki japońskiej, zainicjowane przez nas trienale sztuki więziennej czy monograficzną wystawę o odkrytym przez muzealników utalen-towanym, trzebińsko-krakowskim malarzu Hen-ryku Uziemble. Celem tych przedsięwzięć była i jest edukacja szczególnie młodego pokolenia, bo bez znajomości historii nie da się zbudować toż-samości narodowej czy własnej ani też nowocze-snego społeczeństwa.

Wszystkie te działania były inicjowane i koor-dynowane z powodzeniem przez poszczególnych dyrektorów Muzeum: Mieczysława Mazarakiego przez 19 lat, najdłużej, bo aż przez lat 27 przez dy-rektora Jerzego Motykę, a także przez ostatnie 8 lat przez moją skromną osobę. Efektem synergii tych działań muzealników jako środowiska we-wnętrznego instytucji oraz jego otoczenia spo-łecznego są ogromne zbiory muzealne. Stanowią one bezcenne bogactwo naszej zbiorowej pamięci i dziedzictwa po naszych przodkach. Muzealni-cy, którzy zbyt skromnie zarabiają, i to należało-by zmienić w naszej dotacji budżetowej, są zara-zem bogaci zbiorami cennych eksponatów: dzieł sztuki, rzemiosła artystycznego, unikalnych ar-chiwaliów, z którymi obcują na co dzień. To od ich wiedzy, rzetelności w wypełnianiu obowiąz-ków, zaangażowania zależy ochrona dla przy-szłych pokoleń tej bezcennej spuścizny. Dlatego pracownicy są też wartością instytucji muzeal-nej. Ich naukowy profesjonalizm, uczciwość, pa-sja i kreatywność czyli ta „boska cząstka” tkwiąca w człowieku są cechami najcenniejszymi świad-czącymi o jakości pracy Muzeum. Dlatego w tym miejscu wszystkim, byłym i obecnym pracowni-kom Muzeum w Chrzanowie, żyjącym, ale także tym żyjącym tylko w naszej pamięci, za ich pracę i poświęcenie wielu lat życia, za lojalne wykony-wanie obowiązków kustoszy pamięci, z najwyż-szymi standardami zawartymi w międzynarodo-wym kodeksie etyki muzealnika ICOM, chcę serdecznie, z głębi serca z okazji ich święta po-dziękować. DOKOŃCZENIE NA STR. 15

Dziedzictwem przeszłościwzbogacamy ziemię chrzanowską

15KronikaChrzanowska JUBILEUSZ mUZEUm

DOKOŃCZENIE ZE STR. 14Te wszystkie działania Muzeum przez 55 lat i

jego pracowników zostały docenione przez wła-dze państwowe i samorządowe. Muzeum otrzy-mało z okazji Jubileuszu nagrodę okolicznościo-wą Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowe-go prof. Małgorzaty Omilanowskiej oraz 15 000 zł. Marszałek Województwa Małopolskiego Ma-rek Sowa wręczył też Muzeum na Zamku w Nie-połomicach Brązowy Medal Honorowy za zasłu-gi dla Województwa Małopolskiego, z kolei Ka-pituła medalu oraz jej przedstawiciele przewod-niczący Krzysztof Zubik i burmistrz Chrzanowa dr Marek Niechwiej przyznali dla Muzeum me-dal „Za zasługi dla rozwoju miasta i ziemi chrza-nowskiej”. Fundacja im. Brata Alberta w Radwa-nowicach doceniła też współpracę z Muzeum obdarzając naszą instytucję medalem wdzięcz-ności „Darczyńcom za serce i miłość”. Został on odebrany przez dyrektora Muzeum z okazji świę-ta patrona Fundacji z rąk ks. Tadeusza Isakowi-cza - Zaleskiego. Bardzo jesteśmy wdzięczni i dumni za te dowody uznania.

Teraz kilka podstawowych informacji staty-stycznych. Podstawą Muzeum są zbiory muze-alne gromadzone dzięki społecznym akcjom od lat pięćdziesiątych do obecnych nabytków zgod-nych z polityką gromadzenia zbiorów. Kolekcja muzealiów sięgają obecnie 27 000 pozycji in-wentarzowych w poszczególnych działach: sztu-ki, historii, etnografii, archeologii, przyrody, ar-chiwum grafiki i fotografii oraz papalii. Do naj-cenniejszych należą zbiory naszych judaiców, bi-żuteria patriotyczna, szkło biedermeier, kolekcja malarstwa XIX-wiecznego w tym miejscowych artystów Henryka Uziembły i Władysława Ba-kałowicza, zbiór medali i pamiątek papieskich po Janie Pawle II oraz XIX-wieczne fotografie i pocztówki z ziemi chrzanowskiej.

Zsumowane statystyki po 55 latach przed-stawiają się następująco:

Księgozbiór biblioteczny – 8 500 Wystawy czasowe – ponad 300 wraz z tymi

poza siedzibą Muzeum, /od 2007 r. 80 + 11 poza siedzibą Muzeum/

Frekwencja – ponad 1 880 000 osób (z im-prezami organizowanymi poza siedzibą 1 900

000) Lekcje muzealne i warsztatowe – ok. 7 500Publikacje z ostatnich 15 lat – 36 /od 2007

r. 22/Muzeum prowadzi też wraz z Okręgowym

Inspektoratem Służby Więziennej w Krakowie unikalny w skali kraju projekt społeczny. Jego nieuświadamianym może efektem jest kilkadzie-siąt tysięcy przepracowanych godzin i ok. 1 mln złotych zysku wypracowanego w ramach wolon-tariatu w ciągu 8 lat przez osadzonych oraz ich resocjalizacja społeczna. Dzieje się to poprzez utrzymanie porządku na cmentarzu żydowskim oraz prac na rzecz Muzeum, ochrony dziedzic-twa narodowego i readaptacji społecznej osadzo-nych w ramach programu „Cienie przeszłości” we współpracy z Zakładem Karnym w Trzebini.

Podsumowując miniony okres nie sposób wy-biec w przyszłość nie tylko myśląc o kolejnych jubileuszach, ale przede wszystkim o czekają-cych nas wyzwaniach. A są one bardzo ważne, gdyż nie dotyczą tylko samego muzeum, ale rów-nocześnie lokalnego środowiska i naszego orga-nizatora: Burmistrza Miasta Chrzanowa i Rady Miejskiej, gdyż wspólnie odpowiadamy za po-wierzone naszej pieczy dziedzictwo jakimi są za-bytkowe obiekty i budynki Muzeum oraz cen-ne i unikatowe zbiory. Po przeszacowaniu osią-gnęłyby one wartość kilkudziesięciu milionów złotych - choć tak naprawdę są bezcenne. Na-sza siedziba XVI-wieczny lamus dworski nigdy nie przeszedł kapitalnego remontu. Czas degra-duje substancję budynku, dlatego jest niezbędna refleksja, zrozumienie i pomoc władz samorzą-dowych Chrzanowa w generalnej modernizacji całego budynku wraz z unowocześnieniem eks-pozycji stałej wzbogaconej o nowoczesne tech-nologie i multimedia. Dzięki temu możemy li-czyć, że sprostamy wyzwaniu czasu i naszej misji jaką jest nowoczesna edukacja dzieci i młodzie-ży, na której nam szczególnie zależy. Muzeum może też stać się kolejną wizytówką Chrzano-wa. Marzy nam się również w dalszej perspek-tywie nowy obiekt magazynowo - wystawienni-czy, gdyż przez pół wieku gromadzenia zapełni-liśmy maksymalnie eksponatami przestrzenie lo-kalowe. A np. zbiór rzemiosła, z którego słynął

Chrzanów również czeka na wyeksponowanie. Od lat zabiegamy o to u naszych władz samorzą-dowych i naszą troską obejmujemy losy cmenta-rza żołnierzy poległych podczas I wojny świato-wej wymagającego renowacji czy o uratowanie ostatniej, drewnianej chałupy mieszczańskiej z oryginalnym wyposażeniem mieszcząca się przy ul. Krakowskiej tak charakterystyczna dla archi-tektury XIX-wiecznego Chrzanowa. Należało-by z tym coś uczynić. To nie są pobożne życze-nia, ale potrzeby i standard współczesności. W naszych planach naukowo-badawczych jest rów-nież sesja naukowa o kościele i parafii św. Miko-łaja w Chrzanowie oraz poświęcona jej obszerna monografia. Średniowieczna świątynia na to za-sługuje.

Podsumowując chcę, z okazji jubileuszu, jako długoletni muzealnik i osoba kierująca Muzeum podziękować wszystkim współpracującym orga-nizacjom i osobom zasłużonym dla naszej insty-tucji. Muzeum jest częścią lokalnej społeczno-ści, z którą jest w ciągłej interakcji i współpraca jest niezbędna. Stąd dziękuję za te współprace na różnych polach i w różnych wymiarach: bliźnia-czym instytucjom kultury z Chrzanowa, Wygieł-zowa i okolic, posłom z okręgu chrzanowskiego, wszystkim burmistrzom, starostom i wójtom, urzędom i urzędnikom, radnym gminnym i po-wiatowym, naukowcom, kombatantom, dyrek-cjom przedszkoli i szkół różnego szczebla a także nauczycielom i uczniom, stowarzyszeniom, fir-mom, sponsorom, osobom prywatnym, a szcze-gólnie Obywatelskiej Wspólnocie Samorządo-wej Powiatu Chrzanowskiego, która wystąpiła z wnioskiem o medal dla Muzeum, pani radnej Sejmiku Marii Siudzie oraz posłowi Robertowi Maciaszkowi za wsparcie organizacyjne jubile-uszu i wszystkim, wszystkim bez wyjątku naszym Przyjaciołom i współpracownikom. Tak jak czło-wiek, tak i instytucja - nie jest samotną wyspą, jak pisał Hemigway, potrzebuje współdziałania z innymi, żeby osiągać zamierzone cele. Chciał-bym ten tekst zakończyć przesłaniem i niech w tym wspierają nas wszystkich słowa Jana Paw-ła II: Kultura ojczysta to wartość, dzięki której człowiek odnajduje właściwy sposób swojego ist-nienia.. Zbigniew Mazur

Pracownicy Muzeum w Chrzanowie (od lewej Anna Sadło-Ostafin, Agnieszka Bąk, Piotr Grzegorzek, Anna Cieplińska, Henryk Czarnik, Kamil Bogusz) otrzymali listy gratulacyjne od Marszałka Marka Sowy z rąk przew. Krzysztofa Zubika (drugi z prawej) fot . M. Węgrzyn

16 KronikaChrzanowskaKULTURA

W galerii „Na Piętrze” MOKSiR w Chrzanowie 22 maja odbył się wernisaż wystawy

malarstwa prof. Bronisława Chromego i Kingi Chromy. Galeria zapełniła się licznymi sympatykami malarstwa.

Zebranych powitał Antoni Dobrowolski – kurator wystawy, czytając wiersze z najnowsze-go tomiku poetyckiego Kingi Chromy. Potem burmistrz Marek Niechwiej i Jan Smółka – dyr. MOKSiR, dokonali uroczystego otwarcia wysta-wy.

Kinga Chromy chętnie odpowiadała na licz-ne pytania, przybliżając kulisy swojego warszta-tu twórczego.

- Maluję szybko, ale każdy mój obraz jest wcześniej mentalnie przemyślany. Noszę ich w sercu bardzo wiele. Czasem napiszę wiersz, bo ta forma w danej chwili wydaje mi się najtrafniej-sza – wyznaje artystka.

Niestety, na otwarciu wystawy, nie mógł być obecny prof. Bronisław Chromy, ale został za-prezentowany multimedialnie wywiad, jakiego artysta udzielił Chrzanowskiej Telewizji Lokal-nej kilka lat wcześniej, podczas wernisażu swo-ich rzeźb i obrazów w galerii „Na Styku”. Arty-sta swoje prace prezentował w Chrzanowie trzy-krotnie.

Opr. Antoni Dobrowolski

Majówka z Chromymi

Kinga ChromyUrodzona w 1971 roku w Krakowie. Absolwentka Liceum Sztuk Plastycznych i krakowskiej Akade-mii Sztuk Pięknych. Studia na Wydziale Malarstwa w pracowniach: prof. Jana Szancenbacha i prof. Je-rzego Nowosielskiego. Dyplom w 1995 roku, w pracowni prof. Juliusza Ząbkowskiego. Zajmuje się malar-stwem, rzeźbą, ceramiką. Udział w kilkudziesięciu, indywidualnych i zbiorowych wystawach malar-stwa, w kraju za granicą. Pisze także wiersze, wydała trzy tomiki poetyckie.W majowym ogrodziepachną bieląi bladym różem.Kwiaty, zastygłew werniksie obrazunigdy nie spotkają sięz wilgotna trawą.Jeden z wierszy Kingi Chromy z tomiku „Malowane chwilą”.

prof. Bronisław ChromyRzeźbiarz, medalier, malarz, rysownik, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, członek Pol-skiej Akademii Umiejętności, uczeń Xawerego Du-nikowskiego.Urodził się w 1925 roku w Leńczach koło Lanckoro-ny. Po ukończeniu Liceum Sztuk Plastycznych roz-począł studia w krakowskiej Akademii Sztuk Pięk-nych. Dyplom uzyskał w 1956 roku. Od ponad pięć-dziesięciu lat bierze udział w wystawach zbioro-wych i indywidualnych w Polsce i za granicą. Bro-nisław Chromy jest twórcą niezwykle uniwersal-nym. W jego dorobku znajdują się zarówno monu-mentalne pomniki i duże rzeźby plenerowe, jak i niewielkie statuetki czy medale.

Na wernisaż wystawy przybył także burmistrz Marek Niechwiej (drugi od lewej)

17KronikaChrzanowska Z mIASTA

W pięknych ogrodach Warsztatów Te-rapii Zajęciowej Fundacji im. Brata

Alberta w Chrzanowie, 10 czerwca 2015 roku, odbyły się uroczystości jubileuszo-we XX-lecia działalności warsztatów oraz Dnia Patrona Fundacji. Wcześniej, w ko-ściele pw. św. Mikołaja, odbyła się uro-czysta eucharystia, której przewodniczył ks. biskup Jan Zając.

Podczas uroczystości, ks. prezes Tadeusz Isa-kowicz- Zaleski, wręczył Medale Wdzięczności Zarządu Krajowego Fundacji – za miłość i ser-ce - osobom, które wspierają i pomagają Fun-dacji i osobom niepełnosprawnym. Laureatami Medalu Wdzięczności z okazji Jubileuszu zosta-li: Muzeum w Chrzanowie im. Ireny i Mieczysła-wa Mazarakich, Zespół Szkół nr 1 z Oddziała-mi Integracyjnymi w Chrzanowie, Związek Har-cerstwa Polskiego Hufiec w Chrzanowie, Zakład Cukierniczy Jana Maleckiego, Miejski Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji w Chrzanowie oraz ks. Stefan Misiniec.

Następnie Robert Gondzik – kier. WTZ w Chrzanowie wręczył podziękowania wielu in-stytucjom i osobom prywatnym, za szlachetne serce, bezinteresowną pomoc i otwartość na po-trzeby osób niepełnosprawnych.

Podczas uroczystości nie zabrakło też części artystycznej w wykonaniu małych artystów, re-prezentujących chrzanowskie przedszkola.

Warsztat Terapii Zajęciowej w Chrzanowie działa od 25 stycznia 1995 roku. Dotychczas Ośrodek działał jako Dom Dziennego Pobytu dla Osób Niepełnosprawnych przy Fundacji im. Brata Alberta w Chrzanowie. Zadaniem placów-ki była opieka i pomoc osobom potrzebującym, pokrzywdzonym przez los, głównie upośledzo-nym umysłowo.

Pierwsze dokumenty o utworzeniu filii Fun-dacji im. Brata Alberta w Chrzanowie widnieją z datą 30 stycznia 1990 roku. W wyniku starań ks. prezesa Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego, Zarzą-du Krajowego Fundacji im. Brata Alberta, powo-łanemu Zarządowi Regionalnemu, osób związa-nych z Chrzanowskim Klubem Integracji Kato-lickiej i Duszpasterstwem Osób Niepełnospraw-nych, wspólnot “Wiara i Światło” oraz ks. Zbi-gniewa Mońko - proboszcza Parafii Św. Mikołaja w Chrzanowie - Fundacja 1 września 1990 roku otrzymała budynek parafialny przy ulicy Soko-ła 8, który do dnia dzisiejszego stanowi siedzi-bę Ośrodka. W budynku tym utworzono wte-dy Dom Dziennego Pobytu dla osób niepełno-sprawnych z terenu gminy Chrzanów, gdzie do grudnia 1994 roku znalazło opiekę 20 osób nie-pełnosprawnych.

Obecnie Warsztat Terapii Zajęciowej w Chrzanowie obejmuje opieką 35 osób niepeł-nosprawnych z terenu powiatu chrzanowskie-go. Aktualnie kierownikiem WTZ jest Robert Gondzik.

Zajęcia terapeutyczne prowadzone są w sied-miu pracowniach:Pracownia ogrodnicza

Budynek WTZ w Chrzanowie otoczony jest pięknym ogrodem, o który podopieczni dba-

XX LAT WARSZTATU TERAPII ZAJĘCIOWEJ W CHRZANOWIE

ją ze szczególną troską. W trakcie prac ogrodni-czych uczą się posługiwać narzędziami, poznają gatunki roślin ogrodowych i doniczkowych oraz sposoby ich pielęgnacji. W ogrodzie wykonują wszystkie niezbędne czynności jak koszenie tra-wy, podlewanie, pielenie, przycinanie żywopło-tów, krzewów ozdobnych i owocowych. Pra-cownią opiekuje się terapeutka Anna Garwol. Pracownia stolarska

W pracowni stolarskiej uczestnicy zajęć po-znają różnorodne techniki związane z obróbką elementów drewnianych. Uczą się posługiwania narzędziami stolarskimi oraz elektronarzędzia-mi. Samodzielnie przybiją gwoździe, przykręca-ją śruby i wkręty, szlifują i malują drewniane ele-menty. Wykonują konkretne prace stolarskie ta-kie jak: zbijanie, sklejanie, montaż elementów. Odnawiają zniszczone drewniane meble oraz wytwarzają przedmioty ozdobne i dekoracyjne np. Puzzle, półki, kwietniki, ozdoby świąteczne. Pracownią kieruje terapeuta Wojciech Górka. Pracownia plastyczna

W pracowni plastycznej wzbudzana jest wrażliwość na piękno otaczającego nas świata. Uczestnicy warsztatów uczą się wyrażać swoje emocje i przeżycia poprzez stosowanie różnych technik plastycznych. W pracowni plastycznej powstają piękne kompozycje malowane na płót-nie, papierze jak również na szkle i porcelanie oraz okolicznościowe ozdoby, które biorą udział w różnych konkursach i wystawach. Pracownią kieruje terapeutka Paulina Machała.Pracownia reedukacji

W ramach pracy warsztatu reedukacyjnego prowadzona jest terapia z zakresu podtrzymywa-nia zdolności szkolnych, takich jak: pisanie, czy-tanie, liczenie, podstawy wiedzy o życiu i środo-wisku. Program pracy warsztatu reedukacyjnego i powierzone uczestnikom zadania podporząd-kowane są do możliwości intelektualnych każde-go uczestnika. Pracownią kieruje terapeutka Ilo-na Smoła.Pracownia teatralno – muzyczna.

Pracownia teatralno – muzyczna działa na te-renie WTZ od grudnia 2006 roku. W ramach zajęć podopieczni nabierają właściwej postawy do odbioru sztuki i uczą się koncentracji, wyra-żania uczuć i nastrojów, rozwijają wyobraźnie. Przygotowują do wystawiania przedstawień oko-

licznościowych, a także do udziału w różnorod-nych konkursach. W ramach zajęć każdy uczest-nik w zależności od zainteresowań i swoich moż-liwości uczy się rytmiki, gry na organach i instru-mentach perkusyjnych. Na terenie WTZ dzia-ła grupa teatralno – muzyczna PEREŁKI, która ma juz na swoim koncie liczne występy na dużej scenie oraz liczne nagrody i wyróżnienia. Pod-opieczni WTZ wraz z kolegami z Trzebini i Li-biąża tworzą zespół muzyczny Albert band. Pra-cownią kieruje terapeuta Jan Gębicki.Pracownia krawiecko - tkacka

W pracowni krawiecko – tkackiej podopiecz-ni uczą się wykonywania prostych ściegów ręcz-nie, haftowania serwet, naszywania aplikacji, tworzenia elementów dekoracyjnych z różne-go rodzaju tkanin, szyją i projektują stroje do przedstawień teatralnych i muzycznych, w któ-rych biorą udział. Pracownią kieruje terapeutka Kazimiera Mucha. Pracownia gospodarstwa-domowego.

W pracowni gospodarstwa domowego pod-czas prowadzonych zajęć uczestnicy nabywa-ją umiejętności: przygotowywania prostych po-siłków, deserów, dań ciepłych. Poznają wyko-rzystanie kuchennych sprzętów elektromecha-nicznych. Uczą się dokonywania zakupów, po-znają asortyment produktów spożywczych oraz wartości pieniężne. Po przygotowaniu posiłku uczestnicy zajęć w pracowni uczą się zasad na-krywana do stołu, estetycznego podawania przy-gotowanych dań oraz zasad higieny przy przygo-towaniu i podawaniu posiłku. Pracownia kieruje terapeutka Anna Maksymowicz.

Zajęcia terapeutyczne prowadzone w Warsz-tacie Terapii Zajęciowej wspierają: psycholog, specjalista do spraw rewalidacji, Rehabilitant oraz Hipoterapia

Fundacja im. Brata Alberta - Warsztat Tera-pii Zajęciowej w Chrzanowie jest jednym z or-ganizatorów Ogólnopolskiego Mityngu Pływac-kiego Osób Niepełnosprawnych im. Krzysztofa Brzęczka, który był długoletnim kierownikiem WTZ Chrzanów.

opr. Antoni Dobrowolski

MEDAL WDZIĘCZNOŚCI DLA MOKSIR. 10 czerwca br. z okazji dorocznego święta Patrona Fundacji Świętego Brata Alberta Zarząd Krajowy Fundacji im. Brata Alberta przyznał dla Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chrzanowie MEDAL WDZIĘCZNOŚCI „DOBROCZYŃCOM ZA SERCE I MIŁOŚĆ” ZA WSPIERANIE OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH PODOPIECZNYCH FUNDACJI IM. BRATA ALBERTA

18 KronikaChrzanowskaKULTURA

W ostatni piątek kwietnia Stara Kotłow-nia wypełniła się sympatykami poezji Katarzyny Miarczyńskiej. Strofom wier-szy towarzyszyły ballady śpiewane przez Piotra Kłeczka. Licznie zebranych powi-tała ciepło Jolanta Kupiec, opiekun Gru-py Twórczej CUMULUS.

To właśnie miejsce ukochali poeci z CUMU-LUSA, wyznaczając sobie spotkania w piątkowe popołudnia. Wierszom zawsze towarzyszy mu-

POEZJA KOCHA MUZYKĘZ tamtych latPożółkła fotografia nieśmiały uśmiech w bzach chowała moja babcia Dziadek w mundurze wojskowym spoglądał poważnie

Kochali się zwyczajnie cynamon świątecznych dni codziennie kawa kuchenny stół osobny świat rozkwitał w porze obiadu

Działkowy raj Huty dorodne śliwki i gruszki biegały dzieci maciejka pachniała muzyką graną przez świerszcze

Miłość zwyczajnych ludzi z kryształowej cukiernicy podjadaliśmy kostki została pamięć i siła by żyć...

Katarzyna Miarczyńska

zyka, bo jest ona bardzo kompatybilna z poezją, jest jej dopełnieniem i miłością. Tak też było i tym razem. Liryczne wiersze Katarzyny Miar-czyńskiej, przeplatał muzyką, głównie Jaromi-ra Nohavicy, Piotr Kłeczek – chrzanowski pie-śniarz i gitarzysta. Katarzyna Miarczyńska, jak pisze o sobie, urodziła się złocistą jesienią i dla-tego lubi zatapiać stopy w liściach i moknąć w deszczu. Jest kobietą w podróży między ludź-mi, pracą a miejscowościami. Wciąż potrafi się

zachwycać. Jej wiersze są bardzo liryczne, doty-kają spraw bardzo osobistych, wręcz intymnych, nie stroni także od tematyki społecznej, wyraża-jąc poetycko swój bunt przeciwko niesprawiedli-wości świata.

Po sporej dawce wierszy i muzyki przyszedł czas na gratulacje i kwiaty. Wielbiciele poezji Ka-tarzyny Miarczyńskiej i talentu muzycznego Pio-tra Kłeczka ustawili się w kolejce, by podzięko-wać za spotkanie. Antoni Dobrowolski

W galerii Na Styku 8 maja otwarto wysta-wę rzeźby, ceramiki, fotografii i malar-stwa - inspirowanej myślą i postacią św. Franciszka z Asyżu.

Wernisaż zgromadził liczne grono miłośni-ków sztuki, wśród których można było zauważyć burmistrza Chrzanowa dr Marka Niechwieja, czy znakomitych artystów, prowadzących pra-cownię rzeźby w ceramice ASP w Krakowie - prof. Czesława Dźwigaja i Maritę Benke-Gajdę

Gości wierszem powitał tradycyjnie Anto-ni Dobrowolski, potem głos zabrał dyrektor MOKSiR Jan Smółka, który dokonał uroczyste-go otwarcia wystawy. W imieniu artystów wy-stąpiła Marita Benke Gajda, która obok pracy ze studentami, prowadzi także Stowarzyszenie „Ce-ramika bez granic”. To właśnie artyści skupieni w tym stowarzyszeniu byli autorami wystawy o św. Franciszku.

- Zakres działalności naszego stowarzysze-nia dotyczy głównie wspierania rozwoju i upo-wszechniania twórczości artystycznej, ze szcze-gólnym uwzględnieniem działań twórczych w dziedzinie ceramiki, ale nie ograniczamy się tyl-

POKÓJ I DOBRO W GALERII NA STYKU

ko do niej. Wśród nas bowiem są także rzeź-biarze, malarze i fotograficy. Prezentowana w Chrzanowie wystawa ma charakter objazdowy. Wszystko zaczęło się w Centrum Wiary i Kultu-

ry w Hebdowie u ojca prof. Eugeniusza Grzywa-cza, który kocha sztukę i chętnie ją wspiera. Po-tem powędrowała do Centrum Kultury w Słom-nikach, Wspólnoty Betlejem w Jaworznie i gale-rii Vauxhall w CKiS w Krzeszowicach. Na wysta-wę składają się rzeźby, ceramika, malarstwo i fo-tografia, blisko trzydziestu artystów, których za-inspirowała postać św. Franciszka – powiedziała m.in. Marita Benke Gajda.

Wypowiedź Pani Marity uzupełnił prof. Cze-sław Dźwigaj – członek stowarzyszenia i współ-autor wystawy, stwierdzając m.in., że św. Franci-szek nadal budzi wiele pozytywnych emocji, cią-gle inspiruje, w tym również i artystów. Jest ide-alnym wzorem na dzisiejsze czasy: pokazuje, że w życiu należy stawiać sobie wysoko poprzeczki, z odwagą podejmować nieszablonowe decyzje, i z zaangażowaniem dążyć do wyznaczonego celu.

- Zawsze z wielką przyjemnością uczestni-czę w wernisażach wystaw organizowanych w MOKSiR. To dla nas wielki zaszczyt, że tak zna-komici artyści prezentują swoje dzieła w naszym mieście –– powiedział m.in. Marek Niechwiej, burmistrz Chrzanowa. Antoni Dobrowolski

Rzeźba św. Franciszka autorstwa chrza-nowskiego artysty - Zbigniewa Gierczaka fot. Antoni Dobrowolski

Wiersze Katarzyny Miarczyńskiej są liryczne, dotyczą spraw osobistych, często wręcz intymnych

19KronikaChrzanowska KULTURA

Werdykt juryJury w składzie: Maciej Szczawiński – publicysta, krytyk literacki, Antoni Dobrowolski – poeta, ani-mator kultury, dziennikarz, Jolanta Kupiec – opie-kun Grupy Twórczej „Cumulus”, animator kultury, po zapoznaniu się z 450 wierszami, przyznało na-grody i wyróżnienia:Kategoria I: dorośli - Chrzanów i Ziemia Chrzanow-skaI nagroda: Ewa Włodarska, Godło: „Zwinka” - Kra-kówII nagroda: Karol Koryczan, Godło: „Heros - Chrza-nówIII nagroda: Katarzyna Chrobak, Godło: „LO” - SanokWyróżnienia :Zygmunt Królak, Godło: „Siwy dym” – Biesiekierz, pow. KoszalinBogusława Chwierut, Godło: „Małpa zielona” – Li-biążW kategorii II: dorośli - tematyka ogólnaI nagroda: Miłosz Anabell, Godło: „Klimt” - Warsza-waII nagroda: Adam Buszek, Godło: „Mneme” - Kra-kówIII nagroda: Marta Jurkowska, Godło: ”Jodła” - Ol-kusz

Wyróżnienia:Dorota Aniszewska, Godło: „Helena” – Bielsko BiałaEdyta Wysocka, Godło: „O nich” – Miastko, woj. po-morskieZenon Dytko, Godło: „Cyferblat” - ChorzówWyróżnienia – kat. dzieci i młodzieżKatarzyna Raczek, Godło: „Limonka” – Limanowa (14 lat)Barbara Szewczyk, Godło: „Basieńka” – Włocławek (10 lat)Magdalena Kiełbalska, Godło: „Coun” – Bolęcin (16 lat)Michał Skowronek, Godło: „Miszka” – Bytom (8 lat)

Wiersz powinien wzruszaćPo raz 29. odbyła się gala wręczenia

nagród w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim HERB GRODU MIASTA CHRZA-NOWA. Do MOKSiR-owskiego klubu STA-RA KOTŁOWNIA 16 maja zjechali się po-eci z całego kraju. Nie zabrakło też rodzi-mych poetów oraz ich sympatyków.

Uroczystość podsumowania konkursu rozpo-częli, jazzowymi standardami, muzycy wywo-dzący się z big bandu Jerzego Zieglera: Michał Pieszczyński - flet, Marcin Wójtowicz - saksofon i Wojciech Ziegler - gitara.

Po muzycznym wstępie przyszedł czas na od-czytanie werdyktu jury, którego dokonała Jo-lanta Kupiec - prezes GT CUMULUS, następ-nie oddała głos jurorom, aby dokonali podsumo-wania konkursu. Niestety z przyczyn osobistych przewodniczący Maciej Szczawiński nie mógł być obecny na gali, ale nadesłał swoją opinię na-graną na płycie CD. Wszyscy zebrani z uwagą wysłuchali słów red. Radia Katowice, z których wynikało, że poziom konkursu, szczególnie w kat. ogólnej, był bardzo wysoki.

- Nagrodziliśmy naprawdę dobre wiersze, o bardzo różnorodnej tematyce i odmiennej, po-etyckiej stylistyce. Wiele wierszy odrzuconych, mogłoby zasilić kilka znaczących, ogólnopol-skich konkursów nagrodami i wyróżnieniami – powiedział miedzy innymi.

Potem, już osobiście, kolejny juror konkursu Antoni Dobrowolski opowiedział o pracach ko-misji oraz o swoich refleksjach dotyczących na-desłanych wierszy na konkurs.

- Jury zawsze kieruje się swoim subiektywnym zestawem narzędzi do oceniania i mierzenia oraz ważenia wierszy. Jest to przede wszystkim serce, intuicja, wrażliwość i doświadczenie, poprze-dzone tysiącami przeczytanych, przemedyto-wanych i często przepłakanych wierszy. Wiedza teoretyczna, choć ważna, ma tutaj mniejsze zna-czenie.

Wiersz powinien głównie wzruszać, poruszać oraz inspirować – powiedział w konkluzji.

Kiedy już wszystkie karty zostały odkry-te przez jurorów, Marek Niechwiej - burmistrz Chrzanowa, Stanisław Zygadło - zastępca przew. RM Chrzanowa i Jan Smółka - dyrektor MOK-SiR - dokonali ceremoniału wręczenia dyplo-mów i nagród.

- To wielki zaszczyt dla naszego miasta, że od tylu już lat odbywa się w nim to piękne święto poezji. Słuchając nagrodzonych wierszy prze-konałem się o bardzo wysokim poziomie tego-rocznego konkursu. Gratuluję MOKSiR -owi i Grupie Twórczej CUMULUS za pomysł orga-nizowania konkursu i propagowania w ten spo-sób twórczej, poetyckiej ekspresji na arenie ogól-nopolskiej - powiedział m.in. burmistrz Chrza-nowa.

Następnie laureaci konkursu zaprezentowa-li swoje nagrodzone wiersze, przybliżając jedno-cześnie zebranym swoją twórczą sylwetkę.

Po części oficjalnej odbyła się NOC PO-ETÓW, podczas której nie zabrakło pięknych wierszy, rozmów o poezji i o życiu - była też oka-zja do podsumowań konkursu, do bliższego po-znania się twórców z całej Polski.

Antoni Dobrowolski

Kołysanka1.

Naprawdę był piękny jak obietnica. Sen jego ciała: ciepły łuk. Samotne srebro mojej skóry mościł potem, igliwiem, wysoką trawą. Tego poranka byłam we wszystkich powiekach. W waszych rzęsach kwitły pocałunki.

2.

Dzień, w którym odchodzisz ma ciemny, kleisty zapach kreta. Gasną wszystkie pochodnie ciała, a ja wychodzę z siebie naprzeciw niczego. Nie pytaj. Będziemy strącać orzechy. Docierać do sedna. Będziemy rzeźbić w ramionach. Natrę twój sen oliwą.

3.

Kiedy uchylasz okno czekające, kiedy ścielisz płochy oddech, jestem.

Adam Buszek z Krakowa II nagroda w kat. ogólnej

Licznie przybyłych gości powitał dyrektor MOKSiR Jan Smółka

20 KronikaChrzanowskaCO SIę WYDARZY

Trzeci kwartał 2015 roku zahacza o czas wakacji, również w tym okresie będzie można skorzystać

z rozrywek, które oferują nam instytucje kultury z naszego regionu.

LIPIECBiblioteczna Akcja Letnia Pożyteczne Waka-

cje 2015 pod hasłem WAKACJE Z DUCHA-MI, wakacje MOKSiR czy Wakacje w Muzeum to projekty chrzanowskich Instytucji Kultu-ry skierowane do dzieci i młodzieży z powiatu chrzanowskiego, które nie wyjeżdżają na wypo-czynek letni.W tym czasieBiblioteka, Muzeum i MOKSiR zorganizują dla nichzajęcia. Książni-ca wraz z filiami zaprosi do świata duchów. Będą malowanki, prelekcje, bajki gdzie w głównej roli wystąpią zjawy, pająki, nietoperze. Muzeum zor-ganizuje warsztaty plastyczne, piesze wycieczki po mieście podczas których krok po kroku bę-dzie można poznać dawny Chrzanów czy przejść śladami Żydów chrzanowskich. Zwiedzanie wy-staw również znalazło się w wakacyjnym progra-mie muzeum.MOKSiR zorganizuje gry, zaba-wy, zajęcia sportowe i artystyczne. W programie znalazły się również wycieczki do zamków. Wy-świetli teżfilmy w Kinie SZTUKA. Otwarty bę-dzie takżeOśrodek Rekreacyjny „Basen- Kąty”.

Podczas wakacji MOKSiR zaprasza na sean-se pod chmurką. W lipcu na Placu 1000 – lecia będzie można bezpłatnie obejrzeć 3 filmy: Gran Torino (3.07); Poranek kojota (17.07); Seksmi-sja (31.07). Start godz. 20:30.

19 lipca na terenie Muzeum w Wygiełzowie odbędzie się Festiwal „Etnomania”. W jego trak-cie widzowie mają możliwość uczestniczenia w różnorodnych warsztatach rękodzielniczych i rzemieślniczych, w zajęciach muzycznych, edu-kacyjnych, oraz nabyć wyroby rękodzieła ludo-wego.

Do 27 lipca w „Domu Urbańczyka” będzie można oglądać wystawę pod tytułem „Wernisaż jednej pracy: Artarea” prezentującą dokonania środowiska artystów związanych z Liceum Pla-stycznym w Nowym Wiśniczu

SIERPIEŃW tym drugim wakacyjnym miesiącu Bi-

blioteka, oraz MOKSiR również organizują dla dzieci i młodzieży zajęcia.

W sierpniu warto wybrać się do Wygiełzowa, bo już drugiego dnia miesiąca Muzeum w Wy-

Subiektywny przegląd wydarzeń kulturalnych

giełzowie zaprasza na IX TURNIEJ RYCER-SKI organizowany na zamku Lipowiec, gdzie za-prezentują się grupy rekonstrukcyjne zajmujące się odtwarzaniem scen bitewnych rycerstwa, a także życia codziennego w średniowieczu. Waż-nym wydarzeniem w okresie od 16 sierpnia do 20 września będzieXXIV MIĘDZYNARO-DOWY FESTIWAL MUZYKI KAMERAL-NEJ I ORGANOWEJ. Koncerty odbywać się będą na terenie Muzeum w Wygiełzowie. Wśród wykonawców gościć będzie grono wybitnych ar-tystów polskich i zagranicznych.Natomiast 30 sierpnia na zamku Lipowiec odbędzie się barwna impreza ZLOT WIEDZMIN I CZARWNIC.

14.08 o godz. 20:30 na Placu 1000 – lecia bę-dzie można bezpłatnie obejrzeć film Slumdog. Milioner z ulicy.

Od 5 do 31 sierpnia w Oddziale Wystaw Cza-sowych „Dom Urbańczyka” czynna będzie wy-stawa „Św. Anna”. Jest to wystawa o charakterze międzynarodowym, prezentująca różnorodne spojrzenie artystów na postać św. Anny.

WRZESIEŃ1 września przypada 76 ROCZNICA WY-

BUCHU II WOJNY ŚWIATOWEJ. W tym dniu w Kościele pw. św. Mikołaja będzie odpra-wiona uroczysta Msza Święta za Ojczyznę.

Muzealna KAWIARNIA NAUKOWA to propozycja na 16 września. Tym razem będzie można posłuchać

WSPOMNIENIEŃ O IRENIE MAZARA-KI, przedstawionych przez Ewę Jeleń.

5 września odbędzie się ogólnopolska akcja NARODOWE CZYTANIE w tym roku po-święcona utworowi LALKA Bolesława Pru-sa. Chrzanowska Biblioteka przygotowała wie-le atrakcji, m.in. osoby publiczne związane z Naszym miastem będą czytać fragmenty tekstu książki.

W dniach 12 i 13 wrześniaMOKSiR zaprasza już po raz siódmy na CHRZANOWSKIE DNI FANTASTYKI - ATACON 2015. Na uczestni-ków będzie czekało wiele atrakcji, m.in.: games room, strefa bitewniaków, strefa mangi i anime, turnieje, LARPy, pokazy gier, wystawy i warszta-ty, pokazy filmowe czy konkursy.

19 września o godz. 14:00 MOKSiR organi-zuje dzień otwarty, podczas którego będzie moż-na spotkać się z instruktorami, uczestniczyć w pokazach warsztatowych zajęć i zapisać się do sekcji artystycznych.

Z kolei 27 września o godz. 18.00 dom kultu-ry zaprasza do sali teatralnej na „PEJZAŻ BEZ CIEBIE” - koncert muzyczny poświęcony twór-czości „Kabaretu Starszych Panów”.

Doskonałą rozrywkę zapewni również Mu-zeum w Wygiełzowie. 6 września na terenie Skansenu odbędzie się impreza ZIEMNIA-CZYSKO POD LIPOWCEM, w trakcie której, zostanie przeprowadzony konkurs na „Przysma-ki Chrzanolandii”. Będzie można posmakować „Ziemniaków po cabańsku”, które od 2010 roku są tradycyjnym produktem małopolski, wziąć udział w warsztatach czy pokazach rzemiosła lo-kalnych artystów. Imprezę zakończy biesiada lu-dowa. 20 września warto wybrać się do Wygieł-zowa na TRADYCYJNY ODPUST „POD CZERWONĄ JARZĘBINĄ”. Odprawiona bę-dzieuroczysta msza święta, w plenerach skansenu odbędą się prezentacje dawnych rzemiosł oraz pokazy tradycyjnych zajęć wiejskich.

W okresie od 27 do 30 września chrzanowskie Muzeum organizuje IV DNI KULTURY ŻY-DOWSKIEJ: „SZTETL CHRZANÓW”. Bę-dzie można wówczas poznać historię i kulturę tej społeczności, stanowiącej przez kilka wieków znaczną część mieszkańców Chrzanowa.

W okresie od 16 września do 22 września chrzanowska Biblioteka zaprasza do udziału w ogólnopolskiejkampaniipn. EUROPEJSKI TY-DZIEŃ ZRÓWNOWAŻONEGO TRANS-PORTU, którazainicjonowana została przez Ko-misję Europejską w 2002 roku. Głównym jej ce-lem jest kształtowanie proekologicznych wzor-ców zachowań oraz popularyzację transportu miejskiego przyjaznego środowisku. W ramach kampanii poszczególne miasta, w tym również Chrzanów przygotowują szereg atrakcji: wysta-wy, konkursy z nagrodami, happeningi.

Oferta jest szeroka, więc z kwartalnego kalen-darium imprez każdy wybierze coś dla siebie.

Anna Kosowska-CzakKatarzyna Kowalska

Więcej informacji......można znaleźć na stronie www.kulturalnychrza-now.pl poświęconej wydarzeniom kulturalno-ro-zrywkowym w Chrzanowie. Portal zawiera szero-ki wachlarz imprez, z których każdy wybierze coś dla siebie. Ich organizatorami są gmina Chrzanów, miejskie instytucje kultury oraz organizacje poza-rządowe. facebook.com/kulturalnychrzanowRedakcja: [email protected]

i turystycznych ziemi chrzanowskiej