8
i.-,*.$l .lilli i,,.'' :irr{ł lii,h{ il#'r lTi.]]]. '1'vje1rc1zjc, Ż.e jest wiele ^zecfY, z ktoryctt rr.lclgte:rn czerpa(: clcsbra, nle oanoszqc przy tyn"l Żac|n1lę!1 korz.yści ^ rzekł sios|rzeniec.,", - A t3oż.e Nclrodzenle iesi iec/nq z nich, (.,,) zawsze, gcly rtat:lc!.loclz.iło Bc';r'e NcsroJzenie:, myślctłem o ni:im (.',) JaKo o pięl<t.łych rcsdc:snyc:h cl-lwilscl.l; jctk.o cl c:zasie p,iio,,.,*nia i łcsski; jedył:ym znanYmłni okreslew catyn.l c1ług1ir.l ,o,k',,ki"dy ,nęt[yiń i koŁsiety jakbv za ogÓIna zgodq olwiercsjc| swe zornknięle serco i zaczyt.lctlq.;;;ś|;i o h.dziach z nizszych sfer, jak|>y Ic> b|Ąi t'lctpr,swc)ę ich ńwclrzy'i" " drocJze do grol:u, a iriejclkclś inno rcls<l l.s/of zrnierzajqcych clo inrlych mlelsc ptZezrlaczenię:, l dló'leg,:i, wuju, cl-lcsć m'csja k.ieszeri !,?!!:\,lły.w Świętcs ani oclro,bir,i,ióti czy srebrcs, wierzę, ż,e przyrsiosły mł one wiele Clobrego i że pn,niasq Z^OWU. A ZO,effl: Ą/lech Bclg je |słojc:stawi!,, C hor|es Dicl<ens .', Opowieść Wigi|ijncr'' Mówi się, ze Święlo zaczyncljq się u'nos jtlż w lisiopodzie;. Gdzie nie spojrzysz., |CJm tcrńczqcy bct'lwon lub śpiewźrjqcy viilo|crj. przech.:Jiiii or,on nich z ptzerctżeniem, obojętrrościq, iryiclcjq (niepoizeb'.u ,l.,"iiie) i z<lstcrncrwicrsz, jclkim prowem śnieg sypie Cisię proslcr Clcl clczLl, tlsz.v,L:tlzi CZY Czegor'.ii. i",..iu... A|e 1:rzyclroclziw kr-lńr:tl Jclki momerl (rłlrlie clopoclł wtclśnie clzisioj), ze poclcJojesz się. lej cll,rrlosbrz.e, bc1c1Ź' c,o,Łlq!ź]pozytywnej| tJśrrliechclsz rlo wic.]ok dziec;i1orzojqcych sir2 w śniegu (clcrtc.lr;zyĆ cJr: nicll? ;]i, i,lievi,v:.:żv'i;.,z,l.n i.ocrś śnieżko przypctcll<owo Wl')Oc|nie C]izrr |<rlitli7rl,, z,.lto śrnii,jesz iwz'ruszr]sz,'o *i.jok. pltlszclwych renifcrów, Yilyszczqcycl.l c;hoirrek i czeko|r:clo"iy.ń oniolkÓw. Bo o to prz-e>r:ieŻ.cho<jzi, by w'tynl C0'lym zr:biegorliu, rrdrlcrleŹć c|rr:c Jroc|rę rodości'. . I c)zie|icsię r.lic1z innyrni| lw'lecly zclc:zynajc1ji9-r';icrw.-lziwe iwiętcl .. okres,w kióryrn |<csŻciy nioŻe'nc] r]ow.) r:rlnęs|eŹĆ w sr:[lie; dziecko (w k:<rńc:u lo srrm Bóg przychoc]zi clo nos jcl|<o niewinne Dzieciq||<o!), łz<;ls Ieczenir: sięz ego zrrlt; i clos]rz:eg-clnicr'clru|1iego cztowiekcl. Życzę wie2r-. norn wszys|kirrl '|cs|< zwlt<.z.csinie; * oby w te Świę1r: lJożegolrlclroclzenic-l ]<r.sŻdy z nos odnr:t|<'lz) w sobie lę dziecięcc1 wrrsi||iruc>ść,rorJośr: i rlcrc1ziójęl Do zrl|:ctc;zęlrric.t w y''ltz'ysz'lyltl rt-ll<U ;) l\A.Z it,,a1, c,h a1 dziull. a - śu,i ą],ę CZ |j i ę Su''ięta z,b|izzt1ą'sir2 rł'ieilrirlli lrroJranri, ."|r:,zewjuz się 1:lzys|roił w larnp'lri, a w la-clju, pojatvia się tlieśmj,eLteltre,,.lillg[ę ]]c]lsiJi ',I,astChristnras,.. l]abcje i nlanry z clbł,ęcicn:. w oczacir siedzą lra,d. listami żfilr.upów i potl:arv, clziaclkowie i ojcowie zaczynająwyciągać ze stlyciru Śwjer:idr:]l<a i .la'rcuolly, a.d.zieciajri .jLlz napisaty lisly]c1oŚw. Miko'laja' '[w L gwi,tt""".,.j k.rzątarrinje 'Po.[sa't r:pribiikował ramówlcę no, iloz" i'Jtroclzenie. Zgrozaogal1ę,la, neu:ócl, bo ccl się olta,zalr; - w te u,l.oCZ)/,s|o clli zabr.alrnie stalcgo c[el1lentlq niemai tradycji: I(evinzl- sanrego lv cl,oru'u'! }ja Denotylva'tot.ac'|r pŁa'r:z, żł, niepotrzetnie się lrabijali z n,iego,na, r:laoebooku IO7-;pL|,c7,, ze śr,viętir b""' 1"g: IJi'm'Ll, to,iak Święta be z choiiilci' a,.Pu'delel< i J-,aslrsi]r 11ówj1y W|ęCZ o l'ei'vtlJ'uc.ii. A]e liinl bi4aby nasża' nr.loclziez ptttrslca, ec|ybi w clbljozutatcie.i Lr'agec1ii .nie pol.La1iła "sobie pot.zrc|zić. i''Iastąplła pełna mobilizlc.ja, *,".lli" for.a iń;j;;; slrony l:astolal]rów z,t:sLily ZasypalLe spl.zeciwitnri', a nil Faceboolru pol,vstł'ria. n-o" ',.o"^;n* przylł'róceni:r l(cvjlla lt'święta,. ]- oto Itltet'naueli pclkeza].i.sWŹLmoc * Polsa"t uleg.l zl7 tysrącolrt 1liotes1,ując1,ch i. z;r(lv,ł, ialt r,vlt'azc]e Bozę Naroc|z'er.le,bę-d,z.'ielny nrogli zasi.ąsć, wl:4z z ca)ą .'t:od'zillzy przccl'telervjzoretn' i ogląc1nąć nlallą juz t:a 12aurięó lrolnedip. IJo czy,.rlze był:yby święta bez lej nor,ve'i tlarir.oji? A na nas{'ęp nY nzurvaŁajnry, Z C7,ęgo ui".,nnl,.-,i"ń*n. ,",,""" i"ego by bral<clwało, by za, 'rokzabrali n'arn oięzaL:Ówkę CoczrColi... I Slv -1 't-"-'

Glosa grudzień 2010

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Grudniowe wydanie Glosy

Citation preview

Page 1: Glosa grudzień 2010

i.-,*.$l

.lillii,,.'' (ł

:irr{łlii,h{il#'r

lTi.]]]. '1'vje1rc1zjc, Ż.e jest wiele ^zecfY, z ktoryctt rr.lclgte:rn czerpa(: clcsbra, nleoanoszqc przy tyn"l Żac|n1lę!1 korz.yści ^ rzekł sios|rzeniec.,", - A t3oż.e Nclrodzenle iesiiec/nq z nich, (.,,) zawsze, gcly rtat:lc!.loclz.iło Bc';r'e NcsroJzenie:, myślctłem o ni:im (.',)JaKo o pięl<t.łych rcsdc:snyc:h cl-lwilscl.l; jctk.o cl c:zasie p,iio,,.,*nia i łcsski; jedył:ymznanYmłni okresle w catyn.l c1ług1ir.l ,o,k',, ki"dy ,nęt[yiń i koŁsiety jakbv za ogÓInazgodq olwiercsjc| swe zornknięle serco i zaczyt.lctlq.;;;ś|;i o h.dziach z nizszych sfer,jak|>y Ic> b|Ąi t'lctpr,swc)ę ich ńwclrzy'i" "

drocJze do grol:u, a irie jclkclś inno rcls<l l.s/ofzrnierzajqcych clo inrlych mlelsc ptZezrlaczenię:, l dló'leg,:i, wuju, cl-lcsć m'csja k.ieszeri!,?!!:\,lły.w Świętcs ani oclro,bir,i,ióti czy srebrcs, wierzę, ż,e przyrsiosły mł one wieleClobrego i że pn,niasq Z^OWU. A ZO,effl: Ą/lech Bclg je |słojc:stawi!,,

C hor|es Dicl<ens .', Opowieść Wigi|ijncr''

Mówi się, ze Święlo zaczyncljq się u'nos jtlż w lisiopodzie;. Gdzie nie spojrzysz., |CJmtcrńczqcy bct'lwon lub śpiewźrjqcy viilo|crj. przech.:Jiiii or,on nich z ptzerctżeniem,obojętrrościq, iryiclcjq (niepoizeb'.u ,l.,"iiie) i z<lstcrncrwicrsz, jclkim prowem śniegsypie Cisię proslcr Clcl clczLl, tlsz.v,L:tlzi CZY Czegor'.ii. i",..iu...A|e 1:rzyclroclziw kr-lńr:tl Jclki momerl (rłlrlie clopoclł wtclśnie clzisioj), ze poclcJojesz się.lej cll,rrlosbrz.e, bc1c1Ź' c,o,Łlq!ź]pozytywnej| tJśrrliechclsz rlo wic.]ok dziec;i1orzojqcychsir2 w śniegu (clcrtc.lr;zyĆ cJr: nicll? ;]i, i,lie vi,v:.:żv'i;.,z,l.n i.ocrś śnieżko przypctcll<owoWl')Oc|nie C]i zrr |<rl it l i7rl,, z,. l to śrnii, jesz iwz'ruszr]sz, 'o *i.jok. plt lszclwych renifcrów,Yilyszczqcycl.l c;hoirrek i czeko|r:clo"iy.ń oniolkÓw. Bo o to prz-e>r:ieŻ.cho<jzi, by w'tynlC0'lym zr:biegorliu, rrdrlcrleŹć c|rr:c Jroc|rę rodości'. . I c)zie|icsię r.lic1z innyrni|lw'lecly zclc:zynajc1ji9-r';icrw.-lziwe iwiętcl .. okres, w kióryrn |<csŻciy nioŻe'nc] r]ow.)r:rlnęs|eŹĆ w sr:[lie; dziecko (w k:<rńc:u lo srrm Bóg przychoc]zi clo nos jcl|<o niewinneDzieciq||<o!), łz<;ls Ieczenir: się z ego zrrlt; i clos]rz:eg-clnicr'clru|1iego cztowiekcl.Życzę wie2r-. norn wszys|kirrl '|cs|< zwlt<.z.csinie; * oby w te Świę1r: lJożego lrlclroclzenic-l]<r.sŻdy z nos odnr:t|<'lz) w sobie lę dziecięcc1 wrrsi||iruc>ść,rorJośr: i rlcrc1ziójęlDo zrl|:ctc;zęlrric.t w y'' ltz'ysz'lyltl rt-l l<U ;)

l\A.Z

it,,a1, c,h a1 dziull. a - śu,i ą],ę CZ |j i ę

Su''ięta z,b|izzt1ą'sir2 rł'ieilrirlli lrroJranri, ."|r:,zewjuz się 1:lzys|roił w larnp'lri, a w la-clju, pojatvia

się tlieśmj,eLteltre,,.li l lg[ę ]]c]lsiJi ',I,ast Christnras,.. l]abcje i nlanry z clbł,ęcicn:. w oczacirsiedzą lra,d. listami żfilr.upów i potl:arv, clziaclkowie i ojcowie zaczynająwyciągać ze stlyciruŚwjer:idr:]l<a i .la'rcuolly, a.d.zieciajri .jLlz napisaty lisly]c1o Św. Miko'laja' '[w L gwi,tt""".,.jk.rzątarrinje 'Po.[sa't r:pribiikował ramówlcę no, iloz" i'Jtroclzenie. Zgrozaogal1ę,la, neu:ócl, bo cclsię olta,zalr; - w te u,l.oCZ)/,s|o clli zabr.alrnie stalcgo c[el1lentlq niemai tradycji: I(evinzl- sanregolv cl,oru'u'! }ja Denotylva'tot.ac'|r pŁa'r:z, żł, niepotrzetnie się lrabijali z n,iego, na, r:laoebookuIO7-;pL|,c7,, ze śr,viętir b""'

1"g: IJi'm'Ll, to,iak Święta be z choiiilci' a, .Pu'delel< i J-,aslrsi]r 11ówj1y

W|ęCZ o l'ei'vtlJ'uc.ii. A]e liinl bi4aby nasża' nr.loclziez ptttrslca, ec|ybi w clbljozu tatcie.i Lr'agec1ii .niepol.La1iła "sobie pot.zrc|zić. i' 'Iastąplła pełna mobilizlc.ja, *,".ll i" for.a iń;j;;; slronyl:astolal]rów z,t:sLily ZasypalLe spl.zeciwitnri', a nil Faceboolru pol,vstł'ria. n-o" ',.o"^;n*przylł'róceni:r l(cvjlla lt'święta,. ]- oto Itltet'naueli pclkeza].i.sWŹLmoc * Polsa"t uleg.l zl7 tysrącolrt1liotes1,ując1,ch i. z;r(lv,ł, ialt r,v lt'azc]e Bozę Naroc|z'er.le,bę-d,z.'ielny nrogli zasi.ąsć, wl:4z z ca)ą.'t:od'zillzy przccl' telervjzoretn' i ogląc1nąć nlallą juz t:a 12aurięó lrolnedip. IJo czy,.rlze był:ybyświęta bez lej nor,ve'i tlarir.oji? A na nas{'ęp nY nzurvaŁajnry, Z C7,ęgo ui".,nnl,.-,i"ń*n. ,",,"""i"ego by bral<clwało, by za, 'rok zabrali n'arn oięzaL:Ówkę Coczr Coli...

I

Slv- 1' t - " - '

Page 2: Glosa grudzień 2010

,,.Coraz b|iże.i święta, cołau b|łżej święta.. ,'

oc| zawsze !rlł:,łam przesycone czerwienią reklamy Cooa Co].i i Świąteczne piosenki wradio. Dzisiaj w świętacli lubię jtrz chybrr tylko to.. Bę<lqcdzieckienl, nie rnrlg1arrr doczekaćsię ubieralria c'lroinki (ja|: już wykłóciłarn się o własrr$, i<aleezenia się p,"y 1i,ot,i" byciauzytecziąw kuchni i pisania listÓw do świętego lVIiko1aja, w lctórego iut.

"u,i.""ie clrciałanr

wierzyÓ, i któręmur łaskawię odstępowałarn swo.je ;iastęczka.Dzisiaj święta1o nic inlrego jak oiągłe ocllir:zarrie pienięclzy w portf-clrr naprezenty,

wystuolrirł''arrie o koiejnych cldla;'oiach krrlirrarnycir' któlyclr, ó ,[,u,o,będr; rnusiał aposmakować wm Wigilię i slctadanie soble wzajenrnic ,1akze szttlcznychir,vyrnuszonych,iyczeó na klasowym opłatku. z\ch tę święta.' Snie;4 ,podl 'a szyłlko, sld.<ota jest pełnabezp.lciowycll czapeczek z pompol1em' a mtrię az rndii na samą inyśl o tej całej wigilijneiszapcę, Znowtt'.zrobią j:rlelka, na l<tórycłr ocls,tawią osła i clwticlr 'rróli, uo;eaen p...'i" pnclrodze zabłqdz'i, a' aniołI':i;lctÓre mająz aniołkatni tyle wspólnegł.l, co Docia z,]Móntęskiiszetl,ogłusząnas jalc zawsee swoinl wyciem'.

.Wizja poclągĄącu łrle prosto pocl gilotyrrę.. W

drodze na ten nieszczęsny szafot oślepią mnie zap,:wn ę f}ZęZę,rZą|,v si.p ''i*pllyzrvoicir: starsipanowie z nadwagą i ogorza-łymi Lv,łurzami (Źe niby t'a)<i mto'z.)) olał,korrwrr1s-vjnie migaiąceśrviatełl.'a z melod1,jka,n:,]l.. W konsękwęncji lrroże się ltar,vet ua.wrócę i z,ar:znęmocllić oWalentynlri, ehoć sanra trie wieln, co ohtzydza, nr'rrię barc)ziq: anioł,lci' ba-łwanl<i i łosiofery(nie rozróŻnia,m- Togacl,, to l.ogacz) czy amorki i sr:rcluszka,..'

No nic. ' iVluszę lł, l<ońcu wybrać trlrezenty clla połowy rtl<lzilry. Cjbos:iaz najpierwpor,vinnanr obr:obiĆ bailk, zęby panowię z l)rovic]er:ta nie wyrrieŚli nurię razęni z |ianapą.zaniespl-acente p<:iycz\ri na ,,clrobrre uponrirlki,' d'la r.:clzin.l<i. i}o tallltq: tlr r1.y i torcbka wołały c|otn'nie zr,a rł'itrytr),'" Ft'zcclęz nie mogłaln ich zostar,viÓ na pastwr; losu ! ! ! Folr:rn pewniepl:,zystroję;lokćlj, skroię ttzy sałatki, ażv,t końcu zillvyjęnatej szilpcę wśrÓri anio,łl<ovl i,zloięwszys|lrirn uwi elbi anyrn lrolegorn i lcolezankorn świątecz ne i,y cze.nid..

Tego.. ekhem.. najiqrszego Kor:ha.nil ! !

Ma..cia

, '

Wesołeg* A[leluja i srnacznego jajll.łn!

Wszęclrołręcnc larntrllr'i, świecidęłlra i Śrłieją:e się bałwanki dająrrli jasno drl zro,zurnientłl, zr:oięzJ<im ]irokięm zb;liŻająsię święta, rł,ięc nie pozostaje r\rj nir: innego, )ak,z:yczyć,l,vszystkinrczytelnil<clnr wesoł5'ę.|i, zcllowych i pełrryclr rniłcsnej atmosIery śnvi,ĄI3o,iego Naro<1zerria!Abyślny wr'ócili 3-r:iego stycznia sprarvni unrysłowo 1lo sylwestrr-e lfiz;yt:znie po tygoclrrir,łobzęralt,ia się i rric-nio-lobierria. Zebyśm.y jakoś ,lrzelrwali tę drugączęść 1ratorzniczei przlcyrracl świadec|wenr i mitturą- tę.razbędzie jrrz tyl1ro z gór'k.i k'ochani!

i \4a." .c ia

Page 3: Glosa grudzień 2010

Uczeń uczniowi nierównyo czy|i uł'amek prawc|y o każrlym z nas

W ostatnim numerzę sporo miejsca zostało pośviięcone nauczycielom. Teksty przychy|ne i te nlnielj.przychy|ne zdominóVrały pierwsze strony ,,GIosy''. Gdyby |<toś zapragnął posądzic redakcjq,o stronniczośc, z pewnością mÓgłby wykorzysta5 ten fakt jako argumenl'. A przeciei modia są clziśniezalezne, wolne! l co za tym ic|zie _ kazdemu musi obenruaÓ się tal< samo. Tvm razem na tapetebierzemy uczniÓw' ' .

Uczeń 'l(inl on właściwie jest? Czy mozna go xa|iczyĆ dr jakiejś grupy' przypiąĆ mu łatkę? A moze jest toistota, ktÓrej nie da się nigdzie zaklasyfikówaĆ (czasem przeciei na świadectwin pojawia się napis ,,nie-klasyf ikowany")?

Po wie|u prÓbach, trudach i zmaganiach (bo zawsee trudniej oceniaĆ śrorJowisko własne), udało ml sięwyrÓznić ki|ka kategorii podziału uczniÓw, a właściwie ich postaw i zaclrowań.

Podział uczniow z-e wzglęcJu lla poc|ejście do nau|<i sanlejw sobie,TYP l * SZL,ĄCHETNY *Uczy się' bo zwyczajnie |ulri wierJzieĆ, mozna by rzac: r1la przyjenlności(rzadko spotykany, aczkolwiek jednak).TYP || * PÓŁsZ|*ACl.|ETl\.lY - Uczy się c|la rrr:en' 1-y|l<ei' trliestety. Troctlę to prz:ypomina słynne,,Za|<uÓ, zdac, zapomnieĆ.,'A|e przynajmniejw ogo|e się uczy''.TYP ł|l * CAł.KOW|C|E NlĘsZ|-ACl-|ETNlY * Wyznaje zasacię: ,'Po co mi to?,''

.|.włerdzi, ze jest

w stanie nauczyĆ się jedynie rzęczy, ktÓre mają jakiś sens. A Że nic d|a niego nie ma ś]ęnsu * nie uczysię woa|e. l]roste.

Real<cje na otrzymarrie przez ucznia oceny negaty,wnej:l ,,oj tam, oj tarn.'. Przęciei nie ja jeden cJostałem pałę. Trzeba poprauliłłĆ? .frzęjba.,'

A ile razymozna? Raz tyl l<o? lr l iedobrze.. ."l| ,,o nie, znowu jedynka!!! PrzecieŻ tyle siEl llczyłam.'. Jal< ja ło teraz mojej nranriemizagrozita, Źe nie pÓjdę do Gosi na noc... Ja się chyba załamię!''l l| ,,Niezaliczone? Trudno'.' Jeszcze za|iczę',. Zfizy to pÓł biedy, dobrze, Źr* toradę ' ' . ' '

|V,, . ' . ' No, mogłabym zacytowac, a|e i tak w tyrr l rr iejscu by, laby cenzura ;)

powienl? | tak już-

n ie ango l . . . Damy

Podział uczniow ze wzg|ędu na korytarzowy imagtl:l * UCZEŃ.N/|tJCHA * Gdziq nie spojrzysz, tam on jest iwla,iciwie nie wiadomo, czy to c|obrze, cey

z|e. Ma rzesze zwolennil<ow i przeciwnikÓW, co zvlykle rowniez jest wicloczne.l| * UCZEŃ ctcHoclEMNY _ |ndywidua|ista' Rzadko wiadomo, gclzie jest i co robi. Nigdy nieodgadniesz, co |<ryje się za tym jego nieolrocnym ryzrol<iem, jakie plany snuje jego lekko rozczochranagłowa, co właściwie ma na myśli, mÓwiąc to czy t.amto' Prawdr:podobnie wie tr: tylko on sam, chociaztez niekoniecznie...I l l - UCZEŃ scHoDo-PARAPĘ]-oWo.ŚclENNY - Zwyk|e sam lub z grupl<ąznajomych chowa siępo kątach' ol<upuje schody, parapety |Lrb za|ega pr:d ścianq i tal< przez wszystkie przerwy.o popu|arności tego typu chyba pisaĆ nie nUsZę, l:o wo|nych kątÓw u nas nitl łna ;)

Mozna by tu tworzyć jeszcze wie|e' oj wir:|e... Bo ccl kraj, to obyczaj, a co uczeń, to charakter. Takbyło, jest i chyba juz pozostanie. Bo kazcly |osu ucznia kiedyś doświarlczył |ub doświadczy. SpÓjrzmywięc czasem na siobie z przymruieniem oka i zaa|<ceptujmy tę roznororlnośĆ" Nasza szkoła jestwyjątkowo duza, więc na pęWno Wszyscy się w nielj poniieścinly :).

M,Z,

Page 4: Glosa grudzień 2010

IJ czen - przęgląd i c1rara]<terystyl<a

W ostatrrińLilllelze analizowaliśmy na:lczycielstwo, c1ziś kompas iclzie na zachócl (wszerokim tego s.łowa znaczeniu) , czy\i o uczniach bętlzie.

D DIII NIC.IA

I.Jczeń * organizm eukario tyczny nalezący ćlo królestw a z::,vierząt. Za jego tralu,ra.lncśrociowisko Życia uzna1e się szl<ołę, .k której lirbi pasozytowaó. odŻywia się wszystkinr cozcloła kqlić , Za grosze w)'zebratre oci setki o'ót,, l.tó,. spotkał na ćlrodze clo ciilera (gLlrrry 616Żucia). Jego w:ogiem jest kaŻdy obywatel tota]ita;nego państr'va Zwanęgo 1)ol<ojelnNauczycielskim. Za zajęcie przeoiętnego uczniaka uznaje się naukę - elrm, tak, skonrelrti,Ljlrlyt o t l l i l l L l tą c i s zy .

STANDARDOWY DZIEŃ PI{ZECIĘTNtr.T .IEDNOS fKI:

6:00 - brlclziI< Zac7,y|1aotwat.cie 1rrzypotnitraó clel ikwentowi o |rol l ieczltości wy1lIowatlzctt iaswych zacnych zwłok złoika;6:00:10 - warunki pogodowe panujące na zewnąlrz kołclr.y temu nie sprzyja.jau więc bLLclzil<uiega uciszeniu ruc]renr rriejednostajnie przyspieszonyln krzywolirriowym r"ściekte.l L-ęki;6:50 - roclzicrellca usznia wparowuje mu clo irokojr-r, by glosem bogatym w clecybelcozna.jtntc, Że ten przedawkowa.l melatorrinę i Źe jej się n je v,ljclzi pisalrie i ,,ii,t,iut"i syiuacjisprawozclania (potocznie ,,uspLawieciliwierria',), Po cZłIm Z kronrtą chleba z psetlcló-nlasłeńDelma ocisyła go clo placówki eclukacyjnej7:20 _ miastowy maIiozo, czyli kielowca autobllsll' Z t.ozc.lziawiolrą janrą ustLrą- 'zarlrylianaszemLl bohaterowl clr,zwj clo edenu na cztereclr kó'łkach tl"tŻ ptzec7 ool;",,', któr"y s.luz), tllu clowciągania powietrz'a (albo czegoś irurego);B:30 - clelikwent ląćl'rje w lrlasie spÓzniony i głęboko polllszolly oałz1 sytr-lacj ą1:'łunlaozys.\,Vemu natlczycielowl, ze to absolutnie kategorycznie w zadnym wypaclku nie jego wina, Żei lo tego tI t lszło;

8:35-10:35 - uczennroclli się o rrie-oclpowiaćlanie na kazclej zlekcji;10:35 - bólrater. organizuje kwestę ,poł""..,ą fn IzecZsWo.Jego clrrrgiego śniaclanla;10:55 - 14:25 - niemalze najedzony człowiek clowiaduje się, ze nra sprawdtzian1lltatcnratylri,pisze gcl, pyta się,l<iedy mozna go poprawić,pod"Ęttnaresztę lekcji, odlicza sellre sekulrcl i i,vlcońcu słyclraó ;:yk clzrvonka objawiającego zall<ońc:zdtle ostatniej katorgi;1 5 : 00 - 23 : 5 9 -- tl'czen ptz,egląda,,P oczekalnię'''ła Demotywatol aclr;24:00 - uczen stwietrJza' ie godzina25:00 nie istnieie, więc n:ez)rgnowalry iclzie spac.

URIOR

Kiecty się wejdzie clo buclynku, w któlynr uczlliów przetrzyml1ą' ()cZ)/ wyplrla wic|o]<osobliyych szat wyjściowych, lctór.e cla się poclzielió na nrn1ej rvięcej tal.:ie :

a) ,,A1ternatywnei' * czatne, z odzyd<u1 czasem o wylózniają.c),m się ocl Chalrel N5zapachu; element poclstawowy takiego strojri, nieoclłączny bez wzglęclrr nzi warunkiatmosferyczne,- ekonomiczne i polityczne w kraju, to GLANY'; poclobno owy tlbiórjest alternatytvny, w pl.aktyoe chmary g0 nOSZą więc pojęcia s.ę nie1ttotym Żc|z.,iebkoporn iesza ly . . .

b) ',DLllLlX'' - taka jeclnostka oc7 razu zostaje zav,waŻona. bo wygląclalak paleta ]<olol.iiu,u'Photoshopie;zc1obiąjąroŻllebrushe,fiJtryitekstury;

Page 5: Glosa grudzień 2010

c) ,Niewy152niające się', - rrrix clwóclr powyzszych; swoista |orma pośrednia'

sTosuNnr( Do tlzYwEr(Stanclarc1owy uczeń' całyrrr swoitrr byterl

najbar.dziej za lega\ną nrarilruatlą dopa)aczalni., asprzeclawał.

Uczniowie są \^/yfozu1xiali i pełni współcztici a _ rozutnie3'ą aikoirolików, natkonranówtpa|aczy, plagnąwspierać iclr w natogu, dla1ego, wyciągając dalelio iclące wnioski, starająsiędo rriclr dołączyc' Wszystlro nra mały, brzydkt i jakze vptzyktza1ący iycie.haczyk-. piu*n,które niękoniecznie zezs,vala, szcz,egóInie uczniakóm; na takie dziatanta..

.Tećlnak clla tak badza jak twzenchcącego' '.,,i," i"i,a,iecie niczego trudnego . ()cLdziilyszkolne mająswoje tajne.sposoby na pokonanie tej absurda]nej zasaciy:

a) pierwszym sekretem, o któr1,6 absolutnie rrikt nie wie, jest 1ricie tuz pIZy swylllwychowawcy - tajnikiern tej techniki jest to, ze u'czeń otwieia- przy ninr puszkę z1l iwelrt i udajc, Że pijc colę;

b) JroIejl lą 1a.icl l l l l icą jest rozkoszowat:ic sję t l lol<allr i alJ<oholu c7\, 1la1ricrosa Wtowarzystwie brudnego klozetu, kafelek z grzybern gratis i uroczego .*ąou, ktÓry poclrvpĄ,ralęp pa|acza, staje się jeszczebarc.ziej LITICZy;

c) ucz;riowie qtar.ają się równiez uwiecz-rtić swoje clokonaniac||atcgo swoją proccl ltową lt lalr l l ę oclpr.awia.ią 1l lŻszpiegowskim - kamerami.

jest absolutnie, zclecyclowanie, .ial<heroinę to by najchętniej w j<iosku

i przekazać je potonLnynl,pot l sz l<olny l l l S i ] l .ZęLCl] l

urnysłowy;

No sposobów to rnają oczywiście t5l|e, ze się nie cloliczysz - w więlcszości icliotyczlre, Czase1}]sp'rytniejsze. Jeśli mowa o naszej szkole, to skłaniamy śięnczej ku jeclynce - trybuny pal4 sięjuz od parr-r clobr.ycir lat i nie nrogą sp-lonąó - tcl o c,zylnŚjiiu.t",1,.

PAŃsWo TOTAI'ITAIł.}{B l UCZEŃ

.Iak gdzieś tarn wyŻei wspoinniałam, .lcze/l z zasacly trietlzrwiclzl kazc1cgo obyrvate iaJ ,oko i r r Naucz1 'c ic|sk icgo, d la lego Że:

. i s tn i e i c l :

i na sprawclzianaclr umieszcza zac7anja <1c rcr:wiązanla;" uzirąje unriejętnośó podpisarria się za nlervystarc Zqący c]orobek, zal<1oca spoJ<ój .1lustg-usnrysłowy ur:ztria;a \Lczy swojego przedmiotu;ą każ'e przynosjć kreclę i pole.rować tablicę' przy lrtórej nasl-ęprrie kaŻe staÓ i

zulleczyszczac bzdurami od nowa;o n1e Lozurrrie, Że trądzik to clroroba śtnieltelna, któla wyrnaga lrosr:ita1izacji;" nrórviąc, posługuje się szyfi.enl' który w rzecżywistości jest jakimś 1:tekieinynrpt zekaze,tn ir o clpr-o go wym ;6 lna moc r:świa,damjalria rodzicom,. cc icir dziecico robi w sz]<olc (,,Uczcń biega na

wuef'ie"):o .jest zLk[yrn6'']-' uczestnikienr oblac{ nad swynr załosnyltr losenr spowodowall)lp

obeclroŚcj,ą za.losnych uczniów, czyli viywiad'ówek itp' -r - .'

, .fak,

reasunrując, uczen to clziwna orlmiana człowieka. Mogłabym jesz,cze o njch(czyli tez o sobie) troclrę popisaó, ale za długo by było i kaktus -i,ię p,'.wrocił * pęclzęratorvaó sytl-lację.

Page 6: Glosa grudzień 2010

Moja twarz wpatruje się we mnie intensywnie. oprÓcz niej wszystko wokÓł się porusza . Przezchwilę nie mogę skupiÓ się na niczym innym, a poteim przyciąga mnie szybko przepływający widok zaoknem. Uwie|biam )eżdzic autobusami. Naj|epiej, gdy autobus jest wypełniony mniej więcej do połowy.

Spokojnie wtapiam się w siedzisko i mi|cząco kontemp|uję świat. Przeciez nie muszę nic mÓwiĆ. Ca,łyświat przesuwa mi się przed oczami' Nic nieznaczące d|a mnie miejsca stają się świątyniamiminionych myś|i, słow, ktÓre nie zawsze mają serls. Słowa prze|ewają się jak woda w cJziurawychbutach ich|upoczą' Czasem zatrzymujęsię przez chwilę i nie mogąc się ich pozbyć,prÓbuję jerozszyfrowaĆ, raczej bez skutku' Często to piosenki dyktują mi tematy, sprawiają fe na nowoodkrywam światza oknem |ub szuf|adki w mojej głowie, mÓwią teŻza mnie. JednakzdarzĄąsię dnijak dzisiejszy, kiedy to zywa osoba, a nie zjawa z mojej głowy przykuwa moją uwagę. Zerkam w jej

odbicie w szybie i jestem chyba zdziwiona. Trochę ociągam się, tak jakby nieŚmiało spog|ąc|am nadziewczynę stojącą obok. Dostrzegam piękne, brązowe włosy, mgliŚcie łaclny profi| twarzy' ubranie *

płaszczyk, nielriesl<ą czapkę i g|any. Dziewczyna jest w moinr wieku' Czuję, Że to właściwa osoba,zeby podzie|ic się z nia moimi myś|ami, ze znajduie się ze mną na tym samym poziomie odbioru .

więc mówię' opowiadam jej o tym, is wszyst|<o przesuwa się za szybko, fe rliejestem w stanieniczego złapać i ze boję się o da|szy ciąg, bo przeciez nikt nie powie mi, na jakim przystanku mamwysiąść" A co, jeśli się zagapię? Czy uda się to naprawiĆ, czy mofe powrÓt nie będzie mozliwy, bo zada|eko odjechałam? Chciałam zapytaĆ' czy ona tez czująjak czas prze|ewa jej się przez pa|ce i nic niemoze tego zmieniÓ' Tal.:sowki w poprzek czasu nie kursujq. Zmojej głowy wycie|<a bezradnośĆ, nadktÓrą nie da się zapan.Wac. osacza mnie i kaze stać w miejscu, w autobusie, ktÓry bez mojegoudziału przesuwa się da|ej i da|ej, a ja jedynie strlję i myś|ę. Czasem chciałabym sama dol<ładniezaplanować swoją drogę. ByĆ mofe szłabym d,luzej i zmarzłabym. Ale przez moje nozdrzaprzepływałoby mroŹne powietrze poIskiej jesien), mogłabym oddac hołd corocznej' teatraInejpopisÓwie śmierci drzew, widoki zatrzymałyby się w głowie i odchodząc nie midłabym Wrazenia, feŚwiat z|c'ła się w niewie|e znaczącą k'o'orową p|amę. Podczas tej podrÓzy takze miałabym czas narozrrlyś|ania. Jednak cięzko mi odrzuciĆ wygodę;jakq daje. mi przytułny autobus i samodzielnierazpocząc swoją wędrowkę. Na zycie nie ma czasu,, więc liczy się już raczej,gdzie dojdę, a nie w jakisposob... jestem juz duza, teraz juŻ niewazneljaka jestem' wazne,jaka muszę byc.

Przepraszam * mowię - czy juŻ mnie nie sł;:chasz? Patrzę W jej odbicie z niepokojem, a onaposyła mi w odpowiedzi jedynie spojrzenie. Autob:ls gwałtownie hamuje i moja powiernica szybkoprzepycha się w stronę wyjścia' fnika mi zoCzU na zakręcie, bez pozegnahia, Robi misię smutno, a|ety|ko przez chwi|ę, bo widoki za oknem, bo w słuchawkach wiruje mLtzyKa'."Lecz co to? Poc|rÓz się kończy i gwałtownie Wyruana ze swojego świata, zdezorientowana wysiadam,Wlokę nogr w swoją stronę i jal< zwyk|e otrząsam be zpowrotnie głowę z autobusowych mar

{r [ [ i P 1 i ; tl! r,,ri I I p;.1.'t;1 y;1,,"t 1.y,

ł\u t', i. , . '

'..

. i i i .o ' 'ł

. ii i l..,i;' .l lł..".

ł i i ,] .Jł i l . ' .] i i ' l ' ]] i* i.,\.ł,ł',..'ff '

,, .1"

Page 7: Glosa grudzień 2010

PrzyszŁa zi 'nla., na c1rogac1r ś1islro, rr śmielÓ i wyltcza.nie ofiar stały sięte i r ratenr nr ] w codz iennych wiac lo lnor ic iach ' K iedyś, bęc iąc dz ieck iem,bałamsię tak ic l r słów, ją]r ' ,śnr ierć ' , gwaŁt , mc 'LdęIstwo, ' . Dz is ia j uzy 'wanie iohwzbld 'za we mnie ty le samo emocj i , c t . ' l<opanie Jramięnia czy l i cz ,ba bombekna c l ro ince - są ln i obojętne . Czuję ' ' jak łapie nrn ie zn ięczrr l i ca wobecm'asowych Śmierc i osób ' ,bez i r r r ienrr .yc l to ' - kompletn ie nr i obcyc l r , choÓ n iet y l ko

N ie us taw ia rn r v op i s i e [* ] , gdy : l dechn ie m i p i e s , a nawęt u ln f zesąs iac lka; n ie b ior:ę udz iału w koncertach d la osÓb, zktórymi n ic mnie n ie ,

łącz',yło i nie biegam po cmentatzlr, by z ftamaszczenienr złoŻyĆ wiązanki, a conajgorsze. . r r ię czujg z tego powodu iadnycb wylzutów sumienia ' Żyjemy wczasach, gd,zte co clrwila 1ogo staci i sz,arzeje ltrb usuwaią Z proglamuwszyst l r ie kornedie z powodu Śmięrc i osób n ieznanyc l r dz iewięÓdz ies ięc iuc lz iewięc iu p locentom ludz i ' Ma, lo l r .ogo o iesz; . dz iś, zę lc i lk .unastu górn ikówuszło z iyc ietn:) a na Kubię rv zanr ięsz ' l<ach zg inęło ty lko p iętnaście osób.Nikogo l r ie obc l rodzt , ,Że lwoj a prr-y ' jac iół l ra ma raka; a r rkochany chomi l<odszedł tak po i l r o s t r t , w ięc weŹ s ię w ga Iśi i p r zes ta r i s i ę nac l sobą rozęzu|a i !C ięzJ<o wysnuć intrę wnic ls l<i po porc j i zmasakrowanych zwtok pTzęz S},na*psychopatę, zwieńczonych agIesywnynr kotem Pr- lszk ięnr ata, l<ują.cym l ra lęs ta rusz , l< r iw .

I izi]r tt l wydobyć, z, siebie odrobirrę empati i , by rrie wyjść przy tytrr nanatręta wcl rodzącego z bu,c iora l l r i v , l cz , ,y . jąś prywal tną t tage d ię? Może 1epie ' i popros1-u wróo iÓ do t rotatek z l r i s1 'or i i ' . k ' .edyś przynajrr rn ie j kondolencje byłyszczęIe i r r i l r t n ie odstawiał szopk i z okar; i ' ,odejścia ' ' osoby, ktÓr .e j bytabyona tak samo nie na rękę, jak wszystkj.nr do niej zmuśzrsnyrrr" ]rl ie chcę nikogoobra.ŻaÓ, jeste i r r , od tego da loka, po prostrr zastar lawia r r r r r ie ce l tę i be lebracj iśnr ierc i , która ostatn io sta. ta s ię tak popularna. . Ztozumiałe iest ' Ze u kazdegowywołtr je ona subiektywne oc lczuc ia- . iedrryrn jest obojętna, r ,v n iektó lyc l rwzbudza d . z i e c ięcy s t rach p r zed u t ra tą kogoś b l i s l r i ego , a d l a n i e l i c znyeh j e s tnlczym Żar pa)ącyclr, wcią,Ż zywych wsponrnień, które l lpo'rczywie niępozwala. ią o sobie zapomnieó. Myśląc o ko le inyc l r t ragec l iach, s taranr s ięwydobyÓ z s ieb ie oc l rc lb inę enrpat i i , ięcz n ie potraf ię. Żadt le słowa n iewzbudzają jt lż' we nrnie strao]rrr (rro mtlze z wyjątkienr słowa ,,nL]atura' '), arrryśl o śnrierci zbywaln chwilową tęsk.rrotą za ciastkieft7 z kręnrem.. Smutne,jak bardzo n ieczuI i i c lbojętn i s ta jerrry s i ię wobec cudzego rr idszczęścia, awzględer l swojego oczeku. ia l :ny z , rozutn ierr ia , wspÓłczuc ia i to lerancj i dIa,,clrwilowego wypadrrięcia,z, fon11'y,, .

DaIszy wyrł'ód nie l la, sensu' bowień przy kolejnej tragedii znow zatIamsobię to sam.o pytanie, na ] t tó t .e r r ik t n ię o l rce (a mozę n ie potraf i ) mioćlpowiedz ięć, . . Mozo zIaZun11,ęru c lop ioro, gdy zaczf tę t raktc lwać to wkate gor iac l t zabezpieczenia- grvł la l rc j i pa i r l ięc i o sobie, rv zarrr ian za pustelaury na cześc kogoś- kontrL, cZ5l l ln1u ' ' , tak b1 iska, by mieó c lo tego prawo./

Zb\ iŻają s ię święta. . c i as rzekolnęi miłoŚc i , spokoju, rc lc lz inneja tn : ros fe ry , b l a b l a b l a . . Jed . ' r l o ) co m i pozos ta je , t o i y c zyc Wam kochan i ,by Ś c i e spędz i l i j * z ' . j u z W i l i l ob r ze w iec i e , z l< i r r r pow in 'n iśc ie j e spęc l z iĆ .

Ma . . c i a

Page 8: Glosa grudzień 2010

'ThSucr

D0pńTEK51.ftg-Ą)Ę

(7 7n l I t t r/ ! Ą V L | ! V

. t

S?9"CxALVY ptA l-ict+ . rt6u.,l guńT.s tE oP t sA1 UŁo(py1 . . ' .

POLA svou AM I

.ł ń}".ótt L lA s,,ałuarci{ uivs.tu ttcLilte usą 6:619

\ń - .^ .' U^

)YK^UNO5</ t^t1\l\b,J ltrLlNtoUsUlEW)

I^J - Pltacł uŁAsfu^

r t^l '. ",t-'..7L L t . *

5- 'vnft 9o|!|E|ł'Lur',J! ŃaTłrEK L ĘAT€|L,A+|)9o NłVLLęN]IA

wt * }1A.1A łD>Tl.EsęuJ)tĄ(' €1 LL7K^LAQ| t76OLołE19opLL^' Ń4uKl

t * człs 'I|Ę|LŻMY, Nt]| |^'A|Jc €

E*v,, . węY.Jlft ,,JYtlĄ<rĄś

ŃhvLv\L|L'LĄ + EN;Lvl^ ulnav,4ti ',tr..ODL|'ęA++ ,PoLĄv'"'OLŃę Ańbl(/]E- ilt^suE

-ł uló rł ŃĄ eł.ftz. L/().N,!,ou: kl

I_t

f" = n*" , Ą)oti ,

yDLIE

/nol tu =

)

GuLt{ ol . ( ł

-

/1( : *-)

ń *Ć.

l ' 1 t t F ( X ] L | C L E N : Ą . )

rłpLIF

l

t l

ovól vLLNIaL.r9t<1

otóa !}łsLlLJY Ltt^|LAVT€|Lv5TVc}^/v'( lrt Ęt|{lt)t,v 'q'4 \]\ĘK5LE 5.rv.Ar\t

Dtv6pid pl'5TAN$u 99 1tęPs|E

yoL€ i)o ?o?|sv

o!*.l.fitl1""'

l :z I

.fOP'].JjN t'VA PŁASl(

J.) PIasJirlść.1etlucg<r uymiarLrI,]askośó tak nłaśl<a.iaj< rozjeclrany kot na autos|r.ar]zie.2) I'iwicl.:ntny brak cluszy3) 1v l[ . .o c ia lc j n i :stety ̂ia l<ic o into!4) Zepsrlte s|uchau'l<i - płaski rJŹvlięk5) BłahosLki, lrtóre clzięlii płaskości swoicJr właścicieli u'r'astająw giganĘc,znepi 'ob lerny6) Życie'ptaskie i ,':ijakie, u

T.]1'L L.a{ze.i'tównięciekawe jak sjr.ndlom Rosstnalai ana].i,za polównzLtvc:za włosów.z 1Ńe3l pmvriqi

""ęś"i;ł";;;;;

^

'""'''" ."

zastąnawiartj'e się dlaozego irtoś nie iu'tli cytrydy, a lubilromarańczę -tprzecie.ż tcr ni.elogiczne',.7) Reclirko.ńarlie si,jw 1lłaskic,' arlor'ektyczrle lbllrry, ź,ądallie {.ego satnego orlirrnyclr i patrzenie z. rriedo.,vlerzanień, obuuęnieln rra tycłr, któl:zy nie clr'cz1się spłaszozyć'8) I(orn<lrki, rnonitor,, tak płaslłie, aby dorównać swoim właścicielom, albo,zeby wprawić icir w kornpleksy9) Płaski lroryz<l.nt, zęro nowości i zero nrozliwości (czy może zero clręci?)10) Uźyrvarrie ca,ły ezas słowa pl'aski, ptusńśc, aż Fffi#dĘ stało się takpłaskie.iak to tylko rrrozliwe i w cloclaiku w śroclkń * Puste

- --.' *. "'

I(atasza

PS. Jeśli lr'itl pocoba "'

,::.,:: '," :*i*

plóbuje. slę wcisnąó clo c 'asnej szczelinv'clo lctói.ej tlajwyraźniej jest zaduży i czujes' ,ięil.* przygtriocicl1y, jalrbypróborva.ł po tobie przejechaó walec, to "i*

*ul'ąi się.dil;j -;;ijj iiu 't",l*na pocl.lndze i przeslari oddycha,i. {: