16
GAZETA BEZPŁATNA NAKŁAD: 4500 EGZ www.gwio.pl Glos Węgrowa i okolic NR 40/(6)2014 Środa, 19 marca 2014 REKLAMA REKLAMA Strona 2 Strona 14 Matura... i co dalej? Burmistrz podpisal ważną dla miasta umowę Problemy węgrowskich osiedli Dotacje na sport kością niezgody Strona 5 Strona 8

Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

Embed Size (px)

DESCRIPTION

 

Citation preview

Page 1: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

GAZETA BEZPŁATNA NAKŁAD: 4500 EGZ www.gwio.pl

Głos Węgrowai okolic

NR 40/(6)2014Środa, 19 marca 2014

REKLAMA

REKLAMA

Strona 2

Strona 14

Matura... i co dalej?

Burmistrz podpisał ważną dla miasta umowę

Problemy węgrowskich osiedli

Strona 14Strona 14Strona 14Strona 14

Dotacje na sport kością niezgody

Strona 5 Strona 8

Page 2: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

2Głos Węgrowa i okolic nr 4019 marca 2014www.gwio.plTEMAT NUMERU

WydawcaSematon Sp. z o. o.ul. Kościuszki 307-100 Węgrów

Redakcjaul. Kościuszki 307-100 Węgró[email protected]. 25 792 00 44

Redaktor NaczelnyAdrian [email protected]

Dział Reklamy i Ogłoszeń[email protected]. 698 630 062

DrukarniaMedia Regionalne Sp. z o.o.ul. Prosta 5100-838 WarszawaOddział Białystok

Skł[email protected]

Głos Węgrowai okolic

Redakcja gazety „Głos Węgrowa i Okolic” ma prawo wy-boru nadesłanych materiałów, a także korekty i skra-cania otrzymanych tekstów. Materiałów niezamówio-nych nie zwracamy.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść za-mieszczanych ogłoszeń i reklam.

Problemy węgrowskichosiedli

17 marca w Węgrowskim Ośrodku Kultury odbyła się debata społeczna poświęco-na między innymi temu pro-blemowi. Jak się okazało, do podobnych sytuacji docho-dzi nie tylko w blokach przy ulicy Słowackiego.

NIE TYLKO NA SŁOWACKIEGO

Na debacie głos zabrała mieszkanka jednego z blo-ków przy ulicy Nowej, która w emocjonalny sposób opi-sała zmagania części miesz-kańców z osobami nagmin-nie spożywającymi alkohol, palącymi papierosy zarów-no na klatce, jak i w piwnicy tego budynku.

- Jeżeli zwracamy im uwa-gę, to zaczynają nas wyzywać i wyklinać. Krzyczą za naszy-mi dziećmi i nie wpuszczają ich na klatkę. Tak nam doku-czają, że nie mamy już siły, nie wiemy jak sobie poradzić. Bez przerwy dzwonimy na policję. Nie tak dawno dzwoniłam, to policjant wszedł ze mną w dys-kusję, po czym stwierdził, że my sami jesteśmy sobie win-ni. Przecież my nie będziemy się z tą młodzieżą bić! To po co jest ta policja? My prosimy tylko o pomoc! – z przejęciem

AdrianMajewskiRedaktor naczelny

Szanowni Państwoll W tym numerze już na stronie 2 zaczynamy od ważnego problemu, z któ-rym borykają się miesz-kańcy węgrowskich osie-dli. Z każdej części Węgro-wa docierają informacje o patologicznych zacho-waniach, które sprawiają, że mieszkańcy nie czują się bezpiecznie.

Na stronie 4 prezentuje-my wywiad z nową radną Barbarą Szymańską. Posta-nowiliśmy dowiedzieć się, jaki ma plan na rozwój Wę-growa, jak ocenia aktualne władze miasta oraz jak za-mierza wykorzystać tę nie-zwykle krótką kadencję.

W ostatnim czasie bur-mistrz podpisał niezwy-kle istotną umowę, dzięki której na terenie Węgrowa doczekamy się ciekawych inwestycji. Cztery dni po podpisaniu umowy bur-mistrz spotkał się z miesz-kańcami w Węgrowskim Ośrodku Kultury, gdzie omówił inwestycje poczy-nione w ubiegłym roku, przedstawił strategię na kolejne lata, a także odpo-wiedział na pytania zgro-madzonych mieszkańców, o tym wszystkim na stro-nie 5.

Zapraszam również na

www.gwio.pl

Debata społeczna ukazała problemy z jakimi borykają się mieszkańcy Węgrowa FOT. AM / GWIO

Niedopałki papierosów i rozległa plama w tej samej piwnicy FOT. NADESŁANE DO REDAKCJI

Puszki po piwie i butelka po alkoholu w piwnicy jednego z bloków przy ulicy Słowackiego FOT. NADESŁANE DO REDAKCJI

Na początku marca do naszej redakcji wpłynął anonimowy list od mieszkańców bloku przy ulicy Słowackiego. Skarżą się na patologiczne zachowania części lokatorów, zwracając szczególną uwagę na spożywanie alkoholu na klatkach oraz w piwnicach, palenie papierosów w miejscach niedozwolonych, a także załatwianie potrzeb fizjologicznych.

opowiadała mieszkanka.Podobna sytuacja mia-

ła miejsce w jednym z blo-ków przy ulicy Wyszyńskie-go, w którym dzięki uporo-wi jednej z mieszkanek uda-ło się zaprowadzić względ-ny ład i porządek. Jak sama opowiedziała, rozliczne spra-wy sądowe, które prowadzi-ła, kosztowały ją dużo czasu i zdrowia, ale przyniosły ocze-kiwany rezultat. Na debatę przyszła, aby zwrócić uwa-gę policji i zarządcy budyn-ku na problem spożywania

alkoholu na ławce znajdują-cej się przed blokiem.

- Na tej ławce przebywają panowie, którzy spożywają al-kohol od rana do nocy i od no-cy do rana. Nie zwracają uwa-gi na to, czy idzie dziecko 5-let-nie, 15-letnie, tylko przechyla-ją sobie te buteleczki kupione w sklepie – dodaje mieszkanka.

Mieszkańcy mieli duże pre-tensje do policji wobec zaist-

niałych sytuacji. Byli nieza-dowoleni z nieudolnych in-terwencji, które nie przyno-siły długofalowych skutków.

Komendant nadkom. Mi-rosław Olszewski odniósł się do uwag i zarzutów miesz-kańców. Powiedział, że poli-cja reaguje na każde zgłosze-nie, ale nie zawsze w kompe-tencji policji jest rozstrzyga-nie takich sytuacji. Komen-dant zauważył, że samo prze-bywanie w obrębie budyn-ku bądź klatki schodowej nie może podlegać karze.

- Samo stanie nie jest karal-ne (na klatce – przyp. red), ja wiem, że ono niekiedy przy-biera formę znieważania dru-giego mieszkańca lub konflik-tu sąsiedzkiego. Tutaj duża ro-la jest po państwa stronie, to państwo musicie złożyć zawia-domienie o przestępstwach ści-ganych z oskarżenia prywat-nego, jeżeli chodzi o zniesła-wienie, znieważenie – dodał Olszewski.

POTRZEBNA SOLIDARNOŚĆ SĄSIEDZKA

Na debacie głos zabrał tak-że prezes Spółdzielni Miesz-kaniowej Jerzy Szczęśniak, który przez pewien czas w swoim bloku borykał się z identycznym problemem, dlatego jak mało kto rozu-mie sytuację rozgoryczonych mieszkańców.

- W naszym budynku jest rzeczywiście spokojniej, ale tylko dlatego, że jest opór wszystkich mieszkańców, nie jednego. W każdym bloku mu-si być przynajmniej 20 osób, które podejmą walkę z tą dzi-czą, bo trudno ich inaczej na-zwać. Jeszcze raz apeluję do mieszkańców, oni wybiera-ją te miejsca, w których ma-ją spokój. Wcześniej przeby-wali głównie w moim budyn-ku. My wspólnie z mieszkań-cami zorganizowaliśmy się i udało nam się ich przegonić. Efekt tego jest taki, że pod ko-ła podłożyli mi kolczatkę, mia-łem przebite koło. Rzucili far-bą w okno, ale nie trafili, mam przez to uszkodzoną elewację. Jeśli będziemy się ich bać, to

niedługo nie wyjdziemy na uli-cę. Musi to być zbiorowy opór – dodał Szczęśniak.

Komendant Olszewski po-parł prezesa spółdzielni, po-twierdzając, że jedyną sku-teczną metodą jest zjedno-czenie się mieszkańców do wspólnej walki z tym pro-blemem.

- Nie może być sytuacji, że przeszkadza to czterem miesz-kańcom, a reszta liczy na to, że inni zadzwonią na policję. Chcemy państwa zaangażo-wać w to, żeby namawiać są-siadów do tego, aby na widok wykroczenia, niewłaściwego zachowania osób przebywa-jących na terenie osiedla, te-lefonować na policję – dodał komendant.

BĘDZIE MONITORING NA OSIEDLACH?

Jednym z proponowanych rozwiązań zażegnania pro-blemu jest zamontowanie monitoringu w miejscach szczególnie zagrożonych. Mowa tu przede wszystkim o blokach, w których miesz-kańcy czują się zagrożeni i obawiają się o swoje bez-pieczeństwo.

Wiceburmistrz Jadwiga Snopkiewicz zapewniła, że miasto jest przygotowane na wsparcie tego projektu. Po-siada bowiem odpowiednie zaplecze, które wystarczy je-dynie rozbudować o monito-ring dodatkowych punktów.

Pomysł ten z dużą apro-batą przyjął komendant węgrowskiej policji, któ-ry w oparciu o własne do-świadczenie przekonany jest o skuteczności takiego roz-wiązania.

Nie do końca przekonany był prezes spółdzielni, we-dług którego monitoring to działanie doraźne, które nie rozwiąże problemu, a je-dynie przeniesie go w inne miejsce. Mimo to, po namo-wie przedstawicieli policji, zgodził się rozważyć propo-zycję wspólnie z zarządem spółdzielni.

Adrian [email protected]

Page 3: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

REKLAMA

Page 4: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

4Głos Węgrowa i okolic nr 4019 marca 2014www.gwio.plWIADOMOŚCI

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej, Barbara Szymańska złożyła uroczyste ślubowanie i tym samym, już oficjalnie, stała się nową radną, zastępując na tym stanowisku Tomasza Kietlińskiego.

Postanowiliśmy dowie-dzieć się, jaki ma plan na roz-wój Węgrowa, jak ocenia ak-tualne władze miasta oraz jak zamierza wykorzystać tę nie-zwykle krótką kadencję.

zAdrian Majewski: Na po-czątku chciałbym żeby Pani przybliżyła naszym czytel-nikom swoją osobę. Czym się Pani zajmuje, jakie funk-cje Pani sprawowała?

zBarbara Szymańska: Od 7 lat jestem na emeryturze, ale czynnie uczestniczę w dzia-łalności organizacji pozarzą-dowych. Jestem przewodni-czącą Węgrowskiego Koła Li-gi Kobiet Polskich w Węgro-wie oraz członkinią Towarzy-stwa Miłośników Ziemi Wę-growskiej. Wielu Węgrowian kojarzą mnie przede wszyst-kim z pracy w Węgrowskim Ośrodku Kultury, niektórzy z pracy w Centrum Pomocy Społecznej czy Urzędzie Miej-skim. To najważniejsze miej-sca mojej pracy, w których nawiązywałam bezpośred-nie kontakty z mieszkańca-mi Węgrowa.

z Jest Pani zaskoczona zwy-cięstwem w wyborach?

zPewna zwycięstwa nie by-łam, przecież startowało czte-rech kandydatów i każdy po-dejmując decyzję o kandydo-waniu liczył na swoich zwo-lenników. Miałam też spore obawy co do ilości osób, któ-re pójdą na wybory.

zKogoś szczególnie się Pa-ni obawiała w walce o wa-kat w radzie?

zZ osób startujących w wy-

borach znam jedynie pana Waldemara Panasewicza, ale obawiałam się wszystkich kandydatów. Za mną przema-wiał jeden ważny argument. Mieszkam w tym okręgu wy-borczym, w którym były prze-prowadzone wybory uzupeł-niające, natomiast pozostali kandydaci to mieszkańcy in-nych części miasta. Liczyłam na to, że mieszkańcy zechcą wybrać swoją sąsiadkę.

zCo było Pani motywa-cją żeby startować w wy-borach?

zDo udziału w wyborach na-mówili mnie znajomi. W po-przednich wyborach, w 2010 roku, otrzymałam 174 gło-sy i zajęłam czwarte miejsce, dlatego też pomyślałam, że skoro wówczas chciano mi powierzyć tę funkcję, to spró-buję.

z Jakich zmian chciałaby Pani dokonać w Węgrowie?

z Trudno mówić o zmianach jako, że jest to końcówka ka-dencji, a wszystkie plany na ten rok zostały przyjęte. Pil-nie natomiast będę wsłuchi-wała się w informacje z ich realizacji.

zNie pytam w odniesieniu do tej kończącej się kaden-cji. Chciałbym poznać Pani wizję tego miasta.

zPewnie jak wszyscy chcia-łabym, aby nasze miasto było piękne, a mieszkańcy szczę-śliwi i bogaci. Tyle tylko, że to utopia, zawsze jest coś do poprawienia, zbudowania. Nasze miasto zmienia się, pięknieje. Powoli powstają nowe zakłady pracy, przyby-wa mieszkań. Największym jednak problemem jest cią-gle wysokie bezrobocie, ko-nieczność szukania pracy po-za Węgrowem. Chciałabym, aby mieszkańcy mogli pra-cować w naszym mieście i z nim wiązać swoją przy-szłość. Widzę również po-

trzebę wsparcia dla senio-rów. Jest w naszym mieście dużo ludzi samotnych, „za-mkniętych” w swoich czte-rech ścianach. Dla nich trzeba stworzyć miejsce spotkań, za-jęć, miejsce gdzie mogliby re-alizować swoje pasje i zainte-resowania. Nasze miasto ma bogatą historię i wyjątkowe zabytki architektury, trzeba dbać o to dziedzictwo, to mo-że być nasz atut. Chciałabym, aby wreszcie młodzież z na-szego Gimnazjum doczekała się nowej sali gimnastycznej.

z Jak Pani ocenia aktualną politykę samorządu i rady, jeżeli chodzi o aspekty two-rzenia warunków do dalsze-go rozwoju miasta, przed-siębiorczości?

zŻeby odpowiedzieć na tak postawione pytanie trzeba prześledzić i poznać wiele dokumentów, uchwał czę-sto przyjętych przez poprzed-nie rady. Przyjęte i realizowa-ne długofalowe programy ta-kie jak: „Specjalna strefa eko-nomiczna”, „Strategia rozwoju turystyki”, a także programy budowy nowych sieci wodo-ciągowo-kanalizacyjnych czy remontów ulic i chodników, pozwalają sądzić, że władze miasta określiły kierunki roz-woju miasta. Programy te po-winny inspirować i aktywizo-wać do podejmowania kon-kretnych działań.

z Jak Pani ocenia aktualną kadencję burmistrza Jaro-sława Grendy?

zTo druga kadencja pana burmistrza Jarosława Grendy – obie oceniam pozytywnie. W mieście widoczne są zmia-ny na lepsze, chociaż wiele jest jeszcze do zrobienia.

zByła Pani dyrektorką Wę-growskiego Ośrodka Kultu-ry. Jest coraz więcej głosów krytyki w kierunku burmi-strza i aktualnej dyrektor-ki za sposób zarządzania tą

placówką. Jak Pani to oce-nia ze swojej perspektywy?

zKrytyka działalności WOK--u w naszym mieście wybu-cha co jakiś czas. Uwagi naj-częściej dotyczą zarządzania placówką i zatrudnionej ka-dry. Jak słyszę takie uwagi to już wiem, że Ośrodek ma kło-poty finansowe. A te zawsze budzą emocje. Z doświadcze-nia wiem, że w kulturze za-wsze brakowało pieniędzy, raz więcej, raz mniej. Przyzna-wane dotacje pokrywały tyl-ko częściowo potrzeby finan-sowe, brakujące środki trzeba było wypracować z tak zwa-nych „dochodów własnych”. A teraz, patrząc na zakres wy-konanego w WOK-u remon-tu, trudno było spodziewać się, że nie będzie kłopotów fi-nansowych. Wiem też, że tyl-ko dogłębna analiza działal-ności merytorycznej i finan-sowej pozwoli na znalezienie rozwiązania. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie.

zPlanuje Pani start jesien-nych wyborach?

zW tej chwili nawet o tym nie myślę, to jest zdecydowa-nie za wcześnie.

zNasi czytelnicy łączą Pa-nią z SLD. Czy to słuszne po-łączenie?

zOczywiście, moje serce jest po lewej stronie. Nigdy temu nie zaprzeczałam, na-tomiast nie jestem aż tak ak-tywna w polityce jak mi się to przypisuje.

zA z czym te poglądy lewi-cowe w Pani przypadku są związane? Nawiązując cho-ciażby do ostatnio bardzo modnego tematu gender.

zTemat gender jak Pan za-uważył stał się modny i wiele osób wypowiadając się pre-zentuje różne swoje teorie. Ta ożywiona dyskusja pro-wadzona w mediach wpro-wadza wiele zamętu i niepo-rozumień, a przez to jest też powodem powstania wielu dowcipów i dykteryjek. Dla mnie pojęcie gender odnosi się głównie do równości płci, walki o równouprawnienie i obalenie stereotypów. To, że jestem kobietą nie może być powodem, dla którego nie będę mogła być menadże-rem w dużej firmie, że moja pensja będzie niższa niż męż-czyzny na tym samym stano-wisku. Przez takie rozumienie,

należy dążyć do tego, aby na polu płci społeczno-kulturo-wej nie doszło do dyskrymi-nacji.

zCzy ma Pani swojego fa-woryta jeżeli chodzi o stano-wisko burmistrza w nadcho-dzących wyborach?

zNie, nie mam. Jeszcze nie wiem kto będzie kandydo-wał. Jeżeli będą kandydaci, to będę rozważać i poprę te-go, który przedstawi ciekawy, spójny, ale i realny plan roz-woju Węgrowa. To nie jest ta-kie proste i łatwe być burmi-strzem. Niektórzy myślą, że burmistrz to sama radość i sa-tysfakcja. A to duże wyzwa-nie, to umiejętność znajdo-wania kompromisów, podej-mowania niepopularnych de-cyzji. To duża odpowiedzial-ność i nie tylko przed wybor-cami. Jeśliby kandydował pan Jarosław Grenda, to oczywi-ście jestem skłonna poprzeć go, ponieważ ma wizję roz-woju miasta, doświadczenie, wiedzę. Wie jak zdobyć do-datkowe fundusze dla miasta z różnych źródeł i skutecznie sięga po nie.

Rozmawiał Adrian Majewski

Na ostatniej sesji Barbara Szymańska złożyła oficjalne ślubowanie FOT. BM / GWIO

Redakcja "Echolokacji" analizuje błędy popełniane przez dziennikarzy FOT. MM / GWIO

Barbara Szymańska: Jestem skłonna poprzeć Jarosława Grendę

Po raz kolejny odbyły się warsztaty prowadzone w ramach projektu „Równać szanse” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, przeznaczonego dla młodzieży licealnej w Węgrowie.

zz 4-godzinne zajęcia roz-łożono na dwa dni. Osobą, która zgodziła się poświęcić swój cenny czas, oraz prze-kazać wiedzę początkującym

redaktorom i redaktorkom, okazała się Beata Kawałko. 6 marca członkowie grupy z zapałem i gotowością roz-poczęli swoje szkolenie, któ-rego tematem były: ,,Najczę-ściej spotykane błędy dzien-nikarza”. Uczestnicy projektu zapoznali się z m.in. z plone-zmami i tautologiami, a tak-że dowiedzieli się, czego po-winien unikać profesjonalny przedstawiciel prasowy. Pro-wadząca spotkanie zapre-zentowała licealistom przy-

kłady tekstów, które zosta-ły opublikowane w formie elektronicznej bez dokład-nego sprawdzenia. Okazało się, że tzw. ,,zwykła literów-ka” lub nieopatrzne przesta-wienie danego wyrazu całko-wicie zmienia sens zdania. Beata Kawałko poleciła rów-nież młodzieży książki, któ-re mogą przydać się osobom wybierającym się na studia dziennikarskie.

W związku z tym, iż pro-jekt przywiązuje dużą wagę

do samodzielnej pracy mło-dych ludzi, każdy z uczestni-ków otrzymał do wykona-nia zadanie domowe zwią-zane z tematyką warsztatów. Młodzi redaktorzy ,, Echolo-kacji” z niecierpliwością cze-kają na kolejne zajęcia obfi-tujące w nowo poznaną wie-dzę i umiejętności.

Katarzyna KowalskaRedaktorka w projekcie

„Echolokacja”

„Echolokacyjne” warsztaty z Beatą Kawałko

Page 5: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

5WIADOMOŚCI

Burmistrz podpisał ważną dla miasta umowę

Burmistrz Węgrowa spotkał się z mieszkańcami

12 marca w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyła się konferencja dotycząca podpisania umowy o dofinansowanie projektu „Poprawa wykorzystania walorów naturalnych i kulturowych Węgrowa dla rozwoju turystyki i rekreacji”. Burmistrz Węgrowa, Jarosław Grenda jako pierwszy przedstawił prezentację o „Wykorzystaniu funduszy unijnych przez Miasto Węgrów w okresie programowania 2007-2013”. – Nie przegapiliśmy jako miasto tego okresu – ocenił na wstępie.

ll Bardzo interesująca okazała się prezentacja Anny Piotrowskiej, Naczelnik Wy-działu Funduszy Europejskich i Zamówień Publicznych w Urzędzie Miejskim w Wę-growie, o tym, co dopiero bę-dzie działo się w Węgrowie za sprawą nowej umowy. Celem projektu jest pokazanie mia-sta i kooperantów jako miejsc turystycznych, atrakcyjnych

dla zwiedzających. Zwróce-nie uwagi w każdy możliwy sposób na Węgrów i bogac-two historyczne, naturalne i kulturowe.

- Planujemy opracować pro-jekty graficzne, treść przeka-zów promocyjnych i informa-cyjnych służących zintegrowa-nemu systemowi identyfikacji. Zrobimy tablice informacyjne (również dla programu „Bo-nus za zwiedzanie”), tabliczki kierunkowe. Będziemy chcie-li oczywiście stworzyć ulotki, informatory. Planujemy ozna-czenie i stworzenie trzech tras turystycznych: szlaku wielokul-turowego, szlaku rowerowego – Dolina Liwca oraz szlaku Mi-strza Twardowskiego – wymie-niała Piotrowska.

Na zewnątrz miasta rów-nież znajdą się specjalne oznakowania, nie tylko za-chęcające do zwiedzania mia-sta, ale również informujące o znajdujących się w Węgro-wie zabytkach.

PARK LINOWY NAD ZALEWEM

Miasto ukierunkowało działania projektu nad wę-growski zalew, który zosta-nie zmodernizowany. Bu-

dynek gospodarczy będzie powiększony i wyposażony w zaplecze gastronomiczne oraz toalety dla osób niepeł-nosprawnych. Zwiększy się ilość sprzętu sportowego, po-wstanie park linowy o wyso-kości siedmiu metrów. Plano-wane są również zmiany in-frastrukturalne, dostosowane do potrzeb osób niepełno-sprawnych oraz rodzin z ma-łymi dziećmi, m.in. wyznacze-nie specjalnych miejsc par-kingowych dla nich, dosto-sowanie ruchu turystycznego do osób niepełnosprawnych.

CZARODZIEJSKI PLAC ZABAW

Zmiany obejmą także park AK. Wybudowany zostanie plac zabaw, który formą i za-bawkami będzie nawiązywać do legendy o Janie Twardow-skim. Przy parkingu przy ul. Kołłątaja zamontowane będą toalety. Projekt zakłada rów-nież utworzenie Centrum In-formacji i Promocji Turystycz-nej oraz opracowanie strony internetowej.

KOOPERANCI PROJEKTU

W ramach projektu Wę-grów nawiąże szeroką współ-pracę z miastami: Siedlce, Cie-

chanowiec, Drohiczyn, Mińsk Mazowiecki, Sokołów Podla-ski, Ostrów Mazowiecka, Łu-ków, Międzyrzec Podlaski oraz gminami: Łosice, Krasne, Liw, Kołbiel, Sokołów Podla-ski, Długosiodło, Mińsk Mazo-wiecki oraz Muzeum Zbrojow-nią na Zamku w Liwie i Miej-sko-Gminnym Ośrodkiem Kul-tury w Drohiczynie.

Następnie doszło do pod-pisania umowy miasta Wę-

grów z Samorządem Woje-wództwa Mazowieckiego, re-prezentowanym przez Janinę Ewę Orzełowską oraz Wiesła-wa Raboszuka. Koszt realiza-cji projektu wynosi niespełna 857 tys. zł, z czego dofinanso-wanie ze środków Unii Euro-pejskiej wyniesie około pół miliona. Przewidywany okres sfinalizowania projektu przy-pada na 31 grudzień 2014 r.

PRZESZŁOŚĆ I PRZYSZŁOŚĆ

Już na koniec konferen-cji burmistrz zapoznał go-ści z „Planami aplikacyjnymi Miasta Węgrów w nowej per-spektywie finansowania na la-ta 2014-2020”, natomiast wi-ceburmistrz Jadwiga Snopkie-wicz przedstawiła „Produkt tu-rystyczny Kraina Mistrza Twar-dowskiego”.

Beata Majewska

ll W swojej prezentacji burmistrz omówił najważniej-sze inwestycje zrealizowane na terenie miasta w 2013 ro-ku. Bardzo pozytywnym zja-wiskiem jest wzrost inwesty-cji prywatnych. W ubiegłym roku oddano do użytkowania na terenie Węgrowa 36 bu-dynków mieszkalnych jedno-rodzinnych, blok Spółdzielni Mieszkaniowej dla 37 rodzin,

a także 7 budynków garażo-wo-gospodarczych. Burmi-strza jednak najbardziej cieszy 16 nowych obiektów produk-cyjno-magazynowych i usłu-gowo-handlowych, o łącznej powierzchni ponad 21,3 tys. m2. Stanowi to ponad 12% ca-łej powierzchni służącej dzia-łalności gospodarczej na tere-nie miasta.

- Kolejne obiekty są w budo-

wie. To daje realne szanse na zwiększenie zatrudnienia i spa-dek bezrobocia w Węgrowie – cieszył się burmistrz.

Wśród zgromadzonej pu-bliczności wybuchła dysku-sja na temat różnych proble-mów mieszkańców Węgrowa.

NICZYJE ROWY

Mieszkanka Węgrowa zwróciła uwagę burmistrza

na problem rowu odprowa-dzającego wodę z miejsco-wości Szaruty do Liwca.

- Chciałabym, żeby podję-to właściwą decyzję i wreszcie ten rów odprowadzający wo-dę udrożniono – powiedziała.

Burmistrz powiedział, że te-go rowu nie ma w swojej ewi-dencji Związek Spółek Wod-nych ani żaden inny podmiot, przez co nie da się określić je-go właściciela. Jak się okazuje takich rowów na terenie Wę-growa jest dużo i stanowi to spory problem.

- Prawdę mówiąc, nie mamy tytułu prawnego, żeby prze-znaczyć na te rowy większą kwotę. Te rowy, nazwijmy je ni-czyje, często kończą się w po-lu, zwłaszcza w okolicy al. So-lidarności – powiedział bur-mistrz i dodał - pojawia się pro-blem nie tylko regulacji stanu prawnego, ale również wyku-pienia gruntów, żeby doprowa-dzić rowy do cieku wodnego, urządzić go, zrobić przepusty. To jest jak domino, ruszyć je-den element to pojawia się ca-ły wachlarz problemów.

Grenda zadeklarował, że Urząd Miejski będzie starał się uregulować sprawę rowów bezpańskich ale to wymaga czasu i środków finansowych.

Poruszono również sprawę złego stanu rowów zarządza-nych przez Rejonowy Zwią-zek Spółek Wodnych zwłasz-

cza tzw. rowu rucheńskiego i zbyt późne usuwanie awa-rii melioracyjnych .

POMNIK POWSTAŃCÓW

Mieszkanka poruszyła tak-że temat atrakcyjności po-mnika Powstańców Stycz-niowych. Uważa, że Węgrów, jako miasto przyjazne tury-stom, powinno wyglądać zu-pełnie inaczej. Jak mówi, pod kamieniem, pochowanych jest około 70 osób i należy im się hołd, cześć i godne wa-runki spoczynku, jak również schludna prezencja, sprzyja-jąca krótkiej modlitwie i zwie-dzaniu tego miejsca. Znajdu-jące się tam w tej chwili krza-ki nie sprzyjają temu.

- Miejsce pamięci narodo-wej powinno być dla Węgro-wa punktem honoru. Powin-na tam być ścieżka spacerowa, żeby tym naszym dzieciom czy wnukom można było to poka-zać. Trzeba podjąć jakąś decy-zję w tej sprawie. Zrobić coś dla tych ludzi, którzy w tym miej-scu zginęli – dodała.

Grenda zgodził się z miesz-kanką, że trzeba zainwesto-wać środki finansowe i wy-eksponować to miejsce, na-tomiast podkreślił, że wobec aktualnych potrzeb miasta, gdzie nie ma dróg, a ludzie nie mają mieszkań komunal-nych, to w pierwszej kolejno-ści należy zadbać o ludzi ży-

wych, nie zapominając oczy-wiście o zmarłych.

- My regularnie tam sprzą-tamy. Ludzie, którzy się tam zatrzymują są, jacy są. My nie postawimy tam strażnika z psem dwadzieścia cztery go-dziny na dobę – podsumowu-je burmistrz.

ANDRZEJ GRABEK W ROLI GŁÓWNEJ

Na spotkaniu nie zabra-kło oczywiście radnego An-drzeja Grabka, który skrytyko-wał kadencję burmistrza pod kątem braku podejmowania istotnych, z punktu widzenia radnego, działań dla miasta. Radny domagał się usunięcia tamy na rzece Ada zrobionej przez bobry i wyraził niezado-wolenie, że po raz drugi na spotkaniu nie ma obecnego Sławomira Salacha, dyrektora Rejonowego Związku Spółek Wodnych w Węgrowie.

- Ten człowiek nie powinien być na tym stanowisku – krót-ko skomentował Grabek.

Na spotkaniu poruszono szereg bardziej lub mniej istotnych spraw dla miesz-kańców. Jak zwykle takiemu spotkaniu towarzyszyło mnó-stwo emocji, a w wypowie-dziach przewijało się tyle sa-mo racji co i absurdu.

Beata [email protected]

Uroczyste podpisanie umowy między Węgrowem a Samorządem Wojewódzwa Mazowieckiego FOT. BM / GWIO

Przedstawiciele miasta na czele z burmistrzem FOT. BM / GWIO

16 marca w WOK-u mieszkańcy mieli okazję spotkać się z burmistrzem Węgrowa, Jarosławem Grendą, przedstawicielami Rady Miejskiej oraz urzędnikami reprezentującymi węgrowskie instytucje. Burmistrz przedstawił prezentację podsumowującą rok 2013 oraz nakreślił kilkuletnią strategię rozwoju miasta. Kolejną prezentację przedstawił dyrektor PWiK-u na temat modernizacji oczyszczalni ścieków oraz Piotr Napora o działaniu nowego systemu gospodarki odpadów komunalnych.

Page 6: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

6Głos Węgrowa i okolic nr 4019 marca 2014www.gwio.plKRONIKA POLICYJNA

ll W KPP w Węgrowie 4 marca odbyło się spotkanie z przedstawicielami klubów sportowych oraz samorzą-dowcami, na którym omó-wiono zasady współpracy podczas zabezpieczania im-prez masowych.Podczas konsultacji omówio-no zasady i formy współpracy przy zabezpieczaniu imprez masowych. Uczestnicy wska-

zali obszary, w których po-trzebna jest współpraca mię-dzy policją a organizatorami. Omówiono przypadki łama-nia regulaminów wewnętrz-nych obiektów sportowych przez kibiców, a także podkre-ślono rolę wymiany informacji oraz odpowiedniego zabez-pieczania imprez sportowych.

ll Węgrowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, któ-ry dokonywał włamań i kra-dzieży na terenie gminy Liw. Sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy.

Do incydentów z udziałem zatrzymanego doszło na po-

czątku marca. Wraz z innymi osobami włamał się do po-mieszczeń biurowych, skąd skradł elektronarzędzia, pa-liwo oraz inne wartościowe przedmioty. Sprawcy ukra-dli także dwa pojazdy, które później porzucili.

65-letniego mężczyznę za-trzymano 11 marca. W trakcie przeszukiwania pomieszczeń ujawniono około 60 przed-miotów pochodzących z kra-dzieży, a także nielegalną broń.

ll Blisko promil alkoholu w organizmie miał 47-latek, który kierował samochodem na terenie Węgrowa.W minioną niedzielę 2 marca węgrowscy policjanci zatrzy-mali do kontroli drogowej, na ulicy Kościuszki w Węgrowie, samochód marki Opel. 47-let-ni mieszkaniec gminy Liw kie-rował pojazdem mając pro-mil alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze udaremnili mężczyźnie dalszą jazdę i za-trzymali prawo jazdy.

Komenda Powiatowa Policji w Węgrowie oraz Węgrowski Ośrodek Kultury zaprasza uczniów klas gimnazjalnych do udziału w IV Przeglądzie Spektakli Profilaktycznych, którego finał odbędzie się 15 maja w sali widowiskowej Węgrowskiego Ośrodka Kultury.

Celem przeglądu jest zwró-cenie uwagi uczniów na pro-blemy związane z kształto-waniem postaw wobec uży-

wek (alkoholu, środków odu-rzających, narkotyków). We-dług st. sierż. Anny Maliszew-skiej, młodzi ludzie sięgają po używki z nudów, bądź decy-dują się na ten krok w celu poczucia przynależności i ak-ceptacji ze strony środowiska rówieśniczego.

Właśnie poprzez sztu-kę węgrowska policja chce, aby młodzież wypowiedziała się na temat uzależnień i ich konsekwencji. Przygotowa-nie scenariusza i uczestnic-two w przeglądzie pozwo-li w atrakcyjny sposób zdo-być wiedzę o uzależnieniach,

a także da możliwość spojrze-nia na problem stosowania używek przez pryzmat wiedzy i doświadczeń młodych ludzi.

W przeglądzie mogą wziąć udział grupy teatralne liczą-ce maksymalnie 15 osób. Czas prezentacji do 30 mi-nut. Karty zgłoszeń należy nadsyłać na adres Węgrow-skiego Ośrodka Kultury do 28 marca, z dopiskiem "IV Prze-gląd Spektakli Profilaktycz-nych" (decyduje data stem-pla pocztowego). Do karty należy załączyć listę uczest-ników i opiekunów.

Rozmawiali o zabezpieczaniu imprez masowych

Włamania i kradzieże na terenie gminy Liw

Nietrzeźwy kierowca

IV Przegląd Spektakli Profilaktycznych

Spotkanie policjantów z uczniami

Areszt za znęcanie się nad ojcem

Znęcał się nad matką

Pobili i uwięzili w bagażnikuPodsumowanie działań

"Bezpieczne Ferie 2014"Tegoroczna akcja „Bezpieczne Ferie 2014” trwała od 14 lutego do 2 marca. W tym okresie, na terenie naszego powiatu, doszło do 22 kolizji i 2 wypadków drogowych, w których trzy osoby zostały ranne, a jedna poniosła śmierć.

Funkcjonariusze poza dzia-łaniami ukierunkowanymi na bezpieczeństwo w ruchu dro-gowym przeprowadzili 41 spotkań z dziećmi i młodzie-żą. Prowadzili także kontrole miejsc wypoczynku, czyli tzw. dzikich lodowisk. W punktach sprzedaży i podawania napo-jów alkoholowych sprawdza-li czy alkohol nie jest sprze-dawany nieletnim. Z uwagi na niskie temperatury poli-cjanci sprawdzali także dwor-ce autobusowe oraz kolejo-

we, w poszukiwaniu nietrzeź-wych, którzy mogliby zostać narażeni na zamarzniecie.

Policja wraz ze Strażą Miej-ską prowadziła wspólne dzia-łania pn. "Trzeźwy Poranek", w trakcie których funkcjona-riusze sprawdzali stan tech-

niczny pojazdów i trzeźwość kierowców.

W porównaniu z ubiegłym rokiem, na drogach powiatu węgrowskiego, w czasie fe-rii doszło do mniejszej licz-by kolizji, i niestety większej liczby wypadków.

ll Węgrowscy policjanci za-trzymali nietrzeźwego awan-turnika, który znęcał się nad swoim ojcem. Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszał pro-kuratorskie zarzuty, a sąd za-stosował wobec niego areszt tymczasowy.

W minionym tygodniu dy-żurny węgrowskiej komen-dy przyjął zgłoszenie o inter-wencji na terenie gminy Ko-rytnica. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zastali tam nietrzeźwego 34-latka. Mężczyzna już od ubiegłego roku znęcał się fizycznie i psy-chicznie nad swoim ojcem, wszczynał awantury, podczas których popychał go i groził pozbawieniem życia.

ll Kryminalni zatrzyma-li dwóch mężczyzn, którzy posiadali marihuanę. Jak się okazało jeden z nich także ją wytwarzał.

Do pierwszego zatrzyma-nia doszło 1 marca w Węgro-wie. Podczas przeszukania zatrzymanego 27-latka oraz pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych, funkcjona-riusze znaleźli blisko 13 gra-

mów marihuany. Odnalezio-ne narkotyki zabezpieczo-no, a mężczyznę osadzono w policyjnym areszcie. Grozi mu do trzech lat pozbawie-nia wolności.

Drugi z zatrzymanych to 18-letni mieszkaniec Wę-growa. Został zatrzymany za udzielanie nieletniemu środ-ków odurzających.

Policjanci zorganizowali 41 spotkań dla dzieci FOT. KPP WĘGRÓW

Skradzione przedmioty znalezione w pomieszczeniach należących do zatrzymanego FOT. KPP WĘGRÓW

Zatrzymany FOT. KPP WĘGRÓW

ll Dozór policyjny oraz na-kaz opuszczenia lokalu zasto-sowano wobec 63-latka, któ-ry został zatrzymany przez węgrowskich funkcjonariuszy podczas awantury domowej.

W poniedziałek 3 mar-ca policjanci udali się na in-terwencję domową na tere-nie gm. Korytnica. Mężczy-zna będąc pod wpywem al-koholu wygonił swoją mat-

kę z domu. Policjanci usta-lili, że już od początku roku znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie.

Funkcjonariusze zatrzymali awanturnika i osadzili w poli-cyjnym areszcie. Sąd zastoso-wał wobec niego środek za-pobiegawczy w postaci do-zoru policyjnego oraz nakaz opuszczenia lokalu zajmo-wanego wspólnie z matką.

ll Funkcjonariusze wę-growskiej komendy zatrzy-mali mężczyznę, który wspól-nie z innymi osobami pobił i uwięził w bagażniku 24-lat-ka. Wobec mężczyzny zasto-sowano dozór policyjny. Gro-zi mu teraz kara pozbawienia wolności nawet do pięciu lat.

W czwartek 6 marca na te-renie gminy Grębków, trzech mężczyzn z powiatu mińskie-go pobiło 24-latka. Następnie

wsadzili go do bagażnika sa-mochodu osobowego. Gdy mężczyźnie udało się wydo-stać z pojazdu, sprawcy do-gonili go i znowu zaczęli bić, zabierając pieniądze.

Już następnego dnia wę-growscy kryminalni zatrzy-mali jednego z podejrzanych. 21-letni mieszkaniec powia-tu mińskiego został zatrzy-many i osadzony w policyj-nym areszcie.

Węgrowscy policjanci przeprowadzili pogadankę na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym i wręczyli kamizelki odblaskowe uczniom ze Szkoły Podstawowej w Maksymilianowie.

3 marca funkcjonariu-sze odwiedzili szkołę w gmi-nie Korytnica i opowiedzie-li uczniom o podstawowych zasadach bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz omówili zasady bezpiecz-nych zabaw w domu i na po-dwórku. Spotkanie miało na celu uświadomienie, jak pro-

ste może okazać się uniknię-cie przykrych wydarzeń, a na-wet tragedii.

Policjanci zachęcili do ko-rzystania z elementów od-blaskowych, które ucznio-wie otrzymali podczas pro-wadzonych zajęć.

Zatrzymani z marihuaną

Page 7: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

7WIADOMOŚCI

Powszechnie wiadomo, że radny Andrzej Grabek ma swoje zdanie w każdej, nawet najmniejszej sprawie. Oczywiste jest także, że jest najaktywniejszy podczas obrad rady. Poniżej znajduje się tylko część poruszanych przez niego kwestii podczas marcowej sesji Rady Miejskiej.

l - Po raz kolejny pytam, kiedy zostanie rozebrana ta-ma wykonana przez bobry na rzece Ada i udrożniony odpływ rowu z ul. Świerko-wej? – pytanie zostało skie-rowane do Jarosława Gren-dy, burmistrza Węgrowa.l Burmistrz odrzekł,

że ma odpowiedź pisemną w tej sprawie od Zarządu Melioracji i Urządzeń Wod-nych w Sokołowie Podla-skim. – Jest obietnica roz-wiązania tej sprawy – dodał.

SUCHE DRZEWA NAD LIWCEM

l - Zwracają się do mnie mieszkańcy w sprawie su-chych drzew nad Liwcem. Jedne uschły w naturalny sposób, inne za sprawą bob-rów. Zagrożeniem są spada-jące gałęzie, w okresie, kiedy są silne podmuchy wiatru – powiedział radny.l Burmistrz zapewnił, że

Urząd Miejski częściowo zro-bił już tam porządek.

UTWORZENIE OŚRODKA EGZAMINOWANIA KIEROWCÓW

l - Jeżeli w Łukowie, mie-ście powiatowym, czy w Gar-wolinie powstaje ośrodek eg-zaminowania kandydatów na kierowców, to czemu nie mo-że powstać w Węgrowie? – zadał pytanie Grabek.l - To jest kompletnie nie-

realne. Rozmawiałem z Jac-kiem Kobylińskim, dyrekto-rem WORD w Siedlcach, który obawia się o istnienie ośrod-ka. Wyraził zaniepokojenie powstaniem ośrodka w Łu-kowie i zastanawia się nad restrukturyzacją swojego. Utworzenie takiego miejsca w Węgrowie jest nierealne – odpowiedział burmistrz na pytanie radnego.

TRZY PRAWDY I PRAWDA GRABKA

l - Nie chciałbym, żeby tak jak dotychczas, celem re-witalizacji była likwidacja cią-gów komunikacyjnych, tak jak zrobiono to w przypadku ryn-ku. Chciałbym, żeby zwięk-szyła się liczba parkingów w centrum miasta, a nie była pomniejszana, tak jak dzieje się dotychczas. Nie przycią-ga to ani mieszkańców, ani turystów. Na pewno do mia-sta nie przyciąga też dworzec, w chwili obecnej tego dworca nie ma. Bardzo ważną sprawą dla miasta są walory turystycz-ne, krajoznawcze. Prostym przykładem jest odrestauro-wanie pomnika Powstańców Styczniowych. Ja wiem, że ten

pomnik jest oddalony od mia-sta, ale ludzie go dostrzegają. W tym temacie nie zrobiono nic przez wiele lat, dosłownie podstawowych rzeczy, a nie-kiedy o przysłowiowy ład i po-rządek przy pomniku trzeba było napominać – skrytyko-wał Grabek.l Burmistrz ostro zare-

agował na negatywną wy-powiedź Grabka o rewitali-zacji miasta i odniósł się do niektórych spraw przytoczo-nych przez radnego.

- Panie radny, ilość nie-prawd, półprawd i pseudo-prawd w pańskich wypo-wiedziach, a w tej szczegól-nie, jest oszałamiająca. Zgo-da, tych miejsc parkingowych jest mało, ale w ubiegłym ro-ku powstały nowe miejsca m.in. przy Galerii Mistrza Jana. W tym roku zaplanowaliśmy utworzenie 46 kolejnych, mię-dzy ul. Wyszyńskiego a Mic-kiewicza. Robimy wszystko, żeby wykwaterować miesz-kańców przy ul. Rynek Ma-riacki 6 i zrobić parking żwi-rowy. Na mój wniosek rada podjęła decyzję o tym, żeby zwolnić na trzy lata z płace-nia podatków firmę Mayen-ne, po to, żeby zachęcić inwe-storów i stworzyć nowe miej-sca pracy, a pan teraz podaje to jako przykład złego dzia-łania. Wie pan, są trzy praw-dy: prawda obiektywna, praw-da subiektywna i g… prawda. Pańska prawda jest tego trze-ciego rodzaju – podsumowy-wał burmistrz.

BM

ll Na ostatniej sesji rad-ny Stanisław Mielniczek po-ruszył temat dotyczący wiaty przystankowej przy szpitalu.

Przyglądając się wiacie do-szłam do wniosku, że przy jej projektowaniu zabrakło logi-ki. Znajduje się poza zatocz-ką, co sprawia, że nie spełnia swojej funkcji, a w przypadku deszczowej pogody utrudnia

i uprzykrza korzystanie z usług transportu publicznego.

Mielniczek doświadczył te-go na własnej skórze.

- W poniedziałki trudno do-stać się do Warszawy i pewne-go razu skorzystałem z przy-stanku przy szpitalu. O ile au-tobus jeszcze jest widoczny z daleka, to w przypadku bu-sa tak nie jest i to wygląda tak,

że jak człowiek stoi pod tą wia-tą, to musi biec na zatoczkę, a jak nie zdąży to bus nie za-trzymuje się, tylko jedzie dalej – skomentował radny.

Nadzieja Kowalczyk, Na-czelnik Wydziału Gospodar-ki Komunalnej poinformo-wała nas, że trwają konsul-tacje w tej sprawie z zarząd-cą drogi. BM

ll Radny Stanisław Miel-niczek na ostatniej sesji Rady Miejskiej Węgrowa zwrócił także uwagę na zaniedbaną figurkę św. Jana, znajdującą się przy ul. Kościuszki.

- Panie burmistrzu, co roku w budżecie miasta jest zabez-pieczona kwota kilkudziesięciu tysięcy złotych na renowację zabytków – powiedział radny i opisał stan wizualny zabytku.

Rzeczywiście figurka nie przykuwa swojej uwagi, ra-czej można powiedzieć, że straszy swoją szarością i po-nurym wizerunkiem.

Historia św. Jana zasługu-je na pamięć i głębsze po-znanie. Otóż jako pierwszy poszedł za Jezusem, był naj-młodszy wśród apostołów, a co ważniejsze, pozostawił po Jezusie największe świa-

dectwo spośród Dwunastu – Ewangelię, trzy Listy i Apo-kalipsę.

Mielniczek dał również pod rozwagę wykonanie zadasze-nia.

- Musimy ściągnąć konser-watora, który określi przybli-żone koszty, ale zrobimy to – odrzekł Jarosław Grenda, bur-mistrz Węgrowa.

BM

Andrzej Grabek zdominował sesję

Absurdalna wiata przystankowa

Zapomniana figurka św. Jana

Wiata przystankowa przy węgrowskim szpitalu FOT. BEATA MAJEWSKA / GWIO

Figurka św. Jana przy ul. Kościuszki FOT. BEATA MAJEWSKA / GWIO

Page 8: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

8Głos Węgrowa i okolic nr 4019 marca 2014www.gwio.plSPOŁECZEŃSTWO

18-letnia Marysia FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

I Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza FOT. MM / GWIO

Paulina, maturzyska z Węgrowa FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Kasia, uczennica z Węgrowa FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Matura... i co dalej?Wielkimi krokami zbliża się koszmar każdego polskiego licealisty. Matura. To słowo z pewnością przyprawi o dreszcze tę część naszych czytelników, którzy z egzaminem dojrzałości będą zmagać się już za kilka tygodni. Starsi czytelnicy, którzy ten etap mają już za sobą, z pewnością okres nauki w liceum wspominają z uśmiechem, a matura była dla nich tylko wstępem do stresującej, dorosłej rzeczywistości. Same czasy liceum były po prostu – beztroskie.

ll Na niespełna pięć-dziesiąt dni przed maturą nastroje wśród uczniów są bardzo zróżnicowane. Część z nich, do jednego z najważ-niejszych wydarzeń pierw-szego dwudziestolecia swo-jego życia podchodzi bardzo spokojnie, dopiero zaczyna-jąc przygotowania meryto-ryczne. Inni natomiast, już od kilku miesięcy regularnie uczęszczają na zajęcia dodat-kowe, które mają za zadanie poszerzyć, a zarazem utrwa-lić ich wiedzę.

PRZEŁOMOWY MOMENT?

Bardzo często można usły-szeć, że egzamin maturalny jest zakończeniem pewne-go etapu w życiu młodego człowieka. Jak wiadomo, gdy zamykamy pewien rozdział, musi nadejść nowe. Nowe, czyli wybór swojej przyszło-ści, coś, czego młodzi ludzie obawiają się najbardziej.

Warszawa, Siedlce, Biały-stok, Lublin – wymieniają te-goroczni maturzyści.

Nie są to bynajmniej ich plany na najdłuższe waka-cje w życiu, lecz potencjal-ne miejsca, w których zamie-rzają studiować. Wybór uczel-ni, a także kierunku studiów w dzisiejszych czasach jest potężnym problemem mło-dych ludzi. Decyzja o pod-jęciu się dalszego kształce-nia na wymarzonym kierun-ku nie jest trudna. Dużo trud-niejszym okazuje się odkry-cie w sobie pasji oraz zawo-du, który zagwarantuje nam spełnienie a także szansę na dobrze płatną pracę.

Udało nam się porozma-wiać z kilkoma tegorocznymi maturzystami i dowiedzieć się jak wyglądają ich przygo-towania do tego wydarzenia, a także jakie mają plany na swoją najbliższą przyszłość.

- Cóż, bardzo mnie stresuje świadomość tego, jak niewiele czasu zostało do matury. Mam jednak nadzieję, że jakoś so-

bie poradzę z tym zmaganiem i uda mi się zakończyć pewien etap mojego życia. Samą ma-turę traktuje bardzo poważ-nie, śmiem twierdzić, że mo-mentami nawet nadto poważ-nie. Jestem zdania, że matura ma zbyt duży wpływ na nasze życie. Należy pamiętać, że to jedynie kilka dni naszego ży-cia. Każdemu może trafić się gorszy czas, który w rezulta-cie może zadecydować o na-szym niepowodzeniu. Z mo-ją nauką bywa różnie. Z moją systematycznością bywa kru-cho, aczkolwiek chodzę na róż-ne zajęcia dodatkowe, które jakoby zmuszają mnie do na-uki. Co do wyboru uczelni, to przyznam szczerze, że nie je-stem za bardzo zdecydowana co chce w życiu robić. Oczywi-ście, mam swoje marzenia, ale niestety trochę za późno się na nie zdecydowałam i w tym mo-mencie jest to nie do zrealizo-wania – mówi Paulina, matu-

rzystka z Węgrowa. Kolejną osobą, która po-

dzieliła się z nami swoimi doświadczeniami jest Mary-sia, który oprócz planów stu-diowania za granicą rozwa-ża również roczną przerwę od edukacji, podczas której wyjechałaby za granice do pracy i w celu podszlifowa-nia języka obcego.

- Przyznaje, że ja sobie bar-dzo niedawno zdałam sprawę, że do tej matury jest już cał-kiem blisko i przydałoby się w końcu wziąć za siebie i za-brać do nauki. W mojej szkole organizowane są pewnego ro-dzaju „weekendowe powtórki” z przedmiotów maturalnych,

gdzie można się douczyć. Nie-dawno zaczęłam uczęszczać na te zajęcia. Oprócz tego kil-ka razy w tygodniu chodzę na dodatkową matematykę, gdzie rozwiązuje arkusze maturalne. Myślę, że przed samą maturą jeszcze sobie powtórzę wszyst-ko i będzie w porządku. Jeżeli chodzi o przyszłość, to planu-je wyjechać na studia za gra-nicę. Będzie to prawdopodob-nie Berlin, mam nadzieję że to wypali. Chciałabym tam stu-diować jeden z kierunków spo-łecznych, takich jak psycholo-gia, socjologia, ewentualnie pedagogika, jeszcze nie podję-łam ostatecznej decyzji, ale na szczęście zostało jeszcze tro-chę czasu – opowiada o swo-ich planach 18-letnia Marysia.

Głos w sprawie matury za-brała również Kasia, której ar-tystyczna dusza nieco poma-ga oddalić stres, który wiążę się ze zbliżającą się wielkimi krokami maturą.

- Przyznaje, że ja jestem bar-dzo spokojna i jakoś przesad-nie nie martwię się maturą. Nie wynika to z tego, że uważam się za osobę dobrze przygoto-waną do egzaminów. Zdaje so-bie sprawę, że matura jest waż-nym momentem w moim ży-ciu i jestem świadoma tego, że wiele od niej zależy, lecz wypie-ram z siebie stres, bo jest mi do niczego nie potrzebny. Chcę po prostu podejść do matury na największym możliwym spo-koju, żebym mogła dać z siebie to co potrafię. Na dzień dzisiej-szy jest dobrze, a jak będzie ze stresem później, to się okaże. Jeżeli chodzi o studia, to bar-dzo chciałabym studiować ar-chitekturę lub budownictwo, lecz nie jestem przekonana czy się tam dostanę. Póki co wie-rzę, że tak będzie i nie pozo-staje mi nic innego jak ruszyć z przygotowaniami – mówi Ka-sia, uczennica I LO im. Adama Mickiewicza w Węgrowie.

Jako jedyny przedstawi-ciel płci męskiej wypowie-dział się 18-letni Patryk, któ-ry dotychczas był typowym nastolatkiem, nie przywiązu-jącym większa wagi do swo-jej nauki. W odpowiednim momencie zauważył, że naj-wyższa pora wziąć się w garść

i podejść do swojego życia na poważnie.

- Powiem szczerze, że gdy zaczynał się ten rok szkolny, byłem bardzo zestresowany faktem zbliżającej się matu-ry. Wynikało to głównie z te-go, że nie do końca wiedzia-łem co zrobić z własnym ży-ciem. Doszedłem w końcu do momentu, w którym uznałem, że najwyższa pora wziąć się za siebie, bowiem przez poprzed-nie lata nauki nie robiłem kom-pletnie nic. Wiedziałem, że kie-dyś przyjdzie ten moment, ale nie spodziewałem się, że sta-nie się to tak szybko. Od kilku miesięcy chodzę na dodatko-we zajęcia, głównie pod kątem przedmiotów ścisłych, bo wła-śnie z nimi wiążę swoją przy-szłość. Przyznaje, że początko-wo wybierając profil w liceum kierowałem się tym, że uważa-łem, iż nie jestem zbyt dobry z matematyki. Z tego powodu wybrałem profil humanistycz-ny. Kilka miesięcy przed matu-rą wziąłem się za siebie i za-cząłem uczyć się matematyki oraz fizyki. Jeżeli wyniki matu-ry okażą się dla mnie łaskawe, to chciałbym dostać się na Po-litechnikę Warszawską – opo-wiada Patryk, który w 3 klasie odkrył w sobie zmysł to przed-miotów ścisłych.

„A PO NOCY PRZYCHODZI DZIEŃ”

Nieodłączną częścią ma-tur są zawsze najdłuższe wa-kacje, jakie można doświad-czyć będąc uczniem. Waka-cyjne plany tegorocznych ma-turzystów nie ograniczają się tylko do słodkiego lenistwa.

- W moje najdłuższe waka-cje w życiu na pewno wyjadę gdzieś za granicę, żeby je jak najbardziej odczuć, liczę rów-nież na jakiś wypad z przyja-ciółmi, no i chciałabym rów-nież zacząć jakąś pracę, cho-ciażby na pół etatu – zapowia-da Paulina.

Ambitne wakacyjne plany ma również Kasia, która chcia-łaby zintensyfikować swoją działalność artystyczną, a tak-że podróżować wraz z najbliż-szymi przyjaciółmi.

- Jestem pewna, że w waka-cje będę robiła bardzo dużo. Ja-kiś mocno skonkretyzowanych planów póki co nie mam, bo wiele zależy od czasu i od pie-niędzy (właściwie to głównie od pieniędzy). Chciałabym tro-chę pojeździć i pozwiedzać. Na pewno poświęcę trochę czasu moim zainteresowaniom, czy-li malarstwu oraz krawiectwu – z uśmiechem na twarzy opo-wiada Kasia.

Z kolei dla Patryka ważną kwestią, oprócz odpoczynku z przyjaciółmi, jest znalezie-nie pracy, która pozwoli mu zarobić na swoje potrzeby.

- Ten długi, wolny czas chciałbym wykorzystać najle-piej jak potrafię. Przede wszyst-kim chciałbym spędził kilka ty-godni ze swoimi przyjaciółmi. Chciałbym również znaleźć ja-kąś pracę i powoli zacząć zara-biać na życie i mieć poczucie, że biorę sprawy we własne rę-ce – dodał Patryk.

„MICKIEWICZ” W STATYSTYKACH

Postanowiliśmy przyj-rzeć się statystykom jednej z węgrowskich szkól. Liceum Ogólnokszałcące im. Adama Mickiewicza uważane jest za najlepsze w Węgrowie pod względem przygotowania do matury.

W ubiegłym roku do eg-zaminu przystąpiło 225 trze-cioklasistów I LO. Według ofi-cjalnych danych aż 220 z nich uzyskało świadectwo matu-ralne, co stanowi 97,78% wszystkich przystępujących do egzaminu dojrzałości. Jest to bardzo dobry wynik pa-trząc na statystki ogólnopol-skie. Zdawalność w calym kra-ju w ubiegłym roku wynio-sła 81%.

Węgrowskie liceum bar-dzo dobrze wypadło także na tle reszty kraju jeżeli cho-dzi o średni procent uzyska-nych punktów z trzech obo-

wiązkowych przedmiotów: języka polskiego, matematy-ki, a także języka angielskie-go. W I LO uczniowie uzyska-li średnio 62% punktów z ję-zyka polskiego, 75% z języka angielskiego, a także bardzo wysokie 70% z matematyki.

W każdym z obowiązko-wych egzaminów pisemnych węgrowska szkoła przewyż-szyła średnią krajową. W ska-li ogólnopolskiej zdawalność obowiązkowych przedstawia się następująco: język polski – 55%, język angielski – 72%, a matematyka – 55%. Naj-większa różnica jest zauwa-żalna w egzaminie z mate-matyki. „Mickiewicz” wypra-cował sobie aż dwustupro-centową przewagę nad resz-tą kraju, co jest niewątpliwie dużym osiągnięciem.

„NIE MATURA, A CHĘĆ SZCZERA…”?

Do matury zostało już na-prawdę niewiele czasu. Miej-my nadzieje, że dla tych, któ-rzy wciąż jeszcze żyją z podej-ściem prezentowanym dum-nie przez grupę Farben Lehre w utworze pt. „Matura” - „nie ma matura a chęć szczera zro-bi z ciebie oficera” - tekst ten okażę się pewnego rodzaju motywatorem.

MATEUSZ MAJEWSKI

97,78%Taką zdawalnością matur w 2013 roku może pochwalić się I Liceum Ogólnokształcące im.

Adama Mickiewicza w Węgrowie.

Page 9: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

9SPOŁECZEŃSTWO

Grzegorz Czarnocki to 20-latek z Węgrowa, który postanowił oszukać swój umysł. Zmęczony niedoskonałością i ciągłym poczuciem straty czasu, postanowił odnaleźć mobilizację i zmienić swoje życie. Teraz studiuje na pierwszym roku Politechniki Warszawskiej, a swoimi doświadczeniami dzieli się na łamach autorskiego bloga.

ll Wszystko zaczęło się w ostatniej klasie liceum, kie-dy to zbliżająca się matura wy-musiła na nim konieczność zmiany dotychczasowego try-bu życia. Zaczął poszukiwać sposobów na efektywniejsze zarządzanie własnym czasem.

HACKYOURMIND.PL

Pod tym właśnie adresem znaleźć można, jak sam au-tor mówi, pokłosie wiedzy i doświadczeń, które starał się zdobyć na własny użytek. Dzięki pracy nad sobą zauwa-żył wiele pozytywnych zmian.

- W tej chwili mam o wie-le więcej pracy niż w liceum, a mimo wszystko znajduję czas na to, żeby realizować się na wielu płaszczyznach. Jeżeli miałbym spojrzeć rok wstecz, to zmiany są naprawdę duże – opowiada Czarnocki.

ZACZNIJ OD TERAZ

Jak twierdzi, jest szereg rzeczy, które można zmienić w sobie już od dzisiaj. Szcze-gólnie poleca ograniczenie czasu spędzanego w mediach społecznościowych.

- Są programy, dzięki którym można w łatwy sposób zablo-kować dostęp do Facebooka, do pewnego okresu czasu, np. do godziny dziennie. To może być pierwszy krok do tego, że-by zacząć bardziej efektywnie spędzać swój czas. Warto tak-że zrezygnować z oglądania telewizji – dodaje.

Według Czarnockiego czas spędzany na oglądaniu tele-wizji jest bierny, nie przyczy-nia się do zmiany naszego ży-cia. Podobnie jest w przypad-ku Facebooka, świadomość tego, co robią nasi znajomi nie sprawi, że w naszym ży-ciu będzie nam się lepiej po-wodziło, a my sami odniesie-my większe sukcesy.

NAGRODA ZA PRACĘ

Ludzie przyzwyczajeni są do niemal natychmiastowej gratyfikacji swoich działań, oczekują szybkiego efektu. Jak przekonuje Czarnocki, warto zdać sobie sprawę, że nie osiąga się zadowolenia z osiągnięcia celu od razu, ale należy czekać na efekty, jest to tak zwane odroczenie gra-tyfikacji.

- Na podstawie własnych do-

świadczeń widzę, że warto wy-kazać się cierpliwością i syste-matycznie pracować na efekt. Nie uważam jednak, że potrze-ba dużo czasu żeby znacząco zmienić własne życie. Jeden z moich ostatnich wpisów na blogu opisywał „The X Effect”. Jest to metoda, która pozwa-la w ciągu 49 dni wprowadzić do swojego życia nowy na-wyk. Jeszcze raz powtarzam, nie trzeba dużo czasu, aby pod-jąć jakieś zmiany w swoim ży-ciu – przekonuje.

NIKT NIE JEST DOSKONAŁY

Czarnocki cały czas żyje ze świadomością, że człowiek jest istotą niedoskonałą, sko-rą do błędów. Sam zauważa w sobie mnóstwo mankamen-tów, które ciągle wymagają zmiany. Mimo pracy, którą już wykonał także jemu przytra-fiają się dni, kiedy nie może zmobilizować się do działania.

- Droga przez życie jest trud-na, ale jestem zdania, że umysł ma wielką moc. Z reguły je-stem optymistą i tak staram się patrzeć na świat. Nie uwa-żam szczęścia za element far-tu, a pewien sposób na życie. Właśnie przez te trudniejsze dni podnosi mnie i prowadzi świa-domość, jakie mam nawyki, co udało mi się już wypracować, a także wracanie pamięcią do tego, co było kiedyś, a co jest teraz – dodaje.

ZMIEŃ SIĘ!

Grzegorz Czarnocki jest na-ocznym przykładem tego, że warto świadomie podą-żać przez własne życie. Bez względu na wiek, sytuację ży-ciową i materialną, nigdy nie jest za późno, aby zacząć do-konywać zmian w sobie. Jed-ne wymagają większych na-kładów pracy i czasu, z kolei

inne działają niemal z chwi-lą wprowadzenia, do każ-dych jednak potrzeba choć odrobiny chęci i zaangażo-wania. Mam nadzieję, że te-go nigdy wam nie zabraknie. Gorąco zachęcam do inspi-rowania się wpisami na hac-kyourmind.pl.

Adrian Majewski

Masz ciekawą pasję?Napisz do nas: [email protected]

Grzegorz Czarnocki inspiruje innych do ciągłej pracy nad sobą FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Oszukaj swój umysł!ll Jacek Giers, Prezes Za-rządu Związku Strzeleckiego „Strzelec” w Węgrowie bacz-nie przygląda się konflikto-wi politycznemu na Ukrainie. Zauważył problem w aspek-cie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców, a mianowicie braku przeszkolenia z zakre-su powszechnej samoobro-ny ludności.

- To leży w gestii gminy, a z  tego co wiem, nie były przeprowadzane żadne szko-lenia dla ludności. Czy takie szkolenia będą prognozowa-ne w najbliższym okresie? – za-pytał Giers podczas sesji Ra-dy Miejskiej.

Burmistrz Węgrowa Jaro-sław Grenda zakomuniko-wał, że dawniej zajmowała się tym Liga Obrony Kraju, która zrzeszała ludzi, którzy byli zainteresowani obroną cywilną i samoobroną lo-kalną.

- Uważam, że temat jest do-syć istotny i rzeczywiście na-leżałoby go podjąć na zasa-dzie dobrowolności. Mowa tu o pewnym ruchu społecznym ludzi, którzy interesują się tym i sądzę, że warto byłoby pod-jąć taką tematykę i wspierać te organizacje – dodał bur-mistrz.

BM

Na wypadek wojny

IV Łochowska Wiosna Poezji - Łochów 2014ll 21 marca, godz. 14.00, LO w Łochowie - Spotkanie autorskie Ernesta Bryla. Ucznio-wie liceum przedstawią wybrane utwory artysty. Spotkanie będzie także szansą do rozmo-wy z poetą na temat jego twórczości.

ll 21 marca, godz. 17.00, Pałac w Łochowie - Prezentacja twórczości rodzinnej Roma-na Kozelyaka, jego syna Oleksandra i córki Galiny. Wystawa zostanie otwarta przez prze-wodniczącego Rady Miejskiej w Łochowie Andrzeja Suchenka, przybyłym gościom zosta-ną przybliżone sylwetki artystów.

ll 21 marca, godz. 18.00, Pałac w Łochowie - Wieczór poetycko-muzyczny pt. "Słyszysz noc..." z okazji jubileuszu pięciolecia pracy twórczej Stanisława Grądzkiego oraz promocji jego książki poetyckiej "SGraffito - wiersze nowe i wybrane".

ll 28 marca, Łochów - Ogłoszenie II Edycji Konkursu Poezji "O Laur Łochowa", którego organizatorem jest Biblioteka Publiczna w Łochowie oraz Miejski i Gminny Ośrodek Kultu-ry w Łochowie.

ll Kwiecień - Lekcje poetyckie prowadzone przez Stanisława Grądzkiego w Szkole Pod-stawowej w Ostrówku oraz Szkole Podstawowej Nr 3 w Łochowie.

ll Kwiecień - Spotkania autorskie Andrzeja Zygmunta Rola-Stężyckiego w Publicznym Gimnazjum w Kamionnie oraz w Publicznym Gminazjum w Łochowie.

ll 25 kwietnia, godz. 18.00, MiGOK w Łochowie - Wieczór poezji Karola Wojtyły - Jana Pawła II. Uczniowie łochowskiego liceum zaprezentują wybrane wiersze Wojtyły. W trak-cie wieczoru odbędzie się recital muzyki Chopina w wykonaniu pianiski Maji Rumockiej.

ll 8 maja, godz. 10.00 - 17.00, Łochów - 65 lat działalności Biblioteki Publicznej w Łocho-wie. Tego dnia odbędą się uroczystości jubileuszowe m.in. na cmentarzu w Łochowie, gdzie zostaną zapalone znicze na grobach zmarłych dyrektorów biblioteki. Później odbędzie się uroczysta msza święta, a następnie obchody przeniosą się już do biblioteki, gdzie obecny dyrektor wygłosi referat Historia i współczesność Biblioteki Publicznej w Łochowie. Roz-strzygnięty także zostanie II Konkurs Poezji "O Laur Łochowa", uroczystość zakończy kon-cert Jacka Szymkiewicza, po którym nastąpi poczęstunek.

ll 31 maja, godz. 17.00, Leśniczówka w Łochowie - I Łochowskie Leśne Impresje. W trak-cie imprezy odbędzie się prezentacja utworów o tematyce leśnej "Wierszorama Leśna", wy-stęp Kapeli Łochowskiej, a także ognisko.

ll 14 czerwca, MiGOK w Łochowie - Kon-cert Michała Bajora.

ll od 15 czerwca do 15 lipca, MiGOK w Łochowie - Łochowska Galeria Artystycz-na: Arkadiusz Michalik.

ll 18 czerwca, MiGOK w Łochowie - Gala Ogniska Muzycznego.

ll 12 lipca, MiGOK w Łochowie - Festiwal Zbliżenia Kultur - Dni Łochowa.

ll Lipiec/sierpień - Lato w mieście.

ll 9 sierpnia, Błonia Łochów - Noc filmowa.

ll 16 sierpnia - Festiwal Muzyki Tanecznej - NOC MOC DŹWIĘKU.

ll 18 sierpnia, Pomnik AK w Jerzyskach - "Jerzyki" uroczystości patriotyczne.

ll od 15 września do 15 października, Mi-GOK w Łochowie - Łochowska Galeria Arty-styczna: Mirosława Śliwińska.

ll 26 września, MiGOK w Łochowie - Re-trospektywa Festiwalu Filmów dokumen-talnych NNW.

ll 9 października, MiGOK w Łochowie - Dzień Ziemniaka.

więcej na gwio.pl

Kalendarz imprez kulturalnych - Łochów 2014ll Od 15 marca do 15 kwietnia, MiGOK w Łochowie - Łochowska Galeria Artystyczna: Szymon Kobyliński i Ludwik Maciąg.

ll 9 kwietnia, MiGOK w Łochowie - Kon-kurs Recytatorski im. Kornela Makuszyńskiego.

ll od 16 kwietnia do 16 maja, MiGOK w Łochowie - Łochowska Galeria Artystycz-na: Adam Karpiński.

ll 27 kwietnia - Dzień Ziemi organizowa-ny przez MiGOK w Łochowie.

ll 3 maja, MiGOK w Łochowie - Uroczysto-ści upamiętniające uchwalenie konstytucji.

ll 8 maja, Łochow - Zlot Motocyklowy "Wściekły Łoś".

ll od 16 maja do 16 czerwca, MiGOK w Łochowie - Łochowska Galeria Artystycz-na: Anna Szymczyk.

ll 14 maja, MiGOK w Łochowie - Audycja Ogniska Muzycznego.

ll 15 - 16 maja, MiGOK w Łochowie - Eli-minacje Regionalne Mazowieckich Teatrów Amatorskich.

ll 1 czerwca, MiGOK w Łochowie - Dzień Dziecka.

ll 4 czerwca, MiGOK w Łochowie - Kon-kurs Piosenki Przedszkolnej.

Page 10: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

10Głos Węgrowa i okolic nr 4019 marca 2014www.gwio.plKULTURA

ll Kobiety w Starostwie Powiatowym zbuntowały się w tym roku i organizacją Dnia Kobiet zajęli się po raz pierwszy mężczyźni.

- Byliśmy bezradni, bo pani wicestarosta Ewa Besztak po-wiedziała, że w tym roku nie organizuje Dnia Kobiet. A więc ja byłem w sytuacji podbram-kowej – zażartował na wstępie starosta węgrowski Krzysztof Fedorczyk.

Prawdziwie męski humor przeplatał się pomiędzy pio-senkami śpiewanymi przez

uczniów (oczywiście płci mę-skiej) z LO im. M. Sadzewiczo-wej w Łochowie. Pisząc „hu-mor” mam na myśli nie tylko nasycone podtekstami, ste-reotypami i życiem scenki, ale również dowcipy i histo-ryjki Andrzeja Suchenka, dy-rektora LO w Łochowie oraz dwóch nauczycieli tej szkoły: Wojciecha Laskowskiego i To-masza Tuszyńskiego.

Moją uwagę zwróciła róż-norodność wykonywanych piosenek, ponieważ kobiety usłyszały m.in.: „Dobra matko”

w wykonaniu ks. Marka Wró-bla, proboszcza parafii w Bu-dziskach; „Bałkanicę” Piersi; „Twoje oczy lubią mnie” ze-społu Krzysztofa Grabowskie-go – Strachy na Lachy, a na-wet „Każdego dnia” Mesajaha.

Dwie godziny w towarzy-stwie młodych, eleganckich mężczyzn upłynęły za szyb-ko. Było śmiesznie, wzrusza-jąco i ambitnie. Na zakończe-nie każda kobieta otrzymała piękną różę.

Beata Majewska

Pocałunek w kobiecą dłoń,czyli Dzień Kobiet w Starostwie Powiatowym

Znany aktor podzielił się wiarą

Jak wygląda ujęcie chwili?Obdarowane kobiety FOT. ARCHIWUM STAROSTWA POWIATOWEGO W WĘGROWIE

Aktor podzielił się świadectwem z mieszkańcami Korytnicy FOT. DOMINIKA DĘBSKA

Prace Moniki Pakulak w podziemiach Domu Gdańskiego FOT. BM / GWIO

Młodzi mężczyźni występujący specjalnie dla kobiet FOT. ARCHIWUM STAROSTWA POWIATOWEGO W WĘGROWIE

ll Dariusz Kowalski wy-chował się w rodzinie wierzą-cej, dzięki czemu otrzymał dobry fundament moralny, którym teraz dzieli się z inny-mi. O wierze, życiowej drodze i karierze opowiedział pod-czas ostatniego spotkania z mieszkańcami Korytnicy.

Do spotkania doszło z oka-zji Dnia Kobiet, diecezje orga-nizowały spotkania i konfe-rencje, podczas których wier-ni modlili się i dziękowali Bo-gu za kobiety, ich wkład oraz zaangażowanie w życie ko-ścioła, społeczeństwa i ro-dziny.

W Korytnicy pojawił się znany aktor, który grał m.in.

w „Plebanii”, „Komisarzu Alexie”, „Komorniku”, „Strefie ciszy” czy „Czasie honoru”. Kowalski podzielił się świa-dectwem swojej wiary, oso-bistym doświadczaniem Bo-ga oraz w barwny sposób po-dzielił się przeżyciami i obec-nością w nich Boga.

Piotr Jarosiewicz, wika-riusz w parafii św. Wawrzyń-ca w Korytnicy uważa, że mieszkańcy pozytywnie za-reagowali na wizytę aktora w ich miejscowości, o czym świadczy licznie zgromadzo-na publiczność. Jarosiewicz szczególnie zwraca uwagę na to, że Kowalski osiągnął w swoim życiu sukces, po-

zostając sobą.- Zrobił i robi karierę, i ma

komu za to podziękować. Nie wstydzi się wiary, a wręcz prze-ciwnie, chętnie dzieli się świa-dectwem – powiedział wika-riusz.

Aktor podczas swojego wystąpienia zwrócił się ze szczególną prośbą do mło-dych rodziców, żeby stawia-li wysokie wymagania dzie-ciom, zachęcali do nauki i wychowywali w wierze. Ja-rosiewicz zaznacza, że to spo-tkanie dało społeczeństwu poczucie, że warto walczyć, starać się, bo Bóg jest zawsze i chce pomagać.

Beata Majewska

Miejsce, światło i chwila – tym przede wszystkim kieruje się Monika Pakulak w swojej twórczości fotograficznej. Jej wystawę można oglądać w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Węgrowie.

Urodziła się w Warsza-wie, a od 2012 roku miesz-ka w Podsuszu. Odkrywcą jej talentu jest ojciec. W krótkiej notce napisano, że do jej ulu-bionych „przestrzeni” należy przyroda, przemijający czas, dynamika ruchu oraz dzie-ci. Stara się podążać śladem francuskiego reżysera i sce-narzysty filmowego Roberta

Bressona, który mówił: „foto-grafując staraj się pokazać to, czego bez ciebie nikt by nie zobaczył”.

- Poprzez swoje zdjęcia chcę zachęcić do zatrzymania się, rozejrzenia wokół siebie i zoba-czenia tego, co nas otacza, bo często przechodzimy koło wie-lu rzeczy nie zauważając, czy coś jest, czy nie ma, czy kwia-tek jest taki czy inny. Kwiaty ge-neralnie kwitną dla tych, któ-rzy chcą je zobaczyć – powie-działa fotografka.

Na co dzień poszukuje pra-cy, zajmuje się końmi po są-siedzku oraz obsługą wesel, komunii czy chrzcin.

BM

Spektakle dla dzieci w MBP w Węgrowie

„Mały Czarodziej”5 kwietnia, godz. 11.00„Morska Przygoda10 maja, godz. 11.00 „Eko-Bartek”14 czerwca, godz. 11.00

Poezja i muzyka w Łochowie

21 marca o godz. 17 w Pa-łacu Łochów zabrzmi muzyka i ulotni się poezja Stanisława Grądzkiego z okazji jubileuszu pięciolecia pracy twórczej oraz promocji nowej książki „Sgraf-fito wiersze nowe i wybrane”.

Page 11: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

11KULTURA

W łochowskim MiGOK-u licznie zgromadzili się przyjaciele i pasjonaci twórczości obu artystów. - Zapamiętałem go jako przyjaciela człowieka, wszystkich ludzi, tak samo jego żonę – wspomina Mieczysław Joniuk, rzeźbiarz, poeta wyszkowski i przyjaciel prof. Ludwika Maciąga.

Wiktoria Kobylińska, kura-torka wystawy, ma nadzieję, że wystawa w Łochowie jest inauguracją dłuższego pro-jektu, promującego tych wy-bitnych twórców.

Szymon Kobyliński i Ludwik Maciąg byli przyjaciółmi, arty-stami, którzy wyznawali po-dobne wartości. Wiara, pa-triotyzm, pamięć historycz-na to ważne dla nich pojęcia, którym poświęcali dużo cza-su w swojej życiowej drodze. Byli pierwszym powojennym pokoleniem, dla którego świa-domość historii, pewność, że talent pochodzi od Boga spra-wiało, że mieli wpojoną misję i zobowiązania.

- Robili projekty znaczków, gobelinów, zaproszeń, herbów, spotykali się z dziećmi młodszy-mi i starszymi, bywali na impre-zach szerzących dobre pojęcie patriotyzmu. Cała twórczość była bardzo konsekwentnie prowadzona w kierunku dobrze

pojętego patriotyzmu, świado-mości bycia Polakiem, człowie-kiem. Przeplatała się także hi-storia jeździecka, sympatia do zwierząt – powiedziała kura-torka wystawy.

Przyjaciele i znajomi zapa-miętali ich jako serdecznych, normalnych ludzi.

Ciekawostką jest fakt, że wiele dzieł Maciąga nie ujrza-ło światła dziennego. Ludzie zaangażowani w przygoto-wanie wystawy odkrywali po części jego przeszłość. Znale-zione zostały rysunki profeso-ra z czasów studiów, projek-ty znaczków, o których wie-le osób mówiło, że nie istnie-ją. Znaleziono także jeden z pierwszych szkiców do pla-katu filmu „Pościg”. Kolekcjo-nerzy znają wartość trudno dostępnego plakatu, a co mó-wić o szkicu.Mieczysław Joniuk pisał wier-sze o swoim przyjacielu Ma-ciągu w oparciu o jego opo-wieści o II Wojnie Światowej.

- Na podstawie jego relacji opisywałem wszystko i tak po-wstało około dwudziestu wier-szy traktujących o tamtych cza-sach – wspomina Joniuk.

W jego pamięci zapisał się jako człowiek otwarty, traktu-jący wszystkich w jednakowy sposób. Podziwia go za spo-sób malowania koni. Uważa go za perełkę regionu.

Beata Majewska

Kobyliński i Maciąg - wielcy twórcy regionu

Duch Anny German w Sadownem

Weronika Kobylińska, wnuczka artysty i kuratorka wystawy FOT. BEATA MAJEWSKA / GWIO

Zebrani goście na wystawie FOT. BEATA MAJEWSKA / GWIO

Projekt plakatu do filmu "Pościg" FOT. BEATA MAJEWSKA / GWIO

Mariola Pryzwan na spotkaniu w Sadownem FOT. LICEUMSADOWNE.PL

Mieczysław Joniuk recytuje wiersz o Maciągu FOT. BEATA MAJEWSKA / GWIO

ll Młodzież z Sadownego wzięła udział w niezwykłym spotkaniu z biografistką Anny German – Mariolą Pryzwan. We wcześniejszych latach opowiedziała im m.in. o Ma-rii Dąbrowskiej i Halinie Po-światowskiej.

Pryzwan jest polonistką, publicystką i biografistką, za-wodowo związała się z pracą bibliotekarki w Pedagogicz-nej Bibliotece Wojewódzkiej w Warszawie. Jest także au-torką biografii Marii Pawli-kowskiej-Jasnorzewskiej, An-ny Jantar, Zbigniewa Cybul-skiego.

Ostatnia publikacja pt.:

„Anna German we wspo-mnieniach. Tańcząca Eury-dyka” została zaprezentowa-na młodzieży w Sadownem. Opowiada o niezwykłej ko-biecie – wokalistce, śpiewa-jącej w siedmiu językach; ko-biecie pełnej pasji, chęci do życia, wiary w Boga i miło-ści do ludzi. Pisanie biografii jest trudną pasją, ale na pew-no pełną ekscytujących po-szukiwań i odkryć. Pryzwan o początkach swojej pasji mówi tak: „Wszystko zaczęło się od Haliny Poświatowskiej. Kiedyś przeczytałam o niej w książce pt. :”Nie popełni-łam zdrad”. To była pierwsza

książka o Halinie jaka ukazała się na rynku wydawniczym. Po jej przeczytaniu byłam za-chwycona postacią poetki. Jednak zauważyłam, że znaj-dują się tam pewne luki. Po-myślałam, że warto pocho-dzić Jej ścieżkami i uzupeł-nić te białe plamy. Pokocha-łam Jej znajomych, a przede wszystkim Ją. Stała się dla mnie kimś bliskim. Od tam-tej pory chodziłam śladami Haliny, a potem innych mo-ich ulubionych bohaterów.”

BMŹRÓDŁO:

LICEUMSADOWNE.PL

Page 12: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

12Głos Węgrowa i okolic nr 4019 marca 2014www.gwio.plTWÓRCZOŚĆ

KSIĘGA TWARDOWSKIEGO ODCINEK XIV – Pulchram (Ex Accidens) (1)

KORYTNICA, ROK 1946

- Ostrożnie, ostrożnie! – wykrzykiwał co chwila ksiądz proboszcz, patrząc jak je-go kościelny wynosi Lustro Twardowskiego z majątku Ronkierów. Obawiał się o za-bytkowe zwierciadło, które osobiście ukrył tu wiele lat temu, przed wojenną zawie-ruchą, szczególnie, iż był jed-nym z nielicznych wtajemni-czonych w jego sekret.

- Wszystko będzie dobrze, księże proboszczu – zapewnił kościelny, ale nie było.

Księżyc w pełni wyłonił się zza chmur i jego zimny blask padł na taflę. Przez chwilę nie działo się nic, a potem…

Kościelny krzyknął i upu-ścił jarzące się trupim bla-skiem lustro. Twarze demo-nów tańczyły na jego po-wierzchni czarnymi ślepiami wpatrując się w mężczyznę. Rozległ się trzask, gdy tafla pękła uderzywszy o zmarz-niętą ziemię, i w jednej chwi-li wszystko ustało. Zniknął blask, zniknęły demony… le-żące zwierciadło wyglądało, jakby umarło.

Proboszcz uświadomił so-bie, że drży, kiedy schylił się by je podnieść. Przeżegnaw-szy się, owinął lustro w ma-teriał i wrzucił na furmankę. Czuł lęk i niepewność. Czy powinien na powrót zawiesić je w zakrystii? Czy jego po-przednicy nie mylili się cza-

sem, tak o nie zabiegając? Czy… czy…

Przeżegnał się raz jeszcze i ruszył z kościelnym z po-wrotem do Węgrowa.

WĘGRÓW, ROK 2013

- I co mówią lekarze? - za-pytał Łukasz.

- Że mam szczęście, że ży-ję. – Robert mówił z trudem. Połamane żebra rwały przy każdym oddechu, pomimo codziennej porcji przeciwbó-lowych leków.

– Trochę tu poleżę, ale twierdzą, że nic poważne-go na szczęście sobie nie zrobiłem.

Poza przebitym płucem, oczywiście.

- Policja już cię przesłu-chała?

- Przesłuchała, ale powie-działem, że nic nie pamię-tam. Doszli do wniosku, że musiał mnie potrącić samo-chód i tyle. – milczał przez chwilę, po czym dodał – Dzięki za wszystko.

Gdyby Łukasz nie wpadł na pomysł wyciągnięcia go na ulicę i wezwania pomocy, gdyby nie twierdził, że wyszli odwiedzić znajomego i tylko na chwilę stracił go z oczu, idąc za róg po parę kaszta-nów dla kuzyna do szkoły, mieliby gorsze problemy niż pobyt Roberta w szpita-lu. A tak…

- Nie ma sprawy – zapew-nił Łukasz. – Nie ma sprawy.

lll

- Co czytasz? - kobiecy głos wyrwał Roberta ze świata po-wieści i przywrócił do roz-świetlonej, cuchnącej chlo-rem i lekami rzeczywistości szpitalnej sali.

Pacjentka, którą przywieź-li tu niedawno, bo zabrakło miejsc na kobiecych salach, śliczna blondynka w okoli-cach dwudziestu kilku lat, przyglądała mu się podkrą-żonymi oczami.

- „Rytuał” – pokazał książ-kę przyniesioną dawno te-mu z biblioteki, a dostarczo-ną mu rano przez rodziców.

- Dobre?- Póki co, ale to Masterton,

więc pewnie się zepsuje. Zachichotała słabo.- Chcesz poczytać? - zapy-

tał ją.- Na razie nie, nie utrzyma-

łabym jej – pokazała zagipso-wane ręce.

- Co ci się stało?- Potrącił mnie samochód.

Podobno kierowca był pijany.- Przykro mi.- Wyliżę się z tego. A tobie

co się przydarzyło?Robert powtórzył oficjalną

wersję, czując się jak świnia. Ładne dziewczyny zawsze trudniej było mu okłamywać.

- Będzie dobrze – zapewni-ła. – Przypomnisz sobie.

Głos miała zachrypnięty, jakby od krzyku. Zrobiło mu się jej żal, ale co miał zrobić?

Prawda mogła mu zaszko-dzić, Łukaszowi zresztą też. Wystarczyło, że przypomniał sobie kłopoty, jakie mieli z te-lefonem na policję w sprawie kości w krypskim lesie. Lita-nia pytań i oskarżeń ze strony dyspozytora nie miała końca, więc uciął ją rozłączając się. Problem z ustaleniem skąd dzwonił, rozwiązał wybiera-jąc numer 112 z pozbawio-nego karty, starego telefo-nu komórkowego, rozmawia-jąc przy tym z obrzeży mia-sta tak, by policja dotarła co najwyżej na pole. I może na-oglądał się za dużo filmów, ale głos też zmienił, wcisnąw-szy sobie do ust porcję gumy do żucia.

- Jak się nazywasz? – zapy-tała urocza blondynka.

- Robert, a ty?- Julia.- Miło mi.- Mi też.Uśmiechnęła się słodko

i Robert doszedł do wniosku, że chyba właśnie znalazł lep-sze niż książka towarzystwo.

WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH.

Było już ciemno, kiedy Łu-kasz zjawił się na cmentarzu. Wzrokiem obrzucił czarną na tle nocnego nieba bryłę ka-plicy cmentarnej, rozejrzał się wokoło i ruszył przed siebie.

C.D.N.MICHAŁ P. LIPKA

Anna Maria Gierej z domu Zyśk, ur. 08.02.1982r. w Węgrowie. Obecnie mieszka w Węgrowie i pracuje w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Samotnie wycho-wuje 9-letnią córkę. Poezją interesuje się od 14 roku życia. Jej inspiracją do tworzenia jest życie, sprawy przyziemne i nieznane dla nas. Poszukuje, podąża w kierunku, który wyzna-cza jej Bóg. Miała chwile zwątpienia po śmier-ci ukochanego synka Miłosza, przyjaciółki Iwony, ale nigdy nie straciła wiary w istnie-nie Boga. Także nigdy nie zaprzestała pisać i nie opuściła swojej pasji, dzięki rodzicom, matce chrzestnej Danucie Kobylińskiej-Konik i przyjaciołom. Jej największym marzeniem jest wydanie debiutanckiego tomiku wierszy.

CHWYTAM MURY ZA SZYJĘ - DLA PRZYJACIÓŁKI MONIKI

Chwytam mury za szyjęPalcami rozdzieram każdy kawałek życiaWpatruję się w twoje dobre oczyWidzę w nich siebie Za maską są twoje łzyNie jesteś twarda jak skałai Ciebie rani życiePowtarza pokłuj palce o różea zobaczysz jak boli

POŻEGNANIE

Dla przyjaciółki Iwonki od Ani14.07.2012 r.

Niewinność słówniewinność ciałaunoszą Cię za mgłą za snemotwiera się straszna bramai nie wiesz jak tam wejśćtu bliscy płaczątam woła Ciebie mamawalczysz samazupełnie samaraz w górę raz w dółpo niebie gonisznie czujesz bólusłyszysz śmiech i głostu płacz i bólprzegrywasz walkęi zostawiasz nas na zawsze.

DLACZEGO BOŻE

Dlaczego Boże pozwalasz na to cierpienie Dlaczego Boże ona czeka na zbawienie Dlaczego Boże dziecko traci mamęDlaczego Boże zadajesz Jej ból i ranęDlaczego Boże ...Czemu w kolorze pięknego dnia Żegnam ją ja i ludzi wiele Jej rodzina przyjacielegdy życie trwaOna już w otchłani dniaWidzi nas prosto z niebai pociesza kiedy trzeba

W POSZUKIWANIU PRAWDY

Szukam mego Ja Zaglądam do swego wnętrza Z nadzieją że znajdę prawdęO sobie samej Bez rezultatu Widzę tylko Zamęti lęku Ból w sercu od ranyZamazany obraz marzeńJakieś drogowskazy Ale gdzie one prowadzą?Kto mi odpowie dzisiaj Niech mi ktoś pomożeJe rozczytać

NADZIEJA - O ZMARŁYM SYNKU MIŁOSZKU

Na palcach nocy w pościeli gwiazdból rozdarł sercezakrył twarzzamydlił oczyNadzieja była minutąpotem zgasław otchłani nocybezpowrotniewtopiona w zimny gróbi Ciebie rani życiePowtarza pokłuj palce o różea zobaczysz jak boli

Page 13: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

13OGŁOSZENIA

Chciałbym przeprosić wszystkich, których uraziłem swoim zachowaniem, a w szcze-gólności znajomych, przyjaciół i rodzinę. Informuję, że podjąłem stosowne lecze-nie. Życzę wszystkiego najlepszego.

Janusz Gąsior

OGŁOSZENIA DROBNE

DOŁĄCZ SWOJĄ ULOTKĘ DO GŁOSU WĘGROWA I OKOLIC

TO NAJSKUTECZNIEJSZY KOLPORTAŻ

tel. 698 630 062

Głos Węgrowai okolic

NIERUCHOMOŚCI

SPRZEDAM mieszkanie w Węgrowie, 61m2, trzy pokoje z kuchnią, tel.: 605 852 893

SPRZEDAM segment mieszkalny 130m2. Adres: Węgrów, ul. Gdańska 81/3 „Dostęp-ne od ręki", tel. 604 199 199.

SPRZEDAM działki bud. uzbrojone w Wę-growie, ul. Wiejska i ul. Szymańskiego tel. 517035125

SPRZEDAM działki ogrodzone, ok. 3000 m2 w Popielowie, Ruchnie, Jartyporach, No-wych Lipkach i Liwie. Tel. 25 792 27 48 lub 514 579 350

USŁUGI

VIDEOFILMOWANIE i fotoreportaże imprez okolicznościowych. Filmy reklamowe, sesje fotograficzne, fotoksiążki. tel. 505 759 780. www.giersmultimedia.pl

FOTOGRAFIA portretowa, rodzinna, oko-licznościowa i inna. Zapraszam. Agnieszka Śnieżka 694200031

USŁUGI ogólnobudowalne, układanie kost-ki brukowej, granitu, glazura, panele, ogro-dzenia. Tel. 664 997 537.

Zamieść ogłoszenie

za pomocą SMS!

Wyślij SMS o treści: TC.GWIO.treść_ogłoszenia na numer 75068 (5 zł + VAT)

Twoje ogłoszenie zostanie opublikowane w najbliższym wydaniu

Regulamin usługi dostępny na stronie www.gwio.pl/regulaminy

REKLAMA

KUPIĘ KAŻDE AUTO. WSZYSTKIE MAR-KI, KAŻDY ROCZNIK I STAN. GOTÓWKA I UMOWA OD RĘKI. TELEFON: 533-730-695

OŚRODEK MEDYCYNY NATURALNEJ "DELTA"LEK. MED. WALENTYN ZUBAR - IRYDOLOG

diagnoza z tęczówki, ziołolecznictwo

przyjmuje w dniu 29 marca od 13.30 do 17.00Węgrów, ul. Gdańska 8

ZATRUDNIĘOSOBĘ DO PRAC MARKETINGOWO-BIUROWYCH

Z DOBRĄ ZNAJOMOŚCIĄ JĘZYKA ANGIELSKIEGO

KONTAKT:TEL. 602 698 938

E-MAIL: [email protected]

FOTOGRAF Węgrów! Zapraszam serdecz-nie na sesje narzeczeńskie, ślubne, nowo-rodkowe, okazjonalne. www.annakruszew-ska.pl, 606 477955

TWORZENIE stron internetowych tanio. Każ-da strona na panelu cms Joomla szczegóły na www.pawlo-blog.cba.pl  e-mail: [email protected]

ZAPRASZAM Szkoła Rodzenia Proli-fe. Spotkania BEZPŁATNE. Nowa grupa od 04.03.2014. Zapisy 536404850 doula Wero-nika Surudo www.szkolarodzenia-prolife.pl

STUDENTKA filologii angielskiej udzieli ko-repetycji, zakres - szkoła podstawowa, gim-nazjum, liceum. Tel. 600 243 254

WYKONCZENIA i remonty, ukladanie glazu-ry, paneli, malowanie, ogrodzenia, ukladanie kostki brukowej i granitu. Tel. 664 997 537

BEZPŁATNE zajęcia w szkole rodzenia Proli-fe. Zapisy 536 404 850. Zapraszam.

INNE

POSZUKUJĘ fotografii przedstawiającej transport głazu na mogiłę Powstańców 1863, z 1917 roku, gdzie głaz ciągną konie. tel. 783 026 221.

PRZYJMĘ wywrotkę piasku i żwiru

Page 14: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

14Głos Węgrowa i okolic nr 4019 marca 2014www.gwio.plSPORT

Podczas sesji Rady Miejskiej jedną z poruszanych kwestii były dotacje przeznaczone na sport. Głównym problemem, który został zauważony przez jednego z uczestników spotkania, jest fakt pomniejszenia dotacji dla drużyny UKS „1” Węgrów. Klub ten dostał aż o 10 tysięcy złotych mniej w stosunku do dotacji z ubiegłego roku. Fakt ten wywołał wiele emocji, które doprowadziły do wymiany zdań pomiędzy jednym z rodziców, a burmistrzem Grendą.

- Chciałbym zapytać, na ja-kiej zasadzie przydzielane są dotacje dla poszczególnych klubów sportowych i zapytać komisję, która zajmuję się do-tacjami, dlaczego w 2012 roku UKS „Jedynka” dostała 30 tys. zł dotacji, w 2013 roku 32 tys., a w tym roku ta dotacja zosta-je drastycznie obcięta aż o 10 tys., mimo iż budżet (na sport - przyp. red.) zostaje zwiększo-ny o 50 tys.? – rozpoczął dys-kusję jeden rodziców.

Rodzice uważają, że po-dział dotacji na konkretne drużyny sportowe jest nie-sprawiedliwy, chociażby z te-go względu, że duża część ka-dry Czarnych Węgrów swoje korzenie ma właśnie w dru-żynie UKS „1” Węgrów.

ZAWSZE MAŁO

- Ile by tych środków nie by-ło, zawsze będzie mało – od-powiedział burmistrz.

Jarosław Grenda zauwa-żył, że drużyna Czarnych Węgrów, jako zarządca sta-

dionu, wydzierżawiła część budynku dawnej kręgielni, więc wszystkie środki zdo-byte dzięki tej inicjatywie są przeznaczone na działalność klubu.

- Jeżeli chodzi o dotowanie klubu Nike Węgrów, to sytu-acja też jest dla nas trudna. Bu-dżet tego klubu jest tak skon-struowany, że środki jakie prze-znaczy miasto, zostaną doło-żone także przez powiat. Czyli to, co my dajemy, od razu ule-ga zdwojeniu, a uzupełnia to jeszcze do pewnego stopnia główny sponsor klubu, Soko-łów SA. Staraliśmy się, żeby po-szczególne dyscypliny nie do-stały mniejszych dotacji niźli rok temu. Ta tendencja, za wy-jątkiem UKS „1”, została pod-trzymana – mówił burmistrz Grenda

W ramach rekompensa-ty władze miasta poszuki-wały dodatkowego sponso-ra dla pokrzywdzonego klu-bu. Zgodnie z tym co obiecał Grenda, taki sponsor się zna-lazł i klub może liczyć na zasi-lenie budżetu o kolejne 5 tys. zł. Jak obiecał burmistrz, mia-sto postara się również uzu-pełnić braki w budżecie UKS--u funduszami przeznaczony-mi na walkę z alkoholizmem.

POTRZEBNA BLIŻSZA WSPÓŁPRACA?

Grenda przyznał rację swo-jemu rozmówcy w kwestii pożytku, jaki Czarni czerpią z „Jedynki”, a także wyraził na-dzieję na bliższą współpracę tych dwóch klubów.

- Podzielam opinię, że UKS „1” jest kuźnią dla Czarnych, klubu który ma w tej chwi-li największą dotację. Zazna-czam, że Czarni zasługują na to co otrzymali, bowiem są nie-zmiernie operatywni i gospo-darni. Dużą część tych pienię-

dzy sami sobie wypracowali i ja to bardzo pochwalam. Nie-mniej jednak uważam, że po-winni objąć opieką „Jedynkę”. Bardzo nam zależało, żeby te dwa kluby się połączyły i we-dług mnie byłby to najlepszy scenariusz. Niestety tak się nie stało. W takim razie, jeśli kluby się nie połączą, to doprowadź-my chociaż do takiego stanu, w którym pewne przedsięwzię-cia będą realizowane wspólnie. Chciałbym aby Czarni i UKS podpisali ze sobą jakieś po-rozumienie. Chciałbym rów-nież, aby Czarni zainwestowa-li w szkolenie młodych zawod-ników, bo od tego zależy rów-nież ich przyszłość. Osobiście zrobię wszystko, żeby do ta-kiego porozumienia doprowa-dzić i zapewniam, że w szcze-gólny sposób będę zabiegał by budżet UKS „1” Węgrów, bio-rąc pod uwagę wszelkie do-datkowo pozyskane środki, nie był mniejszy niż ubiegłorocz-na dotacja – skomentował sy-tuację Grenda.

NIEUDANA FUZJA PRZYCZYNĄ „KARY”?

Jeden z rodziców przyczy-nę zmniejszenia dotacji wi-dzi gdzie indziej. Według nie-go miasto usiłuje połączyć dwa kluby i budować aka-demię Czarnych na funda-mencie UKS-u. Jeżeli to nie będzie możliwe, władze dra-

stycznie „uśmiercą” UKS. Jak donosi rodzic, prawie rok te-mu podczas rozmowy z jed-nym z działaczy Czarnych Wę-grów dowiedział się, że jeżeli nie dojdzie do połączenia „Je-dynki” i Czarnych to budżet tego pierwszego klubu bę-dzie znacznie uboższy. Tak też się stało. Kolejne zagrożenie rodzic widzi w planach bu-

dowy akademii piłkarskiej, która ma w najbliższej przy-szłości pojawić się z inicjaty-wy Czarnych Węgrów oraz firmy ZINA. Jeżeli to przed-sięwzięcie dojdzie do skut-ku, Czarni w przyszłości prze-staną być zależni od wycho-wanków UKS „1”.

Rodzic analogiczną sytu-ację zauważa w kuluarach węgrowskiej siatkówki, czy-li dotacjach dzielonych po-między Olimpią, a Nike.

- W 2012 roku, po kilku la-tach nieobecności wielkiej siat-kówki w Węgrowie spowodo-wanej sprzedaniem Nike do Ostrołęki następił wielki po-wrót. W tym samym roku wy-chodzi pomysł połączenia Ni-ke z Olimpią, ale tak samo jak w przypadku Czarnych i „Je-dynki” próba ta nie wypaliła. Wcześniej siatkówka została z Węgrowa zabrana, a potem pojawiły się dwie panie, któ-re stwierdziły, że tę siatkówkę spróbują reanimować. Raptem pojawiło się Nike, które zaczę-ło odnosić sukcesy, co od razu poskutkowało pomysłem po-łączenia dwóch siatkarskich ekip. Do fuzji nie doszło i ja-kimś dziwnym trafem Nike od

razu otrzymało mniejszą dota-cję. Naprawdę bardzo chciał-bym się dowiedzieć, dlaczego nasze dzieci zostały pokrzyw-dzone przy ustalaniu dotacji. Bardzo mnie interesuje rów-nież to, czy jest to wynik bra-ku fuzji z Czarnymi. Czy to for-ma jakiejś kary? Idąc tym tro-pem myślenia należy zastano-wić się czy za rok dotacja bę-

dzie jeszcze o 10tys. zł niższa. Budżet UKS-u zamyka się w 80 tys. zł. Na niego składa się kilka czynników, są to nasze (rodzi-ców - przyp. red.) składki, a tak-że dotacja z Urzędu Miejskiego. Nie twierdze, że 32 tys. zł., któ-re UKS otrzymał w tamtym ro-ku jest małą pomocą, ale wciąż musimy sporo dokładać. Mar-twi mnie to, że aktualnie bę-dziemy musieli dokładać jesz-cze więcej, na co niektórych rodziców może nie być stać. W takim wypadku nie pozosta-je nic innego, jak dostawić kil-ka ławeczek na rynku, bo tam ewentualnie nasze dzieci będą mogły pić piwo i palić papiero-sy – zakończył rodzic.

Do tych słów odniósł się jeszcze Jarosław Grenda, który przyznał, że władzom miasta zależało na połączeniu drużyn reprezentujących te same dyscypliny, co poskut-kowałoby tylko i wyłącznie ewentualnym zwiększeniem dotacji. Zaznaczył natomiast, że różnica pomiędzy tego-rocznym, a ubiegłorocznym dofinansowaniem w żadnym wypadku nie jest karą.

W odniesieniu do dotowa-nia węgrowskiej siatkówki

Grenda zauważył, że zarówno Olimpia jak i Nike są to druży-ny bardzo silnie ze sobą po-wiązane personalnie i pomi-mo, że te kluby już teraz bar-dzo ściśle ze sobą współpra-cują, jest zdania, że fuzja była-by najlepszym rozwiązaniem.

Mateusz Majewski [email protected]

Dotacje na sport kością niezgody Rodzice niezadowoleni ze zmniejszonych środków na rzecz UKS "1" Węgrów

Pożądana przez władze miasta fuzja Czarnych Węgrów z UKS "1" Węgrów nie doszła do skutku. FOT. ARCHIWUM GWIO

Analogiczną sytuację związaną z dotacjami jeden z rodziców zauważa w środowisku siatkarskim FOT. ARCHIWUM GWIO

Uczestnicy podczas rozgrywki FOT. JANUSZ BAUM

W takim wypadku nie pozostaje nic innego, jak dostawić kilka ławeczek na rynku, bo tam ewentualnie nasze dzieci będą mogły pić piwo i palić papierosy.

Rodzic zawdonika UKS "1" Węgrów

Page 15: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

15SPORT

W weekend 8-9 marca w hali sportowej przy Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Węgrowie odbyły się dwa spotkania fazy play-off. Sokołów SA Nike Węgrów podejmowało NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki i dwukrotnie pokonały drużynę gości 3:0.

W sobotę 22 marca Ni-ke po raz trzeci zmierzy się z nowodworską drużyną, tym razem na wyjeździe. Kolej-ne zwycięstwo podopiecz-nych Roberta Kupisza zapew-

ni awans do kolejnej rundy fazy play-off.

MIŁY GEST

Pierwsze spotkanie roz-grywane było 8 marca, czy-li w Dzień Kobiet. Nie zapo-mnieli o tym działacze klubu oraz kibice. Zawodniczki zo-stały obdarowane kwiatami przez prezesa klubu, a także przedstawicieli klubu kibica.

NOSIR NIE ZAGROZIŁ

Pierwsze spotkania, któ-re odbyły się na węgrow-skim parkiecie zakończyły się zgodnie z oczekiwania-

mi, pewnymi zwycięstwami gospodyń. Kibice wyposa-żeni w szale oraz flagi obser-wowali bardzo dobrze funk-cjonującą grę w ofensywie, a także szczelną defensy-wę Nike. Drużyna z Nowego Dworu przygotowała na ten mecz specjalną taktykę, któ-ra przemodelowała trochę ustawienie zespołu, lecz nie przyniosło to żadnych wy-miernych efektów. Pierwsze dwa starcia pokazały, że no-wodworzanie póki co muszą się obejść smakiem i zapo-mnieć o awansie.

Mateusz Majewski

Nike coraz bliżej I ligi

Kibice ŁKS-u FOT. LKSLOCHOW.FUTBOLOWO.PL

Cheerleaderki zaskakiwały widzów niecodziennymi akrobacjami FOT. MG

Jedna z drużyn biorących udział w mistrzostwach FOT. MG

Sokołów SA Nike Węgrów jest na dobrej drodze do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej

Sparingi ŁKS Łochów

SPONSORZY NIKE

ŁKS Łochów jest już na finiszu przygotowań do startu rundy wiosennej. Pod-opieczni Pawła Wróbla roze-grali już cztery mecze sparin-gowe. Dotychczas łochow-skim zawodnikom udało się wygrać tylko jedno spotka-nie.

Przed wznowieniem roz-grywek Ligi Okręgowej ŁKS ma zagrać jeszcze jeden mecz kontrolny, w którym zmierzą się z juniorami pierwszoligo-wego Dolcanu Ząbki.

PROBLEMATYCZNA DEFENSYWA

Na kilkanaście dni przed startem rozgrywek najwięk-szym problemem łochow-skiej drużyny wydaje się być defensywa. W czterech ostat-nich spotkaniach ŁKS stracił aż 16 bramek.

MM

ŁKS na � niszu przygotowań

"Cheerleaderski weekend" w Łochowie

W miniony weekend (15-16 marca) w hali sporto-wej łochowskiego liceum od-były się XVII Mistrzostwa Pol-ski Cheerleaders, a także eli-minacje do zbliżających się Mistrzostw Europy i Świata.

Taniec zgromadził na trybu-nach setki widzów, którzy z zaciekawieniem patrzyli na wyczyny najlepszych cheer-leaderek w Polsce.

Tancerki oraz tancerze przed dwa dni eksponowa-

li swoje umiejętności przed międzynarodowym jury. W składzie sędziowskim obok polskich sędziów znaleźli się również przedstawiciele Nie-miec i Słowacji.

MM

Zabrakło kilku sekundW końcu ruszyła runda wiosenna rozgrywek IV ligi. W pierwszej kolejce Czarni Węgrów zmierzyli się z naszpikowaną pierwszoligowcami drużyną Wisły II Płock. Drużyna gości zwyciężyła po bramce z rzutu karnego w 94 minucie spotkania.

Spotkanie można okre-ślić mianem meczu walki. Podopieczni Roberta Parzon-ki bardzo dobrze zaprezento-wali się głównie w defensy-wie. Naprzeciw nich stanęło aż pięciu podstawowych za-wodników pierwszoligowej Wisły Płock.

Trener Parzonka otwar-cie mówi o tym, że druży-na z Płocka przyjechała do Węgrowa z bardzo silną ka-drą. Nie ukrywa, że był to je-den z najsilniejszych zespo-łów z jakim przyszło zmierzyć się jego podopiecznym. Mi-mo, że to głównie Wisła dyk-towała warunki gry, to sama postawa drużyny może na-

pawać optymizmem.- Patrząc na skład Wisły Płock

sądzę, że osiągnęliśmy naj-lepszy wynik spośród innych zespołów, które grały z tak wzmocnionymi rezerwami.. W tym spotkaniu zagrało aż pięciu podstawowych zawodni-ków występujących na co dzień w I lidze. Nikt z nas się tego nie spodziewał. Graliśmy przeciwko takim zawodnikom jak Albert Taar, Marko Radić czy Tomasz Grudzień. Na pewno gra prze-ciwko tak mocnej Wiśle trosz-kę nas sparaliżowała. Szcze-gólnie było to widać w pierw-

szej połowie, gdzie ciężko nam było skonstruować jakąkolwiek akcję ofensywną, natomiast, je-żeli chodzi o defensywę, to z te-go mogę być bardzo zadowo-lony. Przy takim zawodniku jak Grudzień każde pół błędu jest równoznaczne z poważnym za-grożeniem bramki, a mimo to zbyt wielu sytuacji Wisła sobie nie stworzyła. Bardzo dzięku-je zespołowi za walkę, najbar-dziej szkoda tego punktu, któ-ry umocniłby z pewnością na-sze podejście mentalne. – ko-mentuje spotkanie Robert Pa-rzonka. MM

WynikKorona Ostrołęka - ŁKS Łochów 5:2Orzeł Unin - ŁKS Łochów 5:0Tajfun Jartypory - ŁKS Łochów 2:4Mazur Radzymin - ŁKS Łochów 4:3Dolcan Ząbki (juniorzy) - ŁKS Łochów 23.03

Czarni przegrali po pechowym karnym w doliczonym czasie gry FOT. MM / GWIO

Page 16: Głos Węgrowa i Okolic 40/(6)2014

16 Głos Węgrowai okolic

Głos Węgrowa i okolic nr 4019 marca 2014

REKLAMA REKLAMA

REKLAMA REKLAMA