12
Gazeta informacyjna Parku Śląskiego w Chorzowie 25 stycznia 2013 W numerze: Park jest idealny dla filmowców – mówi Krystyna Doktorowicz. STR. 2 Na której alejce złapiesz „sieć”? Odpowiedź: STR. 3 Walentynki spędźcie w „Kapeluszu”. STR. 6 Park zimą w opinii naszych gości. STR. 12 Niesamowita atmosfera, nowocze- sne wnętrza, wielkie kadzie piwa i kucharze, którzy przed gośćmi nie mają żadnych tajemnic. Tak będzie już latem w powstającym w parku Browarze Przystań. W iele osób wspomina la ta świet- ności Parku Śląskiego, jednak zauważają też, że ostatnia fala działań, to krok w kierunku ich przywrócenia. Browar Przystań, bo tak nazwany zostanie nowy lokal, to jeden z takich kroków. Niszczejący bu dynek po byłej restauracji Przy- stań wkrótce przeżywać będzie drugą młodość. – Nikt nie miał wątpliwości, że to miejsce ma ciekawą historię, a przede wszystkim wyjątkową lokalizację i ogromny potencjał – mówi Miro- sław Włosik, prezes firmy Hotel Consulting Group, która przygotowała koncepcję rewitali- zacji obiektu. Restauracja to za mało Przywrócenie świetności restauracji będzie nie lada wyzwaniem, ale chyba nikt nie ma wątpli- wości, że się powiedzie. – Zamierzamy stworzyć lokal, w którym chętnie będą spotykały się osoby w różnym wieku i odmiennych zainteresowaniach: mieszkańcy pobliskich osiedli, spacerowicze, rodziny z dziećmi, jak również biznesmeni umawiający się w interesach oraz odwiedzający Śląsk goście – dodaje Mirosław Włosik. Już dziś śmiało możemy powiedzieć, że Bro- war Przystań będzie lokalem niezwykłym. Twór cy na wstępie postanowili, że sama restau- racja to za mało, dla tego goście Parku Śląskiego będą mogli odwiedzić miejsce nieszablonowe i nie chodzi tylko o nietuzinkową ofertę. Istotą Przystani będzie produkcja własnego piwa. Im- ponująca apara tura instalacji browarniczej ma górować nad całym lokalem, a każdy z gości na własne oczy zobaczy, jak tworzy się piwo. Już dziś z ręką na ser cu można powiedzieć, że bę- dzie to trunek jedyny w swoim rodzaju, a przede wszystkim niezwykle smaczny. Dla piwoszy przygotowano nie lada atrakcję. Każ dy, traktując dosłownie znaną maksymę, będzie mógł... uwarzyć własne piwo, apotem je wypić. – Chcemy otwierać się na gości. Dla tego umożliwimy im uczestnictwo w procesie warze- nia trunku. Mało tego, otrzymają specjalny cer- tyfikat i zostaną zaproszeni na odkorkowanie swojego piwa. Będą też mogli zaprosić znajo- mych i pochwalić się własnym wytworem – mó- wi Jacek Cetlawa, manager Browaru Przystań. Przystań chce także odkrywać przed odwie- dzającymi własne tajemnice kulinarne. Kuchnia obiektu ma być w dużym stopniu „otwarta”, a goście będą obserwowali proces przyrządzania potraw. – W ten sposób powiemy naszym go- ściom „zobaczcie, jesteśmy profesjonalistami, nie mamy nic do ukry cia”. Osoby, które będą obserwowały kucharza, docenią nawet naj- prostsze potrawy, a przede wszystkim nabiorą zaufania do lokalu – to jest dla nas bar dzo waż- ne – dodaje Jacek Cetlawa. Otwarta kuchnia, piec opalany drewnem i sala restauracyjna z pięknym widokiem na je- zioro, to jedynie tło dla wyśmienitych dań. W menu każdy znajdzie coś dla siebie – dania wykwintne, a także kuchnia trady cyjna, dosko- nale znana mieszkańcom naszego wojewódz- twa. Mottem kucharzy będzie podkreślanie walorów tradycyjnych produktów i potraw. Czym jednak byłaby restauracja bez wyrobów cukierniczych? Tych nie zabraknie w Przystani, podobnie jak wyśmienitych lodów. Co ważne, te również będą produkowane przez restaura- cję i z pewnością przypomną niezwykły smak dzieciństwa. Alejka i podopieczny z zoo Browar Przystań to także niezwykłe wnętrza. Ogromna apara tura browarnicza ma stanowić idealny łącznik między klasycznym pubem a prze- stronną salą restauracyjną. Pomieszczenia dla go- ści będą nowoczesne, przytulne, a atmosfera nie- zwykła, łamiąca szablonowość i rutynę panującą w innych lokalach. A wszystko to w doskonałej lokalizacji, w samym ser cu województwa. – Przygotowana przez dzierżawcę obiektu dawnej restauracji Przystań oferta gastrono- miczna, skorelowany z nią wystrój jest tym, czego park oczekiwał. To szansa na stworzenie reprezentacyjnego miejsca spotkań nie tylko dla gości parku, ale jednego z ważnych miejsc w naszym regionie. Ta inwesty cja wpisuje się w prowadzoną od kilku lat stra tegię rewitaliza- cji parku i nadawania mu nowej jakości – pod- sumował prezes Parku Śląskiego, Arkadiusz Godlewski. Dla przedstawicieli restauracji, park to nie tylko inwesty cja, ale także wkład w jego funk- cjonowanie i utożsamianie się z jego marką. Browar Przystań, dzięki zwy cięstwu w aukcji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świą tecznej Pomo- cy, będzie pa tronem alejki w ścisłym centrum parku. Wkrótce także jedno ze zwierząt ze Ślą- skiego Ogrodu Zoologicznego znajdzie się pod opieką lokalu. Dodajmy wreszcie, że re- stauracja ma już profil w serwisie Facebook: http://www.facebook.com/BrowarPrzystan. Robert Makowski Odkryjesz kulinarne tajemnice Wielki powrót Przystani Możecie przesyłać wspomnienia Browar Przystań ma być wzamyśle managementu obiektu restauracją nowoczesną, ale także uwzględniającą historię miejsca, kultywowaną dzięki opisom wszystkich gości. Każdy, kto chce się podzielić swoimi wspomnieniami, zdjęciami czy pocztówkami związanymi z Przystanią, może je przesłać na adres: Gazeta Parkowa, Aleja Różana 2, 41-501 Chorzów lub e-mail: [email protected]. Budynek Browaru Przystań ma się prezentować imponująco. Restaurację będzie można odwiedzać już tego lata WIZUALIZACJA: PM ARCHITEKCI PIECZARKOWSKA&MILEWSKI

Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

Embed Size (px)

DESCRIPTION

W gazecie między innymi: - Wielki powrót Przystani - Park idealny dla filmowców - Na której alejce złapiesz "sieć" - Walentynki na rolkowisku w Kapeluszu - Park zimą w opinii naszych gości

Citation preview

Page 1: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

Gazeta informacyjna Parku Śląskiego w Chorzowie25 stycznia 2013

W numerze:Park jest idealny dla filmowców– mówi Krystyna Doktorowicz.STR. 2

Na której alejce złapiesz „sieć”?Odpowiedź:STR. 3

Walentynki spędźcie w„Kapeluszu”.STR. 6

Park zimą w opinii naszych gości.STR. 12

Nie sa mo wi ta at mos fe ra, no wo cze -sne wnę trza, wiel kie ka dzie pi wai ku cha rze, któ rzy przed go ść minie ma ją żad nych ta jem nic. Takbę dzie już la tem w po wsta ją cymw par ku Bro wa rze Przy stań.

Wie le osób wspo mi na la ta świet -no ści Par ku Ślą skie go, jed nakza uwa ża ją też, że ostat nia fa ladzia łań, to krok w kie run ku ich

przy wró ce nia. Bro war Przy stań, bo tak na zwa nyzo sta nie no wy lo kal, to je den z ta kich kro ków.Nisz cze ją cy bu dy nek po by łej re stau ra cji Przy -stań wkrót ce prze ży wać bę dzie dru gą mło dość.– Nikt nie miał wąt pli wo ści, że to miej sce macie ka wą hi sto rię, a przede wszyst kim wy jąt ko wąlo ka li za cję i ogrom ny po ten cjał – mó wi Mi ro -sław Wło sik, pre zes fir my Ho tel Con sul tingGro up, któ ra przy go to wa ła kon cep cję re wi ta li -za cji obiek tu.

Re stau ra cja to za ma łoPrzy wró ce nie świet no ści re stau ra cji bę dzie niela da wy zwa niem, ale chy ba nikt nie ma wąt pli -wo ści, że się po wie dzie.– Za mie rza my stwo rzyć lo kal, w któ rym chęt niebę dą spo ty ka ły się oso by w róż nym wie kui odmiennych za in te re so wa niach: miesz kań cypo bli skich osie dli, spa ce ro wi cze, ro dzi nyz dzieć mi, jak rów nież biznesmeni uma wia ją cysię w in te re sach oraz od wie dza ją cy Śląsk go ście– do da je Mi ro sław Wło sik.

Już dziś śmia ło mo że my po wie dzieć, że Bro -war Przy stań bę dzie lo ka lem nie zwy kłym.

Twór cy na wstę pie po sta no wi li, że sa ma re stau -ra cja to za ma ło, dla te go go ście Par ku Ślą skie gobę dą mo gli od wie dzić miej sce nie sza blo no wei nie cho dzi tyl ko o nie tu zin ko wą ofer tę. Isto tąPrzy sta ni bę dzie pro duk cja wła sne go pi wa. Im -po nu ją ca apa ra tu ra in sta la cji bro war ni czej magó ro wać nad ca łym lo ka lem, a każ dy z go ścina wła sne oczy zo ba czy, jak two rzy się pi wo. Jużdziś z rę ką na ser cu moż na po wie dzieć, że bę -dzie to tru nek je dy ny w swo im ro dza ju, a przedewszyst kim nie zwy kle smacz ny.

Dla pi wo szy przy go to wa no nie la da atrak cję.Każ dy, trak tu jąc do słow nie zna ną mak sy mę, bę dziemógł... uwa rzyć wła sne pi wo, a po tem je wy pić.

– Chce my otwie rać się na go ści. Dla te goumoż li wi my im uczest nic two w pro ce sie wa rze -nia trun ku. Ma ło te go, otrzy ma ją spe cjal ny cer -ty fi kat i zo sta ną za pro sze ni na od kor ko wa nieswo je go pi wa. Bę dą też mo gli za pro sić zna jo -mych i po chwa lić się wła snym wy two rem – mó -wi Ja cek Ce tla wa, ma na ger Bro wa ru Przy stań.

Przy stań chce tak że od kry wać przed od wie -dza ją cy mi wła sne ta jem ni ce ku li nar ne. Kuch niaobiek tu ma być w du żym stop niu „otwar ta”,a go ście bę dą ob ser wo wa li pro ces przy rzą dza niapo traw. – W ten spo sób po wie my na szym go -ściom „zo bacz cie, je ste śmy pro fe sjo na li sta mi,nie ma my nic do ukry cia”. Oso by, któ re bę dąob ser wo wa ły ku cha rza, do ce nią na wet naj -prost sze po tra wy, a przede wszyst kim na bio rąza ufa nia do lo ka lu – to jest dla nas bar dzo waż -ne – do da je Ja cek Ce tla wa.

Otwar ta kuch nia, piec opa la ny drew nemi sa la re stau ra cyj na z pięk nym wi do kiem na je -zio ro, to je dy nie tło dla wy śmie ni tych dań.

W me nu każ dy znaj dzie coś dla sie bie – da niawy kwint ne, a tak że kuch nia tra dy cyj na, do sko -na le zna na miesz kań com na sze go wo je wódz -twa. Mot tem ku cha rzy bę dzie pod kre śla niewa lo rów tra dy cyj nych pro duk tów i po traw.Czym jed nak by ła by re stau ra cja bez wy ro bówcu kier ni czych? Tych nie za brak nie w Przy sta ni,po dob nie jak wy śmie ni tych lo dów. Co waż ne,te rów nież bę dą pro du ko wa ne przez re stau ra -cję i z pew no ścią przy po mną nie zwy kły smakdzie ciń stwa.

Alej ka i pod opiecz ny z zooBro war Przy stań to tak że nie zwy kłe wnę trza.Ogrom na apa ra tu ra bro war ni cza ma sta no wićide al ny łącz nik mię dzy kla sycz nym pu bem a prze -stron ną sa lą re stau ra cyj ną. Po miesz cze nia dla go -ści bę dą no wo cze sne, przy tul ne, a at mos fe ra nie -zwy kła, ła mią ca sza blo no wość i ru ty nę pa nu ją cąw in nych lo ka lach. A wszyst ko to w do sko na łejlo ka li za cji, w sa mym ser cu wo je wódz twa.– Przy go to wa na przez dzier żaw cę obiek tudaw nej re stau ra cji Przy stań ofer ta ga stro no -micz na, sko re lo wa ny z nią wy strój jest tym,cze go park ocze ki wał. To szan sa na stwo rze niere pre zen ta cyj ne go miej sca spo tkań nie tyl kodla go ści par ku, ale jed ne go z waż nych miejscw na szym re gio nie. Ta in we sty cja wpi su je sięw pro wa dzo ną od kil ku lat stra te gię re wi ta li za -cji par ku i nada wa nia mu no wej ja ko ści – pod -su mo wał pre zes Par ku Ślą skie go, Ar ka diuszGo dlew ski.

Dla przed sta wi cie li re stau ra cji, park to nietyl ko in we sty cja, ale tak że wkład w je go funk -cjo no wa nie i utoż sa mia nie się z je go mar ką.Bro war Przy stań, dzię ki zwy cię stwu w au kcjina rzecz Wiel kiej Or kie stry Świą tecz nej Po mo -cy, bę dzie pa tro nem alej ki w ści słym cen trumpar ku. Wkrót ce tak że jed no ze zwie rząt ze Ślą -skie go Ogro du Zoo lo gicz ne go znaj dzie siępod opie ką lo ka lu. Do daj my wresz cie, że re -stau ra cja ma już pro fil w ser wi sie Fa ce bo ok:http://www.fa ce bo ok.com/Bro war Przy stan.

Ro bert Ma kow ski

Odkryjesz kulinarne tajemnice

Wielki powrót Przystani

Mo że cie prze sy łać wspo mnie niaBro war Przy stań ma być w za my śle ma na ge men tu obiek tu re stau ra cją no wo cze sną, ale tak żeuwzględ nia ją cą hi sto rię miej sca, kul ty wo wa ną dzię ki opi som wszyst kich go ści. Każ dy, kto chcesię po dzie lić swo imi wspo mnie nia mi, zdję cia mi czy pocz tów ka mi zwią za ny mi z Przy sta nią,mo że je prze słać na ad res: Ga ze ta Par ko wa, Ale ja Ró ża na 2, 41-501 Cho rzów lub e -ma il:ga ze ta.par ko wa@park sla ski.pl.

Bu dy nek Bro wa ru Przy stań ma się pre zen to wać im po nu ją co. Re stau ra cję bę dzie moż na od wie dzać już te go la ta

WIZ

UA

LIZ

AC

JA: P

M A

RC

HIT

EK

CI P

IEC

ZA

RK

OW

SK

A&

MIL

EW

SK

I

Page 2: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

2 Rozmowa miesiąca

Sezon cały rok

Zima w Parkuhula, a w biurachkreacji projektówgorączka

ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes WPKiW

Pi sa li śmy o tym, że przy alei Har cer skiejpo wsta nie wał ziem ny usła ny ró ża mi. Mapo pra wić es te ty kę na alej kach i uła twić ko -mu ni ka cję. Zna leź li śmy na ten te mat kil kaWa szych ko men ta rzy.

Wresz cie w tym miej scu po wsta ną ław kiw pięk nym oto cze niu zie le ni! Park jest w Cho -

rzo wie, a z Cho rzo wa trze ba się na cho dzići do tej po ry do pie ro nad ka na łem re ga to wymmoż na by ło spo cząć. To jed nak za da le ko dlastar szych spa ce ro wi czów. Bra wo, wi dać zmia -ny w par ku na do bre. Po zdra wiam. Spa ce ro wicz

Wał to na pew no cie ka wy po mysł. Przy Har cer -skiej ostat nio nie by ło zbyt wie lu zmian. Do brze,

że po ja wi się tam coś no we go. To je den z naj -waż niej szych trak tów ko mu ni ka cyj nych w par ku.Ró że spra wią, że bę dzie ład niej szy, a ró żo wy ko -lor uczy ni go przy jem niej szym dla dzie ci. Adam

Cie ka we ja ka bę dzie to od mia na róż? Je że li mabyć ró żo wa okry wo wa i nie me ga szla chet na, topew nie bę dzie od mia na „the fa iry”. Mi ło śnik

Biegnąc dzisiaj tamtędy, widziałem jakwysypywano tam ziemię z ciężarówki - byćmoże w związku z tym projektem. Luc

Trzeba będzie odwiedzić park i to zobaczyć.Jestem ciekawa efektów tych działań. Mamnadzieję, że to urozmaici przestrzeń.

Helena

Z ł a p a n e w s i e c i

N a p i s z d o n a s n a : w w w . p a r k s l a s k i . p l

P rze łom ro ku to za wsze czas pod su mo wań i roz li -czeń. Ana li za te go, co się uda ło zre ali zo wać oraz

przy czyn nie po wo dzeń. To tak że czas in ten syw nej pra -cy nad pro jek ta mi na ko lej ny se zon. Tej lo gi ce wy my ka -ją się in we sty cje, któ re z ra cji swo jej zło żo no ści –od kon cep cji, po przez po szu ki wa nia fi nan so wa nia, zle -ca nie prac pro jek to wych, aż do bu do wy i wy cze ki wa ne -go mo men tu od da nia do użyt ko wa nia – zaj mu ją czasznacz nie dłuż szy.

W Par ku zbu do wa li śmy me cha nizm pro jek to wa -nia dzia łań se zo no wych, któ ry po zwa la nam na spo -koj ne przy go to wa nie pro po zy cji pro jek tów jesz czew III lub IV kwar ta le ro ku po przed nie go, tak, byz po cząt kiem no we go ro ku bu dże to we go, za pi sa new kar tach pro jek tu przed się wzię cia móc roz wi jaći ne go cjo wać wa run ki współ pra cy z pod mio ta mi ze -wnętrz ny mi. Po zwa la to rów nież na ak tyw ne po szu -ki wa nie form fi nan so wa nia w ogła sza nych kon kur -sach przez roz ma ite in sty tu cje pu blicz ne, po cząw szyod urzę dów miast, a skoń czyw szy na kon kur sach mi -ni ste rial nych. To z ko lei umoż li wia ra cjo nal ne za rzą -dza nie cza sem pra cy lu dzi za an ga żo wa nych w pro jek -ty Par ku oraz prze strze nią pod okre ślo ne in we sty cjewła sne i pod mio tów ze wnętrz nych, któ re to co razchęt niej re ali zu ją swo je przed się wzię cia wła śnie u nas.

Przy tych ostat nich, wzo rem roz wią zań spraw dzo -nych w Roy al Parks w Lon dy nie, wpro wa dzi li śmy czy -tel ne za sa dy – na stro nie in ter ne to wej Par ku udo stęp -nia my re gu la min i for mu la rze zgło szeń dla wszyst kichchęt nych, któ rzy chcie li by zor ga ni zo wać im pre zę u nas,a tak że cen nik wy naj mu po szcze gól nych obiek tów.Wszyst ko pu blicz nie do stęp ne i trans pa rent ne. Tak więczi ma za oknem nie prze ra ża nas swym chło dem, bo po -grą że ni w pra cach nad ofer tą dla Was na se zon 2013,my śla mi i emo cja mi je ste śmy już wszy scy w na stro juwio sen nym. Cze go i Pań stwu w ocze ki wa niu na po wrótsłoń ca, cie pła, błę kit ne go nie ba i śpie wu pta ków – tychwra żeń do świad cza nych oczy wi ście w Par ku – z ca łe goser ca ży czy my.

ZD

JĘC

IE: J

AK

UB

NO

WA

K

Nadchodząca tendencja – kultowe parkowe obiekty, uwiecznione na kinowych ekranach

Park atrakcyjny dlafilmowców? OczywiścieMiejsca, które szczególnie lubi oko kamery, to m.in. skansen, planetarium i Leśniczówka.Rozmawiamy o tym z profesor KRYSTYNĄ DOKTOROWICZ z Wydziału Radia i TelewizjiUniwersytetu Śląskiego.– Na ale jach wi dać co raz wię cej osób z ka me ra -mi. Z ple ne rów ko rzy sta ją stu den ci, ale i pro fe -sjo nal ne eki py. Wnio ski na su wa ją się sa me:atrak cyj ność par ku dla fil mow ców ro śnie.– Pod tym wzglę dem jest na pew no wy jąt ko -wy. I po wi nien być włą czo ny w tzw. „Film Com -mis sion” przy na szej mar szał kow skiej Si le siiFilm. To ze spół obiek tów (tzw. lo ka cji), któ remo gą być wy ko rzy sty wa ne dla kra jo wych i za -gra nicz nych pro duk cji fa bu lar nych, do ku men -tal nych i in nych. Park ma bo wiem licz ne wa lo -ry z punk tu wi dze nia ple ne rów fil mo wych: dzię -ki pięk ne mu pej za żo wi, moż na tu lo ko wać róż -ne ak cje dzie ją ce się w ple ne rze, mo gą grać kon -kret ne miej sca. – Na przy kład film o pol skiej wsi z XIX wie kumoż na zre ali zo wać w skan se nie…– Na za ję ciach z pro du cen ta mi pod kre ślam, żePark Et no gra ficz ny ma bo ga ty ze staw obiek tów,któ re po win ni brać pod uwa gę. Za miast bu do waćdla po trzeb fil mu wia trak lub cha tę, war to zaj rzećdo uni ka to wych prze strze ni w mu zeum. W tymkon tek ście to nie prze bra na ko pal nia. Ale ta kichobiek tów w par ku jest zde cy do wa nie wię cej.Mam na my śli szcze gól nie nie wiel kie ele men tybo ga to zdo bio nej ar chi tek tu ry, m.in. świą ty nie,któ re w la tach 60. po wsta ły na wzór an tycz nych.Two rze nie ta kich miejsc na pla nie jest zbyt kosz -tow ne, a tu taj ma my je nie ja ko pod rę ką. Są teżsta łe punk ty od nie sie nia, któ re mo gą grać, choć -by re stau ra cja Ła nia, czy Le śni czów ka.– W tej ostat niej swo je fil my krę ci li Ja nusz Ki da -wa i Ka zi mierz Kutz. Na dal jest po pu lar na? – Ma szcze gól ne za słu gi dla fil mu stu denc kie go.W ze szłym ro ku od by ła się tam bar dzo do bra re -ali za cja pod skrzy dła mi ar ty stycz ny mi pro fe so -rów Fi li pa Ba jo na i Bog da na Dzi wor skie go. Pod -czas in sce ni za cji oka za ło się, że to świet nyobiekt, gra sam so bą. Ide al nie na da je się za rów -no do ko me dii, jak i fil mów gro zy. Pro du cen ciczę sto nie zda ją so bie spra wy, że in te re su ją ce lo -ka li za cje są tak bli sko. Bar dzo istot ne, aby zbie -rać o nich in for ma cje. Pro mo wać je i po ka zy -wać. Cie ka wym miej scem jest Ślą ski OgródZoo lo gicz ny. Na pew no są fil my, któ re dzie ją sięw zoo. One wy ma ga ją jed nak spe cjal ne go za bez -pie cze nia i od po wied nie go przy go to wa nia.– A du że pro duk cje? Park brał w nich udział?– Trud no ta ko we wska zać. Nie zna czy to jed nak,że ich nie by ło. Cza sem po pro stu trud no roz po -znać kon kret ne miej sce w da nym fil mie. Po dej rze -wam jed nak, że do tej po ry park był pod tymwzglę dem za nie dba ny, nie pro mo wa no go ja kolo ka cji do fil mu. Co wię cej – na wet moi stu den cijeź dzi li gdzieś na dru gi ko niec Pol ski, aby np. na -

krę cić ja kąś le śni czów kę. Nie wiem po co, sko rona sza jest świet na. Krę ce nie ob ra zów fil mo wychto z pew no ścią przy szłość Par ku Ślą skie go, po dob -nie jak „Film Com mis sion”, któ re two rzy sięw na szym wo je wódz twie za le d wie od kil ku lat…– Na re ali za cję ja kie go ga tun ku park na da je sięnaj le piej? Ko me dii? Hor ro rów? A mo że do ku -men tu?– To na pew no do bre miej sce na fil my do ku -men tal ne. Cho dzi nie tyl ko o ge ne ra ła Je rze goZięt ka, ale i hi sto rycz ne miej sca, któ re uda ło siętu za cho wać. Na alei Klo no wej moż na krę cićrów nież ob ra zy hi sto rycz ne. To jed na z nie licz -nych klin kie ro wych dróg w oko li cy. Jed nak kon -kret ny ga tu nek nie ma aż tak du że go zna cze nia.W róż ne go ro dza ju pro duk cjach mo gą być za topo trzeb ne le śny lub par ko wy kra jo braz al bo ka -wiar nia i re stau ra cja. Czę sto bu du je się jena pla nie. Tu ma my wszyst ko przy go to wa ne.Trze ba też wziąć pod uwa gę, że sztu ka fil mo wasię zmie nia – kie dyś by ło du żo pie nię dzy i dnizdję cio wych, po ko ny wa ło się też set ki ki lo me -trów, a dziś trze ba pra co wać szyb ko i eko no -micz nie. Fil mow cy szu ka ją więc ta kich wła śniemiejsc. W pro fe sjo nal nych pro duk cjach bu dżetjest ogra ni czo ny i trze ba wy ko rzy sty wać na tu -ral ne, ist nie ją ce już ple ne ry, po dob ne do tychpo żą da nych we dług sce na riu sza.

– Czy li miejsc z fil mo wym po ten cja łem w par -ku nie bra ku je?– Jak już wspo mi na łam, jest ich wie le. Świet nymobiek tem, z bar dzo atrak cyj nym dzie dziń cem,jest Pla ne ta rium Ślą skie. Tak spe cy ficz na ar chi -tek tu ra mo że być wy ko rzy sta na do wie lu pro po -zy cji i po my słów. Trze ba ją jed nak od po wied niodo te go przy go to wać. Mu si speł niać okre ślo newa run ki. Za chę tą dla fil mow ców mo że być np.two rze nie pew nych miejsc, od po wied nia icharan ża cja. Trze ba też pa mię tać, że dru gie go ta -kie go par ku jak nasz, nie ma w żad nym in nymmie ście. To ogrom ny atut. Kon ku ren cja jest jed -nak bar dzo du ża. I to ra czej park mu si zro bićpierw szy krok. – Mó wi pa ni z ogrom nym en tu zja zmem o krę -ce niu fil mów w par ko wych ple ne rach.– Ależ oczy wi ście. To prze cież nie tu zin ko wapro mo cja dla wo je wódz twa, a dla par ku do dat -ko we wpły wy. A przede wszyst kim rów nieżatrak cja dla zwie dza ją cych. Za wsze moż na sięprze cież po chwa lić, że w tym miej scu po wsta -wał da ny film. Wie lu lu dzi się tym in te re su je,a po za tym za wsze mi ło się ro bi, gdy za szkla -nym ekra nem moż na roz po znać kon kret ne, ulu -bio ne miej sce. A ta kich w Par ku Ślą skim miesz -kań cy re gio nu ma ją spo ro.

Łu kasz Re spon dek

Pla ne ta rium jest świet nym obiek tem dla fil mow ców – mó wi Kry sty na Dok to ro wicz

ZD

JĘC

IE: Ł

UK

AS

Z R

ES

PO

ND

EK

Page 3: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

3Wydarzenia

R E K L A M A

ZD

JĘC

IE: P

AR

K Ś

LĄS

KI

Ro ślin ność i ło no na tu ry sprzy ja -ją twór cze mu my śle niu, spra wia -ją, że pra ca mo że być przy jem -niej sza. Już wio sną bę dą mo glisię o tym prze ko nać wszy scy, któ -rzy zde cy du ją się za brać do Par kuŚlą skie go sprzęt kom pu te ro wy.W cen tral nych miej scach i przygłów nych ale jach po wsta ną Hot -spo ty i Wi -Fi. No wa tech no lo giaumoż li wi rów nież za mon to wa nieprze no śnych ka mer.

Prze targ na sieć świa tło wo do wą zo stałjuż roz strzy gnię ty. Pierw sze pra ce ma jąroz po cząć się, gdy tyl ko bę dzie od po -wied nia po go da. Wy ko naw ca jest zo -

bo wią za ny za koń czyć je w ma ju. No wo cze sneoka blo wa nie otwie ra wie le drzwi, któ re do tejpo ry by ły za mknię te.

Ar tur Cie ślak, dy rek tor ad mi ni stra cyj ny Par -ku Ślą skie go tłu ma czy, że ist nie ją ce ka ble te le fo -nicz ne ma ją po 60 lat i od daw na już nie funk -cjo nu ją. – Więk szość po cho dzi z od zy sku. By łyuży wa ne na ko pal niach, przy ste ro wa niu ma te -ria ła mi wy bu cho wy mi. Nie są mie dzia ne, a sta -lo we. Spo ra część zo sta ła znisz czo na i roz kra -dzio na – wy ja śnia. I do da je, że od mo men tuuru cho mie nia par ko wej sie ci ko mór ko wej, ka -

ble prze sta ły być po trzeb ne. Z cza sem ko niecz nesta ło się jed nak stwo rze nie sie ci in ter ne to wej.

– W ten spo sób na ro dził się po mysł stwo rze -nia świa tło wo du i sko rzy sta nia z wie lu moż li -wo ści, któ re się z tym wią żą – mó wi Cie ślak.

In ter net na ale jachNa no wym roz wią za niu sko rzy sta nie tyl ko ad -mi ni stra cja i kon kret ne in sty tu cje, ale rów nieżgo ście od wie dza ją cy park. Dzię ki Hot spo tomi Wi -Fi, każ dy bę dzie mógł bez płat nie sko rzy -stać z in ter ne tu. Je go za sięg nie obej mie oczy wi -ście ca łych 640 hek ta rów po wierzch ni par ku,ale sieć bę dzie na pew no do stęp na w naj waż -niej szych punk tach oraz przy głów nych ale jach,m.in. przy pro me na dzie ge ne ra ła Je rze go Zięt ka.

– To da je nam du że moż li wo ści i gwa ran tu jeroz wój – pod kre śla Cie ślak. – Pro jekt jest współ -fi nan so wa ny z fun du szy unij nych i in for ma cjeo nim znaj dą się na pew no na od po wied nich ta -bli cach. Bę dzie tam też czy tel na ma pa z kon -kret ny mi punk ta mi i miej sca mi, gdzie in ter netjest do stęp ny.

Park pod okiem ka merGdy za koń czy się mon taż świa tło wo du, w par -ku roz pocz ną się in ne pra ce – po wsta nie siećprze no śnych ka mer, któ re po pra wią bez pie czeń -stwo od wie dza ją cych. Mo ni to ring wi zyj nyznacz nie uła twi bo wiem ochro nę kom plek su

i ewen tu al ne wy cią ga nie kon se kwen cji wo becosób, któ re ła mią pra wo na je go te re nie.

– Ta kie roz wią za nie da je lep sze efek ty niż samprzy jazd gru py in ter wen cyj nej. Zwy kle to onajest ob ser wo wa na przez zło dzie ja, a nie od wrot -nie – za zna cza Cie ślak.

No we ka me ry po wsta ną na pew no na tra sachko le jek li no wej i wą sko to ro wej oraz przy waż -nych obiek tach w par ku. Ogrom ną ich za le tąbę dzie mo bil ność.

– Sieć Wi- Fi umoż li wi prze no sze nie ka merw do wol ne miej sca, w za leż no ści od po -trzeb. I to bez żad nych ka bli – tłu ma czyCie ślak.

– Je że li np. zor ga ni zu je my kon cert, to ka me -ry usta wi my w ta ki spo sób, aby moż na by łoob ser wo wać je go uczest ni ków oraz oko li cę –do da je. Koszt ca łe go pro jek tu to 800 ty się cyzło tych.

Łu kasz Re spon dek

Wkrótce rozpocznie się budowa sieci światłowodowej

Z laptopem na ławce

Sie ci świa tło wo do we na ma pie – sprawdź, gdzie „zła piesz” in ter net

Page 4: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

4 Wydarzenia

W Parku Śląskim powstanie aleja Browaru Przystań

Licytacja dla WOŚP rozstrzygniętaWal ka o na zwę alej ki w Par -ku Ślą skim to czy ła się nie -mal do ostat niej chwi li– czy li po nie dział ku,14 stycz nia. Li cy ta cja by łaemo cjo nu ją ca. Naj więk sząde ter mi na cją wy ka za li sięwła ści cie le Bro wa ru Przy -stań.

To wła śnie re stau ra cja, któ raswo je po dwo je ma otwo -rzyć za kil ka mie się cy, bę -dzie mia ła ale ję własne go

imie nia. Na kon to Wiel kiej Or kie stryŚwią tecz nej Po mo cy wpły nie na to -miast 1650 zło tych.

Wspar cie Or kie stryNa zwa „ale ja Bro wa ru Przy stań” bę -dzie ak tu al na przez dwa na ście naj -bliż szych mie się cy. Zwy cięz cy nie kry -ją ra do ści z wy ni ku li cy ta cji.

– Naj waż niej sze jest oczy wi ściewspar cie or kie stry. Bar dzo się cie -szy my, że mo gli śmy zro bić to wła -śnie w ta ki spo sób – pod kre śla Ja -

cek Ce tla wa, manager Bro wa ruPrzy stań. Nie ukry wa jed nak, żezwią za na z alej ką ak cja do brze wpi -sa ła się w stra te gię pro mo cyj ną no -

we go obiek tu ga stro no micz ne go.– W ten spo sób chce my po wie -dzieć, że wra ca my i po dłu giej prze -rwie znów je ste śmy czę ścią Par kuŚlą skie go – do da je Ce tla wa. – Za -mie rza my też po ka zać, że nie re zy -gnu je my ze sta rej na zwy. Na szymza ło że niem jest, aby hi sto ria te golo ka lu by ła cią gle ży wa, by Przy -stań na dal po strze ga no ja ko miej -sce kul to we.

Łu kasz Busz man, rzecz nik pra so wyPar ku Ślą skie go cie szy się, że na zwęalej ce nada mar ka, któ ra z par kiemzwią za na jest nie mal od po cząt kuswe go ist nie nia. – Spa ce ry w tej czę ścipar ko we go kom plek su na pew noprzy czy nią się do re kla my re stau ra cji,dzię ki cze mu znów bę dzie o niej gło -śno i nie za brak nie tam go ści – twier -dzi. I do da je, że po mysł ak cji oka załsię strza łem w dzie siąt kę. – Cie szy mysię, że po raz ko lej ny mo że my wspie -

rać dzia łal ność Jur ka Owsia ka i Or -kie stry.

400 me trów do dys po zy cjiAlej ka ma dłu gość czte ry stu me trów.Znaj du je się w sa mym ser cu Par kuŚlą skie go, mię dzy bu dyn kiem dy rek -cji, a tzw. Szkie le to rem. Bez wąt pie -nia jest jed ną z głów nych spa ce ro -wych ar te rii. Brzmie nie na zwy nie -mal na 99 pro cent po zo sta nie ta kie,ja ki pier wot nie był za mysł wła ści cie -li re stau ra cji.

– Jest pra wie pew ne, że zo sta nie ale -ja Bro wa ru Przy stań. My śle li śmy teżnad mo dy fi ka cja mi, ale ra czej z nichzre zy gnu je my. Za le ży nam bar dzo,aby w na zwie zna la zła się „Przy stań”– za zna cza Ce tla wa. – Je ste śmy bar -dzo za do wo le ni z tej wy gra nej. Dlanas by ła to w pew nym sen sie spra waho no ro wa – sumuje.

Łu kasz Re spon dek

Alej ka w cen trum par ku zna la zła „na byw cę”

ZD

JĘC

IE: Ł

UK

AS

Z R

ES

PO

ND

EK

ZD

JĘC

IE: M

AT. Ś

LĄS

KIE

ZO

O

W zoo zakończyła się kolejna budowa

Woliery godne„mądrej głowy”So wy ze Ślą skie go Ogro duZoo lo gicz ne go za miesz ka jąw no wych dom kach. W zooza koń czy ła się już bo wiembu do wa prze zna czo nych spe -cjal nie dla nich wo lier.

Po za pta ka mi zy ska ją rów nież zwie -dza ją cy – eks po zy cja bę dzie bar -

dziej do stęp na i wi docz na.No we kon struk cje zlo ka li zo wa ne są

w są siedz twie wo lier kon do ra wiel -kie go, or łów ste po wych oraz bie li ków.Utwo rzo na zo sta ła w ten spo sób swo -iste go ro dza ju ale ja róż nych ga tun -ków pta ków dra pież nych. Na stęp nyetap two rze nia no wej eks po zy cjiprze wi dzia ny jest na wio snę i obej -mo wał bę dzie mon to wa nie ko na rów,sie dzisk i plat form, a tak że ob sa dza -nie wo lier krze wa mi, pa pro cia mii blusz czem.

– Do pie ro wów czas za miesz ka jąw nich ho do wa ne w na szym zoo so wy:pu cha cze, pusz czy ki mszar ne, pusz czy -ki ural skie, so wy śnież ne, so wy ja rzę ba -te i pło my ków ki – wy mie nia Jo lan taKo piec, dy rek tor ogro du. – Na ra zie mu -si my się wstrzy mać z prze no si na mi.Po nich bę dzie my mo gli zli kwi do waćsta re klat ki, w któ rych so wy prze by wa -ją obec nie – do da je.

Wo lie ry mo gły po wstać dzię kiwspół pra cy z fir mą pro jek to wą z Ka to -wic, któ ra za sym bo licz ną kwo tę wy ko -na ła nie zbęd ną do ku men ta cję orazz Dy rek cją La sów Pań stwo wych w Ka -to wi cach, któ ra w for mie da ro wi znyprze ka za ła ślą skie mu zoo wy ma ga new pro jek cie słu py. Wła śnie z nich wy -ko na na zo sta ła ca ła kon struk cja. O do -fi nan so wa nie in we sty cji za dbał Ślą skiUrząd Mar szał kow ski.

Łu kasz Re spon dek

W nowych domkach zamieszkają m.in. puchacze

Na alejach wyznaczono specjalny ślad dla narciarzy

Klasykiem po parkuObfite opady śniegu umożliwiły

wytyczenie tras biegowych dlanarciarzy. Miej my na dzie ję, że au ra do -pi sze i śnieg utrzy ma się przy naj mniejprzez okres fe rii, któ re w na szym wo je -wódz twie wy pa da ją w po ło wie lu te go.Tra sa za czy na się mię dzy Ha lą Wy staw.Dalej zmierza w kie run ku zoo, jed nakza ką pie li skiem Fa la moż na skrę -cić w le wo, w stronę le śnej czę ści par -ku, poruszając się tym sposobem poalejce świetnie na da ją cej się pod stylłyż wo wy. Szlak bie gnie pod pla ne ta -rium, fun du jąc nar cia rzom so lid nypod bieg. Da lej tra sa klu czy po le śnejczę ści par ku, np. pod daw ną ko lej ką li -no wą i od cza su do cza su łą czy z wy -rów na ny mi alej ka mi par ko wy mi. Na -stęp nie szlak cią gnie się wzdłuż Sta dio -nu Ślą skie go, po mię dzy drze wa mi, od -bi ja jąc w kie run ku Pól Mar so wych,na któ rych gdy do pa da wię cej śnie gu,zo sta nie za ło żo na pę tla o okre ślo nejdłu go ści.

Przy po mnij my, że w ubie głym ro -ku, głów nie z po wo du nie zbyt ob fi -tych opa dów, wy zna czo ne w Ro sa -rium na dłu go ści pół to ra ki lo me traśla dy, cie szy ły się nie szcze gól ną po -pu lar no ścią. Tym ra zem ma być le -piej – śnie gu jest wię cej, a wy ci skar -

ka (ma szy na do two rze nia to rów)po ko na ła nie mal pię cio ki lo me tro wyod ci nek.

– Ca łość jest w jed nej czę ści oświe -tlo na, a w dru giej bie gnie po le śnychob sza rach par ku – tłu ma czy Fi lipŻok z dzia łu or ga ni za cji im prez.– Wie lu lu dzi py ta o te tra sy. Nie któ -rzy sa mi two rzą wła sne śla dy. Po sta -no wi li śmy wyjść na prze ciw ich ocze -

ki wa niom i zro bić to w spo sób pro fe -sjo nal ny – do da je.

Przy go to wa nie tra sy by ło ści śle uza -leż nio ne od po go dy – profesjonalnysprzęt mo że bo wiem wyje chać na aleje,do pie ro gdy po kry wa śnież na wy no sioko ło 30 cen ty me trów. Po dob nie trwa -łość szla ku za leż na jest od au ry – ni -skich tem pe ra tur i opa dów śnie gu.

Łu kasz Re spon dek

Tra sa dla nar cia rzy w Par ku Ślą skim

ZD

JĘC

IE: F

ILIP

ŻO

KZ

DJĘ

CIE

: PA

RK

ŚLĄ

SK

I

To był wy jąt ko wy dzień. Z wie cze rzyw Ha li Wy staw „Ka pe lusz” sko rzy -sta ło 24 grud nia pra wie ty siąc sa -mot nych i po trze bu ją cych osób. Razjesz cze dzię ku je my wszyst kim, któ -rzy przyczynili się do zor ga ni zo -wania tak wy jąt ko wej ko la cji.

(łuk)

Wyjątkowa Wigilia w „Kapeluszu”

Page 5: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

5Wydarzenia

R E K L A M A

ZD

JĘC

IE: Ł

UK

AS

Z R

ES

PO

ND

EK

W kwiet niu zo sta nie otwar ty no wy bu dy nekeks po zy cyj no–mu ze al ny w Mu zeum „Gór no ślą -skim Par ku Et no gra ficz nym” w Cho rzo wie.Obiekt prze szedł już ko niecz ne od bio ry i roz -po czę ła się je go ada pta cja. Dzię ki te mu, skan -sen bę dzie mógł „roz wi nąć skrzy dła”.

Bu dy nek po wsta wał dwa la ta. Na po wierzch ni 1860 me -trów kwa dra to wych, znaj du ją się po miesz cze nia biu ro -we i ad mi ni stra cyj ne, pra cow nie te ma tycz ne, a tak żedu że sa le wy sta wien ni cze oraz sa la kon fe ren cyj na

na 126 osób. Ca łość sty li stycz nie ko re spon du je z drew nia ną ar -chi tek tu rą na te re nie skan se nu.

No wa mu ze al na sie dzi ba jest te raz naj no wo cze śniej szym bu -dyn kiem w ca łym par ku. To z pew no ścią po zwo li na bar dziej ak -tyw ną dzia łal ność ośrod ka zi mą.

Łu kasz Re spon dek

O no wym obiek cieroz ma wia my

z AN DRZE JEMSO ŚNIE RZEM,

dy rek to remcho rzow skie go skan se nu

– No wo cze sny bu dy nek znacz nie roz sze rzaWa sze moż li wo ści. Moż na więc mó wićo no wym otwar ciu dla mu zeum?– Na pew no je ste śmy za do wo le ni, żepo dwóch la tach pra ce zmie rza ją do szczę -śli we go fi na łu. Uro czy ste otwar cie i pre -zen ta cję bu dyn ku za pla no wa li śmy na4 kwiet nia. Wte dy też bę dzie my mie li bar -dziej spre cy zo wa ny plan, do ty czą cy kon -kret nych wy da rzeń, ja kie pla nu je my. Toone ma ją zmie nić nasz wi ze ru nek. Po przezor ga ni zo wa ne kon fe ren cje i wy sta wy, po -ka że my no we ob sza ry na szej dzia łal no ści.Do tej po ry, ja ko in sty tu cja na uko wa, by -li śmy ko ja rze ni nie co z przy mru że niemoka. Na skan sen spo glą da no głów nieprzez pry zmat im prez o cha rak te rze fe sty -no wym. Oczy wi ście z nich nie zre zy gnu je -my. Po sta ra my się na to miast – wła śniedzię ki no we mu obiek to wi – zbu do wać od -po wied nią po zy cję w sfe rze na uko wo -ba -daw czej.

– Obiekt wy glą da dość cha rak te ry stycz -nie…– Zo stał za pro jek to wa ny w ta ki spo sób,aby mógł kom po no wać się z na szą prze -strze nią. Do dat ko wą atrak cją bę dzie łą ka,któ ra, dzię ki spe cjal nie usy pa nej skar pie,ma się wzno sić na wy so kość da chunad sa lą kon fe ren cyj ną. Bu dy nek jest no -wo cze sny w środ ku, ale z ze wnątrz ob ło -żo no go ka mie niem i drew nem. Co da łoza do wa la ją cy efekt.

– A spra wy pro gra mo we? Ja kich im prezmo że my się spo dzie wać w no wym lo -kum?

– Na pew no bę dą to kon fe ren cje i wy sta -wy. Jed no z ta kich wy da rzeń przy go tu je myz oka zji rocz ni cy śmier ci Ja no si ka. Bę dzieto kon fe ren cja o zbój nic twie na Gór nymŚlą sku. Ko lej ną atrak cją ma być wy sta wa„Wieś gór no ślą ska w daw nej gra fi ce i fo to -gra fii”. Eks po zy cja zdjęć zo sta nie wzbo ga -co na o ani ma cje kom pu te ro we i in ne efek -ty mul ti me dial ne. Ma my też wie le po my -słów na in ne przed się wzię cia.

– A co sta nie się z po miesz cze nia mi, gdziedo tej po ry mie ści ły się m.in. biu ra?– W zwol nio nych biu rach po wsta nie pro -fe sjo nal na pra cow nia kon ser wa tor ska. Jestnam bar dzo po trzeb na. W skan se nie więk -szość obiek tów jest drew nia nych, a jakwia do mo, drew no wy ma ga cią głych za bie -gów kon ser wa tor skich. Trze ba je od po -wied nio pie lę gno wać i za bez pie czać.Zwłasz cza uszko dzo ne ele men ty wy ma ga -ją na pra wy. W przy pad ku de ta li me ta lo -wych, ko niecz ne jest od rdze wia nie, za bez -pie cze nie przed dal szą ko ro zją, uzu peł nia -nie ubyt ków. Ma my rów nież na dzie ję, żedzię ki za trud nio nym spe cja li stom oraz no -we mu wy po sa że niu, bę dzie my mo gli z po -wo dze niem re ali zo wać tak że ze wnętrz nezle ce nia kon ser wa tor skie – przede wszyst -kim obiek tów drew nia nych.

Roz ma wiał: Łu kasz Re spon dek

W chorzowskim skansenie stanął nowy budynek

Teraz bardziej naukowy

Tak prezentuje się nowy budynek skansenu

Page 6: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

6 Kultura i rozrywka

ZD

JĘC

IE: Ł

UK

AS

Z R

ES

PO

ND

EK

Mamy pomysł na oryginalne spędzenie walentynek

Zakochani pojadą na rolkachJe że li nie ma cie jesz -cze pla nów na wa -len tyn ko wy wie czór,za chę ca my, by sko -rzy stać z ory gi nal nejpro po zy cji.

W„Ka pe lu szu”,dla za ko cha -nych od bę -dzie się im -

pre za na… rol kach. War to od -wie dzić rol ko wi sko – lu ty toostat ni mie siąc je go dzia ła nia.

Nie tyl ko ki noTa kiej im pre zy w Par ku Ślą -skim jesz cze nie by ło. 14 lu te -go do „Ka pe lu sza” zaj rzą za -ko cha ni, któ rzy tym ra zem

wa len tyn ki za mie rza ją spę dzićina czej, niż do tej po ry. Ki noi ko la cja dla nie któ rych prze -sta ją być ory gi nal ne. Z po mo -cą przy szli or ga ni za to rzy rol -ko wi ska. Za ko cha ne pa ry bę -dą mia ły moż li wość uczest ni -cze nia w rol ko wej dys ko te ce.

– Wa len tyn ko wa im pre -za na rol kach to do sko na łaspra wa – za pew nia Woj ciechMi rek, ko or dy na tor rol ko wi -ska. – Zwłasz cza dla pa nów,któ rzy mo gą za pro sić swe wy -bran ki w miej sce od mien neod tych, do któ rych zwy kle jezabiera ją. To oka zja, by uko -cha ną oso bę za sko czyć czymśnie sztam po wym i nie stan dar -do wym. Cze goś po dob ne gou nas jesz cze nie by ło.

Rol ko wi sko po wsta ło dzię -ki współ pra cy Par ku Ślą skie -go ze Sto wa rzy sze niem Spo -łecz no -Kul tu ral nym „Gre en”.Na Ślą sku jest du żo osóbchęt nych do upra wia niaspor tu, rów nież w zi mie.

– „Ka pe lusz” po za se zo -nem stoi pu sty, za wy jąt -kiem im prez ze wnętrz nych,a rol ka rze nie ma ją gdzie jeź -dzić. Do brze, że uda ło sięwy ko rzy stać na szą ha lę –pod kre śla Mi rek.

Trzy sek cjeRol ka rzom „Ka pe lusz” udo -stęp nio no pod ko niec li sto pa da.To miej sce dla mi ło śni ków ro lekw każ dym wie ku. Na mniej do -świad czo nych cze ka ją spe cjal -

ne, bez płat ne warsz ta ty, pro -wa dzo ne przez pro fe sjo nal -nych rol ka rzy. O nu dzie nie mamo wy! Za ję cia od by wa ją sięw trzech sek cjach te ma tycz -nych – jaz da szyb ka, sla lomrol ko wy oraz akro ba cja na mi -ni ska te par ku.

Rol ko wi sko otwar te jestw każ dą nie dzie lę od 10.do 18. (z bez płat nym wstę -pem) oraz w każ dy wto rekod 16. do 20. z bi le tem wstę -pu po 5 zł. Od wie dza ją cychobo wią zu je szat nia. Jej kosztto 2 zło te. Dla tych, któ rzy niepo sia da ją wła sne go sprzę tu,dzia ła wy po ży czal nia. Rol ko -wi sko bę dzie do stęp ne do 24lu te go.

Mał go rza ta Sztu kaZ „Ka pe lu sza” ko rzy sta wie lu mi ło śni ków jaz dy na rol kach

Pa mię ta cie po wie ścio Tom ku i je go przy go -dach? Re bel Gar denWam je przy po mni.W naj bliż szy week end(26, 27 stycz nia), klu -bo ka wiar nia oraz Gru -pa Twór cza „Oco cho -dzi” za pro szą na Fe sti -wal Cie ka wych Świa ta,im. Al fre da Szklar skie -go.

Au tor jed nej z naj bar dziejpo czyt nych se rii po dróż -

ni czych dla mło dzie ży, za swo -ją twór czość otrzy mał wie lena gród. Fe sti wal je go imie niaod bę dzie się po raz dru gi. Or -ga ni za to rzy po sta wi li na ory gi -nal ność, sku pia jąc się na kul -tu ral nej sfe rze każ de go z re gio -nów i państw, któ re za mie rza -ją za pre zen to wać w cią gudwóch dni. Prze gląd zo sta niepo dzie lo ny na blo ki: arab ski,ukra iń ski, bał kań ski i in dyj ski.Go ście bę dą mie li oka zję wy -słu chać opo wie ści o kul tu rzeda ne go re gio nu, zo ba czyć fil -my z nim zwią za ne oraz po ka -zy tań ca. Szcze gól nie atrak cyj -nie za po wia da się ta niec brzu -cha, na wią zu ją cy do kul tu ryarab skiej i wy stęp gru py Ta al,kli ma tem bli ski In diom.

Mi ło śni ków wo ja ży z pew -no ścią za in te re su je film opo -wia da ją cy o po dró żach mo to -cy klem po Bał ka nach, re gio nuzna ne go z gó rzy stych te re nów

i trud nych tras. Dla spra gnio -nych mu zycz nych wra żeń, wy -stą pi ory gi nal ny du et Baj kanoraz gru pa Ku ry czen ki. Wy da -rze nie roz pocz nie się w so bo -tę, 26 stycz nia, o go dzi nie 15.Re bel Gar den prze nie sie go ściw świat Ara bii i Bał ka nów.O tej sa mej po rze, w nie dzie -lę, 27 stycz nia, go ście za pro sze -ni zo sta ną do In dii oraz Ukra -iny. Pro gram prze glą du spodo -

ba się pew nie wszyst kim za pa -lo nym po dróż ni kom oraz tym,któ rzy na co dzień nie ma jąoka zji za po znać się z od mien -ną kul tu rą. Or ga ni za to rzy szy -ku ją też nie spo dzian ki ga stro -no micz ne. Wstęp na im pre zęjest bez płat ny. War to sko rzy -stać z za pro sze nia do klu bo ka -wiar ni, bo trud no o dru gie ta -kie wy da rze nie w mie ście.

Mał go rza ta Sztu ka

Kolejna ciekawa impreza w parkowej klubokawiarni

Rebel Garden przypomniSzklarskiego i jego powieścio Tomku Wilmowskim

Patronem festiwalu jest Alfred Szklarski

ZD

JĘC

IE: M

AT. P

RO

M.

Leśniczówka zaprasza na zimowe wieczory

Koncert zespołu Proletaryatz udziałem Stefana MachelaW pią tek, 1 lu te go, Le śni -czów ka za pra sza na kon -cert jed ne go z naj bar dziejuzdol nio nych ze spo łówroc ko wych w Pol sce –Pro le ta ry at. Gru pa ist nie jena ryn ku mu zycz nymjuż 20 lat, a na swo imkon cie ma aż trzy na ściepłyt i po nad ty siąc za gra -nych kon cer tów. Ich ostat -ni al bum no si na zwę„Praw da”.

Ze spół wła śnie ru szył z se rią wy stę pów aku -stycz nych przy udzia le Ste fa na Ma che la,

człon ka ze spo łu TSA. Pla no wa na im pre za to niela da wy da rze nie dla wszyst kich fa nów roc ko -wych brzmień oraz tych, któ rzy to wa rzy szą ze -spo ło wi od po cząt ku je go ka rie ry. Start o go dzi -nie 20. Bi le ty w przed sprze da ży kosz tu ją 20 zł,w dniu kon cer tu 25 zł.

Za gra ją Ve na Val ley i Chil l toy W so bo tę, 9 lu te go, w Le śni czów ce swój kon certda dzą Ve na Val ley oraz Chil l toy. Ze spół Ve naVal ley po wstał w 2003 ro ku w Czę sto cho wie.Ich pierw sze de mo, „Ta nel lis”, od nio sło spo rysuk ces, a gru pa mia ła już oka zję wy stę po waću bo ku gwiazd kra jo wych i za gra nicz nych. Ze -spół wy róż nia ją in try gu ją ce me lo die i sub tel nadra pież ność wo ka list ki – Ju sty ny Kry siak.

Na tej sa mej sce nie za pre zen tu je się rów nieżfor ma cja Chil l toy, osa dzo na w kli ma cie pop --roc ko wym, uzu peł nia ją ca brzmie nie mu zy kąelek tro nicz ną. Ze spół pra cu je wła śnie nad swo -ją de biu tanc ką pły tą, któ ra z pew no ścią od nie -sie du ży suk ces na ryn ku. Po czą tek im pre zyo go dzi nie 20. Bi le ty w przed sprze da ży orazw dniu kon cer tu w ce nie 10 zł.

Kon cert „Sklep z pta si mi pió ra mi” Dziś, 25 stycz nia, Le śnia za pra sza na kon certze spo łu „Sklep z Pta si mi Pió ra mi”. Za ło żo ny

w 1978r. skład, li czą cy pię ciu człon ków, naj -czę ściej kon cer tu je w swo im ro dzin nymSzcze ci nie. Wy stę py gru py od za wsze cha rak -te ry zo wa ły się dy na mi ką i otwar to ścią, alenie bra ko wa ło w nich też mą dro ści i świe żo -ści, cze go po zaz dro ścić im mo że wie le po -dob nych ze spo łów. Mu zycz ne show bę dziewięc świet ną al ter na ty wą dla mło dych, jaki nie co star szych me lo ma nów. „Sklep z pta si -mi pió ra mi” za gra o go dzi nie 18.30. Bi le tyna kon cert do na by cia w dniu im pre zy, w ce -nie 15 zł.

Do świad czo ny Adam Ku liszAdam Ku lisz, pol ski wo ka li sta, har mo nij karzi kom po zy tor, któ ry swo ją obec ność mo że od -no to wać na naj więk szych fe sti wa lach blu eso -wych w kra ju i za gra ni cą, wy stą pi ze swo imze spo łem dla ślą skiej pu blicz no ści już ju tro,26 stycz nia. Do świad cze nie ze bra ne pod -czas 25 lat pra cy na sce nie za po wia da, że pod -czas wy stę pu nie za brak nie dy na mi ki i pro fe -sjo na li zmu. Ze spół po sia da au tor ski pro gram,a w nim mię dzy in ny mi utwo ry śpie wa nepo ślą sku. Bi le ty kon cer to we moż na na byćdro gą ma ilo wą, pi sząc na ad res re zer wa cja@le -śni czów ka.art.pl lub w dniu kon cer tu, w ce -nie 15 zł. Po czą tek tej uczty mu zycz nej prze wi -dzia no na go dzi nę 20.

Mał go rza ta Sztu ka

W Leśniczówce wystąpi m.in. zespół Proletaryat

ZD

JĘC

IE: M

AT. P

RO

M.

Page 7: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

7Ważne rocznice

R E K L A M A

Rebel Garden ma już dwa lata. Parkowa klubokawiarnia rozwija skrzydła

Słowacki folk o smaku piwa jagodowegoCzas szybko leci. Pamiętam,jak dwa lata temu otwierali RebelGarden. Myślałem sobie, żedziwna lokalizacja, za dużakonkurencja, zbyt niszowepomysły.

Po dej rze wa łem, że sa ma idea: stwo rze niemiej sca, gdzie z jed nej stro ny bez płat niepo słu chasz mu zy ki, obej rzysz wy sta wę,spo tkasz faj nych lu dzi, a z dru giej w spe -

cjal nym po miesz cze niu prze wi niesz dziec ko – choćbez wąt pie nia szczyt na i na pew no god na po chwa ły– mo że nie wy star czyć. Bar dzo się wte dy po my li łem.

W po ło wie stycz nia te go ro ku od wie dzam więcRe bel Gar den. Spraw dzam, co u Dar ka Za le gi. Toon wpadł na po mysł otwar cia, tuż przy bra mie ślą -skie go zoo, klu bo ka wiar ni z praw dzi we go zda rze -nia. Uda ło się dwa la ta te mu. Or ga ni za tor przed się -wzięć kul tu ral nych po ka zu je mi fo to gra fie z kil ku -dzie się ciu im prez. I tłu ma czy, że tyl ko w ubie głymro ku zor ga ni zo wa no ich 114. Mó wi o wspar ciu żo -ny i in nych osób, któ re po mo gły. – Ni gdy nie in te re -so wa ło nas pro wa dze nie tra dy cyj ne go lo ka lu ga stro -no micz ne go – pod kre śla. – Pro wa dząc po przed niklub i dzia ła jąc w róż nych sto wa rzy sze niach, an ga -żo wa li śmy się w wie lo ra kie przed się wzię cia o cha -rak te rze kul tu ral nym. Po my śle li śmy, że do brze by ło -by stwo rzyć ta kie miej sce w par ku i or ga ni zo waćw nim róż ne nie sztam po we, ale przede wszyst kimnie od płat ne wy da rze nia.

Miś i bli skie po dró żeZa le ga opo wia da o zre ali zo wa nych im pre zach. Wi -dać, że jest z nich dum ny. Wy mie nia m.in. Fe sti walCie ka wych Świa ta im. Al fre da Szklar skie go oraz Fe -sti wal Po dró ży Bli skich, któ ry uka zy wał za po mnia -

ne lub ma ło zna ne atrak cje na sze go re gio nu, cie ka -wost ki et no gra ficz ne i no we świec kie tra dy cje. Wła -śnie dzię ki ta kim nie stan dar do wym przed się wzię -ciom – jak za zna cza mój roz mów ca – Re bel Gar denko ja rzy się z roz ryw ką na po zio mie, nie tu zin ko wą,ta ką, któ rej nikt in ny nie wy my śli. I do kład nie kie -dy wy po wia da te sło wa, przy po mi nam so bieo ogrom nym, tek tu ro wym mi siu, któ ry sta nął la temprzed lo ka lem z oka zji prze glą du fil mów Sta ni sła waBa rei. Py tam go spo da rza o re ak cje lu dzi. – Ła twoprzy zwy cza ili się do zróż ni co wa nej ofer ty kul tu ral -nej. Uczest ni czą w wy sta wach, spo tka niach dys ku -syj nych, kon cer tach. Ofer ta tra fia do od bior cóww róż nym wie ku. I o to nam cho dzi ło – mó wi Za le -ga. Przy po mi na kli mat cze skich ba jek z oka zji DniaDziec ka, te atrzyk ku kieł ko wy na im pre zie opol skiej,i za pew nia, że klu bo ka wiar nia – m.in. wła śnie dzię -ki ste ryl ne mu po miesz cze niu do prze wi ja nia nie -mow ląt – jest przy ja zna ro dzi nie.

Ju go sło wiań skie po tra wyNie śmia ło za glą dam do me nu. Da rek Za le ga po le capi wo. Wy bór po dob no naj więk szy w pro mie niu kil -ku ki lo me trów – po nad pięć dzie siąt ro dza jów i ga -tun ków. Wśród la nych jest m.in. bar dzo rzad ko spo -ty ka ne ja go do we. Do pi wa ser wo wa ne są, wo żo nespe cjal nie z Kar wi ny, cze skie se ry. Trze ba też skosz -to wać swoj skich ciast: ser ni ków, ma kow ców, szar -lot ki. Do te go wszyst ko, co moż na spo tkać u kon ku -ren cji: za pie kan ki, ba giet ki, piz za, ka wa, her ba ta.Nie jed no krot nie zda rza się, że ofer ta ku li nar na jest

uza leż nio na i ści śle zwią za na z kul tu ral ną. Przy kład?– W dwu dzie stą rocz ni cę roz wią za nia So cja li stycz nejFe de ra cyj nej Re pu bli ki Ju go sła wii, ser wo wa li śmypo tra wy bał kań skie – wy ja śnia Za le ga.

Po kaz w śpi wo rachPla ny na ko lej ne la ta dzia łal no ści im po nu ją. Po za cy -klicz nym edy cja mi prze glą dów i fe sti wa li, od bę dziesię też sze reg in nych im prez. – Bę dzie my chcie liutrzy mać wy da rze nia, któ re przy cią gnę ły pu blicz -ność – tłu ma czy go spo darz. Za pew nia też, że nie za -brak nie no wych po my słów. Cie ka wym przed się -wzię ciem ma być „Spi wo ro wi sko”, czy li noc ne po -ka zy slaj dów po dróż ni czych, dla osób któ re do klu -bo we go ogród ka przyj dą ze śpi wo ra mi. W tym ro kumoż na się też spo dzie wać ko lej nej od sło ny „Szan syna Sza cun”, gdzie ama to rzy śpie wa ją utwo ry zna -nych ar ty stów. W czte rech do tych cza so wych edy -cjach klu bo ka wiar nia go ści ła ze spo ły KAT, Ha siok,Aku rat i Ko niec Świa ta. – Na pew no bę dzie też wię -cej kon cer tów fol ko wych – za po wia da Za le ga. – Co -raz le piej ukła da się też na sza współ pra ca z in sty tu -cja mi kul tu ry. Po ma ga ją nam m.in. Cen trum Sztu kiFil mo wej, Cze skie Cen trum Kul tu ry, In sty tut Sło -wac ki, Miej ski Dom Kul tu ry „Ba to ry” – wy li cza i za -pra sza mnie do sto li ka. Zbli ża się ko niec mo jej pra -cy. Za chwi lę bę dę mógł za mó wić pi wo ja go do wei cze ski ser. Przy dźwię kach sło wac kie go fol ku prze -my ślę, dla cze go dwa la ta te mu po my li łem się aż takbar dzo.

Łu kasz Re spon dek

35 spo tkań z bli skim i da le ki mi po dróż ni ka -mi od by ło się w ze szłym ro ku w Re bel

Gar den

34 po ka zy fil mów fa bu lar nych, ani mo wa -nych i do ku men tal nych przy go to wa ła

w 2012 ro ku klu bo ka wiar nia

26 kon cer tów róż nych ze spo łów/ar ty stów– od ostre go gra nia po folk, z Pol ski,

Czech i Ukra iny – wy stą pi ło przy bra mie ślą skie -go zoo

12 wy staw – od ob ra zów po fo to gra fie– mo gli oglą dać chęt ni w Re bel Gar den

W Rebel Garden pojawili się m.in. gościez Ukrainy

ZD

JĘC

IE: R

EB

EL

GA

RD

EN

Page 8: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

8 Ekologicznie

Adres redakcji: Aleja Różana 2,41 – 501 ChorzówTel. 601 472 618, fax. 032 793 70 09E – mail: [email protected] naczelny: Łukasz Buszman

Redakcja:Joanna Karweta, Wojciech Mirek, WojciechZamorski, Łukasz Respondek ,Yen Projekt i redakcja graficzna:Marek Michalski

Dział sprzedaży reklam:Katarzyna Zazgórnik-Sitztel. 666 031 465Wydawca: Park Śląskiw Chorzowie

Gazeta Parkowa także w internecie na:www.parkslaski.plKolejny numer Gazety Parkowejukaże się:22 lutego 2013

Praca w dziale zieleni wczoraj i dziś

Rośliny ze szczebla ministerialnegoO miłości generała Ziętka do róż, polewaniu alejek naftą i gatunkach, które dawniej występowały w Parku Śląskim, opowiadaALEKSANDER STODÓŁKA, dyrektor działu zieleni.

W Wo je wódz kim Par kuKul tu ry i Wy po czyn kuwła śnie po wsta wał ob szarOgól no pol skich Wy stawOgrod ni czych, w nim m.in.Ro sa rium. Był bu do wa nyrę ka mi spo łe czeń stwa. Po -ma ga ły też róż ne za kła dypra cy. Jed nak wbrew pro -pa gan dzie, nie wszy scy do -bro wol nie rwa li się do pra -cy na par ko wych ale jach.Wie le rze czy wy ma ga łotzw. od gór nej in ter wen cji.

Wtych spra wach nie za -stą pio ny był ge ne rałJe rzy Zię tek. Do dziśwspo mi na ny jest te -

le fon do jed ne go ze ślą skich za kła dówzie le ni. Zię tek pro sił o opie kę nad jed -nym z re jo nów, gdzie ro sły ró że. Dy -rek tor za kła du nie był za chwy co ny.Tłu ma czył, że nie ma do staw, bra ku jemu pra cow ni ków. W słu chaw ce za pa -dła ci sza. Po chwi li ode zwał się ge ne -rał: „Sy nek, a do ta cja to ty chcesz?” –za py tał. I spra wa zo sta ła za ła twio na.Oczy wi ście po zy tyw nie dla par ko -wych róż, któ re naj waż niej szy opie -kun par ku uwiel biał.

Bra no,co by ło

Ge ne ra ła po wszech nie uwa ża noza go spo da rza z praw dzi we go zda rze -nia. Z jed nej stro ny po li tycz nie miałdu żą moc spraw czą, z dru giej bar dzoan ga żo wał się w ży cie par ku. Od bie -rał go ja ko swo je dziec ko, któ re pie lę -gno wał i ho łu bił.

– Pa mię taj my, że był to okres,w któ rym aby uzy skać pod sta wo wema te ria ły bu dow la ne, na le ża ło wy ka -zać się nie spo ty ka ną wręcz de ter mi -na cją i za an ga żo wa niem, nie jed no -krot nie ucie ka jąc się do tzw. „pol skiejpo my sło wo ści”. Gdy w skle pach bra -ko wa ło pod sta wo wych ar ty ku łówżyw no ścio wych, o cie ka we ga tun kiro ślin by ło jesz cze trud niej – wspo mi -na Alek san der Sto dół ka. – Kie dy tyl -ko coś się po ja wi ło, trze ba to by łoszyb ko za go spo da ro wać – do da je.

Pie lę gna cja ro ślin przez dzie się cio -le cia nie zmie ni ła się w spo sób dra -stycz ny. Więk sze zmia ny na stą pi łyjed nak w za kre sie kon ser wa cji zie le -ni wiel ko prze strze nio wej. Obec niesprzęt me cha nicz ny za stę pu je np.gru py ko sia rzy, któ rzy daw niej ko si li

tra wę lub tyl ko w spo sób ręcz ny kar -czo wa li po ła cie par ku. Na sa dze niawy ko nu je się na to miast w iden tycz -ny spo sób. Nie co in ne są ga tun ki ro -ślin.

– Wię cej wie my ak tu al nie o wa -run kach sie dli sko wych i by to wychpo szcze gól nych oka zów, co po zwa lana wła ściw szy ich do bór. Tech no lo -gia umoż li wia też roz wój dzia łańeko lo gicz nych – pod kre śla Sto dół ka.– Do trans por tu uży wa my me lek -sów, a do czysz cze nia na rzę dzii drob ne go sprzę tu, zme cha ni zo wa -nych my jek z za mknię tym obie giemczy ści wa. Kie dyś ich nie by ło. My łosię ben zy ną i naf tą, któ re po tem wy -le wa no na zie mię.

Obec nie, za ku pio ny sprzęt zme cha -ni zo wa ny mu si speł niać naj wyż szenor my co do emi sji spa lin i ha ła su.Che micz na ochro na ro ślin pro wa dzo -na jest tyl ko pre pa ra ta mi na le żą cy mido naj niż szych klas szko dli wo ści, cotak że mi ni ma li zu je ne ga tyw ny wpływna śro do wi sko.

Wię cejga tun ków

Zię tek zwykł ro bić po ran ne ob cho dypo par ku. O tym, co dzie je się na ale -jach, lu bił wie dzieć pierw szy. Je gosłyn ne go spo dar skie oko do cie ra łoteż na Sta dion Ślą ski. Pew ne go ra zudo glą dał prac zwią za nych z po wsta -wa niem mu ra wy. Wszedł na jej te -ren. Je den z do zor ców, nie po zna jącgo, za czął krzy czeć, uży wa jąc nie cen -zu ral nych słów. Gdy ge ne rał się od -wró cił, pra cow nik po bladł. Tym cza -sem Zię tek udał się do dy rek cji i ka -zał wy pła cić mu po kaź ną na gro dępie nięż ną.W ten spo sób pil no wał, aby trud nodo stęp ne ma te ria ły i za an ga żo wa niew pra cę, nie zo sta ły zmar no wa ne.W la tach 50. i 60. „za ła twia nie” nie -któ rych ga tun ków ro ślin od by wa ło sięna szcze blach mi ni ste rial nych.

– Współ cze śnie, je śli cho dzi o do -stęp ność ro ślin, jest du żo ła twiej. Więk -sza jest też róż no rod ność ga tun ków.Wzro sła licz ba szkó łek ogrod ni czychi le śnych oraz moż li wo ści po zy ski -wa nia ro ślin z za cho du – pod kre ślaSto dół ka. I do da je, że nie wie le jestna sa dzeń, któ re kie dyś by ły na ale -jach, a obec nie z nich zre zy gno wa -no. – To in cy den tal ne przy pad ki.Na przy kład z po now ne go sa dze niaszy dli cy zre zy gno wa li śmy z po wo duwa run ków at mos fe rycz nych, któ rew par ku nie są wła ści we dla tej ro śli -ny – do da je.

Łu kasz Re spon dek

Przy or ga ni za cji wy staw kwia to wych po ma ga ło wie le osób z róż nych za kła -dów pra cy

Dbano nie tylko o zieleń, ale i o estetykę alejek

Gen. Zię tek lu bił ro bić ob cho dy po par ku i wszyst kich im pre zach, któ rena je go te re nie się od by wa ły

Z rowerów naRolls-RoyceMówi ZBIGNIEWDOŁĘGOWSKI, któryw dziale zieleni pracujeod 42 lat

Do po cząt ku lat 80., eks po zy cję ro ślinna par ko wych ale jach po więk sza noco ro ku. Ko lek cja by ła bo gat sza, bosta ra no się spro wa dzać do par ku co -raz cie kaw sze ga tun ki. Po tem – głów -nie ze wzglę dów fi nan so wych – by -wa ło go rzej. Obec nie ma my na pew -no lep szy sprzęt niż kie dyś. Ro śnie teżlicz ba ga tun ków, któ re moż na po dzi -wiać. Ge ne rał Je rzy Zię tek? Do sko na -le go pa mię tam. To był bar dzo cie płyczło wiek, miął rę kę do lu dzi. Szcze -gól nie wspo mi nam jed ną sy tu ację.Ge ne rał miesz kał w oko li cach By to -mia. Ja dąc do pra cy, mi jał park. Gdyza uwa żył coś nie do bre go, dzwo niłdo dy rek to ra. Ten prze ka zy wał namje go uwa gi. Pew ne go dnia we zwa nonas na ze bra nie i powiedzia no, że Zię -tek od ty go dnia na rze ka na brak ko -sze nia. Nasz kie row nik po in for mo wałdy rek to ra, że wszyst kie dwa na ście ko -sia rek się ze psu ło. Kil ka dni póź niejge ne rał sam przy je chał zo ba czyći skon tro lo wać ma szy ny. „Cze go Wompo trze ba?” – za py tał po obej rze niuko sia rek. Wkrót ce od by ła się w par kudu ża wy sta wa sprzę tu ogrod ni cze go.Wa ru nek był je den: wszyst kie po ka -zy wa ne ma szy ny mu sia ły zo staćna te re nie kom plek su. Czu li śmy sięwte dy, jak by śmy z ro we rów prze sie dlisię na Rolls -Roy ce.

ZD

JĘC

IA: A

RC

HIW

UM

PA

RK

ŚLĄ

SK

I

ZD

JĘC

IE: Ł

UK

AS

Z R

ES

PO

ND

EK

Wspominamy...

Page 9: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

9Po sąsiedzku

Nowości w dziesięciu punktach, czyli co warto wiedzieć o Śląskim Ogrodzie Zoologicznym

Specjalne terraria i hala lotówKaj ma ny, ży ra fy i dwa sło -nie, to z per spek ty wy zwie -dza ją cych naj bar dziejatrak cyj ne oka zy, któ rejesz cze w tym ro ku ma jąza miesz kać w Ślą skimOgro dzie Zoo lo gicz nym.Ale no wo ści bę dzie wię cej.

Ko rzy sta jąc z wie dzy An -drze ja Mal ca, dy rek to radzia łu ho dow la ne go, przy -go to wa li śmy li stę dzie się -

ciu rze czy, z po wo du któ rych – ale nietyl ko – war to od wie dzić zoo w 2013ro ku.

1. Ży ra fy, to ga tu nek ko or dy no -wa ny przez Eu ro pej skie Sto wa -

rzy sze nie Ogro dów Zoo lo gicz nychi Akwa riów. Wio sną zbie rze się spe -cjal na ko mi sja, któ ra orzek nie, czy,i kie dy zgło szo ne przez nasz ogródza po trze bo wa nie, mo że zo stać zre ali -zo wa ne. Czy li czy sa miec i dwie sa -mi ce ży raf tra fią do Cho rzo wa. Byocze ki wa nia się speł ni ły, istot ne bę -dzie nie tyl ko za koń cze nie bu do wyno wej ży ra fiar ni, ale rów nież or ga ni -za cja do syć skom pli ko wa ne go trans -por tu. Po wrót sym pa tycz nych zwie -rząt, któ re są sym bo lem ślą skie gozoo, wy zna czo no na dru gą po ło węro ku.

2. Gdy tyl ko tem pe ra tu ra po -zwo li, do Nie miec zo sta nie

prze wie zio ny słoń in dyj ski Thi siam.Dość skom pli ko wa na ope ra cja byćmo że zo sta nie prze pro wa dzo na jużw lu tym. Wte dy pra cow ni cy ogro dubę dą mie li kil ka ty go dni na przy go -to wa nie pa wi lo nu dla dwóch sam -ców, któ re do zoo przy ja dą z Han no -ve ru i Ham bur ga. Mło de sło nie za -cho wu ją się jak dzie ci i dla zwie dza -ją cych bę dą z pew no ścią więk sząatrak cją niż do ro sły osob nik. Za nimzwie rzę ta przy ja dą do Cho rzo wa,pra cow ni cy na sze go zoo po ja dą

do Nie miec, aby za po znać się z me -to da mi opie ki nad no wy mi miesz -kań ca mi oraz spo so ba mi ich pie lę -gna cji i od ży wia nia.

3. Do no we go pa wi lo nu zo sta nąprze nie sio ne dwie sa mi ce ty -

gry sa amur skie go. Tra wia sty „apar ta -ment” z ba se nem z pew no ścią po pra -wi wa run ki by to we tych zwie rząt.Obiekt z wy bie giem po zwa la też my -śleć o roz po czę ciu w na szym zoo ho -dow li te go ga tun ku.

4. Do prze bu do wa ne go pa wi lo nupa pug zo sta ną prze nie sio ne

czte ry kaj ma ny oku la ro we. Dla kro -

ko dy li zo sta nie utwo rzo ne spe cjal neter ra rium. Ga dy, któ re obec nie prze -by wa ją w ogro dzie w Bo ry so wie, bę dąmia ły do dys po zy cji we wnętrz ne i ze -wnętrz ne wy bie gi i ba se ny.

5. W pa wi lo nie „Pta ki” zo sta nieutwo rzo na ha la lo tów. W tym

miej scu za pla no wa no na sa dze nie du -żej ilo ści ro ślin. Roz po czę ły się jużpo szu ki wa nia ga tun ków ma łych pta -ków, któ re tam za miesz ka ją. Na szezoo sko rzy sta z do świad czeń in nychogro dów – oka zy nie mo gą być pło -chli we ani kon flik to we wo bec sie bie.W tej czę ści pa wi lo nu zwie dza ją cy bę -dą mieć bez po śred ni kon takt z na tu -rą. Po zo sta łą je go część zaj mą m.in.ter ra ria dla wę ży i to a le ty dla go ści.

6. Do zoo przy ja dą no we sam cean ty lop. Wy mia na za ro do -

wych osob ni ków jest ko niecz na, abynie wpro wa dzać zbyt du że go stop niapo kre wień stwa w sta dzie. W po ło wiema ja ad daks z Kra ko wa ma ją się jużzna leźć na na szym wy bie gu. Dzię kite mu zo sta nie utwo rzo ne sta do ho -dow la ne. Z dwóch ogro dów w An gliido ślą skie go zoo tra fią też oryk syarab skie. Bę dą ko rzy sta ły z czę ściwy bie gu ży ra fiar ni.

7. Spo rym wy zwa niem na ten rokjest rów nież po zy ska nie fla -

min gów. Pta ki są dro gie, a ry zy koprzy ich trans por cie do syć du że. Do -pie ro zgro ma dze nie więk szej gru py

fla min gów spra wia, że za czy na ją sięroz mna żać (w tym ce lu, aby „oszu -kać” pta ki, uży wa się m.in. lu stra).W Cho rzo wie nikt nie ukry wa, żegru pa ho dow la na te go ga tun ku jestbar dzo po żą da na.

8. W zoo po wsta nie no we ter ra -rium lą do wo -wod ne dla żół wi

ma ta -ma ta. Do tej po ry ga dy prze by -wa ły w de po zy cie w Po zna niu, aletam rów nież trwa prze bu do wa i bra -ku je dla nich miej sca. Do Cho rzo wawró cą praw do po dob nie w mar cu.Dwa cie ka we osob ni ki po kaź nychroz mia rów, no wy dom bę dą mia ływ sło niar ni.

9. W tym ro ku w zoo nie za brak -nie z pew no ścią no wych przy -

chów ków. Moż na li czyć m.in. na mło -de ze bry rów ni ko we i an ty lo py. Ostat -nio w ogro dzie uro dzi ły się małp ki:tam ry ny bia ło czu be i mi ko czar ny.

10. Zoo na sta wia się rów nieżna po pra wę wy po sa że nia

wy bie gów. Bę dą to głów nie pu łap kina żyw ność, któ re uła twia ją tre ningzwie rząt, np. niedź wie dzi bru nat nych.Sta no wią one tak że atrak cję dla zwie -dza ją cych. Dzię ki nim te go rocz na eks -po zy cja ma być bar dziej uroz ma ico -na. Do pu blicz nej wia do mo ści zo sta -ną po da ne go dzi ny kar mie nia i wszy -scy chęt ni bę dą mo gli ży czyć smacz -ne go sło niom lub hi po po ta mo wi.

Łukasz Respondek

HipolitNa imię mam Hi po lit i obec nie je -stem je dy nym hi po po ta mem miesz -ka ją cym w cho rzow skim zoo. Przy -je cha łem tu daw no, daw no te mu –tak daw no, że nie pa mię tam te go

ani ja, ani nikt z mo ich opie ku nów.Wia do mo, że uro dzi łem się oko łoro ku 1963, póź niej tra fi łem na Śląsk,gdzie w 1965 ro ku po zna łem mi łośćmo je go ży cia, Ham bę. W ślą skiej sło -niar ni prze ży li śmy ra zem pra wie 46lat. Miesz ka nie mo że ma łe, ale uczu -cie wiel kie… Je go owo cem by ła gro -mad ka je de na stu ma lu chów, któ rena prze strze ni 30 lat po ja wia ły sięna świe cie. Do cze ka li śmy się w su -mie pię ciu pięk nych có rek oraz sze -ściu przy stoj nych sy nów. Dzie cidaw no się już usa mo dziel ni ły i roz -je cha ły po świe cie, gdzie mo gły za ło -żyć wła sne ro dzi ny. Naj młod sza z có -rek, Cza cza, któ ra uro dzi ła się w czerw -cu 2002 ro ku, przed sze ścio ma la ty za -miesz ka ła w wę gier skim Pecs i jakwieść nie sie, nie daw no uro dzi ła tamswo je pierw sze mło de.

My, hi po po ta my ni lo we, ży je myzwy kle od 40. do 50 lat – jak z te gowy ni ka, obo je z Ham bą do ży li śmypóź nej sta ro ści. Z te go po wo du, dlauczcze nia 45. rocz ni cy na sze go wspól -ne go po ży cia, w 2010 ro ku pra cow ni -cy zoo zor ga ni zo wa li nam nie la danie spo dzian kę – praw dzi we sza fi ro -we go dy. Do sta li śmy spe cjal ne wa -

rzyw ne tor ty, by ła mu zy ka, prze mo -wy i du uużo go ści… Nie ste ty, Ham -ba nie do cze ka ła ko lej nej rocz ni cyi kil ka mie się cy póź niej ode szła.Obec nie mą drzy lu dzie twier dzą, żeja sam je stem po dob no naj star szymży ją cym hi po po ta mem w Eu ro pie.Wy obra ża cie so bie? Kto by po my -ślał! No ale me try ki nie da się oszu -kać i choć w ser cu cią gle maj, spraw -ność już nie ta, co kie dyś. Sta wy za -wo dzą i, po mi mo te go, że od ro kumam pod grze wa ną wo dę w ba se nie,co raz wię cej cza su zaj mu je mi gra -mo le nie się na brzeg. Nie da sięukryć, tro chę jed nak wa żę! Sa magło wa to po nad 200 kg! Nic dziw ne -go, że w Afry ce, mo jej oj czyź nie, tyl -ko sło nie są od nas więk sze. Z te go

po wo du, jak każ dy ra so wy hi po po -tam, ubó stwiam wo dę – tam na dalpo ru szam się spraw nie i z gra cją. Po -za tym, jak wia do mo, hi po po ta mywła ści wie w ogó le nie są owło sio ne,co po wo du je, że na sza skó ra jest na -ra żo na na po pa rze nia sło necz ne.Wła śnie po to, że by te mu za po -biec, spę dza my w rze ce pra wie ca -łe dnie, a na ląd wy cho dzi my do -pie ro po zmierz chu. Pły wa nie nasnie mę czy, je ste śmy do brze przy sto -so wa ne do ży cia w śro do wi skuwod no -lą do wym. W wo dzie czę stośpi my i au to ma tycz nie, zu peł niebez wied nie wy nu rza my się co 4-6mi nut, aby za czerp nąć po wie trza.Tam też je ste śmy te ry to rial ne, coozna cza, że dziel nie bro ni my zaj mo -wa ne go przez na sze sta do od cin karze ki przed in wa zją „ob cych”. By wa -my wte dy nie bez piecz ne – zda rza łosię, że moi bra cia za bi ja li na wet kro -ko dy le, któ re cza iły się na ma łe hi -po po ta miąt ka. In tru zom, któ rzyprze kro czą próg na sze go kró le stwa,mó wi my zde cy do wa ne nie. A czymgro dzi my kró le stwo? Wia do mo – ni -czym. Uży wa my sta rych, spraw dzo -nych me tod, czy li… no cóż, od cho -dów, któ re dla lep sze go efek tu roz -rzu ca my w wo dzie szyb ki mi, okręż -ny mi ru cha mi ogo na. Ta ki wia tra -czek… Dzia ła bez za rzu tu. Mu si ciekie dyś spró bo wać. Al bo nie! Od -wiedź cie mnie w zoo i uwierz ciena sło wo.

Po wrót ży raf do zoo za pla no wa no na dru gą po ło wę ro ku

ZD

JĘC

IE: P

AR

K Ś

LĄS

KI

Poznajmy sięZ

DJĘ

CIE

: ŚLĄ

SK

IE Z

OO

Promocyjne bilety dla par

Zakochane zooChoć na dwo rze mróz, 14 lu te go ślą skie zoo z pew no ścią roz grze je Wa sze ser ca. W dniu św. Wa -len te go, na wszyst kie za ko cha ne pa ry, bez wzglę du na wiek i płeć, cze kać bę dą pro mo cyj ne ce nybi le tów wstę pu do zoo – dwie oso by bę dą mo gły zwie dzić ogród w ce nie jed ne go bi le tu. Do dat -ko wo, chęt ne pa ry bę dą mia ły moż li wość wzię cia udzia łu w spe cjal nym wa len tyn ko wym kon kur -sie. Wy star czy w cza sie zwie dza nia zoo wstą pić do „mi ło sne go za kąt ka” w pa wi lo nie dy dak tycz -nym, zro bić so bie ro man tycz ne zdję cie, cie ka wie je pod pi sać i wy peł nić kar tę uczest nic twa.Wszyst kie wy ko na ne w tym dniu zdję cia pod da ne zo sta ną oce nie In ter nau tów, któ rzy po przezklik nię cie „Lu bię to” przy wy bra nym zdję ciu, gło so wać bę dą na swo ich fa wo ry tów. Na trzy pa ry,któ re uzbie ra ją naj wię cej gło sów, cze ka ją cen ne, wa len tyn ko we na gro dy! MAT.PROM.

Kalendarium najbliższych tygodni

Stadion zaprasza na…Ferie na Stadionie Śląskim Przez cały okres ferii (od 11 do 22 lutego), od poniedziałku do piątku, w godz. 10. do 13.zapraszamy wszystkie dzieci do spędzania czasu na sportowo. Nie zabraknie gier i zabaw naotwartych boiskach, a także zajęć sportowych, takich jak tenis stołowy, czy „piłkarzyki”.Wszystkie propozycje nieodpłatnie!

Silesia Winter Cup‘96termin: 16 – 17.02.2013 r.Na boisku ze sztuczną nawierzchnią Stadionu Śląskiego, zostanie rozegrany dwudniowy, piłkarskiturniej juniorów, w którym wezmą udział najlepsze polskie drużyny piłkarskie rocznika 1996,m.in. KS Stadion Śląski, Legia Warszawa, WKS Śląsk Wrocław, SMS Łódź, SL Salos Szczecin, OdraOpole. Wstęp wolny!

Silesia Winter Cup‘98termin: 24.02.2013 r.Boisko ze sztuczną nawierzchnią Stadionu Śląskiego będzie też gościć piłkarski turniej juniorów z rocznika 1998.Wstęp wolny! MAT.PROM.

Page 10: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

Słu cha nie mu zy ki w par ku ma ty lu zwo len ni ków, co i prze ciw ni -ków. W od nie sie niu do par ków na ro do wych czy na tu ral nych re -

zer wa tów przy ro dy, sy tu acja jest oczy wi sta – za wszel ką ce nę na le ży jechro nić przed in wa zją dźwię ków emi to wa nych przez współ cze sną cy -wi li za cję. Wpraw dzie nikt nie za bra nia tu ry stom słu cha nia ra dia lubulu bio nych na grań od twa rza nych z oso bi -ste go źró dła mu zy ki, ale współ czu ję tym,któ rzy z wtło czo ny mi w uszy słu chaw ka -mi przed kła da ją w ta kich miej scach swo jeuko cha ne em pe trój ki po nad śpiew pta ków,plu ska nie gór skie go po to ku lub szum wia -tru w ko na rach drzew.

Z pu blicz ny mi par ka mi miej ski mi jestnie co ina czej. Nie są one re lik tem przy ro -dy lecz dzie łem czło wie ka, stwo rzo nymw okre ślo nym ce lu. W struk tu rze miastbądź aglo me ra cji, peł nią nie co in ną ro lę i funk cjo nu ją w szer szym za -kre sie. Ow szem – od wie dza my je głów nie po to, by na cie szyć się ob co -wa niem z przy ro dą, ale pro jek tan ci ta kich te re nów nie przy pad ko wo lo -ka li zu ją na nich lu na par ki, sta dio ny, pla ce za baw, ba se ny, par ki li no -we, re stau ra cje, prze strze nie słu żą ce or ga ni za cji ple ne ro wych kon cer -tów i in ne miej sca ma so wej roz ryw ki i re kre acji. Flo ra wy ka zu je od por -ność na nad miar de cy be li, a tra wa na par ko wych łą kach po tra to wa niuprzez wie lo ty sięcz ny tłum fa nów gło śnej mu zy ki, naj czę ściej po wra cado pio nu o wła snych si łach, cza sem tyl ko z po mo cą ogrod ni ków. Tak -że fau na oka zu je po błaż li wą to le ran cję dla ludz kich fa na be rii mu zycz -nych. Cho rzow skie, lon dyń skie czy no wo jor skie wie wiór ki, od uro dze -nia ży ją przy akom pa nia men cie par ko wych ha ła sów, pta ki na czas

kon cer tów prze no szą się na wyż sze i bar dziej ustron ne ga łę zie lub od -la tu ją w od wie dzi ny do są sia dów, kre ty scho dzą do pod zie mia, a ża byma ją wszyst ko w no sie, pod wa run kiem, że nikt im nie mą ci wo dyw ro dzin nym sta wie.

Or ga ni za cja im prez ma so wych – zwłasz cza kon cer tów po pu lar nychgwiazd es tra dy – to dla par ków czę sto oka zja do pod re pe ro wa nia bu -dże tu, a dla ma so wej pu blicz no ści moż li wość spę dze nia w ple ne rze kil -ku we so łych go dzin w oto cze niu ma low ni czej sce ne rii i z da la od do -mo wej ka na py czy te le wi zo ra. W Par ku Ślą skim mu zycz ne de cy be le,któ re la tem do cie ra ją nie kie dy aż do Osie dla Ty siąc le cia, to łącz nie,w ska li mie sią ca nie wię cej, niż kil ka na ście go dzin, za któ re zwo len ni -ków ci szy i spo ko ju wy pa da pro sić o wy ba cze nie i wy ro zu mia łość.O ile gło śny kon cert roc ko wy nie jest dla przy ro dy przy ja zny, to ka me -ral na mu zy ka kla sycz na mo że po słu żyć do uszla chet nie nia par ko wejprze strze ni oraz pod kre śle nia pięk na ota cza ją cej sce nę zie le ni. W na -szym par ku w ta kiej ro li bar dzo do brze spraw dza ją się let nie kon cer tyz cy klu „Mu zycz ny bu kiet róż”, or ga ni zo wa ne na te re nie Ro sa riumw okre sie ma so we go kwit nie nia tych kró lew skich kwia tów.

Dla więk szo ści sym pa ty ków do brej mu zy ki roz ryw ko wej od wie dza -ją cych par ki miej skie i in ne re kre acyj ne miej sca pu blicz ne, ple ne ro wekon cer ty nie sta no wią pro ble mu. O wie le bar dziej dys ku syj ne, aby niepo wie dzieć kon tro wer syj ne, jest wy ko rzy sty wa nie mu zy ki do przy cią -ga nia klien tów przez punk ty ga stro no micz ne, dzia ła ją ce przy naj bar -dziej uczęsz cza nych tra sach spa ce ro wych. Go spo da rze ta kich lo ka liczę sto ry wa li zu ją po mię dzy so bą po przez gło śne od twa rza nie bie siad -ne go re per tu aru, z na dzie ją, iż czę sto tli wość po ja wia nia się w mi zer -

nych gło śni kach pio se nek z ro dza ju „Onatań czy dla mnie”, prze ło ży się na ilośćsprze da ne go pi wa i kieł ba sy z roż na. Prze -brnię cie przez ta ką stre fę w po szu ki wa niupar ko wej ci szy i spo ko ju, zaj mu je mi ło śni -kom przy ro dy i szla chet nych dźwię kównie kie dy do bre kil ka na ście mi nut.

I wła śnie dla te go zi ma jest do brym cza -sem na spa cer po par ku. Zie leń po zo sta jewów czas w głę bo kiej de fen sy wie wo becbie li, a pta ki nie my ślą o śpie wa niu. Cich -

nie mu zy ka ga stro no micz na i nikt nie kwa pi się do kon cer to wa niana mro zie. Wy bie ra jąc się do Par ku Ślą skie go na spa cer, jog ging lubjaz dę na nar tach bie go wych, moż na sko rzy stać z mi nia tu ro we go od -twa rza cza i słu cha wek, któ re przy oka zji ochro nią uszy przed zim nem.

Z to wa rzy sze niem ulu bio nej mu zy ki, po byt w par ku na pew no bę -dzie przy jem niej szy, przy czym war to za opa trzyć się w od po wied ni re -per tu ar. Po dró żu jąc w In ter ne cie, zna la złem pra wie 150 pio se nek zesło wem „park” w ty tu le, w tym pol skich utwo rów z par ko wo -zi mo wy -mi od nie sie nia mi jest co naj mniej set ka.

Mo je pro po zy cje dla Pań stwa? Pro szę bar dzo: „Zi ma, zi ma, śnieg”Czer wo nych Gi tar, czy prze bój ame ry kań skiej gru py Chi ca gosprzed 41 lat „Sa tur day In The Park” i wie le, wie le in nych.

10 MuzycznieZ

DJĘ

CIE

: EW

A S

WA

DLO

WOJCIECH ZAMORSKI prezentuje

KSIĄŻKA MIESIĄCAJ.K. Rowling

Trafny wybór

PŁYTA MIESIĄCASeweryn Krajewski,

Andrzej Piaseczny

Zimowe piosenkipoleca:

Barry nie żyje. Ta niespodziewana śmierć pogrąża Pagford w chaosie. Na jaw wychodzątajemnice mieszkańców. Urocze miasteczko z brukowanym rynkiem i wiekowym

opactwem już nigdy nie będzie takie, jak dotąd.Wybucha wojna bogatych z biednymi, nastolatków z rodzicami,

wojna żon z mężami i nauczycieli z uczniami. Kto przejmie władzę po Barrym?Jak daleko posuną się uczestnicy tego zaciekłego konfliktu o władzę i wpływy?

Pełna czarnego humoru, błyskotliwa i prowokująca wielka powieść o małym miasteczku.

Pierwsza w dorobku J.K Rowling powieść dla dorosłych.

„Zimowe piosenki” to album ze wszechmiar szczególny. To magia świątecznych nastrojów,uchwycona w pięknych, wpadających w ucho melodiach, napisanych przez jednego z najlepszychpolskich kompozytorów – Seweryna Krajewskiego. To także intymna atmosfera tekstówAndrzeja Piasecznego. To wreszcie zapierająca dech w piersiach, produkcja – delikatna, pełnabrzmienia instrumentów akustycznych.Ciekawostką jest też zaproszenie do współpracy trzeciej silnej osobowości, czyli MateuszaPospieszalskiego, muzyka grupy Voo Voo, znakomitego kompozytora, multiinstrumentalistyi aranżera. Jego wkład w „Zimowe piosenki” to koronkowa, zachwycająca oprawa utworówSeweryna i Andrzeja.

TTTTTTTTTrra

y nie żyż jje. TTa niiesp dod iziewan

y

ny To magia świątecznych nastrojów

SIĄŻKA MIESIĄCASIĄŻKA MIESIĄCAK. Rowling

afny wybór

PŁYTA MIESIĄCAPŁYTA MIESIĄCASeweryn Krajewski,

Andrzej Piaseczny

KKKKKKSKKKKKKSJJJJJJJ..K

TTTTTTTTTrra

AA

y

KONKURSDrodzy Czytelnicy,Po raz pierwszy w nowym roku zapraszamy Państwa do udziału w naszej comiesięcznej zgaduj-zgaduli, adresowanejdo sympatyków dobrej muzyki i ciekawej lektury. Gratulujemy zdobywcom nagród w grudniowej edycji naszej zgadywanki(Pan Grzegorz z Katowic i Pan Zbigniew z Cieszyna), a do salonu empik działającego w SCC przy ul. Chorzowskiej 107w Katowicach zapraszamy wszystkich Czytelników Gazety Parkowej.I znowu mamy dla Państwa dwa przeboje wydawnicze ostatnich tygodni!– Książka miesiąca na pewno zaspokoi ciekawość tych, którzy chcieliby poznać nową tożsamość literackąJ.K. Rowling – autorki bestsellerowej serii książek o Harrym Potterze, które przyniosły tej brytyjskiej autorceświatowy rozgłos i znaczną fortunę.– Płyta miesiąca to aktualnie numer 1 wśród najpopularniejszych płyt w katalogu empiku. Międzypokoleniowa współpracaSeweryna Krajewskiego i Andrzeja Piasecznego, zaowocowała zestawem szlachetnych utworów, utrzymanych w poświątecznym,nadal zimowym, lecz przytulnym nastroju!

Oto aktualne pytania:

1. Jak brzmi polski tytuł pierwszej książki J.K. Rowling o Harrym Potterze?2. Jak nazywa się zespół, w którym Seweryn Krajewski występował w latach 1965 – 1997?

Wśród Czytelników, którzy do 8 lutego 2013 r.nadeślą na adres: [email protected]łowe odpowiedzi na obydwa pytaniarozlosujemy dwie nagrody – książkę i płytę miesiąca.

Park, muzyka,zima…

Rock na trawie

Po czą tek każ de go ro ku jest za zwy czaj okre -sem róż ne go ty pu ple bi scy tów, pod su mo wań

i gło so wań na naj lep sze pły ty, ze spo ły i kon cer tymi nio nych 12 mie się cy. Nie ina czej by ło i tym ra -zem. Mo ja skrzyn ka ma ilo wa jest za sy py wa naprzy po mnie nia mi o zbli ża ją cej się ko lej nej an kie -cie, gło so wa niu itp. Nie zmien nie przy ta kiej oka -zji, szcze gól ną uwa gę przy cią ga ka te go ria „Pły taro ku”. Na le żę do po ko le nia osób, któ re mu sząmieć pły tę w ma te rial nej for mie – uwiel biamprze glą dać okład ki, po dzi wiać zdję cia, gra fi ki. Sa -me utwo ry w for ma tach mp3 ta kiej moż li wo ścinie ste ty nie da ją. Spró buj my za tem prze śle dzićdzia łal ność wy daw ni czą wy ko naw ców po ja wia ją -cych się w Par ku Ślą skim w ro ku ubie głym.

We wspo mnia nym okre sie, w par ku wy stą pi łobli sko 50 róż nych wy ko naw ców (nie li cząc oczy -wi ście kon cer tów w par ko wych klu bach mu zycz -nych), więc by ło w czym wy bie rać. Do bre pły typo ja wi ły się z na roż ni ków Ma rii Pe szek –„Je zusMa ria Pe szek”, czy Abra da ba, któ ry w Par ku Ślą -skim za grał przy oka zji Ślą skie go Fe sti wa lu Na -uki. Pły tę „Extra ver tik” moż na śmia ło po le cić za -rów no mi ło śni kom hip ho pu, jak i fa nom roc ko -we go gra nia. Nie znaj dzie my na niej kom pu te ro -wych bi tów czy pod kła dów, a ży we gra nie peł ne -go ze spo łu (w je go skład wcho dzą mu zy cy m.in.ze spo łu 100nka). W po dob nej for mie na gry wagru pa The Pry zmats, któ ra swo imi dźwię ka miumi la ła czas uczest ni kom II Slow Fe sti va lu. Imrów nież uda ło się w ubie głym ro ku wy dać krą żek(„Coś z ni cze go”). Oczy wi ście, nie tyl ko ra pe rzywy pusz cza li na ry nek no we pro duk cje – w po -przed nich 12 mie sią cach pre mie rę mia ła m.in.pły ta i pierw sze w Pol sce wy daw nic two w for ma -cie blu-ray – czy li „Dżem Sym fo nicz nie” (za piskon cer tu gru py Dżem w za brzań skim Do mu Mu -zy ki i Tań ca z udzia łem or kie stry sym fo nicz nej).Idąc tym tro pem, nie moż na nie za uwa żyć świet -nej ko opro duk cji gru py Cree i Se ba stia na Rie dla,któ rzy w par ku po ja wi li się w ze szłym ro ku dwu -krot nie – pły ta „Dia bli nada li” to do sko na ła daw -ka kla sycz ne go roc ka, dla wszyst kich mi ło śni kówbrzmień ro dem z po łu dnia Sta nów Zjed no czo -

nych. Po dob nie rzecz się ma z for ma cją „Kruk”,czy li „pol skim De ep Pur ple”, jak zwy kło sięo nich mó wić – póź ną je sie nią w skle pach po ja -wi ło się ich „Be3”, sty li sty ką na wią zu ją ce do ko -rze ni mu zy ki roc ko wej. Na ko niec war to wspo -mnieć o wy daw nic twie, któ re z pew no ścią w wie -lu ple bi scy tach zdo bę dzie wy róż nie nia i na gro dy.Gwiaz da ubie gło rocz ne go Świę ta Par ku – gru paT.Lo ve – po wró ci ła na ry nek wy daw ni czy z krąż -kiem „Old is gold”. Utwór „Lu cy Phe re”, po cho -dzą cy z tej fan ta stycz nie przy ję tej przez kry ty kówmu zycz nych pły ty, od kil ku na stu ty go dni oku pu -je pierw sze miej sce na le gen dar nej Li ście Prze bo -jów Trój ki. Śmia ło moż na po le cić to wy daw nic -two wszyst kim mi ło śni kom sta re go, do bre go, roc -ko we go gra nia.

Jak wi dać, wszech obec ny kry zys nie do padłmu zy ków wy stę pu ją cych w par ku. Za rów nomło dzi wy ko naw cy, jak i sta rzy wy ja da cze, cią glema ją coś do po wie dze nia i za gra nia. War tona nich sta wiać i wspie rać ich, ku pu jąc pły ty. Nicnie da je ta kiej fraj dy, jak moż li wość roz pa ko wa -nia jesz cze „świe żut kiej” i ra cze nia się dźwię ka miz niej po cho dzą cy mi. Jak bę dzie w tym ro ku? Zo -ba czy my. Na pły tę jed ne go z za po wia da nychna te go rocz ne Świę to Par ku wy ko naw ców cze kaca ła Pol ska od wie lu, wie lu lat. Miej my na dzie ję,że zgod nie z pla nem, uda się ją wy dać w tym no -wym – 2013 ro ku. O tym, ko go mam na my śli,do wie cie się Pań stwo już nie ba wem.

Woj ciech Mi rek

O tym, co się wydaje, czyli…

Old is gold

Po wra ca m.in. gru pa T.Lo ve

ZD

JĘC

IE: B

AN

DP

HO

TO.P

L

ZD

JĘC

IE: P

AR

K Ś

LĄS

KI

Page 11: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

11Trendy

Bie gajz Au gu stemZbli ża się czas, by wszyst kie mo je po ra dybie go we, któ re za miesz czam w „Ga ze ciePar ko wej”, za sto so wać w prak ty ce – od po -cząt ku mar ca roz po czy na ją się re gu lar ne za -ję cia, przy go to wu ją ce do ak cji bie go wych,któ re w 2013 ro ku bę dzie or ga ni zo wał ParkŚlą ski. Mi ło mi po in for mo wać Czy tel ni ków,że zo sta łem za pro szo ny do pro wa dze niatre nin gów bie go wych w Par ku Ślą skim. My -ślę, że znaj dzie się wie lu chęt nych na wspól -ne bie ga nie ze mną. Mam tez na dzie ję za ra -zić mo ją pa sją oso by, któ re do tej po ry niebie ga ły.

Pro gram tre nin go wy skie ro wa ny jest głów niedo ama to rów, ale po mo że też przy go to -wać się bar dziej am bit nym do po ko ny wa niadłuż szych dy stan sów – na wet ma ra to nu! Za -ję cia bę dą od by wa ły się w każ dą so bo tę.W „Ga ze cie Par ko wej” znaj dzie cie bie żą cein for ma cje na ten te mat. Chciał bym, aby ta spor to wa ini cja ty wa, sta -ła się oka zją do przy go to wa nia eki py, któ rabę dzie star to wa ła w bie gach or ga ni zo wa nychprzez Park Ślą ski. Pierw szym ta kim wy zwa -niem bę dzie bieg „Po wi ta nie Wio sny” na dy -stan sach 5 i 10 km, któ ry star tu je już 23 mar -ca. Do sko na łym te stem spraw dza ją cym ak -tu al ną for mę spor to wą uczest ni ków, mo żeteż być „Mi la Par ko wa”, któ ra w par ku madwie od sło ny: let nią, 22 czerw ca oraz je sien -ną, kie dy bę dzie moż na po rów nać, ja ki zro -bi li śmy po stęp. Za każ dym ra zem uczest nikotrzy ma cer ty fi kat z wy ni kiem. Po nad to ry -wa li zo wać moż na w bie gu ro dzin nym,na dy stan sach 1 i 5 km oraz w bie gu o Pu -char Pre ze sa KSM 10 km, je sien nym par ko -wym pół ma ra to nie, czy wresz cie w bie gurów no noc nym (przy po chod niach).Dla oso by, któ ra za li czy wszyst kie star ty, or -ga ni za to rzy przy go tu ją spe cjal ną Bie go wąKo ro nę Par ko wą.Kli mat par ku oraz róż no rod ność ukształ to wa -nia te re nu, stwa rza ją opty mal ne wa run kido od po wied nie go przy go to wa nia się do wy żejwy mie nio nych im prez bie go wych. Nie po trze -ba da le ko wy jeż dżać, by spraw dzić swo ją for -mę i spę dzić czas z ludź mi po zy tyw nie za krę -co ny mi. Wy star czy tro chę chę ci i sys te ma tycz -no ści, aby bez więk sze go wy sił ku po dwóchmie sią cach tre nin gu po ko nać dy stans 5 km. Od mar ca cze kam na ama to rów bie ga nia.Za le cam jed nak, że by ście się po wo li przy go -to wy wa li do wio sen nych tre nin gów. Ja to ro -bię, bie ga jąc kil ka ra zy w ty go dniu.

Au gust Ja ku bik

August Jakubik

Kil ka po rad dla po cząt ku ją cych nar cia rzy

Pora na biegówki!Od stycz nia w Par ku Ślą skimmoż na po jeź dzić na nar tach. Tafor ma spor tu zi mo we go jest ostat -nio co raz bar dziej mod na.Na pew no dzie je się tak dzię kisuk ce som Ju sty ny Ko wal czyk.

Ma my na dzie ję, że w tym se zo niew na szym par ku po ja wi się wię -cej jej sym pa ty ków. Z my śląo nich, przy go to wa li śmy spe -

cjal ną tra sę. Tym cza sem kil ka po rad, jak wy braćnar ty do bie ga nia.

Ja kie bie ga nie?Bie gów ki za sad ni czo dzie li my na czte ry ty py:nar ty spor to we, tu ry stycz ne, prze ła jo we i tu ro -we. Ta kie, któ re na pew no wy ko rzy sta ją po cząt -ku ją cy ama to rzy te go pięk ne go spor tu, za li czyćtrze ba do gru py nart tu ry stycz nych, czy li śla do -wych.

Śla dów ki prze zna czo ne są do bie ga nia re kre -acyj ne go i tu ry sty ki nar ciar skiej. Spraw dza ją sięza rów no na przy go to wa nych tra sach, jak i po -za szla kiem, szcze gól nie w te re nach ni zin no -pa -gór ko wa tych. Są szer sze od spor to wych nart bie -go wych (szer. 50-70 mm), ma ją moc niej szą kon -struk cję, a ich wy żej unie sio ne dzio by, za po bie -ga ją za pa da niu się pod śnieg.

W środ ko wej czę ści nar ty, tzw. stre fie od bi cia,ma ją na cię tą lub wy pra so wa ną łu skę, któ raumoż li wia od bi cie się od śnie gu i bieg lubmarsz. Nar ty śla do we naj czę ściej są ta lio wa ne –naj szer sze w stre fie dzio bo wej, naj węż szepod bu tem, a na koń cu nie co węż sze niż w stre -fie dzio bo wej. Przy kła do wy pro fil sze ro ko ści ta -kiej nar ty to od po wied nio: 54-48-52 mm.

Do bre nar ty śla do we wy ko na ne są z drew -na z ka na ła mi zmniej sza ją cy mi ich cię żar.Drew nia na kon struk cja po kry wa na jest z wierz -chu war stwą two rzy wa chro nią ce go nar tę,a od spodu war stwa mi two rzy wa pod kła do we -go i śli zgo we go. Nar ty sła bej ja ko ści wy ko nu jesię z pian ki po li me ro wej – są tań sze i mniej wy -trzy ma łe. Jed nak, ze wzglę du na ce nę, są czę stowy bie ra ne przez po cząt ku ją cych.

Nar ty prze ła jo we, czy li back co un try to typprze zna czo ny na wę drów ki po za tra sa mi,zwłasz cza w gó rach, gdzie wy stę pu ją bar dzokop ne śnie gi i ob lo dzo ne tra wer sy. Prze ła jów kisą szer sze i bar dziej od por ne od nart śla do wych.Po sia da ją sta lo wą kra wędź, za po bie ga ją cą bocz -ne mu ze śli zga niu. Jest ona rów nież po moc -na przy zjeź dzie (ha mo wa nie płu giem) i ochra -nia śli zgi przed znisz cze niem.

Sta lo we kra wę dzie przy da ją się tak że pod czasbie gu w te re nie pła skim, na zlo dzo nym (za dep -ta nym) i zmar z nię tym śnie gu – czy li tam, gdziepo ru sza ją się za rów no pie si jak i nar cia rze.

Mia ra kro kuPo cząt ku ją cy ama to rzy nar ciar stwa czę sto niewie dzą, któ re nar ty wy brać do bie gu kla sycz ne -go, a ja kie do kro ku łyż wo we go.

Sze ro kość nart do sty lu kla sycz ne go bie gupo win na wy no sić po wy żej 50 mm. Na te re nytrud niej sze, pła skie i lek ko pa gór ko wa te, le śnedro gi, po la ny, do bie ra my nar ty szer sze – po -mię dzy 60 i 68 mi li me trów. Naj szer sze back co -un try są nie zbęd ne do jaz dy bar dziej eks tre -mal nej – po sto kach gór i ob lo dzo nych pa gór -kach, ale w ta ki te ren nie wąt pli wie nie po win -ni wy bie rać się po cząt ku ją cy ama to rzy te gospor tu.

Nar ty bie go we do bie ra my do wa gi nar cia rza,a nie jak to by ło przy ję te daw niej, do je go wzro -stu. Im nar ciarz cięż szy, tym nar ty po win ny byćdłuż sze. W skraj nych przy pad kach, je że li nar -ciarz jest cięż ki i jed no cze śnie ni ski, na le ży zna -leźć „kom pro mis” po mię dzy wła ści wą dłu go -ścią nar ty, a wy god nym po ru sza niem się na nar -tach. Po pu lar ny test z kart ką pa pie ru, któ rąwkła da się pod nar tę, nie jest za le ca ny przezpro du cen tów.

Bu ty do bie ra my we dług za sa dy obo wią zu ją -cej we wszyst kich spor tach zi mo wych – o je dennu mer za du że. Po zwa la to na za ło że nie cie płychskar pet i od po wied nie uło że nie sto py.

Nie zmier nie waż ny jest do bór kij ków nar ciar -skich do bie ga nia. Są one dość dłu gie – na przy -kład oso ba o wzro ście 170 cm, któ ra za mie rzaupra wiać ten sport re kre acyj nie, po win na miećkij ki o dłu go ści 140 cen ty me trów. Przy wzro -

ście 180 cm – ade kwat nie, 147 cen ty me trów.Do bie ga nia na spor to wym po zio mie, za le ca ne sąkij ki na wet o kil ka na ście cen ty me trów dłuż sze!

Na ko niec naj waż niej sze – czy li bu dżet na tensport. Bu ty moż na ku pić, w za leż no ści od mar -ki i prze zna cze nia, w prze dzia le 300-1000 zło -tych. Na za kup sa mych bie gó wek trze ba prze -zna czyć od 600 do 1900 zło tych, kij ki to wy da -tek od 100 do 250 zło tych. W su mie, skom ple -to wa nie sprzę tu na do bry po czą tek, to mi ni -mum 1000 zł. War to za sta no wić się nad kup -nem sprzę tu zna nych ma rek, ty pu Fi scher, Al pi -na, Spor ten czy Sa lo mon.

Za nim jed nak po cząt ku ją cy ama tor prze ko -na się, czy ten sport mu pa su je, czy też nie, mo -że wy pró bo wać swo je moż li wo ści na par ko -wym szla ku, wy po ży cza jąc sprzęt. Wy po ży czal -nie nart ma ją w swo jej ofer cie tak że bie gów ki.

Jo an na Kar we ta

Przed tre nin giem bie go wym, war to do brze do brać nar ty

Na bie gów kach moż na po jeź dzić tak że w Par ku Ślą skim

ZD

JĘC

IA: P

AR

K Ś

LĄS

KI

ZD

JĘC

IE: P

AR

K Ś

LĄS

KI

Page 12: Gazeta Parkowa - Styczeń 2013

12 Poradnik

Zimą, w Parku Śląskim rozrywek jest sporo. Mówią o nich parkowi wolontariusze i goście

Godzinka z bałwanem i saniamiGo dzi na to du żo i ma ło. Rów -nież w Par ku Ślą skim. Jakwięc naj le piej za go spo da ro waćten czas? Za py ta li śmy o toczłon ków Par ko wej Aka de miiWo lon ta ria tu i spo tka nena ale jach oso by.Oto, co po le ca ją.

Zi ma, to we dług opi nii wie luspa ce ro wi czów, po ra nie do ce -nia na. Go ście par ko wych ale jekza pew nia ją, że o roz ryw kę wca -

le nie tak trud no. Że by się do brze ba wić,wy star czy go dzi na. Po sta no wi li śmy spraw -dzić tę od waż ną te zę. Za cze pi li śmy więctrzy ak tyw ne oso by. Każ da za pro po no wa łanam in ny ro dzaj roz ryw ki.

Spo tka nie pierw szeW oko li cach „Ka pe lu sza” spo tka li śmyKry sty nę Goc. Swo ją go dzi nę, ak tyw -na par ko wa wo lon ta riusz ka i jej wnuk,wy ko rzy stu ją na wszyst kie roz ryw ki, któ reko ja rzą się wy łącz nie z zi mą: le pie nie bał -wa na, jaz dę na san kach. Swo je 3600 se -kund pa ni Kry sia i 7-let ni Mak sy mi lianroz po czę li w oko li cy Pla ne ta rium Ślą skie -go. Tam śnie gu jest wy star cza ją co du żo,

aby stwo rzyć spo rej wiel ko ści ku le śnie go -we. – Naj waż niej sza jest tech ni ka. Onabez po śred nio wpły wa na kształt – tłu ma -czy pa ni Kry sty na. – Waż ne też, że by śniegnie był ani zbyt su chy, ani za mo kry. Po po -sa do wie niu trzech kul róż nej wiel ko ści,przy pra cach wień czą cych bał wa na, war towy ko rzy stać ga łę zie i ka mie nie. Moż na teżzro bić mu na kry cie gło wy.

Po ule pie niu bał wa na przy szła ko lejna san ki. Pa ni Kry sty na przy zna je, żew mie ście nie ma spe cjal nie miejsc do jaz dy,a park na san ki jest nie mal ide al ny.

– Cie ka wy wą wóz jest przy Le śni czów ce.La tem jeż dżą tam na ro we rach gór skich.Zjazd ma w tym miej scu róż ne dłu go ści.War to z te go sko rzy stać – po le ca. I tłu ma czy,że te raz kie ru je się z wnu kiem w stro nę zoo.– Szcze gól nie ko tli na di no zau rów zu peł nieina czej wy glą da zi mą niż la tem – uwa ża.

Zda niem pa ni Kry sty ny – bio rąc pod uwa -gę ogrom atrak cji, ja kie park ofe ru je zi mą –go dzi na to tro chę za ma ło. – Je że li ma się

wię cej cza su, le piej z nie go sko rzy stać. Dzie cima ją mnó stwo ener gii i na pew no nie bę dzieim zim no – twier dzi. – A po dro dze za wszemoż na po dej rzeć wie wiór kę czy zo ba czyć

cie ka we pta sie gniaz do. W ta kich oko licz no -ściach naj młod si na pew no bę dą chcie li za -trzy mać się na dłu żej – do da je.

Spo tka nie dru gie15-let ni Ja kub, wnuk Ja nu sza Groh ma na,miesz ka w Le gio no wie. Kie dy przy jeż dżana Śląsk, dzia dek chęt nie za bie ra godo Par ku Ślą skie go. A zna go jak ma ło kto– jest au to rem prze wod ni ka, któ ry po -

wstał w ubie głym ro ku. Tym ra zemseniora spo ty ka my na sa mot nym spa ce -rze. Chęt nie mó wi o tym, jak wy obra ża so -bie zi mo wą go dzi nę w par ku, spę dzo nąz wnu kiem.

– Mam za mi ło wa nie do wę dró wek. I pew -nie tak spę dził bym ten czas – przy zna je.Swój 60. mi nu to wy spa cer roz po czął byprzy Pla ne ta rium Ślą skim. Nie ukry wa, że

ła twiej by ło by go prze pro wa dzić wio sną i la -tem. – Wnuk in te re su je się pły wa niem i jestskau tem. Za brał bym go na pew no na Fa lęi po ka zał bym mu Ośro dek Har cer ski. Skoń -czy li by śmy w ka wiar ni na her ba cie – mó wipan Ja nusz.

Zi mą je go plan trze ba jed nak zmo dy fi ko -wać. Au tor par ko we go prze wod ni ka przy -zna je, że z Pla ne ta rium za wsze moż na zaj -rzeć do ogro du zoo lo gicz ne go. – Śniegz pew no ścią Ja ku ba nie od stra szy. Wręczprze ciw nie. Bę dzie za do wo lo ny, że mo żesko rzy stać z nart bie go wych, na któ rych jeź -dzi wraz z ro dzi ca mi – przy zna je Groh man.

Spo tka nie trze cieMi mo mi nu so wej tem pe ra tu ry, na si łow niprzy „Ka pe lu szu” ćwi czy kil ka osób. Jed nąz nich jest Ka zi mierz Dar moń. 75-la tekbar dzo dba o kon dy cję fi zycz ną. Z kil ku -na stu par ko wych urzą dzeń ko rzy sta co -dzien nie. Ca ły tre ning trwa nie co po -nad pół go dzi ny.

– Dzię ki te mu je stem zdro wy i mam cał -kiem nie złą kon dy cję. Po każ dych ćwi cze -niach czu ję się rześ ko – przy zna je z za do -wo le niem. – Ćwi czę na wszyst kich przy -rzą dach. Każ de dzia ła na kon kret ne par tiemię śnio we – do da je pan Ka zi mierz.

Dar moń ma trzech wnu ków. Na spa ce rypo par ku za bie ra ich dość czę sto. Jak pod -kre śla, w sce na riu szu te go go dzin ne go spa -ce ru nie mo gło by za brak nąć krót kie go se -an su w Pla ne ta rium Ślą skim i wła śnie wi -zy ty w ple ne ro wej si łow ni. – Mło dzieżbar dzo lu bi ruch. Nie moż na o tym za po -mi nać – koń czy.

Łu kasz Re spon dek

AN DRZEJ BŁASZ CZAKBar dzo lu bię Park Ślą ski zi mą.Czę sto upra wiam sport, zwłasz -cza na nar tach bie go wych.W par ku jest wie le tras, któ remo gą mi do te go po słu żyć. Naj -lep sze są ta kie, któ re nie są po -sy pa ne pia skiem. Je stem tu trzy ra zy w ty go dniu – mam bar dzo bli -sko. Nie po sia dam wnu ków, ale w go dzi nę po ka zał bym naj młod -szym oko li cę za Pla ne ta rium Ślą skim. Jest tam bar dzo pięk nie.W zi mie moż na za ob ser wo wać bie ga ją ce sar ny oraz za ją ce. Cza -sa mi wi dać i sły chać jak pta ki śpie wa ją, bu du jąc wła sne gniaz da. Tozde cy do wa nie do bre miej sce dla lu dzi, któ rzy lu bią spo kój i ci szę.Sam naj chęt niej spę dzam w par ku mi ni mum trzy go dzi ny i jest tojed no z mo ich ulu bio nych miejsc. Dla ce nią cych ak tyw ne spę dza -nie cza su, po le cam sek cje nar ciar ską, do któ rej na le żę. Choćpo par ku bie gam do pie ro od ro ku, spra wia mi to ogrom ną przy jem -ność.

CZE SŁAW RA DOM SKIRa zem z wnu kiem lu bi my spa -ce ry po Par ku Ślą skim. Wnu -czek cho dzi do pią tej kla sy i jestbar dzo do bry w szkol nych roz -gryw kach bie go wych. Ale nieczu ję się na si łach, aby do trzy -mać mu kro ku. W go dzi nę mo gli by śmy na to miast przejść na sząulu bio ną dro gą – od stro ny zoo, pro me na dą ge ne ra ła Je rze go Zięt -ka, aż do Du że go Sta wu. Gdy spa ce ru ję sam, mo ja tra sa li czy oko -ło dzie się ciu ki lo me trów. Park zi mą po do ba mi się na wet bar dziejniż la tem. I nie jest tak tłocz no. Drze wa wy glą da ją wte dy pięk nie,a mróz w ogó le mi nie prze szka dza. Spę dza nie tu taj cza su o tej po -rze ro ku ma swój urok. Miesz kam bli sko, na Osie dlu Ty siąc le cia.Na par ko wych ale jach je stem czę stym go ściem. Chęt nie ko rzy stamrów nież z tu tej szej si łow ni.

HA LI NA PI SA REKPark od wie dza łam z ro dzi ca mi,bę dąc jesz cze dziec kiem – znamgo bar dzo do brze. Nie mamwpraw dzie wnu ków, ale gdy tyl komo gę, za bie ram do par ku in nychczłon ków swo jej ro dzi ny, np. 7-let -nią Mag dę. Mróz o tej po rze ro ku w ogó le nie prze szka dza w spa ce -rach. Po wiem na wet wię cej: go dzi na w Par ku Ślą skim to zde cy do -wa ne mi ni mum, aby po znać je go uro ki. Swo ją wę drów kę za każ -dym ra zem za czy nam od stro ny Cho rzo wa. Je stem mi ło śnicz kąprzy ro dy, a więc pre fe ru ję spa ce ry pięk nie ośnie żo ny mi alej ka mii po dzi wia nie zi mo we go kra jo bra zu. Do brym po my słem jest za bra -nie ze so bą atla su pta ków. Przez go dzi nę moż na tu zo ba czyć sro -ki, wro ny oraz ko lo ro we sój ki. Zi mo wą prze chadz kę po le cam za -koń czyć wi zy tą w jed nej z par ko wych re stau ra cji i do brym po sił -kiem. Cie szę się, że miesz kam bar dzo bli sko par ku i mo gę go co -dzien nie od wie dzać.

FRAN CI SZEKPEN DOL SKI

Mam aż sze ścio ro wnu cząt, a todo bry pre tekst do or ga ni zo wa -nia wspól nych wy cie czek gru po -wych. Uwa żam, że po świę ce niego dzi ny na Park Ślą ski, to zde -cy do wa nie za ma ło. Je stem za ak tyw ną for mą spę dza nia wol ne gocza su. Uwiel biam bie gać o każ dej po rze ro ku, na wet w zi mie. Wa -run ki po go do we nie są dla mnie prze szko dą. Bar dzo do brym wspo -mnie niem są dla mnie im pre zy spor to we, or ga ni zo wa ne w par ku.W go dzi nę po bie gał bym z wnu ka mi wo kół sta wu. Na sza tra sa li czyoko ło jed ne go kilometra. Świet ną roz ryw ką dla dzie ci mo że być rów -nież zjeż dża nie na san kach, czy jaz da na łyż wach. Zi mą mo gą teżod wie dzić rol ko wi sko w „Ka pe lu szu”. Naj młod si po trze bu ją du żo ru -chu. Je stem w par ku pra wie co dzien nie i uwa żam, że jest tu jesz czewie le miejsc, któ re moż na zwie dzić w cią gu go dzi ny. To miej scena uda ną roz ryw kę, nie za leż nie od wie ku i po go dy.

Sonda Gazety Parkowej

Pa ni Kry sty na z wnu kiem Mak sy mi lia nem le pią ogrom ne go bał wa na

Wie le osób ko rzy sta z do god nych wa run ków i bie ga na nar tach

Pan Ka zi mierz co dzien nie po świę ca pół go dzi ny na ćwi cze nia w par ko wej si łow ni

ZD

JĘC

IA: P

AR

K Ś

LĄS

KI

ZD

JĘC

IA: Ł

UK

AS

Z R

ES

PO

ND

EK