40

dostęp do wersji PDF

Embed Size (px)

Citation preview

Boży Posłaniec

Bóg wykorzystuje rozmaite sposoby, aby objawić nam siebie i w różnych formach

przekazuje nam wiadomości o swoim planie względem nas. Anioł Gabriel to jeden z tych po-mysłów Pana Boga na ujawnienie Jego zamysłu.

Anioł Gabriel w ikonografi i najczęściej jest przedstawiany jako ten, który zwiastował Ma-ryi Dobrą Nowinę i jest to najbardziej właściwa interpretacja, jaką możemy sobie wyobrazić. Anioł stojący przy Maryi mówiący: Raduj się pełna łaski Pan z Tobą; Nie bój się Maryjo, bo Bóg Cię obdarzył łaską. Oto poczniesz i urodzisz syna, i nadasz mu imię Jezus; Duch Święty zstą-pi na Ciebie i osłoni Cię moc Najwyższego… Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego.(Łk 1, 26-38) Anioł, Posłaniec Boży, Zwiastun Dobrej No-winy- tak możemy nazwać Gabriela, który pełni służbę i ma konkretną misję. Przekazuje Maryi, prostej dziewczynie z Nazaretu, najważniejszą wiadomość dla ludzkości – Bóg się narodzi! Zo-baczmy, jak szybko pozwala Maryi zrozumieć, jak wielka łaska ją spotkała, jak napełnia Maryję odwagą do oddania się niejako w niewolę Pana Boga, jak dzieli się z Nią Bożą tajemnicą.

A co z tego wynika dla nas?

Bóg wykorzystuje rozmaite sposoby, aby do-trzeć do człowieka, często czyni to przez innych ludzi. Gabriel pozwala nam zauważyć misję i obowiązek w realizowaniu Boskiego Planu. Jeśli moje powołanie będę traktował jak misję, jeśli moją życiową rolę będę uważał za służbę i jeśli będę robił wszystkie rzeczy (nawet te najdrob-niejsze) jako te, które przyjdzie mi robić po raz ostatni przed śmiercią, to Boski Plan względem mnie nie będzie przygniatał swoim ciężarem, lecz napawał radością z jego realizowania.

Radosław Mielczarek

KOMENTARZ

względem nas. Anioł Gabriel to jeden z tych po-

Anioł stojący przy Maryi mówiący: Raduj się

38) Anioł, Posłaniec Boży, Zwiastun Dobrej No-winy- tak możemy nazwać Gabriela, który pełni

wiadomość dla ludzkości – Bóg się narodzi! Zo-

jak wielka łaska ją spotkała, jak napełnia Maryję

trzeć do człowieka, często czyni to przez innych

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

2

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

20143

Drodzy czytelnicy!

Oddajemy w wasze ręce kolejny numer „Naszego

Seminarium”, który przygoto-

waliśmy na święta Bożego Na-rodzenia.

W naszej diecezji w październiku rozpoczęła się peregrynacja figury Marki Bożej Fatimskiej. Jest to przy-gotowanie naszej wspólnoty diece-zjalnej do obchodów stulecia obja-wień w Fatimie. Figura pielgrzymuje i odwiedza kolejne parafie. Niedługo zawita z pewnością do Was drodzy czytelnicy, dlatego ten numer w spo-sób szczególny poświęcamy Matce Bożej i Fatimie: o peregrynacji, kulcie, duchowości maryjnej, obecności Naj-świętszej Pani w naszej codzienności

grudzień 2014, rok IX, numer 4 (28)

SŁOWO OJCA04 Najwyższa godność człowieka

KS. BISKUP IGNACY DEC

05 Niezrozumiała tajemnica Bożego działania

KS. REKTOR TADEUSZ CHLIPAŁA

T���� N�����

FOTOGRAFIA P����������� ������ M���� B���� F���������

„Matko Boża Fatimska,wdzięczni na nowo za Twoją macierzyńską obecność

dołączamy nasz głos do wszystkich pokoleń,które nazywają Ciebie błogosławioną.”

papież Franciszek, akt zawierzenia Matce Bożej Fatimskiej

OD REDAKCJI

Radosław Mielczarek

w temacie numeru (s.8 ) oraz o tych, którzy jako pierwsi otrzymali orędzie od Maryi (s. 16)

Grudzień to czas bardzo radosny dla naszej wspólnoty. 8 grudnia w uroczystość Niepokalanego Poczę-cia Najświętszej Maryi Panny ośmiu kleryków z III roku przyjęło strój du-chowny. ( s.12 )

Przed nami święta Bożego Naro-dzenia czas wyjątkowy i niezwykły. (s.6 oraz s.20 ) Mamy nadzieję, że kolejny numer naszego czasopisma będzie dla Was ubogaceniem nadcho-dzącego czasu, w którym będziemy przeżywać tajemnicę Bożego Naro-dzenia. Jako wspólnota chcemy za-pewnić o naszej modlitwie. Życzymy aby Boży Syn na nowo narodził się w Waszych sercach i by nadchodzący rok obfitował w wiele łask Bożych. Życzymy także opieki Matki Bożej Fa-timskiej.

�� ��������

08 Nie traćcie nadziei! MICHAŁ PIETRASZEK

Ś�����06 Jezusowi Chrystusowi należy się pierwsze miejsce JAROSŁAW BUCZYŃSKI

O��������12 Niech Pan przyoblecze cię w no-wego człowieka MATEUSZ MATUSIAK

F�������18 kleryk Internet Facebook JAKUB ZAJADŁY

F�����16 Dzieci fatimskie WOJCIECH SZNAJDER

B��� N���������20 Ratujmy BOŻE NARODZENIE przeżywając je do głębi KS. PROF. TADEUSZ FITYCH

Ż���� D������30 Walka Duchowa

GNIEWOMIR FLIS

K������33 Kronika

TOMASZ KOWALCZUK

F������� M��������43 Felieton

MARCELI MROZEK

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

4

dzień stania się dzieckiem Bożym. Dzisiaj nosimy w sobie tę godność już z wolnego wyboru. Przyznajemy się świadomie do Chrystusa. Uzna-jemy Go za naszą Światłość, za na-szego Odkupiciela. Dzięki temu jest nam przyznana godność dzieci Bo-żych. Czy cieszysz się tym, że jesteś dzieckiem Boga, że jesteś chrześci-janinem? To jest twój najważniejszy tytuł.

Kiedyś pisał Leon Wielki: „Poznaj chrześcijaninie godność swoją”. Czy cenisz sobie tę godność, otrzymaną dzięki Bożemu Narodzeniu? Jeszcze raz ci powtórzę, że to jest twój naj-ważniejszy tytuł. Więc nie ten, że jesteś magistrem, czy doktorem, kie-rownikiem lub dyrektorem, ojcem, czy matką, ale że jesteś chrześcija-ninem. Ja także mogę o sobie po-wiedzieć, nie to jest najważniejsze, że jestem księdzem, biskupem, czy profesorem, ale że jestem chrześ-cijaninem, że jestem dzieckiem Bo-żym. To jest ten najważniejszy tytuł, najwyższa godność uzyskana dzięki przyjściu na świat Chrystusa, dzięki przyjęciu „Słowa, które stało się cia-łem”. I to jest główne przesłanie uro-czystości Bożego Narodzenia.

na w stwierdzeniu: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami” (J 1, 14).

Apostoł Jan ukazuje nam wcześ-niejsze losy tego Słowa. W pierw-szym zdaniu swojej Ewangelii oznaj-mia: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo” (J 1, 1-2). To Słowo ma udział w stworzeniu: „Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało” (J 1,3). Następnie stwier-dza, że to Słowo zostało na ziemi przez niektórych odrzucone: „Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1,10-11).

To prawda, że Jezus przez wielu został odrzucony. Odrzucił Go już król Herod, a potem odrzucili Go faryzeusze i uczeni w Piśmie, któ-rzy doprowadzili do wydania i wy-konania na Nim wyroku śmierci. Na szczęście nie wszyscy to Słowo od-rzucili. Byli tacy, którzy Je przyjęli i otrzymali za to szczególną godność, godność dzieci Bożych: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – któ-rzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili” (J 1,12-13).

Do tych, którzy Je przyjęli, my dzi-siaj należymy. O tę przynależność za-dbali nasi rodzice, gdy nas przynieśli do chrztu świętego. To był właśnie dzień naszych narodzin dla Boga,

Narodziny Jezusa Chrystusa, któ-re dziś wspominamy, są narodzinami najważniejszego mieszkańca naszej ziemi, mieszkańca, który jest w jed-nej osobie człowiekiem i Bogiem. Nazywamy ten dzień dniem Bożego Narodzenia. Czy zauważyliśmy, że w tej nazwie „Boże narodzenie” kry-je się sprzeczność? Jak to, przecież Bóg, który nie ma początku i końca, nie może się rodzić.

Pochylając się nad tą tajemnicą, możemy wyjaśnić, że Boże narodze-nie rozumiemy jako ziemskie naro-dzenie Odwiecznego Syna Bożego. Chrystus istniał od wieków jako Bóg, natomiast jako człowiek zaczął ist-nieć w czasie, jako człowiek narodził się w Betlejem z Maryi Dziewicy. W przekazie biblijnym tajemnica Bo-żego narodzenia wyrażona jest w dwóch formach: w formie narracyj-nego opisu i w formie refl eksji fi lozo-fi czno-teologicznej. Pierwsza forma przekazu znajduje się w Ewangelii św. Mateusza i Ewangelii św. Łuka-sza. Jest to tzw. Ewangelia dzieciń-stwa, czy inaczej „Dobra Nowina” o Bożym narodzeniu. Znajdujemy w niej opowieść o spisie ludności, o poszukiwaniu noclegu przez Ma-ryję i Józefa, relację o narodzinach Jezusa, o pokłonie pasterzy, trzech Mędrców, obrzezaniu i ofi arowa-niu Jezusa w świątyni, ucieczce do Egiptu. Druga forma ewangelicznej informacji o Bożym narodzeniu po-chodzi od św. Jana Apostoła. Jest to forma bardziej teologiczna, wyrażo-

Najwyższa godność człowieka.

Słowo Bpa Ignacego Deca

S���� B������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

20145

za wszystkich ludzi.Niech Pan sprawi, aby światło nocy betlejemskiej, jaśniejsze niż dzień, położyło się jasnym promieniem na naszej przyszłości i pokierowało kro-kami naszymi, a także całej ludzkości na drodze do pokoju.Niech więc radosny śpiew kolęd, zwiastujący przyjście Boga na zie-mię, stanie się dla nas okazją do wewnętrznego zatrzymania się i wyciszenia, byśmy mogli spotkać przychodzącego Chrystusa. Na tej drodze świętowania niech Dzieciątko Jezus, napełniając nas swoim błogo-sławieństwem, uczyni nas wiernymi głosicielami Dobrej Nowiny wśród lu-dzi, którzy nie przestają wołać o dar prawdziwej miłości.

rodzenia z nadzieją, cierpienie z ra-dością.Wchodząc w dzieje i naturę życia człowieka, Bóg wskazał, że nasza codziennośćjest drogą błogo-sławieństwa dla każdego z nas. To wszystko zaczęło się w Betlejem. Tu Maryja porodziła Boga, ale i Człowie-ka. Tu „Dziecię zjawiło się na świecie” przynosząc nam „łaskę i prawdę” (por. J 16,21; 1, 17). Oto misterium Bet-lejem.Niech Jezus, Bóg-Człowiek, nad któ-rym pochylamy sięw kontemplacyj-nej zadumie w ubóstwie Betlejem, uczyni nas świadkami Jego miłości. Tej miłości, która popchnęła Go do ogołocenia się z Bożej chwały, aby narodzić się między ludźmi i umrzeć

Boże Narodzenie - to czas szczególny, wyjątkowy

okres w roku, który przy-

wraca radość i nadzieję, ale jednocześnie zachęca do zadumy, refleksji, a także przywołuje w pamięci miłe i ciepła wspomnienia z na-szego dzieciństwa.

W Boże Narodzenie świętujemy ta-jemnicę Betlejem. W wymiarze histo-rycznym, naturalnym, z łona kobiety Maryi narodziło się dziecię Jezus. Ale w wymiarze nadprzyrodzonym to narodziny Syna Bożego w ludzkim ciele. Stajemy zatem przed niezrozu-miałą tajemnicą Bożego działania – wszechmocny Bóg przyjmuje postać bezbronnego dziecka. Podziwiamy pokorę Pana, która sprawia, że żłób służy za kolebkę nieśmiertelnemu Życiu. Boże Narodzenie to Święto Ży-cia. Pan Jezus bowiem,przychodząc na ziemię jak każdy człowiek, po-błogosławił tym samym godzinę narodzenia każdego człowieka. Go-dzinę, która symbolizuje tajemnicę ludzkiej egzystencji, łączącą bóle

Niezrozumiała tajemnica Bożego

działaniaRektor seminarium ks. Tadeusz Chlipała

o wyjątkowym czasie Bożego Narodzenia

S���� R������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

6

by były wszystkie, które zwykło się da-wać w ciągu roku. Pan domu lub najstar-szy z rodu rozpoczynał wieczerzę mod-litwą. Potem czytano opis narodzenia Pańskiego z Ewangelii świętego Łuka-sza. Następnie po krótkim przemówie-niu każdy z domowników brał opłatek do ręki i wspólnie składano sobie życze-nia. Z tej okazji także przepraszano się wzajemnie i darowano sobie urazy.

Jako małe dzieci z utęsknieniem czeka-liśmy na Boże Narodzenie, najczęściej myśląc o spotkaniu z bliskimi, o prezen-tach. Wraz z upływającym czasem oka-zuje się, że Święta to źródło satysfakcji, pozytywnych emocji i, radości, któremu jednak towarzyszy dawka stresu zwią-zana z wydatkami, przygotowaniami, zachowaniem tradycji i zwyczajów czy organizacją czasu w trakcie, jak i po Świętach.

Oczywiście nie jest to zaskakujące, jed-nak przysłania nam całą istotę.Tajemnica Bożego Narodzenia kryje

naszych bliskich w tak uroczystej chwili przeżywają radość Bożego Narodzenia razem z nami. Dawano również osobną zastawę dla gościa, który na wieczerzy wigilijnej mógł się przypadkowo zjawić. Tego bowiem wieczoru nikt nie mógł być samotny czy głodny. Zwyczajem było również, że cały dzień obowiązy-wał post ścisły. W czasie wigilii podawa-no tylko potrawy postne, w liczbie nie-parzystej, ale tak różnorodne,

Wigilia przyjęła się w Polsce w wieku XVI-

II, a powszechną tradycją stała się w wieku XX. Stół przykrywano białym obru-sem, przypominającym oł-tarz i pieluszki Pana, pod nim układano siano - dla przypomnienia sianka, na

którym spoczywało Boże Dziecię.

Jeśli ktoś z rodziny w tym roku przeniósł się do wieczności, zostawiano i dla niego pełne nakrycie. Wierzono bowiem, że w tajemnicy świętych obcowania dusze

J������� C���������� ������ ��� �������� �������

Jarosław Buczyński

KLERYK II ROKU

Obchody seminaryjnej Wigilii zawsze rozpoczynają się w kaplicy Mszą Świętą

Po Mszy Świętej w seminaryjnym refektarzu odbywa się wspólne łamanie opłatkiem

Ś����� � S���������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

20147

zapatrzony w Pana, potrafi pięknie żyć i wiele uczynić zarówno dla ludzi go ota-czających, jak i tych, których napotka na swojej drodze w przyszłości.

A co po Świętach?

Uważam, że po świątecznych emocjach potrzeba nam chwili ciszy i zatrzymania się oraz świadome przyżywanie każde-go kolejnego dnia. Jako wzór powinni-śmy postawić sobie przed oczy Świętą Rodzinę, którą wspominamy w ostatnią niedzielę grudnia. Cisza Józefa i Maryi nie jest jałowa. Nie jest również dzielą-cym ich murem. Oboje przeżywają ciszę jako przestrzeń, w której ich życie jest związane z Bogiem i od Niego czerpie siłę. Dzięki milczeniu i ciszy mogą podo-łać codziennym trudnościom i przeciw-nościom życia. Taka twórcza siła może po świętach pobudzić nas duchowo i po-zwolić nabrać dystansu do codzienności.

To tylko od nas samych zależy, czy ze-chcemy dobrze przygotować się na przyjście naszego Pana i Zbawcy czy zwyczajnie prześpimy ten czas, będąc zniewolonymi przez nasze przyzwycza-jenia i namiętności, przez co pozostanie-my przy naszym starym, sprawdzonym i często próżnym oraz pysznym myśleniu.

zachowywania tradycji i zwyczajów, lecz próbą przemiany siebie i nabrania go-towości na przyjście Zbawiciela. Istotą powinna stać się dla nas odpowiednia hierarchia wartości, w której to Jezu-sowi Chrystusowi należy się pierwsze miejsce, a nie masie zwyczajów, kulturo-wych odnośników czy naszych przeżyć związanych z różnie rozumianą otoczką Świąt Bożego Narodzenia. Ta hierarchia jest sprawą najważniejszą, od której nie wolno nam odstąpić. Ona świadczy o naszym podejściu do Boga, który nas umiłował, ale także o tym, że człowiek,

prawdę o tym, że Syn Boży stał się czło-wiekiem, aby dokonać zbawienia rodza-ju ludzkiego za grzech Adama i za grze-chy jego potomków.Nie przestając być Bogiem, Syn Boży stał się człowiekiem. Jako Bóg jest wieczny, nieskończony, wszechobecny i wszech-mocny. Jako człowiek jest ograniczony czasem, przestrzenią i mocą. Jako Bóg jest Panem śmierci. Jako człowiek jest jej poddany. Syn Boży połączył w sobie dwie natury: Boską i ludzką, tak że za-chowały one swoją odrębność w Osobie Bożej.W naturze Boskiej Chrystus, Słowo od-wieczne, nie miał nigdy początku, jest wieczny. W swojej naturze ludzkiej, którą przyjął z dziewiczego ciała Maryi otrzymał imię Jezus.

Dzisiejsza rzeczywistość

W obecnych czasach, kiedy często da-jemy się zdominować przez tak zwane zaganianie i wpadnięcie w aktywizm, grozi nam potraktowanie Wigilii i Świąt Bożego Narodzenia w sposób infantyl-ny, wręcz zabawkowy. Narodzenie Pań-skie i poprzedzający je okres adwentu, są nie tylko czasem hucznego święto-wania i natłoku przygotowań od strony materialnej, a także źle pojmowanego

Rok II jak co roku przygotowuje całą uroczystość wigilijną w seminarium, szczególnym punktem jest zawsze przedstawienie jasełek

Śpiewanie kolęd prowadzone przez chór seminaryjny to już tradycja

N���� Ś�����

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

8

dości dnia codziennego - wszystko to, z czym każde dziecko przychodzi do mamy. Zawierzali Jej swoją drogę ku kapłaństwu.Moim zdaniem to, że fi gura przybyła najpierw do nas, nie jest dziełem przypadku. Fakt ten jest może wskazówką, że właśnie teraz powinniśmy obrać Maryję za Matkę. Oddać się w Jej Macierzyńską Nie-wolę Miłości! I ja tam byłem. I kolej-ny raz wypowiedziałem swoje ciche „Totus Tuus”.

Zawsze z nami

W historii Polski, w całej jej pięknie, jest wiele ważnych dat. Jedne znamy z lekcji historii, do drugich, w swej ciekawości, sami dotarliśmy. Dla mnie najbliższymi są te, w których zarówno trud naszego narodu, jak i wiktorie łączą się z Bożą Opatrz-nością. Poczynając od Chrztu Polski, przez Śluby Lwowskie króla Jana Ka-zimierza, kiedy to oddał całą Rzecz-pospolitą pod przemożną opiekę Najświętszej Maryi Panny, następnie rok 1683 i zwycięska odsiecz króla Jana III Sobieskiego oraz wysłany przez niego list do papieża Innocen-tego XI, rozpoczynający się od słów – „Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył”. Poprzez dzień 3-go maja i pierwsze zdanie preambuły Konsty-

Przez całą noc fi gura była wysta-wiona w naszej seminaryjnej kapli-cy. Ten, kto tej nocy był tam, mógł zostać świadkiem pięknych chwil, kiedy to moi bracia na kolanach, w cichej modlitwie, powierzali swoje troski i zmartwienia, ale również ra-

Witaj Królowo!

W październiku – miesiącu poświę-conym naszej Matuchnie – w naszej wspólnocie przeżyliśmy bardzo waż-ne wydarzenie. 17 października przy-witaliśmy w progach naszego domu fi gurę Matki Bożej z Fatimy, która obecnie odwiedza wszystkie para-fi e i wszystkie zakątki naszej diece-zji. Bardzo ważne było dla nas to, że właśnie tutaj, w seminarium, w sercu diecezji, dano nam możliwość jako pierwszym oddania hołdu i zwykłe-go wtulenia się w matczyny płaszcz.

N�� ������� �������!

Jest wieczór 21 października 1948 roku. Leżący na łożu śmierci Prymas Polski, kardynał August

Hlond, świadom w jak trudnej sytuacji politycznej zostawia Kościół i Naród, wypowiada prorocze

słowa: „Nie traćcie nadziei! Lecz zwycięstwo, jeśli przyjdzie – będzie to zwycięstwo Najświętszej

Maryi Panny”.

Michał Pietraszek

A���� II ����

Cudowny Obraz niesiony podczas procesji na wałach jasnogórskich - Jasnogórskie Śluby Narodu 26 VIII 1956

ks. Roman Tom

aszczuk/ Gość N

iedzielny

T���� N�����

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

20149

Bożego, gdzie przejął ją ks. Tomasz Zając – proboszcz parafi i. Figura i jej peregrynacja odbywa się zgodnie z założeniami i terminarzem. Wraz za tą fi gurą podążają Księża Biskupi, którzy pojawiają się wieczorami na apelach fatimskich. Będzie ona obec-na we wszystkich parafi ach i dekana-tach naszej diecezji – od świdnickie-go zaczynając, poprzez żarowski, strzegomski i bielawski, aż zakończy się również w Świdnicy w paździer-niku 2017 roku (sic!).Szczegółowy plan przebywania fi gury w naszym Kościele jest umieszczony na stro-nie internetowej diecezji. Warto się z nim zapoznać, aby już dzisiaj móc zacząć przygotowania do godnego przyjęcia Fatimskiej Pani w naszych parafi ach i domach. Niemalże przez cały okres peregrynacji rekolekcje z nią związane będą prowadzić o. Jan Grzywna oraz o. Piotr Paradowski – kustosze fi gury, obaj należący do Za-konu Braci Mniejszych. Tylko w deka-nacie bielawskim święte rekolekcje głosić będą księża pallotyni.

została ofi cjalnie przywitana przez księży biskupów Ignacego i Adama – była matka kościołów w diecezji, czyli nasza świdnicka Katedra. Tam właśnie przez trzy dni fi gura Mat-ki Bożej Fatimskiej była obecna, a każdego wieczoru odbywały się fa-timskie apele Maryjne. Oczywiście przez te dni nie mogło zabraknąć na tych apelach nas – alumnów. W dzień po ostatnim wieczornym spot-kaniu modlitewnym fi gura została uroczyście, ulicami miasta, przepro-wadzona do parafi i pw. Miłosierdzia

tucji, poprzez rok 1921 i Bitwę War-szawską, którą określa się mianem „Cudu nad Wisłą” (uznawana za jed-ną z najważniejszych bitew w historii świata), następnie dzień 8 września 1946 roku - wtedy właśnie Polska, jako pierwszy kraj po Portugalii, od-dała się Niepokalanemu Sercu Maryi, aż po Jasnogórskie Śluby Narodu w roku 1956 oraz Akt oddania się w ma-cierzyńską niewolę w milenium ist-nienia Państwa Polskiego. Być może w przyszłości do tych dat będziemy mogli dodać skromną datę przybycia do nas fi gury i rozpoczęcia jej pere-grynacji w naszej małej ojczyźnie? Wszystkie te wydarzenia – i wiele in-nych, niemniej ważnych - świadczą o tym, że ta nasza ziemia jest ziemią uprzywilejowaną. Bo Maryja ukocha-ła ten naród nad Wisłą. Dba i trosz-czy się o niego jak żadna inna matka o swoje dziecko!

Twoimi śladami

Peregrynacja w naszej diecezji roz-poczęła się, jak wspomniałem, od se-minarium. Kolejnym miejscem - gdzie

Apel Maryjny wraz z procesją w katedrze świdnickiej

ks. Roman Tom

aszczuk/ Gość N

iedzielny

Przywitanie Figury Matki Bożej Fatimskiej w seminarium

N�� ������� �������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

10rym wiąże się wiele łask obiecanych przez Maryję. Święty Szymon Stock – pierwszy generał zakonu karmelitów - usłyszał od Maryi obietnicę: „Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz (...) Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymie-rze pokoju i wszechwieczna ochro-na. Kto w nim umrze, nie zazna ognia

piekielnego.” Warto zwrócić się do Bractwa Szkaplerznego z prośbą o więcej informacji i prag-nieniem nałożenia go, gdyż właśnie o różańcu i szkaplerzuśw. Dominik Guzmán rzekł: „Przyj-dzie czas, w którym Maryja zba-wi świat poprzez różaniec i szka-plerz.” Wspomniany już św. Ludwik de Montfort zaleca również modlić się koronką do Niepokalanego Poczę-cia Najświętszej Maryi Panny, zwaną również Małą Koronką. Modlitwa ta jest odmawiana na cześć dwunastu

różaniec i czyńcie dobro. Dzięki tej modlitwie szatan spudłuje swe ataki i będzie pokonany, i to na zawsze.”Z kolei św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, w swoim dziele „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Naj-

świętszej Maryi Panny” pisze: „Bła-gam was usilnie przez miłość, którą ku wam w Jezusie i Maryi w sercu noszę, odmawiajcie codziennie, o ile wam czas pozwoli, Różaniec św., a w chwili śmierci błogosławić będziecie dzień i godzinę, kiedyście mi uwie-rzyli”. Lecz te wszystkie mądrości i zapewnienia bledną przy słowach samej Maryi, która osobiście w roku 1877, w Gietrzwałdzie wypowiedzia-ła swoje życzenie: „Chcę, abyście co-dziennie odmawiali różaniec.” Obok różańca pojawia się szkaplerz, z któ-

Z Tobą Maryjo na każdy dzień!

Pojawia się pytanie: co oprócz pere-grynacji? Jak wypełnić ten czas, któ-ry pozostał do przybycia fi gury lub co dalej należy czynić, kiedy peregryna-

cja w mojej parafi i już się zakończyła? Sposobów na to, by czcić Maryję jest gros, lecz by być z Nią prawdziwie i cały czas jest kilka, o których mówią święci. Pierwszym i sprawdzonym sposobem jest różaniec. Tak wie-lu świętych na przestrzeni wieków wypowiadało się o tej modlitwie. Proboszcz z Ars – święty Jan Maria Vianney- zwykł mawiać: „Jedno tyl-ko Zdrowaś Maryjo dobrze powie-dziane wstrząsa całym piekłem.” Oj-ciec Pio używał różańca jako broni na Złego i mówił: „Odmawiajcie zawsze

Podczas wieczornych apeli maryjnych klerycy podjęli służbę niesienia cudownej Figury

ks. Roman Tom

aszczuk/ Gość N

iedzielnyT���� N�����

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201411

ków powierzają Maryi swoje niezli-czone sprawy. Na Jasną Górę często przybywają ci, którzy pragną się wy-spowiadać z całego swojego życia, ci którzy pragną zawierzyć ważne momenty, przez które przechodzą. Do Maryi, naszej Matki, przybywają ci, którzy za świętym Janem Pawłem II powtarzają –„Totus Tuus, Maria, Totus Tuus!”

naszej diecezji, na wzór wielu wcześ-niejszych pokoleń kapłanów, udają się na Jasną Górę, by tam, za przyczy-ną Matki Najświętszej, podziękować Bogu za dar kapłaństwa. Sanktua-rium na Jasnej Górze od wieków jest duchową stolicą Polski, miejscem, gdzie „czuć, jak bije serce narodu” – tak określił to miejsce Jan Paweł II w roku 1979, kiedy przybył z pielgrzym-ką do ojczyzny. To tam, rzesze Pola-

przywilejów NMP. Składa się ona z trzech Ojcze nasz i dwunastu Zdro-waś Maryjo.

Jak szczęśliwa Polska cała…

Myślę, że rzeczywiście jeste-śmy narodem bliskim sercu Maryi. Mamy niezwykłą możliwość bycia cały czas blisko miejsca, w którym Ona jest naprawdę obecna – na Jasnej Górze. Również w innych zakątkach naszego kraju znajdują się sanktuaria i kaplice Jej poświęcone. Takimi miej-scami są: Kalwaria Zebrzydowska, Gietrzwałd, Ludźmierz, Licheń. Bli-żej nas położone są Wambierzyce z fi gurką Królowej Rodzin, Bardo Ślą-skie i Maryja Strażniczka Wiary, Suli-strowiczki i oczywiście obraz naszej Świdnickiej Pani, nazywany również „Maryją w słońcu”, który znajduje się w katedrze. Są to miejsca cieszą-ce się szczególna łaską Maryi. Ale przecież Maryja jest również bardzo bliska naszym sercom. To właśnie do Niej, alumni III roku naszego semi-narium udają się przed obłóczynami „po sutannę” – jak zwykło się nazy-wać pielgrzymkę, której intencją jest prośba o wypraszanie przez Maryję łask dla tych, którzy mają przyjąć strój duchowny. Pielgrzymują wów-czas przez kilka dni. Ich celem jest Góra Igliczna i Sanktuarium Marii Śnieżnej – Przyczyny Naszej Radości. Z kolei nowo wyświęceni prezbiterzy

Wieść!

Św. Bernard z Clairvaux zwany Doktorem Miodopłynnym, do którego przylgnęło również miano niekoronowanego króla Europy jest znany z wielkiej czci, jaką oddawał Najświętszej Panience. Zawsze, kiedy wchodził do kaplicy lub kościoła, zwykł witać się z Maryją pozdrowieniem ,,Ave Maria!" Legenda głosi, że kiedyś Maryja, ku wielkiemu zaskoczeniu Bernarda, odpowiedziała mu: ,,Salve Bernarde".

Klerycy naszego seminarium wpatrzeni w oblicze Pani Fatimskiej w świdnickiej katedrze

ks. Roman Tom

aszczuk/ Gość N

iedzielnyP��� F�������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

12

CZYM SĄ OBŁÓCZYNY?

Obłóczyny to obrzęd, który odbywa się podczas trzeciego roku formacji se-minaryjnej. Alumni podczas uroczystej Mszy Świętej przyjmują z rąk biskupa strój duchowny, na który składają się: sutanna, pektorał z koloratką, biret i

NIECH PAN PRZYOBLECZE CIĘ W NOWEGO

CZŁOWIEKA

Dzień przyjęcia stroju duchownego przez alum-nów seminarium jest ważnym elementem w ich

życiu. W sposób zewnętrzny kleryk upodabnia się do księdza. Mimo że jest to element tylko symbo-liczny, to jednak wśród alumnów i ich najbliższych budzi wielkie emocje.

Mateusz Matusiak

A���� III ����

Kl. Tomasz Kula - pięć minut przed rozpoczęciem Mszy

Świętej

O��������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201413

komża. Klerycy poprzez ten zewnętrz-ny gest przynależności do Chrystusa jeszcze bardziej odpowiadają na Jego wołanie: Pójdź za mną. Dla rodzin alum-nów obłóczyny są jeszcze jednym przy-pomnieniem, że ktoś z kręgu naszych najbliższych został wezwany do służby pasterskiej w Kościele.

PRZYGOTOWYWANIE SIĘ DO OBŁÓCZYN

Przygotowania do obłóczyn rozpoczę-ły się już praktycznie od wakacji. To wtedy klerycy dokonują pierwszych przymiarek stroju duchownego. Waż-ne jest dobre dopasowanie, np.: pek-torału do szyi, długości sutanny, aby kleryk czuł się w niej swobodnie. Drugi

Księża proboszczowie i wikarzy pomagają założyć pierwszy raz sutannę

Uroczyste poświęcenie strojów duchownych

ks. Roman Tom

aszczuk/ Gość N

iedzielny

P�������� ������ ����������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

14WYCZEKIWANY DZIEŃ

Tomasz, Mateusz, Radosław, Marceli, Wojciech, Kamil, Piotr i Błażej 8 grud-nia po raz pierwszy założyli sutannę. Tradycyjnie uroczystość Niepokalane-go Poczęcia Najświętszej Maryi Panny stała się w naszej diecezji, ale także we Wrocławiu i Legnicy, tym wyczekiwa-nym dwa i pół roku dniem. Podczas uro-czystej Mszy Świętej w katedrze świd-nickiej, której przewodniczył bp Adam Bałabuch, alumni przyjęli strój duchow-

element dotyczy przygotowania du-chowego. Poprzez wakacyjną piel-grzymkę przedobłóczynową na Górę Igliczną, dzień skupienia i osobistą modlitwę, klerycy zawierzali swoje po-wołanie oraz swoje kapłaństwo.

SUTANNA W ŻYCIU KSIĘDZA

Który z księży lub z kleryków nie pa-mięta swoich obłóczyn? Z pewnością zdecydowana większość dzień ten ma w pamięci, a nade wszystko w sercu, zapisany na zawsze. Ks. Twardowski pi-sał, że „konia i księdza co raz trudniej w Warszawie spotkać na ulicy”. Sutanna staje się więc nie tylko strojem ofi cjal-nym, lecz jest nade wszystko znakiem oddania się na służbę Chrystusa i po-stępowanie według Jego słów: „Nie przyszedłem, aby mi służono, lecz aby służyć”. Poprzez sutannę nieustannie dajemy temu świadectwo. Staje się ona często obiektem drwin ze strony ludzi na ulicy, lecz z błahych powodów nie powinna być zrzucana. „Zrzucenie sutanny, to samo, co usunięcie krzyża, aby już nie przypominał Chrystusa” - kard. Stefan Wyszyński.

Klerycy: Mateusz Matusiak i Marceli Mrozek

Nowoobłóczeni wraz z Księdzem Biskupem Adamem Bałabuchem oraz przełożonymi WSD Świdnica

ks. Roman Tom

aszczuk/ Gość N

iedzielny

O��������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201415

DZIĘKUJEMY ZA WSZYSTKO

Jako wspólnota kursu III, swoją wdzięczność kierujemy przede wszyst-kim w stronę Pana Boga, za to, że ob-darzył nas łaską powołania i umacnia nasze kroki, tak, abyśmy zawsze pełnili Jego wolę. Dziękujemy Pasterzowi na-szej diecezji, Ks. Bp. Ignacemu Decowi, za to, że uznał nas godnymi przyję-cia stroju duchownemu i obdarza nas swoim zaufaniem. Biskupowi Adamo-wi Bałabuchowi dziękujemy za dar Eucharystii sprawowanej w naszej in-tencji w tym ważnym dla nas dniu oraz przewodniczenie obrzędowi obłóczyn. Dziękujemy naszym rodzicom za dar wychowania, za miłość, którą nas ota-czają i za to, że na drodze powołania za-wsze nas wspierają, w tych radosnych, ale i smutnych chwilach. Dziękujemy księżom przełożonym za towarzysze-nie nam w dążeniu ku Chrystusowemu kapłaństwu i okazywaną nam pomoc. Dziękujemy wszystkim, którzy nas ota-czają swoją modlitwą, którzy modlą się dla nas o łaskę wytrwania i rozwijania naszego powołania. My także zapew-niamy o naszej pamięci modlitewnej.

ny. Radość swoją dzielili z rodzinami, znajomymi, proboszczami i wikariusza-mi, księżmi przełożonymi, alumnami i pozostałymi wiernymi. Emocje towa-rzyszyły już od początku Eucharystii, lecz najmocniejszym momentem był moment ubierania sutanny. Klerykom pomagali ich księża proboszczowie rodzinnych parafi i. Podczas homilii bp Adam powiedział, że sutanna ma stać się znakiem oddania Chrystusowi i za-wierzania mu na wzór Maryi. Podczas liturgii mogliśmy usłyszeń następujące słowa: Spraw, aby z dnia na dzień upo-dobniali się do Twojego Syna. Pomna-żaj w nich, miłosierny Panie, miłość do wszystkich ludzi, zwłaszcza biednych i nieszczęśliwych.

Alumni roku III przygotowali sztukę o patronie kursu

św. Ignacym Loyoli, którą wystawili dla zaproszonych

gości w auli seminaryjnej

P�������� ������ ����������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

16

intencji nawrócenia grzeszników i wynagrodzenia za grzechy przeciw Niepokalanemu Sercu Maryi.

Wkrótce po zakończeniu objawień, w październiku 1917 roku, Franciszek rozpoczął naukę w szkole podstawo-wej. We wrześniu 1918 roku zacho-rował na gruźlicę, na którą zmarł 4 kwietnia 1919 roku. Swoją pierwszą i ostatnią Komunię Świętą przyjął na kilka dni przed śmiercią. Jego charak-terystyczną intencją modlitwy było towarzyszenie znieważanemu przez grzeszników Jezusowi.

Jego siostra, Hiacynta, modliła się o nawrócenie grzeszników. Bardzo przejęły ją słowa Maryi, że wielu zo-staje potępionych, bo nie ma kto się za nich modlić. Zmarła również na gruźlicę 19 lutego 1920 roku.

Inne były losy Łucji. W 1921 roku roz-poczęła naukę w Kolegium sióstr św. Doroty. Wstąpiła do tego zakonu w

miało miejsce pierwsze objawienie: widziały anioła, trzymającego kie-lich i hostię, z której spływały krople krwi. Ten anioł uklęknął obok dzieci i prosił je o modlitwę do Trójcy Prze-najświętszej, Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, przepra-szając za wszelkie grzechy, święto-kradztwo i obojętność wiernych. Od tego czasu dzieci zaczęły się bardzo dużo modlić. Warto w tym miejscu wspomnieć, że anioł nauczył ich tych modlitw, które odmawiamy w naszej wspólnocie w piątek po łacinie.

Właściwe objawienia trwały od 13 maja do 13 października roku 1917. W tym czasie trzynastego dnia każ-dego miesiąca (za wyjątkiem sierp-nia, kiedy dzieci zostały zatrzymane przez burmistrza Fatimy. Objawienie miało miejsce 19 sierpnia.) na pastwi-sku w Cova da Iria objawiała się im Matka Boża. Polecała im odmawiać różaniec i pokutować – wszystko w

Bohaterami artykułu są bł. Hiacynta i Franci-

szek Marto oraz służebnica Boża s. M. Łucja od Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi

dos Santos OCD, świadko-wie pamiętnych wydarzeń z przed przeszło stu lat.

Bł. Franciszek urodził się 11 czerwca 1908 roku, jego siostra bł. Hiacynta 11 marca 1910, a ich kuzynka, Łucja – 22 marca 1907 roku. Wszyscy przyszli na świat w Aljustrel. Jest to wioska będąca fi lią parafi i w Fatimie. Cała trójka pochodziła z rodzin bardzo wierzących. Były to także rodziny pasterskie i do tego zawodu już od najmłodszych lat były przyuczane. W 1916 roku, kiedy dzieci pasły owce,

Wojciech Sznajder

KLERYK V ROKU

Dzieci fatimskie

Dzieci fatimskie: Hiacynta, Franciszek i Łucja

Obraz przedstawiający Matkę Bożą, podczas jednego z fatimskich objawień

O������ � F�����

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201417

1925 roku i w nim złożyła śluby wie-czyste w 1934 roku. Jednak w 1948 roku uzyskała indult od Stolicy Ao-stolskiej, zwalniający ją ze ślubów wieczystych, dzięki czemu mogła wstąpić do Karmelu. W tym zakonie przeżyła resztę swojego życia. Zmar-ła 13 lutego 2005 roku o 17:25 – w tej godzinie zaczynały się także wszyst-kie objawienia. Tego dnia ogłoszono w Portugalii żałobę narodową. Całe swoje życie spędziła na propagowa-niu nabożeństwa pięciu pierwszych sobót. Polega ono na Komunii Świę-tej w intencji wynagradzającej za zniewagi, którymi obrażane jest Nie-pokalane Serce Maryi, odmówieniu jednej części różańca oraz rozważa-niu przez 15 minut tajemnic różańco-wych. Papież Benedykt XVI w 2008 zezwolił na rozpoczęcie jej procesu beatyfi kacyjnego bez czekania zwy-czajowych 5 lat. Do tej pory taki wy-jątek uczyniono jedynie trzy razy: dla św. Jana Pawła II, bł. Matki Teresy z Kalkuty i właśnie dla s. M. Łucji.

Modlitwa o kanonizację bł. Hiacynty i Franciszka

Przenajświętsza Trójco, Ojcze, Synu i Duchu Święty, wielbię Ciebie w najgłębszej pokorze.

Z głębi serca i mojej duszy dzięki Ci składam za objawienia Najświętszej Maryi Panny w Fatimie.

Boże, jeśli to przyczyni się do większej chwały Twojej i dobra naszych dusz,przez zasługi Najświętszego Serca Jezusa i przyczynę

Niepokalanego Serca Maryi, błagam Cię, byś raczył wsławić w Kościele Świętym błogosławioną Hiacyntę i błogosławionego Franciszka

udzielając nam za ich wstawiennictwem łaski, o które Cię pokornie prosimy. Amen.

Następnie: Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu.

Figura Matki Bożej Fatimskiej, peregrynująca w naszej diecezji

D����� ���������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

18RO

K IX

- N

R 4

- GRU

DZI

EŃ 2

014

18

więcej akcji ewangelizacyjnych i dusz-pasterskich na Facebooku. Możemy wziąć udział w rekolekcjach, otrzy-mać wsparcie w trudnej sytuacji du-chowej. Popularne staje się umiesz-czanie homilii czy komentarzy do słowa Bożego. Kolejne parafi e, insty-tucje kościelne zakładają swoje stro-ny na portalu, aby również w Interne-cie docierać do wiernych. Kościół na „Fejsie” stał się faktem.

Kleryk w sieci

– Dwa tygodnie temu usu-nąłem konto na Facebooku. Widziałem, że korzystanie z portalu przeszkadza mi w formacji. Kontakt ze znajomymi mogę utrzymać np. przez email, nie tracąc czasu na przeglądanie dziesiątek zdjęć, wpisów – tak swoją decyzję o rezygnacji z Fb komentuje Radek (r.III). – Żałuję jedy-nie niektórych obserwowanych osób, które dzieliły się swoją wiarą, udostęp-niały wartościowe teksty.Portalu broni Michał (r.II) administra-tor fanpage’a „The Clouds” - semina-ryjnego bandu. – Dzięki tej stronie mamy kontakt z osobami spotkanymi na koncertach w parafi ach. Sam sporadycznie korzystam z portalu, głównie do rozmów ze znajomymi z którymi nie mogę się spotkać osobi-ście.Hurraoptymizm może jednak zgasić przeglądanie profi li niektórych klery-ków i księży. Chociaż większość zna-nych mi kapłanów i alumnów używa Facebooka do dzielenia się wiarą, czasami spotykam wpisy czy zdjęcia, które, nie owijając w bawełnę, powo-dują zgorszenie.

Rok temu głośna w Internecie sta-

Siedlecką, gdy został przeniesiony do Legnicy.O tym, że Internet może być nie-ocenioną pomocą w studiach teo-logicznych przekonuje ks. Dominik Ostrowski – wicerektor naszego Se-minarium i autor stron Liturgista.pl i Alcuinus.org– wielojęzycznej biblio-grafi i liturgicznej, która umożliwia szybkie odnalezienie interesującego nas dzieła. Internet rozwija się, kolejnym wy-zwaniem dla Kościoła stały się porta-le społecznościowe. W grudniu 2012 Benedykt XVI publikuje swój pierw-szy tweet. Wkrótce papieskie konto @pontifex „przejmuje” Franciszek. Dzisiaj jego wpisy na Twitterze śledzi blisko 17 mln ludzi.

FaceBóg?

Dziesięcioletni portal społecznoś-ciowy Marka Zuckerberga chyba najłatwiej scharakteryzować jako globalny. 1,3 miliarda aktywnych użytkowników, z których połowa loguje się przynajmniej raz dziennie, miliony udostępnianych zdjęć, wpi-sów, komentarzy i polubień. Czy w tym natłoku danych jest miejsce dla Boga? Jest! – przekonuje bp Marek Solarczyk, którego profi l na Facebo-oku obserwuje już 5 tys. osób. Nie jest to oszałamiająca liczba, biorąc pod uwagę, że ponad 12 mln Polaków ma konto na tym portalu. Jeśli jednak spojrzymy na akcję „Nie wstydzę się Jezusa”, którą polubiło 260 tys. użyt-kowników możemy z całą pewnością mówić o sukcesie. Najpopularniejsza chrześcijańska strona na tym portalu to „Jesus Daily” z 27 mln lajków. Jest to jednak oczywiście strona amery-kańska, gdzie liczba odbiorców jest nieporównanie większa.W ostatnim czasie pojawia się coraz

Zagrożenie, doskonała platforma komunikacyjna,

prawdziwe mass medium

XXI wieku? Jedno jest pewne: Internet przenika kolejne sfery naszego ży-cia. Czy sięga również ży-cia religijnego? Jak powin-no wyglądać zachowanie kleryka w sieci?

Katolicki Internet

W 2001 roku Jan Paweł II wysyła

pierwszego ofi cjalnego e-maila. Koś-ciół wchodzi na nowy teren. Zostaje uruchomiona ofi cjalna strona Waty-kanu, powstają katolickie serwisy in-formacyjne (w Polsce Opoka.org.pl, Wiara.pl). Wielu dostrzega potrzebę zaangażowania w nowe środki prze-kazu. Biskup Dajczak prowadzi video-blog „Bez piuski”, a biskup Zbigniew Kiernikowski blog „e–Rozmowy o Dobrej Nowinie”, na którym odpo-wiada na pytania czytelników, rozwa-ża słowo Boże, opisuje swoją posługę biskupią, prezentuje opinie. To właś-nie na blogu żegnał się z Diecezją

kleryk Internet Facebook

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201419

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201419

Pytam Artura z IV kursu, dlaczego ni-gdy nie założył profi lu. – Widzę bardzo wyraźnie potrzebę osobistego kontaktu z drugim człowie-kiem szczególnie w duszpasterstwie. Na Facebooku kontakt jest często bardzo powierzchowny, wirtualny. Ini-cjatywy duszpasterskie w Internecie są jedynie zaproszeniem do personal-nego kontaktu w Kościele z Jezusem Chrystusem i drugim człowiekiem.

– Wyznacznikiem naszej działalności na Facebooku powinny być słowa św. Pawła: Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę. (1 Kor 6.12) Zawsze trzeba pytać Boga, czy to, co umieszczam, co lajkuję jest tym, czego oczekuje od nas Bóg, co służy dobru naszego bliźnie-go czy też mnie samego.– stwierdza prefekt WSD ks. Tomasz Federkie-wicz.

rzyskiego, wakacji, zastanawiam się, czy mają świadomość, że zobaczą to ich parafi anie. Zdarza się, że pod zupełnie zwyczajnym zdjęciem po-jawiają się nieprzyzwoite komenta-rze. Wtedy trzeba cenzurować wpi-sy innych użytkowników na swoim profi lu,bronić swojego dobrego imie-nia, bo profi l księdza/kleryka repre-zentuje też Kościół.

W tym kontekście ciekawym pyta-niem jest, czy kleryk, a później ksiądz powinien mieć zdjęcie profi lowe w sutannie czy też „na świecko”. Spot-kałem się z opinią, że koloratka może powodować nienawistne komenta-rze, z drugiej strony, czy ksiądz nie ma być znakiem sprzeciwu? Poza tym przecież księdzem jest się cały czas, również on-line. Może takie zdjęcie w koloratce byłoby dobrą okazją do rachunku sumienia – czy nie mam się czego wstydzić na swoim profi lu.

ła się sprawa o. Marka Kosacza OP, który po protestach skierowanych do jego prowincjała musiał na kilka miesięcy zawiesić działalność na por-talach społecznościowych. Domini-kanin wulgarnie zwyzywał kleryka w publicznej dyskusji na swoim profi lu. Za sytuację musiał przeprosić.

Nietypowe zdjęcia (co prawda po-chodzące ze strony szkoły, a nie Facebooka) zobaczyła cała Polska po pamiętnych otrzęsinach w kato-lickim gimnazjum w Lubinie. Z kolan salezjanina uczennice zlizywały bitą śmietanę. Choć nieopatrzna publika-cja zdjęć skończyła się jedynie nagon-ką medialną, to sytuacja jest chyba aż nazbyt wymownym przykładem tego, że należy cenzurować umiesz-czane w sieci materiały.

Czasami, gdy oglądam umieszcza-ne przez księży (ale także kleryków) zdjęcia z basenu, spotkania towa-

Jakub Zajadły Alumn II roku

Ponad MILIARD użytkowników!

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

20

Ks. prof. Tadeusz Fitych

W���������

R������ BOŻE NARODZENIE

����������� �� �� �����

„Kto nie uniża się i nie służy jak Chrystus, nie jest chrześcijaninem lecz poganinem”

(Franciszek, Watykan18 XII 2013 r.).

Betlejem, w Bazylice Narodzenia Pańskiego w Ziemi Świętej

B��� N���������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201421

się być coraz bardziej intensywna i sku-teczna na rzecz manipulatorów i biznes-menów pochłoniętych kategorią zysku. Jako chrześcijanie nie musimy się tych trendów bać, ale też nie powinniśmy – tak na ślepo, bezrefl eksyjnie przyjmo-wać te obce, globalizacyjne wzory, o wątpliwej wartości, tylko ze względu na to, że są modne, lub że nasze dzieci lub młodzież tego chcą. W tej sytuacji samo Boże Naro-dzenie z jego nieprzemijającymi treścia-mi, szybko znika z naszych oczu, będąc błyskawicznie zasłonięte kolejnym ko-mercyjnym zabiegiem – tzn. gigantycz-nie „rozdmuchanym” sylwestrem i kar-nawałem. Postawmy sobie pytanie – czy naprawdę jesteśmy ludźmi sumienia i ewangelicznymi chrześcijanami rozu-miejącymi przesłanie Świąt Bożego Na-rodzenia? A jeśli tak, to dlaczego ciesząc się od 25 lat wolnością, i to w kraju w ponad 90 % katolickim, dajemy się wtła-czać w „postmodernistyczny gorset” i kolejny ateizujący „patent na szczęcie” nowej lewicy oraz spychać na nowe - „boczne i ślepe tory”? Jako Polacy mamy świadomość trwającej ponad 1000 lat nierozerwalno-ści naszej tożsamości z wiarą katolicką. Niestety, w ostatnich dekadach została ona zapoznana. W 1989 r. znaczna część elit postsolidarnościowych, z tzw. lewi-cą laicką na czele, w radykalny sposób odwróciła się od ideałów, celów i war-tości solidarnościowych. Dokonało się odejście od aspiracji, haseł i sztanda-rów, za którymi opowiedziały się milio-ny ochrzczonych Polaków. Od tej chwili coraz bardziej brutalnie negowano nie tylko sacrum, ale także jakąkolwiek łączność między życiem społecznym i politycznym, a wiarą i przekonaniami re-ligijnymi. Z tego punktu widzenia „gru-ba kreska” oznaczała także ucieczkę od fundamentalnego dla ludzi „Solidarno-ści” pragnienia, aby zło było nazywane złem, a dobro było podstawą myślenia i działania wspólnoty narodowej. Dwa tysiące lat chrześcijaństwa, upewnia nas w przekonaniu, że na nowo musi-my oprzeć się na prawdzie o tożsamo-ści, wielkości, godności i przeznaczeniu człowieka oraz na solidnych fundamen-

riozalna decyzja władz miasta Brukseli (skąd inąd nazywanego sercem Europy), by zrezygnować z postawienia bożona-rodzeniowej choinki na rynku głównym, łamiąc tym samym wieloletnią tradycję. Tradycyjną choinkę zastąpiono dziwną konstrukcją świetlną. Można i trzeba się poważnie zastanawiać, czy to tak ma w praktyce wyglądać realizowanie sztan-darowego hasła Unii Europejskiej „jed-ność w różnorodności”. W tym roku, m.in. w najnow-szym polskim – i to tzw. darmowym – elementarzu zabrakło świąt Bożego Na-rodzenia. Co więcej, od lat usiłuje się nie tylko w świecie, ale również i w szeregu krajów Europy wyeliminować nie tylko bożonarodzeniową choinkę, ale także zstąpić nazwę - i co najważniejsze - isto-tę Świat Bożego Narodzenia (nb. o rewo-lucyjnej walce z Bożym Narodzeniem w

najnowszej historii pisał m.in. Krystian Kratiuk na witrynach – www.pch24.pl oraz wirtualna polska.com). Pan Kratiuk już w 2012 r. sygnalizował, że „nasilająca się ateizacja i ideologia „braku ideologii” skłaniają decydentów na całym świecie do coraz to bardziej absurdalnych de-cyzji dotyczących Bożego Narodzenia. W wolnym świecie nie wolno ofi cjalnie używać nazwy i symboli tego niezwykle ważnego Święta”. W efekcie - życiem ludzi, i to na-wet wierzących, przestaje od jakiegoś czasu kierować kalendarz liturgiczny, a zaczyna tę funkcję pełnić komercja. Od lat, już w Adwencie mamy w sklepach pełne światła, dźwięk kolęd oraz komer-cyjne żniwa czyli konsumpcyjne święta. Jesteśmy świadkami systemowego za-właszczania, zagłuszania, narzucania, mieszania i wypierania bożonarodze-niowej symboliki. Ta praktyka okazuje

Epokowe wyzwania a

chrześcijańska tożsamość i kultura

Dziś, Boże Narodzenie coraz częściej postrzega się jako towarzyską imprezę, przeżywaną w oprawie błyszczących gadżetów, albo w zimowym plenerze renomowanych miejscowości, przy wy-korzystaniu atrakcyjnych ofert hoteli i pensjonatów. Jak nam przed rokiem przypomniał papież Franciszek - „Boże Narodzenie to święta, które dają na-dzieję i duchową energię, bo Bóg jest z nami” (audiencja ogólna z 18 XII 2013 r.). Usiłując na nowo odkryć głęboki sens zarówno tych świąt wprowadzających nas w Tajemnicę Wcielenia, jak też sens niezwykle bogatego kulturowego dzie-dzictwa związanego z tymi świętami (tzn. obok Betlejem, także i polskich świątyń, obrazów, rzeźb, kościelnych i domowych stajenek, ołtarzy, domowej liturgii, kolędowania, choinki, szopki, itd.), należy w szerszym kontekście spoj-rzeć zarówno na owe nieprzemijające wartości, cenne dzieła kultury wysokiej i ludowej, nadal będące aktualną wizua-lizacją wiary, jak też i na znaki czasu oraz systemowe zagrożenia zachodniej cywi-lizacji. Od trzech wieków trwa ideolo-giczne i siłowe budowanie tzw. „nowe-go porządku świata” – czyli bez Boga oraz bez kultury, zwyczajów i cywiliza-cji chrześcijańskiej. Na naszych oczach proces ten doznał systemowego przy-spieszenia. Cztery lata temu Komisja Eu-ropejska wydała kalendarz uczniowski na rok szkolny 2010/2011 we wszystkich językach Unii w nakładzie 3 milionów egzemplarzy. Widniały w nim święta różnego typu: hinduskie, muzułmańskie, żydowskie, a także święta sikhów, a na-wet lansowane ostatnio przez komercję - walentynki i neopogańskie Halloween (o celtyckim rodowodzie). Co było w nim wyjątkowo szokujące i osobliwe, to fakt iż nie zaznaczono tam ani jednego świę-ta chrześcijańskiego - jak Boże Narodze-nie, Wielkanoc czy Wszystkich Świętych. Na szczęście zaowocowało to natych-miast wieloma protestami. Pod koniec 2012 r. wielkie emocje wzbudziła ku-

„Daremnie wierzysz,

że Jezus narodził się w betlejemskim żło-bie, jeśli się nie narodził w Tobie”

( Anioł Ślązak – tł. Adam Mickiewicz)

D� G����

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

22mędrcy ze Wschodu, wybrać się czasem w daleką drogę, tzn. do swego wnętrza i do istoty trynitarnej komunii, w której jest nasz dom życia nieprzemijającego. Tylko wówczas będzie można doświad-czyć realnej i odnawiającej nas obecno-ści Boga na ziemi, w naszym codziennym życiu. W tej sytuacji, bardzo ważnym i skutecznym krokiem do przodu jest i będzie, twoje i moje przekonanie o war-tości polskiej bożonarodzeniowej tra-dycji – jako niespotykanej gdzie indziej w Europie oraz o jej wychowawczo--kulturowej roli. Obok pogłębionego i bardziej uświadomionego przeżywania bożonarodzeniowej liturgii domowej, naszych zwyczajów, niezwykle ważnym będzie propagowanie m.in. symboliki światła, wielopokoleniowej rodzinnej komunii, szopek oraz śpiewu trady-cyjnych polskich kolęd i pastorałek. W świadomy i konsekwentny sposób weź-my kurs na zdrową tradycję i piękno zachowania sacrum, także w kolędach i pastorałkach. Mamy świadomość, że jest to trudne, bowiem wokół słyszymy chociażby jakieś dziwaczne utwory, co prawda szumnie nazywane kolędami lub pastorałkami, ale de facto nie mające z nimi nic wspólnego. Jednym słowem, w duchu przesłania płynącego z aforyzmu „Anioła Ślązaka” uczyńmy wszystko co możliwe, aby w doskonały sposób odpo-wiedzieć na bezgraniczną miłość Trójje-dynego Boga i uwielbić Go za Jego Wcie-lenie. Jest to tym bardziej potrzebne i aktualne, gdyż Europa, która przeży-wa swoją coraz bardziej ciemną „noc duszy” pilnie potrzebuje życiodajnego światła, jakie może podarować jedynie Kościół nowej ewangelizacji. Bowiem w miejsce ideałów chrześcijańskich czci ona ideologicznych bożków gender i poprawności politycznej. Europa jest zmęczona sama sobą i swoją pychą (bę-dąc przekonaną że nadal jest wzorem do naśladowania dla innych kontynentów). Europa zużyła się intelektualnie i twór-czo. Dlatego skończyła się na naszym kontynencie kultura i sztuka. Na oścież otwarto w niej wrota dl dyktatury pust-ki i cywilizacji śmierci. Ta ostatnia umac-

Kiedy czytamy opis narodzin Jezusa w Betlejem, to zauważamy, że wszyscy, którzy Go spotkali (pasterze i mędrcy), zmienili swoje życie, tzn. poszli inną dro-gą. Liturgia Kościoła niezwykle skutecz-nie pomaga nam w odnowieniu spot-kania z Bogiem żywym. Trzeba z niej w całej pełni korzystać. Bowiem współ-czesny świat nie sprzyja, ale też nigdy dotąd nie sprzyjał integralnemu rozwo-jowi ducha i świętości („wysokiej mierze życia codziennego” – zob. św. Jan Paweł II). Aby nie dać się zepchnąć na tory ko-mercji, wszechobecnej i hipnotyzującej reklamy, trzeba i nam, tak jak to uczynili pasterze - choćby na chwilę - porzucić swoje codzienne życie i tak jak to zrobili

tach życia społecznego. Niestety, także i w naszych czasach ludzie letni, nie tylko nie są w stanie przełamać tego kryzysu, a tym bardziej pokonać niezwykle zde-terminowanych kreatorów „nowego” – postmodernistycznego człowieka i nowego porządku życia społecznego, w którym Bóg jest wielkim nieobecnym.Ludziom prawdziwie i autentycznie wie-rzącym (tzn. bez rutyny), także i w tych niekorzystnych warunkach, nie jest bar-dzo trudno dogłębnie przeżywać świę-ta Bożego Narodzenia i ich najgłębszą prawdę. Znaczne problemy mają jednak ci, którzy tylko wyrośli w świecie warto-ści religijnych, ale nie mieli szczęścia w osobowy sposób spotkać Boga żywego.

Trzej królowie oddają pokłon Jezusowi, ofi arując swoje dary

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201423

zwięźle: „Chrystus się narodził, razem z Nim miłość przyszła na świat ”. Czy jest on naszym zbawieniem tylko od chwi-li uczczenia Dzieciątka przez pasterzy w Betlejemskiej stajence, albo od mo-mentu kiedy to trzej królowie - we śnie - zostali ostrzeżeni przez anioła, aby nie zdradzili Herodowi miejsca przebywania Dzieciątka Jezus? Ale skąd współcześni Jezuso-wi mieli wiedzieć, że rzeczywiście jest On oczekiwanym mesjaszem, namasz-czonym Duchem Świętym i wybawcą Izraela? Już samo to, co objawiło jedy-nie prześladowanie zarządzone przez Heroda w formie mordu tysięcy betle-jemskich niemowląt, ukazało nam, że to Dziecię nie będzie miało łatwej misji życiowej i wygodnej drogi. Jezus już jako młody mężczyzna zakończył swe życie na krzyżu. Fakt ten całkowicie zniweczył wszystkie ludzkie nadzieje tak uczniów, jaki i Izraelitów. Stąd to po całkowitym fi asku Wielkiego Piątku, Zmartwych-wstanie, na które nawet uczniowie Je-zusa zupełnie nie liczyli, stało się szcze-gólnym objawieniem Bożej miłości i kluczowym przełomem, wiodącym do narodzin Jezusa Społecznego – czyli Kościoła. Dla generacji pierwszych chrześcijan BN nie stanowiło jeszcze li-turgicznych obchodów wielkiej rangi. Dopiero później Wcielenie Syna Bożego zostało w pełni odkryte i uświadomio-ne. Teologiczne korzenie tego święta i związanych z nim zwyczajów pozostają żywotnymi do dzisiaj. Na przełomie IV w. pojawiło się pytanie – czy Syn Boży jest stworzeniem, czy powinno się Go czcić jako Boga? Dla greckiego sposobu myślenia to co jest doskonałe nie może być ukonstytuowane z wielu elemen-tów, im bardziej coś jest doskonałe, tym jest bardziej zjednoczone. Jeśli Bóg jest jednością, to wówczas Syn Boży nie jest prawdziwym Bogiem, lecz stworze-niem. Naturalnie jest on pierwszym i najwyżej w hierarchii postawionym, nie mniej jednak został stworzony. Ten typ myślenia wraz z odrzucaniem dogmatu o Trójcy Świętej i zarzutem bałwochwal-stwa propagował kapłan Ariusz (+336), ale w nauczaniu patriarchy Aleksandrii

takt ze zwykłym człowiekiem i zamiesz-kującymi ją narodami. Papież Franciszek przypomniał euro deputowanym, iż „w centrum ambitnego projektu politycz-nego [autorstwa ojców założycieli Unii Europejskiej] było zaufanie do człowie-ka, nie tyle jako obywatela, ani też jako podmiotu ekonomicznego, ale do czło-wieka jako osoby obdarzonej godnością transcendentną” (Strasburg 25 XI 2014).Narodziny „Pana Panów” – BOŻE NARO-DZENIE

Boże Narodzenie (dalej - BN) jest świę-tem chrześcijańskim, które celebruje narodziny Jezusa. Dla większości Koś-ciołów chrześcijańskich na Zachodzie i greko-prawosławnych przypada ono na dzień 25 grudnia. Dla wschodniego chrześcijaństwa na dzień 6 stycznia, a 7 stycznia celebrują je Kościoły prawo-sławne Słowian i Koptów. W perspek-tywie kalendarza liturgicznego, ranga tej uroczystości przewyższa święta Wniebowstąpienia i Zesłania Ducha Świętego, ale jest niższa od uroczystości Zmartwychwstania – najważniejszej ta-jemnicy chrześcijaństwa.Bóg przyjął ludzką naturę i stał się czło-wiekiem. Grzesznikom okazał miłosier-dzie, a najbiedniejszym swe zatroska-nie, bliskość i konkretną solidarność. Wybitny mieszkaniec ziemi kłodzkiej ks. Joseph Wittig (wysoko ceniony pro-fesor wrocławskiego uniwersytetu), w swojej poetyckiej twórczości napisał

nia się na trzech płaszczyznach: śmierci fi zycznej, psychologicznej i duchowej. Zauważmy że śmierć psychologiczna to zanik osobowej żywotności, który ma swe źródło w paraliżującym rozdwoje-niu jażni, a oznacza rutynowe działania, apatie i psychiczne otępienie. Zarazem Europie brakuje doświadczenia śmierci duchowej. Ta wyraża się poprzez – nie-zbędne dla naszego dobra - doświadcza-nie śmierci i odradzania się („ten kto nie trudzi rodząc się, trudzi się umierając” –

Bob Dylan). Rozumiemy więc lepiej, że Geo-rg Weigel (*1951) - amerykański teolog i publicysta, autor kluczowej biografi i nt. papieża Jana Pawła II, w swej naj-nowszej książce słusznie zauważa, że „katolicyzm ewangeliczny to kontrkul-tura, która stara się nawrócić panującą kulturę przez głoszenie pewnych prawd, oddawanie czci Bogu i proponowanie wzorca bardziej ludzkiego”. Innymi sło-wy, mówił o tym na forum Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, sam papież Franciszek. W swym „orędziu nadziei i zachęty” papież nakreślił obraz Europy – „zmęczonej babci”, pozbawionej chę-ci do życia i odwróconej od swych war-tości i korzeni. Europy rządzonej przez konsumpcjonizm, egoizm i biurokrację. Europy, w której szerzą się szkodliwe ideologie, przez co traci ona realny kon-

Szopka w Wambierzycach

R������ B��� N���������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

24

„„Dusza, która nie

zamieszkuje w

Chrystusie jest nieszczę-śliwa”. (św. Makariusz bp, homilia 28; PG 34,710-711)

Jezus Chrystus to Syn Boży, który łączy w sobie niebo z ziemią. To w Nim – jak podkreśla Paweł Apostoł – Bóg Ojciec „wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa” (Ef 1,4-5). W tych słowach zawiera się podstawowa prawda o człowieku, o jego godności i powołaniu, prawda o każdej i każdym z nas!. Taka wizja i taki styl daleki jest od zamykania się w sobie, od uprzedzeń i lęków. Taka wizja i taki styl życia rodzą się z przekonania, że to Bóg Miłość jest Panem ludzkich losów. To On jest Ojcem wszystkich swoich dzieci, tych porząd-nych i tych krnąbrnych, tych czasem zagubionych, ale również powołanych do życia w wieczności. Taka wizja i styl budzą entuzjazm wiary, która nie ma kompleksów wobec krzykliwego, często bezbożnego świata, ale stara się mu po-móc, by powrócił do swych źródeł.W Ewangeliach znajdują się relacje i te-ologiczne oceny, które do dnia dzisiej-szego tworzą wewnętrzną strukturę uroczystości BN. W stopniu najwięk-szym, piętno na charakterze tego świę-ta wycisnął św. Łukasz ewangelista, poprzez następujące relacje: (1) – Zwia-stowanie Maryi przez archanioła Ga-briela (Łk 1, 26-38), ta ewangelia tworzy liturgię uroczystości Zwiastowania Pań-skiego w dniu 25 marca; (2) – nawiedzenie Św. Elżbiety przez Maryję (Łk 1,39-56) – jest to także święto liturgiczne obcho-dzone w Kościele katolickim 31 maja jako Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny (trad. Matki Bożej Jagodnej); (3) – św. Józef z brzemienną Maryją poszukują noclegu w Betlejem (Łk 2,1-7); (4) – Na-rodziny Jezusa w betlejemskiej stajni i zwiastowanie tej prawdy pasterzom (Łk 2,6-20); (5) – Obrzezanie Jezusa (Łk 2,21); (6) - Ofi arowanie Pańskie (Łk 2,21-40) tak-że obchodzone jest jako święto - w Koś-ciele katolickim na Zachodzie 2 lutego, a 15 lutego w Kościołach wschodnich; (7) - !2-letni Jezus naucza w świątyni (Łk2,41-52), ta ewangelia jest czytana w niedzie-lę po uroczystości BN.Tradycja BN była przez wieki najbogat-szą ze wszystkich tradycji, i taką pozo-

nicy Wcielenia. Powszechnie przyjmuje się, że obchód świąt BN dokonał się w okresie III- IV w., w oparciu o prawdę, że Jezus jest „Światłością świata (J 8,12). Z jednej bowiem strony - na 25 grudnia przypadał na półkuli północnej dzień zimowego przesilenia słońca. Z kolei z drugiej, samo święto i związane z nim obrzędy wypierały szereg pogańskich kultów boga słońca i związanych z nimi świąt solarnych. Przykładowo w samym tym dniu, cesarz Aurelian nakazał w 274 r. obchodzenie nowego święta, synkre-tycznego kultu Sol Invictus (w IV w. mia-ło ono w Rzymie status religii państwo-wej). Na dzień 25 grudnia przypadały także dwa połączone rzymskie święta bóstw słońca: rzymskiego Sola i perskie-go Mitry (tego ostatniego ofi cjalnie od

274 r.). Natomiast w dniach 17-23 grudnia poprzedzały je tzw. Saturnalia (tzn. ob-rzędy ku czci Saturna – boga rolnictwa). Także w tym samym dniu, jeszcze we wczesnym średniowieczu, u Germanów składano dary bogu Odynowi, a na Sło-wiańszczyźnie Welesowi (inaczej Wołos, bóg zmarłych, zaświatów, magii i przy-sięgi).

Tajemnica Bożego Narodzenia zawiera prawdę o tym, że Syn Boży stał się czło-wiekiem, aby w ciele ludzkim dokonać zbawienia rodzaju ludzkiego za grzech Adama i za grzechy jego potomków: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”. Nie przestając być Bogiem, Syn Boży stał się człowiekiem. Jako Bóg jest wieczny, nieskończony, wszech-obecny i wszechmocny. Jako człowiek jest ograniczony czasem, przestrzenią i mocą. Jako Bóg jest Panem śmierci. Jako człowiek jest jej poddany.

biskupa Atanazego (295-373) spotkał skuteczną doktrynalną zaporę. W roku 326 cesarz Konstantyn podjął decyzję o zwołaniu w Nicei ekumenicznego sobo-ru powszechnego. Ten ogłosił prawdę, że Jezus to – „Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, zrodzony a nie stworzony, współistot-ny Ojcu. Tę prawdę wyznajemy w Ni-cejsko-Konstatynopolitańskim Credo (symbolu) do dzisiaj, w Kościołach rytu wschodniego i zachodniego. Znaczenie tego Wyznania Wiary z 381 r. objawiło się m.in. w tym, że przedstawiciel rodu Merowingów, Chlodwig (465-511) – król Francji w BN 498 r. został ochrzczony. Z kolei Karol I Wielki w BN 800 r. został w Rzymie koronowany na Świętego Ce-sarza Rzymskiego (nb. od czasu upadku cesarstwa rzymskiego w 476 r. stworzył on pierwsze europejskie imperium). Po-nadto jako datę zwołania synodu w Mo-guncji wybrano BN 831 r..

DZIEŃ ZIMOWEGO PRZESILENIA

Jak doszło do wyboru czasu na święto-wanie BN daty 26 grudnia? Uroczystość Bożego Narodzenia wywodzi swój po-czątek z Jerozolimy. Ustalił się tam zwy-czaj, że patriarcha udawał się z Jerozo-limy w procesji do Betlejem, odległego o ok. 8 km. W Grocie Narodzenia od-prawiał w nocy Mszę świętą. W Rzymie święto Bożego Narodzenia dnia 25 grud-nia obchodzono od wieku IV. Najstarsza historyczna wzmianka stwierdza, iż w 336 r. celebrowano w Rzymie BN. Nato-miast z 354 r. pochodzi kazanie papieża Liberiusa wygłoszone z tej okazji. Nato-miast w sposób ofi cjalny przyjęcie tego święta na Wschodzie potwierdził Sobór konstantynopolitański I.Chrześcijańskie obchody tajemnicy Bo-żego Narodzenia powstały z jednej stro-ny jako efekt dynamizacji życia Kościoła pierwotnego, a z drugiej dzięki pokłosiu jego misyjności w formie chrystianizacji rzymskich świąt i ludowych zabaw ku czci Niezwyciężonego Słońca. Zapocząt-kowały one tradycje i obyczaje, które przekładały na język symboli, czy też mi-steriów komunikujących o treści tajem-

B��� N���������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201425

reszty” (Otfried von Weissenburg, kato-licki teolog i poeta). V.) – „Kto ma Chry-stusa, ma wszystko” (Marcin Luter). VI.) „Bez światła Jezusowej nauki, nie wiedzielibyśmy czym tak naprawdę, jest życie, śmierć i Bóg, ani kim jesteśmy my sami” (Błażej Pascal, francuski fi lozof, matematyk i fi zyk). VII.) – „Aleksander Wielki, cezar i ja, posługując się prze-mocą utworzyliśmy wielkie imperia, a po naszej śmierci nie mieliśmy żadnego przyjaciela. Chrystus na miłości zbudo-wał swoje królestwo, i także dzisiaj wie-le milionów ludzi w dobrowolny sposób oddaje za Niego swe życie” (Napoleon Bonaparte, cesarz). VIII.) – „Chrystus jest w szczególny sposób powiązany z każdym człowiekiem, bez wyjątku, tak-że i wówczas kiedy człowiek nie ma tej świadomości” (św. Jan Paweł II).

DZIECIĄTKO JEZUS – początko-wo Dzieciątko Jezus (wł. Santo Bambino) było w uroczysty sposób przyodzianą fi gurką (nb. często przedstawianą jako dziewczynka), którą w okresie Świat Bożego Narodzenia kładziono na głów-nym ołtarzu (w tym nurcie rozwinęła się okresie kontrreformacji m.in. po-bożność Praskiego Jezulatka (wł. Gesú Bambino di Praga). Dziecięca wiara w

Pokoju (Iż 9,5); Oblubieniec ( J 3,16); Ema-nuel – „Bóg z nami” (Iz 7,14); Amen (Obj 3,140.

JEZUS A DZIEJE ŚWIATA – Chrystus narodził się w Betlejem Judz-kim. Jest bowiem jeszcze Betlejem, leżą-ce w Galilei, w pobliżu Nazaretu (12 km na północ). Od momentu Jego narodzin liczymy nie tylko upływający czas. Sam Jezus jest dominującą postacią kultury zachodniej. Etyka i sztuka, nauka, poli-tyka i gospodarka zostały naznaczone i przemienione przez chrześcijański spo-sób myślenia i wartościowania. Nie tak dawno przebadano zasoby Amerykań-skiej Biblioteki Kongresu pod kątem naj-większej osobistości. Poprzez imponu-jącą liczbę 17.239 tytułów książek Jezus znalazł się na czele tej listy. Oto, związane z osobą Jezusa, wypowie-dzi osobistości -w tym naukowców, któ-re wpłynęły na bieg dziejów świata: I.) – „Jezus jest dominująca postacią dzie-jów kultury zachodniej, aż do XX wieku” (Jaroslav Pelikan, historyk uniwersytetu w Yale. II.) – „Chrystus jest mową wiecz-ności, przełożoną na słowa czasu” (Mar-tin Luther King, amerykański obrońca praw człowieka). III.) – „ Wpływ Jezusa na dzieje ludzkiej historii nie znajdu-je żadnej paraleli” (Newsweek). IV.) – „Gdyby Jezus się nie urodził, to świat by już upadł, szatan zniszczył by go do

staje do dziś - przynajmniej w świecie zachodnim. Jej różnorakie komponenty skupiają się wokół trzech najważniej-szych symboli: światła, szopki i odno-wionych międzyosobowych relacji – na zasadzie wzajemności - w postaci kon-kretnych darów (prezenty). Ze świętami Narodzenia Pańskiego wiąże się wiele tradycji i zwyczajów religijno-społecz-nych (często bardzo odmiennych w za-leżności od kraju, regionu i miejscowo-ści). Do najbardziej znanych należą m.in. szopka, choinka, składnie życzeń i po-darków, kolędy, jasełka, składanie sobie wizyt, nawiedzanie szopek kościelnych, itd.

Mini leksykon –

BOŻE NARODZENIE

IMIĘ JEZUS – kiedy św. Józefowi anioł ukazał się we śnie, zakomuniko-wał mu także imię »Jezus« (w j. hebr. „Joschuah’), jakie należało nadać Syno-wi Bożemu. Słowo to znaczy – „Bóg jest z nami”. Odzwierciedla się w nim imię Trójjedynego Boga – JAHWE, które nie powinno być w ogóle wypowiadane. Należy tu podkreślić, że w starożytnym Izraelu, aż jedna trzecia chłopców otrzy-mała to imię.TOŻSAMOŚĆ I MISJA JEZUSA - znajduje wiele biblijnych określeń, są to m. in.: orędownik (1 J 2,1); Baranek Boży (J 1,29); Zmartwychwstanie i Życie (11,25); Sędzia żywych i umarłych (Ap 10,42); Pan Panów ( 1 Tym 6,15); Mąż cierpienia (Iz 53,3); gło-wa wspólnoty Kościoła (Ef 5,23); mistrz (Mt 8,19); Świadek wierny i wiarygodny (Ap 3,14); skała (1 Kor 10,4); Najwyższy Kapłan ( Hbr 6,20); brama (J10,9); żywa woda (J4,10); Chleb Życia (J 6,35); Król królów (1 Tm 6,14); Alfa i Omega ( Ap 22,13); Prawdziwy krzew winny (J 15,1); Namaszczony (Dan 9,25); Nauczyciel (J 3,2); Święty Boży (Mk 1,24); Pośrednik (1 Tm 2,5); Umiłowany (Ef 1,6); Odrośl (iż 11,1); Światło świata (j 8,12); Obraz niewi-dzialnego Boga (Kol 1,15); Słowo (J 1,1); Kamień węgielny (Ef 2,20); Zbawiciel (J 4,42); Sługa (Mt 12,18); Początek i koniec wiary (Hbr 12,2); Wszechmogący (Ap 1,8); Lew z pokolenia Judy (Obj 5,5); Książę

Plac Świętego Piotra w Rzymie

R������ B��� N���������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

26

ny jako symbol zwycięstwa życia nad śmiercią, dnia nad nocą, światła nad ciemnością. Pierwsze bożonarodzeniowe choinki (w obecnym tego słowa znaczeniu) za-częto przystrajać na początku XVII w., na francusko-niemieckim pograniczu. Na początku XIX w. rozpowszechniły się one w Niemczech i Austrii oraz na ziemiach polskich zaboru pruskiego i austriackiego. W sumie choinka przy-szła do nas wraz z dynastią saską, wy-pierając wcześniejszy zwyczaj - strojenia domów zielonymi gałązkami, tzw. pod-łaźniczkami. Kościół chętnie ten zwy-czaj przejął jako zapowiedź i znak oraz jako typ i fi gurę Jezusa Chrystusa. On był dla rodzaju ludzkiego prawdziwym rajskim drzewem żywota. Na drzewie krzyża dokonał On naszego zbawienia.

dziękowanie sobie nawzajem za otrzy-mane dobra i wypowiadanie życzeń. Przed samym posiłkiem wypowiadana jest modlitwa błogosławieństwa po-traw. W czasie wigilii dawano tylko po-trawy postne, w liczbie nieparzystej, ale tak różnorodne, by były wszystkie potrawy, jakie się zwykło dawać w ciągu roku. Bez celebracji nie ma świętowania, dlatego po wieczerzy ma miejsce wspól-notowy śpiew kolęd i pastorałek.

OPŁATEK – (od łac. oblatum – ozna-czającego dar ofi arny) nazywany jest też świętym chlebem. Jest to chleb przaśny, czyli niekwaszony, zbliżony do tego jaki Jezus używał przy Ostatniej Wieczerzy. Ten sposób wypieku był praktykowa-ny w czasach biblijnych i zachował się w Kościele do dzisiaj. Nie mniej dzisiaj chleb ten jest znacznie bielszy, cieńszy i delikatniejszy. Opłatek jest symbolem Eucharystii, Chleba anielskiego, który podczas cele-browanej Pasterki przyjmują wszyscy uczestnicy mszy św.. Tak więc Chrystus narodzony jednoczy wszystkich swoich wyznawców. Opłatek, być może, pocho-dzi od eulogów pierwszych wieków, czy-li od chlebów błogosławionych w czasie Mszy świętej, jak to jest w zwyczaju jesz-cze dzisiaj u prawosławnych. Opłatkiem dzielimy się podczas Wieczerzy Wigilij-nej na znak pojednania, miłości wzajem-nej i pokoju, składając życzenia i wyba-czając urazy. W przeszłości, na polskiej wsi opłatkiem dzielono się również z żywym inwentarzem.

DWANAŚCIE POTRAW – na wigilijnym stole znajduje się ich aż tyle na znak z jednej strony pełni, a z dru-giej fundamentów żywego Kościoła postrzeganych w kolegium dwunastu Apostołów.CHOINKA (niem. Christbaum) – jest to zwyczaj dawny, pochodzący jeszcze z czasów pogańskich. Był on rozpo-wszechniony zwłaszcza wśród ludów germańskich. W dniach przesilenia: zimy i nocy, kiedy to dnie stawały się coraz dłuższe, zawieszano u sufi tu mieszkań gałązki: jemioły, jodły, świerku czy sos-

Dzieciątko Jezus przynoszące prezenty powstała z chwilą, kiedy dzieci uczest-niczące w bożonarodzeniowych miste-riach i procesjach przebierano za anioły i określano mianem „Dzieciątka Jezus”. Marcin Luter przeciwstawił Dzieciąt-ko Jezus św. biskupowi Mikołajowi, ale dopiero od 1635 r. przeniesiono prakty-kę, tego wyrazu miłości wzajemnej w postaci obdarowywania się prezentami (kultury nieba) z dnia 6 grudnia na Boże Narodzenie. W Polsce czyniono to za-zwyczaj - już na zakończenie wieczerzy wigilijnej.

WIECZERZA WIGILIJNA – ma głęboki charakter liturgii domowej i za-razem katechetyczny (nota bene polska jej wersja nie ma odpowiednika w żad-nym innym narodzie Europy). Przyjęła się w Polsce w wieku XVIII, a stała się powszechną tradycją w wieku XX. Stół zaścielał biały obrus, przypominający ołtarz i pieluszki Pana, pod nim układa-no siano - dla przypomnienia sianka, na którym spoczywało Boże Dziecię. Do dzisiaj, na wigilijnym stole ustawiamy również krzyż i świecę, kładziemy Pismo Święte i opłatki. Tradycja zachęca, aby pamiętając o obecności Jezusa w każ-dym człowieku, a zwłaszcza w ubogich i samotnych, przygotować jedno miejsce wolne. Obok już wspomnianych, symbo-lizuje ono także osoby zmarłe (wierzono bowiem, że w tajemnicy świętych obco-wania dusze naszych bliskich w tak uro-czystej chwili przeżywają radość Bożego Narodzenia wraz z nami, jaki też i te z którymi nie możemy być razem wigilijnej wieczerzy.Na znak dany z nieba – poprzez poja-wienie się pierwszej gwiazdy – zapala-my święcę, która rozpoczyna domową modlitwę. Najważniejszym momentem jest odczytanie Ewangelii o Bożym Na-rodzeniu. Powinien to uczynić ojciec lub inny – godny – reprezentant rodziny. Na znak przyjęci Miłości Wcielonej należy się pomodlić za wszystkich (nie wyklu-czając nawet wrogów i nieprzyjaciół), np. w formie tzw. modlitwy powszech-nej praktykowanej w czasie Eucharystii. Następnie na znak miłości wzajemnej dokonuje się łamanie się opłatkiem,

B��� N���������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201427

kremem o różnym smaku.

CICHA NOC, ŚWIĘTA NOC – to kolęda wszechczasów (Song), śpie-wana najczęściej, i to na całym świecie. Posiada aż 961 zarejestrowanych mody-fi kacji. Po raz pierwszy została wyko-nana podczas tzw. Pasterki – w czasie uroczystej mszy św. z 24/25 grudnia 1818 r., w niewielkim kościele parafi alnym św. Mikołaja bpa, w salzburskim Oberndorf. Ponieważ zepsuły się organy, tamtejszy 26-letni wikariusz Joseph Mohr przy-niósł swój poetycki utwór p.t. „Wey--nachts-Lied’. Miejscowemu nauczycie-lowi i organiście Franzowi - Ksaweremu Gruberowi wystarczyło wówczas kilka godzin na skomponowanie dwugłoso-wej melodii, wykonywanej przy akom-paniamencie gitary.

SZOPKA – szopka na swój sposób celebruje tajemnicę Światła Bożego, które objawiło się ludziom. Święta BN upamiętniają wydarzenia związane z przyjściem Jezusa na świat w Betle-jem. Jak pisze ojciec Philippe Rouillard OSB „przedstawiane od V w. najpierw przez mozaistów, a później malarzy, Na-rodzenie Pańskie dało początek temu oryginalnemu przedstawieniu, jakim jest szopka. Już w 335 r. nad betlejem-ską grotą, która jest postrzegana jako miejsce narodzin Jezusa, cesarzowa Helena poleciła zbudowanie bazyliki Na-rodzenia Pańskiego (późniejszym czasie została ona ozdobiona freskami nt. na-rodzin Jezusa). W Rzymie, w starszej wersji bazyliki Santa Maria Maggiore była kaplica żłóbka Pana wraz z jego re-likwią. Ludowe podanie głosi, że już w V w. został on przeniesiony z Betlejem do Rzymu i umieszczony w bazylice Matki Bożej Większej. Na pamiątkę tego zda-rzenia, co roku odprawiano w Rzymie pasterkę - w tymże kościele i przy wspo-mnianym żłóbku Chrystusa. Najpierw we Włoszech - w uroczystość Bożego Narodzenia - zaczęto wystawiać żłóbki na tle grot, dołączając do fi gur Świętej Rodziny aniołów i pasterzy. Dzisiejsza szopka jest ideą św. Fran-ciszka z Asyżu, którą urządził w 1223 r.

BOMBKI CHOINKOWE – wy-rażają bogactwo piękna i jedność w różnorodności kształtów i kolorowych bombek, przypominającym nam o nie-powtarzalnym pięknie i harmonii raju utraconego przez pierwszych rodziców.PAPIEROWE ŁANCUCHY – zawieszone na choince przypominają o zniewoleniu grzechem, zainicjowanym przez pierw-szych rodziców.

ŚWIECA NA STOLE I CHO-INKOWE ŚWIATŁO ₍obec-nie elektryczne lampki₎ – po-nieważ w czasie BN świętujemy przede wszystkim pojawienie się Chrystusa – Światłości przychodzącej na świat, by oświecić ludzi, jest więc oczywistym, że ta uroczystość przyczynia się do roz-palenia różnego typu świateł. Świeca jest symbolem Chrystusa jak Światłości Świata (J 8,12). Wszelkie mroki świata doczesnego rozjaśnia „dzień” Chrystu-sa. Jego pierwsze przyjście i obecność wśród nas oraz oczekiwanie na dru-gie przyjście jest najgłębszym sensem ludzkości. W niezliczonych miastach Eu-ropy i świata przez cały okres BN ulice oświetlone są kolorowymi i bardzo fan-tazyjnymi elektrycznymi girlandami. Im więcej sposobów wyrażenia obecności i ważności tego niezwykłego światła, tym cenniejszy i jaśniejszy jest jego blask w wielkich ciemościach.

BOŻONARODZENIOWE WY-PIEKI – do zdobienia choinki, w Polsce używano m.in. różnokształtnych ozdób wypiekanych z piernikowego ciasta (średnio twardego) i zdobionego wie-lokolorowym lukrem. W krajach języka niemieckiego, w tym samym celu, uży-wano miękkich pierników, pieczonych na okrągłych opłatkach (niem. Oblaten-gebäck). Ten typ wypieku nawiązywał do chleba z Ostatniej Wieczerzy i do celebracji Eucharystii. Z biegiem czasu z tego typu „opłatków” rozwinęły się kolejne specjały bożonarodzeniowych ciast. Dodajmy, że we Włoszech używa się w tym celu tzw. „panettone”. Jest to słodka puszysta babka z rodzynkami lub

Na zielonym drzewku (zarazem symbolu nieśmiertelności) zawieszamy światła, gdyż Chrystus wielokrotnie nazywał sie-bie światłem. Zawieszamy na nim także łakocie i ozdoby, aby w ten sposób przy-pomnieć dobrodziejstwa odkupienia. Do dzisiaj, zwyczaj ten rozpowszechnił się już niemalże na całym świecie. W święta Bożego Narodzenia wystawia się choinki w kościołach i w domach ro-dzinnych, na placach, a także w różnych miejscach publicznych. Są one przystra-jane specjalnymi ozdobami - bańkami lub bombkami, papierowymi łańcuchami, fi gurkami, słodyczami, owocami itp.. Z reguły są one również oświetlane za po-mocą świec lub lampek elektrycznych. W wigilię pod choinką składa się pakunki z prezentami.

D� G����

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

28go Narodzenia - o północy. Już pierwsze słowa inwitatorium wprowadzają nas w nastrój tajemnicy: „Chrystus narodził się nam. Oddajmy Mu pokłon”. Najstarszy formularz mszalny tej Eucharystii dato-wany jest na V w.. Aktywne i pobożne uczestnictwo w niej stanowi centralny i najważniejszy moment liturgii domowej oraz wszystkich (tak bardzo bogatych w treść) polskich zwyczajów, obyczajów i obrzędów związanych faktem przyjścia na świat Syna Bożego.

BOŻE NARODZENIE W SZTUCE I W MEDIACH – BN, a w szczególności scena narodzin Jezu-sa, od pierwszych wieków chrześcijań-stwa należy do największych tematów chrześcijańskiej sztuki sakralnej. W ostatnich stuleciach uroczystość ta na-dal była inspiracją dla wielu dzieł. Obok tradycyjnego malarstwa i rzeźby znajdu-jemy tu także muzykę sakralna, fi lm i lite-raturę piękną. Oto niektóre ze słynnych dzieł. W kategorii literatury: Dickensa o powieść o bożonarodzeniowym śpie-wie (1843); w malarstwie: Giotta fresk nt. Bożego Narodzenia w kaplicy Scro-vegni (1303-1305); w muzyce sakralnej: Johna Francis Wade , „Adeste fi -deles” (1743), „Stille Nacht” ks. Josepha Mohra i Franza Xavera Grubera (1816), „Jingle Bells“ James‘a Pierpont‘a (1857), a we Włoszech – „Tu scendi dalle Stelle” św. bpa dra Alfonsa Marii de’ Liguoriego (1754); w kinematografi i - fi lm „Życie jest wspaniałe” Franka Capra (1946) i „Cud 34ª drogi” George’a Seatona (1947), a w polskich mediach - m.in. bardzo sta-rannie wydany album – „BOŻE NARO-DZENIE (Betlejem. Jerozolima. Rzym. Namiestnik Chrystusowy)”, fotografi e: A. Bujak, tekst: M. Iniewicz, ks. W. Sto-kłosa, koncepcja wydawnicza i redak-cja: L. Sosnowski, Biały Kruk wydanie II Kraków (2014). Co więcej, w Polsce, a konkretnie w Malborku odbędzie się już XXIV festiwal „Boże Narodzenie w Sztu-ce”.

JASEŁKA - Od żłóbków łatwo było przejść w średniowieczu do przedsta-wień teatralnych. Początkowo odpra-

zwyczaj obdarowywania się w święta Bożego Narodzenia prezentami. Jest to bardzo dawna praktyka, sięgająca cza-sów starożytnych. Wówczas zwyczaj ten był łączony z nowym rokiem. W naszych czasach jest to piękny i pełny treści sym-bol osobowych relacji, zbratania i wza-jemnej bezinteresownej miłości.W Polsce - po złożeniu sobie życzeń, uczestnicy wigilii zasiadają do uczty. Na-tomiast na jej zakończenie, każdy udaje się do choinki, pod którą znajduje dla siebie prezent gwiazdkowy. Prezenty w symboliczny sposób nawiązują do Dzie-ciątka Jezus jako daru Boga Ojca dla każ-dego człowieka. Zarazem przypominają o pierwszych darach złożonych przez pasterzy i Mędrców ze Wschodu. Nawią-zują one do jednomyślności, komunii i wspólnoty dóbr pierwszych chrześcijan. W konsekwencji, prezenty powinny mieć charakter religijny i pozostawać w kręgu wartości wyrażanych przez chrześcijań-ska tradycję. Wigilijną ucztę kończą kolędy, które śpiewa się aż do Pasterki. Dla podkre-ślenia, że zwierzęta były również obec-ne przy Bożym Narodzeniu i spełniały swoją rolę, karmiło się je opłatkiem ko-lorowym - dla odróżnienia od białego, którym dzielili się jedynie ludzie.

KOLĘDY - ten obyczaj wywodzi się z praktyki rzymskich kolęd styczniowych (wyrażały one rzymski sposób nalicza-nia czasu), związanych ze świętem od-radzającego się słońca. Teraz przyjście Jezusa stało się początkiem nowej ery. Natomiast śpiewane kolędy, swej pier-wotnej szacie było to życzenie pomyśl-ności w domu i w gospodarstwie. Dzisiaj, nie ma na świecie katolickiego narodu, który by nie miał własnych kolęd. Gdyby je wszystkie w zebrać całość, powsta-łoby kilka pokaźnych tomów, o bardzo bogatej treści i wielce zróżnicowanych melodiach. Polska należy do krajów, po-siadających w swoim dorobku kultural-nym i folklorystycznym ponad 500 ko-lęd, co stanowi swoisty rekord.

PASTERKA – to Msza św. sprawo-wana na zakończenie wigilii, w noc Boże-

w Greccio. On i jego synowie duchowi przyczynili się najbardziej do rozpo-wszechnienia zwyczaju budowania żłób-ków i szopek. Od XIII do XV w. we Wło-skich kościołach mnożyły się rzeźbione reprezentacje sceny BN, które wyrażały i umacniały nabożeństwo wiernych dla człowieczeństwa Chrystusa. Typowe szopki były ustawiane w kościołach je-dynie w okresie świąt BN. Dopiero ok. 1550 r. doczekały się one ofi cjalnego zatwierdzenia. W kolejnych wiekach zwyczaj stawiania szopek, pielęgno-wały kolejne zgromadzenia zakonny, a zwłaszcza jezuici. Dzięki temu nabrał on nowej dynamiki i rozpowszechnił się on w całej Europie. Każdy kraj dopracował się własnych sposobów stawiania szo-pek i wykorzystywania typowych dlań materiałów (jak np. ceramika, terrakota drewno, papier, porcelana, koral, itd.). Liczba wykorzystanych w szopkach po-staci dochodzi niekiedy do kilku tysięcy. Do wprawiania fi gurek w ruch, począt-kowo stosowano mechanizmy zegaro-we, a później już tylko silniczki elektrycz-ne. Do dnia dzisiejszego najsłynniejsze pozostają szopki toskańskie, sycylijskie i neapolitańskie. W Polsce szopkowa tra-dycja sięga XIV w.. Powszechnie znane są przede wszystkim szopki krakowskie (są to prawdziwe arcydzieła sztuki ludo-wej; co roku urządza się ich wystawę na Rynku Głównym w Krakowie). Na ziemi kłodzkiej, do najbardziej znanych koś-cielnych szopek ruchomych, należy dzie-ło L. Wittiga z 1882 r., dostępne w Wam-bierzycach Śl. Natomiast od szeregu lat w Bardo Śl. ma miejsce wystawa współ-cześnie tworzonych szopek domowych. Również i w naszych czasach nie można bagatelizować pedagogicznego znacze-nia żłóbka, zwłaszcza dla dzieci i ich ro-dziców.

SKŁADANIE ŻYCZEŃ I PO-DARKÓW (PREZENTÓW) – w wielu krajach jest to zwyczaj tak powszechny, że na jednego mieszkańca przypadało przeciętnie aż kilkanaście kart świątecznych z życzeniami oraz ogromna ilość korespondencji elek-tronicznej. Nie mniej powszechny jest

B��� N���������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201429

to Ojciec Święty Jan Paweł II ustawicz-nie wzywał do autoewangelizacji oraz nowej ewangelizacji, postrzeganej jako kolejnej i nieprzerwanej. Bóg – Słowo Prawdy Odwiecznej chce się wcielić - narodzić się i zamieszkać w każdym z nas. W tym ważnym procesie, zawsze i przez wieki, pomagały ewangelizować zarówno świadectwa mistyków i zre-alizowanych chrześcijan, jak też dzieła artystów i pisarzy świadomych swej mi-sji. Również i w naszym coraz bardziej wymagającym dzisiaj, angażują się weń nasze rodziny, a współczesne środki wy-razu także nie cofają się przed tak ważną apostolską misją. Bowiem chcąc rodzić się do pełni człowieczeństwa, trzeba bez leku żyć pełnią ducha i karmić się pokarmem najzdrowszym od strony kul-turowej. Trzeba nam zrozumieć, obronić i zrealizować poczucie własnej tożsamo-ści oraz osobowej, niepowtarzalnej war-tości. Najgłębiej, na płaszczyźnie ducho-wej, wyraża je obraz Boga we mnie.Nas wielki Rodak św. Jan Paweł II w swo-jej pierwszej encyklice napisał: „Chry-stus objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi„. Natomiast w homilii na Placu Zwycięstwa w Warszawie wypo-wiedział ważkie słowa: „człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chry-stusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. I dlatego Chrystusa nie można wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu na ziemi” (Warsza-wa, 2 VI 1979). Zanim więc będzie możliwym, jak w przypadku św. Jana Pawła II świadczyć, zachwycać i pociągać innych świętością w zwyczajności, niechaj zachętą i zara-zem ostrzeżeniem, będą dla nas cenne słowa Prymasa Tysiąclecia. W proroczy sposób zauważył on, jak wielką biedą duchową dla człowieka jest wszelka forma kosmopolityzmu: „Straszna jest natomiast alienacja, wyobcowanie i od-cięcie się od własnych korzeni – słowem sytuacja, gdy naród zatraca własną kul-turę, własną tożsamość, własny sens i cel bytowania”.

zrealizowane na zlecenie koncernu Coca Cola. W 1939 r. jeden z amerykańskich domów handlowych do wyimaginowa-nej i idyllicznej postaci ‘Santa Claus’ dołączył jeszcze renifera ‘Rudolfa’. W nowej - „udoskonalonej”- wersji przyby-wają oni z lasu, albo z bieguna północ-nego i przywożą choinkę oraz prezenty. Z kolei w Związku Radzieckim komuniści usiłowali wykorzenić kult św. biskupa Mikołaja poprzez systemowe narzuca-nie praktyki ‘Dziadka Mroza’.

Zamiast zakończenia

„Dla nas on zawszeświętość wyobraża:Pamiątkę łaskiudzielonej z nieba, (...)Symbol braterstwa,miłości i wiary,Święty opłatek...(Z kolędy Kajetana Kraszewskiego)

Narodzenie Boże dokonało się bo-wiem nie tylko w betlejemskiej stajence, ale trwa nadal w czasie. Ten proces - aż po dzień dzisiejszy - dokonuje się w każ-dej osobie, narodzie i kulturze. Dlatego

wiano je w kościołach (jako misteria religijne), w bardzo prostej formie, jako ilustracja tekstów ewangelicznych. Z bie-giem czasu rozwinęły się one w bogato rozbudowane sceny teatralne. Misteria te zawsze cieszyły się wielkim powodze-niem. W wieku XVIII rozpowszechnił się na dworach zwyczaj urządzania jasełek kukiełkowych.

GWIAZDOR, WEINACHTS-MANN, DZIADEK MRÓZ…

- te i inne fi gury będące substytutem po-staci św. Mikołaja zostały wprowadzone w kulturę i obyczajowość wielu narodów w XIX i XX w.. Dokonało się to na fali li-beralnej komercjalizacji oraz wojującego ateizmu. Wiarygodne źródła wskazują, że tzw. Weinachtsmann istnieje od 1820 r. jako protestancka wersja Św. Mikołaja. Amerykański ‘Santa Claus’ jedynie samą nazwą przypomina wręcz imię święte-go biskupa z Liry. Ta, po dzień dzisiejszy znana, czerwono-biało odziana postać z brodą i szlafmycą, pojawiła się w 1931 r. i w krótkim czasie stała się groteskową fi gurą okresu Bożego Narodzenia. Jest to dzieło grafi ka Haddona Sundbloma,

PRZESŁANIE UROCZYSTOŚCI BOŻEGO NARODZENIA

„Nigdzie na świecieNie wydarzył się większy cud

Niż w tej małej stajni w Betlejem;tu stali się jednym: Bóg i człowiek”

(Tomasz a Kempis (+1471), O naśladowaniu Chrystusa)

PRZESŁANIE UROCZYSTOŚCI BOŻEGO NARODZENIA

„Nigdzie na świecieNie wydarzył się większy cud

Niż w tej małej stajni w Betlejem;tu stali się jednym: Bóg i człowiek”

(Tomasz a Kempis (+1471), O naśladowaniu Chrystusa)

D� G����

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

30

dialogu pełnym miłości i bezintere-sowności opieramy nasze życie, staje się ono życiem duchowym. Jest jed-nak istota nienawidząca Boga i nas, której bardzo zależy na zerwaniu tej relacji i przerwaniu rozwoju ducho-wego – to diabeł. Nieprzyjaciel czło-wieka sieje na drodze naszego życia wewnętrznego różne pokusy i propo-zycje, które mają nas oddalić od Pana i postawić mur między łaską uświę-cającą a nami. Jeśli szatanowi uda się

stoją między nami a łaską uświęcają-cą.

Każdy człowiek, niezależnie od wy-znania i światopoglądu, w swoim wnętrzu prowadzi życie wewnętrz-ne. My, chrześcijanie, do swojego życia wewnętrznego zapraszamy z chwilą Chrztu Jezusa, razem z Jego łaską. Kiedy w swoim wnętrzu pro-wadzimy dialog z Bogiem, nie pró-bując Go wyrzucić z życia i na tym

Od początku świata, a uściślając - od momen-

tu postawienia w Ogrodzie

Eden człowieka, mamy do czynienia z rzeczywistością walki: Pierwsi Rodzice mu-sieli stoczyć walkę z szata-nem, walkę o wielką staw-kę, o życie w wiecznym szczęściu – w Ogrodzie, który zasadził i doglądał sam Bóg.

Dzisiaj każdy człowiek: i Ty, i ja, mu-simy toczyć w naszym wnętrzu po-tyczkę. Nie jest to już tylko bój o życie wieczne, ale o prawdziwą wolność, w której możemy spotkać się sam na sam z naszym ukochanym Ojcem, a nie z pokusami i troskami codzien-ności. To niezwykle ciekawy i mało zbadany temat, o którym można by napisać wiele książek, stąd też moje zafascynowanie tematem zmagań duchowych i praca magisterska pisa-na o tej rzeczywistości.

Na podstawie Leksykonu Duchowo-ści Katolickiej można sformułować defi nicję walki duchowej, która jest procesem oczyszczania naszego wnętrza, trwającym wiele czasu (nie-którzy Mistrzowie Życia Duchowego uważają, że nawet całe życie) mają-cym uporządkowaną strukturę. Ma ona pomóc usunąć przeszkody, które

Walka Duchowa

Gniewomir Flis

KLERYK IV ROKU

Myślę, więc jestem kuszony

D��������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201431

sa)i dzięki temu ukazał nam niezwy-kły miecz na pokusy, którym jest Sło-wo Boże. Szatan atakuje sfery, które tak często i dzisiaj nam doskwierają. Pierwsza pokusa dotyczy zaspokoje-nia głodu i zwrócenia uwagi na dobra materialne. Jezus ukazuje prosto, że człowiek ma ogromną godność nie tylko istoty cielesnej, ale i duchowej. Druga pokusa dotyczy wzbudzenia pragnienia władzy. To jedna z naj-większych słabości człowieka, bo kto nie chciałby rządzić choćby jednym królestwem? Jezus i teraz pozostaje wierny jedynemu Królowi – Swojemu Ojcu. Ostatnia pokusa to całkowita bezczelność diabła, który zabiera Jezusa do świętego miejsca, by wy-stawić na próbę Jego zaufanie do Ojca, miłość Ojca do Syna i wierność Bogu. Jezus jako mistrz walki ucina te pokusy po raz kolejny ostrzem Słowa Bożego, pokazując zakaz wy-stawiania Boga na próbę. Ta scena biblijna często jest czytana przez nas jak opowiadanie o Jezusie w lśniącej zbroi z mieczem, który pokonuje złe-go ducha. Wgłębiając się w tę scenę, można w wielu aspektach odnaleźć siebie, a także zobaczyć szatana, któ-ry subtelnie wykorzystuje najbardziej egzystencjalne problemy: głód, prag-nienie, pokorę, służbę, ubóstwo. Uderza, by zniszczyć więź posłuszeń-stwa i dziecięcego zaufania.

Osobą, którą można bez wątpienia uznać patronem teologów walki du-chowej, jest święty Paweł, Apostoł Narodów. Wiele tekstów tego autora zawiera wezwanie do podjęcia walki i stanięcia w pokorze wobec Boga, w którym tylko i wyłącznie, znaleźć można zwycięstwo.

W walce duchowej ważnymi składni-kami są: poznanie przeciwnika, roze-znawanie duchowe i kierownictwo duchowe. Przeciwnik to zawsze zły duch, który podszywa się pod

pieniem Hioba. Bohater tej opowieści nie tylko nie uległ namowom przyja-ciół i żony, by złorzeczyć Panu i od-rzucić Go jako sprawcę cierpienia, ale i dał złemu duchowi do zrozumienia, że Bóg każdemu swojemu stworze-niu daje siłę do walki z nieprzyjacie-lem i skutkami jego nienawiści. Hiob to przykład niezbitego zaufania Bogu i uznania Jego mocnego wsparcia.

Sztandarowym przykładem zwycię-skiej walki z pokusami jest Jezus. Nie ma potrzeby zasłaniania się tym że On jest Bogiem i łatwiej było Mu wal-czyć ze swoim stworzeniem. Jezus poddał się dobrowolnie tej walce, uniżył się przed majestatem swojego Ojca (czego symbolem jest post Jezu-

pozbawić nas harmonii z Bogiem to bardzo szybko nasze życie duchowe zmieni się w egzystencję pełną wy-obraźni i niespełnionych marzeń. Zły duch jest tak perfi dny i subtelny, że próbuje sobą zastąpić Boga. Wtedy człowiek zostaje zniewolony. Potrze-ba wtedy wielkiej pokory.

W Biblii jest wiele przykładów osób, które mogą stać się impulsem do podjęcia walki z pokusami i grzechem oraz ich ojcem. Hiob często ukazywa-ny jest jako niezbity przykład cier-pienia niezawinionego. Szatan chciał wystawić na próbę bogobojnego i sprawiedliwego człowieka. Wielu tak zwanych przyjaciół przychodziło do obarczonego wieloma stratami i cier-

W���� D������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

32o tych, które źródło swe mają w złym.Wśród środków walki duchowej waż-ne miejsce zajmują: modlitwa, słu-chanie i czytanie Pisma Świętego, ra-chunek sumienia. Podstawą tej walki są jednak sakramenty, głównie spo-wiedź i Eucharystia. W nich w sposób szczególny działa Chrystus. Zarówno Eucharystia, jak i spowiedź mają nas umocnić i obdarzyć szczególna łaską do podjęcia walki. Są przede wszyst-kim potężnym orędownictwem Je-zusa. Mając łatwość w modlitwie, mamy też łatwość w walce, jednak nawet najmniejsza, najkrótsza, ale płynąca z sercai głębokiego zaufania do Boga modlitwa jest w stanie zrzu-cić do piekła cały zastęp pokus i ich Ojca.

Droga walki duchowej jest trudna, często wychodzimy z niej mocno poturbowani, ale lepiej jest wejść poranionym do Królestwa Niebie-skiego i otrzymać wieczną nagrodę, niż z nienaruszonym, nieskalanym i niedoświadczonym wnętrzem spaść prosto w ramiona szatana, na wie-ki tęskniąc za obliczem Boga. Walka duchowa to program na wiele lat, ale jak dobra lokata, tak i ta rzeczywi-stość mocno procentuje oraz zaowo-cuje wielka nagrodą. Powodzenia!

dobre myśli i poruszenia serca, ma-jące doprowadzić nas do korzyści, niekoniecznie związanych z miłością Boga i drugiego człowieka. Rozezna-wanie to bardzo szeroki temat, ale w przypadku walki duchowej ważne jest właściwe rozpoznawanie poru-szeń serca, badanie, czy w tym, co robię oraz w skutkach mojego po-stępowania odnajdę pokój serca. To, co Boże zawsze ten pokój daje, nato-miast zło – odbiera. Wiele z nas nie potrafi samemu rozeznać niektórych wydarzeń i myśli, więc ważne jest kie-rownictwo duchowe doświadczone-go kapłana, który pomoże odróżnić myśli pochodzące od dobrego ducha

D��������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201433

ckiej Państwowej Szkoły Muzycznej im. Ludomira Różyckiego. W apelu na cześć powstańcom udział wzięła również mło-dzież zaangażowana w Katolickim Stowa-żyszeniu Młodzieży, która przygotowała piosenki z tego okresu historii Polski.

04.10.2014 - 05.10.2014 (sob - nie)

Dzień skupieniaNa początku każdego roku akademickie-go wspólnota seminaryjna przeżywa swój dzień skupienia. W tym roku te ćwiczenia duchowe poprowadził ks. kan. Mirosław Rakoczy, ojciec duchowny alumnów. Przebiegały one pod hasłem zaczerpnię-tym z Psalmu 69: „Gorliwość o dom Twój mnie pożera”.

09.10.2014 (czwartek)Inauguracja Roku Akademickie-go 2014/2015W seminarium świdnickim miała miejsce uroczysta Inauguracja Roku Akademi-ckiego 2014/2015, na którą przybyło wielu gości. Obecni byli m. in. bp Ignacy Dec, bp Adam Bałabuch, rektorzy, profesorowie i wykładowcy w seminariach duchownych i innych uczelniach wyższych.Eucharystii w katedrze przewodniczył bp Ignacy Dec, który wygłosił również ho-milię. Nakreślił w niej dwa podstawowe cele uczelni teologicznej, a mianowicie:

Początek formacji pierwszego roku

Na tydzień przed przyjazdem wspólnoty seminaryjnej do „domu ziarna” jedena-stu nowych alumnów pierwszego roku rozpoczęło swoją formację ku Chrystuso-wemu kapłaństwu. Potrwa ona sześć lat i zakończy się przyjęciem święceń prezbi-teratu.

02.10.2014 (czwartek)Odpust w WałbrzychuGrupa alumnów wraz z ks. prał. Tadeu-szem Chlipałą, rektorem wspólnoty, uda-ła się do Wałbrzycha na Mszę Świętą od-pustową do parafi i pw. Świętych Aniołów Stróżów. Uroczystościom przewodniczył bp Ignacy Dec, biskup świdnicki. Podczas nich ks. kan. Wiesław Rusin, proboszcz wałbrzyskiej parafi i, został mianowany prepozytem Wałbrzyskiej Kapituły Kole-giackiej.

03.10.2014 (piątek)Koncert „Żołnierze wyklęci” w ŚwidnicyZ okazji 70. rocznicy zakończenia Powsta-nia Warszawskiego seminaryjny zespół muzyczny „The Clouds” udał się z kon-certem „Żołnierze wyklęci” do świdni-

20.09.2014 (sobota)Diecezjalne spotkanie młodzieżyMłodzież diecezji świdnickiej przybyła do sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Wambierzycach na doroczną pielgrzymkę, która odbywa się zawsze na progu nowego roku szkolnego. Głównym

punktem spotkania była uroczysta Msza Święta, której przewodniczył bp Adam Bałabuch, biskup pomocniczy świdnicki. W spotkaniu młodzieży udział wzięła tak-że duża część diakonów i kleryków.

23.09.2014 (wtorek)

Nowi kandydaci wraz z bp Ignacym w kaplicy Miłosierdzia Bożego

K������Tomasz Kowalczuk

A���� II ����

Odpust w parafi i pw. Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu

Z ����� ����������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

34Już po raz dziewiąty Katolickie Stowarzy-szenie „Civitas Christiana” przy współ-pracy Wyższego Seminarium Duchow-nego Diecezji Świdnickiej zorganizowało sesję popularno-naukową. Temat obrad brzmiał: „Człowiek w Ojczyźnie uszano-wany”. Sesję honorowym patronatem objęli: bp Ignacy Dec, biskup świdnicki, Wojciech Murdzek, Prezydent Miasta Świdnicy oraz ks. prof. Włodzimierz Wo-łyniec, rektor Papieskiego Wydziału Teo-logicznego we Wrocławiu.

28.10.2014 (wtorek)Imieniny księdza rektora

Podczas corocznych ćwiczeń rekolekcyj-nych, nasza wspólnota seminaryjna ob-chodziła imieniny ks. Tadeusza Chlipały, rektora wspólnoty. Uroczysta Msza Świę-ta, podczas której wspólnota seminaryj-

cyjną fi gurę Matki Bożej fatimskiej oraz o. Jana Grzywnę OFMconv, kustasza fi gury Matki Bożej fatimskiej, która będzie od-wiedzać wszystkie parafi e naszej diecezji. Nabożeństwo wraz z liturgią słowa pro-wadził ks prał. Tadeusz Chlipała, rektor wspólnoty, słowo Boże wygłosił ojciec Jan, opierając się na fatimskim przesła-niu Matki Bożej. Nawiązał m. in. do dzieci, którym objawiała się Maryja, tj. Łucji, Hia-cyncie i Franciszkowi, których motywem działania była czysta miłość do Boga i Matki Bożej.

23.10.2014 (czwartek)Sesja popularno-naukowa

zdobywanie wiedzy oraz kształtowanie ducha. Po zakończeniu Eucharystii wszyscy uda-li się do gmachu Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Świdnickiej, gdzie odbyłą się uroczysta Akademia.

15.10.2014 (środa)Spotkanie z biskupem z ChicagoW liturgiczne wspomnienie św. Teresy od Jezusa, dziewicy i doktora Kościo-ła, Eucharystii w kaplicy głównej prze-wodniczył bp Andrzej Wypych, biskup pomocniczy diecezji Chicago, specjalny gość naszego seminarium. Główny cele-brans wygłosił również homilię, w której zaznaczył, iż duża ilość prawa ogranicza człowieka, a wolność daje miłość. Fun-damentem kapłana, który głosi wolnego człowieka musi być miłość.Po porannej Eucharystii odbyło się spot-kanie z gościem z Chicago. Opowiadał on o strukturach i organizacji Kościoła w Sta-nach Zjednoczonych. Pózniej głos zabrał ks. dr Jacek Wrona, rektor seminarium bpa Abramowicza w Chicago, mówiąc o tym jak wygląda formacja do kapłaństwa w Stanach. Na końcu alumni mogli jeszcze zadać kilka pytań.

17.10.2014 (piątek)Przywitanie figury MB Fatim-skiej

W piątkowy wieczór wspólnota semina-ryjna uroczyście przywitała peregryna-

Akademia Inauguracyjna w auli seminaryjnej

Koncert The Clouds w Świdnicy

Wspólnota seminaryjna podczas modlitwy za zmarłych kapłanów i siostry zakonne

K������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201435

nasi goście uczestniczyli w wykładach: ks. Tomasza Gwizdka „O Liturgii w Kościele, jako wspólnocie uczniów Pana” oraz ks. Łukasza Bankowskiego „O Eucharystii, jako spotkaniu z Jezusem i Braćmi”Dzień skupienia skończył się kolacją w se-minaryjnym refektarzu.

11.11.2014 (wtorek)Narodowe Święto NiepodległościW Narodowe Święto Niepodległości wspólnota seminaryjna udała się na uro-czystą Eucharystię do świdnickiej kate-dry. Mszy Świętej, na której zgromadzili się m.in. przedstawiciele władz lokalnych i oświaty, przewodniczył bp Ignacy Dec, biskup świdnicki.

Wraz z nimi modlili się, spożywali posiłki, a także brali udział w różnych spotka-niach.Dzień skupienia rozpoczął się Mszą Świę-tą w katedrze, której przewodniczył ks. bp Ignacy Dec, biskup świdnicki. Po po-łudniu oprócz przewidzianych modlitw

na modliła się w intencji księdza rektora miała miejsce w święto Świętych Aposto-łów Szymona i Judy Tadeusza. Eucharystii przewodniczył sam solenizant, homilię natomiast wygłosił rekolekcjonista. Na-wiązał w niej do powołania Apostołów Andrzeja i Piotra, do których Jezus powie-dział aby „stanęli za Nim”, czyli towarzy-szyli Mu w Jego misji. Po Komunii Świętej w imieniu całej wspólnoty życzenia księ-dzu rektorowi złożyli dziekani alumnów.

06.11.2014 (czwartek)Modlitwa na cmentarzu

Wspólnota seminaryjna udała się na świdnicki cmentarz, aby pomodlić się nad grobami zmarłych księży i sióstr zakon-nych. Modlitwę w kaplicy cmentarnej po-prowadził ks.prał. Tadeusz Chlipała, rek-tor seminarium. Wszyscy obecni modlili się tam koronką do Miłosierdzia Bożego. Następnie wspólnota przeszła w miejsce, gdzie spoczywają zmarli. Tam pomodlili się za dusze kapłanów i sióstr.

08.11.2014 (sobota)Dzień otwarty w seminariumDo „domu ziarna” przybyła grupa mło-dzieży męskiej z terenów całej diecezji, aby wziąć udział w dniu otwartym semi-narium. W ramach tego czasu uczestni-czyli oni w codziennym życiu alumnów.

Dzień otwarty dla młodzieży męskiej w seminarium

Nasi alumni na turnieju Tenisa Stołowego

Msza w katedrze w Narodowe Święto Niepodległości

Z ����� ������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

36Ogólnopolskie Forum Młodych, dotyczą-ce rodziny. Nasi alumni uczestniczyli tam w licznych prelekcjach, konwersatoriach i panelach dyskusyjnych. Podczas tego spotkania nie zabrakło oczywiście czasu na wspólną modlitwę, a punktem central-nym każdego dnia była Eucharystia.

29.11.2014 - 30.11.2014 (sob - nie)Wigilia 1. niedzieli AdwentuTradycją stało się już to, że wspólnota

kach, które zaliczają się do największych widowisk sportowych w środowiskach seminaryjnych, zorganizowanych na te-renie Wyższego Seminarium Duchowne-go w Częstochowie wzięło udział ponad 50 alumnów z 15 diecezji. Nasi zawodnicy wywalczyli 8. miejsce w drużynie, a nalep-szym rezultatem indywidualnym było 16. miejsce dk. Kamila Pawlika.

18.11.2014 - 21.11.2014 (wto - pią)XXX Forum MłodychGrupa alumnów świdnickiego semina-rium udała się do Wrocławia na XXX

Pasterz Kościoła lokalnego wygłosił rów-nież homilię. Bazując na historii oraz na-uczaniu św. Jana Pawła II objaśnił znacze-nie i wagę słów: Bóg, Honor, Ojczyzna.

12.11.2014 (środa)XIII posiedzenie ŚTTW środę o godz. 13:45 w Wyższym Semi-narium Duchownym Diecezji Świdnickiej rozpoczęło się XIII posiedzenie Świdni-ckiego Towarzystwa Teologicznego, w którym uczestniczyła m. in. grupa alum-nów naszego seminarium. Spotkanie rozpoczęło się Modlitwą w ciągu dnia w kaplicy głównej, następnie w małej auli odbył się wykład ks. dr hab. Dominika Ostrowskiego, wicerektora alumnów, na temat: „Liturgiczność Liturgii godzin. So-borowa defi nicja liturgii a casus „Offi cium Divinum”. 17.11.2014 - 20.11.2014 (pon - czw)Turniej Tenisa StołowegoTrzech alumnów zaangażowanych w sek-cję sportową świdnickiego seminarium: dk. Kamil Pawlik, dk. Mirosław Benedyk i ak. Mateusz Kulig udali się do Często-chowy na XVII Mistrzostwa Polski w Te-nisie Stołowym Wyższych Seminariów Duchownych i Zakonnych. W rozgryw-

Alumni roku IV podczas sztuki satyrycznej - dzień św. Mikołaja

Kleryk Krzysztof Augustyn prowadzi katechezę

K������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201437

łożonych oraz profesorów i w krzywym zwierciadle pokazać życie w „domu ziar-na”.

06.12.2014 - 08.12.2014 (sob - pon)Dzień skupienia przed obłóczy-nami

W seminarium odbył się dzień skupienia przed uroczystością Niepokalanego Po-częcia Najświętszej Maryi Panny i przed obłóczynami alumnów roku trzeciego. Ćwiczenia duchowe poprowadził ks. Krzysztof Iwaniszyn, ojciec duchowny

03.12.2014 (środa)Seminaryjny dzień św. MikołajaW tym roku św. Mikołaj zapukał do drzwi „domu ziarna” na trzy dni przed liturgicz-nym wspomnieniem tego świętego bisku-pa z Miry. Był to dzień w konwencji saty-rycznej przedstawiający życie wspólnoty seminaryjnej.Wieczorem odbyły się główne uroczysto-ści, które zapoczątkowała sztuka poważ-na. W tym roku Teatr Wyższego Semina-rium Duchownego Diecezji Świdnickiej zaproponował swoim widzom spektakl pt. „Brat naszego Boga”. Po tym przed-stawieniu miała miejsce kolacja, a po niej moment, na który czekali wszyscy. Była to sztuka satyryczna, podczas której kle-rycy mogli wcielić się w role księży prze-

seminaryjna w sposób bardzo uroczysty rozpoczyna nowy rok liturgiczny. Póź-nym sobotnim wieczorem rozpoczęły się obchody wigilii 1. niedzieli Adwentu. Alumni wraz z przełożonymi zgromadzili się w kaplicy pw. Dobrego Pasterza, gdzie został poświęcony wieniec adwentowy i zapalona pierwsza świeca.Następnie wspólnota modliła się Liturgią Godzin. Wysłuchała fragmentu Ewan-gelii według św. Łukasza oraz homilię ks. Tomasza Federkiewicza, prefekta

alumnów, w której to nakreślił istotę adwentu, jako radosnego czuwania, na przyjście Pana. Po zakończeniu modlitw rozpoczęła się całonocna adoracja Naj-świętszego Sakramentu.

01.12.2014 (poniedziałek)Praktyki w szkoleAlumni V roku, pod okiem ks. mgr. lic. Damiana Mroczkowskiego, wykładowcy katechetyki w świdnickim „domu ziarna”, odbywają swoje praktyki katechetyczne w Gimnazjum nr 2 w Świdnicy, prowadząc lekcje religii.

Nocne czuwanie przed I Niedzielą Adwentu

Nowo obłóczeni podczas spektaklu o św. Ignacym

Nowo obłóczeni Alumni III roku

Z ����� ������

ROK

IX -

NR

4 - G

RUD

ZIEŃ

201

4

38teologicznych i został przeprowadzony na Papieskim Wydziele Teologicznym we Wrocławiu. Zakres tez egzaminacyjnych obejmował teologię dogmatyczną, Pismo Święte, prawo kanoniczne, teologię mo-ralną, liturgikę i teologię pastoralną.

14.12.2014 (niedziela)Nieszpory ekumeniczne

W czasie trwającej Niedzieli „Gaudete” wspólnota seminaryjna udała się do parafi i pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Świdnicy, gdzie miała miejsce ekumeniczna modlitwa o pokój. Uro-czystym Nieszporom przewodniczył ks. bp Ignacy Dec, Biskup Świdnicki, który wygłosił także okolicznościową homilię. Podkreślił w niej rolę pokoju w świecie, zwłaszcza na Ukrainie i zachęcał wier-nych do podjęcia modlitwy w tej intencji. Wzywał także do pokoju, który ma zapa-nować w naszych sercach, szczególnie w okresie, kiedy przygotowujemy się do świąt Narodzenia Pańskiego. Podczas modlitwy ekumenicznej obecni byli tak-że: biskup nominat Waldemar Pytel z koś-cioła ewangelicko-augsburskiego diecezji wrocławskiej oraz ks. Piotr Nikolski, pro-boszcz parafi i prawosławnej w Świdnicy.

krótkie przedstawienie traktujące o na-wróceniu św. Ignacego Loyoli, ich roczni-kowego patrona, po czym zaprosili swo-ich bliskich na mały poczęstunek.

12.12.2014 (piątek)Ex UniversaDiakoni naszego seminarium, w piątek 12 grudnia, przystąpili do najważniejszego egzaminu w trakcie seminaryjnej nauki: „Ex universa theologia”. Egzamin stano-wił podsumowanie kilkuletnich studiów

alumnów, Temat dznia skupienia: „Niepo-kalane Serce Maryi schronieniem i drogą prowadzącą do Boga”.

08.12.2014 (poniedziałek)ObłóczynyW uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w katedrze świdnickiej dokonuje się obleczenia alum-nów roku trzeciego w sutanny. Zatem tego dnia ośmiu braci z tegoż roku semi-narium świdnickiego po raz pierwszy za-łożyło strój duchowny.Uroczystej Mszy Świętej w katedrze prze-wodniczył oraz homilię wygłosił bp Adam Bałabuch, biskup pomocniczy świdnicki. Przybyli na nią rodzice i rodziny kleryków, a także ich księża proboszczowie.Po proklamacji Ewangelii odbył się sam obrzęd obłóczyn. Na początku odmó-wiono modlitwę błogosławieństwa. Po pokropieniu oblekanych i ich sutann wodą święconą, udali się oni do kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa. Tam ściągnęli krawaty i założyli koloratki. Za-kończeniem obrzędu było nałożenie kle-rykom białych komż.Dalsza część uroczystości odbyła się w gmachu Wyższego Seminarium Duchow-nego Diecezji Świdnickiej. Na początku klerycy trzeciego roku zaprezentowali

Podczas Nieszporów ekumenicznych w kościele parafi i pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Świdnicy

Ex Universa - księża diakoni

K������

ROK IX - N

R 4 - GRU

DZIEŃ

201439

modlitewne, to co jeszcze robić? Odpo-wiedz jest bardzo prosta: okazywać mi-łość bliźnim. Praca nad sobą w świetle modlitwy, słuchania i czytania Słowa Bo-żego jest to nic innego, jak lekcja uczenia nas miłości do drugiego człowieka.

Co wtedy, kiedy danego dnia zaniedbam modlitwę przez

nadmiar obowiązków czy zmę-czenie?

Wtedy trzeba westchnąć do Pana, niech to będzie modlitwa własnymi słowami: np. „Panie Boże, dzisiaj nie udało mi się wypełnić moich praktyk modlitewnych względem Ciebie, ale postaram się to zrobić jutro, dziękuje Ci za to, czym mnie dzisiaj obdarzyłeś i proszę Cię o błogo-sławieństwo”. Jednak trzeba być kon-sekwentnym i wiernym, aby z byle po-wodu nie dyspensować się od modlitwy. Rozwój w życiu duchowym rozpoczyna się od pobożności, czyli od codziennych i wiernych praktyk modlitewnych, po spotkanie na modlitwie z Bogiem.

rzają się dni, kiedy nie mamy dla Niego choć 15 minut, aby powiedzieć Mu że Go kochamy i podziękować za otrzymane od Niego dary i łaski.

Jak znaleźć czas na modlitwę?Lekarstwem na brak czasu na modlitwę jest wyrobienie w sobie stałych nawy-ków. Nawyki te wprowadzają w życie sy-stematyczność, trzeba zacząć od drob-nych postanowień, ale przestrzegać ich systematyczności np. postanawiam co-dziennie odmawiać dziesiątkę różańca.Po jakimś czasie, kiedy wyrobię w sobie nawyk tak, że odmówienie dziesiątki ró-żańca dziennie jest dla mnie czymś natu-ralnym, postanawiam do tego dołożyć np. czytanie Pisma Świętego przez 15 mi-nut. Systematyczna modlitwa prowadzi do rozpoczęcia i rozwoju życia duchowe-go, które jest nieustanną pracą nad sobą i umacnianiem więzi z Bogiem. Ktoś zapyta: a jeśli ja już to wszystko ro-bię, jestem wierny na modlitwie codzien-nie odmawiam różaniec i czytam Pismo Święte oraz odprawiam inne praktyki

Codzienna modlitwa jest

odwiecznym proble-mem większości chrześci-jan XXI wieku. Żyjemy w czasach, kiedy każdemu się gdzieś śpieszy np. szukamy w markecie krótszej kolejki,

żeby nas szybciej obsłużo-no, jedziemy szybko samo-chodem, bo już jesteśmy spóźnieni. Ciągle gdzieś się pędzimy, żyjąc w pogoni za pracą i pieniądzem.

Zastanówmy się, dlaczego dzi-siaj tak trudno jest nam zna-

leźć czas wolny, a patrząc dalej czas na modlitwę.

Ludzie starsi mówią: Kiedyś nie było te-lefonów, Internetu a czasem i nawet sa-mochodów, a można było znaleźć czas dla siebie i bliskich. Teraz posiadamy te wszystkie rzeczy, które mają ułatwiać życie i służyć nam po to, aby mieć więcej czasu dla bliskich i siebie samych, a jed-nak nie do końca tak jest. Często nasze życie wygląda jak wyścig szczurów: tu muszę coś załatwić, po pracy pojechać tutaj i wracając do domu jest już późno. Mówi się, że jeśli się kogoś kocha to spę-dza się z nim dużo czasu.Czas tenwtedy nie liczy sie, jest on bezcenny. A jak jest z Panem Bogiem? On kocha nas miłością bezgraniczną i bezinteresowną, a zda-

CODZIENNE MODLITEWNE DROBIAZGI

MArceli Mrozek

A���� III ����

modlitewne, to co jeszcze robić? Odpo-rzają się dni, kiedy nie mamy dla Niego

F������� M������