20
N i e u m i e m b y ç s r e b r n y m a n i o e m n i g o r e j à c y m k r z a k i e m t y l e z m a r t w y c h w s t a ƒ j u ˝ p r z e s z o a s e r c e m a m b y l e j a k i e . ks. Jan Twardowski Wyjedê z nami na spotkanie z Benedyktem XVI szczegó∏y str. 10

a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

  • Upload
    others

  • View
    0

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

CMYK

Nie umiem byç srebrnym anio∏em –ni gorejàcym krzakiem –

tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o –a serce mam byle jakie.

ks. Jan Twardowski

Wyjedê z nami na spotkanie z Benedyktem XVI

szczegó∏y str. 10

Page 2: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

LUTY• 26 lutego na wszystkich Mszach Êw. kazania

g∏osi∏ ks. Kazimierz Dudek, kap∏an diecezji sie-dleckiej, od kilkunastu lat pracujàcy na Ukrainie,w parafii Winnica, 200 km od Kijowa. Wychodzàcz koÊcio∏a mogliÊmy wspomóc materialnie dzie∏acharytatywne, prowadzone przez jego wspólnot´parafialnà: sto∏ówk´ dla ubogich oraz przedszkole.

MARZEC

• 1 marca rozpocz´liÊmy Wielki Post, szczegól-ny okres roku liturgicznego, w którym wezwani je-steÊmy do otwarcia si´ na ∏ask´ nawrócenia po-przez modlitw´, post i ja∏mu˝n´. Na znak gotowo-Êci na nawrócenie, w Ârod´ Popielcowà, na zakoƒ-czenie ka˝dej Mszy Âwi´tej, celebrowany by∏ ob-rz´d posypania g∏ów popio∏em.

• Ukaza∏ si´ kolejny numer naszej gazetki para-fialnej „G∏os Pocieszenia”. Gazetk´ mo˝na by∏onabyç ju˝ w Ârod´ Popielcowà, po ka˝dej Mszy Êw.

• W tym roku, chcàc jak najlepiej prze˝yç Êwi´-ty czas Wielkiego Postu, uczestniczyliÊmy w trady-cyjnych nabo˝eƒstwach wielkopostnych: DrodzeKrzy˝owej i Gorzkich ˚alach. Droga Krzy˝owadla doros∏ych odprawiana by∏a w ka˝dy piàteko godz. 17.30 w koÊciele górnym. Rozwa˝ania donabo˝eƒstwa w kolejne piàtki przygotowywa∏y: 3marca – Neokatechumenat, 10 marca – Odnowaw Duchu Âwi´tym „KANA”, 17 marca – ˚ywyRó˝aniec i Apostolstwo Modlitwy, 24 marca –Ruch Domowego KoÊcio∏a, 31 marca – Duszpa-sterstwo Ludzi Pracy. W kaplicy dolnej odprawianaby∏a tak˝e Droga Krzy˝owa dla dzieci – o godz.17.30 oraz dla m∏odzie˝y o godz. 20.00.

• Po apelu o. Proboszcza szeregi ˚ywego Ró-˝aƒca w naszej parafii zasili∏o kilka nowych osób.W dalszym ciàgu zach´camy wszystkich, by w takiw∏aÊnie sposób, poprzez indywidualnà i wspólno-towà modlitw´ wspieraç parafi´ nie tylko w Wiel-kim PoÊcie, ale przez ca∏y, okràg∏y rok.

• 5 marca, w pierwszà niedziel´ miesiàca, za-miast kazaƒ, na zakoƒczenie ka˝dej Mszy Âwi´tejodprawiona zosta∏a krótka, kilkunastominutowaadoracja NajÊwi´tszego Sakramentu.

• 8 marca na Mszy Êw. o godz. 18.00 modlili-Êmy si´ w intencji kobiet naszej parafii. Kazaniewyg∏osi∏ o. Proboszcz. By∏o wiele mi∏ych i ciep∏ychs∏ów, a po zakoƒczonej Mszy, ka˝da z przyby∏ychpaƒ otrzyma∏a symbolicznego kwiatka z ràk ojców:Wojciech Zió∏ka, Andrzeja Nowaka i Stanis∏awaTabisia.

• Z racji drugiej niedzieli miesiàca, ofiary z∏o˝o-ne 12 marca na tace przeznaczone by∏y na prace re-montowe w naszej Êwiàtyni. Stan konta „remonto-wego” wynosi∏ na dzieƒ 5 marca – 18 552 z∏. Ze-brane pieniàdze pokry∏y m.in. koszty wykucia i wy-∏o˝enia granitem schodków w zjazdach do dolnegokoÊcio∏a, które to prace zosta∏y w∏aÊnie ukoƒczone.Przy okazji poinformowano, ˝e wkrótce rozpocz-nie si´ remont poczekalni przed kancelarià, zamy-kanego konfesjona∏u oraz toalet.

• 12 marca rozpocz´liÊmy wielkopostne reko-lekcje parafialne pod has∏em Mi∏osierdzia Bo˝ego,które potrwa∏y do czwartku. G∏osi∏ je ojciec Ry-szard O˝óg SJ. W naukach mówi∏ m.in. o mi∏oÊciBoga do cz∏owieka, o wartoÊci i znaczeniu Krzy˝a,podkreÊla∏ te˝ szczególnà wartoÊç przyk∏adu rodzi-ców w wychowaniu dzieci. Ogólne nauki rekolek-cyjne by∏y g∏oszone w niedziel´ na wszystkichMszach Êw. oraz od poniedzia∏ku do czwartkuw czasie Mszy Êw. o godz. 8.00 i 18.00. Nauki sta-nowe w poniedzia∏ek i wtorek by∏y adresowane, niejak dotychczas – oddzielnie do kobiet i do m´˝-

czyzn, a do ma∏˝eƒstw ze sta˝em do 25 lat wspól-nego po˝ycia oraz powy˝ej. We wtorek o godz.15.00 w koÊciele dolnym odby∏o si´ nabo˝eƒstwoGodziny Mi∏osierdzia, a na zakoƒczenie, w czwar-tek, poÊwi´cone zosta∏y pamiàtkowe metalowe pla-kietki, upami´tniajàce akt oddania si´ Bo˝emu Mi-∏osierdziu i otrzymaliÊmy odpustowe b∏ogos∏a-wieƒstwo.

• W Êrod´, 15 marca, w liturgiczne wspomnie-nie Êw. Klemensa Marii Dworzaka, przypada∏a uro-czystoÊç odpustowa naszej parafii. Msz´ Âwi´tàz tej okazji odprawi∏ ks. kardyna∏ Henryk Gulbino-wicz, który, jak zawsze podnosi∏ na duchu innychswojà pogodà ducha i poczuciem humoru i w tensposób sugerowa∏ nam charakter naszego Êwi´to-wania we wspólnocie parafialnej.

• Dzieƒ póêniej, w czwartek, po koƒczàcej re-kolekcje Mszy Êw. o godz. 18.00 Rada Parafialnai duszpasterze zaprosili parafian na wspólne odpu-stowe Êwi´towanie do domu katechetycznego,gdzie ka˝dy móg∏ nie tylko skosztowaç, ale te˝ po-rzàdnie najeÊç si´ bardzo dobrego bigosu (przygo-towanego przez firm´ WIG Catering i eleganckoserwowanego przez panów Mateusza i Roberta),wypiç kaw´, herbat´ czy te˝ zjeÊç ciasto, któregomnóstwo nanieÊli poproszeni o to w ogólnym ape-lu parafianie. By∏a to jedyna w swoim rodzaju oka-zja, by ci, którzy dotàd znali si´ jedynie z ∏awekw koÊciele, mogli ze sobà porozmawiaç i lepiej si´poznaç. A uÊmiechy na twarzach parafian i ∏zywzruszenia w ich oczach by∏y niewàtpliwà zach´tàdo organizowania podobnego, wspólnego Êwi´to-wania w przysz∏oÊci.

• 18.03.2006. Kolejny raz wybraliÊmy si´ na ba-sen w Brzegu. Frekwencja dopisa∏a, bo wyjecha∏oponad 50 osób, w tym 44 dzieci. Wszyscy bawili si´wyÊmienicie i wrócili w znakomitych humorach.Czekamy na kolejny wyjazd.

• W niedziel´, 19 marca przypada∏y imieninypos∏ugujàcych w naszej parafii o. Józefa Steczka i o.Józefa Klemenza SJ. Z tej okazji wszyscy, którzychcieli modliç si´ w intencji Solenizantów, uczestni-czyli we Mszy Êw. w ich intencji, która odprawionazosta∏a w sobot´, 18 marca o godz. 18.00.

• 19 marca og∏oszono zmiany w harmonogra-mie niedzielnych Eucharystii. Poczynajàc od nie-dzieli 2 lipca, Msze Âwi´te w naszej parafii b´dà od-prawiane co 1,5 godziny, aby by∏ czas na spokojnàwymian´ wiernych. W zwiàzku ze zmianami Dusz-pasterze i Rada Parafialna, wspólnie z Radà Osiedla,zwrócili si´ do MPK we Wroc∏awiu o takie korektyw nowym rozk∏adzie jazdy autobusów, które umo˝-liwi∏yby spokojne dotarcie do koÊcio∏a wszystkimparafianom korzystajàcym z us∏ug komunikacjimiejskiej. cd. na str. 19.

2G∏os Pocieszenia

KALENDARIUM luty 2005 – kwiecieƒ 2006

CMYK

Page 3: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

BLACK

G∏os Pocieszenia3

W tym roku by∏a d∏uga, pi´kna zi-ma. No, mo˝e nie dla drogowców.Bia∏y, czysty Ênieg przykry∏ to, cobrzydkie, brudne i szare. Na przy-tulnych uliczkach ale i przy bloko-wiskach, zrobi∏o si´ romantycznie,bajkowo, czysto.

Ale wszystko, co pi´kne trwa za krótkoi koƒczy si´ przykrym przebudzeniem. Spodznikajàcej ko∏derki Êniegu wy∏azi skrzeczàcarzeczywistoÊç. JakoÊ nie widaç tego tak dra-stycznie wokó∏ jednorodzinnych domków, za tona „bezpaƒskich”, czyli miejskich uliczkach,skwerkach, placykach – strach i ohyda. Âmieci –zszarza∏e i paskudne, butelki po alkoholu, plasti-kowe pude∏eczka, reklamówki, pojedyncze r´-kawiczki, buty, czasami koÊci, odpadki z rozdar-tych worków, wreszcie tradycyjny nawóz – psiekupy.

Zanim litoÊciwa wiosna wyd∏ubie spod zie-mi bujnà traw ,́ w której cz´Êciowo zginà te cy-wilizacyjne odpadki, mo˝na by by∏o coÊ z tymzrobiç. Polak potrafi, ale jakoÊ nie wtedy, gdymamy do czynienia z dobrem wspólnym, czyliNASZYM.

Bo przy domkach to a˝ mi∏o sobie pospace-rowaç. Tam jakby mieszkali inni ludzie, tacy, dlaktórych ich podwórko, ogródek, chodnik przeddomem Êwiadczy o nich. Jak ci´ widzà tak ci´ pi-szà – no w∏aÊnie, czyli tym z blokowisk jestwszystko jedno? A mo˝e lubià taki swojski

Êmietnik, takie bylejactwo i ba∏aganiarstwo?A mo˝e panuje tam dyktatura flejtuchów, wan-dali i ∏obuzów, którzy w ten swoisty sposób po-kazujà wszystkim dooko∏a, kto tu rzàdzi? Kolej-ny najazd plemion barbarzyƒskich – tym razemw wydaniu XXI-wiecznym.

Tak si´ sk∏ada, ˝e w tym czasie jest WielkiPost – czas refleksji, czas postanowieƒ, czas de-cyzji i zmian. Gdyby mo˝na by∏o zajrzeç w na-sze wn´trza – widoki by∏yby bardzo podobne,a mo˝e jeszcze bardziej przera˝ajàce. Któ˝z nas robi w swoich sumieniach generalne po-rzàdki, wymiata tego „starego cz∏owieka”, byprzyoblec si´ w jasne, czyste szaty, by z prawdzi-wà radoÊcià i godnie przyjàç Chrystusa Zmar-twychwsta∏ego? A mamy tyle u˝ytecznych na-rz´dzi do tego: modlitwa, rekolekcje, spowiedê,tyle otwartych koÊcio∏ów – tylko czasu jakby niemamy. Dlaczego? Mo˝e jest tak, jak mówi∏ zna-jomy ojciec dominikanin – mamy sprawy wa˝nei pilne. Pilne, to te, które Êcigajà nas na co dzieƒ:praca, wa˝ne spotkania, telefony, zakupy itd.A sprawy wa˝ne, to nasz stosunek do Boga, na-sza Êwi´toÊç, jakoÊç naszego ˝ycia, normy wgktórych post´pujemy. Niestety te pilne zas∏ania-jà nam te wa˝ne. Ich realizacj´ ciàgle odk∏adamyna przys∏owiowe „póêniej” lub „jutro”. I samicz´sto nie zdajemy sobie sprawy, ˝e tego „póê-niej” mo˝emy nie doczekaç, ˝e si´ spóênimy.

I jak taki Êmietnik naszego nieuporzàdko-wanego serca poka˝emy Panu Bogu? A trawkadobrych uczynków sama nie uroÊnie, niestety.

Barbara åWIK

Âwiàteczne porzàdkiRoman Brandstaetter

„Wyznanie Szymona z Cyreny”

Nie z w∏asnej woli dêwiga∏em Twój krzy˝Panie.

Kazali.

Wraca∏em z pola do domuPo ci´˝kiej pracy

I by∏em bardzo zm´czony.

Gdy szed∏em u podnó˝a Golgoty,Ujrza∏em oddzia∏ ˝o∏nierzy

I Ciebie,Padajàcego pod ci´˝arem krzy˝a.

Chcia∏em Ci´ ominàç- Nie lubi´ takiego widowiska -

ale centurion chwyci∏ mnie za rami´i krzyknà∏:

„PonieÊ ten krzy˝!”

Có˝ mia∏em robiç?

Musia∏em.

Kazali.

A potem...

A potem, gdy zmartwychwsta∏eÊ,Zrozumia∏em,

˚e dostàpi∏em ∏aski niezas∏u˝onej, Dêwigajàc Twój krzy˝ na ramionach.

I có˝?...

Jaka moja zas∏uga?Py∏ unoszony wiatrem.

A s∏owa moje?Pustynia ja∏owa.

Czy jest mo˝liwe,

Aby ∏aska niezas∏u˝onaSpocz´∏a

Na pyle unoszonym wiatremI na pustyni ja∏owej?

Oto pytanie grzesznika,Który Ci´ pragnà∏ ominàç.

W rocznic´ najwa˝niejszegowydarzenia w dziejach ludzkoÊci

Dostrze˝enia, tego co dokona∏o si´ i trwa,Dotkni´cia, Tego, który przyszed∏ i jest,

Zrozumienia, ˝e bez Niego nie stanie si´ nic,

˝yczy redakcja „G∏osu Pocieszenia”.

Page 4: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

4G∏os Pocieszenia

BLACK

Ma∏o te˝ kto chce doceniç ludzi latamizaanga˝owanych we wzajemnà pomoc, zapo-minanych bohaterów dnia codziennego. Bo,jak mówi pani Bogumi∏a, „˝eby robiç coÊ ta-kiego, trzeba w∏o˝yç w to ca∏e swoje serce.”Na rozmow´ z tà energicznà kobietà umó-wiono mnie w jej domu. Gdy wesz∏am doÊrodka, przywita∏ mnie radoÊnie przestrzen-ny salon, ukrywajàcy w sobie niezwyk∏e hi-storie. Pami´ta niezliczone wizyty Niemców,wspólne dyskusje, zebrania ludzi otwartych,którzy nie marzyli o zmianie rzeczywistoÊci –oni po prostu jà zmieniali, krok za krokiem,ci´˝kà pracà i poÊwi´ceniem. Pani Sucharz uÊmiechem wskazuje na uliczk´ za oknem,ze wspomnieƒ przywo∏ujàc bia∏à warszaw´.Samochodu ju˝ od dawna nie parkuje przeddomem, ale za to z szuflady wydobywa ksià˝-ki, pliki biuletynów i artyku∏ów, dyplomy,czarno-bia∏e fotografie… DwadzieÊcia pi´çlat nagle o˝ywa w zacisznym pokoju, przywo-∏ujàc lata burzliwe i te bardziej przez czas wy-tarte z pami´ci.

Wys∏ucha∏am relacji z pierwszej r´ki,wczeÊniej nie majàc najmniejszego poj´cia,na czym temat mojej rozmowy – czyli wspó∏-praca dortmundzko-wroc∏awska – polega.

– Wszystko zacz´∏o si´ – zamieniam si´w s∏uch – w 1965 r., kiedy po synodzie bisku-pi polscy napisali ów s∏ynny list do biskupówniemieckich, którego przes∏anie mo˝na za-wrzeç w pi´ciu s∏owach: „Przebaczamy i pro-simy o przebaczenie”. Na apel naszych ksi´-˝y biskupów odpowiedzia∏ rok póêniej ruchchrzeÊcijaƒski Bensberg Kreis, zrzeszajàcegoÊwieckich i duchownych obu koÊcio∏ów. Nie-d∏ugo potem jego przedstawiciele nawiàzalikontakt z wroc∏awskim Klubem InteligencjiKatolickiej. W ten sposób stworzono pierw-szà niç porozumienia pomi´dzy obcià˝anymigrzechami przodków Niemcami, a uprzedzo-nymi, pozostajàcymi za ˝elaznà kurtynà Pola-kami. W latach 70. organizowano na prze-mian seminaria, poczàwszy od pami´tnego

nabo˝eƒstwa w 1971 r., gdy to obie strony poraz pierwszy wypowiedzia∏y wzajemne bóle –wtedy dowiedzia∏am si´, jak wiele równie˝nam ma si´ do zarzucenia – pani Bogumi∏amówi∏a z zawzi´toÊcià osoby pewnej swoichs∏ów. – Wtedy te˝ nawiàzywano pierwszekontakty, przekszta∏cajàce si´ w wieloletnieprzyjaênie.

Wszelkie starania o pojednanie polsko-niemieckie si∏à rzeczy zosta∏y skierowanew stron´ koÊcio∏a. S∏owa zastàpiono gestemdziesi´ç lat póêniej, 7 kwietnia 1981 r. doWroc∏awia przywieziono z Dortmundupierwszy transport, kilka ci´˝arówek z dara-mi. W akcji ofiarowywania paczek chodzi∏oo nawiàzanie kontaktu, pomi´dzy polskài niemieckà rodzinà. Wraz z nadejÊciem stanuwojennego, pomoc stan´∏a pod znakiem za-pytania, jednak sukcesywnie jà kontynuowa-no. Wtedy tak˝e dosz∏o do zacieÊnienia sto-sunków mi´dzy parafiami, Pfargemeinde-partnerschaften. My od dwudziestu pi´ciu latwspó∏pracujemy z parafià Âwi´tych Ewaldówz Aplerbeck.

W kwietniu, çwierç wieku temu, kiedyniemieccy kierowcy przybyli na Alej´ Pracyz materialnà pomocà opakowanà w tekturowekartony, mierzonà bardziej tonami, ni˝ kilo-gramami, roz∏adunkiem zaj´∏o si´ Duszpa-sterstwo Ludzi Pracy. – To by∏a ci´˝ka, fizycz-na praca, trzeba by∏o godzinami rozdawaçpaczki, rozdzielaç, komu, co najbardziej po-trzeba. – A˝ trudno mi by∏o wyobraziç sobieplac przed koÊcio∏em, na którym ustawiaç si´mia∏y d∏ugie kolejki, ludzie z dzieçmi na ra-mieniu, cz´sto nie umiejàcy nawet podzi´ko-waç swoim dobroczyƒcom w ich ojczystymj´zyku. – Najbardziej po˝àdanym produktemby∏a MILUPA – od˝ywka, ratujàca ˝ycie wie-lu niemowlàt. W jednej chwili rozchodzi∏y si´tak˝e mleko w proszku i s∏onina… Brakowa-∏o dos∏ownie wszystkiego, ka˝dy towarz osobna traktowano jako rarytas.

W kolejnych latach dortmundczycy urzà-dzali kwesty, zbierali ˝ywnoÊç, ubrania, „za-wsze porzàdne, czyste, bez brakujàcych guzi-ków”, to wszystko trafia∏o do naszych para-fian.

Wir vergeben und bitten Vergebung25. rocznica parafialnego partnerstwa Wroc∏aw – Dortmund

W obliczu pierwszej rocznicy Êmierci Jana Paw∏a II, nie mog´ oprzeç si´ wra˝eniu, ̋ e nadszed∏ ten nieub∏agany czaswymiany pokoleƒ. ˚e podeszli wiekiem moi rodacy pozostawiajà po sobie dzie∏a wspania∏e i wznios∏e, godne uwagi,rodzone w bólach wojennego koszmaru i komunistycznej nocy. Dorobek, który zdaje si´ mieç tylko jednà wad´ –brak godnego nast´pcy, zaznajomionego z historià, ch´tnego do dzia∏ania i… znajàcego j´zyk niemiecki (!).

*

Page 5: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

BLACK

Do dziÊ odebrano 55 transportów z dara-mi. Forma, jak i nat´˝enie pomocy, uleg∏yznacznej zmianie po przemianach politycz-nych w `89 roku. Do Polski zacz´to przywo-ziç przede wszystkim odzie˝ i leki, w które dodziÊ zaopatrywana jest apteka przy ulicy Êw.Antoniego. Wówczas powo∏ano do ˝ycia do-rtmundzko-wroc∏awskà fundacj´ partnerstwami´dzyparafialnego im. Êw. Jadwigi. W jej pre-zydium od lat zasiada znakomite ma∏˝eƒstwoMaria i August Wilhelm Hecktowie, pomy-s∏odawcy i iskra rozpalajàca serca Niemcówdo pomocy sàsiadom zza Odry. Nieprzerwa-nie, od pierwszych kontaktów mi´dzy nami,organizujà i patronujà rozlicznym akcjomoraz sta∏ej dzia∏alnoÊci fundacji. Z ich inicja-tywy odbywajà si´ wymiany polsko-niemiec-kie, obozy dla m∏odzie˝y, kursy nauki j´zykaniemieckiego i wszelkiego rodzaju seminaria.– O tolerancji, solidarnoÊci, partnerstwie, bo-wiem g∏ównym celem wspó∏pracy pozosta∏o∏amanie narodowych stereotypów i wymiananabytych doÊwiadczeƒ.

– Od Niemców – opowiada∏a pani Bogu-mi∏a, wyprostowana na sto∏owym krzeÊle –czerpaliÊmy nie tylko pomoc materialnà, aletak˝e pomys∏y, obserwowaliÊmy ich nowator-skie rozwiàzania, dotyczàce np. pracy z m∏o-dzie˝à i dzieçmi. Mój wzrok na chwil´ zatrzy-ma∏ si´ na niewielkim krzy˝yku powieszonymnad kuchennymi drzwiami. – Co ciekawe –us∏ysza∏am – nasza fundacja to swoisty ruchekumeniczny, poniewa˝ ∏àczy w sobie zarów-no parafie katolickie, jak i ewangelickie. Bezwiary, tego wspólnego pomostu, bez modli-twy, trwa∏ej bazy, nasza wspó∏praca d∏ugo bysi´ nie utrzyma∏a.

Nie tylko doroÊli przyk∏adali r´k´ dowspólnego sukcesu – wartà nadmienieniazdaje si´ grupa dortmundzkiej m∏odzie˝ySternsänger, która w okresie Bo˝ego Naro-dzenia kol´duje w domostwach, zbierajàcczekolad´. Nast´pnie przesy∏a jà do nas, gdzietrafia do paczek dla najubo˝szych, stàd tak˝enasi ojcowie jezuici mogà obdarowywaç dzie-ci ∏akociami podczas oaz i wycieczek.

25 marca tego roku, z okazji 25. rocznicypartnerstwa, we Wroc∏awiu goÊciliÊmy Niem-ców. Odby∏a si´ uroczysta Msza Âw. oraz wy-bory do nowego prezydium fundacji. Dort-mundczycy, jak co roku, przywieêli ze sobàPASCHA¸ – tradycyjnie symbol naszegopartnerstwa – który ju˝ w Wielkà Sobot´ zo-stanie poÊwi´cony i b´dzie nam s∏u˝y∏ przezkolejne 12 miesi´cy. – Nie sposób by∏owszystkich wyró˝niç – pani Suchar pozosta∏aniepocieszona – przygotowaliÊmy oko∏o 20

dyplomów, jednak wiele osób pozostanieanonimowych, chocia˝ i im chcieliÊmy daçodczuç naszà wdzi´cznoÊç.

Kolejnà wizyt´ zaplanowano na prze∏omwrzeÊnia i paêdziernika. Ju˝ dziÊ poszukuje-my parafian ch´tnych do pomocy w organiza-cji czasu wolnego goÊci, tak˝e do przyj´cia ichpod swój dach. Wówczas warunkiem jestpodstawowa znajomoÊç j. niemieckiego. Za-interesowanych prosimy o kontakt z prze-wodniczàcym Rady Parafialnej.

Z perspektywy çwierçwiecza za˝y∏ychstosunków z parafià Âwi´tych Ewaldów,obecny brak zapa∏u i ràk gotowych do wspó∏-pracy, jest wyjàtkowo przygn´biajàcy. Co wi´-cej, nie utrzyma∏y si´ wyjàtkowo tanie kursyj´zyka niemieckiego, prowadzone przy na-szym koÊciele. Zdaj´ sobie spraw´, ˝e ma∏okto b´dzie w stanie zaopiekowaç si´ obcokra-jowcem, natomiast próby przezwyci´˝eniabariery j´zykowej bez uprzedniej nauki koƒ-czà si´ cz´sto nieprzyjemnie dla obu stron.Pani Suchar, chocia˝ w ramach anegdoty,przywo∏a∏a ze wspomnieƒ sytuacj´ z pewnejwizyty dortmundczyków, kiedy to nasza para-fianka postanowi∏a przyjàç niemieckiego kie-rowc´ pod swój dach. Nast´pnego dnia ranozrozpaczona przybieg∏a do pani Bogumi∏y,mówiàc, ˝e atmosfera przy posi∏kach jest niedo wytrzymania, kiedy to nie mo˝na zamieniçze sobà ani jednego s∏owa.

Nie o apel tu chodzi, by wzbudziç duchanarodu, byÊmy wszyscy zaanga˝owali si´ ca-∏ym sobà. Nie, z okazji tak znakomitej roczni-cy chc´ przywo∏aç tylko fragment wypowie-dzi Êp. Stefana Suchara, m´˝a pani Bogumi∏y.Cytat ten pochodzi z 1989 r. :

„(...) Acht Jahre dauern schon die indivie-duellen und gemeinschaftlichen Kontakte.Acht Jahre materielle Hilfe – in Form von Le-bensmitteln und Medikamenten fur Saeuglin-ge, Kleinkinder und Jugendliche, fur kinder-reiche Famielien, alte Menschen und Verfolg-te oder in Form von medizinischen Geraetenund Einrichtungen. Das Hauptproblem derZeit des sich formieren – den Wandels unse-rer Beziehungen wird und muss es sein, we-iter auf beiden Seiten taetig zu sein, Mauernzu sprengen, das Eis zu brechen, Brueckenzwischen unseren Voelkern zu bauen, im Na-men von Freundschaft, Bruederlichkeit undFrieden.

Selbst wenn wir uns manchmal nicht bisins letzte Detail verstehen, duerfen wir nichtuntaetig bleiben, musessen uns an den Haen-den fassen, entsprechend der Idee, die wir ge-meinsam angekommen haben: Solidaritaetvon Gemeinde zu Gemeinde. – Die Solidari-taet aller Menschen guten Willens, oftmalsUnbekannter, aber im Namen dessen, der unsalle kennt.”

„(...) Ju˝ osiem lat trwajà nasze indywidu-alne jak i wspólnotowe kontakty. Osiem latmaterialnej pomocy – w postaci ˝ywnoÊci i le-karstw dla noworodków, dzieci i m∏odzie˝y,rodzin wielodzietnych, osób starszych orazprzeÊladowanych, albo w formie medycznychsprz´tów i urzàdzeƒ. Najwi´kszy problem te-go czasu – dà˝enie do zmiany naszych sto-sunków – wymaga od obu stron ch´ci dzia∏a-nia, burzenia murów, kruszenia lodu, budo-wania mostu pomi´dzy narodami, w imi´przyjaêni, braterstwa i pokoju.

Nawet wtedy, gdy nie rozumiemy si´w drobnych szczegó∏ach, nie wolno nam po-zostaç bezczynnymi, musimy chwyciç si´ zar´ce, chwyciç si´ odpowiednich idei, do któ-rych wspólnie doszliÊmy: solidarnoÊci pomi´-dzy parafiami – solidarnoÊci ludzi dobrej wo-li, cz´sto nam nieznanych, ale w imi´ Tego,który zna nas bardzo dobrze.”

MyÊl´, ˝e ów cytat najlepiej odzwierciedlato, co tak naprawd´ w g∏´bi serca czujemy,czego jesteÊmy pewni, chcàc ∏amaç stereoty-py, chcàc pokoju, nie konfliktów. Tym prze-Êwiadczeniem by∏ wype∏niony równie˝ ca∏ysalon, ka˝de s∏owo i gest pani Bogumi∏y. Mi-mo zm´czenia odbija∏o si´ ono od szkie∏w okularach przeb∏yskiem wiarygodnej na-dziei na lepszà przysz∏oÊç. Na wspólnà przy-sz∏oÊç.

Agnieszka LEJA(*) T∏um. niemieckiego tytu∏u tekstu„Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”.

G∏os Pocieszenia5

Page 6: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

6

BLACK Przyjaciel najm∏odszych

Niewysoki – to dobrze, bo nie patrzy na cz∏owieka z góry, tym bardziej, ˝e przez ca∏e swoje dotych-czasowe kap∏aƒskie ˝ycie pracuje z dzieçmi, wi´c ma do nich bli˝ej. Zawsze uÊmiechni´ty, choç nie-raz widywa∏am go ocierajàcego pot z czo∏a, ale wydaje mi si´, ˝e nie wynika∏o to z poczucia bezsil-noÊci i zm´czenia ˝yciem.

Ojciec Andrzej Nowak jest wprostniepoprawnym optymistà. Jego opty-mizm jest g∏´boko zakorzeniony w Bo-gu, nie ma w jego s∏owniku s∏owa „nie-mo˝liwe” czy te˝ „to si´ nie uda”, „niemo˝na tego zrobiç”. Choç doÊwiadczanatur´ cz∏owieka na w∏asnej skórze wi´ci lenistwo nie jest mu obce, to jednak jestg∏´boko przekonany, ˝e z ka˝dym cz∏o-wiekiem mo˝na coÊ zrobiç, mo˝na gozabraç ze sobà na spotkanie z PanemBogiem. A szczególnie lubi pracowaçz dzieçmi, bo sà bardzo wdzi´cznymis∏uchaczami i uczniami. I co najwa˝niej-sze potrafià byç bardzo szczere w okazy-waniu swoich uczuç i emocji.

Rodzice o. Andrzeja byli nauczyciela-mi, wyrasta∏ razem z siostrà wÊród lasówi ska∏ek wapiennych, jakich wiele w Jaro-szowcu i niedalekim Olkuszu. Potem la-ta nauki w Krakowie, gdzie spotka∏ si´z problemami dzieci z domów dziecka,którymi si´ opiekowa∏. I zobaczy∏, jakbardzo tym m∏odym ludziom brakujeciep∏a i po prostu obecnoÊci drugiegocz∏owieka, jak wa˝ny jest dla nich wspól-nie sp´dzony czas. Razem z klerykamizabierali ich na ca∏à niedziel´. Najpierwby∏a msza, katecheza, potem jechali nawycieczk´ na Bielany, chodzili do zoo,jedli wspólny obiad w Domu Turysty.Ojciec Andrzej mówi mi, ˝e nawet kiedyw ich „poranionych” domach by∏y bite,nie odbiera∏y tego jako kar´ lub przemoc– by∏o to dla nich znakiem zainteresowa-nia si´ ich osobà. To brzmi troch´ okrut-nie, ale te dzieci, które nie zazna∏y mi∏o-Êci i bliskoÊci rodziców, myÊlà i czujà ina-czej.

Metody wychowawcze o. Andrzeja sàbardzo proste: „Je˝eli ja nawià˝´ z kimÊkontakt i jestem dla niego dobry, to onz czasem zwróci uwag´ i na Pana Boga”.Pomaga∏ cz´sto tym dzieciakom w odra-bianiu lekcji, jego mama by∏a matema-

tyczkà i to by∏o bardzo u˝yteczne w ichprzypadku. Nawiàzywa∏y si´ bliskie kon-takty. „Pisa∏y do mnie pi´kne listy, w któ-rych solennie sobie i mnie obiecywa∏y, ˝ejak b´dà mia∏y swoje dzieci to im tegonigdy nie zrobià… Min´∏o 20 lat i widz´,˝e rzadko dotrzymujà s∏owa. Ale jak si´dzieci nie nauczy mi∏oÊci i bliskoÊciw domu, to bardzo trudno im potemw ˝yciu.”

Takie by∏y poczàtki. A teraz ju˝ odsiedmiu lat pracuje o. Andrzej w naszejparafii – oczywiÊcie z dzieçmi. Majà dlasiebie dolny koÊció∏, gdzie w ka˝dà nie-dziel´ o 10.30 rozpoczyna si´ Euchary-stia dla najm∏odszych. Kap∏an malu-chów jest dumny z tego, ˝e na odprawia-nych przez niego mszach jest wi´cejosób, ani˝eli na mszach dla doros∏ych.Przychodzà rodzice z dzieçmi, ale i do-roÊli czasami wolà uczestniczyç w Ucz-cie Paƒskiej tu na dole. Dlaczego? Bo,jak us∏ysza∏am od jednej z matek, jestweso∏o, innym mo˝e odpowiadaç to, ˝ejest to po prostu najkrótsza msza.

Czym ró˝ni si´ ta dla dzieci od tej dladoros∏ych? Na „dole” dzieci biorà czyn-ny udzia∏ w liturgii, Êpiewajà razem zescholà, te najm∏odsze, najbardziej cieka-we podchodzà bardzo blisko o∏tarza,obchodzà go czasami dooko∏a. „SzukajàPana Jezusa, chcieliby Go zobaczyç,mnie to zupe∏nie nie przeszkadza, ja immam u∏atwiç to spotkanie, a je˝eli chcàtutaj przychodziç, to znaczy, ˝e coÊ wi-dzà. Czasami tylko przeszkadzajà mi ma-my, które na si∏´ chcà, ˝eby dziecko by∏ogrzeczne i siedzia∏o spokojnie. Sam PanJezus powiedzia∏ do aposto∏ów: »Po-zwólcie dzieciom przychodziç do Mniei nie przeszkadzajcie im«” (¸k 18, 16b).

Kiedy rozmawiam z ojcem Andrze-jem o problemie (problemie dla mniei dla innych doros∏ych – nie dla ojca)rozrabiajàcych dzieci, ten uÊmiecha si´tylko i mówi: „Ja postawi∏bym tez´, ˝ewi´kszoÊç doros∏ych nie wie, po co przy-chodzi do koÊcio∏a na msze. Ale trzebasobie zadaç pytanie, dlaczego ten cz∏o-wiek tak si´ zachowuje, mo˝e mia∏ ci´˝-kie dzieciƒstwo, mo˝e w∏aÊnie pok∏óci∏si´ z ˝onà, albo coÊ w pracy idzie nie tak.Ja mu mówi´, ˝e ma przyjÊç do koÊcio∏aspotkaç si´ z Panem Bogiem, który roz-wiàzuje wszystkie problemy i ma wyjÊçspokojniejszy, ale widz´, ˝e „ten pro-blem, który nosi w Êrodku jest wa˝niej-szy i to w∏aÊnie on przeszkadza muw skupieniu si´ na modlitwie, na PanuJezusie.”

Ojciec Andrzej jest g∏´boko przeko-nany, ˝e dzieci potrafià uprosiç u PanaBoga wiele rzeczy, nawet tych niemo˝li-wych. Dzieje si´ tak dlatego, ˝e ich wiarajest silna i modlàc si´ potrafià Bogu ca∏-kowicie zaufaç. DoroÊli modlà si´ bezwiary. Mo˝e, jak to kiedyÊ us∏ysza∏am„jesteÊmy êli i êle o z∏e rzeczy si´ modli-my”. Trzeba nam widaç na powrót staçsi´ jak dzieci?

G∏os Pocieszenia

Ojciec Andrzej Nowak SJ

Page 7: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

7

BLACK

G∏os Pocieszenia

Dzieci majà rewelacyjne spojrzeniena wiele spraw. Ojciec Andrzej przyta-cza par´ charakterystycznych opowieÊci.– RozmawialiÊmy kiedyÊ o czuwaniu.O tym, co to znaczy czuwaç, o tych, któ-rzy czuwajà: ˝o∏nierze, stra˝acy, policja,lekarze. Pytam si´ ich, kto jeszcze potra-fi czuwaç? Mama czuwa, Maryja. Oneczuwajà z mi∏oÊci. I znowu si´ ich py-tam, a ile trzeba mieç tej mi∏oÊci, ˝ebyczuwaç tak, jak mama przy chorymdziecku, czy Maryja czekajàca na PanaJezusa? No i zg∏asza si´ jakiÊ ch∏opczyki mówi: „Prosz´ ksi´dza, trzeba mieçprzynajmniej 100 kilo!” Ja to skomento-wa∏em, ˝e trzeba mieç du˝o wi´cej ni˝100 kilo.

– Albo te˝ innym razem mówiliÊmyo przykazaniach. Omawia∏em czwarteprzykazanie, t∏umacz´ im jak majà ko-chaç rodziców i pytam si´: co to znaczyczciç matk´ i ojca swego. Jedna z dziew-czynek zg∏asza si´ i mówi: trzeba szano-waç z szacunkiem! No, bo nieraz mo˝naszanowaç bez szacunku. Pi´kne myÊle-nie.

Ojciec Andrzej uczy dzieci prawdwiary i mi∏oÊci do Boga tak˝e przez ry-sowanie i zabaw´ np. rozwiàzywaniekrzy˝ówek. „Ja myÊl´, ˝e zabawa najle-piej szlifuje cz∏owieka, w zabawie najle-piej si´ pokazuje, jaki jest. Jak ja ich ucz´w szkole, to zgadywanki najlepiej im wy-chodzà i oni wtedy doskonale sobiewszystko zapami´tujà, bo muszà po-kombinowaç. A jak ja im wyk∏ad zrobi´,to za chwil´ ju˝ nic nie b´dà wiedzieç.Co innego jak im powiem, ˝e za rozwià-zanie krzy˝ówki dostanà piàtk´ lub cu-kierka, wtedy od razu inaczej dzia∏ajà”.

Ojciec Andrzej jest zadziornym pro-wokatorem, musicie uwa˝aç, rozmawia-jàc z nim. Kiedy mówicie o czymÊ z g∏´-bokim przekonaniem o swojej racji, onz b∏àkajàcym si´ gdzieÊ w czeluÊciachbrody uÊmiechem, mówi coÊ przeciwne-go i nie zawsze od razu reflektujemy si´,˝e nas sprawdza, ˝e zmusza do zastano-wienia si´ nad tym, co mówimy i w cowierzymy.

Dobrze sobie tak od czasu do czasuz kimÊ takim porozmawiaç. Ty tak˝emasz ku temu wyjàtkowà okazj´, gdy˝ojciec Andrzej Nowak, jak rzadko kto,jest dost´pny dla wszystkich i zawsze.No z wyjàtkiem czasu, kiedy Êpi, alewtedy pozostaje jeszcze Internet.

Barbara åWIK

Ju˝ w szkole podstawowej pomaga-∏am w swojej by∏ej parafii ksi´˝omw przygotowaniu dzieci do I Komunii Êw.Uczy∏am dodatkowo s∏absze dzieci kate-chizmu, pomaga∏am dzieciom w czasieuroczystoÊci pierwszokomunijnych. By-∏am ch´tna do pomocy w swojej parafii.

Kiedy skoƒczy∏am szko∏´ podstawo-wà Êp. Ojciec Marian Tomaszek SJ po-zna∏ mnie z Siostrami S∏u˝ebniczkami.W Staniàtkach ko∏o Krakowa ukoƒczy-∏am roczny Kurs Siostry S∏u˝ebniczki.Nast´pnie chcia∏am wstàpiç do nowicjatuSióstr S∏u˝ebniczek w Starej Wsi. Nie zo-sta∏am przyj´ta, poniewa˝ by∏am ma∏o-letnia. Wróci∏am do Wroc∏awia, gdzieukoƒczy∏am Pomaturalnà Szko∏´ Ekono-micznà. Wysz∏am za mà˝. Cz´sto tego˝a∏owa∏am, bo moim marzeniem by∏ozostaç piel´gniarkà i pracowaç na mi-sjach.

Dzisiaj jestem podwójnà wdowà, po-chowa∏am te˝ córk´. Mam dwóch, doro-s∏ych synów.

Do pracy w mojej obecnej parafii Êw.Klemensa M. Dworzaka trafi∏am przezsiostr´ Amicj´, która kiedyÊ pracowa∏aw tej parafii. Do Wroc∏awia przeprowadzi-∏am si´ w 1986 r., starszy syn by∏ w II kl.

Siostra Amicja uczy∏a go religii. Po zapo-znaniu si´ z moja sytuacja rodzinnà za-proponowa∏a mi prac´ – sprzàtanie ko-Êcio∏a. I tak trwam do dzisiaj.

By∏y ró˝ne chwile, dobre i z∏e. Bo jestto ci´˝ka praca, zw∏aszcza kiedy sà re-monty lub Êwi´ta. Ale atmosfera, jaka tupanuje pozwala mi przetrwaç. Ojcowie sàbardzo serdeczni, a w trudnych chwilachmojego ˝ycia podali mi pomocna d∏oƒ.MyÊl´, ˝e modlitwy ich, moje oraz wielu˝yczliwych ludzi pomagajà mi wytrwaçi dodajà si∏.

Obecny Ojciec Proboszcz WojciechZió∏ek, swoim serdecznym s∏owem i cie-p∏ym gestem czyni mnie mocniejszài przywraca mi wiar´ w siebie.

Je˝eli Pan Bóg pozwoli, to chcia∏abympracowaç jeszcze w tej parafii.

Praca w koÊciele jest dla mnie ∏askàod Boga, czuj´ si´ tym wyró˝niona, bonie ka˝dy mo˝e pracowaç w Domu Bo-˝ym.

Nie dane mi by∏o zostaç siostrà za-konnà, ale mam t´ satysfakcj´, ˝e pracuj´u Ojców Jezuitów.

Sk∏adam serdeczne „Bóg zap∏aç” Oj-com oraz Parafianom za mi∏à wspó∏prac´.

Parafianka

Pochodz´ z rodziny, w której by∏y powo∏ania kap∏aƒskie i zakonne.Ja równie˝ otar∏am si´ o takie powo∏anie.

S¸U˚EBNICZKA INACZEJ20 lat pracy w parafii Êw. Klemensa Marii Dworzaka

Page 8: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

G∏os Pocieszenia

BLACK

8

By∏o troch´ fa∏szowania, j´ków, ale te˝du˝o radoÊci i jeszcze wi´cej pracy. Powo-li, z up∏ywem ka˝dego dnia fa∏sze ust´po-wa∏y miejsca czystym dêwi´kom, j´kiprzeradza∏y si´ w pomruki zadowolenia,a radoÊç… Tej to ciàgle przybywa∏o!

Tak po krótce mo˝na opisaç trzydnio-we warsztaty naszego parafialnego zespo-∏u Clemensianum, do którego mam za-

szczyt nale˝eç. WybraliÊmy si´ do Sobót-ki, gdzie Tomasz, czyli – obok Ewy – je-den z naszych zespo∏owych szefów zor-ganizowa∏ zakwaterowanie. Wylàdowali-Êmy w schronisku „Pod z∏otym jeleniem”i tam te˝ odbywa∏y si´ nasze próby. Zaj´-cia muzyczne zajmowa∏y nam dziennieoko∏o 8 godzin. Tak naprawd´ to naokràg∏o ÊpiewaliÊmy, gdy˝ sprawia nam toogromnà przyjemnoÊç a owe 8 godzin toby∏y próby, w trakcie których realizowali-Êmy wytyczony sobie plan.

Po co to wszystko? G∏ównie, by na-uczyç si´ lepiej Êpiewaç. Od pewnego cza-

su na naszych niedzielnych próbach czuçby∏o, ˝e jesteÊmy zm´czeni, ˝e nic nam si´nie chce… Taka stagnacja. A to odbija∏osi´ na naszych mszalnych Êpiewach, którez tygodnia na tydzieƒ by∏y coraz gorsze.PotrzebowaliÊmy czegoÊ nowego, takiegog∏´bszego oddechu. Ponadto postawili-Êmy sobie ambitny cel – w tym roku za-Êpiewamy w czasie Triduum Paschalnego.

Wyjazdowe próby zaliczyç nale˝y doci´˝kich, zw∏aszcza, ˝e niektórzy przyje-chali na warsztaty z bolàcymi gard∏ami(17-19 lutego to okres, który nie sprzyjazdrowiu). Jednak dawaliÊmy z siebiewszystko i by∏o to s∏ychaç. Trenowali-Êmy oko∏o 20 pieÊni, z czego 6 by∏oz podzia∏em na g∏osy. Z tymi ostatnimiby∏o najtrudniej, poniewa˝ Êpiewa si´ jea capella – czyli bez u˝ywania instru-mentów. To w∏aÊnie na nich nasze gard∏anajbardziej odmawia∏y pos∏uszeƒstwaa zm´czenie dawa∏o znaç najbardziej.Sam wielokrotnie dzi´kowa∏em Bogu, ˝e

wzià∏em ze sobà tabletki do ssania, dzi´-ki którym mog∏em wydawaç z siebiew miar´ mo˝liwoÊci czyste i donoÊnedêwi´ki.

Wieczorami, jeÊli tylko si∏y nam po-zwala∏y, to dla odpr´˝enia ÊpiewaliÊmyinne pieÊni religijne a tak˝e tzw. wyciecz-kowe. GraliÊmy te˝ w karty lub po pro-stu siedzieliÊmy i rozmawialiÊmy. Doda-wa∏o nam to energii i ochoty do dalszejpracy. Posi∏ki równie˝ by∏y czymÊ, cosprawia∏o nam przyjemnoÊç, gdy˝ wszy-scy razem je przygotowywaliÊmy i razemsi´ posilaliÊmy (w warsztatach wzi´∏oudzia∏ 15 osób, czyli prawie ca∏y zespó∏).Tym radoÊniej by∏o zasiàÊç do tak du˝e-go sto∏u, posiliç si´, porozmawiaç, po-Êmiaç. Wszyscy si´ bardzo lubimy i do-syç dobrze znamy, tworzymy zwarte gro-no przyjació∏, dlatego nasz wyjazd, naszepróby, trudno by∏o zaliczyç do „sztyw-nych”, ale nie by∏o te˝ zbytniego luzu –ka˝dy bardzo si´ stara∏ pomagaç w osià-gni´ciu naszego wspólnego sukcesu. Mi-mo to czasami wybuchaliÊmy Êmiechem,gdy by∏a ku temu dobra okazja. W koƒ-cu najwi´cej radoÊci osiàga si´, gdy pracasprawia przyjemnoÊç, a w naszym przy-padku w∏aÊnie tak by∏o.

Jakie by∏y efekty naszych trzydnio-wych wysi∏ków? Przede wszystkim „od-Êwie˝yliÊmy si´”, pojawi∏o si´ wi´cej pie-Êni Êpiewanych na g∏osy i zacz´∏y onenam lepiej wychodziç. PostanowiliÊmy,˝e w przysz∏oÊci cz´Êciej b´dziemy wy-bierali si´ na takie wycieczki, by to, corobimy, by∏o lepsze. Czy by∏y jakieÊ mi-nusy? Zdecydowanie nie. By∏o tak jaksobie wymarzyliÊmy. I bardzo dobrze.W koƒcu, jak powiedzia∏a Helder Cama-ra: „Je˝eli marzy jeden cz∏owiek, pozo-stanie to tylko marzeniem. Je˝eli zaÊ b´-dziemy marzyç wszyscy razem, b´dzie toju˝ poczàtek nowej rzeczywistoÊci”, cze-go sobie, nam i Wam serdecznie ˝ycz´.

¸ukasz K¸OBUCKI

„Za warsztatowy czas, Wroc∏aw, Sobótk´ i nas, dzi´kuj´ Ci, Panie”

Szlifowanie g∏osu

Page 9: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

BLACK

9

Szko∏a Kontaktu z Bogiem, bo o niej tu-taj mowa, jest czymÊ niezwyk∏ym. MyÊl ,́ ˝emo˝na jà porównaç do trzech dni sp´dzo-nych w si∏owni. Tylko ˝e takiej duchowej si-∏owni. Cz∏owiek tam jedzie, po czym çwiczy,çwiczy, çwiczy i jeszcze raz çwiczy. åwiczydusz´ i serce. åwiczy wytrwa∏oÊç. åwiczyumiej´tnoÊç mi∏owania Boga oraz bliêniego.I nie jest to nic prostego. Na ca∏e szcz´Êcie,bo jeÊli tak mia∏o by byç, to po co tam w∏aÊci-wie jechaç?

„Z czym to si´ je?”SKB to trzy lub cztery dni wyt´˝onej mo-

dlitwy pod opiekà przewodnika duchowego,którego zacnà rol´ pe∏nià ojcowie Jezuici.Wszystko odbywa si´ w ca∏kowitym milcze-niu, w ciszy. Modlitwa opiera si´ na çwicze-niach duchownych Êw. Ignacego.

Codziennie odbywajà si´ cztery medyta-cje, w czasie których cz∏owiekowi dane jestwiele przejÊç. Cz´sto musi rozdrapaç dawne,nie do koƒca zagojone rany, zasmakowaç te-go, przed czym udawa∏o mu si´ dotàd ucie-kaç. Tak. Z poczàtku jest to przede wszyst-kim walka z samym sobà. Ze swoim stra-chem, z∏oÊcià… Ze z∏em, które cz∏owiekma w sobie. Wià˝e si´ to z pewnego rodza-ju wewn´trznym oczyszczeniem, któremucz´sto towarzyszà ∏zy – ile to razy, spaceru-jàc korytarzami domu rekolekcyjnego, wi-dzia∏em zap∏akane twarze pozosta∏ychuczestników… Ile to razy sam p∏aka∏em…Ale te ∏zy nie wyra˝a∏y smutku… Mo˝eprzysparza∏y troch´ bólu, ale nie by∏y wyra-zem smutku. By∏y pe∏ne nadziei. Ale dzi´kiBogu (no w∏aÊnie, zdecydowanie dzi´ki Nie-mu), wychodzi si´ z tych ∏ez na dobrà drog .́Na drog´ radoÊci i mi∏oÊci. Na drog´ spoko-ju, opanowania, cierpliwoÊci. Na drog´, poktórej prowadzi ci´ Jezus, a w której umac-nia ci´ Duch Âwi´ty. Po przejÊciu takiej dro-gi otwierajà si´ oczy.

Dwa razy dziennie odbywa si´ rozmowaz przewodnikiem duchowym. Wówczas trze-ba byç niezwykle otwartym. Mówi si´ w niejo tym, czego si´ doÊwiadczy∏o podczas me-dytacji. SzczeroÊç i odwaga to podstawa.

W czasie ca∏ego dnia, oprócz modlitwi rozmów, znajdziemy równie˝ czas na posi∏-ki, a gdy ktoÊ nadal jest g∏odny, zawsze mo˝ewybraç si´ do jadalni i samemu coÊ sobieprzyrzàdziç. Z g∏odu tam si´ na pewno nieumrze. Mo˝na tak˝e spacerowaç. Ja, b´dàcw Kaliszu zachwyci∏em si´ ogromnym ogro-dem, który znajdowa∏ si´ za murami klaszto-ru. W SKB uczestniczy∏em we wrzeÊniu wi´cs∏oƒce Êwieci∏o jeszcze dosyç mocno, by∏ociep∏o, zielono a tamtejszy ogród mo˝naÊmia∏o porównaç z ogrodem botanicznymwe Wroc∏awiu. Spacery i czytanie Pisma Âw.na Êwie˝ym powietrzu w towarzystwie Êpie-wu ptaków i pluskania ryb w stawie to by∏awspania∏a rzecz. Kolejny wa˝ny element dniastanowi lektura Pisma Âw.Zasadniczo syudiu-je si´ jà podczas ww. spacerów, aczkolwiekjest wydzielony czas, poÊwi´cony wy∏àcznieBiblii, która odgrywa tutaj kluczowà rol .́ Naniej opierajà si´ wszystkie medytacje. Wartorównie˝ poÊwi´ciç par´ chwil w ciàgu dnia na

dodatkowy sen – czyni∏em tak stosunkowocz´sto, gdy˝ forma modlitwy, jakà praktykujesi´ na SKB, jest wyjàtkowo wyczerpujàca.Ka˝dy dzieƒ rozpoczyna si´ adoracjà Naj-Êwi´tszego Sakramentu, póêniej bierze si´udzia∏ we Mszy Êw.

Dla kogo?„Szko∏a Kontaktu z Bogiem przezna-

czona jest dla m∏odzie˝y w wieku od 16 do23 lat, która pragnie, aby jej wiara nie by∏atylko tradycjà.” Takie s∏owa mo˝na prze-czytaç na stronie SKB http://www.szko-la.jezuici.pl. Nic dodaç, nic ujàç. Dla osóbstarszych jest tzw. Fundament, jednak naten temat ma∏o wiem, gdy˝, póki co,mieszcz´ si´ w granicy wiekowej dopusz-czalnej przez SKB. Gdyby ktoÊ by∏ zainte-resowany udzia∏em w tej˝e wyprawie du-chowej, to o dalsze informacje mo˝naÊmia∏o pisaç na e-mail: [email protected].

W jakim celu to wszystko?Móg∏bym napisaç, a by∏oby to prawdà,

˝e po powrocie z SKB nabra∏em odwagi,spokoju i radoÊci. Dopiero wtedy poczu-∏em, ˝e ˝yj´. Owszem, tak. Ale to wszyst-ko bladnie, gdy zrozumie si´ prawdziwycel, jaki mo˝na wyraziç zdaniem tak cz´-sto u˝ywanym przez Jezuitów: „Ad maio-rem Dei gloriam!” – Na wi´kszà chwa∏´Bogu!

¸ukasz K¸OBUCKI

¸adowanie ducha

G∏os Pocieszenia

Us∏ysza∏em, zastanowi∏em si´, podjà∏em decyzj´… i nast´pnego dnia wyru-szy∏em w drog´. Mniej wi´cej w ten sposób rozpoczà∏em swoje par´ chwilz Panem Bogiem. Sam na sam. I nawet poczàtek by∏ dla mnie niesamowity.Jestem osobà, która nie podejmuje decyzji z dnia na dzieƒ. Jednak tutaj wiedzia∏em, co mam robiç. I to zrobi∏em.

Page 10: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

10G∏os Pocieszenia

BLACK

Ka˝dy z nas chce, by go kochano,pok∏adano w nim nadziej´, wierzonomu. Je˝eli tak jest, to otrzymujemy si∏´do podejmowania codziennych trudów,równie˝ w wychowaniu naszych dzieci.

Ciesz´ si´, ˝e ja i mój syn pokonali-Êmy strasznà chorob´ narkomanii, ˝emamy to ju˝ za sobà. Ale czujni musimybyç ca∏y czas. Istnieje bowiem coÊ takie-go, jak „pami´ç cia∏a”, które do koƒca˝ycia b´dzie pami´ta∏o, ̋ e jest substancja,która pomaga „usprawniç” fizjologi´cz∏owieka. Narkotyki powodujà uzale˝-nienie psychiczne i spo∏eczne. M∏odzi lu-dzie dopiero po okresie dorastania zaczy-najà dostrzegaç wag´ i znaczenie psychiki,sfery emocjonalnej i woli. Dopiero wtedyzaczynajà intensywniej prze˝ywaç emo-cje, podejmowaç samodzielne decyzjei braç odpowiedzialnoÊç za nie i za swojelosy.

W trakcie leczenia mechanizmy uza-le˝nienia poczàtkowo mocno funkcjonu-jà w psychice uzale˝nionego. Ale pod-czas terapii zostajà one rozpoznaneprzez narkomana oraz przezwyci´˝onei zastàpione nowymi, zdrowymi i dojrza-∏ymi mechanizmami, które motywujàcz∏owieka do realizowania siebie. Obej-mujà one ca∏à osobowoÊç, majà pot´˝nàsi∏´. Uzale˝nienie psychiczne leczy si´d∏ugotrwale. W przypadku syna oraz mo-im trwa∏o to 3 lata. Ten czas wyznaczyli-Êmy sami, gdy˝ czuliÊmy, ˝e nie jesteÊmyjeszcze gotowi do samodzielnego funk-cjonowania. Leczenie osobowoÊci narko-mana musi obejmowaç zarówno sfer´ in-telektualnà, jak i emocjonalnà. Wymagato dog∏´bnej pracy i prze˝ycia, aby zaist-nia∏e zmiany by∏y prawdziwe, wszech-stronne i trwa∏e. Aby osoba uzale˝niona,cz´Êciowo zaleczona, mog∏a wróciç doÊrodowiska rodzinnego, niezb´dne jest,by rodzina tak˝e dokona∏a rewizji i na-prawy swojego systemu komunikacyjne-

go, sposobów realizacji swoich potrzeboraz umo˝liwi∏a osiàgni´cie to˝samoÊcii niezale˝noÊci swoim cz∏onkom. W tymcelu uczestniczy∏am w spotkaniach grupterapeutycznych, grup wsparcia dla ro-dzin. Pod kierunkiem wykwalifikowanejkadry, zarówno grupa, jak i ka˝da po-szczególna osoba, nauczy∏a si´ pracy nadsobà. Prze∏amywania psychicznych me-chanizmów uzale˝nienia, osiàgania praw-dziwej wolnoÊci, bo w trakcie pracy fi-zycznej i psychicznej ka˝dy cz∏owiek po-znaje siebie, swoje potencja∏y i ograni-czenia, uczy si´ akceptowaç i realizowaçswoje cele, rozwijaç swojà osobowoÊçi osiàgaç satysfakcj´ z siebie i swoich do-konaƒ.

Ju˝ w trakcie leczenia syn osiàga∏ do-bre wyniki w nauce, bra∏ udzia∏ w olim-piadach (dwa razy zajà∏ pierwsze miej-sce). Swoim zachowaniem dawa∏ wzórklasie. Nauczyciele byli dumni z niego.By∏ zapraszany do szkó∏, by dawaç Êwia-

dectwo, jak wyjÊç z na∏ogu narkomanii,pisa∏ artyku∏y oraz udziela∏ wywiadów doró˝nych czasopism i telewizji regionalneja tak˝e kwestowa∏ na rzecz biednychi patologicznych rodzin.

Matur´ zda∏ pomyÊlnie. Uczy si´ na-dal i osiàga dobre wyniki w nauce i spo-rcie. W szkole jest jednym z bardziej zna-nych i lubianych uczniów, zarówno przeznauczycieli, jak i kolegów. Bardzo ba∏amsi´, ˝e po powrocie z leczenia b´dà od-wiedzali go starzy koledzy, ale jednak synnie spotyka si´ z nimi. Ma nowych znajo-mych. Najbardziej cieszy mnie, ˝e odno-wi∏ znajomoÊç z dziewczynà, która go ro-zumie. Majà podobne zainteresowania.Dziewczyna jest skromna, pracowita, od-powiedzialna i pochodzi z dobrego do-mu.

Zawsze, kiedy jestem w potrzebie po-magajà mi w pracy, mimo ˝e majà doÊçswoich obowiàzków.

Oboje pami´tajà o moich Êwi´tach.Darzymy si´ wszyscy wzajemnym sza-cunkiem.

Najszcz´Êliwsza jest Babcia, która nieustaje w modlitwie o b∏ogos∏awieƒstwoBo˝e i zdrowie dla ca∏ej rodziny.

Matka

Wiara, nadzieja i mi∏oÊç, to tych wartoÊci w sposób bardziej lubmniej Êwiadomy poszukujemy przez ca∏e ˝ycie. Zarówno m∏odycz∏owiek jak i my – rodzice cz´sto czujemy si´ osamotnieni w przyt∏aczajàcym nas Êwiecie.

Jestem dumna z syna

Zbli˝a si´ termin pielgrzymki Ojca Âwi´tego Benedykta XVI do na-szej Ojczyzny. Chcemy byç blisko Nast´pcy Âwi´tego Piotra równie˝i teraz, dlatego – jako wspólnota parafialna – organizujemy wyjazdautokarami na spotkanie z Ojcem Âwi´tym do Krakowa, na niedzie-l´, 28 maja. Dzieƒ wczeÊniej, w sobot´, 27 maja, równie˝ w Krako-wie odb´dzie si´ spotkanie Ojca Âwi´tego z m∏odzie˝à, na które te˝si´ wybieramy. Ch´tni do wyjazdu mogà si´ zapisywaç po ka˝dejMszy Êw. przy stoisku z prasà katolickà przed kancelarià parafialnà,po uprzednim wp∏aceniu 20 z∏ bezzwrotnej zaliczki. Dla tych, któ-rzy chcieliby zapoznaç si´ ze szczegó∏owym planem wizyty Bene-dykta XVI w Polsce podajemy adres internetowy: www.b16.pl, gdzieznajdziemy wiele ciekawych informacji na ten temat.

Âwiadectwo matki narkomana - dwa lata póêniej

Spotkajmy si´ z Benedyktem XVI

Page 11: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

11

BLACK

G∏os Pocieszenia

Rozwià˝ krzy˝ówk ,́ wpisz has∏o na kartk ,́podaj imi´, nazwisko, adres i wrzuç doskrzynki przed kancelarià parafilnà. Czeka-my do koƒca kwietnia. List´ zwyci´zców,którzy otrzymajà nagrody ksià˝kowe opub-likujemy w nast´pnym numerze „G∏osu”.Pionowo:1. ks. bp – przewodniczy∏ Mszy Êw. w inten-cji wspólnoty parafialnej z Dortmundu; 2. Szko∏a ... z Bogiem; 3. Prymas August ...;4. Pani sprzàtajàca koÊció∏; 5. ... najm∏od-szych.

Poziomo:6. Parafia Âwi´tych Ewaldów z ...: 7. Au-tor „Pytaƒ do Biblii”; 8. Tradycyjny darparafii z Dortmundu; 9. Imi´ autorki „Je-mu wspó∏czeÊni”; 10. By∏ w nim zjazdw 1000 roku; 11. Maria i August Wilhelmz Dortmundu; 12. Pierwszy biskup wro-c∏awski.

DZIEJE NASZEJ DIECEZJI

Wi´kszoÊç parafian wie, i˝ przy naszejparafii istnieje i dzia∏a Parafialny Oddzia∏Akcji Katolickiej.Pragniemy naszym drogim parafianomprzybli˝yç, czym si´ zajmujemy, jak wyglà-dajà i kiedy odbywajà si´ nasze spotkania.– spotykamy si´ raz w miesiàcu, w ka˝dy

trzeci piàtek miesiàca o godz. 19.00– spotkania rozpoczynajà si´ uczestnic-

twem we Mszy Êw. o godz. 18.00, inten-cja mszalna jest zawsze ÊciÊle zwiàzanaz tematem konferencji na dany miesiàc.

Program spotkania (sta∏e punkty):– modlitwa wprowadzajàca;– konferencja;– wprowadzenie do dyskusji;– sprawy organizacyjne (wnioski, propo-

zycje, informacje);– przedstawienie tematyki nast´pnego

spotkania.Tematy konferencji na bie˝àcy rok:• styczeƒ – Nadzieja ChrzeÊcijaƒstwa, jako

cnota teologiczna.• luty – Liturgia miejscem celebrowania

ewangelii nadziei.• marzec – Pokuta – droga wype∏nienia

nadziei chrzeÊcijaƒskiej.• kwiecieƒ – KoÊció∏ wspólnotà nadziei.• maj – „Szko∏a Maryi”. Znaczenie kultu

maryjnego dla duchowoÊci chrzeÊcijaƒ-skiej.

• czerwiec – Duch Âwi´ty – êród∏o nadzieidla Êwiata. S∏owo Bo˝e – s∏owo nadziei.

• wrzesieƒ – Cierpienie, które przynosi na-dziej´. Nadzieja dobrego paƒstwa –etyczne podstawy ˝ycia politycznego.

• paêdziernik – Nadzieja godnego bytowa-nia – podstawy etyczne ˝ycia gospodar-czego.

• listopad – Dojrzewanie do mi∏oÊci, czylinadzieja w niebie.

• grudzieƒ – Kultura – nadzieja ÊwiatawartoÊci.

Zach´camy i zapraszamy zainteresowanychparafian do uczestnictwa w konferencjach.Szczegó∏y w gablocie POAK w przedsion-ku koÊcio∏a.Z pozdrowieniem „Króluj nam, Chryste”

z up. Rady POAKStefan WI¢CKOWSKI

AKCJA KATOLICKAZAPRASZA

W dziejach Wroc∏awia chrystiani-zacja stanowi wàtek równie burzli-wy, jak ca∏a historia miasta.

Pierwotnie by∏o zwiàzane paƒstwowoz Czechami. Czesi przyj´li chrzest za pa-nowania w latach 880 – 885 swojegopierwszego historycznego w∏adcy Borzy-woja. Jeden z jego nast´pców Wac∏awI (921 – 935 r.) sprzyja∏ tak dalece rozwo-jowi chrzeÊcijaƒstwa w swoim paƒstwie,˝e otrzyma∏ przydomek „Âwi´ty”. ObokKrakowa Wroc∏aw by∏ miastem, do które-go chrzeÊcijaƒstwo zawita∏o jeszcze przedchrztem Polski w 966 r. Prawdopodobnieprzynale˝a∏ te˝ w tym czasie do diecezjipraskiej.

W 1000 roku, po zjeêdzie w Gnieêniedla ziem w górnym i Êrodkowym dorze-czu Odry utworzono diecezj´ ze stolicàwe Wroc∏awiu, jako jednà z trzech sufra-ganii metropolii gnieênieƒskiej. Pierwszybiskup wroc∏awski nosi∏ imi´ Jan. Bole-s∏aw Chrobry nada∏ jego nast´pcom, jakouposa˝enie, ziemi´ otmuchowsko-nyskà

wraz z tytu∏em ksià˝´cym, który to zacho-wali a˝ do 1945 r.

Kolejne zmiany przynale˝noÊci paƒ-stwowej sprawi∏y, i˝ Wroc∏aw sta∏ si´miastem wielonarodowoÊciowym i wie-lowyznaniowym. Z Polskà, oprócz go-spodarczych, ∏àczy∏y go wi´zy religijne –do 1821 r. biskupstwo wroc∏awskie nale-˝a∏o do metropolii gnieênieƒskiej. Po tymroku diecezja zosta∏a wy∏àczona z metro-politalnego zwiàzku z Gnieznem i podda-na bezpoÊrednio Stolicy Apostolskiej.

Po 1945 roku w zwiàzku ze zmianamiterytorialnymi i administracyjnymi kardy-na∏ August Hlond odwo∏ujàc si´ do nad-zwyczajnych uprawnieƒ papieskich utwo-rzy∏ trzy administracje apostolskie: weWroc∏awiu, w Opolu i Gorzowie Wielko-polskim. Stan tymczasowoÊci administra-cji koÊcielnej zniesiono dopiero w 1956roku, gdy diecezj´ objà∏ ksiàdz biskup Bo-les∏aw Kominek. Ostatecznie sprawy te-rytorialne i w∏adz archidiecezji wroc∏aw-skiej uregulowa∏a bulla papie˝a Paw∏a VIw 1972 roku. Iwona KUBIÂ

13

61

4

88

3

5

10

6

2

7

94

2

11

12 7

5UWAGAKONKURS

1 2 3 4 5 6 7 8

HAS¸O

Page 12: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –
Page 13: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

G∏os Pocieszenia

BLACK

G∏os Pocieszenia

Ulicami parafiiOgromny krzy˝, opierajàcy swoje ramiona o budynek koÊcio∏a. Ministranci z pochodniami.Atmosfera milczenia i wyczekiwania. Wyczekiwania na poczàtek. Ludzie ustawili szpaler, by mo˝na by∏o wziàç krzy˝ i przenieÊç go ulicami naszej parafii. Zanim jednak do tego dosz∏o,jeszcze par´ s∏ów Ojca Proboszcza na poczàtek Drogi… Tak to si´ zacz´∏o…

RuszyliÊmy t∏umnie ulicà Makowà.Na drugiej stacji krzy˝ przej´li katecheci.Po rozwa˝aniach odnoÊnie wzi´cia krzy˝ana swoje ramiona oraz tego, ˝e cz∏owieksam nie jest w stanie go udêwignàç, ̋ e po-trzebny jest do tego równie˝ Bóg, podà˝y-liÊmy do trzeciej stacji, do skrzy˝owaniaMakowej ze S∏onecznikowà. Tam dzieciz naszej parafii przej´∏y krzy˝ i ponios∏ygo do skrzy˝owania z ul. Chabrowà.

Ludzie licznie uczestniczyli w tym na-bo˝eƒstwie. Ulice by∏y wype∏nione nimiprawie tak, jak w Bo˝e Cia∏o. Wszystkozacz´∏o si´ ok. godziny 19. (tu˝ po MszyÂw. o godz. 18.), wi´c s∏oƒce mia∏o si´ ju˝ku zachodowi. Naszà pielgrzymk´ zakrzy˝em ubezpiecza∏a policja i stra˝ miej-ska, odpowiednio koordynujàc ruch ulicz-ny, by nikomu nie sta∏a si´ krzywda zestrony nadje˝d˝ajàcych samochodów.I tak, w bezpieczny sposób, dotarliÊmy doczwartej stacji, gdzie cz∏onkowie Apostol-stwa Modlitwy i ˚ywego Ró˝aƒca rozwa-˝ali spotkanie Jezusa ze swojà Matkà.

Stacja V – krzy˝ spoczywa na barkach Li-turgicznej S∏u˝by O∏tarza. Z ulicy Makowejskr´camy w ulic´ KreÊlarskà. Idziemy tamt´-dy i Êpiewamy. Pojawia∏y si´ pieÊni takie jak:„Krzy˝u Âwi´ty”, „Ludu, mój ludu” „Ogro-dzie oliwny” i wiele innych. Ludzie, którzynie uczestniczyli w Drodze Krzy˝owej, a któ-rych domy znajdowa∏y si´ przy ulicach, któ-rymi podà˝aliÊmy, cz´sto wyglàdali z okien,by przyjrzeç si´, skàd dobywa si´ Êpiew. Nie-którzy do∏àczali do t∏umu, stanowiàc, nieste-ty, tylko wyjàtki. Wi´ksza cz´Êç tych, którzyotwierali okna, nie zdecydowa∏a si´ jednak naotworzenie swoich drzwi i wyjÊcie na ze-wnàtrz… A szkoda.

Przy stacji VI krzy˝ przej´∏a wspólnotaMagis. Jako ˝e do niej nale˝´, mia∏em rów-nie˝ okazj´ go ponieÊç… Nie by∏ to lekkikrzy˝… Mimo, ˝e nieÊliÊmy go w mniej wi´-cej 10 osób, to da∏o si´ odczuç jego ci´˝ar…A Chrystus przecie˝ niós∏ sam podobnychrozmiarów krzy˝ i do tego znacznie ci´˝-szy… Przecie˝ nie dêwiga∏ wy∏àcznie drew-nianej belki, przygniata∏ Go ka˝dy grzech,który ludzkoÊç pope∏ni∏a i pope∏nia po dziÊdzieƒ… Ponadto bito Go, biczowano, zmu-szano do przejÊcia drogi nieporównywalnied∏u˝szej, od Drogi Krzy˝owej ulicami naszejparafii, wreszcie nie wraca∏ do bram koÊcio-∏a, gdzie otrzyma∏by b∏ogos∏awieƒstwo ojcaProboszcza… Na koƒcu czeka∏a Go Êmierç.Bolesna … Tyle dla nas wycierpia∏, tyle wy-

trzyma∏, tyle pokona∏, a wszystko toczyni∏ z mi∏oÊci do nas, po to, byÊmy˝yli.

Stacja VII – min´liÊmy ju˝ ulic´Hallera i doszliÊmy do skrzy˝owaniaulicy Podró˝niczej z ulicà Ojca Beyzy-ma. Tam g∏os zabra∏a Rada Parafialna.Nast´pnie podà˝yliÊmy dalej Podró˝ni-czà i przy ka˝dym skrzy˝owaniu kolej-ne wspólnoty zmienia∏y si´ przy niesie-niu krzy˝a. Akcja Katolicka, Duszpa-sterstwo Ludzi Pracy, Odnowa w Du-chu Âwi´tym, Rodzina Rodzin, OazaRodzin, Wspólnota Drogi Neokate-chumenalnej, Towarzystwo Charyta-tywne im. o. Pio… Tak mijajàc kolejneprzecznice s∏ucha∏em rozwa˝aƒ tych˝egrup, starajàc si´ prze˝ywaç z Chrystu-sem chocia˝ cz´Êç Jego cierpienia…I nasz∏a mnie taka refleksja… Jak todobrze, ˝e przy parafii dzia∏a tylu ludzi,w ró˝ny sposób zaanga˝owanych w jej˝ycie… Wszyscy tworzymy wspania∏àwspólnot´ - ˝ywà wspólnot´.

Z ul. Podró˝niczej skr´ciliÊmy w ul. Od-krywców, po czym ponownie przeci´liÊmy uli-c´ Hallera. Policja sprawnie dzia∏a∏a, kierowcybyli uprzejmi, tote˝ bezpiecznie dotarliÊmy doAlei Pracy, no i znowu znaleêliÊmy si´ przedkoÊcio∏em… Tam si´ zatrzymaliÊmy. Ostatniastacja nale˝a∏a do oo. Jezuitów. Swoje refleksjewyg∏osi∏ Ojciec Proboszcz. Na koniec otrzy-maliÊmy b∏ogos∏awieƒstwo i rozeszliÊmy si´do domów. Ale… Chyba to nie by∏ prawdziwykoniec tej drogi… MyÊl´, ̋ e ka˝dy wzià∏ ze so-bà choç jej kawa∏ek do domu, gdzie mniej lubbardziej Êwiadomie choç przez chwil´ zasta-nowi∏ si´ nad tym, co prze˝y∏, us∏ysza∏ i czegodoÊwiadczy∏ tego wieczora.

¸ukasz K¸OBUCKI

11

Page 14: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

14G∏os Pocieszenia

BLACK

Ostatni król Polski – Jan Pawe∏ II odszed∏do Ojca Niebieskiego 2 kwietnia 2005 r. o go-dzinie 21.37.

Od dwóch dni z niepokojem Êledzi∏emmedia, które na bie˝àco informowa∏y o pogar-szajàcym si´ stanie zdrowia naszego najdro˝-szego Ojca. Modli∏em si´, aby Bóg zdjà∏ ci´˝kikrzy˝ cierpienia z Jego ramion. Mia∏em ogrom-nà nadziej´, ˝e tak w∏aÊnie si´ stanie. Nagle naekranie telewizora ukaza∏a si´ sylwetka JanaPaw∏a II a bia∏e, jak chmury litery oznajmi∏yfakt tragiczny i niezmienny – JAN PAWE¸ IINIE ˚YJE.

Wystàpi∏a we mnie z brzegów rzeka ˝alu,rozpaczy i smutku. Ta bezlitosna powódê go-ryczy podtopi∏a moje cia∏o. Dotar∏szy do oczuwzburzone wody rozpaczy wytrysn´∏y na ze-wnàtrz pod postacià ci´˝kich ∏ez, które smut-nie toczy∏y si´ po mych policzkach. Nasz Oj-ciec, Pielgrzym wszystkich wierzàcych i niewie-rzàcych odszed∏ do Raju, do krainy dobra i mi-∏oÊci. „Wielki Pasterz pozostawi∏ swoje owcewierzàc, ˝e wilki nie zaatakujà bezbronnegostada, gdy˝ pozostawi∏ nam swà nauk´ i myÊli”.

Tak, jak alfabet zaczyna si´ alfà, a koƒczyomegà, tak ka˝de ̋ ycie rozpoczyna si´ narodzi-nami, a koƒczy Êmiercià. Nasz najdro˝szy ro-dak pokaza∏ nam drog´, którà powinniÊmykroczyç, kocha∏ i uczy∏ kochaç. Jego s∏owa za-wsze krzepi∏y serca, ociera∏y ∏zy, goi∏y rany roz-paczy. Jego usta bezustannie wypowiada∏y s∏o-wa modlitwy.

W tych ci´˝kich dla nas dniach bólu, ˝a∏o-by i rozpaczy, si´gnijmy w g∏àb naszej duszyi jeszcze raz rozwa˝my s∏owa Ojca Âwi´tego.WnieÊmy Jego nauki w nasze codzienne ˝yciei nie pozwólmy o nich zapomnieç. Âmierç Ja-na Paw∏a Wielkiego jest tak naprawd´ poczàt-kiem nowego ˝ycia, ˝ycia przy Bogu, ˝ycia nie-skoƒczonego. Wszelkie s∏owa sà zbyt ma∏ew obliczu Jego wielkoÊci. Módlmy si´ o spokójJego duszy i wierzmy, ˝e kiedyÊ spotkamy si´znowu.

Choç ˝aden dzieƒ nie b´dzie ju˝ taki sampo Êmierci Karola Wojty∏y, choç pozosta∏a ponim ogromna pustka pami´tajmy s∏owa NONOMNIS MORIAR (niewszystek umr´). ˚e-gnaj najdro˝szy Tato, b´dziesz ̋ y∏ w moim ser-cu, a ja b´d´ kroczy∏ drogà Twojej nauki. „Wie-rzy∏ w Boga, modli∏ si´ do Boga i odszed∏, boOn Go wezwa∏”.

Przemek Z.Tekst powsta∏ przed rokiem w szpitalu, w dniuÊmierci Jana Paw∏a II.

„Pytania do Biblii”, Ks. Micha∏ Bednarz.Ka˝dy z nas czyta∏ Stary i Nowy Testament. Na pewno nie w ca∏o-

Êci, bo czasu na to brakuje nawet tym najzagorzalszym czytelnikom, ale… Wiele jego fragmentów budzi nasze wàtpliwoÊci, nasuwajà si´ pyta-nia, bo chcielibyÊmy troch´ lepiej poznaç to przes∏anie Najwy˝szegodla nas, Jego nauk´ i wymogi. Na wiele z nich znajdziemy odpowiedêw∏aÊnie tutaj. Ksiàdz dr hab. Micha∏ Bednarz jest kap∏anem diecezji tar-nowskiej, biblistà i wyk∏adowcà Pisma Âwi´tego. Ceniony przez stu-dentów za rozleg∏à wiedz´ i atrakcyjny sposób prowadzenia zaj´ç, od-powiada zapewne na wi´kszoÊç zadawanych sobie przez Paƒstwa py-taƒ. Napisana jest j´zykiem przyst´pnym dla ka˝dego i co wa˝ne, w dobie permanentnegobraku czasu, mo˝na jà sobie „dawkowaç” porcjami. Na przyk∏ad jako temat do medytacjilub na dobranoc. Prosz´ spróbowaç!

„Wyzwolenie – jak chrzeÊcijanie mogà przezwyci´˝aç cia∏o oraz pokonaç ciàgle powtarzajàce si´ osobiste problemy”,Bert Ghezzi. Wydawnictwo WAM (ksi´˝a Jezuici).

To taki drobiazg – wydanie „kieszonkowe” – z serii na pewno do-brze Paƒstwu znanej „˚yç po chrzeÊcijaƒsku”. Niewielka, wi´c nie zaj-mie du˝o czasu, a warto zrobiç coÊ dla siebie.

„Jemu wspó∏czeÊni”, Gertruda Fussenegger. Poznaƒska ksi´garnia Âw. Wojciecha.

Ksià˝ka ca∏kiem inna od tych, do których przywykliÊmy, ale mo˝ew∏aÊnie dlatego warto jà przeczytaç? Autorka to austriacka profesor fi-lozofii, ale prosz´ si´ nie przera˝aç, studiowa∏a równie˝ histori´ i hi-stori´ sztuki, i da si´ jà czytaç, naprawd´! Cz∏owiek staje si´ coraz mà-drzejszy, wi´cej wie o otaczajàcym go Êwiecie, ale równoczeÊnie niewie, co zdarzy si´ jutro, nie wie nic o mieszkajàcych w sàsiedztwie lu-dziach, o tym, jacy sà, co o nas myÊlà, czego potrzebujà. Wspó∏czeÊniChrystusowi byli w podobnej sytuacji, mo˝e nawet jeszcze bardziejniejasnej. Nie myÊleli o tym, ˝e tu˝ obok nich ˝yje jakiÊ ˝ydowski Rab-bi, którego ̋ ycie i Êmierç stanowi∏y prze∏om w dziejach ludzkoÊci. Au-torka przyznaje si´, ˝e przez wiele lat nosi∏a t´ ksià˝k´ w sobie i d∏ugo, równie˝ przez innepublikacje, przygotowywa∏a si´ do jej publikacji. Napisa∏a, w ramach tych przygotowaƒ,m.in. prze∏o˝onà na j´zyk polski i cieszàcà si´ du˝à popularnoÊcià „Bibli´ dla dzieci”. O „Je-mu wspó∏czeÊni” sama autorka mówi: „Centralnà postacià ksià˝ki jest oczywiÊcie JezusChrystus. Mimo to nie mia∏am odwagi »pozwoliç« Mu na osobiste wystàpienie (…). Mimoto, wszystko co si´ dzieje, dotyczy JEGO. Ksià˝ka jest »powieÊcià listownà«, to znaczy fa-bu∏a jest niesiona przez listy, zapiski z dziennika, manifesty, dokumenty, sprawozdania. Jestto tzw. proza rozpisana na role. (…) Ksià˝ka ta chce równie˝ podsunàç naszym czasomzwierciad∏o; chce wskazaç na t∏o wydarzeƒ i na wcià˝ mo˝liwe b∏´dy w naszych osàdach.”

„Bogaty w mi∏osierdzie”. Teksty homilii pielgrzymkowych Jana Paw∏a II z jego wizyty w Polsce w 2002 roku. Wydanie KAI.

Rok temu odszed∏ od nas do domu Ojca ten, który w tak pi´knysposób prostowa∏ nasze Êcie˝ki, uczy∏ szacunku do siebie i bliênich,uczy∏ kochaç i ˝yç godnie. Nigdy dosyç przypominania sobie Jego s∏ów– b´dà nam jeszcze nieraz potrzebne.

Opracowa∏a (b.mol)

JE˚ELI UWA˚ACIE, ˚E TRZEBA COÂ

KONIECZNIE PRZECZYTAå,

PROSZ¢ DO NAS NAPISAå.

DOBRYMI WIEÂCIAMI,

TAK˚E TYMI O DOBRYCH TYTU¸ACH,

NALE˚Y SI¢ DZIELIå.

PATER

Page 15: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

15

BLACK

G∏os Pocieszenia15

KtóregoÊ dnia wieczorowà porà tu˝przed Êwi´tami dopad∏a mnie chandra. Zapo-wiedzia∏am w domu, ˝e w tym roku Êwiàt nieorganizuj .́ Koniec, kropka. Nie dam si´ zwa-riowaç. Nie mam si∏y przepychaç si´ znowu,jak co roku w supermarkecie (a czasami w pa-ru) miedzy t∏umem rozgoràczkowanych,spoconych, z ob∏´dem w oczach Polakówp∏ci obojga, z plàczàcymi si´ mi´dzy nogaminieszcz´Êliwymi latoroÊlami. I to tylko po to,˝eby dajàc odpór wszelkim zdradliwym pro-mocjom (dla handlowców to Êwietna okazjaupchni´cia towaru ma∏o chodliwego, niepierwszej Êwie˝oÊci, niesmacznego) kupiçwreszcie par´ artyku∏ów niekoniecznie naj-bardziej potrzebnych, wydaç wi´cej ni˝ si´zamierza∏o i tracàc o wiele za du˝o czasuwróciç do domu um´czona, jak bur∏ak poprzeciàgni´ciu statku w gór´ Wo∏gi. Po roz-pakowaniu okazywa∏o si ,́ ˝e trzeba jeszczeto i owo dokupiç, a biletów NBP ju˝ brak.

Po˝yczajàc po sàsiedzku par´ groszy, le-cia∏am do kiosku w podwórku po ziemniaki,mleko i chrzan, bez reszty trzeba by∏o si´obyç. Potem gotowanie, pieczenie, szykowa-nie: jaj na twardo w ogromnej iloÊci, bo jebardzo lubimy, mi´siw pieczonych i duszo-nych solidnie natartych czosneczkiem, babdro˝d˝owych no i ˝urku – ach jak bardzo golubimy. Nam´czy∏am si´ znowu okrutniei jeszcze „na ostatnich nogach” lecia∏am dokoÊcio∏a – trzeba si´ by∏o wyspowiadaç, ˝ebyi dusza mia∏a Êwi´to. W koÊciele, jak by∏o doprzewidzenia, kolejki do konfesjona∏ów, jakza komuny za papierem toaletowym na przy-k∏ad. Tylko na szcz´Êcie ludzie spokojni, choçod czasu do czasu dobiega∏y mnie scenicz-

nym szeptem rzucane w przestrzeƒ: „mogli-by wi´cej ksi´˝y daç, jak tyle ludzi”, lub „mo-gliby mnie paƒstwo przepuÊciç, bo jestemchora”. A jak ju˝ przychodzi∏a moja kolej, toi ja i kap∏an byliÊmy tak zm´czeni, ˝e odcho-dzàc od kratek sama nie wiedzia∏am czy toby∏a dobra spowiedê. Same Êwi´ta by∏yw efekcie le˝eniem od∏ogiem na kanapieprzed TV, od czasu do czasu zasiadaniemprzy stole, bo przecie˝ trzeba by∏o zjeÊç to, cosi´ z takim wysi∏kiem przygotowa∏o. Nie mia-∏am ju˝ wtedy si∏y ani na spacer po pobliskimparku, ani na rozmowy, najch´tniej bym teÊwi´ta przespa∏a.

Bioràc to wszystko pod uwag´ postano-wi∏am, ˝e w tym roku…

No i wyglàda na to, ˝e b´dzie jak zawsze,niestety. No, mo˝e troch´ mniej wyda∏ampieni´dzy na zakupy, ale to pewnie dlatego, ̋ ew okolicy otworzyli konkurencyjne w stosun-ku do hipermarketów placówki handlowei po prostu tam by∏o taniej. Âwi´ta ju˝ za pa-r´ dni, chcia∏abym jednak, choç na spacer poparku si´ wybraç.

Gdybym by∏a bardziej z∏oÊliwa westchn´-∏abym sobie pod nosem „komuno wróç”, bojak si´gam pami´cià nie by∏o takiej ró˝norod-noÊci w sklepach i Êwi´ta jakoÊ w efekcie bar-dziej na zdrowie nam wychodzi∏y. A ˝eby niesiedzieç przy pustawym stole, to wychodzi∏osi´ na spacer, ˝eby choç troch´ rozrywki so-bie zaserwowaç. W TV te˝ praktycznie nieemitowano nic ciekawego, wi´c i ˝al od od-biornika odejÊç nie by∏o. Ale teraz mam videoi ten film, na który tak czeka∏am obejrz´ so-bie wieczorem po d∏ugim spacerze.

Barbara åWIK

Felieton

Nie dam si´ zwariowaç WYBÓRRabbi tak powiedzia∏ do swoich uczniów:– Dokonajcie wyboru wed∏ug w∏asnego

uznania. Wyobraêcie sobie. Ka˝demu z wasmóg∏bym daç albo po sto tysi´cy z∏otych zajednym razem, albo przez trzydzieÊci dniwyp∏acaç ka˝demu tak, ˝e dzisiaj dostanieciepo jednym groszu, jutro po dwa, pojutrze pocztery – i tak z ka˝dego dnia dwa razy wi´cejni˝ dnia poprzedniego. Co byÊcie wybrali?

Uczniowie d∏ugo myÊleli, zastanawiali si ,́dyskutowali, wiedzieli bowiem, ˝e w tymwszystkim kryje si´ jakaÊ pu∏apka. Rabbi cier-pliwie czeka∏ i uÊmiecha∏ si´ ∏agodnie.

Wreszcie jeden z uczniów powiedzia∏:– Ja wybra∏bym sto tysi´cy.Rabbi powiedzia∏:– To twoja sprawa. Mo˝esz dokonaç

jakiegokolwiek wyboru.Odezwa∏ si´ drugi uczeƒ:– Ja wzià∏bym dzisiaj jeden grosz, jutro dwa,

pojutrze cztery – i tak przez trzydzieÊci dnidwa razy wi´cej ni˝ dnia poprzedniego.

Rabbi powiedzia∏:– To te˝ twoja sprawa. Ty te˝ mo˝esz

dokonaç jakiegokolwiek wyboru.Trzeci uczeƒ ociàga∏ si´ przez jakiÊ czas z

odpowiedzià, w koƒcu jednak powiedzia∏ zwahaniem:

– Nie jestem pewien, czy by∏by to dobrywybór, ale te˝ bym zaczà∏ od jednego groszadzisiaj.

Rabbi odpowiedzia∏:– To tak˝e twoja sprawa. Istniejà bowiem

wybory ∏atwe, istniejà wybory szybkie, ale ist-niejà tak˝e wybory dobre. Ten z was, który si´zdecydowa∏ na sto tysi´cy dzisiaj, dokona∏wyboru ∏atwego i szybkiego, ale nie by∏ towybór dobry. Kto bowiem dobrze umie liczyç,doÊç szybko mo˝e pojàç, ˝e ten, kto wybierzejeden grosz dzisiaj podwajany przez trzy-dzieÊci dni, po tym terminie otrzyma w sumieponad pi´ç milionów z∏otych, musi tylko na t´sum´ poczekaç. Dobrego wyboru zatemdokonaliby tylko ci, którzy dzisiaj by przyj´lijeden grosz podwajany codziennie przez trzy-dzieÊci dni.

Zamilk∏ rabbi zamyÊlony, a po chwili doda∏:– To dlatego tak bardzo przegrywajà ludzie,

którzy odrzucajà Dziesi´ç S∏ów Âwi´tegoB∏ogos∏awionego, S∏owa te bowiem wymaga-jà i czasu d∏ugiego, i cierpliwoÊci niema∏ej.

Ks. Jan O˚ÓG SJ

rys.

Ma∏

gorz

ata

KU

BAT

Page 16: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

16

STRONA RADY OSIEDLA GRABISZYN-GRABISZYNEK

BLA

CKK

Nowoukonstytuowana Rada Osiedlab´dzie niebawem obchodzi∏a swojepierwsze urodziny.

Jej cz∏onkami sà wybrani przez nas ludzie,z których paru stoi u boku ksi´dza Stanis∏awaTabisia, jako liturgiczna s∏u˝ba o∏tarza. JeÊli cho-dzicie czasem Paƒstwo na msz´ o godz. 9.15,przypatrzcie si´ m∏odym studentom w bia∏ychalbach przy o∏tarzu. To w∏aÊnie oni chcà zrobiçwiele dobrego dla NASZEGO osiedla, na terenieNASZEJ parafii. Majà sporo zapa∏u, zdobywajànowe, cenne doÊwiadczenia, które czasem, jakto w ˝yciu bywa, nie sà zbyt sympatyczne. Wal-czàc o zakaz handlu alkoholem w sàsiedztwienaszej Êwiàtyni, spotykajà si´ z barierà urz´dni-czà, organizujàc natomiast festyn przy koÊcieleszukajà cierpliwie, cz´sto bezskutecznie, spon-sorów.

Od pewnego czasu w siedzibie Rady (prze-pi´kny lokal przy ul. Blacharskiej 12/1, po starejpiekarni), organizujà dla nas, czyli mieszkaƒcówosiedla, wraz z Wroc∏awskim StowarzyszeniemWychowawców, ciekawe spotkania oraz cy-kliczne wycieczki i zabawy terenowe dla dzieci(za darmo!), na które niestety nie ma ch´tnych.

11 marca by∏ bieg prze∏ajowy – podchodydla dzieci. Mój 9-letni syn wróci∏ zachwycony,strzela∏ z pistoletu pneumatycznego, rozwiàzy-wa∏ zadania w terenie, wszystko pod czujnymokiem opiekunów. Wygra∏ zawody ex aequoz drugim uczestnikiem biegu. Ob∏adowany na-grodami i s∏odyczami pyta∏, kiedy znów odb´-dzie si´ coÊ takiego. Sp´dzi∏ 3-godzinne sobot-nie przedpo∏udnie aktywnie, kreatywnie i do-datkowo na powietrzu. Dodam, ̋ e uczestnikówby∏o dwóch: mój syn i jego kolega – ministrantz naszego koÊcio∏a.

24 marca odby∏o si´ w siedzibie Rady dru-gie ju˝ spotkanie – prelekcja dla rodziców, doty-czàca tym razem kwestii zagro˝eƒ czyhajàcychna dziecko w Internecie. Pan Wojciech Piàtkow-ski profesjonalnie i w sposób bardzo przyst´pnyprzygotowa∏ to spotkanie, wspierajàc si´ poka-zem audiowizualnym. Mówi∏ o tym, jakie sàwady, zagro˝enia oraz zalety Internetu, poda∏równie˝ konkretne sposoby na bezpieczny In-ternet. DyskutowaliÊmy o uzale˝nieniu od kom-putera a pan Piàtkowski przedstawi∏ propozycj´

ciekawych rozwiàzaƒ. MyÊla∏am, ˝e temat takinteresujàcy i na czasie, przyciàgnie du˝à grup´s∏uchaczy, niestety na spotkanie przysz∏y tylkocztery osoby. Informacje by∏y podawanew szkole, ksi´˝a przekazywali je w og∏oszeniachparafialnych, widocznie umkn´∏o to jednakPaƒstwa uwadze.

S∏ysza∏am g∏osy, ˝e nic na naszym osiedlusi´ nie dzieje, ˝e jest jak wsz´dzie – smutnawoi brakuje ciekawych propozycji. Tutaj sà pomys∏yludzi, którzy w swojej skromnoÊci, nie potrafiàprawdopodobnie sprzedaç w∏asnej, dobrejdzia∏alnoÊci. Chcàc zmieniç ten fakt, pisz´ list,by zach´ciç Paƒstwa do korzystania z ich pracy,bo naprawd´ warto.

Nale˝y zaglàdaç na stron´ w Internecie(www.grabiszynek.prv.pl), bo tam sà wszystkieinformacje. Tych, którzy nie dysponujà dost´-pem do Internetu, a przeczytajà mój apel,uprzejmie informuj´, ˝e najbli˝sza impreza dladzieci odb´dzie si´ 22 kwietnia (zbiórka o godz.10 pod pomnikiem Fredry na Rynku), a warszta-ty dla doros∏ych – 20 kwietnia o godz. 17 w sie-dzibie Rady przy ul. Blacharskiej.

Dzi´kujàc za chwil´ uwagi, ˝yczàc wszyst-kim Weso∏ych Âwiàt, prosz´, abyÊcie Paƒstwospróbowali poznaç naszà Rad´ Osiedla.

Parafianka Iwona NI˚Y¡SKA

M∏odzi poszukiwacze przygódSzaromgliÊcie za oknem i zupe∏nie niewiosennie. Ânieg w marcu, a wszyscy marzà ju˝ ozielonej zabawie w parku. Nuda zaglàda od rana do ma∏ych poszukiwaczy przygód, którzypozostawieni sami sobie, decydujà si´ ostatecznie sp´dziç dzieƒ przed telewizorem, kom-puterem lub z komórkà w d∏oni. No bo z kim tu si´ bawiç, kiedy rodzice zabiegani, szko∏azamkni´ta i pogoda taka niesprzyjajàca…

Ust´pstwa b´dà niezb´dne

M∏odzi, pe∏ni pomys∏ów ludzie z Wroc∏aw-skiego Stowarzyszenia Wychowawców wspó∏-pracujàcego z Harcerzami znaleêli rozwiàzanietych wszystkich dzieci´cych problemów. Dzi´-ki porozumieniu z Radà Osiedla zorganizowali(w sobot´ 18.03.2006) zabaw´ terenowà zes∏odkimi nagrodami dla najmniejszych miesz-kaƒców naszego osiedla. Fachowe oko i garÊçdobrych pomys∏ów gwarantowa∏y dobrà za-baw´.

Wszystko zacz´∏o si´ o godz. 10 pod sie-dzibà Rady przy ulicy Blacharskiej. Trasa zapla-nowanego biegu na orientacj´ prowadzi∏a a˝do Pomnika przy Cmentarzu ˚o∏nierzy Pol-skich. Dzieci mia∏y za zadanie, dojÊç do okre-Êlonego (lecz im niewiadomego) celu. W jegoodnalezieniu pomaga∏y znaki na drzewachi ukryte listy. Po drodze nale˝a∏o równie˝ roz-wiàzaç garÊç ró˝nego rodzaju zagadek, doty-czàcych naszego osiedla i kraju. Okaza∏o si´, ̋ e

mo˝na po∏àczyç zabaw´, sport i edukacj´. Ide-alnie! Szkoda tylko, ˝e frekwencja by∏a tak ni-ska. Byç mo˝e to wina pogody. Chocia˝ praw-dziwym poszukiwaczom przygód odrobinamokrego Êniegu nie jest w stanie przeszkodziç.

Takie by∏o pierwsze spotkanie WSWz dzieçmi. Kolejne wkrótce. Ju˝ 22 kwietniadzieci b´dà mia∏y okazj´ lepiej poznaç naszemiasto, idàc szlakiem wroc∏awskiego krasno-ludka i wroc∏awskich legend. W maju czeka jewycieczka na Âl´˝´, a w czerwcu odb´dà si´rozgrywki koszykarskie. Mam nadziej´, ˝e Ro-dzice umo˝liwià swoim ma∏ym poszukiwa-czom przygód oryginalne sp´dzenie czasu,a mo˝e pojawià si´ nawet wraz z nimi na ko-lejnych spotkaniach organizowanych przezWSW. Wszystkich zaÊ, którym Ênieg, deszczi inne, jak˝e atrakcyjne przeszkody naturalne,nie sà straszne, serdecznie zapraszamy.

Joanna WICI¡SKA

Beata Andrejewicz, przewodniczàca – data urodzenia:03.03.1960 r.;– ukoƒczy∏a AE na Wydziale In˝ynieryjno--Ekonomicznym;– hobby: akwarystyka(hodowla piel´gnic);– lubi: sp´dzaç czas wspólnie z rodzinà, podejmowaç zorganizowane dzia∏ania w celuniesienia pomocy s∏abszym, podró˝e, obser-wowanie ludzi;– rodzina: mà˝ W∏adys∏aw, 3 córki;– adres e-mail: [email protected]

Pawe∏ Godorowski,wiceprzewodniczàcy– data urodzenia:07.03.1984 r.;– absolwent V L.O. weWroc∏awiu;– student III roku studiówstacjonarnych Prawa UWr;– hobby: narciarstwo, w´dkarstwo, zbieraniegrzybów;– lubi: kontakt z przyrodà, spotkania z bliskimiznajomymi, jazd´ samochodem, spaghetti;– rodzina: rodzice – Stanis∏aw, Iwona; 2 siostry – Kasia, Ania oraz brat – Witold;– lektor w naszej parafii;– adres e-mail: [email protected]

Czy nas znacie?Rada Osiedla Grabiszyn-Grabiszynek

G∏os Pocieszenia

PREZENTACJA RADNYCH

DY˚URY20.04. – P. Godorowski, A. Janeczek;26.04 – A. Purzyc, B. Andrejewicz;04.05 – M. Witek; A. Guliƒska;10.05 – A. Purzyc, K. Matolicz;18.05 – P. Godorowski, M. Gebel24.05 – M. Krychowska, K. Somiak.Dy˝ury w Êrody 16.00-17.00 (ÊwietlicaROMDOM, ul. Hallera 149), w czwartki17.30-18.30 (lokal RO, ul. Blacharska 12).

Page 17: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

G∏os Pocieszenia1717

BLACK

STRONA RADY OSIEDLA GRABISZYN-GRABISZYNEK

G∏os Pocieszenia

Nie ma jak w SP 82Szko∏a Podstawowa nr 82 we Wroc∏awiu przy ul. Blacharskiej 13 obchodzi wtym roku 45-lecie swego istnienia.

Ust´pstwa b´dà niezb´dne

Przez te lata w jej murach edukowa∏o si´i wychowywa∏o, zdobywa∏o pierwsze doÊwiad-czenia i odnosi∏o zwyci´stwa i pora˝ki ponaddwa tysiàce uczniów. Szko∏a zostawia∏a Êladw ich psychice, tworzy∏a wspomnienia z dzie-ciƒstwa i wczesnej m∏odoÊci. Wspomnienia teby∏y i sà przekazywane dalej dzieciom, a nawetwnukom. W ten sposób szko∏a jest obecnaw wielu rodzinach zamieszkujàcych osiedle Gra-biszyn-Grabiszynek.

Absolwenci SP 82 to dziÊ rodzice obecnychuczniów, a tak˝e nauczyciele, którzy wrócili doswej dawnej szko∏y. Absolwenci to tak˝e cz´stogoÊcie odwiedzajàcy szko∏´, deklarujàcy swojàpomoc np. w organizacji zaj´ç pozalekcyjnychczy corocznego pikniku, a nierzadko – sami po-szukujàcy tu rady lub pomocy w trudnych dlasiebie sytuacjach ˝yciowych. Wracajà, bo… Now∏aÊnie, dlaczego? Mo˝e po prostu dlatego, ˝ezawsze czuli si´ tu bezpiecznie, ˝e nigdy nie by-li tu anonimowi, ˝e sà ze szko∏à i jej pracowni-kami autentycznie zwiàzani i majà do nich za-ufanie, ˝e szko∏a wzbudza w nich ciep∏e, pozy-tywne skojarzenia. KtoÊ powie – bez przesady!To przecie˝ zwyk∏a szko∏a, jakich wiele. Byç mo-˝e. Ale jest to te˝ szko∏a, która tworzy swój spe-cyficzny klimat, sprawiajàcy, ˝e wszyscy czujàsi´ w niej dobrze. Dzieje si´ tak dzi´ki pracy i po-stawie wszystkich podmiotów szko∏y – kolej-nych dyrektorów, nauczycieli, oddanych spra-wie szko∏y rodziców, pracowników administra-cyjnych, a tak˝e... samych uczniów.

SP 82 stawia na wzmacnianie wiaryuczniów w siebie. Wiary, bez której nie ma mo-wy o prawid∏owym rozwoju intelektualnym czyemocjonalnym. Pomaga rozwijaç uczniom ichpasje. Rozbudza myÊlenie ka˝dego dziecka – takzdolnego, jak i tego, które ma z naukà trudno-Êci. Ocenia wg kryteriów jasnych dla uczniów.Wdra˝a uczniów do samooceny. Uczy pracyw zespole. K∏adzie nacisk na zaanga˝owanie

w sprawy lokalnej spo∏ecznoÊci i du˝ej ojczyzny.Wpaja zasady zdrowego stylu ˝ycia. Uczy dlaprzysz∏oÊci, co dziÊ oznacza m.in. rozwijanieumiej´tnoÊci pos∏ugiwania si´ j´zykami obcymii wdra˝anie do sprawnego korzystania z mo˝li-woÊci komputera i Internetu.

Wszystko to sprawia, ˝e szko∏a choç ma∏a,odnosi liczne sukcesy w wielu dziedzinach.WÊród osiàgni´ç samych tylko ostatnich lat wy-mieniç mo˝na np.: stypendystów Wojewódzkiej

Rady Wspierania Uzdolnieƒ (2001, 2002, 2003);laureatów konkursu samorzàdowego „OÊmiuWspania∏ych” (2004, 2005); laureata konkursu„zDolny Âlàzaczek” (2003); wysokie wynikisprawdzianów szóstoklasisty; I-sze miejscaw Radosnej Paradzie Niepodleg∏oÊci we Wroc∏a-wiu (2004, 2005); aktywnà przynale˝noÊç doWroc∏awskiej Sieci Szkó∏ Promujàcych Zdrowie;nagrody i wyró˝nienia w Konkursach Twórczo-Êci ProÊrodowiskowej organizowanych przezWCDN; intensywnà dzia∏alnoÊç charytatywnàna rzecz potrzebujàcych ludzi i zwierzàt, w tymnp. akcje „Góra grosza”; udzia∏ w akcjach eko-logicznych „Nie wszystko na wysypisko”; laure-atów konkursów plastycznych, muzycznych, li-terackich, matematycznych i ze znajomoÊci j´-zyka niemieckiego.

Sukcesów tych by∏oby z pewnoÊcià du˝omniej, gdyby nie ˝yczliwa, pe∏na wzajemnegoszacunku atmosfera, w której ka˝dego mo˝naza coÊ pochwaliç, w której na ka˝dym krokuspotyka si´ uÊmiech i pomocnà d∏oƒ. Brzmi towszystko jak bajka, jak coÊ nierealnego. Ale rok-rocznie spora grupa rodziców spoza rejonuszko∏y, próbujàcych umieÊciç swoje dzieckow SP 82, wydaje si´ byç najlepszym dowodemna istnienie w Êrodowisku takiej w∏aÊnie ciep∏ejopinii o tej szkole.

Najlepiej przekonaç si´ o tym samemu 3 czerwca podczas uroczystoÊci 45-lecia jejpowstania. Maria ÂWIAT¸A-KOMISARCZYK

Dziecko w sieciDnia 24 marca odby∏o si´ w siedzibie Rady spo-tkanie na temat: „Dziecko w sieci, czyli bez-pieczny Internet”. Poprowadzi∏ je pan WojciechPiàtkowski – informatyk i jednoczeÊnie pedagogz powo∏ania, zajmujàcy si´ od paru lat dzia∏al-noÊcià z m∏odymi w ramach Harcerstwa Polskie-go. Jego ciekawa prelekcja odbywa∏a si´w oparciu o doÊwiadczenia w∏asne, jak równie˝uwzgl´dnia∏a najnowsze badania psychologicz-no-pedagogiczne, dotyczàce us∏ug interneto-wych w Polsce. Pan Wojciech – prawdziwy entu-zjasta Internetu – przedstawi∏ bardzo wywa˝o-nà opini´ na temat wad i zalet tego Êrodka ko-munikacji, z którego powinniÊmy korzystaç, alew sposób racjonalny i kontrolowany. My, doro-Êli, potrafimy lepiej zapanowaç nad w∏asnymipoczynaniami, dlatego problem ten dotyczyw szczególnoÊci dzieci, zw∏aszcza m∏odszych.Niepokierowane odpowiednio przez nas, nie b´-dà w stanie nabyç umiej´tnoÊci kontrolowaniaswoich dzia∏aƒ. Internet mo˝e byç dobrym êró-d∏em rozrywki, rozwijaç nasze zainteresowania.Niestety bywa równie˝ przyczynà zawirusowy-wania komputerów, a tak˝e rozpowszechnianianiechcianych treÊci (np. pornograficznych) orazreklam i niebezpiecznych plików. Internet za-pewnia nam anonimowoÊç, co z jednej stronymo˝e byç dobre, bo ∏atwiej jest nam otworzyçsi´ i wyraziç swojà opini´, z drugiej jednak roz-mawiajàc z kimÊ, tak naprawd´ nie wiemy,przed kim si´ otwieramy i z kim nawiàzujemykontakt. Wyniki najnowszych badaƒ dzieciw wieku od 12 do 17 lat nie nastrajajà optymi-stycznie. M∏odzi ludzie w odpowiedzi na pyta-nia o zagro˝enia, potrafià je wymieniç, jednakdu˝y procent z nich chodzi na spotkania z nie-znajomymi z Internetu, bez opieki rodziców czyosób starszych, czasem jedynie w towarzystwiekolegi lub kole˝anki. Badania unaoczniajà du˝àrozbie˝noÊç pomi´dzy stanem ÊwiadomoÊcidzieci, który zdaje si´ byç doÊç wysoki, a odpo-wiednim korzystaniem z tej wiedzy w realnym˝yciu. W zestawieniu ryzyka i ciekawoÊci Êwiata,zwyci´˝a to drugie a i ryzyko mo˝e byç te˝ ele-mentem, który przyciàga m∏odych ludzi. Pan Piàtkowski poda∏ równie˝ sposoby naw miar´ bezpieczny Internet, propozycje m.in.wprowadzania programów antywirusowych,spyware’ów – szpiegów, blokad, itp. Wspólniez prowadzàcym mo˝na by∏o podyskutowaço znaczeniu dobrych relacji z dzieckiem, o wa-dze autentycznej rozmowy, okazywanego murzeczywistego zainteresowania. Mo˝na skorzy-staç z propozycji umowy – swoistego kontraktu,który zawieramy z naszym synem lub córkà. Na-le˝y przypominaç im, ˝e oprócz Internetu istnie-jà ró˝ne inne êród∏a pozyskiwania wiedzy (s∏ow-niki, encyklopedie), a niekoniecznie trzeba sie-dzieç na czacie, by porozmawiaç z przyjació∏mi.JeÊli zainteresowa∏ Paƒstwa ten temat a nie by-liÊcie na spotkaniu, proponuj´ spróbowaç wejÊçna ciekawe adresy internetowe: www.siecia-ki.pl; www.dzieckowsieci.pl; www.dyzurnet.pl;www.wychowawcy.wroclaw.pl.Pami´tajàc o podstawowych wartoÊciach, jakimipowinniÊmy kierowaç si´ w ˝yciu oraz o tym, ˝ewsz´dzie musimy stosowaç si´ do okreÊlonychzasad, porzàdkujàcych nasze funkcjonowanie,tak równie˝ w Internecie powinna obowiàzywaçNETYKIETA, do której serdecznie zach´cam.

IG

Page 18: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

INFORMATOR DUSZPASTERSKI PARAFII PW. ÂW. KLEMENSA MARII DWORZAKA

Sanktuarium Matki Bo˝ej Pocieszenia53-232 Wroc∏aw, Aleja Pracy 26, tel. 339-16-74 lub 360-10-18; www.dworzak.pl

Porzàdek Mszy Âwi´tych Msze Êw. w niedziele: 6.45, 8.00, 9.15 – dla m∏odzie˝y, 10.30 (kapl. górna),

10.30 (kapl. dolna) – dla dzieci, 11.45, 13.00 18.00;w dni powszednie: 6.30, 7.15, 8.00, 18.00;

we wtorek o godz. 18.00 – Msza Âwi´ta wieczorna z nowennà do Matki Bo˝ej Pocieszenia.

Nowe godziny Mszy Êw. niedzielnych (od 1.07.2006): 6.30, 7.30, 9.00, 10.30 (kapl. górna), 10.30 (kapl. dolna) – dla dzieci, 12.00, 18.00, 20.00 – dla m∏odzie˝y

Nabo˝eƒstwa majowe – codziennie o godz. 17.30.

UroczystoÊci I Komunii Êw. – 14.05.2006 godz. 10.00; Bierzmowanie – 20.05.2006 godz. 18.00, sakramentu udzieli bp. Józef Pazdur;

UroczystoÊci rocznicowe I Komunii Êw. – 21.05.2006 godz. 10.30.

Kancelaria parafialna czynna w poniedzia∏ek, Êrod´, czwartek i piàtek w godz. 8.00-9.00 i 16.00-17.30

z wyjàtkiem dni Êwiàtecznych i I piàtków miesiàca.Konto parafialne: Bank PeKaO S.A. I/o Wroc∏aw 69 1240 1994 1111 0010 0187 9394.

Biblioteka parfialnaczynna w piàtki w godz. 17.00-18.00; w niedziele w godz. 10.00-13.00.

„G∏os Pocieszenia” – gazeta parafii Êw. Klemensa Marii Dworzaka we Wroc∏awiu;

opiekun: o. Wojciech Zió∏ek, Bogumi∏ Nowicki – red. naczelny; Iwona KoÊcielska – sekretarz red.;Redakcja: Barbara åwik, Dorota Kaniecka (korekta), ¸ukasz K∏obucki, Iwona KubiÊ, Agnieszka Leja,

Krzysztof Matolicz (foto), Piotr Rydzak, Bogdan Szyszko, Marek Witek.Spotkania kolegium redakcyjnego: w czwartki o 18.00 w sali KANA.

Sk∏ad i ∏amanie tekstów:Agencja reklamowa b-en, www.b-en.pl, tel./fax: 071 339 09 09, [email protected]

18

BLACK

G∏os Pocieszenia

Pogrzeby (od 12.02.2006 do 29.03.2006):W∏adys∏aw Kogut, Ignacy Wo˝niak, Irena Ska∏a, Janina Prokop,

Zbigniew Czes∏aw Borowicz, Robert Jerzy Konieczny, Tadeusz Golec,Andrzej Piotr Czarnoleski, Józef Banasiak, Maria Kubarew, Józef Materac,

Cecylia Barbara Kamowska, Franciszek Wolaƒski, Bronis∏aw Nawrocki,Adolf W∏adys∏aw Wilk, Antoni Milewicz, Józef Dziurgot,

Marianna Gawlikowska, Malwina Dynisikiewicz, B∏a˝ej Baran, Olga Zajàczkowska, Franciszek Stanis∏aw Szczepaƒski.

Chrzty (od 12.02.2006 do 29.03.2006):Rafa∏ Wiktor Basiƒski, Natalia Dorota Puchtel, Piotr Maciej W´grzyn,

Jan Henryk Szwabowicz, Alicja Konstancja Bondyra.

Page 19: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –

• 19 marca, podczas og∏oszeƒ parafialnych, us∏y-szeliÊmy serdeczne podzi´kowania naszych Duszpa-sterzy skierowane do parafian, za ˝ywe Êwiadectwowiary i jednoÊci okazane podczas rekolekcji wielko-postnych i uroczystoÊci odpustowych: „Tak licznyWasz udzia∏ w rekolekcjach, w nabo˝eƒstwach, takliczne przyst´powanie do sakramentów Êwi´tych todla nas, duszpasterzy, powód do wielkiej radoÊcii wdzi´cznoÊci wobec Pana Boga. Dzi´kujemy te˝ zawspania∏à atmosfer´ radoÊci podczas Êwi´towaniaw domu katechetycznym, a w sposób szczególny, zamnóstwo przyniesionego przez Was ciasta”.

• W dniach od 20 do 30 marca trwa∏ w naszej pa-rafii kurs przedma∏˝eƒski. Zaj´cia odbywa∏y si´w poniedzia∏ki, wtorki, Êrody i czwartki o godz.19.00 w sali Êw. Stanis∏awa Kostki.

• 25 marca przypada∏a uroczystoÊç Zwiastowa-nia Paƒskiego. Dodatkowe Msze Êw. by∏y odprawio-ne o godz. 9.00, 17.00 i 20.00. Od wielu ju˝ lat dzieƒten obchodzony jest jako Dzieƒ Âwi´toÊci ˚ycia.Podczas nabo˝eƒstw pami´taliÊmy w sposób szcze-gólny o modlitwie w intencji wszystkich matek ocze-kujàcych potomstwa oraz w intencji osób niepe∏no-sprawnych, starszych i nieuleczalnie chorych.

• Równie˝ w sobot ,́ 25 marca, obchodziliÊmy25. rocznic´ przybycia do naszej parafii pierwszegocharytatywnego transportu (organizowanego przezPaƒstwo Mari´ i Wilhelma Hectów) z zaprzyjaênio-nej parafii Âwi´tych Ewaldów z Dortmundu. Z tej

okazji, o godz. 18.00, ks. bp Józef Pazdur w asyÊcieksi´˝y z archidiecezji wroc∏awskiej i diecezji w Dort-mundzie, przewodniczy∏ uroczystej Mszy Êw. w in-tencji wspólnoty parafialnej z Dortmundu, a tak˝ew intencji wszystkich ludzi dobrej woli w Polscei w Niemczech, którzy pracowali przy transportachi przez minione çwierç wieku budowali partnerstwowiary i mi∏oÊci mi´dzy naszymi parafiami. Po zakoƒ-czeniu Mszy Êw. osobom najbardziej zaanga˝owa-nym we wspólne dzia∏ania wr´czono pamiàtkowedyplomy. By∏a te˝ skromna kolacja, przygotowanaprzez cz∏onków Rady Parafialnej.

• W dniach 26-29 marca odby∏y si´ w naszej pa-rafii rekolekcje dla dzieci i m∏odzie˝y. Poprowadzi∏aje grupa m∏odych jezuitów z Krakowa pod przewod-nictwem wielokrotnie ju˝ przez nas goszczonego o.Krzysztofa Biela SJ. Rekolekcje by∏y prowadzone od-dzielnie dla dzieci klas 1-3, 4-6, uczniów gimnazjumoraz dla m∏odzie˝y licealnej i akademickiej.

KWIECIE¡• W niedziel ,́ 2 kwietnia, wraz z ca∏ym KoÊcio-

∏em w Polsce i na Êwiecie obchodziliÊmy pierwszàrocznic´ Êmierci Ojca Âwi´tego, Jana Paw∏a II. Cen-

tralnym punktem wroc∏awskich obchodów by∏aMsza Êw. na wroc∏awskim Rynku, odprawionao godz. 18.00. Równie˝ w naszej parafii pami´taliÊmyo tym wydarzeniu w sposób szczególny i dzi´kowa-liÊmy Panu Bogu za dar Jana Paw∏a II. Z tej racjiw niedziel´ odby∏o si´ dzi´kczynne czuwanie modli-tewne prowadzone przez o. Proboszcza, które roz-pocz´∏o si´ o godz. 20.00, a zakoƒczy∏o uroczystàMszà Âwi´tà, o godz. 21.37, czyli w godzinie ÊmierciJana Paw∏a II. Nasze czuwanie ubogaca∏ pi´knymiÊpiewami, w które w∏àczali si´ licznie obecni parafia-nie, m∏odzie˝owy zespó∏ muzyczny CLEMENSIA-NUM. By∏ to dla nas wszystkich dzieƒ szczególny.Tak jak rok temu czynili to ludzie w ca∏ej Polsce, wie-le osób przypi´∏o do ubrania bia∏à wstà˝eczk´ (dogodziny 12 „rozesz∏o si´” ponad 2000 szt. przygoto-wanych wczeÊniej przez panià Al ,́ której pomaga∏yMadzia Hermaszewska, Paulina KoÊcielska i AsiaNowicka). Na czuwanie przynieÊliÊmy ze sobà zni-cze, które potem zapaliliÊmy na placu przed koÊcio-∏em.

• Tego˝ samego dnia Ojciec Proboszcz podzi´-kowa∏ parafianom za dotychczasowà hojnoÊç i ofiar-noÊç i poinformowa∏, ̋ e w drugà niedziel´ marca ze-brano na tac´ 9 438 z∏, i ˝e po zap∏aceniu rachunkuza wykonanie schodków w zjazdach do dolnego ko-Êcio∏a oraz za zakup 7 nowych ornatów, stan nasze-go konta „remontowego” wynosi obecnie 29 339 z∏.

• Od niedzieli, 2 kwietnia, wszyscy, którzy chcie-li zaciàgnàç si´ do honorowej warty przy GrobiePaƒskim, mogli zapisywaç si´ do tej jak˝e zaszczytnejs∏u˝by – efekt b´dziemy zapewne widzieli podczasTriduum Paschalnego.

• Na stoisku z prasà katolickà przed kancelariàparafialnà mo˝na by∏o nabyç broszurk´ autorstwa ks.Piotra Niteckiego, poÊwi´conà relacjom ksi´dza Ka-rola Wojty∏y i póêniej Ojca Âwi´tego Jana Paw∏a IIz naszym miastem i naszà diecezjà. Dochód zesprzeda˝y ksià˝eczki „Wielki przyjaciel Wroc∏awia”wydawca przeznaczy∏ na wsparcie Papieskiej Funda-cji „Dzie∏o Nowego Tysiàclecia” fundujàcej stypen-dia zdolnej, lecz ubogiej m∏odzie˝y.

• W piàtek, 7 kwietnia odby∏o si´ nabo˝eƒstwoDrogi Krzy˝owej ulicami naszej parafii. Rozwa˝aniaposzczególnych stacji przygotowa∏y i prowadzi∏ygrupy parafialne. Tekst i fotoreporta˝ z tego szcze-gólnego znaku naszej wiary i mi∏oÊci do Chrystusazamieszczmy na str. 12-13.

• W Niedziel´ Palmowà, czyli M´ki Paƒskiejrozpoczà∏ si´ Wielki Tydzieƒ. KoÊció∏ wspominaw tym dniu uroczysty wjazd Chrystusa do Jerozo-limy. Na pamiàtk´ tego wydarzenia, podczas ka˝dej

Mszy Êw. zosta∏y poÊwi´cone palmy przygotowane,jak co roku, przez cz∏onków ˚ywego Ró˝aƒcai Apostolstwa Modlitwy, a Msza Âwi´ta o godz. 10.30poprzedzona zosta∏a uroczystà procesjà z palmamina placu koÊcielnym.

• Na kilka tygodni zawita∏ do nas o. Robert Woj-nowski, który w Jastrz´biej Górze przygotowuje si´do ostatnich jezuickich Êlubów. Nasi duszpasterze,nieszcz´Êliwie trapieni chorobami i kontuzjami orazzwiàzani obowiàzkami nauk rekolekcyjnychz wdzi´cznoÊcià przyj´li pos∏ug´ wspó∏brata. My te˝si´ do∏àczamy do ich podzi´kowaƒ – Ojcze Rober-cie, dzi´ki Twojej pomocy, by∏o w miar´ normalnie –dzi´kujemy.

WKRÓTCE

• Nasz parafianin, diakon Krzysztof Wojtko-wiak, alumn Wy˝szego Seminarium Duchownegowe Wroc∏awiu, przyjmie w katedrze wroc∏awskiej 20maja 2006 r. podczas Mszy Âwi´tej rozpoczynajàcejsi´ o godzinie 10.00 Êwi´cenia kap∏aƒskie. Nast´pne-go dnia w naszym koÊciele o 13.00 odprawi swojàprymicyjnà Msz ,́ po której udzieli nam b∏ogos∏a-wieƒstwa po∏àczonego z mo˝liwoÊcià uzyskania od-pustu zupe∏nego. Bàdêmy z Ksi´dzem Krzysztofemw tych jak˝e wa˝nych dla niego chwilach i ju˝ terazotoczmy go goràcà modlitwà, proszàc dobrego Bo-ga o wytrwa∏oÊç na obranej drodze i o to, by jakoChrystusowy kap∏an by∏ zawsze przyjacielem Bogai ludzi.

• 24 kwietnia przypada Êwi´to Êw. Wojciecha, a 8maja – Êw. Stanis∏awa biskupa. Pami´tajmy w tychdniach w sposób szczególny o naszych Duszpa-sterzach: o Ojcu Proboszczu Wojciechu Zió∏kui o Ojcu Stanis∏awie Tabisiu. Niech nasze modlitwy(ale te˝ i ch´tna pomoc, w razie potrzeby) towarzyszàka˝dej chwili ich kap∏aƒskiej pos∏ugi.

Opracowa∏ Bogdan SZYSZKO

KALENDARIUM luty 2005 – kwiecieƒ 2006

19G∏os Pocieszenia

CMYK

Page 20: a serce mam byle jakie. tyle zmartwychwstaƒ ju˝ przesz∏o – ni …dworzak.jezuici.pl/wp-content/uploads/2017/05/Kwiecien... · 2017. 5. 25. · tyle otwartych koÊcio∏ów –