10
44/11/2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA Kto będzie bohaterem naszej gazetki? Patrząc na rysunek powyżej bardzo łatwo to odgadnąć. Oczywiście pan Kleks, bohater książki Jana Brzechwy „Akademia pana Kleksa” Na dobry początek – POCZYTAJKA! JAN BRZECHWA - Akademia Pana Kleksa 1. TA ORAZ INNE BAJKI Nazywam się Adam Niezgódka, mam dwanaście lat i już od pół roku jestem w Akademii pana Kleksa. W domu nic mi się nigdy nie udawało. Zawsze spóźniałem się do szkoły, nigdy nie zdążyłem odrobić lekcji i miałem gliniane ręce. Wszystko upuszczałem na podłogę i tłukłem, a szklanki i spodki na sam mój widok pękały i rozlatywały się w drobne kawałki, zanim jeszcze zdążyłem ich dotknąć. Nie znosiłem krupniku i marchewki, a właśnie codziennie dostawałem na obiad krupnik i marchewkę, bo to pożywne i zdrowe. Kiedy na domiar złego oblałem atramentem parę spodni, obrus i nowy kostium mamy, rodzice postanowili wysłać mnie na naukę i wychowanie do pana Kleksa. Akademia mieści się w samym końcu ulicy Czekoladowej i zajmuje duży trzypiętrowy gmach, zbudowany z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa. Nikt nie ma prawa tam wchodzić, a gdyby nawet komuś zachciało się wejść, nie miałby którędy, bo schody doprowadzone są tylko do drugiego piętra i sam pan Kleks dostaje się do swoich sekretów przez komin. Na parterze mieszczą się sale szkolne, w których odbywają się lekcje, na pierwszym piętrze są sypialnie i wspólna jadalnia, wreszcie na drugim piętrze mieszka pan Kleks z Mateuszem, ale tylko w jednym pokoju a wszystkie pozostałe są pozamykane na klucz. Pan Kleks przyjmuje do swojej Akademii tylko tych chłopców, których imiona, zaczynają się na literę A, bo - jak powiada - nie ma zamiaru zaśmiecać sobie głowy wszystkimi literami alfabetu. Dlatego też w Akademii jest czterech Adamów, pięciu Aleksandrów, trzech Andrzejów, trzech Alfredów, sześciu Antonich, jeden Artur, jeden Albert i jeden Anastazy, czyli ogółem dwudziestu czterech uczniów. Pan Kleks ma na imię Ambroży, a zatem tylko jeden Mateusz w całej Akademii nie zaczyna się na A. Zresztą Mateusz nie jest wcale uczniem. Jest to uczony szpak pana Kleksa. Mateusz umie doskonale mówić, posiada jednak tę właściwość, że wymawia tylko końcówki wyrazów, nie zwracając uwagi na ich początek. Gdy na przykład Mateusz odbiera telefon, odzywa się zazwyczaj: - Oszę, u emia ana eksa! Oznacza to: - Proszę, tu Akademia pana Kleksa. Oczywiście, że obcy nie mogą go wcale zrozumieć, ale pan Kleks i jego uczniowie porozumiewają się z nim doskonale. Mateusz odrabia z nami lekcje i często zastępuje pana Kleksa w szkole, gdy pan Kleks idzie łapać motyle na drugie śniadanie. Ach, prawda! Byłbym całkiem zapomniał powiedzieć, że nasza Akademia mieści się w ogromnym parku, pełnym rozmaitych dołów, jarów i wąwozów, i otoczona jest wysokim murem. Nikomu nie wolno wychodzić poza mur bez pana Kleksa. Ale ten mur nie jest to mur byle jaki. Po tej stronie, która biegnie wzdłuż ulicy, jest zupełnie gładki i tylko pośrodku znajduje się duża oszklona brama. Natomiast w trzech pozostałych częściach muru mieszczą się długim nieprzerwanym szeregiem jedna obok drugiej żelazne furtki, pozamykane na małe srebrne kłódeczki. Wszystkie te furtki prowadzą do rozmaitych sąsiednich bajek, z którymi pan Kleks jest w bardzo dobrych i zażyłych stosunkach(…). Kluczyki od furtek przechowuje pan Kleks w dużej srebrnej szkatule i zawsze wie, który z nich do której kłódki pasuje. Bardzo często pan Kleks posyła nas do różnych bajek po sprawunki.

2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

  • Upload
    others

  • View
    2

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

44/11/2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki

SŁÓWKA Kto będzie bohaterem naszej gazetki? Patrząc na rysunek powyżej bardzo łatwo to odgadnąć.

Oczywiście pan Kleks, bohater książki Jana Brzechwy „Akademia pana Kleksa”

Na dobry początek – POCZYTAJKA!

JAN BRZECHWA - Akademia Pana Kleksa

1. TA ORAZ INNE BAJKI

Nazywam się Adam Niezgódka, mam dwanaście lat i już od pół roku jestem w Akademii pana Kleksa. W domu nic mi się nigdy nie udawało. Zawsze spóźniałem się do szkoły, nigdy nie zdążyłem odrobić lekcji i miałem gliniane ręce. Wszystko upuszczałem na podłogę i tłukłem, a szklanki i spodki na sam mój widok pękały i rozlatywały się w drobne kawałki, zanim jeszcze zdążyłem ich dotknąć. Nie znosiłem krupniku i marchewki, a właśnie codziennie dostawałem na obiad krupnik i marchewkę, bo to pożywne i zdrowe. Kiedy na domiar złego oblałem atramentem parę spodni, obrus i nowy kostium mamy, rodzice postanowili wysłać mnie na naukę i wychowanie do pana Kleksa. Akademia mieści się w samym końcu ulicy Czekoladowej i zajmuje duży trzypiętrowy gmach, zbudowany z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa. Nikt nie ma prawa tam wchodzić, a gdyby nawet komuś zachciało się wejść, nie miałby którędy, bo schody doprowadzone są tylko do drugiego piętra i sam pan Kleks dostaje się do swoich sekretów przez komin. Na parterze mieszczą się sale szkolne, w których odbywają się lekcje, na pierwszym piętrze są sypialnie i wspólna jadalnia, wreszcie na drugim piętrze mieszka pan Kleks z Mateuszem, ale tylko w jednym pokoju a wszystkie pozostałe są pozamykane na klucz. Pan Kleks przyjmuje do swojej Akademii tylko tych chłopców, których imiona, zaczynają się na literę A, bo - jak powiada - nie ma zamiaru zaśmiecać sobie głowy wszystkimi literami alfabetu. Dlatego też w Akademii jest czterech Adamów, pięciu Aleksandrów, trzech Andrzejów, trzech Alfredów, sześciu Antonich, jeden Artur, jeden Albert i jeden Anastazy, czyli ogółem dwudziestu czterech uczniów. Pan Kleks ma na imię Ambroży, a zatem tylko jeden Mateusz w całej Akademii nie zaczyna się na A. Zresztą Mateusz nie jest wcale uczniem. Jest to uczony szpak pana Kleksa. Mateusz umie doskonale mówić, posiada jednak tę właściwość, że wymawia tylko końcówki wyrazów, nie zwracając uwagi na ich początek. Gdy na przykład Mateusz odbiera telefon, odzywa się zazwyczaj: - Oszę, u emia ana eksa! Oznacza to: - Proszę, tu Akademia pana Kleksa. Oczywiście, że obcy nie mogą go wcale zrozumieć, ale pan Kleks i jego uczniowie porozumiewają się z nim doskonale. Mateusz odrabia z nami lekcje i często zastępuje pana Kleksa w szkole, gdy pan Kleks idzie łapać motyle na drugie śniadanie. Ach, prawda! Byłbym całkiem zapomniał powiedzieć, że nasza Akademia mieści się w ogromnym parku, pełnym rozmaitych dołów, jarów i wąwozów, i otoczona jest wysokim murem. Nikomu nie wolno wychodzić poza mur bez pana Kleksa. Ale ten mur nie jest to mur byle jaki. Po tej stronie, która biegnie wzdłuż ulicy, jest zupełnie gładki i tylko pośrodku znajduje się duża oszklona brama. Natomiast w trzech pozostałych częściach muru mieszczą się długim nieprzerwanym szeregiem jedna obok drugiej żelazne furtki, pozamykane na małe srebrne kłódeczki.

Wszystkie te furtki prowadzą do rozmaitych sąsiednich bajek, z którymi pan Kleks jest w bardzo dobrych i zażyłych stosunkach(…). Kluczyki od furtek przechowuje pan Kleks w dużej srebrnej szkatule i zawsze wie, który z nich do której kłódki pasuje. Bardzo często pan Kleks posyła nas do różnych bajek po sprawunki.

Page 2: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

Wybór przeważnie pada na mnie, bo jestem rudy i od razu rzucam się w oczy. Pewnego dnia, gdy panu Kleksowi zabrakło zapałek, zawołał mnie do siebie, dał mi złoty kluczyk na złotym kółku i powiedział: - Mój Adasiu, skoczysz do bajki pana Andersena o dziewczynce z zapałkami, powołasz się na mnie i poprosisz o pudełko zapałek (…). Kiedy tak stałem zdziwiony, zbliżył się do mnie jakiś starszy siwy pan, pogłaskał mnie po głowie i rzekł z uśmiechem: - Nie poznajesz mnie? Nazywam się Andersen. Dziwi cię, że tutaj pada śnieg i mamy zimę, podczas gdy u was jest czerwiec i dojrzewają czereśnie. Prawda? Ale przecież musisz, chłopcze, zrozumieć, że ty jesteś z zupełnie innej bajki. Po co tutaj przyszedłeś? - Przyszedłem, proszę pana, po zapałki. Pan Kleks mnie przysłał. - Ach, to ty jesteś od pana Kleksa! - ucieszył się pan Andersen. - Bardzo lubię tego dziwaka. Zaraz dostaniesz pudełko zapałek.

Źródło: www.lektury-on-line.strefa.pl/lektury3/akademia_pana_kleksa/1.htm

Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej, albo przypomnieć sobie co działo się w akademii sięgnijcie po lekturę. Miłego czytania!

Najpierw możecie jednak sprawdzić, czy ze zrozumieniem przeczytaliście fragment pierwszego rozdziału. Opiszcie rysunek przedstawiający akademię pana Kleksa.

Źródło: B. Surdej, A. Surdej: Lektury dla klas 4-6. Obudowa metodyczna z kartami pracy.

Page 3: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

Pan Kleksa uwielbiał podróżować. Jeśli nie wierzycie przeczytajcie drugą część przygód sympatycznego profesora.

„Podróże Pana Kleksa – książka dla dzieci napisana w roku 1961 przez Jana Brzechwę. Książka jest kontynuacją Akademii pana Kleksa. W kraju o nazwie Bajdocja mieszkają bajarze, na czele których stoi Wielki Bajarz, wybierany przez pozostałych mieszkańców raz na dwadzieścia lat. Największym problemem w tym kraju jest brak atramentu, za pomocą którego bajarze mogliby spisywać wymyślone przez siebie bajki i zachować je dla potomności. Pewnego dnia w Bajdocji zjawia się słynny naukowiec Ambroży Kleks i obiecuje zdobyć atrament dla Bajdocji. Pan Kleks otrzymuje trójmasztowiec o nazwie Apolinary Mruk wraz z załogą. Wyrusza na pełną przygód i niebezpieczeństw wyprawę. Odwiedza takie fantastyczne wyspy i krainy jak Abecja, Patentonie, Wyspy Gramatyczne, Parzybrocja, Przylądek Aptekarski oraz Nibycję. Opowieść okazuje się fantazją Alojzego Bąbla. Jednak Kleks dotrzymuje obietnicy – sam zamienia się w kałamarz z atramentem, który ląduje na biurku Wielkiego Bajarza. Wielki Bajarz rozpoczyna pisanie o przygodach pana Kleksa...

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Podr%C3%B3%C5%BCe_pana_Kleksa

Czwartoklasiści zabrali pana Ambrożego na wycieczkę. Pokazali mu Ojców i okolice.

Dnia 13.10.2016r. wraz z całą moją klasą oraz klasą VI b byliśmy na wycieczce w Ojcowie. Gościem specjalnym, na tej wyprawie, był profesor akademii, pan Ambroży Kleks.

Kiedy dotarliśmy na miejsce od razu udaliśmy się do Jaskini Nietoperzowej. W tej jaskini były wąskie i niskie tunele, a na ścianach wisiały śpiące nietoperze. Z sufitu zwisały sople w kształcie makaronu i kapała woda. Pan przewodnik powiedział, że jeżeli komuś kropla spadnie na głowę, to znaczy, że ta osoba jeszcze urośnie. Ciekawostką była i informacja, że w tej jaskini, w 1999 roku, kręcono film „Ogniem i mieczem”. Później pojechaliśmy do muzeum. Tam oglądaliśmy film 3D o historii Ojcowa. Eksponatami w tym muzeum były piękne rośliny i zwierzęta. Mieliśmy również okazję, na monitorze, oglądać różne gatunki grzybów, drzew i owadów. Po krótkim spacerze przez las, dotarliśmy do Jaskini Łokietka. Wewnątrz były również nietoperze

i pająki. Nagle pan przewodnik zgasił światło i zrobiło się zupełnie ciemno. Pan Kleks tak bardzo się przestraszył, że zaczął krzyczeć. Wszyscy zaczęli go uspokajać. Po chwili uśmiechnął się, co było znakiem, że już wszystko w porządku. W drodze powrotnej odwiedziliśmy źródełko miłości. Już z autobusu podziwialiśmy Maczugę Herkulesa. Wycieczka bardzo mi się podobała i chciałabym znowu gdzieś pojechać.

Kamila Krauze

Wcześnie rano wybraliśmy się na wycieczkę klasową do Ojcowa. Na samym początku czekała na nas niespodzianka. Po wejściu do autobusu okazało się, że na jednym z miejsc siedzi pan Kleks. W połowie drogi autokar się popsuł i wtedy okazało się jakie to niezwykłe umiejętności posiada pan Ambroży. Bez trudu naprawił awarię. Był przecież wykładowcą „Leczenia chorych sprzętów”. Po przyjeździe profesor zaprezentował jeszcze jedną swą umiejętność- przygotował dla wszystkich smaczny posiłek. Podczas wyprawy zobaczyliśmy Jaskinię Łokietka pełną śpiących nietoperzy. Dotarliśmy również do źródełka miłości. Pan Kleks na moment zabarwił wodę, ale później zrezygnował i znów stała się ona przeźroczysta. Zobaczyliśmy Maczugę Herkulesa i zamek w Pieskowej Skale. W drodze powrotnej okazało się, że nawet się nie spostrzegliśmy, kiedy po panu Kleksie został guzik. Wszyscy

uznali, że musiał on wracać do swoich obowiązków, i że ta wyprawa na zawsze zostanie w naszej pamięci. Ksawery Wąsik

Maczuga Herkulesa

Jaskinia Łokietka

Page 4: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

Wszyscy wiedzą jak wygląda nasza szkoła. A jak wyglądałaby szkoła marzeń? Oto wizje uczniów klasy IV a.

W szkole moich marzeń nie ma kartkówek i sprawdzianów. Nauczyciele są zawsze uśmiechnięci

i dlatego lubimy z innymi dziećmi do niej uczęszczać.

Nie ma także złych ocen ani uwag. Nauczyciele nie zadają nam prac domowych.

Szkoła posiada dużą, nowocześnie wyposażoną salę gimnastyczną oraz pracownię informatyczną.

Podczas przerw możemy korzystać ze sprzętu komputerowego.

W dużej bibliotece czytelnicy znajdują wiele ciekawych lektur.

W podziemiach mojej szkoły mieści się przepiękny kryty basen z kolorowymi zjeżdżalniami

i sztuczną falą. W szkole moich marzeń panuje bardzo miła atmosfera, dzięki której chętnie uczymy

się, przebywamy w wolnym czasie i przygotowujemy się do różnych konkursów.

Bardzo chciałabym, aby choć część moich marzeń, dotyczących szkoły, mogło się kiedyś spełnić. Natalia Skowron

Moja szkoła marzeń byłaby na planecie Mars.

Dojeżdżalibyśmy na nią bardzo dużym statkiem kosmicznym. Lekcja w tej szkole trwałaby 10 minut, a przerwa 40.

Uczylibyśmy się takich przedmiotów jak: statkografia, czyli latanie statkiem kosmicznym, mieczografia –

opanowanie sztuk walk obronnych; żywiołografia – nauka panowania nad żywiołami. Dodatkową lekcją mogłaby

być smokografia, czyli lekcja latania, ale na smoku. W czasie przerw można byłoby latać na dywanach

i korzystać ze szkolnego sklepiku. W stołówce byłoby dużo smakołyków, owoców oraz soków. Każdy w tej szkole

mógłby mieć swojego zwierzaka, nawet takiego dziwnego jak pikachu. W czasie przerw grałaby muzyka –

największe przeboje – i lizaki spadałyby z sufitu. Rok szkolny trwałby 4 miesiące, a wakacje 8.

Gdyby była taka szkoła, chętnie zapisałbym się do niej. Ksawery Kierczak

Moja wymarzona szkoła jest mała, przytulna, zbudowana z drewna. Sale są kolorowe i jasne. W klasach znajdują

się nowoczesne przyrządy do nauczania, takie jak: tablica interaktywna, laptopy. W szkole znajduje się sala,

w której jest mnóstwo farb oraz akcesoria do robótek ręcznych. Znajduje się tam również klasa muzyczno-

taneczna. Nauczyciele są bardzo mili i przyjaźnie nastawieni do uczniów. Wokół budynku jest mnóstwo drzew

owocowych. W ogródku znajdują się grządki z warzywami oraz szklarnie. Z zebranych plonów gotują smaczne

i zdrowe posiłki. Pomaga im przy tym pan kucharz, który uczy ich sztuki kulinarnej.

W takiej szkole każdy czułby się dobrze. Kamila Krauze

Page 5: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

Garść ciekawostek o szkole:

Dawna szkoła w Polsce:

- jedna sala lekcyjna, w zimie dzieci siedziały w czapkach i kożuchach, nie miały książek (nowela Bolesława Prusa „Antek”);

- nauczyciel uczył wszystkich przedmiotów (szycie, rachowanie, kaligrafia – sztuka ładnego pisania, haftowanie, gotowanie),

nauczyciel mieszkał w szkole;

- w Szkole Rycerskiej (Korpus Kadetów – 1765 r.) – przygotowywano do służby wojskowej, uczono fechtunku, rysunku,

literatury, tańca;

- szkoła pod zaborami – zakaz nauczania polskich treści, cenzura; strajk we Wrześni pod zaborem pruskim.

Edukacja na świecie:

- w starożytności nauczano – filozofowano na rynku – w centrum miasta;

- rozpoczęcie nauki w wieku 3 lat – Francja, Liban;

- rozpoczęcie nauki w wieku 4 lat – Australia;

- rok szkolny w Norwegii zaczyna się 15 sierpnia;

- w Libanie mundurki, a oprócz tego muzułmańskie dziewczyny chusty na głowach;

- w Anglii ściąganie jest niedopuszczalne i karane;

- w Szkocji jeden z ciekawszych przedmiotów to ekonomika – gotowanie, wyszywanie, robienie maskotek;

- różnice w wyposażeniu sal lekcyjnych, np. w Afryce niektóre dzieci siedzą na podłodze, w Stanach nowoczesne klasy,

komputery;

Źródło: sp3lubartow.internetdsl.pl/Publikacje/Zmienne/Polski/a_szczygiel/lekcja_akademia.doc

Oko w oko z panem Kleksem, czyli odpowiedzi na jego niezwykłe pytania /z przymrużeniem oka.

W czym jesteś podobny do pana Kleksa?

Tajemnica; lubię gotować, mam dobry humor, jestem cierpliwy, mam bogatą wyobraźnię

– tak jak pan Kleks.

Co by było, gdyby golarz Filip przejął Akademię?

Byłoby dużo gorzej, bo golarz zapanowałby nad bajkami; nie byłoby fajnie, nastąpiłby koniec

świata, akademia byłaby nudna, koszmar…

Który magiczny rekwizyt profesora chciałbyś mieć?

Pompkę powiększającą x 5

Gdybyś spotkał Adasia Niezgódkę, jakie byś mu zadał pytanie?

Czy podobało Ci się w akademii? x 5;

Gdybyś był okiem profesora, które wszystko widzi, to zbadałbyś...

Kosmos x 2, planetę Mars x 3;

Gdybyś spotkał szpaka Mateusza, jakie pytanie byś mu zadał?

Jak się fruwa? Jak wyglądają sekretne pokoje pana Kleksa? x 2 Czy nauczysz mnie fruwać? Czy

umiesz grać na jakimś instrumencie?

Odpowiedzi udzielili: Patrycja, Natalia, Dorian, Jakub, Kacper

Page 6: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

Co byłoby, gdybym był … panem Kleksem

– o formach trybu przypuszczającego czasowników

z cyklu dobre rady pani Oli

Tryb przypuszczający – brzmi bardzo dziwnie i tajemniczo jednak nie jest on zbyt trudnym

zagadnieniem. Czasowniki użyte w formie trybu przypuszczającego informują o czynności, która nie

dzieje się naprawdę; przypuszczamy, że czynność zostanie wykonana lub sobie jej wykonania życzymy,

czynność mogłaby się odbyć, gdyby zostały spełnione określone warunki :

Pojechałabym na wczasy, ale nie mam urlopu.

Czasowniki w trybie przypuszczającym bardzo łatwo rozpoznać po charakterystycznych końcówkach

„bym”, „byś”, „by”, „byśmy”, „byście”, „by”, które z osobowymi formami czasownika piszemy razem.

czytalibyśmy, myślałbyś, rysowałabym, zjadłbym, obejrzeliby, pojechalibyście, ugotowałabym, otworzylibyście;

Łącznie piszemy je również z wyrazami typu: ani, bodaj, chyba, niech, jeśli, gdy, jak – bodajby, czyżby,

niechby, jeśliby, gdyby, jakoby.

Rozłącznie cząstkę -by (oraz -bym, -byś, -byśmy, -byście) piszemy:

1. z bezokolicznikami, np. pójść by;

2. z nieosobowymi formami czasownika zakończonymi na -no, -to, np. wysłano by, wzięto by;

3. z wyrazami pełniącymi funkcję czasownika, np. trzeba by, można by;

4. po zaimkach osobowych, np. on by to wiedział;

5. po zaimkach typu dokąd, dopóki, gdzie, jak, kiedy, którędy, odkąd), np. gdzie by to położyć;

6. po zaimkach nieokreślonych (coś, ktoś), np. ktoś by to widział;

7. po rzeczownikach, np. koń by się uśmiał;

8. po przymiotnikach, np. piękna by była;

9. po przysłówkach, np. wesoło by tam było;

10. po imiesłowach przymiotnikowych, np. obejrzany by był, gdyby…;

11. po liczebnikach, np. trzech by musiało to nieść. /za

KONKURS!!! Napisz co zrobiłbyś, gdybyś był panem Kleksem – termin: 10.12.2016r.

Trzeba byłoby zajrzeć jeszcze do kuchni pana Kleksa. W ramach tej wizyty, zapraszamy Was

do przeczytania dodatku specjalnego.

Zespół redakcyjny: Elżbieta Naparstek, Aleksandra Niewelt

PRZY REDAGOWANIU GAZETKI KORZYSTANO Z ZASOBÓW INTERNETU!

Page 7: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

GALERIA TRZECIOKLASISTÓW PAN KLEKS WE WŁASNEJ OSOBIE

Autorami prac są: Artur Hyła, Amelia Mika, Nadia Weinstein,

Alicja Zimończyk, Malina Paszenda, Paweł Szymura.

Tekst napisała: Patrycja Szweda.

Page 8: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

SŁÓWKA

DODATEK SPECJALNY

Drogi Czytelniku!

Dziś w Twoje ręce oddajemy specjalny dodatek do gazetki „Słówka” poświęcony zdrowiu. Wyjaśniamy

w nim, czym jest zdrowie oraz jak o nie dbać, by cieszyć się nim jak najdłużej. Znajdziesz tutaj także wskazówki

dotyczące przygotowywania racjonalnych i smacznych posiłków.

Zdrowie jest najcenniejszym skarbem człowieka. Od najdawniejszych czasów doskonale zdawano sobie

sprawę z bezbronności człowieka w walce z chorobą. Powstało wiele przysłów mówiących o tym, czym dla nas jest

zdrowie. Oto kilka z nich:

Zdrowie to największy majątek

Co za dużo, to niezdrowo.

Kto zdrowia nie szanuje, ten na starość żałuje.

W zdrowym ciele zdrowy duch.

Zdrowy nie wie, jaki ma skarb.

Nikomu zdrowie nie smakuje, aż jakiej choroby skosztuje.

Zdrowie to nie wszystko, ale wszystko jest niczym bez zdrowia .

Zimna woda zdrowia doda.

Tylko w chorobie ceni się zdrowie.

Pojęcie zdrowego stylu życia na świecie zagościło w 1947 roku,

kiedy Światowa Organizacja Zdrowia podała definicję zdrowia

człowieka. Jest to równowaga pomiędzy sferą fizyczną, umysłową i

społeczną. Wcześniej zdrowie określano tylko jako brak choroby.

Dzisiaj w kontekście zdrowego stylu życia dużo mówi się

o aktywności fizycznej, zbilansowanej diecie, a także o szkodliwym

działaniu komputera i TV. Zdrowy styl życia pozwala uniknąć wielu

chorób, wpływa na dobre samopoczucie oraz na długość i jakość

naszego życia.

Ponieważ jedną z zasad zdrowego stylu życia jest prawidłowe żywienie prezentujemy przepisy

przygotowane przez uczniów klasy III b. Dzięki nim Wasze menu stanie się prawdziwym

zastrzykiem zdrowia. Zachęcamy do wspólnego gotowania i życzymy smacznego!!!!!!!!!!!

Page 9: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa
Page 10: 2016 czasopismo literackie jankowickiej podstawówki SŁÓWKA · z kolorowych cegiełek. Na trzecim piętrze przechowywane są tajemnicze i nikomu nie znane sekrety pana Kleksa

W następnym dodatku m.in.:

Kolejne przepisy na małe co nieco.

Quiz, dzięki któremu sprawdzicie, czy

dobrze dbacie o zdrowie.

Redaktor: Julia Krawczyk - Niewęgłowska