23
ROK I NR 3 (264) ISSN 0137-9259, NR INDEKSU 350370 mutacja Nowości Reklama U NAS W kolejkach dzieci się nudzą We włocławskich instytu- cjach publicznych wciąż brakuje kącików zabaw dla maluchów i miejsc dla karmiących mam. Takiego miejsca brakuje, między in- nymi, w ratuszu i Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Chętniej za to o komfort dzieci i rodziców dbają firmy i sklepy prywatne. strona 5 SPORT LOKALNY Dmuchają na zimne Zwiększona liczba ochro- niarzy i postawienie na nogi znacznych sił policyjnych - to specjalne środki zastoso- wane przez organizatorów podczas zaplanowanego na sobotę, 13 listopada, ko- szykarskiego meczu Zastal Zielona Góra - Anwil Włocła- wek. Działania podjęte przez zielonogórzan to efekt napa- du na autokar z graczami so- pockiego Trefla. W kolejnym „Magazynie Włocławek” o tym, czy Anwilowi udał się powrót na europejską arenę i wszystko o ligowym meczu z Siarką Tarnobrzeg. strona 14 Dziś Teleprzewodnik. Tylko u nas 31 programów TV na cały tydzień Tańczyć każdy może. Warsztaty taneczne w WCK będą też castingiem do musicalu strona 11 piątek, 12 listopada 2010 Cena 2,20 zł (w tym 7% VAT) w prenumeracie już od 1 zł Słodko-gorzkie pożegnanie. Ostatnia sesja Rady Miasta zakończyła się bardzo burzliwie strona 5 1773410TRTHI bom, które palą w mojej obecności - mówi Kamila Domańska, student- ka. - Bardzo dobrze się stało, że wreszcie ktoś zdobył się na odwagę i palaczom powiedział stop! Właściciele lokali obawiają się, że zakaz palenia w lokalach zmniejszy obroty. Zaprzeczają temu ci, którzy wprowadzenie za- kazu mają już za sobą. We włocławskiej „Tradycji” za- kaz palenia obowiązuje już od oko- ło dwóch lat. Wprowadzono go na życzenie klientów, również tych palących. - To była wspólna decyzja, zarów- no pracowników klubu, jak i klien- tów - mówi Piotr Majcher, barman Jazz Baru Tradycja. - Sam jestem osobą palącą bardzo dużo i, nieste- ty, muszę przyznać, że po piątku czy sobocie w barze czułem się, jakbym wypalił kilka paczek. Dlatego razem podjęliśmy decyzję o tym, że palić będziemy wyłącznie na zewnątrz. Nie straciliśmy z tego powodu klien- tów, wręcz przeciwnie, są oni zado- woleni ze zmian. Ewelina Piotrowska [email protected] Od poniedziałku wchodzi w życie znowelizowana ustawa, zakazu- jąca palenia tytoniu w miejscach publicznych. Kluby wydzielają już palarnie. - To absurdalny pomysł i mam na- dzieję, że za kilka miesięcy polity- cy przekonają się, że ta ustawa to niewypał - krytykuje Andrzej Miku- szewski z osiedla Południe. Zgodnie z zapisami nowelizacji, miejscami objętymi zakazem pa- lenia będą: lokale gastronomicz- no-rozrywkowe, ogólnodostępne miejsca przeznaczone do zabaw dzieci, obiekty sportowe, przed- szkola, szkoły, uczelnie wyższe, przystanki komunikacji miejskiej, transport publiczny, pomieszcze- nia zakładów pracy, zakłady opieki zdrowotnej, pomieszczenia obiek- tów kultury i wypoczynku. Usta- wa daje też możliwość utworzenia palarni w lokalach jednoizbowych lub zamkniętych sal dla palących w lokalach przynajmniej dwuizbo- wych. Taką możliwość mają, m.in., kluby „Warka” i „London Pub”. - W mojej ocenie ta ustawa kom- pletnie nie ma sensu, jest niedopre- cyzowana - uważa Dariusz Weso- łowski, właściciel obydwu klubów. - W moich pubach wydzielimy sale dla palących. W „Londonie” będzie to duża sala, w małej będzie obowią- zywał całkowity zakaz, natomiast w „Warce” na parterze będzie miejsce dla palących, a w piwnicy zakaz. Problem mają lokale jed- noizbowe. - W naszej restauracji do- tąd mieliśmy stoliki dla pa- lących, lecz teraz będziemy musieli z tego zrezygnować - mówi Abdul Aziz, mana- W pubie już sobie nie popalą W „Londonie” i „Warce” palacze będą mieli dla siebie sale, w których zakaz nie będzie obowiązywał ger restauracji „Cleopatra”. - Nie mamy możliwości zorganizowania palarni, dlatego pozostaje nam do- stosować się do zakazu. Nie martwi- my się o utratę klientów, lecz część na pewno nie będzie zadowolona. Ustawa ma jednak wielu zwolen- ników. - Nienawidzę dymu papierosowe- go i zawsze zwracam uwagę oso- WARTO WIEDZIEĆ Za naruszenie przepisów usta- wy właścicielowi lokalu grozi kara do 2000 zł. Za palenie w miejscach obję- tych zakazem grozi kara w wysokości 500 zł. Fot. Jarosław Czerwiński To absurdalny pomysł i mam nadzieję, że za kilka miesięcy politycy przekonają się, że ta ustawa to niewypał. Andrzej Mikuszewski W „Tradycji” zakaz palenia wprowadzono za porozumieniem klientów i pracowników, również tych palących. Zapalić klienci wychodzą na świeże powietrze. Na zdjęciu: Malwina Zielińska 1562510TRTHM 2092310TRTHC 1968910TRTHB.EPS Reklama

12.11.2010 Magazyn

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Magazyn Włocławek

Citation preview

Page 1: 12.11.2010 Magazyn

RO

K I

NR

3 (

264)

ISS

N 0

137-

9259

, NR

IN

DEK

SU 3

5037

0

mut

acja

Now

ości

Reklama

U NAS

W kolejkach dzieci się nudzą

We włocławskich instytu-cjach publicznych wciąż brakuje kącików zabaw dla maluchów i miejsc dla karmiących mam. Takiego miejsca brakuje, między in-nymi, w ratuszu i Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie. Chętniej za to o komfort dzieci i rodziców dbają firmyi sklepy prywatne. strona 5

SPORT LOKALNY

Dmuchają na zimne

Zwiększona liczba ochro-niarzy i postawienie na nogi znacznych sił policyjnych - to specjalne środki zastoso-wane przez organizatorów podczas zaplanowanego na sobotę, 13 listopada, ko-szykarskiego meczu Zastal Zielona Góra - Anwil Włocła-wek. Działania podjęte przez zielonogórzan to efekt napa-du na autokar z graczami so-pockiego Trefla. W kolejnym„Magazynie Włocławek” o tym, czy Anwilowi udał się powrót na europejską arenę i wszystko o ligowym meczu z Siarką Tarnobrzeg. strona 14

Dziś Teleprzewodnik. Tylko u nas 31 programów

TV na cały tydzień

Tańczyć każdy może.Warsztaty taneczne w WCK będą też castingiem do musicalu strona 11

piątek, 12 listopada 2010 Cena 2,20 zł (w tym 7% VAT) w prenumeracie już od 1 zł

Słodko-gorzkie pożegnanie.Ostatnia sesja Rady Miasta zakończyła się bardzo burzliwie strona 5

1773

410T

RTH

I

bom, które palą w mojej obecności - mówi Kamila Domańska, student-ka. - Bardzo dobrze się stało, że wreszcie ktoś zdobył się na odwagę i palaczom powiedział stop!

Właściciele lokali obawiają się, że zakaz palenia w lokalach zmniejszy obroty. Zaprzeczają temu ci, którzy wprowadzenie za-kazu mają już za sobą.

We włocławskiej „Tradycji” za-kaz palenia obowiązuje już od oko-ło dwóch lat. Wprowadzono go na życzenie klientów, również tych palących.

- To była wspólna decyzja, zarów-no pracowników klubu, jak i klien-tów - mówi Piotr Majcher, barman Jazz Baru Tradycja. - Sam jestem osobą palącą bardzo dużo i, nieste-

ty, muszę przyznać, że po piątku czy sobocie w barze czułem się, jakbym wypalił kilka paczek. Dlatego razem podjęliśmy decyzję o tym, że palić będziemy wyłącznie na zewnątrz. Nie straciliśmy z tego powodu klien-tów, wręcz przeciwnie, są oni zado-woleni ze zmian.

Ewelina Piotrowska [email protected]

Od poniedziałku wchodzi w życie znowelizowana ustawa, zakazu-jąca palenia tytoniu w miejscach publicznych. Kluby wydzielają już palarnie.

- To absurdalny pomysł i mam na-dzieję, że za kilka miesięcy polity-cy przekonają się, że ta ustawa to niewypał - krytykuje Andrzej Miku-szewski z osiedla Południe.

Zgodnie z zapisami nowelizacji, miejscami objętymi zakazem pa-lenia będą: lokale gastronomicz-no-rozrywkowe, ogólnodostępne miejsca przeznaczone do zabaw dzieci, obiekty sportowe, przed-szkola, szkoły, uczelnie wyższe, przystanki komunikacji miejskiej, transport publiczny, pomieszcze-nia zakładów pracy, zakłady opieki zdrowotnej, pomieszczenia obiek-tów kultury i wypoczynku. Usta-wa daje też możliwość utworzenia palarni w lokalach jednoizbowych lub zamkniętych sal dla palących w lokalach przynajmniej dwuizbo-wych. Taką możliwość mają, m.in., kluby „Warka” i „London Pub”.

- W mojej ocenie ta ustawa kom-pletnie nie ma sensu, jest niedopre-cyzowana - uważa Dariusz Weso-łowski, właściciel obydwu klubów. - W moich pubach wydzielimy sale dla palących. W „Londonie” będzie to duża sala, w małej będzie obowią-zywał całkowity zakaz, natomiast w „Warce” na parterze będzie miejsce dla palących, a w piwnicy zakaz.

Problem mają lokale jed-noizbowe.

- W naszej restauracji do-tąd mieliśmy stoliki dla pa-lących, lecz teraz będziemy musieli z tego zrezygnować - mówi Abdul Aziz, mana-

W pubie już sobie nie popaląW „Londonie” i „Warce” palacze będą mieli dla siebie sale, w których zakaz nie będzie obowiązywał

ger restauracji „Cleopatra”. - Nie mamy możliwości zorganizowania palarni, dlatego pozostaje nam do-stosować się do zakazu. Nie martwi-my się o utratę klientów, lecz część na pewno nie będzie zadowolona.

Ustawa ma jednak wielu zwolen-ników.

- Nienawidzę dymu papierosowe-go i zawsze zwracam uwagę oso-

WARTO WIEDZIEĆ

Za naruszenie przepisów usta-wy właścicielowi lokalu grozi kara do 2000 zł.

Za palenie w miejscach obję-tych zakazem grozi kara w wysokości 500 zł.

Fot.

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

To absurdalny pomysł i mam nadzieję, że za kilka miesięcy politycy przekonają się, że ta ustawa to niewypał.

Andrzej Mikuszewski

W „Tradycji” zakaz palenia wprowadzono za porozumieniem klientów i pracowników, również tych palących. Zapalić klienci wychodzą na świeże powietrze. Na zdjęciu: Malwina Zielińska

1562

510T

RTH

M

2092

310T

RTH

C

1968910TRTHB.EPS

Reklama

Page 2: 12.11.2010 Magazyn

Opinie2 12 listopada 2010

U NASZrodzone z pasji.Biblioteka prezentuje prace artystów ze stowarzyszenia „Pasja” strona 10

Rozsmakowali się w gęsinie.Podczas festynu na nadwiślańskich bulwarach nie zabrakło regionalnych specjałów strona 7

dumą przyznaję, że zali-czam się do szacownego grona niepalących. Moja przygoda z paleniem ograniczyła się do kilku

papierosów wypalonych podczas maturalnej nerwówki paręnaście lat temu. Smak, a zwłaszcza zapach ty-toniu wydał mi się wówczas wystar-czająco odpychający, by już nigdy więcej nie popełnić tego błędu. Dziś cieszę się, że jestem wolna od nało-gu i natrętnie powracającej myśli, że „muszę zapalić”. I choć daleka jestem od tego, żeby wszystko skru-pulatnie kalkulować, to dodatkowo poprawia mi humor fakt, że te kil-kaset złotych zamiast na papierosy, mogę co miesiąc wydać na ulubione kosmetyki. To i zdrowiej, i na pew-no urodzie mniej szkodzi. A tak na poważnie - sądzę, że

moda na niepalenie chyba Włocła-wek omija szerokim łukiem. O ile w innych miastach lokale zabiegają o to, żeby kojarzyć się z czystą atmos-ferą, we Włocławku nadal zamiast pubów, mamy po prostu palarnie. Czasem zastanawiam się, co mi z tego, że nie zaciągam się papiero-sem, skoro i tak jako bierna palacz-ka wdycham ten cały trujący dymek. Nie wspomnę już o tym, że po po-wrocie z takiej „palarni” wszystkie ubrania muszą lądować w pralce, bo śmierdzą tak, jakbym wycierała nimi popielniczkę. Podczas gdy w innych miastach

lokale rywalizują o to, by znaleźć się na liście miejsc wolnych od dymu, we Włocławku jest ich jak na lekar-stwo. Właściciele zwykle obawiają się, że przez wprowadzenie zakazu palenia stracą klientów. To tak, jak-by przeciwnicy palenia klientami już nie byli. Albo byli, tyle że drugiej kategorii. Tymczasem, jeśli wierzyć statystykom, nie pali aż 70 procent Polaków. Czyli to nas jest więcej. Gdzie tu sens? W tej sytuacji nowe przepisy

powinny mnie i wielu innych bier-nych palaczy bardzo ucieszyć. Od

poniedziałku dymku powinno być mniej - nie będzie można zapalić nie tylko w lokalach gastronomicz-nych i rozrywkowych, o przerwie na papierosa trzeba będzie zapomnieć także na uczelniach wyższych, w środkach transportu publicznego, instytucjach kultury i wypoczynku.

Czy wierzę, że mnie i innym biernym palaczom będzie się teraz żyło lepiej? Tego już taka pewna nie jestem. Patrząc na to, jak licz-ne jest grono palaczy i ile już prób zniechęcenia ich do nałogu na niewiele się zdało, myślę, że i tym razem możemy mieć do czynienia z martwym przepisem. Choć wo-lałabym się mylić i obudzić się w poniedziałek w świecie wolnym od tytoniowego dymu. I nie zastana-wiać się nigdy więcej, gdzie pójść, żeby pooddychać czystym powie-trzem.

Lepiej dla biernychMinął tydzień. W knajpie już bez dymku

Katarzyna Radzimirska

Palacze będą musieli intensywniej szukać miejsca na tzw. dymka, bo nie będzie można go już puszczać w restauracjach, uczelniach czy w środkach transportu

Fot.

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

Wolałabym się obudzić się w poniedziałek w świecie wolnym od tytoniowego dymu. I nie zastanawiać się nigdy więcej, gdzie pójść, żeby pooddychać czystym powietrzem.

Z

CZEKAMY NA SYGNAŁY

Codzienne dyżury redakcyjne tel. 54-231-26-76, mail: [email protected]

SAWKA Zamiast zbędnych słów

Rys.

Hen

ryk

Saw

ka

KOMENTARZ

Mieć wyobraźnię dziecka

Wystarczy krzesełko i stolik

Ewelina Piotrowska ewelina.piotrowska @nowosci.com.pl

Czasem dziwię się, jak trudno osobom dorosłym wczuć się w rolę kogoś innego. Jako dzieci często wyobrażaliśmy sobie, że jesteśmy dorosłymi. Wcielaliśmy się w rolę strażaków, na-uczycieli, dyrektorów, ro-dziców i tak dalej. Dlacze-go zatem niektórzy dorośli - szczególnie ci, od których wiele zależy - nie potrafią choć na chwilę wyobrazić sobie, że są dziećmi i z my-ślą o dzieciach wprowadzić pewne zmiany? Nie wiem. Gdyby jednak wykazali odrobinę chęci, maluchom i ich rodzicom żyłoby się o wiele łatwiej. Proponuję, aby każdy z nas na chwilę za-mknął oczy i spróbował wrócić do czasów, kiedy był 5-, 6-latkiem. Idziesz teraz z mamą do urzędu, w którym, oprócz ciebie, nie ma żadnych dzieci. Siadasz na ławce

i czekasz. Najpierw wypytujesz mamę o wszystkie przedmioty dookoła, o cel wizyty, oglądasz wszystkie plakaty po kilka razy, wyglądasz przez okno, wracasz. Masz dość siedzenia. Wreszcie zadajesz to magiczne pytanie „kiedy wrócimy do domu?”.

A mama odpowiada, że musimy czekać, bo przed nami jest jeszcze dziesięć osób. Wydaje ci się, że oczekiwanie na wejście jednej trwa całą wieczność. Siadasz na krześle, mamie na kolanach, kładziesz się,

wstajesz, mama ciebie poucza, zaczyna się denerwować. Nagle w kącie ktoś ustawia kolorowy stolik, kartki, kredki, kilka za-bawek. Co czujesz będąc małym dzieckiem? Teraz widzisz, jak wiele może zmienić jedno krze-sełko i stolik. To tak niewiele, dlaczego więc tak trudno wyjść potrzebom dzieci naprzeciw?

Najbardziej widocznym problemem jest brak wystarczającej liczby miejsc parkingowych. Należałoby też zbudować lub poprawić podjaz-dy do kamienic. Jest mnóstwo ulic, które powinny zostać wyremon-towane. Poza tym, niepokojące są coraz częstsze wyjazdy mieszkań-ców z miasta, dlatego powinniśmy stwarzać jak najwięcej miejsc pracy.

Stan chodników uniemożliwia sprawne poruszanie, co jest szcze-gólnie uciążliwe dla starszych. Nie rozumiem, dlaczego zrezygnowano z odcinka spacerowego wzdłuż bul-warów. Przydałaby się też większa liczba placów zabaw dla dzieci. Powinny być jednak lepiej rozmiesz-czone, bo na przykład plac w parku Sienkiewicza nie spełnia swej roli.

Trzeba bardziej zadbać o rejon Śród-mieścia. Ulica 3 Maja nie prezentuje się najlepiej. Porównując ją z innymi miastami, z pewnością nie powinna otrzymać miana deptaku. Wizytów-ką miasta powinien być także dwo-rzec. Obecnie nie spełnia on takiej funkcji. Jego stan i wygląd odpycha-ją, a powinien zachęcać podróżnych do odwiedzenia Włocławka.

Obserwując sytuację w naszym mieście, bardzo niepokoi mnie li-kwidacja dużej liczby włocławskich zakładów. Chodzi na przykład o likwidację oddziału PZU czy Ursusa. Z tego powodu znacznie zwiększa się bezrobocie. Fatalnie wygląda też rejon ulicy Młynarskiej. Moim zdaniem, konieczna jest większa aktywność straży miejskiej i policji.

Najgorzej prezentującym się terenem naszego miasta są okolice 3 Maja. Jestem osobą starszą, która całe swoje życie spędziła we Włocławku. Tym bardziej zauwa-żam nieustannie pogarszające się warunki życia jego mieszkańców. Przybywa osób biednych i bezro-botnych. Należałoby podjąć więcej działań, by wspierać takich ludzi.

Barbara Rakoczy, księgowa

Stanisław Pawłowski, emeryt

Michał Mudrak, farmaceuta

Maria Szudelska, emerytka

Mirosław Łyszkiewicz, emeryt

OPINIE Co warto byłoby zmienić we Włocławku?

Page 3: 12.11.2010 Magazyn

1594610/TR

BTF

Page 4: 12.11.2010 Magazyn

U NAS

WARTO TAM BYĆ

Dziki Zachód w mieście

W sobotni wieczór T.B. King Blues Club zaprasza na naj-dziksze wydarzenie miesiąca - Wild Wild West, czyli im-prezę na Dzikim Zachodzie. Podczas wieczoru nie zabrak-nie zabawy na „byku rodeo”, na którym każdy poczuje się prawdziwym kowbojem. Na jeden dzień klub zamieni się w prawdziwy kowbojski salon, zapewniając swoim go-ściom parking dla powozów i koni oraz wygodne miejsca na snopach siana. Łowcy głów, szeryfowie, damy, kow-boje i Indianie mile widziani. Imprezę poprowadzi DJ Dziki Kojot Dudson. Start: godz. 21.

ZAJRZYJ TU

W Domu Dziecka nr 2 przy ul. Sielskiej ruszyła czwarta edycja zbiórki „Pielucha dla Malucha”. Więcej informa-cji na: www.dd2.q4.pl

KRÓTKO

Będą nowe tablice

Włocławskie szkoły nieba-wem otrzymają zestawy tablic interaktywnych. Marszałek województwa podpisał już umowę z dostawcą urządzeń. Na zestaw złożą się: tablica interaktywna wraz z oprogra-mowaniem, specjalistyczny projektor o krótkiej ognisko-wej oraz notebook. W każdej szkole znajdzie się również wizualizer, czyli urządzenie, które pozwala pokazywać dokumenty w powiększeniu. Takie zestawy otrzyma 16 szkół we Włocławku. Łącznie do szkół w mieście trafią 92zestawy interaktywne. Przed-sięwzięcie jest finansowane wramach Regionalnego Progra-mu Operacyjnego Wojewódz-twa Kujawsko-Pomorskiego.

Europejska graPolska Fundacja im. Roberta Schumana ogłosiła konkurs dla Szkolnych Klubów Euro-pejskich i szkół z całej Polski na najaktywniejszą organi-zację lub placówkę biorącą udział w grze internetowej Try on the Treaty. Gra potrwa do 17 grudnia br. Szkoła lub SKE, z których uczniowie i nauczyciele zarejestrują się w grze i zgromadzą naj-większą liczbę punktów w jej pierwszym lub drugim etapie, zwycięży. Ponadto jej przedstawiciele pojadą wiosną 2011 roku na wyciecz-kę do Brukseli, do siedziby Parlamentu Europejskiego. Więcej informacji można uzyskać na stronie: www.schuman.org.pl.

łych odpadów, niektóre doprowadzają nas do sprawców bałaganu - informu-je Norbert Struciński, rzecznik SM.

Na bałaganiarzy czeka mandat w wysokości 500 złotych lub więcej, jeśli sprawa trafi do sądu. Mimo gro-żących kar części włocławian wciąż opłaca się podrzucać śmieci. Problem miałoby rozwiązać wprowadzenie przez Ministerstwo Środowiska usta-wy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, zgodnie z którą miesz-kańcy płaciliby stałą opłatę za wy-wóz śmieci (pomnożoną przez liczbę osób) bez względu na ilość odpadów. Ujednolicenie opłat stwarza jednak

obawę wzrostu cen. Obecnie we Wło-cławku stawka za wywóz śmieci wy-nosi średnio 6 zł od osoby.

- Trudno mówić o czymś czego jeszcze nie ma. Dopóki ustawa nie zostanie przyjęta, nie możemy wyro-kować stawek - komentuje Edward Ziemski, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Saniko we Włocławku. - Planem ministerstwa jest zdjęcie z mieszkańców obo-wiązku podpisywania umów z firmąodbierającą śmieci i nałoży ten obo-wiązek na gminę. Natomiast o tym, która to będzie firma, gmina zdecy-duje w drodze przetargu.

Przeglądamy dokumenty znalezione wśród odpadów, niektóre doprowadzają nas do sprawców bałaganu.

Norbert Struciński

Będzie śmieciowa podwyżka?Zdaniem mieszkańców naszego miasta kary za podrzucanie nieczystości są zbyt niskieEwelina Piotrowska

Walką z wiatrakami nazywane jest usuwanie dzikich wysypisk we Włocławku. Czy ujednoli-cenie opłat za wywóz śmieci wyeliminuje ten problem w stolicy Kujaw?

Okolice tamy, opuszczone nieru-chomości, lasy - to główne miejsca, w jakich straż miejska i Miejski Zespół Usług Komunalnych odkry-wają nielegalne wysypiska. Sterty odpadów straszą w co najmniej kil-kunastu punktach w mieście. Usu-nięcie ich z jednego miejsca oraz wzmożone patrole danego rejonu niewiele dają, bo podrzucający śmieci mieszkańcy szybko znajdują nowe lokalizacje na ich nielegalne składowanie.

- Wstyd i hańba - komentuje Józef Krajewski, mieszkaniec ul. Płockiej. - Chodzę z wnuczkiem na spacery, żeby dziecko zaznało trochę przyrody, zamiast siedzieć ciągle między blokami. I co mu poka-zuję? Góry śmieci na po-lanach. Szkoda słów.

- Nasze lasy wygląda-ją tragicznie - uważa Monika Dąbrow-ska, studentka. - Śmieci są wyrzucane przy wejściu do lasu, przy drogach.

Moim zdaniem kary za to są zbyt ni-skie, stąd taka skala problemu.

Każdego roku miasto ma okre-śloną kwotę przezna-czoną na utrzymanie porządku. Usuwanie dzikich wysypisk po-woduje, że pod koniec roku pieniędzy już nie ma, a śmieci ciągle przybywa. Strażnicy miejscy próbują na-mierzać nieuczciwych

mieszkańców, lecz nie jest to łatwe.- Przeglądamy, między innymi, do-

kumenty, które leżą wśród pozosta-

Fot.

Nad

esła

na

Śmieci są podrzucane, m.in., w okolicy tamy. Informacje o dzikich wysypiskach można zgłaszać do straży miejskiej

- Kiedy uruchomione zostanie przejście dla pieszych Okrzei-Sta-rodębska? - pytają włocławianie. Ich zdaniem miasto dba bardziej o kierowców.

- Oddano do użytku odcinek remon-towanej Okrzei, lecz przejścia dla pieszych jak nie było, tak nie ma - za-uważa pani Magdalena, mieszkanka śródmieścia. - W pobliżu znajduje się szkoła. Czy musi dojść do tragedii, żeby coś z tym zrobiono?

Niezadowolenie wzbudza rów-nież stan przejść dla pieszych - pasy są coraz mniej widoczne. - Mamy jesień, więc teraz miasto będzie się tłumaczyć pogodą, a już dawno ktoś powinien pomyśleć o wymalowaniu pasów - uważa Paweł Balcerak z Za-zamcza. - Dziwnym zwyczajem w

naszym mieście jest przygotowywa-nie pasów na wiosnę i lato, kiedy dni są długie, jest sucho, więc i droga hamowania jest dłuższa. A gdy pora roku się zmienia, zarząd dróg zapa-da w sen zimowy i ma nas gdzieś.

Brak przejścia przy ul. Okrzei-Staro-dębska Miejski Zarząd Dróg tłumaczy potrzebą zamontowania sygnalizacji świetlnej. - Tymczasowa sygnalizacja uruchamiana przyciskiem zostanie wykonana jeszcze w listopadzie i będzie funkcjonowała do czasu wy-łączenia z ruchu jezdni południowej - podaje Piotr Kosseda, dyrektor MZD. - Po rozpoczęciu robót należy liczyć się z ponownym zamknięciem przej-ścia. Natomiast roboty związane z od-nawianiem oznakowania poziomego są zakończone i nie przewidujemy ich kontynuowania, uniemożliwiają to warunki atmosferyczne.(ep)

Na zimę zebra się zmyłaNa przejściu przez „jedynkę” MZD ustawi sygnalizację

Nowe chodniki, place zabaw, rośli-ny, więcej parkingów - tak zmienią się Bulwary im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Koniec prac już w kwietniu przyszłego roku.

Od kilku miesięcy trwa przebudowa jednego z najbardziej rozpoznawal-nych włocławskich miejsc. Nadwi-ślańskie bulwary wzbogaciły się już o pierwsze tarasy widokowe (łącznie będzie ich 13). Wokół tarasów usta-

wione zostały ścianki, które od same-go początku wzbudzają kontrowersje.

- Obawiam się, że te betonowe tu-nele mogą nie zdać egzaminu - mówi pan Emil, mieszkaniec pobliskiej ka-mienicy. - Myślę, że to będzie dosko-nałe miejsce dla graficiarzy.

Tego ratusz chce uniknąć pokry-wając wszystkie mury specjalnym środkiem chemicznym uniemożli-wiającym ich malowanie.

Na bulwarach ustawiona została część ławek, a w okolicy ul. Ognio-

wej wybudowano 30-stanowiskowy parking. Dopiero po zakończeniu wszystkich prac miasto zasadzi drzewa i krzewy.

- Znam to miejsce bardzo dobrze i wiem, jak ładnie jest tu wiosną i latem - zauważa Krystyna Juszczak odwiedzająca we Włocławku swoją siostrę. - Ciekawa jestem efektu koń-cowego. Mam nadzieję, że tutejsze władze opracowały projekt tak, by nie zmarnować tego piękna, a jesz-cze bardziej je wyeksponować.

Ratusz zapewnia, że tak właśnie będzie.

- Będą to głównie bardzo efek-townie wyglądające oraz sprawdzo-ne w naszym klimacie gatunki ro-ślin - przekonuje Andrzej Sołtysiak z Biura Prasowego UM. - Projektant zaplanował nasadzenie takiej ro-ślinności, która wzbogaci i podkreśli walory przyrodnicze włocławskich bulwarów, natomiast przy tarasach widokowych zostaną posadzone nowe drzewa.(ep)

Nadwiślańskich bulwarów grafficiarz już nie ruszyDo zakończenia inwestycji nad rzeką pozostało jeszcze pół roku, lecz już widać pierwsze zmiany

Pasy na przejściach dla pieszych na włocławskich ulicach są coraz mniej widoczne. Do zimy mogą zniknąć całkowicie.

Fot.

Ew

elin

a Pi

otro

wsk

a

4 12 listopada 2010

Page 5: 12.11.2010 Magazyn

U NAS

LUDZIE

Spotkanie z aktorem

Jan Nowicki. Polski aktor te-atralny i filmowy. Urodził sięw Kowalu, gdzie do dziś ma swój dom. 25 listopada weź-mie udział w „Festiwalu Sło-wa”, imprezie organizowanej przez PWSZ we Włocławku oraz Teatr Impresaryjny. Celem festiwalu jest troska o stan mowy polskiej. Spo-tkanie z Janem Nowickim poświęcone będzie rozważa-niom na temat interpretacji słowa, a także jego listom do Skrzyneckiego. Na spotkanie organizatorzy zapraszają do budynku PWSZ przy ul. 3 Maja 17 o godz. 12.30.(ep)

NASZA LICZBA

57samochodów we Włocławku posiada indywidualne tablice rejestracyjne, np. z imionami właścicieli lub ich pseudoni-mami. W tym roku Wydział Komunikacji UM wydał zale-dwie 9 takich tablic. Koszt jej wyrobienia to 1000 zł.

O NAS

Redakcja we Włocławku Plac Wolności 1, 87-800 Włocławek Kierownik redakcji: Katarzyna Radzimirska tel. 54 231 26 76e-mail: [email protected] Biuro reklam i ogłoszeń: czynne od godz. 8.00 do 16.00 tel. 54 231 24 42

Słodki prezentKonkurs. Co tydzień nagrodą w kon-kursie „Włocławka” i Radia Hit są słodkie wypieki znanego Zakładu Pro-dukcji Cukierniczej „Brześć” Wiesław Sipa i wspólnicy z Brześcia Kujawskie-go. Zamieszczony obok kupon należy dostarczyć do naszej redakcji do naj-bliższej środy. Po odbiór ciasta zapra-szamy dziś panią Zdzisławę Paczkow-ską z Włocławka. (ep)

CIASTO NA WEEKEND

Imię .........................................

Nazwisko ..................................

Adres, tel. .................................

...............................................

.................................................

...............................................

Jeśli się naprawdę chce, to można wszystko przygotować.

Bożena Wankiewicz, rzeczniczka toruńskiego oddziału ZUS

o kącikach zabaw dla dzieci

Fot.

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

W kolejkach dzieci się nudzą- To urzędy powinny dawać przykład firmom prywatnym, a nie odwrotnie - mówi Agnieszka DanielewskaEwelina Piotrowska [email protected]

We włocławkich instytucjach publicznych wciąż brakuje miejsc dla karmiących mam i punktów zabaw dla ich dzieci. - Tak dłużej być nie może - mó-wią włocławianki.

Coraz więcej miejsc zabaw pojawia się w prywatnych firmach usługo-wych, a nawet sklepach spożywczych. Na Zazamczu kącik dla dzieci znaj-duje się nawet w jednym ze sklepów mięsnych. Niestety, zdaniem włocła-wianek w instytucjach publicznych wciąż jest z tym problem.

- To urzędy powinny dawać do-bry przykład firmom prywatnym,a nie odwrotnie - uważa Agnieszka Danielewska, mama 5-letniej Kasi. - Codziennie wiele matek wychodzi z dziećmi na zakupy, do urzędów, na zabiegi. Wiele razy zdarzyło się, że do urzędu lub banku musiałam zabrać córkę ze sobą. Oczekiwanie w kolejce trwało kilkadziesiąt mi-nut, a dziecko czuło się, jakby prze-siedziało tam cały dzień. Zaraz za-czyna się płacz, narzekanie, nerwy.

- Pamiętam czasy, gdy byłam małą dziewczynką i w budynku PKO na Okrzei czekałam z mamą, aż ta załatwi jakieś sprawy - wspomi-na Karolina, studentka. - Trauma i ogromna nuda. Nie wiedziałam już, jak siedzieć na tych krzesełkach. Mam wrażenie, że od tamtej pory niewiele się zmieniło.

- Proszę sobie wyobrazić, że cze-kając w kolejce w MOPR zacznę karmić dziecko piersią. Wszyscy popatrzyliby na mnie jak na niepo-

ważną, a niestety, niektóre kobie-ty są zmuszone tak właśnie robić, gdy dziecko zaczyna głośno płakać - mówi pani Marlena, mama 5-mie-sięcznej Ani. - Moim zdaniem jest to upokarzające, przecież dookoła są też mężczyźni, nie-którzy niekulturalni. Niestety, nikt do tej pory nie pomyślał, żeby kobietom po-móc.

Rzeczywiście, w Miejskim Ośrodku Po-mocy Rodzinie we Wło-cławku nie ma miejsc dla dzieci i mam. Na razie nie ma też planów, by takie miejsca utworzyć.

- W naszym ośrodku problem po-lega na tym, że nie mamy siedziby w jednym, a w kilku budynkach,

więc trudno byłoby tworzyć takie miejsca w każdym obiekcie - wyja-śnia Maria Ignatowska, dyrektorka MOPR. - Potrzeba stworzenia kąci-ka dla dzieci lub miejsca dla matek karmiących występowałaby głów-

nie w okresie akcji przyjmowania wnio-sków o świadczenia rodzinne w budynku przy ulicy Kilińskiego i zostanie to przez nas rozważone.

Tworzyć kącików dla dzieci nie zamie-rza również włocław-ski ratusz.

- Nie widzimy takiej potrzeby, ponieważ z naszych obserwacji wynika, że mamy i ojcowie sobie radzą - uważa Monika Budzeniusz, rzeczniczka prezydenta miasta.

- Jeśli przychodzą tutaj z dziećmi to na krótko. Poza tym nawet gdy-byśmy chcieli takie miejsce stwo-rzyć, pojawia się pytanie, gdzie, ponieważ każdy wydział znajduje się w innym miejscu ratusza. Po-nadto nie mamy na to miejsca, a jeśli już takie byśmy wyznaczyli, kto brałby odpowiedzialność za te dzieci?

Z takim tłumaczeniem nie zgadza się rzecznik ZUS-u.

- Stworzyliśmy kąciki zabaw we wszystkich naszych ośrodkach - podaje Bożena Wankiewicz, rzecz-niczka toruńskiego oddziału ZUS. - Zrobiliśmy to w miarę naszych możliwości. W biurach terenowych jest to na przykład stolik z dwoma krzesełkami. Moim zdaniem jeśli się naprawdę chce, to można wszystko przygotować.

W salonie „Pulp-Fiction” kącik dla dzieci utworzono kilka lat temu. Podczas wizyty fryzjerskiej mam, maluchy mogą rysować lub oglądać telewizję (na zdjęciu z prawej czteroletni Wiktor). W ratuszu takiego miejsca wciąż nie ma (fotografia z lewej)

Ewelina Piotrowska

Ostatnia sesja Rady Miasta zakończyła się bardzo burzliwie. Po dawce ciepłych słów praca raj-ców została ostro skrytykowana przez przedstawicielkę organiza-cji pozarządowych.

Włocławianie poproszeni o własną ocenę działań radnych jak zwykle są bardzo podzieleni.

- Zdarzało mi się oglądać obrady w telewizji i podobała mi się energia radnych - mówi pani Halina, eme-rytka z Południa. - Może czasem za dużo się kłócili o to samo i bez wyni-ków, ale widać, że większości zale-żało na sprawach mieszkańców.

- Nie interesowałem się działa-niami radnych, bo nie zauważyłem, żeby oni interesowali się mną jako szarym mieszkańcem miasta, za mało do nas wychodzili - uważa pan Janusz, mieszkaniec śródmieścia.

Słów krytyki dla rady podczas ostatniego spotkania nie szczędziła Łucja Andrzejczyk, kierowniczka włocławskiego Zarządu Rejonowe-go PCK, która była oburzona dys-kusją nad programem współpracy miasta z organizacjami pozarządo-wymi. Przedstawicielki PCK nie do-puszczono do głosu podczas obrad

Słodko-gorzkie pożegnanie z Radą MiastaZamiarem włocławskich rajców było zakończyć kadencję w przyjaznej atmosferze. Nie udało się...

nad punktem dotyczącym tego pro-blemu. Głos zabrała dopiero pod-czas wolnych wniosków.

- Mając dzisiaj usta pełne patosu o współpracy z organizacjami pozarzą-dowymi, pełne słodyczy i ciasta, na koniec tego spotkania powiedzieliście, że mieszkańcy miasta będą was wybie-rać drugi raz. Osobiście sobie tego nie życzę i nie sądzę, bym na kogokolwiek z was zagłosowała - mówiła Łucja An-drzejczyk. - Nikt z was w tej sprawie nie zabrał głosu merytorycznego.

Radni, choć nie zgadzali się z ostrą krytyką kierowniczki PCK,

przyznają, że w kolejnej kaden-cji warto część rzeczy poprawić. O zdanie zapytaliśmy tych, którzy kandydować nie będą.

- Radny jeśli chce być skuteczny, musi być ostry, bezwzględny, bez pardonu realizujący swoje pomysły, to jednak jest bardzo trudne i dla-tego wielu spraw nie udało się zre-alizować - mówi Rafał Sobolewski, przewodniczący RM.

Porównując obecną pracę rady z tą sprzed 20 lat (tyle bowiem minę-ło od pierwszych wolnych wyborów samorządowych w Polsce), Marek

Kalinowski uważa, że teraz radni mają więcej obowiązków.

- Mam porównanie, bo byłem w pierwszej radzie w roku 1990, która wtedy liczyła 45 osób. Teraz jest ich 25, więc wydaje mi się, że obciąże-nie radnego jest większe - twierdzi Marek Kalinowski. - W tej kadencji brakowało relacji pomiędzy prezy-dentem, obojętnie kto nim był, oraz radnymi. To był chyba największy mankament, bo straciliśmy wiele energii, a czasem nawet zdrowia na takich wzajemnych przepychan-kach.

Łucja Andrzejczyk, krytykując działania radnych, skomentowała także stoły zastawione ciastami i owocami

Fot.

Ew

elin

a Pi

otro

wsk

a

12 listopada 2010 5

Page 6: 12.11.2010 Magazyn

3570310BDBHA.EPS

Wywiad z Waldemarem Przybyszewskim kandydatem PO na urząd Prezydent Torunia

Panie Przewodniczący, za Panem wiele spot-kań z mieszkańcami. Jakie są Pana wrażenia?- Codziennie spotykam Torunian, którzy otwarciemnie popierają. W drodze do redakcji zaczepiłamnie jedna z torunianek. Powiedziała, że napewno nie zagłosuje na M. Zaleskiego bo „wypa-lił się” jako prezydent i stracił pomysł na rozwójTorunia. Dodała, że zagłosuje na mnie, bo 12 latrządów Zaleskiego to za dużo! Spotykam wieletakich osób. Mówią, że chcą mnie sprawdzić.

Ale sam M. Zaleski próbuje się bronić mówiąc,że radni PO przez ostatnie trzy lata byli w koa-licji z prezydentem.- Panie redaktorze, przystąpiliśmy do porozumienia z Czasem Gospodarzy, bochcieliśmy sprawnie rozwiązać problemy Torunia. Umówiliśmy się nawspółpracę i wzięliśmy się do pracy. Niestety w naszej ocenie M. Zaleski po-traktował nas jako „zasłonę dymną” do niejasnych i nieetycznych działań.Media ujawniły nieprawidłowości w MZK oraz MPO itp. Na takie patologiesię nie umawialiśmy i tego nigdy nie zaakceptujemy. Panie redaktorze, dlaczego„Czas Gospodarzy” unika odpowiedzi na pytania dziennikarzy o koszty kam-panii wyborczej? Dlaczego instytucje miejskie bardziej dbają o reklamę wy-borczą Komitetu Wyborczego „Czasu gospodarzy”, tak jak ma to miejsce natoruńskich młynach niż o ogłoszenia miejskich inwestycji, o czym z resztą pi-sały już „Nowości”. Publikacje sfinansowano ze środków KW PO RP

Wydarzenia6 12 listopada 2010

Reklama

Z kijami na prawicowcówPodróż na manifestację ONR dla trzech mieszkańców powiatu toruńskiego zakończyła się w szpitalu

Bardzo nie chciał wrócić do krajuPolak odsiadujący wyrok w niemieckim więzieniu za zabicie człowieka wziął zakładnika

Marsz prawicowców i kontrmanifestacje lewicy zabezpieczała policja

Torunianin oraz dwóch mieszkań-ców powiatu toruńskiego zostało napadniętych w pociągu jadącym z Bydgoszczy do Warszawy.

Mężczyźni w wieku 22-25 lat jechali do Warszawy na manifestację Obo-zu Narodowo-Radykalnego i Mło-dzieży Wszechpolskiej pod nazwą Marsz Niepodległości. Do pociągu wsiedli na dworcu w Toruniu. Gdy pociąg był już na terenie wojewódz-twa mazowieckiego zo-stali zaatakowani.

- Napadło ich 10 za-maskowanych spraw-ców, których nie udało się złapać. Na twarzach mieli chustki - powie-dział nam wczoraj mł. asp. Rafał Sułecki z Ze-społu Prasowego Ma-zowieckiej Komendy Wojewódzkiej Policji.

Napastnicy wsiedli do pociągu na jednej ze stacji przed Sochacze-wem. Uciekli wysiadając na stacji w tym mieście. Podczas napadu użyli pałek.

- Najpoważniej ranny miał wstrzą-śniecie mózgu, wszyscy jednak na własną prośbę wypisali się ze szpi-tala w Sochaczewie, mimo że lekarz

chciał zatrzymać ich na obserwację - powiedział mł. asp. Rafał Sułecki. Policja nie chciała wczoraj powie-dzieć, kto mógł dokonać ataku.

Marsz Niepodległości w Warsza-wie, na który jechali wczoraj miesz-kańcy naszego regionu, w kilku miej-scach spotkał się z przeciwnikami ONR i Młodzieży Wszechpolskiej.

„Bóg, honor i ojczyzna” - skan-dowali prawicowcy. „Faszyzm nie przejdzie” - odpowiadali ich prze-ciwnicy z Porozumienia Inicjatywy

11 Listopada. Policja pilnowała, by nie do-szło do bezpośrednie-go starcia i zmieniła trasę marszu, którego docelowym punktem był pomnik Romana Dmowskiego na pl. Na Rozdrożu. Było to dość trudne, bo przeciwnicy marszu czekali na na-

rodowców w wielu miejscach trasy pochodu i nie pozwalali im przejść (w sumie na 11 listopada w Warsza-wie zgłoszono ponad 20 zgroma-dzeń publicznych).

Mimo dużych sił policyjnych obie grupy kilka razy starły się ze sobą i funkcjonariuszami. Jak poinformo-wała policja, aresztowano 29 osób. Podczas relacji na żywo widać było

rannego w głowę lewicowego poli-tyka, Piotra Ikonowicza.

Organizatorzy Marszu Niepod-ległości podkreślali jeszcze przed jego rozpoczęciem, że ma on cha-rakter pokojowy. Prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki odniósł się również do incydentu w pociągu i stwierdził, że osoby uda-jące się na pochód zostały napad-nięte przez lewacką bojówkę. W

33-letniego Polaka osadzonego w zakładzie karnym w Goerlitz musiała obezwładnić jednostka specjalna niemieckiej policji.

Do zdarzenia doszło w środę około godziny 13. Niemieccy funkcjonariu-sze przystąpili do akcji po godzinie 19. Nikt nie został ranny. Dyrektor

więzienia Frank Hiekel poinformo-wał agencję dpa, że 33-letni Polak skazany za zabójstwo miał być wyda-lony do Polski. Jak się okazało, męż-czyzna już wcześniej sprawiał pro-blemy i był przenoszony z różnych więzień w Niemczech. Przy okazji popełniał kolejne przestępstwa. Miał już na swoim koncie wzięcie zakład-nika. Jego kolejna ofiara - 51-letni

mężczyzna - została przeniesiona razem z nim z więzienia w Bawarii. 33-latek wykorzystał moment, gdy znalazł się w jednej celi z osadzo-nym i wtedy wziął go jako zakładni-ka, grożąc mu ostrym narzędziem. Gazeta „Saechsische Zeitung” poda-ła, że powodem zachowania Polaka mogła być chęć uniknięcia ekstrady-cji do Polski.(sier, tvn24.pl)

pokojowe zapewnienia organizato-rów nie wierzyli członkowie Poro-zumienia Inicjatywy 11 Listopada. Mówili, że sprzeciwiają się tym, którzy pod przykrywką patrioty-zmu promują treści faszystowskie i rasistowskie.

Prawicowcom ostatecznie uda-ło się dotrzeć pod pomnik Dmow-skiego po godzinie 17, gdzie złożyli kwiaty.

Najpoważniej ranny miał wstrząśniecie mózgu, wszyscy jednak na własną prośbę wypisali się ze szpitala w Sochaczewie

mł. asp. Rafał Sułecki

Porwanie. Wczoraj na Oceanie In-dyjskim piraci porwali statek pod panamską banderą z 31 członkami załogi. Jednostka, która przewozi-ła olej roślinny, płynęła z Malezji w kierunku Kanału Sueskiego.

Na pokładzie znajdują się Tunezyj-czycy, Filipińczycy, Chorwat, Gru-zin, Rosjanin i Marokańczyk.(sier, rmf.fm, rnw.nl)

Piraci znówzaatakowali

Fot.

PAP

Zniszczył i próbował symulować

Drzewo Pawiackie upamiętnia-jące ofiary nazistów z czasów okupacji zostało zdewastowane w nocy ze środy na czwartek. Sprawcą aktu wandalizmu jest 31--letni Tomasz P. Mężczyzna znisz-czył część tabliczek z nazwiskami osób pomordowanych na Pawia-

ku, znicze oraz wieńce i wiązanki kwiatów. Policja zatrzymała go około godziny 2.30. Tomasz P. został aresztowany na 48 godzin. W chwili zatrzymania nie był pod wpływem środków odurzających. Nie jest mieszkańcem Warszawy, ale od pewnego czasu zamieszki-

wał w okolicach pomnika Drzewa Pawiackiego. Jak dowiedziało się Radio RMF FM, podczas prze-słuchania próbował symulować chorobę psychiczną. Biegły poli-cyjny psycholog jednak wstępnie wykluczył, że mężczyzna jest cho-ry.(sier, rmf.fm, policja.pl)

WINDA TYGODNIA

To się nazywa debiut

Ludwik Sobolewski. Szef Gieł-dy Papierów Wartościowych ma powody do zadowolenia. Spółka, którą zarządza, zaliczyła udany debiut na... giełdzie. Podczas debiutu już na otwarciu cena akcji GPW wzrosła o ponad 18 proc. Na zamknięciu sprzedający mo-gli zarobić ponad 25 proc. To oznacza, że na każdej akcji GPW inwestorzy indywidu-alni mogli we wtorek zarobić 11 zł.(sier)

„Podtapianie”to nic złego

George Bush. Były prezydent USA przyznał w książce, która we wtorek trafiła do sprzedaży, że zezwalał na tortury. Bush zgodził się, by pracownicy CIA stosowali waterboarding podczas przesłuchań, który polega na polewaniu przykrytej szmatą twarzy skrępowanego więź-nia. Choć woda pozostaje w zatokach i gardle, a nie spływa do płuc, przesłuchi-wany po kilku sekundach ma wrażenie, jakby tonął.(sier)

Page 7: 12.11.2010 Magazyn

Reklama

Włocławek

1

12 listopada 2010 7

Włocławianie rozsmakowali się w gęsinie

Tekst i zdjęcia: Jarosław Czerwiński

Pokazy walk rycerskich, wy-stępy folklorystyczne, degustacje i rodzinne konkursy - podczas festynu promującego kujawsko--pomorską gęsinę nie brakowało atrakcji.

Akcję „Gęsina na Świętego Marcina” rozpoczęto już w ze-szłym roku. Wtedy to podczas Święta Nieodległości przygoto-wano pierwszy taki festyn. Idea wielkich gęsinowych pikników promujących kulinarną modę na polską gęś przyjęła się znakomi-cie. Podobne festyny odbyły się także we wszystkich największych miastach naszego województwa. Podczas tegorocznej imprezy dla uczestników - oprócz degustacji i stoisk gastronomicznych - przy-gotowano mnóstwo atrakcji dla najmłodszych, zabawy, konkursy i występy kuglarzy. Nawet listo-

padowa pogoda nie przeszkodzi-ła uczestnikom zabawy - pomimo deszczu i zimna na festyn przy-szło mnóstwo osób.

- Dla mnie gęsina to smak dzie-ciństwa - mówi Kazimiera Prze-zdźwięk, uczestniczka festynu. - Wychowałam się w Lubaniu i tam w średniej wielkości gospo-darstwach hodowano drób. Zawsze było parę kaczek, kur i oczywiście gęsi. Teraz takie widoki to na wsiach rzadkość, bo królują duże przemysło-we gospodarstwa.

Nowością tegorocznej imprezy była możliwość zakupu mięsa i przetworów z gęsiny.

- Impreza bardzo mi się podo-bała - ocenia zabawę Bożena Ciu-palska. - Powinniśmy promować nasz tradycje. A jak tylko sięgam pamięcią, zawsze na wsiach były małe stada drobiu.

Organizatorzy imprezy nie za-pomnieli także o najmłodszych, na któych czekało mnóstwo atrak-cji. Było rysowanie gęsim piórem, nauka dworskiego tańca i cho-dzenia po linie, a także emocjo-nująca bitwa na poduszki. Dużym zainteresowaniem cieszyły się konkursy plastyczne z ciekawymi

nagrodami. Ponieważ gęsi ho-

dowano w naszym kraju już od XVII wieku, nie zabra-kło odniesień do historii. Co chwila na scenie pojawiali

się rycerze, a imprezę prowadził sam król. Nie zabrakło także dam dworu i oczywiście gęsi pod każdą postacią - na rysunkach, podczas konkursów i na pomalowanych twarzach dzieci, o stołach zasa-twionych smacznymi potrawami nie wspominając.

Kupon konkursowy nr 32JESIENNY BANKOMAT

156 246 386 480 555 651Podane liczby zakreśl na swojej karcie konkursowej.

100 zł wygrywają numery serii:

LSC 5980 LND 3203

Biuro Konkursów „Nowości” czynne jest od poniedziałku do piątkuw godz. 13 - 15.30, tel. 56-611-81-81

Dla mnie gęsina to smak dzieciństwa.

Kazimiera Przezdźwięk, uczestniczka festynu

4261

0TW

NW

/A

3220

710B

DB

R/B

Page 8: 12.11.2010 Magazyn

Obuwie z niespodziankąMieszkańcy Lipna coraz częściej szukają pomocy u powiatowego rzecznika konsumentów

CZŁOWIEK Z OKOLICY

Mistrz województwa

Paweł Zaborowski. Uczeń Publicznego Gimnazjum nr 1 w Lipnie został mistrzem województwa w indywi-dualnych biegach przełajo-wych. Na co dzień trenuje we włocławskiej „Vectrze” pod kierunkiem Agnieszki Nowakowskiej. W czasie wolnym lubi spotykać się z kolegami. W przyszłości chciałby zostać kucha-rzem.(mch)

KRÓTKO

Dzień senioraZarząd Koła nr 12 Polskie-go Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Radziejowie zaprasza swoich członków na uro-czystość „Dnia Seniora”, która odbędzie się 15 listopada o godz.12.30 w sali konferencyjnej Urzędu Miasta.(mik)

Małgorzata Chojnicka

Wadliwe obuwie i problemy z reklamacją zakupionych towa-rów - to najczęstsze problemy mieszkańcow Lipna zgłasza-jących się do biura rzecznika konsumentów.

- Kupiłam buty, w których odeszła podeszwa - żali się Lidia Kałużna, instruktor terenowy PCK w Lipnie. - Sprzedawca zamiast od razu przy-jąć buty, usiłował mnie przekonać, że to ja chodzę w sposób nieprawi-dłowy. Dopiero, gdy powiedziałam, że poproszę o pomoc rzecznika konsumentów, zmienił zdanie i re-klamację uwzględnił.

Anna Ziemińska, pełniąca obo-wiązki powiatowego rzecznika konsumentów w Lipnie, bardzo często pomaga mieszkańcom w po-dobnych sprawach. Przyznaje, że konsumenci często uniknęliby wie-lu problemów, gdyby pa-miętali o podstawowych zasadach. - Przestrzegam kupujących przed wyrzu-caniem paragonów, bo to dowód, że buty czy kurt-kę kupiliśmy w danym sklepie - mówi Anna Zie-mińska. - Najlepiej zrobić jego ksero, bo z czasem staje się on nieczytelny.

Sąsiedzi8 12 listopada 2010

Jeśli chcemy uniknąć problemów, dokonujmy zakupów w sposób przemyślany. Na fotografii - Magdalena Insadowska z synem Bartłomiejem wybierają zimowę buty w jednym ze sklepów w Lipnie

Reklama

Gdy nam zginął, można dochodzić swych praw na podstawie oświad-czenia świadka.

Gdy spór jest poważny, koniecz-ne jest ustalenie skomplikowanego

stanu faktycznego i praw-nego. Tu rzecznik prze-prowadza postępowania wyjaśniające i podejmuje interwencje w celu uzna-nia roszczeń konsumenta. Choć sprzedawcy przy-znają, że nie zawsze klien-ci mają rację.

- Najwięcej reklamacji dotyczy obuwia zimowe-

go - mówi Renata Kwiatkowska, właścicielka sklepu obuwniczego w Lipnie. - Najgorzej jest, gdy leży błoto pośniegowe. Rzadko rodzice kupują dzieciom więcej niż jedną parę obuwia, a wtedy nawet najlep-sza skóra nie zdąży wyschnąć. Naj-gorszym sposobem jest ustawianie kozaków przy kaloryferze. Staramy się zawsze pomóc klientowi, podpi-saliśmy nawet umowę z szewcem.

W ostatnim czasie coraz więcej mieszkańców Lipna zgłasza się do rzecznika w związku z problemami dotyczącymi umów zawartych na odległość lub poza siedzibą przedsię-

biorcy. Popularne stały się zakupy na aukcjach internetowych i u akwizy-torów. Pomocy często szukają osoby, które kupiły towar w trakcie różnych pokazów. Gdy emocje opadną, stwier-dzają, że dany produkt nie jest im po-trzebny, albo po prostu cena przekra-cza ich możliwości finansowe. - Mogąoni odstąpić od takiej umowy w for-mie pisemnej w ciągu 10 dni od jej za-warcia nawet bez podania przyczyny - dodaje Anna Ziemińska. - Podpisa-na umowa powinna zawierać nawet gotowy wzór takiego oświadczenia. Wiem jednak z doświadczenia, że bywa z tym różnie.

Fot.

Mał

gorz

ata

Choj

nick

a

136porad udzielił w tym roku powiatowy rzecznik konsu-mentów

3440

710B

DB

RB

Page 9: 12.11.2010 Magazyn

3404710/BDBHE

Page 10: 12.11.2010 Magazyn

INFO

KRÓTKO

Warsztaty w teatrze

W najbliższy poniedziałek, 15 listopada Teatr Impresa-ryjny zaprasza na kolejne warsztaty z cyklu „Mistrzo-wie sceny”. Poniedziałkowe spotkanie już tradycyjnie poświęcone będzie pre-zentacji sylwetek aktorów i reżyserów scen polskich. Tym razem tematem będzie analiza dorobku sceniczne-go Zbigniewa Zapasiewi-cza, Marty Lipińskiej oraz Krzysztofa Kowalewskiego. Początek – godz. 17.00. (kr)

Sztuka zamiast uzależnień

W Galerii Sztuki Współcze-snej startuje trzecia edycja plastycznych warsztatów profilaktyczno-twórczych.Projekt skierowany jest do dzieci i młodzieży ze środowisk zagrożonych problemem uzależnień, głównie od alkoholu lub narkotyków, ale również od Internetu i gier komputero-wych. Warsztaty nawiązują do historii i rozwoju grafikiartystycznej. Podstawą działań plastycznych będzie w tym roku gipsoryt. Celem zajęć jest m. in. przybliże-nie podstaw technicznych grafiki. Ważnym elementemprojektu będą spotkania z pedagogiem, specjalistą w dziedzinie terapii uzależ-nień. Więcej informacji można uzyskać na stronie www.galeriasztuki.wwi.pl.

ZAPOWIEDZI

Dziś: O godzinie 17.00 w Klu-bie Stara Remiza odbędzie się koncert z okazji Święta Niepodległości. Na scenie wystąpi Camerata Vladisla-via oraz sopranistka Emilia Zielińska. W repertuarze znajdą się popularne utwory muzyki klasycznej i rozrywkowej. Wstęp wolny.

KALENDARIUM

W listopadzie 2009 r. zmarł Ryszard Jung, szkolenio-wiec włocławskiej piłki ręcznej. Jako zawodnik występował w barwach Włocławianki. Karierę szkoleniowca rozpoczął jako opiekun drużyny dziew-cząt MKS Junak. Dzięki jego pracy zespół dziew-cząt włocławskiego klubu zaczął liczyć się na krajowej arenie w rywalizacji drużyn młodzieżowych. Wiele zawodniczek trafiało do ka-dry juniorek, kontynuując później karierę w klubach ekstraklasy. Najbardziej znana z nich - Stefania Tobiasz była wielokrotną reprezentantką Polski. Był prawdziwym przyjacielem młodzieży.(kr)

Wyjątkowe pastele

Galeria „Poddasze” 15 listopada godz. 13.00

W najbliższy poniedziałek w Galerii „Poddasze” odbędzie się wernisaż wy-stawy pasteli Jerzego Jabczyńskiego pt. „Kontynuacje…”. Autor jest absol-wentem Akademii Sztuk Pięknych im. W. Strzemińskiego w Łodzi. Obecnie jest nauczycielem rzeźby oraz sztuki stosowanej w Prywatnej Ogólnokształ-cącej Szkole Sztuk Pięknych we Wło-cławku. Zajmuje się sztuką złotniczą, miniaturą rzeźbiarską i malarstwem. Wstęp na wernisaż jest wolny.

Mordercze zabawy Jigsawa

Multikino 12 listopada godz. 19.30, 21.45

„Piła VII 3D” to kolejna odsłona serii horrorów, gdzie bohaterowie zmagają się z grą, w której stawką jest życie. Grupa „szczęśliwców”, którzy prze-trwali mordercze zabawy Jigsawa szuka wsparcia u guru samopomocy, a przy okazji również niedoszłej ofia-ry Bobby’ego Dagena. Okazuje się, że skrywa on mroczne sekrety, których ujawnienie doprowadza do nowej fali terroru na niewyobrażalną skalę. Do 14.11 bilety w cenie 11 zł.

Rockowe wspominki

Marina Zarzeczewo 12 listopada godz. 18

To będzie prawdziwa gratka dla mi-łośników muzyki z ery hippisów, czyli ostrego rocka i nostalgicznego bluesa. Wyjątkowe wspomnienie tych, którzy odeszli. Koncert rozpocznie występ „42 Grupy–Reaktywacja”. Na scenie pojawią się także członkowie kulto-wych zespołów przełomu lat 60. i 70. oraz ich młodsi koledzy. Warunkiem udziału w jam session jest przybycie z własną gitarą lub pałkami.Wstęp na imprezę jest wolny.

F I L M

Dzieła zrodzone z pasjiW Miejskiej Bibliotece Publicznej można oglądać prace włocławskich artystów amatorów

Katarzyna Radzimirska

Każde z nich ma inny charakter, ale łączy ich jedno – nie potrafią się nudzić. Rzeźbią, szydełkują i malują - mowa o trójce artystów z Włocławskiego Integracyjnego Stowarzyszenia Artystów „Pasja”.

W środę wieczorem w Sali Kameral-nej Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zdzisława Arentowicza przy ul. Warszawskiej odbył się wernisaż wystawy trójki wyjątkowych arty-stów - Wiesławy Floryńskiej, Bożeny Morawskiej i Zbigniewa Błaszczyka. - Są to amatorzy zrzeszeni w dzia-łającym bardzo prężnie Włocław-skim Integracyjnym Stowarzyszeniu Artystów „Pasja” - mówi Agnieszka Jankowska z działu promocji MBP. - Często gościmy w naszych murach artystów „Pasji”, jednak akurat dla tej trójki jest to debiut, jeżeli chodzi o indywidualne wystawy. Ponieważ obie panie tworzą piękne rzeczy, m.in. stroje, biżuterię i ozdoby, przy-

gotowaliśmy na wernisaż wystawy niespodziankę. Trzy pracownice bi-blioteki wcieliły się w role modelek i zaprezentowały podczas minipokazu mody prace wykonane przez panie Floryńską i Morawską. Rzeźby i ry-sunki jedynego w tym towarzystwie pana - Zbigniewa Błaszczyka - wy-eksponowane zostały na ścianach.

Na wystawie można podziwiać misternie wykonane, bogato zdo-bione suknie, wydziergane swetry, ozdobne czapki i tuniki. Uwagę zwracają oryginalne kolory, mate-riały i pomysłowe rozwiązania.

- Potrzeba jest matką wynalazku - podkreśla z uśmiechem Bożena Mo-rawska, autorka prac prezentowa-nych na wystawie. - Zawsze miałam zdolności plastyczne, jednak dopiero teraz mam wystarczająco dużo czasu i spokoju, żeby tworzyć. Lubię kwia-ty, którymi ozdabiam suknie, wyko-rzystuje je jako dodatki i naszywki. Jeżeli chodzi o kolory, w moich pra-cach dominują barwy jesieni.

Zbigniew Błaszczyk specjalizuje się w rysowaniu portretów i uwiecz-

Najlepsze z najlepszych

JazzBar Tradycja 14 listopada godz. 18

Po raz drugi startuje Przegląd Filmów Animowanych „Animaton”. W nie-dzielę w JazzBarze „Tradycja” będzie można zobaczyć ponad dwadzieścia animacji, wśród nich produkcję To-masza Bagińskiego oraz inne filmyanimowane pochodzące z Polski, Francji, Wielkiej Brytanii i Danii. Ważną „Animatonu” będzie pokaz najlepszych filmów z ubiegłorocznejimprezy - studenckiego konkursu ani-macji w Krakowie. Wstęp wolny.

F I L M

INFORMATOR

KOMUNIKACJA

PKP – tel. 54 232-37-91 PKS – informacja tel. 703-403-

299, koszt 2,56 zł z VAT/minMPK – tel. 54 236-42-81

KULTURA

Włocławskie Centrum Kultury, ul. Toruńska 87, tel. 54 232-10-30, 54 232-03-60

Miejska Biblioteka Publiczna im. Zdzisława Arentowicza, ul. Warszawska 11/13, tel. 54 231-55-50, 46

Włocławski Ośrodek Edukacji i Promocji Kultury, ul. Wojska Polskiego 13, tel. 54 232-65-34

GALERIA

Galeria Sztuki Współczesnej, ul. Miedziana 2/4, tel./ fax 54 411-21-20.

Galeria Humoru i Satyry „Na

drabinie” Klub Stara Remiza, ul. Żabia 8.

Galeria ,,Zapiecek”, ul. Zapiecek 3/5.

Galeria ,,Na poddaszu” w bibliotece Zespołu Szkół nr 8, ul. Willowa 8, tel. 54 237-16-51 (łączyć się z biblioteką).

MUZEUM

Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej, Gmach Główny ul. Słowackiego 1a, tel. 54 232-36-25, 54 232-32-43.

Muzeum Historii Włocławka, ul. Szpichlerna 19, tel. 54 232-67-53, 54 232-67-43.

Muzeum Etnograficzne, ul. Bulwary im. Marszałka J. Piłsudskiego 6, tel. 54 232-30-01/02.

Zbiory Sztuki, ul. Zamcza 10/12, tel. 54 232-50-61.

Muzeum Diecezji Włocławskiej, pl. Kopernika 3, tel. 54 231-10-46, 54 231-30-40.

KINA

Multikino Włocławek - ul. Pułaskiego 10/12. Rezerwacja grupowa: 54 231-78-10 e-mail: [email protected].

Repertuar do 18 listopada: Żółwik Sammy w 50 lat dookoła świata 3D – piątek i poniedziałek godz. 9.00, Niepowstrzymany – piątek i poniedziałek godz. 11.15, 15.45, 18.00 i 20.15, sobota i niedziela godz. 13.30, 15.45, 18.00 i 20.15, wtorek i środa godz. 18.30, 20.45, czwartek godz. 18.00, 20.20 i 22.40, Biała i Strzała podbijają kosmos 3D – piątek i niedziela godz. 10.45, Skrzydlate świnie – piątek – niedziela godz. 13.00, 15.20, 17.40, 20.00, 22.15, poniedziałek godz. 12.45, 18.10, 20.40, wtorek i środa godz. 19.00, 21.15, czwartek godz. 17.40, 20.00, Mysi agenci – piątek – poniedziałek godz. 10.00, 12.15, 14.30, wtorek i środa godz. 18.00, czwartek

godz. 17.30, Piła 3D – piątek – niedziela godz. 19.30, 21.45, wtorek godz. 20.00 i 22.00, środa godz. 20.00, czwartek godz. 21.45, Śluby panieńskie – piątek-niedziela godz. 9.45, poniedziałek godz. 9.45, 16.30, Śniadanie do łóżka – piątek – niedziela godz. 9.30, 11.45, 13.50, 16.00, 18.15, 20.30, 22.30, poniedziałek godz. 9.30, 11.45, 13.50, 16.00, 18.15, 20.30, wtorek i środa godz. 18.00, 20.00, 22.00, czwartek godz. 18.30, 20.30, 22.30, Ostatni egzorcyzm – piątek, ponidziałek godz. 13.30, 16.45, 19.00, 21.15, sobota i niedziela godz. 16.45, 19.00 i 21.15, wtorek godz. 20.00, 22.00, środa godz. 20.00, 21.50, czwartek godz. 18.30, 22.00, Pirania 3D – piątek – niedziela godz. 20.40, środa godz. 22.00, czwartek godz. 22.15, zakochany wilczek 3D – piątek – niedziela godz. 10.30, 12.45, 15.00, 17.15, poniedziałek godz. 10.30, 12.45,

16.00, wtorek i środa godz. 18.00, czwartek godz. 17.45, Legendy sowiego królestwa 3D – sobota godz. 10.45, poniedziałek godz. 10.30, zanim odejda wody – piątek – niedziela godz. 12.00, 14.15, 16.30, 18.45, 21.00, poniedziałek godz. 12.00, 14.15, 18.45, 21.00, wtorek, środa godz. 19.00, 21.10, czwartek godz. 18.00, 20.00, Harry Potter i insygnia śmierci 7A – nocny pokaz z 18/19.11 – godz. 1.00, poranki w sobotę i niedzielę o godz. 9.00.

Multikino zastrzega sobie prawo do zmian w repertuarze.

TEATR

Teatr Impresaryjny, ul. Wojska Polskiego 13, tel. 54 231-47-60, 54 231-47-61, fax. 54 231-47-62

Teatr Nasz, Stowarzyszenie Edukacyjno-Teatralne, ul. Brzeska 1/3, tel. kom. 601-817-614, 508-349-493

KARETKA

999ALARM

112STRAŻ MIEJSKA

986PRĄD

991GAZ

992

NA POMOC • NA POMOC • NA POMOC • NA POMOC • NA POMOC • NA POMOC • NA POMOC • NA POMOC AWARIA • AWARIA • AWARIA • AWARIA

POLICJA

997POŻAR

998

M U Z Y K A

K U L T U R A

Fot.

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

nianiu twarzy znanych włocławian w swoich rzeźbach. Natomiast Wie-sława Floryńska, która w „Pasji” działa od 2 lat, specjalizuje się w koronkarstwie.

- Już jako 2-letnia dziewczyn-ka lubiłam rysować - mówi artyst-ka. - Teraz tworzę obrusy, bluzki, spódnice i serwety. Praktycznie nie rozstaje się z szydełkiem i drutami.

Nawet kiedy oglądam telewizję, muszę szydełkować. Jeżeli chodzi o materiały, lubię bardzo bawełnę. Unikam inspiracji sztuką ludową, wolę być na topie i śledzić najnow-sze trendy, stąd w mojej kolekcji są wydziergane „kominy”.

Wystawę artystów z „Pasji” moż-na oglądać do końca listopada w Miejskiej Bibliotece Publicznej.

Na wystawie w Miejskiej Bibliotece Publicznej można oglądać starannie wy-dziergane obrusy, ozdobne czapki i oryginalne, drewniane rzeźby

10 12 listopada 2010

Page 11: 12.11.2010 Magazyn

KSIĄŻKI „Duchowa bliskość” To już kolejna książka Krystyny Sarnowskiej dedyko-wana Janowi Pawłowi II. Poprzednie pozycje - „Kolory miłości - poezje”, „Z Kujaw - poezje”, dramat „Droga prawdy” oraz „Sedno polskiego rodowodu - w 25-le-cie Pontyfikatu”, zostały wysłane do Watykanu. Naj-nowsza książka „Duchowa bliskość” to kilkadziesiąt wzruszających wierszy, które w większości zostały na-pisane po śmierci Jana Pawła II i są swoistym hołdem, który autorka złożyła Papieżowi Polakowi. Krystyna Sarnowska urodziła się w Dobrzyniu nad Wisłą, obec-nie mieszka i tworzy we Włocławku. Książkę „Duchowa bliskość” wydała Miejska Biblioteka Publiczna im. Zdzisława Arentowicza we Włoclawku. Dla osoby, która jako pierwsza przyśle mail pod adres [email protected] i poda przynajmniej jeden tytuł opracowania au-torstwa Krystyny Sarnowskiej, biblioteka przygotowała upominek w postaci książki.

KABARET „Seks, Alkohol i Książki”

Czy Mieszko chciał wyjść za Dobrawę? Jak radzić sobie w czasie rozmowy o pracę? Czy można temat seksu potraktować w sposób semanytczno-peioratywny? Na to i wiele in-nych pytań znajdziecie odpowiedź w nowym autorski programie kabaretu Neo-Nówka „Seks, Alkohol i Książki”. Kontrowersyjny, odważny, zaskakujący, śmieszny i wzrusza-

jący to trzy słowa o programie, resztę trzeba zobaczyć. Tym bardziej, że to najbardziej spektakularny program kabaretu Neo-Nówka - 18 TIR-ów ze sprzętem, dwupoziomowa scena, wizualizacje, nowoczesne oświetlenie, pirotechnika, tancerki, nienumerowane miejsca siedzące, czasami nawet telebim i towarzyszący kabaretowi zespół Żarówki. Czy ktoś ma więcej? Tak. U2, Rammstein i Marian Pucis trio. Najnowszy program Neo-Nów-ki można zobaczyć w Hali OsiR już 18 listopada o godz. 20.00. Bilety w cenie 50, 40 i 35 złotych w sklepie Power HIT przy ul. Chopina 53/55 oraz Biurze Podróży Jowisz przy ul. Zduńskiej. Informacje i zamówienia zbiorowe pod nr. tel. 604-692-822 oraz 504-180-20. Dla czterech pierwszych Czytelników, którzy przyślą meila pod adres [email protected], w tytule wpisując hasło „niebo”, mamy cztery wejściówki na Neo-Nówkę.

Reklama

WARTO WIEDZIEĆ

Zajęcia poprowadzą tancerze Teatru Tańca Zakręconego z Poznania:

Piotr Bańkowski , dyrektor teatru, pedagog, choreograf, tancerz street dance i aktor wie-lu spektakli tanecznych,

Dawid Mularczyk - specjalista w wielu stylach, m.in.: locking, hip-hop, breakdance, popping,

Anna Hańczewska - instruk-torka hip-hop i krumping.

Tańczyć każdy możeWarsztaty będą również castingiem do nowego musicalu Piotra Bańkowskiego

Katarzyna Radzimirska

To będzie roztańczony weekend – przynajmniej dla osób, które skorzystają z najnowszej propozycji Włocławskiego Centrum Kultury. 13 i 14 listopada placówka zapra-sza na otwarte warsztaty taneczne.

- Pomysłodawcami warsztatów są panowie z włocławskiej formacji breakdance Crazy Squad Con-nection - mówi Beata Krajewska z Włocławskiego Centrum Kultury. - Postanowiliśmy podjąć się tego wyzwania, ponieważ w naszym mieście jest ogromne zaintereso-wanie nauką tańca. Ćwiczą nie tylko dzieci i młodzież, ale również dorośli. Chcemy, żeby skorzystali wszyscy, także szkoły tańca.

Zajęcia stworzone zostały dla wszystkich, którzy już tańczą, jak również dla tych, którzy chcą roz-począć swoją przygodę z tańcem. Warsztaty będą także swego rodzaju castingiem do tworzonego projektu Piotra Bańkowskiego, w którym we-zmą udział tancerze z Włocławka i ci, którzy pasjonują się tańcem i chcieliby przeżyć taneczną przygo-dę połączoną z aktorstwem.

- Próby do musicalu będą się od-bywały we Włocławskim Centrum Kultury - dodaje Beata Krajewska. - Chcielibyśmy zaprezentować wi-dowisko mieszkańcom w czerwcu podczas Dni Włocławka.

To jednak nie jest jedyna taneczna propozycja WCK w tym roku.

11 i 12 grudnia placówka zorga-nizuje Ogólnopolski Turniej Tańca

Nowoczesnego. - Pierwszego dnia na parkiecie rywalizować będą so-liści, duety i formacje tańca disco oraz formacje tańca współczesnego - mówi Beata Krajewska. - Podczas drugiego dnia turnieju parkiet opa-nuje hip-hop.

Do walki o główną nagrodę wy-startują formacje hip-hop z całej Polski oraz soliści i duety. Tance-rzy oceniać będzie profesjonalne jury.

Swój udział w pracach komisji sę-dziowskiej potwierdziła już Klaudia Koruba „Jadźka” znana z programu „You Can Dance”, a także Paweł Wa-silewski - choreograf z „Egurrola Dance Studio”. Szczegóły na stronie www.wckwloclawek.pl.

Pomysłodawcami warsztatów tanecznych w WCK są członkowie włocławskiej formacji breakdance Crazy Squad Connection

Fot.

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

Afisz 12 listopada 2010 11

3710

310B

DB

RA

Wykłady, degustacja potraw i koncert muzyki meksykań-skiej to tylko niektóre atrakcje spotkania, na które w najbliższą sobotę zaprasza Muzeum Etno-graficzne.

Gościem specjalnym spotkania bę-dzie Mónica Velarde, attaché kultu-ralny i pierwsza sekretarz Ambasa-dy Meksyku.

Spotkanie pn. „Oblicza i estety-ka śmierci w Meksyku” rozpocz-nie krótki referat pt. „Człowiek w majestacie śmierci w teologii ka-tolickiej” autorstwa ks. dr Marka Raszewskiego. Tytułowy wykład

przygotowany przez Martę Skwi-rowską - amerykanistkę z Państwo-wego Muzeum Etnograficznego wWarszawie, wzbogacony multime-dialną projekcją, dotyczyć będzie zagadnienia śmierci - od Meksyku prekolumbijskiego po czasy współ-czesne.

Przykłady z mitów i legend

Autorka w swojej wypowiedzi skupi się na różnych wyobraże-niach śmierci, estetyce i obrzędo-wości związanej z Dniem Zadusz-nym. Wykład prezentuje podejście Meksykanów do śmierci od czasów prekolumbijskich (przykłady z mi-

tów i legend oraz sztuki prekolum-bijskiej) po czasy współczesne i jej nowe oblicza, obecne, m.in. w no-wym zjawisku jakim jest „Santisima Muerte”.

Koncert i degustacja potraw

Spotkaniu towarzyszyć będzie prezentacja najbardziej charakte-rystycznych przedmiotów z zakre-su kultury materialnej i duchowej Meksyku, prac Sergio Otero Mi-randa – mistrza cartonería, koncert muzyki meksykańskiej oraz degu-stacja potraw meksykańskich. Po-czątek imprezy – godz. 11. Wstęp jest wolny.(kr)

Niecodzienne wizje śmierci w muzeumPodczas imprezy można będzie poznać kulturę i obyczaje dalekiego Meksyku

Reklama

Kupon konkursowy nr 27JESIENNY BANKOMAT

172 293 351 418 561 669Podane liczby zakreśl na swojej karcie konkursowej.

100 zł wygrywają numery serii:

LWF 6073 LIV 1566

Biuro Konkursów „Nowości” czynne jest od poniedziałku do piątkuw godz. 13 - 15.30, tel. 56-611-81-81

4031

0TW

NW

A

3851

0TW

NW

A

Page 12: 12.11.2010 Magazyn

Raport Nowości12 12 listopada 2010

NA TEN SAM TEMAT

Czym jest frontFront meteorologiczny, albo atmosferyczny (z łac. frons - czoło, twarz) jest to wąska strefa przejściowa oddzielająca masy po-wietrza o różnych właści-wościach termicznych i wilgotnościowych. W tej strefie, o szerokości odkilkudziesięciu do kilkuset km, następuje mieszanie się powietrza, co często przejawia się intensywnymi zjawiskami pogodowymi. W zależności od kierunku ruchu mas powietrza roz-różnia się front ciepły - gdy ciepłe powietrze nasuwa się na powietrze chłodne oraz front chłodny, gdy chłodne powietrze wciska się pod powietrze ciepłe. W strefie frontu chłodnegopowstają chmury kłębiaste deszczowe, powodując silny ale krótkotrwały opad obejmujący mały obszar. Ze względu na duże różnice temperatur na niewielkiej przestrzeni w strefie frontuwystępują silne wiatry i inne gwałtowne zjawi-ska atmosferyczne - np. burze.(m)

Włoski importW lipcu 1647 roku spro-wadzony z Włoch przez króla Władysława IV kapucyn, Walerian Magini, dokonuje pierwszych w Polsce pomiarów ciśnienia atmosferycznego (4 lata po wynalezieniu barometru) na Zamku Królewskim w Warszawie.(m)

Pierwsze u nasWzmianki na temat obser-wacji meteorologicznych w Toruniu pochodzą z ok. 1740 r. W latach 1751--1759 prowadzono pomiary temperatury za pomocą ter-mometru florentyńskiego, anastępnie termometru Reu-mura. W latach 1760-1767 dwa razy na dobę mierzono ciśnienie, temperaturę po-wietrza, wysokość opadu, kierunek i prędkość wiatru oraz określano ogólną charakterystykę pogody. W latach 1881-1930 prowa-dzono regularne obserwa-cje i pomiary.(m)

Meteo i agrometeo

W Bydgoszczy stacja meteorologiczna zaczęła funkcjonować w 1848 r. W początkowym okresie był mierzony na niej opad atmosferyczny i tempera-tura powietrza. Od 1945 r. prowadzone są szczegó-łowe pomiary meteorolo-giczne. Od początku lat 70. XX wieku działają stacje agrometeorologiczne na obszarach rolniczych w okolicy Bydgoszczy.

Wywożenie śniegu zalegającego minionej zimy na ulicach Torunia sporo kosztowało. Przy okazji krytycy zauważyli zniszczenia infrastruktury drogowej, których można było uniknąć. W końcu śnieg sam by stopniał...

Jaka będzie zima?

Warto podglądać pająkiNajlepsze prognozy synoptyków nie pozwalają określić dziś, czy luty, albo marzec będzie mroźny i śnieżny

Grzegorz Młokosiewicz [email protected]

Podobno najlepiej pogodę pro-gnozują starzy górale. Ciekawskie-mu ceprowi odpowiadają zwykle plus minus tak: będzie zima, albo jej nie będzie, panocku...

Mimo to ludzie już tak są skonstru-owani, że chcą wiedzieć. Namiętnie słuchają prognoz. Aby one mogły powstawać, zastępy pracowników Instytutu Meteorologii i Gospodar-ki Wodnej w stacjach rozsianych po kraju skrzętnie notują wskazania rozmaitych przyrządów.

Pierwsze historyczne wzmianki o obserwacjach meteorologicznych w Toruniu pochodzą z XVIII wieku. Niewiele wiemy na temat zakresu prowadzonych pomiarów, a były to właśnie pionierskie badania tę-gich mrozów. Nie znamy też meto-dyki dokonywania obserwacji, czy konstrukcji przyrządów. Wiadomo natomiast, że w latach 1751-1759 mierzono temperaturę powietrza za pomocą termometru florentyń-skiego, a następnie termometru Reumura.

Na dwoje babka...

Systematyczne pomiary prowa-dzono w latach 1881-1930. Przed wojną działało nawet kilka stacji meteo. Po wojnie od października 1945 roku na toruńskich Wrzosach pomiary prowadzili Rosjanie i od tej pory można mówić o systema-tycznych, porównywalnych danych. Po roku pałeczkę przejął nasz Pań-stwowy Instytut Hydrologiczno-Me-teorologiczny. Stacja przekazana przez Armię Radziecką dysponowa-ła barometrem, termometrami: su-chym, zwilżonym, maksymalnym, minimalnym oraz wiatromierzem Wilda i deszczomierzem.

W kryzysowym roku 1981 roz-poczęła działalność nowa stacja IMGW przy Storczykowej 124 w Toruniu, ok. 1100 m na północny wschód od dotychczasowej lokali-zacji ogródka meteorologicznego. Szefujący jej Przemysław Ciesielski wspomina, że z okien nowej stacji można było obserwować wojska ra-dzieckie. Niektórzy pracownicy dziś już z uśmiechem wspominają czasy, kiedy idąc na nocną zmianę, byli za-trzymywani przez radzieckich war-towników.

O nadchodzącej zimie Ciesielski nie chce się wypowiadać. - O tym trzeba porozmawiać z klimatologa-mi. My zajmujemy się pomiarami. Nie robimy prognoz. Tym zajmuje się nasz ośrodek w Poznaniu - infor-muje. Mimo zastrzeżeń, pokusił się jednak o przewidywania a propos zbliżającej się zimy.

- Posługując się danymi ze stacji w Toruniu można powiedzieć, że pa-trząc na średnią miesięczną miesię-cy zimowych to zarówno grudzień, styczeń jak luty mają rosnącą linię trendu. Słowem - temperatura idzie do góry. Przy tym średnie miesięcz-ne stycznia i lutego zdecydowanie bardziej się ocieplają, a grudzień ma w latach powojennych trend równy

w zasadzie zeru. Temat jest bardzo szeroki i trudno powiedzieć, w któ-rą stronę zimy się zmieniają. Gene-ralnie uważam, że zimy są zmienne i to nie tylko w naszym regionie, bowiem cały nasz kraj znajduje się w strefie klimatu umiarkowanegoprzejściowego. To jest klimat przej-ściowy od panującego w Europie Zachodniej uzależnionego mocno od Golfsztromu, do kontynentalne-go, panującego na Wschodzie.

Wzmiankowana na miejskiej stro-nie www rekordowa temperatura, jaką zanotowano w stacji w Toru-niu, to - 32,4 C. Było to 19 stycznia 1963 roku. - W styczniu 2006 roku zanotowaliśmy - 32 C. Niewiele do rekordu zabrakło - wskazuje Ciesielski. - Patrząc na średnie ubiegłej zimy 2009/2010 to grudzień był taki sobie. Styczeń i luty śnieżny wyjątkowo, choć rekordów nie notowaliśmy. W tym roku maksymalna pokrywa śnieżna doszła do 40 cm, a w roku 1970 było 50 cm - rekord powojen-ny. 43 cm notowano w 1979 roku. Generalnie dla Polski w okresie powojennym mówi się o dwóch zi-mach stulecia - 62/63, kiedy były wyjątkowo niskie temperatury i 78/79 charakteryzująca się bardzo obfitymi opadami śniegu. Z koleizima 2006/2007 była wyjątkowo ciepła. Pytanie, od czego pogoda zimowa będzie uzależniona. Jak będzie przewaga cyrkulacji zachod-niej, będą wiatry, opady śniegu, śni-gu z deszczem, bez bardzo niskich temperatur. Jeśli przeważają, jak ubiegłej zimy, wyże syberyjskie z wpływem arktycznego powietrza - będzie bardzo zimno i mało śniegu. Po wojnie mamy przeplatankę zim ostrych i łagodnych. Jaka będzie nadchodząca, naprawdę trudno powiedzieć - stwierdza szef jedynej w województwie Regionalnej Stacji Hydrologiczno-Meteorologicznej IMGW w Toruniu.

Podobnego zdania jest doświad-czony sadownik z powiatu nakiel-skiego. Jego zdaniem, prognozy długoterminowe są z gatunku science fiction, a wróżenie jesieniąjaka będzie zima jest bez sensu. Niepokoi go osłabienie Golfstromu, ale jak to się przełoży na pogodę u nas... zobaczymy. Więcej powodów do niepokoju mają Anglicy czy Fran-cuzi niż my.

Doświadczony klimatolog, wiele lat związany z toruńskim UMK, dziś rektor Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy, prof. Kazimierz Mar-

ciniak, zainteresowa-nych pogodą nadcho-dzącej zimy odsyła do do starych górali.

- Współczesna me-teorologia nie jest w stanie przewidzieć dokładnie, ani nawet bardzo ogólnie tego, co będzie za miesiąc, dwa. My prognozujemy w

tej chwili dosyć precyzyjnie najwy-żej na dwa tygodnie. Takie też są prognozy podawane w telewizji. Gdybym ja wiedział dziś dokładnie, jaka będzie zima, to byłbym jed-nym z najbogatszych ludzi Europy. Wszystkie instytucje, które muszą się do niej przygotować, zapłaciłyby chętnie i dużo za takie informacje. Czasem prognozy długoterminowe się udają, ale na dwoje babka wró-żyła - podkreśla naukowiec.

Dlatego cały świat przygotowuje się do zimy na podstawie obser-wacji z minionych lat. Drogowcom naszego regionu pomaga Bydgo-skie Biuro Pogody. Ono nie tylko obserwuje i notuje zmiany pogo-dy, ale przygotowuje też prognozy krótkoterminowe. W zimie częściej. Dzięki temu zima nie powinna za-skakiwać.

- Od początku listopada do koń-ca marca prowadzimy monitoring przez 24 godziny. Przygotowujemy prognozy 12-godzinne, ale też ty-godniowe i dwutygodniowe. Dziś dostali tygodniową oprócz dwuna-

stogodzinnej, a to pozwala przygo-tować scenariusz przeciwdziałania np. śnieżycy czy gołoledzi - infor-muje Bogdan Bąk, szef BBP.

Napoleon poległ przez aurę

Czy zimy w Bydgoszczy i Toruniu różnią się istotnie?

- Tak, nie jest to to samo. Mawia sie, że aptekarka też lekarka, na co obie wymienione profesje się ob-ruszają nie bez racji. Ten rok był wyjątkowy. Po prawej stronie Wisły mieliśmy znacznie więcej opadów. Kujawy tradycyjnie były suche, choć opadów było tu więcej niż zwykle, to jednak o wiele mniej niż w Toru-niu. Różnica klimatyczna jest mię-dzy Brodnicą a Inowrocławiem. Tu początek kolejnych pór roku dzieli tydzień, a nawet dwa. Mamy w re-gionie trzy typy pogody. Najbar-dziej suche są Kujawy. Centrum od Tucholi przez Bydgoszcz, Toruń, Włocławek. Wreszcie strefa z wpły-wem kontynentalnego powietrza ze Wschodu - od Grudziądza na wschód, czyli Brodnica, Rypin, Lip-no. Jednak rekord zimna i ciepła należy do Torunia - mówi bydgoski synoptyk.

Szary zjadacz chleba może tylko czekać na św. Barbarę, która zgod-nie według przysłowia jeśli jest po wodzie to Boże Narodzenie po lo-dzie?

- Niekoniecznie - mówi Bogdan Bąk. - Już od XVI-XVII wieku do-strzeżono związek w zachowaniu pająków w zależności od zmian kli-matycznych. Wykorzystywała to na-wet Wielka Armia Napoleona. Byli specjalnie przygotowani żołnierze mający za zadanie badać zachowa-nie pająków, które w zależności od tego, co się dzieje z pogodą, przę-dą inne sieci. Widocznie jednak do wyprawy na Moskwę posłużyli się francuskimi pająkami, które nie znały kontynentalnego klimatu i wyciągnięto niewłaściwe wnioski. W efekcie armia była sparaliżowana rosyjską zimą i dostała w skórę.

Fot.

Ada

m Z

akrz

ewsk

i

Meteorologia nie jest w stanie przewidzieć dokładnie, ani nawet bardzo ogólnie tego, co będzie za miesiąc

prof. Kazimierz Marciniak

Page 13: 12.11.2010 Magazyn

Panorama

CIEKAWOSTKA

Pieniądze marnotrawione?

Wiadomo, że jeżeli ma się dobry pomysł na biznes, to można starać się o dofinan-sowanie z unijnych fundu-szy, ale czy zawsze wspól-ne pieniądze trafiają dowłaściwej kieszeni? Raport z przykładami irracjonal-nych projektów opublikował instytut Open Europe. To m.in. baseny dla węgierskich psów, które popadły w depresję za setki tys. euro, nauka języków obcych na basenie czy promocja Tyrolu wśród jego mieszkańców „w celu zwiększenia emocjonal-nej więzi rolników z otocze-niem”. Do tego dochodzą po-nad 10-milionowe wydatki na dojazdy urzędników w Strasburgu czy degustacje win eurokratów - wyli-cza Mats Persson z Open Europe. Dodaje, że Unia marnotrawi masę pieniędzy na projekty, które nijak nie mogą pomóc europejskiej gospodarce.(sfora.pl)

LUDZIE

Skończyła 48 lat

Demetria Gene Guynes Kutcher, czyli Demi Moore, jedna z najpopularniej-szych aktorek na świecie, obchodziła wczoraj swoje 48 urodziny. Urodziła się w słynnym z wizyt UFO amerykańskim Roswell. Swoją hollywoodzką karierę zaczęła od epizodów w serialu „General Hospital”. Pierwsze role filmoweprzyszły dopiero po kilku latach. Prawdziwą sławę przyniósł jej dopiero film„Uwierz w ducha”, w któ-rym partnerowali jej Patrick Swayze i Whoopi Goldberg. Swoją pozycję ugruntowała filmami: „Niemoralna pro-pozycja”, „Ludzie honoru”, „W sieci” i „Striptiz”. Za tę ostatnią rolę zainkasowała 12,5 mln dolarów.

LICZBA

234km/h pędził motocyklista po niemieckiej autostra-dzie w okolicach Kolonii. Największe zdziwienie u policjantów, którzy go zatrzymali, wzbudził fakt, że był to 68-letni emeryt. Pościg za nim trwał kilka minut. Emeryt dostał zakaz prowadzenia pojazdów przez kilka miesięcy i został ukarany grzywną w wyso-kości 680 euro.

Sonia Gruszka

Fanów Wojciecha Manna i wszystkich tych, którzy mają ochotę posłuchać go na żywo, zapraszamy do hotelu „Bohema” w Bydgoszczy.

„Bielszy odcień bluesa” i „Radio Mann”, znane z anteny radiowej Trójki, czy kultowe programy tel-wizyjne, takie jak „Za chwilę dalszy ciąg programu”, „MdM” czy „Szan-sa na sukces” to produkcje, których nie trzeba przedstawiać. Wszystkie łączy postać Wojciecha Manna.

W eterze głos Wojciecha Manna pojawia się już od lat 60. Na po-czątku dziennikarz współpracował, jeszcze jako nastolatek, z Rozgło-śnią Harcerską, później nadszedł czas Trójki, z którą związany jest do dziś. Z wykształcenia jest anglistą. Na telewizyjnych ekranach zaczął pojawiać się już w latach 70. Pro-wadził wówczas takie programy, jak „Sobotnie Studio Młodych” czy „Magazyn Pana Manna”. Na począt-ku lat 90. współprowadził „5 - 10 - 15” jako „Głos”. Z Krzysztofem Materną tworzył talk-show zatytu-łowany „MdM”.

Od siedemnastu lat prowadzi program „Szansa na sukces”, któ-ry wypromował wielu znanych dziś polskich wokalistów. Wojciech Mann ma na swoim koncie aż sześć statuetek Wiktora, Telekamerę i Złoty Mikrofon. W 2009 roku otrzymał też Srebrny Medal „Zasłu-żony Kulturze Gloria Artis”.

Wojciech Mann to publicysta, któ-ry słynie z niespotykanego poczucia humoru. Ta właśnie cecha przyspa-rza mu sympatyków. W październiku na półki księgarń trafiła autobiogra-fia Wojciecha Manna pt. „RockMann,czyli jak nie zostałem saksofonistą”. Dziennikarz odwiedzi Bydgoszcz w niedzielę 21 listopada. Weźmie udział w spotkaniu w hotelu „Bohe-ma”. Przed wywiadem, który popro-wadzi dziennikarka Magdalena Je-thon, odbędzie się spotkanie otwarte dla osób, które chciałyby kupić książ-kę Wojciecha Manna i dostać auto-graf. Książki dostępne będą w cenach wydawniczych. Autor będzie podpi-sywał je w godz. 17.30-18.15.

Natomiast o godz. 19.00 rozpocz-nie się spotkanie z cyklu „Artyści w Bohemie”. Magdalena Jethon przeprowadzi wywiad z Wojciechem Mannem, który przerywany będzie muzyką na żywo. Podczas rozmo-wy na telebimie prezentowane będą archiwalne zdjęcia gościa, a artysta plastyk wykonywał będzie portret ka-rykaturalny, który zostanie wręczony artyście na koniec spotkania.

Uwaga, organizator spotkania przygotował specjalny konkurs dla Czytelników „Nowości”. Wystar-czy przysłać na adres e-mailowy: [email protected] pyta-nie, które chcieliby Państwo zadać Wojciechowi Mannowi. Do rozda-nia mamy trzy egzemplarze książki „RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą”. Nagrodzone pytania zada podczas spotkania Magdalena Jethon. Na propozycje czekamy do 19.11.

Dlaczego nie został saksofonistą?Gościem najbliższego spotkania z cyklu „Artyści w Bohemie” będzie znany dziennikarz Wojciech Mann

Reklama

Fot.

. mw

med

ia

Wojciech Mann prowadzi program „Szansa na sukces” od siedemnastu lat

Konkurs rozstrzygniętyFo

t. G

rzeg

orz

Olk

owsk

iZadaniem, które mieli do wykona-nia prenumeratorzy naszej gazety było napisanie, z czym kojarzy im się słowo „SPA”, a następnie prze-słanie odpowiedzi na nasz adres redakcyjny. Najciekawszą odpo-wiedź zaproponowała Pani Maria Chlebowska z Torunia: S jak Spokój i Sauna, P jak Przyjemność, A jak Aromatyczna sztuka dla zmysłów. Wygrała pobyt dla dwóch osób w SPA w Ciechocinku.

- Prenumeratę miałam już od roku, byłam z niej bardzo zado-wolona, więc przedłużyłam ją na okres kolejnych 2 lat. Osoba z działu handlowego „Nowości” Agnieszka Żemojtel, z którą pod-pisywałam umowę, wręczyła mi kupon konkursowy. Szybko odpo-wiedziałam na pytanie, a kopertę wraz z odpowiedzią przesłałam na

adres podany na karcie. Zdecydo-wałam, że do SPA zabiorę za sobą córkę. Cieszę się bardzo, że wy-grałam, bo taki odpoczynek jest mi teraz bardzo potrzebny - mówi-ła pani Maria Chlebowska.

Jest się z czego cieszyć. Atrakcje, jakie czekają obydwie panie, są godne pozazdroszczenia. Wygra-na obejmuje pobyt 2 osób w „Wil-li Piast” w Ciechocinku, obiady i kolacje dla 2 osób oraz liczne za-biegi. Panie, między innymi, będą mogły poddać się „Kąpieli Kleopa-try” polegającej na masażu pod-wodnym w oślim mleku, okładom całego ciała algami z Bretanii pod kocem termicznym czy zabiegowi na twarz dobranemu do rodzaju skóry w salonie kosmetycznym. Pobyt wraz z wyżywieniem i za-biegami to koszt 3076 zł brutto.

Te buty to kawał historiiKlaus Martens, niemiecki lekarz wojskowy, pewnie zdziwiłby się karierą swojego obuwia

Nosili je robotnicy i artyści, skin-headzi i policjanci. Żadne inne buty nie odcisnęły takiego śladu na muzyce, polityce i modzie.

Klaus Martens, niemiecki lekarz wojskowy, zapewne byłby zdziwio-ny karierą stworzonych przez siebie butów. Podobno na pomysł obuwia z elastyczną gumową podeszwą wpadł po tym, jak doznał kontuzji kostki na nartach. Podeszwa miała z jednej strony zapewniać wygodę, a z drugiej chronić przed urazami w trakcie biegania i chodzenia.

Początkowo martensy nosili głów-nie przedstawiciele klasy robotni-czej. W Wielkiej Brytanii szczególnie upodobali je sobie pracownicy fabryk i listonosze. Martin Roach, autor hi-storii martensów („Doctor Martens: The Story of an Icon”) twierdzi, że szerszą popularność zdobyły dopie-ro w 1966 roku, kiedy założył je Pete Townshend, gitarzysta The Who. Sam Townshend wspomina, że się-gnął po martensy, ponieważ miał już dosyć wymuskanej elegancji obowiązującej w latach 60. - Miałem

dosyć ubierania się jak choinka, w te wszystkie powłóczyste szaty, które przeszkadzały mi w graniu na gita-rze - mówi. - Postanowiłem poszukać czegoś bardziej praktycznego.

Townshend nie tylko zapocząt-kował modę na martensy, ale po-mógł uczynić z nich ikonę lat 70. Wszystko za sprawą rockowego musicalu „Tommy”, w którym El-ton John występuje na scenie w gi-gantycznych butach tej marki. Buty miały wysokość prawie 1,5 metra, a muzyk poruszał się na nich jak na szczudłach. Dziś można je zobaczyć w Northampton Museum, które ma jedną z największych na świecie ko-lekcji butów.

W latach 70. ciężkie buty z gu-mową podeszwą stały się popular-ne wśród członków wszelkiego ro-dzaju subkultur. Każda z tych grup chciała podkreślić swoją indywidu-alność i każda sięgała w tym celu po martensy. Nosili je goci, modsi i rockersi. Później nosili je zarówno skinheadzi, jak i policjanci. Dziś buty cieszą się wielką popularnością, tyle że kosztują dużo więcej niż w latach 60.(kam, onet.pl, „The Guardian”)

12 listopada 2010 13

Page 14: 12.11.2010 Magazyn

KOMENTARZ

Gole z kulturkąNie wierzę, żeby wulga-ryzmy zniknęły z Hali Mi-strzów, gdzie swoje mecze rozgrywa DGS Futsal Liga. Prawdopodobnie jednak ich populacja zostanie ograniczona, zwłaszcza, gdy zawodnicy zobaczą, że nadmierne używanie „bogatego słownictwa” może skutkować porażką z bardziej kulturalnym rywa-lem. Eksperyment wyglą-dałby jeszcze ciekawiej, gdyby przekleństwa były karane karnymi. Obawiam się jednak, że na począt-ku ligowcy biliby rekordy w liczbie zdobywanych bramek, a wyniki bardziej przypominałyby rezultaty z koszykarskich parkietów.

Maciej Mroczyński

CYTAT DNIA Pojedynek z Górnikiem to dla nas mecz o mistrzostwo świata

Zbigniew Kieżun, trener Lecha DiM Rypin

O TYM SIĘ MÓWI

Jednostronny sparing

Koszykówka. Pogromem gospodarzy zakończył się rozegrany w środę Kutnie sparingowy mecz Anwilu Włocławek. Podopiecz-ni Igora Griszczuka pokonali miejscowy, drugoligowy AZS WSGK Pol-Fol 87:49. Najwięcej punktów zdobył dla Eric Hikcs (22). Z dobrej strony pokazał się również m. in. Dj Thompson (na zdjęciu), który zaliczył pięć punktów i pięć asyst.

NASZA LICZBA

36goli zdobył Maciej Serafin (z drużyny Cymerman), który został okrzyknię-ty najskuteczniejszym strzelcem rozgrywek DGS Futsal Ligi.

Maciej Mroczyński

Wojnę przeklinaniu podczas meczów wydało włocławskie stowarzyszenie SKF-Futsal. W drugiej rundzie DGS Futsal Ligi brzydkie słowo będzie karane przez sędziego.

To efekt włączenia się stowarzy-szenia do akcji „Stop chamstwu” przez Polski Związek Rugby. Za pierwsze przekleństwo zawodnik usiądzie na ławce bez dekomple-towania zespołu. Przy kolejnym drużyna będzie grała w osłabie-niu.

Podczas futsalowych pojedyn-ków nie brakuje brzydkich słów, ale zdaniem organizatorów wul-garyzmy nie będą wpływać na wyniki spotkań.

- Przeklinając, zawodnicy czasa-mi wetują sobie tym niepowodze-

nia - mówi Marcin Gołembiewski, organizator ligi. - Nie będą jednak karani za każde brzydkie słowo, na przykład, powiedziane pod no-sem przy spudłowanym strzale. Co innego, gdy w złości zaczną ich używać podczas rozmów z ar-bitrem. Przede wszystkim liczymy jednak, że kary ukrócą tempera-ment niektórych zawodników i nie trzeba ich będzie używać zbyt często.

Około dwustu zgłoszonych za-wodników, prawie trzysta goli zdobytych przez siedemdziesię-ciu strzelców - to bilans półmetka rozgrywek. Najskuteczniejszym strzelcem jest Maciej Serafin (Cy-merman), który zdobył 36 goli.

Z kompletem zwycięstw pro-wadzi Cymerman Lipno. Drugie miejsce zajmują Wodociągi, a trzecia obrońcy mistrzowskiego tytułu zespół MB Jabłoński Straż Pożarna.

Na ławkę za chamstwoWulgaryzmy mogą drogo kosztować w DGS Futsal Lidze

Wolą dmuchać na zimneMobilizacja ochrony i rekordowe zainteresowanie meczem z Anwilem w Zielonej Górze

Maciej Mroczyń[email protected]

Zwiększona liczba ochroniarzy i postawienie na nogi znacznych sił policyjnych - to specjalne środki zastosowane przez organi-zatorów podczas zaplanowanego na sobotę meczu Zastal Zielona Góra - Anwil Włocławek.

Działania podjęte przez zielono-górzan to efekt napadu na auto-kar z graczami sopockiego Trefla.

Przypomnijmy, że podczas ostatniego meczu Zastali na wła-snym parkiecie do autokaru dru-żyny gości weszła kilkunastooso-bowa grupa kibiców z zapalonymi papierosami i butelkami. Sopocki trener był szarpany i klepany po twarzy, a drużyna nie mogła liczyć na pomoc służb porządkowych ani policji. Sopocianie byli mocno prowokowani, ale na szczęście do poważniejszych rękoczynów nie doszło. Zielonogórski klub zapew-nia, że sytuacja się nie powtórzy.

- To zajście właściwie trudno kojarzyć z koszykarskim spotka-niem, bo miało miejsce już półto-rej godziny po meczu, na którym zresztą nie było napast-ników - mówi Marcin No-wak, rzecznik prasowy Zastali. - Wykazał to nasz monitoring. Dmuchamy jednak na zimne i dlate-go zwiększyliśmy liczbę ochroniarzy. Baczniejszą uwagę na rejon hali ma również zwrócić policja, więc zarówno kibice, jak i koszy-karze Anwilu mogą się czuć bez-piecznie.

Do Zielonej Góry jednak zbyt wielu kibiców się nie wybierze. - Nie sądzę, żeby doszło do zady-

Sport Śmigiel na dużym głodzie.Włocłavię czeka trudny mecz z Unią, ale powrót Śmigla daje nadziejęstrona 15

Kontakt: maciej.mroczynski@nowosci.

com.pltel. 54 231 26 76

Treningi z przeszkodami. WTW rozpoczęło przygotowania do nowego sezonu strona 15

Zielonogórscy organizatorzy zapewniają, że zawodnikom Anwilu ani jego kibicom nic nie grozi

Ostatnia porażka to dla nas motywacja, żeby udowodnić swoją wartość.

DJ Thompson, rozgrywający drużyny Anwilu

Sport lokalny14 12 listopada 2010

Fot.

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

my - mówi Marcin Stawicki, kibic. - Problem polega na tym, że to duży dystans, a mecz jest pokazy-wany w telewizji.

Natomiast w Zielonej Górze za-interesowanie spotkaniem bije re-kordy. W środę rano w kasie zosta-ło już tylko kilkaset wejściówek. Wszystkie jednak nie zniknęły, bowiem klub pozostawił pulę bi-letów do bezpośredniej sprzedaży w dniu meczu.

Oba kluby przegrały swoje ostatnie spotkania. W Anwilu pa-nuje ogromna mobilizacja.

- Ostatnia porażka to dla nas motywacja, żeby udowodnić swo-ją wartość - zapowiada DJ Thomp-son, rozgrywający włocławskiego zespołu.

Mecz pokaże na żywo TVP Sport. Początek koszykarskiego spotkania Zastali Zielona Góra z Anwilem Włocławek o godz. 18.

Zawodnicy muszą uważać na słowa podczas spotkań na parkiecie

Fot.

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

Page 15: 12.11.2010 Magazyn

Śmigiel na dużym głodzieW najbliższy weekend trzecioligowcy rozegrają na boisku ostatnie spotkanie w tym roku

Włocławskie Towarzystwo Wioślarskie rozpoczęło już przy-gotowania do nowego sezonu. Niestety, są problemy z bazą tre-ningową, która wymaga remon-tu po tegorocznej powodzi.

Po krótkim okresie roztrenowania WTW rozpoczęło jesienno-zimowe ładowanie akumulatorów. Warunki do treningów nie są jednak najlep-sze, bowiem zalana latem przystań wciąż nie została całkowicie odno-wiona.

- Poszukujemy na to środków - mówi Krzysztof Gabryelewicz, tre-ner WTW. - Wiadomo jednak, że w obecnych czasach nie jest łatwo o sponsorów. Na razie korzystamy z hali OSiR. Od czasu do czasu scho-dzimy również na wodę, ale tylko

wtedy, gdy nie ma wiatru, ale zda-rza się to bardzo rzadko.

Głównym elementem przygoto-wań do sezonu będzie zgrupowanie w Rajczy. Poprzedzą je dwa spraw-dziany formy na ergometrach Mi-strzostwa Polski i Otwarte Mistrzo-stwa Bydgoszczy. Obie imprezy będą tradycyjnie silnie obsadzone, ale włocławianki w poprzednich la-tach już sięgały po medale. Kadro-wiczki tradycyjnie będą się przygo-towywać na Półwyspie Iberyjskim.

Wciąż nie wiadomo, czy kadra klubu nie zostanie osłabiona, bo-wiem czołowe zawodniczki mają propozycję reprezentowania barw Lotto Bydgostii. - Mogą zostać, ale na określonych warunkach finanso-wych - dodaje szkoleniowiec. - W tej chwili trudno powiedzieć, czy uda nam się je spełnić.(mro)

Treningi z finansowymi przeszkodamiW zimowym okresie włocławskie wioślarki czekają dwa sprawdziany tego, czy są w dobrej formie

Fot.

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

KRÓTKO

Niegościnni gospodarze

Szczypiorniści Gimnazjum nr 2 zostali mistrzami Włocławka. W rozegra-nych w minioną środę na własnym parkiecie finałach SZS podopieczni Piotra Olszewskiego pokonali „czwórkę” 13:11 i będą reprezentować miasto na szczeblu rejonu. Pojedynek o mistrzowski tytuł był bardzo wyrównany i za-cięty. W pierwszej połowie przeważali reprezentanci G 4. Gospodarze jednak lepiej fizycznie wytrzymali to spotkanie, odrobili straty i ostatecznie pokonali rywa-la. W tegorocznej walce o prymat w „szczypiorniaku” wzięło udział 9 drużyn. Do Gimnazjum nr 4 należały natomiast mistrzostwa miasta dziewcząt.W finale drużyna KsaweregoKorpala wygrała z Zespołem Szkół Katolickich 3:2.

Finał z emocjamiDramatyczny przebieg miały tegoroczne finały Mistrzostw Włocławka SZS chłopców. Ostatecznie po serii rzu-tów karnych Gimnazjum nr 4, podopieczni Macieja Jóźwiaka pokonało Gim-nazjum nr 2, prowadzone przez Piotra Olszewskiego. Podium wywalczyli ucznio-wie „jedynki”.

Pluta najlepszy Obrońca Andrzej Plu-ta został wybrany przez kibiców najbardziej war-tościowym zawodnikiem (MVP) października Anwilu Włocławek. W klubowym plebiscycie na kapitana wło-cławskiego zespołu głosowa-ło ponad pół tysiąca fanów. Na podium znaleźli się też Nikola Jovanović (438) i Eric Hicks (167).(mro)

Zostań lotnikiemAeroklub Włocławski pro-wadzi nabór na szkolenie lotnicze: samolotowe, szy-bowcowe, spadochronowe i modelarskie. Warunkiem jest dobrym stan zdrowia i ukończenie 15 lat (sekcja modelarska 11 lat) górna granica wieku jest dowolna. Wszystkich chętnych klub prosi o kontakt osobisty w siedzibie klubu na lotnisku w Kruszynie lub telefoniczny (235 54 44). Szczegóły i formularze do wypełnienia można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej www.aeroklubwloclawek.pl.(mro)

Maciej Mroczyń[email protected]

Meczem o mistrzostwo świata nazywają rypińscy lechici sobotni pojedynek z Górnikiem Konin. Zwycięstwo pozwoli Lechowi wdrapać się na podium.

W sobotę o godzinie 16 w ostatnim meczu rundy jesiennej rypinianie podejmą koninian. W przypadku wygranej mogą awansować nawet na drugie miejsce.

- Nie ma co ukrywać, dla nas to jak mecz o mistrzostwo świata - mówi Zbigniew Kieżun, trener Le-cha. - Trzeba wygrać to spotkanie, bo tylko wtedy możemy spędzić zimę na podium. Na pewno przeła-manie obrony Górnika to niełatwe zadanie, ale mamy na tyle duży po-tencjał w ataku, że jesteśmy w sta-nie to zrobić.

Rypinianie przegrali dwa ostatnie spotkania, ale - zdaniem trenera - nie jest to efekt kryzysu formy, lecz problemów kadrowych. W ostat-nim meczu zabrakło trzech podsta-wowych obrońców. W najbliższym również zabraknie trójki wyjścio-wych graczy, ale łatwiej będzie poukładać obro-nę, bowiem do składu wraca stoper Mateusz Ewert. Nie będą mo-gli wystąpić natomiast Grzegorz Skowroński, Dariusz Koprowski i Pa-weł Piceluk.

Natomiast piłkarzy ostatniej w tabeli Włocłavii czeka trudny wyjazd do Swarzędza na mecz

z Unią (sobota, po-czątek o godzinie 14). Powrót do skła-du Bartosza Śmigla i strzelony przez niego gol napawa wszyst-kich optymizmem.

- Z powodu proble-mów w ofensywnych

formacjach bardzo brakowało nam Bartka - mówi Krzysztof Wal-czak, trener Włocłavii. - Po prze-rwie spowodowanej kontuzją ma duży głód piłki i gra na świeżości, przez co łatwiej mu prezentować się bardzo dobrze. Nie ma sensu aplikować mu ciężkich treningów budujących formę przed ostat-nim meczem w tym roku, więc liczymy, że i w Swarzędzu błyśnie postawą.

Przystań zalana przez tegoroczną powódź wymaga remontu

Włocłavia gra jutro w Swarzędzu z Unią. I choć to ta druga jest faworytem spotkania, to jednak wszyscy kibice liczą na skuteczną grę Bartka Śmigla, który po powrocie do drużyny strzelił gola na miarę remisu

Faworytem są jednak unici, któ-rzy wygrali dwa ostatnie mecze i zajmują siódme miejsce w tabeli. Poza tym, włocławianom w koń-czącym się sezonie nie udało się ani razu pokonać rywala na wy-jeździe. Włocłavia nie ma więk-szych problemów kadrowych. Pod znakiem zapytania stoi jedy-nie występ kapitana, Marcina Pio-trowskiego, który doznał kontuzji w ostatnim spotkaniu.

Musimy wygrywać, żeby liderująca Calisia nie zwiększyła nad nami przewagi.

Zbigniew Kieżun,trener Lecha DiM Rypin

Fot.

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

Medaliści oraz ich trener na gali odebrali statuetkiZalew Włocławski był w tym roku areną wielu ciekawych sportowo zmagań na wysokim poziomie

Trójka przedstawicieli Dobrzyń-skiego Klubu Żeglarskiego zosta-ła uhonorowana przez Polskie Stowarzyszenie Windsurfingu.

Podczas gali ośrodku „Dobry Brat” w Osieku statuetki Diamentowego

Windsurfera otrzymali dwaj zawod-nicy Dawid Furmański i Paweł Kowal-ski, którzy zdobyli odpowiednio zło-to i srebro w żeglarstwie zimowym. Nagrodzony został również Ryszard Przybytek, trener obu medalistów. Kończący się rok był wyjątkowym okresem dla polskiego windsurfin-

gu. Ponad dwudziestu zawodników z sześciu klubów wywalczyło łącznie 31 medali. - Dla nas to był również udany sezon, szczególnie w żeglar-stwie zimowym - mówi Ryszard Przybytek, komandor DKŻ. - Teraz nie możemy się doczekać, aż będzie można zejść na lód.

Areną ciekawych zmagań w tym roku był Zalew Włocławski, gdzie zorganizowano: Mistrzostwa Pol-ski w windsurfingu na śniegu, Puchar Dobrzynia, Kujawsko--Pomorskie Cup, a także Mistrzo-stwa Polski Juniorów w klasie RS:X.(mro)

Sport lokalny

1

12 listopada 2010 15

Page 16: 12.11.2010 Magazyn

3708010BDCBA.EPS

Gołębie PiS wiją gniazdoZ radością powitałbym Pawła Poncyljusza i Pawła Kowala w szeregach PO - mówi nam poseł Tomasz Lenz

Druga szansa dla Macieja Zegarskiego- Karę już poniósł, płaci za błąd każdego dnia - mówi o wybryku Rafał Bruski

Hanna WalenczykowskaSabina Waszczuk

Asystent ministra spraw zagranicz-nych, Maciej Zegarski, pozostanie w sztabie Rafała Bruskiego - kan-dydata Platformy Obywatelskiej. na prezydenta Bydgoszczy.

Bydgoski radny Maciej Zegarski, członek sztabu wyborczego Ra-fała Bruskiego - o czym już infor-mowaliśmy - wywołał polityczne zamieszanie, umiesz-czając swoje zdjęcie w Internecie. Wykonane zostało ono w Afgani-stanie i przedstawiało radnego w wojskowym hełmie, na który zało-żono stringi. Wielu po-lityków domagało się „głowy” Macieja Zegar-skiego, a tymczasem... - Na początku chciałem pozbyć się go z mojego najbliższego otocze-nia. To, co zrobił, jest przecież złe i naganne - uważa wo-jewoda Rafał Bruski, kandydat PO na prezydenta Bydgoszczy. - Ale po rozmowie z nim uświadomiłem sobie, jak bardzo jest załamany. On wie, że wyrządził krzywdę nie tyl-

ko sobie, ale i innym. Najbardziej chyba mnie, choć od tego zdarze-nia byłem bardzo daleko. Dlatego zmieniłem zdanie. Poza tym Ma-ciej Zegarski już swoje zrobił, był odpowiedzialny za to, co jest na ulicach. Karę poniósł, płaci za błąd każdego dnia. Nie chcę być tym, który mu jeszcze dołoży.

Wojewoda postanowił dać Ma-ciejowi Zegarskiemu drugą szansę. - Za swój błąd zostałem wystarcza-jąco napiętnowany. Zapłaciłem wy-soką cenę - uważa Maciej Zegarski.

- Przepraszałem za to wiele razy. Przykro mi, że zawiodłem Rafała Bruskiego, ale będę pracował dalej. Nie mogę się poddać, choć wielu chciałoby, bym zniknął z polityki na następne 100 lat.

Wojewoda Rafał Bruski wyjaśnił też nam, że Maciej Zegar-ski w sztabie wybor-czym bydgoskiej PO nie pełnił funkcji kie-

rowniczej. - Każdy z nas odpowia-da za coś innego - oświadcza Rafał Bruski. - Formalnie, całością kieru-jemy razem: poseł Paweł Olszew-ski i ja. Maciej Zegarski zajmował się sprawami technicznymi.

Jeśli ktoś, kto w miejscu, gdzie giną polscy żołnierze, zakłada sobie stringi na hełm, jest w jego mniemaniu dobrym współpracownikiem, sam sobie wystawia ocenę.

Zbigniew Girzyński

Te zapewnienia nie przekonują posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego.

- Każdy ma prawo wybierać sobie współpracowników wedle własne-go uznania. Jeśli ktoś, kto w miej-scu, gdzie giną polscy żołnierze, zakłada sobie stringi na hełm, jest w jego mniemaniu dobrym współ-pracownikiem, sam sobie wysta-wia ocenę.

Sabina Waszczuk

„Nie będę kablem...” z palcem skierowanym w światło kamery zagrzmiał w telewizji Michał Ka-miński. Polityk twierdzi, że chcia-no, by donosił na byłą szefową sztabu Jarosława Kaczyńskiego.

„Super Express” opublikował we wto-rek zdjęcia uśmiechniętych (jeszcze) członków PiS, zmierzających na spo-tkanie z „gołębiem”, czyli usuniętą z hukiem z partii Joanną Kluzik-Rost-kowską. W spotkaniu uczestniczyli, poza wspomnianym Michałem Ka-mińskim, również Elżbieta Jakubiak, która podzieliła los koleżanki, Paweł Poncyljusz, Paweł Kowal i Adam Bie-lan. Na spotkanie nie dotarł Marek Migalski, który także deklarował, że chętnie dołączyłby do partii tworzo-nej przez Joannę Kluzik-Rostkow-ską.

Gromy Kamińskiego

- Pewnie mnie wyrzucą (...), bo chyba dla takich ludzi jak ja nie ma miejsca - powiedział w TVN24 Michał Kamiński. Kolega z partii zapropono-wał mu podobno, że „może uniknąć złego losu”, jeśli opowie o spotkaniu z Joanną Kluzik-Rostkowską. - Nie będę kablem i nie będę donosicielem - wyznał na antenie europoseł.

- Michał Kamiński musiał źle zro-zumieć swojego rozmówcę - twierdzi zapytany przez nas Kosma Złotowski, pełnomocnik PiS okręgu bydgoskie-go. - Nie sądzę, aby ktokolwiek z par-tii mógł zasugerować coś takiego. Źle oceniam też samą wypowiedź. Poli-

tyk powinien panować nad swoimi emocjami - uważa Kosma Złotowski. Od Zbigniewa Girzyńskiego, toruń-skiego posła PiS, usłyszeliśmy tylko zdawkowe: „Bez komentarza”.

- Nie ma ceny, którą mogę zapłacić za bycie w polityce. Z całą pewnością taką ceną nie jest mój honor - oznaj-mił w telewizji Michał Kamiński. - O tym, o czym prywatnie rozmawiam, chyba że zaczniecie nas podsłuchi-wać, po prostu się nie dowiecie. Dla mnie polityka i intrygi, plucie na in-nych i nienawiść nie jest drogą, którą chcę podążać - mówił zdenerwowa-ny. - Ostatnie 10 lat mojego życia to była ciężka praca dla PiS (...) Nie jeden raz broniłem prezesa. Uwa-żam, że radykalizacja tej partii jest błędem.

Zbigniew Ziobro powiedział w pro-gramie „Fakty po Faktach”, że odej-ście niektórych posłów nie zaszkodzi PiS, ale sprawi, że będzie ona jeszcze bardziej spójna. Nie od dziś mówi się, że za tą radykalizacją partii stoi właśnie on i Jacek Kurski.

- To Jarosław Kaczyński popro-wadzi PiS do zwycięstwa, bo Polska potrzebuje PiS i tych wartości - z ru-mieńcami mówił Zbigniew Ziobro. Europoseł ma jednak żal do Michała Kamińskiego i do jego wypowiedzi podchodzi z dużą dozą dystansu. - W Michale zachodzi przemiana i eksponuje on kategorie moralne w polityce. Myślę, że musi ochłonąć - skomentował wypowiedź kolegi z europarlamentu.

Poncyljusz w kolejce

Inny poseł PiS, Paweł Poncyliusz, został „przyłapany” na tym, jak w bia-

ły dzień przeszedł ulicami Warszawy na spotkanie z odszczepieńcami wła-snej partii. „Rzeczpospolita” podała, że dziś (piątek) weźmie on udział w wyborczej konferencji Macieja Łuko-wicza, kandydata PO na prezydenta Wejherowa.

- Maciej Łukowicz jest kandydatem niezależnym, jedynie popieranym przez PO w mieście, w którym nie wystawiono kandydata PiS - spraw-dził to dla nas poseł Tomasz Lenz, który zadzwonił do Pawła Poncyl-jusza zaintrygowany naszym pyta-niem. - Pawła znam od 20 lat, jesz-cze z czasów Unii Wolności. Nigdy nie mogłem zrozumieć, co on robi w Prawie i Sprawiedliwości. Z taką samą radością witałbym w szeregach PO również Pawła Kowala, z którym

zawsze znajdowałem wspólny język. Jest to osoba niezwykle merytorycz-na, fachowiec w swojej dziedzinie. Wiem również, że przynajmniej czte-rech europosłów zasiliłoby szeregi nowej partii, tworzenia której chyba jesteśmy świadkami - twierdzi poseł. - To wszystko są dobrej jakości poli-tycy, działający racjonalnie i progra-mowo. Pytanie tylko brzmi, ile tortu uda im się ugryźć? Mogą zapełnić ni-szę, która tworzy się obecnie z powo-du zmęczenia na scenie politycznej. Jednak uprzedzam, budowanie par-tii od podstaw to ciężka harówka od rana do wieczora. Nam zajęło to kilka lat. Jeśli jednak osiągnęliby poparcie rzędu 10 proc., przyznaję, że byliby solidnym partnerem do tworzenia w przyszłości koalicji.

Zbigniew Ziobro stwierdził, że wyjście niektórych posłów z PiS nie zaszkodzi tej formacji. Czy następnym będzie eurodeputowany Michał Kamiński?

Fot.

Mw

med

ia

ZE ŚWIATA

Cholera wciąż zabija724 osoby zmarły do wczoraj na Haiti z powodu epidemii cholery. Choroba łatwo się rozprzestrzenia, gdyż po styczniowym trzęsieniu ziemi wiele osób straciło dach nad głową i żyje w skrajnie trudnych warunkach. Brak kanaliza-cji, brudna woda i skażone jedzenie to główne źródła cholery. Do szpitali trafiło w ostatnich dniach 11 tysię-cy osób.

Zdradził pułkownikMoskiewska gazeta „Kom-miersant” podała, kto zdekonspirował siatkę 10 rosyjskich agentów, którzy w czerwcu tego roku wpadli w USA. Informację o ich działalności miał przekazać pułkownik rosyjskiego wy-wiadu o nazwisku Szczerba-kow, który był podwójnym agentem. Szpiedzy zostali wydaleni ze Stanów Zjedno-czonych.

LICZBA Z KOSMOSU

6,5miliarda dolarów, a nie jak wcześniej, zakładano 3,5 mi-liarda wyniesie koszt budo-wy teleskopu Jamesa Webba - poinformowała Narodowa Agencja Aeronautyki i Prze-strzeni Kosmicznej (NASA). Nowy teleskop ma zastąpić wysłużonego Hubble’a.

Maciej Zegarski

Fot.

Miło

sz S

ałac

ińsk

i

Reklama

Wydarzenia16 12 listopada 2010

Page 17: 12.11.2010 Magazyn

Nasz portfel 15 października 2010 17

TRZY GROSZE

Drogi polski wynajem

W Polsce przez 20 lat wynajmowania mieszkania należy zapłacić właścicie-lowi równowartość zajmo-wanego lokalu. W Europie trwa to przeciętnie pięć lat dłużej, a w Monako łącznie aż 67 lat - wynika z danych Global Property Guide. Dane te pokazują, że czyn-sze nad Wisłą są relatywnie wysokie w porównaniu do wartości nieruchomości. Na wynik wpływają dwa czynniki - wysokość czyn-szów najmu oraz wartość nieruchomości. Im ich stosunek jest mniejszy, tym dłużej trwać będzie okres zrównania sumy czynszów i wartości nieruchomości. W ciągu ostatnich 5 lat war-tość przeciętnego mieszka-nia w Polsce wzrosła o 114 procent.(money.pl)

LICZBA Z ZAGRANICY

800 milionów euro - taką karę Unia Europejska nałożyła na British Airways, Air France-KLM oraz jedenaście innych linii lotniczych za nielegalną zmowę cenową, dotyczącą opłat za transport towarów. Wśród jedenastu przewoźników objętych grzywną znajduje się także sześć pozaeuropejskich przedsiębiorstw lotniczych. Kary uniknęła Lufthansa, ponieważ niemieckie linie poinformowały unijne władze o zmowie cenowej. Zawiązanie kartelu Komisja UE zarzucała ukaranym przewoźnikom już pod ko-niec 2007 roku.(money.pl)

KURSY ŚREDNIE NBP

z 10 listopada 2010

USD 2,8220 -0,21%

EUR 3,8964 -0,94%

GBP 4,5126 -1,08%

CHF 2,9120 -0,91%

NASI NA GIEŁDZIE

APATOR 18,70 0,00 DROZAPOL 2,18 - 2,68ERBUD 54,00 0,00FAMTO 2,01 - 1,95HBPOLSKA 3,32 0,00 HYDROTOR 38,70 0,03JUTRZENKA 3,68 0,82KRUSZWICA 82,90 0,00MAKRUM 2,00 1,52 OPONEO.PL 13,70 2,47 PROJPRZEM 12,55 0,40 ŚWIECIE 77,00 0,00NEUCA 77,20 - 0,77

Indeksy GPW WIG 47287,61 -0,94% WIG20 2726,48 -1,54%

Dziesięć dni na rezygnacjęJeśli zawarliśmy umowę na odległość, możemy w ciągu 10 dni od niej odstąpić bez podawania przyczyn

Coraz więcej osób robi zakupy w sieci. Poza wygodą i zwykle znacznie niższą ceną, interneto-we transakcje mają inne zalety.

Jedną z nich jest to, że można z nich zrezygnować w ciągu 10 dni od otrzymania towaru, nawet jeżeli jest on pozbawiony wad. Takiej moż-liwości nie ma w przypadku trady-cyjnych zakupów. Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przy-czyn, składając stosowne oświadcze-nie na piśmie w terminie 10 dni od wydania rzeczy, a gdy umowa doty-czy świadczenia usługi - od dnia jej zawarcia. Do zachowania tego termi-nu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem. Znaczenie ma data stempla poczto-wego. Skorzystanie z takiego uprawnienia nie wymaga żadnego uzasadnienia.

Z praktycznego punk-tu widzenia, oświad-czenie o odstąpieniu

od umowy warto wysłać listem pole-conym za potwierdzeniem odbioru. Wówczas, po jego otrzymaniu, bę-dziemy dysponowali dowodem, że przedsiębiorca nasze oświadczenie otrzymał. Przyznany kupującym na odległość czas do namysłu ma swo-je uzasadnienie. - Kupujący nie ma możliwości sprawdzenia oferowa-nego mu produktu - mówi prawnik Maciej Marecki. - Nie może przecież ani go dotknąć, ani - na przykład - przymierzyć.

Wspomniane uprawnienie do rezy-gnacji z zakupu dotyczy m.in. umów sprzedaży zawieranych na odległość, jeżeli z jednej strony występuje na-bywca, a z drugiej przedsiębiorca. Chodzi o umowy zawierane z konsu-mentem bez jednoczesnej obecności obu stron, przy wykorzystaniu środ-

ków porozumiewania się na odległość. Środ-kami tymi mogą być formularze zamówie-nia, katalogi, telefon, faks, radio, telewizja, poczta elektroniczna i Internet.(interia.pl)

8 tysięcy niebieskich i zielonych pigułek na potencję znaleźli byd-goscy policjanci w jednym z zatrzymanych aut. Nielegalny towar na czarnym rynku jest wart ponad 600 tysięcy złotych!

W poniedziałek policjanci drogówki z Bydgoszczy zatrzymali do kontro-li opla astrę. Autem jechało dwóch mężczyzn. Okazało się, że kierowca samochodu nie ma obowiązkowe-go OC, a mundurowi postanowili sprawdzić, co przewozi w bagażni-ku. W środku znaleźli kartony wy-pełnione po brzegi zielonymi i nie-bieskimi tabletkami. - Na miejsce wezwano specjalistów z wydziału

walki z przestępczością gospodar-czą. 7000 niebieskich i 1000 zielo-nych tabletek trafiło do policyjnego depozytu. Ich czarnorynkową war-tość oceniono na kwotę nie mniej-szą niż 640 tysięcy złotych - mówi Monika Chlebicz, rzeczniczka pra-sowa KWP w Bydgoszczy.

Śledczy skontaktowali się rów-nież z firmą, która jest wyłącznym dystrybutorem viagry na Polskę. Jej przedstawiciel potwierdził, że zatrzymane substancje nie są ory-ginalne.

Decyzją sądu 33- i 38-letni byd-goszczanie spędzą miesiąc w aresz-cie. Obaj byli już notowani w policyj-nych kartotekach. Teraz prokurator przedstawi im zarzuty naruszenia

Lewa viagra warta fortunę w bagażniku oplaKontrola drogowa zakończyła się niecodziennym odkryciem. W aucie znaleziono podróbki leków na potencję

OPINIE EKONOMICZNE Powiedzieli w tym tygodniu...

Emerytura otrzymywana z Otwartych Funduszy Emerytalnych może być nawet dwa razy wyższa od emerytury z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Będzie tak za 26 lat, a warunkiem będzie dobra koniunktura na rynkach finansowych. ~minister Michał Boni

Chiny mają na tyle silną pozycję gospodarczą i polityczną, że mogą wskazać palcem tego, kto w go-spodarczym świecie zachowuje się niewłaściwie. Dlatego ich agencja mogła obniżyć rating USA. Oczywi-ście Chiny rozgrywają w ten sposób własne interesy, ale trzeba wie-dzieć, że wysokie oceny zachodnich agencji są również nacechowane polityczną poprawnością. ~ Alfred Adamiec, doradca inwestycyjny w firmie Efect

Chiny kontra USA

Emerytura w przyszłości

Polski rząd musi natychmiast wziąć się do roboty. Jeśli szybko nie będzie reform finansów, to Polska wpadnie w spiralę zadłużenia, a zagraniczni inwestorzy zażądają fortuny za nasze obligacje. Ryzyko dotyczące ratingu Polski może bardzo wzrosnąć, jeśli nie zostaną przeprowadzone reformy po przyszłorocznych wyborach do Sejmu. ~Peter Attard Montalto, ekonomista Banku Nomura International

Czeka nas spirala zadłużenia?

Bilion euro na energetykęBruksela jest gotowa sfinansować inwestycje w nierentowne fragmenty sieci przesyłowych. Tylko takie in-westycje, nierentowane, ale ważne z punktu widzenia ogólnoeuropej-skiego interesu, będą mogły liczyć na współfinansowanie z unijne-go budżetu. To jest strategia na najbliższe 10 lat - wspieranie sieci, które pomogą zintegrować kraje członkowskie i ich regiony ~ unijny komisarz ds. energii Gunther Oettinger

prawa własności, za co grozi kara do 5 lat pozbawiania wolności. - Śledczy ustalają, skąd pochodzi-ły fałszywe pigułki i czy substancje w nich zawarte mogły być niebez-

pieczne dla zdrowia i czy zawierały narkotyki - mówi Monika Chlebicz. - Na razie nie wiadomo jeszcze, skąd pochodziły tabletki i gdzie miały trafić.(kid)

Czarnorynkowa wartość zatrzymanych podróbek to ponad 640 tysięcy złotych

Fot.

KW

P B

ydgo

szcz

Praca dla obcokrajowców?

Info

graf

ika:

PAP

CBOS przeprowadził sondaż, w którym pytano Polaków o to, czy cudzoziemcom powinno zezwa-lać się na pracę w naszym kraju. Zdecydowana większość bada-nych akceptuje podejmowanie w Polsce pracy przez obcokrajow-ców, przy czym połowa - każdej pracy, a około jedna trzecia an-

kietowanych - tylko niektórych form zatrudnienia. Przeciwny temu jest co siódmy respondent. Wprawdzie grupa ta zwiększyła się od poprzedniego pomiaru o 4 punkty procentowe, jednak od 2008 roku nie zaszły znaczące zmiany stosunku Polaków do za-trudniania obcokrajowców.

Kupujący przez Internet nie ma możliwości sprawdzenia oferowanego mu produktu.

prawnik Maciej Marecki

Page 18: 12.11.2010 Magazyn

18 12 listopada 2010 Fotoreportaż

11 listopada to ważna data dla Polaków. Wczoraj obchodziliśmy 92. rocznicę odzyskania niepodległości

Główne uroczystości patriotyczne Święta Niepodległości w Toruniu odbyły się na placu Rapackiego

Atrakcją obchodów święta był m.in. pokaz Grupy Rekonstrukcji Historycznej 63. Toruńskiego Pułku Piechoty

Zdjęcia Grzegorz Olkowski Tekst Anna Krzesińska

Hucznie świętowano 11 listopada w Toruniu. Pod pomnikiem Mar-szałka Piłsudskiego odbyła się uro-czystość patriotyczna, a na Rynku Nowomiejskim festyn pod hasłem „Gęsina na świętego Marcina”.

Obchody rozpoczęły się złożeniem kwiatów na cmentarzu komunal-nym pod Obeliskiem ku czci Po-ległych w latach 1918-1921. W

kościele garnizonowym odbyła się uroczysta msza święta w intencji oj-czyzny celebrowana przez biskupa Andrzeja Suskiego.

Później nastąpił uroczysty prze-marsz ulicą Szeroką pod pomnik Piłsudskiego na placu Rapackiego. Uroczystości nie zgromadziły zbyt wielu torunian. Być może z powodu złej pogody i deszczu.

- Kiedyś to było radosne i wyczeki-wane święto, teraz niewiele osób się tym interesuje. To smutne, że w mło-dych nie ma patriotycznego ducha - mówił pan Józef, który co roku przy-

chodzi pod pomnik Piłsudskiego, by brać udział w uroczystościach.

Kto jednak zdecydował się przyjść, miał okazję obejrzeć pokaz Grupy Rekonstrukcji Historycznej 63. Toruńskiego Pułku Piechoty. Było głośno i wystrzałowo. Z kon-certem wystąpiła także Orkiestra Garnizonu Toruń.

Tymczasem na Rynku Nowomiej-skim odbywał się festyn pod hasłem „Gęsina na świętego Marcina”. Ta impreza przyciągnęła zdecydowa-nie więcej torunian. Główną atrak-cją była możliwość degustacji i kup-

na potraw z gęsiny. Aby dodatkowo uatrakcyjnić imprezę, jako środek płatniczy wprowadzono... gęsie dukaty. Rozstawiono także stoiska z różnymi lokalnymi produktami i wyrobami rękodzielniczymi, a przez cały czas trwania festynu organizo-wano konkursy edukacyjne i zaba-wy zręcznościowe dla młodszych i starszych.

- Pierwszy raz w życiu jadłam gę-sinę, poza tym brałam udział w kil-ku zabawach. Choć pogoda nie jest przyjemna, bardzo mi się tu podoba - mówiła 7-letnia Ania Piątkowska.

Salwy dla orłów i degustacja gęsiNa placu Rapackiego odbyły się uroczystości Święta Niepodległości. Na Rynku Nowomiejskim akcją „Gęsina na świętego Marcina”

WYSTAWA NA RYNKU

Z okazji Święta Niepodległo-ści oraz 75. rocznicy śmierci Józefa Piłsudskiego powstające Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku przygotowało wy-stawę zatytułowaną „Wolność, Szacunek, Moc, Granice”.

Wystawę można oglądać na Rynku Staromiejskim jeszcze tylko do dziś.

Page 19: 12.11.2010 Magazyn

Kontakt: [email protected]

tel./fax (56) 611 81 18Sport Piłkarze kończą rundę jesiennąTrudne zadanie Elany w Legnicy. Olimpia pod Jasną Górą strona 23

W niedzielę przyjeżdża LotosKoszykarki Energi Toruń nie mają chwili oddechu strona 22

DZIEŃ DOBRY

A co potem?Gdy dostałem zaprosze-nie na debatę polityków o lokalnym sporcie, nie oczekiwałem po niej nic odkrywczego. Ale odkryw-czy był sam pomysł. Nie przypominam so-bie, by wcześniej przed jakimikol-wiek wyborami ktoś zdecydował się na dywago-wanie właśnie o tej dziedzinie naszego życia. Skoro więc zaprosili, to poszedłem zobaczyć (wysłuchać) ten historyczny moment. Ameryki rzeczywi-ście nie odkryto, ale dobrze, że chociaż spróbowano. A do rozmówców mam jed-ną prośbę. Wiem, że fajnie jest otwierać nowe obiekty, przeciąć wstęgę, ale wraz z ich powstaniem powinna być od razu przygotowana koncepcja ich wykorzysty-wania. By nie powtórzył się casus Portugalii. Przed Euro 2004 wybudowano tam wspaniałe stadiony. Dziś się je likwiduje lub zmniejsza, bo stały niewykorzystane. Piotr Bednarczyk

CYTAT DNIA Psychicznie było mi łatwiej trenować niż przed igrzyskami, przygotowania wymagały za to więcej wysiłku fizycznego. Czuję, na co mnie stać.

Adam Małysz o przygotowaniach do sezonu

Piotr Bednarczyk [email protected]

Trwa plebiscyt „Nowości” na „Sportowca Torunia 2010 roku”. Wyniki ogłosimy na wielkim balu zorganizowanym z inicjatywy prezydenta Michała Zaleskiego.

To już dziewiąta edycja naszego plebiscytu. Kto wygra tym razem? Wszystko w rękach naszych Czytel-ników i sportowych kibiców. Kupo-ny (tylko oryginalne) prosimy do-starczać osobiście lub listownie na adres „Nowości”, ul. Podmurna 31, 87-100 Toruń. Czekamy na nie do 5 stycznia. Liczą się tylko kupony, na których będą nazwiska trzech spor-towców (nr 1. otrzymuje 3 pkt, 2. - 2 i 3. - 1). W grudniu do głosowania „kuponowego” dołączy „sms-owe”.

Lista sportowców wybrana przez „Nowości” i przedstawicieli Urzędu Miasta Torunia będzie rozszerzona

o 10 zawodników, których wskażą nasi Czytelnicy (tel. 56 611 81 18). Ostatecznie lista kandydatów zosta-nie zamknięta dzisiaj.

O nagrody finansowe dla spor-towców ponownie zadbał prezy-dent miasta i sponsorzy. Zwycięzca otrzyma osiem tysięcy złotych. Za kolejne miejsca laureaci dostaną od sponsorów odpowiednio: 6, 5, 4, 3 i pół, 3, 2 i pół, 2, 1 i pół oraz 1 ty-siąc złotych.

Dodatkowo wybrany zostanie ob-cokrajowiec, drużyna, junior, trener i sponsor. Tak jak w ubiegłym roku o zwycięzcach zadecyduje kapituła, w której znajdą się przedstawiciele „Nowości” i Urzędu Miasta.

Ogłoszenie wyników nastąpi na wielkim balu, zorganizowanym przez prezydenta Torunia i Wydział Sportu i Turystyki UM, który odbę-dzie się w sobotę 22 stycznia 2011 roku. o godz. 20 w Centrum Targo-wym „Park”. Zaproszenia kosztują 400 zł i będą do nabycia od grudnia

w „sportowym” wydziale Urzędu Miasta. Patronat nad balem objęła też TV Toruń.

Dla Czytelników, którzy wezmą udział w plebiscycie, redakcja „No-wości” przygotowała atrakcyjne na-grody.

Oto nasi kandydaci:- boks: Aneta Stefaniak, Aneta Ry-

gielska, Patryk Tołkaczewski; - futsal: Tomasz Urbański;- hokej na lodzie: Przemysław

Bomastek, Tomasz Witkowski, Ma-riusz Kuchnicki;

- hokej na trawie: Łukasz Doma-chowski, Krystian Makowski, Karol Szyplik;

- judo: Magdalena Kowalczyk - kick boxing: Kinga Siwa, Michał

Wszelak;- kolarstwo: Piotr Gawroński; - koszykówka: Agata Gajda, Patry-

cja Gulak-Lipka, Monika Krawiec, Przemysław Karnowski, Tomasz Li-piński;

- lekkoatletyka: Filip Drozdowski;

Czytelnicy „Nowości” wybiorą Sportowca Torunia 2010 rokuPlebiscyt. Wyniki głosowania ogłosimy w styczniu na wielkim balu zorganizowanym przez Urząd Miasta w Centrum Targowym „Park”

KUPON NOWOŚCI

Plebiscyt na Sportowca Torunia 2010 roku

1. ...................................................................................................

2. ...................................................................................................

3. ...................................................................................................

Imię i nazwisko*: .............................................................................

Adres: ............................................................................................ * wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych

- łyżwiarstwo figurowe: Olga Szelc

- piłka nożna: Adam Młodzieniak, Marcin Wróbel, Wojciech Świde-rek;

- speedrower: Marcin Paradziń-ski, Rafał Duliński;

- szermierka: Martyna Jelińska, Marta Hausman;

- teakwon-do: Kamila Szustak;

- tenis stołowy: Jakub Dyjas;- wioślarstwo: Jakub Jabłoński,

Dariusz Juręczyk, Paweł Lipowski, Piotr Majewski, Łukasz Pawłowski, Michał Słoma;

- wspinaczka sportowa: Agata Wi-śniewska

- żużel: Wiesław Jaguś, Adrian Miedziński, Emil Pulczyński.

Zapraszamy od głosowania!

Pomoc wskazana, ale jaka?Debata. Tuż przed wyborami politycy rozmawiali o stanie sportu młodzieżowego i profesjonalnego

Piotr Bednarczyk [email protected]

W kafeterii Dworu Artusa marsza-łek województwa Piotr Całbecki i Jacek Gajewski zorganizowali debatę dotyczącą sportu w na-szym regionie.

Jako kandydaci w najbliższych wy-borach do sejmiku do dyskusji za-prosili liderów innych ugrupowań. Z zaproszenia skorzystali Zbigniew Fiderewicz, Lech Narębski i Wal-demar Achramowicz. Wśród gości przysłuchujących się debacie lub biorących w niej udział byli też m. in. poseł Tomasz Lenz, prezes Uni-baksu Wojciech Stępniewski oraz trenerzy Jan Ząbik (żużel) i Henryk Żołnowski (boks).

Na początku Piotr Całbecki rozdał pozostałym rozmówcom rękawi-ce bokserskie. Okazały się jednak zbędne, bo dyskusja była spokojna.

W pierwszej części debatowano o sporcie młodzieżowym. Gene-ralnie wszyscy byli zgodni, że in-frastruktura sportowa w regionie rozwija się nieźle. Gorzej wygląda sprawa z wykorzystaniem obiek-tów.

- Generalnie bolączką młodzieżo-wego sportu są słabe zarobki trene-rów - mówił Jacek Gajewski. - I trze-ba byłoby zdecydowanie zwiększyć jego promocję wśród młodzieży. Mamy bardzo groźnego rywala - Internet. Dlatego powinniśmy za-chęcić najlepszych sportowców z re-gionu, by się spotykali z młodymi ludźmi i zachęcali ich do uprawia-nia sportu, namawiali dzieciaki do tego, by wstały od biurek i zaczęły się ruszać.

Zgodnie z przewidywaniami wszyscy rozmówcy opowiedzieli się za rozwojem sportu młodzieżowego

Fot.

Grz

egor

z O

lkow

ski

Zbigniew Fiderewicz twierdził, że miasto zrobiło dużo, jeśli chodzi o infrastrukturę sportową. Wyliczał obiekty, wspomniał o istniejącej tu jedynej w województwie Szkole Mi-strzostwa Sportowego. Ale nie do końca przekłada się to na liczbę tre-nujących w klubach. W 200-tys. mie-ście mamy tylko pięć tys. sportow-ców, a więc zaledwie 2,5 procenta.

Lech Zdrojewski (jak sam podkre-ślił - działacz siatkarski) krytycznie ocenił stan sportu młodzieżowego. Jego zdaniem szkolenie w klubach kuleje z powodu braku pieniędzy i trzeba znaleźć jak najszybciej źró-dła jego dofinansowania.

Z kolei Waldemar Achramowicz również podniósł kwestię odpo-wiedniego wykorzystania istnieją-cej już bazy. Zaapelował, by decyzje w sprawie sportu w samorządzie nie miały charakteru politycznego.

Podniesiono kwestię tego, że sport mógłby być doskonałym środ-kiem na walkę z patologią.

- Twierdzenie, że sport jest antido-tum na patologię w społeczeństwie jest twierdzeniem z PRL-u - powie-dział poseł Tomasz Lenz. - Jest to oczywiście prawda, ale w obecnej sytuacji trenują tylko dzieci, któ-rych rodziców stać na zapłacenie za sprzęt, wyjazdy, zajęcia. I to trzeba zmienić.

Później debata przeniosła się na sport profesjonalny. Więcej było py-tań niż konkretnych propozycji.

- Może taki sport powinien być raczej nie wspierany, a nagradza-ny? - zastanawiał się marszałek Piotr Całbecki. - Tylko w jaki sposób traktować osiągnięcia w różnych dyscyplinach? I czy nie powinniśmy rozdzielić sportu profesjonalnego od zawodowego?

- Powstaje dylemat - czy rozwijać sporty mało popularne, czy skupić się na tych najpopularniejszych? - pytał z kolei Waldemar Achramo-wicz.

- Samorządy się angażują w po-moc - zapewniał Zbigniew Fidere-wicz.

- Ale ratując bankrutów publicz-nymi pieniędzmi nieraz stają się zakładnikami klubów - kontrował Jacek Gajewski.

Temperatura dyskusji podniosła się tylko na moment - gdy Walde-mar Achramowicz zadał pytanie, co by było z Apatorem, gdyby nie było Motoareny? Prezes Unibak-su Wojciech Stępniewski od razu zaznaczył, że Apatora nie ma już od czterech lat, a Jacek Gajewski stwierdził, że w 2007 i 2008 roku Motoareny jeszcze nie było, a żużlo-wy klub miał się bardzo dobrze.

12 listopada 2010 19

Page 20: 12.11.2010 Magazyn

Sport20 12 listopada 2010

Honor uratowany!Siatkówka. Polska reprezentacja na MŚ w Japonii zagra o miejsca 9-12

Tadeusz Nadolski

W środę w ostatnim meczu drugiej fazy rozgrywanych w Japonii mistrzostw świata polskie siatkarki pokonały Turcję 3:1.

Dzięki temu biało-czerwone zostają w turnieju, ale pięć małych punk-tów na plus w meczu z Turcją to o cztery za mało, żeby awansować do strefy 5-8.

Gdyby się udało, polska reprezen-tacja zostałaby najwyżej sklasyfiko-wana na mistrzostwach świata od 1962 roku. Zwycięstwo z Turczyn-kami daje awans do 12 najlepszych drużyn na świecie. Ostatni raz Polki znalazły się w tym gronie w 1978 roku, kiedy zostały sklasyfikowanena 11 miejscu. Honor udało się więc uratować częściowo.

Dużo błędów własnych

W pojedynku z Turcją w polskiej drużynie najwięcej okazji do ataku miała Anna Werblińska, która zdo-była dla naszej ekipy 22 punkty. Niestety, nasza reprezentacja po raz kolejny „wygrała” też w zesta-wieniu podsumowującym liczbę błędów własnych. Biało-czerwone oddały Turczynkom aż 31 „oczek”. Pięć punktów mniej otrzymaliśmy w prezencie od naszych rywalek.

Teraz Holandia

W pierwszym spotkaniu o miejsca 9-12 Polska zmierzy się z Holandią. Nasze siatkarki rozegrają ten mecz w sobotę, 13 listopada, o godz. 4.30 rano (czasu polskiego). Jak zapowie-

Polka Małgorzata Glinka-Mogentale odbiera piłkę podczas meczu grupy E mistrzostw świata siatkarek z Turcją w Tokio, 10 bm. Asystuje Mariola Zenik.

Fot.

PAP

KOSZYKÓWKA

W Eurolidze...Asseco Prokom Gdynia poniósł czwartą kolejną po-rażkę w Eurolidze, w meczu z Partizanem Belgrad we własnej hali 62:69 (18:20, 18:19, 15:13, 11:17). Pierw-szą wygraną wśród kobiet odniósł KSSSE AZS PWSZ Gorzów, który pokonał na własnym parkiecie Frisco Sika Brno 74:61 (22:15, 16:12, 18:18, 18:16). Zwy-ciężył także Lotos Gdynia, który pokonał u siebie Go-spic Croatię 90:88.(nad)

SZERMIERKA

Srebrny medal PolekParyż. Polska drużyna florecistek w składzie Sylwia Gruchała, Anna Rybicka, Karolina Chlewińska i Katarzyna Kryczało w finalemistrzostw świata w Paryżu przegrała z broniącymi tytu-łu Włochami 37:45.

SPORT W TV

Dziś polecamyCanal+Sport. 20.00 Piłka nożna Wisła Kraków - Legia Warszawa. Eurosport. 18.15 Szermier-ka, MŚ w Paryżu.

LOTTO

LOTTO (9.11.)

1 wygr. I stop. - 2.978.012,30 32 wygr. II stop. - 8.196,20 2192 wygr. III stop. - 319,70 43647 wygr. IV stop. - 20,00

MINILOTTO (9.11.)4 wygr. I stop. - 56.724,90 208 wygr. II stop. - 436,40 7578 wygr. III stop. - 18,00

JOKER (10.11.)(4) 5, 20, 34, 49J+4 0 0,00 J+3 1 5.767,20 J+2 61 125,20 J+1 554 25,90 J+0 1570 10,00 0+4 0 0,00 0+3 71 84,30

MULTI MULTI (10.11.)Losowanie o godz. 14.00: 4, 10, 15, 19, 24, 25, 32, 33, 36, 39, 43, 45, 47, 49, 53, 66, 70, 71, 76, (28) - plus

Losowanie o godz. 22.15: 4, 7, 9, 14, 21, 24, 25, 29, 31, 34, 39, 40, 46, 50, 51, 55, 61, 62, 67, (45) - plus

MULTI MULTI (11.11.)Losowanie o godz. 14.00: 4, 14, 17, 19, 22, 24, 32, 36, 38, 40, 48, 51, 52, 56, 57, 58, 61, 69, 70, (76) - plus

PIŁKA NOŻNA

Błąd Artura Boruca

Włochy. Po świetnym debiucie w Serie A przyszedł czas na pierwszy poważny sprawdzian we Włoszech dla Artura Boruca. Jego Fiorenti-na pojechała do Rzymu grać z AS Romą. Niestety, „Viola” przegrała, a Polak wpuścił aż trzy bramki. Przy jednej z nich popełnił fatalny błąd. Wyniki środowych spotkań Serie A: AC Milan - Palermo 3:1, AS Roma - Fiorentina 3:2, Brescia - Juventus 1:1, Cagliari - Napoli 0:1, Catania - Udinese 1:0, Cesena - Lazio 1:0, Chievo - Bari 0:0, Genoa - Bologna 1:0, Lecce - Inter Milan 1:1. Czo-łówka tabeli po 11 kolejkach: 1. AC Milan 23 pkt, 2. Lazio Rzym 22, 3. Napoli 21, 4. Inter Mediolan 20, 5. Juventus Turyn 19... 13. Fiorentina 12.

Lech uratował remis

Poznań. Lech Poznań zremisował 2:2 z Polonią Warszawa w zale-głym meczu 6. kolejki ekstraklasy. „Czarne Koszule” po pierwszej po-łowie prowadziły już 2:0, ale w 50. minucie kontaktową bramkę dla poznaniaków strzelił Artjoms Rud-nevs, a w 71. minucie wyrównał Ja-kub Wilk. Spotkanie na Bułgarskiej miało wiele podtekstów. Drużynę gospodarzy prowadził Jose Maria

Bakero, ktorego dwa miesiące temu prezes Józef Wojciechowski wyrzu-cił z Polonii za słabe wyniki. Z kolei piłkarze gości grali o przywrócenie pensji zawieszonych przez właści-ciela stołecznego klubu.Lech Poznań - Polonia Warszawa

2:2 (0:2). Bramki: 0:1 Mierzejewski (9, karny), 0:2 Coutinho (27), 1:2 Rudnevs (50), 2:2 Wilk (72).

W weekend rozegrana zostanie13. kolejka. Oto pary. Piątek: Widzew - Cracovia, Wisła Kraków - Legia. So-bota: Lech - Lechia, Polonia Bytom - Arka, Polonia Warszawa - Ruch, Śląsk - Górnik Zabrze. Niedziela: Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów, Korona - Jagiellonia Białystok.

Pod znakiem derbów

Anglia. Manchester City bezbram-kowo zremisował na własnym sta-dionie z Manchesterem United w 12. kolejce Premier League. Taki wynik jest rozczarowujący dla obydwu ze-społów, które w ligowej tabeli wciąż gonią lidera - Chelsea Londyn. Re-mis w derbach Manchesteru z pew-nością ucieszył fanów Chelasea i Arsenalu. Liderujący w tabeli „The Blues” w derbach Londynu pokonali Fulham 1:0. Chelsea (28 punktów) powiększyła w ten sposób swoją przewagę nad „Czerwonymi Dia-błami” do czterech „oczek”. Na trze-ciej pozycji z dorobkiem 23 punk-tów jest Arsenal, który pokonał na wyjeździe 2:0 Wolverhampton. W

bramce Kanonierów czyste konto zachował Łukasz Fabiański.

Wyniki środowych spotkań Pre-mier League: Aston Villa - Blackpool 3:2, Chelsea - Fulham 1:0, Newca-stle U. - Blackburn 1:2, West Ham - West Bromwich 2:2, Wigan - Liver-pool 1:1, Wolverhampton - Arsenal 0:2, Everton - Bolton 1:1, Manche-ster City - Manchester United 0:0.

Szczęsny podpisał

Anglia. Jak podała oficjalna stronaArsenalu, 20-letni polski bramkarz, Wojciech Szczęsny, podpisał nowy wieloletni kontrakt z klubem.

Zgodnie wygrali po 5:1

Hiszpania. Najwięksi hiszpań-skiej piłki w środę zgodnie wygrali w Pucharze Króla. Barcelona i Real Madryt rozgromiły swoich rywali po 5:1. Dla trenera Katalończyków było to setne zwycięstwo w roli opiekuna zespołu z Camp Nou, a dla jego vis-a-vis ze stolicy pierw-szy mecz, który musiał obejrzeć w Hiszpanii z wysokości trybun. Jose Mourinho został wyrzucony z ławki za zdanie „idź do cholery”, jakie wy-powiedział do sędziego.

Duma Katalonii wygrała ze sła-biutką Ceutą (w pierwszym meczu było 2:0). Dla Guardioli było to set-ne zwycięstwo w roli trenera Bar-celony. Na Camp Nou dał pograć rezerwowym i piłkarzom z drugiej

działa po meczu z Turczynkami Ka-tarzyna Gajgał, nasze siatkarki będą walczyły o jak najlepszy wynik. W tym przypadku celem są kolejne punkty do rankingu światowego. Drugą parę w grupie 9-12 tworzą Kuba i Chiny.

W grupie E na pierwszym miejscu z kompletem zwycięstw uplasowała się Rosja i w półfinale zagra z USA.W grupie E triumfowała także nie-pokonana Brazylia, której rywalem będzie Japonia.

FAKTY

Polska - Turcja 3:1 (25:23, 24:26, 27:25, 25:22). Polska: Bednarek-Ka-sza, Glinka-Mogentale, Werblińska, Sadurek, Gajgał, Kaczor, Zenik (li-bero) oraz Jagieło, Zaroślińska.

Grupa E: Serbia - Korea 3:0, Chiny - Peru 3:0, Rosja - Japonia 3:1.1. Rosja 7 14 1.3392. Japonia 7 12 1.045---------------------------------------------------------------------------3. Serbia 7 11 0.9644. Turcja 7 10 1.026---------------------------------------------------------------------------5. Polska 7 10 1.0136. Chiny 7 10 0.989---------------------------------------------------------------------------7. Korea 7 10 0.9488. Peru 7 7 0.753

Grupa F: Brazylia - USA 3:1, Czechy - Tajlandia 1:3, Holandia - Niemcy 1:3, Włochy - Kuba 2:3. 1. Brazylia 7 14 1.3172. USA 7 12 1.090---------------------------------------------------------------------------3. Niemcy 7 11 1.0824. Włochy 7 11 1.062---------------------------------------------------------------------------5. Kuba 7 10 0.9156. Holandia 7 9 0.965---------------------------------------------------------------------------7. Tajlandia 7 9 0.8158. Czechy 7 8 0.859

W kolejnych rubrykach: mecze, punkty, stosunek małych punktów zdobytych do straconych.

O miejsca 1-4: Rosja - USA sobo-ta, godz. 7.00), Brazylia - Japonia (godz. 10.00). Transmisje w Polsa-cie Sport. Zwycięzcy zagrają o złoty medal MŚ, przegrani o miejsce 3.

O miejsca 5-8: Serbia - Włochy, Niemcy - Turcja. Zwycięzcy zagrają o miejsce 5., przegrani o miejsce 7.

O miejsca 9-12: Polska - Holandia (sobota, godz.4.30 polskiego cza-su, retransmisja w Polsacie Sport o godz. 12.40). Kuba - Chiny. Zwy-cięzcy zagrają o miejsce 9., przegra-ni o miejsce 11.

Z imprezą żegnają się Korea, Peru, Tajlandia i Czechy.

drużyny. Jeden z nich, 24-letni No-lito, odwdzięczył się za zaufanie już w drugiej minucie meczu, gdy wy-prowadził zespół na prowadzenie.

Równie pewne zwycięstwo od-niósł Real. Jose Mourinho już wcze-śnie zapowiadał, że rywale nie mają co liczyć na zlekceważenie przez jego piłkarzy. - W tym roku Alcorco-nów nie przewiduję - mówił niedaw-no, odnosząc się do zeszłorocznej wpadki. Królewscy, którzy od 17 lat czekają na trofeum Puchara Króla, w pierwszym meczu bezbramkowo zremisowali z Murcią. Tym razem sprężyli się i rozgromili trzecioli-gowców 5:1.FC Barcelona - CD Ceuta 5:1 (2:1).

Bramki: 1:0 Nolito (2), 2:0 Milito (7), 2:1 Guzman (34), 3:1, Pedro (51), 4:1 Krkić (64), 5:1 Messi (68).Real Madryt - Real Murcia 5:1

(2:0). Bramki: 1:0 Granero (3), 2:0 Higuain (43), 3:0 Cristiano Ronal-do (74), 3:1 Pedro (80), 4:1 Benze-ma (84), 5:1 Xabi Alonso (88).

Tymczasem zbliższa się pierw-szy w tym sezonie pojedynek obu drużyn. Spotkanie Barcelony z Re-alem Madryt zostanie rozegrane w poniedziałek, 29 listopada (godz. 21.00), a nie jak wcześniej mówio-no w niedzielę, 28 listopada. Choć pojawiały się głosy, że poniedziałek jest niegodny największego piłkar-skiego klasyku w Europie, dzień ten został wybrany ze względu na nie-dzielne wybory do katalońskiego parlamentu.(nad, www.tvn24.pl)

Page 21: 12.11.2010 Magazyn

Sport lokalny22 12 listopada 2010

REKREACJA

Zaproszenie na Mentor....

Toruń. Czynne jest lodo-wisko Mentor przy Szosie Chełmińskiej 177-181. Oto plan ślizgawek: od poniedziałku do piątku (godz. 18, 19, 20), w sobotę (od godz. 12 do godz. 20 - ostatnie wejście) i niedzielę (od 12 do 19). Każda ślizgawka trwa 50 minut. Bilet wstępu kosztuje 8 zł (normalny), 6,5 zł (ulgo-wy) oraz 6,5 zł (rodzin-ny). Wypożyczenie łyżew kosztuje 8 zł. W sprzedaży są dostępne też karnety (11 wejść - 80 lub 65 zł). Na lodowisku Mentoru prowadzona jest też nauka jazdy na łyżwach dla dzieci oraz dla dorosłych. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie www.lodowisko.torun.pl.(cz)

... i Tor-TorToruń. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zaprasza na ślizgawki. Oto ich plan: - środy (19--19.50), - soboty i niedziele (14-14.50, 15.15-16.05 i 16.30-17.20). Ceny wejściówek: dorośli - 8 zł, dzieci (w tym także studenci) - 5,5 zł, bilet ro-dzinny 7 zł (dorośli), 4,5 zł (dzieci), karnet (10 wejść) - 65 (dorośli), 45 (dzieci), wypożyczenie łyżew - 6 zł.(KG)

Odra nie postawiła oporuKoszykówka. Po łatwej wygranej w Brzegu, Katarzynki w weekend zmierzą się z mistrzem Polski

Krystian Góralski [email protected]

Bez większych problemów zespół Energi Toruń pokonał w środę w Brzegu miejscową Odrę 104:65. Było to zaległe spotkanie 6. kolej-ki Ford Germaz Ekstraklasy

Katarzynki niemal od samego po-czątku dominowały w Brzegu. W 5 min. było już 16:7. W połowie dru-giej kwarty, po trafieniu zza linii6,25 m Jeleny Maksimović, 29:20, a na przerwę oba zespoły schodzi-ły przy prowadzeniu Katarzynek 45:32.

Z każdą minutą było lepiej

Jeszcze lepiej było po zmianie stron. Pierwsze pięć minut Energa wygrała 13:2 i po kolejnych punk-tach Maksimović było już 58:34.

Przewaga rosła z każdą minutą. Niemal wszystkie koszykarki Ka-tarzynek punktowały. W 28. min. było 66:42 dla Energi. Torunianki od tego momentu zdobyły piętna-ście punktów z rzędu i na początku czwartej kwarty na tablicy wyników widniał rezultat 81:42 dla przyjezd-nych.

Po raz pierwszy w tym sezonie podopieczne Elmedina Omanicia osiągnęły granicę stu punktów. Uczyniła to na ponad minutę do końca spotkania Patrycja Gulak - Lipka.

Niestety, toruński szkoleniowiec nie mógł w Brzegu skorzystać z Very Perostijskiej. Okazało się, że bułgarska środkowa w miniony poniedziałek przeszła w Poznaniu

badania kolana. Po nich okazało się, że potrzebny jest przynajmniej dwutygodniowy odpoczynek od ko-szykówki.

W niedzielę z Lotosem

Oznacza to, że jedna z najlep-szych zawodniczek Energi nie zagra w najbliższą niedzielę (początek o godz. 17.45) w meczu z Lotosem Gdynia oraz w kolejny czwartek (18 listopada, godz. 19) w spotkaniu Pucharu Europy FIBA z portugal-skim Sport Alges Dafundo.

Kolejną zawodniczką Energi, która zmaga się z kontuzją kolana jest Vera Perstijska (z prawej) Czeka ją odpoczynek

Fot.

Jace

k Sm

arz

Spore zainteresowanieKoszykówka. Gospodarze dmuchają na zimne

Maciej Mroczyński

Zwiększona liczba ochroniarzy i postawienie na nogi znacznych sił policyjnych będą towarzyszyły sobotniemu (godz. 18) spotkaniu koszykarzy Zastalu Zielona Góra z Anwilem Włocławek.

Podjęte przez zielonogórzan spe-cjalne środki to efekt napadu na au-tokar z graczami sopockiego Trefla.

Przypomnijmy, że podczas ostat-niego meczu Zastalu na własnym parkiecie do autokaru drużyny gości weszła kilkunastoosobowa grupa kibiców z zapalonymi papie-rosami i butelkami. Sopocki trener był szarpany i klepany po twarzy, a drużyna nie mogła liczyć na pomoc służb porządkowych ani policji. So-pocianie byli mocno prowokowani, ale na szczęście do rękoczynów nie doszło. Zielonogórski klub zapew-nia, że sytuacja się nie powtórzy.

- Właściwie trudno zajście koja-rzyć z koszykarskim spotkaniem, bo było już półtorej godziny po meczu, na którym zresztą nie było napast-ników - mówi Marcin Nowak, rzecz-nik prasowy Zastalu. - Wykazał to nasz monitoring. Dmuchamy jed-nak na zimne i zwiększyliśmy licz-bę ochroniarzy. Baczniejszą uwagę

Daleka wyprawa po ósmą wygranąKoszykówka. Ekipa Andrzeja Sinielnikowa jest słabsza niż w poprzednim sezonie

Krystian Góralski

Najdalszy wyjazd czeka w sobotę zawodników SIDEn-u Polski Cu-kier. Torunianie zagrają o godz. 18 w Bielsku Podlaskim z Turem.

Podopiecznych Grzegorza Sowiń-skiego są zdecydowanym fawory-tem tego spotkania. Jedynym minu-sem wydaje się daleka podróż.

na rejon hali ma również zwrócić policja, więc zarówno kibice, jak i koszykarze Anwilu mogą się czuć bezpiecznie.

W Zielonej Górze zainteresowa-nie spotkaniem bije rekordy. W śro-dę rano w kasie zostało już tylko kil-kaset wejściówek. Wszystkie jednak nie zniknęły, bowiem klub pozosta-wił jednak pulę biletów do bezpo-średniej sprzedaży w dniu meczu.

Mecz pokaże na żywo stacja TVP Sport.

FAKTY

W innych meczach gr. A II ligi mężczyzn

Sobota: SMS PZKosz Władysła-wowo - Etmal Korsarz Gdańsk (16), MON - POL Płock - Basket Piła (17), PWiK Piaseczno - Trefl II Sopot (17.30), Żyrardowianka Żyrardów - Żuraw King Oscar Gniewino (18) i KK Świecie - AZS WSGK Pol - Fol Kutno (18)

Niedziela: WOSSM Warszawa - AZS UWM Olsztyn (17)

Sopot 96:52 i AZS-em UWM Olsz-tyn 99:89.

W ostatniej kolejce gracze z Biel-ska Podlaskiego przegrali w Kutnie z AZS-em aż 53:84.

Torunianie z kolei po siedmiu kolejkach są niepokonani. Mają na swoim koncie cenne wyjazdowe zwycięstwa m.in. z AZS-em Kutno 76:67, Żyrardowianką 77:70, Żu-rawiem Gniewino 81:76 i SMS-em Władysławowo 84:69.

W Bielsku nie powinni mieć więk-szych problemów z odniesieniem kolejnej wygranej.

FAKTY

Odra Brzeg - Energa Toruń 65:104

Kwarty: 13:19, 19:26, 10:33, 23:26

Odra: A. Jones 16 (1x3), J. Daniel 13 (1), X. Stewart 13, M. Alexander 9, M. Żyłczyńska 1 oraz M. Gawrońska 7, J. Oses, E. Buszta i L. Glover po 0, N. Tajerle 0

Energa: J. Maksimović 19 (1), M. Krawiec 14 (1), L. Murphy 11, E. Tłu-mak 9 (1), V. Bortelova 7 (1) oraz P. Gulak - Lipka 10 (1), N. Małaszewska i A. Gladden po 10, M. Mazić 8, A. Gajda 6, P. Olszak 0

FAKTY

Pary 6. kolejki Tauron Basket Ligi

Sobota: Siarka Tarnobrzeg - Energa Czarni Słupsk (godz. 18), Kotwica Kołobrzeg - PGE Turów Zgorzelec (18) i Polphar-ma Starogard Gdański - Polonia Warszawa (18)

Niedziela: PBG Basket Poznań - Trefl Sopot (19)

Mecz Asseco Prokomu Gdynia z AZS-em Koszalin odbędzie się 23 marca 2011 roku

Tur w tym sezonie jest słabszy niż w poprzednim. Najlepszymi gracza-mi trenera Andrzeja Sinielnikowa są Piotr Brzozowski (27 min, 17,8 pkt, 2,3 as) i Aaron Weres (30 min, 14,1 pkt, 5,1 zb).

Koszykarze z Bielska Podlaskiego wygrali w tym sezonie cztery z sied-miu spotkań. Mają komplet zwy-cięstw we własnej hali, ale rywali-zowali w niej ze słabszymi ekipami: Mon-Polem Płock 96:87, Treflem II

Torunianie powinni pewnie pokonać Tura. To szansa na grę dla rezerwowych. Od lewej: Michał Bagaziński, Tomasz Tracz i Dawid Wójcik

Fot.

Jace

k Sm

arz

Page 22: 12.11.2010 Magazyn

PIŁKARSKI WEEKEND

II liga zachodnia17. kolejka. Czarni - Zawi-sza, Górnik - Tur, Miedź - Elana (sobota, 11), GKS Tychy - Lechia, Raków - Olimpia (niedziela, 13), Nielba - Chojniczanka, Polonia S. - Ruch, Bałtyk - Polonia N. T., Jarota - Zagłębie.

III liga15. kolejka. Sobota: Unia Swarzędz - Włocłavia (14), Notecianka Pakość - Piast Kobylin (13), Lech Rypin - Górnik Konin (14), Polo-nia Leszno - Wda Świecie (14), Victoria Koronowo - Chemik Bydgoszcz (13), Unia Janikowo - Calisia (12), Mieszko Gniezno - Unia Solec (13); niedziela; TS Dopiewo - Lubuszanin Trzcianka (12)

IV liga15. kolejka. Grom Osie - Krajna Sępólno (13), Legia Chełmża - Noteć Łabiszyn (13), Start Radziejów - Chełminianka (13), Unia Wąbrzeźno - LTP Lubanie (13), Sparta Unifreeze Brodnica - Zdrój Ciecho-cinek (12), Flisak Złotoria - Dąb Barcin (13); niedzie-la: Goplania Inowrocław - Cuiavia Inowrocław (14)

Liga okręgowaGrupa 1. Drwęca Golub--Dobrzyń - Victoria Lisewo (14), Czarni Nakło - Polo-nia Bydgoszcz (14), Pro-mień Kowalewo - Unislavia (14), Strażak Przechowo - Spójnia Białe Błota (13), Pomorzanin Serock - Cyklon Kończewice (13), Pomorzanin Toruń - Tu-cholanka (12); niedziela: Start Pruszcz - Sparta II Brodnica (14), Olimpia II Grudziądz - Start Warlubie (14).

Grupa 2. Kujawianka Strzelno - Lider Włocła-wek (13), Brzysko-Rol Brzyskorzystewko - MGKS Lubraniec (14), Sparta Ja-nowiec - Pałuczanka Żnin (13), Kujawy Markowice - Kujawskie Pogranicze (13), Gopło Kruszwica - Kujawiak Kowal (13), Ku-jawianka Izbica - Sadownik Waganiec (14); niedziela: Ziemowit Osięciny - Mień Lipno (13), Szubinianka - Czarni Wierzchosławice (13).

Sport lokalny 12 listopada 2010 23

Mniej prób i mniej trafieńKoszykówka. Analizujemy, jak zawodniczki i zawodnicy radzą sobie z rzutami trzypunktowymi

Czy Marchewka pokona „Marchewkowych”?Futsal. Ekipę KS-u Gniezno prowadzi trener z Torunia, a Paweł Hoeft w ubiegłym sezonie grał w ekipie Marwitu

Tadeusz Nadolski

Przed sezonem 2010/2011 w ko-szykarskich przepisach wprowa-dzono istotną modyfikację - linię rzutów za trzy punkty przesunię-to o pół metra.

Obecnie odległość wynosi 6,75 m. Jak to się odbiło na skuteczności ze-społów i zawodników?

Po dziewięciu kolejkach ekstra-klasy kobiet i ośmiu rundach I ligi mężczyzn można już wyciągnąć pierwsze wnioski. Zawodniczki Ar-tego trafiły w sumie 37 razy zza li-nii 6,75 m na 130 prób. Osiągnęły więc skuteczność rzędu 28,5 proc. W ubiegłym sezonie na tym eta-pie rozgrywek (z zastrzeżeniem, że grały niemal w zupełnie innym składzie) skuteczność była podobna - 53/185 (28,6 proc.). W oczy rzuca się jednak zdecydowanie większa

liczba prób i więcej celnych trafień.Liderkami bydgoskiej drużyny są Marta Urbaniak (11/23 - 47 proc.) i Monika Sibora (10/36 - 27 proc.).

Przyjrzyjmy się, jak to wygląda w ekipie Lotosu Gdynia. Mistrz Pol-ski na razie rzuca więcej i więcej trafia (47/148 - 31,7 proc.). Podob-nie było przed rokiem - 62/151 (41 proc.).

W przypadku KPSW Astorii sta-tystyki mogą być nieco mylące. Co prawda drużyna prowadzona przez Jarosława Zawadkę po wywalcze-niu awansu do I ligi na pozycjach obwodowych niewiele się zmieniła, bowiem nikt nie ubył, a doszli Rado-sław Plebanek i niedawno Sebastian Grzesiński, to jednak poziom rywa-lizacji w II lidze jest dużo niższy.

Co to oznacza? Bydgoszczanie wiele spotkań wygrywali bardzo wysoko nie mając problemów z defensywą przeciwników. Wo-bec braku nacisku w obronie czę-sto dochodzili do czystych sytuacji rzutowych. W ośmiu pierwszych meczach poprzedniego sezonu aż czterokrotnie przekroczyli liczbę 10 celnych rzutów za 3 pkt - i to zarów-no u siebie, jak i na wyjazdach (naj-więcej 14/27 z OSSM Sopot w hali przy ul. Królowej Jadwigi). Nic więc dziwnego, że drogę do kosza znala-zło 65 rzutów na 170 (38,2 proc.).

Teraz sytuacja zmieniła się dia-metralnie. Skuteczność gwałtownie spadła i wynosi zaledwie 22,5 proc. (36/160). Najlepsi w tym elemencie są Artur Gliszczyński - 11/40 (28 proc) i Radosław Plebanek 12/44

O NAS

Redakcja „Nowości Włocławskie” plac Wolności 1, 87-800 Włocławek. Kierownik redakcji: Katarzyna Radzimirska tel. (54) 231-26-76, 231-18-98, fax (54) 231-03-13 e-mail: [email protected] Biuro reklam i ogłoszeń: czynne od godz. 8.00 do 16.00

tel. (54) 231-24-42, fax (54) 231-03-13 Wydawca: Express Media Sp. z o.o. 85-058 Bydgoszcz, ul. Warszawska 13; sekretariat: tel. 52 32 60 733, fax 552 41 41 lub 326 08 33Prezes zarządu: dr Tomasz Wojciekiewicz; tel. 52 322 62 01 e-mail: [email protected]

Redakcja: „Express Bydgoski”, 85-058 Bydgoszcz, ul. Warszawska 13; sekretariat: tel. 52 32 60 730; fax 322 33 89; e-mail: [email protected] naczelny: Artur Szczepański, tel. 52 32 60 729 [email protected] Zastępca redaktora naczelnego: Mariusz Załuski, tel. 52 32 60 775 [email protected]

Koordynator wydania lokalnego: Jarosław Kubiak, tel. 52 32 60 716, [email protected] Marketing i dystrybucja: tel. 52 32 60 705 e-mail: [email protected]

Centralna Agencja Reklam i Ogłoszeń: dyrektor: Jerzy S. Winter,

tel. 52 32 60 757. e-mail: [email protected] Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń. Wydawca ma prawo odmówić publikacji ogłoszenia bez podania przyczyny. Drukarnia: ul. Grunwaldzka 229, tel. 52 58 48 699; e-mail:[email protected]

Sławomir Pawenta

Sobotni mecz niepokonanego w tym sezonie Marwitu Toruń z KS-em Gniezno zapowiada się niezwykle ciekawie.

Trenerem drużyny z Wielkopolski jest torunianin Jarosław Marchewka (w przeszłości prowadził Tacho i Ar-pol - dop. red), a do czołowych piłka-rzy klubu należy Paweł Hoeft, który w ubiegłym sezonie grał w naszym zespole.

- Obejrzałem kilka spotkań z udziałem najbliższych rywali - przyznał opiekun ekipy z Wiel-kopolski. - Na pewno podejmiemy walkę. Wiele będzie zależeć od początku spotkania. Jeżeli pierwsi strzelimy gola, to z pewnością bę-dzie grało się lepiej. W tym sezonie naszym celem jest zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. Jeśli myślimy o zrealizowaniu planu, to powinni-śmy wygrać w Toruniu. Gospodarze potyczki w tym sezonie tracą bardzo

mało bramek. Dodam, że do siatki rywali też nie trafiają często.

Wyjazd po komplet punktów zapo-wiada także Hoeft. Dodajmy, że gracz z Wielkopolski przez chwilę pro-wadził „Marchewkowych” i to pod jego opieką zespół wygrał pierwszy mecz na ekstraklasowych boiskach (w Krakowie z Kupczykiem).

- Rozstaliśmy się po dżentel-meńsku i nie „spaliliśmy mostów” - powiedział 37-letni piłkarz. - Nie pałam żądzą rewanżu, ale nie ukry-wam, że chcielibyśmy w Toruniu wygrać. Marwit na pewno jest świet-nie przygotowany do meczu, ale my prezentujemy lepszą taktykę.

Torunianie wystąpią w najsilniej-szym składzie. Jednak ostatnio na uraz narzeka Sebastian Łoś.

- Ma kontuzję łydki - powiedział Oleg Zozula, szkoleniowiec „Mar-chewkowych”. - Jest pod opieką na-szej masażystki i na pewno wystąpi w sobotę.

Początek spotkania w hali „Spo-żywczaka” w sobotę o godzinie 17. Wstęp wolny.

Fot.

Paw

eł W

iśni

ewsk

i

Paweł Hoeft (przy piłce) przyjedzie do Torunia z ekipą KS-u Gniezno. Piłkarz z Wielkopolski jeszcze w zeszłym sezonie występował w Marwicie

Marta Urbaniak w dziewięciu meczach oddała 23 rzuty zza linii 6,75 m - z tego trafiła 11 razy

Fot.

Dar

iusz

Blo

ch,

Jaro

sław

Cze

rwiń

ski

Andrzej Pluta w tym sezonie ma na razie ponad 48-procentową skuteczność rzutów za 3 pkt (14/29)

(27 proc.). W całym poprzednim sezonie w II lidze ten pierwszy miał 44-procentową skuteczność (92/207), a ten drugi w barwach Har-mattana Gniewkowo 34-procento-wą (52/149).

Ekstraklasa mężczyzn ma za sobą pięć kolejek. Gracze jedynego

zespołu z naszego województwa w tym gronie - Anwilu Włocławek - mają niewiele gorszą skuteczność niż w poprzednim sezonie (teraz 35,9 proc., rok temu 37,6 proc.), ale tu też widać ogólną tendencję - mniej prób i mniej trafień (37/103i 50/133).

FAKTY

Anwil Włocławek po 5. kolej-kach Tauron Basket Ligi: 37/103 za 3 pkt (35,9 proc)

Artego Bydgoszcz po 9. kolej-kach Ford Germaz Ekstraklasy: 37/130 za 3 pkt (28,5 proc).

KPSW Astoria Bydgoszcz po 8. kolejkach I ligi: 36/160 za 3 pkt (22,5 proc.)

Page 23: 12.11.2010 Magazyn

1562510/TRTHG